Czy da się wspiąć w przyszłość? Stanisław Lem vs Albert Einstein | część II

แชร์
ฝัง
  • เผยแพร่เมื่อ 6 ก.ย. 2024
  • Pewnego jesiennego wieczoru Ijonowi Tichemu - bohaterowi "Dzienników gwiazdowych" Stanisława Lema - złożył wizytę tajemniczy gość. Twierdzi on, iż stworzył machinę czasu, i aby to udowodnić, postanawia udać się w przyszłość... Ile w tym krótkim opowiadaniu sci-fi jest nauki, a ile fikcji? Co fizyka mówi na temat możliwości podróżowania w przyszłość? Czy da się wyjść z "rzeki czasu"? Z okazji kończącego się Roku Lema, Tomasz Miller czyta fragmenty IV rozdziału "Ze wspomnień Ijona Tichego", przy okazji opowiadając o fizyce "wspinania się w czasie".
    Niniejszy film stanowi kontynuację "Nauki czytania" "Dzienników gwiazdowych" Stanisława Lema: • Nauka czytania: Stanis...

ความคิดเห็น • 91

  • @VilkanVisions
    @VilkanVisions 2 ปีที่แล้ว +4

    Świetny materiał zarówno pod kątem treści jak i realizacji!

  • @sator666666
    @sator666666 2 ปีที่แล้ว +2

    Ja dylatację czasu tłumaczę sobie prościej.
    Gdy Paweł bardzo szybko leciał w rakiecie, to wszystkie atomy w jego ciele były zajęte przede wszystkim poruszaniem się w kierunku gwiazdy a potem z powrotem, więc nie mogły poświęcać wiele czasu na uczestniczenie w "procesach życiowych" Pawła. Dlatego starzał się on wolniej.
    Po prostu taki pojedynczy atom, im szybciej leci w jednym kierunku do gwiazdy, tym wolniej może poruszać się jeszcze na boki, bo całkowita prędkość poruszania się jest ograniczona do prędkości światła. A gdyby leciał prosto z prędkością światła to już w cale nie mógł by się poruszać na boki, czyli jego czas całkowicie by się zatrzymał.

  • @moonmining4922
    @moonmining4922 2 ปีที่แล้ว +12

    Przyszłość wymyka się nam cały czas i tylko ten kto złamie stereotypy myślowe,ten który raz zerwie kajdany przyzwyczajenia i strachu przed krytyką i wyjdzie poza nawias tradycyjnej nauki, będzie mógł spojrzeć głębiej na zagadnienie czasu. Tu potrzeba wizjonerów i naukowców którzy patrzą nie tylko oczami.

    • @grzegorzfranciszek5878
      @grzegorzfranciszek5878 2 ปีที่แล้ว +1

      Zgadzam się w całej rozciągłości, słuchając Prof.Meissnera odnoszę wrażenie że on gdzieś tam głęboko wkracza gdzieś nieśmiało swoją intuicją,Eckstein podczas wykładów też kilka razy delikatnie zaakcentował coś bardzo ciekawego...

    • @sator666666
      @sator666666 2 ปีที่แล้ว +2

      Tak jak nie do końca rozumiemy czym jest materia i energia, tak zupełnie nie rozumiemy czym jest fizyczna przestrzeń i czas.
      Być może te pojęcia są tylko jakimiś uproszczeniami dla naszego umysłu aby wygodnie poruszać się w naszym lokalnym świecie.

    • @KazimierzSurma
      @KazimierzSurma 2 ปีที่แล้ว +1

      Nie wiadomo, czy uda się ludziom do całkowicie zrozumieć te zagadnienia.
      Ewolucja nie działa, aby istoty żywe rozumiały naturę, lecz żeby gatunki przetrwały w zmieniających się warunkach fizycznych.
      Umysł okazał się bardzo dużą korzyścią ewolucyjną, lecz zmysły człowieka są ograniczone. Na przykład widzimy w bardzo wąskim wycinku fal elektromagnetycznych, co odcina nas od mnóstwa informacji. Dopiero wynalazki typu mikroskopy, teleskopy, radioteleskopy, kamery na podczerwień itp, stają się pewnego rodzaju protezami poszerzającymi wiedzę. Jednak te protezy też mają własne ograniczenia.
      Teoria Einsteina zmieniła sposób postrzegania czasu. Mimo to, jeszcze brakuje fundamentalnej teorii fizycznej - tzw. teorii wszystkiego.

    • @grzegorzfranciszek5878
      @grzegorzfranciszek5878 2 ปีที่แล้ว

      @@KazimierzSurma samo zdanie sobie z tego sprawy że ta droga nie jest taka prosta jak było przecież w przypadku Hawkinga(bo był pewny że teoria wszystkiego jest w jego zasiegu) jest już pewnym etapem i sukcesem pozwalającym złapać oddech i patrzeć trochę dalej.
      P.S.
      W CERN ma coś przełomowego w przeciągu kilku lat,mówił to ktoś kto tam pracuje

    • @KazimierzSurma
      @KazimierzSurma 2 ปีที่แล้ว +1

      @@grzegorzfranciszek5878 Osiągnięcia współczesnych fizyków są naprawdę godne szacunku. Zresztą doświadczamy tego przez używanie komputerów, laptopów, smartfonów i tysięcy wielu innych rzeczy. Niestety nie ma pewności, że ludzie będą w stanie wyjść poza mentalne ograniczenia wynikające z budowy organizmu. I może być tak, że o niektórych rzeczach nigdy się nie dowiemy, bo będą poza zasięgiem możliwości badawczych. Na przykład prawa fizyki w hipotetycznych wszechświatach równoległych. Nawet jeśli hipoteza Multiversu zostałaby potwierdzona, to daleko jeszcze do określenia praw w poszczególnych lokalizacjach.
      Myślę jednak, że nie ma nic złego w przyznaniu się do tego, że się nie wie wszystkiego. Znajomość wszystkiego, wiedza o wszystkim zablokowałaby proces poznawania. A on sam w sobie jest bardzo fascynujący i nadający sens życia jednostkom rozumnym.

  • @MarekGarncareKK
    @MarekGarncareKK 2 ปีที่แล้ว +5

    Zastanawia mnie cały (mój) czas to, z której strony na to patrzeć - czy to biologia komórek, ich starzenie się zwalnia, gdy ciało porusza się z taką prędkością lub gdy działa na nie bardzo duża siła grawitacji (np. bliskość czarnej dziury), czy też biologia Pawła trwa w swojej naturalnej harmonii czasu (jak gdyby ciało było na Ziemi), a te 8 obiegnięć Ziemi wokół Słońca, gdy już wróci, po.. dla biologii jego komórek, np. kilku minutach... I w zasadzie nie wiem jak dończyć to zdanie. Czy zmysły Pawła dadzą mu poczucie tych 8 lat, czy nie, to dodatkowy ciekawy dla mnie aspekt.
    Podobnie w kwestii różnych wyników pomiarów zegarów atomowych przy powierzchni Ziemi a na jej orbicie. To znaczy - czy długość rozpadu danych pierwiastków, która może stanowić tu pomiar, trwa zwyczajnie względnie krócej / dłużej, w zależności od działającej na nie siły grawitacji (im większa siła, tym wolniejsze procesy rozpadu).
    Czy może jeszcze zupełnie inaczej powinno się na to spojrzeć.
    Fajne byłoby zapoznać się z kompetentną opinią na ten temat. :)
    Pozdrawiam serdecznie,
    Marek Garncarek

