Film super i niestety prawdziwy. Teraz ludzie (oczywiście nie wszyscy) nie uprawiają sport żeby ulepszać swoje osiągi i wywalczyć mistrzostwo tylko dla pieniędzy albo to to żeby wygrać nawet jeśli to nie odzwierciedla pracy którą w to włożyli!! Dla mnie to zwyczajne oszustwo !
Pytanie tylko, gdzie ktoś schowa taki aku w profesjolanym rowerze szosowym. Sam posiadam amotorski i ciężko byłoby tam to ułożyć aby miało to sensowną pojemność.
Bateria do systemu Shimano DI2 mieści się pięknie w sztycy podsiodłowej. długi, pojemny walec litowo jonowy...a pod nim tak samo ułożony silnik...tak ja to widzę :)
Dariusz Skiba chińczycy jakiś czas temu ujawnili że wyprodukowali baterię z grafenu o grubości 2mm. świat kolarstwa wejdzie w nową erę za sprawą wklejania grafenu pomiędzy włókna carbonu. a grafen to izotop węgla tak jak carbon. do tego mikro silnik w suport z czujnikiem obrotu by koło nie głupiało i mamy temat na inżynierską pracę
Te baterie nie są zrobione z grafenu, tylko zawierają grafenowe komponenty. To tak, jakbyś nazwał syntetyczne buty skórzanymi tylko dlatego, że mają skórzane sznurówki.
Taki zawodnik powinien być wykluczony ze wszystkich wyścigów dożywotnio wstyd jak można całe życie patrzeć na medal zdobyty oszustwem równie dobrze można go ukraść.
Rozwiązanie jest bardzo proste - organizatorzy dostarczają rowery. Takie same dla każdego. I teraz od siły i umiejętnosci każdego zawodnika zależy czy wygra.
Mowa tu o oszukiwaniu w sporcie zawodowym, gdzie w grę wchodzą duże pieniądze. Nie tylko tu się oszukuje. Ostatnio startowałem w zawodach MTB Kaczmarek Electric we Wschowie, gdzie na różnych filmach jest udokumentowane, jak poszczególne grupki uczestników świadomie skracają drogę. Na Boga... w amatorskich zawodach o plastikowy medal... żenada...
W Solidnie MTB wiara się szprycuje... Tak właściwie maratony MTB to szosa przeniesiona na piasek, zwłaszcza taki Solid MTB, oczywiście z wyłączeniem takich Grabka czy Golonki.
kasz racje... dlatego uwarzam se "sport" to zlo... dla zabawy jezdzic biegac plywac grac i wszystko co mozliwe dla zabawy i zdrowia... ale wersja pro... nie dlamnie :)
Zabrzmi śmiesznie, ale nawet w szachach stosują doping. Biorąc odpowiedni specyfik pobudzają mózg do szybszej reakcji i w szachach na czas daje to szansę na wynik.
Gdy dostałem typowego elektryka do testów, przyjechali do mnie Włosi. Przez trzy tygodnie brykaliśmy po Polsce. Zbliżała się zmarszczka - Vincenzo z uśmiechem puszaczał mnie przodem. Tym sposobem cały czas dwójkę przyjaciół miałem za plecami. Ale to był test. Na co dzień fukam na elektryki jak bura kotka. I jeszcze jedno: piszę o turystyce.
Tak to już jest każdy ma wybór to prawda są pieniądze które przekupią jeśli chodzi o nowinki technologiczne nawet jeśli są niedozwolone jeszcze przełknę ale jak wchodzi się w organizm żywy i stosuje niedozwolone środki typu np :Epo to już gorzej wręcz tragicznie to się kończy
Niestety, każdy sport na poziomie pro, ma wpleciony doping. Niektórzy wierzą w historie o super naturalnych sportowcach takich jak Usain Bolt, który tak naprawdę tryska sterydami. Dzięki temu koncerny takie jak Nike koszą miliony dolarów na naiwności fanów. Sport amatorski to zdrowie, sport pro, to biznes.
Powinno to być dopuszczalne. Określone zasady, bez kategorii wiekowych/wagowych/sprawnościowych/płciowych - igrzyska na miarę naszych czasów. Ot np. każde narzędzie miałoby określoną wagę i wymiary, a co kto tam upchnie to już jego sprawa. W przypadku implantów nie mogą zaburzyć one proporcji ciała i wagi, to już kwestia ekspertów jak zostaną dobrane współczynniki.
W dzisiejszych czasach każdą dziedzinę sportu bodź życia zawodowego można usprawnić za pomocą technologi bądź lekarstw poprawiających twoje osiągi jak w samochodach.
Zgadzam się w 100%. Dla kolarza dodatkowe obciążenie w postaci akumulatora i dodatkowy hamulec w postaci przekładni silnika, to zbędne obciążenia. Mam pewność, że każdy zawodowy kolarz, gdyby mógł legalnie taki silnik założyć (akumulatorowy) to by z tego nie skorzystał, bo to głupota. Tam się liczą gramy. Rower musi być jak piórko.
Teoretycznie masz rację, ale walka o gramy jest przede wszystkim na masie rotacyjnej - koła, korby.... Silnik wsadzony w ramę nie jest masą aż tak krytyczną. Poza tym jeżeli policzymy najważnieszy czynnik jakim są waty na kilogram, to jeżeli silnik ważący powiedzmy 400g dodaje 150 W mocy w krytycznych momentach wyścigu to to się opłaca. No i poza tym dla Femke to wystarczyło, tyle że wpadła na kontroli :)
Od razu widać że masz pojęcie i niejedne zawody przejechałaś :) A co do filmu - generalnie to trochę nudny i taki w sumie o niczym. No i ta mało wyrafinowana instalacja z akumulatorem na wierzchu i włącznikiem pod siodełkiem :)))
No ale przeciez teamy kolarzy potrafią robić rowery o niższej masie niż dozwolona. Mogą dołożyć aku i obniżyć masę innych komponentow, masa roweru bedzie taka jak u innych uczciwych kolarzy
Jaka dozwolona. Każdy kolarz może mieć rower tak lekki, jak to możliwe. Im lżejszy, tym lepszy. Byle się nie złamał. Każdy dodatkowy kilogram to samobójstwo, dlatego nie wierzę w te bzdury.
