Do tej pory nie miałem kasku, ani wypadku ale od wczoraj już mam i jak widzę co niektórzy kierowcy wyprawiają na drogach to chociaż za to jedno wam serdecznie podziękuje,że pomogliście mi podjąć myślę dobrą decyzje
Na ścieżce rowerowej zajechał mi drogę szaleniec na BMX-sie. Fiknąłem przez kierownicę. Jak w zwolnionym filmie widziałem zbliżający się asfalt i czekałem na nieuniknione, zastanawiając się, czy pęknie mi czaszka, czy tylko nos i jak bardzo to boli? Ciekawe ile myśli potrafi przebiec przez głowę w tym ułamku sekundy... Bezsilność i nieuchronność. Uderzenie coraz bliżej i nagle... POP! Głowa podskoczyła jak piłka a spodziewany ból nie nastąpił. Pojawił się dopiero po jakimś czasie, bo jednak wstrząs mózgu zaliczyłem, ale twarz i czaszka ocalały. Nigdy nie wątpiłem w przydatność kasku.
Nie trzeba zasuwać 30 km/h albo być potrąconym przez samochód żeby kask uratował nasze zdrowie. Moja żona na rowerze MTB przejeżdżała po placu "budowy", przebudowy ścieżki rowerowej. Nie był oznaczony wcześniej i nie było zakazu wjazdu. Na kopnym piachu straciła równowagę i praktycznie stojąc w miejscu przechyliła się w lewo i nie utrzymała równowagi. Pech ciachał, że obok stała paleta z rozebraną kostką brukową. Upadając, uderzyła głową w okolicach potylicy. Wierzchnia warstwa kasku się wgięła, Jej na szczęście nic się nie stało. Nawet niepozorne i banalne, mogłoby się wydawać sytuacje, mogą być potencjalnie niebezpieczne. Dla mnie kask jest tak samo ważny jak pasy bezpieczeństwa w samochodzie. Zawsze ich używam.
@@piotrwisz7550 No ja też mam trochę wprawy i 20k km szosą, a jednak w styczniu tego roku dziadek wjechał we mnie samochodem. To nic, że go widziałem jak zatrzymywał się wyjeżdżając z drogi podporządkowanej. Ale on mnie nie widział, zatrzymał się i później z impetem ruszył. Wyglądało to jakby na mnie zapolował. Coś tam jeszcze odbiłem w lewo, ale bezskutecznie. Może kask nie uratował mi wtedy życia, ale na pewno zdrowie. Szkody miałem na ponad 8500 zł, a rower poszedł do kasacji. Tyle w temacie Twojej "wprawy".
Kupiłem kolare dwa tygodnie temu. Zaiwaniałem bez kasku. Brat też kupił kolare i kask od razu. Zastanawiałem się czy warto, ale po obejrzeniu tego filmu już się nie zastanawiam. Idę kupić dobry kask. Chyba najbardziej przeraziły mnie te przywołane klipy ludzi z poszytymi głowami, a szczególnie ten z karmieniem łyżeczką, bo daj boże jak bym jeszcze przydzwonił i od razu u Św. Piotra, ale karmienie i pampers przeraża mnie najbardziej. Dzięki za filmik. Łapka w górę i Sub.
Kiedyś miałem solidne dachowanie na rowerze i gdyby nie kask to dostałbym tym rowerem prosto w glowe... Nawet w kasku bolało, wiec nie chce wyobrazac sobie sytuacji gdybym go nie miał
Powiem tak bardzo fajny film i sam się nauczyłem z własnych błędów czemu warto jeździć w kasku :) Po pierwsze uprawiam fr i dh nosze fullfacea nawet do centrum ale to dlatego że raz jak nie wykręciłem przy lądowaniu przydzwoniłem w drzewo i miałem wstrząs. Dobrze ze nie jakiś mocny no ale nadal wstrząs i nie wyobrażam sobie co by sie stało jakbym nie miał kasku. pozdrawiam
Na Kryterium Kolarskim w tym roku dzieciak wpadł na jezdnię...Ja finiszowałam..dostał strzała mną...Ja salto z rowerem na plecy i tył głowy..tyle pamiętam...kask uratował potylicę...
Hej wszystkim, 10 maja przywaliłem centralnie twarzą o asfalt. Zjeżdżałem z szutru na asfalt i się zawinąłem. Połamany nos, obita lewa część twarzy, dwa centymetry wyżej i bym stracił lewe oko. Jeździłem bez kasku wiele lat ale powiem wam że słuchać można ... jednak odczucie wypadku na własnej skórze wiele zmienia. Jeździjcie w kaskach bo to ma żeczywiście sens, Ja musiałem przygrzmocić głową o asfalt by to zrozumieć. Pozdrawiam i szerokości ...
Kiedyś podczas jazdy rowerem pies wleciał mi na drogę wylądowałem na skraju głębokiego rowu po czym wyleciałem do owego rowu tak około 20cm brakowało abym uderzył głową w betonowa rurę miałem wtedy dużo szczęścia
To zależy od tego, gdzie i jak (w jakim stylu) jeździsz. Kask typu full face na pewno świetnie sprawdzi się w zjeździe czy przy skokach na rowerze. Do jazdy rekreacyjnej, XC czy na szosie polecamy lżejsze modele. Warto też wiedzieć, że istnieją kaski z odpinaną szczęką - sprawdzą się one w większej liczbie zastosowań.
test jest bez sensu bo nikt nie upada w sposób jaki by skakał na główkę do wody. zdecydowana większość urazów głowy wśród rowerzystów to urazy twarzoczaszki, przed którymi zaprezentowany kask nie uchroni, bezpieczniejszy byłby kask full face, którego z jakiegoś powodu nie polecacie "do jazdy rekreacyjnej, XC czy na szosie". Warto też dodać, że w razie wypadku, na uraz głowy dużo bardziej narażeni są piesi niż rowerzyści (którym bardziej grozi uraz obręczy barkowej i ramion). Jest to nie bez znaczenia, gdyż w poprzednim roku w Polsce zginęło 873 pieszych i 220 rowerzystów. Może warto porozmawiać o kaskach dla pieszych?
