Do dziś pamiętam NFS 3, który był moją pierwszą stycznością z serią. Często lubiłem się bawić w free roam i wybieranie "swojego wymarzonego domu" na trasie :) zawsze było to ranczo albo ten dom przed miastem po lewej. Niby tylko można było wjechać na podjazd ale klimat był nieziemski.
NFS Porsche to bylo to. Niestety seria nigdy nie przebila tej czesci, byly fajne odslony pozniej, arcadowe czy bardziej symulacyjne, ale nigdy to co w Porsche, wyscigi 'uliczne', torowe, policja, rozbudowany tuning, unikatowy tryb kariery - juz nigdy nie wrocilo. Hail to the King!
ja to jestem mega fanem NFS II ile to się w to grało :D a nie dawno pojeździłem sobie trochę w Pierwszego Hot Pursuit (NFS III) i też było fajnie (niestety NFS II nie potrafie uruchomić na moim współczesnym komputerze :'( )
+Paul „Rooi” Lipkowski Ja znienawidziłem NFS Shift za to że jeżeli dobrze pamiętam były to legalne wyścigi. Żadnej policji, żadnej zabawy, nic. Ja osobiście najbadziej lubie NFS MW, może dla tego że dostałem go na siódme urodziny i był pierwszym Need For Speedem w jakiego grałem, jednak nadal wole go od innych części, i chyba przez to że była tam ta czarna lista.
Ja własnie pokochałem te Need for Speedy, gdzie są zamkniete ulice (taki street racing albo, w przypadku ProStreeta road racing również) - tam mialo sie uczucie, jakby to bylo "naprawde" (nie w jakims filmie) i zdecydowanie bardziej czulo sie predkosc, która jest mottem NFSa z nazwy. Może tamtem shiftowski kierunek to zwrot w strone Gran Turismo, ale chciałbym aby NFS wrócił do swoich korzeni z 1994 (wyscigi torowe i drogowe; w miare symulacyjny model jazdy; wymagające AI; radosc z przekraczania 160 mph bez kraksy - ofc model zniszczen musi byc) :) Zabawa nie musi byc z policją, może byc tez z innymi rywalami (tutaj pierwszy NFS jest przykładem dobrych rywali i zaciétej rywalizacji). NFS Most Wanted lubilem, choc 1) kariera troche jednak byla zbyt zmudna i dluga (w moim odczuciu) 2) gdzies slabo bylo z tym odczuciem predkosci 3) fakt że bejca jest szybsza aniżeli Lamborghini robił mi totalnego mindfucka w głowie (i tak dla mnie najlepszym autkiem był Ford GT) :)
NFS Carbon też jest zajebisty. Fascynujące pościgi z policją w nocy. Legendarna misja z ciężarówką uciekającą od glin i jeszcze rampa na której tzw. Cross'y się bugowały i wypadały za mapę. To było coś!
Zgadzam się, że Porsche było najlepszą ze wszystkich Need for Speedów - ta gra miała po prostu świetny klimat i genialna kampanię. Zaczynaliśmy w latach chyba '50 i z biegiem czasu dochodziliśmy do ówczesności, a do tego mieliśmy możliwość kupowania samochodów, odblokowywania i kupowania części.... nawet wróciłem do tej odsłony jakieś dwa lata temu i gra nadal jest dość wciągająca. O mało której grze można to powiedzieć po tylu latach od premiery.
Dla mnie najlepsza część to Underground. Była to pierwsza część, i w ogóle pierwsza gra, w którą grałem. Jeszcze wtedy nie miałem komputera, chodziłem do wujka pograć w wakacje po 2 godziny dziennie... To były czasy, aż się łza w oku kręci...
Ostatnio chciałam wrócić do wyścigówki mojego dzieciństwa, tzn. NFS III.Po kilku próbach uruchomienia, zapomniałam o tym. Dzięki za przypomnienie. ;) (choć w mojej pamięci wyglądała lepiej niż ETS2 )
Apropo #NeedForSpeed2 to sam bardzo dobrze pamiętam ten tytuł. Te setki godzin ścigania się z rówieśnikami na konsoli PlayStation. Jeśli chodzi o wycięty wątek to faktycznie miały być radiowozy a nawet auta zwane przez nas w dzieciństwie "podpuchy". Ten "wycięty element" można było zobaczyć w "mini demo" które włączało się gdy w menu byliśmy AFK przez dobre 10-15 minut i tam jest wyraźnie pokazane jak auta te ścigają się między podpuchami i ucieka przed radiowozami. Sam bardzo często jako 6-latek frustrowałem się, że nie mogę znaleźć tego trybu w menu snując przeczucia iż muszę ukończyć kompanię wygrywając wszystkie wyścigi ale i to nic nie dawał. Jako mały brzdąc bardzo mile wspominam wspominam czasy rywalizacji w offline, w pokoju, w którym siedziało wśród mnie ponad tuzin rozentuzjazmowanych rówieśników oglądających wyścig z wypiekami.. =)
wszyscy tylko o tym most wanted masakra most wanted był nawet fajny ale tylko tyle nie więcej moim zdaniem najlepsza część to Need for Speed: Porsche i bicie czasu na Monte Carlo w Porsche 911 GT1 nie wspomniałeś że dało się zmieniać różne ustawienia mniejszy docisk wyższa prędkość na prostej mniejsza w zakrętach itd.,,, fajna sprawa
Nic nie przebije Most Wanteda z 2005 roku. Mogliby jego zrobić kontynuację, z czarną listą, ze znanymi postaciami, nowymi samochodami, ale najlepiej w tym samym mieście - powiększonym jedynie o kolejne dzielnice! Hit murowany.
Istnieje kontynuacja most wanteda która według mnie jest najlepszą grą z całej serii NFS - Carbon (i do tego to pierwsza gra w jaką kiedykolwiek grałem, ale dopiero kilka miesięcy temu do niej wróciłem i przeszedłem po raz pierwszy :D)
Pamiętam ile czasu spędziłem przy Porsche Unleashed, ta gra dawała mi niesamowitą radość. Piękna jak na tamte czasy grafika, modele jazdy, dźwięki samochodów, no i ta fajna muzyczka, która dopełniała całokształtu. Była to gra nietuzinkowa, ale ogrom frajdy jaki sprawiała był nie do opisania :) Zaraz za Porsche umiejscowiłbym Hot Pursuit 2 :)
A mi właśnie ta "arkejdowość" NFS2 przypasowała bardziej niż w The Need For Speed i z czystym sumieniem przyznam, że nawet dziś gra się w to przyjemnie, mimo pewnych wariacji, jakie czasem się dzieją z samochodami. Zgodzę się z faktem, że NFS Porsche, mimo tego oderwania od dotychczasowej konwencji, było naprawdę udaną częścią serii zapewniającą zabawę na długie godziny. Choć w sumie nie było to tak ogromne oderwanie jak np. w przypadku Pro Street czy Shift, gdyż każdy chyba wie, że NFS od zawsze stał nie do końca legalnymi wyścigami na szosie. :P
Chyba pierwszego NFS'a którego zobaczyłem to była trójka ale nie grałem,bo byłem za młody wtedy, ale pierwszego NFS'a w którego grałem był NFSHP2. Pamiętam jak trafiłem na demko z jakiegoś magazynu motoryzacyjnego,a potem,kupiłem pełną wersję. Bardzo spodobała mi się ta część i tak oto później zaczęła się moja przygoda z NFS'em gdzieś też kiedyś wcześniej trafiając na Test Drive chyba bodajże szóstkę, pamiętam że na okładce gry był niebieski Dodge Viper I.
Hor Pursuit i Porsche czy Road chalange właściwie nie różniły się od siebie modelem. Zapewne ciągle był ten sam model z HS lekko modyfikowany pod lepszy sprzet graczy. Wtedy sprzęt tylko troszeczkę polepszał się nie było wielordzeni i szybkich grafik pod HD. Od około HS2 i U1 zaczeło się używanie kolejnego standardowego modelu. Ten model był już dalej aż do Undercover (powolnie jadące auto nie zgadzało sie z podłożem w U2,MW,C, a szybciej wszystkie stawały tak samo bokami). W końcu troszeczkę model ulepszono w Pro Street (chyba tylko efekty grawitacji na kamerę gdy rozgrywka zwoniła) bo w Undercover znów to samo wróciło gdy przyśpieszyła rozgrywka. Po stylu gdzie auta suną bokiem i nie pasują do podłoża w końcu coś troszeczkę urealniono w Shift, kiedy czasy poszły do przodu, oni włąściwie robili arcade z grafiką dopasowywaną do lepszego sprzętu byle sprzedaż była i wychodził nowy tytuł. Czyli budowanie marki nie ważna jakośc produktu. Popatrzcie tylko ile wyszło, a model został ten sam, w Pro Street coś sie odmieniać zaczyna (zwalnia rozgrywka) w Undercover znów na odwal wrócili do modelu jak 6 lat wczesniej. Ponad Shift już nie grałem. Tyle tytułów wydali z taką samą grą, dopiero gry jak Enthusia czy RBR coś fanowi wyścigów oferowały. Często nawet GTA miało ciekawszy model od NFS.
Moja historia zaczeła sie od NFS Hot Pursuit hehe, swietnie ją wspominam ... zakochalem sie wtedy w tej serii ... a wersja NFS Porsche to dopiero byl miód który męczyłem na swoim starym pececie wiele godzin :) Świetna seria, dzieki za filmik o tym :)
Materiał porządnie zrealizowany, jak najbardziej poczułem klimat starych czasów oraz idącą za nim nostalgię. Jest jedno ale, no właśnie. Może się czepiam, lecz zastanawia mnie czy w swoich rozważaniach o mechanice Need For Speed II autor uwzględnił wszystkie tryby jazdy (w zależności od wersji było od 2 do 3)? Jeśli swoje zdanie opiera tylko na trybie Arcade (który to został przedstawiony w filmie), to faktycznie gokarty z Mario mamy jak nic, natomiast przy trybie Simulation można się czasem napocić, zwłaszcza jak ktoś ma dodatkowo fetysz i lubi jazdę na manualnej skrzyni biegów. Trybu Wild, dostępnego tylko w wersji SE nie próbowałem. Lecz tak jak napisałem, może się tylko czepiam, albo jest to po prostu wynik tego, że NFSII był moją pierwszą grą z serii. Do tej pory pamiętam zabawę u sąsiada, mając 4 lata. A to było niedługo po jej wydaniu, w 1998 roku. Dopiero po niej zasiadłem do pierwszej części, już u wujka, a że nie miałem jeszcze własnego komputera, to dla takiego małego bystka jak ja, to był istny raj. A co do pozostałych części, były równie znakomite, jednakże Porsche Unleashed (tak głównie pamiętam ten tytuł) zamiótł na całej linii! Grafika + mechanika - miód. No i Porsche - marka, którą każdy chłopak w podstawówce się jarał (przynajmniej za moich czasów). Przy wyłączonych asystach, manualnej skrzyni i aktywnych uszkodzeniach, do dziś potrafi dawać frajdę... oraz w kość :D W kwestii dzisiejszych NFS-ów, brakuje mi jednego, bardzo ważnego w odsłonach przed Hot Pursuit 2 elementu. GDZIE JEST QRWA KOKPIT!?
Według mnie najlepsza gra z całej serii oczywiście Most Wanted z 2005 też był rewelacyjny ale klimat porsche 2000 miał w sobie coś urzekającego i generalnie na most wanted skończyłem z serią ponieważ seria przestała mnie już bawić i stała się z byt bardzo arcadowo.
