🔥 Tu znajdziesz cz. 1 Prawdziwego Wiedźmina ► th-cam.com/users/livecDw9OQKzIjM 🔥 Tu znajdziesz cz. 2 Prawdziwego Wiedźmina ► th-cam.com/users/livezmS4yqCTjwQ A tu cała playlista ► th-cam.com/play/PLIVQOFL0VGcH0lzUeqKyzYeoApfhH0dRM.html
Bardzo mi się podoba to, że mogę z kimś rozkminiać opowiadania, a nie wyłącznie we własnej głowie. To dużo więcej niż czasem rzucić z kimś tekstem na temat Wiedźmina, tutaj można się rozdrabmiać i to jest mega
Chciałem bardzo Ci podziękować za prowadzenie tej serii :) Uwielbiam słuchać dywagacji na temat różnych dzieł, a książki niestety są bardzo rzadko omawiane w ten sposób. Absolutne złoto :D
Nie powiedziałabym że to z inicjatywy Yen ich związek był otwarty. Oboje nie podjęli żadnych działań żeby określić to na czym stoją w ich relacji. Po wydarzeniach z ostatniego życzenia mieszkali razem przez jakiś czas ale nadal nie potrafili nazwać tego co jest między nimi i to Geralt był pierwszym który naznaczył ich relacje dużą rysą. Uciekł od Yen w środku nocy bez słowa wyjaśnienia. Ona mu później to wytyka w Granicach Możliwości mówi że dała mu więcej niż jakiemukolwiek mężczyźnie, pozwoliła mu ze sobą zamieszkać a on ją tak podłe potraktował. 4 lata się nie odzywał i w tym czasie sypiał z znajomymi jej czarodziejkami (między innymi triss i koral. Sezon burz mówi o tym więcej). Yen później do tego też wraca w Okruchu Lodu (czyli nadal to w niej siedzi) gdzie też mówi że jednym z jej największych lęków jest zostać porzuconą kiedy już da się komuś dogłębnie poznać i Garalt właśnie to jej zrobił uciekając od niej i tym mocno nadszarpnął jej zaufanie stąd też jej dylemat w tym właśnie opowiadaniu. Nie chcę tutaj całkowicie usprawiedliwiać tego że przespała się z Istreddem ale to jest dużo bardziej złożone. Geralt jest protagonistą więc często bardziej z nim sympatyzujemy ale on też nie jest bez winy i nie tylko on cierpi w tej relacji. Yen w tym opowiadaniu stoi przed wyborem. Z jednej strony jest Istredd który wprost mówi że ją kocha i nawet jej się oświadcza, chce jej dać stabilizacje (tylko Yen nie żywi do niego tych samych uczuć). A z drugiej strony jest Geralt który pojawia się i znika, w każdej chwili może zginąć na szlaku i pomimo że my czytelnicy wiemy że też ją kocha to NIGDY wcześniej jest wprost tego nie powiedział. W pewnym momencie ona go pyta o te słowa ale Geralt nie jest w stanie ich wypowiedziec ze względu na swoje lęki i traumy. Finalnie ona porzuca ich obu bo też ma problem z komunikowaniem swoich uczuć. Okruch lodu to moim zdaniem jedno z najlepszych opowiadań. Pięknie obnaża wszystkie leki Yen i Geralta i pokazuje co muszą przepracować żeby dojść do porozumienia i być razem.
Nie chciałbym bratać się z kobietą, która była w łóżku tylu mężczyzn. Tak samo nie uścisnąłbym dłoni mężczyźnie, który zostawia po stosunku kobietę w środku nocy i znika na bóg wie jaki czas! Oba "gołąbeczki" są siebie warte.
To opowiadanie jest tragicznie piękne, a demonizowanie Yennefer świadczy tylko o niedojrzałości niektórych odbiorców. Zarówno Geralt, jak i Yen traktowali się okropnie. Bo ludzie na ogół mają tendencje do okropnych zachowań. Najbardziej ranią nas ci, których kochamy. I najbardziej ranimy tych, których kochamy. Oboje są siebie warci, oboje szczerze się kochają, oboje nie potrafią rozmawiać o swoich uczuciach. Oboje… są ludzcy.
Nie ma w tym nic żenującego Filipie. Wrażliwość ani dziecięca ani dojrzała nie jest żenująca. Nie musisz się z tego tłumaczyć ani tłumaczyć nas. Większość z nas za tą Twoją wrażliwość uwielbia Bez Schematu i większość z nas nie mogło się doczekać jej emanacji w postaci tej serii.
@@BezSchematu Niech więc to będzie pierwiastek dziecięcej naiwności, entuzjazmu, ekscytacji. Zażenowanie, rozumiejac co chcesz przekazac, jest jednak czymś niezbyt ładnym ;)
@@BezSchematu tak właśnie nas ukształtowało społeczeństwo "przecież nie jesteś już dzieckiem żeby się tak bawić" dlatego właśnie wstydzimy się takich dziecięcych uczuć tym czasem są one czymś co w mojej opinii chroni często człowieka przed złem, zachowuje jego człowieczeństwo... mój przyjaciel powiedział kiedyś ,że świat byłby piękniejszy gdyby ludzie marzyli jak dzieci to swiat byłby lepszy. I w sumie s mało która tezą się tak zgadzałem
Jako zagorzały fan Wiedźmina mógłbym rozmawiać dyskutować i rozpływać się nad genialnością prozy sapkowskiego. Natomiast nie mam znajomych którzy są w temacie. Dlatego twoja seria „prawdziwy wiedźmin” jest dla mnie ratunkiem w tej kwestii. Robisz świetną robotę, uwielbiam słuchać tego jak się wypowiadasz o różnych tekstach kultury i zawsze czekam aż na stronie głównej pojawi się nowy film od bez schematu.
UWIELBIAM TĘ SERIĘ! Sól tego czym jest B/S, jak pozwala nam wspólnie dzielić się radością i emocjami, przeżywać i dyskutować! Niezmiernie mnie cieszy, że poza live'ami będą jeszcze odcinki bo to więcej tego dobrego dla wszystkich A dziś... Była topka opowiadań!!! Twoja narracja, słuchowisko Fonopolis i komentarze z czatu wyciągnęły z tego chyba wszystko to co najlepsze. No i to zakończenie Wiecznym Ogniem, takim zabawnym, wesołym, a jednak z dość mocnym przesłaniem ukrytym w tym wszystkim, świetne! Ubawiłem się setnie i zostałem z setką myśli i przemyśleń kłębiących się w głowie TO JEST prawdziwy Wiedźmin i TO JEST prawdziwe Bez/Schematu! 💜
Kocham świat wiedźmina tak bardzo, że chociaż nie jestem graczką, poświęciłam długie godziny ciesząc się tym co dało CD Projekt Red, co pozwoliło mi znów znaleźć się w tym ukochanym uniwesum. Nastepnie z ogromną nadzieją czekałam na serial - wzięłam urlop, zamówiłam ulubione jedzenie, zapaliłam świeczki... No i chyba już nie muszę kończyć. Dopiero Twoja seria dała mi kolejną radość wynikającą z powrotu do tego świata. Bardzo, bardzo Ci za to dziękuję. I czekam na więcej 😊
Najlepsza seria na kanale. Mam nadzieję, że społeczność będzie Cię dalej motywowała do kontynuowania, gdyż cudownie słucha się Twoich podsumowań i dyskusji z widzami. Jak mówił klasyk "widać napracowanko". Dzięki doborowi ilustracji, cytatów i muzyki budujesz świetny klimat. Szkoda, że nie mogłam dołączyć w całości na żywo.
Fantastyczny live, cieszę się, że załapałem się na jego fragmenty. Moja dziewczyna czyta aktualnie Wiedźmina i najfajniejszy jest ten moment, kiedy już przeczyta te opowiadania, o których akurat jest live, bo to "odblokowuje" nam możliwość wspólnego oglądania zapisu streama A pierwszy odcinek Prawdziwego Wiedźmina oglądałem już chyba ze 3 razy, puszczając go sobie jak słuchowisko w trakcie grania. Na te streamy warto czekać
Dzięki Filip za to co tutaj robisz, niestety nie mogłem być na całym streamie bo praca ale właśnie wróciłem i zabieram się za oglądanie/słuchanie i przeżywaniem tego z naszą cudowną społecznością 😎
Słuchowisko jest wspaniałe. Ale od kiedy słucham streamów z omówieniem, one konkurują mocno ze słuchowiskiem, głównie dzięki interakcji którą jako słuchaczka słuchowiska i widzka streamu mam jednocześnie z treścią opowiadań i omówieniem. To jest genialna przygoda i będzie mi bardzo przykro i pusto, kiedy wysłucham już wszystkich streamów, i nie zostanie mi już nic więcej. To będzie straszliwy kac.
