Sprawdźcie możliwości platformy Odoo, sponsora dzisiejszego odcinka: www.odoo.com/r/yte No i wpadajcie 5 grudnia na premierę mojej książki w krakowskim Muzeum Lotnictwa Polskiego. Wszystkie szczegóły znajdziecie na stronce stworzonej dzięki Odoo: mojahistoria.odoo.com/event/spotkajmy-sie-w-krakowie-4/register
Pz III z dluga lufa ... tu byl maly problem - armata ta byla projektowana dla piechoty i nie miescila sie w wiezy Pz III. Hitler prosil by jeszcze raz sprobowac. Zadania podjal sie jeden z inzynierow Alket. I dopiero od tej proby zaczeto wyposazac Pz III w dluga lufe L60.
Także z tragiczną skrzynią biegów i systemem przełożenia mocy, przeciążeniem obowiązkami dowódcy z powodu dwuosobowej wieży i brakiem części zamiennych i dostaw paliwa
@@pawelseroka503 może tak, że t-34 od 1942 roku był poprawiony na tyle, że był już konstrukcją dobrą, wymiana filtrów i skrzyni, które najbardziej doskwierały tej maszynie zrobiły swoje. Zrób research zanim coś napiszesz. Poza tym nie samymi T-34 związek radziecki stał.
41 rok to był taki moment że Niemcy zazdrościli ruskim bo t-34 miał gruby pancerz i mocną armatę a ruskie zazdrościli panzera 3 bo jeździł, był wygodny, nie trzeba było go gasić co 2 godziny żeby czyścić filtry (inaczej silnik umierał) i można było strzelać bo w teciaku po 4 strzałach ilość gazów w środku czołgu przekraczała 10-krotnie normę i ludzie się dusili.
@@janpanufnik1705 T-34 roku 1941/42 to był jeżdżący bubel. Armata była dobra, pancerz gruby i wyprofilowane ale to tyle. W środku było ciasno, widoczność mizerna, dowódca był jednocześnie celowniczym i nie miał radia. Nie widział, musiał celować i jeszcze nie miał pojęcia co się dzieje wokół. Silnik działał przez 100 godzin a potem remont generalny ale tylko jeśli czyściłeś filtry powietrza co 2 godziny. Wykorzystanie maksymalnej mocy na wysokich obrotach zabijało go w mniej niż godzinę. Zawieszenie przestarzałe bujało czołgiem na wszystkie strony, sterowanie utrudnione. Skrzynia miała 4 biegi ale wrzucenie trójki to było jak przesunięcie 30 kg ciężaru na siedząco, trzeba to było robić we dwóch. Czwórka wchodziła już tylko młotkiem. Brak wentylatora w wieży powodował że po kilku strzałach już nic nie widziałeś bo w środku był dym i trujące gazy ze spalania prochu. W 1941 roku więcej czołgów nie dojechało na bitwy niż w tych bitwach brało udział. USA kupiło jeden egzemplarz do testów i nic im tam nie pasowało, zepsuł się po 60 kilometrach a dokumentnie rozkraczył po 300 i to chyba niecałych. Przez jakość wykonania myśleli że ten czołg składali sabotażyści. W 1942 roku panzer 3 z długą lufą mógł przebić od przodu T-34 z kilometra, teciak to samo ale z panzera 3 trafić w cel z kilometra to wyzwanie a z T-34 to marzenie. Ten czołg nie był dobry. To co go ratowało na początku to fakt że niemieckie czołgi nie miały długich luf. Potem kolejne przeróbki poprawiały pojazd a zdolności fabryk przykrywały straty. Jak ten czołg może być dobry jeżeli 40 tysięcy sztuk było zniszczonych.
@@jakubwiecha4747 Jeszcze dodaj, co Amerykanie chwalili. Koncepcję, silnik, armatę i, surprise, surprise, optykę. Amerykanie wzięli czołg z okresu przeprowadzki przemysłu, więc jakość była dużo gorsza niż zwykle. A 300 km przebiegu na froncie, to całkiem wystarczy, rzadko który czołg przeżywa więcej. Prawie nigdy nie strzela się na kilometr, bo to zdradza pozycję, a trafić ruchomy cel bardzo trudno, i energia pocisku jest już dużo mniejsza. Gdy Niemcy dorobili się długich luf, to i tak im to niewiele pomogło. No i jeszcze, ile czołgów stracili Niemcy? W ostatecznym rozrachunku wszystkie.
@@HaganDave a kto jest większym matołemczy dzbanem, ktoś kto przez przypadek kliknął 2 złe przyciski czy jakiś frajer co sie pruje o to w komentarzach🤡
Znowu swietnie omówiony ciekawy temat. Dodac mozna że w jedynej nagranej prywatnej rozmowie Hitlera z von Mannerheimem w czerwcu 1942 przyznal on jak mozna uslyszec chocby na YT że nigdy nie rozpoczynalby wojny z Sowietami gdyby znal potencjał ich wojsk pancernych.
Od 12:12 do 12:14 widać jak dwóch żołnierzy spada z motocykla na zakręcie XD W sumie to nie widać bezpośrednio jak spadają, ale widać jak jeden próbuje wstać z ziemi, a drugi leci fikołkami po piachu XD Ciekawe czy ktoś też to zauważył XDD Materiał jak zawsze złoto :D
3:57 rozumiem pomylić się w tabelce, ale ty to jeszcze bez zająknięcia przeczytałeś. Chyba że tabelkę montował kto inny na podstawie twojego przejęzyczenia, ale długość 100 mm to ma plastikowy widelec.
Jak zawsze super materiał. Jestem w trakcie czytania książki "Niemiecki czołgista na froncie wschodnim - dziennik dowódcy". Są to wspomnienia Friedricha Sandera spisywane na bieżąca w trakcie kampani (nie po wielu latach) i opublikowane już po jego śmierci. Zapisku pochodzą z początków operacji Barbarossa. W większości opisów walk z rosjanami Sander używa określenia "ciężki czołg Christiego". W książce nie znalazłem żadnego odniesienia do jakiego typu czołgu się to odnosi (teraz już wiem, że pewnie T34). Te zapiski potwierdzają ten chaos informacyjny, o którym mówi Grzegorz. PS. Twoja książka zamówiona w dniu ogłoszenia sprzedaży ! :)
super materiał:) jeśli możesz wziąśćto pod uwage to mam pomysł na kolejne materiały a mianowice np alternatywna wersje zdarzeń z 2 wojny światowej lub historii bardzo mnie ciekawi taka analiza wykonana przez ciekawego zanwce tematu . materiał bardzo super i zmienił moje postrzeganie stracia niemieckich paznerów z radzieckimi czołgami
Musisz zrobić kiedyś odcinek o Radzieckich oddziałach powietrznodesantowych podczas 2 Wojny Światowej ponieważ panuje mit że podczas wojny ZSRR nie przeprowadzało operacji powietrznodesantowych.
