Moj tata kupil nowe Caro w 1993 (GLE) i w tamtym czasie zdawalo mi sie ze wiekszosc samochodow na drogach to Caro. Rok puzniej samochod zostal skradziony (bez OC), ale rodzice kupili drugi Caro w 1994 GLI. Wtedy to byl dosc komfortowy samochod, tak przynajmniej mi sie wydawalo. Fajny material!
Kiedyś Polska miała przemysł ,ale wraz z dojściem solidaruchów którzy wyprzedali wszystko za darmo nie ma nic za to la innych jesteśmy tanią siłą roboczą -
Historia opowiedziana ciekawie ale razi bardzo że obraz jest całkowicie niespójny z tekstem. Np. narrator opowiada o premierze nadwozia sedan w 1994, a na ekranie... inspekcja poprodukcyjna przejściówki z 1990. I tak cały czas...
No to ja poproszę o historię użytkowych wersji poldka ze szczególnym uwzględnieniem prototypów wersji sanitarnej i pochodnych opracowanych w FSD Nysa , które co prawda nie wyszły z fazy prototypów ale jeździły w kilku egzemplarzach po naszych drogach jako regularne karetki!, niestety są praktycznie nie znane i pomijane praktycznie we wszystkich opracowaniach dotyczących historii FSO i FSD Nysa.
Z jednym się nie zgodzę. Za granicą Polonez cieszył się zainteresowaniem tylko i wyłącznie ze względu na cenę. Po prostu można było za małe pieniądze mieć nowe auto z salonu i tylko dlatego go kupowano. Nikt się nie podniecał tam bezpieczeństwem, a w porównaniu z zachodnimi konstrukcjami Polonez był miażdżony w recenzjach, ze względu na archaiczną konstrukcje i jako główną zaletę podawano cene :P
Ilość krajów do których go eksportowano może robić na laikach wrażenie. Były kraje, do których udało się wyeksportować kilkadziesiąt czy kilkaset sztuk, do GB ponad tysiąc. Eksport kończył się, bo pomimo niskiej ceny, najniższej rzecz ujmując, jakość była nie do przyjęcia. Nawet za bardzo niską cenę to auto było niechętnie kupowane.
Polonez jest wzientym z półki Fiata modelem 137 który Fiat zaniechał. Nam się spodobał, kazaliśmy Fiatowi nadwozie ożenić w podwoziem 125p i tyle. Przy okazji dali nam dwie bez sensu dublujące się w 95% odmiany (3d i Coupe). Wnętrze zaprojektował Zbigniew Wattson a pomagał mu zdaje się Walter de Silva.
Wattson zaprojektował tylko kierownicę. W modelu 3d z 1974 roku do dziś jest kierownica włoska - dużo brzydsza. Absolutnie da Silva mu nie pomagał. Ci panowie nie pracowali razem. Da silva, jako młody projektant po studiach zrobił wnętrze Poloneza, bo jak to określił po latach Wattson, Polonezem zajmował się "trzeci garnitur" włoskich specjalistów, a da Silva jeszcze nie był znany. Robił wnętrze Poloneza, a wcześniej MR 125p.
Polonez przejściówka 1.6 SLE 1991 rok . Jak miał montowane elektryczne szyby przód. Mam takiego lecz zero informacje w internecie. Z tego co się dowiedziałem od ludzi którzy pracowali w FSO że to wersja eksportowa. Mam wzmocnione felgi. Elektryczne szyby. Silnik 1.6 87 KM wersja SLE. Halogeny przeciwmgielne. Koło z czerwony . Czy jest ktoś kto posiada takiego Poloneza przejścówkę z ostatniej produkcji 1991 rok . Nie mylić z Polonezem Caro z roku 1991.
To że nazwa polonez została nadana przez po plebiscycie życia warszawy to bzdura, machinalne i bezrefleksyjnie powtarzana przez lata, nikt nawet tego plebiscytu w gazecie nie potrafi wskazać. W gazecie zakładowej "Fakty FSO" z 1 maja 78, dwa dni przez oficjalną premiera, posługują się nazwą polonez w odniesieniu do nowego samochodu, a w Narodowym Muzeum Techniki znajdują się projekty emblematów "Polonez" z sierpnia 1977 roku. Wiec jeśli FSO nie zatrudniała jasnowidzów to ten cały plebiscyt to propagandowa bujda. A poza tym bardzo zgrabny odcinek 👍
Generalnie w tej ściemie z plebiscytem na nazwę chodziło o to aby wzmocnić przekaz, że Polonez to w całości opracowany przez Polaków samochód. A jak wiadomo cały projekt ma rodowód włoski, bo Polonez to odstąpiony przez Fiata pomysł, który potem przy współpracy z FSO stał się tym co zostało wdrożone do produkcji. Już wtedy projektowano emblemat "Polonez" i znaczki oznaczające pojemność silników.
