To lubię najbardziej - filmy z których można wyciągnąć pewne wnioski, zrozumieć z czego wynikały zdarzenia z przeszłości i jak to wpływało na ówczesnych ludzi.
Przydałby się jeden filmik, który podsumowywałby i zbierał do kupy wszystkie wydarzenia / powody i następstwa prowadzące do kolejnych wojen, gdyż wszystkie one (z ostatnich 200 lat) są połączone.
Szefie, kocham Cię. Uwielbiam, że odnosisz się do źródeł, a nie tylko gadasz, bo gadasz. Twoje materiały są serio na poziomie uniwersyteckich wykładów.
@@tukravenpraven6230nigdzie. Na uczelni nie ma szans dostać wakatu, bo wszystkie są zaklepane przez wykładowców, którzy wcale nie chcą iść na emeryturę. Nauczycielem Grzesiek też nie chcualby zostać, z tego co mówił na live na tvgry+. Pozostaje własna działalność. Do tego na YT jest w stanie zarobić na prawdę fajne pieniądze.
@@Mrcoldy1988 to akur wymysł staritestamentowego, jednego z bogów. "Zapach" spalonego miesa sprawiał mu jakąś formę dozbań. W tym ludzkiego. Moze to byl jakis inny rodzaj ludzi, przeciez wybrani.bidoki.
Bezwzględnie jeden z najlepszych ( o ile nie najlepszy) program historyczny.Najwyższa wartość merytoryczną,z którą nie mogą równać się inne historyczne produkcje,nawet te o dużo wyższej oglądalności.
Spotkałem sie z informacją iż Wielka Armia została zdziesiątkowana przez choroby weneryczne. Podczas II WŚ III Rzesza miał system wojskowych burdeli i gumowe lalki dla żołnierzy - pierwowzory późniejszych zabawek
tyle śmierci, tyle krzywd - to chyba jest ludzka historia a i ten cynizm. Przede wszystkim serdeczne dzięki za odcinek -super praca. Bardzo ciekawe spojrzenie na aspekt pomocy medycznej na polu walki - tyle wniosków z statystyk. Brawo.
24:57 Tu warto przypomnieć rolę naszej Marie Curie-Skłodowskiej: "Podczas I wojny światowej Maria zorganizowała służbę rentgenowską, która pomogła setkom tysięcy rannych żołnierzy, a wielu z nich uratowała życie. By móc kierować ambulansem przewożącym sprzęt do polowych prześwietleń, jako jedna z pierwszych kobiet zrobiła prawo jazdy. Była nawet na wysuniętych pozycjach pod Verdun." Rentgen Skłodowskiej i operowanie pod nim miało realny wpływ na opiekę zdrowotną Francuzów w czasie tej wojny, skoro jego skala szła w setki tysięcy przypadków
Tak szybko nowy odcinek? Super. 😃 Edit. Życie żołnierza od zawsze było koszmarne. Nie dość, że mógł zginąć na froncie to mogły go dosięgnąć skutki złego przygotowania do wojny, kończących się zapasów, rozprzestrzeniających się chorób. Bernard Cornwell ma świetne książki! 😃 Ma talent pisarski, a do tego świetnie wpłata historię do przygód swoich książkowych bohaterów. ☺️
@@dHempfler bardzo polecam. Utonęłam w jego opowieściach.😃 Czytałam ,,Wojny wikingów " (niestety nie udało mi się przeczytać wszystkich) i trylogię Arturiańską. ☺️
Materiał ciekawy, uważam że dobry byłby również odcinek o Węgierskiej Republice Rad z 1919 oraz okolicznościach powstania tego państwa no i oczywiście ciekawostki Wojna domowa w Hiszpanii i sytuacja na Bałkanach podczas II wojny światowej również warte uwagi :)
No właśnie. Bitwa pod Kadesz, gdzie armia Ramzesa II (20 tys w tym 2 tys rydwanów) starła się z wojskami Hetyckimi (50 tys w tym 3,7 rydwanów). Egipcjanie też mieli medycynę pola walki. Całkiem dobrze udokumentowaną.
@@SynthWaveMonster xD w podcasty też wkładają wiele pracy edytorskiej by pozlepiac materiał tak, by kamera pokazywała osobę mówiącą. Wtedy też siedzisz i godzinę się na dwóch chłopów patrzysz? Lekceważenie twórcy to Adblock którego pewnie używasz.
@@Jedittee Chętnie bym go po prostu posłuchał robiąc coś mniej wymagającego, ale robiąc kurs na którym muszę coś widzieć i słuchać to tak nie za bardzo ;p
*podam ciekawostkę w temacie.* Opowiadał przed laty ziomek, który jeszcze w czasach carskich służył w armii rosyjskiej, że gdy maszerowała armia na wschód na wojnę z Japonią (1905r) dywizje maszerowały z ponad tygodniowymi odstępami od siebie, żeby powszechne epidemie nie rozprzestrzeniły się na całą maszerującą na wschód armię.
Mega materiał! Większość się skupia na tym która jednostka gdzie się biła i co zajęła. Relatywnie mało osób skupia się na całościowe spojrzenie tego czym była armia i wojna. Prosiłbym o więcej tego typu materiałów!
A propos największe straty drugiego korpusu już po Monte Cassino to nie zdobywanie jakiś miast tylko jazda po pijaku kropka straty z tego powodu były równe stratom z pod Monte Cassino
@@radosawhuawei6186 nic na ten temat nie wiem ale podejrzewam że miał dużo racji w końcu był to korpus Andersa który przyszedł z Rosją więc na pewno aparaturę do samogonu mieli ze sobą
Bardzo dobry odcinek - zresztą jak zawsze Szefie:) Podniosłeś temat, który słuchałem dobrą dekadę temu na kanale amerykańskim - tam facet skupił się na "pobocznych" ofiarach wojen - od Civil War do Iraku. Kocham Twoją pracę, bo jesteś mega merytoryczny - fakty same w sobie są pasjonujące. Dzięki:)
Być może się mylę ale jest to taki nieco specyficzny sposób ale co ważne przekazywania wiedzy historycznej a tu jestem niestety lub na szczęście fanem tego kanału hihi, i tak trzymać. Pozdrawiam.