A przeprowadzało? O ile pamiętam, zrobili aż dwa desanty, z czego jeden przy braku przeciwnika podczas zajmowania Besarabii w 1940 roku, a drugi pod Bukrynem nad Dnieprem w 1943 roku. Oba zakończyły się kompromitacją. W tym drugim przypadku doszło do rzezi dwóch z trzech biorących udział brygad spadochronowych, wobec czego do końca wojny sowieccy spadochroniarze skakali w niewielkich, kilkunastoosobowych-kilkudziesięcioosobowych zespołach.
Nie radzili sobie. PTRD i PTRS były niezłe ale jak czołgi miały obstawę piechoty to nie dało się podejść. Bazooka, Panzershrek i Panzerfaust były dobre ale z uwagi na zasięg były zabójcze w walkach miejskich. Największe miesięczne straty czołgów radzieckich to rok 1945 bo w niemieckich miastach płonęły jak zapałki. Jak czołg jest na otwartym polu a ty nie masz armaty przeciwpancernej ciągnionej czy już na gąsienicach (czołg, działo szturmowe, działo pancerne) to masz przerąbane.
@jakubwiecha4747 po części zgadzam się z tobą ale, na niektórych materiałach historycznych można zauważyć jak czołg w jakiś wymyślny sposób jest niszczony (przykładowo pod wierzę ma włożoną minę talerzową). Istniały także granaty przeciw pancerne, koptaile Mołotowa i inne tego typy wymyślne bronie. Poza tym Niemcom PTRD i PTRS ewidentnie dały im się odczuć, bo właśnie przeciwko tym bronią montowano dodatkowe płyty bądź fartuchy jak u pantery. Więc w jakimś stopniu tego typu broń miała znaczenie na polu walki.
Gratuluję dobrego i ciekawego materiału. 👍 PS. Zapowiedź książki (Grzegorz Bobrek) jest w Empiku. Premiera 27 listopada. 🙂 Nie mogę się doczekać (dawno na książkę historyczną tak nie wyczekiwałem) jej przeczytania.
Słowa pewnego radzieckiego czołgisty mówił on o Tygrysie tak: „gdy go zobaczyliśmy, ogarnął nas potężny strach, wszyscy go się bali, jednak gdy go nie widzieliśmy, baliśmy się jeszcze bardziej”
Pod Mcenskiem , straty Niemcom zadała czterodziałowa bateria przeciwlotnicza z działami 85 milimetrów a nie strzelające na wiwat, czyli w czasie jazdy T_34. Baterii tej Niemcy nie wykryli a jej ogień uznali za ostrzał z atakujących T-34 .
Apropo żółtego na YT. Za to uwielbiam twój kanał ze nie robisz auto cenzury na postaci,symbole czy słowa. Wszak przedstawiasz historię taką jaka byla na prawde. Malo jest rzeczy które mnie tak irytują jak np cenzura swastyki w grach czy filmach nt. 2wś
T-34/76 był powiedzmy czołgiem ... średnim (nie mówię tu o klasie). Dobry projekt, wykonanie marne, brak radia, słaba ergonomia pracy, dobre działo, dobry pancerz... T-34/85 to był już naprawdę dobry czołg. Ze strategicznego punktu widzenia absolutnie jeden z najlepszych czołgów tamtej wojny, lepszy niż wszelkie niemieckie wozy produkowane masowo. Ktoś się oburzy "jak to?!?" No ale niech doczyta : ze STRATEGICZNEGO punktu widzenia lepszy. Jako czołgista nie chciałbym w tym walczyć, ale jako generał wolałbym mieć 500 T-34/85 niż 100 Panter które się psuły NON STOP, które były mega problematyczne w użytkowaniu, które co chwilę trzeba było naprawiać, na które trzeba było długo czekać, których załogi musiałbym szkolić miesiącami .... Ruski czołgista jak stracił czołg i przeżył, to mu dosłownie za chwilę podstawiali nowy. Niemiecki czołgista najczęściej nie miał w ogóle na czym walczyć bo jego nowy czołg tkwił gdzieś w produkcji albo w ogóle dopiero był w planach. Najlepszym czołgiem tamtej wojny był Sherman - bez wątpienia, ale T-34/85 blisko za nim. Te wszystkie horrendalnie kosztowne niemieckie zabawki daleko w tyle.
Zapomniałeś o pz 4 i pz 3 . Do momentu przezbrojenia t 34/85 te czolgi pod wieloma wzgledami były leszpe. Niemcy też produkowali masowa stug . Który zresztą wykręcił rekord zniszczonych czolgow w 2 wojnie . Co do panter pełna zgoda. Czołg nieudany. Natomiast tygrys był czołgiem przełamania. I jako taki sprawdził się bardzo dobrze. To nie był i nie miał być czołg masowy .
Ogólnie z oceną czołgów jest tak: jeśli porównujemy w ten sposób, że ustawiamy naprzeciwko siebie 2 czołgi w odległości kilometra na pustym placu i ocenimy który wygra, wtedy pewnie się okaże że pantera lub tygrys były najlepsze. Ale jeśli dodamy realia wojenne - zawodność, łatwość i koszt produkcji etc to masowo robione szermany rozbijają cala konkurencję w proch.
