Wow, naprawdę niezłe przedstawienie wielu "znanych" kwestii, nawet wydaje mi się, że co nieco zrozumiałem... Trzeba przyznać, masz Pan talent do przekazywania wiedzy. Widzę, że rodzi się (albo dopiero poznałem) następny (choć nieliczny) ciekawy kanał na YT
Ogromny szacunek. Chociaż jestem humanistą i pasjonuje się wszechświatem, kosmosem i kwantowoscią bardziej w kontekście ezoteryki, fizyka choć jestem matematycznym i ścisłym ignorantem i idiotą, na swój sposób egzystencjalny mnie pasjonuje. Odnalezienie podcastów Pana Doktora to dla mnie objawienie i ogromna radość. I ten audiobookowy tembr głosu i ciepły klimat rozmowy, to poprostu genialne. Na przykładzie Pana doktora widać też różnicę klasy w przekazie między nim a na przykład, swoistym prostactwie prof.Andrzeja Dragana. Niby tu fizyka i tam fizyka ale defacto, dwa różne światy. Tutaj mamy czysty akademicki majstersztyk, rodem bardziej z Ateńskiej Szkoły niż współczesnej uczelni. Zazdroszczę tym, którzy są studentami na Pana wydziale. Jednym słowem, jestem zachwycony. Subskrybuję, zostaję, dziękuję, prosząc by nie przestawać nagrywać i zdrowia życząc, pozdrawiam! Z poważaniem A.
Wspaniały kanał. Dzięki serdeczne za napisy pl. Prowadzenie wysokiej klasy. Jest łapa i sub. Teraz cofam się w czasie do poprzednich odcinków. Pozdrawiam.
Fascynujący odcinek. Przydałby się do niego suplement wyjaśniający od podstaw tą tematykę. Trochę rysunków i wzorów by nie zaszkodziło. W wykonaniu dr Mulaka byłoby to arcydzieło.
Ogolnie bardzo fajny kanal i bardzo sympatyczny prowadzący dr Mulak ale bez bez zamulania do tego jeszcze Pan ma prawde przyjemny glos i bardzo fajnie sie słucha jak opowiada :) pozdrowiam serdecznie
Ciemna energia to nic wiecej jak "rozszerzalnosc temperaturowa" ...galaktyki gromadza energie w jadrze = dookola rozszerza sie przestrzen dlatego "kazdy oddala sie od kazdego"..a poniewaz koncentracja przyspiesza..przyspiesza rowniez ekspansja - puchniecie babelkowe. Z ciemna materia chodzi o to ze owo pole zaczyna sie po rozszerzeniu obracac i stad ruch gwiazd dookola jadra galaktyki, te sama zasade widzimy w ukladzie slonecznym gdzie wirujace pole Slonca (wytwarzane przez gorace, geste, skoncentrowane jadro) pcha odpychajace sie od siebie planety po orbitach. wiecej w filmie "thermonuclear scattering" (rozdzial 1 podpunkt b i c)
No wcale nie upadł jak widać, dzisiaj nazywa się go ciemną energią :)). Właściwie to każdej teorii , która w jakiejś skali się wywraca można dorobić pojęcie tajemniczej siły, która to powoduje i oczywiście dowodem pośrednim będzie to że teoria się wywraca , dodaje sie brakujące wartości jako jakąś nieznaną ciemną tajemniczą siłe i problem rozwiązany. Jakie to proste i zgadza się doświadczalnie. Powodzenia w szukaniu kwarków :))
@@tomaszt7180 Dalej nie rozumiem jak można było przyjąć tak po prostu, że prędkość światła jest taka sama dla każdego obserwatora. Czy to znaczy, że to światło nie "leci" ,nie przemieszcza się? A prędkość którą mierzymy to tylko prędkość propagacji informacji?
@@kubexiudokladnie tak. To jak z "przeplywem" pradu w przewodniku. Elektrony nie plyna, tylko przekazuja drgania przylozonej energii, z jednego do drugiego. Co ciekawe nie dowiedzialem sie tego ani w technikum elektronicznym, do ktorego uczeszczalem, ani tez na studiach mechatronicznych. Dopiero kanal Smartgasm mnie oswiecil.
W moim układzie odniesienia wydaje mi się że zrobiłem krok w kierunku zrozumienia STW Einsteina, ale coś czuję że obserwator spoza mojego układu widzi że stoję w miejscu. :)
tego sie nie da zrozumiec poniewaz sa to nieempiryczne urojenia, cos co nie istnieje w realnej rzeczywistosci ...to samo tyczy sie zakrzywien 4 wymiarowych, osobliwosci i innych wymyslanych, a nie wpierw obserwowanych ...sory ale matematycznych debilizmow. Jesli chcesz zrozumiec fizyke w minute musisz zauwazyc ze przestrzen to cos co sie rozszerza badz kurczy (nie zakrzywia) ...a czas (w relacji z masa) zwalnia lub przyspiesza (dla mikroobiektow) ....stw cala do kosza
@@chillyshotorbitus5152ponad sto lat, tysiące godzin pracy, tysiące naukowców i niestety wszystko do kosza, bo ktoś w internecie powiedział, że to nieprawda. Czemu nieprawda? No bo tak i już. Dziękujemy
@@rockenss nie "no bo tak" ...tylko choc by z tego powodu, iz przestrzeń sie nie zakrzywia w relacji z materia tylko rozszerza co empirycznie stwierdzamy = widzimy po rozszerzajacych sie atomach ...czyli omawiany cieplik - kaloryk Antonio Lavoisiera ale tez ten sam model z wieku wczesniej Roberta Boyla (goraco polecam arcydzielo "Race for absolute zero" i zobaczyc jak podstepem, dlaczego oraz dzieki komu obowiazuje model kinetyczny...bo to tez piekna historia)....czy tez moze Nielsa Bohra kojarzysz ?
Dlaczego woda w morzu, na brzegu nie wylewa się dalej? Od dziecka mnie to fascynuje😃Fale dochodzą do pewnego momentu i wracają. Skoro ziemia jest kulą, to woda powinna przelewać się dalej😜
Kolejny świetny materiał! Podoba mi się ten historyczny kontekst każdego zagadnienia. Daje to wyobrażenie na jakim etapi był świat. Czy można prosić o to aby dźwięk był nagrywany z większą czułością ? Chodzi o to że tylko ten kanał trzeba bardzo podgłośnić aby słyszeć dobrze, a słuch mam dobry :D Kolejny pomysł na odcinek to antymateria, trochę to kontynuacja bo pod pewnymi względami zastąpiła eter ?
@@juri2001kazdym ma swoj gust i lubi to co lubi, nad gustami sie nie dyskutuje, mnie akurat to interesuje, nie jest to dla mnie gledzenie tylko cos bardzo ciekawego. Pozdrawiam.
Uwielbiam te wszystkie fizyczne tematy i zwiazane z nimi wykłady pana Mulaka. Jednak dzisiejsze spotkanie nie należało do najłatwiejszych. Problematyka niewątpliwie fascynująca, ale zrozumienie tego to już inna para kaloszy. Z resztą wydaje mi się, że teorie Einsteina najlepiej rozumiał sam Einstein. Pozdrawiam
Pytanie: Czy wykonywano pomiary jak zachowuje się światło w układzie będącym w trakcie bardzo dużego przyspieszania (lub zapewne łatwiejszego do osiągnięcia bardzo silnego ujemnego przyspieszenia - hamowania)? Czy eksperymentowano jedynie w układach poruszających się ruchem jednostajnym? Czy w trakcie silnego przyspieszania dochodzi do jakichś zaburzeń o których warto wspomnieć? Czy jeśli dochodzi do zaburzeń, są one identyczne w układzie silnie przyspieszającym co w silnym polu grawitacyjnym, są to układy tożsame?
Super ! eterowy wstep trochę skorpuskuował :) światło , czekam jeszcze panie doktorze na ufalowienie :) światła w podobnym w stylu wyjaśnienie przesunięcia w kierunku czerwieni obserwacji Hubbla.
Genialny kanal ❤❤❤Panie Macieju świetnie się Pana słucha ale gorzej ogląda. Mam na myśli, często opuszczaną głowę i tracenie z widzem kontaktu wzrokowego. Strasznie to rozpasza. Poza tym treści przekazywane w sposób mistrzowski.
"gdyby eter istniał, Ziemia powinna poruszać się względem tego ośrodka.... A dlaczego? Proszę zauważać, ze pomiar nie był wykonywany w układzie inercjalnym. lokalne przybliżenie układu inercjalnego porusza się względem nas. A przeciez nioe odczuwamy "wiatru" wynikającego z poruszania się Ziemi. Z doświadczeniem Einsteina jest inny problem...Gdyby poruszał się z "prędkością światła, "czas stanąłby w miejscu",wyzerowała się odległość w kierunku ruch, a to wyróżnia jego układ. Taki układ nie jest inercjalnym co czas w nim nie płynie...
Człowiek z pasją i dobrym głosem, czy można chcieć czegoś więcej od kanału o fizyce ? Przy okazji może coś podpowiem. Ponieważ śledzę chorobliwie większość kanałów naukowych na YT wiem też czego jest przesyt, a czego jest deficyt, a dla nowego kanału najważniejsze jest wbić się w niszę. Brakuje, a tym też się pasjonuje - opowieści z życia znanych fizyków naukowców. O Einsteinie jest w bród bo to najbardziej oklepany fizyk, ale każdy z tych umysłów jest równie ciekawy, wyjątkowo mało się mówi o Paulu Diracu, a to był w moim mniemaniu również wyjątkowy rodzaj geniuszu. On ma ciekawą historię dzieciństwa i dokonań, ale najbardziej rozpala umysł to jak zaczął odnajdywać pewne koincydencje stosunku liczb bezwymiarowych co ma pewien niejasny związek z zasadą antropiczną. Chętnie bym o tym posłuchał. Dirac bzika na tym punkcie w pewnym momencie dostał i dalej stanowi to zagadkę. Zrób o tym odcinek, on podniesie kanał bo ludzie kochają takie tajemnice. Nie ma za co 😊
Znalazłem ten kanał dopiero niedawno i krok po kroku konsumuję kolejne odcinki. Robi pan wielką robotę. Mówię to jako ojciec syna, który zrezygnował z politechiki po miesiącu 😂. Ale czemu się dziwić? Niedaleko pada jabłko... Moje pytanie jest następujące. Wiadomo że pożegnaliśmy się z eterem, lecz teraz pojawiła się ciemna materia. Czy sądzi pan, że podzieli ona jego los?
