PROWIZORYCZNA NAPRAWA SILNIKA DZIAŁA PRZEZ LATA...
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 30 ก.ย. 2024
- Siema
Silnik z filmiku złożyłem 4 lata temu to też już ciężko wszystkie szczegóły zapamiętać, w każdym razie deal był taki że motor miał być do wymiany jak tylko wróci do PL. Ale po trasie i wraz z kolejnymi kilometrami okazało się że motor chodzi dobrze i tak już zostało. Właściciel sam co roku mówi zdziwiony że nawet nie wiele oleju dolał :)
Teraz ważny komunikat CZYTAJCIE TO!! Nie namawiam do tego typu napraw! było to drutowanie obarczone dużym ryzykiem i to ryzyko ponosił klient w pełni tego świadomy.
Robienie czegoś takiego bez wiedzy klienta czy właściciela auta jest karygodne i nosi znamiona oszustwa.
Mam nadzieję że jest to zrozumiałe.
Pozdro!
Warsztat profesora:
maps.app.goo.g...
Niektóre moje sprzęty na sprzedaż:
sprzedajemy.pl...
Sklep Profesora z gadżetami i pamiątkami:
profesorchris.pl/
Wsparcie działalności Profesora:
patronite.pl/P...
09 2490 0005 0000 4000 3938 8281
Paypal:
paypal.me/Prof....
Program do obsługi warsztatu którego ja używam i polecam:
warsztat24.com/ KOD RABATOWY: "profesorkris" Pisane razem :)
Instagram:
/ profesor_chris .
#FORD #Remont #Silnik - ยานยนต์และพาหนะ
Stara zasada nie dziaduj zwiąż drutem
I to się nazywa prawdziwa mechanika. Wiesz co zrobić by było tanio i działało długo. Dziś jest dużo wymieniaczy a nie mechaników.
@@jacekszczesniak7684 bo mechanik nie chce mieć problemów, pójdzie komuś na rękę, naprawi, a później będzie poprawiał za swoje.
@@jacekszczesniak7684lepiej zapłacić mechanikowi za 4 roboczo godziny czy za jedną i część ? To tylko przykład ... Dużo rzeczy porostu nie opłaca się "naprawiać" .
jak pacjent chce żyć to żadna medycyna nie da mu rady,pozdrawiam prof,
Coś o tym wiem w 4 miejscach połamany kręgosłup, lekarze nie dawali szans że przeżyje pierwsze 24 godz później że będę leżał do końca życia sparaliżowany. Nie podałem się i chodzę to było zdziwienie ale 2 lata spędziłem w łóżku. Już myślałem że nic gorszego mnie nie spotka 2018 rak. 2020 rok zabieg i jak na razie dobrze. Wszystko to to stan umysłu. Pozdrawiam.
@@wojciechkucz7376trzymaj się stary
Idąc za lekcjami z poprzedniego odcinka wnioskuje, że lepiej by wyszło jakby to cyknąć migomatem 😉👌
Katalizator wycięty to silnik ma czym oddychać, nie dusi się, to się nie psuje!
To jest najwyższy stopień "druciarstwa", tak zwana smykałka !!!
Co to za biuro bez gołej baby na ścianie ))
Niedziela to goła baba miała wolne 😛
Bo Chris ma bardzo zazdrosną i zaborczą żone i mu nie wolno😂
To żonę przykleić raczej nie bedzie zazdrosna o siebie sama? 😆
O kurwa jakie to prawdziwe XD
Ale powiem Ci, mam jednego mechanika który też nie ma kalendarza z babami, to chyba są jakieś ewenementy xD
W Fabii 1.4MPI z 2002 roku przy 313.000km padła mi uszczelka pod głowicą. Ze względu na długi czas oczekiwania na serwis u mechaników podjąłem się samodzielnej naprawy u siebie w garażu. Zakupiłem zestaw uszczelek Erlinga za 200zł, do tego olej i płyn chłodniczy, bo oba płyny się wymieszały. Nie kupiłem nowych śrub do głowicy ani nie planowałem głowicy, bo robiłem z piątku na sobotę. Mam jeden klucz dynamometryczny z Kauflanda za 70zł i komplet 72 elementowy z dwiema grzechotkami od Topex za 82zł. Streszczając się obecnie mam 370.000km, LPG 2 generacji BRC Blitz i wszystko działa dobrze. 6.000km temu dodałem z ciekawości Ceratec LM, bo silnik dość głośno pracował, bo ostatnia wymiana łańcuszka rozrządu była przy 135.000km. Silnik ciszej pracuje i lepiej się zbiera, na 40 litrach gazu robię 500km.
Też mam takiego ulubionego mechanika od kilkunastu lat.....lubie go tylko dlatego że ma lawete i nie marudzi jak trzeba przyjechac po rozkraczony samochód
Haha i zawsze od niego na kołach wyjedzie
Profesorze, to piękny przykład tego, że gdy człowiek jest człowiekem dla człowieka to i samochód jest dlań samochodem :)
a helikopter bojowy dla helikoptera bojowego helikopterem bojowym
A kiwi kiwi kiwi
A zombie zombie zombie
@@profesorchris 🤣🤣🤣
Kiedyś znajomy miał silnik Hondy 125 od agregatu, prawdopodobnie przez zimę zostawił otwarty kranik i nalało się paliwa do oleju i na wiosnę się przytarł, urwało odprężnik zapalania i kółko regulacji obrotów, który wpadł miedzy kola rozrządu i silnika, połamał dół tłoka, stopka korbowodu się poluzowała i wyklepała, ogólnie z silnika nie było nic do odzyskania, więc postanowiliśmy go naprawić dostępnymi fachowym narzędziami, młotkiem kątówką i pilnikiem, bo nie było nic do stracenia, a fachowa wiedzą i narzędzia nie pozwoliły by zaprzepaścić takiej życiowej szansy.