@@rafaurbanski3003 Stug to nie czołg. A że był konstrukcją udaną to jest jasne. Tak samo jak np SU-100. Ogólnie to ludziska zapominają, że statystycznie czołg służył w tej wojnie (i praktycznie każdej innej) wcale nie do walki z innymi czołgami. Statystycznie o ile mnie pamięć nie myli to np: na froncie zachodnim Amerykanom wyszło że walka czołg vs czołg to ... 12% czasu użycia czołgu. Czołg realnie walczył jako wsparcie piechoty, atakował umocnienia, domy, bunkry, niszczył art p-anc i piechotę. Walka czołgu przeciw czołgom to w głównej mierze efekty propagandy niemieckiej która właśnie forsowała tę wizję użycia czołgu i wymyślała fantastyczne i kompletnie bzdurne wyczyny asów takich jak Wittmann. I popkultura tu też swoje dodała. Ludzie lubią tę rywalizację czołgów po prostu. Fascynują się konkretnymi parametrami, pancerza, działa itd a realnie i tak najbardziej liczyła się taktyka, wyszkolenie, poziom współdziałania, zgrania środków walki, logistyka itp a nie to czy jakiś czołg miał lekko grubszy pancerz niż inny. Czy kogoś interesuje dziś że np Tygrys II był horrendalnie za drogim, za ciężkim i ogólnie bezsensownym wozem który powodował więcej problemów niż miał zalet ? A gdzie tam. Bo fajowo wyglądał.
@@TheKrzywol Dokładnie. Do tego dochodzi jeszcze mega ważny aspekt : czołg powinien być uniwersalny. Powinien mieć możliwą ścieżkę rozwoju konstrukcji, dodawania ulepszeń. Powinien mieć sensowne możliwości p-panc jak i możliwości wsparcia piechoty i niszczenia umocnień. Jak wyśrubujesz jeden aspekt, najczęściej cierpi na tym drugi.
Z t-34 problem jest taki że zniszczono ich ponad 90 tys przez całą wojnę. Ciężko uznać czołg z takim współczynnikiem starat za dobry. Chociaż to decydowała specyficzna taktyka armi czerwonej, jej szablonowość, i lepszy system w którym działał Wehrmacht
TH-cam stał się karykaturą samego siebie. Kiedyś możliwe było prowadzenie rozmaitych dyskusji w komentarzach, teraz YT usuwa twój komentarz bez wyraźnej przyczyny, bo mu jakieś losowe słowo nie pasuje. Jednocześnie wiszą komentarze zawierające obelgi i przekleństwa.
Kilka dni temu Kacper wczoraj arasz dzisiaj szefu. Święta przyszly wczesniej. Grzegorzu a teraz prywatna prośba. Jak znasz pół prezesa to w następnym materiale mrugnij szybko dwa razy
Kiedy opowiadasz miałem przed oczami Close Combat i jedna z misji Barbarossy. I fakt, że Niemcy nie znali tych czołgów, nie znali ich specyfikacji, mieli własne nazwy tak bardzo kłócił się z moim postrzeganiem tej wojny wyrobionym na grach i filmach. Cudownie byłoby zobaczyć następcę CC z Twoim komentarzem między misjami i możliwością odczucia tych rzeczy przez gracza. Potężne nieznane czołgi rykoszetujące 20+ pocisków z twoich czołgów i poczucie beznadziei. Jak ja mam z tym walczyć?!
1. Niemcy nie do końca mieli świadomość że są dwa sowieckie czołgi: T-34 (który do się zniszczyć z boku) i KV-1 którego nie bardzo idzie zniszczyć z boku. 2. "Niemcy mieli mgliste pojęcie" - fun fact: T-34 pokazano na defiladzie w Moskwie 1 maja 1941. W obecności niemieckich ambasadorów i attache wojskowych. Widzieć a zobaczyć to dwie różne rzeczy.
To tak jakbyś osobie kompletnie nieznającej się na narzędziach pokazał wiertło do betonu i metalu. Wiertło to wiertło i by ich nie rozróżnił. Wtedy nie było internetu ani telewizji, nie było skąd czerpać takich informacji. Taki ambasador miał skupić się na polityce a nie technologi. Mogli by mu pokazać T-26, T-34 czy Abramsa, a on by powiedział : "Czołg" ewentualnie "Duży czołg". Najprawdopodobniej nie byłby w stanie nawet naszkicować go, szczególnie po kilku godzinach.
@@fury2ndad689 Niemcy "przygotowywali się" do inwazji na sowietów. jednym z elementarnych poczynań jest przeanalizowanie siły armii. Parada 1-majowa jest DARMOWYM dostępem do wizualnego rozpoznania sowieckiego sprzętu. To czy Niemcy wysłali tam dyletanta czy specjalistę który nic nie widział nie ma znaczenia. Fakt jest taki: mieli dostęp (niemiecki wywiad) do informacji z której nie skorzystali. W ogóle termin "niemiecki wywiad" to też jest oksymoron (słowo dnia). Banda kretynów. I ta banda kretynów która nie była w stanie rozpoznać sowieckich czołgów (1 maja, woja zimowa) miała rzekomo zdekapitować armię czerwoną.... LOL.
@@fury2ndad689 Jednym z podstawowych sposobów przygotowania się do wojny jest poznanie armii przeciwnika. W tym czym walczy. Parady 1 majowe są darmowym sposobem przeglądu uzbrojenia. Więc albo niemiecki attache wojskowy zapił albo nic nie rozumiał. Może wywiad wojskowy niemiecki powinen wysłać tam kogoś, kto wie co to widia. Ale go nie wysłał bo niemiecki wywiad wojskowy to parodia tych terminów. I te pajace miały rzekomo zdekapitować armię czerwoną... Drugim aspektem jest poznanie terenu. cyt: "warto sprawdzić czy będziemy się bili z krajem wielkości lichtensteinu czy większym" czy panują tam warunki jak w Grecji czy może jednak zimy są bardziej srogie. No ale o niemieckim wywiadzie już było.
@@maurycyj Myśle że Niemcy mieli po prostu temat w dupie. Jeżeli założyli że wejdą do ZSRR, dojadą do Wołgi (paliwa mieli na 3 miesiące) i to wystarczy bo cały kraj się rozpadnie, to znaczy że kompletnie nie docenili przeciwnika. Inaczej to się skończyć nie mogło. Zresztą też ciekawe jest to że mimo tego że T-34 wyraźnie górował nad niemieckimi czołgami pod kątem parametrów taktyczno-technicznych to nie spowolnił w znaczący sposób niemieckiej inwazji. Do tego doszło dopiero jesienią za sprawą błota
@@fury2ndad689 "Do tego doszło dopiero jesienią za sprawą błota" o wywiadzie wojskowym i analizie terenu na którym będą prowadzone działania pisałem? Drugi niedopowiedziany temat: Niemcy zniszczyli wojska na granicy ale napotykali na kolejne. Pytanie: skąd te wojska się wzięły i kto kazał je stworzyć? No właśnie...