Bardzo cennym materiał, pozwalający spopularyzować wiedze nt. mniej znanego oblicza wojen. Zarazem fundamentalnego zagadnienia dla przebiegu konfliktów poprzez wieki. To generalnie standard, że w większości kampanii przez braki w logistyce czy epidemie ginęło przeważnie więcej ludzi, niż na polu bitwy. Dopiero od przełomu XIX i XX w., gdzie standardem (kraje przodujące) stał się poziom higieny i podstawowej aprowizacji (odzyskiwanie wody), który pozwalał na zminimalizowanie strat nie odniesionych w bezpośrednich działaniach bojowych. Aleksander Wielki w czasie przemarszu przez pustynię Gedrozji stracił więcej ludzi, niż we wszystkich bitwach jakie stoczył. A facet jak na świat antyczny, był mistrzem logistyki (zresztą wojny o sukcesję po Aleksandrze, to także materiał do studiów nad logistycznymi majstersztykami). Pod Azincourt Anglicy stracili do 300 poległych (często podaje się ok. 100), podczas, gdy od dezynterii do tego czasu Kampanii utracili 3-4 tys. zmarłych. Od zarania dziejów stworzenie systemu zabezpieczenia higienicznego i logistycznego armii przeważnie decydowało o sprawności danego dowódcy. W sumie po to studiowano żywoty najlepszych dowódców. A jak się to udawało osiągnąć na poziomie systemowym, to takie państwo rosło jak na drożdżach w wyniku podbojów (na pewnym etapie Rzym, Mongołowie, Huni itd.). Nadal to było bardzo dalekie do standardów XX wiecznych, jednak w krainie ślepców, jednooki jest królem. Podobnie rozwój medycyny pozwalał na zminimalizowanie liczby zabitych. W czasie IWŚ to było ok. 1 zmarły na 2 rannych, w DWS to było już 1:3, teraz to przeważnie 1:6 (za wyjątkiem sytuacji gdy nawala systemowo Medavac - jak FR w obecnym konflikcie z UA, wówczas liczba zamarłych zapewne zbliży się do poziomu IWŚ). Paradoksalnie. Siła rażenia broni się zwiększa, liczba zabitych zarazem spada w stosunku do rannych i kontuzjowanych. Więc do momentu rozwalenia systemu logistycznego czy ewakuacji medycznej, wojna w stosunku do poprzednich epok, to już nie "bilet w jedną stronę" dla lwiej części żołnierzy. Zdarzają się wyjątki. Wystarczy, że "ktoś" wpadnie na pomysł dokonania ludobójstwo na żołnierzy poddających się (losy sowieckich jeńców niemieckiej niewoli). Ew. wprowadzi poziom obozów jenieckich zagrażających egzystencji (takie jakie ZSRR zgotowało jeńcom Państw osi). W DWS Japończycy potrafili blisko 50% strat armii ponieść od... Śmierci głodowej! Jednak to są ekstremalne wyjątki, tylko potwierdzające jak daleką drogę przeszła logistyka wojskowa i zabezpieczenie medyczne oraz epidemiologiczne.
Ciekawe jak się miały statystyki strat w wojnach średniowiecznych i starożytnych gdzie całe armie liczyły zaledwie kilka tysięcy osób a bitwy kończyły się po kilku godzinach, nie tygodniach.
@@karolm476 jeżeli mieli farta i nie dali się zranić to owszem tych co wyglądali na bogatych brano dla okupu a tych biedniejszych puszczali wolno. Zdecydowana większość jednak umierała w skutek śmiertelnych lub źle opatrzonych ran
Ludzie jakoś zapominają o oblężeniach. Starodawne wojny to nie były małe bitwy. Tak, decydujące starcia mogło być krótkie. Ale zaopatrzenie i choroby były nie mniejszym problemem niż później. Wojny były krótkie bo naprawdę trudno było o jedzenie w zimie. Armie przeważnie utrzymywały się wprost rabując chłopów po żniwach (po obu stronach).
ja się spotkałem z inną analizą, z której wyszło, iż pod względem struktury strat - pierwszą nowoczesną wojną była wojna Rosyjsko - Japońska 1904 - 1905. obie strony straciły więcej żołnierzy z walki niż z chorób.
To prawda, że Francja w tym czasie miała lepsze karabiny oraz to, że nie potrafiła tego wykorzystać, jednak wydaje mi się, że kluczowe znaczenie w kwestii zwycięstwie Prus miała ich dużo lesza artyleria. Organizacja medyczna na pewno była istotna, jednak nie uznawałbym tego jako kluczowy czynnik zwycięstwa Prus w tej wojnie.
Myślę, że ważnym uświadamiaczem byłby również materiał na temat proporcji strat bojowych w różnych współczesnych wojnach, powiedzmy od IWŚ naprzód, tj. jak zmieniały się proporcje w stratach zadawanych bronią palną ręczną, granatami, artylerią, lotnictwem itd. i jak na te proporcje wpływały różnice np. technologiczne między stronami.
Agresja Niemiec na ZSRR dopiero pod koniec czerwca była spowodowana kilkoma rzeczami. To znaczy opóźnienia spowodowane interwencją na bałkanach np. Ciekawe by było dowiedzieć się czemu dowództwo 3 rzeszy zgodziło zdecydowało się na ten atak wtedy. Trudno uwierzyć że serio myśleli że siły ZSRR padną już po 3 miesiącach. Też trudno uwierzyć że aż tak słabo przewidywali to, że surowa Rosyjska zima, bądź jesienne błoto może zatrzymać niemieckie wojska.
