Ilu żołnierzy na wojnie ginie od ognia bratobójczego
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 21 ก.ย. 2024
- Z kodem GRZEGORZ aż 60 dni i 40 godzin słuchania audiobooków na BookBeat. Kliknij tutaj:
bit.ly/BOOKBEA...
Oferta ważna do 31 stycznia 2024 roku. Dotyczy tylko nowych użytkowników.
Problem ognia bratobójczego na wojnie jest tak stary, jak sama broń palna. Czy ktokolwiek doliczył się prawdziwych strat ponoszonych w wyniku tzw. "friendly fire"? Ilu żołnierzy naprawdę zostaje zabitych przez sojuszników?
Sponsorem odcinka jest BookBeat.
Montaż: @MateuszAraszkiewicz @Fanggotten
Mój instagram:
/ grzegorz.bobrek
Mój twitter:
/ grzegorzbobrek
Współpraca:
grzegorz.bobrek@gmail.com
Kiedyś gdzieś przeczytałem taką drugowojenną anegdotę.
-Gdy nadlatywali Niemcy kryli się Anglicy i Amerykanie, gdy nadlatywali Brytyjczycy kryli się Niemcy, ale gdy nadlatywali Amerykanie kryli się wszyscy.
Dziś też się to sprawdza.
(patrzy się na A-10 Thunderbolt II)
Jednym z powodów dlaczego Amerykanie przegrali w Wietnamie to ten, że w dżungli jeden pluton potrafił ostrzelać drugi pluton. Oni wręcz potrafili walczyć ze sobą nawet jak przez radio komunikowano, że strzelają do swoich i by przerwali atak.
@@mariuszmichalak8638w warunkach wietnamskich nie dzieje było wystąpienie takiej sytuacji 2 plutonu potrafiły przez kilka dni nie spać więc musiało dochodzić do friendly fire
@@kryzys6156 Przede wszystkim wietnamska dżungla to busz. Ograniczona widoczność i szprycowanie się dragami powodowało, że występował friendly fire. Poza tym większość żołnierzy miało niskie IQ, więc ta banda jełopów ledwo odróżniała drzewo od żołnierza.
To samo chciałem napisać po nalotach USA było … nie miło 😂
Tymczasem NKWD na tyłach radzieckiej armii
Serdecznie pozdrawiało żołnierzy chących się wycofać ,stalowym pozdrowieniem 🗿👍
I cyk pomysł na kolejny odcinek, ile fragów zaliczyli komisarze
" No pasaran"!
Xdddd
To nie był bratobójczy ogień bo NKWD strzelało do wrogów ludu, proste
W Bitwie pod Byczyną w 1588 jedna z polskich chorągwi sama się wycięła gdy na hasło rotmistrza: "Za mną bracia!" szlachcic nazwiskiem Górski odkrzyknał "Jam Ci nie brat! Z tobą świń nie pasał!". Rotmistrz uderzył go płazem na co Górski podburzył swoich ludzi i napadł na rotmistrza. Chorągiew wycięła się do nogi zanim zaczęła się bitwa.
A przeciwnicy: chyba zaczęli bez nas xD
@@tobiaszkomorski5980
Chyba pękli ze śmiechu. A poważnie, ta nasza wyniosłość i zadzieranie nosa, wiele razy przyniosło Rzeczypospolitej szkody.
@@MarekMareckiMajak niestety zero strategii we łbie i przyszłościowego myślenia tylko tu i teraz bo wiadomo….nachlani jak zwykle
Czyli zamiast podjąć współpracę, ktoś postanowił wykazać się osobistymi ambicjami. Albo zwyczajnie blisko siebie znalazły się osoby, które za sobą nie przepadały. Tak czy srak, widać, że mentalności narodowej "Pan nie zmienisz i nie (ła)bądź Pan gołąb".
@@tobiaszkomorski5980czy ja wiem czy zawsze tyle chlali ale może Chodkiewicz był abscynentem
Fajnie się słucha osoby która wie nie tylko o drugiej wojnie światowej, ale o innych wojnach
każdy kto wie o drugiej wojnie światowej musi siłą rzeczy wiedzieć, że była jeszcze co najmniej jedna wojna
@@znajdesposob oraz kilka innych w międzyczasie i pomiędzy ,🤔
@@znajdesposob Widać po plusach jaki % widzów rozumie język polski.
Ciekawe jakiego procenta doliczą się kiedyś na wojnie ukraińsko -rosyjkiej, gdzie przez dużą jej część obie strony bazowały na tym samym lub podobnym sprzęcie
Podobno u ruskich bywało okresami 30%.
@@kingspore5000 Jaka pogoda w Królewcu?
@@kingspore5000 Dla mnie Królewcu, towarzyszu czerwony. Wracaj do siebie onuco.