Rozrząd naprawiłem pilnikiem, dół połamanego tłoka zaokrągliłem kątówką, żeby dalej nie pękł, "fachowa robota," wał przeszedł szlif papierem ściernym grubości 180 bo precyzja to moje drugie imię, wszystko schludnie i profesjonalnie na kolanie, nie było miejsca na błędy, stopka korbowodu dociągnięta dynamometrem, nie jakieś tam z łapy.
Jedynie to może... w sumie to nie...Nie, nie kółko regulacji obrotów wyszło idealnie, czegoś tam mu brakowało, ale widmo, głupie Japończyki se wymyśliły...
silnik odpalił, zamruczał od strzała, obroty zaczęły rosnąć jak inflacja za czasów Gapińskiego, chciało by się napisać silnik pracuje już 4 lata, a z elektrowni pożyczają go, jak mają awarie brakuje im prądu w mieście.
Ale Nie!!!
ku mojemu zaskoczeniu i innych obecnych inżynierów, stało się inaczej. Po odpaleniu silnik wszedł na maksymalne obroty jakie mógł tylko wygenerować, dźwięk był gorszy i straszniejszy niż śpiew skowronka na dużym kacu o poranku.
Nie było odważnego w garażu, który by chciał podejść i go zgasić, zaryzykować tym nekrologiem w lokalnej gazecie "zabity przez korbowód po remoncie silnika".
Silnik pracował nie całą minute, nie dużo krócej niż silnik po remoncie carinktona z Forda GPW, po tym czasie korbowód wyszedł ze swojej strefy komfortu i powiedział Ahoj!, witając się tym z zewnętrznym nie znanym mu światem, po urwaniu korby, silnik rozpędem kręcił się jeszcze dosyć długo, ma bardzo duże i ciężkie koło bezwładnościowe, co dało dużo czas na refleksje,
( nagrywaj telefonem takie pierwsze odpalenia, nigdy nie wiesz co wyjdzie na świat)...
Projekt remontu porzuciłem, nie mogłem znaleźć nigdzie tego kawałka bloku, którego diabeł nakrył ogonem, pamiętam ten dzień dokładnie, bo zbiegło się to w czasie nieznanej przyczyny awarii satelity GPS
Hahaha jaka historia. Już wysyłam znajomym majstrom druciarzom. Zrobi się z tego druga pasta o starym fanatyku wędkarstwa.
Dobre😂, nie myślałeś żeby zacząć pisać np.kryminały bo ja dostrzegam ukryty talent👍
Bardzo wciągająca opowieść 😀 Masz talent do pisania kolego 👍
@@krzysztofpajak3211 Dziękuje, ale polonistka w szkole miała inne zdanie :)
To życie pisze najlepsze scenariusze i ja wolał bym jednak nie poznać fabuły na kryminał, życzył bym sobie coś bardziej w deseń poradnika
np. "jak bez wstawania rano i nie noszenia w dzieciństwie ulotek, a dzięki lekkiej pracy zostałem miliarderem". :)
hymmm w sumie mogło by się to sprzedawać ...
Zajebiście - jak ma oddać ducha to przynajmniej z efektami ❤
Mam takiego fordzika tylko z dieslem. Rzeczywiście ta marka buduje relacje z mechanikami w całej okolicy 😋
O dziwo u mnie w Focusie mk1 byłoby prędzej z blacharzem niż z mechanikiem.
A z "nowiusieńką" 10 letnią Fiestą ST to tylko części eksploatacyjne. A przebiegu ma blisko 200 ;)
napewno nie tak bardzo jak ta poprzednia alfa... miałem takiego m4 z dieslem i ani razu mnie nie zawiódł a kupe km natrzaskałem, musiałeś niezłego trupa kupić że znałeś wszystkich mechaników z okolicy
Ja mam C-Maxa i teraz mam dylemat czy czasem mechanika nie zaprosić na komunię dziecka...😅
To masz trupa
Nie da się bez klucza dymanego😂😂😂
Ten silnik jest prosty jak cep, robiony przez kowala. 4 cyl, 2 litry i 140 km czyli najprostsza metoda na długowieczność + stal i żeliwo tam gdzie ma być. Generalnie można polecić ten motor jeżeli jest zadbany. No i uwaga na LPG, bo nie ma hydrauliki. Pozdrawiam.
@@AustriackiMalarz39 Tak mam taki w Galaxy 2009 r tylko w 2.3 LPG i jest spoko , jedynie dużo roboty to regulacja luzów zawodowych bo trza rozpinać rozrząd ale o dziwo oleju nie bierze a ma 320tys i to od nowego na lpg bo to krajówka.
Dokładnie tak, mam go w aucie już 7 lat i zero problemów.
Duratec-He , prosta konstrukcja. Choć miał wadę w postaci klapek kolektora ale można je zdemontować. Wałki do demontażu szklanek można wyjąć bez rozpinania rozrządu.
@@mariuszstaskiewicz3408 jak?
@@dariuszostaszewski2709 Koledze być może chodziło o to że rozrząd w tym silniku można poluzować bez demontażu bocznej pokrywy rozrządu i rozbierania wszystkiego, do napinacza są specjalne otwory rewizyjne, wtedy od góry można odkręcić wałki rozrządu i dobrać się do szklanek. Bez rozpinania rozrządu oczywiście nie da się ich zdemontować.
Jakiej firmy to imadło bo też chcę robić remont kapitalny silnika 😊
1.6 mpi od szwabów. Wypaliło dziurę w tłoku. Przyczyna? może rozregulowane lpg, może kiepska świeca, może centymetr nagaru, chuj wie. Tulejowanie, nowy tłok, korba używka + nowe pierścienie na pozostałych 3 cylindrach. Wyważone średnio na jeża do 4g na wadze kuchennej. Składane w stodole, jeszcze przy dokręcaniu głowicy mi się kolejności pojebały ale za to robione najtańszym kluczem dynamometrycznym a kąty na oko. Zrobione 40kkm, olejku łyknie może litr na 10kkm. Za te pieniądze to ja jestem zadowolony, szczególnie że robiłem taką naprawę pierwszy raz.
