Wspaniały wykład. Pan profesor Meissner jest dla mnie osobiście bezkonkurencyjny. Uwielbiam jego wykłady. I chociaż jestem stricte humanistą, to pan profesor odkrywa przede mną tajemnice fizyki teoretycznej w sposób niewiarygodnie skuteczny. Chwała Panu, panie profesorze!
@@VoidCosmonaut Pewnie masz rację ale po to prof. Meissner zapisał kredą dziesiątki albo setki szkolnych tablic abyśmy my "nie musieli sami robić tego w domu". On studiuje wszystkie skomplikowane przemiany wzorów matematycznych abyśmy mogli spijać to "samo słodkie w fizyce" (autor myśli: prof. K. Meissner). On jest laureatem jednej z nagród w dziedzinie popularyzacji nauki. Dzięki niemu, faktycznie, można pokochać fizykę.
Fizykę czy nie przypadkiem popularnonaukowe mówienie o fizyce? Bo ten wykład jest popularnonaukowy nie masz tu wzorów i obliczeń tylko mówienie a tak fizyka nie wyglada
Pan profesor pełen energii✋🎂pozdrowienia wszystkim🌹🐦#p.ks.Michał Heller vs Krzysztof Zanussi#Craig vs Hitchens#Jim Al-Khalili#Michio Kaku/Tomasz Rożek✨
Lubie myśleć o teoriach względności w ten sposób. Wieczność nie oznacza nieskończenie długiego czasu. Oznacza brak czasu. Einstein stworzył dwie teorie, które wskazują dwa miejsca występowania wieczności. Horyzont zdarzeń i prędkość światła.
Też bym mu postawił pomnik. Nawet niedawno w Warszawie postawili pomnik jakiemuś nieistotnemu małemu człowiekowi. Zdjąć, przetopić i postawić pomnik Profesorowi!
Na początku byłem negatywnie nastawiony jako konserwa katolicka, nasączony stereotypami że fizycy to ateiści. Do tego to nazwisko bez zmian na końcu ale po miesiącu słuchania chylę czoło przed wiedzą pana profesora. Jest najlepszym chyba polskim publicystą bardzo ciężkiej fizyki, dla mnie teoria czysta w fizyce jest mało zrozumiała ale ten profesor sam pokazuje gdzie nie ma wystarczającej wiedzy. Szacun! Nie jeden pomnik tylko tysiące pomników i ulic nazwanych na cześć Pana profesora. 3m ta się
Zdecydowana większość fizyków, to ludzie wierzący. Gdyby przeciętny zjadacz chleba zdał sobie sprawę ile absurdalnych dogmatów składa się na fundamenty "nauki", to zauważyłby, że wiara i nauka jest tym samym, a różni się nazewnictwem. Można powiedzieć, że dusza ludzka (informacja składająca się na człowiecze istnienie) jest nieśmiertelna, i zaraz zjawi się "naukowiec", któremu ten dogmat się nie spodoba, ale kiedy usłyszy od fizyka, że informacja nie ginie (jest nieśmiertelna), to nie przeszkadza mu takie "naukowe" twierdzenie.
Czas jest wartością umowną. Sztucznym odniesieniem dla określania ruchu. Czas jest fikcją i istnieje tylko w sferze pojęciowej, tak samo jak np. "masa spoczynkowa", bo przecież żyjemy świecie, którego każdy element jest w ruchu.
Wszystko podporządkowane jest grawitacji. W próżni między gwiazdami też występuje grawitacja w mniejszym stopniu, ale występuje, między gromadami galaktyk również. Sam wszechswiat się porusza. Ale gdyby się nie poruszał, to i Nam CZAS by nie płynął. Gdyby wszechświat się nie rozszerza, a galaktyki by nie wirowaly, gwiazdy i planety również, pojęcie CZASU by nie istniało.
Foton istnieje tylko przy prędkości światła. Dla obiektu poruszającego się z prędkością światła czas się zatrzymuje. Wszystko co ma masę nie jest w stanie osiągnąć prędkości światła. Prędkość światła jest wartością graniczną dla czasu.
Dzięki za komentarz, nie ma nic cenniejszego. Otóż te 5 miesięcy teraz jest jak mała chwila - dla mnie. Więc ciągle zadaję sobie pytanie... czy czas jest fizykom potrzebny. Bo nam ludziom zegarek jest niezbędny do życia - przesadziłem - bez zegarka dzikie ludy żyją świetnie. Zegarek ułatwia nam życie.
20:55 to bylo dziewiec lat temu ale mozna uzupelnic ze ciezkie pierwiastki nie tylko sa produkowane w wyniku wybuchu supernowych ale tez przy zderzeniach gwiazd neurtonowych to tak w kwestii uzupełnienia
A może fizyka i matematyka nie istnieje tylko my ludzie wymyślamy te prawa a wszechświat jest jaki jest on działa tylko dla nas jest potrzeba wiedzieć jak tylko skoro to działa może nie ma teorii matematyki tak jest
Nie prawdą Panie Profesorze, to, co Pan mówi. To, że zaistniało jakiekolwiek zjawisko, nie oznacza jeszcze, że upłynął jakikolwiek czas mu towarzyszący.
teraz tak mysle ze skoro wiele fizycznych i naturalnych dla naszego swiata (Ziemi, naszych warunków, naszych zasad fizyki) zasad na poczatku swiata było aż tak różnych że praktycznie odwrotnie dzialających (przyklad czajnika i słońca, wszechświata i balona) napawa mnie refleksją że może my żyjemy we wszechswiecie który ktoś cofnął w czasie, moze ten absolut ktory bujnął to wszystko do życia nie zrobił nic innego jak tylko na poczatku wszechrzeczy zawrócił czas w makroskali a w naszej skali teoretycznie dziala od "normalnie". Nadal kierunek jest ten sam ale zwrot inny, stad te różnice zasad fizyki (kwantowej jak i klasycznej) z poczatku stworzenia i z biegiem lat. Ktos mnie zrozumiał? Może da sie to jakos połączyć z Jezusem i zmartwychwstaniem? lub z możliwością patrzenia w przyszlosc? (czyli w poprzednią przeszlosc? wtedy mialoby to logiczniejszy dla nas sens hmm)
Bardzo ciekawa hipoteza. Jednak nie wydaje mi się by miała większy sens. Czas zawsze biegnie do przodu nigdy do tyłu. Wszystko ma swój początek i koniec a nie koniec i początek.
Destiny hola hola czas jest względny i tak jak jak przykład wektora z różnym zwrotem a o tym samym kierunku - może mozna czas zawrócić i wtedy płynie również do przodu mając początek i koniec, ale otoczenie/obserwator inaczej oddziałuje/interpretuje jego bieg i to, co z niego wynika. zresztą koncepcję cofania czasu nie ja wymyśliłem, jest ona starsza od nas tu wszystkich jak w mniemam, ja tylko te koncepcję i jej sens istnienia staram się zrozumieć ;p
Kuncesorzech, większość z nas stara się zrozumieć i każdy, kto głębiej zasięga tego tematu będzie miał inne zdanie. Gdzie jest prawda, pewnie się nie dowiemy w tym życiu. Domyślam się jednak, że, puki nie rozumiemy fizyki kwantowej nie zrozumiemy wszechświata.
Destiny a może rozwiązanie zagadki stworzenia sięga dużo głębiej niż fizyka kwantowa ktora staramy się poznać. heh te pytania można mnożyć a odpowiedzi pojawiają się tak mozolnie mimo tego skoku technologii
Z tym czasem to jest więcej problemów. Poproszę o kontakt z jakimś młodym fizykiem bo starych nie sposób przekonać że czas nie istnieje. A wtedy skąd problem że między wielkim wybuchem a -10 do 43 sekundy (dokładnie nie pamiętam) ten czas nie istniał stąd nie możemy obliczyć co się wtedy działo. Jak nie będzie czasu to może da się to obliczyć?
Jeśliby założyć że na koniec zostaną same fotony , to czas zniknie względem materii, cząstkom masowym. Ale jeśli wspominamy że w tym mleku fotonów dalej zachodzą procesy ewolucji, to z natury rzeczy stawiając takie twierdzenie w tym mleku można znów mierzyć czas względem tych procesów...No ale to wszystko i tak pewnie zupełnie inaczej wygląda.
Tak, profesor Meissner ma wspaniałem wykłady, ale nie wiem czy wam wiadomo, jest to także jeden z nielicznych wierzących w Inteligentne Źródło Napędowe (Boga nazwijmy to) tej mydlanej bańki kuli wszechświata, o której tak rozprawiał chociażby Hawking, próbując udowodnić pokrętnie, iż fizyka wytłumaczy samostwarzający się wszechświat, niestety - powstało więcej pytań i paradoksów.
Mam pytanie. Może ktoś wie, czy można w jakiś sposób spowolnić bieg fotonów (czyli de facto zmienić prędkość światła)? Czy np. światło wydostające się z ośrodka o ogromnym polu grawitacyjnym będzie pokonywało tą samą odległość wolniej niż w przestrzeni o małej grawitacji z światło biegnące w kierunku ośrodka o dużej grawitacji będzie poruszało się szybciej ?
atj1973 Hmm raczej nie powinienem zabierać głosu, bo jestem totalnym amatorem, ale skoro nikt inni się nie kwapi, to czemu nie :) Na mój rozum nie można, a wynika to z właściwości fotonów, które są pozbawione masy. Grawitacja nie działa na nie przyciągająco czy odpychająco, a jedynie struktura przestrzeni zakrzywiona w taki czy inny sposób, będzie wpływać na tor ich lotu, ponieważ w tej przestrzeni się poruszają i od tej przestrzeni są zależne. Zresztą, to jest właśnie kolejna kwestia. Nawet gdyby fotony miały masę i latałyby przykładowo o połowę wolniej, to i tak nie miałoby to wpływu na samą prędkość światła, która jest stałą w przyrodzie i niezależnie jakie cząsteczki ją reprezentują, nie da się na nią wpłynąć. Ona wynika z samej natury przestrzeni. Dlatego nie da się jej przekroczyć, gdyż sama natura przestrzeni na to nie pozwala. Być może fotony, mogłyby poruszać się szybciej, jako pozbawione masy, gdybyśmy żyli w innym wszechświecie, ale nie w naszym :) To taka moja luźna dygresja, proszę jakoś bezwzględnie się tym nie sugerować :)
atj1973 Na pewno można je przyspieszyć, HP w RFN przeprowadził badania i uzyskano przemieszczenia przekraczające kilkakrotnie prędkość światła. Już Newton miał podejrzenie, że takie zjawisko zachodzi dla światła na granicy ośrodków.