Ja pamiętam jak miałem no nie wiem 7 lat? o.k tyle. Jechałem z mamą po gładkim asfalcie jak nie wiem to była prędkość ok 10km/h i do dziś nie wiem jak to się stało że podczas jazdy nagle skoczyłem do przodu i zrobiłem salto w przód uderzając kaskiem o asfalt. Później jak byłem starszy to nie jeździłem w kasku z dwóch względów. Po pierwsze że inni będą zadawać milion pytań i mogą się pytać po co, i nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie to że jestem wrażliwą osobą i bałem się że przez reakcję innych po prostu się popłacze i stracę reputację w takim towarzystwie. (Uwierzcie że osobie wrażliwej nie jest łatwo znaleźć tak o po prostu znajomych którzy to zrozumieją).Teraz często jeżdżę po terenie gdzie można się łatwo wywrócić ale jak tak patrzę to chyba jednak już lepiej mieć ten kask chociażby do zjazdów z jakiś ostrych gór.
jedno potrącenie i mój kask poszedł w drobny mak. Mały wstrząs mózgu, tydzień w szpitalu na obserwacji. Kask uratował mi życie. Pokazałam kolegom w pracy skorupy kasku po wypadku, kupili sobie kaski, wcześniej jeździli bez.
Ile razy rowerzysta upada (jeśli już głową) na czubek głowy? Przeważnie na bok lub twarz. wtedy i tak mocno obrywa. Pełny kask szczękowy tylko w pęłni chroni głowę.
Tylko kask . Mi osobiście popękał na głowie .Uczestnik ustawki wjechał mi w moją trajektorię jazdy .Prędkość nie wielka ,dwadzieścia kilka kilometrów na godzinę .Gleba kask pękł w dwóch miejscach.
Ponad 20lat temu nie miałem kasku rowerowego i to się skończyło trepanacją czaszki teraz blizna i brak kawałka kości w głowie teraz jest cała rewia mody do kasku rowerowego
Wprawdzie jakiś czas temu zamieściłem już komentarz o przydatności kasku, ale dwa tygodnie potrącił mnie autobus... Wyrżnąłem w asfalt tyłem głowy przy prędkości 28,5km/h. Kask nie przeżył, ja owszem.
Rowerzysta nie składa się z samej głowy więc każdy normalnie sprawny człowiek zabezpiecza się przed upadkiem w każdy możliwy sposób: rękoma, nogami, barkiem ale nigdy nie przyjmuje zderzenia na głowę.
Ja tak miałem. Przez nieuwagę walnąłem w słup końcem kierownicy, kierownica gwałtownie się przekrecila o jakies 90 stopni a ja wyjebalem przez nią, ale nie na głowę lecz właśnie na ręce. Ręka złamana ale głowa nienaruszona. Dodam że jechałem między 25 a 30 km/h.
Jesli sie jest swiadomym wypadku to moze i tak.Ja ze wzgledow zdrowotnych o ktorych nie wiedzialam, upadlam tak z rowera,tak ze mialam wstrzas mozgu.Oczywiscie bylam bez kasku. Mea culpa.
@@rafalxxx3177 w zeszłym roku w Esslingen 38,5km/h wjechałem w wyjeżdżającego smarta, na szosie, rower cały, ja cały, Smart cały pomimo tego że huk był taki, że zacząłem martwić się o rower.
Ilość komentarzy chyba jednoznacznie ukazuje, jak temat bezpieczeństwa jest spychany na dalszy plan :-) Jestem przed zakupem, co to za fajny zielony kask?
Dlatego staramy się czasem temat bezpieczeństwa wypchnąć na pierwszy plan :) Kask to Meteor Bolter, to on właśnie uratował arbuza przed rozbiciem. www.go-sport.pl/kask-rowerowy-meski-meteor-bolter-c1416808
@@gosportpolska1400, ciężko było dopasować kask... Mały wybór w sklepach stacjonarnych w moim mieście i średnio fajne modele zmusiły mnie do zakupu przez Allegro po moim ostatnim wpisie. Wstrzeliłem się w rozmiar, mimo tego, że mam obwód głowy idealnie pomiędzy M i L ;) Kupiłem 4F jakby kogoś interesowało. Na prawdę świetny kask za rozsądne pieniądze.
Raz potrącił mnie samochód na ulicy jechałem bez kasku a jak to uznał policjant jechałem za szybko co było prawda przpedalowalem na samych pasach i samochód mnie potrącił co skończyło się wizyta w szpitalu i zszywaniem pod udzia dobrze ze to tak się skończyło.
Przy takich testach kasków rowerowych jedna rzecz mnie bawi, ale najpierw wyjaśnimy sobie jedno. Kask to rzecz pożyteczna. Jestem motocyklistą i tutaj kaski to "level wyżej". Tu nikt bez kasku nie jeździ, nikt nie jest na tyle głupi, Do czego zmierzam i co jest dla mnie śmieszne w tych testach. Zawsze się upuszcza takie arbuzy z kaskiem, na kask. ALE, standardowe kaski rowerowe nie chronią ani boków głowy, ani szczęki, ani twarzy, ani potylicy. Chronią tylko i wyłącznie czerep. Upuśćmy takiego arbuza w kaski, ale bokiem. Efekt będzie tragiczny! Są kaski rowerowe szczękowe, które przypominają kaski motocyklowe w wersji "odchudzonej" i to TAKIE kaski należy promować! Bo dopiero taki kask, zapewnia nam porządną ochronę głowy. Statystyki mówią wyraźnie, że najczęściej obrywa szczęka i twarz, w drugiej kolejności potylica, potem boki głowy i czerep najrzadziej. Na potwierdzenie swoich słów mogę przytoczyć wyścig kolarski Tour de Pologne i Fabio Jakobsen. Wleciał w barierki, połamał je, nabił się twarzą na słupek i uszkodził podniebienie. Jak mu pomógł klasyczny kask rowerowy? Nijak. Gdyby miał kask szczękowy, istniałaby spora szansa że nieszczęsny słupek ześlizgnąłby się po kasku. To ważna kwestia o której nikt nie mówi! Oczywiście w utopijnym świecie, wręcz zalecałbym jazdę w kasku motocyklowym dla zmaksymalizowania bezpieczeństwa, ale kwestie praktyczne oraz osiągane prędkości mają troszkę inne priorytety.
