Mój Boże! Dziękuję za możliwość obejrzenia tego wykładu. W dzisiejszych czasach chłamu, ignorancji i intelektualnej miałkości, to jest wręcz uczta dla umysłu... !!!
Wszechmogący Bóg jest tożsamy ze stworzeniem różnorodnych form i dlatego nie może być rozpatrywany w oderwaniu od wszystkiego z dowolnego punktu przestrzeni Bożego Ciała, wszystko jest se sobą zespolone jednolitością lub różnolitością substancjalną masy Bożego Ciała.
Zgadza sie ! I tak wlasnie powinno byc, a nie ze jakis NIEprzypadkowy Darwin wymyslil, zeby bieg rzeki zawrocic kijem, tylko datego ze byl bezbozny i mial za doradce diabla.
Czy Biblia jest prawdą i czy należy przy jej pomocy uczyć młode umysły ?? Jeśli tak to jakiego koloru skóry byli pierwsi ludzie na świecie i skąd się wzięły inne rasy ? Adam i Ewa mieli 2 synów skąd inni ludzie ??? Czy takich Adamów i Ew było na każdym kontynencie po parze w innym odcieniu skóry? To jest tylko mały głupi psztyczek w stronę wiary ale za razem jak ważny by dalej pytać o resztę przypowieści w tej książce i jakim prawem jedne są interpretowane za prawdę inne nie .
Przypadki (obawiam się, że to jest złe słowo; może lepszym słowem jest osobliwość?) są "wszyte/zaszyte" w strukturę matematyczną wszechświata. Jak i dlaczego? To pytanie dla matematyków, logików, filozofów... Czy da się do jakiejkolwiek macierzy dołaczyć "przypadek"? Może rachunek prawdopodobieństwa powinien się tym zająć? Fraktale, niestety, są zbyt algorytmiczne czyli nie dopuszczają przypadku. Może potraktować "przypadek" (nadal uważam, że to złe słowo/okreslenie) jako jakąś NIEZBĘDNĄ stałą np. jak stała kosmologiczna we wzorach Einsteina? Teologicznie: czy nie właśnie tzw. przypadki są "furtkami", dzięki którym Bóg może swobodnie/dowolnie ingować we "wszechświat"/prawa fizyki/strzałkę czasu...?
Co do ostatniego zdania, wynika z niego, że przypadki są usprawiedliwieniem bożej ingerencji. :) I mam jeszcze jedno małe pytanko, czemu twierdzisz, że słowo "przypadek" jest nieadekwatne?
@@ssj940 BO dzieci juz nawet wiedza ZE PRZYPADKOW NIE MA ! To tylko my niedoksztalceni nieucy i bezbozni ignoranci, ktorzy zeby wykluczyc jawna ingerencje Boza,ktora nie potrafia dostrzec i zrozumiec, znalezli sobie zrecznie to wlasnie slowo jak PRZYPADEK !
czy nieplanowane dziecko można nazwać dziełem przypadku , kiedy wiemy, że kobieta +mężczyzna = się dziecko. czy niechęć do posiadania dzieci jest przypadkiem? jeśli masz w domu tylko tylko ryż to nie ugotujesz z tego mięsnego gulaszu czy to przypadek, że ryżu nie zrobisz gulaszu? ewolucja to zmiana lub dostosowanie a nie przeobrażenie mrówki w pawiana.
W klasycznej logice istnieje coś jak przyczynowość, każde wydarzenie posiada przyczynę. Nowoczesny model standardowy w Fizyce zakłada że wszechświat jest probabilistyczny; elektrony mają procentową szansę na pojawienie się w danym miejscu. Nie oznacza to że świat jest losowy, przyczyna w tym wypadku albo nie jest jeszcze znana, albo jest nią samo prawdopodobieństwo. Próba wytłumaczenia czegoś nieznanego przez metafizykę to słaby argument.