Przede wszystkim trzeba powiedzieć że swiatło a foton to dwie rówżne rzeczy. Foton cząsteczka , światło fala. Predkość fotonu nie można zmienić bo nie ma masy. Predkość światła natomiast tak , można nawet zatrzymać światło. Co do pola grawitacyjnego to nie wpływa ono na foton bo nie ma masy , pole grawitacyjne zakrzywia jedynie przestrzeń w której porusza sie foton , z punktu widzenia fotonu on zawsze porusza sie po lini prostej.
Czas dla cząstek które nie mają masy nie płynie jak to jest że dla niej czas nie istnieje tzn że tej cząstki dajmy na to fotonu nie ma i jest. My definiujemy jego byt przez to że mamy masę i dla nas coś płynie. Znaleźliśmy się pomiędzy stanem 0 a 1. Przy czym i 0 i 1 to wieczność. Skoro coś nie ma masy to istnieje i nie istnieje jednocześnie dla siebie a my widzimy to wtedy kiedy zaczyna oddziaływać między inną cząstką. Oddziaływania cząstek tworzą masę cząstki. To że światło przebywa drogę od słońca w 8 min to tylko dla nas upływa 8 min foton po prostu pojawia się w jakimś punkcie przestrzeni.
Czemu jak zakrzywione światło... czy to w próżni, czy zamknięty kryszytale)l; Nie możemy zobadczyć ? Zagęszenie czasu przy czarnej dziurze nie pozwala nam zobaczyc co bylo 2000k lat temu. Gdzie sie myle ?
Sprostuje wykładowce odnośnie paradoksu bliżniąt (3:45), "jak ktoś się porusza to jest młodszy" : Zależy od punktu odniesienia (Bogdan Sobczuk wyczulił mnie na te kwestie). Wzgledem obserwatora tak ale względem siębie NIE, nadal sie starzeje biologicznie.
+Piotr Fret Hmm pomyśl, że masz 2 kasety magnetofonowe po 90 minut każda, wkładamy w magnetofon i włączamy. Kaseta A zasuwa jak szalona wokół kasety B, wtedy kaseta B słyszy jak kaseta A wolniej odtwarza muzykę natomiast kaseta A słyszy przyspieszoną muzykę z kasety B. Gdy kaseta A się zatrzyma to możemy stwierdzić, że kaseta A odtworzyła np. 40 minut muzyki a kaseta B 80 minut. Taka analogia. Czemu tak się dzieje? Bo czas i przestrzeń są ze sobą powiązane. Im szybciej w przestrzeni tym wolniej w czasie. Coś kosztem czegoś. Mam nadzieję, że z lekka rozjaśniłem obraz :).
+blablatek To o czym mówisz to zupełnie nie jest paradoks bliźniąt. To zwykła właściwość wszechświata wynikająca z teorii względności. Einstein twierdził, że prawa fizyki, a w szczególności zasada dylatacji czasu jest taka sama dla obserwatora w każdym układzie inercjalnym. Paradoks więc polega na tym, że względem brata poruszającego się w rakiecie, ten na Ziemi będzie się starzał szybciej, ale jednocześnie względem tego pozostającego na Ziemi ten w rakiecie będzie się starzał szybciej. Tak więc kiedy się spotkają, to obaj będą starsi od siebie, każdy od każdego. Odsyłam do Wikipedii.
Wspaniały wykład, wręcz imponujący, tylko że strasznie naiwny, bo naiwne są nasze wyobrażenia o świecie. Pan profesor mówi: "Czas jest parametrem podstawowym, czas oznacza zmianę, a zmiana oznacza upływ czasu." Ale to nie tak, czas jako oddzielny byt nie istnieje. Istnieje zmienność, wszechświat to układ niestabilny, zmienny, ciągi stanów, które występują jedne po drugich, ciągi zdarzeń. Spośród tych ciągów zdarzeń wybieramy stany wyróżnione, które nazywamy zegarami i mierzymy nimi pozostałe ciągi zdarzeń. Czas to efekt zmienności, a nie zmienność efektem czasu. Wszechświat nie ma początku istnienia tak jak nie ma temperatury zero w stopniach Kelwina. Gdybyśmy zaczęli cofać się w czasie, to tak jak z dzieleniem 1 przez coraz większe liczby - nigdy zera nie osiągniemy. Teoria tzw. Big Bang-u jest naiwna, nie było początku, ale jest wieczne rozszerzanie się, o ile ono nie jest złudzeniem - bo może być wynikiem błędnej interpretacji tego, co określamy jako "poczerwienienie widma galaktyk".
Panie Krzysztofie .. prawidlowa interpretacja relatywizmu powinna dotyczyc zagadnienia "zmiennosci" czasu i przestrzeni wzgledem masy . (nalezalo określić wlasciwosci obu czynnikow) . Dla CZASU bedzie to z cala pewnoscia SPOWOLNIENIE (dla zwiekszajacej sie) swiata duzej masy ( Einstein), ale rowniez AKCELERACJA !!! dla masy malejacej- NIE STALOSC ODWIECZNA 1 SEKUNDY (i od niej wylacznie dylatacja ...toz przeciez czlowiek sam to wymyslil "stala" ...coz to za relatywizm mozna by rzec . Dowodem sa pomiary dokonane w swiecie INSEKTOW www.telegraph.co.uk/news/science/science-news/10311821/Flies-see-the-world-in-slow-motion-say-scientists.html Ponizej wiecej wyjasnien : 1. Audycja w NTV (niezalezna telewizja) th-cam.com/video/kLeBm28uCO0/w-d-xo.html 2. Podstawy teorii "Frozen" th-cam.com/video/MNmnA5nRI2c/w-d-xo.html Wracajac do tematu dla PRZESTRZENI to jej wlasciwoscia panie Krzysiu jest niestety NIE DEFORMACJA (odksztalcenie , aczkolwiek niezzauwazalne) i powrot do pierwotnego-wiecznego -> STALEGO (znow blad) stanu Prawidlowa interpretacja to dla przestrzeni EKSPANSJA -> dla zwiekszajacej sie masy = rozciaganie Einsteinowiskiej fabric of spacetime = zwieksza sie dytans miedzy punktami A i B . cosmoquest.org/forum/showthread.php?156089-quot-Dark-Energy-mystery-disclosure-quot i KONTRAKCJA = kurczenie sie do punktu zero (bycie w kazdym miejcu jednoczesnie) dla masy swiata kwantowego ( wraz ze spadkiem czas przyspiesza + przestrzen sie kurczy ) ............................................................................................................... ......................................................................... Z forum przytocze tylko : ............................................. "Originally Posted by EigenState Greetings, Shaula has already pointed out your lack of understanding of metric expansion. Best regards, ES Greetings ......................................... Before i will answer on series of represented issues , cause i wouldn't like to leave anything behind : 1.What exacly should i understand in theory of metric expansion ? (that IT arises from nothing and there is more and more (to infinity) of metric units = what we see on sky as Universe mounts up ?) 2. As your personal opinion . Is metric expansion from nothing , as scientific argument overtakes and logicly dismisses classic Einstein Space Relativity explanation ? (by expansion/contraction for various Mass/Space relation , higher mass stretches Fabric of Space-Time) Even thought Mass-Space relation explains at same time fundamentals of : .................................................. ...................."Crackpot theory" (wrong)........................................... ......"Science" (correct) a) universe uniformity...................-explained by Einstein Mass-Space Relativity relation...............a) -explained by "Inflation" (against all earliest own statements) b) galaxies movement direction.......-explained by Einstein Mass-Space Relativity relation...............b) -explained by "Series of Mini Big Bangs" in many places at same time c) acceleration of expansion...........-explained by Einstein Mass-Space Relativity relation..............c) -explained by "Dark Energy" (invisible , undetectable ,creates Itself from nothing) d) shape of clusters......................-explained by Einstein Mass-Space Relativity relation..............d) -no explanation e) stars evolution/expansion...........-explained by Einstein Mass-Space Relativity relation..............e) -rests of hydrogen at the life end expand star 100 times + is colder at same time by "tiny photosphere" d) solar systems rise.....................-explained by Einstein Mass-Space Relativity relation...............d) -planets as Jupiter moved on further orbits cause series of collisions with planetoids belts 3. What's an evidence confirming phenomenon of metric expansion , except growing Cosmos ? Last edited by Arkadius; 2015-Mar-09 at 07:19 PM. "
Panie dziesiąty Arkadiuszu, czy chciałeś pokazać swoją wiedzę, czy tylko postawić się przeciw prelegentowi, niestety nie osiągnąłeś ani jednego ani drugiego, bo publikacja kilku zaklęć w języku angielskim niczego nie dowodzi, dowodzi raczej odrobiny pychy, która we wszystkich religiach świata i innych systemach etycznych jest grzechem/błędem najważniejszym, to znaczy najcięższym. Lepiej jest więc powiedzieć mniej niż za dużo a Waści życzę powściągliwości i pokory.
Jeszcze jedno pytanie (ekstremalnie hipotetyczne) :) Załóżmy, że jakaś istota byłaby zbudowana z fotonów i obdarzona świadomością, to czas by jej nie dotyczył ? Byłaby więc pozbawiona masy (duchowa) i mogła swobodnie poruszać się w czasie i przestrzeni ?
atj1973 Tak, ale w jakimkolwiek kierunku czasu się nie poruszasz to entropia tam rośnie (również w kierunku nazywanym przeszłością). Prawdopodobnie to co nazywamy czasem jest po prostu miarą wzrostu entropii (to te zdarzenia potrzebne do odmierzania). Fotony poruszają się swobodnie, ale nie mogą zmienić swojego kierunku i czas dla nich nie płynie, gdyż poruszają się z prędkością nieskończoną dla danego układu (wymagającą nieskończonego nakładu energii do jej osiągnięcia).
Beanstalk Czyli z grubsza mamy naukowe podstawy do twierdzenia, że teoretycznie możliwe jest istnienie istot opisywanych w Biblii jako anioł, duch czy dusza ? Czyli świadomy, niematerialny byt funkcjonujący poza czasem.
atj1973 Nie. Ponieważ taka istota oddziałuje ze światem dwa razy. Raz przy kreacji kiedy pobiera energię, i raz przy anihilacji kiedy ją oddaje. Pomiędzy tymi zdarzeniami zachodzącymi dla tej istoty jednocześnie nic się nie dzieje.
