Nie umiem się skupić gdy gra muzyka. Potrzebuję ciszy. Presją czasu powoduje że totalnie się rozlatuje i owszem, wykonam zadanie ale dużym wyczerpaniem psychicznym. Relacje w pracy są dla mnie kluczowe. Jeśli szef coś do mnie ma mam ochotę rzucić pracę. Bardzo przeżywam najmniejsze nieporozumienia. Nie znoszę gdy coś mi się wychodzi i przeżywam każdą porażkę. Nie zgadzam się co do tego, że wwo źle reagują na komplementy. Gdy nikt nie widzi i nie doceni mojej pracy bardzo mnie to demotywuje. Drobna pochwała działa bardzo pozytywnie. Jej brak- destrukcyjnie bo mi się odechciewa starań, skoro nikt ich nie dostrzega.
Mam tak samo. Nawet jak zaczęłam nie zwracać uwagi na brak pochwał to sama przed szefem chwaliłam siebie za sukcesy, wymieniałam je. Niestety na stołkach menagerów siedzą obecnie debile i co dostałam w zamian: publiczne zwrócenie uwagi kilka krotnie i to na rzecz absurdalną i będącą nieprawdą. Tak więc Droga Beato i inni WWO, trzeba trafić na wyrozumiałych ludzi by przetrwać pracę. Stosuję wiele metod relaksu: malowałam, medytowałam, joga, squash, rower, grałam, czytałam, pisałam, obecnie spaceruję i bawię się z kotem. I co z tego, że wiem, że mam bogate wnętrze, wiem, że jestem wartościowa jak jakiś debil przez plotki, hasła, wypowiedź niszczy moją psychikę. Teraz jest dzicz w Polsce.
@@foxytravel7160 Budowanie odporności psychicznej jest kluczowe w życiu zawodowym osoby wysoko wrażliwej. Polecam Małgorzatę Pawlińską, która pracuję z kobietami w tym temacie.
Mnie się wydaje że można być wrażliwą osobą i odności sukcesy w pracy i życiu osoy tylko trzeba wierzyć w siebie ,ćwiczyć asertywność i nie rezygnować ze swoich😃! marzeń i planów
Jako WWO muszę na przerwę zmienić otoczenie, np. idę do bufetu, stołówki w pracy żeby odpocząć. Cisza i krótka chwila nie rozmawiania pozwala mi wyłączyć się i zregenerować 🥰
Czy was naprawdę to nie zastanawia??? Skoro producent nie bierze odpowiedzialności za ten specyfik i politycy to klepneli. Skoro ustawa zdjeła odpowiedzialność z lekarzy. Skoro PIS chciał przepchnąć ustawę "Bezkarność +". Skoro od roku nie powstała obiecana ustawa odszkodowawcza za ewentualne skutki uboczne. Skoro EMA dopuściła szczepienia warunkowo a trzecia faza badań jest prowadzona do 2023 na ludziach. Skoro EMA opiera się jedynia na dokumentach i badaniach producentów a w Polsce te preparaty nigdy nie były badane. Skoro przez 20 lat nie udało się wprowadzić do obiegu szczepionek mRNA (20 lat temu firma Curevac rozpoczeła prace nad szczepionką na grupę w tej technologii). Tak na marginesie, to polscy naukowcy stworzyli patent jak zmodyfikować mRNA , bo naturalne rozpada się po max 24h u ludzi, takie naturalne zabezpieczenie. Za PO patent kupił to niemiecki Biontech. Skoro nie mamy dopuszczonej żadnej szczepionki w tej technologii. Skoro ci "experci zmieniają zdanie co 5 dni. To jak myślicie????? Czy ktoś beknie za ewentualne powikłania???? Czy komuś naprawdę chodzi o wasze zdrowie???? Gdyby tak było to , rząd nie blokowałby od roku leku z IgG Biomedu Lublin. Remdesivir, nawet jak WHO powiedziało, że nie działa to Niedzielski domówił dziesiątki tysięcy dawek ( a jedna kuracja ok 10 tysięcy) Teraz rozpoczyna się propaganda dotycząca szczepień dzieci, które miały być bezpieczne. I cała literatura od 40 lat mówi, że koronawirusy dla ludzi są niegroźne, chyba, że ktoś ma drastycznie obniżoną odporność, podeszły wiek i wielochorobowość. W takiej sytuacji grypa jest groźniejsza. Oczywiście jest możliwość, że wirus został trochę podkręcony ale tego nie wiemy, więc do pominięcia. A już lekarze w TVN zaczynają opowiadać jakie to straszne przypadki u dzieci były zgonów i, że będą rezerwuarem mutacji. Posłuchajcie czasem wywiadów i tego co mówią politycy. Ich plany nie są tajemnicą. Oni się tym chwalą na forach UE, Światowym Forum Ekonomicznym w Davos i innych. Klaus Schwab, Kristina Legard, czy ich guru Thomas Piketty. W końcu zadłużą i opodatkują nas tak, jak mówi Pan Picketty " Nic nie będziesz miał i będziesz szczęśliwy". Zobaczycie jak fundusz zadłużenia wzmocni gospodarkę. Wzmocni ale spółki S.P. a inflacja zabierze ludziom oszczędności i własność. Za chwilę zaczną zmuszać do szczepiń dzieci. Oby te specyfiki, to było tylko placebo. Niech ktoś wyjaśni mi merytorycznie plusy szczepienia się tymi specyfikami. Chętnie posłucham. Kto chce niech się szczepi ale za zmuszanie to powinna być kara i to ostateczna. Czy ktoś dyskutuje na te tematy, czy znacie odpowiedzi na te pytania. Politycy, media, policja bezprawnie zamienili kraj w więzienie i wielu zniszczyli życie. Co będzie kiedy takie prawa sobie stworzą. Lekarze zamkneli szpitale. ( tylko te państwowe, bo prywatne nie działały tylko 3 tygodnie w marcu. Mimo tylu nowych szpitali covidowych. Dane GUS: Spadek hospitalizacji o ok 1.3 mln pacjętów. Wzrost śmiertelności o ok 130 tys w porównaniu z rokiem 2019. Lekarze, krórzy chcieli rozmawiać i leczyć byli ścigani przez izbę lekarską i nazywani przez ŚMIERĆdzielskiego kołtunami. Jak ludzie nie zareagują na obowiązek szczepienia dzieci to już nie ma dla nas ratunku. Kto nie szanuje swojej wolności, to na nią nie zasługuje. Jeśli zadając takie pytania i mając takie obawy ludzie mówią, że to jest foljarstwo i antyszczepionkowość, to ja uażam, że ci ludzie są głupi albo opłacani. Nadal wierzycie, że TVP, TVN, POLSAT i inne media chcą waszego dabra, a nie uwagi? Sami pchacie się w niewolę. Komuniści we wszystkich krajach też mówili, że to dla dobra ludzi. Hitler też mówił Niemcom, że to dla ich dobra. Te opaski to dla waszego dobra i wygody. Gdzie ci obrońcy Konstytucji. Jak nie płacą to nie ma komu zorganizować protestu. Pozwoliliście zmienić prawo tak aby rządzący wszelkiej partii byli bezkarni. Kto mogąc mieć więcej władzy miałby chcieć jej mniej. Politycy boją się tylko spadających słupków.
Mnie niczego nie ułatwiła i nigdy się z byciem WWO nie identyfikowałam szczególnie. Zawsze identyfikowałam się jako osoba bardzo silnie introwertyczna, ale w wyniku adaptacji do ekstrawertycznego otoczenia raczej jako osoba dorosła typu ambiwertycznego. Po pewnych czasie stwierdziłam, że ze wszystkich klasyfikacji jakie znam opis INFJ z typów osobowości MBTI to coś, do czego faktycznie w zakresie autoidentyfikacji jest mi najbliżej. I chyba identyfikuję się z tym bardziej niż WWO i jak dotąd wiedza na ten temat pomogła mi pod względem praktycznym bardziej. Choć wiem, że początki MBTI są mniej naukowe niż wiedzy o WWO (jako badacz społeczny z wykształcenia nie mam złudzeń), ale wiem, że panie, które tworzyły MBTI bazowały na cudzych badaniach, więc może nie do końca ta klasyfikacja jest tak nienaukowa jak się niektórym dziś wydaje. Natomiast temat mnie jako WWO podniósł po kilku latach bardzo szczerej korespondencji ze mną ktoś mi bliski i dopiero potem zaczęłam drążyć ten temat i w sumie nadal drążę. Czy się do końca z tym autoidentyfikuję? Chyba za wcześnie na takie deklaracje z mojej strony.Ale skoro ktoś mi bliski o umyśle ze spektrum autyzmu czyli bardzo analitycznym to dostrzegł to może faktycznie coś jest na rzeczy. Myślę, za taka konkuluzja osoby z Aspergrem, która ma pojęcie o psychologii nie jest do końca bezpodstawna.
Jako WWO mogę powiedzieć, że udzielanie korepetycji sprawiało mi dużo radości, ale również bardzo obciążało mnie psychicznie. Często też bardzo mało liczyłam sobie za lekcję, myśląc, że jestem niewystarczająco dobra :(
To w 100% o mnie :) Nauczyciel, zmieniający pracę co rok, dwa, z powodu wypalenia i przemęczenia (przebodźcowania jak się okazuje). Dopiero po psychoterapii jestem w stanie znaleźć sobie cel tej pracy, powiedzieć sobie "stop" kiedy czegoś jest za dużo, nie czuć się niewystarczająca i dawać sama sobie pozytywny feedback, bo jak wiadomo w tym zawodzie to tylko same negatywy się o sobie słyszy.
@@dorotanawrocka8966 cześć, czy psychoterapia sprawiła, że przestałaś odczuwać wypalenie zawodowe i znudzenie pracą? Zmagam się z wymienionymi przez Ciebie problemami. Mimo że wykonuje pracę, którą lubię, nudzę się nią po roku albo dwóch i przestaje się tak przykładać. Od niedawna uczęszczam na psychoterapię i rozbudziłaś we mnie nadzieję, że nie będę musiała się z tym tak męczyć.
@@Silver_Orchid ja też niestety się nudzę po 2 latach... Przydałoby się coś w postaci awansu, zmiany obowiązków itp., dlatego często zmieniałam po prostu pracę. Jestem anglistką więc było to zawsze łatwe. Czasem robię sobie przerwę od pracy, akurat moja sytuacja życiowa na to pozwala, nie jestem żywicielem rodziny. Psychoterapia na pewno Ci pomoże, pozwoli nadać pracy cel i ustalić priorytety, jednak każdy przypadek jest inny i w życiu spotykają nas różne okoliczności. Powodzenia!
Wydaję mi się, że jestem WWO. Pracuję fizycznie, robota lekka, ale strasznie monotonna. Zauważyłem, że w każdej robocie bardzo szybko wyrabiam sobie automatyzmy i szybko dane zajęcie zaczyna mnie nużyć. W pracy lubię nauczyć się wszystkiego jak najszybciej i działać po swojemu. Nieczęsto i niechętnie proszę o pomoc, wolę wszystko wiedzieć i robić sam. Nienawidzę jak ktoś mnie kontroluje i wpieprza się w moją metodykę pracy
Ta cała plandemia, to swoisty test na inteligencję, którego wielu nie zdało. Naprawdę nie trzeba być geniuszem, by po ponad roku, mieć jeszcze jakieś wątpliwości czy w tym wszystkim chodzi o zdrowie ludzi. Nie ma, przypadków, są tylko znaki. Kto uwierzył w narrację,, covid 19,, jest łatwy w obsłudze. Nie posiadł, logicznego myślenia, nie posiada również, intuicji. Co to za pandemia ktora trzeba reklamowac? Gdzie trzeba zatrudniac celebrytow? Gdzie trzeba dawac nagrody w loterii? Gdzie trzeba do ludzi wydzwaniac i namawiac? Gdzie trzeba bylo ludzi testowac bo inaczej by sie nie dalo zrobic pandemii bo i jak?Jak boją się społeczeństwa - to widać. Nie dopuszczono dziennikarzy spolecznosciowych do zadawania pytań np. Jeżeli szczepionka działa, to dlaczego niezaszczepieni mieliby być zagrożeniem dla zaszczepionych? - tylko reżimowych. Ludzie co oni z nami robia? Nawet stanu kleski nie wprowadzono bo wiedza ze bedac bezkarnymi nikt im nic nie moze zrobic jesli beda dzialac wbrew konstytucji? TRAGEDIA! i nic! idzie dzien za dniem jak niby nigdy nic. MOIM ZDANIEM COS W TYCH SZCZEPIONKACH JEST ZŁEGO BO BARDZO CHCA NAS WSZYSTKICH ZASZCZEPIC. MAM NA MYSLI JAKAS CHOROBE KTORA BYC MOZE DOSTANIEMY PO LATACH I UMRZEMY. NIKT NIE POWIAZE TEGO Z SZCZEPIENIEM. NO I OCZYWISCIE PASZPORT POTEM CZIP. Nigdy nie było nacisku na szczepienia a tym bardziej na wyszczepianie nie przebadanym czymś. Dlaczego nie podejmuje się debat w TV ? Dlaczego ucisza się lekarzy, epidemiologów, ktorzy za uswiadamianie, ostrzeganie sa niedopuszczani do glosu, pozbawieni mozliwosci debaty, cenzurowani w kazdy mozliwy sposob a i sekowani, jak rowniez czesto karani/przesladowani. Nastaly mroczne, straszne czasy, w ktorych prawda, pierwsza padla ofiara wielkiego oszustwa.
Loterie wymyślili, trupow nie widac a straszą cowidem, wg mnie sa dwie opcje, nasi sprzedajni włodarze dostali potężną kase albo lufę do skroni, innego wyjścia nie widzę tak się sraja ze szczepieniami eksperymentem medycznym, co na to prawo z norymbergi na temat eksperymentow na ludzkości? Testy same w sobie wychodziły pozytywne? Gdyby rząd nie miał nic na sumieniu dawno wzialby za dupe producenta albo by olal ta strasznie zbierająca żniwo pandemie gdzie ulice miast i wsi pokrywaja trupy... no kurwa bajka w która dzieci nie wierzą to i ich teraz chcą szczepic, dupy sobie wyszczepcie a nie dzieci, sprzedajne mordy. Jesli w kraju mamy smiertelna pandemie, to czy ktos z was widzial albo moze zna kogos kto widzial walajace sie trupy na ulicach, lub gdziekolwiek?
Największy przekręt w historii świata dzieje się legalnie na naszych oczach a problem jest w tym że 80% może więcej poddaję się tej manipulacji........
To w sumie też według mnie jest zależne od tego, jakie cechy WWO ktoś posiada. Nie każdy WWO mimo empatii lubi pomagać innym co kuriozalne tworzy sytuacje, bardzo stresującą dla WWO. Ja np czuję, że ktoś potrzebuje tego i tamtego ale ze względu na to, że nie lubię też stawiać się w sytuacji gdy ktoś na mnie polega, to najzwyczajniej w świecie nie reaguje przez co mam natłok myśli i nie potrafię skupić się na tym co robię. Bycie obserwowanym i ciągłe namawianie do konkretnych zachowań przez kolegów z pracy też nie pomaga. Najgorsze w tym, że zebrałem te najgorsze cechy WWO jak przebodźcowanie, panika gdy ktoś na ciebie patrzy, burza myśli, długie podejmowanie decyzji, oraz strach, że mogę kogoś zawieść, a nie dostałem w zamian tych dobrych właśnie jak kreatywność czy dbałość o szczegół (jak nie sprawdzę po sobie 6 razy to wiem, że jest źle). Dodatkowo inne cechy mam wymieszane jak właśnie niechęć do pomocy(dodatkowa odpowiedzialność) bardzo koliduje z przejmowaniem emocji innych i zamiast pomóc to sam też siedzę np smutny albo wystraszony. Według mnie najlepsza praca dla WWO to taka, gdzie można zostać samemu z swoimi myślami, a kontakt z innymi odbywa się tylko i wyłącznie na naszych warunkach.