    • @Inviaz
      @Inviaz 2 ปีที่แล้ว +3

      Ja to sobie tłumaczę tak ze w pobliżu masywnych cial przestrzeń jest ściśnięta bardziej wiec kazdy proces musi wykonać ruch na większej ilości przestrzeni ( ściśniętej ). Jesli weźmiesz dwa identyczne zegary świetlne z dwoma kładkami to ten w pobliżu masywniejszego obiektu to foton pokona drogę większą niż ten drugi foton z drugiego zegara. Zatem jeśli predkosc światła jest stała to jedyną zmienna ktora musi sie zmienic jest czas. Mówiąc krótko obiekty w pobliżu planet poruszają się po dłuższych krzywych. I wszystko odnosi się do prędkości c i nie chodzi tu o 300tys km/s. Każde ciało porusza się z c. Składową wektora c jest czas i wiekszosc cial które widzimy porusza się szybciej w czasie a mniej w przestrzeni. Zatem jeśli tej przestrzeni jest więcej (jest scisnieta) to dane ciało to porusza się szybciej w przestrzeni a składową czasowa maleje. Jesli chodzi o obiekty poruszające się blisko c to również wokół nich zakrzywia się przestrzeń bo rośnie energia i również występuje dylatacja czasu. Procesy biologiczne sa połączone z ruchem cząstek. Wiec na Ziemi pokonują większa drogę niz dalej od Ziemi tym samym wolniej zachodzą wszelkie procesy bilogoczne. Oczywsicie mozna cale to myslenie odwrócić. Zalozyc ze to czas się zakrzywia i wtedy przestrzeń musi sie dostosować do tego zakrzywienia. Natomiast trudniej sobie wyobrazić zakrzywienie czasu aniżeli przestrzeni.

    • @KazimierzSurma
      @KazimierzSurma 2 ปีที่แล้ว +1

      Nie wiem czy jestem wystarczająco kompetentny. Nie jestem zawodowym fizykiem, ale pasjonuję się fizyką i oglądam wiele wykładów. Bardzo mi się podoba sposób w jaki tłumaczy te sprawy profesor z Caltech-u Sean Carroll.
      To co mogę przedstawić jak ja zrozumiałem, to po prostu trzeba sobie uzmysłowić, że istnieje czasoprzestrzeń jako całość. Nie istnieje czas osobno i przestrzeń osobno. Wszystko to jest powiązane grawitacją.
      W tym układzie nie da się podróżować w przestrzeni nie podróżując w czasie. Im szybciej przemieszczamy się w przestrzeni tym wolniej w czasie. I tak foton, który przemieszcza się w przestrzeni z prędkością światła, nie odczuwa upływu czasu. Z kolei ktoś, kto nie porusza się w przestrzeni, to porusza się w czasoprzestrzeni względem czasu z prędkością światła.
      Wydaje się to zupełnie nieintuicyjne, jednak ewolucja nie ukształtowała naszej intuicji do rozumienia takich problemów.
      Podobnie jak nasz zmysł wzroku jest wrażliwy tylko na światło widzialne. Nie jesteśmy w stanie odbierać bezpośrednio informacji z innych długości fal elektromagnetycznych. Ale dzięki technologiom możemy na przykład słuchać muzyki w radio, która ta muzyka jest przenoszona na długich falach elektromagnetycznych.
      Jednak wobec zagadnienia czasu nie jesteśmy całkiem bezradni. Współczesna fizyka, aczkolwiek nikt chyba jeszcze nie rozumie istoty czasu, pozwala badać czas na podstawie dobrze zdefiniowanych cech. Zapewne czas i przestrzeń mają jeszcze cechy, o których obecnie jeszcze nie mamy pojęcia. No, ale ludzie w starożytności nie mieli pojęcia o istnieniu Ameryki. Jest więc nadzieja, że kiedyś ktoś odkryje coś, o czym nie mamy pojęcia, a przedstawi zagadnienie w całkiem nowym świetle.

    • @Inviaz
      @Inviaz 2 ปีที่แล้ว +1

      @@KazimierzSurma Ja czas sobie tłumaczę jako ciągly ruch cząsteczek. A jak dobrze wiemy wg nieoznaczonosci haisenberga nie da się w nieskończoność ogrananiczac możliwości ruchu czastki w przestrzeni. To tak jakbyśmy próbowali przyspieszać czas w nieskończoność ( bez ruchu czastki poruszałyby się w czasie bardzo szybko ) Podczas zawężania ruchu czastka nabiera potencjału zeby przejść przez barierę ją otaczająca i przenika przez materię jak duch.
      Mozna powiedzieć że mechanika kwantowa pilnuje zeby wszystko się ruszało i czas nie płynął nieskończenie szybko. Stąd kazdy ruch cząstek definiowalby czas w każdym punkcie czasoprzestrzeni. To tylko moje przemyślenia jako laika.

    • @KazimierzSurma
      @KazimierzSurma 2 ปีที่แล้ว

      @@Inviaz Moim zdaniem pański opis jest błędny.
      Pomijając szczegóły związane z mechaniką kwantową, gdzie występują zjawiska bez czasu. Na przykład przeskok elektronów pomiędzy orbitalami nie odbywa się w czasie, lecz jest natychmiastowy. Innymi słowy, w jednym momencie elektron jest na jednym poziomie energetycznym, a nagle bez upływu czasu już znajduje się w odmiennym. Zjawiska zmiany poziomu energetycznego nie wymagają czasu. Elektron nie odbywa podróży pomiędzy poziomami energetycznymi, lecz te ulegają zmianie w jednym momencie. Nie ma etapów pośrednich.
      Odnośnie samego czasu posługuje się pan stereotypem, że czas płynie. To jest zrozumiałe, bo tak się przyjęło. Wszyscy mówią czas płynie. Od czasów starożytnych Greków co najmniej. Bo taka jest intuicja człowieka. To wynika z subiektywnego postrzegania rzeczywistości. Nasz umysł rozróżnia przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Zmiany między tymi stanami odczuwamy jako upływ czegoś, co nazywamy czasem.
      Teoria Einsteina sugeruje, że czas nie płynie. Czas jest jednym z czterech wymiarów czasoprzestrzeni. I cała materia porusza się w czasoprzestrzeni, czyli zmianie ulegają współrzędne obiektów. Obiekty materialne zmieniają swoje położenie wzdłuż kierunków przestrzennych i wzdłuż kierunku czasu.
      Kierunek tego ruchu jest złożeniem kierunków wypadkowych wzdłuż osi x,y,z, t.
      Jeśli dla uproszczenia, na chwilę, weźmiemy płaszczyznę dwuwymiarową, to widzimy, że obiekt może zmieniać położenie dowolnie w ramach tej płaszczyzny. Zmianę położenia można rozbić na dwie składowe - wzdłuż osi x i wzdłuż osi y. Łatwo zauważyć, że jeśli tor ruchu jest równoległy do jednej z osi, to przesunięcie względem drugiej osi równe jest zero. Zatem prędkość wzdłuż osi równoległej jest zerowa, a wzdłuż drugiej osi zerowa. W ogólnym przypadku prędkość obiektu jest równa sumie wektorów obu składowych.
      Teraz można przenieść rozważania na przestrzeń czterowymiarową, czyli czasoprzestrzeń. Jeśli coś porusza się tylko wzdłuż osi czasu, to prędkość tego obiektu wzdłuż wymiarów przestrzennych jest równa zero. Możemy zatem powiedzieć, że obiekt nieruchomy w przestrzeni porusza się w czasoprzestrzeni z prędkością światła wzdłuż osi t, a ma zerową prędkość wzdłuż osi x,y, z.
      Jeśli jakiś obiekt porusza się w przestrzeni z prędkością światła, to jego prędkość względem osi czasu jest zerowa. Prędkość wzdłuż pozostałych osi jest oczywiście wypadkową wzajemnego położenia wektora prędkości obiektu oraz osi układu współrzędnych. Z tego wynika, że foton, jeśli uznamy, że to cząstka światła poruszające się z prędkością światła w przestrzeni, nie porusza się wzdłuż osi czasu. Zmiany czasu dla fotonu są zerowe.
      To jest trudne do przyjęcia intuicyjnego, ale po rozrysowaniu na kartce papieru. Bardzo przystępnie to wyjaśnił prof. Sean Carroll z CalTech
      th-cam.com/video/7BH6XCRZad8/w-d-xo.html
      Film jest z napisami, więc w razie potrzeby można przetłumaczyć na polski.