***** Definicja wieczności? Opis polega na definicjach. Od razu Ci zwrócę uwagę że to co opisałeś to Czas Plancka, który ma różny rozmiar, zależnie od prędkości, masy i pędu.
Czas nie biegnie, bo samoistnie nie wystepuje. Gdyby jednak mial taka mozliwosc, to mialby swoja predkosc. Wtedy zas nie byloby róznicy miedzy czasem a predkoscia. Ponadto jesli minuta trwala by np. 70 sekund, to znaczy, ze zmienilismy jednostke czasowa. Wiecej na ten temat w moich artykulach na: www.eioba.pl/a/33ba/dlaczego-czas-nie-moze-dylatowac albo (ang.) vixra.org/abs/1602.0323
skoro złoto tylko się stwarza w super nowej to morał z tego taki ze ziemia, słońce i reszta zrobiła się z resztek martwej gwiazdy która super wybuchła gdzieś tu
Jak fizyka odpowiada na definicje świadomość? Fizyka wszystkie stwierdzena są porównywalne ze rzeczywistością. Jeśli rzeczywistość jest tworzona i niszczona w milinosekundzie to czy w taki sposób mozna być pewnym ze cos jest rzeczywiste lub nie?
A jak by zamiast zegarów atomowych zastosować zegary słoneczne to tez by ich czas się różnił na ziemi i w kosmosie ? Czy taki zegar nawet atomowy nie reaguje na warunki w jakich przychodzi mu pracować ? Ciekawe jak pokazywały by czas dwa zegary słoneczne. Jeden umieszczony na szczycie jakiejś wysokiej góry a drugi u jej podnóża. Czy w tedy czas też by się różnił ? Tylko trzeba rozwiązać problem jak sprawdzić jednocześnie ich wskazania, może w połowie drogi na szczyt umieścić monitor z obrazem z kamer ? takie tam może i naiwne ale jakoś nie potrafię pozbyć się wątpliwości co do różnej szybkości upływu czasu w zależności od siły grawitacji :)
Piekne bajanie :D Pogody ,WY ,naukowcy nie potraficie przewidzieć na pięć dni do przodu , trzęsienia ziemi na pięć sekund wczesniej ,ale za to wiecie że słońce zagotuje ziemię za miliars lat :D
Czyli tak w skrócie, nie było czasu, nie było niczego, coś było (może Słowo), a potem światłość, no a potem... BTW pytanie, wszyscy siedzą w środku? I nie ma granic? OK.
czy eksperyment z zegarem atomowym na pokladzie samolotu nie polegal na tym że, zegar unieszczono w samolocie ktory okrazyl ziemie a drugi zegar pozostawiono w jednym miejscu, pozniej porownano czas? eksperyment w ktorym samolot z zegarem polecial by na wschod a drugi na zachod duzo by nie wniosl, chyba ze poruszaly by sie z rozna predkoscia, wybaczcie brak pl znakow
Na zdrowy rozsądek. Gdy wsadzono zegar atomowy na samolot, a drugi był na ziemi i gdy odczytali wyniki potwierdzające to co Einstein mówił, to pewnie przeprowadzili jeszcze ze sto innych podobnych eksperymentów gdzie oba samoloty leciały razem, jeden na północ drugi na wschód, zachód i wschód i jeszcze inne kierunki.
Profesor się nie pomylił. Rakiety zawsze startują z wschodu na zachód. Będąc na powierzchni ziemi mamy już ogromną nadaną prędkość - wynika to z ruchu obrotowego ziemi (średnio 1000 km/h ). Rakiety zawsze startują zgodnie z obrotem ziemi ponieważ używają tego jak procy - ziemia nadaje im tą prędkość. Gdyby startowały w drugą stronę to nie dosyć że musiałyby pokonać pierwszą prędkość kosmiczną (7 km/s) to jeszcze musiałyby nadłożyć całą prędkość którą nadała im ziemia (1000 km/h). Czyli z tego wynika że jak rakiety polecą w przeciwną stronę to różnica prędkości będzie największa.
Żadne wspólczesne metody i sposoby nie mierzą Czasu Ziemi!!! Pomiary-sposoby jakie są dokonywane to pomiar zmian położenia Ziemi względem Słońca... Zmiany położenia Ziemi nie jest Czasem Ziemi!!
A czy jak zalozymy hipotetycznie ze zyjemy w rowie marianskim ,zaczyna padac deszcz zalewajacy dno wiec zaczynamy wedrowac w gore dna czy bedziemy zyc dluzej niz nasi kolejni potomkowie na wyzszych wysokosciach kontynuujacy wedrowke ?
Przepis na anty grawitację - pozbawić pojazd po jednym elektronie z każdego atomu a powstanie taka siła która odepchnie nas od ziemi w kosmos. Pytanie jak???
Co za głupota. Po pierwsze oddzialywania elektromagnetyczne to nie grawitacja, a po drugie czemu takto ci wody mineralnej pelnej kationow nie wywala w kosmos tylko stoi grzecznie na stole.
Z tego, co piszecie wynika, że prędkość światła nie jest wartością bezwzględną, tylko raczej pojęciem w rodzaju "prędkość autobusu", który porusza się z prędkością zależną od okoliczności (np. wolniej w mieście a szybciej na trasie). To znaczy, że w praktyce światło może poruszać się z prędkością większa lub mniejszą od prędkości światła. A jeżeli można tą prędkość zwiększyć lub zmniejszyć, to teoretycznie można ją również zmniejszyć do zera, czyli zatrzymać światło. Takie zjawisko zachodzi chyba w czarnych dziurach. Na moją intuicję foton musi jednak mieć jakąś masę, bo w przeciwnym razie w ogóle nie poddawałby się grawitacji.
Beanstalk Jestem kompletnym laikiem w tej kwestii ale intuicja podpowiada mi, że foton musi jednak posiadać jakąś masę, skoro ulega wpływowi grawitacji.
Foton nie oddziałuje grawitacyjnie ponieważ nie posiada masy, a grawitacji się poddaje ponieważ ona zakrywa samą przestrzeń, w której ten foton się porusza. Foton nie może ani zwolnić ani przyspieszyć ponieważ c jest stałe. Prędkość foton może być niższa w pewnych układach, ale tylko ze względu na to, że zostaje zaabsorbowany przez cząstki tego układu. Np. mecz piłki nożnej, a fotonem będzie piłka. Z jednej strony boiska można kopnąć foton i na drugi koniec poleci z prędkością równą C w próżni. Jeśli jednak boisko wypełniamy przez 22 piłkarzy, to każdy z nich foton/piłkę może kopnąć w innym kierunku wydłużając tym samym czas jaki foton dotrze na drugi koniec boiska. Nie mniej on zawsze będzie się poruszał z tą samą prędkością. W czarnych dziurach czas płynie tak samo dla ciał w nią wpadajacych, ale inaczej dla obserwatorów obserwujących te ciała.
+atj1973 O mój Boże. Może warto było by poczytać chociażby Wikipedię zanim się wypowiecie. 1. Foton oczywiście POSIADA masę. Nie ma on MASY SPOCZYNKOWEJ, ale ma masę w ruchu tak samo jak każda inna cząstka, i dokładnie znamy tę masę, i podobnie jak w przypadku każdej innej cząstki jest ona równoważna energii tej cząstki zgodnie z E=mc^2 2. Jeśli chodzi o oddziaływanie grawitacyjne, to TAK, foton ODDZIAŁYWUJE grawitacyjnie choć bardzo słabo, gdyż jest lekki. 3. Czy można zmniejszyć prędkość fotonu? Oczywiście, że tak, wystarczy przepuścić go przez gęstszy ośrodek. Światło płynie przez szkło wolniej niż przez wodę, a przez wodę wolniej niż w próżni. Z kolei stałą fizyczną c oznaczamy prędkość światła W PRÓŻNI i jest to faktycznie nie przekraczalna prędkość we wszechświecie. Nic nie może się poruszać szybciej niż światło W PRÓŻNI, nawet oddziaływanie, ani informacja. Stąd wynika stałość prędkości światła w próżni, która oznacza, że porusza się ono z taką samą prędkością dla każdego obserwatora, który obserwuje je w danej chwili bez względu na jego układ odniesienia. 4. Jeśli chodzi o to co dzieje się z fotonem wewnątrz czarnej dziury to odpowiedź jest prosta. NIE WIEMY NIC CO MA MIEJSCE WEWNĄTRZ CZARNEJ DZIURY. Absolutnie nie możemy powiedzieć nic o fotonie, który tam wpadnie, poza tym, że nigdy już się stamtąd nie wydostanie.
18Mortus18 Nie powiedział, że nie ma w niej nauki, tylko że jest w niej więcej wiary. Czytaj ze zrozumieniem i nie pisz bzdur wprowadzając innych, mniej ogarniętych ludzi w błąd.
Niech ktoś mi wytłumaczy co się dzieje z energią fotonu który lecąc przez rozszerzający się wszechświat ulega częstotliwościowemu przesunięci ku czerwieni. Załóżmy, że mamy oba obiekty A i B które się od siebie oddalają bo rozszerza się przestrzeń. Odległy obiekt A wyemitował foton o energii E1=hv1 który w momencie dotarcia do obiektu B ma energię E2=hv2 (przy czym v1>v2 i E1>E2). Długość fali się zwiększyła co się zatem stało z resztą energii fotonu równą deltaE=E1-E2. Zakładam, że foton leciał tylko przez rozszerzająca się przestrzeń i nie oddziaływał z materią i innymi obiektami w żaden sposób po drodze. Więc gdzie ta energia się podziała? Czy może ktoś z Państwa mi to wyjaśnić lub odesłać do dobrej literatury w tej materii. Czy po prostu w tej astro-fazie zasada zachowania energii już nie obowiązuje?
Zasada zachowania energii nie obowiązuje. Obowiązuje tylko dla mechaniki klasycznej, w izolowanych układach, ale we Wszechświecie energia może pojawiać się z niczego i znikać. Prof. Meissner mówi o tym w drugiej części tego wykładu, koło 26 minuty.