Limit wagowy UCI wynosi 6.8kg. Radzę wczytać się w temat i przy okazji poczytać na temat tak zwanego ratio power to weight....czyli stosunek wagi do moc kolaż ważący 68 kilo generuje około 300W mocy w czasie wyścigu. Silnik ważący 0,5kg generauje 100W mocy przez około 30 kluczowych min. Podsumowując - opłaca się :) Jak nie wierzysz w to, to sprawdź. Najważniejsza jest masa rotujaca, a taki silnik to masa statyczna. Tak jak wspomniał Stefan, teamy są czasami zmuszone do doczepiania dodatkowego obciążenia, kiedy zejdą z wagą roweru poniżej limitu 6.8kg. Sterydy są faktem w który nikt nie chciał wierzyć, dopóki Armstrong się nie przyznał. Masz dokument w Femke - kolarce u której znaleziono taki silnik i to było nagłośnione w mediach...nie chcesz wierzyć, spoko. Możesz się z tym nie zgadzać, ale nie masz racji.
Jestem laikiem w tym temacie, ale po obejrzeniu dokumentu o Armstrongu jestem w stanie uwierzyć we wszystko w tym sporcie. Podmienianie krwi do badań to jest już chyba standard wśród extra klasy kolarskiej?
Nie tylko w kolarstwie..tenis, biegi, pływanie, biegi narciarskie..można wymieniać bez końca niestety. Tam gdzie jest wielka kasa, są wielkie przekręty.
Wybaczcie dukanie i te wszystkie yyyyyyy, mmm tid... potreningowe nagranie późnym wieczorkiem, no i do tego małe wtedy jeszcze doświadczenie w nagrywaniu filmów :) OK Pośpieszyłem się z opinią.Pozdro
+Marcin Tomczyk Po pierwsze - nie jest to masa rotacyjna, więc nawet jeżeli to waży 1kg to nie jest taki wielki wydatek. Po drugie, taki silnik - jak wynika z opisów - potrafi dowalić 100W i więcej mocy - czyli jeżeli taki kolarz jedzie z mocą powiedzmy 300W i waży 65kg to daje koło 4.6 W/kg. Po włączeniu tego badziewia masz 400W co daje 6.1 W/kg przy wzroście masy roweru o ten 1kg na masie statycznej przykładowo. Wystarczy że bateria wytrzyma 30min na ucieczce i wyścig jest pozamiatany przy takich parametrach.
Nie miałbym nic przeciwko takiemu dopingowi technicznemu, o ile zawodnik startowałby z pustą baterią - i było to oficjalnie zgłoszone i sprawdzane. Każdy wat gromadziłby na płaskich odcinkach, zjazdach i hamowaniach, aby sobie ulżyć na podjeździe. Dopóki korzysta wyłącznie ze swojej energii, zgromadzonej w akumulatorze podczas odcinka kosztem dodatkowych oporów - powinno to być legalne. Coś jak KERS w F1.
Ciekawa opcja. Pewnie w przyszłości coś takiego wprowadzą. Tylko jak sprawdzić czy startują na pusto, skoro UCI nie kontroluje nawet faktu posiadania takich urządzeń jak silniki w ramie.
Kiedyś jak się mówiło o silnikach w rowerach kolarzy to wyśmiewali jak Leppera i jego wieści o Klewkach a teraz proszę to są fakty, ilu rzeczy jeszcze ludzie nie wiecie o świecie? 乁(◔ ͟ʖ◔)ㄏ
Nadal nie jest to sprawiedliwa opcja. Pusta bateria doładowana przy hamowaniu się ładuje i jej moc można wykorzystać podczas wyścigu. Zawodnik bez baterii hamuje i nic nie ładuje i nie wykorzystuje. Elektryki muszą być klasyfikowane całkowicie osobno tak jak się często robi z podziałem na Szosa i MTB
ultimasportPL Po przemyśleniu tematu...to rzeczywiście wyścigi tracą sens w takim przypadku, szczególnie te w górach, bo co zyskasz na zjazdach, wykorzystujesz na podjazdach, czyli wychodzi tak, jakbyś latał po płaskim terenie. A nie po to wymyślili premie górskie i nie po to są koszulki w czerwone grochy żeby posługiwać się takimi technicznymi cheatami.
Jak są jakieś podejrzenia, niejasności co do tego czy dany kolarz uczciwie zwyciężył, to jaki problem zgłosić protest do sędziów, organizacji kolarski i domagać się sprawdzenia roweru. Niech go rozbiorą na czynniki pierwsze, a kolarza na wszelkie możliwe sposoby przebadają na stosowanie dopingu i będzie po problemie. Wystarczyło by aby przed wyjazdem na trasę wyścigu każdy rower był gruntownie prześwietlany i było by jasne czy ktoś chce kantować czy nie... Proste.
Tylko problem jest z tymi którzy kontrolują...bo kto kontroluje ich :) W tym problem, że tak jak w FIFA były(i są) ogromne akcje łapówkarskie, tak samo kolarstwem i każdym innym sportem rządzi kasa. Co z tego, że kolaż zostanie wzięty na kontrolę, skoro kontroler i tak wie co ma badać. Jedynym kontrolerem mogą być ludzie, więc gdyby kontrole były publiczne...wtedy może to miało by sens. Tymczasem każdy kolaż poddawany kontroli, zawija rower do namiociku, zasłoniętego przed publiką. Ja chciałbym zobaczyć badania live.