    • @Inviaz
      @Inviaz 2 ปีที่แล้ว

      @@KazimierzSurma Nigdzie nie napisalem ze ruch cząstek wymaga czasu. Po prostu to my mierzymy czas zeby porównać ze sobą dane zdarzenia. Opis brałem z głowy na podstawie książki którą czytalem wiele lat temu.

  • @xtomasza
    @xtomasza 2 ปีที่แล้ว +1

    To co można ująć w frazę "myśl",ma kilka w sobie różnych form,a jedna z nich podróżuje w czasie i zawarta w tej formie treść nie pochodzi z naszej wyobraźni,lecz trafia do nas w firmie odpowiedzi, obrazu jak i całego zdarzenia którego bedziemy świadkiem w przyszłości.
    "nasze mysli" to nie tylko wewnętrzna nie wydobywająca sie poza nas umiejętność.
    Edit: wcześniejszy odcinek jest na temat wyobraźni.Jestem nowy na kanale i juz włączam.

  • @KazimierzSurma
    @KazimierzSurma 2 ปีที่แล้ว

    9:05 "czas różni się od przestrzeni tym, że w czasie nie da się nie poruszać". A domyślnie - w przestrzeni mamy wybór.
    Sądzę, że to nie na tym polega różnica. Możliwość spoczywania w przestrzeni jest tylko złudzeniem. Nie da się nie poruszać w przestrzeni. Co najwyżej można pozostawać w jednym położeniu względem najbliższego otoczenia. I stąd to złudzenie. Natomiast nie odczuwamy ruchu obrotowego Ziemi, nie odczuwamy ruchu Ziemi wokół Słońca i nie odczuwamy ruchu Słońca wobec środka Galaktyki itd. Łudzimy się, że jesteśmy w bezruchu tylko dlatego, że nie mamy dobrze określonego punktu odniesienia. Ale przecież się poruszamy. Czy chcemy, czy też nie.
    Ponieważ przestrzeń i czas tworzą jedną rzeczywistość, to zawsze się poruszamy w czasoprzestrzeni. Zarówno w czasie, jak i przestrzeni. Ludzie ograniczeni są zmysłami, a mózg interpretuje sygnały od zmysłów, więc obraz rzeczywistości w naszych głowach odbiega znacznie od tego co nas otacza. Dlatego zrozumienie rzeczywistości jest tak trudne. Na przykład w siatkówce oka zachodzi interakcja promieniowania elektromagnetycznego o określonej częstotliwości z cząstkami białka, a mózg interpretuje to jako kolory i kształty.
    Sądzę, że jako ludzie wciąż jesteśmy na początku drogi do zrozumienia świata. Z pewnością będzie konieczne zbudowanie nowych koncepcji i nowego aparatu pojęciowego. W fizyce przeszliśmy od Arystotelesowskiego "palca Bożego" który był potrzebny do nadania obiektom ruchu, przez fizykę Newtona, gdzie pojęcie siły stało się synonimem przyczyny ruchu, do Einsteina gdzie ruch wynika z zakrzywienia czasoprzestrzeni.
    Wciąż niezrozumiałe są takie rzeczy jak zatrzymanie się czasu dla fotonu. Z punktu widzenia fotonu Wszechświat jest wciąż w pierwszym momencie istnienia, tak jak fotony docierające do nas od krawędzi Wszechświata, w żadnym przypadku nie potrzebują czasu, żeby do nas dotrzeć. To my potrzebujemy czasu, żeby je zarejestrować. Być może są fizycy, którzy to rozumieją. Dla mnie poruszanie się fotonu z prędkością światła jest czymś porównywalnym z dzieleniem przez zero. Dla fotonu czas nie istnieje. W związku z tym przestrzeń też nie.
    Z codziennego doświadczenia wiemy, że istnieje czas i przestrzeń. Zostało jeszcze wiele do zrozumienia, żeby pogodzić rzeczywistość z intuicją życie codziennego.

    • @tomek3880
      @tomek3880 2 ปีที่แล้ว +1

      9:05 "czas różni się od przestrzeni tym, że w czasie nie da się nie poruszać".
      Dodam, że z dalszej części wykładu wynikałoby, że poruszając się z prędkością światła możnaby jednak w tym czasie się nie poruszać.

  • @Potimus_Ripme
    @Potimus_Ripme 2 ปีที่แล้ว +1

    właśnie zacząłem eksplorować Lema- solaris i kongres łyknięte. teraz Niezwyciężony! początek troche podobny do motywu z Solaris, ale zobaczymy jak sie rozwinie :)

    • @Potimus_Ripme
      @Potimus_Ripme 2 ปีที่แล้ว

      Jak zacząłem się wkręcać w "niezwyciężonego" to skończyłem za jednym siupem. Faktycznie podobne motywy można dostrzec w Solaris, gdzie ekspedycja po przybyciu na planetę ma do czynienia albo z oceanem, który zdaje się być super mózgiem albo z owocem ewolucji maszyn, które zaprojektowane do służenia ludziom, zostają same sobie.
      Najfajniejszy był opis starcia cyklopa do zadań specjalnych z rojem\ chmurą.