No ja powiek ze kot mi wyleciał I mam rozcięta głowę i szwy 8 cm i nie miałem kasku a teraz następnym roku kupuje kask na rower bo w tym już nie siadam za rowerem bo psycha siadła
Jezdze na rowerze od roku, generalnie mtb , bmx , enduro No nie łatwo jest Kask nosze już zawsze bo uratował mi głowe po jednyn wypadku po którym i tak mam blizny ale nie na głowie. Większosc mojej rodziny jest mniej lub bardziej związana z rowerami. Mój wujek opowiadał mi że ma kolege który zawsze jeździł w kasku , pewnego razu go nie założył. Skonczylo sie na szpitalu i urazach glowy. Pozdrawiam. #zawszewkasku
dziś wywaliłem się na rowerze bo uprawiałem dowhill jechałem w orzechu i rosiciołem sobie skórę koło ust od tej pory będę jezidził w ful fejsie nawet po miesicie
Test z arbuzem beznadziejny,ile waży arbuz a ile cała masa człowieka upadającego na głowę ? skoro kask pękł pod ciężarem arbuza to,co to za kask ? to teraz wyobraźcie sobie wagę człowieka.Musielibyśmy jeździć naprawdę wytrzymałych kaskach np motocyklowych.
Ej... arbuz bez kasku leci z całej wysokosci drabiny a z kaskiem 2 szczeble niżej no super. I to nie perspektywa, zobacz jak sa rece wyprostowane i uniesione w pierwszym i zgiete w drugim. Brawo! Nie przeczę ze kask moze uratować życie ale ja jeździłem, jeżdżę i będę jeździł bez kasku. Wypadki miewam... bywa... ale jadąc bez zabezpieczeń biore odpowiedzialność za siebie i wiem co robię.... i nie ze ktoś inny zawini. Zasada ograniczonego zaufania! Żeby było tez jasne zalecam jazdę w kasku.... mnie po prostu nie zależy...
Jeśli ktoś jest ciapą, fajtłapą to niech sobie i zbroje założy, może coś pomoże. Kask jak inne ochraniacze zwiększają poczucie bezpieczeństwa a to przekłada się na brawurę. Za chwile piesi będą pomykać w kaskach.
2020-#DOMSONKASKJESTCOOL, noś kask nie pozwól, aby śmierć Domsona poszła na marnę, R.I.P, Go Sport Polska, moim zdaniem kask jest zawsze bardzo potrzebny może Ci uratować życie, a Domson to potwierdził. Link do jego kanału ----> tiny.pl/79qs5
Arbuz nie ma rąk, ktore chronia glowe i arbuz nie ma takiej koordynacji aby nie przywalic gliwa w cos... Wiem ze czesc ludzi ma uposledzona koordynacje ruchow i leca bezwladnie jak mieso armatnie. A co ma do tego rower? Idac na spacer tez zakladasz kask? Daruj sobie zlepek przykladow. Linczujcie moja wypowiedz nieudacznicy i piszcie ze przekonam sie jak bede lecial glowa w beton, juz tak latalem i mysle ze kask i tak by mi obtluczinych lokci nie uretowal.
@@debumcykcyk I tak, i nie. Aby mieć lepszy ogląd na kaski, lepiej zejść z tematów kasków rowerowych i skupić się na motocyklowych. Wyższe prędkości, większe przeciążenia, efekty testów będą wyraźniejsze. Jak kask motocyklowy wytrzyma uderzenie przy 100km/h, to przy 30km/h tym bardziej. I wśród kasków motocyklowych jest tak, że te tańsze kaski (co nie znaczy że tanie, mam tu na myśli kaski po 300-400zł, to jest "motocyklowa taniocha" bo chińskiego szajsu bez homologacji nawet nie wliczam), mogą delikatnie pęknąć, ale się nie rozlecą. Drogie kaski (w okolicach 2000zł) nie pękają wcale. Ba, te kaski są tak sztywne że ledwo je można ugiąć. Bo główą rolę "tłumiciela" i amortyzacji bierze na siebie wkładka EPS (to "styropianopodobe coś"). Do tego kaski rowerowe nie chronią totalnie twarzy, a nawet w tym materiale, większość obrażeń pisana przez widzów dotyczy właśnie twarzy. Kask rowerowy twarzy nie chroni wgl. Więc kaski rowerowe jak najbardziej, ale szczękowe. Dziwię się że organizacje kolarskie takich nie wymagają. Ba, dziś ciężko aby kask bezszczękowy otrzymał homologację. O klasycznym "orzeszku" już nawet nie wspomnę. Znajdź mi proszę test kasku rowerowego bezszczękowego, gdzie ktoś przykłada uderzenię w arbuza na wysokości brody/twarzy :P . Zobaczymy efekty ;) .
@@debumcykcyk To powiem jeszcze inaczej. Motocykle mamy różne. Ścigacze, crossowe, nakedy, choppery itd. Rower kolarski jest takim właśnie rowerowym odpowiednikiem ścigacza. Jak sobie wyobrażasz kogoś na ścigaczu w kasku typu "orzeszek"? XD. To raczej bardziej kwestia naszego subiektywnego skojarzenia, a nie realnych faktów. Do tego kask full face nie musi z automatu pogarszać wentylacji w sposób znaczący. Szczęki też mogą być odpowiednio wentylowane. Ba, jazda crossowa (motocyklem) też jest bardzo wymagająca dla ciała, a jednak stosujemy kaski szczękowe. Do tego przecież nic nie stoi na przeszkodzie ku odpowiedniemu profilowaniu kasków pod typowe zastosowania rowerowe. Być może np pełna szczęka z otworami, a w otworach kratki wentylacyjne. Taki pomysł na biegu. Taki kask miałby super wentylację i wysokie bezpieczeństwo. Tu co ważne - wygląd odsuwam na najniższy priorytet. To ma działać, a ewentualnie na deser wyglądać.