No tak, jeśli ktoś założył że Ziemia musi poruszać się pod prąd lub z prądem eteru to na pewno nie uwierzył by w w rozszerzającą się przestrzeń w nieokreślonym kierunku
W 1913 był eksperyment Sagnac'a który wykorzystał stół pomiarowy Michelsona-Morleya i wprowadził go w obrót 2Hz, gdzie pojawiły się prążki interferencyjne. Z badań Sagnac'a wynikają dwa wnioski 1.Ziemia jest nieruchoma, 2.eter istnieje. Założenie że Ziemia się porusza w kosmosie jakie było bazą dla eksperymentu M-M obala eksperyment Sagnac'a. W 1901 roku w kopalni Tamarack była próba pomiaru promienia Ziemi za pomocą pionów w dwóch szybach połączonych korytarzem i przy wielokrotnie powtarzanych pomiarach zawsze odległość na dole szybów była większa niż na powierzchni, z pomiarów wynikało z tego że Ziemia jest wklęsła.
42:5.14 (475.10) Tak zwany eter jest tylko ogólnym terminem, na określenie kompleksowego działania sił i energii występujących w przestrzeni. Ultimatony, elektrony i inne agregacje energii, są jednorodnymi cząstkami materii, a gdy przemieszczają się w przestrzeni, biegną faktycznie po liniach prostych. Światło i wszystkie inne formy rozpoznawalnych przejawów energii składają się z szeregu konkretnych cząstek energii, biegnących po liniach prostych, chyba, że poddane są działaniu grawitacji i innych ingerujących sił. Korowody cząstek energii wydają się być zjawiskami falowymi, gdy obserwowane są w pewien sposób, a dzieje się tak na skutek oporu niezróżnicowanej tkaniny sił całej przestrzeni, hipotetycznego eteru i wzajemnego napięcia, wynikającego z oddziaływania grawitacyjnego związanych ze sobą skupisk materii. Rozłożenie cząsteczek-interwałów materii, wraz z prędkością początkową promienia energii, jest przyczyną falowej postaci wielu form energii-materii. 42:5.15 (476.1) Pobudzenie zawartości przestrzeni wytwarza falopodobną reakcję na przelot szybkich cząstek materii, tak jak statek, gdy płynie po wodzie, wywołuje fale o różnej amplitudzie i interwale. 42:5.16 (476.2) Reakcje siły podstawowej powodują powstawanie zjawisk w wielu aspektach analogicznych do postulowanego eteru. Przestrzeń nie jest pusta; sfery całej przestrzeni wirują i są zanurzone w rozległym oceanie szeroko rozciągającej się siły-energii; przestrzeń zawarta w atomie też nie jest pusta. Tym niemniej eteru nie ma i to właśnie brak tego hipotetycznego eteru sprawia, że zamieszkałe planety nie spadają na słońce a krążący elektron nie spada na jądro.
Mała uwaga techniczna. Pojawiające się fotki mogłyby dostać ze dwie sekundy więcej na swoje zaistnienie. A poza tym... brawo za sposób opowiadania, mimo posiadania wiedzy, która jest przedstawiana, słucham z przyjemnością :)
kurcze, fajnie to Państwo przygotowali - przyjemnie się słucha :) PS. Nie rozumiem tego związku pomiędzy prędkością światła, a siłą magnetyczną ... Czy o magnesie będzie odcinek (lub jest?) Pozdrawiam
Można sobie wyobrazić eter jako medium obojetne dla promieniowania w zakresach w jakich oscyluje fala świetlna. Całe ta bajania niczego nie determinują, to ekstrapolacja pod gotowa tezę!
Kiedyś poszukiwano eteru, flogistonu czy cieplika dzisiaj ciemnej materii, ciemnej energii, grawitonów, bozonów czy fal grawitacyjnych, historia lubi się powtarzać.
Eter ogranicza prędkość światła od góry i jest stała dla całego ośrodka.Czas się nie zmienia,zmienia się informacja.Zniakształcona przez prędkość obserwatora.Eter jest nie materialny .Nie podlega naszym prawom.
Dokładnie, mało ludzi, sądząc po komentarzach pod filmem bezrefleksyjnie łyka relatywistykę. Polecam Roberta Sungenisa dla uporządkowania wiedzy o eterze.
Rozważmy to czy eksperyment myslowy z lusterm wyklucza eter - z tego co rozumiem wynika,że po osiagnieciu predkosci swiatła czas sie zatrzymuje ,wiec obraz nie moze zniknąć skoro nic nie może sie zadziac,bez wzgledu na to czy eter isnieje,czy nie, zdarzenie zostanie zatrzymane a wiec obraz w lustrze takze. TW nie moze zatem tego rozwazac bo sama to zamraza i nie pozwala na kontynuacje zdarzenia,nie mozna zatem stwierdzic ze eteru nie ma.
Temat dobrze wybrany, bo mało naświetlony, i bardzo mnie cieszy trop listu młodego Einsteina do wuja. Niestety widzę trzy przeproszczenia, ang. _oversimplifications_: 1. Doświadczenie Michelsona-Morleya z 1887 roku nie było ostatecznym obaleniem eteru. To był początek końca, który trwał ok. 40 lat - w odpowiedzi na to doświadczenie Lorentz i FitzGerald zaproponowali skrócenie długości, a w odpowiedzi na dalsze doświadczenia zaproponowano też inne efekty, które razem tworzyły teorię eteru Lorentza. Była łudząco podobna do STW Einsteina, przez co porzucono ją do reszty dopiero w latach 20.; Lorentz chyba wierzył w nią do swojej śmierci w 1928 roku. Pisze o tym miesięcznik „Delta” w artykule sprzed kilku lat („Przez eter do teorii względności”), wyróżnionym. Naziści jak Lenard i Stark jeszcze w latach 30. i może 40. bronili „aryjskiej” teorii Lorentza. Jest o niej osobny artykuł na Wikipedii, także po polsku, i pisał o niej A.K. Wróblewski. 2. Eksperyment myślowy z lustrem nie dowodzi, że eter nie istnieje, tylko że statyczny eter przeczy zasadzie względności. To doświadczenia dowiodły, że to właśnie ona jest prawdziwa. 3. Nie ma dowodów, że Mileva Marić była genialna. Przesłanki za tym są słabe i nigdy nie twierdziła, że miała wkład w teorię względności, mimo że miałaby interes w nagłośnieniu tego. Biografowie Einsteina jak John Stachel i Jürgen Renn przypominają, że na studiach radziła sobie najsłabiej z całego roku i ich nie ukończyła. Serial „Geniusz” od National Geographic prawdopodobnie ją przecenia, być może w celach fabularnych.
Witam. Słuchając Panskiego wykładu doszedłem do wniosku czy spostrzeżenia, że może "źle" uczymy dzieci matmy czy fizyki. Mnie jest trudno przestawić się z myślenia z tradycyjnej mechaniki, fizyki na tę operującą pojęciami relatywistycznymi. To tak z rachunkiem różniczkowym/całkowym zamiast uczyć się "pięciu" wzorów nauczyć się jednego i dopasowywać go do warunków początkowych. Zmierzam do tego (jeżeli to prawda), że dzieci równolatki 4-6latki z Europy i Azji inaczej narysują dom, u nas będą to figury na płaszczyźnie a w Azji wejdzie perspektywa. A może to brak nauki łączenia kropek, a nie wkuwania 2 czy 3 wzorów, które wynikają jeden z drugiego. Ale to takie moje spostrzeżenie, dopasowanie sposobu-programu nauczania zostawiam lepiej ogarniającym temat. 😊 Za wykład bez zamulania serdecznie dziękuję Piotr
Hahaha Koszulka zajefajna. Garbus jadący po pierścieniach yyyy tego noooo Saturna. Szkoda że takiego nauczyciela z Fizyki nie miałem w podstawówce 35lat temu.
Szczerze mówiąc ja też, jednak fizyka była dla mnie tak ciekawa, że już w podstawówce czytałem wszystko z tego tematu co mi wpadło w ręce. I oczywiście fizykę (i tym samym matematykę) w szkole podstawowej i średniej miałem w małym paluszku. Za to inne przedmioty wypadły mi "trochę" gorzej. Jednak doszedłem po latach do konkluzji, że szkoła powinna tylko pokazywać czego trzeba się uczyć, a uczeń już dalej sam powinien to ciągnąć. Dzięki takiemu myśleniu udało mi się ukończyć studia z fizyki z najlepszą lokatą na roku. Po prostu trzeba być zainteresowanym przedmiotem i nie liczyć tylko na to co w szkole.
No tak, ale ruch jest względny. Załoga rakiety pędzącej z Ziemi gdzieś w kosmiczną odchłań może powiedzieć patrząc na Ziemię, że to właśnie Ziemia pędzi a rakieta stoi. Ci którzy pamiętają pociągi z lokomotywami węglowymi pamiętają zapewne takie momenty nieświadomości ruchu, kiedy to dwa pociągi stały na sąsiednich torach i nasz pociąg ruszał, a robił to bardzo delikatnie, można było sądzić, że to jedzie ten pociąg z sąsiedniego toru, a nie nasz. Dopiero spoglądając np. na zabudowania stacyjne okazywało się, że to jednak my jedziemy, a drugi pociąg stoi. Te zabudowania stacyjne, to taki swego rodzaju eter. Jakoś trudno mi, a pewnie jest takich wielu, zrozumieć istotę ruchu dwóch obiektów względem siebie, bez jakiegoś zewnętrznego punktu odniesienia. Chyba, że... żeby obiekt zaczął się poruszać, trzeba go rozpędzić. Czyli załoga rakiety odczuwa przez chwilę jakieś zjawiska dynamiczne (coś nas wpycha w fotel) i stąd wie, ze to rakieta się porusza, nie Ziemia. Która zresztą dla innych obserwatorów przez cały czas pędzi na zbity pysk. Ale o tym jakoś się nie mówi, nie wiem dlaczego.