Świetny materiał, może następnie o logistyce albo systemie organianizacji na polu drugiej wojny światowej wśród różnych krajów i poszczególnych stron konfliktu 🥂
Znałem to z jakiegoś artykułu w jakimś polskim czasopiśmie historycznym, tyle, że podawał informacje w telegraficznym skrócie. Dobrze wiedzieć, że jest kompleksowa książka, choć z konieczności zachodnio-anglosaska. W Polsce jakieś tam szacunki strat bojowych i niebojowych są z niektórych wojen XVI i XVII wieku. Mamy pewne rozeznanie z wojen Stefana Batorego oraz kilka dekad wcześniej z relacji hetmana Tarnowskiego, który zwracał uwagę na takie problemy.
Naprawde swietny material. Jak mial ktos przezyc jak jeszcze w XVIII wieku niektorzy medycy uzywali do dezynfekcji ran uzywano goracego octu lub.... smoly. Konskie zdrowie trzeba bylo miec by przezyc taka kuracje
kiedyś czytałem w jakieś książce o strzelcu b17 który wypadł z rozdartej flakiem fortecy na bardzo dużej wysokości i bez spadochronu cudem przeżył upadek, po to by za chwile trafić w rece niemców i skończyć się w obozie koncentracyjnym
Polecam książkę "Stulecie chirurgów", która wprawdzie nie traktuje bezpośrednio o medycynie wojskowej ale pokazując zmiany zachodzące w XIX/XX w. w medycynie (antyseptyka) uświadamia skąd wzìęły się zmiany w ratio śmierci w wojsku
Uwielbiam pana "lekcje historii", wykorzystuję z powodzeniem ucząc jej w szkole, ale błagam Pana niech pan wyłączy tę muzyczkę w tle, no droga przez mękę, pana narracja w zupełności wystarczy, a muzyka przeszkadza. Oczywiście, to moje subiektywne odczucie.
Nagrałbyś może odcinek o wojnie secesyjnej ? W twoim wykonaniu było by to na pewno dobrze przygotowane a dość mało jest materiału na yt jeśli chodzi o tą wojnę .
Możesz porównać śmiertelność dawnych wojen, ze współczesnymi? Dodając, skutki dalekosiężne, takie jak zespół stresu pourazowego i inne jego dalekosiężne skutki w społeczeństwie, śmiertelność dzieci brzez niedożywienie itp.
Cześć! Może uda Ci się pogłębić temat o kwestie relacji strat w oddziałach liniowych do strat w oddziałach tyłowych. 5-10% strat może się wydawać względnie niedużymi, ale może się okazać, że mając 35% żołnierzy na linii, to oni będą cierpieć 66% strat, w szczególności tych bojowych. A jeśli jeszcze by się okazało, że generalnie gorsze warunki bytowania przełożą się na drastycznie gorsze statystyki śmierci nie (bezpośrednio) bojowych, to możemy uzyskać całkiem inny obraz ;) Przy czym ja nie wiem, intuicyjnie podejrzewam że faktycznie będą istnieć anomalie statystyczne przy uwzględnieniu powyższych czynników, ale chciałbym się dowiedzieć jak to wyglądało opierając się na danych historycznych :)
Pomimo tego jak bardzo lubię te profesjonalnie stworzone odcinki o historii, zawsze czuje trochę zawodu kiedy po słowach "Ale zacznijmy od początku, czyli" nie padają słowa "dzienników Goebbelsa" xD tak mi to siadło, że bardzo chętnie bym zobaczył taką wcinkę w jakimś temacie sprzed 400 lat :D Trzymaj tak dalej, powodzenia
Najwiekszy klamstwem jest statystyka. Moj Dziadek w WW1 byl wcielony do niemieckiej armii (po dostaniu sie do niewoli wrocil do kraju z armia gen. Hallera) i z jego kompanii do domu wrocilo .... 4 zolnierzy (nie wiem jak liczna byla ta kompania, ale prawdopodobnie ok.200 ludzi).
Co do tego, co słuchać na BookBeat to polecam Trylogie Husycką. Dzieło Sapkowskiego lepsze od Wiedźmina, zrealizowane jako wspaniałe słuchowisko, a do tego pełne informacji o właśnie Husytach. Jakże ciekawy temat, pomijany w szkole i na studiach.
W kontekście pomocy rannym warto jeszcze, między wojną krymską a francusko-pruską, dodać jeszcze francusko-austriacką. To po bitwie pod Solferino w 1859 roku, a właściwie na widok jej skutków, Henri Dunant wpadł na pomysł, który zaowocował powstaniem Czerwonego Krzyża.
NarkoDetektoryści i nieroby pod dowództwem Dominikeqa z Suchedniowskiego parku miejskiego pozdrawiają praujących na nasze socjale ,dziekujemy i pozdrawiamy oglądających .
Historia to jednak zamknięta przeszłość. Więc po co powstają kolejne jej wersje. Każda oczywiście jest równie prawdziwa i dokładniejszą niż poprzednia, lecz często ... sprzeczna.