Mam tak samo, kiedyś pomagałam innym, ale kończyło się to dla mnie źle emocjonalnie, bo wszyscy to wykorzystywali. Dlatego nie lubię udzielać pomocy, ale niezależnie czy jej komuś odmowię czy nie, mam poczucie winy - albo wobec siebie albo wobec kogoś
Zawsze bardzo angażowałam się w pracę, zależało mi na tym by każdy był zadowolony, starałam się negocjować warunki między szefostwem a np. pracownikami szeregowymi, gdy szukałam kwater pracowniczych, istotna była dla mnie też wygoda osób w nich mieszkających. Dbałam o szczegóły, ale gubiła mnie praca pod presją czasu, wtedy potrafiłam popełniać czeskie błędy, za co szef był zły, ja na siebie... stres się kumulował. Owszem pochlebstwa na wyrost nas przytłaczaja, ale nie zgodzę się, że nie lubimy być pochwaleni, docenieni za nasz wysiłek, wręcz przeciwnie, to bardzo podbudowuje nasze czasem zaniżone poczucie wartości. Woda sodowa nam do głowy nie uderzy, bo jesteśmy wystarczająco samokrytyczni... cenimy konstruktywną krytykę, ale źle ja przyjmujemy. Zamiast nas zmotywować odbija się w głowie echem : "Jesteś beznadziejna, nie nadajesz się do tej roboty, zapewne za raz cię zwolnią..."
Witajcie, jestem tez wwo i niedawno zrobiłam kurs masażu relaksacyjnego bo to tez wpisuje się w pomoc innym ludziom i to był traf w 10. Mam swoją prace w laboratorium, która bardzo lubię ale pragnęłam również zrobić coś dla ludzi z potrzeby serca jako osoba bardzo empatyczna i ciesze się, ze mi się to udało. Wiec nie tylko nauczyciele, doradcy, lekarze i pielęgniarki ale tez prace manualne mogą dawać poczucie spełnienia, pozdrawiam wszystkich na kanale i bardzo dziękuje za przekazywane treści 🤗
Dziękuję za komentarz. Może Pani napisać coś więcej? na przykład jak wygląda początek swojej przygody na rynku pracy? Tuż po ukonczeniu takiego kursu? Pracodawca zatrudnia potem takiego kogos? I czy jest dobrze płatna?
Jako osoba WWO w ogole nie zgodzę się z trafnością wymienionych dla mnie zawodów... Nie lubie kontaktów z ludźmi na poziomie np klient - sprzedawca, kontaktow telefonicznych, tłumów, presji, dlugotrwalego halasu itd.
Ja jako osoba wrażliwa uważam że warto mówić o swoich uczuciach i dzielić się swoimi przemyśleniami tylko z osobami godny mi zaufania. Myślę ruwnież że można być osobą wrażliwą i odności sukcesy na polu osobistym i zawodowym,tylko trzeba wierzyć w siebie,ćwiczyć asertywność i życi w zgodzie z sobą samym.Pamiętajcie że warto żyć marzyć i kochać,pozdrawiam was wszystkich serdecznie😘
Bardzo się cieszę, że któregoś razu, trochę przypadkiem trafiłem na Twój filmik o wysokiej wrażliwości. Wcześniej nigdy w ogóle o niej nie słyszałem i prawdę mówiąc na początku wydawało mi się, że będzie to coś, co obejrzę i zapomnę, a okazało się, że przypadkiem odkryłem jedną z najważniejszych prawd o swojej osobowości. Fajnie, że kontynuujesz ten temat. Świetna robota
Dawniej powiedziałabym, że idealnym zawodem dla wrażliwców jest zawód psychologa, dziś uważam inaczej. Prawdą jest, że ktoś bardzo empatyczny potrafi wczuć się w sytuację drugiej osoby, wychwycić wszystkie ukryte niuanse, jednak jest też druga strona tego medalu, ktoś o takiej wrażliwości będzie ekstrapolował własne odczucia, własne przeżycia i własną wrażliwość na innych, co w efekcie końcowym może im zaszkodzić. Pozdrawiam :)
Ja jestem taką osobą w pracy punkt po punkcie i nic się tu nie wyklucza. Dopiero odkrycie tego pozwoliło mi zmienić azymut zawodowy. Zawsze się zastanawiałam dlaczego ludzie w pracy nie widzą lub nie rozumieją wielu zależności - teraz już tego tak nie przeżywam, bo rozumiem, że jestem wyczulona na detale, których inni nawet nie widzą i zanim je dostrzegą to muszę naprawdę robić fikołki żeby dotrzeć do ich umysłów. Trochę się zawiodłam na tym filmiku,bo miałam wrażenie, że autor podważa te cechy. To, że teraz jest to modne to wynik opóźnionego jak zwykle dotarcia tych informacji do Polski. W stanach są uczelnie, gdzie uczy się pracy z ludźmi z WWO, a na wschodzie takich ludzi się osadza na wysokich stanowiskach pracy, a u nas gnębi i mobbuje.
Dopiszę coś, mam nadzieję, że Ty, Łukaszu, ani nikt inny nie ma z tym problemu. 🙂 Może ktoś się odnajdzie w tym, o czym napiszę. Potrzebne mi są konkretne wytyczne. Bardzo konkretne. Chaos mnie "boli". Nie lubię, gdy obok mnie przechodzą ludzie, siadają, wstają, kręcą się jak... nie napiszę co i w czym. 😉 Dwukrotnie byłam wolontariuszką, potem złapała nas pandemia. W wolontariacie jest dobre nie tylko to, że TY coś dajesz ludziom, ale ONI DAJĄ coś TOBIE. Tego mi bardzo zabrakło. Nie znoszę, gdy ktoś, bez powiadomienia, dzwoni do drzwi. Oczywiście nie chodzi na przykład o listonosza. 🙂 Jeżeli już chodzi o dzwonienie - nie przepadam. Wolę spotkać się twarzą w twarz albo wymieniać uwagi mailowo. Dwie osoby - druga osoba i ja to dla mnie to. Może być nas troje. Ale to już lekki tłum. Więcej osób? Zgadnijcie. *Tego jest mnóstwo* . Bardziej prywatne kwestie chowam dla siebie. O kilku nie prywatnych napisałam. Być może ktoś odpowie. Jeżeli nie - rozumiem jak najbardziej i trzymajcie się WWOwcy 🐏 😉 i wszyscy słuchujący Łukasza.
Myślę, że WWO nie odnajdzie się w pracy, gdzie panuje atmosfera rywalizacji i presja czasu, a kontakt z ludźmi jest nieustanny. Sama uciekłam z takiego miejsca, bo mój stan psychiczny się pogorszył. Czasy są bardzo niesprzyjające dla wrażliwych osób, które nie chcą brać udziału w wyścigu szczurów. Jeśli ktoś taki nie odnajdzie swojego miejsca, bo np. podjął kiedyś błędne decyzje odnośnie studiów, to skazany jest na ciągłą tułaczkę po różnych miejscach pracy, a często na pracę poniżej swoich kompetencji.
5:57 "Osoby takie (WWO) unikają też negatywnych emocji ...". Ze mną (i z wieloma WWO, które znam) jest chyba jednak odwrotnie. Bardziej zauważają i wyraźniej widzą niedoskonałości i niedociągnięcia tego świata niż pozytywne strony życia.
Unikanie oznacza - nie oglądam określonych filmów, nie słucham dołującej muzyki, nie oglądam telewizji/wiadomości. Człowiek świadomy właśnie tak robi, stroni od rzeczy, które wprawiają go w smutny i patologiczny stan. Chyba, że jest się masochistą
@@paniwysokowrazliwa Nie wszyscy którzy oglądają negatywne rzeczy są masochistami... Część ludzi to robi żeby chociażby wyrobić sobie zdanie na jakiś temat, czy też mieć jakiś wpływ na coś... Unikanie czy odcinanie się od negatywnych zdarzeń oznacza zamknięcie się w swojej "bańce"/fantazji o jedynie pozytywnym świecie. A to oznacza ograniczony kontakt z rzeczywistością...
Żeby się skupić na malowaniu czy pisaniu potrzebowałam spokoju a niestety w bloku to nie było reale na długi czas. Ludzie pomimo regulaminów robili co chcieli i żadna instytucja nie mogła ich nakłonić by zachowywali się jak należy w społeczności. Po moich obrazach rodzina od razu wiedziała, że jest coś nie tak......przestałam malować.
@@III-qv6rm Czy ja wiem? Ja tam tęsknię do pracy stricte badawaczej, analitycznej, statystycznej i planuję jak do teog wrócić. Moim zdaniem badania stricte naukowe są dla ludzi spokojnych, wytrwałych, o umysłach analitycznych , które są cierpliwe.
@@foxytravel7160 Dlatego artyści albo uciekają na wieś lub do tzw. domów pracy twórczej w jakiejś spokojnej okolicy albo np. pracują twórczo w nocy jeśli to typ sowa. Ja akurat jestem sową.
Po kilku latach w korporacji. Ciągłej presji i pośpiechu. Skończyłam z depresją i brakiem sił do życia. Na szczęście pewnego dnia coś mnie tknęło i wróciłam na studia ASP. Tam odżyłam, znalazłam pasję życiową. Teraz mam 27 lat mam pracę na własnych zasadach i zgodna z moją naturą. Wniosek jest prosty: Praca musi być dostosowana do Nas, a nie na odwrót ❤
Kiedyś myślałam, że jestem WWO (dużo osób mi tak mówiło), ale niedawno zostałam zdiagnozowana jako osoba autystyczna (Asperger). Czy mógłbyś zrobić film na temat autystów i różnicy między nimi, a wyżej wspomnianych?
Popieram. Świadomość dotycząca tego czym jest autyzm, całe spektrum zaburzeń z zakresu autyzmu. Czym różni się u dziwczynek , chłopców oraz dorosłych obu płci. I czym jest DDA. Proszę bo coraz częściej muszę pracować z dziećmi, z którymi rodzice powinni iść do poradni po diagnozę i leczenie, a w niewiedzy często są i rodzice i szkoła publiczna, a dziecko się męczy.
Jestem studentką i teraz dorywczo przez miesiąc pracowałam i nadal pracuje w kawiarni w niewielkiej miejscowości (sama identyfikuje się jako osoba wysoko wrażliwa) W ciągu tygodnia ruch jest lekki. Na spokojnie można wszystko ogarnąć. Jedyne co mi tej pracy nie odpowiada to nuda i powtarzalność. Nie robię niczego nowego. W kółko jedno i to samo. I to mnie już męczy. Męczy mnie też świadomość tego że to jest dla mnie typowa praca jak z tych wszystkich memów, że byle do piątku (co w moim przypadku gdzie i tak w weekendy pracuje to mi nie robi różnicy czy weekend czy nie). Czuję że ja tam jestem tylko dla pieniędzy. A nie że mi ta praca daje jakąś satysfakcję czy przyjemność. Najgorsze i tak były dla mnie niedziele. Boże to była tragedia. Ludzie się tak naschodzą, że nie raz robisz kilka rzeczy naraz w przyspieszonych obrotach. Każda minuta ciągnie się w nieskończoność. Praca pod presją czasu jest zupełnie nie dla mnie. Całe szczęście że w ciągu tygodnia nie ma tyle ludzi, bo inaczej na pewno nie wytrzymałabym tam tak długo. A jeśli chodzi o kierunku pracy artystycznych, tak to jest zdecydowanie dla mnie. Uwielbiam działać swoją wyobraźnią. Uwielbiam tworzyć. To jest coś co daje mi ogromną radość i satysfakcję 🥰
Jestem po części tego typu osobą, i faktycznie, nie jest łatwo znaleźć pracę, gdzie mógłbym skupić się na swoich zaletach. Zdecydowanie presja mi nie szkodzi, praca pod presją czasu tak samo. Bardzo ciekawy odcinek, potrzebny dla osób podobnych do mnie ;) Tak, jak myślałem- praca w korpo nie jest dla mnie. Wychodzi na to, że np. fizjoterapeuta to dobry zawód dla osób z WWO.
Może poruszyłbyś temat aromantyczności? Jak takie osoby wchodząc w związki lub w jaki inny sposób odczuwają bliskość drugiej osoby Jak zawsze świetny film, rób tak dalej
Piąteczka! Chociaż jak lekarz wie, że dostanie dobrą pracę, to jest w stanie poczekać dłużej i presji nie ma. Ja pracuję głównie w porcelanie, idealna praca dla wwo. Pozdrawiam!
Mam słowa wsparcia dla wszystkich tych którzy martwią się negatywną oceną na swój temat.Pamiętajcie to nie wasza wina jeśli ktoś ma głupie myślenie,jeśli ktoś was rani to nie martwcie się tym ponieważ najpewniej osoby które to robią mają to gdzieś więc nie warto się tym przejmować😉pozdrawiam wszystkich trzymajcie się😉
Opis z pierwszego rozdziału bardziej pasuje do wysoko funkcjonującej osoby z zaburzeniami ze spektrum autyzmu... Z własnego doświadczenia i obserwacji - rzeczywiści w niektórych rejonach ochrony zdrowia jest nadreprezentacja WWO, ale wiąże się to z bardzo szybkim wypaleniem zawodowym i okupione jest to zbytnim zaangażowaniem emocjonalnym w pracę. Na własnym przykładzie uważam , że wybór prcy lekarza był ogromnym błędem wlaśnie z powodu bycia WWO - wysoka empatia bardziej przeszkadza niż pomaga, a "bogate życie wewnętrzne" sprawia, że trudno odciąż się od drastycznych zdarzeń. O wiele lepiej czułabym się w pracy wymagającej analizowania danych niż obcowania z ludzkim cierpieniem.
WWO to koszmar. Jestem mega wrażliwy na bodźce, światło, ciepło, innym nie przeszkadza, a ja mam czerwona twarz i bolą mi oczy i głowa. Z tego powodu też jestem mocno mułowaty w pracy, powinni mi dać jakaś niepełnosprawność
Bardzo dobrze Cię rozumiem, mam to samo z bodźcami. Na przykład siedzimy sobie ze znajomymi w restauracji, kelnerka przynosi nam dania, wszyscy już zaczynają jeść a ja muszę odczekać 10-15 minut, żeby wystygło, bo takie jedzenie mnie parzy i dla mnie jest niezdatne do jedzenia. Oczywiście wszyscy pytają, czemu nie jem i mam dosyć wiecznego tłumaczenia się. Potem pojawia kolejny problem- wszyscy wrzucają w siebie całe danie w ciągu 5 minut i gdybym ja tak zrobiła, chorowałabym kolejne 2 dni. Potem pretensje ze strony innych i "nie przesadzaj" xD Dlatego nie spożywam w obecności ludzi i ogólnie im mniej ludzi wokół, tym lepiej. Przynajmniej nie muszę się na każdym kroku tłumaczyć ze swojego "dziwnego" zachowania xD
Potwierdzam, że korpo to nie jest miejsce dla WWO. To wręcz dla nich piekło. Za to jest to raj dla narcyzów, psychopatów czy socjopatów. Dodatkowo praca z takimi ludźmi w przebodźcowanym miejscu to koszmar. W korporacji wytrzymałam 3 miesiące. Poszłam tam zaraz po studiach, aby się gdzieś "zahaczyć" i sprawdzić, co chcę robić w życiu. Byłam ciągle bardzo zmęczona. Piłam po 5 kaw dziennie. Zdarzało mi się iść spać zaraz po pracy. Wydawało mi się, że coś jest ze mną nie tak. Dodatkowo menagerka pasowała do opisu osoby z zaburzeniem narcystycznym przez co atmosfera w zespole była fatalna, a ja te wszystkie emocje chłonęłam i przeżywałam. W weekendy moje ciało odreagowywało silnymi migrenami. Gdybym nie zrezygnowała, skończyłoby się to ciężką depresją (miałam już początki depresji). Cieszę się jednak, że spróbowałam pracy w korpo, bo to zmotywowało mnie do podjęcia ryzyka i otwarcia własnej działalności w zawodzie zgodnym z moim wykształceniem i osobowością. Jako dietetyk mogę wykorzystywać w pracy moją wrażliwość i empatię, co bardzo pomaga. Potrafię wręcz "czytać" potrzeby i emocje klientów. Praca typowo pomocowa, która daje mi wiele radości i satysfakcji, bo widzę jej realne i pozytywne efekty. Poza tym dużo pracuję z domu i limituję sobie ilość dziennych konsultacji online, bo nie dałabym rady rozmawiać z klientami 8 h dziennie. Kiedy klient zwierza mi się z różnych problemów osobistych czy np. poważnie choruje, jest w żałobie, to po takiej konsultacji czuję się bardzo zmęczona i muszę zrobić sobie przerwę. Pozdrawiam wszystkie osoby WWO i nie bójcie się zmienić pracy, jeśli się w niej męczycie. Szkoda zdrowia i życia.