Jak dla mnie osoby które nie chcą jeździć w kaskach bo źle się w nich wygląda to już musiały dostać w przeszłości jakieś mocniejsze uderzenie w baniak i im się coś poprzestawiało, bądź po prostu nie mają czego chronić a między uszami mają tunel zamiast mózgu :)
Ja lubię ludzi w kaskach, przynajmniej wiem, że mam mało rozgarniętą osobę przed sobą, kask na takim osobniku to jak boczne kółka w rowerku dziecięcym, omijać typa szerokim łukiem.
za długo ... to trwa i jeszcze przegadane... szkoda czasu.. na nic nie warty jeden test z arbuzem przy jednym typie upadku... szkoda temat warty uwagi ale się ktoś zbyt upierdliwy za ten materiał zabrał...
Film mówi nieprawdę gdyż nie ma nikogo kto ma arbuza zamiast głowy! To spisek producentów kasków. Chcą zarobić. Słyszałem też, ze ma być obowiązek noszenia kasków! Co za lobby! Do tego teraz już jest dyskryminacja ludzi jak chcą wystartować w zawodach rowerowych to MUSZĄ mieć kask! Film który tłumaczy spiek warto go zobaczyć! m.th-cam.com/video/dQw4w9WgXcQ/w-d-xo.html
A wiecie że u naszych zachodnich sąsiadów nie ma obowiązku jazdzy w kasku, nie bądźmy jak oni, kask powinien być obowiązkowy dla każdego rowerzysty, powinno być to poparte przepisami prawa o ruchu drogowy, tak samo jak powinno być obowiązkowe ubezpieczenie OC. Pozdrwiam wszystkich rowerowych szajbusów i e-rowerowych też
![[LIVE] : ONE ลุมพินี 89 | คู่เอก "ยอดไอคิว vs คิริลล์"](http://i.ytimg.com/vi/Z3vYkHJ_5Ig/mqdefault.jpg)
Do tej pory nie miałem kasku, ani wypadku ale od wczoraj już mam i jak widzę co niektórzy kierowcy wyprawiają na drogach to chociaż za to jedno wam serdecznie podziękuje,że pomogliście mi podjąć myślę dobrą decyzje
Gratulacje za mądrą i edukacyjną treść. Wielkie Brawa!!!
Na ścieżce rowerowej zajechał mi drogę szaleniec na BMX-sie. Fiknąłem przez kierownicę. Jak w zwolnionym filmie widziałem zbliżający się asfalt i czekałem na nieuniknione, zastanawiając się, czy pęknie mi czaszka, czy tylko nos i jak bardzo to boli? Ciekawe ile myśli potrafi przebiec przez głowę w tym ułamku sekundy... Bezsilność i nieuchronność. Uderzenie coraz bliżej i nagle... POP! Głowa podskoczyła jak piłka a spodziewany ból nie nastąpił. Pojawił się dopiero po jakimś czasie, bo jednak wstrząs mózgu zaliczyłem, ale twarz i czaszka ocalały. Nigdy nie wątpiłem w przydatność kasku.
[*] Domson
Przynajmniej Wreszcie Moje Miasto Stało Się Popularne :(
#DOMSONZAWSZENOSIŁKASK
Dla domsona ten jeden raz
(*)
[*]
[*]
[*]
Nie dam bo jeździł bez kasku i był nieodpowiedzialny XDD
@@igi7667 No niby masz rację ale szkoda chłopka, miał tylko 16 lat i całe życie stojące otworem :
Nie trzeba zasuwać 30 km/h albo być potrąconym przez samochód żeby kask uratował nasze zdrowie. Moja żona na rowerze MTB przejeżdżała po placu "budowy", przebudowy ścieżki rowerowej. Nie był oznaczony wcześniej i nie było zakazu wjazdu. Na kopnym piachu straciła równowagę i praktycznie stojąc w miejscu przechyliła się w lewo i nie utrzymała równowagi. Pech ciachał, że obok stała paleta z rozebraną kostką brukową. Upadając, uderzyła głową w okolicach potylicy. Wierzchnia warstwa kasku się wgięła, Jej na szczęście nic się nie stało. Nawet niepozorne i banalne, mogłoby się wydawać sytuacje, mogą być potencjalnie niebezpieczne. Dla mnie kask jest tak samo ważny jak pasy bezpieczeństwa w samochodzie. Zawsze ich używam.
Mądre słowa 👌
Ja po placach nie jeżdżę, a po asfalcie, i mam trochę wprawy
Dziś kask uratował mi życie...
@@piotrwisz7550 No ja też mam trochę wprawy i 20k km szosą, a jednak w styczniu tego roku dziadek wjechał we mnie samochodem. To nic, że go widziałem jak zatrzymywał się wyjeżdżając z drogi podporządkowanej. Ale on mnie nie widział, zatrzymał się i później z impetem ruszył. Wyglądało to jakby na mnie zapolował. Coś tam jeszcze odbiłem w lewo, ale bezskutecznie. Może kask nie uratował mi wtedy życia, ale na pewno zdrowie. Szkody miałem na ponad 8500 zł, a rower poszedł do kasacji. Tyle w temacie Twojej "wprawy".
@@karolzuk3456 ja nie jeżdżę po drogach, tylko po chodniku
bardzo przydatny film mysle ze trafi nawet do najmlodszych, pozdrawiam.
Kupiłem kolare dwa tygodnie temu. Zaiwaniałem bez kasku. Brat też kupił kolare i kask od razu. Zastanawiałem się czy warto, ale po obejrzeniu tego filmu już się nie zastanawiam. Idę kupić dobry kask. Chyba najbardziej przeraziły mnie te przywołane klipy ludzi z poszytymi głowami, a szczególnie ten z karmieniem łyżeczką, bo daj boże jak bym jeszcze przydzwonił i od razu u Św. Piotra, ale karmienie i pampers przeraża mnie najbardziej. Dzięki za filmik. Łapka w górę i Sub.
Wbrew pozorom nie tak łatwo się zabić. O wiele łatwiej zostać kaleką! Jestem ratownikiem medycznym, wiem co mówię.
