"GŁUPI ludzie" - jak sobie z nimi radzić?
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 1 มิ.ย. 2024
- #GłupiLudzie #GłupotaLudzka #Inteligencja
👉Zobacz książkę: www.empik.com/co-zrobic-z-idi...
👉 Po więcej zapraszam na Instagram: / czlowiekabsurdalny
👉 Kim naprawdę są głupi ludzie, idioci, ignoranci? Skąd się biorą oni i ich głupota, idiotyzm, ignorancja? Jak sobie z nimi radzić? Jak rozmawiać, dyskutować z głupim człowiekiem? Czym w takim razie jest Inteligencja?
👉Podobne odcinki:
Jak rozpoznać dojrzałą osobę?: • Jak rozpoznać DOJRZAŁĄ...
Wady wysokiej inteligencji: • Wady WYSOKIEJ INTELIGE...
👉Człowiek Absurdalny to kanał o ważnych życiowych pytaniach, które pewnego dnia zadaje sobie każdy z nas. Analizuję je z perspektywy filozofii, psychologii i literatury. Poruszam m.in takie wątki jak: wysoko wrażliwe osoby, nieśmiałość, lęk, depresja, choroba afektywna dwubiegunowa, borderline i inne zaburzenia osobowości, DDA, psychoterapia; również inne dyskutowane szeroko wątki, jak skuteczność CBD.
0:00 - Wstęp
3:03 - I. Kim są idioci?
7:08 - II. Jak nie wyjść na idiotę?
11:25 - III. Jak postępować z idiotami?
14:25 - IV. Czy wszyscy jesteśmy idiotami? - วิทยาศาสตร์และเทคโนโลยี
"Nigdy nie kłóć się z głupcem bo sprowadzi cię do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem."
Jesteś pośród nich, jesteś jednym z nich.
@@tonymontana-tj2rb Tylko mniej doświadczonym, co sam przyznaje :)
siebie tez pokona...
@@tonymontana-tj2rb Mam wrażenie, że zostałem źle zrozumiany. Cytat miał odnosić sie bardziej do sztuki odpuszczania tam gdzie nie warto się napinać, aczkolwiek każdy ma prawo do swojej interpretacji.
@@mrcnjedynak To wiem, wiem co miałeś na myśli, poszedłem o krok dalej.
Podstawowa zasada jak nie wyjść na idiotę: nie mówić szybciej niż jest się w stanie myśleć.
Ja wierzę mocno w pracę u podstaw, wielu moich znajomych z podstawówki miało jakiś tam potencjał ale został on stłumiony przez prostackie otoczenie, brak pracy umysłowej i używki, osobiście uważam że to powoduje stopniowa degradacje umysłową która jest bazą dużej części głupoty społeczeństwa
Tez przez lata zastanawiałem się nad ewolucją swojego środowiska ...i bardzo zbieżne mam poglądy .
Ale ty wiesz że głupek "wie już wszystko"? Także w sumie to może ty jesteś idiotą bo uważasz się za lepszego :P
Dla mnie idiota to przede wszystkim osoba myśląca tunelowo, przesadnie pewne siebie, skupiająca się jedynie na własnych potrzebach, zamiast pomyśleć też trochę o potrzebach ogółu społeczeństwa. Jako naród mamy potężne problemy z komunikacją oraz myśleniem krytycznym. Dziękuję za nowy film.
Nie rozumiem wrzucania kryterium o "skupianiu się jedynie na własnych celach". Z łatwością jestem w stanie wyobrazić sobie idiotę, który snuje wielkie idee, które pomogłyby wszystkim ludziom, ale przy tym są całkowicie oderwane od rzeczywistości. Tak działają np. komuniści xd
@@xthemugshot komunisci z Chin pozyczaja tryliony kapitalistom w USA . kto jest oderwany od rzeczywistowsci ?
@@gucci3541 Komuniści
Skupianie się JEDYNIE na własnych potrzebach wynika z prymitywizmu. To cecha, którą ludzie odziedziczyli od zwierząt. Działa na zasadzie instynktu. Jeśli Homo sapiens nie wykorzystuje dostatecznie swojego najdoskonalszego narzędzia, wtedy górę biorą instynkty.
@@marceliszpak4384 co ty mówisz? Istnieje coś takiego, jak zwierzęta stadne, które są w stanie np. walczyć i poświęcać życie w obronie stada, dzielić się zdobytym pożywieniem, albo pomagać lub w przypadkach śmierci całkowicie przejąć obowiązki wychowywania cudzych dzieci
"Nie dochodz do byka od przodu do konia od tylu a do idjotow wcale"😊Pozdrwiam.
Moim zdaniem głupotę uaktywnia pycha..
O tak, zgadzam się.
Sprawdza się powiedzenie, że głupiemu zawsze trzeba ustąpić
@@agnieszkarozynska4276 a nie ich wykorzystywać ?
A moim zdaniem na głupotę wpływa podłość.
Zauważyłam że podłość idzie w parze z wielką głupotą, zastanawiam się gdzie się kończy podłość a już zaczyna głupota.
@@danieltracz1800 zakończymy wtedy zbędną dyskusję i robić swoje.
Nie, nie wykorzystywać.
Uczylam malarstwa dzieci uposledzone umyslowo , 32 lata , to byla praca indywidualna 6 - 9 uczniow ,dzieci takie sa wtej dziedzinie wrazliwe i pieknie maluja swoim stylem , zyja miedzy soba w
symbiozie , jedno pomaga drugiemu potrafia kochac my „ normalni „ mozemy sie od nich uczyc zyc i kochac miloscia bezwarunkowa .
Ależ masz rację. Tylko, że nie o nich tu mowa. Chodzi tu o ograniczonych ludzi, którzy się często wymądrzają, rządzą i pouczają innych, a tak naprawdę gadają głupoty.
Święta prawda. W tych dzieciach widać prawdziwe człowieczeństwo, które nie zna pychy, nie zna zła. Są one proste, tą prostotą, która ma w sobie nieskończone piękno.
Dla istnienia idiotyzmu narcyzm jest niemal niezbędny. W moim doświadczeniu te dwa zjawiska chodzą w parach, są niemal tożsame.
Wydaję mi się że nie. Z tego co słyszałem narcyzm polega raczej na posiadaniu "kruchego" czy w pewien sposób niedorozwiniętego obrazu samego siebie co sprawia że jednostka próbuje kontrolować swoje otoczenie tak by utrzymało ten obraz. Podczas dyskusji osoba taka rzeczywiście może nie chcieć przyznać się do swojego błędu i zamiast tego zmanipulować rozmówce żeby nie skrzywdzić swojego obrazu samego siebie. Nie wydaje mi się jednak by skłonności narcystyczne były do tego potrzebne. Tak jak w filmie mowa była np. o osobach które same mają duże poczucie własnej wartości (osoby narcystyczne raczej udają taką postawę przed innymi i samymi sobą więc zwykle błędnie przypisuje się ją jako cechę osób narcystycznych lub wręcz wygórowane poczucie własnej wartości stosuje się zamiennie ze słowem "narcyzm" w języku potocznym) czy też inteligencji/wiedzy które mogą z góry zakładać że rozmówca jest mniej rozeznany w temacie. Jeszcze inny scenariusz: jeżeli coś słyszeliśmy wiele razy albo zbudowaliśmy już dookoła pewnego przekonania inne będzie nam również trudno zgodzić się z jego zaprzeczeniem. (na tematy związane z tą częścią polecam th-cam.com/video/IaUhR-tRkHY/w-d-xo.html) Szczególnie że same doprowadzenie do dyskusji do "wygranej" jednej ze stron w tak jak w jakiejś debacie nie koniecznie oznacza że strona "wygrana" ma rację. Mogliśmy popełnić błędy w argumentacji albo coś przeoczyć w argumentacji drugiej strony czego nie wypunktowaliśmy w odpowiednim momencie (np. tzw. ukryte przesłanki - hidden premises). Dlatego tym bardziej będziemy się trzymać w takich sytuacjach tego w co już wierzymy.
Moj jedyny sposob, zeby nie wyjsc na idiote to, odpowiedz na pytanie: "Nie wiem." Jesli sie czegos nie wie.
pychy w tym nie ma...wiec to krok do sukcesu....