@@PolskaMotoryzacja Co ciekawe nie było tak od początku. Pierwsze Poldki miały znaczek "licencja fiat" na błotniku, ale jeszcze przed końcem 78 przestano je montować. Może sam fiat zainterweniował, że umowa nie obejmowała sygnowania tego samochodu ich marką. Może po tej wpadce na prędko w oficjalnym przekazie chciano umniejszyć włoski rodowód, udając że to nasz pomysł i projekt.
@@Cnodax1 Jeszcze można wspomnieć o kierownicy żywcem wyjętej z Fiata 132, a pojawiającej się w pierwszych egzemplarzach Poloneza. Rzekomo pozbyto się jej bo auto w takiej konfiguracji nie przeszło homologacji.
@@PolskaMotoryzacja Mi się wydaje że było odwrót, nowa kierownica nie przeszła homologacji, wiec tymczasowo zanim jej nie przeprojektowano, zastosowano pasująca i mająca już homologacje z Fiata 132. Dość powszechnie zjawisko, np kierunkowskazy boczne były na początku importowane z włochy, później zastąpione krajowymi kiedy udało się uruchomić już u nas produkcje.
Wszystko zniszczyli w tej naszej Polsce po 89 roku. A mieliśmy fajne samochody. Polonez miał szansę na rozwój. To samo tyczy się motocykli min. WSK czy SHL. Wszystko rozpieprzyli i ukradli.
Produkowaliśmy samochody osobowe, dostawcze, ciężarowe, autobusy, mieliśmy przemysł samochodowy na równi z innymi krajami w Europie, nie były to tak dobre auta jak produkowane na zachodzie ale były, dziś nie mamy nic, a Niemcy jedne z najlepszych, najbardziej zaawansowanych technologicznie samochodów na świecie, definitywnie wykończyli polski przemysł samochodowy,
Ten Dziki Kapitalizm po 1989 roku Nas wykończył. Likwidacja wszystkich Państwowych Zakładów Pracy oraz na wsi PGRy. Edward Gierek to był Ostatni Uczciwy Polski Patriota.
Od 80lat podjęły działania zach .slużby wywiadu gospodarczego na rozwalanie konkurencji za szybko rozwijaliśmy się tani pracownicy i tanie surowce ze wschodu to samo chciano zrobić w Chinach ale 4.06.1989r rozjechano czołgami na placu Tiniamen u nas przekupiono dygnitarzy i zaczęli prywatyzować-zamykać i złomować co lepsze sprzedano za 1zł.
Za rozpieprzenie FSO to trzeba podziękować związkom zawodowym :P Leśne dziadki kurczowo się trzymały stołków i dlatego nie zgodzili się na współprace z VAG, bo Niemcy chcieli mieć kontrole nad zatrudnieniem w fabryce i straszono załogę że będą zwalniać ludzi. Tak naprawdę zrobiliby porządek z darmozjadami i FSO nadal by funkcjonowało i byśmy mieli coś w stylu Skody. Potem VW zwróciło się do Czechów, a oni że byli mądrzy to mają co mają. Ktoś powie że pod kontrolą Niemców, no ale cóż FSO było zacofaną fabryką i potrzebowało zachodnich technologii, żeby móc jakoś funkcjonować :P
Mylisz się. Nasz przemysł motoryzacyjny to był syf nawet na tle innych demoludów. We wczesnych latach dziewięćdziesiątych znacznie lepszym wyborem było wziąć kilkuletnią Jettę, niż nowego Poloneza. Pomijając już fakt, że w temacie aut osobowych jedyną polską konstrukcją była Syrena, która i tak była produkowana znacznie dłużej niż powinna.
@@jedlin1256 Miałem nowego Poloneza dało się jeździć na pewno należało poprawic most wyjący przy 90 szybciej już nie ,skręt kół ,silnik większy i haczyk zamka w tylnej klapie drogi dobrze się trzymał nawet zimą.
Pewnie brał lekcje w NKWD i w głowę sobie strzelił dla pewności. Z pewnością się spieszył i w brzuch było mu łatwiej trafić a potem przypomniało mu się o głowie
@Obywatel Cane idąc tym tropem to po co postęp, po co samochody? Lepsza bryczka, nie ma silnika, nie ma się co zepsuć, koń sam pociągnie do domu nawet ze śpiącym woźnicą, jak coś się już urwie to gwoździem naprawisz. Same zalety ;)
"Przestarzały już w momencie premiery" - w aspekcie wyglądu, prezentacji zewnętrznej nie masz racji. W tej kategorii Polonez nie był przestarzałym samochodem.