Kiedyś słyszałem nie potwierdzoną informacje że bratobójczy ogień wśród ukrainców może wynosi 30%.
@@hanskloss5755Obawiam się, że wówczas wróciłby do więzienia, bo obwód Królewiecki to jedna wielka baza "Wojskowa". Z resztą, jestem niemalże pewien, że gdyby pogrzebać w jego genealogii, to znalazło by się dość dużo ukraińców, polaków, innych słowian oraz niemców. Znaczy, jak zawsze osoby popierające ideologie wykluczające lub chcące wymordować jakąś grupę/y, musiałby sam się zatruć trzema funtami stali lub ołowiu.
"Ostry cień mgły" nabiera nowego znaczenia
Strasznie liczby mieszasz, najgorzej w 8-9 minucie gdzie z 0,003% robi się moment później 0,03% natomiast biorąc liczby pod uwagę (60000 i 180) powinno być 0,3%
+1
Dokładnie to samo zauważyłem, przydałoby się sprostowanie, bo ostry się błąd wdarł.
On studiował historię nie matematykę xD
@@karolm476 Rzeczywiście trzeba studiować matematykę, żeby ogarnąć problem na poziomie szkoły podstawowej ;).
Jednym z bardziej znanych ataków sojuszniczych, była sytuacja związana z krążownikiem ijn mogami, okręt ten wystrzelił salwę torped w amerykańskie jednostki ale zatopił pięć japońskich jednostek i zero amerykańskich, również ta sama jednostką podczas bitwy o Midway zderzyła się z ijn mikuma, która o ironio była siostrzaną jednostką.
Kapitan Sa-Sin nie miał zdolności przywódczych ale za to miał znajomych na cesarskim dworze:)
Bitwa w Cieśninie Sunda, to był przypadek ale można było to przewidzieć. Znacznie większe straty Japończycy doznali od własnych pól minowych i kolizji.
@@MM-zg4wu kapitan Sa-Sin to ten sam co wydał 70mln na wybory które się nie odbyły?
Ale zatopił transportowce Armii, a nie Floty. Czyli to nawet nie mały problem, ale bonus ;)
Okręt USS William D. Jankesi omal nie zabili własnego prezydenta...
Patrząc na dzisiejszy konflikt na Ukrainie, widać że problem jest nadal aktualny. Obie strony mimo mundurów z kamuflażem, mają jaskrawo kolorowe taśmy na ramieniu i hełmach. Czyli kalkulacja jest że lepiej być dobrze widocznym dla wroga, niż by mieli cię pomylić z wrogiem twoi towarzysze broni...
Na każdej wojnie to się zdarza. Najlepsza okazja aby pozbyć się nielubianych oficerów, to front właśnie.
@mlodikk Strzelasz mniej więcej w ich kierunku, jeśli nie odpowiedzą ogniem to (raczej powinni być) swoi.
@@nikolajiwuszkin5730 a jeśli ta osoba widząc że strzelasz w jej kierunku, pomyśli, że jesteś wrogiem i sam dostaniesz?
Tak z tymi taśmami, tylko zmieniają kolory w zależności od jednostki, odcinka i dnia tygodnia. Kłopot jest wtedy kiedy zapomnisz zmienić.....
Ukraińcy często się ostatnio poddają, bo ich własna artyleria strzela do nich od tyłu (w okopy, albo jak się przemieszczają) i muszą ratować się ucieczką biegnąc w stronę Rosjan.
Wkradł się mały błąd w obliczeniach, chcąc uzyskać procent z liczb 186 i 63000 po podzieleniu należy przemnożyć wynik przez 100, biorąc to pod uwagę w 8:50 poprawny wynik to około 0,3%. Pozdrawiam!
Czuwaj!
Masz rację. Sam się trochę zaje** 😂 ale nieścisłość jest bo podaje 2 różne wyniki 0,003% i 0,03% - a jest tak jak mówisz czyli 0,3% (0,003 wynik z dzielenia, a procentowo 0,3%)
Grzegorz. Człowiek, który inspiruje i zaraża historią. Oby tylko takie zarażenia nas łapały :D
"Czterdziestu z waszej setki zginie podczas tej bitwy. Co dziesiąty z tej czterdziestki dostanie kulkę od swoich. Powodzenia żołnierze!"
Dolicz jeszcze 40 którzy wrócą bez co najmniej jednej kończyny i pozostałych 20 jedynie z ciężkim PTSD.
A się właśnie zawsze zastanawiałem jak to na wojnie sojusznicy do siebie nie strzelają. Jasne, rozwój w komunikacji pomiędzy jak i w pojedynczych jednostkach wzrósł przez lata, ale zawsze pozostawał też chociażby chaos gorączki chwili ("heat of the moment"). Naprawdę nie sądziłem, że straty ponoszone w ogniu przyjacielskim były i także nadal są takie wysokie.