W sumie racja. W obecnych czasach idea sportu fair play już dawno odeszła w zapomnienie. Dziś sportowcy to w 90% biznesmeni zarabiających krocie na reklamach i to o wiele więcej niż na wszelkiego rodzaju turniejach. Przykładem może być tu np.Lewandowski, któy na reklamach zarabia taką kapustę, którą żaden przeciętny zjadacz chleba nie zobaczy przez całe swe życie. Kolejnym przykładem jest Radwańska która dała dupy po całości na olimpiadzie ( moim zdanie specjalnie się podkładając) po to tylko aby jak najszybciej wylecieć do Cincinnati i zdobyć tam awans w turnieju tenisowym, który da jej o wiele więcej kasy niż za zdobycie złota na olimpiadzie. Albo nasi ciężarowcy... koksiarze, którzy ośmieszyli nasz kraj na olimpiadzie. Kasa + znajomości = możliwość posiadania wszystkiego. Taka prawda.
antonux1 Jest dokładnie tak jak mówsz. Szkoda tylko, że tak mało ludzi to rozumie. Większość tkwi w szczeniecej fascynacji "super-sportowcami". Może kiedyś się obudzą, jak fani Armstronga :)
Jak dobrze pamiętam, to Armstrong skończył swą karierę kolarską w bardzo złym stylu. Dopingi, odebranie medali i generalnie zhańbienie się na maxa. Dobrze pamiętam??? Z tego co wiem to on już raczej nie jeździ już zawodowo? Ma chyba jakiś zakaz czy coś takiego. właśnie za doping.
Dokładnie tak. I do tego finalnie oczywiście przyznał się do brania EPO, testosteronu, hormonu wzrostu i całej masy syfu(po latach zaprzeczania). Ciekawe jakie miny mieli wtedy ci, którzy wierzyli w cud Armstronga i zaprzeczali że coś takiego jak doping w sporcie w ogóle może istnieć...kupowali jego branzoletki i napedzali marketing sponsorów :) Smutne...a najgorsze jest to, że od jego czasów nic się nie zmieniło.
W sporcie zawodowym to jeszcze jakaś kontrola istnieje. W amatorskim nie ma żadnej i co "niedziela" naszprycowani kolesie próbują komuś udowodnić, że są lepsi niż są. Jakiś czas temu był o tym duży artykuł w Polityce bodajże, to jakaś plaga jest. Bo już nie chodzi o to, żeby być o 2 sek lepszym od siebie sprzed roku, tylko żeby pokazać. Żeby zostać liderem pracowego teamu.
jak takie cos w montować ? dobry do górek , i czemu nie robią tak seryjnie tego perfekcyjnie ze wbudowane ładnie i nie widac tylko jak juz zrobią cos elektrycznego to albo ma piasta jak wiadro , albo inne gówno
A co z masa roweru? Napęd nie bierze energii z powietrza... Sam napęd musi ważyć a każdy wie ze masa roweru jest wazna, bateria magazynująca energie tez waży.
No i co z tego, skoro dodaje mocy? Ludzkie mięśnie też ważą, i to nie mało, jednak to one wykonują prace. Ludzie przeceniają znaczenie masy samego roweru, bo jedzie nie sam rower a zawodnik na rowerze. Masa się sumuje. Jaki procent masy całkowitej stanowi taki silnik z zasilaniem? I ile doda mocy?
Dlatego od wielu lat nie interesuje się żadnym sportem, w tym nie ma już żadnego sportu, to jest tylko nabijanie grubej kasy. Nawet jak nie ma dopingu to się ustawiają kto ma wygrać i kasa leci.
Już dawno nie chodzi o sport ale o gigantyczne pieniądze. Prezesi klubów sportowych dogadują się kto wygra a kto się podłoży, obstawiają na to pieniądze i tak w kółeczko. Ten interes będzie trwał dopóty, dopóki naród będzie chciał oglądać sport. Ja już dawno się wypisałem - nie będę oszustów wspierał.
Dlatego nie przeszkadza mi doping farmakologiczny. Powinien być zalegalizowany, wtedy mamy dla wszystkich równe szanse. I chyba więcej w tym będzie sportu. Weźmy np ciężarowców - koszulki, opaski, a to po to aby ciało samo mu się prostowało co dodaje parę kg siły od samego ucisku. I to jest ok? Ale jak wbije teścia który zwiększy siłę jego mięśni to już jest be?
+chipek2006 Zawodnicze koła o bardzo niskiej masie nie mają na tyle wysokiego momentu bezwładności aby przy upadku nadal poruszać całym rowerem w sposób widoczny na nagraniu:)
+xtr xxx Te silniki nowej generacji są robione podobno na zasadzie elektromagnetycznego mechanizmu - magesy są umieszczane w obręczy a w widełkach elektryka odpychająca te magnesy. Tu filmik z prezentacją - oglądać od 2:15 th-cam.com/video/O1bH6bCt-4Y/w-d-xo.html
Smutny film. Idź na boisko typu orlik, i zobaczysz prawdziwy mecz. I to nie jak grają nastolatki, tylko tatusie, albo 5 latki. Nastolatek to już ma umowę klubową, i ojca, który woła matkę boską z trybuny 🤗
Moim zdaniem to jest o wiele większe oszustwo niż wspomaganie anabolikami bo jednak te wzmacniają ciebie i musisz to odpowiednio wykorzystać a tu wystarczy tylko lepszy sprzęt...