Dla mnie podział na idiotów i inteligentów jest z góry idiotyczny. To, że ktoś ma sprzeczne z naszymi poglądy nie oznacza, że my sami przez to jesteśmy inteligentniejsi. Taka próba podwyższenia własnej samooceny powoduje, że uważamy kogoś za "inteligętnego idiotę". Mylenie poglądu z prawdami absolutnymi, w świecie gdzie wszystko jest względne, tak naprawdę doprowadza do idiotycznych zachowań oby dwóch stron ;) Moje spojrzenie na rzeczywistość, nie musi być twoim, ale to nie znaczy, że moje spojrzenie jest mniej lub więcej warte. Jest po prostu inne.
Pokora, pokora, pokora.... to są bardzo trudne lekcje życiowe. Łatwo być arogantem trudniej mieć pokorę.
A co, jeśli próbowałam rozmawiać spokojnie a gdy w końcu miałam dość i przygadałam komuś aż w końcu mam spokój? Chyba jednak wolę takich od siebie odsuwać, bo zmuszają mnie do swojego myślenia, którego nie chcę i tłumaczę im to na spokojnie a i tak do nich nie dociera.
Niestety z idiotami nie rozmawiam 🤷 Już dawno zauważyłam, że głupich ludzi oczywistych rzeczy nie nauczysz, nie da się im nic wytłumaczyć bo mają inny sposób myślenia i nie pojmują logiki. Teraz wychodzę z założenia, że każdy może myśleć co mu się podoba. Wolność myśli 🙃
Właśnie logika jest kluczowa, bowiem jest jedna, obiektywna i uniwersalna.
Jeżeli jednostka nie jest zdolna się rzeczoną logiką posługiwać ze względu na ograniczenia wewnętrzne to pomimo najlepszych intencji, raczej nic nie zdołamy zrobić. Unikać.
Co, jeżeli każdy ma swoją własną indywidualną logikę?
Nie ma nic gorszego niż idiota przy władzy przekonany o własnej nieomylności, szkody jakie wyrządza są niewyobrażalne. Nie chodzi o inteligencję jako taką, prawdziwa mądrość nierozerwalnie wiąże się z pokorą, zawsze zakłada, że więcej nie wiem niż wiem, każdy człowiek jest tajemnicą, w każdym jest coś cennego i wartego zainteresowania, nawet wróg może mnie czegoś nauczyć, kluczem jest otwartość, nie w sensie wyrzekania się własnych poglądów, ale pewnej elementarnej świadomości, że moja "wiedza" jakkolwiek by była "wielka" z całą pewnością jest niepełna. Pozdrawiam :)
Zdecydowanie zgadzam się z tym komentarzem. Od razu przypomina mi się tekst z jednego z polskich filmów- moja racja jest racja najmojsza, czyli tak jakbym tylko ja miał rację w danej dziedzinie, a tak nie wolno wręcz postępować.
To prawda każdy z nas jest czasami "idiotą". Nigdy nie uważałam się za inteligentna chociaż posiadam pewna wiedzę i staram się z niej korzystać bo zawsze uważałam że inteligentny człowiek to taki który umie rozwiązać problem a nie taki co posiada wiedzę a jej nie rozumie tylko powtarza to co się nauczył na przykład w szkole
Wiedza wyuczona, otrzymana to całkiem co innego niżeli inteligencja.
intel to cecha odziedziczona , po rodziacach , wiedza to edukacja a madrosc to wynik codziennych doswiadczen, inteligentni sa np kieszonkowcy lub niektorzy wyzszej klasy zlodzieje nie wszyscy edukatorzy sa inteligentni , ale matematycy juz tak dlatego ze sa zdolni do abstrakcyjnego myslenia a to jest cecha inteligentnych ludzi
Błagam, stosujcie znaki przestankowe ;)
@@pucia200 A po co?
Inteligencja i mądrość to dojrzałość a wraz z nią pokora i zrozumienie innych,empatia i spokój wewnetrzny
W pierwszej części rosło moje przekonanie, że koleżanka z pracy, którą uważałam do tej pory za złośliwą małpę, jest idiotką. Dopiero bliżej końca zaczęłam rozumieć, że w samoobronie nieświadomie sama mogłam w relacjach z nią zachowywać się idiotycznie. No cóż akcja wywołuje reakcję, muszę to sobie wszystko jeszcze przetrawić. Dziękuję
Dużo jest takich 🤦
Sama inteligencja + wiedza nie jest jeszcze mądrością. Aby nazwać kogoś mądrym konieczna jest też dobroć.
Pięknie powiedziane !
czy Einstein byl madry? a Diogenes ? Aleksander Wielki ?
Jakby... nie trzeba być dobrym żeby być mądrym, to tak nie działa
Zgadzam się natomiast musi tu jeszcze być umiejętność wyłapania kto gra ofiarę losu tylko dla swojej korzyści a kto naprawdę jest warty pomocy
@@aranoooo7215 dużo naiwnych ludzi śledzi kanał, którzy szukają jakichś nowych, idealistycznych wzorców... A później w trakcie trudnych chwil, biedy, konfliktów, kryzysów... Stają się mięsem armatnim... Bo czemu ktoś miałby ich krzywdzić, ograbić, zabić...
Nie odnoszę się do kanału, bo jest wartościowy
Chociaż w tym odcinku było o tym, że każdy może się zmienić... Może i może, ake znam ludzi, który było dobrze, wygodnie w życiu, a którzy byli po prostu źli. Manipulowali, terroryzowali otoczenie... Itp.
Co do bycia idiotą... Każdy nim bywa, ale osiva mądra, albo raczej dojrzała, ma pokorę by się do tego przyznać, a także dość empatii by wybaczać idiotyczne błędy innym
Filmik także ciekawy 😄
Fajnie mi się to łączy z jednym tematem... Często codziennym... Czy musimy mieć zdefiniowaną opinię na każdy obecnie funkcjonujący temat? Nauczyłem się mówić "nie wiem" i jestem z tego bardzo dumny. Jednak często stykam się z reakcją, która mi się nie podoba - brak opinii postrzegany jest jako głupota.
Tylko przez kogo jest tak postrzegany? To naprawdę duża praca, umieć powiedzieć "nie wiem". Nie daj sobie wmówić, że to coś negatywnego. To może być negatywne tylko dla kogoś, kto się tego boi.
Poruszasz tu jeden z wielkich problemow komunikaci pomiedzy ludzmi . Dobrze opracowany temat i skuteczne porady❗ 👏
W idealnym momencie dla mnie pojawia się ten film! Bo dopiero co próbowałam się uwolnić od nękającego idioty. Ja już dawno porzuciłam „wyzwanie” jakim jest rozmowa z idiotą, bo do nich nie dociera nawet, że nie chcę z nimi na jakiś dany temat rozmawiać, każde słowo przekręcają, wyciągają wnioski takie, że mnie osłabia po prostu. Ja akceptuję, że ktoś ma swoje zdanie, choćby wg mnie kompletnie głupie, ale to jego zdanie i niech sobie uważa tak jak chce, jeśli mu z tym dobrze i nie krzywdzi innych. Tylko problem w tym, że takie osoby nie mogą zrozumieć, że ja mam prawo do swojego zdania. Na siłę chcą mnie przekonać, nie odpuszczają, co jednak jest frustrujące, bo ile razy można słuchać tego samego. W końcu odcinam się od takiej osoby, bo to jedyne wyjście wg mnie. Ale przeczytam książkę, może znajdę lepsze rozwiązanie;)
W związku z powyższym uważam, że najlepszym sposobem na walkę ze swoim i cudzym idioyzmem jest zaakceptowanie faktu, że zawsze między ludźmi będą rożnice zdań i pogladów.
Człowiek mądry i dojrzały nigdy nie krytykuje ani nie ocenia innych,może wysłuchać,doradzić lub nie wchodzić w bezsensowna rozmowę,która nic nie wnosi do jego zycia
A jeśli życie takiego zmusiło do ciągłych rozmów z takimi to co wtedy?
Krytyka nie jest zła o ile jest konstruktywna. Mi bardzo w rozwoju kariery pomaga, bo wiem co robię źle i co mogę ulepszyć.
Dobre. Otwarty umysł to piękna sprawa.