Czy masz już własny kanał na YT?
Wyważanie i klucz dynamometryczny to już profesjonalna naprawa, nie liczy się 😂
Trzeba bylo kupic od Iwana
Ile ma rabatu za taką długą znajomość? 🤔🤣
Mój 2.0 benzyna MK3 145 kuni ma obecnie przejechane 720000km. Raz wymieniałem rozrząd przy 400 tys i szlifowałem szklanki. Na gazie zrobił 300 tys. Dwa razy wtryski LPG i parownik był wymieniany. Poza tym cały osprzęt silnika już był wymieniany oprócz rozrusznika. Rozrusznik ma 22 lata :D. Głowica nigdy nie była zdejmowana, a panewki sprawdzałem przy 400 tys i były dobre. Moc i spalanie cały czas jest takie samo. Oleju max bierze 0,5 litra na 10 tys. Jednak jeśli przeciągnę interwał wymiany o kilka tys zaczyna brać oleju niemiłosiernie. Regularna wymiana oleju w tym silniku to sposób na sukces. Niestety ruda go zżarła i idzie na złom, ale swoje przepracował. Ciekawe czy moje nowe auto przejedzie 700 tys :D.
Nigdy nie widziałem takiego przebiegu w tym silniku. Nieźle!
Miałem TDDI w MK3 i 304 000 gdy szedł na złom bo podłoga przygnita. Tutaj wynik w benzynce - ponad 700 000 to rewelacja 👏🙋♂️
@@lukasp85 Swjego czasu na ogłoszeniach było dużo sztuk na sprzedaż z przebiegiem powyżej 600 tys. Jakieś 2-3 lata temu.
@@MacMillan2023 Jak kupowałem auto od właściciela który jeździł nim często do Niemiec to przyznał mi, ze licznik był cofnięty przez poprzedniego niemieckiego właściciela o 200 tys. bo miał OC naliczane za ilość przejechanych rocznie km. Na liczniku mam 520 a w komputerze ponad 700 :). Podejrzewam, ze w Twoim przypadku jest tak samo. W Niemczech sami sobie ludzie w tedy cofali przed przeglądem, aby niższe OC płacić.
Mój MK3 mail pół miliona, MK4 z 2.0 ma już 300tys 😁
Profesorze Krisisie jak wspomniałeś o Mondeo 2 tego klienta to przypomniała mi się sytuacja gdy w w roku 2002 posiadałem ten model z roku 98 ale z silnikiem 2,5V6 i padły rolki paska osprzętu , zadzwoniłem więc do ASO aby zamówić , miły pan po dłuższej chwili powiedział że są i ta stalowa kosztuje 280pln a ta z brązowa z tworzywa 350 pln , zamilkłem i podziękowałem . Pojechałem do mojego Profesora i powiedziałem że nie dam rady finansowo i coś trzeba zrobić , ze stalową nie było problemu bo wyprasował i kupiłem w sklepie z łożyskami japońskie za za 30 pln ale ta tworzywowa miała zalane łożysko w materiale rolki z takimi zabezpieczającymi kołnierzami . Brat wpadł na pomysł aby z jednej strony usunąć ten kołnierz lutownicą aby łożysko wyprasować . po tej czynności pojechaliśmy do mechanika on ustawił na prasie ale powiedział że sami to robimy bo jak pęknie to dupa blada , szło ciężko ale wystrzeliło , wtedy do sklepu i znowu japońskie łożysko za 30zł ,po powrocie do warsztatu mechanik posmarował klejem takim niebieskim rolkę i wprasował łożysko na amen. Dwa łożyska 60zł i sześciopak dla mechanika Marcina i radość z jazdy przez następne 6 lat aż zgnił i poszedł na żyletki.
I takie naprawy lubię najbardziej - nie za miliony bo tak się robi tylko skuteczne. Doświadczony mechanik wie co można "zdrutować" a co trzeba koniecznie wymienić.
Świetna robota Przedszkolaku 👍
Ja kiedyś złożyłem z dwóch silników od dużego fiata i poloneza jeden, głowice przykręciłem bez klucza dynamometrycznegi uszczelka na farbę olejną i silnik chodził lata aż buda zginął w borewiczu. Najlepsze jest to że nie miałem zielonego pojęcia o mechanice!teściu mi wytłumaczył jak mam zrobić i pojechał do roboty😂😂minęło ponad 20lat i dalej się dziwię że to działało
Tak to jest prawda takie rzeczy się da robić ale tylko ludziom zaufanym moim mechanikiem jest mój przyjaciel od podstawówki jak mi powie że mogę zaoszczędzić ale jest ryzyko takie i takie to tego się trzymam to jest moje ryzyko ale jak mi powie że coś trzeba zrobić to trzeba wiele razy mi pomógł i to się ceni
też mam takiego kumpla mechanika, to się nazywa mieć szczęście :D
Radzieckie metody napraw bywają skuteczne 😁
Stara prawda - Więcej ręka mistrza znaczy, niż narzędzie u partaczy;)
Kupiłem lata temu alfę 156 zerwany pasek silnik rozkręciłem 2 tłoki dziurawe tłoki kupiłem 2 sztuki używane na złomie tak samo głowice używana kompletna, głowica poszła do planowania nowa uszczelka i nowe pierścienie wszystko po składane alfa jeździliśmy 3 lata a fiatów uno pamiętam to tak z 3 sztuki naprawione obecnie mam Punto 2 trupka gdzie silnik skręcany na trawie ;) napierdziela cały czas na gazie nie da się go zabić
Mamuśki 1.4 8v w cordobie stracił olej razem z misą i zrobił 10km. Myślałem że już po nim ale trzymał się życia wszystkimi szpilkami😂 rok później podobna sytuacja. Znowu zmiana oleju i jeździł tak kilka lat. Potem okazało się że jednak nie wyplukalem dokładnie silnika bo zatarły się szklanki wałek ogółem tragedia. Ale że nie miałem najmniejszego zamiaru w nim już robić remontu a na skupie złomu pamiętałem że leży podobny silnik wizualnie na stercie od bardzo dawna to podjechałem, wyjąłem wałek i szklanki i na chama bez żadnych pomiarów zrobiłem podmianę. Jakieś 50tys jeszcze zrobił i poszedł na złom przez stan blacharski 😂
Ps nawet rozrAdu nie rozpinalem do wymiany walka 😂 dwie trytytki do spięcia paska z kołem walka i młotek w osłonie wciśnięty od dołu żeby z wału pasek nie spadl😂 prowizorka lewel pijany miras z budżetem 20zl 😂
Kuzyn w fiatowskim 1.2 wycierał bagnet o ziemię, bez oleju jeździł i silnik nie chciał zdechnąć, a co przechodził...