Dziękuję Wam za ten film. Kaski zakupione.
Dzięki za zobrazowanie problemu nie zakładania kasku...
Kiedyś miałem solidne dachowanie na rowerze i gdyby nie kask to dostałbym tym rowerem prosto w glowe...
Nawet w kasku bolało, wiec nie chce wyobrazac sobie sytuacji gdybym go nie miał
Z kąd masz dach w rowerze
@@kkorek znalazłem przy drodze, leżał sobie to wziąłem
@@sodastream2137 kurde też bym chciał
@@kkorek Ty to szukaj słowniczka ortograficznego ,a nie dachu...
Powiem tak bardzo fajny film i sam się nauczyłem z własnych błędów czemu warto jeździć w kasku :) Po pierwsze uprawiam fr i dh nosze fullfacea nawet do centrum ale to dlatego że raz jak nie wykręciłem przy lądowaniu przydzwoniłem w drzewo i miałem wstrząs. Dobrze ze nie jakiś mocny no ale nadal wstrząs i nie wyobrażam sobie co by sie stało jakbym nie miał kasku. pozdrawiam
Dziękuję za film. Obejrzałam z sześciolatką, która zaczęła odmawiać jazdy w kasku.
Zrozumiała, obejrzała i … „nie ma nudy” powiedziała przejęta ❤
Mojemu tacie kask uratował życie
Na Kryterium Kolarskim w tym roku dzieciak wpadł na jezdnię...Ja finiszowałam..dostał strzała mną...Ja salto z rowerem na plecy i tył głowy..tyle pamiętam...kask uratował potylicę...
Hej wszystkim, 10 maja przywaliłem centralnie twarzą o asfalt. Zjeżdżałem z szutru na asfalt i się zawinąłem. Połamany nos, obita lewa część twarzy, dwa centymetry wyżej i bym stracił lewe oko. Jeździłem bez kasku wiele lat ale powiem wam że słuchać można ... jednak odczucie wypadku na własnej skórze wiele zmienia.
Jeździjcie w kaskach bo to ma żeczywiście sens, Ja musiałem przygrzmocić głową o asfalt by to zrozumieć. Pozdrawiam i szerokości ...
Kiedyś podczas jazdy rowerem pies wleciał mi na drogę wylądowałem na skraju głębokiego rowu po czym wyleciałem do owego rowu tak około 20cm brakowało abym uderzył głową w betonowa rurę miałem wtedy dużo szczęścia
Domson [*]
Nie, Selekcja Naturalna
Ja jeżdżę na dircie. Na skate parku kasku nie założyłem tylko raz... Nie skończyło się to fajnie. Od tamtego dnia już zawsze ubieram kask.
Myślę o zakupie kasku full face.
Czy to dobry wybór?
a ile koszztuje
Jaki jest twój styl jazdy?
To zależy od tego, gdzie i jak (w jakim stylu) jeździsz. Kask typu full face na pewno świetnie sprawdzi się w zjeździe czy przy skokach na rowerze. Do jazdy rekreacyjnej, XC czy na szosie polecamy lżejsze modele. Warto też wiedzieć, że istnieją kaski z odpinaną szczęką - sprawdzą się one w większej liczbie zastosowań.
@@gosportpolska1400
Czy kaski z odpinaną szczęka są wytrzymałe, gdyż obawiam się o to czy podczas upadku może się odpiąć.
Dh dirt fr w tych sportach uzywa sie fulla
Nie no super wykorzystamy do testu arbuza bo przecież ma taką samą strukturę jak ludzka głowa
Nie oczekuj tutaj merytoryki, przecież to reklama firmy go sport.
Kupiłem rower i na drugi dzień kupiłem kask, obowiązkowo!!! To tylko 100 zł a ratuje życie!!
test jest bez sensu bo nikt nie upada w sposób jaki by skakał na główkę do wody. zdecydowana większość urazów głowy wśród rowerzystów to urazy twarzoczaszki, przed którymi zaprezentowany kask nie uchroni, bezpieczniejszy byłby kask full face, którego z jakiegoś powodu nie polecacie "do jazdy rekreacyjnej, XC czy na szosie". Warto też dodać, że w razie wypadku, na uraz głowy dużo bardziej narażeni są piesi niż rowerzyści (którym bardziej grozi uraz obręczy barkowej i ramion). Jest to nie bez znaczenia, gdyż w poprzednim roku w Polsce zginęło 873 pieszych i 220 rowerzystów. Może warto porozmawiać o kaskach dla pieszych?
Lepszy jest Full face
3 tyg w nocy miałem zderzenie z jakimś bobrem przy 35 km/h. Kask pękł, głowa cała. Na szczęcie inne części ciała tylko potłuczone. Polecam kask
Ja pamiętam jak miałem no nie wiem 7 lat? o.k tyle. Jechałem z mamą po gładkim asfalcie jak nie wiem to była prędkość ok 10km/h i do dziś nie wiem jak to się stało że podczas jazdy nagle skoczyłem do przodu i zrobiłem salto w przód uderzając kaskiem o asfalt. Później jak byłem starszy to nie jeździłem w kasku z dwóch względów. Po pierwsze że inni będą zadawać milion pytań i mogą się pytać po co, i nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie to że jestem wrażliwą osobą i bałem się że przez reakcję innych po prostu się popłacze i stracę reputację w takim towarzystwie. (Uwierzcie że osobie wrażliwej nie jest łatwo znaleźć tak o po prostu znajomych którzy to zrozumieją).Teraz często jeżdżę po terenie gdzie można się łatwo wywrócić ale jak tak patrzę to chyba jednak już lepiej mieć ten kask chociażby do zjazdów z jakiś ostrych gór.
A kask motocyklowy się nadaje na jazdę rowerem?
Ta ale będzie ciężki i tez zależy jaki
Dzień dobry mówi wszystkim beneficjent 19 szwów, którymi została przyszyta górna część głowy do dolnej. Znaczy skalp.
jedno potrącenie i mój kask poszedł w drobny mak. Mały wstrząs mózgu, tydzień w szpitalu na obserwacji. Kask uratował mi życie. Pokazałam kolegom w pracy skorupy kasku po wypadku, kupili sobie kaski, wcześniej jeździli bez.