@Obywatel Cane Po pierwsze silnik Lamprediego był bardzo udaną konstrukcją. W momencie powstania należał do światowej czołówki. To trwały silnik, niestety jego wykonanie w Polsce po kilkunastu latach produkcji wołało o pomstę do nieba. Po drugie: piszesz "Polonez lepiony z gówna", więc tyczy to przede wszystkim karoserii, bo nie pisałeś "napędzany gównem". Dalej piszesz "samochodopodobny", co oznacza, że do samochodu był tylko podobny. To jak według Ciebie wyglądały w 1978 roku samochody? Jak Garbus? Jak NSU Prinz, Jak Renault R4, Citroen 2 CV? Te modele wciąż jeździły na Zachodzie i były bardzo popularne. Czy naprawdę nie wiesz, że silnik Lamprediego nie był docelową jednostką dla Poloneza. Stanowił tylko etap przejściowy. Po 3 latach produkcji Polonez miał otrzymać nowoczesny napęd OHC. Niestety wydarzenia sierpniowe przekreśliły te plany i historia polskiej motoryzacji zmieniła bieg.
@Obywatel Cane I jeszcze jedno. Jeśli znasz historię motoryzacji to dobrze wiesz, że nieudany i nietrwały to był silnik, ale inny - od Fiata 125. Mimo swojej niezaprzeczalnej nowoczesności, nowatorskiej konstrukcji, okazał się niewypałem i wytwarzano go dość krótko. Tak więc w tym przypadku, z szacunkiem, ale trafiłeś kulą w płot. Problem istniał w wykonaniu, a nie w projekcie. Dochodzi do tego jeszcze jeden aspekt. Wbrew przyjętej powszechnie opinii i powtarzaniu jej przez ludzi zazwyczaj nie mających pojęcia, silniki współczesne są znacznie trwalsze od tych z lat 70. (z małymi wyjątkami). Dziś przejechanie 500 tys. na silniku nikogo nie dziwi. Dawniej to był tylko przywilej Mercedesa. Owszem zdarzają się awarie, ale należy uwzględnić stopień skomplikowania konstrukcji i wysilenia jej. Dziś 100 KM z litra to standard. Dawniej były to wartości trzykrotnie pomniejszone. Silnik z Fiata 1300/1500 na tle konkurencji prezentował się jako silnik wytrzymały.
@Obywatel Cane Chyba nie przeczytałeś dokładnie mojej wypowiedzi. Napisałem wyraźnie: "zdarzają się awarie, ale należy uwzględnić stopień skomplikowania konstrukcji". Niemniej jednak wykładnikiem trwałości są możliwości przebiegowe. Dziś nawet auta francuskie bez problemu pokonują 400-500 tys. km. Popytaj taksówkarzy. Rozmawiam z nimi często. Dawniej takie przebiegi stanowiły wyczyn. Konieczny był kompleksowy remont, który nazywano wówczas "naprawą główną". Poczytaj sobie archiwalne numery "Motorów". Kierowcy ciężarówek, którzy osiągali 120 tys. km bez naprawy głównej trafiali na łamy tygodnika. Pisano o nich z imienia i nazwiska. Był nawet pewien śmiałek, który zobowiązał się dociągnąć do 150 tysięcy. Dziś takie wartości nas śmieszą. I właśnie na podstawie takich materiałów napisałem, że dziś mamy silniki trwalsze. Te materiały stanowią dowód niepodważalny. Natomiast nie odpowiedziałeś dlaczego Polonez był "samochodopodobny". Czym, bardziej do samochodów podobne były wymienione przeze mnie i powszechnie jeżdżące po drogach marki. W roku 1978 modele zaprojektowane w latach 60 lub wcześniej stanowiły więcej, niż połowę samochodów na drogach. Z tego wniosek, że według Ciebie na drogach więcej było pojazdów "samochodopodobnych", niż samochodów.
2,15 no tak Piotr Jaroszewicz zatwierdził biznesowy program a jego syn Andrzej rządził w instytucje badan przy FSO, bawiąc się w rajdostwo wykorzystując PRL owskie fundusze!
@@jureklem9791 Można nawet wysnuć tezę, że wręcz przeciwnie. To był jeżdżący skansen już w momencie powstania, wszak sama buda, nawet nowoczesna, nowoczesnego auta nie czyni.