Dla Femke van den Driessche to chyba było tylko zawieszenie na 6 miesięcy...taki opis znalazłem w artykule: Kary za stosowanie tego rodzaju dopingu to dyskwalifikacja, kara zawieszenia na co najmniej sześć miesięcy i grzywna w wysokości od 20 do 200 tysięcy franków szwajcarskich. Poważne konsekwencje przewidziane są również dla zespołu reprezentowanego przez zawodnika. Link: rowery.org/2016/01/30/femke-van-den-driessche-zlapana-na-dopingu-mechanicznym/
Dokłądnie tak jak autor pisze,,,,cały sport zawodowy to wielki wyścig o doping,,,wszedzie gdzie duza kasa do zgarnięcia dam jest doping,,,wystarczy spojrzeć na Kowalczyk i marit bjoergen..jak ktoś wierzy że Norweszka tak wyglada bo tylko ćwiczy to jest w błedzie,,,
Greg Lemond powiedzial mi ze 3 lata temu ze beda przeswietlac rowery. Ta technologia jest znana juz od lat 70-tych. Najnowsze rowery szosowe maja wspomaganie elektryczne a silnika i baterii raczej nie widac.
e, aaa,yyy,ee ,a y eay. a nie można tego przygotowywać wcześniej ? czytać z kartki i po sprawie ? nie mówię tego po złości, po prostu jak nie dajesz rady normalnie to użyj dopingu (kartki i dlugopisu) pozdrawiam.
Też jestem wqriony na ten film, jako że moje początki były ciężkie na YT :/ Ale nie chce mi się go wyrzucić...może za to zrobię remake niedługo :D Zapraszam do nowszych vid. Pozdro!
Powinieneś obejrzeć filmik którego link tu zamieszczam i wygląda na to że Fabian Cancellara NIE JEST OSZUSTEM , choć niektórzy kolaże na pewno są. th-cam.com/video/z4p9071BZis/w-d-xo.html
Film super i niestety prawdziwy. Teraz ludzie (oczywiście nie wszyscy) nie uprawiają sport żeby ulepszać swoje osiągi i wywalczyć mistrzostwo tylko dla pieniędzy albo to to żeby wygrać nawet jeśli to nie odzwierciedla pracy którą w to włożyli!! Dla mnie to zwyczajne oszustwo !
Niestety autor ma racje, przykre ale prawdziwe. Pozdrawiam
Pytanie tylko, gdzie ktoś schowa taki aku w profesjolanym rowerze szosowym. Sam posiadam amotorski i ciężko byłoby tam to ułożyć aby miało to sensowną pojemność.
Bateria do systemu Shimano DI2 mieści się pięknie w sztycy podsiodłowej. długi, pojemny walec litowo jonowy...a pod nim tak samo ułożony silnik...tak ja to widzę :)
Rozumiem. Jednak wyobrażam sobie ile taki system waży. Baterie nie należą do lekkich, tak samo zresztą silniki.
Dariusz Skiba
chińczycy jakiś czas temu ujawnili że wyprodukowali baterię z grafenu o grubości 2mm. świat kolarstwa wejdzie w nową erę za sprawą wklejania grafenu pomiędzy włókna carbonu. a grafen to izotop węgla tak jak carbon. do tego mikro silnik w suport z czujnikiem obrotu by koło nie głupiało i mamy temat na inżynierską pracę
Te baterie nie są zrobione z grafenu, tylko zawierają grafenowe komponenty. To tak, jakbyś nazwał syntetyczne buty skórzanymi tylko dlatego, że mają skórzane sznurówki.
Taki zawodnik powinien być wykluczony ze wszystkich wyścigów dożywotnio wstyd jak można całe życie patrzeć na medal zdobyty oszustwem równie dobrze można go ukraść.
Rozwiązanie jest bardzo proste - organizatorzy dostarczają rowery. Takie same dla każdego. I teraz od siły i umiejętnosci każdego zawodnika zależy czy wygra.
Po co takie same? Producent daje organizatorom, oni dają uczestnikom po sprawdzeniu. To byrozwiązało problem
Mowa tu o oszukiwaniu w sporcie zawodowym, gdzie w grę wchodzą duże pieniądze. Nie tylko tu się oszukuje. Ostatnio startowałem w zawodach MTB Kaczmarek Electric we Wschowie, gdzie na różnych filmach jest udokumentowane, jak poszczególne grupki uczestników świadomie skracają drogę. Na Boga... w amatorskich zawodach o plastikowy medal... żenada...
🤦
W Solidnie MTB wiara się szprycuje... Tak właściwie maratony MTB to szosa przeniesiona na piasek, zwłaszcza taki Solid MTB, oczywiście z wyłączeniem takich Grabka czy Golonki.
HAHA skubaniec 2:40 ale wtopa!!!!!!!!
Po prostu rower się aż rwał do zwycięstwa :-)
Debile przecież to jest naturalne zachowanie roweru przy takim upadku, ludzie na yt wielokroetnie to polazywali
@@michu5735 wyglada to dziwnie ale w sumie to jzu nie wiem :D
Zauwazyłem, że jest jakaś kamerka dopiero w 3 minucie :D
I jeszcze nazywają rowery z napędem elektrycznym dostępne w handlu "ekorowerami"...
Mysle że po fasolce bretońskiej jest niezły dopalacz.
Ja powiem więcej... Wiem na pewno, że tak jest ;-)
A do tego eliminacja przeciwników przez uduszenie! :D
Dokładnie tak :) Jak to działa pokazał pingwin Rico, w jednym z odcinków serialu "Pingwiny z Madagaskaru" - Mistrz kierownicy.
A co to za fasolka ? I co w niej takiego szczególnego w odróżnieniu od innych fasoli ?
Wszędzie gdzie jest duży hajs to oszukują.
Nawet na turniejach w grach komputerowych jest to samo.
podpowiedz mi w jaki sposob oszukuja na turniejach w grach, bo zainteresował mnie ten temat.
Poprzez wspomagacze w grze, ulatwiajace strzelanie lub zażywanie Adderalu ( leku na ADHD ), ktory pomaga się skupić.
oraz leków na uspokojenie
np. cheety ktore naprowadzaja same na innego gracza przez sciane i wtedy ten ktory uzywa chetu wie gdzie tamten sie znajduje
Wiktoor chyba zapomniałeś się przelogować :D
kasz racje... dlatego uwarzam se "sport" to zlo... dla zabawy jezdzic biegac plywac grac i wszystko co mozliwe dla zabawy i zdrowia... ale wersja pro... nie dlamnie :)
Podsumowanie w punkt! Łapka w górę. Pozdro!