Witam serdecznie Dla mnie szczególnie dysharmonijne w pracy kelnerskiej była kasa fiskalna na ogromną ilość kodów cyfrowych gdzie przygotowywanie deserów napojów pilnowania stolików zmywanie zaklocalo kontakt z klientami czułam się przebodzcowana jakbym nie mogła dobrze świadczyć usługi. Szczególnie lubię jasne zadania przekazy a męczą mnie zaawulowane sarkazmy i psztyczki. Choć lubię pracę monotonna jak w kaletnictwie przygotowywanie naszywek skórzanych do plecaków uwielbiam szykować przetwory na zimę np. Skubanie z kisci bzu czarnego itp Uważam się za WWO i neurotyczka i odpręża mnie zmywanie naczyń czy obieranie jabłek Pozdrawiam
Zgadza się empatia, wszystko Zgadza się tym odcinku. Horoskopy to fikcyjna. W pracy nie jest łatwo. Dobrze trafić też na wwo . Nie łatwo. Nie wybieram ludzi z , którymi będziemy ,,pracować " ? . Chyba dobrze jest w , małych grupach. Teraz o stabilność jest trudno. Wariacji czas .
08:02 Tak może być jak najbardziej. Ale zaznaczę, nie wiem czy się ze mną zgodzisz Łukaszu, że chodzi o te pospolite horoskopy a nie te, nad którymi siedzą ludzie latami i... Pani Suzanne White napisała grubą książkę pt. "Nowa podwójna astrologia". Ludzie, którzy sceptycznie podchodzili do astrologii lub po prostu mówiący "Nie, nie ma opcji" po pożyczeniu jej ode mnie, czy po zeskanowaniu dla nich stron mówili i pisali: "Tak wiele się zgadza." Oglądam dalej z ciekawością i przy okazji dziękuję Ci za poruszenie tego tematu. 🙂 Trzymaj się chłopaku!
Każdy z nerwica lękowa staje się WWO. Kolejna rzecz- żadnego z wymienionych zawodów nie polecam dla wwo. Moim zdaniem wymarzonym miejscem może być- jubiler, praca w zoo, leśnik... na pewno nie lekarz, nauczyciel, wykładowca! Bo gdzie więcej bodźców i problemów jeśli nie w szpitalu lub w szkole
Nigdy w życiu nie chciałabym być jubilerem. Nie wyobrażam sobie siedzieć cały dzień w tak nudnej pracy. My, WWO, nie lubimy wielu bodźców na raz, ale nie lubimy też takiej monotonii. Większość osób z WWO, to ludzie, którzy lubią pomagać innym, przyczyniać się jakoś do tego, że innym jest trochę lepiej, dlatego przy odpowiednich warunkach bycie lekarzem może być rzeczywiście dobre dla WWO. Lekarz przecież nie musi pracować w szputalu, gdzie musi działać na pełnych obrotach itd. Równie dobrze może przyjmowac w przychodni, czy w piradni specjalistycznej.
@@annasiepiela2056 dokładnie, monotonna praca zabiłaby mnie szybciej niż praca w szkole. Nie wyobrażam sobie iść na kasę w przysłowiowej Biedronce nawet za lepsze pieniądze:)
7.35 opis prawie idealnego pracownika. Teraz w każdej pracy chcą aby z energią i entuzjazmem pracować w dynamicznym środowisku ( czytaj dobrze sobie radzić z dużą presja czasu)
Z tymi kotwicami nie tak do końca- lubię pracować dla dobra innych, ale motywują mnie głównie: wymierne efekty mojej pracy (jeśli komuś podnoszą jakość życia to super, ale bardziej patrzę na wymierne efekty moich działań), robienie dobrej roboty- to tu podpada pod profesjonalizm, ale uwaga dla mnie profesjoanlizm to nie sztuczne standardy mikrozarządzania, ale robienie jak najlepiej tego, co daje wymierne efekty, pozwala osiągnąć w jak największym stopniu osiągnąć założone cele działań, czylit o co jest efektywne. Jeśli sprawdza się rutyna, ok. Jeśli nie to szukam innowacji do skutu. Jeśli mikrozarządzanie oczekuje ode mnie podejmowania działań nieskutecznych- tym gorzej dla niego. Ja zawsze zrobię "reality check" i wypracuję moje, najefektywniejsze metody. Także lepiej zostawić mi więcej kreatywnej swobody niż przeholować z nadzorem bo to drugie zmniejszy moją efektywność pracy. Z pozytywnym feedbackiem to też jakaś bzdura. Generalnie Feedback nie działa, szczególnie negatywny o czym sporo już publikował Harvard Business Review. Ja lubię komunikację opartą o wzajemny szacunek, wyznaczanie kryteriów oceny celów i terminów oraz wstępnych warunków ich realizacji, jasne określenie zakresu mojej kompetencji- wtedy wiem gdzie jest zakres mojej swobody odnosnie szuaknai tego co działa, a co nie działa. A feedback? Sama jestem tak silny krytykiem moich działań i tak silnym motywatorem mich działań, że feedback przełożonych.... jest mi obojętny? Chyba tak. W przypadku osób takich jak ja feedback jako socjotechnika nie ma większego wpływu na moje motywacje do działania czy produktywność. Produktywność manager może mi zwiększyć....pomagając mi odpocząć od nadmiaru żądań klientów. Bo nadmiar pracy/ zleceń/ projektów to ja mogę zawsze sama sobie znaleźć. Ludzie tacy jak ja mają tylko jeden problem- z odmawianiem przyjmowania kolejnych zleceń i tu znaczenie ma gotowość i chęć niesienia pomocy innym.
..jeśli chodzi o mnie, to wszystko się zgadza, myślę że jestem WWO,ciągle analizuję, rozmowy ,sytuacje,lubię zdobywać wiedzę, pamięć mam co do sytuacji, rozmów z innymi ludźmi to , wręcz fotograficzną, potrafię odtworzyć co do słowa rozmowy, strasznie mnie denerwuje jak ludzie raz mówią tak raz odwrotnie a potem się wypierają. Albo mówią mało konkretnie, długo dochodząc do sedna.Poza tym intensywne zapachy perfum, odświeżaczy samochodowych są okropne, mam nudności, ból głowy. Jak nocą jadę samochodem to nie do wytrzymania są światła które mnie otaczają,Jak ugotuję obiad to te zapachy są okropne, nie jem. W pracy perfekcyjna opiekunka mróweczka,po pracy zdycham,a wtedy dochodzi jeszcze dźwiękowstręt,nie lubię wtedy rozmów,kiedy włączony jest telewizor przechodzę wtedy katorgi. Lepiej czuje się poza domem. Wtedy energia mnie rozpiera, radość niesamowita,jestem bardzo kreatywna a w domu ślimak, trudno mi się ogarnąć, planować..
Ja mam tak samo. Śpię z pozaciąganymi roletami które nie przepuszczają światła, w zatyczkach do uszu. W ciągu dnia słońce mnie bardzo razi aż do bólu głowy czasem. Zapachy obiadu sąsiadów obrzydliwość. Jak gotujemy obiad to wietrzę długo całe mieszkanie. Telewizja (w szczególności reklamy) to katorga prawdziwa, radio. Wielkie hipermarkety wysysają ze mnie życie. Pochłaniam emocje innych ludzi, potrafię czuć to co druga osoba. To wszystko jest bardzo wyczerpujące.
Zgadzam sie. Jestem wysokowrazliwa i swietnie odnalazalam sie w pracy jako nauczyciel. Mam duzo empatii dla dzieci. Staram sie zrozumiec ich swiat,problemy,potrzeby. Czuje sie bardzo pewnie w ich otoczeniu. Praca z doroslymi mnie meczy. Zawsze znalazly sie jakies chamy,co bardzo mocno przezywalam. Poza tym w tej pracy moge wykazac sie kreatywnoscia,a takze zmusza mnie ona do bycia bardziej skoncentrowana i 'obecna', poniewaz jestem odpowiedzialna za bezpieczenstwo tych maluchow i nie moge pozwolic sobie na chodzenie z glowa w chmurach,rozmyslaniu nie wiadomo o czym :)
Nie przeszkadza ci hałas ? A jak dziecko się niegrzecznie zachowuje ,krzyczy itd ? Ja jak wchodzę do przedszkola to od razu muszę wyjść bo hałas jest a szkoła to samo .
No SUPER !!! Doczekałam się !! Dziękuję bardzo bardzo ! Tak wszystko się zgadza!!! Na 100%!! mam medyczne wykształcenie , i jeszcze bardzo lubię tłumaczyć , zawsze marzyłam dorabiać jako nauczyciel !!! 4 lata pracowałam na intensywnej terapii i reanimacji noworodków .. zrezygnowałam znalazłam w sobie siły powiedzieć ..: ze nie daje rady .. właśnie ten perfekcjonizm wykończał .. czasem działać trzeba było bardzo szybko i ten stres !! Presja czasu ... Ten stres nie miał granic .. po takich dyżurach wyjeżdżałam po prostu na cały dzień nad jezioro .. może .. las .. to naprawdę pomagało wrócić do życia . Aktywność tez rower siatka basen były zawsze .. i to taki problem bardzo lubię zwoju zawód , dużo poświęciłam i poświęcam nadal czasu ..- ale ten lek .. ze nie dam rady .. zawsze myślisz można lepiej było by zrobić .. nad tym właśnie pracuje . Przeczytałam dużo książek jak mniej mysliec , jak nauczyć się stawiać granice .. bo chyba bez tego nie da się żyć . Narescie rozumiem ze są tacy ludzi jak ja i to jest po prostu taki typ układu nerwowego i psychicznego . Bardzo Panu dziękuję za wszytkie odcinki dużo się nauczyłam i nadal się uczę , poznaje siebie i jak mogą inne ludzi odbierać świat żeby uczyć się z nimi komunikować i stawiać granice !! Pozdrawiam wstukiwać j bardzo ciepło ! I życzę wszystkim WWO dużo siły j więcej pewności Siebie!!!👍💪💪👍💪🍁🍂🌻🌻🌻
No, niestety, tym razem absolutnie sięz Panem nie zgadzam. Jestem WWO i byłam pielęgniarką. Wytrzymałam w zawodzie 1,5 roku. Za dużo w szpitalu cierpienia i śmierci, wracałam do domu z płaczem - to był horror. 5 lat nauki i musiałam zmienić zawód. Dla mnie najlepsza okazala się praca w domu, w ciszy i całkowitej samotności.
@@Laura00018 o rany! Ja zastanowiłam się, co daje mi najwięcej przyjemności. Były to: projektowanie i szycie ubrań z tkanin i projektowanie i robienie dzianin, wystrój wnętrz, pisanie i nauka. Na początku robiłam sukienki, swetry, garsonki itp. jednocześnie studiując i pracując na godziny w pogotowiu (dyspozytornia, nie zespół wyjazdowy), a po studiach zaczęłam pracę w wydawnictwach i redakcjach jako korektorka, potem redaktor, a w końcu poszłam na swoje. Jestem pewna, że znajdziesz swoją drogę 😊
6:53 "Zawsze próbują się wtopić w otoczenie..." Tu też bym polemizował. Takie osoby często, wiedząc że ich wrażliwość jest ponadprzeciętna, znają swoją wartość, i często lubią chodzić własnymi drogami. Rzeczywiście, ta charakterystyka, to trochę jak horoskop.
Nie wtapiają się. Ja odstaję i szybko wpadam ludziom w oczy a moja skrupulatna praca jest zauważana i chwalona ale przez osoby kompetentne. Nieogary od razu biorą mnie na celownik i głupotami chcą zniszczyć.
Ja jestem zdania, że ogólnie wrażliwość - wysoa czy niska - jest bardzo złożonym pojęciem; bo można np. być osobą empatyczną, pomocną, towarzyską, ambitną i twórczą, a z drogiej strony wcale niespragnioną wsparcia innych ludzi.
Nie wiem, czy jestem WWO, nigdy nikt u mnie tego nie potwierdził, a od wielu lat poszukuję odpowiedzi na to pytanie - kim jestem? Kiedy są kłótnie boli mnie serce, głowa, mam ochotę płakać, czuję się bardzo źle z tym. Kiedy ktokolwiek bliski ma dobry humor to ja jestem przeszczęśliwa, jeśli ma smutny - ja również się smucę. Zawsze, gdy ktokolwiek potrzebuje pomocy ja chętnie ją oferuję, zawsze mam dla tej osoby czas i chęci. Kiedy kogoś poznaję staram się dostosować się w takim stopniu, by ta osoba czuła się bardzo komfortowo przy mnie. Wyczuwam również zmiany nastroju u drugich osób, nawet kiedy pisze a ja tej osoby nie słyszę. Ostatnio moja znajoma przeraziła się tym, że ja wyczułam, że nie ma dobrego humoru, a napisała tylko "hej" i "co tam?". Uczyłam się grać na gitarze, ale z powodu choroby przestałam grać, ale zamierzam do niej wrócić. Lubię muzykę, sztukę. Nienawidzę imprez, spotkań rodzinnych i tego typu rzeczy, ponieważ czuję się za bardzo przytłoczona i mam ochotę wrócić do domu, usiąść w pokoju i odpocząć. Czasami mam uczucie, że jestem bardzo wyczerpana psychicznie, ponieważ rozmawiam z wieloma ludźmi. Chociaż... ostatnio praktycznie nikt nie pisze, jest mi z tego powodu smutno. Chociaż tak jest to rozumiem ich, mogą nie mieć czasu lub chęci, dlatego nikogo nie nękam, ale upewniam, że jestem zawsze do dyspozycji. Czuję zmęczenie psychicznie, ponieważ często ludzie nie mają dobrych humorów, a ja to "wchłaniam" i szybciej tracę energię na cokolwiek, ponieważ zawsze próbuję ich pocieszyć. Postanowiłam pójść do psychologa by odnaleźć samą siebie, ale to nie pomaga. Nie mam konkretnej odpowiedzi, a ja tego potrzebuję... Dlatego proszę Człowieku Absurdalny (jeśli to czytasz) proszę powiedz mi, czy to może być WWO, czy to może być coś innego? Gdy słucham Pana zdań o tych osobach czuję, jakbym się z tym identyfikowała, jakbym odnalazła siebie. Ale... czy to faktycznie definiuje moją osobowość? Może kiedyś się dowiem, albo i nie.
Dla mnie najtrudniejsza jest praca, kiedy ktoś mnie obserwuje, czuję wtedy straszną presję i mam pustkę w głowie. Spoglądanie przez ramię, częstowanie mnie radami, które mają w teorii przyspieszyć i ułatwić mi "przyuczanie się" do nowego środowiska pracy, tak naprawdę tylko utrudniają. Najlepiej uczę się sama, czasem biorę pracę do domu, byle tylko uniknąć takich sytuacji. Nie zgadzam się z założeniem, że praca nauczyciela (w przedszkolu czy szkole) dobrze się sprawdzi dla WWO - poszłam zawodowo właśnie w tą stronę, ale podczas praktyk zaobserwowałam kilka rzeczy, które mogą być sporym utrudnieniem dla WWO. Bardzo trudno znaleźć placówkę, w której grono pedagogiczne nie podcina skrzydeł zaangażowanym osobom, żeby "starsi stażem" nie wyszli na leni. Co prawda praca wymaga nieustannego dokształcania się, ale presja czasu wynikająca z konieczności realizacji podstawy programowej nie daje możliwości skupienia się na nim... Uważam, że obszar edukacji może się sprawdzić dla WWO, ale lepiej się odnajdziemy w pracy indywidualnej albo z małą grupą. Wtedy nie zabraknie czasu ani na empatię, ani na kreatywne rozwiązania dostosowane do potrzeb osób, z którymi pracujemy. :)
Dla mnie dobór zawodów kompletnie nietrafiony. Nauczyciel powinien być empatyczny, ale wrzucenie WWO w polski system oświaty to byłby sadyzym. Wszystkim wrażliwcom polecam "Porozumienie bez przemocy" NVC - nauka komunikacji, zrozumienia uczuć, empatia ale nie zarażanie się emocjami. Pomaga lepiej zarządzać życiem wewnętrznym i relacjami, a jednocześnie jest siedliskiem cudownych, empatycznych osób 🙂
Ale dlaczego to my WWO mamy cierpIeć i się ciągle dostosowywać. Może lepiej wueliminować agresywnych zdobywców poprzez wysłanie ich wszystkich w kosmos w jedną stronę. Niech mają szanse zrobić dla ludzkości coś pożytecznego. A tak na serio to zamiast pouczać słabych trzeba zaszczuć silnych by ze wstydu sami się pilnowali. Inaczej wiecznie będziemy tkwić w tym post feudaliźmie marnując potencjał człowieczeństwa.