Niesamowicie smutne jest to jak działa algorytm, że nie potrafi rozróżnić twórców faktycznie propagujących zbrodnicze ideologie, od tych jak Ty, przybliżających realia wojny by nigdy się nie powtórzyła.
W materiale filmowym pojawiają się oznaczenia pojazdów pancernych z białym krzyżem z "kapani polskiej". Pozastawową armatą p.panc Wermachtu była 3,7 cm ( w niemieckiej nomenklaturze) w 1940. Co do T 34 w 1940 te czołgi z słabymi filtrami powietrza zacierającymi silniki były tragiczne. ( Raport z U.S. Army z ich testów tych czołgów). By wbić 3 bieg trzeba było mieć 30 kg naciąg, czyli za kierowcę mieć serialowego "Gustlika" z "Czterech pancernych". Kierowcy by "wbić " ten bieg używali młotka. Dopiero wersje 1944 były dość dopracowanymi konstrukcjami, i użyte masowo pozwalało "mielić" niemiecką obronę którą od drugiej połowy 1944 roku była syndromem "krótkiej kołdry".
nie za bardzo interesuje mnie historia itd ale ciebie mogę słuchać niezależnie o czym mówisz, do jakiś zajęć czy do snu jest idealne, uwielbiam twój głos
Sprawdźcie możliwości platformy Odoo, sponsora dzisiejszego odcinka:
www.odoo.com/r/yte
No i wpadajcie 5 grudnia na premierę mojej książki w krakowskim Muzeum Lotnictwa Polskiego.
Wszystkie szczegóły znajdziecie na stronce stworzonej dzięki Odoo:
mojahistoria.odoo.com/event/spotkajmy-sie-w-krakowie-4/register
Pz III z dluga lufa ... tu byl maly problem - armata ta byla projektowana dla piechoty i nie miescila sie w wiezy Pz III. Hitler prosil by jeszcze raz sprobowac. Zadania podjal sie jeden z inzynierow Alket. I dopiero od tej proby zaczeto wyposazac Pz III w dluga lufe L60.
...długość armaty 100 mm...?
O co tu chodzi?
Grzegorzu książka miała być autografem? ✍🏻 Bo przyszła i brak 😔 Jesteś już drugim jutuberem, gdzie dostałem książkę bez autografu 😔😔😔
Sobota rano: gdzie Bobrek
Południe:
„Zacznijmy od początku” czyli od Gebbelsa :D
Dzienniki Goebbellsa ✅
Na początku Bóg stworzył Gebbelsa....
Zacznijmy od Mezopotamii
Małpa widzi Grzeob, małpa klika Grzeob.
Małpy razem silne
@eugeniuszszpila5379 MONKE
Małpa podoba komentarz. Małpa lubi komentarz.
@@MJTheBearmałpa lubi komentarz
@@luka69lukaxd małpa docenia
Film o czołgach o sobotnim poranku to najlepsze co mogło mnie spotkać 🥳
Wybierz jedno:
- sobotni poranek,
- sobota 12:00 rano
:p
Poranku? 😂może być
T34 w 41 to głównie walczył z zapychającymi się filtrami i licznymi wadami technicznymi a nie Niemcami.
Także z tragiczną skrzynią biegów i systemem przełożenia mocy, przeciążeniem obowiązkami dowódcy z powodu dwuosobowej wieży i brakiem części zamiennych i dostaw paliwa
tak , a bitwa pod Kurskiem sama się wygrała , przygłupie ukrofilskie szympansy
@@Lehr-km5beze skrzynią to walczył kierowca. Ćwiczył mięśnie rąk próbując przełożyć skrzynie na 4 bieg.
O tak tak jak reszta ich sprzętu .to jak doszli do Berlina pomysł zanim coś napiszesz
@@pawelseroka503 może tak, że t-34 od 1942 roku był poprawiony na tyle, że był już konstrukcją dobrą, wymiana filtrów i skrzyni, które najbardziej doskwierały tej maszynie zrobiły swoje. Zrób research zanim coś napiszesz. Poza tym nie samymi T-34 związek radziecki stał.
41 rok to był taki moment że Niemcy zazdrościli ruskim bo t-34 miał gruby pancerz i mocną armatę a ruskie zazdrościli panzera 3 bo jeździł, był wygodny, nie trzeba było go gasić co 2 godziny żeby czyścić filtry (inaczej silnik umierał) i można było strzelać bo w teciaku po 4 strzałach ilość gazów w środku czołgu przekraczała 10-krotnie normę i ludzie się dusili.
Udusić, to się można, ale ze śmiechu po tak ,,profesjonalnych,, uwagach z twojej strony...
@@janpanufnik1705 T-34 roku 1941/42 to był jeżdżący bubel. Armata była dobra, pancerz gruby i wyprofilowane ale to tyle.
W środku było ciasno, widoczność mizerna, dowódca był jednocześnie celowniczym i nie miał radia. Nie widział, musiał celować i jeszcze nie miał pojęcia co się dzieje wokół.
Silnik działał przez 100 godzin a potem remont generalny ale tylko jeśli czyściłeś filtry powietrza co 2 godziny. Wykorzystanie maksymalnej mocy na wysokich obrotach zabijało go w mniej niż godzinę. Zawieszenie przestarzałe bujało czołgiem na wszystkie strony, sterowanie utrudnione.
Skrzynia miała 4 biegi ale wrzucenie trójki to było jak przesunięcie 30 kg ciężaru na siedząco, trzeba to było robić we dwóch. Czwórka wchodziła już tylko młotkiem.
Brak wentylatora w wieży powodował że po kilku strzałach już nic nie widziałeś bo w środku był dym i trujące gazy ze spalania prochu.
W 1941 roku więcej czołgów nie dojechało na bitwy niż w tych bitwach brało udział. USA kupiło jeden egzemplarz do testów i nic im tam nie pasowało, zepsuł się po 60 kilometrach a dokumentnie rozkraczył po 300 i to chyba niecałych. Przez jakość wykonania myśleli że ten czołg składali sabotażyści.
W 1942 roku panzer 3 z długą lufą mógł przebić od przodu T-34 z kilometra, teciak to samo ale z panzera 3 trafić w cel z kilometra to wyzwanie a z T-34 to marzenie.