@Obywatel Cane jezeli auto swiat jest dla Ciebie wyznacznikiem wiedzy to ok, ale Polonez ma nadwozie typu liftback, poczytaj troche a dowiesz jakie roznice wystepuja miedzy hatchbackiem a liftbackiem
@Obywatel Cane nie zmyslaj prosze nadwozie liftback to 2 lub 3 brylowe, gdzie linia bagaznika opada pod lagodniejszym kacie niz w przypadku hatchbacka i tym sie wlasnie odroznia od hatchbacka
PDI taki film o polonezie był i mamy go właśnie okazję zobaczyć z tekstem - choć ciekawym to kompletnie nie spójnym z obrazem. Sory, łapa w dół za fuszerę ciekawego tematu.
polonez został spieprzony tym że płyta podłogowa jest z fiata 1300/1500 vel. 125p, zwłaszcza to widać po wąskim caro wsztecz do borewicza włącznie. Bez podłogi od 132 oraz silników od 132(słynne DOHC), to zmarnowany dobry projek ;] Acz biorąc pod uwagę 78r prod to do końca lat 80 bił jakością, wnętrzem,, stylistyką BMW, Audi BMW, dopiero Audica B3 a potem Opel Kadet Cadett faktycznie były przełomem(pierwsz auta z klejonymi szybami). Ja miałem FSO Atu, Dziadek miał borka z bodaj 79?? Tata miał Akwarium, Caro MR93 ale wąskie, MR94 K16 Rover, MR96 minusa szerokiego ale na grokach w stanie fabrycznym(ot ciekawe móc pojeździć nieskatowanym egzemplarzem).
@Defil MDK Był luksusowy. Pamiętam jako dzieciak wtedy, że było w nim bardzo cicho, wręcz głucho. Oczywiście w porównaniu z z innymi pojazdami dostępnymi w tamtym okresie. Przesiadka w 82 roku bodajże, przez mojego ojca z Wartburga 353w na poloneza to był kosmos!. Deska z obrotomierzem! Ze wskaźnikiem ciśnienia oleju! w 82 roku!? Wtedy to był naprawdę luksus. niestety, technologicznie samochód juz na starcie był "stary" - wzdłużny silnik wał podparty na 3 łożyskach, z tyłu sztywna oś z resorami..... a wszelkie zmiany, którym był poddawany ten samochód na przestrzeni lat to było tylko pudrowanie starocia. przez to auto było coraz bardziej wyśmiewane. Ale w latach 80 to było coś!
Chyba zupełnie nie znasz historii motoryzacji. Był produkowany w tym samym celu, co Fiat 125p, Fiat 508 i CWS. Zatem pytanie "po co" świadczy o kompletnym braku wiedzy.
Praca Pana od sprawdzania jakości MARZENIE 😍
Moj tata kupil nowe Caro w 1993 (GLE) i w tamtym czasie zdawalo mi sie ze wiekszosc samochodow na drogach to Caro. Rok puzniej samochod zostal skradziony (bez OC), ale rodzice kupili drugi Caro w 1994 GLI. Wtedy to byl dosc komfortowy samochod, tak przynajmniej mi sie wydawalo. Fajny material!
Kiedyś Polska miała przemysł ,ale wraz z dojściem solidaruchów którzy wyprzedali wszystko za darmo nie ma nic za to la innych jesteśmy tanią siłą roboczą -
Kawał świetnej, merytorycznej roboty!
PS. Odezwij się, bo mogę pomóc głosowo :)
Robiłem kiedyś chyba coś podobnego. Dobra robota!
Historia opowiedziana ciekawie ale razi bardzo że obraz jest całkowicie niespójny z tekstem. Np. narrator opowiada o premierze nadwozia sedan w 1994, a na ekranie... inspekcja poprodukcyjna przejściówki z 1990. I tak cały czas...
Super 👏. Sportowych
Paździeż, ale ważne że był.
Ale nasz 😉
Święte słowa
Zawsze powtarzam: Polonez to gruz, ale ważne że polski gruz
No to ja poproszę o historię użytkowych wersji poldka ze szczególnym uwzględnieniem prototypów wersji sanitarnej i pochodnych opracowanych w FSD Nysa , które co prawda nie wyszły z fazy prototypów ale jeździły w kilku egzemplarzach po naszych drogach jako regularne karetki!, niestety są praktycznie nie znane i pomijane praktycznie we wszystkich opracowaniach dotyczących historii FSO i FSD Nysa.