  • @piotrjuszczyk1
    @piotrjuszczyk1 2 ปีที่แล้ว +4

    Przecież cały czas podróżujemy w przyszłość :) Jak komuś za wolno to zamrażarki już generalnie działają :D

    • @sawo9546
      @sawo9546 2 ปีที่แล้ว

      Hehe tylko odmrażanie lekko niepewne

  • @krzysztofturski9070
    @krzysztofturski9070 ปีที่แล้ว

    Zagadka nie tylko dla szpeców od teorii względności ale dla każdego kto lubi się czasem pozastanawiać
    Dotyczy ona jednego z eksperymentów wspomnianego w filmie przez Tomasza.
    W eksperymencie z dwoma zegarami, gdy jeden mierzy czas w jakimś miejscu na ziemii, a drugi w latającym samolocie. Kiedy samolot wyląduje z powrotem i porównujemy wskazania obu zegarów. Czy będą one takie same? A jeśli będą inne, to jakie?
    Poniżej przedstawiam przewidywany rezultat tego eksperymentu, według obu teorii względności A. Einsteina - ogólnej (OTW) i szczególnej (STW).
    1. Równania OTW mówią, że to zegar na ziemii wskaże mniejszy upływ czasu, ponieważ chodził wolniej z powodu przebywania w silniejszym polu grawitacyjnym, niż zegar w samolocie.
    2. Równania STW mówią, że to zegar w samolocie wskaże mniejszy upływ czasu, ponieważ w układzie odniesienia ziemii, samolot z zegarem jest układem poruszającym się względem niej i zegara na niej, a w układach poruszających się czas płynie wolniej.
    Miłych rozkmin.
    Pzdr

  • @arturradziszewski9358
    @arturradziszewski9358 2 ปีที่แล้ว

    Tyle razy mówiono ze, fizyka się kończy, ze juz nie ma nic do odkrycia ale za każdym razem ci co to mówili mówili o sobie. Zycze Wam odwagi...

  • @tomaszgaza8719
    @tomaszgaza8719 2 ปีที่แล้ว

    Byc moze Lem wiedziony genialna intuicja uzyl trafnego wyrazenia: wzniesc sie ponad czas, ale to pod warunkiem, iz czas stanowi atmosfere rozposcierajaca sie ponad trojwymiarowa przestrzenia, gdzie szybszy ruch pozwala oderwac sie od "gruntu" i szybowac w czasie. Im szybszy ruch, tym wyzej mozna sie wzniesc, a im wyzszy pulap, tym mniejszy wplyw (mniejszy opor) czasu, az do predkosci zblizonej do predkosci swiatla, gdzie doswiadczyc mozna prozni czasowej.

  • @szatancipsko2946
    @szatancipsko2946 2 ปีที่แล้ว

    No to raz proponuję naukowy komentarz do manewru lotu z "Fiaska" Lema.

  • @arspoety3316
    @arspoety3316 2 ปีที่แล้ว

    Jesteśmy zawsze w przyszłości
    Teraźniejszość zbyt szybko mija żeby się w niej znaleźć
    Jesteśmy tylko w miejscu, w którym będziemy...
    Zawsze po...

  • @zenkar5146
    @zenkar5146 2 ปีที่แล้ว +2

    Gdyby podróż w czasie (w przyszłość) była możliwa a w przeszłość już nie, to nie dowiedzielibyśmy się o tym bo nikt nie mógłby wrócić i udowodnić nam.

    • @dawidgajewczyk1832
      @dawidgajewczyk1832 2 ปีที่แล้ว

      no tak

    • @astat1
      @astat1 2 ปีที่แล้ว +1

      Nieprawda! Wystarczyłoby, że ktoś przeniósłby się np. o dzień czy tydzień wprzód i na nas tam "zaczekał".

    • @dawidgajewczyk1832
      @dawidgajewczyk1832 2 ปีที่แล้ว +1

      @@astat1 podobno zeby przeniesc sie w przyszlosc wystarczy zaczekac;)pzdr

    • @astat1
      @astat1 2 ปีที่แล้ว +1

      @@dawidgajewczyk1832 Też nieprawda. Przyszłość nigdy nie nadchodzi. Ciągle jest teraźniejszość, niestety 😂

    • @dawidgajewczyk1832
      @dawidgajewczyk1832 2 ปีที่แล้ว +1

      @@astat1 no tak ,tera je co je tera ,serdecznie pzdr

  • @adambogusawski9269
    @adambogusawski9269 2 ปีที่แล้ว +1

    :) fajny material pozdrawiam

  • @maciejbartecki5838
    @maciejbartecki5838 2 ปีที่แล้ว

    Świetne.

  • @jacek9989
    @jacek9989 2 ปีที่แล้ว +1

    Jak zawsze p. Tomek prezentuje wysoki poziom wykładu. Aczkolwiek wypadałoby jeszcze wyjaśnić kwestię względności ruchu Gawła, jako że przecież z perspektywy Gawła to Paweł porusza się w przestrzeni a on pozostaje w spoczynku. Jak rozumiem jest tam kwestia przyspieszeń przy robieniu nawrotu, aczkolwiek co gdyby Gaweł podróżował po "kuli" i przybył do Pawła z drugiej strony? czy też byłby młodszy?

    • @tomaszmiller8030
      @tomaszmiller8030 2 ปีที่แล้ว +1

      Znakomite pytanie! Odpowiedź jest dość subtelna i bardzo przydałaby się możliwość wklejania rysunków w komentarze... Dla uproszczenia załóżmy, że przestrzeń jest jednowymiarowa i ma formę okręgu. Gdy będziemy lecieć dostatecznie długo, "okrążymy" taki wszechświat i wrócimy do punktu wyjścia. Dwuwymiarowa CZASOprzestrzeń jest wtedy walcem i okazuje się, że - w przeciwieństwie do płaskiej czasoprzestrzeni Minkowskiego - istnieje w niej wyróżniony, "spoczywający" układ odniesienia*: taki, w którym linie stałego czasu są okręgami (a nie helisami). Gdy już to wiemy, odpowiedź na Pana pytanie staje się prosta: starszy będzie ten z bliźniaków, kto porusza się wolniej względem owego wyróżnionego układu odniesienia. Dość przystępne szczegółowe omówienie tego przypadku można znaleźć w: T. Dray, "The twin paradox revisited", American Journal of Physics 58, 822 (1990)
      *Ciekawe jest też to, że "wyróżnioność" tego układu nie jest zauważalna na poziomie lokalnym, a dopiero na poziomie globalnym - np. właśnie wtedy, gdy w grę wchodzi "okrążanie" wszechświata.

    • @jacek9989
      @jacek9989 2 ปีที่แล้ว

      @@tomaszmiller8030 dziękuję za odpowiedź.

    • @wieslawpopielarski8974
      @wieslawpopielarski8974 2 ปีที่แล้ว

      @@tomaszmiller8030 no właśnie, ale czy to nie przeczy temu, że nie istnieje żaden wyróżniony układ odniesienia? dla mnie paradoks jest paradoksem, bo przecież Gaweł widzi ziemski zegar Pawła również spowolniony i 1905 roku każdy bardziej ogarnięty fizyk matematyczny musiał traktować dylatację czasu jako artefakt (to chyba tak jest to nazywane) taki sam jak wzrost tzw. masy relatywistycznej z prędkością. Nie jestem ani matematykiem ani fizykiem, ale nawet przestrzeń H. Minkowskiego (zdaje się dopiero 1908) również do mnie nie mówi, bo dlaczego krótka chwila przyśpieszenia ma decydować o zmianie tempa czasu podczas długiej podróży skoro ruch jest względny? No chyba, że jest jakiś wyróżniony układ odniesienia. Co mnie zadziwia to to, że jednak ta kinetyczna poprawka relatywistyczna jest poprawna i zgodna z tym prostym wzorem t0/sqrt(1-v^2/c^2). I jeszcze jedna rzecz, która przyszła mi do głowy, czy SRT nie łamie symetrii względności ruchu? Tzn. czy nie mógłbym określić, kto rzeczywiście się porusza?