Moim zdaniem najlepsza część, która oczywiście zapadła bardzo mocno w pamięć, była NFS High Stakes w dużej mierze za tryby, samochody i "smaczki" znajdowane na każdym kroku, nasz nick na tablicach rejestracyjnych, genialne intro, garaż w świetnym wyglądem i dużym potencjałem tuningu wizualnego a także bardzo pomysłowe mapy z dodatkami takimi jak pociąg przecinający drogę na której się ścigamy. Drugie miejsce zajmuje stary, poczciwy Most Wanted, a inne części były dobre ale jak dla mnie zbyt odstają od wpomnianych :)
Wspaniały artykuł. Ja podobnie jak autor swoją przygodę zaczynałem w prehistorii NFS-a. Gdy widziałem na filmach grafikę, to aż przecierałem oczy, tak bardzo gra różniła się od tego, co zapamiętałem w głowie.
kurde ale przypomniałeś mi lata młodości jak łupało się na szaraczku w nfs II i III hotpursuit .Dzięki! Gęba się sama cieszy na widok starych klasyków do których ma się ochotę wrócić . I chyba odpalę szarego przyjaciela ^_^ NFS III w pudełku też się znajdzie ;)
Jezuu, nfs hot pursuit 2 to najważniejsza gra mojego dzieciństwa, grałem w nią w latach 2002-2006 (coś takiego) i łezka sie kręci jak to sobie przypomnę :)
NFS Porsche 2000 to kamień milowy, moim zdaniem najlepsza gra serii potem jeszcze był dobry NFS shift. Warto dodac ze w Porsche 2000 był bardzo fajny jak na tamte czasu tuning, ktory nie polegał jedynie na dodaniu lotki na klapie bagażnika. Zaczynając od różnych pojemności silnika, turbo, układów chłodzenia ktore mozna było wsadzić w nasze auto a kończąc na elementach zawieszenia czy układzie wydechowym. Wszystko to miało wpływ na osiągi auta i prowadzenie. Kolejna fajna opcja to rynek wtórny samochodów i części, za mniejsze pieniądze można było kupić uszkodzone (rozbite) auta. Przy odrobinie szczęścia trafiliśmy poważnie uszkodzone ale za to na dobrych podzespołach auto które tanim kosztem naprawialiśmy :) Jednym słowem świetna gra.
NFS II był pierwszą grą, w którą kiedykolwiek grałem i był niezły... ale większy sentyment mam do III i High Stakes... swoją drogą starsze NFS'y miały też fantastyczną muzykę (zwłaszcza właśnie III i High Stakes, gdzie świetną robotę wykonał Rom Di Prisco).
Sam zaczynałem swoją przygodę od Hot Pursuit. Grałem w starsze odsłony ale nie u siebie. Ale mimo wszystko Porshe 2000 było moją ulubioną częścią. Świetna muzyka, świetny klimat i grafika jak na tamte czasy + cudne prowadzenie pojazdów. Ta gra była super dopracowana, bez rażących błędów jak w poprzedniczkach i następnych seriach. Do dziś pamiętam jak z kolegami jezdzliśmy po trasie w Monte Carlo. Brakowało później czegoś podobnego. Zaraz obok Most Wanted ta gra zajmuje szczególne miejsce w sercu.
NFS2 i ta muzyka. No sentyment pozostaje! Model jazdy był jaki był, ale grało się w to niesamowicie! Niemal zawsze tym dziwnym Fordem. :) Nie mniej jednak pierwszy Most Wanted był chyba najlepszą częścią (wg mnie), czarna lista, kamienie milowe. Brakło mi tutaj jednak najbardziej jazdy nocą. Carbon również był niczego sobie, ale później... no "szkoda strzępić ryja". ;)
Dla mnie NFS-y zaczęły się od Undergrounda, na starsze części byłem za młody niestety. A zakończyły się na Undercoverze (nie podobał mi się tylko Shift), a każde następne to... jedyne co mi się podobało to Hot Pursuit 2010 i The Run, chociaż trochę niedorobiony.
Ahh, seria Need for Speed, nad nią spędzałem i nadal spędzam sporo czasu. Jeżeli chodzi o filmik to bardzo skrótowo opisujesz te zacne części :) U mnie masz bardziej szczegółowo, gdzie nad każdą z osobna się pochylam. Zapomniałeś też o spin-off'ach serii, czyli V-Rally, czy Over Drivin' (Need for Speed) Skyline Memorial - który był poświęcony jednemu modelowi.
10:40 Need for Speed Hot Pursuit 2 został wydany w 2002 roku... Poza tą jedną pomyłką, naprawdę super wyszło. Fajnie że ktoś jeszcze to wszystko pamięta...
Ja zaczynałem swoją przygodę z NFS od Carbona. Potem to Most Wanted i Undercover. Najbardziej właśnie w tej grze podobał mi się system tuningowania samochodów. Potem jak zagrałem w The Run to mnie odrzuciło od tej serii. Brak tuningów, trasy z góry ustalone, jakieś przerywniki z QTE pamiętam jeszcze. To już nie było to. Jak usłyszałem, że wychodzi nowa odsłona Most Wanted to byłem wniebowzięty. Niestety arcadowy tryb jazdy i najmniejsze uderzenie powodowały od razu kraksę... Tuning też kojarzę jako jakiś taki nijaki. Może już byłem starszy i się zmieniłem, poznałem inne gry i stałem się bardziej wymagający :p I w tym momencie moja przygoda z NFS się zakończyła :C
Bardzo fajnie posłuchać opinie o starszych częściach NFS. Z chęcią wziąłbym udział/pomógł w zrobieniu tego typu filmu dla części od Undergrounda do Undercovera... Nie jestem jedynym, który wychował się na erze tuningu w serii NFS i filmach o tej tematyce i łączę z nimi najlepsze wspomnienia.
8 ปีที่แล้ว
kazdy ma swojego ulubionego NFS-a. pierwszy w ktory ja gralem to byl start Hot Pursuit i gralem w niego sporo. kolejnym byl underground 1i 2 ale z most wanted i pro street spedzilem najwiecej czasu. w kazdym bylo cos fajnego - procz undercovera - ktory mnie wciagnal na dluzej. nowy hot pursuit tez mi sie podobal pod wzgledem grafiki i szybkosci ale obecnie Rivals jest dla mnie w sam raz. naprawde mozna w nim poczuc predkosc i grafika jest przyzwoita. technologie poscigowe ktore mozemy wybierac i ulepszac a w dodatku sa efektowne. juz nie bede pisal o fabule bo byla taka jak i wcale ale jak sama nazwa mowi, chodzi o predkosc i wlasnie ta gra to daje oraz wiele szybkich fur do dyspozycji. mysle ze bezsensem teraz by bylo powracanie do korzeni nfs bo raczej by sie to dobrze nie sprzedalo. jest tyle gier ktore daja to o czym mowi autor filmu jak chocby forza 4 albo gran turismo gdzie samochody sa pokazane z kazdej strony, od srodka, od strony technicznej az po tor. wiec mysle ze lepiej byloby gdyby nfs pozostal przy koncepcji nielegalnych wyscigow ulicznych, w kanionie, na autostradach i driftach gdziekolwiek. ttuning wizualny i techniczny to podstawa i jakas konkretna fabula z przerywnikami filmowymi a nie puste jezdzenie bez celu, od tego sa tytuly jak Test Drive. losowanie kart po wygranym wyscigu bylo czyms dla czego sie chcialo go wygrywac by zgarnac albo fure albo inne nagrody. policja oczywiscie tez musowa i duze otwarte miasto a nie jakies przezroczyste barierki... taki nfs powinien byc, jezeli ktos chce sobie pojezdzic samochodem tylko dla przyjemnosci i potestowac go, to niech sobie zagra w gran turismo albo forze. sam w nie gram i jestem zadowolony ale to calkiem inne swiaty i jestem tego swiadom. kiedy mam ochote naprawde poszalec i sie porozwalac to odpalam NFS-a ;)
Pamiętam NFS 2000, to było chyba 4 lata temu kiedy mój ojciec podszedł do mnie i się zapytał w co gram. Wyśmiał mnie i dał mi płytę z NFS 2000. 5 razy przechodziłem Karierę, super gra!
Need 4 Speed Road Challenge - mój ulubiony, szczególnie w trybie kariery. Pamiętam, jak resetowałem komputer jak było blisko końca wyścigu, gdzie stawką było auto a ja przegrywałem (bo gra robiła automatyczny zapis po zakończony wyścigu, a samemu nie można było robić save'ów - albo przynajmniej w tamtym czasie nie umiałem tego znaleźć, bo dzisiaj to pewnie po prostu skopiowałbym odpowiednie pliki z gry ;)). Szkoda, że Road Challenge nie doczekała się wsparcia dla nowszych kart. Nakombinowałem się, żeby odpalić ją na GeForce FX 5200 i co jakiś czas się wywalała - ale grałem! ;D
Dla mnie NFS 1 byla gra ktora wyznaczala nowe standardy, 2 byla wypadkiem przy pracy, natomiast 3, 4 i Porsche byly kolejno moimi ulubionymi i juz nigdy nie doscignionymi w kwestii grywalnosci (badz miodnosci) grami samochodowymi. Pamietam ze potrafilme jezdzic w trybie wyscigu z czasem (oczywiscie nie scigajac sie ) i jarac sie krajobrazami lub odglosami natury.
Też jestem fanem starych nfsów. Całe moje dzieciństwo to było TNFS, NFS3 i NFS Porsche. Później jeszcze NFS HP2, UG i UG2. Z nowej generacji pamiętam, że tylko MW z 2005 żywo mnie wciągnęło, a to za sprawą świetnych pościgów. Cała reszta to już nie moje klimaty. Niedawno chciałem dać szansę temu nowemu nfsowi Payback, to byłem tak zniesmaczony, że po kilku pierwszych wyścigach odsprzedałem ją. Dobrze, że powstają takie alternatywny jak Forza Horizon 3 i 4, ale to już nie to samo. Zamiast sandboxów, wolałbym zamknięte, ale różnorodne (z klimatem) trasy no i oczywiście policję. :)
Mimo, że jestem z 95 roku, to pierwszy NFS jaki grałem i który wielbie najbardziej jest Carbon, grafika była świetna, nawet teraz jest całkiem znośna na maxymalnych ust. Był tuning aut, całkiem dobry, porównywalny do tego z najnowszej części Need for Speed. Pamiętam też starsze Need for Speedy, mimo, że w nie nie grałem, ale ojciec grał, aczkolwiek były chyba troszke starsze niż te, które tu sa pokazane, być może Hot Pursuit 2 albo 3.
Pamiętam jak miałem 4 lata i dziadek pozwalał mi raz w tygodniu pograć pół godziny w NFS Porshe 2000.. Aż się łezka w oku kręci na wspomnienia tamtych czasów
Ja za to jeżeli chodzi o nfs-a poznawałem go w takiej kolejności: Hot Pursuit 2, Porsche Unleashed (zgodzę się z Hed-em, że miał wspaniały klimat, szczególnie klasyczne modele Porsche i bardzo ciepło go wspominam), potem przyszedł underground 1 i jakoś poszło... Choć wielkim fanem serii nie jestem i zakończyłem zainteresowanie nią na Most Wanted z 2005r na PC i Undercoverze na PS2, wolałem Collin'a na tamte czasy ;)
W 3ke grałem non stop przez ponad 3 lata, potem kolejne 2 w edycję porsche. Te gry miały niesamowity klimat.... Dawały mnóstwo frajdy. Były też wymagające dla gracza a zarazem pozwalały znając się w świecie o którym możemy tylko pomarzyć przytłoczeni codziennością.