Kto przegrywa - ten płaci za kawę za wszystkich. Poptlrostu był zmitywowany na oszczędności - proste.
wszyscy najebani koksem jak żyd cebulą...
Zabrzmi śmiesznie, ale nawet w szachach stosują doping. Biorąc odpowiedni specyfik pobudzają mózg do szybszej reakcji i w szachach na czas daje to szansę na wynik.
zajebisty materiał ;)
Gdy dostałem typowego elektryka do testów, przyjechali do mnie Włosi. Przez trzy tygodnie brykaliśmy po Polsce. Zbliżała się zmarszczka - Vincenzo z uśmiechem puszaczał mnie przodem. Tym sposobem cały czas dwójkę przyjaciół miałem za plecami. Ale to był test. Na co dzień fukam na elektryki jak bura kotka. I jeszcze jedno: piszę o turystyce.
Tak to już jest każdy ma wybór to prawda są pieniądze które przekupią jeśli chodzi o nowinki technologiczne nawet jeśli są niedozwolone jeszcze przełknę ale jak wchodzi się w organizm żywy i stosuje niedozwolone środki typu np :Epo to już gorzej wręcz tragicznie to się kończy
Niestety, każdy sport na poziomie pro, ma wpleciony doping. Niektórzy wierzą w historie o super naturalnych sportowcach takich jak Usain Bolt, który tak naprawdę tryska sterydami. Dzięki temu koncerny takie jak Nike koszą miliony dolarów na naiwności fanów. Sport amatorski to zdrowie, sport pro, to biznes.
Eeech trudno :)
Teraz używają kamery termowizyjne .Ponieważ widać jakie elementy w rowerze się nagrzewają . Łatwiej wytropić takie wspomaganie ...
Technika idzie do przodu!!!
Powinno to być dopuszczalne.
Określone zasady, bez kategorii wiekowych/wagowych/sprawnościowych/płciowych - igrzyska na miarę naszych czasów.
Ot np. każde narzędzie miałoby określoną wagę i wymiary, a co kto tam upchnie to już jego sprawa. W przypadku implantów nie mogą zaburzyć one proporcji ciała i wagi, to już kwestia ekspertów jak zostaną dobrane współczynniki.
W dzisiejszych czasach każdą dziedzinę sportu bodź życia zawodowego można usprawnić za pomocą technologi bądź lekarstw poprawiających twoje osiągi jak w samochodach.
Nie oglądam kolarstwa ale , fajny film ciekawostek nigdy za wiele . like!
Taki jest wszędzie gdzie rządzą marketingowcy i duża kasa, nie tylko w sporcie, gadanie o sprzęcie i naciąganie jeleni na lepszy sprzęt.
Zgadzam się w 100%. Dla kolarza dodatkowe obciążenie w postaci akumulatora i dodatkowy hamulec w postaci przekładni silnika, to zbędne obciążenia. Mam pewność, że każdy zawodowy kolarz, gdyby mógł legalnie taki silnik założyć (akumulatorowy) to by z tego nie skorzystał, bo to głupota. Tam się liczą gramy. Rower musi być jak piórko.
Teoretycznie masz rację, ale walka o gramy jest przede wszystkim na masie rotacyjnej - koła, korby.... Silnik wsadzony w ramę nie jest masą aż tak krytyczną. Poza tym jeżeli policzymy najważnieszy czynnik jakim są waty na kilogram, to jeżeli silnik ważący powiedzmy 400g dodaje 150 W mocy w krytycznych momentach wyścigu to to się opłaca. No i poza tym dla Femke to wystarczyło, tyle że wpadła na kontroli :)
Od razu widać że masz pojęcie i niejedne zawody przejechałaś :)
A co do filmu - generalnie to trochę nudny i taki w sumie o niczym.
No i ta mało wyrafinowana instalacja z akumulatorem na wierzchu i włącznikiem pod siodełkiem :)))
No ale przeciez teamy kolarzy potrafią robić rowery o niższej masie niż dozwolona. Mogą dołożyć aku i obniżyć masę innych komponentow, masa roweru bedzie taka jak u innych uczciwych kolarzy
Jaka dozwolona. Każdy kolarz może mieć rower tak lekki, jak to możliwe. Im lżejszy, tym lepszy. Byle się nie złamał. Każdy dodatkowy kilogram to samobójstwo, dlatego nie wierzę w te bzdury.
Limit wagowy UCI wynosi 6.8kg. Radzę wczytać się w temat i przy okazji poczytać na temat tak zwanego ratio power to weight....czyli stosunek wagi do moc kolaż ważący 68 kilo generuje około 300W mocy w czasie wyścigu. Silnik ważący 0,5kg generauje 100W mocy przez około 30 kluczowych min. Podsumowując - opłaca się :) Jak nie wierzysz w to, to sprawdź. Najważniejsza jest masa rotujaca, a taki silnik to masa statyczna. Tak jak wspomniał Stefan, teamy są czasami zmuszone do doczepiania dodatkowego obciążenia, kiedy zejdą z wagą roweru poniżej limitu 6.8kg. Sterydy są faktem w który nikt nie chciał wierzyć, dopóki Armstrong się nie przyznał. Masz dokument w Femke - kolarce u której znaleziono taki silnik i to było nagłośnione w mediach...nie chcesz wierzyć, spoko. Możesz się z tym nie zgadzać, ale nie masz racji.
Bez dopingu pierwszy! ;)
Toż to nie doping. To fajne rozwązania elektrycznego napędu wspomagające, tylko chwalić takich konstruktorów.
Jestem laikiem w tym temacie, ale po obejrzeniu dokumentu o Armstrongu jestem w stanie uwierzyć we wszystko w tym sporcie. Podmienianie krwi do badań to jest już chyba standard wśród extra klasy kolarskiej?