Mam wrażenie, że temat traktuje o większości "dyskusji" internetowych :)
Ja raz usłyszałam taką opinię, że jak widać po kimś że jego celem nie jest nabycie nowej wiedzy, wymiana argumentów a uparte głoszenie "swojej prawdy" to lepiej od razu odpuścić jakiekolwiek próby dyskusji 😅 i w sumie zaczęłam się do tego stosować 👍
👍
Mi się zdarza być idiota czasami, ale staram się z tym walczyć. Im bardziej rozmawiam, czytam, poznaje tym bardziej widzę jak głupi w wielu dziedzinach jeszcze jestem. Mądrości sobie i Wam życzę
Zauważasz swoje braki wiedzy,idiota nie.
Bardzo trafne spostrzeżenia, usunąłem jakiś czas temu facebooka, ponieważ byłem uzależniony od dyskusji w internecie, czułem potrzebę wytłumaczenia każdemu człowiekowi, że jest w błędzie, dopiero po detoksie dotarło do mnie jak bardzo silne było to zjawisko i wyniszczające w efekcie.
Uważając się za inteligentną osobę dawałem się poziomem dyskusji sprowadzić bardzo nisko.
Ten film tylko poszerzył moje spostrzeżenia w tym temacie w bardziej życiowych sytuacjach niż internet, dziękuje za tą wartościową lekcję.
Oglądam i słucham Twoich rozmyślań , dorzucę swoich . Powiedzmy że jesteś nie głupi , znasz się na wielu rzeczach , potrafisz rozwiązać wiele problemów , nie w Twojej naturze jest bucowatość , nie traktujesz głupich z góry , ani nie dajesz im tego odczuć , za swoje rady dla nich , a czasami pomoc i pracę nie żądasz zapłaty albo symboliczną bo Ci ich szkoda . Po pewnym czasie zauważasz że zaczynają Cię wykorzystywać w zamian nie dając nic . Z jednej strony jesteś mądry , a z drugiej głupi bo za swoją wiedzę i pracę nie bierzesz adekwatnej zapłaty i jeszcze starasz się być dla głupków miły . Polityk w ogólnym mniemaniu jest głupi , bo obiecywał jak jeszcze nie był u władzy gruszki na wierzbie , znał na wszystko sposób aby wszystkim było lepiej , ten sam ogół dalej ich wybiera lecz nie rozlicza . Kto tu jest mądry ? To samo z religiami , obiecanki po śmierci . Moim zdaniem sekret mądrości czy głupoty jest względny , zależy od punktu widzenia i czerpania korzyści na jaką jesteśmy nastawieni . Po przeciwnych stronach barykady zawsze o sobie myśleli podobnie . Mądry zostawał tylko przywódca zwycięskiej strony ze swoimi stronnikami , przegrana i zwycięska strona barykady była głupia dała się ponieść hasłom , zapracowały na mądrość ale nie swoją . Powiedzenie : czemuś głupi - boś biedny , czemuś bogaty- boś mądry , nie wzięło się z głupoty . Większość mędrców umierała w biedzie , więc można by wysnuć fałszywy wniosek że byli głupcami , można by tak filozofować w nieskończoność zaniedbując pracę , zostać biedakiem i głupcem jednocześnie bo problemu nie rozwiążemy . Podziękowania dla autora , przekaz poparty wiedzą , Wiechu
Uważam że na ten temat można by się długo rozpisywać każdy w zależności od sposobu myślenia będzie miał inny typ człowieka który według niego będzie właśnie idiotą. Według mnie z ludźmi których uważamy za przysłowiowych idiotów trzeba nauczyć się żyć. Samemu być mondrym i podejmować przemyślane decyzje. Inteligentny człowiek nie da się prowokować głupim gadaniem kiedy jest pewny swoich racji. Wie kiedy trzeba odpuścić i jednocześnie nie jest osobą zadufaną w sobie nie ma problemu z przyznaniem się do błędu. Pomimo tego że każdy zachowuje się czasem jak idiota to nie ma w tym nic złego jeśli wyciągniemy z tego konstruktywne wnioski człowiek uczy się przez całe życie nikt przecież nie jest idealny :)
Ja się łapię na tym że im gorzej myślę o innych na ogół tym gorzej tez oceniam siebie
Bo to się wszystko ze sobą łączy. Też to odkryłam.
Też tak miałam:)) teraz jeśli łapię się na ocenie mówię sobie: to kogoś punkt widzenia, ma do tego prawo, ma prawo mieć swój gust i podejście do sprawy;)) Jest mi dzięki temu lepiej
a czemu to " zle" myslenie ma sluzyc ? To bezmyslna czy konstruktywna krytyka ( by np samemu takich bledow nie popelniac ) ?
@@wandastasiak5053 nie wiem. Moze to jakby chęć nieidentyfikowania sie z kims negatywnie ocenianym i chęć ucieczki i zamknięcia się przed tym kimś🤔 nie wiem, ciężko mi to obiektywnie ocenić czemu to służy. Ale z 2 strony ocenianie innych i wszystkiego co nas otacza jest wpisane w świat zwierząt raczej, moze po to zeby wiedziec kiedy uciekac a co nam nie zagraża🤔
Witam, też w przeszłości zachowywałam się jak Pan opowiedział o sobie. ..to było idiotyczne. ..dziś staram się szanować ludzi i ich poglądy, ale wiem też, że trzeba stawiać zdrowe granice, jeżeli toksyczni ludzie próbują za bardzo wchodzić nieproszeni w moją sferę osobistą ...staram się nie traktować ludzi z góry. ..
jezeli mowimy o faktach z ktorymi idioci sie nie zgadzaja, lub ktorych faktow nie rozumia to nie znaczy ze sie ludzi traktuje z gory. dlaczego szanowac absurdalne poglady?
Ściślej mówiąc to przedstawić swojego argumenty, ale nie przekonywać do nich na siłę drugiej osoby, bo chociaż byśmy chcieli to i tak nam się nie uda tego uczynić. Pozdrawiam ☺
"Każdy głupi ma swój rozum"
Wspaniały temat. Bardzo mi bliski. Wszyscy wkoło wydają mi się idiotami... a moim idiotyzmem jest to, że próbuję z nimi dyskutować, co ostatecznie prowadzi jedynie do frustracji. :D
Dzięki, Łukaszu, za ten materiał. Nadal jestem Tobą z przeszłości... i chyba tak już zostanie. Mimo wszystko nie żałuję. Na tę chwilę nie potrafię inaczej.
Pewnie masz tu niezłą zabawę, czytając komentarze i dyskusje z idiotami. :-D
Niekiedy nawet się z członkami rodziny nie można dogadać :)
Tym bardziej, wobec nich, nie warto się zachowywać jak idiota :D
Z idiotami niestety nie da sie dogadac racjonalnie
Jestem za głupi, albo nie uważałem podczas oglądania, czy może mi ktoś odpowiedzieć jak mam rozmawiać z rodziną, gdy jestem przekonany, że nie mają racji i nie przekonują ich żadne argumenty?
W sensie mogę nie poruszać tych tematów, albo je przemilczeć, ale może jest jakiś sposób.
@@xeno-2137 odwracaj sytuację i mów bez emocji. To jedyna szansa żeby dotarło, ale jeśli poruszasz tematy typu szczepienia albo kościół to sobie od razu możesz darować, na takie raczej trudno się dogadać jeśli obie strony mają przeciwne poglądy. Osobiście jak wkrada się temat w którym się i tak nie dogadamy to go ucinam i w większości przypadków działa. Zwyczajnie nie ma sensu się kopać na argumenty które obie strony dobrze znają
@@xeno-2137 czasami trzeba toksyczna rodzine odizolowac. ustalic granice, plot . w rodzinach zawsze sa idioci . moj brat , urodzony w Polsce mieszka od dekad za granica i mowi ze nie jest emigrantem .idiota.
Czy mógłby Pan zrobić film pt KIM SĄ LUDZIE MĄDRZY?
Dysonans poznawczy sprawia, że zaczynasz się sam tłumaczyć. Próbujesz przekonać się do jednej strony tego sprzecznego równania. Wtedy często następuje redukcja stresu poprzez wmawianie sobie czegoś, np. pijesz ciągle alkohol, chociaż wiesz, że Ci nie służy.
Mimo to tłumaczysz sobie, że imprezowanie jest dobre i tworzy dobre wspomnienia. Rozładowuje to w pewien sposób stres związany z dysonansem, ale czy sprawia, że Twoje życie jest lepsze? Czy przybliża Cię do Twoich marzeń?