NFS HS był moim pierwszym NFSem w którego grałem, stąd mam do niego straszny sentyment. NFS Porsche mi się podobał, bo tak jak mówisz, był po prostu ładny i fajne było to, że autko się psuło, trzeba było je naprawić, a może kupić nowe, teraz używane, czy nówkę z salonu ... ot taki trochę element ekonomiczny się pojawiał :) Z nowej serii NFS to NFS U lubiłem za oprawę muzyczną, a NFS U2 za oprawę muzyczną i otwarty świat i możliwość śmigania przez miasto bez konkretnego celu ... ale minusem był brak modelu uszkodzeń i praktycznie bezkarność w takim hulaniu po mieście. Dalsze NFSy to już nie moja bajka i po kilku próbach zagrania w nowsze części szybko je odstawiałem ...
Łączę się z autorem w bólu ;) Mam dokładnie identyczne odczucia w związku z serią NFS. Ja jednak sięgałem po następne tytuły, wypatrując perełki w stylu Porsche Unleashed, czy chociaż NFS3:HP, ale nic takiego nie nastąpiło. Warto dodać, że moda na Undergroundy i pochodne, przyszła wraz z serią filmów Szybkich i Wściekłych. Nie mówię, że to źle, bo i one były dobrymi produkcjami, ale to nie to samo :(. Dlatego gdy chcę wsiąść za kółko jakiegoś "egzotyka" i polatać po oryginalnych drogach z przyjemnym trybem jazdy, sięgam po Test Drive Unlimited 2 ;). Pozdrawiam fanów serii ;)
Dla mnie najlepszą grą z serii było "Need For Speed:Porshe Unleashed"(Porshe 2000). Ten model jazdy nawet na podłączonej kierownicy do pc jest po prostu najlepszy. Muzyka to już w ogóle majstersztyk...
Hed albo jest w moim wieku albo po prostu zbiegiem okoliczności mamy dokładnie takie same wrażenia jeżeli chodzi o serię NFS... :P ja tak samo po Porsche skończyłem zatracać godziny w wyścigach od EA bo po prostu to już nie był ten klimat co wcześniej... ciekawe jest to jak dzisiaj mało osób pamięta NFSy sprzed Undergrounda, i kiedy wspominam ze znajomymi stare czasy i wchodzi temat różnorakich gier i dochodzimy do NFS'ów, to ja zaczynam wypowiedź mniej więcej: "kurde a stare Need for Speed'y pamiętacie?" mając na myśli High Stakes'a i pierwszego Hot Pursuit'a głównie... i w tym momencie cała reszta znajomków jednogłośnie zaczyna zachwycać się w stylu "noo bez kitu... Underground i Carbon to były czasy" ....... ręce mi wtedy opadają i tak cały czar mi pryska :P
NFS Porsche był ponadczasowy. W moim osobistym rankingu to najlepsza część z pośród wszystkich NFS'ów. Klimatu nie udało się powtórzyć już w żadnym kolejnym NFSie, dosyć realistyczny model jazdy (względem innych NFSów), plus to jak poznawało się historię marki poprzez granie to była czysta poezja. W tamtych czasach nie było lepszej gry wyścigowej na PC :).
4:24 - pomieszanie z poplątaniem, the Need for Speed SE nie dodawał obsługi kart 3dfx, pojawiła się dopiero w NFS II SE. Nie przypominam sobie także dodatkowych samochodów, poza PTO E/2. Ale ogólnie miło posłuchać, że ktoś ma podobne zdanie jak ja - prawdziwy NFS to pierwsze sześć części. Tuningowane zabawki to już nie to samo.
Miąłem demo Hot Pursuit 2, z mapą z włoskim miasteczkiem i okolicznymi terenami i pamiętam, że grafika była tak niesamowita, że kiedy raz uderzyłem w kamienny murek odzielający drogę od klifu, wstałem z krzesła żeby wychylić się i spojrzeć na żaglówki i wodę.
Dobry materiał, ale znalazło się kilka baboli. 4:30 - NFS Special Edition nie dawał wsparcia dla 3dfx, nawet podstawka NFS2 nie wspierała akceleratorów, 3dfx dodali dopiero w NFS2:SE, gra wyglądała ładniej, ale w tej wersji nie renderowała samochodowych kokpitów 2D. Ciągnąc dalej, bonusami w NFS:SE nie były żadne samochody, Warrior był już w podstawce jako nagroda za wygrane mistrzostwa. Dostawaliśmy natomiast 2 nowe trasy - Burnt Sienna oraz Transtropolis, możliwość wyboru pory dnia dla większości tras, wsparcie dla Windows 95 (DirectX2, LAN, multiplayer dla 8 graczy). Dla mnie osobiście również NFS5 była najlepsza. Tryb ewolucji Porsche był strzałem w dziesiątkę. 3 i 4 również dobrze wspominam, dla chcących w nie pograć namawiam do zerknięcia tutaj: veg.by/en/projects/ gdzie zdolny programista stworzył patche umożliwiające bez problemu uruchomić je na nowych OS-ach (reverse engineering w asemblerze - szacun dla niego). Do dziś jednak pamiętam jak pierwszy raz odpaliłem demko pierwszego NFS-a (Viper na Coastal tracku) i jak zbierałem szczenę z podłogi po zobaczeniu tej grafy, wcześniej grałem w Stunts, Test Drive 3 i Car & Driver - polygony bez tekstur i jakieś śmieszne modele jazdy. A tutaj? Gaz do dechy na luzie, kierownica max w bok, jedynka i te piękne bączki, kłęby białego dymu, ślady palonej gumy na asfalcie. To był przeskok jakościowy. Potem czołówki z samochodami nadjeżdżającymi z przeciwka i te piękne kolizje, samochody odrywające się od drogi i wykonujące akrobacje w powietrzu zgodnie z fizyką. 24 lata minęły a wciąż pamiętam jakby to było wczoraj...
Z serii NFS grałem tylko w U2, MW i Carbon. Zaczynałem od Most Wanted i ta część ogólnie najbardziej mi się z tych trzech podobała, później U2 bo miał najlepiej zrobiony z tej trójki tuning. Pamiętam jak po MW sięgnąłem po U2 i plułem na twórców że tuning w MW jest mocno zubożały w porównaniu do U2.
O Porsche można jeszcze wspomnieć, że edycja na PlayStation była wręcz inną grą - inne mapy, nawet były auta, których na PC nie było, ścieżka dźwiękowa również różniła się od wersji PC'towej. Aż zabawnie to zabrzmi, ale wersja na GBA przypominała bardziej tą PC'tową, niż ta wersja na PSX. A co do wersji na GBA - mimo wszystko była imponująca. Jak na bebechy tejże kieszonsolki - to było na prawdę coś.
Live X [M&L] IQB nie znaczy, że jest zła :L Jest rewelacyjna~. Napisałbym nawet, że jak na PSX'a jest na prawdę niesamowita. Ogółem Porsche na każdej platformie było niesamowite. Na PC obsługiwało 1280x1024! W 2000 roku~ Kiedy to wśród znajomych panowało... max 800x600? :L Na GBA tak samo jak z PSX'em. Wielka gra, za duża a jednak działająca na tych platformach~
Need for Speed Porsche to gra mojego życia przy której spędziłem setki (może nawet tysiące) godzin. Grałem w wiele gier wyścigowych i do tej pory nie znalazłem nic co podobało by mi się tak bardzo jak NFS Porsche. Jeśli ktoś jest fanem wyścigów i nie grał w tą część niech żałuje co traci. Most Wanted 2005, Carbon, Underground też mi się podobały ale to są gry na jeden raz po przejściu których jakoś nie miałem ochoty do nich wracać.
Porsche... Też było coś - Nawet posiadała jedną zaletę ;) Że przynajmniej jak się skupiło gorszy samochód to za lepsze części z wyścigów dałoby sprzedać za wyższą cenę (Efekty są bardziej pomocne przy Klasach E lub Jak to już to z Najniższych cen w Jak najwyższe.)
+Bartosz Mróz Oj, masz luki w pamięci ; ) W trybie kariery wozy z wczesnych lat nabierały wartości wraz stawaniem się wozami zabytkowymi w późniejszych erach motoryzacji. Nowe części odkrywałeś wraz z postępem technologii - nie jak piszesz za wyścigi. Podnosiły wartość wozu, jednak nie sprawiały ze mogłeś w tych samych latach sprzedawać dopiero co kupione samochody z zyskiem.
Nie żebym się czepiał, ale Hed wygląda jak najbardziej typowy gracz świata. A, i pamiętam, jak za dzieciaka grałem w pierwszego NFS'a (zapewne pirackiego, jak większość gier w tamtych czasach).
Nie miałem okazji grać w NFS'a 1, wychowałem się bardziej na dwójce. Najlepiej zapamiętałem z dwójki opcję - "catch up" - dało się na tym wyrobić kosmiczne czasy, bo jeśli gracze podczas multi byli za daleko od siebie, to gra w dziwny sposób zaginała czasoprzestrzeń, aby gracz z tyłu mógł nadrobić straty :p. Na Prooving Grounds dawało to niewyobrażalne czasy na poziomie 25 sekund, gdzie normalnie było ciężko zejść poniżej 40 sekund :p
Mała poprawka edycja specialna z obsługą 3DFX była dla NFS 2 A Warrior i jedna ukryta lokacja była ukryta w pierwszym NFS bez wersji specialnej ale trzeba było pogrzebać w plikach . Coś jak wczesne easter eggs lub niedokończony projekt Ale powiem jedno NFS , Porsche to były najlepsze gry z tej serii . Nawet dzisiaj reszta wymięka i szybko się nudzi
Swą przygodę zacząłem od NFS - ów 4 i 3. Swoją drogą chętnie bym zobaczył coś w stylu NFS Porsche tylko rozwinięte, ale oczywiście fani NFS - ów ery tuningowej będą narzekać, że jak to nie ma tuningu? No właśnie. Dlatego zagrałbym bezpiecznie - Powróciłbym do konceptu jeśli chodzi o auta do 2 Undergroundów. Po drugie - wykorzystałbym pomysł swapowania silnika z Heata i pomyślałbym nad czymś, co nazwałbym budową własnego auta na zasadzie SAM - a. Były graty w Paybacku chętnie rozwinąłbym ten kocept. Na rzecz rezygnacji z hiper aut.
Pamiętam jak zobaczyłem pierwszy nfs na giełdzie, trafiłem akurat na moment gdy na ekranie policja zatrzymała gracza i wlepiła mandat, byłem pod wrażeniem. Zapamiętałem też że gra zajmowała dużą ilość dyskietek.