Ile razy rowerzysta upada (jeśli już głową) na czubek głowy? Przeważnie na bok lub twarz. wtedy i tak mocno obrywa. Pełny kask szczękowy tylko w pęłni chroni głowę.
Mojego kasku Alpina się tutaj nie spodziewałem
Mi jeszcze nigdy żaden poważniejszy wypadek nie przyprawił. Na szczęście. Ale i tak zawsze jeżdżę w kasku
A co kask pomoże gdy wylądujesz na twarzy?
No to dzięki wam lecę kupić kask, pamiętajcie nie oszczędzajcie na bezpieczeństwie
Tylko kask . Mi osobiście popękał na głowie .Uczestnik ustawki wjechał mi w moją trajektorię jazdy .Prędkość nie wielka ,dwadzieścia kilka kilometrów na godzinę .Gleba kask pękł w dwóch miejscach.
Ponad 20lat temu nie miałem kasku rowerowego i to się skończyło trepanacją czaszki teraz blizna i brak kawałka kości w głowie teraz jest cała rewia mody do kasku rowerowego
Warto
Wprawdzie jakiś czas temu zamieściłem już komentarz o przydatności kasku, ale dwa tygodnie potrącił mnie autobus... Wyrżnąłem w asfalt tyłem głowy przy prędkości 28,5km/h. Kask nie przeżył, ja owszem.
Arbuz to wprawdzie nie czaszka, ale co do kwestii kasku pełna zgoda.
Po prostu trzeba kask z bedrocka ubierać xD
Od dziesięciu lat zawsze w kasku. 01.01.2020 kask uratował mi życie. Zakładajcie kaski!!!
Po co kask ...
Major???
Rowerzysta nie składa się z samej głowy więc każdy normalnie sprawny człowiek zabezpiecza się przed upadkiem w każdy możliwy sposób: rękoma, nogami, barkiem ale nigdy nie przyjmuje zderzenia na głowę.
Wepnij się w SPD, jedź tak że 30km/h i niech Ci wyjedzie samochód, nie masz czasu na reakcję, lecisz łbem prosto w przeszkodę.
Ja tak miałem. Przez nieuwagę walnąłem w słup końcem kierownicy, kierownica gwałtownie się przekrecila o jakies 90 stopni a ja wyjebalem przez nią, ale nie na głowę lecz właśnie na ręce. Ręka złamana ale głowa nienaruszona.
Dodam że jechałem między 25 a 30 km/h.
Jesli sie jest swiadomym wypadku to moze i tak.Ja ze wzgledow zdrowotnych o ktorych nie wiedzialam, upadlam tak z rowera,tak ze mialam wstrzas mozgu.Oczywiscie bylam bez kasku. Mea culpa.
@@rafalxxx3177 w zeszłym roku w Esslingen 38,5km/h wjechałem w wyjeżdżającego smarta, na szosie, rower cały, ja cały, Smart cały pomimo tego że huk był taki, że zacząłem martwić się o rower.
Ja kask Crossa na rower
Witam moja Żona zawsze jeżdziła w kasku. Zobaczcie film Zabita na szosie.Jak zachowują się PSEUDOKOLARZE w ŁODZI wszyscy uciekli.
Ilość komentarzy chyba jednoznacznie ukazuje, jak temat bezpieczeństwa jest spychany na dalszy plan :-)
Jestem przed zakupem, co to za fajny zielony kask?
Dlatego staramy się czasem temat bezpieczeństwa wypchnąć na pierwszy plan :) Kask to Meteor Bolter, to on właśnie uratował arbuza przed rozbiciem. www.go-sport.pl/kask-rowerowy-meski-meteor-bolter-c1416808
@@gosportpolska1400, ciężko było dopasować kask... Mały wybór w sklepach stacjonarnych w moim mieście i średnio fajne modele zmusiły mnie do zakupu przez Allegro po moim ostatnim wpisie. Wstrzeliłem się w rozmiar, mimo tego, że mam obwód głowy idealnie pomiędzy M i L ;) Kupiłem 4F jakby kogoś interesowało. Na prawdę świetny kask za rozsądne pieniądze.
@@FoHsi też polecam 4F
Polska mentalność "ląduj we mgle, nic się nie stanie".
jezdze na MTB po lasach, nigdy nie mialem kasku, chyba zaczynam dorastac do decyzji zakupu kasku.
Zostaw te arbuzy w spokoju
Ja bez żadnego wypadku,kiedyś jeździłem bez kasku dziś wiem że to była skrajną głupota i bez niego na rower nie wsiądę
Morał : trzeba zmienić się w terminatora
Raz potrącił mnie samochód na ulicy jechałem bez kasku a jak to uznał policjant jechałem za szybko co było prawda przpedalowalem na samych pasach i samochód mnie potrącił co skończyło się wizyta w szpitalu i zszywaniem pod udzia dobrze ze to tak się skończyło.
Nie rozumiem jak mozna smiac sie z kogos kto nosi kask
U mnie w szkole jest grupa debili co mówią że kaski noszą frajerzy
Jeśli jeżdżę w kasku motocyklowym enduro na rowerze to dobrze? xd
Tak
To jest bormalne
ZAWSZE W KASKU!! Czy to rower, rolki czy jazda konna. Głowa najważniejsza! Tak jak pasy w aucie!
Przy takich testach kasków rowerowych jedna rzecz mnie bawi, ale najpierw wyjaśnimy sobie jedno. Kask to rzecz pożyteczna.
Jestem motocyklistą i tutaj kaski to "level wyżej". Tu nikt bez kasku nie jeździ, nikt nie jest na tyle głupi,
Do czego zmierzam i co jest dla mnie śmieszne w tych testach. Zawsze się upuszcza takie arbuzy z kaskiem, na kask. ALE, standardowe kaski rowerowe nie chronią ani boków głowy, ani szczęki, ani twarzy, ani potylicy. Chronią tylko i wyłącznie czerep. Upuśćmy takiego arbuza w kaski, ale bokiem. Efekt będzie tragiczny!