Ten czołg nie był dobry. To co go ratowało na początku to fakt że niemieckie czołgi nie miały długich luf. Potem kolejne przeróbki poprawiały pojazd a zdolności fabryk przykrywały straty. Jak ten czołg może być dobry jeżeli 40 tysięcy sztuk było zniszczonych.
@@janpanufnik1705 pośmiej się jeszcze ze mnie, bo podzielam te uwagi.
@@jakubwiecha4747 tak wiemy, że oglądasz podcast wojenne historie, ale nie musisz kopiować ich słowo w słowo
@@jakubwiecha4747 Jeszcze dodaj, co Amerykanie chwalili. Koncepcję, silnik, armatę i, surprise, surprise, optykę. Amerykanie wzięli czołg z okresu przeprowadzki przemysłu, więc jakość była dużo gorsza niż zwykle. A 300 km przebiegu na froncie, to całkiem wystarczy, rzadko który czołg przeżywa więcej. Prawie nigdy nie strzela się na kilometr, bo to zdradza pozycję, a trafić ruchomy cel bardzo trudno, i energia pocisku jest już dużo mniejsza. Gdy Niemcy dorobili się długich luf, to i tak im to niewiele pomogło. No i jeszcze, ile czołgów stracili Niemcy? W ostatecznym rozrachunku wszystkie.
Słyszysz "aarhhhhh" na początku filmu i już dzień lepszy
"na poczku"... co za dzban
"na poczku" - ale dzban.
"na poczku", co za matoł
@@HaganDave a kto jest większym matołemczy dzbanem, ktoś kto przez przypadek kliknął 2 złe przyciski czy jakiś frajer co sie pruje o to w komentarzach🤡
Twój film akurat wtedy jak skończyłem robić drugie śniadanko, złoto dziena ‼️‼️‼️
Czekam na kolejny epizod z tego cyklu, długolufowe Pz III i IV, a później Pantera kontra kolejne modyfikacje T-34 i pierwsze IS-y
Jak już miała by być Pz.Kpfw V Panther to trzeba było by na tym przez co powstały się skupić. Czyli na serii KW.
Serdecznie dziękuję za kolejny świetny i interesujący odcinek !!! POZDRAWIAM !!!
Guderian na pewno tak stękał gdy wstawał.
Zamówiłem już pańską książkę. Nie mogę się doczekać!
Znowu swietnie omówiony ciekawy temat. Dodac mozna że w jedynej nagranej prywatnej rozmowie Hitlera z von Mannerheimem w czerwcu 1942 przyznal on jak mozna uslyszec chocby na YT że nigdy nie rozpoczynalby wojny z Sowietami gdyby znal potencjał ich wojsk pancernych.
No w końcu nowe wideo. Już oglądałam na nowo stare. :D
Bardzo ciekawy materiał. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie 😊😊😊
Jak zawsze świetny i profesjonalny materiał, który słucha się lepiej niż wszystkie inne podcasty historyczne. Pozdrawiam.
Skuteczny komentarz dla zasięgów składający się z minimum siedmiu słów. Pozdrawiam
Jest Wołoszański naszych czasów
Myślę, że Grzegorz nigdy na nikogo nie donosił i nie współpracował z SB
Kto to jest Wołoszański ? Nigdy nie słyszałem !
Jakiś konfident.
@@JohnJerry-on4ie Osoba prowadząca program Sensacje 20 wieku
@@JohnJerry-on4ie Musisz go kojarzyć, to jeden z najsłynniejszych narratorów dokumentów II wojennych w Polsce.
Akurat wszedłem na siłownie i to zobaczyłem. Ekstra!
Czyli oglądasz materiały na 6-cio calowej atrapie ekranu. Gratuluję
@@mlody969 to nie jest kinowa produkcja żeby od razu oglądać ją w salonie i 4k
Świetny materiał. Proszę więcej filmów o czołgach 😎
Tradycyjnie super odcinek 👏 fajnie się ogląda i słucha 👍
Świetnie się oglądało. Dzięki za materiał. Leci łapka w górę. 👍
Zaczynanie od Guderiana jest b. słabe. Z tego co on pisał wynika, że chodziło mu o czołgi KW, nie T-34, mimo, że pisał o "T-34".
Dzięki ci grzegorzu za film sobotni do robienia obiadu
Jak zwykle genialny odcinek. Uwielbiam
Super odcinek!!!👍
Idealnie na sobotę do śniadania 🎉
ooo wleciał nowy materiał
Bardzo fajny materiał pozdrawiam.
Panie Grzegorzu uwielbiam Pana opowieści ! Pozdrawiam !
Te odcinki są zdecydowanie za krótkie ❤❤❤
Najpierw Araszkiewicz teraz Bobrek, będzie co oglądać 👍👍👍
Od 12:12 do 12:14 widać jak dwóch żołnierzy spada z motocykla na zakręcie XD W sumie to nie widać bezpośrednio jak spadają, ale widać jak jeden próbuje wstać z ziemi, a drugi leci fikołkami po piachu XD Ciekawe czy ktoś też to zauważył XDD Materiał jak zawsze złoto :D
Jedno jest pewne- t-34 to też system.
O co chodzi
Wojna to system xD
@ Bo wojna to system, a t-34 to część wojny, więc t-34 to system.
@@wojtex9570 podcast wojenne historie jest z prowadzących bardzo często powtarza, że wojna to system, aż stało się to takim memem
@@grau8381 to nie mem, to fakt😅
Miło się Ciebie słucha :)
jak zawsze interesujace
hej Grześ. znowu perfekcyjnie, kurde mol.
Świetny materiał!
Czołg do kawusia i pączusia - tak trzeba żyć
.......i rosnącego brzusia...🤣🤣🤣
.....i rosnącego brzusia.......
Czym wypełniłeś pączka?
Robisz świetną robotę.
Super odcinek
3:57 rozumiem pomylić się w tabelce, ale ty to jeszcze bez zająknięcia przeczytałeś. Chyba że tabelkę montował kto inny na podstawie twojego przejęzyczenia, ale długość 100 mm to ma plastikowy widelec.
Ot, czeski błąd, można wybaczyć.