To prawda. Bawiąc się w asg niejednokrotnie dostawałem od moich jak i zdarzało się że też trafiłem kogoś z mojego teamu. Wiem, że nie ma co porównywać zabawy w strzelanie plastikowymi kulkami do wojny, ale tym bardziej dziwię się, że w takim chaosie jakim jest walka na śmierć i życie, firendly fire jest i tak rzadkim zjawiskiem.
Właściwie jeśli się zastanowimy, to wysoki odsetek strat od własnego ognia nie powinien dziwić. Wiadomo od dawna, że w bitwie o Anglię brytyjska obrona plot. była równie groźna dla Niemców, jak dla swoich. To samo można by powiedzieć o polskiej podczas kampanii wrześniowej. Wtedy kłopot powiększyła przewaga nieprzyjaciela w powietrzu. Podobnie po stronie niemieckiej w operacji "Bodenplatte"; skutki dodatkowo spotęgowała tajemnica, jaką otoczono zamierzane działania. Piloci też nie byli bez winy, jak wynika bezpośrednio z materiału p. Grzegorza. Operacja "Totalize", walki pod Monte Cassino... "Whatever flies, dies" czy polskie karykatury przedstawiające Niemców i swoich wiejących zgodnie przed alianckimi samolotami nie wzięły się znikąd.
Mamy też przykład naszych lotników, którzy radośnie zgłosili zwycięstwo, by okazało się, że ostrzelali sojuszniczy samolot.
Na lądzie podobnie. Mniej więcej rok po bitwie pod Chancellorsville, w której śmiertelnie raniony został "Stonewall", niemal w tym samym miejscu Konfederaci postrzelili drugiego ze słynnych, legendarnych wręcz generałów Armii Północnej Wirginii, Jamesa Longstreeta. We wrześniu 1939 r. w walkach o Zambrów doszło do bratobójczego starcia polskich ułanów z II/71 pp. W powstaniu warszawskim w trakcie próby przebicia że Starówki odcięta grupa żołnierzy przetrwała noc i ruszyła dalej, tracąc jednego zabitego - wziętego za Niemca. Jeden z uczestników tej akcji, Andrzej Romocki, poległ później najprawdopodobniej od kuli patrolu WP. Wtedy oczywiście nie pomogły niemieckie mundury noszone przez powstańców. Niemniej jednak zewsząd mamy informacje o takich przykładach, zatem logiczne jest, że straty od własnego ognia musiały być względnie wysokie.
Powstańcy nosili niemieckie bluzy maskujące. Ogólnie zdobyczny sprzęt jest pod względem friendly fire dość niebezpieczny dla żołnierzy którzy się nim posługują.
Przydałoby się też omówić kiedyś tam w odległej przyszłości problem śmierci wteranów, którzy przeżyli samą wojnę, ale po powrocie do domu różowo nie było.
Amerykańscy weterani Wietnamu i radzieccy weterani Afganistanu szczególnie
Albert Severin Roche, przeżył cala 1 wojnę światową będąc na froncie a po wojnie wpadł pod samochód.
@@karolm476 no ok ale bez skrajności losowych
Friendly fire polega na sytuacji w której obie strony zdarzenia , strzelający i podlegający takiemu ostrzałowi , nie mają świadomości o braku rozeznania w sytuacji która mogła do tego doprowadziła . Ten amerykański pilot . Miał świadomość że wlatuje w rejon działania własnej artylerii plot ? Jeśli wiedział , a raczej powinien takie rzecz wiedzieć , ale świadomie zaryzykował czy to jest dalej friendly fire ? W klasycznym tego określenia znaczeniu . Amerykanie mają takie jakby motto "wyjaśniające" różne groźne sytuacje które mogą zdarzyć się na wojnie . Parafrazuję: Jeśli znalazłeś się w miejscu , sytuacji i czasie które jest dla ciebie niebezpieczne to znaczy że NIE POWINIEŚ SIĘ TAM ZNALEŹĆ . Piękne :-)
Jest i ON, potężny Grzegorz. Lepszego startu soboty nie mozna sobie wymarzyć ❤
Tak gooy bałamuci Szabat?
W czasie Kampanii Wrześniowej sporo polskich samolotów padło też chyba od własnej obrony p.lot.