Polecam również przeczytać artykuł prof. Seana Carrolla z Caltechu, tam ten problem jest opisany, właśnie w kontekście braku zachowania energii. www.preposterousuniverse.com/blog/2010/02/22/energy-is-not-conserved/
+multivita Bo Ty tak twierdzisz? Czas to fizyczny parametr czasoprzestrzeni, obiektywnie takie coś jak czas zwyczajnie istnieje, nie jest też naszym wymysłem to jak go mierzymy, na ziemi jego upływ taki a nie inny jest spowodowany określoną grawitacją ziemi i tym jak zakrzywia naszą lokalną czasoprzestrzeń i tym że jesteśmy istotami poruszającymi się z relatywnie małymi prędkościami. To że większość ludzi źle rozumie czym jest czas, i na czym dokładnie polega, że jest rozumiany jako jakaś stała i niezmienna wartość to nie znaczy że go nie ma. Natomiast najprostszym dowodem na istnienie czasu jest to że zachodzą zmiany we wszechświecie, by światło pokonało prostą od A do B potrzebuje czasu, a jeśli nadal uważasz że czas nie istnieje jako współrzędna czasoprzestrzeni to przyjdź do pracy o losowej porze i powiedz szefowi że czas to jego wymysł
AntySyjon To o czym piszesz, to jedynie ruch - nie wiem gdzie ty tam tam widzisz jakiś czas. Znasz jakiś przyrząd odmierzający "czas", który nie posiada ruchomych elementów? O ile przestrzeń można by uznać, że istnieje, bo możemy się w niej przemieszczać, to jeszcze nie słyszałem, żeby ktoś mógł przemieszczać się w czasie - co samo w sobie już dowodzi absurdalności pojęcia czasu. To, że przychodzę na konkretną godzinę do pracy, to kwestia umowna, która wynika z przyjęcia pewnej konwencji, że jak przyrząd którym się posługuje wskaże 8:00, to powinienem być w tej chwili przy stanowisku pracy. Przecież w głowie nie mam żadnego mechanizmu, który mówiłby mi, która jest godzina.
No właśnie ruch musi się odbywać w czasie, to są nierozłączne właściwości, tylko ruch bez czasu nie istnieje tak samo jak tylko czas bez ruchu. A to że nie można się przemieszczać w czasie dowodzi jego istnienie i fundamentalną wartość, bo po jednej prostej tylko ruchem możesz się poruszać w przód i w tył dowolnie, gdy jednak użyjesz czasu to już wracając i tak nie wchodzisz w to samo miejsce, to że rejestrujemy przeszłość, nie możemy przestać się starzeć, nie umiemy wpływać na przeszłe wydarzenia, że tworzy się stożek zdarzeń i przeszłosci to dowodzi istnienie czasu oraz jego nieubłagany wpływ na wszystko
AntySyjon Ale czy Ty nie zdajesz sobie sprawy, że Twój czas odmierza jedynie zdarzenia? Przestrzeń jej bezczasowa. Grawitacja działa tu trochę jak projektor, który to co działo by się gdzie indziej, przewija Ci przed oczami - lub jak inni nazywają... czasoprzestrzeń (co z czasem nie ma nic jednak wspólnego). Starzeć :D Przecież to kolejny ruch - miliardy atomów, które Cię tworzą, są w ciągłym ruchu.
Coś mi się wydaje, że pan Bartoszewicz trochę odlatuje. W każdej filozofii są cechy akceptowalne i nieakceptowalne dla szerokiej populacji. Jeżeli natomiast neguje się wszystko, to mamy do czynienia z czymś w rodzaju fanatyzmu politycznego. Podam przykład: Gdyby w czasach PRL znalazłoby się dziesięciu takich jak minister Mieczysław Wilczek, to rozwój gospodarczy mielibyśmy 30 lat wcześniej, a komuna byłaby tylko nominalna, tak samo jak jest w Chinach. Nie jest dobrze, gdy naukowiec uprzedza się totalnie do jakiejś idei, bo wtedy trzeba by udowodnić, że twórca jakiegoś prądu socjologicznego ma na celu wytępienie całej ludzkości. Skoro tak, to nie miałby kim rządzić, a przecież chyba nie o to mu chodziło.
Cała bezdradność tej jakże skomplikowanej nauki objawia się w założeniu, że musi jednak nastąpić jedno skinienie boskiegio palca ... z całą resztą jakoś sobie poradzimy matematycznie. A co, jeśli tak jest naprawdę ?
Ciekawe dlaczego macie takich „dobrych” profesorów , naukowcy z Polski należą do lepszych (jesli to prawda) a polskie uniwersytety w rankingu na ostatnich miejscach. Moze nie są aż tak wspaniali skoro nie umieją zwyżkować własnych uczelni?
Rankingi uczelni nie opierają się tylko na osiągnięciach profesorów, ale też na wielu innych czynnikach. Poza tym im większa uczelnia i miasto, tym większe możliwości. Uczelnie amerykańskie, angielskie, pozostałe z zachodniej Europy czy część azjatyckich są wyżej w rankingach, bo mają większe możliwości niż nawet Uniwersytet Jagielloński czy Warszawski. Równie dobrze mógłbyś się dziwić, dlaczego Uniwersytet Opolski jest w tyle za Uniwersytetem Stanforda.
Obiektywny czas uniwersalny we Wszechświecie istnieje (nie koniecznie w czarnych dziurach i okolicy), trzeba tylko znaleźć sposób żeby go mierzyć. zygmunt.se
Wspaniały wykład. Pan profesor Meissner jest dla mnie osobiście bezkonkurencyjny. Uwielbiam jego wykłady. I chociaż jestem stricte humanistą, to pan profesor odkrywa przede mną tajemnice fizyki teoretycznej w sposób niewiarygodnie skuteczny. Chwała Panu, panie profesorze!
Ciążenie jest wartością iluzoryczną. Czas jest wartością stałą . Wartość czasu jest stała do momentu gdy nie stanie się wartością iluzoryczną. Brawo .
W podstawówce nienawidziłem fizyki, a dzięki panu Krzysztofowi pokochałem ją!! :)
ja też
To dlatego, że na YT słuchasz, a nie przeliczasz. Taka subtelna różnica pomiędzy nauką fizyki, a hobbistycznym oglądaniu jej zagadek :)
@@VoidCosmonaut Pewnie masz rację ale po to prof. Meissner zapisał kredą dziesiątki albo setki szkolnych tablic abyśmy my "nie musieli sami robić tego w domu". On studiuje wszystkie skomplikowane przemiany wzorów matematycznych abyśmy mogli spijać to "samo słodkie w fizyce" (autor myśli: prof. K. Meissner). On jest laureatem jednej z nagród w dziedzinie popularyzacji nauki. Dzięki niemu, faktycznie, można pokochać fizykę.
Fizykę czy nie przypadkiem popularnonaukowe mówienie o fizyce? Bo ten wykład jest popularnonaukowy nie masz tu wzorów i obliczeń tylko mówienie a tak fizyka nie wyglada
Pan profesor mówi jak zwykle bardzo ciekawie .
Pan profesor pełen energii✋🎂pozdrowienia wszystkim🌹🐦#p.ks.Michał Heller vs Krzysztof Zanussi#Craig vs Hitchens#Jim Al-Khalili#Michio Kaku/Tomasz Rożek✨
Wspaniale są wyklady popularno naukowe prof Meissnera, ach ze sie nie zapoznal czlowiek z fizyka w liceum
Super wykład 👍😃
Lubie myśleć o teoriach względności w ten sposób. Wieczność nie oznacza nieskończenie długiego czasu. Oznacza brak czasu. Einstein stworzył dwie teorie, które wskazują dwa miejsca występowania wieczności. Horyzont zdarzeń i prędkość światła.
Panie profesorze jest pan genialny.
z tego rzeczywiście da się coś zrozumieć, bardzo ciekawy wykład.
😂😂😂 przestań człowieku sam się okłamywać. Przecież to bzdury że aż piecze cewka.
@@PAWELLIBERdlaczego uważasz, że to bzdury?
@@Golem__ Dlatego że to są wszystko propozycje, prawdopodobnie, może.Nic niewiedzą a ni nic😂😂😂😂
Uwielbiam człowieka 😊
Świetny wykład!
Lubię tego Profesora ja bym mu pomnik postawił
za życia dodam
Piotr Reimann a nawet dwa
a ja to pół litra :)
Też bym mu postawił pomnik. Nawet niedawno w Warszawie postawili pomnik jakiemuś nieistotnemu małemu człowiekowi. Zdjąć, przetopić i postawić pomnik Profesorowi!
@@emkadesign4654 Schetynie pomnik postawić. W gumiakach i z widłami w ręku. :)
Na początku byłem negatywnie nastawiony jako konserwa katolicka, nasączony stereotypami że fizycy to ateiści. Do tego to nazwisko bez zmian na końcu ale po miesiącu słuchania chylę czoło przed wiedzą pana profesora. Jest najlepszym chyba polskim publicystą bardzo ciężkiej fizyki, dla mnie teoria czysta w fizyce jest mało zrozumiała ale ten profesor sam pokazuje gdzie nie ma wystarczającej wiedzy. Szacun! Nie jeden pomnik tylko tysiące pomników i ulic nazwanych na cześć Pana profesora. 3m ta się
Zdecydowana większość fizyków, to ludzie wierzący.
Gdyby przeciętny zjadacz chleba zdał sobie sprawę ile absurdalnych dogmatów składa się na fundamenty "nauki", to zauważyłby, że wiara i nauka jest tym samym, a różni się nazewnictwem.
Można powiedzieć, że dusza ludzka (informacja składająca się na człowiecze istnienie) jest nieśmiertelna, i zaraz zjawi się "naukowiec", któremu ten dogmat się nie spodoba, ale kiedy usłyszy od fizyka, że informacja nie ginie (jest nieśmiertelna), to nie przeszkadza mu takie "naukowe" twierdzenie.
PROCES ŻYCIA jest immanentnie związany z czasem. Poczucie czasu jest podmiotowo, czyli ŚWIADOMIE subiektywne.
Minusują ignoranci. Podziwiam, szanuję, pozdrawiam.
10:10 z chęcią zobaczyłbym te wyprowadzenia
Krzysztof Meissner na prezydenta :D
Bardzo ciekawy wywiad!
Jeżeli dziś CZASU nie ma to nie ma problemu z czasem tuż przed WIELKIM WYBUCHEM :)
Czas jest wartością umowną. Sztucznym odniesieniem dla określania ruchu.