Z całym szacunkiem dla prowadzącego - w historii jest specjalizacja i dobry XXwiecznik nie powinien bawić się w mediewistę A odpowiadając na pytanie : mogę dać uproszczoną i pośpieszną ( inne zajęcia) ale wyjaśniającą odpowiedź na poziomie studenckim Wojska mongolskie składały się z zahartowanych koczowników dla których polowanie i wojna były dwoma stronami tej samej monety. Dodatkowo wojska mongolskie były niezwykle mobilne - konny łucznik zmieniając wierzchowce jest w stanie zrobić nawet sto kilometrów dziennie. W połączeniu z wysoką decentralizacją i słabością średniowiecznej władzy, mongolski tumen mógł po prostu bardzo skutecznie prowadzić wojnę samożywną aka po prostu plądrować daleko za linią frontu. A gdy plądrowanie odpadało- skutecznie łowić zwierzynę. Takich możliwości nie miała Wielka Armia - Rosjanie stosowali taktykę spalonej ziemi a ponieważ francuzi byli stosunkowo powolni z tytułu wojsk piechoty plądrowanie rzeczywiście traciło potencjał. Rosjanie mogli sobie pozwolić na taką taktykę bo 1) Carat był silniejszy niż średniowieczni książęta 2) armia francuska była powolna więc nie musieli spalić ( dane z dupy chodzi o proporcje) powiedzmy 1000 wiosek tylko 100 blisko frontu. No i oczywiście łatwiej plądrować letnią Persję czy Polskę niż zimową Rosję. Kolejna sprawy : mongolskie wojska były zazwyczaj na tyle skuteczne i innowacyjne że rzadko dochodziło do przedłużonych kampanii ; mongołowie nie udawali wyzwolicieli i nie mieli skrupułów stosować terror, mongolskie wojska były mniejsze ( inb4 ta czy inna liczba - szacowanie wojsk w średniowieczu jest bardzo trudne) , konie mongolskie były znacznie wytrzymalsze i lżejsze w utrzymaniu niż europejskie a ich liczba oznaczała że mogły robić za rezerwuar żywności ; stanowiska które w armii francuskiej objęliby wolni ludzie były obejmowane przez zniewolonych i źle traktowanych cywili przeciwnika itd
@@kamilnowakowski3917 Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź, faktycznie ponoć mieli po 12 koni na jednego zbrojnego więc mieli koniny w zapasie. Temat ciekawy, a nie znalazłem żadnych materiałów na temat logistyki i przebiegu tych podbojów poza ogólnikami. Może u Araszkiewicza kiedyś taki materiał wleci na kanał.
To lubię najbardziej - filmy z których można wyciągnąć pewne wnioski, zrozumieć z czego wynikały zdarzenia z przeszłości i jak to wpływało na ówczesnych ludzi.
Przydałby się jeden filmik, który podsumowywałby i zbierał do kupy wszystkie wydarzenia / powody i następstwa prowadzące do kolejnych wojen, gdyż wszystkie one (z ostatnich 200 lat) są połączone.
Tak naprawdę to żołnierze na wojnie umierają od głupoty polityków, którzy tę wojnę wywołali.
Wojna to okres gdy młodzi giną dla starych.
Dobrze wiedzieć. Czyli jak ruscy napadają i mordują, to im nie przeszkadzać? Zły car ale dobrzy bojarzy?
I tak i nie. Każdy człowiek ma swój rozum (przynajmniej w teorii) i sam o sobie decyduje.
@@jumpjimcrow6959 nie zawsze, czasami dochodziło do wojen między klasowych / pokoleniowych.
@@mezjasz7634 Trafniejsze, że poborowi walczą dla swych rodzin, czyli kobiet i dzieci, a więc zwykle młodszych ;)
Szefie, kocham Cię. Uwielbiam, że odnosisz się do źródeł, a nie tylko gadasz, bo gadasz. Twoje materiały są serio na poziomie uniwersyteckich wykładów.
Dziwne uczucie: to co robi Grzegorz jest tak dobre, że przychodzi myśl czy nie marnuje się na YT? Więc w takim razie gdzie?
@@tukravenpraven6230 nic mu nie da takiego hajsu jak ytb
@@tukravenpraven6230nigdzie. Na uczelni nie ma szans dostać wakatu, bo wszystkie są zaklepane przez wykładowców, którzy wcale nie chcą iść na emeryturę. Nauczycielem Grzesiek też nie chcualby zostać, z tego co mówił na live na tvgry+. Pozostaje własna działalność.
Do tego na YT jest w stanie zarobić na prawdę fajne pieniądze.
A może teraz odcineczek o najbardziej wstrząsających relacji żołnierzy z czasów pierwszej i drugiej wojny światowej? 😉
I nie masz na myśli grania w piłkę na pasie ziemi niczyjej german vs britain ?
Dzień dobry. Holocaust. Do widzenia.
@@Mrcoldy1988 to akur wymysł staritestamentowego, jednego z bogów. "Zapach" spalonego miesa sprawiał mu jakąś formę dozbań. W tym ludzkiego. Moze to byl jakis inny rodzaj ludzi, przeciez wybrani.bidoki.
Relacji żołnierzy xd
a może odwrotnie - najlepszych akcji ratujących życie ... tępych mułów interesuje tylko przemoc ...
Bezwzględnie jeden z najlepszych ( o ile nie najlepszy) program historyczny.Najwyższa wartość merytoryczną,z którą nie mogą równać się inne historyczne produkcje,nawet te o dużo wyższej oglądalności.
General Mroz, pulkownik Glod i jakze niedoceniany sierzant Syfilis 😁
Dodałbym jeszcze kaprala Czerwonkę i szeregowego Tyfusa.
@@marcinos303 Ach no i Łachmaniarz Stopa Okopowa może i nie zabijał, ale nieszczęśni żołnierze tracili palce u stóp.
Ooooooo
Jeszcze Major Roztopow, nieodłączny kompan generała Mroza
Spotkałem sie z informacją iż Wielka Armia została zdziesiątkowana przez choroby weneryczne.
Podczas II WŚ III Rzesza miał system wojskowych burdeli i gumowe lalki dla żołnierzy - pierwowzory późniejszych zabawek
Dziękuje Ci za to że tworzysz te materiały. Są na prawdę kapitalne i na najwyższym poziomie!
tyle śmierci, tyle krzywd - to chyba jest ludzka historia a i ten cynizm. Przede wszystkim serdeczne dzięki za odcinek -super praca. Bardzo ciekawe spojrzenie na aspekt pomocy medycznej na polu walki - tyle wniosków z statystyk. Brawo.
24:57 Tu warto przypomnieć rolę naszej Marie Curie-Skłodowskiej: "Podczas I wojny światowej Maria zorganizowała służbę rentgenowską, która pomogła setkom tysięcy rannych żołnierzy, a wielu z nich uratowała życie. By móc kierować ambulansem przewożącym sprzęt do polowych prześwietleń, jako jedna z pierwszych kobiet zrobiła prawo jazdy. Była nawet na wysuniętych pozycjach pod Verdun." Rentgen Skłodowskiej i operowanie pod nim miało realny wpływ na opiekę zdrowotną Francuzów w czasie tej wojny, skoro jego skala szła w setki tysięcy przypadków
Może teraz odcinek o wyposażeniu ochronnym żołnierza które przekłada się na przeżywalność(np.wojna w Wietnamie). pozdrawiam
Chodzi o kondomy?