Jednak brakuje mi choćby prostych rysunków. Opowieści są niezwykle ciekawe, ale przypuszczam że większość oglądających potrafi sobie na ich podstawie wyobrazić maksimum 5% tego o czym mowa...🤔
Moje nieudolne myślenie: Prążki w eksperymencie M-M są statyczne. Co jeśli „eter” jest związany z grawitacją. Eter jest powodem istnienia grawitacji. Czyli przestrzeń w pobliżu ziemi przemieszcza się, a cząstka lub foton również powoduje przemieszczenie przestrzeni - dlatego doświadczenie nie wykazują przemieszczenia eteru. ----- tj. obiekt np. ziemia jest w otoczeniu przestrzeni. Przestrzeń się przemieszcza, co powoduje, że cząstka lub foton „w pobliżu ziemi” wykazuje ruch jakiejś cząstki ku ziemi, przyciąganie Niutonowskie. A sama cząstka lub foton przyspiesza się w kierunku innych obiektów [jak ziemia], bo również powoduje przemieszczenie przestrzeni, intensywność przemieszczania się przestrzeni cząstki lub fotonu zależy od pobliskiej gęstości materii [np. ziemi].
Wnikliwi słuchacze mogą zapoznać się z pracą polskich naukowców Szostak, którzy negują "osiagniecia' Einsteina i przywracają role eteru. Np. tutaj: Nieuzasadniony kult Einsteina. Upadek fizyki przyczyną upadku cywilizacji
W punkt, możemy zauważyć powiązanie relatywistyki fizycznej z relatywistyką moralną, a to dlatego że odrzucając wszechobecny eter odrzucono wszechobecnego Boga, a czyniąc obserwatora kreatorem rzeczywistości odrzucono absolutny układ odniesienia, bez którego nie ma obiektywnej rzeczywistości.
@@krzysiekcos434 ale ta kompensacja może wynikać z czegoś innego przecież, np wpływ słabszej grawitacji może wpływać na spowolnione działanie zegara w GPS (nie czasu a tylko mechanizmu zegara - tak jak np zegarek sprężynowy będzie inaczej działać w środowisku chłodnym i gorącym)
W kontekście tego wykładu ten magnetyzm pozwalający trzymać magnes na lodówce - to jaka tam jest dynamika? Co tam się skraca i jaki prąd? Bo wszak elektromagnetyzm. Więc w tym statycznym układzie prąd to tam działa na zasadzie perpetuum mobile?
Skraca się przestrzeń. To tak jakbyś przyłożył 2 półkule i wyssał powietrze z wnętrza. Będzie to mocno trzymać a skróceniu uległa objętość gazu wewnątrz przez co ten na zewnątrz (atmosfera) napiera. Nie ma równowagi. Taki bardzo uproszczona analogia
Mit upadł , ale proszę mi powiedzieć ile wynosi najmniejsza długość fali ? Czy samo określenie tej wielkości nie jest dowodem na nieciągłość czasoprzestrzeni .
"Über den Aether." ....Albert Einstein omówił koncepcję eteru w cytacie z 1920 r., stwierdzając, że jest to medium bez właściwości mechanicznych i kinematycznych, ale które współdeterminuje zdarzenia mechaniczne i elektromagnetyczne. Rozróżnia ten eter od fizyczno-rzeczywistych rzeczy, które odgrywają rolę w przyczynowym związku fizyki i sugeruje, że bardziej odpowiednie jest nazywanie ich „fizycznymi właściwościami przestrzeni”.
Prędkość światła, nieskończoność, zero i PRÓŻNIA? Prędkość to droga przez czas. Droga "nie w próżni" jest większa dla światła bo jego prędkość jest zawsze mniejsza w jakim kolwiek innym ośrodku niż próżnia. Może światło błądzi w ciele materialnym i wtedy ma do pokonania więcej drogi. Jeśli przyjąć, że jaka kolwiek materia składa się z nieskończenie małych elementów to i tak między tymi elementami istnieją przestrzenie, które można uznać za próżnię w której porusza się światło z prędkością światła tylko, że odbija się od cząstek, z których zbudowane jest każde ciało materialne. Potrzeba wtedy więcej czasu na pokonanie drogi z jednego "końca" na drugi koniec ciała materialnego.
Jakbym pracował w biurze patentowym tak jak Einstein też miałbym bardzo dużo pomysłów i teorii oczywiście czyich . Myślę że biuro patentowe to najlepsze miejsce pracy dla szpiega .
30:35 Oczywiście tutaj chodzi o prędkość światła 300 tysięcy kilometrów na SEKUNDĘ. To przejęzyczenie, ale jednak wprowadza słuchacza w niepokój. Dobrze by było, żeby niezależny słuchacz przesłuchał audycję i wyłapał takie błędy przed wypuszczeniem do sieci, bo one niestety obniżają wartość wykładu. Łatwo chyba skorygować ten fragment i poprawić?
11:40 ale, w takim razie, nawet bez eteru, czy latarka pędząca z prędkością światła będzie w stanie oświetlać otoczenie, czy nie. W końcu nic nie może się poruszać z prędkością większą od światła, więc światło nie może sie wydostać z latarki. Mamy ten sam efekt, co z odbiciem w lustrze
Czy dokonywano kiedyś pomiaru prędkości światła bez użycia luster. Jeżeli będziemy świecić w kierunku "uciekającego" lustra, a następnie dokonamy pomiaru odbitego światła z miejsca jego wysyłki to to miejsce wysyłki ( emisji) zbliżyło się do lustra i kompensuje odległość którą światło musiało dodatkowo pokonać doganiając lustro. Teraz istnieją już możliwości dokonania pomiarów bez użycia luster!
Myśle, nie od wczoraj, że wielki mit fiyki dzisiaj to jakaś daremna tajemnicza ciemna energia czy tam materia. Też coś tam im się w teorii nie zgadza i wymyślili taka bzdurę jak kiedyś eter żeby trzymało się to wszystko kupy. Eterem było bardzo podobnie. Moze się nie znam , owszem ale przyznam że już mi działa na nerwy gadanie o ciemnej energii zakładając (zupełnie jak przed ponad 100 laty) że juz innej teorii niż ta nie będzie mial więc ciemna materia musi być. Wg mnie to gówno prawda za przeproszeniem. Mierzi mnie to okropnie
Antidotum na te dolegliwosc jest krotka publikacja : "thermonuclear scattering" z ktorej dowiemy sie, ze nie ma zadnych niewidzialnych duchow-energio-materii ...tylko rozszerzalnosc temperaturowa protonow, atomow, planet, galaktyk. pozdrawiam i milej eksploracji ...a jesli cos sam dodasz zauwazysz bedzie Twoje ! (zerknij tez w komenty pod filmem jak model rozszerzajacego sie atomu Boyla, Lavoisiera, Bohra zmienia rowniez postrzeganie chemii, tablicy Mendelejewa czyli budowy pierwiastkow, ktore widac iz idac w prawa strone rozszerzaja sie odpychajac elektrony, daza do stanu gazowego (schemat z 10 minuty)
Co do ciemnej materii to pełna zgoda, ale tylko dlatego, że niesłusznie porzucono eter, który był prawidłową teorią. A wszystko przez heliocentryzm. Michelson w trakcie swojego eksperymentu przyjął jako pewnik założenie o ruchu Ziemi w przestrzeni, a jako drugie założenie przyjął istnienie wteru. I teraz, otrzymując wynik zerowy, nie odrzucił błędnego założenia heliocentryzmu, tylko założenie eteru, a fizyka poszła na manowce. Polecam poczytać Roberta Sunegnisa to się wszystko wyjaśni.
Żarcik na deser. Eter ne umarł tylko zmienił nazwę na kwantowe odziaływania, to taka ściema bo trzeba być postępowym i nowoczesnym w końcu trzeba zdobyć Nobla od czasu do czasu. Jaki tam eter, jest tylko próżnia z jedną cząstką na metr sześcienny a grawitacja bierze się z zagęszczenia tychże cząstek. A czy ktoś słyszał o super masywnych protonach, bliźniaczych elektronach, lub smopowielających się neutronach, które mają na orbitach szybsze od światła cząsteczki bezmasowe które skolei wyłapują elktrony swobodne, itd itp. Fizyka jest super a Newton wiecznie żywy szczególnie jak idzie się po linie z jajkiem na głowie na sztorc. PS: Po piewrsze: skoro masa nie może się poruszać z prędkością światła to znaczy, że coś stawia jej opór. Po drugie: skoro światło porusza się ze skończoną predkością to znaczy, że też napotyka na opór.
Otóż to, któl jest nagi i szkoda tylko, że tak mało ludzie nie wyłączyło jeszcze zdrowego rozsądku. Tak samo stała przenikalności elekteomagnetycznej próżni - konkretna, skończona wartość. Coś stawia opór. Eter jeszcze powróci i są ludzie, jak Robert Sungenis, którzy odkłamują post-Einsteinowską pseudo naukę.
Nic nie stawia oporu, po prostu, zgodnie że stojącą za tym matematyką, wymagałoby to nieskończonej energii żeby coś masywnego rozpędzić do c. A to jest, jak wiadomo, niemożliwe.
6:18 "Dzięki nim wykryto nawet kilka lat temu niewyobrażalnie krótkie fale grawitacyjne". Nieprawda. To odkształcenie czasoprzestrzeni, które zmierzono jest bardzo małe. Długość najkrótszych fal grawitacyjnych jest rzędu kilometrów.
Tak, masz absolutną rację! Przepraszam za tę pomyłkę. Błędnie powiedziałem, że "fale grawitacyjne są niewyobrażalnie krótkie". Oczywiście chodziło o same zaburzenia czasoprzestrzeni związane z falami grawitacyjnymi. To właśnie te zaburzenia (samej tkanki czasoprzestrzeni) są niewyobrażalnie krótkie - znacznie mniejsze niż rozmiar protonu... Natomiast, jak słusznie zauważasz, sama długość fal grawitacyjnych, czyli odległość między jednym "wzniesieniem" a drugim (czyli między jednym dołkiem a drugim), jest zazwyczaj rzędu kilometrów do tysięcy kilometrów. Dla przypomnienia dla osób mniej zaangażowanych: fale grawitacyjne są deformacjami samej czasoprzestrzeni. Ich długość zależy od źródła, które je wywołuje. Generowane są przez przyspieszanie masowych obiektów, naprawdę masowych. Pojawiają się przy zderzeniach dwóch czarnych dziur albo gwiazd neutronowych.