Czas jest fikcją i istnieje tylko w sferze pojęciowej, tak samo jak np. "masa spoczynkowa", bo przecież żyjemy świecie, którego każdy element jest w ruchu.
Czas dla każdego elementu wszechświata biegnie inaczej
Wszystko podporządkowane jest grawitacji. W próżni między gwiazdami też występuje grawitacja w mniejszym stopniu, ale występuje, między gromadami galaktyk również. Sam wszechswiat się porusza. Ale gdyby się nie poruszał, to i Nam CZAS by nie płynął. Gdyby wszechświat się nie rozszerza, a galaktyki by nie wirowaly, gwiazdy i planety również, pojęcie CZASU by nie istniało.
Time is motion - motion is Time :)
Wszechświat jest akcelerometrem😊
Pięknie tłumaczy
za wykład Pana Krzysztofa sub !
Foton istnieje tylko przy prędkości światła. Dla obiektu poruszającego się z prędkością światła czas się zatrzymuje. Wszystko co ma masę nie jest w stanie osiągnąć prędkości światła.
Prędkość światła jest wartością graniczną dla czasu.
Czas mierzymy poprzez ruch. Ruch to energia. Energia to pęd. Na początku nie było czasu i teraz też nie ma czegoś takiego jak czas! 34'30"
Jeżeli czasu nie ma to jakim cudem napisałeś to 5 miesięcy temu?
Dzięki za komentarz, nie ma nic cenniejszego. Otóż te 5 miesięcy teraz jest jak mała chwila - dla mnie. Więc ciągle zadaję sobie pytanie... czy czas jest fizykom potrzebny. Bo nam ludziom zegarek jest niezbędny do życia - przesadziłem - bez zegarka dzikie ludy żyją świetnie. Zegarek ułatwia nam życie.
dariusz, b. dobrze, czasu nie ma, ale początku także nigdy nie było, jest tylko nieskończone teraz
Średnia gęstość wszechświata w chwili wielkiego wybuchu była taka sama jak gęstość wszechświata teraz :)
W umownej chwili zero
20:55 to bylo dziewiec lat temu ale mozna uzupelnic ze ciezkie pierwiastki nie tylko sa produkowane w wyniku wybuchu supernowych ale tez przy zderzeniach gwiazd neurtonowych to tak w kwestii uzupełnienia
Wykryłem kilka nie jasności, np spalanie pierwiastków w gwiazdach. Wykład przypomina sprzedaż garnków dziadkom.
Wszystko to bujda 🤯🥳🥳🥳
10/10 [ Pecunia non olet ]
A może fizyka i matematyka nie istnieje tylko my ludzie wymyślamy te prawa a wszechświat jest jaki jest on działa tylko dla nas jest potrzeba wiedzieć jak tylko skoro to działa może nie ma teorii matematyki tak jest
Nie prawdą Panie Profesorze, to, co Pan mówi. To, że zaistniało jakiekolwiek zjawisko, nie oznacza jeszcze, że upłynął jakikolwiek czas mu towarzyszący.
W roku 1989 Józef Ratzinger,wówczas jeszcze kardynał ,połączył kryzys wiary ,jaki ma miejsce w Europie ,z "zaniedbaniem nauki o stworzeniu".
teraz tak mysle ze skoro wiele fizycznych i naturalnych dla naszego swiata (Ziemi, naszych warunków, naszych zasad fizyki) zasad na poczatku swiata było aż tak różnych że praktycznie odwrotnie dzialających (przyklad czajnika i słońca, wszechświata i balona) napawa mnie refleksją że może my żyjemy we wszechswiecie który ktoś cofnął w czasie, moze ten absolut ktory bujnął to wszystko do życia nie zrobił nic innego jak tylko na poczatku wszechrzeczy zawrócił czas w makroskali a w naszej skali teoretycznie dziala od "normalnie". Nadal kierunek jest ten sam ale zwrot inny, stad te różnice zasad fizyki (kwantowej jak i klasycznej) z poczatku stworzenia i z biegiem lat. Ktos mnie zrozumiał?
Może da sie to jakos połączyć z Jezusem i zmartwychwstaniem? lub z możliwością patrzenia w przyszlosc? (czyli w poprzednią przeszlosc? wtedy mialoby to logiczniejszy dla nas sens hmm)
Bardzo ciekawa hipoteza. Jednak nie wydaje mi się by miała większy sens. Czas zawsze biegnie do przodu nigdy do tyłu. Wszystko ma swój początek i koniec a nie koniec i początek.
Destiny hola hola czas jest względny i tak jak jak przykład wektora z różnym zwrotem a o tym samym kierunku - może mozna czas zawrócić i wtedy płynie również do przodu mając początek i koniec, ale otoczenie/obserwator inaczej oddziałuje/interpretuje jego bieg i to, co z niego wynika. zresztą koncepcję cofania czasu nie ja wymyśliłem, jest ona starsza od nas tu wszystkich jak w mniemam, ja tylko te koncepcję i jej sens istnienia staram się zrozumieć ;p
Kuncesorzech, większość z nas stara się zrozumieć i każdy, kto głębiej zasięga tego tematu będzie miał inne zdanie. Gdzie jest prawda, pewnie się nie dowiemy w tym życiu. Domyślam się jednak, że, puki nie rozumiemy fizyki kwantowej nie zrozumiemy wszechświata.
Destiny a może rozwiązanie zagadki stworzenia sięga dużo głębiej niż fizyka kwantowa ktora staramy się poznać. heh te pytania można mnożyć a odpowiedzi pojawiają się tak mozolnie mimo tego skoku technologii
I tu rodzi się pytanie. Czy głupcem jest ten co nie chce niczego poznać czy ten, który chce wszystko poznać a wie, że nigdy nie będzie w stanie.
"Podsumowujac, bo konczy sie czas" :)))
czas zaistniał z chwilą jego zaobserwowania.......INACZEJ NIE MIAŁ BY SENSU ISTNIEĆ.......>>>>>> a zaistniał z chwilą pojawienia się człowieka>>>>>>
obserwator/swiadomosc powoduje powstawanie czasu.
świadomość bez czasu jest niemożliwa.....była by chaosem bez znaczenia....
Swiadomosc nie ma centrum ani granic jest ponadczasowa i wszechobecna.
Z tym czasem to jest więcej problemów. Poproszę o kontakt z jakimś młodym fizykiem bo starych nie sposób przekonać że czas nie istnieje. A wtedy skąd problem że między wielkim wybuchem a -10 do 43 sekundy (dokładnie nie pamiętam) ten czas nie istniał stąd nie możemy obliczyć co się wtedy działo. Jak nie będzie czasu to może da się to obliczyć?
Jeśliby założyć że na koniec zostaną same fotony , to czas zniknie względem materii, cząstkom masowym. Ale jeśli wspominamy że w tym mleku fotonów dalej zachodzą procesy ewolucji, to z natury rzeczy stawiając takie twierdzenie w tym mleku można znów mierzyć czas względem tych procesów...No ale to wszystko i tak pewnie zupełnie inaczej wygląda.
Włodzimierz Sedlak - Na początku było jednak światło (Państwowy Instytut Wydawniczy 1986).
Jak wygląda stary foton ?
Tak, profesor Meissner ma wspaniałem wykłady, ale nie wiem czy wam wiadomo, jest to także jeden z nielicznych wierzących w Inteligentne Źródło Napędowe (Boga nazwijmy to) tej mydlanej bańki kuli wszechświata, o której tak rozprawiał chociażby Hawking, próbując udowodnić pokrętnie, iż fizyka wytłumaczy samostwarzający się wszechświat, niestety - powstało więcej pytań i paradoksów.
Mam pytanie. Może ktoś wie, czy można w jakiś sposób spowolnić bieg fotonów (czyli de facto zmienić prędkość światła)? Czy np. światło wydostające się z ośrodka o ogromnym polu grawitacyjnym będzie pokonywało tą samą odległość wolniej niż w przestrzeni o małej grawitacji z światło biegnące w kierunku ośrodka o dużej grawitacji będzie poruszało się szybciej ?
atj1973
Hmm raczej nie powinienem zabierać głosu, bo jestem totalnym amatorem, ale skoro nikt inni się nie kwapi, to czemu nie :) Na mój rozum nie można, a wynika to z właściwości fotonów, które są pozbawione masy. Grawitacja nie działa na nie przyciągająco czy odpychająco, a jedynie struktura przestrzeni zakrzywiona w taki czy inny sposób, będzie wpływać na tor ich lotu, ponieważ w tej przestrzeni się poruszają i od tej przestrzeni są zależne. Zresztą, to jest właśnie kolejna kwestia. Nawet gdyby fotony miały masę i latałyby przykładowo o połowę wolniej, to i tak nie miałoby to wpływu na samą prędkość światła, która jest stałą w przyrodzie i niezależnie jakie cząsteczki ją reprezentują, nie da się na nią wpłynąć. Ona wynika z samej natury przestrzeni. Dlatego nie da się jej przekroczyć, gdyż sama natura przestrzeni na to nie pozwala. Być może fotony, mogłyby poruszać się szybciej, jako pozbawione masy, gdybyśmy żyli w innym wszechświecie, ale nie w naszym :) To taka moja luźna dygresja, proszę jakoś bezwzględnie się tym nie sugerować :)
atj1973 według Einstein-a można
atj1973 Na pewno można je przyspieszyć, HP w RFN przeprowadził badania i uzyskano przemieszczenia przekraczające kilkakrotnie prędkość światła. Już Newton miał podejrzenie, że takie zjawisko zachodzi dla światła na granicy ośrodków.
*****
Błąd. Z ośrodka wyszły inne fotony niż tam weszły. Równie dobrze za magazyn na fotony można uznać film :)
Przede wszystkim trzeba powiedzieć że swiatło a foton to dwie rówżne rzeczy. Foton cząsteczka , światło fala.
Predkość fotonu nie można zmienić bo nie ma masy.
Predkość światła natomiast tak , można nawet zatrzymać światło.
Co do pola grawitacyjnego to nie wpływa ono na foton bo nie ma masy , pole grawitacyjne zakrzywia jedynie przestrzeń w której porusza sie foton , z punktu widzenia fotonu on zawsze porusza sie po lini prostej.