Extra :) !!!!!!!!!!!!!!!! Pozdrawiamy ;)
Tu też jesteś 😂
@@Patryk12-d5m Wszęęęęędzie gdzie polska motoryzacja ;) POZDROOO
Z jednym się nie zgodzę. Za granicą Polonez cieszył się zainteresowaniem tylko i wyłącznie ze względu na cenę. Po prostu można było za małe pieniądze mieć nowe auto z salonu i tylko dlatego go kupowano. Nikt się nie podniecał tam bezpieczeństwem, a w porównaniu z zachodnimi konstrukcjami Polonez był miażdżony w recenzjach, ze względu na archaiczną konstrukcje i jako główną zaletę podawano cene :P
Dokładnie, mysle że taka Dacia nawet teraz jest wyżej niż wtedy Polonez. Była to po prostu alternatywa dla auta używanego i nic więcej.
Ilość krajów do których go eksportowano może robić na laikach wrażenie. Były kraje, do których udało się wyeksportować kilkadziesiąt czy kilkaset sztuk, do GB ponad tysiąc. Eksport kończył się, bo pomimo niskiej ceny, najniższej rzecz ujmując, jakość była nie do przyjęcia. Nawet za bardzo niską cenę to auto było niechętnie kupowane.
Polonez jest wzientym z półki Fiata modelem 137 który Fiat zaniechał. Nam się spodobał, kazaliśmy Fiatowi nadwozie ożenić w podwoziem 125p i tyle. Przy okazji dali nam dwie bez sensu dublujące się w 95% odmiany (3d i Coupe). Wnętrze zaprojektował Zbigniew Wattson a pomagał mu zdaje się Walter de Silva.
Wattson zaprojektował tylko kierownicę. W modelu 3d z 1974 roku do dziś jest kierownica włoska - dużo brzydsza. Absolutnie da Silva mu nie pomagał. Ci panowie nie pracowali razem. Da silva, jako młody projektant po studiach zrobił wnętrze Poloneza, bo jak to określił po latach Wattson, Polonezem zajmował się "trzeci garnitur" włoskich specjalistów, a da Silva jeszcze nie był znany. Robił wnętrze Poloneza, a wcześniej MR 125p.
Miałem poloneza jakieś 25 lat temu, jak dla mnie był na prawdę ok 😀
Polonez przejściówka 1.6 SLE 1991 rok . Jak miał montowane elektryczne szyby przód.
Mam takiego lecz zero informacje w internecie. Z tego co się dowiedziałem od ludzi którzy pracowali w FSO że to wersja eksportowa.
Mam wzmocnione felgi.
Elektryczne szyby.
Silnik 1.6 87 KM wersja SLE.
Halogeny przeciwmgielne.
Koło z czerwony .
Czy jest ktoś kto posiada takiego Poloneza przejścówkę z ostatniej produkcji 1991 rok .
Nie mylić z Polonezem Caro z roku 1991.
Kochane autko!
O dzień dobry
To że nazwa polonez została nadana przez po plebiscycie życia warszawy to bzdura, machinalne i bezrefleksyjnie powtarzana przez lata, nikt nawet tego plebiscytu w gazecie nie potrafi wskazać. W gazecie zakładowej "Fakty FSO" z 1 maja 78, dwa dni przez oficjalną premiera, posługują się nazwą polonez w odniesieniu do nowego samochodu, a w Narodowym Muzeum Techniki znajdują się projekty emblematów "Polonez" z sierpnia 1977 roku. Wiec jeśli FSO nie zatrudniała jasnowidzów to ten cały plebiscyt to propagandowa bujda. A poza tym bardzo zgrabny odcinek 👍
Generalnie w tej ściemie z plebiscytem na nazwę chodziło o to aby wzmocnić przekaz, że Polonez to w całości opracowany przez Polaków samochód. A jak wiadomo cały projekt ma rodowód włoski, bo Polonez to odstąpiony przez Fiata pomysł, który potem przy współpracy z FSO stał się tym co zostało wdrożone do produkcji. Już wtedy projektowano emblemat "Polonez" i znaczki oznaczające pojemność silników.
@@PolskaMotoryzacja Co ciekawe nie było tak od początku. Pierwsze Poldki miały znaczek "licencja fiat" na błotniku, ale jeszcze przed końcem 78 przestano je montować. Może sam fiat zainterweniował, że umowa nie obejmowała sygnowania tego samochodu ich marką. Może po tej wpadce na prędko w oficjalnym przekazie chciano umniejszyć włoski rodowód, udając że to nasz pomysł i projekt.
@@Cnodax1 Jeszcze można wspomnieć o kierownicy żywcem wyjętej z Fiata 132, a pojawiającej się w pierwszych egzemplarzach Poloneza. Rzekomo pozbyto się jej bo auto w takiej konfiguracji nie przeszło homologacji.