Hawking powiedział: „Nie da się udowodnić, że boga nie ma, ale nauka uczyniła go niepotrzebnym”. Ponieważ istnieją takie prawa jak grawitacja, wszechświat dlatego, że może to zrobić, stworzy się sam z niczego. Spontaniczne stworzenie jest przyczyną, dla której istnieje raczej coś niż nic, wyjaśnia istnienie wszechświata. Nie jest konieczne przywoływanie Boga, by zapalić lont i wprawić wszechświat w ruch. Jako kontrę do najbardziej znanych w/w cytatów z książki Hawkinga i Leonarda Mlodinowa którą zatytułowali "Wielki projekt" zamieszczam krytyczny ale również podsumowujący i końcowy fragment recenzji tej książki przez Łukasza Lamże ( tak się opisał " Z wykształcenia jestem filozofem przyrody, co w praktyce oznacza filozofowanie na temat tego, co nam mówią o świecie nauki przyrodnicze. W wolnych chwilach popularyzuję naukę: jako wykładowca, autor artykułów dla czasopism i w internecie, a ostatnio także jako autor książki: "Przekrój przez Wszechświat" (Copernicus Center Press, 2014) oraz "Granice Kosmosu - granice kosmologii" (Copernicus Center Press, 2015) : Nie ma tak dobrze, żebyśmy dziś, w 2015 roku, po prostu znali odpowiedź na Wielkie Pytania wymieniane przez Hawkinga. To właściwie nie tyle Wielkie Pytania, co Wielkie Tajemnice, które są od wieków ośrodkiem Wielkiej Debaty. Jeżeli kogoś naprawdę interesują kwestie Boga, Kosmosu, człowieka, świadomości, wolnej woli, praw przyrody, matematyki i wszystkiego innego - to mam dwie gorzkie pigułki. Po pierwsze, pytania te pozostają nierozwiązane i jeżeli ktoś twierdzi - a robi to właśnie Hawking - że ma na nie dobrą odpowiedź, to albo kłamie, albo nie jest świadom tego, jak trudne w istocie są te pytania. Po drugie, właściwą dyscypliną wiedzy ludzkiej, zogniskowaną wokół tych pytań, jest filozofia - filozofią inspirowana nauką, ale nią zdecydowanie nie będąca. Kto nie widzi różnicy, musi się dokształcić. Tak, filozoficznie.
Czy czas "zasysa" materię? Czy tzw. strzałka czasu pociąga za sobą materię? Czy czas zarządza entropią (rozłożeniem, "uporzadkowaniem" materii) we wszechświecie?
kanonów = kanon = działo, a słowo stało się ciałem = działem. działo bo DZIAŁO niszczy i zastraszeniem wymusza, stąd pisma d wielkich poetów itp. itd. jak nam się wmawia to DZIEŁA = DZIAŁO wymierzone w ludzi. spróbuj powiedzieć że myślisz inaczej to cię DZIAŁACZE zaciukają. TAKI POSTĘP . Prawda ma zawsze logiczny argument, nieprawda ma DZIEŁA. i autorytety.
Koncepcja wieloświatów wg p. Hellera jest nieweryfikowalna i nie zasługuje aby być nauką. Ale rozmówcy bez zahamowań dywagują o bogu jako fakcie, a jakże - naukowym! "Załóżmy, że bóg istnieje poza czasem....." "warunki początkowe wielkiego wybuchu zostały zadane przez boga...", "jeżeli nie bóg to kto..." etc. Brakuje w tej rozmowie głosu fizyka który na naukę nie patrzy przez filtr jakiejkolwiek wiary, a boga potraktuje jak jedną z wielu hipotezę nienaukową i oddzieli naukę od wiary. P. Heller jest zwolennikiem symbiozy obu (za forsowanie tej tezy dostał nagrodę fundacji Tempeltona) i trudno mi uznać jego argumentację za obiektywny głos. To tak jakby na eksperta w sprawie ochrony środowiska powołać na przykład prezesa Exxon Mobile; toż wiemy z jakiej jest opcji.
Skad Adam i Ewa mogli wiedziec co jest zlo a co dobro? Kto powiedzial co to jest zlo jak tego jeszcze na Ziemi niebylo? Co to znaczy bog ma plan dla kazdego jezeli kazdy dzien jest prawdopodobienstwem? Jak jest plan to nic niedzieje sie przypadkiem....
Czy "przypadek" nie jest rodzajem pola wszytego/zaszytego w czasoprzestrzeń, którym nie rządzi strzałka czasu? Może - na podobieństwo pola Higgsa - też emituje "cząstki"/"kwanty", które bezczasowo (takie "wiry" czsoprzestrzeni?) ingerują - na "boski" sposób - w czasoprzestrzeń? Taka Boska "furtka" do bezkarnego ingerowania w czasoprzestrzeń i prawa fizyki? Ostatecznie również cuda wymagają sensownego wyjaśnienia...