Tego typu tłumaczenie swoich zachowań zmienia i przekłamuje percepcję rzeczywistości - jeśli palisz i uważasz się za osobę inteligentną, znajdziesz powód, który usprawiedliwi Twoje palenie.
W końcu nie chcesz obrażać własnej osoby. Postrzeganie siebie samego zawsze zwycięży z innymi argumentami.
Ludzie również patrzą na innych, aby racjonalizować swoje negatywne zachowania. Jeśli wszyscy dookoła palą papierosy, to widocznie jest to dobre (chociaż lekarze mówią co innego). Taki proces nazywa się z kolei społecznym dowodem słuszności - podążaniem za stadem, gdy nie wiedząc, co wybrać, robisz bez namysłu to, co inni. Tworzenie reguł na jego podstawie jest zatem zupełnie bez sensu, ponieważ większość nie zawsze ma rację.
Przykładem społecznego dowodu słuszności jest prowadzenie samochodu. Sam łapałem się na tym w sytuacjach, gdy na drodze był jakiś wypadek. Nie miałem wtedy przy sobie nawigacji ani CB-radia, więc podążałem za innymi objazdem. Pytanie tylko, czy oni zawsze zmierzają tam, gdzie ja.
Większość nie zawsze ma rację.
I Poznasz rzeczywistość, w której się urodziłeś 27
Nie zawsze reguły ustalone przez większość są dobre. Przeważnie większość dąży do bezpieczeństwa, do nieróbstwa, socjalnych zapomóg i niczym nieuzasadnionej wygody. Większość jest całkowitym przeciwieństwem indywidualności - nie posiada tej mocy sprawczej, kreatywności, energii do działania, łamania konwenansów. Większości brak tego zacięcia tygrysa, mądrości lwa i odwagi wojownika. Większość chowa się pod ciepłą kołdrą i najchętniej nic by nie robiła w swoim stadzie owiec.
Weź pod uwagę drugą wojnę światową. Jest rok 1944.
Po pierwszej bitwie na Morzu Filipińskim Japończycy ponoszą ogromne straty - 400 zniszczonych samolotów wobec 100 amerykańskich. Walkę tę nazwano „strzelaniem do indyków nad Marianami”. Po tym wydarzeniu komandor Eiichiro Jyo zapoczątkował szkolenie specjalnych jednostek szturmowych, działających przez samobójstwo pilota. Dowództwo skłoniło przez całą wojnę 3 913 osób do wykonania tego typu lotów bojowych. Perswazja była wspomagana poprzez nawiązanie do tradycji samurajów. Ochotnicy dostawali na drogę tradycyjne miecze, odświętne mundury, zasiadali do stołu z dowódcą i podczas przepasywania głowy opaską hachimaki rytualnie popijali sake. Ustalona została wtedy odpowiednia reguła: „Jeśli zginiesz dla cesarza, okryjesz chwałą siebie i swój ród”.
Jak widzisz, rząd i społeczeństwo mogą wkręcić ludziom do głowy nawet to, że zabicie siebie jest słuszne. To samo robią także różnego rodzaju sekty. Potrafią one tak silnie oddziaływać na człowieka, że będzie on z uśmiechem na ustach zmierzał na śmierć.
Zbiorowe samobójstwo członków Świątyni Ludu Jima Jonesa w 1978 roku objęło 900 osób. We wrześniu 1985 roku na Filipinach 80 członków sekty Datu Mangayanona otruło się na polecenie kapłana, aby zobaczyć wizerunek Boga. W marcu 2000 roku 500 wyznawców skrajnie chrześcijańskiej sekty Ruch na Rzecz Przywrócenia Dziesięciu Bożych Przykazań popełniło samobójstwo. Również liczne religie często manipulują swoimi wiernymi - przykładem niech będzie święta wojna muzułmanów lub w średniowieczu chrześcijan, gdy ludzie ginęli i giną w imię poglądów religijnych.
Jeśli nie potrafisz sam tworzyć swoich reguł, zawsze znajdą się ludzie, którzy chętnie zrobią to za Ciebie dla swoich korzyści.
Czy chcesz być taki, jak wszyscy - czy chcesz być miernotą? Jeśli odpowiesz, że nigdy w życiu nie pozwolisz sobie na mniej, niż pragniesz, to musisz nauczyć się być dla siebie samego ekspertem. Ty sam masz ustalać reguły - nawet wtedy, gdy większość ludzi ma inne...
Oczywiście łatwiej jest iść ślepo za większością - mamy taką mentalność, że szukamy w życiu skrótów, proces ten jednak często skraca nasze życie.
Reguły gry, które sam ustalasz, decydują o tym, czy osiągniesz sukces, czy będziesz szczęśliwy i czy uda Ci się spełnić swoje marzenia.
Jeśli masz reguły, których nie da się przestrzegać, sam strzelasz sobie w kolano. Reguły postrzegania świata mają dodawać Ci mocy, a nie paraliżować Cię w działaniu.
Reguły decydują również o Twoich relacjach z innymi ludźmi.
Każda kłótnia wynika z różnic między Waszymi regułami.
I Poznasz rzeczywistość, w której się urodziłeś 29
Jesteś zły na drugą osobę, bo nie przestrzega Twoich reguł. Jesteś zły na siebie, bo sam ich nie przestrzegasz.
Wymagasz od drugiej osoby, aby zachowywała się, komunikowała i myślała w pewien sposób. Jeśli nie respektuje ona Twoich reguł, zaczynasz odczuwać agresję i rodzi się kłótnia. Na przykład: masz regułę, że jeśli ktoś Cię kocha, to mówi Ci to codziennie. Twój partner natomiast ma regułę, że jeśli kocha, to rozumiecie się bez słów, myśli, że wystarczy, gdy Cię przytuli, i nie musi Ci tego mówić. Wasze reguły są w konflikcie - czujesz się więc nieszczęśliwy, niekochany. Nie oczekuj, że inni będą przestrzegać Twoich reguł, jeżeli ich nie znają - jeśli chcesz mieć dobre relacje z innymi, poznaj ich reguły i pozwól im poznać Twoje.
Gdy ktoś chce się z Tobą kłócić, przeważnie jest to po prostu wołanie
0 pomoc. Problem polega na tym, że większość z nas odpowiada na wołanie o pomoc wołaniem o pomoc, ponieważ nie zna reguł drugiej osoby. Musisz zatem przerwać ten schemat, okazać dojrzałość
1 zauważyć, iż kłótnia to tylko błąd w komunikacji lub różnica reguł, według których odbieracie świat.
Na koniec pamiętaj, że zbyt dużo reguł może paraliżować Twoje działanie i powodować stres. Gdy nakładasz na siebie zbyt wiele obowiązków, wymagasz od siebie zbyt dużo, nie zdołasz wszystkiego zrobić i niepotrzebnie będziesz się stresować. Nadmiar reguł powoduje, iż nie będziesz w stanie ich przestrzegać.
I Poznasz rzeczywistość, w której się urodziłeś 31
1.2. W jakim świecie Ty żyjesz?
„Rzeczy nie są dobre czy złe same w sobie. Są takie, jakimi nam się wydają”1.
Jeśli chcesz poczuć, jak to jest żyć w nieświadomości, polecam Ci film Mroczne miasto w reżyserii Alexa Proyasa. Jest to film o fabule podobnej do Matrixa, znakomicie pokazujący nieświadomość ludzi wobec manipulacji ich życiem. Film ukazuje, jak społeczeństwo marionetek może być kontrolowane przez innych dla ich egoistycznych celów.
W filmie pokazano wybudzenie się z letargu jednego z mieszkańców tytułowego miasta - wtedy, podobnie jak Neo w Matrixie, dostrzega on, że wszystko, co mu wpajano do głowy, jest tylko fikcją, a pozorny świat, w którym żyje, jest zupełnie czymś innym.
Zadanie
Zadaniewww.cda.pl/video/12745428
Idiotę, miłego, elokwentnego czy z dyplomem, łatwo można rozpoznać po właściwie jednej cesze: sztywności poznawczej 🙂. Najczęściej doprawionej pychą.
Niestety, efekt Dunninga-Krugera powoduje, że idioci są autentycznie pewni siebie. A to z kolei powoduje, że skutecznie przekonują ludzi bez wiedzy merytorycznej. Z tym mi osobiście ciężko się pogodzić, budzi to moją frustrację i powoduje wyzwanie do polemiki. Która oczywiście koniec końców okazuje się psu na budę.