Czas dla cząstek które nie mają masy nie płynie jak to jest że dla niej czas nie istnieje tzn że tej cząstki dajmy na to fotonu nie ma i jest. My definiujemy jego byt przez to że mamy masę i dla nas coś płynie. Znaleźliśmy się pomiędzy stanem 0 a 1. Przy czym i 0 i 1 to wieczność. Skoro coś nie ma masy to istnieje i nie istnieje jednocześnie dla siebie a my widzimy to wtedy kiedy zaczyna oddziaływać między inną cząstką. Oddziaływania cząstek tworzą masę cząstki. To że światło przebywa drogę od słońca w 8 min to tylko dla nas upływa 8 min foton po prostu pojawia się w jakimś punkcie przestrzeni.
Czemu jak zakrzywione światło... czy to w próżni, czy zamknięty kryszytale)l; Nie możemy zobadczyć ?
Zagęszenie czasu przy czarnej dziurze nie pozwala nam zobaczyc co bylo 2000k lat temu. Gdzie sie myle ?
Zagęszczenie czasu?
Można w ogóle zagęścić coś co istnieje wyłącznie w sferze pojęciowej?
szacun
Ktoś kto się porusza z odpowiednią prędkością trwa wiecznie ? Uwzględniając potrzeby organizmu w optymalnych warunkach.
Nic co ma jakąkolwiek masę nie może się z taką prędkością poruszać.
Jeśli będziesz poruszał szybkiej niż światło to czas nawet znacznie się cofać 🙂
Sprostuje wykładowce odnośnie paradoksu bliżniąt (3:45), "jak ktoś się porusza to jest młodszy" : Zależy od punktu odniesienia (Bogdan Sobczuk wyczulił mnie na te kwestie). Wzgledem obserwatora tak ale względem siębie NIE, nadal sie starzeje biologicznie.
+blablatek Przyznam się ,ze mentalnie nie jestem wstanie zrozumiec ,ze ten biegajacy jak szalony zestarzeje się pozniej niż jego leniwy braciszek.
+Piotr Fret Hmm pomyśl, że masz 2 kasety magnetofonowe po 90 minut każda, wkładamy w magnetofon i włączamy. Kaseta A zasuwa jak szalona wokół kasety B, wtedy kaseta B słyszy jak kaseta A wolniej odtwarza muzykę natomiast kaseta A słyszy przyspieszoną muzykę z kasety B. Gdy kaseta A się zatrzyma to możemy stwierdzić, że kaseta A odtworzyła np. 40 minut muzyki a kaseta B 80 minut. Taka analogia.
Czemu tak się dzieje? Bo czas i przestrzeń są ze sobą powiązane. Im szybciej w przestrzeni tym wolniej w czasie. Coś kosztem czegoś. Mam nadzieję, że z lekka rozjaśniłem obraz :).
blablatek Własnie przeczytałem, idę rozmyslac:)
Dzięki serdeczne .
+blablatek To o czym mówisz to zupełnie nie jest paradoks bliźniąt. To zwykła właściwość wszechświata wynikająca z teorii względności. Einstein twierdził, że prawa fizyki, a w szczególności zasada dylatacji czasu jest taka sama dla obserwatora w każdym układzie inercjalnym. Paradoks więc polega na tym, że względem brata poruszającego się w rakiecie, ten na Ziemi będzie się starzał szybciej, ale jednocześnie względem tego pozostającego na Ziemi ten w rakiecie będzie się starzał szybciej. Tak więc kiedy się spotkają, to obaj będą starsi od siebie, każdy od każdego. Odsyłam do Wikipedii.
drab2000 Bez przesady takich dylematow wiki nie rozstrzyga
Wspaniały wykład, wręcz imponujący, tylko że strasznie naiwny, bo naiwne są nasze wyobrażenia o świecie. Pan profesor mówi: "Czas jest parametrem podstawowym, czas oznacza zmianę, a zmiana oznacza upływ czasu." Ale to nie tak, czas jako oddzielny byt nie istnieje. Istnieje zmienność, wszechświat to układ niestabilny, zmienny, ciągi stanów, które występują jedne po drugich, ciągi zdarzeń. Spośród tych ciągów zdarzeń wybieramy stany wyróżnione, które nazywamy zegarami i mierzymy nimi pozostałe ciągi zdarzeń. Czas to efekt zmienności, a nie zmienność efektem czasu.
Wszechświat nie ma początku istnienia tak jak nie ma temperatury zero w stopniach Kelwina. Gdybyśmy zaczęli cofać się w czasie, to tak jak z dzieleniem 1 przez coraz większe liczby - nigdy zera nie osiągniemy. Teoria tzw. Big Bang-u jest naiwna, nie było początku, ale jest wieczne rozszerzanie się, o ile ono nie jest złudzeniem - bo może być wynikiem błędnej interpretacji tego, co określamy jako "poczerwienienie widma galaktyk".
Czy istnieją cząstki elementarne dla których "czas" nie oddziałuje? Jaka siła fizyczna stworzyła Pana Profesora i obdarzyła Wiedzą?
Einstein dał mu wiedzę i nieograniczony potencjał do głoszenia bzdur
Dla fotonów czas stoi w miejscu.
Panie Krzysztofie .. prawidlowa interpretacja relatywizmu powinna dotyczyc zagadnienia "zmiennosci" czasu i przestrzeni wzgledem masy . (nalezalo określić wlasciwosci obu czynnikow) . Dla CZASU bedzie to z cala pewnoscia SPOWOLNIENIE (dla zwiekszajacej sie) swiata duzej masy ( Einstein), ale rowniez AKCELERACJA !!! dla masy malejacej- NIE STALOSC ODWIECZNA 1 SEKUNDY (i od niej wylacznie dylatacja ...toz przeciez czlowiek sam to wymyslil "stala" ...coz to za relatywizm mozna by rzec .
Dowodem sa pomiary dokonane w swiecie INSEKTOW
www.telegraph.co.uk/news/science/science-news/10311821/Flies-see-the-world-in-slow-motion-say-scientists.html
Ponizej wiecej wyjasnien :
1. Audycja w NTV (niezalezna telewizja)
th-cam.com/video/kLeBm28uCO0/w-d-xo.html
2. Podstawy teorii "Frozen"
th-cam.com/video/MNmnA5nRI2c/w-d-xo.html
Wracajac do tematu dla PRZESTRZENI to jej wlasciwoscia panie Krzysiu jest niestety NIE DEFORMACJA (odksztalcenie , aczkolwiek niezzauwazalne) i powrot do pierwotnego-wiecznego -> STALEGO (znow blad) stanu
Prawidlowa interpretacja to dla przestrzeni EKSPANSJA -> dla zwiekszajacej sie masy = rozciaganie Einsteinowiskiej fabric of spacetime = zwieksza sie dytans miedzy punktami A i B .
cosmoquest.org/forum/showthread.php?156089-quot-Dark-Energy-mystery-disclosure-quot
i KONTRAKCJA = kurczenie sie do punktu zero (bycie w kazdym miejcu jednoczesnie) dla masy swiata kwantowego ( wraz ze spadkiem czas przyspiesza + przestrzen sie kurczy )
...............................................................................................................
.........................................................................
Z forum przytocze tylko :
.............................................
"Originally Posted by EigenState
Greetings,
Shaula has already pointed out your lack of understanding of metric expansion.
Best regards,
ES
Greetings
.........................................
Before i will answer on series of represented issues , cause i wouldn't like to leave anything behind :
1.What exacly should i understand in theory of metric expansion ? (that IT arises from nothing and there is more and more (to infinity) of metric units = what we see on sky as Universe mounts up ?)
2. As your personal opinion . Is metric expansion from nothing , as scientific argument overtakes and logicly dismisses classic Einstein Space Relativity explanation ?
(by expansion/contraction for various Mass/Space relation , higher mass stretches Fabric of Space-Time)
Even thought Mass-Space relation explains at same time fundamentals of :
.................................................. ...................."Crackpot theory" (wrong)........................................... ......"Science" (correct)
a) universe uniformity...................-explained by Einstein Mass-Space Relativity relation...............a) -explained by
"Inflation" (against all earliest own statements)
b) galaxies movement direction.......-explained by Einstein Mass-Space Relativity relation...............b) -explained by
"Series of Mini Big Bangs" in many places at same time
c) acceleration of expansion...........-explained by Einstein Mass-Space Relativity relation..............c) -explained by
"Dark Energy" (invisible , undetectable ,creates Itself from nothing)
d) shape of clusters......................-explained by Einstein Mass-Space Relativity relation..............d) -no explanation
e) stars evolution/expansion...........-explained by Einstein Mass-Space Relativity relation..............e) -rests of hydrogen
at the life end expand star 100 times + is colder at same time by "tiny photosphere"
d) solar systems rise.....................-explained by Einstein Mass-Space Relativity relation...............d) -planets as
Jupiter moved on further orbits cause series of collisions with planetoids belts
3. What's an evidence confirming phenomenon of metric expansion , except growing Cosmos ?
Last edited by Arkadius; 2015-Mar-09 at 07:19 PM. "
Panie dziesiąty Arkadiuszu, czy chciałeś pokazać swoją wiedzę, czy tylko postawić się przeciw prelegentowi, niestety nie osiągnąłeś ani jednego ani drugiego, bo publikacja kilku zaklęć w języku angielskim niczego nie dowodzi, dowodzi raczej odrobiny pychy, która we wszystkich religiach świata i innych systemach etycznych jest grzechem/błędem najważniejszym, to znaczy najcięższym. Lepiej jest więc powiedzieć mniej niż za dużo a Waści życzę powściągliwości i pokory.
Jak mogło nie być przestrzeni przed wielkim wybuchem to co było ???
Był Maisner i Einstein i Jezuici razem z Kopernikiem.
Skąd bezmasowy foton (m = 0) ma energię? Bo na pewno nie z równania E = 0 × c² ?
E=h*v
musi miec jakas, mase nie potrafimy jej zmierzyc ale mase musi jakas posiadac
/watch?v=_VDAy9zyvZ0&t=1550s polecam obejrzeć od 29:45 ,tam to Profesor wytłumaczył
Jeszcze jedno pytanie (ekstremalnie hipotetyczne) :) Załóżmy, że jakaś istota byłaby zbudowana z fotonów i obdarzona świadomością, to czas by jej nie dotyczył ? Byłaby więc pozbawiona masy (duchowa) i mogła swobodnie poruszać się w czasie i przestrzeni ?
atj1973 Tak, ale w jakimkolwiek kierunku czasu się nie poruszasz to entropia tam rośnie (również w kierunku nazywanym przeszłością). Prawdopodobnie to co nazywamy czasem jest po prostu miarą wzrostu entropii (to te zdarzenia potrzebne do odmierzania). Fotony poruszają się swobodnie, ale nie mogą zmienić swojego kierunku i czas dla nich nie płynie, gdyż poruszają się z prędkością nieskończoną dla danego układu (wymagającą nieskończonego nakładu energii do jej osiągnięcia).