Z tego co ksiądz Heller uzasadnia wynika, że i prawa ewolucji biologicznej są wpisane przez kogoś (kogoś czy przez przypadek?) w warunki początkowe wszechświata. To, że teraz siedzę i piszę, także jest wynikiem jakichś warunków początkowych. Ale co jest ciekawe, jest wynikiem a nie koniecznością. Jest wynikiem tak moich jak i innych ludzi wcześniejszych wyborów. Piszę "ludzi". A jednak dużo więcej czynników dziejących się poza ludzką działalnością doprowadziło do tego, że właśnie piszę to co piszę. I nikt mi nie powie, że wszechświat został przypadkowo wyciągnięty z kapelusza wszechmożliwości wraz ze mną po iluś tam miliardach lat ewolucji wszechświata. Zauważam pewne nieprawdopodobieństwo takiej możliwości. Za dużo jest ewolucyjnych progów po drodze. Na dodatek były one konieczne. Bez nich mnie by tutaj nie było. Mało tego. Nie uważam dziś siebie za Homo Sapiens. Ewoluuję bowiem w kierunku Człowieka Czującego Rozumnie. I innym życzę tego ewolucyjnego kierunku. Nam wszystkim pospołu. Tak. Jestem Chrześcijaninem. Co do nauki. Od młodości do dziś mnie fascynuje. Moje fascynacje i pasje także były zapisane w warunkach początkowych? Sądzę, że tak. Złożoność tych warunków początkowych, mnie po prostu powala na kolana. Chyba trzeba się ewolucyjnie zatrzymać na poziomie Homo Sapiens, aby tego nie widzieć.
Ewolucja jest od początku i we wszystkich postulatach ideologią, która ma za zadanie wyrugować z nauk przyrodniczych Boga. Takie jest zadanie ewolucji, a prof Heller zachowuje się jak tchórz, bo nie wierzę, żeby nie pojmował tak prostej rzeczy.
Tylko formalnie. Nie możemy zdefiniować Pana Boga, zatem jakże mielibyśmy udowodnić Jego istnienie? Jeżeli natomiast zastosujemy definicję (nawet co do poprawności za szeroką), że Bóg jest pierwszą przyczyną, który sam przyczyny nie miał, to udowodnienie nie powoduje żadnego problemu, a taki dowód przedstawił św. Tomasz z Akwinu. Nie można też dowodzić "nieistnienia" nie tylko Boga, ale też różowego słonia. Logika (klasyczna) nie dysponuje takimi narzędziami.
Nie bez racji dostał nagrodę Templetona. Zasypuje, jak umie, przepaść między nauką i nie-nauką. A tak w ogóle, to proszę popatrzeć na cytowania jego prac naukowych (nawet w Google Scholar, odsiewając drugiego fizyka Michała Hellera) - mizerne. X.prof. jest jedynie popularyzatorem myśli religijnej.
Czy ktoś posiada wywiad Lema z Hellerem podobno kiedyś obaj panowie się spotkali i doszło między nimi do bardzo ostrej debaty i wymiany zdań. Byłbym wdzięczny gdyby ktoś odpisał.
Mój Boże! Dziękuję za możliwość obejrzenia tego wykładu. W dzisiejszych czasach chłamu, ignorancji i intelektualnej miałkości, to jest wręcz uczta dla umysłu... !!!
Dziękuję za wszystko panie Profesorze.
Bóg dał nam Pana profesora.
Który ?
Piekny umysł.
Dziękuje 😘❤️💋🙌🙏🍀
Przypadek jest brakiem wiedzy nad wszystkimi możliwościami.
Super wykład
"Przestrzeń prawdopodobieństw... " piękne i harmonijne pomimo "pozornego" chaosu...
Panie Profesorze, słucham z przyjemnością...
Wszechmogący Bóg jest tożsamy ze stworzeniem różnorodnych form i dlatego nie może być rozpatrywany w oderwaniu od wszystkiego z dowolnego punktu przestrzeni Bożego Ciała, wszystko jest se sobą zespolone jednolitością lub różnolitością substancjalną masy Bożego Ciała.
Wspaniały wykład. Pozdrawiam
upływ czasu między punktami osobliwości wraz ze zmianą entropii to bardzo piękna teoria.