Filip, "rodzisz kamień" równie dobrze jak pan Tomasz. Gdybyście stanęli w szranki w konkursie rodzenia kamieni, nie wiedziałbym komu przyznać medal z otoczaka. Chociaż tak wysoki poziom zasługuje wręcz na order z bazaltu. (54:37) Made my day 😆
Kocham te serię. Wspaniałe doświadczenie słuchowiska, interpretacje Filipa i dynamika na czacie, bo każdy ma „swojego” Wiedźmina. Piękne, żywe, przeżycie nadające głębszego sensu opowiadaniom . Pozdrawiam wszystkich fanów serii 🙌🏽
Szanuję takich Pasjonatów jak TY! Bez Schematów jest dla mnie miejscem, w którym zawsze mam na poziomie profesjonalnym dyskusję o tekstach kultury i nigdy się do tej pory nie rozczarowałam . A seria O PRAWDZIWYM WIEDŹMINIE jest dla mnie mistrzostwem!!! Dziękuję Ci bardzo za tę wspaniałą inicjatywę, jakoś łatwiej przełknąć klęskę z Netlfixem.... Możemy być po prostu dumni ze znakomitej prozy Sapkowskiego, polskiego filmu z Żebrowskim, gry CD Red Project i fantastycznego słuchowiska, który powinien dostać Nobla w swojej dziedzinie!
Najpiękniejsze spojrzenie na dobrą literaturę, jaką jest Twoje podejście do prozy Andrzeja Sapkowskiego z genialnym słuchowiskiem, które mnie powaliło na kolana... Słucham, oglądam, zarywam noce...ale to nic, bo MAGIA trwa. Dziękuję za wszystkie Twoje materiały i całą niesamowitą atmosferę wokół filozofii WIEDŹMINA ....Tak jak kocham Tolkiena i "Władcę pierścieni" , tak w polskiej rzeczywistości saga Sapkowskiego jest dla mnie wciąż od lat - numer jeden.
Nie wiem czy ktoś na to zwrócił uwagę, ale ta scena z Cykadą ma wajb sceny z Indiana Jones gdzie arabski wojownik z mieczem macha przed nim fleksując się umiejętnościami, a bohater z widocznym zmęczeniem na twarzy i rezygnacją wyciąga rewolwer i go odstrzela, bo nie ma czasu na te pierdoły :D
W momencie kiedy "rodziłeś kamień" moje słuchawki odłączyły się od telefonu, nawet one nie chciały tego słuchać 😂😂 ale to było piękne podsumowanie roli aktora głosowego. Sapkowskiego czytałam mając 14 lat i już wtedy (lata 90-te) byłam zaskoczona jego ekologicznym komentarzem. Co do kobiet Geralta- ani Triss ani Yen nie były dobre/wspaniałe. Obie były toksyczne, każda na swój sposób. Właśnie to u Sapkowskiego jest piękne, nie ma prostych rozwiązań, nie ma prostych sytuacji. Zawsze masz w sobie dobro i zło, każdy z nas tak ma.
W opowiadaniu co dwie głowy szpoy i kły tez lambert tłumaczy triss jak to jest z wiedzminskimi emocjami . Ze wiedzmini zostali wyuczeni jak doskonale nad emocjami panować,zeby np strach nie przejoł nad nimi kontroli w walce
Niiiieee, dlaczego ja zawsze muszę przegabić live'a -_- Przynajmniej miałbym z kim ściągnąć spodenki i połechtać wielkie ego Sapkowskiego (tak wielkie jak on sam i/lub G.R.R. Martin) gaworząc ze świetną społecznością i jednym z moich ulubionych twórców na YT (o ile nie ulubionego ^^ Przynajmniej komentarzem połechcę twoje niewymiernie malutkie ego. Szczególnie w stosunku, do tego co reprezentujesz sobą i swoją twórczością Filipie) W każdym razie dziękuję, za tę serię przypomina mi jak jeszcze jako relatywnie niewinny gówniarz spędziłem niecałe 2 tygodnie wakacji zaczytując się w opowiadaniach, a po nich w cyklu, było to niedługo po wydaniu Sezonu Burz. Pamiętam, jak Wieżę Jaskółki przeczytałem za jednym posiedzeniem a sam ośmioksiąg rozpalił moją miłość do fantasy, otwierając wrota do świata lodu i ognia. Pomyśleć, że to było to jedenaście lat temu... Nie wiem, czy mógłby być lepszy sposób aby powrócić do wiedźminlandu, no może jeden, ale to już moja smutna tajemnica. Miałeś wspaniały sposób Filipie, a fakt, że dzięki społeczności, którą wokół siebie zgromadziłeś możesz ją kontynuować jest czymś fenomenalnym. Na koniec mojego bełkotu, chcę tylko ostatni raz podziękować, nie tylko za tę serię, ale i całe dwa kanały. Mam nadzieję, że choć komentarz ocieka chaosem i nieładem można dostrzec jego sens i był jakkolwiek miły (^_^) Nie mogę się doczekać następnego live'a, jego już nie przegapię! No postaram się, nawet "tylko" zapis jest czystą dziecięcą radością, którą rzadko napotykam, szczególnie przez ostatni rok. Jeszcze raz dziękuję, że chcesz się z nami dzielić swoimi pasjami i przemyśleniami, oraz autetyzmem, i choć pewnie niewiele to znaczy jestem Ci za to wdzięczny ^^
Moim pierwszym sluchowiskiem była Trylogia Husycka, gdzie aktor podkładajacy Borcha wcielił się w jedną z głównych zlych postaci, czyli pomurnika. Tam grał identycznie i to bardzo fajnie wyszło, bo świetnie oddawało jak paskudną i odpychającą postacią byl Grellenort (nie jestem pewny czy tak się to pisze). Potem sluchałem opowiadań i jak usłyszałem dokładnie tą samą maniere grania byłem rozczarowany.
22:30 jako ciekawostkę powiem ze w Trylogi Husyckiej, A. Sapkowski bezpośrednio mówi że amulet tym silniejszy im większy lub z cenniejszego materiały zostanie wykonany. No więc części smoka rzeczywiście mogły by pomóc Yenefer.
Taka ciekawostka: o owym połamanym rycerzu jest jeszcze mowa w pierwszej części słuchowiska Wojny Wiedzmińskie. Nawet ma się tam bardzo dobrze! Trochę się pomyliłeś mowiąc, że już nikt o nim nie wspomni :D poza tym seria świetna, umila mi czas w pracy 🤩
Jak kocham te serię i ilustracje są niesamowite to 1. Yen wygląda tak niewinnie że trudno uwierzyć że 3 minuty temu suszyła Geraltowi głowę o jakieś pierdoły (czyli jak zwykle XD) 2. Jaksier wygląda jakby nazwa użytkownika Jaskier Karmazynowy Pierdoła była zajęta więc użył nazywy Kapitan Jaskier Wróbel XDDDDDDD 3. Czy wyznacznikiem Nieludzi są szpiczaste uszy~ Vimme Vivaldi Świetna seria mega się cieszę na serię odcinkową 🐺⚔️
W Okruchu lodu nie ma walki ale jest zabijanie, zabijanie uczuć czyli czegoś czego Geralt nie powinien był mieć w kwestii w której winien być nieśmiertelny jak się boleśnie przekonał nie tylko fizycznie można go zranić a na taką ranę nie miał eliksiru
- Czy dopplery nie są sobą jeśli kogoś kopiują? Ale to przecież natura je takie stworzyła, aby mogły być innymi, może to właśnie jest ich natura? Dlatego są tak inne od ludzi i jak Geralt mówi, często lepsze? Może ich naturą jest byciem katalizatorem dobrych cech innych, bo sami w sobie są niezapisanym, nieokreślonym dobrem? Oba dopplery przecież stają się lepszymi wersjami postaci - Dudu lepszym handlarzem, a ten za Chappela lepszym zarządcą. Może to właśnie ich natura - nie tworzenie czegoś od nowa, a ulepszanie tego co już jest. - CDP oddał niesamowicie nie tylko lokacje, ale naturę żywota Geralta i prozy Sapkowskiego. Ile jest całkiem długich questów, gdzie nie ma walki? Przedstawienie, złote jajca? Ile jest questów gdzie walka, jest tylko krótkim przerywnikiem w wielkiej fabule i chce się ja jak najszybciej skończyć, aby zobaczyć co będzie dalej, zupełnie jak Geralt z cykadą? Jak wielu twórców gier tego nie rozumie, a CDP w każdej swojej dużej grze jest w tym doskonały. - Uwielbiam jak często Geralt jest domyślny i szybciej zaczyna "łapać" niż czytelnicy. Jakie to odwrotne do amerykańskiej popkultury... - Nazywanie opowiadania Kac Novigrad to ujma dla Sapkowskiego. Nazywanie czegoś lepszego i oryginalniejszego, nazwą czegoś gorszego? Fatalny nawyk. Tak samo jak się robi ze sportowcami, że ktoś jest nowym Messim, z aktorami, że ktoś jest nowym di Caprio, muzykami itp. To jest umniejszanie innym, zawężanie świata i indywidualności. Moim zdaniem fatalna maniera, przez którą się traci. Gdzie w Kac Vegas tyle wspaniałych rozważań filozoficznych o naturze duszy, zawodach kreatywnych vs handlu, o byciu sobą o dobrze w człowieku? To jest właśnie siła książek o Wiedźminie. Na powierzchni rozrywka najwyższych lotów, ale jeśli zacznie się kopać głębiej i głębie, to można się zdziwić do czego można się dokopać. To dokładnie to za co kocham też Pratchetta.