Stare silniki Fiata były nie do zdarcia
Te FIATowskie 1,2 / 1,4 i stare FIRE, oraz ten nieco nowszy 1,4 16V starjet (taki jak w Bravo II i Stilo...) to są nie do zajebania. Co prawda szczególnie ta 16V żre oleju jak głupia, ale przy tym nawet bąka dymu nie puści, świec nie zarzuca niczym (!!), i pracuję równiutko. I generalnie lista wymaganych czynności serwisowych przy tym:
-...
-...
-...Dolej 2 szklanki oleju
-...
-...Dolej 2 szklanki oleju
-...
-....
-...
-... Dolej szklankę łolejku
-....
-...
-... Bądź dobrym Świetym Mikołajem i zmień olejek z filterkiem
-...
-...
-...
-...
-...
-...
-... Dolej szklaneczkę oliwki
-...
-...
-... Uchyl obudowę paska rozrządu (ale tylko w tych kolizyjnych, w fajerkach to pierdul xD) i zobacz czy jest bardzo poparciały? Nie? To rób swoje dalej.
Taki to silnik xD
Zaufanie buduje się przez lata. Bez zaufania to niczego NIE można zbudować - to budowanie domu na ruchomych piaskach. Relacja człowieka do człowieka oparta na zaufaniu i uczciwości jest trwalsza od skały i bezcenna. Klient z ulicy to wróg a zaufany, stały klient to skarb więc można nagiąć procedury naprawy (i naprawić bez gwarancji) w ramach zasady zaufania a to klienta z ulicy stosować regułę ograniczonego zaufania czy też jego braku. Bez zaufania Polak, Polakowi jest wilkiem i biznesu żadnego nie stworzy i nic nie utarguje u mechanika. Wynika to z jakości wychowania młodych Polaków jako osobników konsumpcjonizmu (w stylu skóra, fura i komóra), w którym w życiu ważniejszy jest pieniądz niż zaufanie do drugiego człowieka. Psychologiczne badania pokazują, że co 5 Polak to socjopata z brakiem empatii lub mocna ograniczoną empatią. Co piąty Polak to również alkoholik. Jak w takim kraju normalnie żyć i pracować? Potrzebnie są specjaliści od budowania empatii. Zaufanie wynosi się z domu a nie ze szkoły.
co jakiś czas kupuje złoma z padnietym silnikiem "januszuję" naprawiam i jeżdżę , Krisie kiedys kupiłem Astre F 1,6 16V ECOTEC (68tyskm 1999r) , niby z dziurą w misce ale silnika obrócić sie nie dało , zdemontowałem -rozebrałem silnik , na pierwszym cylindrze panewka zatarta przyklejona do wału , korbowód od gorąca skrzywiony , na drugim mniej korbowód niby prosty ale osie sforznia i łozyska korbowodu sie nie zgrywają , zakupiłem jeden nowy komplet tłok z korbowodem i ni złamanym łozyskiem (dogadałem się w serwisie bo potrzebowali 3 a jeden im zbywał - zakup tylko komplet używki ??? . drugi korboód na siłe wprostowany , wał oczywiście krzywy , w warsztacie zaprzyjażnionym szlifierz mówi że szrot ale kolega syn właściciela mówi ze jak mu pomogę to wyprostuje wał na na szlifierce odpowiednio go ustawiając w maszynie , wszystko się prawie udało ale pozostało minimalne bicie na czopie na którym jest pompa oleju no i napęd rozrządu . Ojciec kolegi powiądził że to nie będzie długo jeździło , panewki na korbie II szlif bo lepie by było jakby było na III ale ..... brakło materiału w wale . silnik dalej naprawiony zgodnie ze sztuka u mnie w garażu , wymiana prowadnic szlifowanie zaworów na szlifierce pożyczonej ze szkoły , docieranie itp . silnik miał przejechać 30tys km i być sprzedany samochód przejacheał 320tys zanim sprzedałem (19lat w domu) , olej wymieniany co 8-9tys km . oczywiście zamontowane LPG bo do roboty jakoś dojechać trzeba. przezył nauke jazdy mojej zony i naukę jazdy mojego syna - silnik do odcinki - kiedyś powiedział mi ze jest słaby ten samochód bo powyżej 160km/h nie zbyt dobrze przyspiesza. i jakoś było i udało sie dobrze sprzedać . teraz od 10lat jeżdżę T4 z silnikiem 2,4D (uturbionym) silik w całości ze złomu . na szafie niby 480tys ale to raczej umowan wartość , silnik kto to wie jaki przebieg oddany na złom to ile mógł mieć. ? ? T4 lekko nie ma w sezonie ciąga przyczepę ze sprzętem nagłaśniającym coś razem ponad 2tony (ładunek + przyczepa) , a ostatnio sąsiad pożycza bo fajnie sie ciąga tym łudki (handluje tym)
Kiedyś Ojciec walnął kosiarką w korzeń i wał skrzywił. Rozebrałem, wał na prasie do łożysk wyprostowałem, nowy uszczelniacz i chodziła jeszcze długie lata. Potem dostała tak że nóż się wygiął, nóż naprostowany i dalej kosiła.