Są kaski rowerowe szczękowe, które przypominają kaski motocyklowe w wersji "odchudzonej" i to TAKIE kaski należy promować! Bo dopiero taki kask, zapewnia nam porządną ochronę głowy.
Statystyki mówią wyraźnie, że najczęściej obrywa szczęka i twarz, w drugiej kolejności potylica, potem boki głowy i czerep najrzadziej.
Na potwierdzenie swoich słów mogę przytoczyć wyścig kolarski Tour de Pologne i Fabio Jakobsen. Wleciał w barierki, połamał je, nabił się twarzą na słupek i uszkodził podniebienie. Jak mu pomógł klasyczny kask rowerowy? Nijak.
Gdyby miał kask szczękowy, istniałaby spora szansa że nieszczęsny słupek ześlizgnąłby się po kasku.
To ważna kwestia o której nikt nie mówi! Oczywiście w utopijnym świecie, wręcz zalecałbym jazdę w kasku motocyklowym dla zmaksymalizowania bezpieczeństwa, ale kwestie praktyczne oraz osiągane prędkości mają troszkę inne priorytety.
No ja powiek ze kot mi wyleciał
I mam rozcięta głowę i szwy 8 cm i nie miałem kasku a teraz następnym roku kupuje kask na rower bo w tym już nie siadam za rowerem bo psycha siadła
ja wyrobałem przy zjezdzie ponad 40km/h z ślezy głowa w drzewo i nic
Jezdze na rowerze od roku, generalnie mtb , bmx , enduro
No nie łatwo jest
Kask nosze już zawsze bo uratował mi głowe po jednyn wypadku po którym i tak mam blizny ale nie na głowie.
Większosc mojej rodziny jest mniej lub bardziej związana z rowerami.
Mój wujek opowiadał mi że ma kolege który zawsze jeździł w kasku , pewnego razu go nie założył.
Skonczylo sie na szpitalu i urazach glowy.
Pozdrawiam.
#zawszewkasku
Domson pamietamy o tobie nie wiem czy mnie pamiętasz jeździłem z tobą czasami (*)
Ja wyrwał wielkim kamieniem w kask i mam penknienty na trochę mniej
Ja mam kask fullface
dziś wywaliłem się na rowerze bo uprawiałem dowhill jechałem w orzechu i rosiciołem sobie skórę koło ust od tej pory będę jezidził w ful fejsie nawet po miesicie
zaloz kask nie zgin jak domson :)
domson nosił kask ale tamtego razu nie założył i nie dawaj uśmiechu bo to bardziej powód do płaczu
@@Michal.Zielinski wiem ze nosil
@@dolarka727 to uśmieszka nie dawaj bo to nie na miejscu
@@Michal.Zielinski aha ok
Kask jest od tego żeby to nosić
Ja kiedyś upadłem i kask mi pękł gdybym go nie miał już bym nie żył
Ja dziś przy uderzeniu w asfalt rozbilem kask full face
@GRACEQ DH tak ale nogi całe obdarte posiniaczone ale przynajmniej żyje
@GRACEQ DH a jaki masz rower bo ja yt tues 2017
@GRACEQ DH ja z tyłu i przodu foxa
@GRACEQ DH ja mam jeszcze jakiś sztywniak za 1250 traveler raptor kands ale też się na nim spoko jeździ masz discord?
Ja uderzyłem głową o gałoź jak skakałem gdyby nie kask bym leżał w szpitalu
Test z arbuzem beznadziejny,ile waży arbuz a ile cała masa człowieka upadającego na głowę ? skoro kask pękł pod ciężarem arbuza to,co to za kask ? to teraz wyobraźcie sobie wagę człowieka.Musielibyśmy jeździć naprawdę wytrzymałych kaskach np motocyklowych.
A po co tyle ludzi jeżdzi bez kasku i żyją prędzej na przejściu zginiesz niz na rowerze..hihi
kask jest cool !!!!!!!!!!!!
Ja jeżdżę w full face
A na jakim rowerze jezdzisz
Ja też
@@cypi0755 MTB
@@adigames1236 no to żeś wyjaśnił szczegóły*
Xd
Ja właśnie zakupiłm Full Face
Ja jeszcze nigdy nie widziałem osoby w kasku na roweże jak szłem przez miasto.
Z tym niszczeniem fryzury to jakaś bzdura wystarczy że przejrzyście się fryzurze autora by obalić tę teorie destrukcyjnego wpływu kasku na fryz.
Ej... arbuz bez kasku leci z całej wysokosci drabiny a z kaskiem 2 szczeble niżej no super. I to nie perspektywa, zobacz jak sa rece wyprostowane i uniesione w pierwszym i zgiete w drugim. Brawo! Nie przeczę ze kask moze uratować życie ale ja jeździłem, jeżdżę i będę jeździł bez kasku. Wypadki miewam... bywa... ale jadąc bez zabezpieczeń biore odpowiedzialność za siebie i wiem co robię.... i nie ze ktoś inny zawini. Zasada ograniczonego zaufania! Żeby było tez jasne zalecam jazdę w kasku.... mnie po prostu nie zależy...
Jechałem bez kasku i sie przewrócił i dali mnie do szpitala i szyli mi brew
Aha
Znam pana pan pracuje w biedronce w świdwinie
Ciszej się ku**a nie da???
#Domsonzawszejeździwkasku
#nośkask
Raz się wyjebalem i odpadł mi tylko daszek
Pozdrawiam
Jeśli ktoś jest ciapą, fajtłapą to niech sobie i zbroje założy, może coś pomoże. Kask jak inne ochraniacze zwiększają poczucie bezpieczeństwa a to przekłada się na brawurę. Za chwile piesi będą pomykać w kaskach.
W Wielkiej Brytanii doszli do wniosku, że kiedy kierowca widzi uzbrojonego rowerzystę to może sobie bardziej pofolgować samochodem.
2020-#DOMSONKASKJESTCOOL, noś kask nie pozwól, aby śmierć Domsona poszła na marnę, R.I.P, Go Sport Polska, moim zdaniem kask jest zawsze bardzo potrzebny może Ci uratować życie, a Domson to potwierdził. Link do jego kanału ----> tiny.pl/79qs5
idioto jak w to wejde bedziesz mial moj adres ip az taki glupi nie jestem
a chcesz trojana na kompa?