@@1706Damian czeski błąd polega na czymś innym
@@1706Damian100mm to kaliber a nie długość armaty. nie wybaczam.
b. ciekwie opowiadasz dziękuje pozdr
Kolejny dobry materiał. A co do tego 5 grudnia… może się wybiorę na spotkanie…
Właśnie przyszła mi twoja książka, byłem zaskoczony bo o niej zapomniałem.
Jak zawsze super materiał. Jestem w trakcie czytania książki "Niemiecki czołgista na froncie wschodnim - dziennik dowódcy".
Są to wspomnienia Friedricha Sandera spisywane na bieżąca w trakcie kampani (nie po wielu latach) i opublikowane już po jego śmierci. Zapisku pochodzą z początków operacji Barbarossa. W większości opisów walk z rosjanami Sander używa określenia "ciężki czołg Christiego". W książce nie znalazłem żadnego odniesienia do jakiego typu czołgu się to odnosi (teraz już wiem, że pewnie T34). Te zapiski potwierdzają ten chaos informacyjny, o którym mówi Grzegorz. PS. Twoja książka zamówiona w dniu ogłoszenia sprzedaży ! :)
Historia uczy, że Armii Radzieckiej,czy obecnie rosyjskiej nie należy ani przeceniać ani nie doceniać
super materiał:) jeśli możesz wziąśćto pod uwage to mam pomysł na kolejne materiały a mianowice np alternatywna wersje zdarzeń z 2 wojny światowej lub historii bardzo mnie ciekawi taka analiza wykonana przez ciekawego zanwce tematu . materiał bardzo super i zmienił moje postrzeganie stracia niemieckich paznerów z radzieckimi czołgami
Właśnie dostałem swój egzemplarz Twojej książki i podświadomie czytam ją w głowie Twoim głosem
Musisz zrobić kiedyś odcinek o Radzieckich oddziałach powietrznodesantowych podczas 2 Wojny Światowej ponieważ panuje mit że podczas wojny ZSRR nie przeprowadzało operacji powietrznodesantowych.
A przeprowadzało? O ile pamiętam, zrobili aż dwa desanty, z czego jeden przy braku przeciwnika podczas zajmowania Besarabii w 1940 roku, a drugi pod Bukrynem nad Dnieprem w 1943 roku. Oba zakończyły się kompromitacją. W tym drugim przypadku doszło do rzezi dwóch z trzech biorących udział brygad spadochronowych, wobec czego do końca wojny sowieccy spadochroniarze skakali w niewielkich, kilkunastoosobowych-kilkudziesięcioosobowych zespołach.
Dobra robota
Założę się, że jeszcze nikt nigdy wcześniej na świecie nie powiedział:
Aaaah Heinz Guderian
T-34 to T-34, nic dodać nic ująć. Może nie był dobry, ale skuteczny, przeciwko - PzKpfw. III, IV.
Ruscy rozjechali niemców ogromną ilością T-34.
Czekam na odcinek o ręcznej broni przeciwpancernej, oraz w jaki sposób piechota radziła sobie z czołgami wroga
Nie radzili sobie.
PTRD i PTRS były niezłe ale jak czołgi miały obstawę piechoty to nie dało się podejść.
Bazooka, Panzershrek i Panzerfaust były dobre ale z uwagi na zasięg były zabójcze w walkach miejskich. Największe miesięczne straty czołgów radzieckich to rok 1945 bo w niemieckich miastach płonęły jak zapałki.
Jak czołg jest na otwartym polu a ty nie masz armaty przeciwpancernej ciągnionej czy już na gąsienicach (czołg, działo szturmowe, działo pancerne) to masz przerąbane.
@jakubwiecha4747 po części zgadzam się z tobą ale, na niektórych materiałach historycznych można zauważyć jak czołg w jakiś wymyślny sposób jest niszczony (przykładowo pod wierzę ma włożoną minę talerzową).
Istniały także granaty przeciw pancerne, koptaile Mołotowa i inne tego typy wymyślne bronie.
Poza tym Niemcom PTRD i PTRS ewidentnie dały im się odczuć, bo właśnie przeciwko tym bronią montowano dodatkowe płyty bądź fartuchy jak u pantery.
Więc w jakimś stopniu tego typu broń miała znaczenie na polu walki.
Mógł bym godzinami słuchać
Materiał pełna profeska jak zwykle.
Szacunek dla pana Grzegorza
Dobry odcinek
Czy spotkanie 5 grudnia jest otwarte czy trzeba się gdzieś zapisywać?
4:00 długość armaty 100 mm to by bylo jakies 10 cm, chyba, że jest cos, na czym się nie znam.
Gratuluję dobrego i ciekawego materiału. 👍
PS. Zapowiedź książki (Grzegorz Bobrek) jest w Empiku. Premiera 27 listopada. 🙂
Nie mogę się doczekać (dawno na książkę historyczną tak nie wyczekiwałem) jej przeczytania.
Legancki materiał jak zawsze
Serdeczne pozdrowienia dla Jego
Szacun 👌👀😊
Noo.... i to jest sobota... ; )
Jestem prostym człowiekiem. Widzę Grzecha, daje łapkę i komentarz taktyczny dla zasięgu.
ciekawy odcinek
Bardzo dobry film słynny rudy 102
To był czołg pancernych. Widać jaki był dobry. Łatwo nim jeździli po różnych drogach.
Słowa pewnego radzieckiego czołgisty mówił on o Tygrysie tak: „gdy go zobaczyliśmy, ogarnął nas potężny strach, wszyscy go się bali, jednak gdy go nie widzieliśmy, baliśmy się jeszcze bardziej”
Tu Byłem Tony Halik. 2O24 .
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Pod Mcenskiem , straty Niemcom zadała czterodziałowa bateria przeciwlotnicza z działami 85 milimetrów a nie strzelające na wiwat, czyli w czasie jazdy T_34. Baterii tej Niemcy nie wykryli a jej ogień uznali za ostrzał z atakujących T-34 .
Apropo żółtego na YT. Za to uwielbiam twój kanał ze nie robisz auto cenzury na postaci,symbole czy słowa. Wszak przedstawiasz historię taką jaka byla na prawde. Malo jest rzeczy które mnie tak irytują jak np cenzura swastyki w grach czy filmach nt. 2wś
Może jakiś materiał o ME 262 i reakcji amerykanów na ten samolot?