Jako raczej WWO trochę nie wyobrażam sobie siebie w roli lekarza - nie jestem w stanie patrzeć na zabiegi czy drastyczne sceny nawet w filmie, co dopiero w rzeczywistości. Nadmiar okazji do okazywania empatii w roli pracownika socjalnego, operatora infolinii czy nauczyciela może prowadzić do błyskawicznego wypalenia. "Kreatywny" zawód to z kolei ciągła presja, nieprzewidywalność i konieczność promowania siebie, co jest dużym obciążeniem. Łatwiej, wbrew pozorom, będzie przetrwać w pracy nie nazbyt kreatywnej, byle dawała choć trochę autonomii. WWO znajdzie tam sobie własną ścieżkę i zaskoczy innych i kreatywnością, i zapałem do pomagania.
Rozległy temat - zabrakło zaś w tej pogadance tak dla ciekawości czy wwo mają odrębny kod tolerancji w wyborze zawodu...... ja sądzę że tak 😃 bo akurat wwo należy wykluczyć z grupy osób którzy " żadnej pracy się nie boją" !!! 😁 ...i to poniekąd z automatu , Nie jestem w stanie wyobrazić siebie w bardzo wielu zawodach czy pracach np ..kierowcy zawodowego - choćby 😃....a z innej beczki - też polityka !!!.. 😁 .czy też innego. " przekretasa"😁 Zaś pewny jestem iż żadne pieniądze nie są warte pozbycia się WWO !!!😃...na marginesie ... uwielbiam codziennie rytuały wwo😃
Dzień dobry, chciałem dodać, że mam IBS (zespół jelita drażliwego) Co jak zaobserwowałem u siebie może mocno wplywać na moje WWO. Ponieważ mam wersje która powoduje, że po niewlaściwych pokarmach np.ziarna jak bułki z lnem, słonecznikiem, lub ostre dla mnie wszystko może mi przeszkadzać, chodze poddenerwowany czuje irytację na siebie na ludzi na życie ale gdy jestem 99% glodny lub na diecie zupkowej czuje się jak nowo narodzony, świat staje się jak puzle 1000 elementów już poukładane. Ale wrazliwośc wwo pozostaje tyle, że bardziej optymistyczna.
Absolutnie się zgadzam. Jestem WWO i też mam IBS. Zdrowie naszych jelit ma bezpośredni wpływ na nasz stan psychiczny, tak dowodzą badania. U osób np. z depresja często diagnozowane są problemy z jelitami. Szkoda, że tak mało się o tym mówi.
Ja jestem WWO, ale nie czuję się dobrze w kontaktach z ludźmi. W każdej pracy chcę zrobić na odwal się, byleby wrócić do domu i zająć się sobą, bo to tylko praca. Jestem właśnie w kropce, bo chciałabym znaleźć swoją ścieżkę, może założyć własny biznes, ale totalnie nie wiem co mogę robić. 😩 Obecnie jestem na emigracji i mam pracę w kawiarni, chcę tylko odłożyć na mieszkanie i wrócić do Polski. A co dalej? Mam kilka pomysłów, ale w żadnym nie czuję się wystarczająco dobra. Myślałam o założeniu agroturystyki, ale nie wiem czy mi się chce wkładać w to tak dużo pracy. Z zawodu jestem tłumaczem, ale czuję że już się uwsteczniłam pod tym względem. Jestem też makijażystką, ale nie chce mi się dojeżdżać do klientek, a nie wiem czy studio to dobry pomysł. Myślałam też o założeniu kawiarni, albo zostaniu korektorem, ale sama nie wiem czy to będzie dobra ścieżka na całe życie. Może mi ktoś doradzić? Błagam. :(
Może nie jesteś WWO tylko po prostu introwertyczką. Praca na odwal dla mnie totalnie wyklucza wwo bo wwo nie mają gdzieś tego, że nieuczciwie zarabiają, że inni będą musieli po nich poprawiać, że nie przykładają się do pracy. WWO tym się przejmują i chcą być dobrymi pracownikami cokolwiek by nie robili. Źle wykonana praca wywołuje wyrzuty sumienia . A Ty pracujesz na odwal i masz to gdzieś- to dla mnie kompletnie nie WWO. I bardzo zła cecha swoją drogą, nikomu nie życzę takiego pracownika i współpracownika.
@@beata6945 wiem, ale z tym walczę. Napisałam że chcę robić, a nie że robię. Poza tą pracą to w każdym innym aspekcie jestem perfekcjonistką, w domu musi być wszystko idealnie zrobione, może dlatego że to dotyczy bezpośrednio mnie, a praca nie. Mam wyrzuty sumienia, ale lenistwo nieraz wygrywa. Muszę się zmuszać, żeby zrobić cos ponad moje obowiązki. Wszystkie inne aspekty WWO się zgadzają.
Zapewne ta praca kompletnie nie odpowiada Twoim potrzebom i wtedy nawet WWO mogą iść po najmniejszej linii oporu - taką forma unikania, czy też prokrastunacja, bo zarabiać trzeba ale a to są mechanizmy które pomagają zadbać o psychikę. Oczywiście jeśli jednocześnie doskwiera poczucie winy 🙂
Czy mogę poprosić oodcinek poświęcony wysokiej wrażliwości w związku, gdzie obie osoby takie są? Bo mam wrażenie że temat został jedynie muśnięty w poprzednich filmach. A bardzo interesuje mnie jak to na dłuższą metę wygląda. I czy są jakieś złote rady jak nie popaść w toksyczność w takim związku.
Jestem technologiem krawcową,szwaczką z wykształcenia.Nie mogę jednak pracować wśród prostackich, zawistnych kobiet i hałasie pod presją czasu...co zrobić aby zarobić i nie chorować?
@@adambiaachowski7009 to chyba taka 'właściwość' Sokoła, bo potem każde rozwinięcie tpwc oznaczało coś innego. W każdym razie przypomniałeś fajne czasy słuchania wwo, kiedy to było... :)
Przepraszam, że pytam tutaj, ale widziałem kiedyś, że wrzucił Pan film o tym, że jest Pan po rozwodzie i Pana dziecko nie mieszka z Panem. Były to Pana przemyślenia. Który to był film?
Ciężko jest mi funkcjonnować i ogólnie pracować "w schemacie", w określonych godzinach pracy, nie służy mi rutyna, powtarzalność. Za to idealnie poza nim (nienormowane godziny pracy, poszanowanie mojej autonomii i stylu pracy związanego z tym, nieograniczanie w zakresie wprowadzania innowacji / testów). Dobrze czuję się, kiedy mogę coś wynajdywać / ulepszać itp. Praca np. w typowej obsudze klienta będzie dla mnie nieodpowiednia, ale jako np. ktoś kto wdraża nowoczesne rozwiązania w firmach i ma przy tym kontakt z ludzmi - nawet zalecana. Tylko takich zawodów nie ma jakoś wiele. Tam gdzie stawia się na innowacyjność - sam proces "odkrywania" gdzie zachowana jest też autonomia i prawo do błędu to pracauje się samemu, więc nie ma mowy o kontakcie z ludzmi, dopóki nie ma się już gotowych nowych innowacyjnych rozwiązań/produktów z którymi już można by się dzielić z innymi (a przez to łączyć bycie wynalazcą z kontaktem z innymi ludzmi).
Wyjątkowo nie zgadzam się z tym, że WWO znajdą swoje najlepsze miejsce jako artyści czy malarze - to jest już wyjątkowe generalizowanie. Nie wyobrażam sobie siebie jako artystki (w ogólnym tego słowa znaczeniu) z moimi trudnościami rozpoznawania kolorów i totalnym brakiem zmysłu artystycznego. A identyfikuje się jako WWO w 99% i pracuje na stanowisku technicznym w firmie, która stwarza mi odpowiednie warunki pracy. I również nie dziwie się ludziom, według których WWO jest "sztucznie stworzoną łatką", bo sama traktuje przeróżne artykuły, książki czy podcasty z bardzo dużym dystansem i z przymrużeniem oka.
No dobra, jestem programistą i stąd moje pytanie: Czemu ma mnie niby obchodzić co dana osoba czuje? Płaci się mi za wykonaną pracę a nie za pieszczenie się z ludźmi.
Dużo gadania mało treści, absolutnie nie trafione wybory zawodów. Nauczyciel to zawod dla silnego psychicznie człowieka, tak samo pielęgniarka musi być odporna fizycznie i psychicznie i pracować stanowczo za długo dla WWO, tak samo psycholog, pod natłokiem ludzkich problemow padnie z wyczerpania. Moim zdanie dobra praca dla wwo to taka która zapewni spokoj cisze komfort, bezpieczeństwo i stabilizacje, np w domu, zdalna, albo w ciszy. Biblitekarka to idealny zawod dla WWO. Pozdrawiam wszystkich nadwrażliwych :)
Fajnie ze poruszyłes na początku temat wwo jako horoskopu, i czegoś co nazywam Pato-Psychologia. Te wszystkie artykuły i filmy pseudo naukowe na w Internecie nie maja nic wspólnego ani z psychologia ani nauką. Licza sie tylko cilicki, klepanie po głowce i dopasowanie do każdego. Dobrze ze zdajesz sobie sprawe z tego zjawisko, mimo iz niestety sam czasem uderzasz w podobne tony w filmach, miniaturach, tytulach. Okropnymi zasadami rządzi sie yt, promowanie filmow ale tez wybieranie przez widzów. Ciezko o cos prawdziwie wartościowego.
Przez pierwsze prawie 4,5 minuty z nieco ponad 18 minut wciskasz gówno nie gorzej niż telewizja...najpierw swoje później cudze. Kit na start, więc jak wierzyć w resztę?
Niby pasuje do wwo ale nieraz niechce mi się pracowac i wykorzystuje innych a czasami wręcz odwrotnie z dwie rzeczy nie pasują a reszta perfekcyjnie Hujowo się z tym żyje Myślę że jestem wwo ale trochę wypalonym Życie mnie przytłoczyło Obecnie pracuje na kuchni gdzie mogę być perfekcjonista jak i nie obserwuje mnie szef Ale nie lubię jak ktoś mi nie mówi wszystkiego i się nie dogadujemy Pije codziennie alkohol i mam z tym problem a to tylko po to by stłumić to niekomfortowe uczucie z wwo także Lipton Edit. Dlatego nienawidzę pracy w korpo z licznymi zgromadzeniami dlatego pracuje u prywaciarza a i to wypalenie zawodowe X razy już prace zmieniałem bo mi się nudziła Nierozumiem jak ludzie mogą pracować na jakiś taśmach przez np 10 lat gdzie ja po tygodniu już miałem psychicznie dosyć ...
Moje przemyślenia są takie, że czasem chyba WWO robią z siebie ofiary losu i sami sobie szkodzą. Najlepiej jest (przynajmniej na jakiś czas) zapomnieć, że jest się WWO, zacisnąć zęby i iść po swoje. Tylko tutaj ważne są takie rzeczy jak np. duża motywacja czy pozytywne myślenie. Dzięki temu wrażliwość stanie się autem, a nie przeszkodą
tylko ze to tak nie działa... zaciśnięcie zebów to najgorsza rzecz dla WWO przez to jeszcze bardziej sie wyniszczą na tle psychicznym. Osobiscie nie spotkałam sie jeszcze z osobą, ktora robilaby z siebie ofiarę losu. Poza tym wwo tłumaczą zachowania, a nie usprawiedliwiają, to jest naprawdę ciężkie, trochę więcej empatii pozdrawiam
@@MichalKubik146 nie robię, pisze jak myślę, po prostu są pewne rzeczy, które sprawiają ogromną trudność wwo, a zaciśnięcie zębów nie jest zdrowym dla nich rozwiązaniem. Postrzeganie ich jako ofiary jeszcze bardziej demotywuje. Oczywiscie sa sposoby na poradzenie sobie ze stresem i rzeczami. Tylko szufladkowanie sprawia ze te osoby sa niezrozumiane przez wiekszosc i dlatego traca prace i nerwy
No Absurdalny! Poczytaj komentarze. Jeżeli potrafisz myśleć i analizować, to powinieneś wyciągnąć wnioski. WWO, DDA, DDD ..... . Chłopie, coś tu się nie klei. Ja wiem że ty kasę robisz na opowiadaniu bajek (plus reklamy). Ale jak coś kumasz, to powinieneś mieć problem z patrzeniem w lustro. A jak nie kumasz, to będzie dużo odcinków o DWE, QAW, .XXX, ZZZ, ... i całej masie innych psychologicznych bzdur. Możesz patrzeć w lustro?
Nie umiem się skupić gdy gra muzyka. Potrzebuję ciszy. Presją czasu powoduje że totalnie się rozlatuje i owszem, wykonam zadanie ale dużym wyczerpaniem psychicznym. Relacje w pracy są dla mnie kluczowe. Jeśli szef coś do mnie ma mam ochotę rzucić pracę. Bardzo przeżywam najmniejsze nieporozumienia. Nie znoszę gdy coś mi się wychodzi i przeżywam każdą porażkę. Nie zgadzam się co do tego, że wwo źle reagują na komplementy. Gdy nikt nie widzi i nie doceni mojej pracy bardzo mnie to demotywuje. Drobna pochwała działa bardzo pozytywnie. Jej brak- destrukcyjnie bo mi się odechciewa starań, skoro nikt ich nie dostrzega.
Mam tak samo. Nawet jak zaczęłam nie zwracać uwagi na brak pochwał to sama przed szefem chwaliłam siebie za sukcesy, wymieniałam je. Niestety na stołkach menagerów siedzą obecnie debile i co dostałam w zamian: publiczne zwrócenie uwagi kilka krotnie i to na rzecz absurdalną i będącą nieprawdą. Tak więc Droga Beato i inni WWO, trzeba trafić na wyrozumiałych ludzi by przetrwać pracę. Stosuję wiele metod relaksu: malowałam, medytowałam, joga, squash, rower, grałam, czytałam, pisałam, obecnie spaceruję i bawię się z kotem. I co z tego, że wiem, że mam bogate wnętrze, wiem, że jestem wartościowa jak jakiś debil przez plotki, hasła, wypowiedź niszczy moją psychikę. Teraz jest dzicz w Polsce.
@@foxytravel7160 nigdy nie staniemy się jednością i nie wejdziemy na kolejny etap ewolucji. Przykre to jest.... Otworzyliśmy puszkę Pandory.
@@foxytravel7160 Budowanie odporności psychicznej jest kluczowe w życiu zawodowym osoby wysoko wrażliwej. Polecam Małgorzatę Pawlińską, która pracuję z kobietami w tym temacie.
Mnie się wydaje że można być wrażliwą osobą i odności sukcesy w pracy i życiu osoy tylko trzeba wierzyć w siebie ,ćwiczyć asertywność i nie rezygnować ze swoich😃! marzeń i planów
Mam dokładnie tak samo jak Beata. Myślałam, że przesadzam ale jednak jest więcej osób z takimi problemami.
Jako WWO muszę na przerwę zmienić otoczenie, np. idę do bufetu, stołówki w pracy żeby odpocząć. Cisza i krótka chwila nie rozmawiania pozwala mi wyłączyć się i zregenerować 🥰
U mnie wszystko się potwierdza... Świadomość istnienia wwo zdecydowanie ułatwiła mi rozumienie siebie i pomogła dbać o swoje potrzeby...
Czy was naprawdę to nie zastanawia???
Skoro producent nie bierze odpowiedzialności za ten specyfik i politycy to klepneli. Skoro ustawa zdjeła odpowiedzialność z lekarzy. Skoro PIS chciał przepchnąć ustawę "Bezkarność +".
Skoro od roku nie powstała obiecana ustawa odszkodowawcza za ewentualne skutki uboczne. Skoro EMA dopuściła szczepienia warunkowo a trzecia faza badań jest prowadzona do 2023 na ludziach.
Skoro EMA opiera się jedynia na dokumentach i badaniach producentów a w Polsce te preparaty nigdy nie były badane.
Skoro przez 20 lat nie udało się wprowadzić do obiegu szczepionek mRNA (20 lat temu firma Curevac rozpoczeła prace nad szczepionką na grupę w tej technologii).
Tak na marginesie, to polscy naukowcy stworzyli patent jak zmodyfikować mRNA , bo naturalne rozpada się po max 24h u ludzi, takie naturalne zabezpieczenie.
Za PO patent kupił to niemiecki Biontech.
Skoro nie mamy dopuszczonej żadnej szczepionki w tej technologii.
Skoro ci "experci zmieniają zdanie co 5 dni.
To jak myślicie????? Czy ktoś beknie za ewentualne powikłania???? Czy komuś naprawdę chodzi o wasze zdrowie????
