Brakuje mi tu najważniejszej informacji. Obecnie w Warszawie mamy już bardzo dużo krzyżujących się dróg dla rowerów na których nie ma żadnego oznakowania, czyli wszystkie są równorzędne. Jeżdżąc po mieście widzę, że mało kto to rozumie. Zdecydowana większość rowerzystów myśli, że jadąc prosto ma zawsze pierwszeństwo. Nie rozumieją, że zawsze muszą przepuścić rowerzystę wyjeżdżającego z prawej strony. Za mało się o tym mówi.
kiedy już jesteś na przejeździe to dopiero masz pierwszeństwo. jeśli cię na nim natomiast jeszcze nie ma, pierwszeństwa nie masz. w zasadzie dobrze jest powiedziane, ale nie ma szans, że ktoś niewtajemniczony to zrozumie.
Byłem dobrej myśli, ale jeśli tak problematycznie (te wszystkie kaski, kamizelki odblaskowe i co średnio jakieś 50m wychamowywanie rowerem do zera i od nowa ruszanie z miejsca lub zsiadanie z niego, bo przejście bez przejazdu rowerowego albo nawet jak jest przejazd, to i tak trzeba się zatrzymać) i niebezpiecznie (wymuszenie przez przepisy jazdy po jezdni, bo prawie nigdzie nie ma tych ścieżek rowerowych tam gdzie są potrzebne lub pasami ruchu dla rowerów, które zwykle są tak wąskie że ledwie się człowiek mieści lub są zlokalizowane tuż obok zaparkowanych samochodów i człowiek się tak przeciska tuż obok tych wszystkich ciężarówek i innych autobusów - nie jest to zachęcające, dla kogoś, kto nie jest "zapalonym rowerzystą" tylko chciał gdzieś po prostu dojechać, bo jazda tuż obok samochodów jest straszna) ma wyglądać jazda rowerem w tym kraju, to już mi się odechciewa.
O ruchu prawostronnym to zapomniała wspomnieć - z resztą sama się wybiórczo do niego stosuje. Potem jeżdżą Janusze od prawej do lewej uniemożliwiając wyprzedzanie i mijanie.
Z powodu faktu, że w Polsce można parkować (pod pewnymi warunkami) na chodnikach rowerzysta dla swojego bezpieczeństwa powinien jeździć przynajmniej metr od krawędzi, bo nigdy nie wiadomo, kiedy ktoś nagle nie otworzy drzwi w tak zaparkowanym samochodzie. Po drugie - jeśli na środku drogi jest linia ciągła też często zjeżdża się do środka, by kierowcy samochodów nie próbowali przypadkiem wyprzedzać na tzw. "gazetę".
@@aqu32 Tak jest bezpieczniej, ale niestety obydwoje wiemy jak wyglądają przepisy: trzymanie się jak najbliżej prawej strony (na ile pozwalają umiejętności) jest tam jasno określone. Część drogi też potrafi być zajęte przez zapakowane samochody (skosem lub bokiem, rzadziej prostopadle)... wtedy jest tym gorsza sytuacja. Ogólnie najlepiej oczy dookoła głowy ; )
@@planet23k "Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni" - przepis nie precyzuje co to jest "możliwie blisko". To po pierwsze. Bo po drugie - dotyczy to wszystkich pojazdów, nie tylko rowerów.
@@aqu32 Przepis nie, interpretacje (i orzeczenia/wyroki) - już tak ; ) Że dotyczy to wszystkich pojazdów - oczywista oczywistość. W miarę bezpiecznie jest jechać środkowym pasem/prawą częścią (łatwa możliwość manewru w wypadku zagrożenia), w praktyce czasami nawet trzeba (gęsto zapakowane samochody i cześć, prawym nie pojedziesz), ale rowerem nie zawsze jest to najlepsza opcja. Dla własnego bezpieczeństwa prawy pas jest często bezpieczny, o ile - paradoksalnie - nie jedzie się ZBYT blisko prawej krawędzi, i nie ze względu na drzwi (to jest inny temat)... dlatego ponieważ wtedy zachęca się do mijania na zapałkę. Wyprzedzający MUSI - wg przepisów! - zachować co najmniej metr odległości... tylko co z tego, skoro często jest to mniej, czasami znacznie mniej. Można wręcz jechać ŚRODKIEM prawego pasa, i to w teorii jest najlepsze - ale narażając się na ciągłe klaksony (bo nie można wyprzedzić). Nie ma opcji idealnej, a i Polska to nie Holandia więc zrozumienie rowerzystów (BARDZO różnie się zachowujących) stoi na niskim poziomie.