Dotarła książka, biorę się za czytanie❤
T-34/76 był powiedzmy czołgiem ... średnim (nie mówię tu o klasie). Dobry projekt, wykonanie marne, brak radia, słaba ergonomia pracy, dobre działo, dobry pancerz... T-34/85 to był już naprawdę dobry czołg. Ze strategicznego punktu widzenia absolutnie jeden z najlepszych czołgów tamtej wojny, lepszy niż wszelkie niemieckie wozy produkowane masowo. Ktoś się oburzy "jak to?!?" No ale niech doczyta : ze STRATEGICZNEGO punktu widzenia lepszy. Jako czołgista nie chciałbym w tym walczyć, ale jako generał wolałbym mieć 500 T-34/85 niż 100 Panter które się psuły NON STOP, które były mega problematyczne w użytkowaniu, które co chwilę trzeba było naprawiać, na które trzeba było długo czekać, których załogi musiałbym szkolić miesiącami .... Ruski czołgista jak stracił czołg i przeżył, to mu dosłownie za chwilę podstawiali nowy. Niemiecki czołgista najczęściej nie miał w ogóle na czym walczyć bo jego nowy czołg tkwił gdzieś w produkcji albo w ogóle dopiero był w planach. Najlepszym czołgiem tamtej wojny był Sherman - bez wątpienia, ale T-34/85 blisko za nim. Te wszystkie horrendalnie kosztowne niemieckie zabawki daleko w tyle.
Zapomniałeś o pz 4 i pz 3 . Do momentu przezbrojenia t 34/85 te czolgi pod wieloma wzgledami były leszpe. Niemcy też produkowali masowa stug . Który zresztą wykręcił rekord zniszczonych czolgow w 2 wojnie .
Co do panter pełna zgoda. Czołg nieudany. Natomiast tygrys był czołgiem przełamania. I jako taki sprawdził się bardzo dobrze. To nie był i nie miał być czołg masowy .
Ogólnie z oceną czołgów jest tak: jeśli porównujemy w ten sposób, że ustawiamy naprzeciwko siebie 2 czołgi w odległości kilometra na pustym placu i ocenimy który wygra, wtedy pewnie się okaże że pantera lub tygrys były najlepsze. Ale jeśli dodamy realia wojenne - zawodność, łatwość i koszt produkcji etc to masowo robione szermany rozbijają cala konkurencję w proch.
@@rafaurbanski3003 Stug to nie czołg. A że był konstrukcją udaną to jest jasne. Tak samo jak np SU-100. Ogólnie to ludziska zapominają, że statystycznie czołg służył w tej wojnie (i praktycznie każdej innej) wcale nie do walki z innymi czołgami. Statystycznie o ile mnie pamięć nie myli to np: na froncie zachodnim Amerykanom wyszło że walka czołg vs czołg to ... 12% czasu użycia czołgu. Czołg realnie walczył jako wsparcie piechoty, atakował umocnienia, domy, bunkry, niszczył art p-anc i piechotę. Walka czołgu przeciw czołgom to w głównej mierze efekty propagandy niemieckiej która właśnie forsowała tę wizję użycia czołgu i wymyślała fantastyczne i kompletnie bzdurne wyczyny asów takich jak Wittmann. I popkultura tu też swoje dodała. Ludzie lubią tę rywalizację czołgów po prostu. Fascynują się konkretnymi parametrami, pancerza, działa itd a realnie i tak najbardziej liczyła się taktyka, wyszkolenie, poziom współdziałania, zgrania środków walki, logistyka itp a nie to czy jakiś czołg miał lekko grubszy pancerz niż inny. Czy kogoś interesuje dziś że np Tygrys II był horrendalnie za drogim, za ciężkim i ogólnie bezsensownym wozem który powodował więcej problemów niż miał zalet ? A gdzie tam. Bo fajowo wyglądał.
@@TheKrzywol Dokładnie. Do tego dochodzi jeszcze mega ważny aspekt : czołg powinien być uniwersalny. Powinien mieć możliwą ścieżkę rozwoju konstrukcji, dodawania ulepszeń. Powinien mieć sensowne możliwości p-panc jak i możliwości wsparcia piechoty i niszczenia umocnień. Jak wyśrubujesz jeden aspekt, najczęściej cierpi na tym drugi.
Z t-34 problem jest taki że zniszczono ich ponad 90 tys przez całą wojnę. Ciężko uznać czołg z takim współczynnikiem starat za dobry. Chociaż to decydowała specyficzna taktyka armi czerwonej, jej szablonowość, i lepszy system w którym działał Wehrmacht
3:57 jak długość armaty 100mm, to już moja armatka ma dużo więcej a pencerza nie przebija 🤨
Nie rozdziewicza!??????
@Hhhaha-pf5be z takim frontem jak mój, to w ogóle ciężko znaleźć cel...
eeehhhhh... dzien dobry wszystkim hehehhehe :D
Legancko zmienione zestawienia i animacje. Wizualizacja i merytoryka jak zwykle najwyższa półka
Cyt: "niemcy uważali że czołgów powinno być mało i powinny być słabe". Jeżeli uważali inaczej to dlaczego nie zrobili dużo silnych czołgów?
2:51 Taki to ten youtube jest....
TH-cam stał się karykaturą samego siebie. Kiedyś możliwe było prowadzenie rozmaitych dyskusji w komentarzach, teraz YT usuwa twój komentarz bez wyraźnej przyczyny, bo mu jakieś losowe słowo nie pasuje. Jednocześnie wiszą komentarze zawierające obelgi i przekleństwa.
A ja czekam na zamówioną książke bo zżera mnie ciekawość czy wstęp też będzie zaczynał się od "aaahhhhhhh...."
Kilka dni temu Kacper wczoraj arasz dzisiaj szefu. Święta przyszly wczesniej. Grzegorzu a teraz prywatna prośba. Jak znasz pół prezesa to w następnym materiale mrugnij szybko dwa razy
Jak zawsze PERFEKT😊😊😊😊. POLAĆ MU I ZDROWIA ŻYCZYĆ OBY TAK DALEJ 🍾🍾🍾
Jest i on
Kiedy opowiadasz miałem przed oczami Close Combat i jedna z misji Barbarossy. I fakt, że Niemcy nie znali tych czołgów, nie znali ich specyfikacji, mieli własne nazwy tak bardzo kłócił się z moim postrzeganiem tej wojny wyrobionym na grach i filmach.