    • @tomaszmiller8030
      @tomaszmiller8030 2 ปีที่แล้ว

      ​@@wieslawpopielarski8974 Jeśli pyta Pan o wszechświat przestrzennie zamknięty, o który pytał Jacek, to tak, jest tam wyróżniony układ odniesienia, przy czym jego "wyróżnioność" widać dopiero w kontekście podróży wokół wszechświata. Jeśli natomiast pyta Pan o taką sytuację, jak na filmiku, to ta krótka chwila przyspieszenia Pawła faktycznie zmienia wszystko, łamiąc symetrię między braćmi. Ma Pan co prawda rację pisząc, że przez niemal cały okres rozłąki bracia widzieliby siebie w analogicznych sytuacjach: najpierw każdy z nich obserwowałby, że drugi brat wygląda jak w spowolnionym filmie (bo dylatacja ORAZ kolejne "klatki filmu" dochodzą z coraz większej odległości), a potem jak w przyspieszonym filmie (bo co prawda dylatacja, ALE kolejne "klatki filmu" dochodzą tym razem z coraz mniejszej odległości). Jednak u Pawła w międzyczasie ma miejsce coś, czego nie ma u Gawła - w pewnym momencie czuje ogromne przeciążenie, które na mocy zasady równoważności jest nieodróżnialne od grawitacji. Grawitacja wywołuje dodatkową dylatację czasu - Paweł przez ten czas widzi, że "film" Gawła pędzi jak szalony. To właśnie wtedy buduje się różnica wieku, którą Paweł stwierdza po powrocie na Ziemię. Jak widać, to wszystko tworzy dość skomplikowany obraz i dlatego właśnie zdecydowałem się w filmiku na podejście geometryczne, które moim zdaniem jest przejrzystsze i bardziej fundamentalne.

    • @wieslawpopielarski8974
      @wieslawpopielarski8974 2 ปีที่แล้ว

      @@tomaszmiller8030 dziękuję panie Tomaszu, pozostanę jednak w pewnym sensie "płaskoziemcem" :). Te chwile przeciążenia mnie nie przekonują. Zmieńmy sobie trochę eksperyment. Paweł i Gaweł wylatują razem w jednej rakiecie. Po osiągnięciu prędkości przelotowej Gaweł postanawia zrezygnować z podróży. Wsiada do kapsuły ratunkowej i wystrzelony zaczyna hamować tak, że jego prędkość względna względem Ziemi wynosi 0. Teraz tylko Gaweł doznał przeciążenia i jak rozumiem jego zegar płynie wolniej niż kontynuującego podróż Pawła, ale w takim samym tempie jak na Ziemi? To jest paradoks :). Inna rzecz, zastanawiałem się czy przy rozpadach cząstek one przyśpieszają, czy po prostu "rodzą" się z taką prędkością? Pytam, bo ma to związek z mionami czy innymi kaonami, dzięki którym wiemy doświadczalnie, że rzeczywiście dylatacja czasu jest faktem. Później dopiero zaobserwowano to w systemie GPS (gdzie mamy w rzeczywistości 2 zjawiska dylatacji, wynikający z grawitacji, która jest mniejsza niż ziemska, więc tu u nas na powierzchni czas płynie wolniej niż na orbicie i prędkości - w tym przypadku wolniejszy zegar jest na orbicie, a te poprawki, które wprowadzamy jest kombinacją tych dwóch).
      A I jeszcze jedna uwaga, przyśpieszenie niby nierozróżnialne, ale jednak jest to coś innego niż grawitacja. W grawitacji są siły pływowe, których nie ma w podczas przyśpieszania, więc ktoś w pudełku będzie wiedzieć, czy coś go ciągnie, czy ktoś podsunął mu masę robiąc pomiar w dwóch punktach tego pudełka.
      Jeszcze raz dziękuję i już nie będę Pana trollować :)

  • @MichaTerajewicz
    @MichaTerajewicz 2 ปีที่แล้ว +1

    W całej tej opowieści z bliźniakami jest jeden feler. Ona się skupia na prędkości Pawła. A to nie o to chodzi. Przecież z punktu widzenia Pawła to Ziemia i Gaweł pędzą z ogromną prędkością. Chodzi o przyspieszenie, które rozpędza i hamuje Pawła. I które jest nieodróżnialne od grawitacji (np. przy czarnej dziurze).

    • @tomaszmiller8030
      @tomaszmiller8030 2 ปีที่แล้ว +1

      Paradoks bliźniąt można tłumaczyć na różne sposoby - tu posłużyłem się wyjaśnieniem geometrycznym, opartym o porównanie długości linii świata. Tak właśnie robi to np. R. Penrose w "Drodze do rzeczywistości" (podrozdział 18.3). Zaletą takiego podejścia jest jego ogólność - działa także dla zakrzywionych czasoprzestrzeni, gdzie np. argument z doznawanych przyspieszeń traci przejrzystość albo wręcz nie daje się zastosować. Proszę bowiem rozważyć wszechświat przestrzennie zamknięty, w którym Paweł leci ruchem jednostajnym "dookoła wszechświata". Wówczas ani on, ani Gaweł nie doznają żadnych przyspieszeń, a ich czasy i tak się rozjeżdżają (por. moja odpowiedź do komentarza Jacka).

  • @krzysztofjksiazek228
    @krzysztofjksiazek228 2 ปีที่แล้ว

    Najlepszym przykładem
    RÓŻNIE płynącego czasu jest
    system GPS ....
    w którym
    CZAS płynący na pokładzie satelit tego systemu jest inny od czasu jaki
    mamy podróżując po powierzchni ziemi.
    Gdyby tej różnicy NIE uwzględniono podczas tworzenia systemu GPS
    już po kilku tygodniach
    wskazania położenia na mapie
    - w tym systemie byłyby błędne.
    A z każdym tygodniem
    błędy byłyby coraz większe.
    To jest najlepszy przykład.
    🤔
    Ale Nie o samo podróżowanie TUTAJ chodzi.
    Tylko
    o odmienną wielkość zakrzywienia
    CZASO PRZESTRZENI , względem osoby pozostającej na ziemi.

  • @jacekmixer2078
    @jacekmixer2078 ปีที่แล้ว

    Jak się przenieść w przyszłość?
    Odpowiedzieć na komentarz pod starym filmikiem!😀

  • @tomek3880
    @tomek3880 2 ปีที่แล้ว

    A jak to jest z tą względnością obserwatora. Bo z punktu widzenia Pawła to Gaweł się od niego oddala z prędkością bliską światła. To czemu tylko Gaweł się starzeje.