Och.. Jak słucham o tym twoim "Trochę Poświęcenia" to w pełni rozumiem. Tez bywa że nagrywam, montuję i wszystko szlag trafia przy każdym podejściu i tego ile wysiłku jest włożone ostatecznie niw widać... I też zawsze nazywam to mianem Trochę Poświęcenia właśnie 😂😂
Ja bardzo lubię uniwersum fantasy. Jestem tego wielkim fanem . Bardzo lubię Wiedźmina , Władcę Pierścieni, Grę o Tron, Ród Smoka, Harrego Pottera, Eragona i inne książki z uniwersum Fantasy. Pozdrawiam pana Filipa.
3 opowiadania, każde w innym klimacie i każde na swój sposób wspaniałe. Czasem myślę, czy nie było by lepiej, gdyby zamiast tworzyć sagę AS skupił się na takich opowiadaniach ...
opowiadania to gra wstępna przed głównym daniem. i się razem uzupełniają, opowiadania bez sagi były by niczym. ale właśnie internetowa społeczność lemingów nolive dzieli nawet dzielenie, i to co jest niepodzielne. ha! oraz te wmawianie że autobooki to to samo co książki.
A propos gry Pana Tomasza Marzeckiego...jest tylko kolejnym powodem, żeby wysłuchać cyklu husyckiego w audiotece. Jako Birkart Grellenort rodzi kamienie co rozdział
Fajnje, ze pustułka jest fenomenalnie uzyta w W3. W intro. Pozniej też można znalezioną na początku gry kryształową czaszkę pustułki oddac Yenn. Odbywają wówczas dialo, Geralt pyta, co to jest? Szkoda, że Redzi nie byli konsekwentni i w dialogu nie nawiązali do Okruchu Lodu. Przecież w misji z Dżinem literalnie nawiązują do Ostatniego Życzenia.
W dobrej powieści, nic nie jest zamieszczone przez przypadek. Rycerz Eyck może i jest "świętojebliwy", ale faktem niezaprzeczalnym jest - że nasi główni bohaterowie przeżyli tylko i wyłącznie dzięki jego interwencji. Wniosek: wspaniałą literaturę, zawdzięczamy... :D
Wedlug mnie to dobrze że mamy takiego Brauna w rzadzie, jak i Geralt i Yenn mieli swojego rycerza, demokracja nigdy nie była tworzona aby byl tam jedyny pogląd na sprawy a trzeba pamiętać ze w różnych sprawach trzeba różnego odpowiedniego do przedstawionej sytuacji rozwiazania, a nie od skrajności w skrajność, prawo albo lewo.
@@BezSchematunawiązuję do tego co mówiłeś o konflikcie osobistym rycerza Eycka z Denesle, z jednej strony rycerz z kodeksem, z drugiej nienawidzi wszystkiego co jest inne odstające i nie "uświęcone". Wybacz za dziwny przykad ale mocno nacechowaleś stwierdzenie o Braunie przez co zamiast pisać o pozytywach polaryzacji postaci, ja skupilem sie na opisaniu Brauna 😅
O nie, to jest przesada z tym hejtem na Yen. Geralt był tak samo rozwiązły, oboje byli siebie warci i tak samo toksyczni. Geralt zostawiał ją częściej, zostawiał tylko liścik jak jakiś nastolatek.
Jedyny słuszny wybór w pomiędzi Yennefer a Triss jest Shani i tutaj koniec dyskusji. a co do gry bo nie grałem da sie nie wybrać żadnej? i co wtedy sie dzieje z fabułą?
Odkąd przeczytałem opowiadania a potem całą sagę, to stwierdziłem że ona ma większy potencjał do ekranizacji od Władcy Pierścienia. Tu jest wszystko: powaga, humor, seks, brutalność, przyjaźń, wojna, szpiegostwo itd. Co więcej idealne pokazanie poważnych tematów jakim jest rasizm, nie dotyczący koloru skóry tylko naprawdę innych ras. Dwa sezony ekranizujące opowiadania, a następnie pięć kolejnych sezonów po 12-14 odcinków każdy ekranizujący kolejny tom sagi.
Yenefer swędziało to się drapała, po uj drążyć temat, ale Geralt, jak wybrał do rudej to ból czterech liter... No i Panie Bez Schematu szacuneczek gonić czarne wywłokie, team Ruda.
SANDERSON JEST NIESAMOWITY. NAWET MI ODPISAŁ NA KOMENTARZ "☕☕☕". Jest dla mnie wzorem jak powinno tworzyć się światy i obecnie czytam "Bohatera Wieków"
Czy tylko ja uwielbiam w książkach Sapkowskiego te wszystkie pogadanki bardziej niż akcję? Akcja jest zajebista prawda Ale to jak on opisuje normalne czynności jest miodem na moje uszy
Dwie sprawy do Prowadzącego : 1. obawiam się, że nie doczekamy się dalszych części sagi w formie słuchowiska, ponieważ firma Fonopolis przestała istnieć - nawet strona zniknęła; firmę prowadziła para, której drogi " rozeszły się " ; jak na razie nie widać poważnych chętnych do kontynuacji ich dzieła - a szkoda, ale jak mawia stare przysłowie pszczół " ostatnia umiera nadzieja... " 2. przy omawianiu opowiadania "Granice możliwości" nie poruszyłeś ciekawej według mnie kwestii : mianowicie, prawie na samym końcu tego opowiadania Borch ( o ile pamiętam już w ludzkiej postaci ) zwraca się do Geralta: " Geralt, poproś mnie o coś. Ja dużo mogę, prawie wszystko... " . Na co Gerlt zadaje mu pytanie : " umiesz czytać w myślach ? ". " Umiem " odpowiada Borch. Następuje chwila ciszy i Borch mu odpowiada : " Nie , to niemożliwe.. " ( proszę mi wybaczyć , cytuję ten fragment z pamięci, więc może nie brzmieć tak dosłownie, ale sens tej sceny pozostał zachowany ). I najistotniejsze - o co spytał Geralt Borcha, bo Sapkowski sprytnie z tego wybrnął. Ciekawi mnie bardzo Twoja opinia. Podobna "telepatyczna" rozmowa między Filavandrelem a Dana Meabdh odbywa się pod koniec opowiadania " Kraniec świata".
Bardzo fajny pomysł z cyklem prawdziwy wiedźmin, ale szczerze ten pierwszy nieidealny, z wieloma niedociągnięciami był najlepszy. Dlaczego? Bo im dalej w las tym więcej takich własnych przemyśleń a wręcz odniesień autora do obecnej sytuacji politycznej i jego zapatrywań. I oczywiście to jest jego kanał ma do tego prawo, tak jak każdy ma prawo to skomentować, merytorytorycznie. Przychodzę tu posłuchać o kunszcie pisarskim Andrzeja Sapkowskiego o tym jak dane opowiadania są dobre lub nie, jakie wątki poruszają. Ale całkowicie niepotrzebne są te wtrącenia, bo to wybija z immersji, z tego świata, o którym słucham. Świat polityki i moralności na tyle jest rozbudowany, że. Nie ma potrzeby robić wtrąceń z naszych realiów. A tego jest niestety coraz więcej i nie chodzi mi, że jedną konkretną stronę autor tu wytyka, bo ten sam argument bym wysunął jakby były przytyki do drugiej strony barykady. Zabieg ten jest niepotrzebny, niezależnie co tu wrzucamy. Poza tym nie mam uwag, bo jest to fajny materiał i kawał dobrej roboty, szczególnie teraz widać coraz większe dopracowanie. 😉
Ale ja nawet takich wtrąceń nie robiłem. Chyba, że dam się zaskoczyć. Poproszę o kilka przykładów. Tylko błagam: bez mówienia mi, że użycie frazy „toksyczna męskość” jest „upolitycznianiem”, bo ta wymiana zdań w komentarzach zgaśnie zanim się zacznie.