@@borsuk3798 no żeby nie dostał aids jak będzie gwałcił
Ciekawe
Tak szybko nowy odcinek? Super. 😃
Edit. Życie żołnierza od zawsze było koszmarne. Nie dość, że mógł zginąć na froncie to mogły go dosięgnąć skutki złego przygotowania do wojny, kończących się zapasów, rozprzestrzeniających się chorób.
Bernard Cornwell ma świetne książki! 😃 Ma talent pisarski, a do tego świetnie wpłata historię do przygód swoich książkowych bohaterów. ☺️
O, a akurat szukam czegoś nowego do poczytania. Może warto spróbować pióra Cornwella
@@dHempfler bardzo polecam. Utonęłam w jego opowieściach.😃 Czytałam ,,Wojny wikingów " (niestety nie udało mi się przeczytać wszystkich) i trylogię Arturiańską. ☺️
Materiał ciekawy, uważam że dobry byłby również odcinek o Węgierskiej Republice Rad z 1919 oraz okolicznościach powstania tego państwa no i oczywiście ciekawostki
Wojna domowa w Hiszpanii i sytuacja na Bałkanach podczas II wojny światowej również warte uwagi :)
Zagłębiamy się coraz bardziej w historię, 1633 rok. Jeszcze kilka odcinków i będziemy omawiać pierwszą bitwę faraona Menesa
No tak wojna to wojna historia to historia
I dobrze
No właśnie. Bitwa pod Kadesz, gdzie armia Ramzesa II (20 tys w tym 2 tys rydwanów) starła się z wojskami Hetyckimi (50 tys w tym 3,7 rydwanów). Egipcjanie też mieli medycynę pola walki. Całkiem dobrze udokumentowaną.
@@monikat2327 Ciekawy pomysł na następny odcinek
@@dzik5977 Ale Grzegorz mówił że będzie zajmował się głównie okresem II wojny światowej
Czemu za każdym razem jak mam się wziąć za robotę w domu wjeżdża Grzegorz i mam kolejne 20 minut z głowy xD
Bez kitu XD
Możesz coś robić słuchając go. Szukasz wymówki.
@@Jedittee Takie zachowanie to trochę lekceważenie twórcy. Spójrz ile pracy włożone jest w edycję wideo szukanie zdjęć wizualizacji itd.
@@SynthWaveMonster xD w podcasty też wkładają wiele pracy edytorskiej by pozlepiac materiał tak, by kamera pokazywała osobę mówiącą. Wtedy też siedzisz i godzinę się na dwóch chłopów patrzysz? Lekceważenie twórcy to Adblock którego pewnie używasz.
@@Jedittee Chętnie bym go po prostu posłuchał robiąc coś mniej wymagającego, ale robiąc kurs na którym muszę coś widzieć i słuchać to tak nie za bardzo ;p
*podam ciekawostkę w temacie.*
Opowiadał przed laty ziomek, który jeszcze w czasach carskich służył w armii rosyjskiej, że gdy maszerowała armia na wschód na wojnę z Japonią (1905r) dywizje maszerowały z ponad tygodniowymi odstępami od siebie, żeby powszechne epidemie nie rozprzestrzeniły się na całą maszerującą na wschód armię.
oglądam każdy odcinek od początku. naprawdę dobierasz ciekawe tematy i unikasz takich najbardziej znanych faktów. tak trzymaj.
Mega materiał! Większość się skupia na tym która jednostka gdzie się biła i co zajęła. Relatywnie mało osób skupia się na całościowe spojrzenie tego czym była armia i wojna. Prosiłbym o więcej tego typu materiałów!
Jak zwykle super materiał
@Grzegorz Bobrek, robisz dobrą robotę. Komentarz dla zwiększenia zasięgu Twojego kanału.
A propos największe straty drugiego korpusu już po Monte Cassino to nie zdobywanie jakiś miast tylko jazda po pijaku kropka straty z tego powodu były równe stratom z pod Monte Cassino
jesteś baran i tyle
@@klszwarc należy przypuszczać wg twojego wpisu, że nie jesteś Polakiem, lecz robakiem?!
Brat mojej babci walczył pod Monte Cassino. Niechętnie o tym mówił, ale generalnie wóda robiła za znieczulacz w trakcie ataków.
@@radosawhuawei6186 Dziwne, zazwyczaj stosowano spirytus
@@radosawhuawei6186 nic na ten temat nie wiem ale podejrzewam że miał dużo racji w końcu był to korpus Andersa który przyszedł z Rosją więc na pewno aparaturę do samogonu mieli ze sobą
Bardzo dobry odcinek - zresztą jak zawsze Szefie:) Podniosłeś temat, który słuchałem dobrą dekadę temu na kanale amerykańskim - tam facet skupił się na "pobocznych" ofiarach wojen - od Civil War do Iraku. Kocham Twoją pracę, bo jesteś mega merytoryczny - fakty same w sobie są pasjonujące. Dzięki:)
Ciekawy materiał, oby więcej takich! :)
Genialny odcinek, montaż i dobranie muzyki jak zwykle w punkt
Lubię jak opowiadasz ziomuś naprawdę przyjemnie mądrego czasem posłuchać 😉
Więcej I częściej proszę! Kolejny świetny materiał.
Rel
albo będzie więcej, albo będzie lepiej :p
Miłego oglądania 💪
07:45 Would you like some WARTER?
Panie Grzegorzu. Waterloo to po prostu kibel ze spluczka.
Być może się mylę ale jest to taki nieco specyficzny sposób ale co ważne przekazywania wiedzy historycznej a tu jestem niestety lub na szczęście fanem tego kanału hihi, i tak trzymać. Pozdrawiam.
Witam, nareszcie doczekałem się nowego filmu, pozdrawiam 😁
Bardzo cennym materiał, pozwalający spopularyzować wiedze nt. mniej znanego oblicza wojen. Zarazem fundamentalnego zagadnienia dla przebiegu konfliktów poprzez wieki.