Nie tylko w kolarstwie..tenis, biegi, pływanie, biegi narciarskie..można wymieniać bez końca niestety. Tam gdzie jest wielka kasa, są wielkie przekręty.
Wiadomo ze na takim poziomie zawsze będzie doping , ale doping nie sprawi ze niedorajda stanie sie Mistrzem Swiata .
Wybaczcie dukanie i te wszystkie yyyyyyy, mmm tid... potreningowe nagranie późnym wieczorkiem, no i do tego małe wtedy jeszcze doświadczenie w nagrywaniu filmów :)
OK Pośpieszyłem się z opinią.Pozdro
W takim obecnie świecie żyjemy. Kto ma kasę ten rządzi i manipuluje światem. Sięga to jeszcze głębiej niż sport.
Muszę się zgodzić, doping króluje.
A czy bateria jest w stanie zmagazynować więcej energii, niż jest jej potrzebne do uciągnięcia roweru, który przez tę instalację więcej waży?
+Marcin Tomczyk Po pierwsze - nie jest to masa rotacyjna, więc nawet jeżeli to waży 1kg to nie jest taki wielki wydatek. Po drugie, taki silnik - jak wynika z opisów - potrafi dowalić 100W i więcej mocy - czyli jeżeli taki kolarz jedzie z mocą powiedzmy 300W i waży 65kg to daje koło 4.6 W/kg. Po włączeniu tego badziewia masz 400W co daje 6.1 W/kg przy wzroście masy roweru o ten 1kg na masie statycznej przykładowo. Wystarczy że bateria wytrzyma 30min na ucieczce i wyścig jest pozamiatany przy takich parametrach.
Nie miałbym nic przeciwko takiemu dopingowi technicznemu, o ile zawodnik startowałby z pustą baterią - i było to oficjalnie zgłoszone i sprawdzane. Każdy wat gromadziłby na płaskich odcinkach, zjazdach i hamowaniach, aby sobie ulżyć na podjeździe.
Dopóki korzysta wyłącznie ze swojej energii, zgromadzonej w akumulatorze podczas odcinka kosztem dodatkowych oporów - powinno to być legalne. Coś jak KERS w F1.
Ciekawa opcja. Pewnie w przyszłości coś takiego wprowadzą. Tylko jak sprawdzić czy startują na pusto, skoro UCI nie kontroluje nawet faktu posiadania takich urządzeń jak silniki w ramie.
Kiedyś jak się mówiło o silnikach w rowerach kolarzy to wyśmiewali jak Leppera i jego wieści o Klewkach a teraz proszę to są fakty, ilu rzeczy jeszcze ludzie nie wiecie o świecie?
乁(◔ ͟ʖ◔)ㄏ
Nadal nie jest to sprawiedliwa opcja. Pusta bateria doładowana przy hamowaniu się ładuje i jej moc można wykorzystać podczas wyścigu.
Zawodnik bez baterii hamuje i nic nie ładuje i nie wykorzystuje. Elektryki muszą być klasyfikowane całkowicie osobno tak jak się często robi z podziałem na Szosa i MTB
ultimasportPL Po przemyśleniu tematu...to rzeczywiście wyścigi tracą sens w takim przypadku, szczególnie te w górach, bo co zyskasz na zjazdach, wykorzystujesz na podjazdach, czyli wychodzi tak, jakbyś latał po płaskim terenie. A nie po to wymyślili premie górskie i nie po to są koszulki w czerwone grochy żeby posługiwać się takimi technicznymi cheatami.
***** Najmądrzejsza jak do tej pory opinia o sporcie
(◕ ͜ʖ◕)
wrzuciłem opinię, zasubskrybowałem, zalajkowałem - hej!
Dzięki :)
świat oszustwem stoi...to powiedzenie dzięki takim filmikom idzie lepiej zrozumieć. Tam gdzie duże pieniądze zawsze jest oszustwo, wyzysk..ZŁO
Jak są jakieś podejrzenia, niejasności co do tego czy dany kolarz uczciwie zwyciężył, to jaki problem zgłosić protest do sędziów, organizacji kolarski i domagać się sprawdzenia roweru. Niech go rozbiorą na czynniki pierwsze, a kolarza na wszelkie możliwe sposoby przebadają na stosowanie dopingu i będzie po problemie.
Wystarczyło by aby przed wyjazdem na trasę wyścigu każdy rower był gruntownie prześwietlany i było by jasne czy ktoś chce kantować czy nie... Proste.
Tylko problem jest z tymi którzy kontrolują...bo kto kontroluje ich :) W tym problem, że tak jak w FIFA były(i są) ogromne akcje łapówkarskie, tak samo kolarstwem i każdym innym sportem rządzi kasa. Co z tego, że kolaż zostanie wzięty na kontrolę, skoro kontroler i tak wie co ma badać. Jedynym kontrolerem mogą być ludzie, więc gdyby kontrole były publiczne...wtedy może to miało by sens. Tymczasem każdy kolaż poddawany kontroli, zawija rower do namiociku, zasłoniętego przed publiką. Ja chciałbym zobaczyć badania live.
W sumie racja. W obecnych czasach idea sportu fair play już dawno odeszła w zapomnienie. Dziś sportowcy to w 90% biznesmeni zarabiających krocie na reklamach i to o wiele więcej niż na wszelkiego rodzaju turniejach. Przykładem może być tu np.Lewandowski, któy na reklamach zarabia taką kapustę, którą żaden przeciętny zjadacz chleba nie zobaczy przez całe swe życie. Kolejnym przykładem jest Radwańska która dała dupy po całości na olimpiadzie ( moim zdanie specjalnie się podkładając) po to tylko aby jak najszybciej wylecieć do Cincinnati i zdobyć tam awans w turnieju tenisowym, który da jej o wiele więcej kasy niż za zdobycie złota na olimpiadzie.