No właśnie. Kiedyś. Teraz kosiarki muszą spełniać normę emisji spalin, a turbosprężarki i filtra cząstek stałych do nich się nie montuje. Dlatego są zrobione najwątlej, jak się da, żeby mało paliły i wymogi ekoterroru zostały spełnione.
Tylko wtedy będzie działało jak się wyprostuje na oko
ja młotkiem prostowałem i chodziła xddd
@@trustnoone3864kosiarki nie muszą spełniać normy emisji. Totalna bzdura. Jakby musiały to by nie były zasilane gaźnikami. To samo dotyczy dwusuwowych sprzętów, agregatów oraz wszystkiego czego się używa poza ruchem drogowym.
A jak ci się udało zajechać kosiarkę to albo ja źle eksploatowałeś albo kupiłeś słabo wykonana. W obydwu przypadkach twoja wina.
@@starydwumas7481
Polecam zaktualizować swoją wiedzę. Nasza kochana UE ciągle nas zaskakuje. Kosiarki też oberwały. Tytuł dokumentu:
"Wartości graniczne emisji zanieczyszczeń oraz zasady homologacji typu maszyn mobilnych nieporuszających się po drogach."
Wstęp do anglojęzycznego oryginału:
"Emissions from non-road mobile machinery
What is non-road mobile machinery (NRMM)?
Compared to road vehicles, NRMM covers a very wide variety of machinery typically used off the road in many ways. It comprises, for example
small gardening and handheld equipment (lawn mowers, chainsaws, etc.)
construction machinery (excavators, loaders, bulldozers, etc.)
agricultural & farming machinery (harvesters, cultivators, etc.)
even railcars, locomotives and inland waterway vessels.
The problem
Pollutant emissions from combustion engines installed in NRMM (e.g. diesel or gasoline fuelled engines) significantly contribute to air pollution by emitting carbon oxide (CO), hydrocarbons (HC), nitrogen oxides (NOx), and particulate matter.
The objective
The objective is to progressively reduce the pollutant emissions and to phase out equipment with the most polluting engines.
The legislation
Emissions from these engines are regulated by a new regulation which applies as of 1 January 2017 ('NRMM Regulation')"
Morał tej historii jest prosty i nam wszystkim znany... Zawsze rób na odpierdziel.
a dla siebie jak dla siebie
Ja u siebie żem nawet zrobił na odpierdziel.
@@grajek1111111 brawo ty!
ja tak poskładałem jawke 50 - silnik w ogarze 200 i zrobiłem 3tys. km bez najmniejszej awarii w zeszłym roku
drutować też trzeba umieć, to druciarstwo o którym się słyszy to zazwyczaj robione przez druciarza amatora, bo jak druciarz profesjonalista zrobi to auto jeździ i nikt do tego nie zagląda 😁
Mechanikowi nie płaci się za stuknięcie młotkiem, tylko za to, że wie gdzie stuknąć :)
Panie Profesorze Crisie czy pojedzie Pan na strajki rolników swoim Ursusem? Byłoby to epickie.
Mam klucz Gedore😂 Chciales uszczypac?😂
Sytuacja wymagala szybkiej naprawy i w tym przypadku przyniosla dobry efekt i pomyslec,ze przez taka niby blachostke jak brak dokrecenia swiecy wlasciwym momentem mozna rozpieprzyc silnik i poniesc kolosalne koszta. Osobiscie zawsze swiece dokrecam momentem, korek spustowy w silniki i skrzyni rowniez dokrecam momentem i mam spokojna glowe. Mam kilku kolegow mechanikow i jednak wiekszosc dokreca z lapy bo twierdza ze moment to maja w rece a ten przyklad pokazuje ze lepiej stracic 2 min i siegnac po wlasciwy klucz i ustawic wlasciwy moment👌
Krisie, Krisie - mordeczko Ty moja - z powrotem nie "spowrotem". Hejterzy, czekający na podknięcie Profesora - nie wbijajcie łapek.
Jak to mówi przysłowie ,, Ford gó....wno fort, a Fiat jego brat ". Hahaha samochód Mini sposób na wyrwanie każdej świni.
Blokady rozrządu tego silnika to de facto zwykły płaskownik i śruba - trudno o lepsze zaproszenie dla druciarza.
Prowizorki to najlepsze typy napraw . Całe moje życie to prowizorka i mam się dobrze 😊
Myślę że ten Filmik powinien obejrzeć Majster Sebastian Waazup bo nikt nie wierzy że naprawi słynne V8 😁😂
Klucz dynamometryczny to ja mam w ręku. Jak łokieć zaczyna "strzelać " tzn ze juz odpowiednio jest dokręcone
Typowa naprawa że szfagrem w sobotę po południu, musi być na dziś bo w niedzielę jadę do kościoła 😅
Tak się kiedyś robiło silniki, koperacja z mazdą fordowi zrobiło bardzo dobrze, mój mk3 z 2.0 benzyną plus lpg ma nalatane 330 tys. i działa bez zarzutu, olej płukanka raz na rok, oleju pobiera minimalnie, złote silniki... Luzy zaworowe raz robiłem szczególnie wydechowe i jeździć można bez końca... Nie każda morda pasuje Forda 16:02 .... 😁😉
W tych latach jeszcze Volvo miało te same silniki
V70 @@ukaszaugustyn6014
Profesorze , zapomniałeś dodać że wycięcie katalizatora spowodowało mniejsze opory silnika na panewkach i tłoku co poskutkowało tak długą żywotnością
Przetrwało dzięki dotknięciu boską ręką. Rośnie nam nowy Kaszpirowski.