Zaczne od tego ze pan Albert Einstein "wymyslil, uroil" sobie (za co mu osobiscie baardzo dziekuje).. ze czas i przestrzen sie "zakrzywia, wygina, skreca" (kompletne bzdury) ...tymczasem (co wie kazde dziecko w szkole podstawowej) przestrzen to cos co moze byc wieksze lub mniejsze , czyli ekspansja kontrakcja ...i okazuje sie ze wlasnie rozszerzaja sie przestrzennie ... protony ...atomy (kaloryk=energia Lavoisiera okazuje sie teoria prawdziwa) ....planety (model ekspandujacej Ziemi z 1906) ....gwiazdy (puchniecie x300 do giganta i odpychanie sie od siebie w gwiezdnych porodowkach czyli mglawicach, skad biora sie plejady i gwiazdozbiory) ....oraz galaktyki rowniez koncentrujace materie w jadrze skad mamy przestrzenne rozszerzanie sie kosmosu. Na ten temat polecam "umyslom poszukujacym" krotki filmik do poczytania z obrazkami ...zatytulowany "thermonuclear scattering" ...czyli na nasze "rozproszenie termojadrowe", czyli znana wszystkim lecz nie w pelni zrozumiana ROZSZERZALNOSC TEMPERATUROWA CIAL
No i tu nie wytrzymałem. Św. P. Panowie Michelson i Morley Bali się sprawdzić doświadczalnie swoje założenie i skoczyć z dachu do nieruchomego eteru by tam zawisnąć. Nawet gdyby jedno z ramion było skierowane ku górze nic by to nie dało bo średnia prędkość światła tam i z powrotem wyniosła by c. Gdyby Einstein był bardziej domyślny to wpadłby na to, że oddziaływania dalekozasięgowe mogą zajmować mikroskopijne objętości i zwróciłby tym panom uwagę, że eter może się zapadać i nie jest nieruchomy. Mielibyśmy dziś teorię grawitacji a nie ściemnianie. Pozdrawiam prowadzącego.
Nieprawda. Średnia prędkość tam i z powrotem nie była by równa c. Policz sobie nawet dla fizyki klasycznej. Poza tym mowa była o ruchu eteru poprzecznym do kierunku wiązki światła. Wtedy i ruch w jedną jak i drugą stronę byłby wolniejszy.
Inerferometr Michelsona-Morleya ma tę wadę, że światło musi biec w tę i z powrotem więc zawsze wychodzi średnia czego dowodem jest brak przesunięcia prążków. Nie próbuj tego ale bądź świadom, że obok dachu przestrzeń zawsze leci w dół a nigdy w bok.@@krzysztofrudnik4745
@@jankoscielski3425 To są zagadnienia rozpatrywane na fizyce w podstawówce. Jeśli jakiś czas obiekt poruszał się z jedną predkościa, i potem taki sam czas z drugą prędkością to średnia prędkość jest średnią arytmetyczną tych obu prędkości wyjściowych. Ale jeśli pokonał tą samą odległość (tam i z powrotem) z różnymi prędkościami to czasy obu "przejazdów" były różne i wtedy średnia prędkość nie jest równa średniej arytmetycznej z obu prędkości. W szczególność np. jeśli dryf to połowa prędkości normalnej to dotarcie 'pod prąd' zajmuje 2 razy więcej czasu i już trzeba by wrócić natychmiast by średnia wyszła taka jak przy braku dryfu. To elementarna kinematyka. No chyba, że odległość tam jest różna od odległości z powrotem - ale to już pachnie skróceniem Lorentza i wracamy do STW. A jeśli chodzi o dryf prostopadły do kierunku ruchu - wymagana jest pewna korekta kierunku i wtedy pokonana drugość jest nieco dłuższa niż odległość źródła i celu (tw. Pitagorasa), i to przy ruchu w obie strony jest tak samo, więc sumarycznie czas podróży jest większy.
To może na koniec trochę herezji. Eter-cząstka przestrzeni jest niezbędny do budowy materii. Bez eteru nie byłoby ruchu, bezwładności ani masy. Eter bierze udział w oddziaływaniach. Eter buduje także cząstki neutrino. Cząstka eteru zajmuje niewielką objętość. Grawitacja jest wymianą objętości między elektromagnetyzmem a eterem. Przestrzeń wokół materialnych obiektów ciągle się zapada. Bez zamulania, bez ściemniania.@@krzysztofrudnik4745
@@jankoscielski3425 Coś w tym jest - to rozważał chyba Mach - jakby wyglądały zasady ruchu w zupełnie pustej przestrzeni. Czy wtedy byłaby bezwładność, czy byłby do wykrycia ruch obrotowy? Czy jedyne dwa ciała w przestrzeni mogłyby orbitować wokoł siebie czy nie? Niestety nie ma jak tego sprawdzić...
Mamy dwoch obserwatorow, jeden stoi a drugi porusza sie z pewna predkoscia, promien swiatla porusza sie z taka sama predkoscia wzgledem jednego i drugiego, ale czas poruszajacego sie plynie wolniej, predkosc to iloraz droga przez czas, czy to wolniej plynacy czas jest powodem stalej predkosci?
Odległości też ulegają transformacji. Każdy obserwator stoi względem siebie. Ruch jest względny, wiec nie ma rozróżnienia, który obserwator stoi, a który się porusza, chyba ze względem trzeciego obserwatora.
@@krzysztofrudnik4745 Chyba, że mamy absolutny układ odniesienia związany z nieruchomym eterem, wtedy wzgłedność ruchu wygląda trochę inaczej, nieprawdaż?
Mam pytanie. Czy to oznacza, ze gdyby (teoretycznie oczywiscie) swiatlo/fale elektromagnetyczne mialo predkosc nieskonczona to zobaczylibysmy wtedy prawdziwa rzeczywistosc?
Dokładnie. Zdaje się, że teoria pól kwantowych dominuje obecnie, a co to jest, jak nie teoria eteru? Tylko koniecznie ktoś go znowu musiał skwantować...
Czy zbadanie tz eteru to jak badanie czy bog istnieje jeżeli to coś ,szkieletem,,dzisłań fizycznych to możemy mieć odcz uczucie istnienia tego lecz bez możliwości naszego poznania pozdr
Najlepszy kanal popularnonaukowy, ideally balans miedzy popularnoscia a nauka, tylko za wczesnie go odkrylem, od razu wszystkie filmy obejrzalem.
Niedawno założony kanał, który już bardzo lubię i subskrybuję. Tak trzymać!
Ten podcast to jest odkrycie tego roku!!!!
Bardzo przyjemny ma Pan głos i dobrze się Pana słucha. Zostawiam suba żeby mi ten kanał gdzieś nie umknął. pozdrawiam
Wow, naprawdę niezłe przedstawienie wielu "znanych" kwestii, nawet wydaje mi się, że co nieco zrozumiałem...
Trzeba przyznać, masz Pan talent do przekazywania wiedzy. Widzę, że rodzi się (albo dopiero poznałem) następny (choć nieliczny) ciekawy kanał na YT
Świetnie się tego słucha Panie Doktorze. Dziękuję.
Uwielbiam Pana wiele się dzięki Pana programom dowiedziałem. Pozdrawiam 🙂
a ile zrozumiałeś?
A co,jeśli to wszystko nie jest prawdą? To czego się wtedy dowiedziałeś?
No nie mogę uwierzyć, że takie złoto jest na YT!
Szanowny Panie, wspaniałe, ale gdyby dodać jakieś ryciny, byłbym spełnionym widzem! ❤😊
Zakochałem się w tej (nie)zamulonej narracji. Nawet proszę o więcej zamulania! Dosłownie więcej fizyki i matematyki proszę :)
Świetny kanał. Super tłumaczone. Cieszę się, że "odkryłem" ten kanał. Oglądam z wielkim zaciekawieniem. Życzę sukcesów.
Super audycje, trzymam kciuki i byle tak dalej! :)
Ogromny szacunek. Chociaż jestem humanistą i pasjonuje się wszechświatem, kosmosem i kwantowoscią bardziej w kontekście ezoteryki, fizyka choć jestem matematycznym i ścisłym ignorantem i idiotą, na swój sposób egzystencjalny mnie pasjonuje. Odnalezienie podcastów Pana Doktora to dla mnie objawienie i ogromna radość. I ten audiobookowy tembr głosu i ciepły klimat rozmowy, to poprostu genialne. Na przykładzie Pana doktora widać też różnicę klasy w przekazie między nim a na przykład, swoistym prostactwie prof.Andrzeja Dragana. Niby tu fizyka i tam fizyka ale defacto, dwa różne światy. Tutaj mamy czysty akademicki majstersztyk, rodem bardziej z Ateńskiej Szkoły niż współczesnej uczelni.
Zazdroszczę tym, którzy są studentami na Pana wydziale. Jednym słowem, jestem zachwycony. Subskrybuję, zostaję, dziękuję, prosząc by nie przestawać nagrywać i zdrowia życząc, pozdrawiam! Z poważaniem A.
Ależ dobry kanał, dopiero odkryłem! Sub od razu
Wspaniały kanał. Dzięki serdeczne za napisy pl. Prowadzenie wysokiej klasy. Jest łapa i sub. Teraz cofam się w czasie do poprzednich odcinków. Pozdrawiam.
Fascynujący odcinek. Przydałby się do niego suplement wyjaśniający od podstaw tą tematykę. Trochę rysunków i wzorów by nie zaszkodziło. W wykonaniu dr Mulaka byłoby to arcydzieło.
Tak tak ta sama historia opowiedziana inaczej zawsze fascynująca. Dobrze się słucha.
Super Odcinek Panie Macieju. Świetnie Pan tłumaczy i bardzo Ciekawie 👋👋👍👍👍👍👍👍
Ogolnie bardzo fajny kanal i bardzo sympatyczny prowadzący dr Mulak ale bez bez zamulania do tego jeszcze Pan ma prawde przyjemny glos i bardzo fajnie sie słucha jak opowiada :) pozdrowiam serdecznie
Teoria o ciemnej materii i energii upadnie identycznie jak eter. Rzeczywistość okaże się zapewne zupelnie odmienna.
Ciemna energia to nic wiecej jak "rozszerzalnosc temperaturowa" ...galaktyki gromadza energie w jadrze = dookola rozszerza sie przestrzen dlatego "kazdy oddala sie od kazdego"..a poniewaz koncentracja przyspiesza..przyspiesza rowniez ekspansja - puchniecie babelkowe. Z ciemna materia chodzi o to ze owo pole zaczyna sie po rozszerzeniu obracac i stad ruch gwiazd dookola jadra galaktyki, te sama zasade widzimy w ukladzie slonecznym gdzie wirujace pole Slonca (wytwarzane przez gorace, geste, skoncentrowane jadro) pcha odpychajace sie od siebie planety po orbitach. wiecej w filmie "thermonuclear scattering" (rozdzial 1 podpunkt b i c)
Dokładnie, polecam Roberta Sungenisa.