To generalnie standard, że w większości kampanii przez braki w logistyce czy epidemie ginęło przeważnie więcej ludzi, niż na polu bitwy. Dopiero od przełomu XIX i XX w., gdzie standardem (kraje przodujące) stał się poziom higieny i podstawowej aprowizacji (odzyskiwanie wody), który pozwalał na zminimalizowanie strat nie odniesionych w bezpośrednich działaniach bojowych. Aleksander Wielki w czasie przemarszu przez pustynię Gedrozji stracił więcej ludzi, niż we wszystkich bitwach jakie stoczył. A facet jak na świat antyczny, był mistrzem logistyki (zresztą wojny o sukcesję po Aleksandrze, to także materiał do studiów nad logistycznymi majstersztykami). Pod Azincourt Anglicy stracili do 300 poległych (często podaje się ok. 100), podczas, gdy od dezynterii do tego czasu Kampanii utracili 3-4 tys. zmarłych.
Od zarania dziejów stworzenie systemu zabezpieczenia higienicznego i logistycznego armii przeważnie decydowało o sprawności danego dowódcy. W sumie po to studiowano żywoty najlepszych dowódców. A jak się to udawało osiągnąć na poziomie systemowym, to takie państwo rosło jak na drożdżach w wyniku podbojów (na pewnym etapie Rzym, Mongołowie, Huni itd.). Nadal to było bardzo dalekie do standardów XX wiecznych, jednak w krainie ślepców, jednooki jest królem.
Podobnie rozwój medycyny pozwalał na zminimalizowanie liczby zabitych. W czasie IWŚ to było ok. 1 zmarły na 2 rannych, w DWS to było już 1:3, teraz to przeważnie 1:6 (za wyjątkiem sytuacji gdy nawala systemowo Medavac - jak FR w obecnym konflikcie z UA, wówczas liczba zamarłych zapewne zbliży się do poziomu IWŚ).
Paradoksalnie. Siła rażenia broni się zwiększa, liczba zabitych zarazem spada w stosunku do rannych i kontuzjowanych. Więc do momentu rozwalenia systemu logistycznego czy ewakuacji medycznej, wojna w stosunku do poprzednich epok, to już nie "bilet w jedną stronę" dla lwiej części żołnierzy.
Zdarzają się wyjątki. Wystarczy, że "ktoś" wpadnie na pomysł dokonania ludobójstwo na żołnierzy poddających się (losy sowieckich jeńców niemieckiej niewoli). Ew. wprowadzi poziom obozów jenieckich zagrażających egzystencji (takie jakie ZSRR zgotowało jeńcom Państw osi). W DWS Japończycy potrafili blisko 50% strat armii ponieść od... Śmierci głodowej!
Jednak to są ekstremalne wyjątki, tylko potwierdzające jak daleką drogę przeszła logistyka wojskowa i zabezpieczenie medyczne oraz epidemiologiczne.
Andy Anderson wyzwolił Francję mając tylko durszlak
Tak Grzegorzu, chcemy odcinka o zmianie charakteru I WŚ i jego konsekwencjach.
Jak zawsze super ciekawy materiał!!Dzięki za Twoją pracę I pozdrawiam serdecznie
Dobre zagranie z tym 4:22, jestem bardzo zmęczony więc przysypiałem przy oglądaniu ale skutecznie mnie wybudziłeś i świadomie obejrzałem do końca :D
Dziękuję 😇🙏
Ciekawe jak się miały statystyki strat w wojnach średniowiecznych i starożytnych gdzie całe armie liczyły zaledwie kilka tysięcy osób a bitwy kończyły się po kilku godzinach, nie tygodniach.
Jeśli chodzi o rycerstwo zakute w zbroje to oni praktycznie nie ginęli w bitwie tylko byli brani w niewolę.
@@karolm476 jeżeli mieli farta i nie dali się zranić to owszem tych co wyglądali na bogatych brano dla okupu a tych biedniejszych puszczali wolno. Zdecydowana większość jednak umierała w skutek śmiertelnych lub źle opatrzonych ran
@@helikopterbojowyka-5234 Dokładnie. Sam Kazimierz Wielki umarł tylko dlatego że złamał nogę
A to moze by byl dobry temat dla arasza :D
Ludzie jakoś zapominają o oblężeniach. Starodawne wojny to nie były małe bitwy. Tak, decydujące starcia mogło być krótkie. Ale zaopatrzenie i choroby były nie mniejszym problemem niż później. Wojny były krótkie bo naprawdę trudno było o jedzenie w zimie. Armie przeważnie utrzymywały się wprost rabując chłopów po żniwach (po obu stronach).
Dzięki za film.
Pozdrawiam Widzów i Prowadzącego! :)
ja się spotkałem z inną analizą, z której wyszło, iż pod względem struktury strat - pierwszą nowoczesną wojną była wojna Rosyjsko - Japońska 1904 - 1905.
obie strony straciły więcej żołnierzy z walki niż z chorób.
👍 Dziękuję za świetny materiał i kciuk dla zasięgów 👍
Robisz kawał dobrej roboty. No i fajnie, że tez słuchasz audiobooków tez lubię przyswajać wiedzę w ten sposób. Pozdrawiam
Dzięki za ciekawy materiał.
😁
Zajebisty odcinek, super się Pana słucha Panie Grzegorzu!
To prawda, że Francja w tym czasie miała lepsze karabiny oraz to, że nie potrafiła tego wykorzystać, jednak wydaje mi się, że kluczowe znaczenie w kwestii zwycięstwie Prus miała ich dużo lesza artyleria. Organizacja medyczna na pewno była istotna, jednak nie uznawałbym tego jako kluczowy czynnik zwycięstwa Prus w tej wojnie.
Czysta przyjemność, częściej!
Dla mnie szok , że żołnierz ze wsi ,był bardziej podatny na choroby. Dzięki za wiedzę przekazywaną.