Prawdziwy ksiądz. Pokazuje wielkość tego co Bóg stworzył.
Zgadza sie !
I tak wlasnie powinno byc, a nie ze jakis NIEprzypadkowy Darwin wymyslil, zeby bieg rzeki zawrocic kijem, tylko datego ze byl bezbozny i mial za doradce diabla.
@@onlytruth1994 proszę zgłoś się do szpitala psychiatrycznego, potrzebujesz pomocy lekarza. coś z tobą jest nie tak.
Czy Biblia jest prawdą i czy należy przy jej pomocy uczyć młode umysły ?? Jeśli tak to jakiego koloru skóry byli pierwsi ludzie na świecie i skąd się wzięły inne rasy ? Adam i Ewa mieli 2 synów skąd inni ludzie ??? Czy takich Adamów i Ew było na każdym kontynencie po parze w innym odcieniu skóry? To jest tylko mały głupi psztyczek w stronę wiary ale za razem jak ważny by dalej pytać o resztę przypowieści w tej książce i jakim prawem jedne są interpretowane za prawdę inne nie .
Przypadki (obawiam się, że to jest złe słowo; może lepszym słowem jest osobliwość?) są "wszyte/zaszyte" w strukturę matematyczną wszechświata. Jak i dlaczego? To pytanie dla matematyków, logików, filozofów... Czy da się do jakiejkolwiek macierzy dołaczyć "przypadek"? Może rachunek prawdopodobieństwa powinien się tym zająć? Fraktale, niestety, są zbyt algorytmiczne czyli nie dopuszczają przypadku. Może potraktować "przypadek" (nadal uważam, że to złe słowo/okreslenie) jako jakąś NIEZBĘDNĄ stałą np. jak stała kosmologiczna we wzorach Einsteina?
Teologicznie: czy nie właśnie tzw. przypadki są "furtkami", dzięki którym Bóg może swobodnie/dowolnie ingować we "wszechświat"/prawa fizyki/strzałkę czasu...?
Co do ostatniego zdania, wynika z niego, że przypadki są usprawiedliwieniem bożej ingerencji. :)
I mam jeszcze jedno małe pytanko, czemu twierdzisz, że słowo "przypadek" jest nieadekwatne?
@@ssj940 BO dzieci juz nawet wiedza ZE PRZYPADKOW NIE MA !
To tylko my niedoksztalceni nieucy i bezbozni ignoranci, ktorzy zeby wykluczyc jawna ingerencje Boza,ktora nie potrafia dostrzec i zrozumiec, znalezli sobie zrecznie to wlasnie slowo jak PRZYPADEK !
czy nieplanowane dziecko można nazwać dziełem przypadku , kiedy wiemy, że kobieta +mężczyzna = się dziecko.
czy niechęć do posiadania dzieci jest przypadkiem?
jeśli masz w domu tylko tylko ryż to nie ugotujesz z tego mięsnego gulaszu czy to przypadek, że ryżu nie zrobisz gulaszu?
ewolucja to zmiana lub dostosowanie a nie przeobrażenie mrówki w pawiana.
Ja wiem, ze Jestem ✨🎼🥰🤟🏽🎼✨
Półprawdy i półkłamstwa - najgorsza rzecz wymieszać to wszystko
W klasycznej logice istnieje coś jak przyczynowość, każde wydarzenie posiada przyczynę. Nowoczesny model standardowy w Fizyce zakłada że wszechświat jest probabilistyczny; elektrony mają procentową szansę na pojawienie się w danym miejscu. Nie oznacza to że świat jest losowy, przyczyna w tym wypadku albo nie jest jeszcze znana, albo jest nią samo prawdopodobieństwo. Próba wytłumaczenia czegoś nieznanego przez metafizykę to słaby argument.