Smutny wniosek jest taki, że pozostając z klasą, niestety nierzadko przegrywamy. Co prawda czesto bitwę, a nie wojnę, ale jednak.
Świetny odcinek 💪.
Wiele współczesnych czynników wpływa na utrwalanie się w nich tej cechy.Zauważam np.poczucie omnipotencji determinowanej statusem związanym z posiadanym majątkiem.
Zgadzam się w pełni z Tobą.
Wg mnie akurat zagadnienie poruszone w tym materiale jest stosunkowo proste do rozgryzienia- należy po prostu brzydko mówiąc olać tego typu ludzi, traktować jak powietrze. Jednym uchem wpuszczać to, co mają tego typu ludzie do powiedzenia, drugim wypuszczać. Niestety tego typu ludzie potrafią zabrać dużo energii na co dzień, skutecznie zepsuć humor.
Autor zauważa ciekawą prawidłowość, że im bardziej staramy się unikać idiotów tym częściej na nich wpadamy i nawet ma na poparcie tej tezy solidne argumenty ;) Więc nie wiem czy tak się da... :)
@@CzowiekAbsurdalny A to prawda, tak często się dzieje. Zresztą z wieloma sprawami jest tak, że im bardziej czegoś staramy się uniknąć, tym bardziej tego typu rzeczy mogą nas zaskoczyć, w najmniej odpowiednim momencie. Czasami można uniknąć tzw. idiotów, aczkolwiek nie zawsze się da.
Zwierzchnicy niekiedy. Groza!:)
Mam już serdecznie dość tej źle rozumianej empatii naprawdę.... Ten świat zmierza w złym kierunku, bycie miłym to teraz przymus a nie wybór. Kiedyś głupek był głupkiem i sprawa była prosta. Teraz jednak szczególnie w korporacjach ( de facto to właśnie nim zawdzięczamy steki takich osobników w społeczeństwie ) nie możesz komuś napisać że to jego wina jak coś źle zrobił lub nie chce mu się pracować tylko owijaj w bawełnę aby nikogo nie urazić współczuje bo to zła energia wszechświata sprawiła że inni popełniają błędy i nawet jak masz rację w sprawie przecież nie musisz tym tak epatować.
Nie samowite właśnie doszło do mnie ze jestem idiota... A czuję się lepiej...
Pozdrawiam serdecznie
I dziękuję 👍
Ktoś powiedział, że każdy z nas w każdy dzień wychodzi na idiotę. Inteligencja zaś polega na tym, by ten czas nie przekroczył minuty 😁
Babcia zawsze mi mówiła - nie dyskutuj z głupkiem, bo głupek jest głupi i dlatego nigdy nie pojmie że jest głupi.
Bardzo ciekawie przedstawiony film 👍
Najgorsze w tym wszystkim jest to że jak za długo przebywasz wśród wyżej opisanych idiotów to zaczynasz tym przesiąkać i stajesz się podobny do nich.
Powinien pan wrzucać też swoje filmy jako podcast na spotify czy inne tego typu serwisy, czasem nie mam czasu oglądać ale chętnie bym pana posłuchał. Myślę że inni też się ze mną zgodzą że takie rozwiązanie byłoby wygodne.
Już niedługo będzie małe ogłoszenie w ten sprawie bo szykuję coś specjalnego 😉
Dziekujemy za wyklady .👩🏻🎨
Podoba mi się Pańska samokrytyka i szczerość....to oznaka inteligencji
Podobno im więcej się wie tym więcej się widzi swoich błędów. Bywa to ciężkie ale chyba tylko tak się można choć trochę rozwinąć.
@@CzowiekAbsurdalny też tak myślę :)
trudniej manipulowac kims, kto zna swoje slabosci i bledy...
Odbudować odrobinę zaufania. Tylko po co (dla satysfakcji odniesienia innego typu zwycięstwa, w tym nad samym sobą)? Czasami człowiek bardziej ułatwi sobie życie odsuwając się od idioty, a wysłuchując go utrudni sobie życie, bo ten uzna go za przyjaciela i nie będzie chciał się odczepić.
Dokładnie.
Może teraz coś dla idiotów jak radzić sobie z mądrymi?
No oby nie
Im nie potrzeba porad oni doskonale wiedzą, bo mają niewyobrażalnie bogate doświadczenie w tej dziedzinie. Każdy kto wchodzi z nimi w dyskusję na ich poziomie wzbogaca to doświadczenie, o kolejny przypadek. Moim zdaniem najlepszym sposobem jest udać idiotę. Bo kiedy idiota spotyka idiotę czyli jego zdaniem każdego kogo spotyka, to dąży tylko do tego aby uznać go za większego idiotę od siebie. Wtedy jest spokojny i zadowolony z wygranej.
Wiedza mówi. Mądrość słucha.
No to oglądamy!!!
Kurde odcinek jak na zawołanie, muszę się kłócić z głupimi ludźmi o byle co, a tu się o tym odcinek pojawił :D
Dziękuję Panu, Panie Absurdalny😗
Dobija mnie pewność siebie ignorantów. Może jestem głupi, ale tak jest.
to najlepszy sposob na... problemy.
W życiu jest pewna tylko śmierć
Bardzo ciekawy odcinek. Szczególnie ważne aby zachowywać otwartość umysłu w końcu każy z nas popełnia błędy częściej lub rzadziej.
Jak nie wyjsc na idiote przed soba samym???
Wystarczy nie zachowywac sie jak 90 proc spoleczenstwa.
Wolnosc jest zawsze tam, gdzie nie spotkasz wiekszosci.
BTW
Byl sobie slynny autorytet, nazywal sie Adolf Hitler, wspaniala wszech wiedzaca, inteligentna ludzkosc, podazyla za jego planami. Z historii podazanie jak barany za autorytetami znamy.
Jak trzymac sie z dala od idiotycznego swiatai jego zasad I idiotycznych regol???
Po pierwsze musisz osiagnac niezaleznosc, bez niej bedziesz zalezny.
Po drugie zastosuj technike przytakiwania, I potwierdzenia racji idiokratycznej rzeczywistosci, bo nie jestes w stanie walczyc z wszystkimi do okola.
Po trzecie jezeli idiokracja nadal napiera, na twoja egzystencjie pozostaje atak I sciagniecie jej do parteru, poprzez dysonans poznawczy.
YOUR WELKOME
Przewodnik Dla Robotów
Więzienie
Ogłupiają was religią, seksem i telewizją.
A wy myślcie, że jesteście tacy sprytni, wolni i ponad podziałami. Ale tak naprawdę jesteście zwykłymi prostakami. John Lennon, „Working Class Hero"
Wolność
Wszelka materia jest tylko energią skondensowaną do postaci powolnych wibracji.
Jesteśmy wszyscy jedną świadomością, subiektywnie doświadczającą siebie samej. Śmierć nie istnieje. Zycie jest tylko snem.
A my jesteśmy jedynie wyobrażeniem samych siebie. Bill Hicks
Za kogo się właściwie uważasz? Co kryje się za tymi oczyma? Co widzisz, gdy patrzysz w lustro? Czy widzisz prawdziwego siebie, czy jedynie to, jak inni kazali ci siebie postrzegać? To są przecież dwa różne oblicza ciebie... Jedno z nich to nieskończona świadomość zdolna do istnienia i tworzenia wszystkiego, czego zapragnie. Drugie to tylko iluzja uwięziona przez swoje własne, zaprogramowane ograniczenia.
Które „ja" kontroluje twoje życie? Nieskończoność czy ograniczenie? Samoakceptacja czy pogarda wobec siebie? Wolność myśli czy więzienie dla umysłu?
Na nieszczęście dla zdecydowanej większości ludzi na tej planecie - z wyjątkiem kilku uprzywilejowanych - zwycięża uwarunkowane „ja". Ludzie w większości żyją w swoich ograniczeniach myśli, poglądów i czynów. Jest to świat uwarunkowany przez „mogę" i „nie mogę", „powinienem" i „nie powinienem", „wypada mi" i „nie wypada mi". To świat dostosowywania się do tego, co inni uważają za słuszne lub konieczne. Prawdziwa część ludzkiej natury postrzega tylko rozwiązania problemów oraz możliwości nauki i rozwoju, natomiast ta zaprogramowana widzi jedynie problemy i powody, by czegoś nie robić. Ludzie żyją za kratami cel, które sami sobie stworzyli, a świat jest sumą tych wszystkich osobistych więzień. Ziemia stała się wielkim Alcatraz, wirującą kulą nakazów i kontroli narzucanej przez nielicznych, kosztem wielu. Wolność? Jaka wolność? Co to w ogóle znaczy? Ludzkość nie zaznała wolności od bardzo dawna. Utraciła ją na długo przed tym, zanim zaczęto spisywać jej dzieje. Sztuka polega na przekonaniu nas, że jesteśmy wolni - wtedy nie będziemy starali się obalić murów, które nas otaczają, i walczyć ze strażnikami. Mury? Jakie mury? Jesteście wolni! Strażnicy? Jacy strażnicy? Jesteście wolni!