Te filmy mogę cały dzień oglądać.
Myślę, że ważnym uświadamiaczem byłby również materiał na temat proporcji strat bojowych w różnych współczesnych wojnach, powiedzmy od IWŚ naprzód, tj. jak zmieniały się proporcje w stratach zadawanych bronią palną ręczną, granatami, artylerią, lotnictwem itd. i jak na te proporcje wpływały różnice np. technologiczne między stronami.
Akurat tu proporcje są do dziś podobne jak w wojnach napoleońskich. Artyleria to królowa pola walki
Agresja Niemiec na ZSRR dopiero pod koniec czerwca była spowodowana kilkoma rzeczami. To znaczy opóźnienia spowodowane interwencją na bałkanach np. Ciekawe by było dowiedzieć się czemu dowództwo 3 rzeszy zgodziło zdecydowało się na ten atak wtedy. Trudno uwierzyć że serio myśleli że siły ZSRR padną już po 3 miesiącach. Też trudno uwierzyć że aż tak słabo przewidywali to, że surowa Rosyjska zima, bądź jesienne błoto może zatrzymać niemieckie wojska.
Grzesiu, prosze o materiał o wojnie w Wietnamie :)
Świetny materiał, może następnie o logistyce albo systemie organianizacji na polu drugiej wojny światowej wśród różnych krajów i poszczególnych stron konfliktu 🥂
Kolejny epicki film
Znałem to z jakiegoś artykułu w jakimś polskim czasopiśmie historycznym, tyle, że podawał informacje w telegraficznym skrócie. Dobrze wiedzieć, że jest kompleksowa książka, choć z konieczności zachodnio-anglosaska. W Polsce jakieś tam szacunki strat bojowych i niebojowych są z niektórych wojen XVI i XVII wieku. Mamy pewne rozeznanie z wojen Stefana Batorego oraz kilka dekad wcześniej z relacji hetmana Tarnowskiego, który zwracał uwagę na takie problemy.
Świetny odcinek. Dzięki.
Grzegorz Boberek, mój ulubiony aktor oraz twórca
Super materiał, jedyne czego brakuje, to porównania do bardziej współczesnych statystyk - przynajmniej II WŚ. Dzięki!
Naprawde swietny material.
Jak mial ktos przezyc jak jeszcze w XVIII wieku niektorzy medycy uzywali do dezynfekcji ran uzywano goracego octu lub.... smoly. Konskie zdrowie trzeba bylo miec by przezyc taka kuracje
No to są zaje zajadłe tematy które mnie interesują 👍
kiedyś czytałem w jakieś książce o strzelcu b17 który wypadł z rozdartej flakiem fortecy na bardzo dużej wysokości i bez spadochronu cudem przeżył upadek, po to by za chwile trafić w rece niemców i skończyć się w obozie koncentracyjnym
Jeszcze dodaj czy ten flak to było jelito cienkie czy grube?
Polecam książkę "Stulecie chirurgów", która wprawdzie nie traktuje bezpośrednio o medycynie wojskowej ale pokazując zmiany zachodzące w XIX/XX w. w medycynie (antyseptyka) uświadamia skąd wzìęły się zmiany w ratio śmierci w wojsku
Achhh po nocach śniła mi się smutna a zarazem uśmiechnięta i kochającą twarz Zuzanny...
Uwielbiam pana "lekcje historii", wykorzystuję z powodzeniem ucząc jej w szkole, ale błagam Pana niech pan wyłączy tę muzyczkę w tle, no droga przez mękę, pana narracja w zupełności wystarczy, a muzyka przeszkadza. Oczywiście, to moje subiektywne odczucie.
Kurde, ale to jest ciekawy materiał! :)
Czekam na kolejny odcinek Grzesiu
kazdy ma swoje grzeszki
Zrób film o tym jaka broń była odporna w czasie 2wś. Która się najmniej zacinała. Jakie rozwiązania były najlepsze
Dzieki Grzesiu
Nagrałbyś może odcinek o wojnie secesyjnej ? W twoim wykonaniu było by to na pewno dobrze przygotowane a dość mało jest materiału na yt jeśli chodzi o tą wojnę .
Tobie serio kontrakt i wbijasz w miejsce Wołoszańskiego naprawde wiedza/zainteresowania to jedno ale świetnie się Ciebie słucha!
0:40 Patton incident
Ciekawostka jest to że w 1914 Francja miała tylko o 10% mieszkańców więcej niż w 1870 roku podczas gdy Niemcy o 65% więcej.
Możesz porównać śmiertelność dawnych wojen, ze współczesnymi?
Dodając, skutki dalekosiężne, takie jak zespół stresu pourazowego i inne jego dalekosiężne skutki w społeczeństwie, śmiertelność dzieci brzez niedożywienie itp.
Cześć! Może uda Ci się pogłębić temat o kwestie relacji strat w oddziałach liniowych do strat w oddziałach tyłowych. 5-10% strat może się wydawać względnie niedużymi, ale może się okazać, że mając 35% żołnierzy na linii, to oni będą cierpieć 66% strat, w szczególności tych bojowych. A jeśli jeszcze by się okazało, że generalnie gorsze warunki bytowania przełożą się na drastycznie gorsze statystyki śmierci nie (bezpośrednio) bojowych, to możemy uzyskać całkiem inny obraz ;) Przy czym ja nie wiem, intuicyjnie podejrzewam że faktycznie będą istnieć anomalie statystyczne przy uwzględnieniu powyższych czynników, ale chciałbym się dowiedzieć jak to wyglądało opierając się na danych historycznych :)
Więcej odcinków proszę 🙂
Nie zawsze częściej tym lepiej. U Grzegorza bardziej chodzi o jakość a nie ilość
Pomimo tego jak bardzo lubię te profesjonalnie stworzone odcinki o historii, zawsze czuje trochę zawodu kiedy po słowach "Ale zacznijmy od początku, czyli" nie padają słowa "dzienników Goebbelsa" xD tak mi to siadło, że bardzo chętnie bym zobaczył taką wcinkę w jakimś temacie sprzed 400 lat :D Trzymaj tak dalej, powodzenia
Najwiekszy klamstwem jest statystyka. Moj Dziadek w WW1 byl wcielony do niemieckiej armii (po dostaniu sie do niewoli wrocil do kraju z armia gen. Hallera) i z jego kompanii do domu wrocilo .... 4 zolnierzy (nie wiem jak liczna byla ta kompania, ale prawdopodobnie ok.200 ludzi).