Gdyby tak było to , rząd nie blokowałby od roku leku z IgG Biomedu Lublin.
Remdesivir, nawet jak WHO powiedziało, że nie działa to Niedzielski domówił dziesiątki tysięcy dawek ( a jedna kuracja ok 10 tysięcy)
Teraz rozpoczyna się propaganda dotycząca szczepień dzieci, które miały być bezpieczne. I cała literatura od 40 lat mówi, że koronawirusy dla ludzi są niegroźne, chyba, że ktoś ma drastycznie obniżoną odporność, podeszły wiek i wielochorobowość.
W takiej sytuacji grypa jest groźniejsza.
Oczywiście jest możliwość, że wirus został trochę podkręcony ale tego nie wiemy, więc do pominięcia.
A już lekarze w TVN zaczynają opowiadać jakie to straszne przypadki u dzieci były zgonów i, że będą rezerwuarem mutacji.
Posłuchajcie czasem wywiadów i tego co mówią politycy. Ich plany nie są tajemnicą. Oni się tym chwalą na forach UE, Światowym Forum Ekonomicznym w Davos i innych. Klaus Schwab, Kristina Legard, czy ich guru Thomas Piketty. W końcu zadłużą i opodatkują nas tak, jak mówi Pan Picketty " Nic nie będziesz miał i będziesz szczęśliwy". Zobaczycie jak fundusz zadłużenia wzmocni gospodarkę. Wzmocni ale spółki S.P. a inflacja zabierze ludziom oszczędności i własność. Za chwilę zaczną zmuszać do szczepiń dzieci. Oby te specyfiki, to było tylko placebo. Niech ktoś wyjaśni mi merytorycznie plusy szczepienia się tymi specyfikami. Chętnie posłucham.
Kto chce niech się szczepi ale za zmuszanie to powinna być kara i to ostateczna.
Czy ktoś dyskutuje na te tematy, czy znacie odpowiedzi na te pytania.
Politycy, media, policja bezprawnie zamienili kraj w więzienie i wielu zniszczyli życie.
Co będzie kiedy takie prawa sobie stworzą.
Lekarze zamkneli szpitale. ( tylko te państwowe, bo prywatne nie działały tylko 3 tygodnie w marcu.
Mimo tylu nowych szpitali covidowych.
Dane GUS:
Spadek hospitalizacji o ok 1.3 mln pacjętów.
Wzrost śmiertelności o ok 130 tys w porównaniu z rokiem 2019.
Lekarze, krórzy chcieli rozmawiać i leczyć byli ścigani przez izbę lekarską i nazywani przez ŚMIERĆdzielskiego kołtunami.
Jak ludzie nie zareagują na obowiązek szczepienia dzieci to już nie ma dla nas ratunku.
Kto nie szanuje swojej wolności, to na nią nie zasługuje.
Jeśli zadając takie pytania i mając takie obawy ludzie mówią, że to jest foljarstwo i antyszczepionkowość, to ja uażam, że ci ludzie są głupi albo opłacani.
Nadal wierzycie, że TVP, TVN, POLSAT i inne media chcą waszego dabra, a nie uwagi?
Sami pchacie się w niewolę.
Komuniści we wszystkich krajach też mówili, że to dla dobra ludzi.
Hitler też mówił Niemcom, że to dla ich dobra.
Te opaski to dla waszego dobra i wygody.
Gdzie ci obrońcy Konstytucji.
Jak nie płacą to nie ma komu zorganizować protestu.
Pozwoliliście zmienić prawo tak aby rządzący wszelkiej partii byli bezkarni.
Kto mogąc mieć więcej władzy miałby chcieć jej mniej.
Politycy boją się tylko spadających słupków.
Mnie niczego nie ułatwiła i nigdy się z byciem WWO nie identyfikowałam szczególnie. Zawsze identyfikowałam się jako osoba bardzo silnie introwertyczna, ale w wyniku adaptacji do ekstrawertycznego otoczenia raczej jako osoba dorosła typu ambiwertycznego. Po pewnych czasie stwierdziłam, że ze wszystkich klasyfikacji jakie znam opis INFJ z typów osobowości MBTI to coś, do czego faktycznie w zakresie autoidentyfikacji jest mi najbliżej. I chyba identyfikuję się z tym bardziej niż WWO i jak dotąd wiedza na ten temat pomogła mi pod względem praktycznym bardziej. Choć wiem, że początki MBTI są mniej naukowe niż wiedzy o WWO (jako badacz społeczny z wykształcenia nie mam złudzeń), ale wiem, że panie, które tworzyły MBTI bazowały na cudzych badaniach, więc może nie do końca ta klasyfikacja jest tak nienaukowa jak się niektórym dziś wydaje.
Natomiast temat mnie jako WWO podniósł po kilku latach bardzo szczerej korespondencji ze mną ktoś mi bliski i dopiero potem zaczęłam drążyć ten temat i w sumie nadal drążę. Czy się do końca z tym autoidentyfikuję? Chyba za wcześnie na takie deklaracje z mojej strony.Ale skoro ktoś mi bliski o umyśle ze spektrum autyzmu czyli bardzo analitycznym to dostrzegł to może faktycznie coś jest na rzeczy. Myślę, za taka konkuluzja osoby z Aspergrem, która ma pojęcie o psychologii nie jest do końca bezpodstawna.
Jako WWO mogę powiedzieć, że udzielanie korepetycji sprawiało mi dużo radości, ale również bardzo obciążało mnie psychicznie. Często też bardzo mało liczyłam sobie za lekcję, myśląc, że jestem niewystarczająco dobra :(
Dokładnie tak, w kontakcie z drugą osobą podchodziłam z empatią ale jak byłam zawalona pracą (przedszkole) to zaczynałam szybko się wypalać.
To w 100% o mnie :) Nauczyciel, zmieniający pracę co rok, dwa, z powodu wypalenia i przemęczenia (przebodźcowania jak się okazuje). Dopiero po psychoterapii jestem w stanie znaleźć sobie cel tej pracy, powiedzieć sobie "stop" kiedy czegoś jest za dużo, nie czuć się niewystarczająca i dawać sama sobie pozytywny feedback, bo jak wiadomo w tym zawodzie to tylko same negatywy się o sobie słyszy.
Ja też oceniam siebie krytycznie i najchętniej za każdy błąd zaniżałabym wartość swojej pracy.
@@dorotanawrocka8966 cześć, czy psychoterapia sprawiła, że przestałaś odczuwać wypalenie zawodowe i znudzenie pracą? Zmagam się z wymienionymi przez Ciebie problemami. Mimo że wykonuje pracę, którą lubię, nudzę się nią po roku albo dwóch i przestaje się tak przykładać. Od niedawna uczęszczam na psychoterapię i rozbudziłaś we mnie nadzieję, że nie będę musiała się z tym tak męczyć.
@@Silver_Orchid ja też niestety się nudzę po 2 latach... Przydałoby się coś w postaci awansu, zmiany obowiązków itp., dlatego często zmieniałam po prostu pracę. Jestem anglistką więc było to zawsze łatwe. Czasem robię sobie przerwę od pracy, akurat moja sytuacja życiowa na to pozwala, nie jestem żywicielem rodziny. Psychoterapia na pewno Ci pomoże, pozwoli nadać pracy cel i ustalić priorytety, jednak każdy przypadek jest inny i w życiu spotykają nas różne okoliczności. Powodzenia!
Wydaję mi się, że jestem WWO. Pracuję fizycznie, robota lekka, ale strasznie monotonna. Zauważyłem, że w każdej robocie bardzo szybko wyrabiam sobie automatyzmy i szybko dane zajęcie zaczyna mnie nużyć. W pracy lubię nauczyć się wszystkiego jak najszybciej i działać po swojemu. Nieczęsto i niechętnie proszę o pomoc, wolę wszystko wiedzieć i robić sam. Nienawidzę jak ktoś mnie kontroluje i wpieprza się w moją metodykę pracy
To fakt.... Mam tak samo. Pozdrawiam 🙂🍀
Również zauważam coś takiego u siebie! Pozdrowienia 😉
Też tak mam 🤔
Łączmy się!
Ta cała plandemia, to swoisty test na inteligencję, którego wielu nie
zdało. Naprawdę nie trzeba być geniuszem, by po ponad roku, mieć jeszcze
jakieś wątpliwości czy w tym wszystkim chodzi o zdrowie ludzi.
Nie
ma, przypadków, są tylko znaki. Kto uwierzył w narrację,, covid 19,,
jest łatwy w obsłudze. Nie posiadł, logicznego myślenia, nie posiada
również, intuicji.
Co to za pandemia ktora trzeba
reklamowac? Gdzie trzeba zatrudniac celebrytow? Gdzie trzeba dawac
nagrody w loterii? Gdzie trzeba do ludzi wydzwaniac i namawiac? Gdzie
trzeba bylo ludzi testowac bo inaczej by sie nie dalo zrobic pandemii bo
i jak?Jak boją się społeczeństwa - to widać. Nie dopuszczono
dziennikarzy spolecznosciowych do zadawania pytań np. Jeżeli szczepionka
działa, to dlaczego niezaszczepieni mieliby być zagrożeniem dla
zaszczepionych? - tylko reżimowych. Ludzie co oni z nami robia? Nawet
stanu kleski nie wprowadzono bo wiedza ze bedac bezkarnymi nikt im nic
nie moze zrobic jesli beda dzialac wbrew konstytucji? TRAGEDIA! i nic!
idzie dzien za dniem jak niby nigdy nic. MOIM ZDANIEM COS W TYCH
SZCZEPIONKACH JEST ZŁEGO BO BARDZO CHCA NAS WSZYSTKICH ZASZCZEPIC. MAM
NA MYSLI JAKAS CHOROBE KTORA BYC MOZE DOSTANIEMY PO LATACH I UMRZEMY.
NIKT NIE POWIAZE TEGO Z SZCZEPIENIEM. NO I OCZYWISCIE PASZPORT POTEM
CZIP. Nigdy nie było nacisku na szczepienia a tym bardziej na
wyszczepianie nie przebadanym czymś. Dlaczego nie podejmuje się debat w
TV ? Dlaczego ucisza się lekarzy, epidemiologów, ktorzy za uswiadamianie,
ostrzeganie sa niedopuszczani do glosu, pozbawieni mozliwosci debaty,
cenzurowani w kazdy mozliwy sposob a i sekowani, jak rowniez czesto
karani/przesladowani. Nastaly mroczne, straszne czasy, w ktorych prawda,
pierwsza padla ofiara wielkiego oszustwa.
Loterie wymyślili, trupow nie widac a
straszą cowidem, wg mnie sa dwie opcje, nasi sprzedajni włodarze dostali
potężną kase albo lufę do skroni, innego wyjścia nie widzę tak się
sraja ze szczepieniami eksperymentem medycznym, co na to prawo z
norymbergi na temat eksperymentow na ludzkości? Testy same w sobie
wychodziły pozytywne? Gdyby rząd nie miał nic na sumieniu dawno wzialby
za dupe producenta albo by olal ta strasznie zbierająca żniwo pandemie
gdzie ulice miast i wsi pokrywaja trupy... no kurwa bajka w która dzieci
nie wierzą to i ich teraz chcą szczepic, dupy sobie wyszczepcie a nie
dzieci, sprzedajne mordy.
Jesli w kraju
mamy smiertelna pandemie, to czy ktos z was widzial albo moze zna kogos
kto widzial walajace sie trupy na ulicach, lub gdziekolwiek?
Największy przekręt w historii świata dzieje się legalnie na
naszych oczach a problem jest w tym że 80% może więcej poddaję się tej
manipulacji........
To w sumie też według mnie jest zależne od tego, jakie cechy WWO ktoś posiada. Nie każdy WWO mimo empatii lubi pomagać innym co kuriozalne tworzy sytuacje, bardzo stresującą dla WWO. Ja np czuję, że ktoś potrzebuje tego i tamtego ale ze względu na to, że nie lubię też stawiać się w sytuacji gdy ktoś na mnie polega, to najzwyczajniej w świecie nie reaguje przez co mam natłok myśli i nie potrafię skupić się na tym co robię. Bycie obserwowanym i ciągłe namawianie do konkretnych zachowań przez kolegów z pracy też nie pomaga.
Najgorsze w tym, że zebrałem te najgorsze cechy WWO jak przebodźcowanie, panika gdy ktoś na ciebie patrzy, burza myśli, długie podejmowanie decyzji, oraz strach, że mogę kogoś zawieść, a nie dostałem w zamian tych dobrych właśnie jak kreatywność czy dbałość o szczegół (jak nie sprawdzę po sobie 6 razy to wiem, że jest źle). Dodatkowo inne cechy mam wymieszane jak właśnie niechęć do pomocy(dodatkowa odpowiedzialność) bardzo koliduje z przejmowaniem emocji innych i zamiast pomóc to sam też siedzę np smutny albo wystraszony.
Według mnie najlepsza praca dla WWO to taka, gdzie można zostać samemu z swoimi myślami, a kontakt z innymi odbywa się tylko i wyłącznie na naszych warunkach.
Mam tak samo, kiedyś pomagałam innym, ale kończyło się to dla mnie źle emocjonalnie, bo wszyscy to wykorzystywali. Dlatego nie lubię udzielać pomocy, ale niezależnie czy jej komuś odmowię czy nie, mam poczucie winy - albo wobec siebie albo wobec kogoś
Zawsze bardzo angażowałam się w pracę, zależało mi na tym by każdy był zadowolony, starałam się negocjować warunki między szefostwem a np. pracownikami szeregowymi, gdy szukałam kwater pracowniczych, istotna była dla mnie też wygoda osób w nich mieszkających. Dbałam o szczegóły, ale gubiła mnie praca pod presją czasu, wtedy potrafiłam popełniać czeskie błędy, za co szef był zły, ja na siebie... stres się kumulował. Owszem pochlebstwa na wyrost nas przytłaczaja, ale nie zgodzę się, że nie lubimy być pochwaleni, docenieni za nasz wysiłek, wręcz przeciwnie, to bardzo podbudowuje nasze czasem zaniżone poczucie wartości. Woda sodowa nam do głowy nie uderzy, bo jesteśmy wystarczająco samokrytyczni... cenimy konstruktywną krytykę, ale źle ja przyjmujemy. Zamiast nas zmotywować odbija się w głowie echem : "Jesteś beznadziejna, nie nadajesz się do tej roboty, zapewne za raz cię zwolnią..."
Witajcie, jestem tez wwo i niedawno zrobiłam kurs masażu relaksacyjnego bo to tez wpisuje się w pomoc innym ludziom i to był traf w 10. Mam swoją prace w laboratorium, która bardzo lubię ale pragnęłam również zrobić coś dla ludzi z potrzeby serca jako osoba bardzo empatyczna i ciesze się, ze mi się to udało. Wiec nie tylko nauczyciele, doradcy, lekarze i pielęgniarki ale tez prace manualne mogą dawać poczucie spełnienia, pozdrawiam wszystkich na kanale i bardzo dziękuje za przekazywane treści 🤗
Dziękuję za komentarz. Może Pani napisać coś więcej? na przykład jak wygląda początek swojej przygody na rynku pracy? Tuż po ukonczeniu takiego kursu? Pracodawca zatrudnia potem takiego kogos? I czy jest dobrze płatna?
Jako osoba WWO w ogole nie zgodzę się z trafnością wymienionych dla mnie zawodów... Nie lubie kontaktów z ludźmi na poziomie np klient - sprzedawca, kontaktow telefonicznych, tłumów, presji, dlugotrwalego halasu itd.