W 9:00 z tymi procentami pomyliłeś się o jeden rząd. Najpierw podałeś 0,003 a za chwilę 0,03. Tak tylko informacyjnie. Materiały mega sztos, pozdrawiam.😉
Ale tam chyba 0,003% było liczbą z wszystkich strat a 0,03% stratami z terenu Sycylii, ale może się mylę i źle to odebrałam. 🤔
0:00 kiedy usnołeś na lekcji historii i nagle nauczyciel prosi cię o podanie przykładu asa wojny myśliwskiej z drugiej wojny światowej
Zumbach pilot amerykański pochodzenia Polak walczący w Angli
sporo lat bawiłem się w ASG, jak wiadomo latanie po lasach i udawanie żołnierza jest super dla każdego dużego dziecka, ale ASG uczyło tego czego nie nauczy się na strzelnicy czy nawet specjalistycznych szkoleniach tj. komunikacji i właśnie rozpoznawania swój-wróg, w asg od prehistorii tej zabawy używało się taśm niczym szarf na Wuefie w szkole. Dzisiaj identycznych taśm używają żołnierze obu stron wojny na Ukrainie. Podczas jednej strzelanki ASG która trwała powiedzmy 7h, podczas intensywnych działań spokojnie można było wejść do gry z respa jakieś 10-15 razy, zakładając, że ciągle się atakowało lub intensywnie broniło, podczas niektórych strzelanek gdzie wymiana ognia była na odległości zwykle 30-70m średnio 30/40% zejść na respa tj. śmierci wynikało z friendly fire. Więc strach myśleć jak tam to teraz jest na Ukrainie.
Aż mi się przypomina zasłyszane gdzieś powiedzenie, że "celniejszy od ostrzału wroga jest tylko ostrzał własnej artylerii"
> Jedna śmierć to tragedia, milion - to statystyka.
Józef Stalin
Wykres na końcu pokazuje, że miał rację.
Oklepany cytat
@@GK-jg6pu ale prawdziwy
To józiek dzugaszwili a nie jakiś stalin - to pseudo z czasów jak mordował starych ludzi jako bandzior
9:07 ale właśnie to było pokazane w grach! W Medal of Honor Airborne zaczynając misję na Sycylii na początku trafiamy pod sojuszniczy ostrzał.
Jedna z najlepszych gier
Z końcowym wnioskiem się nie mogę zgodzić. Problem FF można rozwiązać unikając wojen. Wiem, nierealne... Ale czy na pewno?
Żeby unikać wojen większość ludzi musi wiedzieć jak paskudna jest wojna. Niestety tak nie jest bo ludzie nie interesują się historią
Idealnie przy kawie, dziękuję Panie Grzegorzu 😄
W kwestii technologii, w Zatoce Perskiej trzeba wziąć pod uwagę, że większość strat Air-Ground to był efekt A10, które wcale nie były nigdy zaawansowane, często zamiast nowinek technologicznych piloci namierzali cel lornetkami jak w WW2. Nie mam pewności, ale chyba wręćz w pewnym momencie zaprzestano używania A10 z tego powodu w tej wojnie. Polecam w tym temacie materiał LazerPig o A10.
10-14% to bardzo duzo , a wypierdanie ognia bratobójczego wiadomo wplywa na morale wlaczacych. Wiec to bylo jest i bedzie z nami poki nie przestaniemy mordowac siebie nawzajem w imie idei, wolnosci czy tez dla pieniedzy. Mateusz montazysta
Jezeli żołnierz, ktorego zmuszono do walki nie chce walczyć, tylko zastrzelił dowódcę aby chronić własne życie - to jest obrona jego życia. Dla państwa jesteś tylko mięsem armatnim, siłą żywą. Niczym więcej. Masz prawo bronić swojego życia przed państwem tak samo, jak przed wrogiem zewnętrznym.
To jest morderstwo swojego. Jak nie chcesz walczyć to idziesz jako jeniec do wroga albo uciekasz z poboru. Jeśli w trakcie ucieczki zabijasz ścigających to jest to obrona, ale nie po zrekrutowaniu w trakcie działań. Tak jak u wilków, jak nie chcesz być w stadzie to je opuszczasz i dopiero jak zacznie się pościg to możesz się bronić. A nie gdy stado śpi, wtedy nie możesz swoich mordować.
Nikt tak celnie nie strzela jak własna artyleria 😂
Oprócz artylerii sił sprzymierzonych ;)
Akurat z braku laku wróciłem do materiału o u-bootach, a tu nowy odcinek. Dzięki!
Pamiętam, że jak grałem w Red Orgestre2 to przez przypadek skosiłem 5 swoich graczy serią z PMu bo biegili w przeciwną stronę. Innym razem czyszcząc budynek z innymi, rzuciłem granat który odbił się od futryny i poleciał za moje plecy, tracąc przy tym cenną pozycję i 2 ludzi. ALE wygraliśmy.
A co, gdy przeciwnik przejmuje bron\amunicje i z niej strzela. Medycy wyciągali amerykańskie pociski z amerykanów, ale nie oznacza to, że strzaly zostały oddane z amerykańskiej ręki.
ale i w drugą stronę, rosyjski pocisk nie oznacza że to nie jest z amerykańskiej ręki, od żołnierz który podniósł AK. Myślę że statystycznie % w oba kierunki może się znosić.