Tak, jesteście wolni: wolni, by oglądać telewizję - ponad 30 kanałów bezmózgiej sieczki, która wykorzeni wasze poczucie nieskończoności i nakarmi was złudzeniami o tym, co macie robić i jak macie myśleć. Jesteście wolni, by przełączać kanały w telewizji. Och, jak cudownie jest żyć w wolnym kraju! Możecie oglądać wiadomości i patrzeć na dziennikarzy przekazujących wam, bez kwestionowania, oficjalną wersję wszystkich wydarzeń - wyjaśnienia skonstruowane tak, byście postrzegali świat w określony sposób oraz reagowali zgodnie z oczekiwaniami. i panowie, powtarzajcie za mną: jestem wolny. Tak, tak, tak! Jesteście wolni! Możecie postępować, myśleć i żyć według naszych poleceń, a nawet umierać zgodnie z nimi na wojnach wywołanych z zimną krwią po to, by niszczyć, kontrolować i manipulować.
Ludzkość jest wolna?
Nie, nie, nie.
Ludzkość jest stadem.
Oto my, unikalni, świadomi nieskończoności naszego potencjału, pozwoliliśmy sobie stać się bezmyślnymi, bezkrytycznymi tworami konformizmu i uniformizmu. Stado. Gdy już poddamy się mentalności stada, będziemy mogli być kontrolowani i manipulowani przez mniejszość. I jesteśmy...
Pewnego słonecznego dnia stałem otoczony przez wielkie stado owiec. Nadjechał rolnik w swojej ciężarówce, wysiadł z niej i stanął bez ruchu, opierając się na lasce. Kilka owiec natychmiast zaczęło iść w jego kierunku, a w ciągu kilku minut przyłączyła się reszta. To było jak Exodus! Setki owiec podążyło za tymi kilkoma z przodu. Maruderzy, którzy nie chcieli podporządkować się woli stada, zostali zastraszeni przez psa pasterskiego i szybko zmienili zdanie. W niedorzecznie krótkim czasie kombinacja po-słuszeństwa i strachu spędziła całe wielkie stado. Wystarczył jeden człowiek, który robił bardzo niewiele, oraz pies budzący strach. Obserwując całe to zdarzenie, pomyślałem: „Tak właśnie kontrolowana jest ludzkość". Przestaliśmy myśleć samodzielnie i zatraciliśmy własne umysły, a razem z nimi władzę. Dlatego też podążamy za osobnikami z przodu niczym roboty, a lęk przenika nas do szpiku kości. Gdy zaczyna działać na nas strach, podporządkowujemy się, wiedząc nawet, że to, czego się od nas wymaga, pozbawione jest sensu. Broń, jaką jest strach w połączeniu z posłuszeństwem, pozwala zadziwiająco małej garstce ludzi kształtować i kontrolować świat według swych zwyrodniałych schematów. Jeśli nie przebudzimy się i nie dorośniemy, proces ten doprowadzi do stworzenia światowego rządu, wojska, banku centralnego, wspólnej waluty i kontrolowanego społeczeństwa. Mówiąc krótko - całkowita globalna kontrola nad wszystkimi mężczyznami, kobietami i dziećmi. Nadzorowanie życia około sześciu miliardów ludzi może wydawać się trudnym zadaniem dla garstki wybrańców, ale tak naprawdę jest to stosunkowo proste, jeśli będzie się miało kontrolę nad edukacją i mediami, czyli źródłami „informacji" oraz powtarzanych niczym mantra wiadomości,
które bombardują naszą świadomość i podświadomość od kołyski aż po grób. Przekazy te nie są podawane w celu udzielenia jakiejkolwiek informacji, lecz tylko po to, by ukierunkować i kontrolować, by dzielić i rządzić. Religijni, naukowi, polityczni i ekonomiczni manipulatorzy są pośrednikami między prawdą a ludzkimi umysłami. To kobiety i mężczyźni, którzy ukrywają przed opinią publiczną wiedzę, która otworzyłaby nasze umysły na prawdziwy, nieskończony potencjał. Jesteśmy na umysłowej diecie, składającej się z papki mającej zmniejszyć nasze poczucie własnej wartości i stępić naszą samoświadomość po to, byśmy stali się bladym cieniem tego, czym moglibyśmy być. Stajemy się owcami, a z owiec tworzy się stado.
Jak ktoś kiedyś powiedział, na świecie są trzy rodzaje ludzi: garstka tych, którzy wcielają pomysły w życie, większa grupa osób obserwujących, jak pomysły są urzeczywistniane, oraz reszta, która biega dookoła i pyta, co się dzieje. Ludziom odmawia się prawdy, bo mogłaby ich wyzwolić. Zamiast tego, władcy imperiów religijnych, naukowych, politycznych i ekonomicznych (ten sam stan umysłu, inny strój) przedstawiają nam swoją wersję prawdy nakazującą nam wierzyć w to, co nam wmawiają. Mówiąc szczerze, ludzkość nigdy zbyt gorliwie nie domagała się prawdy. Wykształciliśmy leniwe umysły. Nie bez powodu słowo „ignorancja" pochodzi od „ignorować": ignorujemy tak wiele, że sami stajemy się ignorantami.
Gdy udało się już ukierunkować jedno pokolenie, by myślało zgodnie z narzuconymi wymaganiami, łatwiej jest kształtować następne. Mamy teraz rodziców zaprogramowanych do nieświadomej pracy na rzecz narzuconych idei, i kształtujących swoje dzieci, by zaakceptowały ich poglądy. Rodzice ci nie robią tego, ponieważ są złymi ludźmi. Robią tak z autentycznej troski o swoich potomków, ale efekt jest taki sam: jed-no zaprogramowane pokolenie pomaga zaprogramować następne, gdyż nie szanuje się prawa do samodzielnego myślenia. Każde pokolenie ma prawo postrzegać życie na swój sposób, a nie zgodnie z wizją rodziców, nauczycieli czy prezenterów wiadomości. Niestety, ludzie przyjmują informacje bez zastanowienia. Nie zadają najbardziej elementarnych pytań: dlaczego? Dlaczego robimy to w ten sposób? Dlaczego wierzymy w to czy w tamto? Pytanie „dlaczego" jest siłą sprawczą ewolucji.
Idioci nie rozumieją innego języka, tylko swój 🤷
papuga klepie , a nie rozumie....
,,Lepiej z mądrym zgubić, jak z głupim znaleźć,, zawsze to sobie powtarzam jak ktoś próbuje mnie wciągnąć w swoje gierki i konflikty , flustracje. Wtedy udaje mi sie odpuścić, chociaż nie zawsze to proste .
"Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony"
Bardzo dziękuję Ci za wiedzę jaką przekazujesz. Pomaga mi radzić sobie z umiarkowaną fobią społeczną, poprzez rozwijanie komunikacji. Pozdrawiam serdecznie.