Przekaz perfekcyjny
No wcale nie upadł jak widać, dzisiaj nazywa się go ciemną energią :)). Właściwie to każdej teorii , która w jakiejś skali się wywraca można dorobić pojęcie tajemniczej siły, która to powoduje i oczywiście dowodem pośrednim będzie to że teoria się wywraca , dodaje sie brakujące wartości jako jakąś nieznaną ciemną tajemniczą siłe i problem rozwiązany. Jakie to proste i zgadza się doświadczalnie. Powodzenia w szukaniu kwarków :))
Według mnie bardziej niż z "ciemną energią" eter koresponduje z pojęciem pola punktu zerowego lub pola kwantowego.
@@tomaszt7180 Dalej nie rozumiem jak można było przyjąć tak po prostu, że prędkość światła jest taka sama dla każdego obserwatora. Czy to znaczy, że to światło nie "leci" ,nie przemieszcza się? A prędkość którą mierzymy to tylko prędkość propagacji informacji?
@@kubexiudokladnie tak. To jak z "przeplywem" pradu w przewodniku. Elektrony nie plyna, tylko przekazuja drgania przylozonej energii, z jednego do drugiego. Co ciekawe nie dowiedzialem sie tego ani w technikum elektronicznym, do ktorego uczeszczalem, ani tez na studiach mechatronicznych. Dopiero kanal Smartgasm mnie oswiecil.
@@kooboos89 Zgadza się, wypadkowa prędkość elektonów w przewodniku to rzędy mm/min. A co do eteru to polecam poczytać Roberta Sungenisa.
W moim układzie odniesienia wydaje mi się że zrobiłem krok w kierunku zrozumienia STW Einsteina, ale coś czuję że obserwator spoza mojego układu widzi że stoję w miejscu. :)
tego sie nie da zrozumiec poniewaz sa to nieempiryczne urojenia, cos co nie istnieje w realnej rzeczywistosci ...to samo tyczy sie zakrzywien 4 wymiarowych, osobliwosci i innych wymyslanych, a nie wpierw obserwowanych ...sory ale matematycznych debilizmow. Jesli chcesz zrozumiec fizyke w minute musisz zauwazyc ze przestrzen to cos co sie rozszerza badz kurczy (nie zakrzywia) ...a czas (w relacji z masa) zwalnia lub przyspiesza (dla mikroobiektow) ....stw cala do kosza
@@chillyshotorbitus5152ponad sto lat, tysiące godzin pracy, tysiące naukowców i niestety wszystko do kosza, bo ktoś w internecie powiedział, że to nieprawda. Czemu nieprawda? No bo tak i już. Dziękujemy
@@rockenss nie "no bo tak" ...tylko choc by z tego powodu, iz przestrzeń sie nie zakrzywia w relacji z materia tylko rozszerza co empirycznie stwierdzamy = widzimy po rozszerzajacych sie atomach ...czyli omawiany cieplik - kaloryk Antonio Lavoisiera ale tez ten sam model z wieku wczesniej Roberta Boyla (goraco polecam arcydzielo "Race for absolute zero" i zobaczyc jak podstepem, dlaczego oraz dzieki komu obowiazuje model kinetyczny...bo to tez piekna historia)....czy tez moze Nielsa Bohra kojarzysz ?
Chryste Panie!!!
Dlaczego woda w morzu, na brzegu nie wylewa się dalej? Od dziecka mnie to fascynuje😃Fale dochodzą do pewnego momentu i wracają. Skoro ziemia jest kulą, to woda powinna przelewać się dalej😜
Kolejny świetny materiał! Podoba mi się ten historyczny kontekst każdego zagadnienia. Daje to wyobrażenie na jakim etapi był świat. Czy można prosić o to aby dźwięk był nagrywany z większą czułością ? Chodzi o to że tylko ten kanał trzeba bardzo podgłośnić aby słyszeć dobrze, a słuch mam dobry :D
Kolejny pomysł na odcinek to antymateria, trochę to kontynuacja bo pod pewnymi względami zastąpiła eter ?
Chętnie bym zobaczył film/wykład o polu magnetycznym. Bardzo mnie ten fragment zainteresował.
Jak zwykle na poziomie i jak zwykle coś bym dodał: olbrzymi wkład Marcela Grossmanna w teorie Einsteina.
Oj super się tego słucha
takie ględzenie starego dziadka.
co kto lubi
@@juri2001 zachowuj sie prostaku nie jestes u siebie w chlewie ...i docen ze ktos wykonal mnostwo pracy wlozyl aby uczyc innych, nie pozdrawiam : ]
@@juri2001kazdym ma swoj gust i lubi to co lubi, nad gustami sie nie dyskutuje, mnie akurat to interesuje, nie jest to dla mnie gledzenie tylko cos bardzo ciekawego.
Pozdrawiam.
@@chillyshotorbitus5152 czego sie nałuczyłeś?
@@andrewk5186 masa nikomu nie potrzebnej wiedzy, lubisz tracic czas...
Uwielbiam te wszystkie fizyczne tematy i zwiazane z nimi wykłady pana Mulaka. Jednak dzisiejsze spotkanie nie należało do najłatwiejszych. Problematyka niewątpliwie fascynująca, ale zrozumienie tego to już inna para kaloszy. Z resztą wydaje mi się, że teorie Einsteina najlepiej rozumiał sam Einstein. Pozdrawiam
PWr górą! 🙂
Pytanie:
Czy wykonywano pomiary jak zachowuje się światło w układzie będącym w trakcie bardzo dużego przyspieszania (lub zapewne łatwiejszego do osiągnięcia bardzo silnego ujemnego przyspieszenia - hamowania)? Czy eksperymentowano jedynie w układach poruszających się ruchem jednostajnym? Czy w trakcie silnego przyspieszania dochodzi do jakichś zaburzeń o których warto wspomnieć?
Czy jeśli dochodzi do zaburzeń, są one identyczne w układzie silnie przyspieszającym co w silnym polu grawitacyjnym, są to układy tożsame?
To niema znaczenia. Ważne że dwa fotony dla zewnętrznego obserwatora zbliżają się do siebie z 2c.
Tak pokazują pomiary.
Super ! eterowy wstep trochę skorpuskuował :) światło , czekam jeszcze panie doktorze na ufalowienie :) światła w podobnym w stylu wyjaśnienie przesunięcia w kierunku czerwieni obserwacji Hubbla.
Genialny kanal ❤❤❤Panie Macieju świetnie się Pana słucha ale gorzej ogląda. Mam na myśli, często opuszczaną głowę i tracenie z widzem kontaktu wzrokowego. Strasznie to rozpasza. Poza tym treści przekazywane w sposób mistrzowski.
"gdyby eter istniał, Ziemia powinna poruszać się względem tego ośrodka.... A dlaczego?
Proszę zauważać, ze pomiar nie był wykonywany w układzie inercjalnym. lokalne przybliżenie układu inercjalnego porusza się względem nas.
A przeciez nioe odczuwamy "wiatru" wynikającego z poruszania się Ziemi.
Z doświadczeniem Einsteina jest inny problem...Gdyby poruszał się z "prędkością światła, "czas stanąłby w miejscu",wyzerowała się odległość w kierunku ruch, a to wyróżnia jego układ. Taki układ nie jest inercjalnym co czas w nim nie płynie...
Proszę o podobny film o "ciepliku"Pozdrawiam.
Jesli kumasz po ang polecam film historyczny : "Race for absolute zero" ...jest na yt..prawdziwa perelka
Panie doktorze, ma Pan piękny radiowy głos. Podcast megaciekawy. Gratuluję i dziękuję!
jeszcze raz szacun dla Pana
Szacun kocham twoje prelekcje szacunek
bardzo ciekawie pan opowiada...
Człowiek z pasją i dobrym głosem, czy można chcieć czegoś więcej od kanału o fizyce ?
Przy okazji może coś podpowiem. Ponieważ śledzę chorobliwie większość kanałów naukowych na YT wiem też czego jest przesyt, a czego jest deficyt, a dla nowego kanału najważniejsze jest wbić się w niszę. Brakuje, a tym też się pasjonuje - opowieści z życia znanych fizyków naukowców. O Einsteinie jest w bród bo to najbardziej oklepany fizyk, ale każdy z tych umysłów jest równie ciekawy, wyjątkowo mało się mówi o Paulu Diracu, a to był w moim mniemaniu również wyjątkowy rodzaj geniuszu.
On ma ciekawą historię dzieciństwa i dokonań, ale najbardziej rozpala umysł to jak zaczął odnajdywać pewne koincydencje stosunku liczb bezwymiarowych co ma pewien niejasny związek z zasadą antropiczną. Chętnie bym o tym posłuchał. Dirac bzika na tym punkcie w pewnym momencie dostał i dalej stanowi to zagadkę.
Zrób o tym odcinek, on podniesie kanał bo ludzie kochają takie tajemnice.
Nie ma za co 😊
Tak upadł :) że mamy teraz teorie pól :) rozmnożył się eter
Znalazłem ten kanał dopiero niedawno i krok po kroku konsumuję kolejne odcinki. Robi pan wielką robotę. Mówię to jako ojciec syna, który zrezygnował z politechiki po miesiącu 😂. Ale czemu się dziwić? Niedaleko pada jabłko...
Moje pytanie jest następujące. Wiadomo że pożegnaliśmy się z eterem, lecz teraz pojawiła się ciemna materia. Czy sądzi pan, że podzieli ona jego los?
Jeszcze napisy po angielsku - żeby cały świat mógł tego słuchać
To tak, jak dziś z "czarną materią" :)
dokładnie👍
Dziękuję za wykład. Może wreszcie zrozumiem malunki Salvatore Dali'ego i muzę Pendereckiego?