@@BezSchematu ja nie mówię, o zagadnieniach, ideach i rozważaniu tego. Bo każdy to opowiadanie rozumie jak chce dla jednego jest to toksyczna męskość, dla innego romantyzm i możemy tu spierać się kto jak to widzi kto jakie ma za tym argumenty. Co do tych wtrąceń to tak jak mówiłem nie zabraniam tego bo Twój kanał, ja jako widz doceniam co mi się podoba, ale zwracam uwagę co mi przeszkadza. A prawem autora jest to, że można mieć to w życi jak to mawiają krasnoludy xD Nie jestem krytykantem co notuje każdą złą wypowiedź, a materiał jest na tyke obszerny, że nie mam możliwości na ponowne przesłuchanie całości, tak więc w poprzednim filmiku nie jestem w stanice dać przykładu z poprzedniego filmu, pamiętam, że była taka sytuacja. W obecnym filmie był między innymi nieszczęsny Braun. Ale tak jak mówiłem, to twój kanał, ja tylko zwracam uwagę, że coś wybija z immersji i to tyle 😉
Czytałem i słuchałem Wiedzmina kilka razy i jeśli chodzi o postacie kobiece to są tam trzy kobiety które sobie cenię. 1. Matka Neneke 2. Calante 3. Koral Wszystkie trzy normalne kobiece słabe i mocne zarazem dumne a jednak zdolne do kompromisu. A wiem na kim wzorowany był Jaskier na pewnym 60 letnim celebrycie na W znanym z seksistowskich tekstów rwania lasek i mówieniu o sobie ze jest młody 😂
Przyznam się, że jak siadałem do Netflixowej adaptacji, to kompletnie zapomniałem o Istredzie, myślałem, że to kolejny fanfik xD Teraz po przypomnieniu pytam: co wyście bandyci zrobili?! :c
O wow, czy Better Call Saul to adaptacja Okruchu Lodu? Chuck, poświęcający życie na studiowanie świętego prawa, vs Jimmy, prostak w 3 miesiące kończący zaoczny kurs na Collegium Humanum. I Jimmy śmie nazywać się adwokatem, na równi z Chuckiem? 😤🤬😤🤬😤
56:16 - Zgadzam się z tobą, olać Yennefer! Zawsze mi ona nie pasowała i zawsze byłem pod wielkim ważeniem tego jak masa ludzi ją "uwielbia". 1:00:00 #teamShani :)
Ten komentarz będzie zapewne naście razy aktualizowany. Trudno. Warto. -bardzo nie spodobało mi się, że w kontekście relacji Yennefer i Geralta pominąłeś dlaczego Yen miała żal do Geralta i jak wielki on był. Pominąłeś starania Geralta o względy Yennefer. Więc owszem, czarodziejka szantażowała emocjonalnie wiedźmina, ale miała swoje powody. Geralt z kolei postawił swoją moralność ponad pragnienie miłości. Super to nakreśla ich relację. -Kluczowym jest też fakt, że to właśnie Yennefer pacyfikuje Geralta. Rzeźnik z Blaviken prawdopodobnie zostałby Rzeźnikiem z gór, ale nie spodziewł się ataku czarodziejki. Rębacze i krasnoludy to kozaki, ale to dalej humanoidy. Nie zimnokrwisty mutant, golem do zabijania ;) Edit. NIE NO TRZYMAJCIE MNIE XDDD Yennefer miała sobie spokojny związek z Istreddem. Wiadomo, że po czarodziejsku czyli pozwalali sobie na więcej. Ale jednak, satysfakcjonująca obojga relacja. Geralt wbił sobie w jej życie z butami, uwiązał ją do siebie przez życzenie dżina, chwilę sobie pożyli razem, po czym wiedźmak spierdolił bez słowa. W międzyczasie chędożąc na prawo i lewo. Po czym spotykają się znowu, Geralt robi słodkie oczy i zgrywa niewiniątko. Znowu są razem. Ale Yennefer w międzyczasie znów związała się z Istreddem(SWOIM STAŁYM PARTNEREM, KTÓRY DAJE JEJ POCZUCIE STABILNOŚCI!). Yennefer kocha obu, to się zdarza. Ona cierpi, Istredd cierpi, Geralt cierpi. Geralt stoi tu w roli kochanka, nie zdradzanego. Zdradzany jest Istredd. Sapkowski świetnie przedstawił, że każda strona takiej sytuacji cierpi i nikt nie jest w pełni winny. Yennefer zostawia Geralta (i Istredda), bo nie umie wybrać między nimi, wie że ich obu rani i czuje, że nie może oddać im tyle ile sama od nich dostaje. Ale otwartość tego związku ustanowił Geralt, uciekając od Yennefer bez słowa. W Toussaint chędożąc Fringillę Vigo (top materiał na żonę) kiedy Yennefer była torturowana przez Vilgefortza. Nie zdradzając słowa o wiedźminie i dziecku przeznaczenia. W tym samym okresie Triss sprzedała Geralta i Ciri Loży. Ruda, manipulująca ku…rtyzana. I ktokolwiek ma czelność stawiać Triss nad Yennefer. Można nie lubić Yen, rozumiem. Triss to kurwa. I naprawdę nieznajomość materiału nie broni przed takimi deklaracjami. Jak już postanawiasz krytykować Yennefer to 1. W pełnym kontekście, 2. Rzetelnie, oboje z Geraltem byli toksyczni, ale jednocześnie bardzo ludzcy. Nie uznałeś za stosowne użyć fragmentu w którym to Yennefer się wypowiada? Nie dajemy jej prawa do emocji? Dla fabuły jest to najistotniejszy moment.
Ten komentarz nie ma na celu być atakiem ani nic z tych rzeczy. Gdybym nie doceniał Twojej pracy, nie oglądałbym i nie komentował wszystkich Twoich materiałów Wiedźminowi poświęconych Filip. Po prostu po tych wszystkich filmach nie spodziewałem się, że dołączysz do grona ludzi tak spłaszczających prawdopodobnie najdojrzalsze z wiedźmińskich opowiadań. Ps. Triss do Geralta nie czuła nic, prócz pociągu do jego cierpienia. To padło już w Krwi Elfów.
@@BezSchematu okruch lodu jest dla mnie tak jak trochę poświęcenia za mocny choć trochę poświęcenia mogę przełknąć ale jest trdne wyciska człowieka jak cytrynę a okruch lodu mieli męskie wyobrażenia o miłości i to straszne
🔥 Tu znajdziesz cz. 1 Prawdziwego Wiedźmina ► th-cam.com/users/livecDw9OQKzIjM
🔥 Tu znajdziesz cz. 2 Prawdziwego Wiedźmina ► th-cam.com/users/livezmS4yqCTjwQ
A tu cała playlista ► th-cam.com/play/PLIVQOFL0VGcH0lzUeqKyzYeoApfhH0dRM.html
Bardzo mi się podoba to, że mogę z kimś rozkminiać opowiadania, a nie wyłącznie we własnej głowie. To dużo więcej niż czasem rzucić z kimś tekstem na temat Wiedźmina, tutaj można się rozdrabmiać i to jest mega
Chciałem bardzo Ci podziękować za prowadzenie tej serii :) Uwielbiam słuchać dywagacji na temat różnych dzieł, a książki niestety są bardzo rzadko omawiane w ten sposób. Absolutne złoto :D
Nie powiedziałabym że to z inicjatywy Yen ich związek był otwarty. Oboje nie podjęli żadnych działań żeby określić to na czym stoją w ich relacji. Po wydarzeniach z ostatniego życzenia mieszkali razem przez jakiś czas ale nadal nie potrafili nazwać tego co jest między nimi i to Geralt był pierwszym który naznaczył ich relacje dużą rysą. Uciekł od Yen w środku nocy bez słowa wyjaśnienia. Ona mu później to wytyka w Granicach Możliwości mówi że dała mu więcej niż jakiemukolwiek mężczyźnie, pozwoliła mu ze sobą zamieszkać a on ją tak podłe potraktował. 4 lata się nie odzywał i w tym czasie sypiał z znajomymi jej czarodziejkami (między innymi triss i koral. Sezon burz mówi o tym więcej). Yen później do tego też wraca w Okruchu Lodu (czyli nadal to w niej siedzi) gdzie też mówi że jednym z jej największych lęków jest zostać porzuconą kiedy już da się komuś dogłębnie poznać i Garalt właśnie to jej zrobił uciekając od niej i tym mocno nadszarpnął jej zaufanie stąd też jej dylemat w tym właśnie opowiadaniu. Nie chcę tutaj całkowicie usprawiedliwiać tego że przespała się z Istreddem ale to jest dużo bardziej złożone. Geralt jest protagonistą więc często bardziej z nim sympatyzujemy ale on też nie jest bez winy i nie tylko on cierpi w tej relacji. Yen w tym opowiadaniu stoi przed wyborem. Z jednej strony jest Istredd który wprost mówi że ją kocha i nawet jej się oświadcza, chce jej dać stabilizacje (tylko Yen nie żywi do niego tych samych uczuć). A z drugiej strony jest Geralt który pojawia się i znika, w każdej chwili może zginąć na szlaku i pomimo że my czytelnicy wiemy że też ją kocha to NIGDY wcześniej jest wprost tego nie powiedział. W pewnym momencie ona go pyta o te słowa ale Geralt nie jest w stanie ich wypowiedziec ze względu na swoje lęki i traumy. Finalnie ona porzuca ich obu bo też ma problem z komunikowaniem swoich uczuć.
Okruch lodu to moim zdaniem jedno z najlepszych opowiadań. Pięknie obnaża wszystkie leki Yen i Geralta i pokazuje co muszą przepracować żeby dojść do porozumienia i być razem.