04:00... Uff. Na początku wyglądało, jakbyś bułę rysował 😟
Klient po prostu przyjeżdża do mechanika który wie gdzie co ma już założone na trytytki
Najprostsze rozwiązania są najlepsze 😅i nieraz dłużej chodzą od obrobki za setki tysięcy
Auta niby nie posiadaja duszy a jednak bywaja takie zakały ze mozna je remontowac bez konca a i tak sie spierdziela ... A inne niedbane, nieremontowane beda smigac wiernie az do wagi :) Ciezko to uzasadnic. Kivi mowi ze duch samochodu umieszczony jest w nr VIN moze tedy droga :D
Ja myślę że to gaz ratuję całą sprawę wypalając lub bardziej nie dopuszczając do tworzenia się większego nagaru.No ale silnik będzie chodzić nawet jak ma porysowaną gładź,byle nie za głęboko zresztą widać że te rysy są zaklejone nagarem . Panewki trzeba by było wyjąć żeby zobaczyć jak wyglądają, mogą dużo powiedzieć jak pracują ale tu też nie przekreśla tęgo że nie będą działać nawet jak mają slady nierównomiernego zużycia.U Patryka było widać jak panewka była nierówno zużyta bo korbowód był fabrrycznie odchylony od osi o 2 stopnie i to w Lamborghini i chodził.Ja nie chce krytykować ale takie rzeczy to pewnie w co 10 silniku są i one chodzą tylko internet nas przyzwyczaił że to wszystko musi być zrobione w technologii NASA.
Panie jest to twój stały klient od wielu lat bo pewnie nie ukradłeś mu katalizatora
Niby fajnie, że klient wraca, ale w takim wozie drugi raz kata nie wytniesz....
DURATEC porządne silniki, mają tylko jedną wadę, wciągają olej, ale nie każda sztuka. Do tego rozrząd na jeszcze porządnym łańcuchu. Szkoda tylko,że te szklanki są,ale da się przeżyć.
Prof. Chris otwiera oddział giejratryczny dla zawieszeń ;)
Druciartwo druciarstwem ale trzeba wiedzieć co się robi i co się chce osiągnąć.
Niby fajnie że stały klient, ale tylko raz katalizator można wyciąć :(
Ta, taa, jasne, nie każda morda pasuje do forda... umhu... wiadomka.
A bo to bendzynka.... no lepi że panewka wyłypana, ale że porcelanka taki bałagan zrobiła... cholerka, zawsze byłem sceptycznie nastawiony na tę ceramikę... a jednak szkodzi...😆
Ale Chrisie, czy to aby rysy...?! nie wiem, nie znam się na Fordach, ale wyglądało to jak ceramiczne prowadnice liniowe.....;))))
Przyznaj się lepiej, że ten set do geometrii jest Tobie potrzebny do samorealizacji jako symetrysta...😉 zdròw
Jak coś jest głupie i działa to nie znaczy że to jest głupie
@profesorchris , jakie fora, jakie grupy? Od lat oglądam Twój kanał. Auto serwisuję sam. Co pół roku wymiana oleju w tłumiku czego serwisy nie robią i nie wiem co to poważna naprawa samochodu.
Co prawda bierze olej w tłumiku, ale również regularnie dolewam przez otwór rewizyjny w katalozatorze 😊
Podejrzewam, że co najmniej polowa samochodów jest tak naprawiana, a właściciel nieświadomie płaci za remont.
Kiedyś zatarty wał w oplu 2.0 cdti naprawiłem na samochodzie papierem ściernym auto miało 200 tysięcy przebiegu dzisiaj ma 400 nadal jeździ i nic się nie dzieje
Każdy odradza te silniki bo biorą olej i lepiej na zlom,
A ja kupilem 1.8 ta sama konstrukcja, zmieniłem pierscienie, loża w glowicy papierkiem ściernym ( bo bez oleju ktos jechał ) i juz 100 tysięcy na gazie przejechane bez żadnej awarii
Właściciel tego mondka trudni się zbieractwem karteczek pod maską.
Filmik w sam raz na przerwę w robocie i metkę cebulową
Chris widzę, że i usg dopochwowe ogarnie na warsztacie...
To jak w takiej relacji Chris-klient, klient podchodzi do konieczności zakupu katalizatora po każdej wizycie? I u kogo ten nowy katalizator montuje?
Stały klient - jeździ za granice i przywozi katy...
Miałem podobną sytuację na początku lat 90-tych. Zero doświadczenia z motoryzacją . Prócz 125p. Trzy miesiące. Ale BMW było zaraz po nim. Nie wiedziałem nawet ,że jest coś takiego jak pasek rozrządu. Oczywiście strzelił. Zawór klepnął lekko w tłok . Pierścień przyblokowany. Demontaż głowicy ,itp , bla bla bla. Kolega mechanik obejrzał i stwierdził ,że będzie żył. Lekka praca pilniczkiem żeby przywrócić kształt okrągły tłokowi , szlif pilniczkiem rowka tłoka , nowe pierścienie . Oczywiście nowy pasek , rolki , napinacz . Działało przez długi czas
Wazzup będzie czerpał wiedze z tego filmiku przy robieniu panewki w e65 😎
Sprawa jest prosta,jak ktoś tyle lat jeździ do tego samego mechanika, to znaczy że dobry mechanik.Najlepsza reklama i założę się, że nie on jeden jeździ do Ciebie,przez tyle lat.Gdybm mieszkał bliżej twojego warsztatu,na sto procent, serwisował bym auto u Ciebie 😊
Prawda też taka że jakby kierowca byłby debi... to każdy silnik jest w stanie rozwalić a jak kierowca myślący i szanujący swoje auto to na patentach wiele lat posłuży.
Ja od lat jeżdżę do jednego mechanika, zrobi coś nie tak to poprawi i tyle, nie robię afer, ma działać i tyle. Nigdy jednak nie naprawiałem silnika, nie wiem jak to jest, najstarszy samochód to toyota corolla e11, ma 310k km i szkoda sprzedawać. Po stłuczce tył naprostowałem gumowym młotkiem, padła pompa paliwowa to wtyczkę przerobiłem w podobnej pompie i działa.