No tak, jeśli ktoś założył że Ziemia musi poruszać się pod prąd lub z prądem eteru to na pewno nie uwierzył by w w rozszerzającą się przestrzeń w nieokreślonym kierunku
W 1913 był eksperyment Sagnac'a który wykorzystał stół pomiarowy Michelsona-Morleya i wprowadził go w obrót 2Hz, gdzie pojawiły się prążki interferencyjne. Z badań Sagnac'a wynikają dwa wnioski 1.Ziemia jest nieruchoma, 2.eter istnieje. Założenie że Ziemia się porusza w kosmosie jakie było bazą dla eksperymentu M-M obala eksperyment Sagnac'a. W 1901 roku w kopalni Tamarack była próba pomiaru promienia Ziemi za pomocą pionów w dwóch szybach połączonych korytarzem i przy wielokrotnie powtarzanych pomiarach zawsze odległość na dole szybów była większa niż na powierzchni, z pomiarów wynikało z tego że Ziemia jest wklęsła.
Zgadzam się do geocentryzmu, ale nie do wklęsłej ziemi, polecam poczytać Roberta Sungenisa.
ślicznie dziękuje
42:5.14 (475.10) Tak zwany eter jest tylko ogólnym terminem, na określenie kompleksowego działania sił i energii występujących w przestrzeni. Ultimatony, elektrony i inne agregacje energii, są jednorodnymi cząstkami materii, a gdy przemieszczają się w przestrzeni, biegną faktycznie po liniach prostych. Światło i wszystkie inne formy rozpoznawalnych przejawów energii składają się z szeregu konkretnych cząstek energii, biegnących po liniach prostych, chyba, że poddane są działaniu grawitacji i innych ingerujących sił. Korowody cząstek energii wydają się być zjawiskami falowymi, gdy obserwowane są w pewien sposób, a dzieje się tak na skutek oporu niezróżnicowanej tkaniny sił całej przestrzeni, hipotetycznego eteru i wzajemnego napięcia, wynikającego z oddziaływania grawitacyjnego związanych ze sobą skupisk materii. Rozłożenie cząsteczek-interwałów materii, wraz z prędkością początkową promienia energii, jest przyczyną falowej postaci wielu form energii-materii.
42:5.15 (476.1) Pobudzenie zawartości przestrzeni wytwarza falopodobną reakcję na przelot szybkich cząstek materii, tak jak statek, gdy płynie po wodzie, wywołuje fale o różnej amplitudzie i interwale.
42:5.16 (476.2) Reakcje siły podstawowej powodują powstawanie zjawisk w wielu aspektach analogicznych do postulowanego eteru. Przestrzeń nie jest pusta; sfery całej przestrzeni wirują i są zanurzone w rozległym oceanie szeroko rozciągającej się siły-energii; przestrzeń zawarta w atomie też nie jest pusta. Tym niemniej eteru nie ma i to właśnie brak tego hipotetycznego eteru sprawia, że zamieszkałe planety nie spadają na słońce a krążący elektron nie spada na jądro.
Co to kujwa kopiuj wklej😁
@@Sylwestro07 Fragmenty książki wydanej w 1955.
@@eryk7878 spoko, zajebisty kanał.
Mała uwaga techniczna. Pojawiające się fotki mogłyby dostać ze dwie sekundy więcej na swoje zaistnienie.
A poza tym... brawo za sposób opowiadania, mimo posiadania wiedzy, która jest przedstawiana, słucham z przyjemnością :)
Oglądam z wypiekami na twarzy.
Jesteś piekarzem?
Jakim cudem wybiera pan dokładnie te tematy które mnie fascynują?
kurcze, fajnie to Państwo przygotowali - przyjemnie się słucha :)
PS. Nie rozumiem tego związku pomiędzy prędkością światła, a siłą magnetyczną ... Czy o magnesie będzie odcinek (lub jest?) Pozdrawiam
Można sobie wyobrazić eter jako medium obojetne dla promieniowania w zakresach w jakich oscyluje fala świetlna.
Całe ta bajania niczego nie determinują, to ekstrapolacja pod gotowa tezę!
Dokladnie, mozna go sobie tylko wyobrazic, bo nie istnieje.
Fajnie że pana znalazłem dziękuję.
Kiedyś poszukiwano eteru, flogistonu czy cieplika dzisiaj ciemnej materii, ciemnej energii, grawitonów, bozonów czy fal grawitacyjnych, historia lubi się powtarzać.
Z tym wyjątkiem, że eter żyje i ma się dobrze, a ciemne wytwory umysłów naukowców wiodą fizykę na manowce.
Kiedy odcinek obalający ze jest jakaś ciemna energia ?🤯
Tego nie pomalujesz
Mówił Pan 300000km/h ale, że to pod koniec filmu to zrozumiałe. Zmęczenie dopada każdego, bez względu na układ odniesienia😊 (30.30-30.40)
Wszyscy wiemy ze to przejęzyczenie 😊 aczkolwiek minus dla montażystów bo takie nagranie powinni dokładnie obejrzeć ponownie
Eter ogranicza prędkość światła od góry i jest stała dla całego ośrodka.Czas się nie zmienia,zmienia się informacja.Zniakształcona przez prędkość obserwatora.Eter jest nie materialny .Nie podlega naszym prawom.
Dokładnie, mało ludzi, sądząc po komentarzach pod filmem bezrefleksyjnie łyka relatywistykę. Polecam Roberta Sungenisa dla uporządkowania wiedzy o eterze.
Rozważmy to czy eksperyment myslowy z lusterm wyklucza eter - z tego co rozumiem wynika,że po osiagnieciu predkosci swiatła czas sie zatrzymuje ,wiec obraz nie moze zniknąć skoro nic nie może sie zadziac,bez wzgledu na to czy eter isnieje,czy nie, zdarzenie zostanie zatrzymane a wiec obraz w lustrze takze. TW nie moze zatem tego rozwazac bo sama to zamraza i nie pozwala na kontynuacje zdarzenia,nie mozna zatem stwierdzic ze eteru nie ma.
To wszystko czcze eksperymenty myślowe, a prawda jest taka że eter ma się dobrze, jak pokazuje Robert Sunegnis.
Temat dobrze wybrany, bo mało naświetlony, i bardzo mnie cieszy trop listu młodego Einsteina do wuja. Niestety widzę trzy przeproszczenia, ang. _oversimplifications_:
1. Doświadczenie Michelsona-Morleya z 1887 roku nie było ostatecznym obaleniem eteru. To był początek końca, który trwał ok. 40 lat - w odpowiedzi na to doświadczenie Lorentz i FitzGerald zaproponowali skrócenie długości, a w odpowiedzi na dalsze doświadczenia zaproponowano też inne efekty, które razem tworzyły teorię eteru Lorentza. Była łudząco podobna do STW Einsteina, przez co porzucono ją do reszty dopiero w latach 20.; Lorentz chyba wierzył w nią do swojej śmierci w 1928 roku. Pisze o tym miesięcznik „Delta” w artykule sprzed kilku lat („Przez eter do teorii względności”), wyróżnionym. Naziści jak Lenard i Stark jeszcze w latach 30. i może 40. bronili „aryjskiej” teorii Lorentza. Jest o niej osobny artykuł na Wikipedii, także po polsku, i pisał o niej A.K. Wróblewski.
2. Eksperyment myślowy z lustrem nie dowodzi, że eter nie istnieje, tylko że statyczny eter przeczy zasadzie względności. To doświadczenia dowiodły, że to właśnie ona jest prawdziwa.
3. Nie ma dowodów, że Mileva Marić była genialna. Przesłanki za tym są słabe i nigdy nie twierdziła, że miała wkład w teorię względności, mimo że miałaby interes w nagłośnieniu tego. Biografowie Einsteina jak John Stachel i Jürgen Renn przypominają, że na studiach radziła sobie najsłabiej z całego roku i ich nie ukończyła. Serial „Geniusz” od National Geographic prawdopodobnie ją przecenia, być może w celach fabularnych.
Po tych paru poprawkach chętnie umieszczę na polskiej Wikipedii link do tego filmu. (-:
Fajnie się słucha
Witam. Słuchając Panskiego wykładu doszedłem do wniosku czy spostrzeżenia, że może "źle" uczymy dzieci matmy czy fizyki. Mnie jest trudno przestawić się z myślenia z tradycyjnej mechaniki, fizyki na tę operującą pojęciami relatywistycznymi. To tak z rachunkiem różniczkowym/całkowym zamiast uczyć się "pięciu" wzorów nauczyć się jednego i dopasowywać go do warunków początkowych. Zmierzam do tego (jeżeli to prawda), że dzieci równolatki 4-6latki z Europy i Azji inaczej narysują dom, u nas będą to figury na płaszczyźnie a w Azji wejdzie perspektywa. A może to brak nauki łączenia kropek, a nie wkuwania 2 czy 3 wzorów, które wynikają jeden z drugiego. Ale to takie moje spostrzeżenie, dopasowanie sposobu-programu nauczania zostawiam lepiej ogarniającym temat. 😊 Za wykład bez zamulania serdecznie dziękuję Piotr
Ten głos. Wow.
Hahaha Koszulka zajefajna. Garbus jadący po pierścieniach yyyy tego noooo Saturna. Szkoda że takiego nauczyciela z Fizyki nie miałem w podstawówce 35lat temu.
Szczerze mówiąc ja też, jednak fizyka była dla mnie tak ciekawa, że już w podstawówce czytałem wszystko z tego tematu co mi wpadło w ręce. I oczywiście fizykę (i tym samym matematykę) w szkole podstawowej i średniej miałem w małym paluszku. Za to inne przedmioty wypadły mi "trochę" gorzej. Jednak doszedłem po latach do konkluzji, że szkoła powinna tylko pokazywać czego trzeba się uczyć, a uczeń już dalej sam powinien to ciągnąć. Dzięki takiemu myśleniu udało mi się ukończyć studia z fizyki z najlepszą lokatą na roku. Po prostu trzeba być zainteresowanym przedmiotem i nie liczyć tylko na to co w szkole.
No tak, ale ruch jest względny. Załoga rakiety pędzącej z Ziemi gdzieś w kosmiczną odchłań może powiedzieć patrząc na Ziemię, że to właśnie Ziemia pędzi a rakieta stoi. Ci którzy pamiętają pociągi z lokomotywami węglowymi pamiętają zapewne takie momenty nieświadomości ruchu, kiedy to dwa pociągi stały na sąsiednich torach i nasz pociąg ruszał, a robił to bardzo delikatnie, można było sądzić, że to jedzie ten pociąg z sąsiedniego toru, a nie nasz. Dopiero spoglądając np. na zabudowania stacyjne okazywało się, że to jednak my jedziemy, a drugi pociąg stoi. Te zabudowania stacyjne, to taki swego rodzaju eter. Jakoś trudno mi, a pewnie jest takich wielu, zrozumieć istotę ruchu dwóch obiektów względem siebie, bez jakiegoś zewnętrznego punktu odniesienia.