W 1831 Rosjamie forsowali Wisłę pod Ciechocinkiem. Straty sięgnęly ok tysiąca ludzi. Z tym że nie było żadnej bitwy. Umierali na czerwonkę i holerę.
Jak zawsze świetnie
Co do tego, co słuchać na BookBeat to polecam Trylogie Husycką. Dzieło Sapkowskiego lepsze od Wiedźmina, zrealizowane jako wspaniałe słuchowisko, a do tego pełne informacji o właśnie Husytach. Jakże ciekawy temat, pomijany w szkole i na studiach.
Dobry poziom ciekawy temat mocna bibliografia i najlepszy prowadzacy
Ale cię cieszę że losy tak się potoczyły że powstał ten kanał.
Dzieki Grzes 😀
Jak On fajnie mówi tak przyjemnie
Kawal dobrej roboty!
Dzięki. Dobre.
W kontekście pomocy rannym warto jeszcze, między wojną krymską a francusko-pruską, dodać jeszcze francusko-austriacką. To po bitwie pod Solferino w 1859 roku, a właściwie na widok jej skutków, Henri Dunant wpadł na pomysł, który zaowocował powstaniem Czerwonego Krzyża.
Czasami mogło być nawet tak że żołnierze nie zdążyli zachorować na jakąś chorobę bo zgineli na polu bitwy
Bardzo fajny materiał, jedyny problem to mapka z 16:44, która przedstawia jakąś alternatywną rzeczywistość.
NarkoDetektoryści i nieroby pod dowództwem Dominikeqa z Suchedniowskiego parku miejskiego pozdrawiają praujących na nasze socjale ,dziekujemy i pozdrawiamy oglądających .
Lubię Pana słuchać, pogłębiam swoja, moim zdanie, niezła wiedzę historyczna. Serdecznie pozdrawiam!
Super materiał :D
Historia to jednak zamknięta przeszłość. Więc po co powstają kolejne jej wersje. Każda oczywiście jest równie prawdziwa i dokładniejszą niż poprzednia, lecz często ... sprzeczna.
I znowu mile zaskoczenie .
Grzegorz wrzuca film
Ja: a blessing from the Lord
Moze coś o podbojach Czyngischana? Albo chociaz jak on takie wojska uttzymal jak francuzi padali z glodu
mongołow masz w rosji
Z całym szacunkiem dla prowadzącego - w historii jest specjalizacja i dobry XXwiecznik nie powinien bawić się w mediewistę
A odpowiadając na pytanie : mogę dać uproszczoną i pośpieszną ( inne zajęcia) ale wyjaśniającą odpowiedź na poziomie studenckim
Wojska mongolskie składały się z zahartowanych koczowników dla których polowanie i wojna były dwoma stronami tej samej monety. Dodatkowo wojska mongolskie były niezwykle mobilne - konny łucznik zmieniając wierzchowce jest w stanie zrobić nawet sto kilometrów dziennie.
W połączeniu z wysoką decentralizacją i słabością średniowiecznej władzy, mongolski tumen mógł po prostu bardzo skutecznie prowadzić wojnę samożywną aka po prostu plądrować daleko za linią frontu. A gdy plądrowanie odpadało- skutecznie łowić zwierzynę.
Takich możliwości nie miała Wielka Armia - Rosjanie stosowali taktykę spalonej ziemi a ponieważ francuzi byli stosunkowo powolni z tytułu wojsk piechoty plądrowanie rzeczywiście traciło potencjał. Rosjanie mogli sobie pozwolić na taką taktykę bo 1) Carat był silniejszy niż średniowieczni książęta 2) armia francuska była powolna więc nie musieli spalić ( dane z dupy chodzi o proporcje) powiedzmy 1000 wiosek tylko 100 blisko frontu.
No i oczywiście łatwiej plądrować letnią Persję czy Polskę niż zimową Rosję.
Kolejna sprawy : mongolskie wojska były zazwyczaj na tyle skuteczne i innowacyjne że rzadko dochodziło do przedłużonych kampanii ; mongołowie nie udawali wyzwolicieli i nie mieli skrupułów stosować terror, mongolskie wojska były mniejsze ( inb4 ta czy inna liczba - szacowanie wojsk w średniowieczu jest bardzo trudne) , konie mongolskie były znacznie wytrzymalsze i lżejsze w utrzymaniu niż europejskie a ich liczba oznaczała że mogły robić za rezerwuar żywności ; stanowiska które w armii francuskiej objęliby wolni ludzie były obejmowane przez zniewolonych i źle traktowanych cywili przeciwnika itd
@@kamilnowakowski3917 Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź, faktycznie ponoć mieli po 12 koni na jednego zbrojnego więc mieli koniny w zapasie. Temat ciekawy, a nie znalazłem żadnych materiałów na temat logistyki i przebiegu tych podbojów poza ogólnikami. Może u Araszkiewicza kiedyś taki materiał wleci na kanał.
0:01 Przyznaj się, że słuchałeś wykład Majora Suchodolskiego o płaskiej Ziemii i tzw. Orbicie
Ooooo o właśnie
10:43 Drugi od lewej wygląda legendarnie
Dziękuje
Z tego co wiem to w czasie radzieckiej interwencji w Afganistanie więcej żołnierzy radzieckich zmarło od chorób niż na skutek walki.
Jesteś Mistrzem. Świetne ciekawe materiały.
Acha...zapomniałem....Lubię Pana słuchać :))))
Jasny gwint! Ale te materiały są dobre!
Może odcineczek pod tytułem "co się działo z Polakami podczas I Wojny światowej"