Moja przygoda z NFS pierwszy NFS i opcja +/- zeby uzyskac plynnosc gry, pierwsza gra ktora miala ciut wiecej nizli wektory, to bylo cos nowego swiezego. potem bylo jakos mniej wyraziscie az to High Stakes - PC, krata browarku, jedna klawiatura i split screen i tak sie zarywalo noce za czasow studenckich (mimo iz gra miala juz pare lat na karku). Pozniej wymagajace jak malo ktora gra Porsche 2000. Rewelacyjne Undergroundy 1 i 2 w ktore zagrywalem jak glupi, NFS MW 2005 i pierwsza gra na kierownicy Driving Force Pro - jeszcze 2 lata temu odpalilem just for fun i bawilem sie przednio. Na fali hurra optymizmu zabralem sie za Carbon i poleglem jak mi ta gra nie lezala.... Potem nieco stracilem kontakt z seria z duzym opoznieniem usiadlem do Shift - na PS3 niestety port padaka, ale juz na lapku podpietym pod TV z dobra rozdzialka i detalami oraz plynnoscia na poziomie 60fps no ta gra nawet dzis sie broni. Shift2 juz niestety mi tak nie wszedl, cos mi w tej grze nie lezalo. Kolejny byl NFS MW ten nowy, przeklinalem i meczylem sie z ta gra - az dziw bierze ze jej nie porzucilem potem wrocilem do NFS HP 2010 i tutaj bylo calkiem ok. Rivals nie byly zle bawilem sie dobrze ale gra usilnie sugerowala aby przelaczac sie miedzy rajdowcem i policjantem co mnie denerwowalo bo wole sam wybrac jak chce grac, efektem czego zrobilem kariere rajdowca a jak pozniej usiadlem do kariery policjanta to poczulem znużenie. I dochodzimy do najnowszej odslony NFS 2015 - pierwszo osobowe zolwiki, filmiki z aktorami i juz mialem dosc nawet w becie, ciagle jakies telefony co no to ma byc spedzilem w bedzie 20h zrobilem co sie dalo nie jest to produkcja zla, ale jednak odpuscilem bo beta nie wzbudzila we mnie na tyle pozytywnych emocji zeby lecic po pudelko z gra.
NFS Undergorund 2 grą mojego dzieciństwa. To były piękne czasy ale wiem, że już nigdy nie nastąpią :( Do końca życia będę pamiętał pierwszy wyścig w NFS U2 jak i kawałek z tej gry: Riders on the Storm. Do tej pory tej nuty słucham :P Pls!! Zróbcie odcinek dot. tej gry :D
Choć grałem we wszystkie odsłony na pc począwszy od NFS II to jednak NFS Porsche pozamiatał wszystko. To była część, w którą grało mi się najprzyjemniej. Undergroundy były świetnymi grami, lecz z biegiem czasu okaleczanie aut toną badziewnego plastiku przestało mnie bawić. Nadal cicho marzę o tym aby powstała gra wyścigowa tak dobra jak odsłona NFS Porsche, która do dziś trzyma poziom.
Przypomnieć też warto wersję Over Drivin' GT-R: Skyline Memorial, poświęcona głównie Nissanom i to obecnie stanowi pierwowzór tego czym się kierowano potem przy tworzeniu NFS V: Porsche. Paradoksalnie NFS II jest unikatowy, znacznie ciekawszy niż NFS Nitro. Zadowala fanów bardziej acadowych wyścigów, którzy wolą nierealistyczne i efektowne kraksy ale nie w stylu Burnouta w którym przegięto i ani to Carmageddon, ani to typowa aracówka, ot taka ścigałka polegająca głównie na rozwalaniu aut podobnie jak Destruction Derby niż na wyścigach. Ogólnie brakuje obecnie takiej jak NFSII części która pociągnęła by temat dalej, w nowej formie/oprawie graficznej. Trafnie ująłeś że chodzi o bardziej abstrakcyjne wyścigi, ale nie jak NFS Nitro. Ale stwierdzenie że NFSII jest grą głupiutką i absurdalną to przegiołeś pałę. Pewnie jesteś fanem symulatorów, którzy stawiają realizm ponad wszystko. 13:13 Heh wersja na GameBoya Advance wygląda lepiej niż na PS1 xD
O wiele więcej frajdy jest w starszych odsłonach, do dziś gram z bratem na split screenie w High Stakes na PSX (mam nawet fil… a z resztą po co to pisać)
Długo grałem w Porshe Unleashed i choć brakowało tam innych marek samochodów, to niezaprzeczalnie klimat był super, a trasy takie jakie powinne być w samochodówkach, zróżnicowane i ciekawe, i dobre kampanie. Nfs underground był świetny pod względem wyglądu aut i ich tuningu, ale niestety kampania się nudziła gdy po raz n'ty jeździło się po tych samych lekko zmienionych trasach.
Co ja bym dał za Need for Speed Porsche. Jedna, jedyna gra z tak fantastyczną, rozbudowaną kampanią. Modyfikacje samochodów stały na bardzo wysokimi poziomie i do tego trzymały realizm na poziomie. Jedyne co ta gra potrzebuje to odświeżyć grafikę i dodać nowe modele Porsche.
Co do NFS 2 - w opcjach można sobie wybrać styl jazdy. W wersji Special Edition do wyboru są: Arcade, Simulation i Wild. O ile pamiętam, to różnice w prowadzeniu są faktycznie zauważalne.
Swoją drogą - nie mogę się oprzeć wrażeniu, że autor ma jakiś uraz do NFS 2 ;) Ja co prawda mogę tu nie być obiektywny, bo był to mój pierwszy NFS, mam go do tej pory i uwielbiam, ale... serio, żeby fizykę jazdy w NFS 3 uważać za lepszą? Może w porównaniu do trybów Arcade/Wild z NFS 2 tak, ale na pewno nie w porównaniu do Simulation. NFS 3 też ciągle gości na moim dysku twardym i czasem grywam, ale toż te samochody nosi tam po całej szerokości drogi, różnią się w zasadzie tylko dźwiękami, osiągami i promieniem skrętu. Szkoda też że nie wspomniano o jeszcze jednej kwestii w TNFS: gra miała wbudowany moduł do testowania osiągów aut, ale działało to chyba tylko na jednej czy dwóch trasach. W każdym razie gra mogła mierzyć przyspieszenia, czas pokonania 1/4 mili, a także drogę hamowania. I co najlepsze - te dane faktycznie całkiem nieźle pokrywały się z oficjalnymi danymi danego modelu. Sprawdzałem ;)
Nie wiem co ludzie mają do nfsa z 2k15 jak dla mnie jest on bardzo dobrym nfsem i osobiście uważam go za jedną z najbardziej udanych części seri, no bo mamy tuning, super fury, zaje*isty klimat szczegulnię że w grze nie ma dnia tylko noc. Serio to jest naprawdę dobra gra jedyne co w niej kuleje to model jazdy w przypadku driftu oraz sztuczna inteligencjia
Nie licząc Deluxe Ski Jump, moją pierwszą grą, w jaką grałem był NFS 2 SE. Boże, jak ja się tą grą jarałem. Pamiętam, jak mama się czepiała, bo jak grałem to się denerwowałem i robiłem czerwony jak burak :P A teraz, gdy oglądałem i usłyszałem muzykę z tej gry, normalnie mnie ciary przeszły. Aż chyba zaraz poszukam i zainstaluje :P
Tak w zasadzie tuning występował już w NFS Porsche 2000 (Unleashed). Ba, był on bardzo zaawansowany - dawał możliwość wymiany nie tylko silnika, ale na przykład chłodnicy, stabilizatorów itp. Wkurzało jedynie to, że za uczestnictwo w wyścigach trzeba było zapłacić i można było doprowadzić do bankructwa - nie było Cię wówczas stać ani na naprawianie wozu, ani na ściganie się... ;)
kibicsribic Przejrzałeś mnie - lamiłem strasznie w Porsche 2000 ;) Przyzwyczajony do zręcznościowego modelu jazdy i braku uszkodzeń postanowiłem spróbować czegoś innego. Ciekawe doświadczenie, nie powiem :)
Szkoda, że EA nie zrobił kilku osobnych równorzędnych serii NFS'a, wtedy każdy by znalazł coś dla siebie w każdej epoce. :) Co do materiału to... NFS to były moje ulubione gry tuż obok C&C Red Alert'a czy później Generals'a, więc aż mnie gula w gardle utknęła z sentymentu. :)
Road Challange to ja też grywam sobie do tej pory czasami, bo mapy ma piękne, dobrze się sterowało, nie chce się znudzić ta gra. Marzy mi się by tylko odnowić Road Challange, w dzisiejszej grafice.
Do dziś pamiętam NFS 3, który był moją pierwszą stycznością z serią. Często lubiłem się bawić w free roam i wybieranie "swojego wymarzonego domu" na trasie :) zawsze było to ranczo albo ten dom przed miastem po lewej. Niby tylko można było wjechać na podjazd ale klimat był nieziemski.
ja pamietam, ze to była pierwsza gra w której lakier auta odbijał otoczenie i to robiło wielkie wrazenie. I ta muzyka.
@@vubevube Tak, muzyka... najlepszy soundtrack w historii nfs miała właśnie 3.
Jeszcze był stok narciarski na Summit :D ahhh to była super gra, szkoda że NFS porzucił takie klimaty :(
NFS Porsche to bylo to. Niestety seria nigdy nie przebila tej czesci, byly fajne odslony pozniej, arcadowe czy bardziej symulacyjne, ale nigdy to co w Porsche, wyscigi 'uliczne', torowe, policja, rozbudowany tuning, unikatowy tryb kariery - juz nigdy nie wrocilo. Hail to the King!
ja to jestem mega fanem NFS II ile to się w to grało :D a nie dawno pojeździłem sobie trochę w Pierwszego Hot Pursuit (NFS III) i też było fajnie (niestety NFS II nie potrafie uruchomić na moim współczesnym komputerze :'( )
Porsche Unleashed
+Paul „Rooi” Lipkowski Ja znienawidziłem NFS Shift za to że jeżeli dobrze pamiętam były to legalne wyścigi. Żadnej policji, żadnej zabawy, nic. Ja osobiście najbadziej lubie NFS MW, może dla tego że dostałem go na siódme urodziny i był pierwszym Need For Speedem w jakiego grałem, jednak nadal wole go od innych części, i chyba przez to że była tam ta czarna lista.
Ja własnie pokochałem te Need for Speedy, gdzie są zamkniete ulice (taki street racing albo, w przypadku ProStreeta road racing również) - tam mialo sie uczucie, jakby to bylo "naprawde" (nie w jakims filmie) i zdecydowanie bardziej czulo sie predkosc, która jest mottem NFSa z nazwy. Może tamtem shiftowski kierunek to zwrot w strone Gran Turismo, ale chciałbym aby NFS wrócił do swoich korzeni z 1994 (wyscigi torowe i drogowe; w miare symulacyjny model jazdy; wymagające AI; radosc z przekraczania 160 mph bez kraksy - ofc model zniszczen musi byc) :)
Zabawa nie musi byc z policją, może byc tez z innymi rywalami (tutaj pierwszy NFS jest przykładem dobrych rywali i zaciétej rywalizacji).
NFS Most Wanted lubilem, choc 1) kariera troche jednak byla zbyt zmudna i dluga (w moim odczuciu) 2) gdzies slabo bylo z tym odczuciem predkosci 3) fakt że bejca jest szybsza aniżeli Lamborghini robił mi totalnego mindfucka w głowie (i tak dla mnie najlepszym autkiem był Ford GT) :)
NFS Carbon też jest zajebisty. Fascynujące pościgi z policją w nocy. Legendarna misja z ciężarówką uciekającą od glin i jeszcze rampa na której tzw. Cross'y się bugowały i wypadały za mapę. To było coś!