Chyba, że... żeby obiekt zaczął się poruszać, trzeba go rozpędzić. Czyli załoga rakiety odczuwa przez chwilę jakieś zjawiska dynamiczne (coś nas wpycha w fotel) i stąd wie, ze to rakieta się porusza, nie Ziemia. Która zresztą dla innych obserwatorów przez cały czas pędzi na zbity pysk. Ale o tym jakoś się nie mówi, nie wiem dlaczego.
30:31 - oczywiście miał Pan na myśli sekundy 😉
Jednak brakuje mi choćby prostych rysunków. Opowieści są niezwykle ciekawe, ale przypuszczam że większość oglądających potrafi sobie na ich podstawie wyobrazić maksimum 5%
tego o czym mowa...🤔
Moje nieudolne myślenie: Prążki w eksperymencie M-M są statyczne. Co jeśli „eter” jest związany z grawitacją. Eter jest powodem istnienia grawitacji. Czyli przestrzeń w pobliżu ziemi przemieszcza się, a cząstka lub foton również powoduje przemieszczenie przestrzeni - dlatego doświadczenie nie wykazują przemieszczenia eteru.
----- tj. obiekt np. ziemia jest w otoczeniu przestrzeni. Przestrzeń się przemieszcza, co powoduje, że cząstka lub foton „w pobliżu ziemi” wykazuje ruch jakiejś cząstki ku ziemi, przyciąganie Niutonowskie. A sama cząstka lub foton przyspiesza się w kierunku innych obiektów [jak ziemia], bo również powoduje przemieszczenie przestrzeni, intensywność przemieszczania się przestrzeni cząstki lub fotonu zależy od pobliskiej gęstości materii [np. ziemi].
SZKODA: Żeby udowodnić tego typu zachowanie, masa musiałaby posiadać dwa znaki + i -. A tak nie jest. (:/).
Wnikliwi słuchacze mogą zapoznać się z pracą polskich naukowców Szostak, którzy negują "osiagniecia' Einsteina i przywracają role eteru. Np. tutaj: Nieuzasadniony kult Einsteina. Upadek fizyki przyczyną upadku cywilizacji
W punkt, możemy zauważyć powiązanie relatywistyki fizycznej z relatywistyką moralną, a to dlatego że odrzucając wszechobecny eter odrzucono wszechobecnego Boga, a czyniąc obserwatora kreatorem rzeczywistości odrzucono absolutny układ odniesienia, bez którego nie ma obiektywnej rzeczywistości.
Eksperymentu z 1971 nikt nie powtórzył na całym świecie, ani też oni sami. A skoro nikt tego nie zrobił nie można wnosić, że jest prawdziwy.
Z drugiej strony niby GPS i ich czas muszą kompensować cały czas, więc jakby potwierdzone
@@krzysiekcos434 gdyby ta kompensacja wynikała z tego eksperymentu to tak. W przeciwnym razie powód jest odmienny. Ziemski.
@@krzysiekcos434 ale ta kompensacja może wynikać z czegoś innego przecież, np wpływ słabszej grawitacji może wpływać na spowolnione działanie zegara w GPS (nie czasu a tylko mechanizmu zegara - tak jak np zegarek sprężynowy będzie inaczej działać w środowisku chłodnym i gorącym)
Może warto poprawić nagranie w 30 minucie. Jeszcze ktoś młody się nauczy, że prędkość światła to 300 tys. km na godzinę
W kontekście tego wykładu ten magnetyzm pozwalający trzymać magnes na lodówce - to jaka tam jest dynamika? Co tam się skraca i jaki prąd? Bo wszak elektromagnetyzm. Więc w tym statycznym układzie prąd to tam działa na zasadzie perpetuum mobile?
Skraca się przestrzeń. To tak jakbyś przyłożył 2 półkule i wyssał powietrze z wnętrza. Będzie to mocno trzymać a skróceniu uległa objętość gazu wewnątrz przez co ten na zewnątrz (atmosfera) napiera. Nie ma równowagi. Taki bardzo uproszczona analogia
Mit upadł , ale proszę mi powiedzieć ile wynosi najmniejsza długość fali ? Czy samo określenie tej wielkości nie jest dowodem na nieciągłość czasoprzestrzeni .
30:30 Czy tam dochodzi do przejęzyczenia? Podaje Pan prędkośc Światła 300tys km/h a faktycznie jest 300tys km/s.
"Über den Aether."
....Albert Einstein omówił koncepcję eteru w cytacie z 1920 r., stwierdzając, że jest to medium bez właściwości mechanicznych i kinematycznych, ale które współdeterminuje zdarzenia mechaniczne i elektromagnetyczne. Rozróżnia ten eter od fizyczno-rzeczywistych rzeczy, które odgrywają rolę w przyczynowym związku fizyki i sugeruje, że bardziej odpowiednie jest nazywanie ich „fizycznymi właściwościami przestrzeni”.
Panie a co z polem magnetycznym od magnesu stałego, przecież tam nie ma ruchu ładunków ele.
I jeszcze wiele upadnie.
Realtywistyka na pewno upadnie.
Prędkość światła, nieskończoność, zero i PRÓŻNIA?
Prędkość to droga przez czas.
Droga "nie w próżni" jest większa dla światła bo jego prędkość jest zawsze mniejsza w jakim kolwiek innym ośrodku niż próżnia.
Może światło błądzi w ciele materialnym i wtedy ma do pokonania więcej drogi.
Jeśli przyjąć, że jaka kolwiek materia składa się z nieskończenie małych elementów to i tak między tymi elementami istnieją przestrzenie, które można uznać za próżnię w której porusza się światło z prędkością światła tylko, że odbija się od cząstek, z których zbudowane jest każde ciało materialne.
Potrzeba wtedy więcej czasu na pokonanie drogi z jednego "końca" na drugi koniec ciała materialnego.
Panie Mirku, gdzie będzie zjazd z autostrady A4 z kierunku Rzeszowa do Bielska
Jakbym pracował w biurze patentowym tak jak Einstein też miałbym bardzo dużo pomysłów i teorii oczywiście czyich . Myślę że biuro patentowe to najlepsze miejsce pracy dla szpiega .
Wspanialy wyklad .Zeby tak w szkolach uczono moze mieli bysmy Einsztainow
Eter nie zniknął, trzeba nadawać na falach eteru
30:35 Oczywiście tutaj chodzi o prędkość światła 300 tysięcy kilometrów na SEKUNDĘ. To przejęzyczenie, ale jednak wprowadza słuchacza w niepokój.
Dobrze by było, żeby niezależny słuchacz przesłuchał audycję i wyłapał takie błędy przed wypuszczeniem do sieci, bo one niestety obniżają wartość wykładu. Łatwo chyba skorygować ten fragment i poprawić?
11:40 ale, w takim razie, nawet bez eteru, czy latarka pędząca z prędkością światła będzie w stanie oświetlać otoczenie, czy nie. W końcu nic nie może się poruszać z prędkością większą od światła, więc światło nie może sie wydostać z latarki. Mamy ten sam efekt, co z odbiciem w lustrze
Będzie, oczywiście latarka z prawie c
Nie ma to jak bazować nauki na eksperymentach myślowych bez pokrycia w możliwościach eksperymentalnych, a tymczasem eter żyje i ma się dobrze...
Właściciel latarki oczywiście oświetli sobie otoczenie, natomiast obserwator zewnętrzny nie zauważy światła latarki. To efekt dylatacji czasu.
Czy dokonywano kiedyś pomiaru prędkości światła bez użycia luster. Jeżeli będziemy świecić w kierunku "uciekającego" lustra, a następnie dokonamy pomiaru odbitego światła z miejsca jego wysyłki to to miejsce wysyłki ( emisji) zbliżyło się do lustra i kompensuje odległość którą światło musiało dodatkowo pokonać doganiając lustro. Teraz istnieją już możliwości dokonania pomiarów bez użycia luster!
Nikt nigdy nie zmierzył prędkości światła w jedną stronę i nie zapowiada się, by tak się stało.
Myśle, nie od wczoraj, że wielki mit fiyki dzisiaj to jakaś daremna tajemnicza ciemna energia czy tam materia. Też coś tam im się w teorii nie zgadza i wymyślili taka bzdurę jak kiedyś eter żeby trzymało się to wszystko kupy. Eterem było bardzo podobnie. Moze się nie znam , owszem ale przyznam że już mi działa na nerwy gadanie o ciemnej energii zakładając (zupełnie jak przed ponad 100 laty) że juz innej teorii niż ta nie będzie mial więc ciemna materia musi być. Wg mnie to gówno prawda za przeproszeniem. Mierzi mnie to okropnie
Antidotum na te dolegliwosc jest krotka publikacja : "thermonuclear scattering" z ktorej dowiemy sie, ze nie ma zadnych niewidzialnych duchow-energio-materii ...tylko rozszerzalnosc temperaturowa protonow, atomow, planet, galaktyk. pozdrawiam i milej eksploracji ...a jesli cos sam dodasz zauwazysz bedzie Twoje ! (zerknij tez w komenty pod filmem jak model rozszerzajacego sie atomu Boyla, Lavoisiera, Bohra zmienia rowniez postrzeganie chemii, tablicy Mendelejewa czyli budowy pierwiastkow, ktore widac iz idac w prawa strone rozszerzaja sie odpychajac elektrony, daza do stanu gazowego (schemat z 10 minuty)
Co do ciemnej materii to pełna zgoda, ale tylko dlatego, że niesłusznie porzucono eter, który był prawidłową teorią. A wszystko przez heliocentryzm. Michelson w trakcie swojego eksperymentu przyjął jako pewnik założenie o ruchu Ziemi w przestrzeni, a jako drugie założenie przyjął istnienie wteru. I teraz, otrzymując wynik zerowy, nie odrzucił błędnego założenia heliocentryzmu, tylko założenie eteru, a fizyka poszła na manowce. Polecam poczytać Roberta Sunegnisa to się wszystko wyjaśni.
Żarcik na deser.