Super film. Tylko czy na pewno rowerem można zakończyć jazdę na pasach? W sensie n a pasach zjechac na wysepke i dalej pieszo? Z tego co mi się wydaje pasy służą do przechodzenia pieszo. A rower powinien dojechać do krawędzi jezdni i tma zakończyć podróż. Chyba że ktoś zmienił przepisy. Bo np dalej Pani również przeszła przez pasy i dopiero z apasmao wsiadła na rower. Jak ja widzę rowerzystę przy pasach zatrzymuje się i jka widzę że ten na pasach włącza się do ruchu to mi ręce i nogi opadają. Zebra nie do tego służy
Całe życie jeździłem rowerkiem. Dopiero od paru lat jeżdżę autem bo zdrowie mi na to już nie pozwala. I bardzo rzadko wyjeżdżałem na jezdnie, z obawy przed rozjechaniem. Kierowca zagapi się i bum tragedia gotowa. Więc moim zdaniem ci rajtowcy są zwykłymi samobójcami. Zresztą pis-po zabronił jeżdżenia chodnikami, jeżeli pogoda jest sprzyjająca. Wygonili rowerzystów na jezdnie i są tego efekty w postaci setek ofiar rocznie.
ee tam zabronione...jechać można tylko powoli i ostrożnie przez przejście dla pieszych ustępując wszystkim kierowcom :) Jak ktoś ciśnie na palę przez ulicę to i na przejeździe go rozjadą.
Wszyscy rowerzyści i tak jeżdżą chodnikami, lub jezdnią, najczęściej środkiem jezdni, po 2 lub 3, często że słuchawkami na uszach, lub piszą smsy! Próby ominięcia takich kamikadze wyzwala u nich grupową agresję! Wyzwiska i kopniaki w auto to norma. Rękoczyny też. 7:027:03 Tu, w Polsce! W Europie nie ma takich przypadków. Te opowieści tej pani o przepisach dla rowerzystów, to nierealne życzenia nie do spełnienia w Polsce ! Na zachodzie Europy to norma, w Niemczech dzieci w przedszkolu uczą się przepisów i kultury zachowania na drodze. I poza drogą też! W Polsce dzieci w przedszkolu uczą się, w ilu osobach występuje duch święty! No i obowiązkowo życiorys Jana Pawła 2. Rezultaty są na drogach, gdzie jest pełno wykoślawionych psychicznie debili.
Pani Ekspert, proszę sobie zapamiętać, bo powiela pani idiotyzm mówiąc, że "stosujemy zasadę ograniczonego zaufania sprawdzając, czy na pewno damy radę przejechać mając pierwszeństwo" tak często używany wobec rowerzystów. Dość smutne w wykonaniu Eksperta d/s Jazdy Rowerem... Jest dokładnie odwrotnie: zasada ograniczonego zaufania mówi nam, że powinniśmy ufać, że inni uczestnicy ruchu będą przestrzegać przepisów. Innymi słowy chodzi o to, że mamy prawo unikać paranoi kiedy nie skorzystamy z pierwszeństwa bo przecież ktoś inny może nie przestrzegać przepisów. Zasada ograniczonego zaufania jest dokładnie taka sama niezależnie czy jedziemy rowerem, samochodem, czy czołgiem - i pozwala na działanie przepisów PoRD. Inaczej pierwszeństwo przejazdu byłoby pustym określeniem, a każde skrzyżowanie działałoby jakby miało wszędzie znaki STOP.
Można sobie tak mówic ale jak na szali jest twoje zdrowie/zycie to ten koncept wcale nie jest taki glupi patrzac jak kierowcy samochodów zachowują sie wzgledem rowerzystów
@@RageWolfPolska tylko, że ww Pani _INSTRUKTOR_ myli zasadę ograniczonego zaufania z zasadą zachowania szczególnej ostrożności! De facto ostrożność i tak zawsze, ale szczególna - choćby właśnie na przecięciach. Problem leży w nazewnictwie, nie w ostrożności.
Już pierwsze sekundy materiału pokazują że nie będzie on miał wiele wspólnego z BEZPIECZNĄ jazdą rowerem . Przede wszystkim przejazdy rowerowe to jedne z najbardziej niebezpiecznych miejsc . Dalej słyszymy że jazda rowerem po DDR ( jeszcze najlepiej jak jest to ruch mieszany z pieszym ) jest najbezpieczniejsza. Natomiast podstawową zasadę bezpiecznej jazdy szybszym rowerem jest UNIKANIE DRÓG ROWEROWYCH . Tym bardziej że większość nie spełnia wymogów technicznych i to w sposób zagrażający zdrowiu szczególnie użytkowników na szosówkach . I kolejna bzdura . Jedź w korku przy gęstym ruchu samochodowym i dawaj wyraźne znaki ręką o zamiarze skrętu, szczególnie na rowerze o ustawieniach szosowych ., gdzie kierownica jest znacznie niższa od siodełka . Skoro mamy takich urzedników w WORDach gadających bzdury o bezpieczeńśtwie, a do tego przedstawiciel Ministerstwa Infrastruktury mówi że będą rozbudowywane ciągi pieszo- rowerowe to nie będzie ani bezpiecznie ani wygodnie jeździć rowerem , do tego będzie dochodzić agresja drogowa ze strony kierowców .