Dokładnie 😍 nie ma to jak kobieca empatia i intuicja 😁
Nie chciałbym bratać się z kobietą, która była w łóżku tylu mężczyzn. Tak samo nie uścisnąłbym dłoni mężczyźnie, który zostawia po stosunku kobietę w środku nocy i znika na bóg wie jaki czas!
Oba "gołąbeczki" są siebie warte.
To opowiadanie jest tragicznie piękne, a demonizowanie Yennefer świadczy tylko o niedojrzałości niektórych odbiorców. Zarówno Geralt, jak i Yen traktowali się okropnie. Bo ludzie na ogół mają tendencje do okropnych zachowań. Najbardziej ranią nas ci, których kochamy. I najbardziej ranimy tych, których kochamy.
Oboje są siebie warci, oboje szczerze się kochają, oboje nie potrafią rozmawiać o swoich uczuciach. Oboje… są ludzcy.
Nie ma w tym nic żenującego Filipie. Wrażliwość ani dziecięca ani dojrzała nie jest żenująca. Nie musisz się z tego tłumaczyć ani tłumaczyć nas. Większość z nas za tą Twoją wrażliwość uwielbia Bez Schematu i większość z nas nie mogło się doczekać jej emanacji w postaci tej serii.
Ale ja ten pierwiastek zażenowania uważam za szczery, czysty i piękny.
@@BezSchematu Niech więc to będzie pierwiastek dziecięcej naiwności, entuzjazmu, ekscytacji. Zażenowanie, rozumiejac co chcesz przekazac, jest jednak czymś niezbyt ładnym ;)
To tak ładnie zabrzmiało, ze myślałam że to jakiś cytat z książki
@@BezSchematu tak właśnie nas ukształtowało społeczeństwo "przecież nie jesteś już dzieckiem żeby się tak bawić" dlatego właśnie wstydzimy się takich dziecięcych uczuć tym czasem są one czymś co w mojej opinii chroni często człowieka przed złem, zachowuje jego człowieczeństwo... mój przyjaciel powiedział kiedyś ,że świat byłby piękniejszy gdyby ludzie marzyli jak dzieci to swiat byłby lepszy. I w sumie s mało która tezą się tak zgadzałem
Jako zagorzały fan Wiedźmina mógłbym rozmawiać dyskutować i rozpływać się nad genialnością prozy sapkowskiego. Natomiast nie mam znajomych którzy są w temacie. Dlatego twoja seria „prawdziwy wiedźmin” jest dla mnie ratunkiem w tej kwestii. Robisz świetną robotę, uwielbiam słuchać tego jak się wypowiadasz o różnych tekstach kultury i zawsze czekam aż na stronie głównej pojawi się nowy film od bez schematu.
BARDZO Ci za te słowa dziękuję.
Mam tak samo, czuję tak samo. Dziękuję 😊
Jest nas więcej 🤝
PPpaapaapapapqp@@BezSchematu
UWIELBIAM TĘ SERIĘ! Sól tego czym jest B/S, jak pozwala nam wspólnie dzielić się radością i emocjami, przeżywać i dyskutować! Niezmiernie mnie cieszy, że poza live'ami będą jeszcze odcinki bo to więcej tego dobrego dla wszystkich A dziś... Była topka opowiadań!!! Twoja narracja, słuchowisko Fonopolis i komentarze z czatu wyciągnęły z tego chyba wszystko to co najlepsze. No i to zakończenie Wiecznym Ogniem, takim zabawnym, wesołym, a jednak z dość mocnym przesłaniem ukrytym w tym wszystkim, świetne! Ubawiłem się setnie i zostałem z setką myśli i przemyśleń kłębiących się w głowie
TO JEST prawdziwy Wiedźmin i TO JEST prawdziwe Bez/Schematu! 💜
Ło Panie, ale mi tego brakowało Dziękuję za te wiedźminy i za to, że będzie ich WIĘCEJ
Dziękuję Filipie za te materiały, polski YT potrzebuje takich kanałów jak Twój 😊
Dziękuję Ci bardzo 😌
Kocham świat wiedźmina tak bardzo, że chociaż nie jestem graczką, poświęciłam długie godziny ciesząc się tym co dało CD Projekt Red, co pozwoliło mi znów znaleźć się w tym ukochanym uniwesum. Nastepnie z ogromną nadzieją czekałam na serial - wzięłam urlop, zamówiłam ulubione jedzenie, zapaliłam świeczki... No i chyba już nie muszę kończyć. Dopiero Twoja seria dała mi kolejną radość wynikającą z powrotu do tego świata. Bardzo, bardzo Ci za to dziękuję. I czekam na więcej 😊
Najlepsza seria na kanale. Mam nadzieję, że społeczność będzie Cię dalej motywowała do kontynuowania, gdyż cudownie słucha się Twoich podsumowań i dyskusji z widzami. Jak mówił klasyk "widać napracowanko". Dzięki doborowi ilustracji, cytatów i muzyki budujesz świetny klimat. Szkoda, że nie mogłam dołączyć w całości na żywo.
Fantastyczny live, cieszę się, że załapałem się na jego fragmenty. Moja dziewczyna czyta aktualnie Wiedźmina i najfajniejszy jest ten moment, kiedy już przeczyta te opowiadania, o których akurat jest live, bo to "odblokowuje" nam możliwość wspólnego oglądania zapisu streama A pierwszy odcinek Prawdziwego Wiedźmina oglądałem już chyba ze 3 razy, puszczając go sobie jak słuchowisko w trakcie grania. Na te streamy warto czekać
CUDOWNA SERIA! Uwielbiam analizę Wiedźmina w twoim wykonaniu! ❤️
Dzięki Filip za to co tutaj robisz, niestety nie mogłem być na całym streamie bo praca ale właśnie wróciłem i zabieram się za oglądanie/słuchanie i przeżywaniem tego z naszą cudowną społecznością 😎
Słuchowisko jest wspaniałe. Ale od kiedy słucham streamów z omówieniem, one konkurują mocno ze słuchowiskiem, głównie dzięki interakcji którą jako słuchaczka słuchowiska i widzka streamu mam jednocześnie z treścią opowiadań i omówieniem. To jest genialna przygoda i będzie mi bardzo przykro i pusto, kiedy wysłucham już wszystkich streamów, i nie zostanie mi już nic więcej. To będzie straszliwy kac.
Jak ja potrzebowałem wysłuchać tych opowieści.
Dziękuję !
Filip, "rodzisz kamień" równie dobrze jak pan Tomasz. Gdybyście stanęli w szranki w konkursie rodzenia kamieni, nie wiedziałbym komu przyznać medal z otoczaka. Chociaż tak wysoki poziom zasługuje wręcz na order z bazaltu. (54:37)
Made my day 😆
Nie rodziłem (jeszcze) kamienia ale dałem z siebie wszystko.
Kocham te serię. Wspaniałe doświadczenie słuchowiska, interpretacje Filipa i dynamika na czacie, bo każdy ma „swojego” Wiedźmina. Piękne, żywe, przeżycie nadające głębszego sensu opowiadaniom . Pozdrawiam wszystkich fanów serii 🙌🏽
Piękne sformułowanie: każdy ma swojego Wiedźmina
Cudowny stream! Świetny storytelling i piękne ilustracje. Nareszcie zloty smok wygląda jak należy!
Dziękujemy.
Przykro mi że nie byłem na live ale nie mam zamiaru odpuścić 3 godzin ulubionej serii😊 Świetna robota, tylko tak dalej✌️👊
Szanuję takich Pasjonatów jak TY! Bez Schematów jest dla mnie miejscem, w którym zawsze mam na poziomie profesjonalnym dyskusję o tekstach kultury i nigdy się do tej pory nie rozczarowałam . A seria O PRAWDZIWYM WIEDŹMINIE jest dla mnie mistrzostwem!!! Dziękuję Ci bardzo za tę wspaniałą inicjatywę, jakoś łatwiej przełknąć klęskę z Netlfixem.... Możemy być po prostu dumni ze znakomitej prozy Sapkowskiego, polskiego filmu z Żebrowskim, gry CD Red Project i fantastycznego słuchowiska, który powinien dostać Nobla w swojej dziedzinie!
Mój ulubiony utwór z OST "Krew i wino" na wejściu
Najpiękniejsze spojrzenie na dobrą literaturę, jaką jest Twoje podejście do prozy Andrzeja Sapkowskiego z genialnym słuchowiskiem, które mnie powaliło na kolana... Słucham, oglądam, zarywam noce...ale to nic, bo MAGIA trwa. Dziękuję za wszystkie Twoje materiały i całą niesamowitą atmosferę wokół filozofii WIEDŹMINA ....Tak jak kocham Tolkiena i "Władcę pierścieni" , tak w polskiej rzeczywistości saga Sapkowskiego jest dla mnie wciąż od lat - numer jeden.
Filipie, twój głos pomimo lewobrzmiący, jest jak balsłam na moją zprawowaną duszę.