  • @andrzej9618
    @andrzej9618 2 ปีที่แล้ว

    A nie jest to po prostu związane z siła grawitacji? Jak np. Wahadło w próżni a w atmosferze? I np. Atomy zwalniają bo nie muszą walczyć z grawitacją?

  • @arthy27
    @arthy27 2 ปีที่แล้ว +1

    Miller - nowa gwiazda Copernicusa :)

  • @ksiazefarma212
    @ksiazefarma212 2 ปีที่แล้ว

    Nie zrobił by tutaj w obie strony 8 lat różnicy, bo co prawda obliczeni nie robiłem, ale w miarę bezpiecznie rozpędzenie sie w okolice prędkości światła, trwałoby wiele tygodni, może nawet miesięcy, a przynajmniej tak mi sie wydaje, że tyle by wyszło.

  • @JUREKALEK
    @JUREKALEK 2 ปีที่แล้ว +3

    Błąd logiczny.W "paradoksie bliźniąt" nikt nie podróżuje w czasie! Czas dla jednego z braci płynie szybciej dla drugiego wolniej ale spotkać się mogą tylko we wspólnym dla obu czasie a nie wcześniejszym czy późniejszym dla któregoś z nich! Przyszłość nie istnieje, chyba, że żyjemy w zdeterminowanym świecie fizyki Newtona! Podróżowanie do miejsca, którego nie ma jest raczej wątpliwe. Cofnięcie się wydaje bardziej prawdopodobne ale podróżnik nie miałby gdzie wrócić a znana mu przyszłość istniałaby tylko w jego głowie. Byłby anomalią, która pojawiła się z niczego. Teoria względności dopuszcza w skali wszechświata możliwość powstawania cząstek z niczego (pojawiają się tu różne liczby np 1 cząstka na metr na bilion lat:))). Zasada zachowania energii według teorii względności obowiązuje tylko lokalnie a nie w skali wszechświata ale pojawienie się podróżnika (olbrzymia masa w stosunku do pojedynczej cząstki) naruszyłoby tę zasadę lokalnie, więc jest prawie niemożliwe... Podróżnik, który cofnąłby się w czasie, byłby tylko anomalią... która zna przyszłość, która już nigdy nie zaistnieje... Więc jeśli gdzieś można szukać podróżników z przyszłości to polecałbym szpitale psychiatryczne, tam pono jest sporo osób, które znają przyszłość...

    • @rigelheron9997
      @rigelheron9997 2 ปีที่แล้ว

      Przecież nie o takim podróżowaniu w przyszłość tu mowa... Podróżnik nie "wyskakuje" tu z wszechświata, by pojawić się nagle w innym czasie. Tutaj po prostu upływ czasu staje się dla niego wolniejszy (z perspektywy domatora), przez co gdy bracia ponownie się spotykają, okazują się wiekowo rozjechani. Kwestia (nie)istnienia i (nie)zdeterminowania przyszłości nie ma w tym kontekście żadnego znaczenia.

    • @JUREKALEK
      @JUREKALEK 2 ปีที่แล้ว

      .@@rigelheron9997 1.Zaczyna się od opowiadania Lema i maszyny czasu! 2. Paradoks bliźniąt nie jest podróżowaniem w czasie. Na początku autor mówi, że w jakimś innym filmiku rozważał podróże wstecz i je wykluczył i w tym rozważa PODRÓŻE W CZASIE do przodu! Potem "ni gruchy ni pietruchy" przechodzi do paradoksu bliźniąt, dlatego na początku nazywam to błędem logicznym... Odnoszę się do tematu pt. PODRÓŻ W CZASIE" Jakby przyjąć logikę autora, to wszyscy jesteśmy podróżnikami w czasie; żyjemy w casie i zawsze tylko do przodu

    • @rigelheron9997
      @rigelheron9997 2 ปีที่แล้ว

      @@JUREKALEK OK, fakt, autor nazywa tu "podróżą w przyszłość" sytuację, w której dla kogoś (podróżnika) upłynęła mniejsza ilość czasu niż na Ziemi, a w opowiadaniu Lema chodzi o inny sposób przenoszenia się w czasie. Pewnie hiperpoprawnie powinien od początku mówić o dylatacji ;)

    • @JUREKALEK
      @JUREKALEK 2 ปีที่แล้ว

      @@rigelheron9997 ... jeśli chodzi o Lema, to posługuje się on groteskową uproszczoną logiką pozorną. W paradoksie bliźniąt, bliźniacy żyją w swoim czasie i dla każdego z nich 50 lat to 50 lat. Każdy z nich starzeją się w sposób naturalny a różnica jest zauważalna dopiero jak się spotkają. W opowiadaniu Lema narrator obserwuje starzenie się wynalazcy i to są brednie bo wynalazca w kontekście paradoksu bliźniąt nie starzeje się na pokaz tylko normalnie przeżywa swój czas! Taka obserwacja byłaby możliwa ale tylko w odwrotnym kierunku. Np. gdybyśmy wpadali do "czarnej dziury" to dla obserwatora z zewnątrz byłoby to powolne opadanie a dla wpadającego ułamki sekund... jeśli w ogóle taka obserwacja byłaby możliwa

  • @janmeloman
    @janmeloman 2 ปีที่แล้ว

    Paradoks bliźniąt jest paradoksem, ponieważ istotą paradoksu jest właśnie pozorna sprzeczność logiczna.

  • @adamganski2012
    @adamganski2012 2 ปีที่แล้ว

    👍

  • @E-LLAW
    @E-LLAW 2 ปีที่แล้ว

    Max Ciekawe🔥,,futurus"

  • @szymczok4k964
    @szymczok4k964 ปีที่แล้ว

    Lem w tym momęcie nie wymyślił machiny czasu gdyby odwrócił jej bieg miał by maszynę odmładzania

  • @zlosliwapanda
    @zlosliwapanda 2 ปีที่แล้ว

    Hmm... Lem zdaje się nie pomylił się. Gość poruszał się w czasie. Nie w przestrzeni. Przyspieszył jedynie upływ własnego czasu.

  • @tomek3880
    @tomek3880 2 ปีที่แล้ว

    Pilot samolotów pasażerskich, który ma wylatane 20 tys godzin z prędkością 800km/h ile czasu się przeniesie w przyszłość?

  • @chemianapiatke05
    @chemianapiatke05 2 ปีที่แล้ว

    Co do paradoksu bliźniąt, raz na orbitę poleciał facet mający bliźniaka i zbadano po powrocie zmiany parametrów zdrowia obu panów.

  • @edwardlewandowski5473
    @edwardlewandowski5473 2 ปีที่แล้ว

    Einstein do kwadratu potrzebny pilnie 🎇good luck ✋

  • @seven7474
    @seven7474 2 ปีที่แล้ว +1

    Jeśli to czytasz to jesteś z przyszłości

    • @dawidgajewczyk1832
      @dawidgajewczyk1832 2 ปีที่แล้ว +1

      ;)juz przeczytalem...czyli z przeszlosci ,pzdr

  • @michadydynski562
    @michadydynski562 2 ปีที่แล้ว

    Matematyka zabija abstrakcyjne myślenie. Ścisły umysł to tylko jeden wariant myślenia, nie spektrum perspektyw.