Jestem rocznik 99 i pierwszy NFS jakiego pamiętam to trójka hot pursuit, za to moją ulubioną częścią serii był pierwszy undergound :D Te czasy :D
Zgadzam się, że Porsche było najlepszą ze wszystkich Need for Speedów - ta gra miała po prostu świetny klimat i genialna kampanię. Zaczynaliśmy w latach chyba '50 i z biegiem czasu dochodziliśmy do ówczesności, a do tego mieliśmy możliwość kupowania samochodów, odblokowywania i kupowania części.... nawet wróciłem do tej odsłony jakieś dwa lata temu i gra nadal jest dość wciągająca. O mało której grze można to powiedzieć po tylu latach od premiery.
Dla mnie najlepsza część to Underground. Była to pierwsza część, i w ogóle pierwsza gra, w którą grałem. Jeszcze wtedy nie miałem komputera, chodziłem do wujka pograć w wakacje po 2 godziny dziennie... To były czasy, aż się łza w oku kręci...
W NFS III HP to ja do tej pory gram :D Klasyka i perełka mojego dzieciństwa
No i ta muzyka...
Czekaj. Hot pursuit 2 wyszedł w 2002 a nie w 2012.
+Kaderro9520 10:44 "Ta idea była kontynuowana w Hot Pursuit II z 2012 roku" Słychać to wyraźnie.
zgadza sie xd mala pomylka ze strony heda
Underground pozostaje i tak moją ulubioną rą z serii.
Ostatnio chciałam wrócić do wyścigówki mojego dzieciństwa, tzn. NFS III.Po kilku próbach uruchomienia, zapomniałam o tym. Dzięki za przypomnienie. ;) (choć w mojej pamięci wyglądała lepiej niż ETS2 )
Apropo #NeedForSpeed2 to sam bardzo dobrze pamiętam ten tytuł. Te setki godzin ścigania się z rówieśnikami na konsoli PlayStation. Jeśli chodzi o wycięty wątek to faktycznie miały być radiowozy a nawet auta zwane przez nas w dzieciństwie "podpuchy". Ten "wycięty element" można było zobaczyć w "mini demo" które włączało się gdy w menu byliśmy AFK przez dobre 10-15 minut i tam jest wyraźnie pokazane jak auta te ścigają się między podpuchami i ucieka przed radiowozami. Sam bardzo często jako 6-latek frustrowałem się, że nie mogę znaleźć tego trybu w menu snując przeczucia iż muszę ukończyć kompanię wygrywając wszystkie wyścigi ale i to nic nie dawał.
Jako mały brzdąc bardzo mile wspominam wspominam czasy rywalizacji w offline, w pokoju, w którym siedziało wśród mnie ponad tuzin rozentuzjazmowanych rówieśników oglądających wyścig z wypiekami.. =)
Bardzo fajnie, że zrobiliście składankę klasycznych NFSów, powstałych przed erą Underground >>
Kawał dobrego materiału :)
+Crockett987 Popieram. Świetnie zrealizowany materiał :)
wszyscy tylko o tym most wanted masakra
most wanted był nawet fajny ale tylko tyle nie więcej
moim zdaniem najlepsza część to Need for Speed: Porsche i bicie czasu na Monte Carlo w Porsche 911 GT1 nie wspomniałeś że dało się zmieniać różne ustawienia mniejszy docisk wyższa prędkość na prostej mniejsza w zakrętach itd.,,, fajna sprawa
Nic nie przebije Most Wanteda z 2005 roku. Mogliby jego zrobić kontynuację, z czarną listą, ze znanymi postaciami, nowymi samochodami, ale najlepiej w tym samym mieście - powiększonym jedynie o kolejne dzielnice! Hit murowany.
+Krul Mateusz Taa racja
popieram !
+Krul Mateusz Jest nieudany most wanted z 2012 roku, bodajże za darmo na origin.
Istnieje kontynuacja most wanteda która według mnie jest najlepszą grą z całej serii NFS - Carbon (i do tego to pierwsza gra w jaką kiedykolwiek grałem, ale dopiero kilka miesięcy temu do niej wróciłem i przeszedłem po raz pierwszy :D)
jestem za!!
Pamiętam ile czasu spędziłem przy Porsche Unleashed, ta gra dawała mi niesamowitą radość. Piękna jak na tamte czasy grafika, modele jazdy, dźwięki samochodów, no i ta fajna muzyczka, która dopełniała całokształtu. Była to gra nietuzinkowa, ale ogrom frajdy jaki sprawiała był nie do opisania :)
Zaraz za Porsche umiejscowiłbym Hot Pursuit 2 :)
A mi właśnie ta "arkejdowość" NFS2 przypasowała bardziej niż w The Need For Speed i z czystym sumieniem przyznam, że nawet dziś gra się w to przyjemnie, mimo pewnych wariacji, jakie czasem się dzieją z samochodami.
Zgodzę się z faktem, że NFS Porsche, mimo tego oderwania od dotychczasowej konwencji, było naprawdę udaną częścią serii zapewniającą zabawę na długie godziny. Choć w sumie nie było to tak ogromne oderwanie jak np. w przypadku Pro Street czy Shift, gdyż każdy chyba wie, że NFS od zawsze stał nie do końca legalnymi wyścigami na szosie. :P
Hot Pursuit 2 to 2002 rok, nie 2012.
NFS Underground 2 był moją grą dzieciństwa i nie przeszkadzał mi w niej tuning z tym że nie pamiętam bym miał doczynienia z jej poprzednikami😃
Chyba pierwszego NFS'a którego zobaczyłem to była trójka ale nie grałem,bo byłem za młody wtedy, ale pierwszego NFS'a w którego grałem był NFSHP2. Pamiętam jak trafiłem na demko z jakiegoś magazynu motoryzacyjnego,a potem,kupiłem pełną wersję. Bardzo spodobała mi się ta część i tak oto później zaczęła się moja przygoda z NFS'em gdzieś też kiedyś wcześniej trafiając na Test Drive chyba bodajże szóstkę, pamiętam że na okładce gry był niebieski Dodge Viper I.
Hor Pursuit i Porsche czy Road chalange właściwie nie różniły się od siebie modelem. Zapewne ciągle był ten sam model z HS lekko modyfikowany pod lepszy sprzet graczy. Wtedy sprzęt tylko troszeczkę polepszał się nie było wielordzeni i szybkich grafik pod HD.
Od około HS2 i U1 zaczeło się używanie kolejnego standardowego modelu. Ten model był już dalej aż do Undercover (powolnie jadące auto nie zgadzało sie z podłożem w U2,MW,C, a szybciej wszystkie stawały tak samo bokami).
W końcu troszeczkę model ulepszono w Pro Street (chyba tylko efekty grawitacji na kamerę gdy rozgrywka zwoniła) bo w Undercover znów to samo wróciło gdy przyśpieszyła rozgrywka.
Po stylu gdzie auta suną bokiem i nie pasują do podłoża w końcu coś troszeczkę urealniono w Shift, kiedy czasy poszły do przodu, oni włąściwie robili arcade z grafiką dopasowywaną do lepszego sprzętu byle sprzedaż była i wychodził nowy tytuł. Czyli budowanie marki nie ważna jakośc produktu.
Popatrzcie tylko ile wyszło, a model został ten sam, w Pro Street coś sie odmieniać zaczyna (zwalnia rozgrywka) w Undercover znów na odwal wrócili do modelu jak 6 lat wczesniej. Ponad Shift już nie grałem.
Tyle tytułów wydali z taką samą grą, dopiero gry jak Enthusia czy RBR coś fanowi wyścigów oferowały. Często nawet GTA miało ciekawszy model od NFS.
Moja historia zaczeła sie od NFS Hot Pursuit hehe, swietnie ją wspominam ... zakochalem sie wtedy w tej serii ... a wersja NFS Porsche to dopiero byl miód który męczyłem na swoim starym pececie wiele godzin :) Świetna seria, dzieki za filmik o tym :)
+vausst88 moja na starym nfs most wonted na playstation 2
Materiał porządnie zrealizowany, jak najbardziej poczułem klimat starych czasów oraz idącą za nim nostalgię. Jest jedno ale, no właśnie. Może się czepiam, lecz zastanawia mnie czy w swoich rozważaniach o mechanice Need For Speed II autor uwzględnił wszystkie tryby jazdy (w zależności od wersji było od 2 do 3)? Jeśli swoje zdanie opiera tylko na trybie Arcade (który to został przedstawiony w filmie), to faktycznie gokarty z Mario mamy jak nic, natomiast przy trybie Simulation można się czasem napocić, zwłaszcza jak ktoś ma dodatkowo fetysz i lubi jazdę na manualnej skrzyni biegów. Trybu Wild, dostępnego tylko w wersji SE nie próbowałem. Lecz tak jak napisałem, może się tylko czepiam, albo jest to po prostu wynik tego, że NFSII był moją pierwszą grą z serii. Do tej pory pamiętam zabawę u sąsiada, mając 4 lata. A to było niedługo po jej wydaniu, w 1998 roku. Dopiero po niej zasiadłem do pierwszej części, już u wujka, a że nie miałem jeszcze własnego komputera, to dla takiego małego bystka jak ja, to był istny raj. A co do pozostałych części, były równie znakomite, jednakże Porsche Unleashed (tak głównie pamiętam ten tytuł) zamiótł na całej linii! Grafika + mechanika - miód. No i Porsche - marka, którą każdy chłopak w podstawówce się jarał (przynajmniej za moich czasów). Przy wyłączonych asystach, manualnej skrzyni i aktywnych uszkodzeniach, do dziś potrafi dawać frajdę... oraz w kość :D
W kwestii dzisiejszych NFS-ów, brakuje mi jednego, bardzo ważnego w odsłonach przed Hot Pursuit 2 elementu. GDZIE JEST QRWA KOKPIT!?
gralem w nfs porshe wspomnienia wracają
Według mnie najlepsza gra z całej serii oczywiście Most Wanted z 2005 też był rewelacyjny ale klimat porsche 2000 miał w sobie coś urzekającego i generalnie na most wanted skończyłem z serią ponieważ seria przestała mnie już bawić i stała się z byt bardzo arcadowo.
Moim zdaniem najlepsza część, która oczywiście zapadła bardzo mocno w pamięć, była NFS High Stakes w dużej mierze za tryby, samochody i "smaczki" znajdowane na każdym kroku, nasz nick na tablicach rejestracyjnych, genialne intro, garaż w świetnym wyglądem i dużym potencjałem tuningu wizualnego a także bardzo pomysłowe mapy z dodatkami takimi jak pociąg przecinający drogę na której się ścigamy. Drugie miejsce zajmuje stary, poczciwy Most Wanted, a inne części były dobre ale jak dla mnie zbyt odstają od wpomnianych :)
Wspaniały artykuł. Ja podobnie jak autor swoją przygodę zaczynałem w prehistorii NFS-a. Gdy widziałem na filmach grafikę, to aż przecierałem oczy, tak bardzo gra różniła się od tego, co zapamiętałem w głowie.
kurde ale przypomniałeś mi lata młodości jak łupało się na szaraczku w nfs II i III hotpursuit .Dzięki! Gęba się sama cieszy na widok starych klasyków do których ma się ochotę wrócić . I chyba odpalę szarego przyjaciela ^_^ NFS III w pudełku też się znajdzie ;)
Jezuu, nfs hot pursuit 2 to najważniejsza gra mojego dzieciństwa, grałem w nią w latach 2002-2006 (coś takiego) i łezka sie kręci jak to sobie przypomnę :)
Pierwsza odsłona NFS z którą się zetknąłem w życiu to był właśnie NFS 3: HP. Grałem w to, zdaję się, na PSX.