Wspaniały jest dialog z rębaczami na początku wiedźmina 2 który luźno streszcza to opowiadanie :D
Nie wiem czy ktoś na to zwrócił uwagę, ale ta scena z Cykadą ma wajb sceny z Indiana Jones gdzie arabski wojownik z mieczem macha przed nim fleksując się umiejętnościami, a bohater z widocznym zmęczeniem na twarzy i rezygnacją wyciąga rewolwer i go odstrzela, bo nie ma czasu na te pierdoły :D
Bardzo dobre porównanie.
Hahah rzeczywiście, uwielbiam ten moment z książki
A te kultowa scene zawdzięczamy klątwie faraona na planie 😅
W momencie kiedy "rodziłeś kamień" moje słuchawki odłączyły się od telefonu, nawet one nie chciały tego słuchać 😂😂 ale to było piękne podsumowanie roli aktora głosowego.
Sapkowskiego czytałam mając 14 lat i już wtedy (lata 90-te) byłam zaskoczona jego ekologicznym komentarzem.
Co do kobiet Geralta- ani Triss ani Yen nie były dobre/wspaniałe. Obie były toksyczne, każda na swój sposób. Właśnie to u Sapkowskiego jest piękne, nie ma prostych rozwiązań, nie ma prostych sytuacji. Zawsze masz w sobie dobro i zło, każdy z nas tak ma.
Piękne są te audiobooki ❤ czytałem opowiadania i sagę z 7 razy ale zawsze miło się do tego wraca. Dziękuję!
W opowiadaniu co dwie głowy szpoy i kły tez lambert tłumaczy triss jak to jest z wiedzminskimi emocjami . Ze wiedzmini zostali wyuczeni jak doskonale nad emocjami panować,zeby np strach nie przejoł nad nimi kontroli w walce
Niiiieee, dlaczego ja zawsze muszę przegabić live'a -_- Przynajmniej miałbym z kim ściągnąć spodenki i połechtać wielkie ego Sapkowskiego (tak wielkie jak on sam i/lub G.R.R. Martin) gaworząc ze świetną społecznością i jednym z moich ulubionych twórców na YT (o ile nie ulubionego ^^ Przynajmniej komentarzem połechcę twoje niewymiernie malutkie ego. Szczególnie w stosunku, do tego co reprezentujesz sobą i swoją twórczością Filipie) W każdym razie dziękuję, za tę serię przypomina mi jak jeszcze jako relatywnie niewinny gówniarz spędziłem niecałe 2 tygodnie wakacji zaczytując się w opowiadaniach, a po nich w cyklu, było to niedługo po wydaniu Sezonu Burz. Pamiętam, jak Wieżę Jaskółki przeczytałem za jednym posiedzeniem a sam ośmioksiąg rozpalił moją miłość do fantasy, otwierając wrota do świata lodu i ognia. Pomyśleć, że to było to jedenaście lat temu... Nie wiem, czy mógłby być lepszy sposób aby powrócić do wiedźminlandu, no może jeden, ale to już moja smutna tajemnica. Miałeś wspaniały sposób Filipie, a fakt, że dzięki społeczności, którą wokół siebie zgromadziłeś możesz ją kontynuować jest czymś fenomenalnym. Na koniec mojego bełkotu, chcę tylko ostatni raz podziękować, nie tylko za tę serię, ale i całe dwa kanały. Mam nadzieję, że choć komentarz ocieka chaosem i nieładem można dostrzec jego sens i był jakkolwiek miły (^_^) Nie mogę się doczekać następnego live'a, jego już nie przegapię! No postaram się, nawet "tylko" zapis jest czystą dziecięcą radością, którą rzadko napotykam, szczególnie przez ostatni rok. Jeszcze raz dziękuję, że chcesz się z nami dzielić swoimi pasjami i przemyśleniami, oraz autetyzmem, i choć pewnie niewiele to znaczy jestem Ci za to wdzięczny ^^
Świetnie się Ciebie słucha, dobrze być jeszcze raz w tym świecie ❤
Moim pierwszym sluchowiskiem była Trylogia Husycka, gdzie aktor podkładajacy Borcha wcielił się w jedną z głównych zlych postaci, czyli pomurnika. Tam grał identycznie i to bardzo fajnie wyszło, bo świetnie oddawało jak paskudną i odpychającą postacią byl Grellenort (nie jestem pewny czy tak się to pisze). Potem sluchałem opowiadań i jak usłyszałem dokładnie tą samą maniere grania byłem rozczarowany.
To samo momentami z Riencem w sadze :/
22:30 jako ciekawostkę powiem ze w Trylogi Husyckiej, A. Sapkowski bezpośrednio mówi że amulet tym silniejszy im większy lub z cenniejszego materiały zostanie wykonany. No więc części smoka rzeczywiście mogły by pomóc Yenefer.
Taka ciekawostka: o owym połamanym rycerzu jest jeszcze mowa w pierwszej części słuchowiska Wojny Wiedzmińskie. Nawet ma się tam bardzo dobrze! Trochę się pomyliłeś mowiąc, że już nikt o nim nie wspomni :D poza tym seria świetna, umila mi czas w pracy 🤩
Uwielbiam ten motyw muzyczny podczas niedoszlego pojedynku Geralta z Istredem. Motywy muzyczne to sol wiedzminskiego sluchowiska.
Jak kocham te serię i ilustracje są niesamowite to
1. Yen wygląda tak niewinnie że trudno uwierzyć że 3 minuty temu suszyła Geraltowi głowę o jakieś pierdoły (czyli jak zwykle XD)
2. Jaksier wygląda jakby nazwa użytkownika Jaskier Karmazynowy Pierdoła była zajęta więc użył nazywy Kapitan Jaskier Wróbel XDDDDDDD
3. Czy wyznacznikiem Nieludzi są szpiczaste uszy~ Vimme Vivaldi
Świetna seria mega się cieszę na serię odcinkową 🐺⚔️
Yen wygląda jak zdjęcie queen of the blik z nałożonym filtrem.
Dosłownie wczoraj losowo załączyła się u mnie część druga a tu taka niespodzianka. Dzięki wielkie za ponowną wycieczkę po tym magicznym uniwersum
Słuchałem wszystkich części i w ten sposób przekazane , wszystkie są super
Sopiler do Wiedźmina 2:
Najlepsze że w tej grze smoczątko wraca jako Saskia.
W Okruchu lodu nie ma walki ale jest zabijanie, zabijanie uczuć czyli czegoś czego Geralt nie powinien był mieć w kwestii w której winien być nieśmiertelny jak się boleśnie przekonał nie tylko fizycznie można go zranić a na taką ranę nie miał eliksiru
Nie rozumiesz :)
#TeamYenn
- Czy dopplery nie są sobą jeśli kogoś kopiują? Ale to przecież natura je takie stworzyła, aby mogły być innymi, może to właśnie jest ich natura? Dlatego są tak inne od ludzi i jak Geralt mówi, często lepsze? Może ich naturą jest byciem katalizatorem dobrych cech innych, bo sami w sobie są niezapisanym, nieokreślonym dobrem? Oba dopplery przecież stają się lepszymi wersjami postaci - Dudu lepszym handlarzem, a ten za Chappela lepszym zarządcą. Może to właśnie ich natura - nie tworzenie czegoś od nowa, a ulepszanie tego co już jest.
- CDP oddał niesamowicie nie tylko lokacje, ale naturę żywota Geralta i prozy Sapkowskiego. Ile jest całkiem długich questów, gdzie nie ma walki? Przedstawienie, złote jajca? Ile jest questów gdzie walka, jest tylko krótkim przerywnikiem w wielkiej fabule i chce się ja jak najszybciej skończyć, aby zobaczyć co będzie dalej, zupełnie jak Geralt z cykadą? Jak wielu twórców gier tego nie rozumie, a CDP w każdej swojej dużej grze jest w tym doskonały.
- Uwielbiam jak często Geralt jest domyślny i szybciej zaczyna "łapać" niż czytelnicy. Jakie to odwrotne do amerykańskiej popkultury...
- Nazywanie opowiadania Kac Novigrad to ujma dla Sapkowskiego. Nazywanie czegoś lepszego i oryginalniejszego, nazwą czegoś gorszego? Fatalny nawyk. Tak samo jak się robi ze sportowcami, że ktoś jest nowym Messim, z aktorami, że ktoś jest nowym di Caprio, muzykami itp. To jest umniejszanie innym, zawężanie świata i indywidualności. Moim zdaniem fatalna maniera, przez którą się traci. Gdzie w Kac Vegas tyle wspaniałych rozważań filozoficznych o naturze duszy, zawodach kreatywnych vs handlu, o byciu sobą o dobrze w człowieku? To jest właśnie siła książek o Wiedźminie. Na powierzchni rozrywka najwyższych lotów, ale jeśli zacznie się kopać głębiej i głębie, to można się zdziwić do czego można się dokopać. To dokładnie to za co kocham też Pratchetta.
Okruch Lodu- 1:07:44
Wieczny Ogień- 2:18:00
Och.. Jak słucham o tym twoim "Trochę Poświęcenia" to w pełni rozumiem. Tez bywa że nagrywam, montuję i wszystko szlag trafia przy każdym podejściu i tego ile wysiłku jest włożone ostatecznie niw widać... I też zawsze nazywam to mianem Trochę Poświęcenia właśnie 😂😂
Filipie, ty dasz ze wszystkim radę!!!!