    • @sator666666
      @sator666666 2 ปีที่แล้ว

      Jest dokładnie odwrotnie. To właśnie matematyka rozwija abstrakcyjne, wielo-wymiarowe, wielo-poziomowe, głębokie, przenikliwe myślenie. Dlatego w starożytności każdy filozof był matematykiem. Za to humaniści i artyści mają bardzo płytkie, płaskie i krótkie myślenie. Musiał byś postudiować z parę lat matematykę wyższą aby to zrozumieć.
      Poza tym matematyka rozwija myślenie logiczne, które daje konkretne, wartościowe, użyteczne wyniki a nie jakieś artystyczno-humanistyczno-narkomańsko-halucynacyjne bredzenie, które, może poza wywołaniem jakiegoś chwilowego wrażenia, nie jest do niczego przydatne.
      Cały rozwój cywilizacji i nauki stoi na barkach matematyków i fizyków. Potem korzystają z tego też chemicy, biolodzy itp. Reszta robi tylko zamęt.

  • @klapaucjusz1964
    @klapaucjusz1964 2 ปีที่แล้ว

    a o jakim czasie Pan opowiadasz.biologiczny, kwarcowym,atomowym. To są bzdury co Pan opowiadasz.I to można udowodnić na gruncie Ogólnej Teorii Względności .Specjaliso te różnice wynikają nie z prędkości a z natężenia pola grawitacji. Powiem ci mundrku internetoey,że czas mierzony klepsydrą w przestrzeni kosmicznej nie płynie.

  • @maciejchemicki2646
    @maciejchemicki2646 2 ปีที่แล้ว

    Czy da się wyjść z czasu? Oczywiście - Bóg jest poza czasem. Im więcej wiemy, tym bardziej okazuje się, że tylko transcendencja ma sens i jest odpowiedzią. Cytując Einsteina ,,kto nie czuje tajemnicy, jest ślepy albo głupi".

    • @KazimierzSurma
      @KazimierzSurma 2 ปีที่แล้ว

      Co dla pana jest oczywistością, dla mnie jest złą gramatyką. Bóg jest poza czasem - zdanie zgodne z regułami gramatyki, jednak w rzeczy samej - bezsensowne. Bez treści.
      Słowo "jest" będące synonimem słowa "istnieje" - odnosi się do sytuacji, kiedy coś ma koordynaty czasowe i przestrzenne. Słowo istnieje oznacza właśnie to - posiadanie określonych koordynat czasowych i przestrzennych. Stwierdzenie Bóg jest poza czasem - logicznie - jest tożsame ze zdaniem "Boga nie istnieje".
      Możemy przecież powiedzieć: "śnieg z dna morskiego w Rowie Mariańskim". Chociaż jest to wyrażone w zdaniu poprawnym gramatycznie i przy użyciu słów mających konkretne znaczenie, to wiadomo, że to nieprawda. Innymi słowy bzdura. Nie przeszkadza, to oczywiście, żeby filozofować na temat, czy ten śnieg jest żółty czy pomarańczowy. Coś na wzór teologii.
      Można wiele rzeczy powiedzieć, które są zgodne z regułami gramatyki i składają się z sensowych słów, ale jako zdanie nie mają sensu. Na przykład: "Wściekła zieloność snu jest akceptacją nieistnienia tożsamości" Takie zdania można też wygenerować na komputerze (Deepak Chopra generator): Your movement experiences total acceptance of happiness" "Twój ruch doświadcza całkowitej akceptacji szczęścia" Takie zdania są równoważne twierdzeniu: "Bóg istnieje poza czasem"
      Nie wiem, czy cytat Einsteina jest prawdziwy, ale to co pan napisał jest równie bezsensowne: "Kto nie czuje tajemnicy, jest ślepy, albo głupi"
      Czy potrafi pan sensownie zdefiniować co oznacza pojęcie - "czuć tajemnicę"? To tylko figura stylistyczna, sztuczka słowna, pod pozorem niezwykłości skrywająca bezsens.
      Podsumowując fraza "Bóg jest poza czasem" niesie tyle samo wiedzy co "wściekła zieloność snu rozśmieszyła morze gwiazd"
      To prosty zabieg stwarzający pozory głębi w celu zadziwienia ludzi podatnych na sugestie, bez analizowania faktycznego sensu wypowiedzi. W poezji takie zabawy słowne są do przyjęcia, i często stosowane. Jednak poezja nie pretenduje do rzetelnego opisu rzeczywistości.
      W dziedzinach opartych na ścisłym rozumowaniu, gdzie wszystkie elementy zdania mają zdefiniowane znaczenie prowadzą do bezsensu. Tak jak próby dzielenia przez zero w matematyce. (w dziedzinie liczb rzeczywistych i urojonych).
      Dlatego fizycy i inżynierowie tworzą świat technologii, a teologowie tylko budują świat wątpliwej wartości wyobrażeń.

    • @maciejchemicki2646
      @maciejchemicki2646 2 ปีที่แล้ว

      @@KazimierzSurma dla Pana Profesor Heller jest wątpliwy? A to ciekawe :)

    • @KazimierzSurma
      @KazimierzSurma 2 ปีที่แล้ว

      ​@@maciejchemicki2646 Tak. To, że ktoś ma tytuł profesora, nie oznacza, że jest nieomylny. I nie oznacza, że każde stwierdzenie jest prawdziwe. Nawet Einstein popełniał błędy - stała kosmologiczna, do których później się przyznawał.
      Ja pana Hellera jako fizyka mogę porównać do innych fizyków. Na przykład laureatów nagrody Nobla, którzy twierdzą co innego. Nie należy mylić prywatnych poglądów poszczególnych naukowców, z tym co jest akceptowalne na bazie dowodów i stanowi teorię.
      Niestety ksiądz Heller nie jest obiektywny w zakresie fizyki, bo wyniki obserwacji przepuszcza przez sito swojej ideologii. Zrozumiałe więc, że wnioski nie zawsze będą obiektywne, czyli zgodne z rzeczywistością, a jedynie interpretacją przez pryzmat obowiązującej ideologii. Ksiądz Georges Lemaître, który zaproponował powstanie Wszechświata w Wielkim Wybuchu na propozycję papieża, aby ogłosić tę teorię jako dowód na prawdziwość Biblii - powiedział: Nie posuwajmy się za daleko.
      Ksiądz Heller znajduje się w ułamku procenta profesorów fizyki wierzących w Boga.
      Umysł ludzki jest złożony i można deklarować wiarę w coś, co przeczy temu, co wiemy.
      Wiara to uleganie autorytetowi. Iluż katolików w Polsce mówi w niedzielę w kościele: wierzę w Boga Ojca, a każdy ma co innego na myśli.
      Mogę zaś zapewnić Pana, że ksiądz Heller nie wierzy dosłownie w historię Jonasza, Noego. Zresztą sam w jednym z wykładów odpowiedział na pytanie studentki, czy Biblia zawiera prawdę, że Biblia to metafora. Czyli mówiąc wprost - nieprawda.
      Należy oddzielić sprawy wiary, rozmydlone i niespójne pojęcia od dziedzin wiedzy opartych na obserwacji faktów i rygorystycznego wnioskowania.
      Ja wiem, że dla pana autorytet profesora Hellera jest wystarczający do uwierzenie w każde jego słowo.
      Ale to dlatego, że nie ma pan własnej wiedzy i polega na autorytecie.
      Dla mnie fizyka jest pasją, chociaż nie mam formalnego wykształcenia w tym kierunku, jestem tylko inżynierem.
      Dlatego to co twierdzę opieram na tym co wiem, a nie na tym co ktoś powiedział.
      Co do autorytetu profesora Hellera, to przypomniała mi się anegdota o Einsteinie. Do Einsteina powiedział ktoś: stu naukowców napisało list, że pana teoria jest błędna. A Einstein odpowiedział: gdyby chociaż jeden z nich miał rację, to by w zupełności wystarczyło.