Tak samo powinno się zadać pytanie, co w sytuacji gdy w ciele rannego/zabitego nie było kuli - albo przeszła na wylot, bądź na przykład gdy rana była odniesiona w wyniku chociażby odłamków (granat/artyleria). Nie jestem znawcą, ale wydaje mi się, że generalnie na polach walk takich ran było więcej podczas jednego ataku (w zależności od konkretnych wojen i starć). Wówczas ten procent mógłby poszybować znacznie w górę.
@@nullsixofficial8790 zdecydowanie więcej, teraz to dobrze na ruskich widać np. Filmik, podjeżdża opancerzony pojazd, wysiada z niego piechota, nagle pojazd dostaje pocisk i pojazd cała wstecz, gaz do dechy i zostaje takie 10 rozjechanych placków. A czy ktoś robi statystykę i liczy takie wypadki, no nie za bardzo.
@@krzpob odnosilem sie tu do materialu, ale zasada dzialania taka sama, w kazda strone.
Ja tak nadmienię, że podczas bitwy pod Oliwą polski admirał Arend Dickmann najprawdopodobniej zginął od ognia bratobójczego, a strzał miał paść z Latającego Jelenia. Stało się to, gdy Dickmann stał na zdobytym w wyniku abordażu szwedzkim Tigren.
może coś o wojnie w wietnamie i jej genezie? bardzo ciekawy temat moim zdaniem
Zgadam sie
Dokładnie
Wietnam jest o tyle ciekawy, że tam jest wątek....... wysłania całej masy ludzi o bardzo niskim IQ. Stąd działy się tam cuda wianki. Na pewien czas obniżono kryteria i tak sobie testowano na ludziach.
th-cam.com/video/n9mETGcMQq4/w-d-xo.htmlfeature=shared
Wietnam dla spragnionych :)
Świetny materiał, jak zawsze u Pana Grzegorza, ale jako Polakowi bardzo zabrakło mi najsłynniejszego przykładu bratobójczego ognia w historii Polski, czyli księcia Józefa Poniatowskiego, który zginął w bitwie pod Lipskiem w 1813 roku od… francuskiej salwy.
Miłego oglądania
Kolejny mega ciekawy materiał. Dziękuję.
Czy mógłbyś czasem wziąć pod uwagę trochę naszych własnych przykładów. Mam wrażenie, że pewne idee mogą bardziej trafiać do Twoich odbiorców jeśli będą świadomi, że miały miejsce nasze własne incydenty. W tym wypadku choćby "Sępa", czy incydentu na Maczudze. Polska krew w statystykach bardziej poruszy, a i może kogoś przekona do przeczytania jakiejś książki.
Jak zawsze trzymam kciuki. Robisz świetną robotę.
Niech zgadnę, jesteś 40+? Bo demografia YT jest już z po globalizacji i zagramanica lepiej pobudza wyobraźnię. Aczkolwiek idea szczytna dla zasady.
@@Heavyshield wiesz co, to chyba nie tak że 40+. Ja jestem 40+ i kiedyś takich rzeczy nie było o polskich działaniach wojennych to się oglądało zagramaniczne :) była statystyka, były fakty ale mało opisu sytuacji, bohaterstwa ludzi albo ich pecha. To bardziej jak się z ludźmi rozmawiało już.
Jak słyszę "Yyyyyeeaaaa" to już wiem, że to jest zapowiedź interesującej historii 🤭 Pozdrawiam 😀
Ooo :) i jest i on! Pierwszy odcinek montowany na kanale przez Arasza 💪
Czyżby Adam był na urlopie? 😁
Co niektórych mądrali należało by wysłać na paintball. Zobaczyliby jak to wygląda w praktyce, gdy z krzaka widać lufę i może kawałek osprzętu.
Pozdro
Im więcej zabijemy swoich tym wróg mniej ich zabije. *stuka się w głowę*
😂😂😂
Ciekawy materiał, ale mam jedno pytanie, w sumie to bardzo uśrednione dane oparte głównie o Brytyjczyków i Amerykanów. A jakby się odnieść do armii niemieckiej i radzieckiej ? O ile nie wątpię w Niemców to czy są jakiekolwiek dane rosyjskie ?
W przypadku armii radzieckiej to będzie bardzo problematyczne- w końcu NKWD strzelało do swoich,co można podciągnąć pod friendly-fire.
No i władze radzieckie manipulowały stratami wedle uznania....więc może być ciężko w tym przypadku.
Uwielbiam trylogię husycką!
Wiedźmin przy niej blednie!
😁
Podzielam opinię! Mogę słuchać w kółko!
Zawsze nad tym się zastanawiałem. Dziękuję za odcinek :)
Panie Grzegorzu, a może podjął by się Pan omówić temat Anglii i Francji w 39? Bo jedni mówią, ze nas zdradzili, a inni, ze nie wytrzymaliśmy wystarczająco długo. Myślę, ze temat ciekawy, a Pan na 100% rozłożył by to na czynniki pierwsze i nawet gdybyśmy nie doszli do konkretnych wniosków, to posłuchać byłoby fajnie 🙂
No to posłuchaj sobie Wojenne Historię, tam wszystko jest powiedziane.
