Głośno ostatnio o porzuconych statkach i marynarzach. Prosiłbym o odcinek w tym temacie. Kwestia tzw shadow fleet też jest bardzo interesująca. Jest art na Politico o tym sądzę że wiele osób z chęcią by posłuchało coś od Pana w miarę możliwości.
Nie wiem jak jest dzisiaj , ale kiedy mówisz o Solidarności i wzięcia sprawy w swoje ręce i zmiany ustrojowe pozbawiły grupy zawodowe ogromu interesów. Górnikom nawet proponowali pracę do śmierci jak wszystkim do 65roku a Tusk podwyższył nawet do 67lat . Tak to miało wyglądać całe to rządzenie jak się dorwali do koryta. Nie pamiętasz za młody jesteś. Wtedy to ogrom sprzeciwu był i Solidarność straciła poparcie i powstały odłamy związków jak Sierpień 80 i chciano nie służącą nikomu grupę przeciwną pracownikom wyrzucać za zakład , ale była na tyle silna że utrzymała stołki ale po traciła przewodnictwo bo nie broniła ludzi . Powiązania z dyrektorami , opłacanie solidarnościowców w zakładach by milczeli było normalką. Więc .... jak związki to poza zakładem pracy i to ma swoje prawo bytu. Długo by było pisać o przekrętach solidarności.
Czyli ile mam lat? Szczerze, nie bardzo mnie interesują polityczne przepychanki - niech sobie tam robią, co chcą. Po prostu chcę mieć pewność, że jak mój pracodawca/kapitan zacznie odwalać jakieś dziwne rzeczy albo przestaną płacić, to mam chociaż jakikolwiek parasol, a nie jestem zostawiony samemu sobie.
Głośno ostatnio o porzuconych statkach i marynarzach. Prosiłbym o odcinek w tym temacie. Kwestia tzw shadow fleet też jest bardzo interesująca. Jest art na Politico o tym sądzę że wiele osób z chęcią by posłuchało coś od Pana w miarę możliwości.
Nie wiem jak jest dzisiaj , ale kiedy mówisz o Solidarności i wzięcia sprawy w swoje ręce i zmiany ustrojowe pozbawiły grupy zawodowe ogromu interesów. Górnikom nawet proponowali pracę do śmierci jak wszystkim do 65roku a Tusk podwyższył nawet do 67lat . Tak to miało wyglądać całe to rządzenie jak się dorwali do koryta. Nie pamiętasz za młody jesteś. Wtedy to ogrom sprzeciwu był i Solidarność straciła poparcie i powstały odłamy związków jak Sierpień 80 i chciano nie służącą nikomu grupę przeciwną pracownikom wyrzucać za zakład , ale była na tyle silna że utrzymała stołki ale po traciła przewodnictwo bo nie broniła ludzi . Powiązania z dyrektorami , opłacanie solidarnościowców w zakładach by milczeli było normalką. Więc .... jak związki to poza zakładem pracy i to ma swoje prawo bytu. Długo by było pisać o przekrętach solidarności.
Czyli ile mam lat?
Szczerze, nie bardzo mnie interesują polityczne przepychanki - niech sobie tam robią, co chcą. Po prostu chcę mieć pewność, że jak mój pracodawca/kapitan zacznie odwalać jakieś dziwne rzeczy albo przestaną płacić, to mam chociaż jakikolwiek parasol, a nie jestem zostawiony samemu sobie.
Wszystkie związki na powązki!
Zwłaszcza (zd)radzieckie!