Piekny umysł
Hawking powiedział: „Nie da się udowodnić, że boga nie ma, ale nauka uczyniła go niepotrzebnym”. Ponieważ istnieją takie prawa jak grawitacja, wszechświat dlatego, że
może to zrobić, stworzy się sam z niczego. Spontaniczne stworzenie jest
przyczyną, dla której istnieje raczej coś niż nic, wyjaśnia istnienie
wszechświata. Nie jest konieczne przywoływanie Boga, by zapalić lont i
wprawić wszechświat w ruch. Jako kontrę do najbardziej znanych w/w cytatów z książki Hawkinga i Leonarda Mlodinowa którą zatytułowali "Wielki projekt" zamieszczam krytyczny ale również podsumowujący i końcowy fragment recenzji tej książki przez Łukasza Lamże ( tak się opisał " Z wykształcenia jestem filozofem przyrody, co w praktyce oznacza filozofowanie na temat tego, co nam mówią o świecie nauki przyrodnicze. W wolnych chwilach popularyzuję naukę: jako wykładowca, autor artykułów dla czasopism i w internecie, a ostatnio także jako autor książki: "Przekrój przez Wszechświat" (Copernicus Center Press, 2014) oraz "Granice Kosmosu - granice kosmologii" (Copernicus Center Press, 2015) : Nie ma tak dobrze, żebyśmy dziś, w 2015 roku, po prostu znali odpowiedź na Wielkie Pytania wymieniane przez Hawkinga. To właściwie nie tyle Wielkie Pytania, co Wielkie Tajemnice, które są od wieków ośrodkiem Wielkiej Debaty. Jeżeli kogoś naprawdę interesują kwestie Boga, Kosmosu, człowieka, świadomości, wolnej woli, praw przyrody, matematyki i wszystkiego innego - to mam dwie gorzkie pigułki. Po pierwsze, pytania te pozostają nierozwiązane i jeżeli ktoś twierdzi - a robi to właśnie Hawking - że ma na nie dobrą odpowiedź, to albo kłamie, albo nie jest świadom tego, jak trudne w istocie są te pytania. Po drugie, właściwą dyscypliną wiedzy ludzkiej, zogniskowaną wokół tych pytań, jest filozofia - filozofią inspirowana nauką, ale nią zdecydowanie nie będąca. Kto nie widzi różnicy, musi się dokształcić. Tak, filozoficznie.
Czy czas "zasysa" materię? Czy tzw. strzałka czasu pociąga za sobą materię?
Czy czas zarządza entropią (rozłożeniem, "uporzadkowaniem" materii) we wszechświecie?
kanonów = kanon = działo, a słowo stało się ciałem = działem. działo bo DZIAŁO niszczy i zastraszeniem wymusza, stąd pisma d wielkich poetów itp. itd. jak nam się wmawia to DZIEŁA = DZIAŁO wymierzone w ludzi. spróbuj powiedzieć że myślisz inaczej to cię DZIAŁACZE zaciukają. TAKI POSTĘP . Prawda ma zawsze logiczny argument, nieprawda ma DZIEŁA. i autorytety.
Ok 😂
czy warunkiem początkowym jest prośba ......PROSZĘ SOBIE WYOBRAZIĆ ......?
Przypadkiwe to jest tylko promieniowanie kosmiczne a i to nie do końca
Michał Heller
Tak rządzi !
Koncepcja wieloświatów wg p. Hellera jest nieweryfikowalna i nie zasługuje aby być nauką. Ale rozmówcy bez zahamowań dywagują o bogu jako fakcie, a jakże - naukowym! "Załóżmy, że bóg istnieje poza czasem....." "warunki początkowe wielkiego wybuchu zostały zadane przez boga...", "jeżeli nie bóg to kto..." etc. Brakuje w tej rozmowie głosu fizyka który na naukę nie patrzy przez filtr jakiejkolwiek wiary, a boga potraktuje jak jedną z wielu hipotezę nienaukową i oddzieli naukę od wiary. P. Heller jest zwolennikiem symbiozy obu (za forsowanie tej tezy dostał nagrodę fundacji Tempeltona) i trudno mi uznać jego argumentację za obiektywny głos. To tak jakby na eksperta w sprawie ochrony środowiska powołać na przykład prezesa Exxon Mobile; toż wiemy z jakiej jest opcji.
Skad Adam i Ewa mogli wiedziec co jest zlo a co dobro? Kto powiedzial co to jest zlo jak tego jeszcze na Ziemi niebylo? Co to znaczy bog ma plan dla kazdego jezeli kazdy dzien jest prawdopodobienstwem?
Jak jest plan to nic niedzieje sie przypadkiem....
Czy "przypadek" nie jest rodzajem pola wszytego/zaszytego w czasoprzestrzeń, którym nie rządzi strzałka czasu? Może - na podobieństwo pola Higgsa - też emituje "cząstki"/"kwanty", które bezczasowo (takie "wiry" czsoprzestrzeni?) ingerują - na "boski" sposób - w czasoprzestrzeń? Taka Boska "furtka" do bezkarnego ingerowania w czasoprzestrzeń i prawa fizyki? Ostatecznie również cuda wymagają sensownego wyjaśnienia...