@@PolskaMotoryzacja Mi się wydaje że było odwrót, nowa kierownica nie przeszła homologacji, wiec tymczasowo zanim jej nie przeprojektowano, zastosowano pasująca i mająca już homologacje z Fiata 132. Dość powszechnie zjawisko, np kierunkowskazy boczne były na początku importowane z włochy, później zastąpione krajowymi kiedy udało się uruchomić już u nas produkcje.
@@Cnodax1 Rzeczywiście tak mogło być, trafne spostrzeżenie.
Wszystko zniszczyli w tej naszej Polsce po 89 roku. A mieliśmy fajne samochody. Polonez miał szansę na rozwój. To samo tyczy się motocykli min. WSK czy SHL. Wszystko rozpieprzyli i ukradli.
Naprawdę? Sentyment można mieć, no ale żeby takie bzdury wypisywać?
Fajnie byłoby, gdyby zdjęcia pokrywały się z omawianymi wersjami samochodu.
To jednen z moich pierwszych materiałów, musisz mi wybaczyć.😉 W kolejnych jest już lepiej ☺️
Będzie o Fiacie 125? Bardzo dokładna recenzja dzięki
Tak, dziś się pojawi ☺️
O specjalnych wersjach Fiatów akropol Monte-Carlo o silnikach DOHC w polonezach Fiatach i o turbo w nich
Takiej tablicy rozdzielczej do dzisiaj nie można nigdzie zobaczyć to jest dzieło
Mój ojciec miał Caro i ogólnie gówno , ale na tamte czasy było to dla nie jednego marzenie
ile jeszcze!
Ciekawy odcinek ps czy będzie o Moskwiczu 2141? :D
Produkowaliśmy samochody osobowe, dostawcze, ciężarowe, autobusy, mieliśmy przemysł samochodowy na równi z innymi krajami w Europie, nie były to tak dobre auta jak produkowane na zachodzie ale były, dziś nie mamy nic, a Niemcy jedne z najlepszych, najbardziej zaawansowanych technologicznie samochodów na świecie, definitywnie wykończyli polski przemysł samochodowy,
Ten Dziki Kapitalizm po 1989 roku Nas wykończył. Likwidacja wszystkich Państwowych Zakładów Pracy oraz na wsi PGRy. Edward Gierek to był Ostatni Uczciwy Polski Patriota.
Od 80lat podjęły działania zach .slużby wywiadu gospodarczego na rozwalanie konkurencji za szybko rozwijaliśmy się tani pracownicy i tanie surowce ze wschodu to samo chciano zrobić w Chinach ale 4.06.1989r rozjechano czołgami na placu Tiniamen u nas przekupiono dygnitarzy i zaczęli prywatyzować-zamykać i złomować co lepsze sprzedano za 1zł.
Za rozpieprzenie FSO to trzeba podziękować związkom zawodowym :P Leśne dziadki kurczowo się trzymały stołków i dlatego nie zgodzili się na współprace z VAG, bo Niemcy chcieli mieć kontrole nad zatrudnieniem w fabryce i straszono załogę że będą zwalniać ludzi. Tak naprawdę zrobiliby porządek z darmozjadami i FSO nadal by funkcjonowało i byśmy mieli coś w stylu Skody. Potem VW zwróciło się do Czechów, a oni że byli mądrzy to mają co mają. Ktoś powie że pod kontrolą Niemców, no ale cóż FSO było zacofaną fabryką i potrzebowało zachodnich technologii, żeby móc jakoś funkcjonować :P
Mylisz się. Nasz przemysł motoryzacyjny to był syf nawet na tle innych demoludów. We wczesnych latach dziewięćdziesiątych znacznie lepszym wyborem było wziąć kilkuletnią Jettę, niż nowego Poloneza. Pomijając już fakt, że w temacie aut osobowych jedyną polską konstrukcją była Syrena, która i tak była produkowana znacznie dłużej niż powinna.
@@jedlin1256 Miałem nowego Poloneza dało się jeździć na pewno należało poprawic most wyjący przy 90 szybciej już nie ,skręt kół ,silnik większy i haczyk zamka w tylnej klapie drogi dobrze się trzymał nawet zimą.
I.Sekuła nabija numery na silniku,kilkanaście lat póżniej popełni "samobójstwo",strzelając sobie z pistoletu trzy razy w brzuch i głowę...