Zgadzam się całkowicie 👍też tak mam
Ja jako osoba wrażliwa uważam że warto mówić o swoich uczuciach i dzielić się swoimi przemyśleniami tylko z osobami godny mi zaufania. Myślę ruwnież że można być osobą wrażliwą i odności sukcesy na polu osobistym i zawodowym,tylko trzeba wierzyć w siebie,ćwiczyć asertywność i życi w zgodzie z sobą samym.Pamiętajcie że warto żyć marzyć i kochać,pozdrawiam was wszystkich serdecznie😘
W imieniu własnym i innych wysoko wrażliwych osób dziękuję, że zrezygnowałeś z tej dekoncentrującej, "dzwonkowej" muzyki w tle :)
A ja wciąż ją słyszę
@@aleksandrawisniewska5098 ja również
Bardzo się cieszę, że któregoś razu, trochę przypadkiem trafiłem na Twój filmik o wysokiej wrażliwości. Wcześniej nigdy w ogóle o niej nie słyszałem i prawdę mówiąc na początku wydawało mi się, że będzie to coś, co obejrzę i zapomnę, a okazało się, że przypadkiem odkryłem jedną z najważniejszych prawd o swojej osobowości. Fajnie, że kontynuujesz ten temat. Świetna robota
Dawniej powiedziałabym, że idealnym zawodem dla wrażliwców jest zawód psychologa, dziś uważam inaczej. Prawdą jest, że ktoś bardzo empatyczny potrafi wczuć się w sytuację drugiej osoby, wychwycić wszystkie ukryte niuanse, jednak jest też druga strona tego medalu, ktoś o takiej wrażliwości będzie ekstrapolował własne odczucia, własne przeżycia i własną wrażliwość na innych, co w efekcie końcowym może im zaszkodzić. Pozdrawiam :)
Ja jestem taką osobą w pracy punkt po punkcie i nic się tu nie wyklucza. Dopiero odkrycie tego pozwoliło mi zmienić azymut zawodowy. Zawsze się zastanawiałam dlaczego ludzie w pracy nie widzą lub nie rozumieją wielu zależności - teraz już tego tak nie przeżywam, bo rozumiem, że jestem wyczulona na detale, których inni nawet nie widzą i zanim je dostrzegą to muszę naprawdę robić fikołki żeby dotrzeć do ich umysłów. Trochę się zawiodłam na tym filmiku,bo miałam wrażenie, że autor podważa te cechy. To, że teraz jest to modne to wynik opóźnionego jak zwykle dotarcia tych informacji do Polski. W stanach są uczelnie, gdzie uczy się pracy z ludźmi z WWO, a na wschodzie takich ludzi się osadza na wysokich stanowiskach pracy, a u nas gnębi i mobbuje.
Dopiszę coś, mam nadzieję, że Ty, Łukaszu, ani nikt inny nie ma z tym problemu. 🙂
Może ktoś się odnajdzie w tym, o czym napiszę.
Potrzebne mi są konkretne wytyczne. Bardzo konkretne. Chaos mnie "boli". Nie lubię, gdy obok mnie przechodzą ludzie, siadają, wstają, kręcą się jak... nie napiszę co i w czym. 😉 Dwukrotnie byłam wolontariuszką, potem złapała nas pandemia. W wolontariacie jest dobre nie tylko to, że TY coś dajesz ludziom, ale ONI DAJĄ coś TOBIE. Tego mi bardzo zabrakło. Nie znoszę, gdy ktoś, bez powiadomienia, dzwoni do drzwi. Oczywiście nie chodzi na przykład o listonosza. 🙂 Jeżeli już chodzi o dzwonienie - nie przepadam. Wolę spotkać się twarzą w twarz albo wymieniać uwagi mailowo. Dwie osoby - druga osoba i ja to dla mnie to. Może być nas troje. Ale to już lekki tłum. Więcej osób? Zgadnijcie.
*Tego jest mnóstwo* . Bardziej prywatne kwestie chowam dla siebie. O kilku nie prywatnych napisałam.
Być może ktoś odpowie. Jeżeli nie - rozumiem jak najbardziej i trzymajcie się WWOwcy 🐏 😉 i wszyscy słuchujący Łukasza.
Mnie też boli chaos
Jestem WWO i stoję przed wyborem przyszłego zawodu lub celu w życiu. Bardzo dziękuję za świetny odcinek
Myślę, że WWO nie odnajdzie się w pracy, gdzie panuje atmosfera rywalizacji i presja czasu, a kontakt z ludźmi jest nieustanny. Sama uciekłam z takiego miejsca, bo mój stan psychiczny się pogorszył. Czasy są bardzo niesprzyjające dla wrażliwych osób, które nie chcą brać udziału w wyścigu szczurów. Jeśli ktoś taki nie odnajdzie swojego miejsca, bo np. podjął kiedyś błędne decyzje odnośnie studiów, to skazany jest na ciągłą tułaczkę po różnych miejscach pracy, a często na pracę poniżej swoich kompetencji.
bardzo ciezko mi w pracy, do tego jestem kierowniczką, meczy mnie bardzo ilosc bodzcow i kontaktow w ciagu dnia
5:57 "Osoby takie (WWO) unikają też negatywnych emocji ...".
Ze mną (i z wieloma WWO, które znam) jest chyba jednak odwrotnie.
Bardziej zauważają i wyraźniej widzą niedoskonałości i niedociągnięcia tego świata niż pozytywne strony życia.
Żeby czegoś uniknąć najpierw trzeba to zauważyć. Przecież nie da się uciec od czegoś, czego się nie widzi
@@ek-wz4xj Mówimy o emocjach. A emocji się nie widzi, tylko czuje.
@@Mario-xr3jo ? XD
Unikanie oznacza - nie oglądam określonych filmów, nie słucham dołującej muzyki, nie oglądam telewizji/wiadomości. Człowiek świadomy właśnie tak robi, stroni od rzeczy, które wprawiają go w smutny i patologiczny stan. Chyba, że jest się masochistą
@@paniwysokowrazliwa
Nie wszyscy którzy oglądają negatywne rzeczy są masochistami...
Część ludzi to robi żeby chociażby wyrobić sobie zdanie na jakiś temat, czy też mieć jakiś wpływ na coś...
Unikanie czy odcinanie się od negatywnych zdarzeń oznacza zamknięcie się w swojej "bańce"/fantazji o jedynie pozytywnym świecie.
A to oznacza ograniczony kontakt z rzeczywistością...
Myślę że najlepiej się sprawdzą w kreatywnych zawodach, sztuce, ale też w pracy naukowej. Nie ma lepszych miejsc pracy dla wrażliwych ludzi.
Nauka nie ma nic wspólnego ze spokojem.... to ciągła niepewność, zasady"zmieniają się w trakcie meczu". Walka o punkty, granty. :(
Żeby się skupić na malowaniu czy pisaniu potrzebowałam spokoju a niestety w bloku to nie było reale na długi czas. Ludzie pomimo regulaminów robili co chcieli i żadna instytucja nie mogła ich nakłonić by zachowywali się jak należy w społeczności. Po moich obrazach rodzina od razu wiedziała, że jest coś nie tak......przestałam malować.
@@III-qv6rm Czy ja wiem? Ja tam tęsknię do pracy stricte badawaczej, analitycznej, statystycznej i planuję jak do teog wrócić. Moim zdaniem badania stricte naukowe są dla ludzi spokojnych, wytrwałych, o umysłach analitycznych , które są cierpliwe.
@@foxytravel7160 Dlatego artyści albo uciekają na wieś lub do tzw. domów pracy twórczej w jakiejś spokojnej okolicy albo np. pracują twórczo w nocy jeśli to typ sowa. Ja akurat jestem sową.
Po kilku latach w korporacji. Ciągłej presji i pośpiechu. Skończyłam z depresją i brakiem sił do życia.
Na szczęście pewnego dnia coś mnie tknęło i wróciłam na studia ASP. Tam odżyłam, znalazłam pasję życiową.
Teraz mam 27 lat mam pracę na własnych zasadach i zgodna z moją naturą.
Wniosek jest prosty:
Praca musi być dostosowana do Nas, a nie na odwrót ❤
Kiedyś myślałam, że jestem WWO (dużo osób mi tak mówiło), ale niedawno zostałam zdiagnozowana jako osoba autystyczna (Asperger). Czy mógłbyś zrobić film na temat autystów i różnicy między nimi, a wyżej wspomnianych?
Popieram. Świadomość dotycząca tego czym jest autyzm, całe spektrum zaburzeń z zakresu autyzmu. Czym różni się u dziwczynek , chłopców oraz dorosłych obu płci. I czym jest DDA. Proszę bo coraz częściej muszę pracować z dziećmi, z którymi rodzice powinni iść do poradni po diagnozę i leczenie, a w niewiedzy często są i rodzice i szkoła publiczna, a dziecko się męczy.
Jestem studentką i teraz dorywczo przez miesiąc pracowałam i nadal pracuje w kawiarni w niewielkiej miejscowości (sama identyfikuje się jako osoba wysoko wrażliwa) W ciągu tygodnia ruch jest lekki. Na spokojnie można wszystko ogarnąć. Jedyne co mi tej pracy nie odpowiada to nuda i powtarzalność. Nie robię niczego nowego. W kółko jedno i to samo. I to mnie już męczy. Męczy mnie też świadomość tego że to jest dla mnie typowa praca jak z tych wszystkich memów, że byle do piątku (co w moim przypadku gdzie i tak w weekendy pracuje to mi nie robi różnicy czy weekend czy nie). Czuję że ja tam jestem tylko dla pieniędzy. A nie że mi ta praca daje jakąś satysfakcję czy przyjemność. Najgorsze i tak były dla mnie niedziele. Boże to była tragedia. Ludzie się tak naschodzą, że nie raz robisz kilka rzeczy naraz w przyspieszonych obrotach. Każda minuta ciągnie się w nieskończoność. Praca pod presją czasu jest zupełnie nie dla mnie. Całe szczęście że w ciągu tygodnia nie ma tyle ludzi, bo inaczej na pewno nie wytrzymałabym tam tak długo. A jeśli chodzi o kierunku pracy artystycznych, tak to jest zdecydowanie dla mnie. Uwielbiam działać swoją wyobraźnią. Uwielbiam tworzyć. To jest coś co daje mi ogromną radość i satysfakcję 🥰
Jestem po części tego typu osobą, i faktycznie, nie jest łatwo znaleźć pracę, gdzie mógłbym skupić się na swoich zaletach. Zdecydowanie presja mi nie szkodzi, praca pod presją czasu tak samo. Bardzo ciekawy odcinek, potrzebny dla osób podobnych do mnie ;) Tak, jak myślałem- praca w korpo nie jest dla mnie. Wychodzi na to, że np. fizjoterapeuta to dobry zawód dla osób z WWO.
Może poruszyłbyś temat aromantyczności? Jak takie osoby wchodząc w związki lub w jaki inny sposób odczuwają bliskość drugiej osoby
Jak zawsze świetny film, rób tak dalej
Jestem WWO i pracuję jako technik dentystyczny :) tam nie jest nudno, ale presja czasu często jest
Piąteczka! Chociaż jak lekarz wie, że dostanie dobrą pracę, to jest w stanie poczekać dłużej i presji nie ma. Ja pracuję głównie w porcelanie, idealna praca dla wwo. Pozdrawiam!
Mam słowa wsparcia dla wszystkich tych którzy martwią się negatywną oceną na swój temat.Pamiętajcie to nie wasza wina jeśli ktoś ma głupie myślenie,jeśli ktoś was rani to nie martwcie się tym ponieważ najpewniej osoby które to robią mają to gdzieś więc nie warto się tym przejmować😉pozdrawiam wszystkich trzymajcie się😉
Opis z pierwszego rozdziału bardziej pasuje do wysoko funkcjonującej osoby z zaburzeniami ze spektrum autyzmu... Z własnego doświadczenia i obserwacji - rzeczywiści w niektórych rejonach ochrony zdrowia jest nadreprezentacja WWO, ale wiąże się to z bardzo szybkim wypaleniem zawodowym i okupione jest to zbytnim zaangażowaniem emocjonalnym w pracę. Na własnym przykładzie uważam , że wybór prcy lekarza był ogromnym błędem wlaśnie z powodu bycia WWO - wysoka empatia bardziej przeszkadza niż pomaga, a "bogate życie wewnętrzne" sprawia, że trudno odciąż się od drastycznych zdarzeń. O wiele lepiej czułabym się w pracy wymagającej analizowania danych niż obcowania z ludzkim cierpieniem.
Bardzo fajnie przygotowany film:) tez jestem wwo
WWO to koszmar. Jestem mega wrażliwy na bodźce, światło, ciepło, innym nie przeszkadza, a ja mam czerwona twarz i bolą mi oczy i głowa. Z tego powodu też jestem mocno mułowaty w pracy, powinni mi dać jakaś niepełnosprawność
Bardzo dobrze Cię rozumiem, mam to samo z bodźcami. Na przykład siedzimy sobie ze znajomymi w restauracji, kelnerka przynosi nam dania, wszyscy już zaczynają jeść a ja muszę odczekać 10-15 minut, żeby wystygło, bo takie jedzenie mnie parzy i dla mnie jest niezdatne do jedzenia. Oczywiście wszyscy pytają, czemu nie jem i mam dosyć wiecznego tłumaczenia się. Potem pojawia kolejny problem- wszyscy wrzucają w siebie całe danie w ciągu 5 minut i gdybym ja tak zrobiła, chorowałabym kolejne 2 dni. Potem pretensje ze strony innych i "nie przesadzaj" xD Dlatego nie spożywam w obecności ludzi i ogólnie im mniej ludzi wokół, tym lepiej. Przynajmniej nie muszę się na każdym kroku tłumaczyć ze swojego "dziwnego" zachowania xD
Potwierdzam, że korpo to nie jest miejsce dla WWO. To wręcz dla nich piekło. Za to jest to raj dla narcyzów, psychopatów czy socjopatów. Dodatkowo praca z takimi ludźmi w przebodźcowanym miejscu to koszmar.
W korporacji wytrzymałam 3 miesiące. Poszłam tam zaraz po studiach, aby się gdzieś "zahaczyć" i sprawdzić, co chcę robić w życiu. Byłam ciągle bardzo zmęczona. Piłam po 5 kaw dziennie. Zdarzało mi się iść spać zaraz po pracy. Wydawało mi się, że coś jest ze mną nie tak. Dodatkowo menagerka pasowała do opisu osoby z zaburzeniem narcystycznym przez co atmosfera w zespole była fatalna, a ja te wszystkie emocje chłonęłam i przeżywałam. W weekendy moje ciało odreagowywało silnymi migrenami. Gdybym nie zrezygnowała, skończyłoby się to ciężką depresją (miałam już początki depresji).
Cieszę się jednak, że spróbowałam pracy w korpo, bo to zmotywowało mnie do podjęcia ryzyka i otwarcia własnej działalności w zawodzie zgodnym z moim wykształceniem i osobowością. Jako dietetyk mogę wykorzystywać w pracy moją wrażliwość i empatię, co bardzo pomaga. Potrafię wręcz "czytać" potrzeby i emocje klientów. Praca typowo pomocowa, która daje mi wiele radości i satysfakcji, bo widzę jej realne i pozytywne efekty. Poza tym dużo pracuję z domu i limituję sobie ilość dziennych konsultacji online, bo nie dałabym rady rozmawiać z klientami 8 h dziennie. Kiedy klient zwierza mi się z różnych problemów osobistych czy np. poważnie choruje, jest w żałobie, to po takiej konsultacji czuję się bardzo zmęczona i muszę zrobić sobie przerwę.
Pozdrawiam wszystkie osoby WWO i nie bójcie się zmienić pracy, jeśli się w niej męczycie. Szkoda zdrowia i życia.
No to oglądamy!
Witam serdecznie Dla mnie szczególnie dysharmonijne w pracy kelnerskiej była kasa fiskalna na ogromną ilość kodów cyfrowych gdzie przygotowywanie deserów napojów pilnowania stolików zmywanie zaklocalo kontakt z klientami czułam się przebodzcowana jakbym nie mogła dobrze świadczyć usługi. Szczególnie lubię jasne zadania przekazy a męczą mnie zaawulowane sarkazmy i psztyczki. Choć lubię pracę monotonna jak w kaletnictwie przygotowywanie naszywek skórzanych do plecaków uwielbiam szykować przetwory na zimę np. Skubanie z kisci bzu czarnego itp Uważam się za WWO i neurotyczka i odpręża mnie zmywanie naczyń czy obieranie jabłek Pozdrawiam
Zgadza się empatia, wszystko Zgadza się tym odcinku. Horoskopy to fikcyjna. W pracy nie jest łatwo. Dobrze trafić też na wwo . Nie łatwo. Nie wybieram ludzi z , którymi będziemy ,,pracować " ? . Chyba dobrze jest w , małych grupach. Teraz o stabilność jest trudno. Wariacji czas .
08:02 Tak może być jak najbardziej. Ale zaznaczę, nie wiem czy się ze mną zgodzisz Łukaszu, że chodzi o te pospolite horoskopy a nie te, nad którymi siedzą ludzie latami i...
Pani Suzanne White napisała grubą książkę pt. "Nowa podwójna astrologia". Ludzie, którzy sceptycznie podchodzili do astrologii lub po prostu mówiący "Nie, nie ma opcji" po pożyczeniu jej ode mnie, czy po zeskanowaniu dla nich stron mówili i pisali: "Tak wiele się zgadza."
Oglądam dalej z ciekawością i przy okazji dziękuję Ci za poruszenie tego tematu. 🙂 Trzymaj się chłopaku!