Przeczytaj sagę do końca, może zmienisz zdanie na temat Yenn, w Wiedźminie (książce) piękne jest to, że postacie ewoluują
Ja bardzo lubię uniwersum fantasy. Jestem tego wielkim fanem . Bardzo lubię Wiedźmina , Władcę Pierścieni, Grę o Tron, Ród Smoka, Harrego Pottera, Eragona i inne książki z uniwersum Fantasy. Pozdrawiam pana Filipa.
W 55:35 to rodzenie kamienia to zrobiłeś ty Filip? Kurde dobre to było naprawdę dobre
3 opowiadania, każde w innym klimacie i każde na swój sposób wspaniałe.
Czasem myślę, czy nie było by lepiej, gdyby zamiast tworzyć sagę AS skupił się na takich opowiadaniach ...
opowiadania to gra wstępna przed głównym daniem. i się razem uzupełniają, opowiadania bez sagi były by niczym. ale właśnie internetowa społeczność lemingów nolive dzieli nawet dzielenie, i to co jest niepodzielne. ha! oraz te wmawianie że autobooki to to samo co książki.
Wspaniała jest ta seria, uwielbiam ją i dziękuję Ci bardzo że to robisz! :)
Czekam z niecierpliwością na kolejne części:)
A propos gry Pana Tomasza Marzeckiego...jest tylko kolejnym powodem, żeby wysłuchać cyklu husyckiego w audiotece. Jako Birkart Grellenort rodzi kamienie co rozdział
Przez przypadek youtube gdy sie przebudzilem odnalazł mi ten kanał. jestes spoko gosc ! bede wracal
Niech zasięgi rosną ! Essa!
Jaki to był zacny stream 👏👏👏
Materiał pierwsza klasa :)
Fajnje, ze pustułka jest fenomenalnie uzyta w W3. W intro. Pozniej też można znalezioną na początku gry kryształową czaszkę pustułki oddac Yenn.
Odbywają wówczas dialo, Geralt pyta, co to jest? Szkoda, że Redzi nie byli konsekwentni i w dialogu nie nawiązali do Okruchu Lodu. Przecież w misji z Dżinem literalnie nawiązują do Ostatniego Życzenia.
W dobrej powieści, nic nie jest zamieszczone przez przypadek. Rycerz Eyck może i jest "świętojebliwy", ale faktem niezaprzeczalnym jest - że nasi główni bohaterowie przeżyli tylko i wyłącznie dzięki jego interwencji. Wniosek: wspaniałą literaturę, zawdzięczamy... :D
Jak zwykle dobra robota Filipie👍
Wedlug mnie to dobrze że mamy takiego Brauna w rzadzie, jak i Geralt i Yenn mieli swojego rycerza, demokracja nigdy nie była tworzona aby byl tam jedyny pogląd na sprawy a trzeba pamiętać ze w różnych sprawach trzeba różnego odpowiedniego do przedstawionej sytuacji rozwiazania, a nie od skrajności w skrajność, prawo albo lewo.
Brauna nie ma w rządzie.
I co to ma wspólnego z treścią lajwa?
@@BezSchematunawiązuję do tego co mówiłeś o konflikcie osobistym rycerza Eycka z Denesle, z jednej strony rycerz z kodeksem, z drugiej nienawidzi wszystkiego co jest inne odstające i nie "uświęcone". Wybacz za dziwny przykad ale mocno nacechowaleś stwierdzenie o Braunie przez co zamiast pisać o pozytywach polaryzacji postaci, ja skupilem sie na opisaniu Brauna 😅
O nie, to jest przesada z tym hejtem na Yen. Geralt był tak samo rozwiązły, oboje byli siebie warci i tak samo toksyczni. Geralt zostawiał ją częściej, zostawiał tylko liścik jak jakiś nastolatek.
Taką Yen znam na razie, na tym etapie mojego czytania opowiadań i sagi: małostkową, wyniosłą, kapryśną hipokrytkę.
Fakt. Tak naprawdę żadne z nich nie mialo dobrych wzorców i uczyli się na poważnych błędach
Yenn kochanka zyskuje bardzo, gdy staje sie Yenn - matka
Ja też do dziś pamiętaj to, co robiłam wiele lat temu gdy słuchałam tych opowiadań...
Chciałbym zauważyć Borch trzy kawki i Birkarta von Grellenort gra ten sam aktor glosowy zresztą ten skrzeczący śmiech mają obaj
Polski dubling ksiązki (audiobook). Petarda
55:55 to w sumie zabawne, bo ten aktor był metamorfem w Trylogii Husyckiej i robił to samo 😂
Jakto rycerz eight ma jeszcze wystąpienie w super grze gwint wojna krwi może tam być jednym z naszych towarzyszy
Jedyny słuszny wybór w pomiędzi Yennefer a Triss jest Shani i tutaj koniec dyskusji.
a co do gry bo nie grałem da sie nie wybrać żadnej? i co wtedy sie dzieje z fabułą?
Odkąd przeczytałem opowiadania a potem całą sagę, to stwierdziłem że ona ma większy potencjał do ekranizacji od Władcy Pierścienia. Tu jest wszystko: powaga, humor, seks, brutalność, przyjaźń, wojna, szpiegostwo itd.
Co więcej idealne pokazanie poważnych tematów jakim jest rasizm, nie dotyczący koloru skóry tylko naprawdę innych ras.
Dwa sezony ekranizujące opowiadania, a następnie pięć kolejnych sezonów po 12-14 odcinków każdy ekranizujący kolejny tom sagi.
Ty. Dobre w Yen było to, że ładnie pachła XD
Yenefer swędziało to się drapała, po uj drążyć temat, ale Geralt, jak wybrał do rudej to ból czterech liter...
No i Panie Bez Schematu szacuneczek gonić czarne wywłokie, team Ruda.
SANDERSON JEST NIESAMOWITY. NAWET MI ODPISAŁ NA KOMENTARZ "☕☕☕". Jest dla mnie wzorem jak powinno tworzyć się światy i obecnie czytam "Bohatera Wieków"
Jak tu nie kochać opowiadań w stylu "prawdziwego Wiedźmina". BAJKA.
Ten program to czyste złoto
Istred chcę się zabić dlatego walczy mieczem tak jak gerald wczesniej chciał
Mordeczko piękne intro tylko brakuje drugiego miecza
A przemowa super
Czy tylko ja uwielbiam w książkach Sapkowskiego te wszystkie pogadanki bardziej niż akcję?
Akcja jest zajebista prawda
Ale to jak on opisuje normalne czynności jest miodem na moje uszy
Hej, dopiero do mnie dzisiaj doszło, że Borch ma głos Wolverina z X-Men AS z FOX Kids..
Dwie sprawy do Prowadzącego :
1. obawiam się, że nie doczekamy się dalszych części sagi w formie słuchowiska, ponieważ firma Fonopolis przestała istnieć - nawet strona zniknęła; firmę prowadziła para, której drogi " rozeszły się " ; jak na razie nie widać poważnych chętnych do kontynuacji ich dzieła - a szkoda, ale jak mawia stare przysłowie pszczół " ostatnia umiera nadzieja... "
2. przy omawianiu opowiadania "Granice możliwości" nie poruszyłeś ciekawej według mnie kwestii : mianowicie, prawie na samym końcu tego opowiadania Borch ( o ile pamiętam już w ludzkiej postaci ) zwraca się do Geralta: " Geralt, poproś mnie o coś. Ja dużo mogę, prawie wszystko... " . Na co Gerlt zadaje mu pytanie : " umiesz czytać w myślach ? ". " Umiem " odpowiada Borch. Następuje chwila ciszy i Borch mu odpowiada : " Nie , to niemożliwe.. " ( proszę mi wybaczyć , cytuję ten fragment z pamięci, więc może nie brzmieć tak dosłownie, ale sens tej sceny pozostał zachowany ). I najistotniejsze - o co spytał Geralt Borcha, bo Sapkowski sprytnie z tego wybrnął. Ciekawi mnie bardzo Twoja opinia. Podobna "telepatyczna" rozmowa między Filavandrelem a Dana Meabdh odbywa się pod koniec opowiadania " Kraniec świata".
W Wiedźminie 2 jest nawiązanie do losu smoka. Jest smoczyca, córka Villentretenvorta.. czy to właśnie uratowane smoczątko?
Bez kitu, ja z Netflixa zapamiętałam ten sam moment w Granicach Możliwości, cp Ty 😂 nic ponad to
Pięknie się nazywasz - " czuły narrator" - rozumiem, jestem polonistką.
Bardzo fajny pomysł z cyklem prawdziwy wiedźmin, ale szczerze ten pierwszy nieidealny, z wieloma niedociągnięciami był najlepszy. Dlaczego? Bo im dalej w las tym więcej takich własnych przemyśleń a wręcz odniesień autora do obecnej sytuacji politycznej i jego zapatrywań. I oczywiście to jest jego kanał ma do tego prawo, tak jak każdy ma prawo to skomentować, merytorytorycznie.