Pewnie brał lekcje w NKWD i w głowę sobie strzelił dla pewności. Z pewnością się spieszył i w brzuch było mu łatwiej trafić a potem przypomniało mu się o głowie
Przestarzały już w momencie premiery, lepiony z gówna i nadziei produkt samochodopodobny. A film fajny ;)
@Obywatel Cane idąc tym tropem to po co postęp, po co samochody? Lepsza bryczka, nie ma silnika, nie ma się co zepsuć, koń sam pociągnie do domu nawet ze śpiącym woźnicą, jak coś się już urwie to gwoździem naprawisz. Same zalety ;)
"Przestarzały już w momencie premiery" - w aspekcie wyglądu, prezentacji zewnętrznej nie masz racji. W tej kategorii Polonez nie był przestarzałym samochodem.
@Obywatel Cane Po pierwsze silnik Lamprediego był bardzo udaną konstrukcją. W momencie powstania należał do światowej czołówki. To trwały silnik, niestety jego wykonanie w Polsce po kilkunastu latach produkcji wołało o pomstę do nieba.
Po drugie: piszesz "Polonez lepiony z gówna", więc tyczy to przede wszystkim karoserii, bo nie pisałeś "napędzany gównem".
Dalej piszesz "samochodopodobny", co oznacza, że do samochodu był tylko podobny. To jak według Ciebie wyglądały w 1978 roku samochody? Jak Garbus? Jak NSU Prinz, Jak Renault R4, Citroen 2 CV? Te modele wciąż jeździły na Zachodzie i były bardzo popularne.
Czy naprawdę nie wiesz, że silnik Lamprediego nie był docelową jednostką dla Poloneza. Stanowił tylko etap przejściowy. Po 3 latach produkcji Polonez miał otrzymać nowoczesny napęd OHC. Niestety wydarzenia sierpniowe przekreśliły te plany i historia polskiej motoryzacji zmieniła bieg.
@Obywatel Cane I jeszcze jedno. Jeśli znasz historię motoryzacji to dobrze wiesz, że nieudany i nietrwały to był silnik, ale inny - od Fiata 125. Mimo swojej niezaprzeczalnej nowoczesności, nowatorskiej konstrukcji, okazał się niewypałem i wytwarzano go dość krótko. Tak więc w tym przypadku, z szacunkiem, ale trafiłeś kulą w płot. Problem istniał w wykonaniu, a nie w projekcie.
Dochodzi do tego jeszcze jeden aspekt. Wbrew przyjętej powszechnie opinii i powtarzaniu jej przez ludzi zazwyczaj nie mających pojęcia, silniki współczesne są znacznie trwalsze od tych z lat 70. (z małymi wyjątkami). Dziś przejechanie 500 tys. na silniku nikogo nie dziwi. Dawniej to był tylko przywilej Mercedesa. Owszem zdarzają się awarie, ale należy uwzględnić stopień skomplikowania konstrukcji i wysilenia jej. Dziś 100 KM z litra to standard. Dawniej były to wartości trzykrotnie pomniejszone. Silnik z Fiata 1300/1500 na tle konkurencji prezentował się jako silnik wytrzymały.
@Obywatel Cane Chyba nie przeczytałeś dokładnie mojej wypowiedzi. Napisałem wyraźnie: "zdarzają się awarie, ale należy uwzględnić stopień skomplikowania konstrukcji". Niemniej jednak wykładnikiem trwałości są możliwości przebiegowe. Dziś nawet auta francuskie bez problemu pokonują 400-500 tys. km. Popytaj taksówkarzy. Rozmawiam z nimi często. Dawniej takie przebiegi stanowiły wyczyn. Konieczny był kompleksowy remont, który nazywano wówczas "naprawą główną". Poczytaj sobie archiwalne numery "Motorów". Kierowcy ciężarówek, którzy osiągali 120 tys. km bez naprawy głównej trafiali na łamy tygodnika. Pisano o nich z imienia i nazwiska. Był nawet pewien śmiałek, który zobowiązał się dociągnąć do 150 tysięcy. Dziś takie wartości nas śmieszą.
I właśnie na podstawie takich materiałów napisałem, że dziś mamy silniki trwalsze. Te materiały stanowią dowód niepodważalny.
Natomiast nie odpowiedziałeś dlaczego Polonez był "samochodopodobny". Czym, bardziej do samochodów podobne były wymienione przeze mnie i powszechnie jeżdżące po drogach marki. W roku 1978 modele zaprojektowane w latach 60 lub wcześniej stanowiły więcej, niż połowę samochodów na drogach. Z tego wniosek, że według Ciebie na drogach więcej było pojazdów "samochodopodobnych", niż samochodów.
ciekawe
Zanim nakręcisz film o Polonezie, przeczytaj o Fiacie 137:
spidersweb.pl/autoblog/40-lat-poloneza-niewygodna-prawda/
Jak można po raz kolejny o polonezie kolejny filmik robić? Wow zabłysnołeś jak foton brawo.....