WWO najlepiej się odnajduje w branży muzycznej #pdk ;)
Oj, tak... :)
Szukałem specjalnie komentarzy nawiązujących do tego iż WWO 😂❤
Każdy z nerwica lękowa staje się WWO. Kolejna rzecz- żadnego z wymienionych zawodów nie polecam dla wwo. Moim zdaniem wymarzonym miejscem może być- jubiler, praca w zoo, leśnik... na pewno nie lekarz, nauczyciel, wykładowca! Bo gdzie więcej bodźców i problemów jeśli nie w szpitalu lub w szkole
Lekarz, nauczyciel... Chyba nie w PL.
Nigdy w życiu nie chciałabym być jubilerem. Nie wyobrażam sobie siedzieć cały dzień w tak nudnej pracy. My, WWO, nie lubimy wielu bodźców na raz, ale nie lubimy też takiej monotonii. Większość osób z WWO, to ludzie, którzy lubią pomagać innym, przyczyniać się jakoś do tego, że innym jest trochę lepiej, dlatego przy odpowiednich warunkach bycie lekarzem może być rzeczywiście dobre dla WWO. Lekarz przecież nie musi pracować w szputalu, gdzie musi działać na pełnych obrotach itd. Równie dobrze może przyjmowac w przychodni, czy w piradni specjalistycznej.
@@annasiepiela2056 dokładnie, monotonna praca zabiłaby mnie szybciej niż praca w szkole. Nie wyobrażam sobie iść na kasę w przysłowiowej Biedronce nawet za lepsze pieniądze:)
Jako WWO po pójściu do pracy w korpo od razu zaczęłam myśleć nad pracą leśnika
Artysta ceramik tez moze byc dobra opcja
7.35 opis prawie idealnego pracownika. Teraz w każdej pracy chcą aby z energią i entuzjazmem pracować w dynamicznym środowisku ( czytaj dobrze sobie radzić z dużą presja czasu)
Fajnie było posłuchać . Mam pewne cechy , lecz nie jestem WWO.
Z tymi kotwicami nie tak do końca- lubię pracować dla dobra innych, ale motywują mnie głównie: wymierne efekty mojej pracy (jeśli komuś podnoszą jakość życia to super, ale bardziej patrzę na wymierne efekty moich działań), robienie dobrej roboty- to tu podpada pod profesjonalizm, ale uwaga dla mnie profesjoanlizm to nie sztuczne standardy mikrozarządzania, ale robienie jak najlepiej tego, co daje wymierne efekty, pozwala osiągnąć w jak największym stopniu osiągnąć założone cele działań, czylit o co jest efektywne. Jeśli sprawdza się rutyna, ok. Jeśli nie to szukam innowacji do skutu. Jeśli mikrozarządzanie oczekuje ode mnie podejmowania działań nieskutecznych- tym gorzej dla niego. Ja zawsze zrobię "reality check" i wypracuję moje, najefektywniejsze metody. Także lepiej zostawić mi więcej kreatywnej swobody niż przeholować z nadzorem bo to drugie zmniejszy moją efektywność pracy. Z pozytywnym feedbackiem to też jakaś bzdura. Generalnie Feedback nie działa, szczególnie negatywny o czym sporo już publikował Harvard Business Review. Ja lubię komunikację opartą o wzajemny szacunek, wyznaczanie kryteriów oceny celów i terminów oraz wstępnych warunków ich realizacji, jasne określenie zakresu mojej kompetencji- wtedy wiem gdzie jest zakres mojej swobody odnosnie szuaknai tego co działa, a co nie działa. A feedback? Sama jestem tak silny krytykiem moich działań i tak silnym motywatorem mich działań, że feedback przełożonych.... jest mi obojętny? Chyba tak. W przypadku osób takich jak ja feedback jako socjotechnika nie ma większego wpływu na moje motywacje do działania czy produktywność. Produktywność manager może mi zwiększyć....pomagając mi odpocząć od nadmiaru żądań klientów. Bo nadmiar pracy/ zleceń/ projektów to ja mogę zawsze sama sobie znaleźć. Ludzie tacy jak ja mają tylko jeden problem- z odmawianiem przyjmowania kolejnych zleceń i tu znaczenie ma gotowość i chęć niesienia pomocy innym.
..jeśli chodzi o mnie, to wszystko się zgadza, myślę że jestem WWO,ciągle analizuję, rozmowy ,sytuacje,lubię zdobywać wiedzę, pamięć mam co do sytuacji, rozmów z innymi ludźmi to , wręcz fotograficzną, potrafię odtworzyć co do słowa rozmowy, strasznie mnie denerwuje jak ludzie raz mówią tak raz odwrotnie a potem się wypierają. Albo mówią mało konkretnie, długo dochodząc do sedna.Poza tym intensywne zapachy perfum, odświeżaczy samochodowych są okropne, mam nudności, ból głowy. Jak nocą jadę samochodem to nie do wytrzymania są światła które mnie otaczają,Jak ugotuję obiad to te zapachy są okropne, nie jem. W pracy perfekcyjna opiekunka mróweczka,po pracy zdycham,a wtedy dochodzi jeszcze dźwiękowstręt,nie lubię wtedy rozmów,kiedy włączony jest telewizor przechodzę wtedy katorgi. Lepiej czuje się poza domem. Wtedy energia mnie rozpiera, radość niesamowita,jestem bardzo kreatywna a w domu ślimak, trudno mi się ogarnąć, planować..
Ja mam tak samo. Śpię z pozaciąganymi roletami które nie przepuszczają światła, w zatyczkach do uszu. W ciągu dnia słońce mnie bardzo razi aż do bólu głowy czasem. Zapachy obiadu sąsiadów obrzydliwość. Jak gotujemy obiad to wietrzę długo całe mieszkanie. Telewizja (w szczególności reklamy) to katorga prawdziwa, radio. Wielkie hipermarkety wysysają ze mnie życie. Pochłaniam emocje innych ludzi, potrafię czuć to co druga osoba. To wszystko jest bardzo wyczerpujące.
Zgadzam sie. Jestem wysokowrazliwa i swietnie odnalazalam sie w pracy jako nauczyciel. Mam duzo empatii dla dzieci. Staram sie zrozumiec ich swiat,problemy,potrzeby. Czuje sie bardzo pewnie w ich otoczeniu. Praca z doroslymi mnie meczy. Zawsze znalazly sie jakies chamy,co bardzo mocno przezywalam. Poza tym w tej pracy moge wykazac sie kreatywnoscia,a takze zmusza mnie ona do bycia bardziej skoncentrowana i 'obecna', poniewaz jestem odpowiedzialna za bezpieczenstwo tych maluchow i nie moge pozwolic sobie na chodzenie z glowa w chmurach,rozmyslaniu nie wiadomo o czym :)
Nie przeszkadza ci hałas ? A jak dziecko się niegrzecznie zachowuje ,krzyczy itd ? Ja jak wchodzę do przedszkola to od razu muszę wyjść bo hałas jest a szkoła to samo .
No SUPER !!! Doczekałam się !! Dziękuję bardzo bardzo ! Tak wszystko się zgadza!!! Na 100%!! mam medyczne wykształcenie , i jeszcze bardzo lubię tłumaczyć , zawsze marzyłam dorabiać jako nauczyciel !!! 4 lata pracowałam na intensywnej terapii i reanimacji noworodków .. zrezygnowałam znalazłam w sobie siły powiedzieć ..: ze nie daje rady .. właśnie ten perfekcjonizm wykończał .. czasem działać trzeba było bardzo szybko i ten stres !! Presja czasu ... Ten stres nie miał granic .. po takich dyżurach wyjeżdżałam po prostu na cały dzień nad jezioro .. może .. las .. to naprawdę pomagało wrócić do życia . Aktywność tez rower siatka basen były zawsze .. i to taki problem bardzo lubię zwoju zawód , dużo poświęciłam i poświęcam nadal czasu ..- ale ten lek .. ze nie dam rady .. zawsze myślisz można lepiej było by zrobić .. nad tym właśnie pracuje . Przeczytałam dużo książek jak mniej mysliec , jak nauczyć się stawiać granice .. bo chyba bez tego nie da się żyć . Narescie rozumiem ze są tacy ludzi jak ja i to jest po prostu taki typ układu nerwowego i psychicznego . Bardzo Panu dziękuję za wszytkie odcinki dużo się nauczyłam i nadal się uczę , poznaje siebie i jak mogą inne ludzi odbierać świat żeby uczyć się z nimi komunikować i stawiać granice !! Pozdrawiam wstukiwać j bardzo ciepło ! I życzę wszystkim WWO dużo siły j więcej pewności Siebie!!!👍💪💪👍💪🍁🍂🌻🌻🌻
No, niestety, tym razem absolutnie sięz Panem nie zgadzam. Jestem WWO i byłam pielęgniarką. Wytrzymałam w zawodzie 1,5 roku. Za dużo w szpitalu cierpienia i śmierci, wracałam do domu z płaczem - to był horror. 5 lat nauki i musiałam zmienić zawód. Dla mnie najlepsza okazala się praca w domu, w ciszy i całkowitej samotności.
@@Laura00018 jestem redaktorem wydawniczym, przygotowuję książki do składu, współpracuję z autorami i instytucjami - zdalnie.
Jakie studia skończyłaś?
@@angelikajamka6765 jaka dociekliwa osoba! Potem - filologiczne.
@@Laura00018 o rany! Ja zastanowiłam się, co daje mi najwięcej przyjemności. Były to: projektowanie i szycie ubrań z tkanin i projektowanie i robienie dzianin, wystrój wnętrz, pisanie i nauka. Na początku robiłam sukienki, swetry, garsonki itp. jednocześnie studiując i pracując na godziny w pogotowiu (dyspozytornia, nie zespół wyjazdowy), a po studiach zaczęłam pracę w wydawnictwach i redakcjach jako korektorka, potem redaktor, a w końcu poszłam na swoje. Jestem pewna, że znajdziesz swoją drogę 😊
Najlepszy kanał o psychologii w Polsce
Bardzo wysoki poziom.
Każdy odcinek warty zaufania
Zastanawiam się czego na tym kanale jest więcej. Psychologii, czy filozofii.
@@Mario-xr3jo Niczego ;)
6:53 "Zawsze próbują się wtopić w otoczenie..."
Tu też bym polemizował. Takie osoby często, wiedząc że ich wrażliwość jest ponadprzeciętna, znają swoją wartość, i często lubią chodzić własnymi drogami.
Rzeczywiście, ta charakterystyka, to trochę jak horoskop.
Nie wtapiają się. Ja odstaję i szybko wpadam ludziom w oczy a moja skrupulatna praca jest zauważana i chwalona ale przez osoby kompetentne. Nieogary od razu biorą mnie na celownik i głupotami chcą zniszczyć.
Coś niedobrego dzieje się z sekcją komentarzy.
Materiał jak zawsze 👌 sporo do przemyślenia.
Gdybym tylko wiedziała o tym wszystkim 10 lat temu, gdy postanowiłam ostatecznie zostać księgową... 😂
Ja jestem zdania, że ogólnie wrażliwość - wysoa czy niska - jest bardzo złożonym pojęciem; bo można np. być osobą empatyczną, pomocną, towarzyską, ambitną i twórczą, a z drogiej strony wcale niespragnioną wsparcia innych ludzi.
A jak WWO moga sobie zaszkodzic w zyciu zawodowym? Wysli WWO do windykacji. Ciekaw jestem ile pieniedzy przyniosa
Nie wiem, czy jestem WWO, nigdy nikt u mnie tego nie potwierdził, a od wielu lat poszukuję odpowiedzi na to pytanie - kim jestem? Kiedy są kłótnie boli mnie serce, głowa, mam ochotę płakać, czuję się bardzo źle z tym. Kiedy ktokolwiek bliski ma dobry humor to ja jestem przeszczęśliwa, jeśli ma smutny - ja również się smucę. Zawsze, gdy ktokolwiek potrzebuje pomocy ja chętnie ją oferuję, zawsze mam dla tej osoby czas i chęci. Kiedy kogoś poznaję staram się dostosować się w takim stopniu, by ta osoba czuła się bardzo komfortowo przy mnie. Wyczuwam również zmiany nastroju u drugich osób, nawet kiedy pisze a ja tej osoby nie słyszę. Ostatnio moja znajoma przeraziła się tym, że ja wyczułam, że nie ma dobrego humoru, a napisała tylko "hej" i "co tam?". Uczyłam się grać na gitarze, ale z powodu choroby przestałam grać, ale zamierzam do niej wrócić. Lubię muzykę, sztukę. Nienawidzę imprez, spotkań rodzinnych i tego typu rzeczy, ponieważ czuję się za bardzo przytłoczona i mam ochotę wrócić do domu, usiąść w pokoju i odpocząć. Czasami mam uczucie, że jestem bardzo wyczerpana psychicznie, ponieważ rozmawiam z wieloma ludźmi. Chociaż... ostatnio praktycznie nikt nie pisze, jest mi z tego powodu smutno. Chociaż tak jest to rozumiem ich, mogą nie mieć czasu lub chęci, dlatego nikogo nie nękam, ale upewniam, że jestem zawsze do dyspozycji. Czuję zmęczenie psychicznie, ponieważ często ludzie nie mają dobrych humorów, a ja to "wchłaniam" i szybciej tracę energię na cokolwiek, ponieważ zawsze próbuję ich pocieszyć. Postanowiłam pójść do psychologa by odnaleźć samą siebie, ale to nie pomaga. Nie mam konkretnej odpowiedzi, a ja tego potrzebuję... Dlatego proszę Człowieku Absurdalny (jeśli to czytasz) proszę powiedz mi, czy to może być WWO, czy to może być coś innego? Gdy słucham Pana zdań o tych osobach czuję, jakbym się z tym identyfikowała, jakbym odnalazła siebie. Ale... czy to faktycznie definiuje moją osobowość? Może kiedyś się dowiem, albo i nie.
Dla mnie najtrudniejsza jest praca, kiedy ktoś mnie obserwuje, czuję wtedy straszną presję i mam pustkę w głowie. Spoglądanie przez ramię, częstowanie mnie radami, które mają w teorii przyspieszyć i ułatwić mi "przyuczanie się" do nowego środowiska pracy, tak naprawdę tylko utrudniają. Najlepiej uczę się sama, czasem biorę pracę do domu, byle tylko uniknąć takich sytuacji. Nie zgadzam się z założeniem, że praca nauczyciela (w przedszkolu czy szkole) dobrze się sprawdzi dla WWO - poszłam zawodowo właśnie w tą stronę, ale podczas praktyk zaobserwowałam kilka rzeczy, które mogą być sporym utrudnieniem dla WWO. Bardzo trudno znaleźć placówkę, w której grono pedagogiczne nie podcina skrzydeł zaangażowanym osobom, żeby "starsi stażem" nie wyszli na leni. Co prawda praca wymaga nieustannego dokształcania się, ale presja czasu wynikająca z konieczności realizacji podstawy programowej nie daje możliwości skupienia się na nim... Uważam, że obszar edukacji może się sprawdzić dla WWO, ale lepiej się odnajdziemy w pracy indywidualnej albo z małą grupą. Wtedy nie zabraknie czasu ani na empatię, ani na kreatywne rozwiązania dostosowane do potrzeb osób, z którymi pracujemy. :)
W wyjątkowych okolicznościach w witrynach odbić.
Dla mnie dobór zawodów kompletnie nietrafiony. Nauczyciel powinien być empatyczny, ale wrzucenie WWO w polski system oświaty to byłby sadyzym. Wszystkim wrażliwcom polecam "Porozumienie bez przemocy" NVC - nauka komunikacji, zrozumienia uczuć, empatia ale nie zarażanie się emocjami. Pomaga lepiej zarządzać życiem wewnętrznym i relacjami, a jednocześnie jest siedliskiem cudownych, empatycznych osób 🙂
Może odcinek o WWO w systemie edukacji
a mi sie podobały te cytaty na instagramie, no ale ok
Mikro zarzadzanie - Nienawidzę, powoduje u mnie agresję, staje zwykle okoniem i popadam w ukryty konflikt z mikro- zarządzającym.
Właściwie opis podany na wstępie, w dużej mierze pokrywa się ze mną. Więc nie jestem taka pewna czy to tylko taka "łatka".
Zgadzam się w 100% 😉
Ale dlaczego to my WWO mamy cierpIeć i się ciągle dostosowywać. Może lepiej wueliminować agresywnych zdobywców poprzez wysłanie ich wszystkich w kosmos w jedną stronę. Niech mają szanse zrobić dla ludzkości coś pożytecznego.