NFS Porsche 2000 to kamień milowy, moim zdaniem najlepsza gra serii potem jeszcze był dobry NFS shift. Warto dodac ze w Porsche 2000 był bardzo fajny jak na tamte czasu tuning, ktory nie polegał jedynie na dodaniu lotki na klapie bagażnika. Zaczynając od różnych pojemności silnika, turbo, układów chłodzenia ktore mozna było wsadzić w nasze auto a kończąc na elementach zawieszenia czy układzie wydechowym. Wszystko to miało wpływ na osiągi auta i prowadzenie. Kolejna fajna opcja to rynek wtórny samochodów i części, za mniejsze pieniądze można było kupić uszkodzone (rozbite) auta. Przy odrobinie szczęścia trafiliśmy poważnie uszkodzone ale za to na dobrych podzespołach auto które tanim kosztem naprawialiśmy :) Jednym słowem świetna gra.
NFS Porsche 2000 i NFS Road Challenge to były moje pierwsze gry NFS w które gralem. pamiętam te czasy z PS One.... 😁
11:28 - 3... 2... 1... GO! Ach wspomnienia z dzieciństwa wracają
NFS II był pierwszą grą, w którą kiedykolwiek grałem i był niezły... ale większy sentyment mam do III i High Stakes... swoją drogą starsze NFS'y miały też fantastyczną muzykę (zwłaszcza właśnie III i High Stakes, gdzie świetną robotę wykonał Rom Di Prisco).
Sam zaczynałem swoją przygodę od Hot Pursuit. Grałem w starsze odsłony ale nie u siebie. Ale mimo wszystko Porshe 2000 było moją ulubioną częścią. Świetna muzyka, świetny klimat i grafika jak na tamte czasy + cudne prowadzenie pojazdów. Ta gra była super dopracowana, bez rażących błędów jak w poprzedniczkach i następnych seriach. Do dziś pamiętam jak z kolegami jezdzliśmy po trasie w Monte Carlo. Brakowało później czegoś podobnego. Zaraz obok Most Wanted ta gra zajmuje szczególne miejsce w sercu.
NFS2 i ta muzyka. No sentyment pozostaje! Model jazdy był jaki był, ale grało się w to niesamowicie! Niemal zawsze tym dziwnym Fordem. :)
Nie mniej jednak pierwszy Most Wanted był chyba najlepszą częścią (wg mnie), czarna lista, kamienie milowe. Brakło mi tutaj jednak najbardziej jazdy nocą. Carbon również był niczego sobie, ale później... no "szkoda strzępić ryja". ;)
+WOLFpictures prawda nfs mw był super
Dla mnie NFS-y zaczęły się od Undergrounda, na starsze części byłem za młody niestety. A zakończyły się na Undercoverze (nie podobał mi się tylko Shift), a każde następne to... jedyne co mi się podobało to Hot Pursuit 2010 i The Run, chociaż trochę niedorobiony.
Underground 2
Ahh, seria Need for Speed, nad nią spędzałem i nadal spędzam sporo czasu. Jeżeli chodzi o filmik to bardzo skrótowo opisujesz te zacne części :) U mnie masz bardziej szczegółowo, gdzie nad każdą z osobna się pochylam.
Zapomniałeś też o spin-off'ach serii, czyli V-Rally, czy Over Drivin' (Need for Speed) Skyline Memorial - który był poświęcony jednemu modelowi.
10:40 Need for Speed Hot Pursuit 2 został wydany w 2002 roku...
Poza tą jedną pomyłką, naprawdę super wyszło. Fajnie że ktoś jeszcze to wszystko pamięta...
Ja zaczynałem swoją przygodę z NFS od Carbona. Potem to Most Wanted i Undercover. Najbardziej właśnie w tej grze podobał mi się system tuningowania samochodów. Potem jak zagrałem w The Run to mnie odrzuciło od tej serii. Brak tuningów, trasy z góry ustalone, jakieś przerywniki z QTE pamiętam jeszcze. To już nie było to. Jak usłyszałem, że wychodzi nowa odsłona Most Wanted to byłem wniebowzięty. Niestety arcadowy tryb jazdy i najmniejsze uderzenie powodowały od razu kraksę... Tuning też kojarzę jako jakiś taki nijaki. Może już byłem starszy i się zmieniłem, poznałem inne gry i stałem się bardziej wymagający :p I w tym momencie moja przygoda z NFS się zakończyła :C
Bardzo fajnie posłuchać opinie o starszych częściach NFS.
Z chęcią wziąłbym udział/pomógł w zrobieniu tego typu filmu dla części od Undergrounda do Undercovera... Nie jestem jedynym, który wychował się na erze tuningu w serii NFS i filmach o tej tematyce i łączę z nimi najlepsze wspomnienia.
kazdy ma swojego ulubionego NFS-a. pierwszy w ktory ja gralem to byl start Hot Pursuit i gralem w niego sporo. kolejnym byl underground 1i 2 ale z most wanted i pro street spedzilem najwiecej czasu. w kazdym bylo cos fajnego - procz undercovera - ktory mnie wciagnal na dluzej. nowy hot pursuit tez mi sie podobal pod wzgledem grafiki i szybkosci ale obecnie Rivals jest dla mnie w sam raz. naprawde mozna w nim poczuc predkosc i grafika jest przyzwoita. technologie poscigowe ktore mozemy wybierac i ulepszac a w dodatku sa efektowne. juz nie bede pisal o fabule bo byla taka jak i wcale ale jak sama nazwa mowi, chodzi o predkosc i wlasnie ta gra to daje oraz wiele szybkich fur do dyspozycji. mysle ze bezsensem teraz by bylo powracanie do korzeni nfs bo raczej by sie to dobrze nie sprzedalo. jest tyle gier ktore daja to o czym mowi autor filmu jak chocby forza 4 albo gran turismo gdzie samochody sa pokazane z kazdej strony, od srodka, od strony technicznej az po tor. wiec mysle ze lepiej byloby gdyby nfs pozostal przy koncepcji nielegalnych wyscigow ulicznych, w kanionie, na autostradach i driftach gdziekolwiek. ttuning wizualny i techniczny to podstawa i jakas konkretna fabula z przerywnikami filmowymi a nie puste jezdzenie bez celu, od tego sa tytuly jak Test Drive. losowanie kart po wygranym wyscigu bylo czyms dla czego sie chcialo go wygrywac by zgarnac albo fure albo inne nagrody. policja oczywiscie tez musowa i duze otwarte miasto a nie jakies przezroczyste barierki... taki nfs powinien byc, jezeli ktos chce sobie pojezdzic samochodem tylko dla przyjemnosci i potestowac go, to niech sobie zagra w gran turismo albo forze. sam w nie gram i jestem zadowolony ale to calkiem inne swiaty i jestem tego swiadom. kiedy mam ochote naprawde poszalec i sie porozwalac to odpalam NFS-a ;)
Pamiętam NFS 2000, to było chyba 4 lata temu kiedy mój ojciec podszedł do mnie i się zapytał w co gram. Wyśmiał mnie i dał mi płytę z NFS 2000. 5 razy przechodziłem Karierę, super gra!
Moje dzieciństwo zaczęło się od Need For speed Hot Pursuit 2 i bardzo dobrze wspominam tą gre :3
Need 4 Speed Road Challenge - mój ulubiony, szczególnie w trybie kariery. Pamiętam, jak resetowałem komputer jak było blisko końca wyścigu, gdzie stawką było auto a ja przegrywałem (bo gra robiła automatyczny zapis po zakończony wyścigu, a samemu nie można było robić save'ów - albo przynajmniej w tamtym czasie nie umiałem tego znaleźć, bo dzisiaj to pewnie po prostu skopiowałbym odpowiednie pliki z gry ;)). Szkoda, że Road Challenge nie doczekała się wsparcia dla nowszych kart. Nakombinowałem się, żeby odpalić ją na GeForce FX 5200 i co jakiś czas się wywalała - ale grałem! ;D
Wiem, że odpowiadam trochę po czasie, ale sprawdź Glide warpper. Dzięki niemu odpaliłem NFS HS na gf7600 i win10.
Dla mnie NFS 1 byla gra ktora wyznaczala nowe standardy, 2 byla wypadkiem przy pracy, natomiast 3, 4 i Porsche byly kolejno moimi ulubionymi i juz nigdy nie doscignionymi w kwestii grywalnosci (badz miodnosci) grami samochodowymi. Pamietam ze potrafilme jezdzic w trybie wyscigu z czasem (oczywiscie nie scigajac sie ) i jarac sie krajobrazami lub odglosami natury.
Też jestem fanem starych nfsów. Całe moje dzieciństwo to było TNFS, NFS3 i NFS Porsche. Później jeszcze NFS HP2, UG i UG2. Z nowej generacji pamiętam, że tylko MW z 2005 żywo mnie wciągnęło, a to za sprawą świetnych pościgów. Cała reszta to już nie moje klimaty. Niedawno chciałem dać szansę temu nowemu nfsowi Payback, to byłem tak zniesmaczony, że po kilku pierwszych wyścigach odsprzedałem ją. Dobrze, że powstają takie alternatywny jak Forza Horizon 3 i 4, ale to już nie to samo. Zamiast sandboxów, wolałbym zamknięte, ale różnorodne (z klimatem) trasy no i oczywiście policję. :)
Mimo, że jestem z 95 roku, to pierwszy NFS jaki grałem i który wielbie najbardziej jest Carbon, grafika była świetna, nawet teraz jest całkiem znośna na maxymalnych ust. Był tuning aut, całkiem dobry, porównywalny do tego z najnowszej części Need for Speed. Pamiętam też starsze Need for Speedy, mimo, że w nie nie grałem, ale ojciec grał, aczkolwiek były chyba troszke starsze niż te, które tu sa pokazane, być może Hot Pursuit 2 albo 3.
Pamiętam jak miałem 4 lata i dziadek pozwalał mi raz w tygodniu pograć pół godziny w NFS Porshe 2000.. Aż się łezka w oku kręci na wspomnienia tamtych czasów
Ja za to jeżeli chodzi o nfs-a poznawałem go w takiej kolejności: Hot Pursuit 2, Porsche Unleashed (zgodzę się z Hed-em, że miał wspaniały klimat, szczególnie klasyczne modele Porsche i bardzo ciepło go wspominam), potem przyszedł underground 1 i jakoś poszło... Choć wielkim fanem serii nie jestem i zakończyłem zainteresowanie nią na Most Wanted z 2005r na PC i Undercoverze na PS2, wolałem Collin'a na tamte czasy ;)
W 3ke grałem non stop przez ponad 3 lata, potem kolejne 2 w edycję porsche. Te gry miały niesamowity klimat.... Dawały mnóstwo frajdy. Były też wymagające dla gracza a zarazem pozwalały znając się w świecie o którym możemy tylko pomarzyć przytłoczeni codziennością.
NFS HS był moim pierwszym NFSem w którego grałem, stąd mam do niego straszny sentyment. NFS Porsche mi się podobał, bo tak jak mówisz, był po prostu ładny i fajne było to, że autko się psuło, trzeba było je naprawić, a może kupić nowe, teraz używane, czy nówkę z salonu ... ot taki trochę element ekonomiczny się pojawiał :) Z nowej serii NFS to NFS U lubiłem za oprawę muzyczną, a NFS U2 za oprawę muzyczną i otwarty świat i możliwość śmigania przez miasto bez konkretnego celu ... ale minusem był brak modelu uszkodzeń i praktycznie bezkarność w takim hulaniu po mieście. Dalsze NFSy to już nie moja bajka i po kilku próbach zagrania w nowsze części szybko je odstawiałem ...