Przychodzę tu posłuchać o kunszcie pisarskim Andrzeja Sapkowskiego o tym jak dane opowiadania są dobre lub nie, jakie wątki poruszają. Ale całkowicie niepotrzebne są te wtrącenia, bo to wybija z immersji, z tego świata, o którym słucham.
Świat polityki i moralności na tyle jest rozbudowany, że. Nie ma potrzeby robić wtrąceń z naszych realiów. A tego jest niestety coraz więcej i nie chodzi mi, że jedną konkretną stronę autor tu wytyka, bo ten sam argument bym wysunął jakby były przytyki do drugiej strony barykady. Zabieg ten jest niepotrzebny, niezależnie co tu wrzucamy.
Poza tym nie mam uwag, bo jest to fajny materiał i kawał dobrej roboty, szczególnie teraz widać coraz większe dopracowanie. 😉
Ale ja nawet takich wtrąceń nie robiłem. Chyba, że dam się zaskoczyć. Poproszę o kilka przykładów.
Tylko błagam: bez mówienia mi, że użycie frazy „toksyczna męskość” jest „upolitycznianiem”, bo ta wymiana zdań w komentarzach zgaśnie zanim się zacznie.
@@BezSchematu ja nie mówię, o zagadnieniach, ideach i rozważaniu tego. Bo każdy to opowiadanie rozumie jak chce dla jednego jest to toksyczna męskość, dla innego romantyzm i możemy tu spierać się kto jak to widzi kto jakie ma za tym argumenty.
Co do tych wtrąceń to tak jak mówiłem nie zabraniam tego bo Twój kanał, ja jako widz doceniam co mi się podoba, ale zwracam uwagę co mi przeszkadza. A prawem autora jest to, że można mieć to w życi jak to mawiają krasnoludy xD
Nie jestem krytykantem co notuje każdą złą wypowiedź, a materiał jest na tyke obszerny, że nie mam możliwości na ponowne przesłuchanie całości, tak więc w poprzednim filmiku nie jestem w stanice dać przykładu z poprzedniego filmu, pamiętam, że była taka sytuacja. W obecnym filmie był między innymi nieszczęsny Braun. Ale tak jak mówiłem, to twój kanał, ja tylko zwracam uwagę, że coś wybija z immersji i to tyle 😉
No w końcu ktoś przejrzał na oczy, żeby mieć wyjebane w wybieranie Yen, no w końcu. To zawsze była sucz, którą trzeba było kopnąć w tyłek
Zjebales obciąłeś super kawałki
To sobie ich wysłuchaj samemu
Czytałem i słuchałem Wiedzmina kilka razy i jeśli chodzi o postacie kobiece to są tam trzy kobiety które sobie cenię.
1. Matka Neneke
2. Calante
3. Koral
Wszystkie trzy normalne kobiece słabe i mocne zarazem dumne a jednak zdolne do kompromisu.
A wiem na kim wzorowany był Jaskier na pewnym 60 letnim celebrycie na W znanym z seksistowskich tekstów rwania lasek i mówieniu o sobie ze jest młody 😂
Za to o Yen to plus milion
Przyznam się, że jak siadałem do Netflixowej adaptacji, to kompletnie zapomniałem o Istredzie, myślałem, że to kolejny fanfik xD
Teraz po przypomnieniu pytam: co wyście bandyci zrobili?! :c
O wow, czy Better Call Saul to adaptacja Okruchu Lodu? Chuck, poświęcający życie na studiowanie świętego prawa, vs Jimmy, prostak w 3 miesiące kończący zaoczny kurs na Collegium Humanum. I Jimmy śmie nazywać się adwokatem, na równi z Chuckiem? 😤🤬😤🤬😤
Jak to Zamachowski w polskiej wersji stwierdził na widok smoka "Smoku aleś ty piękny"
Mówisz że ilustracje kosztują ale one definitywnie są generowane w AI
A co z głosem rozsądku?
Z kąd bierzesz te grafiki
Mówię o tym na początku. Powstały ze wsparcia Patronów na potrzeby serii. Stworzył je Przemek Wideł
Nawet nie sprawdzam kto gral glosowo Pomurnika w Trylogii Husyckiej. To ten ten sam, ktory gral Borcha, prawda?
56:16 - Zgadzam się z tobą, olać Yennefer! Zawsze mi ona nie pasowała i zawsze byłem pod wielkim ważeniem tego jak masa ludzi ją "uwielbia".
1:00:00 #teamShani :)
Smok prze kozak
Ten komentarz będzie zapewne naście razy aktualizowany. Trudno. Warto.
-bardzo nie spodobało mi się, że w kontekście relacji Yennefer i Geralta pominąłeś dlaczego Yen miała żal do Geralta i jak wielki on był. Pominąłeś starania Geralta o względy Yennefer. Więc owszem, czarodziejka szantażowała emocjonalnie wiedźmina, ale miała swoje powody. Geralt z kolei postawił swoją moralność ponad pragnienie miłości. Super to nakreśla ich relację.
-Kluczowym jest też fakt, że to właśnie Yennefer pacyfikuje Geralta. Rzeźnik z Blaviken prawdopodobnie zostałby Rzeźnikiem z gór, ale nie spodziewł się ataku czarodziejki. Rębacze i krasnoludy to kozaki, ale to dalej humanoidy. Nie zimnokrwisty mutant, golem do zabijania ;)
Edit.
NIE NO TRZYMAJCIE MNIE XDDD
Yennefer miała sobie spokojny związek z Istreddem. Wiadomo, że po czarodziejsku czyli pozwalali sobie na więcej. Ale jednak, satysfakcjonująca obojga relacja. Geralt wbił sobie w jej życie z butami, uwiązał ją do siebie przez życzenie dżina, chwilę sobie pożyli razem, po czym wiedźmak spierdolił bez słowa. W międzyczasie chędożąc na prawo i lewo. Po czym spotykają się znowu, Geralt robi słodkie oczy i zgrywa niewiniątko. Znowu są razem. Ale Yennefer w międzyczasie znów związała się z Istreddem(SWOIM STAŁYM PARTNEREM, KTÓRY DAJE JEJ POCZUCIE STABILNOŚCI!). Yennefer kocha obu, to się zdarza. Ona cierpi, Istredd cierpi, Geralt cierpi. Geralt stoi tu w roli kochanka, nie zdradzanego. Zdradzany jest Istredd. Sapkowski świetnie przedstawił, że każda strona takiej sytuacji cierpi i nikt nie jest w pełni winny. Yennefer zostawia Geralta (i Istredda), bo nie umie wybrać między nimi, wie że ich obu rani i czuje, że nie może oddać im tyle ile sama od nich dostaje. Ale otwartość tego związku ustanowił Geralt, uciekając od Yennefer bez słowa. W Toussaint chędożąc Fringillę Vigo (top materiał na żonę) kiedy Yennefer była torturowana przez Vilgefortza. Nie zdradzając słowa o wiedźminie i dziecku przeznaczenia. W tym samym okresie Triss sprzedała Geralta i Ciri Loży. Ruda, manipulująca ku…rtyzana. I ktokolwiek ma czelność stawiać Triss nad Yennefer. Można nie lubić Yen, rozumiem. Triss to kurwa. I naprawdę nieznajomość materiału nie broni przed takimi deklaracjami. Jak już postanawiasz krytykować Yennefer to 1. W pełnym kontekście, 2. Rzetelnie, oboje z Geraltem byli toksyczni, ale jednocześnie bardzo ludzcy.
Nie uznałeś za stosowne użyć fragmentu w którym to Yennefer się wypowiada? Nie dajemy jej prawa do emocji? Dla fabuły jest to najistotniejszy moment.
Ten komentarz nie ma na celu być atakiem ani nic z tych rzeczy. Gdybym nie doceniał Twojej pracy, nie oglądałbym i nie komentował wszystkich Twoich materiałów Wiedźminowi poświęconych Filip. Po prostu po tych wszystkich filmach nie spodziewałem się, że dołączysz do grona ludzi tak spłaszczających prawdopodobnie najdojrzalsze z wiedźmińskich opowiadań.
Ps. Triss do Geralta nie czuła nic, prócz pociągu do jego cierpienia. To padło już w Krwi Elfów.
jak miałbym wybierać między Yen a Triss to wybrałbym Shani ;)
Sakrum czyli pokój ssania?
Jak mogłeś połączyć w jednym odcinku wg mnie najgorsze i najlepsze opowiadanie czyli okruch lodu i wieczny ogień. Po prostu wiedźminowy rollercoaster
No cóż, dlatego, że ze sobą sąsiadują ;)
@@BezSchematu okruch lodu jest dla mnie tak jak trochę poświęcenia za mocny choć trochę poświęcenia mogę przełknąć ale jest trdne wyciska człowieka jak cytrynę a okruch lodu mieli męskie wyobrażenia o miłości i to straszne
Wreszcie ❤