Dobry mechanik to podstawa, a własna prowizorka nie zaszkodzi.
W afryce nawet imadła nie mają a samochody jeżdżą
Bo ten Klient wiedział już przed naprawą, że dasz radę to naprawić. On ufa Tobie jeszcze bardziej, niż ty jemu:D
Moje życie to ta ksiażka po lewej stronie półki w 6:00
Tak jak mowisz ... Teraz sa wymieniacze ... Brakuje mechanikow . Ostatnio kumpel mowi po co ty wkładasz podkladke pod zawias jak nowy kosztuje 40 zl .. odpowiedzialem tylko "ja wiem po co"
Do 1l na 1000 km to igła tak twierdzi VW
2:40 jeszcze kilka karteczek i trzeba będzie powiesić tam książkę tom pierwszy w wydaniu profesora 😊, żarcik taki. Widać że oliwa właściwa 😊
Nie ma to jak pakistańska serwisówka.
Bo czasami trzeba mieć też fantazję👍😁
jak mi to kiedys tata poiwiedzial... "mechanika jest po*ebana" :D
Jak coś jest głupie, ale działa to wcale nie jest głupie. No i każdy wie, że prowizorki wytrzymują najdłużej 😉
Drogi profesorze mam pytanie czy podczas szlifowania szklanek nie zbiera się wierzchniej twardej powłoki? Bo gdzieś o tym słyszałem a tu taki zonk. Pozdrawiam serdecznie
I to jest prawdziwa mechanika😊
Zamawiam imadło - naprawię sobie silnik sam.
Krzysiu z perspektywy lat i doświadczeń którą markę narzędzi polecasz dla zwykłego zjadacza chleba na JDG?
Hazet przepłacony, może i topka ale to wydłużanie...
Prostowanie korbowodów w imadle jest stare jak świat, stosowane u handlarzy.
Prowizorka dziala najlepiej 👍
Mam ten silnik (podobny bo jednak sa drobne roznice wzgledem Forda, pare rzeczy zostalo poprawionych), w swoim Volvo C30 R-Design z 2012 roku (przebieg 160 tysiecy).
Ten silnik jest wrazliwy na dogrzewanie i regularny serwis. Wiec nie przekraczac 3 tysiecy obrotow przez pierwsze 15 minut jazdy i robic regularny pelen serwis.
Co do swiec, warto wymienic co 80-100 tysiecy uszczelki pokrywy silnika bo czesto tam dochodzi do wyciekow i zalewania swiec. Warto takze sprawdzic luzy zaworowe i w jakim stanie jest lancuch etc. co 100 tysiecy. Poza tym to bezobslugowa jednostka, ktora potrafi fajnie zabrzmiec, miec przyzwoita moc i wkrecac sie niczym japonskie jednostki do bardzo wysokich obeotow (polecam filmik z KMS).
Te 140KM to wartosc zanizona, przewaznie moc wyjsciowa to 145-150KM. Po wymianie walkow na Coswortha mozna miec w okolicach 170-175KM. To chyba najtanszy sposob na zwiekszenie mocy przy niemal zerowym obciazeniu jednostki napedowej.
Bo drutować trzeba umieć, Profesorze jesteś Wielki 🍻
I to mi się Krzysiu podoba. W Focusie pierwszej generacji z 270tys km wpadło mi do cylindra gniazdo zaworowe i na parkingu zrobiłem silnik bez specjalnych narzędzi - klucz dynamometryczny tylko na śruby głowicy bo nie miałem tego z mniejszym zakresem by dokręcić śruby korbowodu. Tłok dostał tylko nowe pierścionki, po małym honie. Dziś podszedłbym do tego bardziej profesjonalnie bo pracuję w garażu kolegi.
Właśnie jesteśmy w trakcie odnawiania dużego podnośnika Snap-On'a do ustawiania zbieżności. Piaskowanie, podkład, lakier. Smarowanie kabli, podwieszenie przewodów powietrza. W końcu jest czas by zająć się garażem zanim zacznie się wiosenny szał ze zmianą opon i naprawami po Kanadyjskiej zimie.
No to teraz Morderatorzy i wszystkowiejcy mają teraz zwarcie, jak to tak nie możliwe, to w mechanice trzeba coś jeszcze umieć??😂😂😂😅😅❤❤❤
Sześciocylindrowy 2.5 diesel VW w Volvo 244 jeździł 5 lat z wklejonym wtryskiem na poxipol, bo wywaliło go w trasie i zerwało gwint w głowicy..... Wykupiłem wtedy na stacji benzynowej cały zapas poxipolu .... 😄😄 Mechanicy chcieli mi to potem naprawiać patrząc na to druciarstwo i dziwili się, że nic się nie dzieje... A napaćkałem całą kupę kleju wokół wtrysku 😄 wyglądało to okropnie ale działało....
Ja to powiem tak Profesor:
Moim zdaniem głowa i ręce Majstra
w każdym fachu są
więcej warte niż najlepszy sprzęt.
Hah! no i jeszcze doświadczenie robi swoje.
Ilość przykręconych elementów i urwanych śrub...
uczy.
A ten co się naoglada i nigdy nawet hamulcy nawet nie odpowietrzał....
niech schowa swe pierdu pierdu dla swoich dzieci.
Robisz swoje mordo i znasz się na robocie.
Czasem się mówi: A huk tam, zobaczymy ile polata.
I jak widać w Fordzie lecą kilometry.
Mechanik jak ta lala.
No!
Gdyby nie te katy....
=]
pozDro
Ja kupilem E90. Samochód chodzik jak zloto po wymianie oleju,dymil jak smok co 500 km litr oleju ...