Miło mi, że moje działanie się na coś przydaje! :)
To ja poproszę jeszcze o lekcję panowania nad sobą, gdy w zakładzie pracy/ biurze (czy innym miejscu w którym spędza się średnio 8 godzin dziennie w celu wykonywania czynności, które średnio się lubi z ludźmi, dla których trzeba być miłym mimo że średnio się ich lubi) pracuje się z wieloma osobami z którymi trzeba, a nie da się dogadać, bo właśnie robisz wykład po raz 5 w ciągu dnia dlaczego coś ma być zrobione tak a nie inaczej, bo tego d|_| |° @ boli, tego noga a ty na kacu z kolanem czekającym na ustawienie rzepki, wrzodziejącym zapaleniem jelita grubego, bolącym nadgarstkiem i zakwasami po ćwiczeniu ramion chodzisz codziennie do roboty i nie mówisz nic, bo wiesz, że jesteś dorosla i musisz coś jeść i w sumie lubisz spać w łóżku a owa praca zapewnia ci ten jakże godny byt, i własny pokój jest i makaron z serem na obiad. Poniosło mnie. I to to!! O tym właśnie odcinek proszę, jako osoba bardzo nerwowa, a najbardziej właśnie przez "idiotow " (kolega ,który pyta cie co ty taka zła, widocznie twój facet o ciebie nie dba, inna osoba robiąca sobie jaja z bocznego przyparcia rzepki przez co kuśtykasz od roku...) Nie chcę książki tu pisać, ale taki odcinek bym poprosiła. Jak sobie radzić z tym? Psychoterapię zaczynam za kilka miesięcy, także do tego czasu coś na ukojenie nerwów 🙏
Skąd pomysł, że dla jakichś ludzi "trzeba być miłym"? Nawet jak się spędza z kimś dużo czasu, a nawet kierownik wymaga dobrej atmosfery, to neutralne relacje i bezpośrednie komentarze, przynajmniej mi osobiście, nigdy nie zaszkodziły
redukcja stresu jest najwazniejsza bo stres zatruwa system. jest wiele metod na to. jesli to mozliwe to przebywanie w "plenerze"- las, park , rzeka, plaza, pomaga w destresowaniu. dobra muzyka (zaleznie od gustu) Miles davis ,JS Bach, Kaleo,Carly Simon, etc jest tez relaksujaca. plywanie jest "zdrowym" sportem. hatayoga daje wiele korzysci cwiczacym.
Zmien prace, na taka ktora lubisz, z osobami, ktore tez jestes w stanie polubic.
Ciekawa jest tutaj zaskakująca kompatybilność z etymologicznym sensem słowa idiōtes czyli człowieka zajętego własnymi sprawami, własną perspektywą niechętnego perspektywom innych. Ciekawostkowo mogę powiedzieć, że w w starożytnych Atenach słowo to miało konotacje pozytywną - oznaczającą postawę jaka powinna cechować dobrego obywatela w demokratycznym społeczeństwie, jeżeli bowiem ktoś jest zajęty własnymi sprawami to i będzie na ich korzyść głosował przez co wybór demokratyczny faktycznie będzie zgodny z wolą większości
Świetny materiał. Najbardziej ciekawa rzecz to fakt, że idiotyzm to nie jest parametr intelektu a raczej postawa. Bardzo mi się podoba autorefleksja autora nad swoim zachowaniem, która mnie też mocno skłoniła do tego samego. Poukładanie sobie w głowie i analiza wielu rozmów, które w sumie były idiotyczne poprzez zacietrzewienie się dwóch stron, wydaje mi się że dużo daje na przyszłość. Bardzo mi się podoba, że w materiale nie ma pejoratywnego spojrzenia na problem (co często ma miejsce) a jest próba refleksji i realnego rozwiązania problemu tam gdzie może on być rozwiązany. Bardzo dziękuje za film i polecenie książki, która może nie daje rad jak pokonać idiotyzm ale na pewno radzi jak do idiotyzmu się nie dokładać - a to już bardzo dużo. Pozdrawiam !
Mnie martwi to, że choć często wściekam się na idiotów, to prawdopodobnie wielokrotnie byłem idiotą w historiach innych ludzi
Super materiał!!!!!! Dzięki! :)
Po czym poznać idiotę? Nie szanuje innych ludzi. Nie potrafi funkcjonować na zasadach partnerskiego kompromisu (zawsze musi być po jego myśli). Jest przekonany o swojej nieomylności i mądrości.
Moją skromną definicją głupoty jest krytyczna postawa nie poparta obiektywnymi informacjami/obserwacjami
Nie istnieje cos takiego jak obiektywna prawda. I co jestem idiotą?
@@kacperpaluchowski7910 oczywiście że nie :)
To nieraz mnie zastanawiało jak słyszałam, widziałam teksty: "wszędzie sami idioci", " ciągle trzeba się użerać z tymi debilami", " podobno wszyscy mają mózg, ale większość chyba nie dostała instrukcji jak z niego korzystać", "świat był by piękny jak by ludzie zaczęli myśleć". Oczywiście znam jednostki o których mogłabym powiedzieć, że mają "twarz niezmącona rozumem", jednak nie sądziłam, żeby to był taki globalny problem. Ten materiał sprawił, że lepiej rozumiem to zjawisko :D
Sprzedam swój mózg po śmierci. Nieużywany 😆
@@surfinia52 Wierze w moc twojej podświadomości ;p
Dobry odcinek! Chciałabym rozwinięcia tego tematu bo też uważam, że to głównie problem komunikacyjny który jest wspierany przez małe umiejętności poznawcze danej osoby na które mogą się jeszcze nakładać uwarunkowania psychologiczne - chodzi mi o przeżywane napięcie i strach przed zmianami. Ludzie, którzy bardzo niepewnie się czują w obliczu zmian będą kurczowo i ślepo trzymać się konstruktu wyobrażonego świata jaki mają w głowie. Dyskusja, która byłaby otwierająca na nowe możliwości spojrzenia na daną rzecz jest zwyczajnie zagrażająca.
Elo. 11:07, mam dylemat. Czy jeśli osoba prowadząca na siłę dyskurs moralny z tym "Idiotą" próbuje go zmusić do przyjęcia jego poglądu jako wspólną wartość wiedząc że nie mają żadnych podstaw ani wspólnej płaszczyzny do porozumienia to czy ta osoba moralizująca nie jest w tym przypadku prawdziwym "idiotą" który wychodzi z pozycji autorytetu do osoby dla której jest nikim ważnym?
Znakomity odcinek
Szukaj pomocy, to zrobią z ciebie głupka. Jesteś mądry to zaprzyjaźnij się z drzewami ;) oczywiście tylko o tobie mój Boże. Wolność daje życie. Doświadczenie daje łzy i uczy pozbyć się bólu. Uczy kochać szczęście? Można tak wymyślać bez końca....Wolę jednak hmmmm być zakochana i kochana . Głupek tego nie potrafi!!!!
Gdy podczas rozmowy, jedna strona używa argumentów, a druga słów, to należy taką rozmowę zakończyć.
Dystans do siebie .... też się przyda... lecz krytyki też... a dopiero można z drugą osobą rozmawiać.. 😊 pozatym super film aż mi lepiej 😂 bo czasem nie można zrozumieć napędu działania innych niektórych osób.... pozdrawiam serdecznie
Myślę, że kwintesencją tego, co nazywamy "idiotyzmem", to silny lęk. Każda silna emocja wyłącza rozum, a lęk sprowadza uwagę do wąskiego, prymitywnego poziomu. Dlatego, być może, wysłuchanie "idioty" może być najlepszą metodą pomocy mu (i sobie).
Lęk jest zbyt złożoną formą emocji z własnej definicji, aby używać go na równych zasadach z idiotyzmem.
@@villy5727 Oczywiście. "Idiotyzm" to specyficzna forma radzenia sobie z lękiem. A raczej nieradzenia...
Fajny temat :)
Odpowiedni człowiek w odpowiednim miejscu.
Niestety każdy na pewnym etapie jest takim człowiekiem.
Będzie odcinek jeszcze z poleceniem książek/filmów?
byłam idiotką
choć notabene oczy są zwierciadłem duszy. innymi słowy. postrzegasz świat oraz oceniasz innych poprzez pryzmat własnego postrzegania. a jako że siebie nikt nigdy nie przeskoczył. to złej baletnicy przeszkadza i rąbek u spud icy. gdzie w zasadzie chodzi o różnicę pomiędzy amatorszczyzną, zawodowstwem a profesjonalizmem. gdzie amator nie wie albo konfabuluje lub też zdaje się na zdanie innych w części co kończy się fuszerką i porażką z zasady, jakkolwiek to opisać. Zawodowiec wie zaś co ma osiągnąć i jak to osiągnąć. jednak zmuszony jest przyjąć co dają, co nie zawsze daje zadowalający efekt ponieważ nie jest on niezależny w swoich wyborach do celu. Za to profesjonalista sam decyduje jak osiągnąć wyznaczony cel przy użyciu własnych preferowanych narzędzi i metod ich wykorzystania. Jednak zabierz mu predefiniowane schematy a stanie się nie tylko zawodowcem a nawet słabym amatorem gdzie kielnia krzywa i młotek ciężki.