A tak na serio to zamiast pouczać słabych trzeba zaszczuć silnych by ze wstydu sami się pilnowali. Inaczej wiecznie będziemy tkwić w tym post feudaliźmie marnując potencjał człowieczeństwa.
Zaczynam się zastanawiać, czy nie jestem WWO. Pracuję w korporacji, ale czuję, że to nie jest dla mnie. Chciałabym być nauczycielem.
Ww to jest koszmar. Tlumy i halas strasznie mi przeszkadzaja nie mowiac juz o smrodzie papierosow.
jeszcze będzie czas by odpoczywać ;p
Jako raczej WWO trochę nie wyobrażam sobie siebie w roli lekarza - nie jestem w stanie patrzeć na zabiegi czy drastyczne sceny nawet w filmie, co dopiero w rzeczywistości. Nadmiar okazji do okazywania empatii w roli pracownika socjalnego, operatora infolinii czy nauczyciela może prowadzić do błyskawicznego wypalenia. "Kreatywny" zawód to z kolei ciągła presja, nieprzewidywalność i konieczność promowania siebie, co jest dużym obciążeniem. Łatwiej, wbrew pozorom, będzie przetrwać w pracy nie nazbyt kreatywnej, byle dawała choć trochę autonomii. WWO znajdzie tam sobie własną ścieżkę i zaskoczy innych i kreatywnością, i zapałem do pomagania.
Hej a te ksiazki w tle? To zeby inteligentniej bylo?😄 Poza tym to dobry material. Jest w nim kilka rzeczyo ktorych nie wiedzialam.
No nie wiem, czy jest to opis idealnego pracownika, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę odporność na stres, niechęć do rywalizacji i bycia obserwowanym
Rozległy temat - zabrakło zaś w tej pogadance tak dla ciekawości czy wwo mają odrębny kod tolerancji w wyborze zawodu...... ja sądzę że tak 😃 bo akurat wwo należy wykluczyć z grupy osób którzy " żadnej pracy się nie boją" !!! 😁 ...i to poniekąd z automatu , Nie jestem w stanie wyobrazić siebie w bardzo wielu zawodach czy pracach np ..kierowcy zawodowego - choćby 😃....a z innej beczki - też polityka !!!..
😁 .czy też innego. " przekretasa"😁 Zaś pewny jestem iż żadne pieniądze nie są warte pozbycia się WWO !!!😃...na marginesie ... uwielbiam codziennie rytuały wwo😃
Dzień dobry, chciałem dodać, że mam IBS (zespół jelita drażliwego) Co jak zaobserwowałem u siebie może mocno wplywać na moje WWO. Ponieważ mam wersje która powoduje, że po niewlaściwych pokarmach np.ziarna jak bułki z lnem, słonecznikiem, lub ostre dla mnie wszystko może mi przeszkadzać, chodze poddenerwowany czuje irytację na siebie na ludzi na życie ale gdy jestem 99% glodny lub na diecie zupkowej czuje się jak nowo narodzony, świat staje się jak puzle 1000 elementów już poukładane. Ale wrazliwośc wwo pozostaje tyle, że bardziej optymistyczna.
Absolutnie się zgadzam. Jestem WWO i też mam IBS. Zdrowie naszych jelit ma bezpośredni wpływ na nasz stan psychiczny, tak dowodzą badania. U osób np. z depresja często diagnozowane są problemy z jelitami. Szkoda, że tak mało się o tym mówi.
Ja wgl siebie nie rozumiem. Jestem tak inna że jeszcze nie spotkalam takiej osoby jak ja.
Ja jestem WWO, ale nie czuję się dobrze w kontaktach z ludźmi. W każdej pracy chcę zrobić na odwal się, byleby wrócić do domu i zająć się sobą, bo to tylko praca. Jestem właśnie w kropce, bo chciałabym znaleźć swoją ścieżkę, może założyć własny biznes, ale totalnie nie wiem co mogę robić. 😩 Obecnie jestem na emigracji i mam pracę w kawiarni, chcę tylko odłożyć na mieszkanie i wrócić do Polski. A co dalej? Mam kilka pomysłów, ale w żadnym nie czuję się wystarczająco dobra. Myślałam o założeniu agroturystyki, ale nie wiem czy mi się chce wkładać w to tak dużo pracy. Z zawodu jestem tłumaczem, ale czuję że już się uwsteczniłam pod tym względem. Jestem też makijażystką, ale nie chce mi się dojeżdżać do klientek, a nie wiem czy studio to dobry pomysł. Myślałam też o założeniu kawiarni, albo zostaniu korektorem, ale sama nie wiem czy to będzie dobra ścieżka na całe życie. Może mi ktoś doradzić? Błagam. :(
Może nie jesteś WWO tylko po prostu introwertyczką. Praca na odwal dla mnie totalnie wyklucza wwo bo wwo nie mają gdzieś tego, że nieuczciwie zarabiają, że inni będą musieli po nich poprawiać, że nie przykładają się do pracy. WWO tym się przejmują i chcą być dobrymi pracownikami cokolwiek by nie robili. Źle wykonana praca wywołuje wyrzuty sumienia . A Ty pracujesz na odwal i masz to gdzieś- to dla mnie kompletnie nie WWO. I bardzo zła cecha swoją drogą, nikomu nie życzę takiego pracownika i współpracownika.
@@beata6945 wiem, ale z tym walczę. Napisałam że chcę robić, a nie że robię. Poza tą pracą to w każdym innym aspekcie jestem perfekcjonistką, w domu musi być wszystko idealnie zrobione, może dlatego że to dotyczy bezpośrednio mnie, a praca nie. Mam wyrzuty sumienia, ale lenistwo nieraz wygrywa. Muszę się zmuszać, żeby zrobić cos ponad moje obowiązki. Wszystkie inne aspekty WWO się zgadzają.
Zapewne ta praca kompletnie nie odpowiada Twoim potrzebom i wtedy nawet WWO mogą iść po najmniejszej linii oporu - taką forma unikania, czy też prokrastunacja, bo zarabiać trzeba ale a to są mechanizmy które pomagają zadbać o psychikę. Oczywiście jeśli jednocześnie doskwiera poczucie winy 🙂
@@agakoperska8166 ale ja nie mówię o konkretnej pracy, takie podejście mam w każdej, nawet w tej z którą planowałam przyszłość...
A WWO bez wykształcenia to bardziej do kopalni czy na role?
Ja myślę, że na role 🤔.
Ja też wybieram role kopanie jest nudne
Ta apka spoko tylko że te wszystkie funkcje są po zakupieniu wersji premium. Wersja podstawowa jest bardzo uboga
Czy mogę poprosić oodcinek poświęcony wysokiej wrażliwości w związku, gdzie obie osoby takie są? Bo mam wrażenie że temat został jedynie muśnięty w poprzednich filmach. A bardzo interesuje mnie jak to na dłuższą metę wygląda. I czy są jakieś złote rady jak nie popaść w toksyczność w takim związku.
Jestem technologiem krawcową,szwaczką z wykształcenia.Nie mogę jednak pracować wśród prostackich, zawistnych kobiet i hałasie pod presją czasu...co zrobić aby zarobić i nie chorować?
kiedyś WWO znaczyło "W witrynach odbicia" a teraz "W wyjątkowych okolicznościach". A Wy którą nazwę woleliście.
W wyjątkowych okolicznościach, kojarzy mi się z płytą we własnej osobie, którą znam na pamięć. :)
@@magdalena9419 Nawet nie znałem tego rozwinięcia. Czyli WWO co płytę zmieniało znaczenie skrótu. :)
@@adambiaachowski7009 to chyba taka 'właściwość' Sokoła, bo potem każde rozwinięcie tpwc oznaczało coś innego.
W każdym razie przypomniałeś fajne czasy słuchania wwo, kiedy to było... :)
Jakbym słyszał swój horoskop. ;)
Przepraszam, że pytam tutaj, ale widziałem kiedyś, że wrzucił Pan film o tym, że jest Pan po rozwodzie i Pana dziecko nie mieszka z Panem. Były to Pana przemyślenia. Który to był film?
4:23 min minęło zanim przeszedłeś do tematu :/ eh...
Opis mojej osoby - nauczycielka
18:50 "Zostawcie subskrypcję jeśli jesteście tutaj po raz pierwszy".
Ach cóż za niebywała skromność! :)
Ciężko jest mi funkcjonnować i ogólnie pracować "w schemacie", w określonych godzinach pracy, nie służy mi rutyna, powtarzalność.
Za to idealnie poza nim (nienormowane godziny pracy, poszanowanie mojej autonomii i stylu pracy związanego z tym, nieograniczanie w zakresie wprowadzania innowacji / testów). Dobrze czuję się, kiedy mogę coś wynajdywać / ulepszać itp.
Praca np. w typowej obsudze klienta będzie dla mnie nieodpowiednia, ale jako np. ktoś kto wdraża nowoczesne rozwiązania w firmach i ma przy tym kontakt z ludzmi - nawet zalecana. Tylko takich zawodów nie ma jakoś wiele.
Tam gdzie stawia się na innowacyjność - sam proces "odkrywania" gdzie zachowana jest też autonomia i prawo do błędu to pracauje się samemu, więc nie ma mowy o kontakcie z ludzmi, dopóki nie ma się już gotowych nowych innowacyjnych rozwiązań/produktów z którymi już można by się dzielić z innymi (a przez to łączyć bycie wynalazcą z kontaktem z innymi ludzmi).
A czy Pan jest WWO?
Wyjątkowo nie zgadzam się z tym, że WWO znajdą swoje najlepsze miejsce jako artyści czy malarze - to jest już wyjątkowe generalizowanie. Nie wyobrażam sobie siebie jako artystki (w ogólnym tego słowa znaczeniu) z moimi trudnościami rozpoznawania kolorów i totalnym brakiem zmysłu artystycznego. A identyfikuje się jako WWO w 99% i pracuje na stanowisku technicznym w firmie, która stwarza mi odpowiednie warunki pracy.
I również nie dziwie się ludziom, według których WWO jest "sztucznie stworzoną łatką", bo sama traktuje przeróżne artykuły, książki czy podcasty z bardzo dużym dystansem i z przymrużeniem oka.
Ja dostaję w pracy pie***lca :| za dużo emocji wokół mnie
czy nie powinna być widoczna adnotacja, ze film jest lokowaniem produktu????
No dobra, jestem programistą i stąd moje pytanie: Czemu ma mnie niby obchodzić co dana osoba czuje? Płaci się mi za wykonaną pracę a nie za pieszczenie się z ludźmi.
Dużo gadania mało treści, absolutnie nie trafione wybory zawodów. Nauczyciel to zawod dla silnego psychicznie człowieka, tak samo pielęgniarka musi być odporna fizycznie i psychicznie i pracować stanowczo za długo dla WWO, tak samo psycholog, pod natłokiem ludzkich problemow padnie z wyczerpania. Moim zdanie dobra praca dla wwo to taka która zapewni spokoj cisze komfort, bezpieczeństwo i stabilizacje, np w domu, zdalna, albo w ciszy. Biblitekarka to idealny zawod dla WWO. Pozdrawiam wszystkich nadwrażliwych :)
A może język angielski u mnie na kanale?:)
Jestem wiewiórka 🐿️ i swędzi mnie dziurka
świetna rymowanka
@@parazaurolofek dziękuję, myślę że Mickiewicz wymięka 😉
🤔🤔 Jak swędzi to proponuję poprosić inną wiewiórkę co podrapie lub zatka dziurkę i przestanie swędzieć 😆😆
Fajnie ze poruszyłes na początku temat wwo jako horoskopu, i czegoś co nazywam Pato-Psychologia.
Te wszystkie artykuły i filmy pseudo naukowe na w Internecie nie maja nic wspólnego ani z psychologia ani nauką.
Licza sie tylko cilicki, klepanie po głowce i dopasowanie do każdego.
Dobrze ze zdajesz sobie sprawe z tego zjawisko, mimo iz niestety sam czasem uderzasz w podobne tony w filmach, miniaturach, tytulach.
Okropnymi zasadami rządzi sie yt, promowanie filmow ale tez wybieranie przez widzów. Ciezko o cos prawdziwie wartościowego.
Przez pierwsze prawie 4,5 minuty z nieco ponad 18 minut wciskasz gówno nie gorzej niż telewizja...najpierw swoje później cudze. Kit na start, więc jak wierzyć w resztę?
Niby pasuje do wwo ale nieraz niechce mi się pracowac i wykorzystuje innych a czasami wręcz odwrotnie z dwie rzeczy nie pasują a reszta perfekcyjnie
Hujowo się z tym żyje
Myślę że jestem wwo ale trochę wypalonym
Życie mnie przytłoczyło
Obecnie pracuje na kuchni gdzie mogę być perfekcjonista jak i nie obserwuje mnie szef
Ale nie lubię jak ktoś mi nie mówi wszystkiego i się nie dogadujemy
Pije codziennie alkohol i mam z tym problem a to tylko po to by stłumić to niekomfortowe uczucie z wwo także Lipton
Edit.
Dlatego nienawidzę pracy w korpo z licznymi zgromadzeniami dlatego pracuje u prywaciarza a i to wypalenie zawodowe
X razy już prace zmieniałem bo mi się nudziła
Nierozumiem jak ludzie mogą pracować na jakiś taśmach przez np 10 lat gdzie ja po tygodniu już miałem psychicznie dosyć ...
Panie Absurdalny kto sponsoruje te wyklady. Kolejna tuba wladzy w komunistycznym systemie?
jaszczury z kosmosu, a co?
Ale dlaczego pan używa rąk do destylacji? To jest nie fajne
Moje przemyślenia są takie, że czasem chyba WWO robią z siebie ofiary losu i sami sobie szkodzą. Najlepiej jest (przynajmniej na jakiś czas) zapomnieć, że jest się WWO, zacisnąć zęby i iść po swoje. Tylko tutaj ważne są takie rzeczy jak np. duża motywacja czy pozytywne myślenie. Dzięki temu wrażliwość stanie się autem, a nie przeszkodą
tylko ze to tak nie działa... zaciśnięcie zebów to najgorsza rzecz dla WWO przez to jeszcze bardziej sie wyniszczą na tle psychicznym. Osobiscie nie spotkałam sie jeszcze z osobą, ktora robilaby z siebie ofiarę losu. Poza tym wwo tłumaczą zachowania, a nie usprawiedliwiają, to jest naprawdę ciężkie, trochę więcej empatii pozdrawiam
@@tosianowak4526 wiem co mówię z własnego doświadczenia. No i właśnie robisz z siebie ofiarę..
@@MichalKubik146 nie robię, pisze jak myślę, po prostu są pewne rzeczy, które sprawiają ogromną trudność wwo, a zaciśnięcie zębów nie jest zdrowym dla nich rozwiązaniem. Postrzeganie ich jako ofiary jeszcze bardziej demotywuje. Oczywiscie sa sposoby na poradzenie sobie ze stresem i rzeczami. Tylko szufladkowanie sprawia ze te osoby sa niezrozumiane przez wiekszosc i dlatego traca prace i nerwy
@@tosianowak4526 powiem Ci tak: trzeba być trochę masochistą i pamiętać, że "co cię nie zabije, to cie wzmocni"
No i na pewno jest wiele rzeczy, które potrafią odstresować - sport, impreza, spotkanie z przyjaciółmi
Błagam o pomoc Straciłem wszystko co miałem w imię Boga. Nie mam na chleb POMOCY
Modlitwa i Ojciec Rodzynek ci pomogą
Z panem Bogiem
Straciłem wiele w imię pomocy innym. Teraz muszę zadbać o siebie.
Ku*a mac chcialam obejrzec, 1 min na temat, kolejne 5 reklam sponsorow a po tym jeszcze reklama z TH-cam 🤢🤮
No Absurdalny! Poczytaj komentarze. Jeżeli potrafisz myśleć i analizować, to powinieneś wyciągnąć wnioski. WWO, DDA, DDD ..... . Chłopie, coś tu się nie klei. Ja wiem że ty kasę robisz na opowiadaniu bajek (plus reklamy). Ale jak coś kumasz, to powinieneś mieć problem z patrzeniem w lustro. A jak nie kumasz, to będzie dużo odcinków o DWE, QAW, .XXX, ZZZ, ... i całej masie innych psychologicznych bzdur. Możesz patrzeć w lustro?
Nie chcesz? Nie oglądaj.
Coś niedobrego dzieje się z sekcją komentarzy.
Materiał jak zawsze 👌 sporo do przemyślenia.