Jakiś pajac wlał jakies syf do silnika,wymian uszczelniaczy zaworowych pomogla bez zdejmowania glowicy ale poszło 1500zl
Różnica pomiędzy wiedzą praktyczną a teoretyczną: praktyk nie potrafi wytłumaczyć, dlaczego silnik po naprawie działa, teoretyk potrafi wytłumaczyć dlaczego silnik po naprawie nie działa.
Mam mazdę 6 z 2014 roku 2.2 dieselek 175km, jak ją kupowałem miała niecałe 200k i 4 latka, śmigała nie powiem gitara. Lecz przyszedł taki piękny dzień gdy to moim oczom ukazała się zapalająca lampka ciśnienia oleju, mówie o mój boże co to się stanęło się, a stanęło się to że po zdjęciu miski olejowej u siebie w garażu ujrzałem całkowicie zatkany smok olejowy nagarem, no to sobie myślę z skąd taki piękny gruby i twardy jak bic pudziana nagar się wzioł, no to wyciągam wtryski a tam jeden nie za bardzo chce wyjść, lecz gdy już sie udało to zdjąłem pokrywe zaworów a tam nagaru przy tym wtrysku od groma, dodam jeszcze że jak wyciągnąłem wtryski to podkładki wyglądały jak sznurki od stringów, totalnie praktyczny ich brak. Lecz nie to było najgorsze, najgorsze było to że jeden z wałków przez tarcie bez smarowania pozbył się praktycznie krzywek. Ot taka historia. Dobra reszte na szybkiego napiszę, nowy smok, komplet wałka , chydrauliczne popychacze. przemyte wszystko w miarę możliwości, poskładane w garażu w którym ledwie auto się mieści a dzisiaj autko ma już 290k. Teraz twinturbo poszło do wymiany, kupione używane w dobrym stanie (ale z tym turbo to też ma historie może kiedyś napiszę) i dalej śmiga. Pozdrawiam
Ja kiedyś będąc młodym kierowcą wyprostowałem półoś napędowa małego fiata przy użyciu solidnego młota. Maluch był po wypadku, wrócił od blacharza, i zorientowałem się że dziwnie rzuca silnikiem w trakcie jazdy. Przyczyną była skrzywiona półoś. Skrzywienie nastąpiło trakcie wypadku w samej końcówce półosi gdzie znajduje się gałka i trzpień do mechanizmu różnicowego. Myślałem że pęknie ale udało się i jeździłem kilka lat tym maluchem i półoś przetrwała.
Komentarz nr 500...
Klient dłużej niż żona? Jestem klientem jednej firmy dłużej, niż właścicielka ma męża.
W tym roku minie 20 lat, jak jeżdżę do swojego Mecha. I też jeździłem wówczas Fordem. Mecha polecił mi kolega, który jeździł Fordem.
Pominąłeś Profesorze jeszcze jedną opcję wykresu druciarskiego:
- nie umie + nie ma narzędzi
I jakimś cudem mu się to uda naprawić/poskładać tak, że działa. Nikt, ale to absolutnie nikt nie ma pojęcia jak, ale zrobił. Nawet sam druciarz jest zaskoczony pozytywnym wynikiem rzeźby.
Edyta: literówka
Ja sobie kiedyś zdrutowałem motor opla 2.2 16V, szlif właściwie polerkę wału korbowego papierem wodnym i sznurówką nowe panwy, chonowanko ,nowe pierścienie. Auto było mi potrzebne, kupiłem drugi motor a tamten koło 40000 km czasami z 2 tonową przyczepą kołami 32" MT i nie chce zdechnąć...
Zupełnie inna branża, ta sama zasada- obustronne zaufanie powoduje korzyść dla klienta, dużą oszczędność. 100% zależy od klienta i to on na tym zyskuje. On musi nam zaufać pierwszy, później my zaczynamy ufać jemu. Zawsze, gdy klient daje pełne zaufanie, robota jest na 110%. Klient roszczeniowy dostaje 100%, bo nadstaranie może być wykorzystane przeciwko Tobie. Jeżeli część jest trochę zużyta, ja wiem, że pociagnie dłużej niż zamiennik, ale klient roszczeniowy, to i tak idzie nowa- nie mój koszt, a nie daj Boże cokoliwek się stanie, nawet z winy klienta, będzie uznane, że to przez zostawienie starej części, choć zupełnie z nią nie związane. Temat rzeka...
He skąd jak to znam. Nabyłem kiedyś silnik zaburtowy mariner, a że nie znałem się kompletnie na takich silnikach to został mi wciśnięty zatarty dziad, który pracował tylko do momentu rozgrzania, jak osiągnął temperaturę roboczą to tracił moc i gasł, nie szło go odpalić do momentu aż ostygł.
Po rozbiórce okazało się że oba tłoki przytarte, cylindry również, a że to amerykaniec i to stary dziad to nie ma do niego żadnych części, więc trzeba było rzeźbić z tego co było.
Cylindry zostały lekko zhonowane, krążkiem listkowym na wkrętarce, tłoki poprawione papierem ściernym, pierścienie dobrane z hondy, niestety były wyższe niż oryginał o 0,30 mm, więc rowki w tłoku zostały poszerzone, pilnikiem iglakiem, i silnik śmiga już 7 lat od tej rzeźby i ma się bardzo dobrze, a przepływał już z 500 godzin i nadal pali od strzała, ma moc i pracuje cicho i równo.😀😁.
Mialem fieste ST z tym silnikiem niestety palila ogromne ilosci oleju, gdzieś 1.5-2l na 1000km. Nie pomogla ani nafta na tloki ani xado antykoks więc ją sprzedałem. Mozliwe, że kupilem zapuszczony egzmeplarz. Teraz chce kupic focusa 2 ale 2.5t za drogie to moze znowu sie skusic na te 2.0? Ktos robil pierwcienie w tym silniku, jaka cena i skutecznosc?
No i to się nazywa naprawa, a nie wizyta u wymieniacza