Łączę się z autorem w bólu ;)
Mam dokładnie identyczne odczucia w związku z serią NFS. Ja jednak sięgałem po następne tytuły, wypatrując perełki w stylu Porsche Unleashed, czy chociaż NFS3:HP, ale nic takiego nie nastąpiło.
Warto dodać, że moda na Undergroundy i pochodne, przyszła wraz z serią filmów Szybkich i Wściekłych. Nie mówię, że to źle, bo i one były dobrymi produkcjami, ale to nie to samo :(. Dlatego gdy chcę wsiąść za kółko jakiegoś "egzotyka" i polatać po oryginalnych drogach z przyjemnym trybem jazdy, sięgam po Test Drive Unlimited 2 ;).
Pozdrawiam fanów serii ;)
Dla mnie najlepszą grą z serii było "Need For Speed:Porshe Unleashed"(Porshe 2000). Ten model jazdy nawet na podłączonej kierownicy do pc jest po prostu najlepszy. Muzyka to już w ogóle majstersztyk...
Underground 2, Most Wanted i Carbon to najlepsze części według mnie.
potwierdzam!
Jak dla mnie to jest święta trójca całej serii :)
Jak dla mnie to jest święta trójca całej serii :)
+TomeN ja myśle że najlepszy nfs to był porsche 2000 bo te były poprostu arcadowymi bublami
+TomeN Osobiście Carbon mi się nie podobał tak samo jak Undercover
Hed albo jest w moim wieku albo po prostu zbiegiem okoliczności mamy dokładnie takie same wrażenia jeżeli chodzi o serię NFS... :P ja tak samo po Porsche skończyłem zatracać godziny w wyścigach od EA bo po prostu to już nie był ten klimat co wcześniej... ciekawe jest to jak dzisiaj mało osób pamięta NFSy sprzed Undergrounda, i kiedy wspominam ze znajomymi stare czasy i wchodzi temat różnorakich gier i dochodzimy do NFS'ów, to ja zaczynam wypowiedź mniej więcej: "kurde a stare Need for Speed'y pamiętacie?" mając na myśli High Stakes'a i pierwszego Hot Pursuit'a głównie... i w tym momencie cała reszta znajomków jednogłośnie zaczyna zachwycać się w stylu "noo bez kitu... Underground i Carbon to były czasy" ....... ręce mi wtedy opadają i tak cały czar mi pryska :P
Najlepsza gra z tej serii w jaką grałem to NFS Underground 1. Nagrajcie o tym osobny odc.
NFS III Hot Pursuit i
Rom Di Prisco - Romulus 3
Ten klimat nie wróci ;)
Saki Kaskas - Callista z NFS4 - ten klimat nie wróci bo Saki nie żyje :(
ave bracie!
NFS Porsche był ponadczasowy. W moim osobistym rankingu to najlepsza część z pośród wszystkich NFS'ów. Klimatu nie udało się powtórzyć już w żadnym kolejnym NFSie, dosyć realistyczny model jazdy (względem innych NFSów), plus to jak poznawało się historię marki poprzez granie to była czysta poezja. W tamtych czasach nie było lepszej gry wyścigowej na PC :).
4:24 - pomieszanie z poplątaniem, the Need for Speed SE nie dodawał obsługi kart 3dfx, pojawiła się dopiero w NFS II SE. Nie przypominam sobie także dodatkowych samochodów, poza PTO E/2. Ale ogólnie miło posłuchać, że ktoś ma podobne zdanie jak ja - prawdziwy NFS to pierwsze sześć części. Tuningowane zabawki to już nie to samo.
Miąłem demo Hot Pursuit 2, z mapą z włoskim miasteczkiem i okolicznymi terenami i pamiętam, że grafika była tak niesamowita, że kiedy raz uderzyłem w kamienny murek odzielający drogę od klifu, wstałem z krzesła żeby wychylić się i spojrzeć na żaglówki i wodę.
Porsche był pierwszą ścigałką, w jaką grałem i do teraz pozostaje jedną z moich ulubionych :D
Dla mnie Porsche Unleashed również było ulubioną częścią z tych "starszych". Głównie właśnie przez klimat, projekty tras i muzykę :)
Dokladnie ! Klimat byl klimat chociaz teraz gram w Heata i nie jest zle !! i tak ciekawszy od Forzy !! i tanszy na dokladke !
Dobry materiał, ale znalazło się kilka baboli. 4:30 - NFS Special Edition nie dawał wsparcia dla 3dfx, nawet podstawka NFS2 nie wspierała akceleratorów, 3dfx dodali dopiero w NFS2:SE, gra wyglądała ładniej, ale w tej wersji nie renderowała samochodowych kokpitów 2D. Ciągnąc dalej, bonusami w NFS:SE nie były żadne samochody, Warrior był już w podstawce jako nagroda za wygrane mistrzostwa. Dostawaliśmy natomiast 2 nowe trasy - Burnt Sienna oraz Transtropolis, możliwość wyboru pory dnia dla większości tras, wsparcie dla Windows 95 (DirectX2, LAN, multiplayer dla 8 graczy). Dla mnie osobiście również NFS5 była najlepsza. Tryb ewolucji Porsche był strzałem w dziesiątkę. 3 i 4 również dobrze wspominam, dla chcących w nie pograć namawiam do zerknięcia tutaj: veg.by/en/projects/ gdzie zdolny programista stworzył patche umożliwiające bez problemu uruchomić je na nowych OS-ach (reverse engineering w asemblerze - szacun dla niego). Do dziś jednak pamiętam jak pierwszy raz odpaliłem demko pierwszego NFS-a (Viper na Coastal tracku) i jak zbierałem szczenę z podłogi po zobaczeniu tej grafy, wcześniej grałem w Stunts, Test Drive 3 i Car & Driver - polygony bez tekstur i jakieś śmieszne modele jazdy. A tutaj? Gaz do dechy na luzie, kierownica max w bok, jedynka i te piękne bączki, kłęby białego dymu, ślady palonej gumy na asfalcie. To był przeskok jakościowy. Potem czołówki z samochodami nadjeżdżającymi z przeciwka i te piękne kolizje, samochody odrywające się od drogi i wykonujące akrobacje w powietrzu zgodnie z fizyką. 24 lata minęły a wciąż pamiętam jakby to było wczoraj...
Z serii NFS grałem tylko w U2, MW i Carbon. Zaczynałem od Most Wanted i ta część ogólnie najbardziej mi się z tych trzech podobała, później U2 bo miał najlepiej zrobiony z tej trójki tuning. Pamiętam jak po MW sięgnąłem po U2 i plułem na twórców że tuning w MW jest mocno zubożały w porównaniu do U2.
Underground to był miło pierwszy NFS i grałem w niego jak 6 lat, moja ulubiona wyszcigówka do teraz. Mam teraz se nawet zagrać w stare nfs'y
O Porsche można jeszcze wspomnieć, że edycja na PlayStation była wręcz inną grą - inne mapy, nawet były auta, których na PC nie było, ścieżka dźwiękowa również różniła się od wersji PC'towej. Aż zabawnie to zabrzmi, ale wersja na GBA przypominała bardziej tą PC'tową, niż ta wersja na PSX. A co do wersji na GBA - mimo wszystko była imponująca. Jak na bebechy tejże kieszonsolki - to było na prawdę coś.
+Ostry96video tak, jak odpaliłem na playstation to pierwsze co zrobiłem to powiedziałem......to nie jest ta gra
Live X [M&L] IQB nie znaczy, że jest zła :L Jest rewelacyjna~. Napisałbym nawet, że jak na PSX'a jest na prawdę niesamowita. Ogółem Porsche na każdej platformie było niesamowite. Na PC obsługiwało 1280x1024! W 2000 roku~ Kiedy to wśród znajomych panowało... max 800x600? :L Na GBA tak samo jak z PSX'em. Wielka gra, za duża a jednak działająca na tych platformach~
Ostry96video
ależ nie piszę, że jest zła :)
Tak samo jak port Carmageddon-a na konsole, każda gra jest inna.
Need for Speed Porsche to gra mojego życia przy której spędziłem setki (może nawet tysiące) godzin. Grałem w wiele gier wyścigowych i do tej pory nie znalazłem nic co podobało by mi się tak bardzo jak NFS Porsche. Jeśli ktoś jest fanem wyścigów i nie grał w tą część niech żałuje co traci. Most Wanted 2005, Carbon, Underground też mi się podobały ale to są gry na jeden raz po przejściu których jakoś nie miałem ochoty do nich wracać.
Porsche... Też było coś - Nawet posiadała jedną zaletę ;)
Że przynajmniej jak się skupiło gorszy samochód to za lepsze części z wyścigów dałoby sprzedać za wyższą cenę (Efekty są bardziej pomocne przy Klasach E lub Jak to już to z Najniższych cen w Jak najwyższe.)
+Bartosz Mróz Oj, masz luki w pamięci ; )
W trybie kariery wozy z wczesnych lat nabierały wartości wraz stawaniem się wozami zabytkowymi w późniejszych erach motoryzacji.
Nowe części odkrywałeś wraz z postępem technologii - nie jak piszesz za wyścigi. Podnosiły wartość wozu, jednak nie sprawiały ze mogłeś w tych samych latach sprzedawać dopiero co kupione samochody z zyskiem.
Nie żebym się czepiał, ale Hed wygląda jak najbardziej typowy gracz świata. A, i pamiętam, jak za dzieciaka grałem w pierwszego NFS'a (zapewne pirackiego, jak większość gier w tamtych czasach).
Dzięki wielkie za materiał! Przypomienie Posche Unleashed bezcenne!
Dla mnie ( 34 latka ) najlepsze części to NFS1, NFS3, NFS Porsche reszta mnie zwyczajnie w świecie nie wciągała i nie zachwycała
super super super Czekałem na taką recenzje. NFS podzielony na dwie ery era starych graczy i era nowych graczy.
Nie miałem okazji grać w NFS'a 1, wychowałem się bardziej na dwójce. Najlepiej zapamiętałem z dwójki opcję - "catch up" - dało się na tym wyrobić kosmiczne czasy, bo jeśli gracze podczas multi byli za daleko od siebie, to gra w dziwny sposób zaginała czasoprzestrzeń, aby gracz z tyłu mógł nadrobić straty :p. Na Prooving Grounds dawało to niewyobrażalne czasy na poziomie 25 sekund, gdzie normalnie było ciężko zejść poniżej 40 sekund :p
Jak slysze jakiekolwiek soundtracki z pierwszych nfs to napada mnie taka nostalgia ze az lezka sie kreci.....
Mała poprawka edycja specialna z obsługą 3DFX była dla NFS 2
A Warrior i jedna ukryta lokacja była ukryta w pierwszym NFS bez wersji specialnej ale trzeba było pogrzebać w plikach .
Coś jak wczesne easter eggs lub niedokończony projekt
Ale powiem jedno NFS , Porsche to były najlepsze gry z tej serii . Nawet dzisiaj reszta wymięka i szybko się nudzi
Swą przygodę zacząłem od NFS - ów 4 i 3. Swoją drogą chętnie bym zobaczył coś w stylu NFS Porsche tylko rozwinięte, ale oczywiście fani NFS - ów ery tuningowej będą narzekać, że jak to nie ma tuningu? No właśnie. Dlatego zagrałbym bezpiecznie - Powróciłbym do konceptu jeśli chodzi o auta do 2 Undergroundów. Po drugie - wykorzystałbym pomysł swapowania silnika z Heata i pomyślałbym nad czymś, co nazwałbym budową własnego auta na zasadzie SAM - a. Były graty w Paybacku chętnie rozwinąłbym ten kocept. Na rzecz rezygnacji z hiper aut.