Albo nasi ciężarowcy... koksiarze, którzy ośmieszyli nasz kraj na olimpiadzie.
Kasa + znajomości = możliwość posiadania wszystkiego. Taka prawda.
antonux1
Jest dokładnie tak jak mówsz. Szkoda tylko, że tak mało ludzi to rozumie. Większość tkwi w szczeniecej fascynacji "super-sportowcami". Może kiedyś się obudzą, jak fani Armstronga :)
Jak dobrze pamiętam, to Armstrong skończył swą karierę kolarską w bardzo złym stylu. Dopingi, odebranie medali i generalnie zhańbienie się na maxa. Dobrze pamiętam???
Z tego co wiem to on już raczej nie jeździ już zawodowo? Ma chyba jakiś zakaz czy coś takiego. właśnie za doping.
Dokładnie tak. I do tego finalnie oczywiście przyznał się do brania EPO, testosteronu, hormonu wzrostu i całej masy syfu(po latach zaprzeczania). Ciekawe jakie miny mieli wtedy ci, którzy wierzyli w cud Armstronga i zaprzeczali że coś takiego jak doping w sporcie w ogóle może istnieć...kupowali jego branzoletki i napedzali marketing sponsorów :) Smutne...a najgorsze jest to, że od jego czasów nic się nie zmieniło.
Dlaczego ludność podnieca się tzw sportem ?
Bo nie dostaje za to kasy i podziwiają nie wiem co , jak by wiedzieli ile kasy jest marnowane to by dopiero podziwiali ,,
Nie tylko sportem, ale także wyborami i chlebem.
@@lewylew9485 a Ty czym sie jarasz komputerowcu?
W sporcie zawodowym to jeszcze jakaś kontrola istnieje. W amatorskim nie ma żadnej i co "niedziela" naszprycowani kolesie próbują komuś udowodnić, że są lepsi niż są. Jakiś czas temu był o tym duży artykuł w Polityce bodajże, to jakaś plaga jest. Bo już nie chodzi o to, żeby być o 2 sek lepszym od siebie sprzed roku, tylko żeby pokazać. Żeby zostać liderem pracowego teamu.
Taki silniczek widziałem za nie całe 300 euro ale nie pamiętam ile wat i na jak długo baterja wystarczy bo tam bateria ukryta w ramie.
elektryczne wsparcie mimo wszystko jest mega wynalazkiem
od dawna wiadomo ze kolarstwo szosowe i pilka nozna to najbardziej skorumpowane sporty
zajebisty material !!
Tuning spoko rzecz. A taki dopalacz mile widziany, sam bym chciał.
100 procent racji polać panu
rower nie mógł się zatrzymać :)))
21. wiek i każdy rower powinien mieć jakiś silnik elektryczny i to mocny, że hoho
😂
Ten doping jest przynajmniej zdrowszy dla zawodników, bo nie faszerują się chemią ;)
Nie dla zawodników, tylko dla pazernych oszustów którzy zabijają magię tego sportu...
chipek2006 I mówi to osoba która faszeruje się chemia...
Przybyłem zobaczyłem suba i lajka zostawiłem.
2;51 rzeczywiście rower leży na ziemi i nadal kolo chce samo jechać ale to podejrzane
jak takie cos w montować ? dobry do górek , i czemu nie robią tak seryjnie tego perfekcyjnie ze wbudowane ładnie i nie widac tylko jak juz zrobią cos elektrycznego to albo ma piasta jak wiadro , albo inne gówno
2:20 nie wiesz kto jechał za Cancellarą? to Bonnen. Ziom 😂😝
A co z masa roweru? Napęd nie bierze energii z powietrza... Sam napęd musi ważyć a każdy wie ze masa roweru jest wazna, bateria magazynująca energie tez waży.
No i co z tego, skoro dodaje mocy? Ludzkie mięśnie też ważą, i to nie mało, jednak to one wykonują prace. Ludzie przeceniają znaczenie masy samego roweru, bo jedzie nie sam rower a zawodnik na rowerze. Masa się sumuje. Jaki procent masy całkowitej stanowi taki silnik z zasilaniem? I ile doda mocy?
minimalna waga roweru wg przepisów uci to 6,8 kg podczas gdy można realnie osiągnąć 5,8 więc masz odpowiedź...
są już nawet lżejsze rowery, np Merida Scultura Superlite LTD" waży 4,56 kg
@@Chrzanior to lekko zostaję 2,2 kg przy ich pieniądzach można włożyć już fajne elektro wspomagacze 😉
Dlatego od wielu lat nie interesuje się żadnym sportem, w tym nie ma już żadnego sportu, to jest tylko nabijanie grubej kasy. Nawet jak nie ma dopingu to się ustawiają kto ma wygrać i kasa leci.
Ciekawe czy ten gość który upadł został zdyskwalifikowany na dłużej czy nikt "nie zauważył" że jego rower sam dalej jechał?
Straszne to jest świństwo ! Ochyda !
Szkoda tych ludzi którzy wierzą w uczciwą rywalizacje,jak takiemu człowiekowi na dopingu nie jest wstyd.
Już dawno nie chodzi o sport ale o gigantyczne pieniądze. Prezesi klubów sportowych dogadują się kto wygra a kto się podłoży, obstawiają na to pieniądze i tak w kółeczko.
Ten interes będzie trwał dopóty, dopóki naród będzie chciał oglądać sport.
Ja już dawno się wypisałem - nie będę oszustów wspierał.
a ja nie mam nic do tego jeśli każdy będzie miał taki sam rower :D
👍
Ale że jak, skąd dodatkowa energia? Są tam baterie?
+Sebin 90 Bateria w sztycy nad silnikiem :)
Dlatego nie przeszkadza mi doping farmakologiczny. Powinien być zalegalizowany, wtedy mamy dla wszystkich równe szanse. I chyba więcej w tym będzie sportu. Weźmy np ciężarowców - koszulki, opaski, a to po to aby ciało samo mu się prostowało co dodaje parę kg siły od samego ucisku. I to jest ok? Ale jak wbije teścia który zwiększy siłę jego mięśni to już jest be?