Jak widać można 😁 i to z jakim efektem 💥 Wszystkiego dobrego, pozdrawiam ☺️
Fajny materiał zrobiłeś! Może w następnym coś o CC Sporting? 😃🤞🏻
A polonez plus z klimatyzacją?
2,15 no tak
Piotr Jaroszewicz zatwierdził biznesowy program a jego syn Andrzej rządził w instytucje badan przy FSO, bawiąc się w rajdostwo wykorzystując PRL owskie fundusze!
Miło jest poczytać komentarze fanatyków anty-FSO
Innowacyjne rozwiązania które wyprzedziły swoje czasy... U różnych producentów.
Pozdrawiam 😊
jakie rozwiazania?kogo wyprzedzily?
???? Co? Jakie rozwiązania???? W Polonezie nie było żadnego rozwiązania, które "wyprzedziły swoje czasy". Coś ci się pokręciło.
@@jureklem9791 Można nawet wysnuć tezę, że wręcz przeciwnie. To był jeżdżący skansen już w momencie powstania, wszak sama buda, nawet nowoczesna, nowoczesnego auta nie czyni.
Poloneza caro kupi ten co jest kompletnie głupi.....
Nazwa nie została wybrana w plebiscycie Życia Warszawy. To bajka.
Polonez to nie hatchback tylko liftback
Źródła raczej podają typ nadwozia jako hatchback ale zgadzam się, że różnice między tymi nadwoziami są niewielkie ☺️
@Obywatel Cane jezeli auto swiat jest dla Ciebie wyznacznikiem wiedzy to ok, ale Polonez ma nadwozie typu liftback, poczytaj troche a dowiesz jakie roznice wystepuja miedzy hatchbackiem a liftbackiem
@Obywatel Cane nie zmyslaj prosze nadwozie liftback to 2 lub 3 brylowe, gdzie linia bagaznika opada pod lagodniejszym kacie niz w przypadku hatchbacka i tym sie wlasnie odroznia od hatchbacka
@Obywatel Cane jezeli chcesz zobaczyc roznice pomiedzy nadwoziem liftback i hatchback to spojz na Toyota Corolla E 80
Liftback to była np honda civic 6 generacji albo mazda 626 GE
PDI taki film o polonezie był i mamy go właśnie okazję zobaczyć z tekstem - choć ciekawym to kompletnie nie spójnym z obrazem. Sory, łapa w dół za fuszerę ciekawego tematu.
Szkoda że fso nie działa
polonez został spieprzony tym że płyta podłogowa jest z fiata 1300/1500 vel. 125p, zwłaszcza to widać po wąskim caro wsztecz do borewicza włącznie. Bez podłogi od 132 oraz silników od 132(słynne DOHC), to zmarnowany dobry projek ;] Acz biorąc pod uwagę 78r prod to do końca lat 80 bił jakością, wnętrzem,, stylistyką BMW, Audi BMW, dopiero Audica B3 a potem Opel Kadet Cadett faktycznie były przełomem(pierwsz auta z klejonymi szybami). Ja miałem FSO Atu, Dziadek miał borka z bodaj 79?? Tata miał Akwarium, Caro MR93 ale wąskie, MR94 K16 Rover, MR96 minusa szerokiego ale na grokach w stanie fabrycznym(ot ciekawe móc pojeździć nieskatowanym egzemplarzem).
Eeeee ten samochód nigdy nie powinien być produkowany...
A w pseudo demokracji wszystko zniszczono
Po co to bylo produkowane masakra jakas
@Defil MDK Był luksusowy. Pamiętam jako dzieciak wtedy, że było w nim bardzo cicho, wręcz głucho. Oczywiście w porównaniu z z innymi pojazdami dostępnymi w tamtym okresie. Przesiadka w 82 roku bodajże, przez mojego ojca z Wartburga 353w na poloneza to był kosmos!. Deska z obrotomierzem! Ze wskaźnikiem ciśnienia oleju! w 82 roku!? Wtedy to był naprawdę luksus. niestety, technologicznie samochód juz na starcie był "stary" - wzdłużny silnik wał podparty na 3 łożyskach, z tyłu sztywna oś z resorami..... a wszelkie zmiany, którym był poddawany ten samochód na przestrzeni lat to było tylko pudrowanie starocia. przez to auto było coraz bardziej wyśmiewane. Ale w latach 80 to było coś!
Chyba zupełnie nie znasz historii motoryzacji. Był produkowany w tym samym celu, co Fiat 125p, Fiat 508 i CWS. Zatem pytanie "po co" świadczy o kompletnym braku wiedzy.