Polecam podkłady wojenne historie Angole i Francja nie mogły i nie chciały nam pomóc!tylko nasi nieudacznicy myśleli że jesteśmy mocarstwem!
@@grzegorzrokita2330 te nie mogły to ichniejsze wciskanie kitu. a tymczasem francuski porucznik niesiony honorem i logiką na czele swego oddziałku wdarł się bez walk i wrogiego ostrzału na kilkanaście kilometrów w głąb Niemiec. I kazano mu się wycofać. A gdyby dodano mu do towarzystwa kilka dywizji kolonialnych i nakazano uzyskać kontakt z nieprzyjacielem?
Niestety w Polsce nie ma żadnej ulicy czy pomnika tego bohatera
Oczywiście, że nie wytrzymaliśmy wystarczająco długo w 1939 roku. Gdybyśmy wytrzymali do 1944-45, to na pewno ktoś by nam pomógł. Gratuluję przenikliwej inteligencji!
@@erkraft ból dvpsca ostry wuczywam
8:53 Podajesz 0,003% by kilka sekund później podać 0,03% gdy według danych jakie podałeś wychodzi w przybliżeniu 0,3% (a dokładniej to 0,295%)
9:10 Pokazały. Pierwszy bojowy skok w Medal of Honor: Airborne (właśnie lądowanie Amerykanów na Sycylii) ukazuje dokładnie tą sytuację.
Byłem zawsze tego ciekawy. Ciekawe też jak pod tym względem wypadło by powstanie warszawskie czy wcześniej obrona 39
Baaardzo ciekawy materiał. Autor opiera sie na badaniach Zachodnich. Należy pamiętać, że na wschodzie takich badań prawdopodobnie sie nie robi,albo ukrywa. Tak los żołnierza nie jest ważny,a cel strategiczny. Przykładem jest wypowiedź Żukowa do Eisenhowera jak radziecki żołnierz pokonuje pole minowe. W skrócie. Pokonuje jakby pola minowego nie było. Ot. Cała filozofia azjatycka.
Jak jeden z przedmówców wspomniał. W radzieckiej armii były jednostki NKWD nie pozwalające sie cofać, strzelając do swoich.
Wojna jest okrutna. Należy jeszcze pamiętać o wypadkach np. W czasie czyszczenia broni i innych
Nareszcie nowy odcinek 🫡, podziękowanie i pozdrowienia 👍👏
Jedna z przyczyn ognia bratobójczego to brak znajomości procedur. Przykładem może słuzyć zatopienie ORP Jastrząb. pl.wikipedia.org/wiki/ORP_Jastrz%C4%85b_(1922)
Usarmy w latach 70tych prowadziła ćwiczenia, badania, jakie są przyczyny chaosu na polu walki, a co za tym idzie, strat od ognia własnego
Będę w skrócie
Wniosek - dynamika działań, problemy techniczne, językowe, pogodowe, topograficzne, czynnik ludzki .... sprawiają, że oddziały własne mogą znaleźć się pod ogniem własnym
W czasie operacji,, pustynna burza,, problemy techniczne były przyczyną otwarcia ognia przez czołgi do własnej kolumny, która znalazła się na osi natarcia, choć dwie godz wcześniej miała opuścić teren
No to oglądamy! NAJLEPSZY KANAŁ
Bardzo lubię Twoje filmy. Jedna drobna uwaga lingwistyczna: 14:55 - metodologia do dziedzina wiedzy, najczęściej uznawana za gałąź filozofii. Lepiej byłoby tu powiedzieć o lepszej metodzie. :)
aaaa. I super gdybyś zrobił odcinek o pociągach i drezynach pancernych.
Taki friendly fire to może być sposób na rozwiązywanie konfliktów we własnych szeregach, szczególnie jeśli ludźmi dowodzą fanatycy.
kolejny ciekawy temat! Propsy jak najbardziej ponownie zasłużone!
Ze statystycznego punktu widzenia, wydaje mi się że bardziej miarodajne byłby współczynnik strat własnych związanych z FF, do strat przeciwnika.
Licząc współczynnik strat FF do strat własnych dochodzimy do paradoksalnych wniosków jak z wojny w zatoce, które sprowadzić można do tego że gdyby Irakijczycy zabili więcej Amerykanów, to Amerykanie mieliby "lepszy" współczynnik FF.
Bo tak to z porównania różnych konfliktów dojdziemy do wniosku zgodnego z prawdą, ale pozbawionego większego sensu, że im mamy mniejsze straty własne, tym większa ich część będzie związana z FF.