Arbuz nie ma rąk, ktore chronia glowe i arbuz nie ma takiej koordynacji aby nie przywalic gliwa w cos... Wiem ze czesc ludzi ma uposledzona koordynacje ruchow i leca bezwladnie jak mieso armatnie. A co ma do tego rower? Idac na spacer tez zakladasz kask? Daruj sobie zlepek przykladow. Linczujcie moja wypowiedz nieudacznicy i piszcie ze przekonam sie jak bede lecial glowa w beton, juz tak latalem i mysle ze kask i tak by mi obtluczinych lokci nie uretowal.
Dureń
Lepiej z domu nie wychodzić bo zginiesz
Taki ładny kask się zniszczył....:(
Nie, kask nie powinien pękać... ale pochłaniać energię uderzenia już jak najbardziej ;/
A może lepiej żeby pękał i ją rozpraszał niż przekazywał na głowę?
Kask powinien pęknąć. Jeżeli kupisz dobry kask za 300-400zł, to pęknie, ale się nie rozleci, bo jest zbrojony siatką :)
@@debumcykcyk I tak, i nie.
Aby mieć lepszy ogląd na kaski, lepiej zejść z tematów kasków rowerowych i skupić się na motocyklowych. Wyższe prędkości, większe przeciążenia, efekty testów będą wyraźniejsze. Jak kask motocyklowy wytrzyma uderzenie przy 100km/h, to przy 30km/h tym bardziej.
I wśród kasków motocyklowych jest tak, że te tańsze kaski (co nie znaczy że tanie, mam tu na myśli kaski po 300-400zł, to jest "motocyklowa taniocha" bo chińskiego szajsu bez homologacji nawet nie wliczam), mogą delikatnie pęknąć, ale się nie rozlecą. Drogie kaski (w okolicach 2000zł) nie pękają wcale. Ba, te kaski są tak sztywne że ledwo je można ugiąć. Bo główą rolę "tłumiciela" i amortyzacji bierze na siebie wkładka EPS (to "styropianopodobe coś").
Do tego kaski rowerowe nie chronią totalnie twarzy, a nawet w tym materiale, większość obrażeń pisana przez widzów dotyczy właśnie twarzy. Kask rowerowy twarzy nie chroni wgl. Więc kaski rowerowe jak najbardziej, ale szczękowe. Dziwię się że organizacje kolarskie takich nie wymagają.
Ba, dziś ciężko aby kask bezszczękowy otrzymał homologację. O klasycznym "orzeszku" już nawet nie wspomnę.
Znajdź mi proszę test kasku rowerowego bezszczękowego, gdzie ktoś przykłada uderzenię w arbuza na wysokości brody/twarzy :P . Zobaczymy efekty ;) .
@@frutifruti5300 Masz rację, ale nie wyobrażam sobie jazdy na szosie w full face na podjazdach 😀
@@debumcykcyk To powiem jeszcze inaczej. Motocykle mamy różne. Ścigacze, crossowe, nakedy, choppery itd. Rower kolarski jest takim właśnie rowerowym odpowiednikiem ścigacza. Jak sobie wyobrażasz kogoś na ścigaczu w kasku typu "orzeszek"? XD. To raczej bardziej kwestia naszego subiektywnego skojarzenia, a nie realnych faktów. Do tego kask full face nie musi z automatu pogarszać wentylacji w sposób znaczący. Szczęki też mogą być odpowiednio wentylowane. Ba, jazda crossowa (motocyklem) też jest bardzo wymagająca dla ciała, a jednak stosujemy kaski szczękowe.
Do tego przecież nic nie stoi na przeszkodzie ku odpowiedniemu profilowaniu kasków pod typowe zastosowania rowerowe. Być może np pełna szczęka z otworami, a w otworach kratki wentylacyjne. Taki pomysł na biegu. Taki kask miałby super wentylację i wysokie bezpieczeństwo. Tu co ważne - wygląd odsuwam na najniższy priorytet. To ma działać, a ewentualnie na deser wyglądać.
Jak dla mnie osoby które nie chcą jeździć w kaskach bo źle się w nich wygląda to już musiały dostać w przeszłości jakieś mocniejsze uderzenie w baniak i im się coś poprzestawiało, bądź po prostu nie mają czego chronić a między uszami mają tunel zamiast mózgu :)
Obrażasz mnie
no trudno, Twój wybór
Ja lubię ludzi w kaskach, przynajmniej wiem, że mam mało rozgarniętą osobę przed sobą, kask na takim osobniku to jak boczne kółka w rowerku dziecięcym, omijać typa szerokim łukiem.
@@doriann1959 pokaż mi gdzie w moim komentarzu życzę komuś złego wydarzenia
za długo ... to trwa
i jeszcze przegadane...
szkoda czasu.. na nic nie warty jeden test z arbuzem
przy jednym typie upadku...
szkoda temat warty uwagi ale się ktoś zbyt upierdliwy za ten materiał zabrał...
Film mówi nieprawdę gdyż nie ma nikogo kto ma arbuza zamiast głowy!
To spisek producentów kasków. Chcą zarobić. Słyszałem też, ze ma być obowiązek noszenia kasków! Co za lobby!
Do tego teraz już jest dyskryminacja ludzi jak chcą wystartować w zawodach rowerowych to MUSZĄ mieć kask!
Film który tłumaczy spiek warto go zobaczyć!
m.th-cam.com/video/dQw4w9WgXcQ/w-d-xo.html
A wiecie że u naszych zachodnich sąsiadów nie ma obowiązku jazdzy w kasku, nie bądźmy jak oni, kask powinien być obowiązkowy dla każdego rowerzysty, powinno być to poparte przepisami prawa o ruchu drogowy, tak samo jak powinno być obowiązkowe ubezpieczenie OC. Pozdrwiam wszystkich rowerowych szajbusów i e-rowerowych też
Mi raz kask wogle nie pomógł
to znaczy ze masz ok. 7 lat i nigdy nie jezdziles na rowerze