Więc mówię o tym e być może istnieje inny poziom mistrzostwa gdzie miarą mistrza jest umiejętność kreacji bez względu na zasób dostępnych narzędzi, materiałów czy nawet sposobów ich wykorzystania. Gdzie nie istotne że nie ma młotka a kielnia jest bardziej niż krzywa. materiał zaś bardzo specyficzny to wyższy poziom profesjonalizmy da sobie radę zawsze i zrobi to co planuje bardzo dobrze jak nie lepiej
reasumując to jak mistrz sztuki walki jaki zwycięży na chwiejącej się gałązce z tym jaki dostał najlepszą wędkę ale nic nie złowi bo ma nie takie ciężarki...
raczej nadal jestem niezbyt odległa od bycia nie mądrą, próbuje sobie schlebiać
Dzieki ,dzieki tobie dowiedzialem Sie ze jestem Idiotą😊💪✌🤣🤣Pozdrawiam
Idiotą jak osoba, która szuka i nazywa inne osoby idiotą. Różnorodność myśli, podejścia do sprawy i różnorodność w każdej dziedzinie to sprawa tolerancji i akceptacji i nie ma idiotów. Jak będzie świat zaczipowany, to wszyscy będą idiotami czy mądrcami! Wtedy będziemy myśleć wszyscy jednakowo. Oby tego nie było nie było. Cieszmy się, że jeszcze jesteśmy wolni w myślach..
Moim zdaniem idiota to osoba:
1. Postrzegająca świat i innych ludzi poprzez zakorzenione we własnej głowie uprzedzenia, stereotypy etc.
2. Która nie dostrzega swoich błędów, wciąż je powtarza i nie wyciąga żadnych wniosków z tych błędów.
3. Która nie stara się choć odrobinę zrozumieć stanowiska innej osoby, geograficznego miejsca wychowania, kontekstu kulturowego, religijnego.
Ciekawe spostrzeżenia. Kurcze. I to tak z automatu w głowie zadaje się pytanie czy samemu się tak robi. Za pewne nie raz. Ale czy w takim razie to przekonanie, że trzeba mieć swoje zdanie i bronić go, chyba nawiązuje do skamieniałości na inny punkt widzenia. Chociaż też zmienianie poglądów od razu jakoś kojarzy mi się z dość negatywnym przesłaniem, jakie niesie stwierdzenie "być jak chorągiewka".
To wypada juz tylko, zyczyc sukcesow, wszystkim mundralom....z cala pewnoscia, sami sobie ze wszystkim poradza....
Wspaniały materiał!
Dosyć ważny temat!
Nie poradzimy sobie, jest ich zbyt wielu.
Myślę, że spotkałem kiedyś na swojej drodze takiego idiotę. W trakcie kłótni przyznałem, że staram się do konfliktowego tematu podejść z założeniem, że to druga strona może mieć rację, że celem dyskusji jest dojście do prawdy, a nie udowodnienie przeciwnikowi w dyskusji, że to on nie ma racji i ja mam rację. Odpowiedział mi, że nie przystępuje w ogóle do rozmowy, jeśli nie jest pewny swojego zdania. A ile jest w życiu spraw, których możemy być pewni?
Swojego zdania mógł być pewien, ale prawdy już nie. Co gorsze, wielu ludzi tego nie rozróżnia "Moja jest tylko racja i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racja najmojsza!"
Wychodzi na to że jestem idiotą bo jestem uparty 😊
dla mnie lepszym tłumaczeniem con, connard, w sensie o którym to mowa, jest jednak buc
3:03 otóż to, idiota może być nawet technicznie nieźle ogarnięty, dlatego ja uważam, ale nadal jest po prostu wredny, to jest lepsze określenie, bo pojęcia idiota trochę zmyla, myślimy, że to "debil". Przyznam, szczerze, że człowiek wredny, jest jeszcze gorszy od idioty, bo posiada na tyle inteligencji, że może świadomie być niemiły, grać, manipulował, a taki cham to cham od razu się rozpoznaje i można zdecydowanie łatwiej zignorować.
Chętnie zobaczył bym odcinek właśnie o tych wrednych ludziach, którzy celowo graja, żeby niszczyć innych ludzi i jak sobie z nimi radzić.
Ojej - no to super, wlasnie sie dowiedziałem ze jestem idiotom. Bardzo dziekuje - swietny film.
Jeju mam nadzieję, że uda mi się zminimalizować przybieranie takiej postawy na przyszłość. Dziękuję, ten odcinek bardzo rezonuje z moimi przemyśleniami
Zaciekawiło mnie jedno z ostatnich zdań, że ostatnio z komunikacją między ludźmi jest coraz gorzej. Czy mógłbyś albo ktoś inny kto podziela pogląd człowieka absurdalnego na tę sprawę mógłby rozwinąć bo jestem sceptycznie nastawiona do tego - nie widzę zupełnie takiej prawidłowości ani żadnego powodu dla którego moglibyśmy uważać że kiedyś było z nią lepiej, a siedzę raczej w przeszłości niż w teraźniejszości, więc może mam nieco inne spojrzenie
Super materiał!
Idiotą często mogą być ludzie też inteligentni. Można mieć wiedzę, można mieć wykształcenie ale można być idiotą... Dosłownie... To arogancja, ignorancja tworzy zachowania idiotyczne.
To był bardzo ciekawy odcinek twojego vloga i bardzo mi się podobał. Z początku myślałem, że będzie to kolejny film cisnący po antyszczepionkowcach lub ludziach nie do końca zgadzających się z oficjalną narracją. Ale po obejrzeniu przyznać muszę, że autor książki prawdopodobnie bardzo trafnie ujął sedno problemu. Generalnie, to całość sprowadza się do 3 rzeczy: pycha, ignorancja i zamknięcie umysłowe, co w praktyce oznacza, że jeżeli taki idiota ma inne poglądy niż ty to od razu przypnie ci łatkę idioty, bo on naczytał się badań naukowych, bo on jest wykształcony, bo to jest udowodnione itd, a logiczne myślenie ginie tutaj całkowicie. A po obejrzeniu tego filmu uważam, że im bardziej wykształcony człowiek i im wyższe stanowisko i tytuł, tam bardziej jest w tym idiotyzmie zanurzony. Cóż, mam nadzieję, że nigdy w swoim życiu nie dojdę do sytuacji, w której stwierdzę że wiem już wszystko i mam pełną rację, bo jednak im mniej pytań ma człowiek w życiu, tym mniej jest w stanie cokolwiek zrozumieć.
często trafiam na głupich ludzi o lewicowych poglądach (nic nie sugeruje po prostu moja obserwacja)
A właśnie, że sugerujesz. Bo ja zaobserwowałam (w swoim ograniczonym wycinku rzeczywistości, wiadomo), że prawicowi radykałowie zachowują się zidiociale, myśląc tunelowo. Ważniejsze jest obrobienie "jedynej słusznej wizji i prawdy" niż otwarcie oczu szerszej. Jeszcze przypadkowo się rozwiniesz i co wtedy?
Widzisz co tu zostało przez mnie popełnione? ;)
I tak można odbijać zwierciadło w nieskończoność, gdyż na każdy argument znajdziesz kontrargument. Zatem istnieje jedyna słuszna racja, czy nasza własna?
Dziękuję za ten temat. Idealnie trafiłam na filmik. Jutro mam szkolenie, które ma uzdrowić relacje i poprawić komunikację bo mamy idiotów.....Zachęcił mnie pan do kupienia książki. Ostatni cytat to perełka. Pozdrawiam
Moja teściowa jest klasycznym "idiotą" zawsze kiedy się z nią spotykam i daję się wciągnąć w jej "tematy" potem czuję się jakby na kacu, od jakiegoś czasu już się z nią nie spotykam. a co do rady jak postępować z takim typem człowieka to: nie da się idiocie odpuścić i postępować z nią jak z "człowiekiem" bo taki idiota potem myśli że MA RACJĘ...a ty po prostu nie masz nic do powiedzenia i przyjmujesz "mądrości" Stosowałam już wszystko, cierpliwość, zrozumienie, przytakiwanie, ale to do czasu bo po którejś godzinie bytowania z takim typem wszystko w pewnym momencie pęka i leci w stronę idiotyzmu, po takiej sesji człowiek staje się dosłownie g...wnem