Ale czy kyos widzial lub mowil o takim elektrycznym rowerze w kolarstwie , ktos kogos zlapal oficjalnie
Profesjonaliści mają profesjonalny sprzęt.
.....kara musi być ......😋
Hmm a masz link do tych silników
spoko material
to ja mam srebro bez dopingu :P
to już teraz wiesz dlaczego srebro
Ciekawe gdzie Bolt ma silniczek :D :D
Panowie to wszystko po tych brokulach z czarnobylu..
.
to nie jest juz sport, tylko komercja
ale w DH już tego nie ma xD
Doping jest, ale takiej technicznej popeliny jak na szosie nie ma.
zgadzam sie z Panem
No akurat z tym przewróconym rowerem to zwykły efekt rozpędzonego koła - przecież korba się nie obracała.
+chipek2006 zauwaz ze rower sie zatrzymal i nagle ruszyl. Silniczek obraca kolo.
+chipek2006 Zawodnicze koła o bardzo niskiej masie nie mają na tyle wysokiego momentu bezwładności aby przy upadku nadal poruszać całym rowerem w sposób widoczny na nagraniu:)
+chipek2006 korba sie nie obracala bo silnik byl pewnie w piaście kola
+xtr xxx Te silniki nowej generacji są robione podobno na zasadzie elektromagnetycznego mechanizmu - magesy są umieszczane w obręczy a w widełkach elektryka odpychająca te magnesy. Tu filmik z prezentacją - oglądać od 2:15 th-cam.com/video/O1bH6bCt-4Y/w-d-xo.html
+chipek2006 Biorąc pod uwagę walkę o najniższa masę koła, jego bezwładność nie byłaby w stanie tak obracać rowerem.
swietny film
Smutny film.
Idź na boisko typu orlik, i zobaczysz prawdziwy mecz. I to nie jak grają nastolatki, tylko tatusie, albo 5 latki.
Nastolatek to już ma umowę klubową, i ojca, który woła matkę boską z trybuny 🤗
Moim zdaniem to jest o wiele większe oszustwo niż wspomaganie anabolikami bo jednak te wzmacniają ciebie i musisz to odpowiednio wykorzystać a tu wystarczy tylko lepszy sprzęt...
Zdecydowanie lepiej ogląda się bez dźwięku.
zapomniałes o jedym: sport to hajs. to biznes. i musi sie sprzedawac. dlatego na czysto nie ma nic:D
yyy mmm po treningu to efekt jedzenia warzyw. Gdybyś tak schaboszczaka opitolił to byś miał pałera ;)
Belgowie to bardzo wredni ludzie bez zasad i honoru
za pieniądze świat szaleje
Świetny materiał
Długoletnia dyskwalifikacja za takie oszustwo!!
Dla Femke van den Driessche to chyba było tylko zawieszenie na 6 miesięcy...taki opis znalazłem w artykule: Kary za stosowanie tego rodzaju dopingu to dyskwalifikacja, kara zawieszenia na co najmniej sześć miesięcy i grzywna w wysokości od 20 do 200 tysięcy franków szwajcarskich. Poważne konsekwencje przewidziane są również dla zespołu reprezentowanego przez zawodnika. Link: rowery.org/2016/01/30/femke-van-den-driessche-zlapana-na-dopingu-mechanicznym/
Yyyyooooouuuuuuyyyyoooo...
waldek pastuszka rozgryzł temat 6lat temu polocentryzm
Dokłądnie tak jak autor pisze,,,,cały sport zawodowy to wielki wyścig o doping,,,wszedzie gdzie duza kasa do zgarnięcia dam jest doping,,,wystarczy spojrzeć na Kowalczyk i marit bjoergen..jak ktoś wierzy że Norweszka tak wyglada bo tylko ćwiczy to jest w błedzie,,,
Greg Lemond powiedzial mi ze 3 lata temu ze beda przeswietlac rowery. Ta technologia jest znana juz od lat 70-tych. Najnowsze rowery szosowe maja wspomaganie elektryczne a silnika i baterii raczej nie widac.
Przy nagrywaniu twarzy dopilnuj aby światło padało na Ciebie od przodu
Turbo kolarka
2:00 może bieg zmieniał
e, aaa,yyy,ee ,a y eay. a nie można tego przygotowywać wcześniej ? czytać z kartki i po sprawie ?
nie mówię tego po złości, po prostu jak nie dajesz rady normalnie to użyj dopingu (kartki i dlugopisu) pozdrawiam.
Też jestem wqriony na ten film, jako że moje początki były ciężkie na YT :/ Ale nie chce mi się go wyrzucić...może za to zrobię remake niedługo :D Zapraszam do nowszych vid. Pozdro!
Chyba tylko szachiści nie są na dopingu 😀
MYLISZ SIĘ KOMORY TLENOWE POWODUJĄ ZWIĘKSZONĄ WYDAJNOŚĆ MUZGU
Muszę Cię zmartwić
Też zdarzają się oszustwa poprzez korzystanie z programów i silników szachowych
rozjebac zespół kara 5 lat na kraj,10 na team.....
takie rowery robią 5 metrów w 2 metry ;)
Tego ciągłego stękania nie da się słuchać... Materiał może i ciekawy, ale stękanie zniechęca, aby dotrwać do końca...
ponioslo cie chlopie...
Powinieneś obejrzeć filmik którego link tu zamieszczam i wygląda na to że Fabian Cancellara NIE JEST OSZUSTEM , choć niektórzy kolaże na pewno są. th-cam.com/video/z4p9071BZis/w-d-xo.html
Wszystko by się nie wydało gdyby nie głupota użytkownika
AdBlock. No nieźle
Kulturystyka też napotęge jest dopig