Dla mnie cud to koincydencja zdarzeń, których prawdopodobieństwo współzaistnienia ocierało się o zero.
Yola z Opola = ISKRA🌎
Z tego co ksiądz Heller uzasadnia wynika, że i prawa ewolucji biologicznej są wpisane przez kogoś (kogoś czy przez przypadek?) w warunki początkowe wszechświata. To, że teraz siedzę i piszę, także jest wynikiem jakichś warunków początkowych. Ale co jest ciekawe, jest wynikiem a nie koniecznością. Jest wynikiem tak moich jak i innych ludzi wcześniejszych wyborów. Piszę "ludzi". A jednak dużo więcej czynników dziejących się poza ludzką działalnością doprowadziło do tego, że właśnie piszę to co piszę. I nikt mi nie powie, że wszechświat został przypadkowo wyciągnięty z kapelusza wszechmożliwości wraz ze mną po iluś tam miliardach lat ewolucji wszechświata. Zauważam pewne nieprawdopodobieństwo takiej możliwości. Za dużo jest ewolucyjnych progów po drodze. Na dodatek były one konieczne. Bez nich mnie by tutaj nie było. Mało tego. Nie uważam dziś siebie za Homo Sapiens. Ewoluuję bowiem w kierunku Człowieka Czującego Rozumnie. I innym życzę tego ewolucyjnego kierunku. Nam wszystkim pospołu. Tak. Jestem Chrześcijaninem. Co do nauki. Od młodości do dziś mnie fascynuje. Moje fascynacje i pasje także były zapisane w warunkach początkowych? Sądzę, że tak. Złożoność tych warunków początkowych, mnie po prostu powala na kolana. Chyba trzeba się ewolucyjnie zatrzymać na poziomie Homo Sapiens, aby tego nie widzieć.
Bez przypadku nie ma wolnej woli bez wolnej woli nic nie może się wydarzać nic bo w nicości nic nie ma
Ewolucja jest od początku i we wszystkich postulatach ideologią,
która ma za zadanie wyrugować z nauk przyrodniczych Boga.
Takie jest zadanie ewolucji, a prof Heller zachowuje się jak tchórz,
bo nie wierzę, żeby nie pojmował tak prostej rzeczy.
Niema czasu,ani ewolucji,pierdolamento, ani przypadkowości ,wszystko zostało stworzone.
Nikt nie może udowodnić, czy Bóg istnieje, czy nie. To jest wiara i tylko irracjonalna wiara.
Tylko formalnie.
Nie możemy zdefiniować Pana Boga, zatem jakże mielibyśmy udowodnić Jego istnienie?
Jeżeli natomiast zastosujemy definicję (nawet co do poprawności za szeroką), że Bóg jest pierwszą przyczyną, który sam przyczyny nie miał,
to udowodnienie nie powoduje żadnego problemu, a taki dowód przedstawił św. Tomasz z Akwinu.
Nie można też dowodzić "nieistnienia" nie tylko Boga, ale też różowego słonia. Logika (klasyczna) nie dysponuje takimi narzędziami.
Najpierw nalezaloby zdefiniowac co to znaczy, ze cos "zdarzyło się przypadkiem".
Nie bez racji dostał nagrodę Templetona. Zasypuje, jak umie, przepaść między nauką i nie-nauką. A tak w ogóle, to proszę popatrzeć na cytowania jego prac naukowych (nawet w Google Scholar, odsiewając drugiego fizyka Michała Hellera) - mizerne. X.prof. jest jedynie popularyzatorem myśli religijnej.
O bogu to WSZYSTKO można powiedzieć.😁
Przypadek rządzi. Koniec kropka.
Ale życiu zawsze się udawało przetrwać.
co na to pastor Paweł Chojecki??????
Ksieza teraz beda filozofie ludziom wciskac 😂😂😂
Czy ktoś posiada wywiad Lema z Hellerem podobno kiedyś obaj panowie się spotkali i doszło między nimi do bardzo ostrej debaty i wymiany zdań. Byłbym wdzięczny gdyby ktoś odpisał.
Ksiadz z piekiel
Dziękuję za wszystko panie Profesorze.