Beanstalk
Czyli z grubsza mamy naukowe podstawy do twierdzenia, że teoretycznie możliwe jest istnienie istot opisywanych w Biblii jako anioł, duch czy dusza ? Czyli świadomy, niematerialny byt funkcjonujący poza czasem.
atj1973
Nie. Ponieważ taka istota oddziałuje ze światem dwa razy. Raz przy kreacji kiedy pobiera energię, i raz przy anihilacji kiedy ją oddaje. Pomiędzy tymi zdarzeniami zachodzącymi dla tej istoty jednocześnie nic się nie dzieje.
*****
Zdefiniuj "teraz".
*****
Definicja wieczności?
Opis polega na definicjach.
Od razu Ci zwrócę uwagę że to co opisałeś to Czas Plancka, który ma różny rozmiar, zależnie od prędkości, masy i pędu.
Za długo potrzebuje parę zdań ze by obalić czas :)
Czas nie biegnie, bo samoistnie nie wystepuje. Gdyby jednak mial taka mozliwosc, to mialby swoja predkosc. Wtedy zas nie byloby róznicy miedzy czasem a predkoscia. Ponadto jesli minuta trwala by np. 70 sekund, to znaczy, ze zmienilismy jednostke czasowa. Wiecej na ten temat w moich artykulach na:
www.eioba.pl/a/33ba/dlaczego-czas-nie-moze-dylatowac
albo (ang.)
vixra.org/abs/1602.0323
skoro złoto tylko się stwarza w super nowej to morał z tego taki ze ziemia, słońce i reszta zrobiła się z resztek martwej gwiazdy która super wybuchła gdzieś tu
Szymek K.
Pierwiastki cięższe od Fe powstają w efekcie kilonowej.
Tak jest. Wszechswiat ciàgle tworzy i niszczy
Hm, dla mnie w tym roku jest doba ma 34 godziny ale za rok 35 :D
Jak fizyka odpowiada na definicje świadomość? Fizyka wszystkie stwierdzena są porównywalne ze rzeczywistością. Jeśli rzeczywistość jest tworzona i niszczona w milinosekundzie to czy w taki sposób mozna być pewnym ze cos jest rzeczywiste lub nie?
Świadomość to nie fizyka tylko biologia i neurologia
A jak by zamiast zegarów atomowych zastosować zegary słoneczne to tez by ich czas się różnił na ziemi i w kosmosie ? Czy taki zegar nawet atomowy nie reaguje na warunki w jakich przychodzi mu pracować ? Ciekawe jak pokazywały by czas dwa zegary słoneczne. Jeden umieszczony na szczycie jakiejś wysokiej góry a drugi u jej podnóża. Czy w tedy czas też by się różnił ? Tylko trzeba rozwiązać problem jak sprawdzić jednocześnie ich wskazania, może w połowie drogi na szczyt umieścić monitor z obrazem z kamer ? takie tam może i naiwne ale jakoś nie potrafię pozbyć się wątpliwości co do różnej szybkości upływu czasu w zależności od siły grawitacji :)
1:05 bardzo ciekawa teoria. 💩💩💩💩
spędzanie to czas
Piekne bajanie :D
Pogody ,WY ,naukowcy nie potraficie przewidzieć na pięć dni do przodu , trzęsienia ziemi na pięć sekund wczesniej ,ale za to wiecie że słońce zagotuje ziemię za miliars lat :D
Czyli tak w skrócie, nie było czasu, nie było niczego, coś było (może Słowo), a potem światłość, no a potem...
BTW pytanie, wszyscy siedzą w środku? I nie ma granic? OK.
To bełkot 😂😂😂
czy eksperyment z zegarem atomowym na pokladzie samolotu nie polegal na tym że, zegar unieszczono w samolocie ktory okrazyl ziemie a drugi zegar pozostawiono w jednym miejscu, pozniej porownano czas? eksperyment w ktorym samolot z zegarem polecial by na wschod a drugi na zachod duzo by nie wniosl, chyba ze poruszaly by sie z rozna predkoscia, wybaczcie brak pl znakow
Na zdrowy rozsądek.
Gdy wsadzono zegar atomowy na samolot, a drugi był na ziemi i gdy odczytali wyniki potwierdzające to co Einstein mówił, to pewnie przeprowadzili jeszcze ze sto innych podobnych eksperymentów gdzie oba samoloty leciały razem, jeden na północ drugi na wschód, zachód i wschód i jeszcze inne kierunki.
Mam podobne odczucie.Prof sie chyba pomylił.
Profesor się nie pomylił. Rakiety zawsze startują z wschodu na zachód. Będąc na powierzchni ziemi mamy już ogromną nadaną prędkość - wynika to z ruchu obrotowego ziemi (średnio 1000 km/h ). Rakiety zawsze startują zgodnie z obrotem ziemi ponieważ używają tego jak procy - ziemia nadaje im tą prędkość. Gdyby startowały w drugą stronę to nie dosyć że musiałyby pokonać pierwszą prędkość kosmiczną (7 km/s) to jeszcze musiałyby nadłożyć całą prędkość którą nadała im ziemia (1000 km/h). Czyli z tego wynika że jak rakiety polecą w przeciwną stronę to różnica prędkości będzie największa.
18Mortus18 wszystko się zgadza z tym ze ziemia obraca się na wschód i rakiety startują teź na wschod
Żadne wspólczesne metody i sposoby nie mierzą Czasu Ziemi!!! Pomiary-sposoby jakie są dokonywane to pomiar zmian położenia Ziemi względem Słońca... Zmiany położenia Ziemi nie jest Czasem Ziemi!!
A czy jak zalozymy hipotetycznie ze zyjemy w rowie marianskim ,zaczyna
padac deszcz zalewajacy dno wiec zaczynamy wedrowac w gore dna czy
bedziemy zyc dluzej niz nasi kolejni potomkowie na wyzszych wysokosciach
kontynuujacy wedrowke ?
Będziemy żyć krócej, w myśl Alberta Einsteina. Im większa wysokość tym czas "płynie" szybciej.
Przepis na anty grawitację - pozbawić pojazd po jednym elektronie z każdego atomu a powstanie taka siła która odepchnie nas od ziemi w kosmos. Pytanie jak???
Co za głupota. Po pierwsze oddzialywania elektromagnetyczne to nie grawitacja, a po drugie czemu takto ci wody mineralnej pelnej kationow nie wywala w kosmos tylko stoi grzecznie na stole.
19:2x Byśmy się widzieli,. plazma r=^2 by zaburzała nasze pole widzenia.Hmmm Promień latarki w piwnicy.
Odstaw narkotyki ćpunie.
Z tego, co piszecie wynika, że prędkość światła nie jest wartością bezwzględną, tylko raczej pojęciem w rodzaju "prędkość autobusu", który porusza się z prędkością zależną od okoliczności (np. wolniej w mieście a szybciej na trasie). To znaczy, że w praktyce światło może poruszać się z prędkością większa lub mniejszą od prędkości światła. A jeżeli można tą prędkość zwiększyć lub zmniejszyć, to teoretycznie można ją również zmniejszyć do zera, czyli zatrzymać światło. Takie zjawisko zachodzi chyba w czarnych dziurach. Na moją intuicję foton musi jednak mieć jakąś masę, bo w przeciwnym razie w ogóle nie poddawałby się grawitacji.
Beanstalk
Jestem kompletnym laikiem w tej kwestii ale intuicja podpowiada mi, że foton musi jednak posiadać jakąś masę, skoro ulega wpływowi grawitacji.
Foton nie oddziałuje grawitacyjnie ponieważ nie posiada masy, a grawitacji się poddaje ponieważ ona zakrywa samą przestrzeń, w której ten foton się porusza.
Foton nie może ani zwolnić ani przyspieszyć ponieważ c jest stałe. Prędkość foton może być niższa w pewnych układach, ale tylko ze względu na to, że zostaje zaabsorbowany przez cząstki tego układu.
Np. mecz piłki nożnej, a fotonem będzie piłka. Z jednej strony boiska można kopnąć foton i na drugi koniec poleci z prędkością równą C w próżni. Jeśli jednak boisko wypełniamy przez 22 piłkarzy, to każdy z nich foton/piłkę może kopnąć w innym kierunku wydłużając tym samym czas jaki foton dotrze na drugi koniec boiska. Nie mniej on zawsze będzie się poruszał z tą samą prędkością.
W czarnych dziurach czas płynie tak samo dla ciał w nią wpadajacych, ale inaczej dla obserwatorów obserwujących te ciała.
+atj1973 O mój Boże. Może warto było by poczytać chociażby Wikipedię zanim się wypowiecie.
1. Foton oczywiście POSIADA masę. Nie ma on MASY SPOCZYNKOWEJ, ale ma masę w ruchu tak samo jak każda inna cząstka, i dokładnie znamy tę masę, i podobnie jak w przypadku każdej innej cząstki jest ona równoważna energii tej cząstki zgodnie z E=mc^2
2. Jeśli chodzi o oddziaływanie grawitacyjne, to TAK, foton ODDZIAŁYWUJE grawitacyjnie choć bardzo słabo, gdyż jest lekki.
3. Czy można zmniejszyć prędkość fotonu? Oczywiście, że tak, wystarczy przepuścić go przez gęstszy ośrodek. Światło płynie przez szkło wolniej niż przez wodę, a przez wodę wolniej niż w próżni. Z kolei stałą fizyczną c oznaczamy prędkość światła W PRÓŻNI i jest to faktycznie nie przekraczalna prędkość we wszechświecie. Nic nie może się poruszać szybciej niż światło W PRÓŻNI, nawet oddziaływanie, ani informacja. Stąd wynika stałość prędkości światła w próżni, która oznacza, że porusza się ono z taką samą prędkością dla każdego obserwatora, który obserwuje je w danej chwili bez względu na jego układ odniesienia.