Eter ne umarł tylko zmienił nazwę na kwantowe odziaływania, to taka ściema bo trzeba być postępowym i nowoczesnym w końcu trzeba zdobyć Nobla od czasu do czasu. Jaki tam eter, jest tylko próżnia z jedną cząstką na metr sześcienny a grawitacja bierze się z zagęszczenia tychże cząstek. A czy ktoś słyszał o super masywnych protonach, bliźniaczych elektronach, lub smopowielających się neutronach, które mają na orbitach szybsze od światła cząsteczki bezmasowe które skolei wyłapują elktrony swobodne, itd itp. Fizyka jest super a Newton wiecznie żywy szczególnie jak idzie się po linie z jajkiem na głowie na sztorc.
PS:
Po piewrsze: skoro masa nie może się poruszać z prędkością światła to znaczy, że coś stawia jej opór.
Po drugie: skoro światło porusza się ze skończoną predkością to znaczy, że też napotyka na opór.
Otóż to, któl jest nagi i szkoda tylko, że tak mało ludzie nie wyłączyło jeszcze zdrowego rozsądku. Tak samo stała przenikalności elekteomagnetycznej próżni - konkretna, skończona wartość. Coś stawia opór. Eter jeszcze powróci i są ludzie, jak Robert Sungenis, którzy odkłamują post-Einsteinowską pseudo naukę.
Nic nie stawia oporu, po prostu, zgodnie że stojącą za tym matematyką, wymagałoby to nieskończonej energii żeby coś masywnego rozpędzić do c. A to jest, jak wiadomo, niemożliwe.
6:18 "Dzięki nim wykryto nawet kilka lat temu niewyobrażalnie krótkie fale grawitacyjne". Nieprawda. To odkształcenie czasoprzestrzeni, które zmierzono jest bardzo małe. Długość najkrótszych fal grawitacyjnych jest rzędu kilometrów.
Tak, masz absolutną rację! Przepraszam za tę pomyłkę. Błędnie powiedziałem, że "fale grawitacyjne są niewyobrażalnie krótkie".
Oczywiście chodziło o same zaburzenia czasoprzestrzeni związane z falami grawitacyjnymi. To właśnie te zaburzenia (samej tkanki czasoprzestrzeni)
są niewyobrażalnie krótkie - znacznie mniejsze niż rozmiar protonu... Natomiast, jak słusznie zauważasz, sama długość fal grawitacyjnych, czyli odległość między jednym "wzniesieniem" a drugim (czyli między jednym dołkiem a drugim), jest zazwyczaj rzędu kilometrów do tysięcy kilometrów.
Dla przypomnienia dla osób mniej zaangażowanych: fale grawitacyjne są deformacjami samej czasoprzestrzeni. Ich długość zależy od źródła, które je wywołuje. Generowane są przez przyspieszanie masowych obiektów, naprawdę masowych. Pojawiają się przy zderzeniach dwóch czarnych dziur albo gwiazd neutronowych.
Zaczne od tego ze pan Albert Einstein "wymyslil, uroil" sobie (za co mu osobiscie baardzo dziekuje).. ze czas i przestrzen sie "zakrzywia, wygina, skreca" (kompletne bzdury) ...tymczasem (co wie kazde dziecko w szkole podstawowej) przestrzen to cos co moze byc wieksze lub mniejsze , czyli ekspansja kontrakcja ...i okazuje sie ze wlasnie rozszerzaja sie przestrzennie ... protony ...atomy (kaloryk=energia Lavoisiera okazuje sie teoria prawdziwa) ....planety (model ekspandujacej Ziemi z 1906) ....gwiazdy (puchniecie x300 do giganta i odpychanie sie od siebie w gwiezdnych porodowkach czyli mglawicach, skad biora sie plejady i gwiazdozbiory) ....oraz galaktyki rowniez koncentrujace materie w jadrze skad mamy przestrzenne rozszerzanie sie kosmosu.
Na ten temat polecam "umyslom poszukujacym" krotki filmik do poczytania z obrazkami ...zatytulowany "thermonuclear scattering" ...czyli na nasze "rozproszenie termojadrowe", czyli znana wszystkim lecz nie w pelni zrozumiana ROZSZERZALNOSC TEMPERATUROWA CIAL
Bozon Higgsa nie jest czasami powrotem do koncepcji eteru?
Wszystko jest dozwolone dla otwartych umysłów światłych fizyków byleby tylko nie przyznawać się do pomyłki i nie używać tej strasznej nazwy: "eter"...
👍👏🧠
💙>❤
No i tu nie wytrzymałem. Św. P. Panowie Michelson i Morley Bali się sprawdzić doświadczalnie swoje założenie i skoczyć z dachu do nieruchomego eteru by tam zawisnąć. Nawet gdyby jedno z ramion było skierowane ku górze nic by to nie dało bo średnia prędkość światła tam i z powrotem wyniosła by c. Gdyby Einstein był bardziej domyślny to wpadłby na to, że oddziaływania dalekozasięgowe mogą zajmować mikroskopijne objętości i zwróciłby tym panom uwagę, że eter może się zapadać i nie jest nieruchomy. Mielibyśmy dziś teorię grawitacji a nie ściemnianie. Pozdrawiam prowadzącego.
Nieprawda. Średnia prędkość tam i z powrotem nie była by równa c. Policz sobie nawet dla fizyki klasycznej. Poza tym mowa była o ruchu eteru poprzecznym do kierunku wiązki światła. Wtedy i ruch w jedną jak i drugą stronę byłby wolniejszy.
Inerferometr Michelsona-Morleya ma tę wadę, że światło musi biec w tę i z powrotem więc zawsze wychodzi średnia czego dowodem jest brak przesunięcia prążków. Nie próbuj tego ale bądź świadom, że obok dachu
przestrzeń zawsze leci w dół a nigdy w bok.@@krzysztofrudnik4745
@@jankoscielski3425 To są zagadnienia rozpatrywane na fizyce w podstawówce. Jeśli jakiś czas obiekt poruszał się z jedną predkościa, i potem taki sam czas z drugą prędkością to średnia prędkość jest średnią arytmetyczną tych obu prędkości wyjściowych. Ale jeśli pokonał tą samą odległość (tam i z powrotem) z różnymi prędkościami to czasy obu "przejazdów" były różne i wtedy średnia prędkość nie jest równa średniej arytmetycznej z obu prędkości. W szczególność np. jeśli dryf to połowa prędkości normalnej to dotarcie 'pod prąd' zajmuje 2 razy więcej czasu i już trzeba by wrócić natychmiast by średnia wyszła taka jak przy braku dryfu. To elementarna kinematyka.
No chyba, że odległość tam jest różna od odległości z powrotem - ale to już pachnie skróceniem Lorentza i wracamy do STW.
A jeśli chodzi o dryf prostopadły do kierunku ruchu - wymagana jest pewna korekta kierunku i wtedy pokonana drugość jest nieco dłuższa niż odległość źródła i celu (tw. Pitagorasa), i to przy ruchu w obie strony jest tak samo, więc sumarycznie czas podróży jest większy.
To może na koniec trochę herezji. Eter-cząstka przestrzeni jest niezbędny do budowy materii. Bez eteru nie byłoby ruchu, bezwładności ani masy. Eter bierze udział w oddziaływaniach. Eter buduje także cząstki neutrino. Cząstka eteru zajmuje niewielką objętość. Grawitacja jest wymianą objętości między elektromagnetyzmem a eterem. Przestrzeń wokół materialnych obiektów ciągle się zapada. Bez zamulania, bez ściemniania.@@krzysztofrudnik4745
@@jankoscielski3425 Coś w tym jest - to rozważał chyba Mach - jakby wyglądały zasady ruchu w zupełnie pustej przestrzeni. Czy wtedy byłaby bezwładność, czy byłby do wykrycia ruch obrotowy? Czy jedyne dwa ciała w przestrzeni mogłyby orbitować wokoł siebie czy nie? Niestety nie ma jak tego sprawdzić...
nie myślałem, że jestem taki głupi ! 😊
Mamy dwoch obserwatorow, jeden stoi a drugi porusza sie z pewna predkoscia, promien swiatla porusza sie z taka sama predkoscia wzgledem jednego i drugiego, ale czas poruszajacego sie plynie wolniej, predkosc to iloraz droga przez czas, czy to wolniej plynacy czas jest powodem stalej predkosci?
Odległości też ulegają transformacji.
Każdy obserwator stoi względem siebie. Ruch jest względny, wiec nie ma rozróżnienia, który obserwator stoi, a który się porusza, chyba ze względem trzeciego obserwatora.
@@krzysztofrudnik4745 Chyba, że mamy absolutny układ odniesienia związany z nieruchomym eterem, wtedy wzgłedność ruchu wygląda trochę inaczej, nieprawdaż?
Mam pytanie. Czy to oznacza, ze gdyby (teoretycznie oczywiscie) swiatlo/fale elektromagnetyczne mialo predkosc nieskonczona to zobaczylibysmy wtedy prawdziwa rzeczywistosc?
Co to jest "prawdziwa rzeczywistość"?
@@Jot_PeDobre pytanie. Sam nie wiem czy taka istnieje. Mam przeczucie, ze nie ma obiektywnej rzeczywistosci.
Poczytaj Roberta Sungenisa
Czy pole Higgsa może być rozumiane jako coś w rodzaju "wsółczesnego eteru"?
Dokładnie.
Zdaje się, że teoria pól kwantowych dominuje obecnie, a co to jest, jak nie teoria eteru? Tylko koniecznie ktoś go znowu musiał skwantować...
@@juanverdez2706 Słuszne spostrzeżenie. Eter pod inną nazwą 😆
@@Jot_Pe ktoś powiedział, że od 70 lat noble rozdaje się za wymyślanie nowych nazw na eter, byle nie wymieniać tego zakazanego słowa
@@juanverdez2706 No właśnie, eter żyje i ma się dobrze, a fizycy dryfują coraz dalej od rzeczywistości. Ale w końcu ta pseudonauka upadnie.
@@maciejnajlepszy "what is a field?
Field is an Ether perturbation modality" Ken Wheeler z Theoria Apophasis
👍
Fajny kanał, tylko dlaczego w logo jest Pedro Pascal 🤔
Czy zbadanie tz eteru to jak badanie czy bog istnieje jeżeli to coś ,szkieletem,,dzisłań fizycznych to możemy mieć odcz uczucie istnienia tego lecz bez możliwości naszego poznania pozdr