Straty wyniesione od ognia bratobójczego są stałe względem ilości żołnierzy oraz jakości uzbrojenia, straty zadane od wroga zaś od jakości ich broni i ilości żołnierzy... więc w przypadku kiedy walka toczy się ze słabo rozgarniętym przeciwnikiem, który zadaje małe straty nagle procentowo rośnie wartość strat wynikających z bratobójczego ognia.
Świetny odcinek, dziękuję.
Wojna to nie tylko ci "dobrzy" ale również ci "źli". Troszkę mi zabrakło danych i statystyk Niemiec czy Związku Radzieckiego. Tak w zasadzie od połowy, jakże dobrego Twojego filmu, zastanawiałem sie nad drugimi stronami wymienionych konfliktów 🤔 czy w w tym przypadku tak trudno o realne dane?
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Racja. To, że USA mówiło otwarcie o własnych stratach nie znaczy, że się na tym tle wyróżniali. a współczynnik (% strat od własnego ognia/% wszystkich strat) mieli wysoki, bo ponosili najmniejsze straty od ognia wroga.
Może jakiś materiał o wojnie secesyjnej?
Reklama zachęciła mnie do skorzystania z tego Bookbeat'a, bo widziałem go wsm wiele razy i miałem ochotę na audiobooki. Ale chyba nigdy w życiu nie miałem tak wielkich problemów, żeby się do jakiejś aplikacji zalogować... Serio, ja nie wiem co oni zrobili, ale próba skorzystania wyrzuciła mnie dosłownie ze wszystkiego co się da. Zapowiada się cały dzień odzyskiwania dostępu do haseł do miali i aplikacji... (nawet ze swojego konta na YT nie mogę tego napisać, tylko z takiego zapasowego...)
We wrześniu 1939, polska obrona przeciwlotnicza w zasadzie strzelała do wszystkiego co było w powietrzu, podobnie we Francji 1940. Przy absolutnym panowaniu Niemiec w powietrzu alianci strzelali do wszystkiego co latało.
A nasze podwórko i książe Poniatowski? I to podczas odwrotu.
Friendly fire nie musimy szukać aż tak daleko w historii, na Ukrainie doszło do tego kilka razy
Oby ruskie ruskich.
@@PrzemoNicosc no nie do końca, doszło do kilku starć między ukraińskimi żołnierzami a także cywile pomylili Ukraińców z Rosjanami
Masz na myśli kilka razy na minutę na kilometr linii frontu oczywiście.
@@samtron364tak, obrona Kijowa przejdzie do historii
Zawsze nagrywam pierwszą sekundę filmu a następnie montuje ten dźwięk w programie w zapętleniu. Kocham przy tym zasypiać 😊
wow, zaskoczyło mnie, że tylu żołnierzy potrafiło oberwać od swoich.
Pół żartem przypomina mi sie Red Orchestra 2 albo inne gry tego pokroju gdzie praktycznie każdy nowy gracz regularnie w meczu posyłał do piachu tyle swoich co wrogów xD
Świetny materiał, jak zawsze.
5:54 - 8:58 0,003%, czy 0,03%? Bo to dość istotna różnica.
War... war never changes.
Prawdopodobnie do śmierci od "ognia bratobójczego" można doliczyć zatonięcie ORP Orła z załogą, bo zdaje się, że tylko w raportach brytyjskich jest odnotowane zatopienie przez RAF okrętu podwodnego w rejonie gdzie mógł przebywać ORP Orzeł
Ogólnie śmieszne, bo jak tak pomyśleć to strzelanie do "wroga" na wojnie nie ma sensu. Więcej sensu ma strzelania do tych którzy ci odebrali wolność. Bo za co masz walczyć jako facet, za prawa których nie masz, za "pozytywna" dyskryminacje by kobiety mogły się bardziej docenić czy może tylko po to bo kobiety nic robić nie muszą?
Klasyczne stęknięcie na początku i oglądamy! :D
Akurat działania na wyspach Pacyfiku podczas 2 WŚ oraz Wietnam musiały znacząco zawyżyć takie wskaźniki. Wiele wspomnień żołnierzy z Pacyfiku mówiło o zasadzie "najpierw strzelaj potem sprawdzaj do czego" . Infiltracja przez wroga robiła swoje na pewno...
Trylogii słuchałem już jakiś czas temu jest zrealizowana obłędnie! Byłem oczarowany szczególnie, że książki czytałem z 15 lat temu :D
Ale TH-cam odwalił mam wszystko poklikane dzwoneczki i tak dalej a przypadkiem trafiłem że nowy materiał jest oj oj dopiero teraz
Dla tego tak duży nacisk kładzie się dzisiaj na systemy oznakowania i identyfikacji "swój/obcy"
Bratobójczy ogień był jest będzie smutne ale takie realia pola walki
Oj wypraszam sobie w Medal of Honor Airborne jest przecież ten przerywnik gdzie nasz transportowiec się kołysze od eksplozji i dowódca krzyczy: "To nie jest przeciwnik, to Nasza cholerna marynarka"
Kolejny materiał 10❤❤
Dziękuję pomysły to chyba się nigdy nie skończą materiały są tak dobre tak ciekawe po prostu jak zawsze bezbłędnie. 😊😊
Grzegorzu, to nazwisko wymawia się - persęn.