4. Jeśli chodzi o to co dzieje się z fotonem wewnątrz czarnej dziury to odpowiedź jest prosta. NIE WIEMY NIC CO MA MIEJSCE WEWNĄTRZ CZARNEJ DZIURY. Absolutnie nie możemy powiedzieć nic o fotonie, który tam wpadnie, poza tym, że nigdy już się stamtąd nie wydostanie.
drab2000 Wszystko źle , nic nie zrozumiesz z e=mc2
Pies pasterski zagania nagle wszystkie fotony w jedno miejsce.
Co to jest? Podstawowy parametr... Nauka zajmuje się intucją?
W takiej fizyce więcej jest wiary niż nauki. :)
szkoda ,że nie mogę dać więcej lajków
wiecej wiary niz nauki? bardzo skomplikowane teorie matematyczne za tym stoją więc nie mów że nie ma nauki
18Mortus18 Nie powiedział, że nie ma w niej nauki, tylko że jest w niej więcej wiary. Czytaj ze zrozumieniem i nie pisz bzdur wprowadzając innych, mniej ogarniętych ludzi w błąd.
bo Meissner jest wyznawcą swojej religii i zwolennikiem God of the gaps.
A czym zmierzyłeś ilość wiary? A czym ilość nauki? Ile wyszło jednego i drugiego?
Niech ktoś mi wytłumaczy co się dzieje z energią fotonu który lecąc przez rozszerzający się wszechświat ulega częstotliwościowemu przesunięci ku czerwieni. Załóżmy, że mamy oba obiekty A i B które się od siebie oddalają bo rozszerza się przestrzeń. Odległy obiekt A wyemitował foton o energii E1=hv1 który w momencie dotarcia do obiektu B ma energię E2=hv2 (przy czym v1>v2 i E1>E2). Długość fali się zwiększyła co się zatem stało z resztą energii fotonu równą deltaE=E1-E2. Zakładam, że foton leciał tylko przez rozszerzająca się przestrzeń i nie oddziaływał z materią i innymi obiektami w żaden sposób po drodze. Więc gdzie ta energia się podziała? Czy może ktoś z Państwa mi to wyjaśnić lub odesłać do dobrej literatury w tej materii. Czy po prostu w tej astro-fazie zasada zachowania energii już nie obowiązuje?
Zasada zachowania energii nie obowiązuje. Obowiązuje tylko dla mechaniki klasycznej, w izolowanych układach, ale we Wszechświecie energia może pojawiać się z niczego i znikać. Prof. Meissner mówi o tym w drugiej części tego wykładu, koło 26 minuty.
Oprócz zacytowania Pana profesora nic Pan tutaj nie rozjaśnił. Więc jest to bezużyteczna wypowiedz jak dla mnie. Nie wnosi nic do mojego pytania.
Polecam również przeczytać artykuł prof. Seana Carrolla z Caltechu, tam ten problem jest opisany, właśnie w kontekście braku zachowania energii.
www.preposterousuniverse.com/blog/2010/02/22/energy-is-not-conserved/
Dziękuje. To jest już jakiś konkret
Pozdrawiam
wow, niezle :)
Jak mnie drażni używanie pojęcie czasu. Przecież to tylko czysto ludzki wymysł.
+multivita Uzywany w potocznym rozumieniu tak.
+multivita Bo Ty tak twierdzisz? Czas to fizyczny parametr czasoprzestrzeni, obiektywnie takie coś jak czas zwyczajnie istnieje, nie jest też naszym wymysłem to jak go mierzymy, na ziemi jego upływ taki a nie inny jest spowodowany określoną grawitacją ziemi i tym jak zakrzywia naszą lokalną czasoprzestrzeń i tym że jesteśmy istotami poruszającymi się z relatywnie małymi prędkościami. To że większość ludzi źle rozumie czym jest czas, i na czym dokładnie polega, że jest rozumiany jako jakaś stała i niezmienna wartość to nie znaczy że go nie ma. Natomiast najprostszym dowodem na istnienie czasu jest to że zachodzą zmiany we wszechświecie, by światło pokonało prostą od A do B potrzebuje czasu, a jeśli nadal uważasz że czas nie istnieje jako współrzędna czasoprzestrzeni to przyjdź do pracy o losowej porze i powiedz szefowi że czas to jego wymysł
AntySyjon
To o czym piszesz, to jedynie ruch - nie wiem gdzie ty tam tam widzisz jakiś czas. Znasz jakiś przyrząd odmierzający "czas", który nie posiada ruchomych elementów? O ile przestrzeń można by uznać, że istnieje, bo możemy się w niej przemieszczać, to jeszcze nie słyszałem, żeby ktoś mógł przemieszczać się w czasie - co samo w sobie już dowodzi absurdalności pojęcia czasu. To, że przychodzę na konkretną godzinę do pracy, to kwestia umowna, która wynika z przyjęcia pewnej konwencji, że jak przyrząd którym się posługuje wskaże 8:00, to powinienem być w tej chwili przy stanowisku pracy. Przecież w głowie nie mam żadnego mechanizmu, który mówiłby mi, która jest godzina.
No właśnie ruch musi się odbywać w czasie, to są nierozłączne właściwości, tylko ruch bez czasu nie istnieje tak samo jak tylko czas bez ruchu. A to że nie można się przemieszczać w czasie dowodzi jego istnienie i fundamentalną wartość, bo po jednej prostej tylko ruchem możesz się poruszać w przód i w tył dowolnie, gdy jednak użyjesz czasu to już wracając i tak nie wchodzisz w to samo miejsce, to że rejestrujemy przeszłość, nie możemy przestać się starzeć, nie umiemy wpływać na przeszłe wydarzenia, że tworzy się stożek zdarzeń i przeszłosci to dowodzi istnienie czasu oraz jego nieubłagany wpływ na wszystko
AntySyjon
Ale czy Ty nie zdajesz sobie sprawy, że Twój czas odmierza jedynie zdarzenia? Przestrzeń jej bezczasowa. Grawitacja działa tu trochę jak projektor, który to co działo by się gdzie indziej, przewija Ci przed oczami - lub jak inni nazywają... czasoprzestrzeń (co z czasem nie ma nic jednak wspólnego).
Starzeć :D Przecież to kolejny ruch - miliardy atomów, które Cię tworzą, są w ciągłym ruchu.
26:01 spalanie wodoru do helu? :D wodor pod reakcja termojądrową daje hel, chyba panu profesorowi o to chodzilo hehhe
Tak chodziło o proces spalania gwiazd😄😄😄
Powszechne zjawisko trudne do opisania...
Coś mi się wydaje, że pan Bartoszewicz trochę odlatuje. W każdej filozofii są cechy akceptowalne i nieakceptowalne dla szerokiej populacji. Jeżeli natomiast neguje się wszystko, to mamy do czynienia z czymś w rodzaju fanatyzmu politycznego. Podam przykład: Gdyby w czasach PRL znalazłoby się dziesięciu takich jak minister Mieczysław Wilczek, to rozwój gospodarczy mielibyśmy 30 lat wcześniej, a komuna byłaby tylko nominalna, tak samo jak jest w Chinach. Nie jest dobrze, gdy naukowiec uprzedza się totalnie do jakiejś idei, bo wtedy trzeba by udowodnić, że twórca jakiegoś prądu socjologicznego ma na celu wytępienie całej ludzkości. Skoro tak, to nie miałby kim rządzić, a przecież chyba nie o to mu chodziło.
Cała bezdradność tej jakże skomplikowanej nauki objawia się w założeniu, że musi jednak nastąpić jedno skinienie boskiegio palca ... z całą resztą jakoś sobie poradzimy matematycznie. A co, jeśli tak jest naprawdę ?
to jest problem tych wszystkich prof, czas nie istnieje
Ciekawe dlaczego macie takich „dobrych” profesorów , naukowcy z Polski należą do lepszych (jesli to prawda) a polskie uniwersytety w rankingu na ostatnich miejscach. Moze nie są aż tak wspaniali skoro nie umieją zwyżkować własnych uczelni?
Rankingi uczelni nie opierają się tylko na osiągnięciach profesorów, ale też na wielu innych czynnikach. Poza tym im większa uczelnia i miasto, tym większe możliwości. Uczelnie amerykańskie, angielskie, pozostałe z zachodniej Europy czy część azjatyckich są wyżej w rankingach, bo mają większe możliwości niż nawet Uniwersytet Jagielloński czy Warszawski. Równie dobrze mógłbyś się dziwić, dlaczego Uniwersytet Opolski jest w tyle za Uniwersytetem Stanforda.
Obiektywny czas uniwersalny we Wszechświecie istnieje (nie koniecznie w czarnych dziurach i okolicy), trzeba tylko znaleźć sposób żeby go mierzyć.
zygmunt.se
✋🎂A.Dragan/Astrofaza🌃😯!?
nie ma kosmosu. to wymysl pseudonaukowcow
Chciałabym rozumieć to wszystko oczym mówi.
W wykładach najgorsze jest to, że są długie.
+casterama Dobra, cofam. Od momentu tematów kosmicznych zasłuchałem się i dobrze, że wykład jest długi.
+casterama od tego jest suwak żeby je go skracać
Jak się fizyk powołuje na Św. Augustyna .. to .. żenada.
W paradoksie bliźniąt - kolejna bzdura - bo wcale nie będzie młodszy jak wróci.
Będzie młodsze od tego, które zostało na ziemi (i przybywało mu lat przez cały czas trwania lotu). Przecież nie od siebie z chwili wylotu!
Fizyka elementarna dobrze Tłumaczy Kwestię Wiary w pewnych analogiach - Wiara była Wcześniej niż Fizyka :)
Gość powielający wcześniej wymyślone formułki Newtona i innych szkoda czasu
Mówię jak jest XXL Szkoda czasu na słuchanie zestawu formuł wielkich ludzi?
Chcesz sie kopać z mało rozumnym trolem xxl....nie szkoda ci czasu :)
Ale ten pan gada od rzeczy.. gubi się, odbiega od tematu. Brak profesjonalizmu. Weź se facet porządnie zaplanuj wykład.
Skarbie, do poziomu profesora Meissnera trzeba dorosnąć. Słabym rozumkiem tego nie ogarniesz.
pranie mózgu
nieprzyjemny facet i nie ma pojęcia o pojęciu o fizyce czasu
co za bzdury wyssane z palca
Masz rację lepiej by dali disco - polo!