    • @maciejchemicki2646
      @maciejchemicki2646 2 ปีที่แล้ว

      @@KazimierzSurma Szanowny Panie, ja jestem również daleki od zabobonu (nie jest tajemnicą, że wiele mitologii babilońskiej posiada stary testament). Jednakże uważam - i to chciałem wyrazić w moim pierwszym komentarzu, że istnieją zjawiska które nie są na miarę naszego umysły, który jest ograniczony a może nawet skończony więc nieskończoności nigdy nie pozna obiektywnie. Natomiast za ową tajemnicą kryje się "pierwsza przyczyna", i nie wiem co Pan uważa na ten temat ale większość fizyków nie podejmuje się interpretacji pierwszej przyczyny. Więc możemy stwierdzić mniej więcej co i kiedy się wydarzyło, możemy określić mniej więcej jak to mogło wyglądać, no ale żeby wszystkie kostki domina zaczęły upadać, ktoś musi ruszyć pierwszą. Kto jest "pierwszą kostką"? Tutaj jest tajemnica, ja natomiast jestem deistą i uważam, że tylko właśnie transcendencja jest w tym przypadku odpowiedzią. Może jestem w błędzie, to każdy sprawdzi empirycznie - umierając. Natomiast pragnę podkreślić, że wszelkie religie są oczywiście na nasze doczesne wyobrażenie, to też jest to co My sobie chcemy myśleć, oczywistym jest to, nawet z punktu widzenia teologii, że jeżeli Bóg jest i jest nieskończony to nasze wyobrażenie go nie pojmie. Tylko tyle chciałem wyrazić, może lakoniczność wpłynęła na nieścisłość. Pozdrawiam. PS nie bazuje na autorytetach i staram się być samokrytyczny, jednak zbieram różne informacje z różnych obszarów i te najbardziej racjonalne kolekcjonuje. Poza tym kwestia wiary to nie jest naukowa droga bo za nazwą wiara przecież kryje się coś subiektywnego, czego nie da się wykazać i to właśnie tajemnica.

    • @KazimierzSurma
      @KazimierzSurma 2 ปีที่แล้ว

      @@maciejchemicki2646 Cieszę się, że mogę z panem polemizować. Różnimy się bardzo w poglądach, jednak nasza rozmowa nie jest agresywna, co niestety, często się zdarza w polemikach związanych z religią.
      Odniosę się tylko do jednego stwierdzenia, żeby zbytnio nie rozszerzać tematu:
      "Może jestem w błędzie, tego się każdy dowie empirycznie - umierając."
      W powyższym zdaniu jest kilka błędów logicznych:
      1. doświadczenie empiryczne, to takie, które może być powtórzone wielokrotnie i przez różnych naukowców w celu potwierdzenia lub obalenia teorii.
      2. to, że każdy się dowie umierając - świadczy, że nie zastanawiał się pan nad tym, jak pracuje umysł ludzki. Mózg ludzki, dla którego jednym z przejawów działania jest umysł, przestaje działać w wyniku śmierci. Nie ma więc możliwości, aby umysł zdobył jakąkolwiek informację po śmierci. Myślenie, świadomość, umysł to są funkcje działania mózgu. Tak jak przetwarzanie pokarmu w użyteczną formę energii jest funkcją układu pokarmowego. Zarówno układ nerwowy, i tak samo pokarmowy po śmierci nie działają. Stwierdzenie, że pan się czegoś dowie po śmierci, to jak by powiedzieć, że jak umrę to zjem smaczną kolację popijaną winkiem. Niestety, jak ktoś umrze, to nawet gdyby mu nalać wina do przełyku to go nie strawi, ani alkohol nie wywoła żadnych wrażeń w umyśle.
      Stereotyp o życiu po śmierci jest głęboko zakorzeniony w przekonaniach ludzi, ale jest fałszywy. Prawda jest taka, że po śmierci istniejemy dokładnie tak jak przed narodzinami.
      Przed narodzinami we Wszechświecie też już były atomy z których składa się nasze ciało. Po śmierci tak samo - atomy naszego ciała wejdą w cykl obiegu materii. I to wszystko.
      To wynika tylko i wyłącznie z wtłaczania wyobrażeń religijnych w umysł dziecka. I tak się zakodowało.
      Gdyby religia polegała na nauczaniu kim byliśmy przed narodzinami, to ludzie by wierzyli, że zanim się narodzili, to byli bohaterami, cesarzami itp. Zresztą duża liczba ludzi wierzy w takie rzeczy.
      Nie oznacza to, że takie wierzenia mają cokolwiek wspólnego z rzeczywistością.
      Najprościej jest zrozumieć świat, nie wymyślając bzdur. Po prostu zanim się urodziłem - mnie nie było. Był Wszechświat, była Ziemia, ludzie żyli, działa się historia. Materia z której składa się moje ciało, już była. Kiedy umrę, to Wszechświat będzie istniał, będzie istniała Ziemia, ludzie będą istnieć, będzie działa się historia. Materia z mojego ciała przejdzie w inne ciała. Stanie się jakimś ogniwkiem w obiegu materii. Kto ma ogródek, to może to zauważyć na własne oczy - jak to się odbywa. Przynajmniej w jakimś wycinku - na ile pozwalają zmysły i wiedza.

  • @widzewlordi
    @widzewlordi 2 ปีที่แล้ว

    łapka w dół. Paradoks bliźniąt polega na czymś zupełnie innym.

    • @tomaszmiller8030
      @tomaszmiller8030 2 ปีที่แล้ว

      Poczułem się wywołany do tablicy ;) Paradoks bliźniąt można tłumaczyć na różne sposoby - tu posłużyłem się wyjaśnieniem geometrycznym, opartym o porównanie długości linii świata. Tak właśnie robi to np. R. Penrose w "Drodze do rzeczywistości" (podrozdział 18.3). Zaletą takiego podejścia jest jego ogólność - działa także dla zakrzywionych czasoprzestrzeni, gdzie np. argument z braku symetrii między sytuacjami Pawła i Gawła (często w tym kontekście przywoływany) traci przejrzystość.

  • @marianszarf6267
    @marianszarf6267 2 ปีที่แล้ว

    Pinokio już wie. Polska będzie wzorem, teraz już jest średnią potęgą.

    • @zelipapom9155
      @zelipapom9155 2 ปีที่แล้ว

      Spytaj Tuska on ci przedstawi koncepcje cofania się... na merkelowych warunkach