Pozdrawiam.
Wreszcie nowy odcinek.... czekałem :)
10:51 "Co naprawdę widać?" - potrzebny jest nam tutaj Kacper (swoją drogą miałem cichą nadzieję, że nagle wyskoczy z szafy
Brat mojej babci Mieczysław Adamek ,as lotnictwa zginął właśnie przez Friendly Fire. Dzięki za matateriał!
Kolejny super materiał. Czy zrobisz film o Restauracji Burbonów i o wojnie w Hiszpanii w 1823 roku?
Kto oglądał "Platoon" ten wie ,że sierż Elias nie zginął z rąk vietkongu.
0,003% (trzy tysięczne części procenta) czy 0,03% (trzy setne części procenta)? Bo to jednak spora różnica, ile jest tych zer.
0:05 tożto znany Mateusz ze Zgierza.
W ramach przykładu ciekawego friendly fire. W grudniu 2023 roku siły obronne Izraela zabiły trzech swoich żołnierzy, którzy uciekli z niewoli Hamasu i chcieli przedostać się do swoich jednostek. Ich właśni koledzy strzelili dwóch a trzeciego ranili a potem dobili, bo myśleli że to poddający się Palestyńczycy.
Nie do końca tak to było...nikt tam nie uciekł. Celowo terroryści ich wysłali na pewną śmierć.
Jeszcze ciekawsze jest zdarzenie z Jerozolimy, gdzie cywil powstrzymał zamach terrorystyczny, a następnie został zamordowany przez IOF.
W materiale są błędy w liczeniu procentów.
W 8:34 powinno być 186/63000=~0.003=0.3%
W 9:30 powinno być 80/2800=~0.03=3%
Ogólnie jak chcemy policzyć ile to będzie procent jak mamy a=123 z b=56789 to trzeba policzyć 100%*a/b = 100%*123/56789=~0.22%
Pograjcie w gry-symulatory wojenne. Ilość bratobójczego ognia w użyciu artylerii czy broni automatycznej jest straszny.
wszyscy youtuberzy: Cześć, Siemanko, Witam, Hej
Grzegorz Bobrek: Aaaaaughhhh
bardzo dobry film.... fajnie że ktoś patrzy na różne aspekty konfliktów zbrojnych... aż ciekaw jestem jak to teraz na ukrainie wygląda... friendly fire oczywiście...
Najlepszy prezent urodzinowy jaki mogłem sobie wymarzyć na moje ćwierćwiecze
Jak na ćwierćwiecze to błąd„oglondam” boli w oczy ;)
@@Foluszek akurat to zawsze celowo robię. Tak humorystycznie
Jest to swego rodzaju podpis który swego czasu zajumałem od kolegi :)
Wszystkiego najlepszego bratku 🎉
@@maciejgieras4265 Dzięki
Rośnij duży, okrąglutki! Wszystkiego najlepszego.
Moje pojutrze 😊
To co nazywasz u woltyżerii pomponami to są kity pompony to takie kulki
W trakcie Bitwy pod Oliwą w zamieszaniu jeden ze statków należących do floty gdańskiej ostrzelał drugi. Najciekawsze, że ostrzelał niechcący własny okręt flagowy, ubijając jednocześnie głównodowodzącego gdańską flotą admirała.
Bardzo ciekawe zagadnienie. Zabrakło m tutaj parę słów o przeciwnikach. Bo o ile Anglosasi zbierali dane i skali rozwiązań, tak kraje totalitarne podczas II WS jak Niemcy, ZSRR czy Japonia także musieli mieć te straty od własnego ognia. Vietcong też. Natomiast pewnie nie poświęcali tej sprawie należytej uwagi.
Jakie odszkodowania powinni otrzymać rodziny poległych ? Jak powinni być karani winni ?
Proponuję odcinek dotyczący tego jakie straty zadawały poszczególne rodzaje uzbrojenia - artyleria, lotnictwo, miny aż w końcu broń strzelecka.
Myślę że do ogarnięcia na polu walki . Nikt nie będzie sprawdzał czyje miny odpowiadają za śmierć kolegów jak jesteś pod ostrzałem i sekundy decydują o przeżyciu będzie śmierci . A broń strzelecką może zdobyć przeciwnik i ją wykorzystywać przeciw tobie więc sprawdzenie kto strzelał też będzie nieprecyzyjnie.