Cudownie byłoby zobaczyć następcę CC z Twoim komentarzem między misjami i możliwością odczucia tych rzeczy przez gracza. Potężne nieznane czołgi rykoszetujące 20+ pocisków z twoich czołgów i poczucie beznadziei. Jak ja mam z tym walczyć?!
Dobry czy nie dobry, najważniejsze że było go dużo.
Zrobisz odcinek o niemieckich rakietach V-1 i V-2? 🙏
22:34 ten fragment bez kontekstu byłby bardzo zły
1. Niemcy nie do końca mieli świadomość że są dwa sowieckie czołgi: T-34 (który do się zniszczyć z boku) i KV-1 którego nie bardzo idzie zniszczyć z boku.
2. "Niemcy mieli mgliste pojęcie" - fun fact: T-34 pokazano na defiladzie w Moskwie 1 maja 1941. W obecności niemieckich ambasadorów i attache wojskowych. Widzieć a zobaczyć to dwie różne rzeczy.
To tak jakbyś osobie kompletnie nieznającej się na narzędziach pokazał wiertło do betonu i metalu. Wiertło to wiertło i by ich nie rozróżnił. Wtedy nie było internetu ani telewizji, nie było skąd czerpać takich informacji. Taki ambasador miał skupić się na polityce a nie technologi. Mogli by mu pokazać T-26, T-34 czy Abramsa, a on by powiedział : "Czołg" ewentualnie "Duży czołg". Najprawdopodobniej nie byłby w stanie nawet naszkicować go, szczególnie po kilku godzinach.
@@fury2ndad689 Niemcy "przygotowywali się" do inwazji na sowietów. jednym z elementarnych poczynań jest przeanalizowanie siły armii. Parada 1-majowa jest DARMOWYM dostępem do wizualnego rozpoznania sowieckiego sprzętu. To czy Niemcy wysłali tam dyletanta czy specjalistę który nic nie widział nie ma znaczenia. Fakt jest taki: mieli dostęp (niemiecki wywiad) do informacji z której nie skorzystali. W ogóle termin "niemiecki wywiad" to też jest oksymoron (słowo dnia). Banda kretynów. I ta banda kretynów która nie była w stanie rozpoznać sowieckich czołgów (1 maja, woja zimowa) miała rzekomo zdekapitować armię czerwoną.... LOL.
@@fury2ndad689 Jednym z podstawowych sposobów przygotowania się do wojny jest poznanie armii przeciwnika. W tym czym walczy. Parady 1 majowe są darmowym sposobem przeglądu uzbrojenia. Więc albo niemiecki attache wojskowy zapił albo nic nie rozumiał. Może wywiad wojskowy niemiecki powinen wysłać tam kogoś, kto wie co to widia. Ale go nie wysłał bo niemiecki wywiad wojskowy to parodia tych terminów. I te pajace miały rzekomo zdekapitować armię czerwoną...
Drugim aspektem jest poznanie terenu. cyt: "warto sprawdzić czy będziemy się bili z krajem wielkości lichtensteinu czy większym" czy panują tam warunki jak w Grecji czy może jednak zimy są bardziej srogie. No ale o niemieckim wywiadzie już było.
@@maurycyj Myśle że Niemcy mieli po prostu temat w dupie. Jeżeli założyli że wejdą do ZSRR, dojadą do Wołgi (paliwa mieli na 3 miesiące) i to wystarczy bo cały kraj się rozpadnie, to znaczy że kompletnie nie docenili przeciwnika. Inaczej to się skończyć nie mogło. Zresztą też ciekawe jest to że mimo tego że T-34 wyraźnie górował nad niemieckimi czołgami pod kątem parametrów taktyczno-technicznych to nie spowolnił w znaczący sposób niemieckiej inwazji. Do tego doszło dopiero jesienią za sprawą błota
@@fury2ndad689 "Do tego doszło dopiero jesienią za sprawą błota" o wywiadzie wojskowym i analizie terenu na którym będą prowadzone działania pisałem?
Drugi niedopowiedziany temat: Niemcy zniszczyli wojska na granicy ale napotykali na kolejne. Pytanie: skąd te wojska się wzięły i kto kazał je stworzyć? No właśnie...
0:01 Ach te plecy...
P Grzesku szacunek
Niesamowicie smutne jest to jak działa algorytm, że nie potrafi rozróżnić twórców faktycznie propagujących zbrodnicze ideologie, od tych jak Ty, przybliżających realia wojny by nigdy się nie powtórzyła.
w sumie ciekawy pomysł na odcinek - diesel i benzyna na wojnie
Jak żywotność silnika w tym złomie wynosiła około 100 godzin. To był jeżdżący prymitywny złom ale był prosty w obsłudze, tani i było ich tysiące.
Teraz na Ukrainie też jest ruski złom i co?.Jakoś ten złom znowu wygrywa😊
To może być osobna seria o różnych rzeczach oczami niemców xd
Pan na H zawsze był mistrzem pokracznej argumentacji
20:39 gdy usłyszałem tą kwestie sprawdziłem czy nie przełączyłem się na kanał dekompozytora hahaha
W materiale filmowym pojawiają się oznaczenia pojazdów pancernych z białym krzyżem z "kapani polskiej".
Pozastawową armatą p.panc Wermachtu była 3,7 cm ( w niemieckiej nomenklaturze) w 1940.
Co do T 34 w 1940 te czołgi z słabymi filtrami powietrza zacierającymi silniki były tragiczne. ( Raport z U.S. Army z ich testów tych czołgów).
By wbić 3 bieg trzeba było mieć 30 kg naciąg, czyli za kierowcę mieć serialowego "Gustlika" z "Czterech pancernych".
Kierowcy by "wbić " ten bieg używali młotka.
Dopiero wersje 1944 były dość dopracowanymi konstrukcjami, i użyte masowo pozwalało "mielić" niemiecką obronę którą od drugiej połowy 1944 roku była syndromem "krótkiej kołdry".
Trzeci rok wojny, dopiero zaczynają produkcję uzbrojenia. W samą porę...
Już zacząłem się bać że nie wrócisz
nie za bardzo interesuje mnie historia itd ale ciebie mogę słuchać niezależnie o czym mówisz, do jakiś zajęć czy do snu jest idealne, uwielbiam twój głos