Pamiętam jak zobaczyłem pierwszy nfs na giełdzie, trafiłem akurat na moment gdy na ekranie policja zatrzymała gracza i wlepiła mandat, byłem pod wrażeniem. Zapamiętałem też że gra zajmowała dużą ilość dyskietek.
Moja przygoda z NFS
pierwszy NFS i opcja +/- zeby uzyskac plynnosc gry, pierwsza gra ktora miala ciut wiecej nizli wektory, to bylo cos nowego swiezego.
potem bylo jakos mniej wyraziscie az to High Stakes - PC, krata browarku, jedna klawiatura i split screen i tak sie zarywalo noce za czasow studenckich (mimo iz gra miala juz pare lat na karku).
Pozniej wymagajace jak malo ktora gra Porsche 2000. Rewelacyjne Undergroundy 1 i 2 w ktore zagrywalem jak glupi, NFS MW 2005 i pierwsza gra na kierownicy Driving Force Pro - jeszcze 2 lata temu odpalilem just for fun i bawilem sie przednio. Na fali hurra optymizmu zabralem sie za Carbon i poleglem jak mi ta gra nie lezala....
Potem nieco stracilem kontakt z seria z duzym opoznieniem usiadlem do Shift - na PS3 niestety port padaka, ale juz na lapku podpietym pod TV z dobra rozdzialka i detalami oraz plynnoscia na poziomie 60fps no ta gra nawet dzis sie broni.
Shift2 juz niestety mi tak nie wszedl, cos mi w tej grze nie lezalo.
Kolejny byl NFS MW ten nowy, przeklinalem i meczylem sie z ta gra - az dziw bierze ze jej nie porzucilem potem wrocilem do NFS HP 2010 i tutaj bylo calkiem ok. Rivals nie byly zle bawilem sie dobrze ale gra usilnie sugerowala aby przelaczac sie miedzy rajdowcem i policjantem co mnie denerwowalo bo wole sam wybrac jak chce grac, efektem czego zrobilem kariere rajdowca a jak pozniej usiadlem do kariery policjanta to poczulem znużenie. I dochodzimy do najnowszej odslony NFS 2015 - pierwszo osobowe zolwiki, filmiki z aktorami i juz mialem dosc nawet w becie, ciagle jakies telefony co no to ma byc spedzilem w bedzie 20h zrobilem co sie dalo nie jest to produkcja zla, ale jednak odpuscilem bo beta nie wzbudzila we mnie na tyle pozytywnych emocji zeby lecic po pudelko z gra.
NFS Undergorund 2 grą mojego dzieciństwa. To były piękne czasy ale wiem, że już nigdy nie nastąpią :(
Do końca życia będę pamiętał pierwszy wyścig w NFS U2 jak i kawałek z tej gry: Riders on the Storm. Do tej pory tej nuty słucham :P
Pls!! Zróbcie odcinek dot. tej gry :D
to jest dziećiństwo?za mojich czasów to sie grało w asteroids i river raid,a gdy ktoś kupił sobie pegasusa to +125 do szacunu na dzielni.
Jestem o wiele młodszy od cb. Gdy grałem w NFSU2 miałem 5-7 lat. Po prostu jesteś starszym rocznikiem nic w tym dziwnego.
TheGamePL GamePL wiem że zabrzmiałem jak stary dziad,ale underground 2 było świetne,a muzyki z tej gry niezapamni się NIGDY.
Zgadzam się z tobą w 10000000%
Moim pierwszym NFS był Porshe Unleashed. Pamietam go tylko z pieknego intra które witało nas przy każdym wejsciu i animacja przy wygranym wyścigu.
Choć grałem we wszystkie odsłony na pc począwszy od NFS II to jednak NFS Porsche pozamiatał wszystko. To była część, w którą grało mi się najprzyjemniej. Undergroundy były świetnymi grami, lecz z biegiem czasu okaleczanie aut toną badziewnego plastiku przestało mnie bawić. Nadal cicho marzę o tym aby powstała gra wyścigowa tak dobra jak odsłona NFS Porsche, która do dziś trzyma poziom.
najlepiej wspominam nfs 3, 4 i porshe :) undegroud 1 tez byl ciekawy, ale to juz byl zupelnie inny klimat. Dobry filmik, pozdrawiam!
Ja najbardziej lubiłem Road Challenge, Porsche (
Przypomnieć też warto wersję Over Drivin' GT-R: Skyline Memorial, poświęcona głównie Nissanom i to obecnie stanowi pierwowzór tego czym się kierowano potem przy tworzeniu NFS V: Porsche.
Paradoksalnie NFS II jest unikatowy, znacznie ciekawszy niż NFS Nitro. Zadowala fanów bardziej acadowych wyścigów, którzy wolą nierealistyczne i efektowne kraksy ale nie w stylu Burnouta w którym przegięto i ani to Carmageddon, ani to typowa aracówka, ot taka ścigałka polegająca głównie na rozwalaniu aut podobnie jak Destruction Derby niż na wyścigach. Ogólnie brakuje obecnie takiej jak NFSII części która pociągnęła by temat dalej, w nowej formie/oprawie graficznej. Trafnie ująłeś że chodzi o bardziej abstrakcyjne wyścigi, ale nie jak NFS Nitro.
Ale stwierdzenie że NFSII jest grą głupiutką i absurdalną to przegiołeś pałę. Pewnie jesteś fanem symulatorów, którzy stawiają realizm ponad wszystko.
13:13 Heh wersja na GameBoya Advance wygląda lepiej niż na PS1 xD
I tak najlepszą "ściganką" w jaką grałem to Ford Racing 2 :P
ford czy world :P
Gti Racing
T-Rabbit#GTFO Encore Ford
ZAPIERDALAC WRZYSCY NA MUJ KANAL SZYBCIUTKO TERAS BO OBRZYGAM WAS KFASEM I POSKLEJAM ZGNILYM SERKIEM ZE STEROPIANU !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ZAPIERDALAC WSZYCY TERAS NA MUJ KANAL NAZYWAM SIE KUBA WROTEK Najdebilniejszy troll jakiego widziałem.
O wiele więcej frajdy jest w starszych odsłonach, do dziś gram z bratem na split screenie w High Stakes na PSX (mam nawet fil… a z resztą po co to pisać)
2:55 czy usłyszałem "bałdzo"? xD
xdddd
+SzympanS Ja też xd
też XDDD
xddd nooo...
bałdzo śmieszne
Długo grałem w Porshe Unleashed i choć brakowało tam innych marek samochodów, to niezaprzeczalnie klimat był super, a trasy takie jakie powinne być w samochodówkach, zróżnicowane i ciekawe, i dobre kampanie. Nfs underground był świetny pod względem wyglądu aut i ich tuningu, ale niestety kampania się nudziła gdy po raz n'ty jeździło się po tych samych lekko zmienionych trasach.
Co ja bym dał za Need for Speed Porsche. Jedna, jedyna gra z tak fantastyczną, rozbudowaną kampanią. Modyfikacje samochodów stały na bardzo wysokimi poziomie i do tego trzymały realizm na poziomie. Jedyne co ta gra potrzebuje to odświeżyć grafikę i dodać nowe modele Porsche.
Hed wie co dobre, też się niemiłosiernie zagrywałem w NFS Porshe na psx, dla mnie to zawsze będzie najlepszy NFS.
Co do NFS 2 - w opcjach można sobie wybrać styl jazdy. W wersji Special Edition do wyboru są: Arcade, Simulation i Wild. O ile pamiętam, to różnice w prowadzeniu są faktycznie zauważalne.
Swoją drogą - nie mogę się oprzeć wrażeniu, że autor ma jakiś uraz do NFS 2 ;) Ja co prawda mogę tu nie być obiektywny, bo był to mój pierwszy NFS, mam go do tej pory i uwielbiam, ale... serio, żeby fizykę jazdy w NFS 3 uważać za lepszą? Może w porównaniu do trybów Arcade/Wild z NFS 2 tak, ale na pewno nie w porównaniu do Simulation. NFS 3 też ciągle gości na moim dysku twardym i czasem grywam, ale toż te samochody nosi tam po całej szerokości drogi, różnią się w zasadzie tylko dźwiękami, osiągami i promieniem skrętu. Szkoda też że nie wspomniano o jeszcze jednej kwestii w TNFS: gra miała wbudowany moduł do testowania osiągów aut, ale działało to chyba tylko na jednej czy dwóch trasach. W każdym razie gra mogła mierzyć przyspieszenia, czas pokonania 1/4 mili, a także drogę hamowania. I co najlepsze - te dane faktycznie całkiem nieźle pokrywały się z oficjalnymi danymi danego modelu. Sprawdzałem ;)
A mi najbardziej utkwiło w pamięci że jak byś nie tuningował swojej fury to i tak radiowóz ciebie prześcignie.
Fantastyczny materiał! :-)
Nie wiem co ludzie mają do nfsa z 2k15 jak dla mnie jest on bardzo dobrym nfsem i osobiście uważam go za jedną z najbardziej udanych części seri, no bo mamy tuning, super fury, zaje*isty klimat szczegulnię że w grze nie ma dnia tylko noc.
Serio to jest naprawdę dobra gra jedyne co w niej kuleje to model jazdy w przypadku driftu oraz sztuczna inteligencjia
Moim pierwszym NFS był Need For Speed II SE
Nie licząc Deluxe Ski Jump, moją pierwszą grą, w jaką grałem był NFS 2 SE. Boże, jak ja się tą grą jarałem. Pamiętam, jak mama się czepiała, bo jak grałem to się denerwowałem i robiłem czerwony jak burak :P A teraz, gdy oglądałem i usłyszałem muzykę z tej gry, normalnie mnie ciary przeszły. Aż chyba zaraz poszukam i zainstaluje :P
Tak w zasadzie tuning występował już w NFS Porsche 2000 (Unleashed). Ba, był on bardzo zaawansowany - dawał możliwość wymiany nie tylko silnika, ale na przykład chłodnicy, stabilizatorów itp. Wkurzało jedynie to, że za uczestnictwo w wyścigach trzeba było zapłacić i można było doprowadzić do bankructwa - nie było Cię wówczas stać ani na naprawianie wozu, ani na ściganie się... ;)
kibicsribic Przejrzałeś mnie - lamiłem strasznie w Porsche 2000 ;) Przyzwyczajony do zręcznościowego modelu jazdy i braku uszkodzeń postanowiłem spróbować czegoś innego. Ciekawe doświadczenie, nie powiem :)
kibicsribic Hmm, ciekawa propozycja, rozważę ją ;D
Ja pier... Zobaczyłem żółte Diablo z NfS 3 i wspomnienia wróciły, jaki człowiek był młody :D Do tego ile godzin się w to przegrało :) NS3 najlepsze :)
Szkoda, że EA nie zrobił kilku osobnych równorzędnych serii NFS'a, wtedy każdy by znalazł coś dla siebie w każdej epoce. :) Co do materiału to... NFS to były moje ulubione gry tuż obok C&C Red Alert'a czy później Generals'a, więc aż mnie gula w gardle utknęła z sentymentu. :)
Road Challange to ja też grywam sobie do tej pory czasami, bo mapy ma piękne, dobrze się sterowało, nie chce się znudzić ta gra. Marzy mi się by tylko odnowić Road Challange, w dzisiejszej grafice.