Niestety masz rację. Co prawda laska nie mówi o CPRach (ciągach pieszo-rowerowych), czyli najgorszym możliwym gównie, ale i tak trudno się zgodzić że DDR jest najlepszym miejscem dla rowerów - i to nawet dla górali (nie mówiąc właśnie o szosówkach), szczególnie jeśli jedziesz bliżej 30, a nie 20 km/h. Dla mnie jednak najgorsza rzecz to ostatnia nowelizacja, wg której nie tylko na CPR, ale także DDR (a jedynie NIE na wydzielony na jezdni pas rowerowy - ale tam też mogą pojawić się koszmarki typu elektryczna hulajnoga o ile user ma kartę lub > 18 lat) może wjechać cała gama atrakcji (czytaj - użytkownicy KOMPLETNIE bez wyobraźni i wiedzy). Serio, debile z pissu po raz kolejny przeszli samych siebie. Zastanawiam się, jak będą po tym lecie wyglądały statystyki wypadków w obrębie tych dróg.. Tak czy owak to jedynie dodatkowy argument żeby albo wybierać drogi wzdłuż których NIE MA DDR (w tym samym kierunku jazdy), albo działać wbrew, z premedytacją.
Natomiast sygnał skrętu trzeba dawać - mniej lub bardziej wyraźnie, ale trzeba. To jest serio dobre przyzwyczajenie, nie zawsze potrzebne, ale może uratować nerwy - lub więcej.
Można jeździć w kasku - mówienie "należy" można wręcz traktować, jakby przepisy tak nakazywały, co jest oczywistą nieprawdą. Najbezpieczniejsze kraje rowerowe w Europie - Holandię, Danię, czy Szwecję charakteryzuje to, że prawie nikt nie jeździ tam w kasku. Najwięcej rowerzystów kaski używa w USA (ponad 40%) - a mimo to, jest to jeden z najgorszych i najbardziej niebezpiecznych krajów świata do jazdy rowerem.
No tak, bo jak rowerzysta kasku nie nosi to jest bezpieczniejszy na drodze. Bzdury. Po prostu w krajach, które wymieniłeś rowerzystów jest dużo i kierowcy aut są do nich przyzwyczajeni. U nas widok rowerzysty na drodze nie jest aż tak częsty, co prowadzi do mniejszej uważności i większej liczby wypadków.
Kto z lekcji techniki? Ten daje like
nie ja
Ja z wf
ja
WF
ja z konta taty
Brakuje mi tu najważniejszej informacji. Obecnie w Warszawie mamy już bardzo dużo krzyżujących się dróg dla rowerów na których nie ma żadnego oznakowania, czyli wszystkie są równorzędne. Jeżdżąc po mieście widzę, że mało kto to rozumie. Zdecydowana większość rowerzystów myśli, że jadąc prosto ma zawsze pierwszeństwo. Nie rozumieją, że zawsze muszą przepuścić rowerzystę wyjeżdżającego z prawej strony. Za mało się o tym mówi.
Dziękuję bardzo, bardzo serdecznie. Wszystkiego dobrego i pozdrawiam!!! 😀😀😀
Pani od wf kazała oglądać
Mi pan od techniki
8:43 - TA OSOBA Z JASNYM ROWEREN ŁAMIE PRAWO 😱
Ej nooooo
No
Ludzie czasami mają dziwne pomysły
dostałem opierdziel na lekcji bo to powiedzialem koledze xd
@@foxussik Przeprszam :(
6:40 W takim razie jaka to sytuacja, w której nie mam pierwszeństwa? W 2:12 powiedziane jest co innego
Bez kitu +1
kiedy już jesteś na przejeździe to dopiero masz pierwszeństwo. jeśli cię na nim natomiast jeszcze nie ma, pierwszeństwa nie masz. w zasadzie dobrze jest powiedziane, ale nie ma szans, że ktoś niewtajemniczony to zrozumie.
@@tomszrad a teraz sprawdź jak jest po nowelizacji, bo już po niej się wypowiadałeś... może warto ; )
@@planet23k wypowiedziałem się przed nowelizacją
@@tomszrad W porządku zatem. Kiedy przed chwilą odpowiadałem widziałem jakimś cudem datę dodania "1 miesiąc temu"..
macie racje 8:46 jest niebezpieczna sytuacja
nauczyciel dał mi do tego linka
:D
Mi teź :-\
mi tez
fajny film:)
fajny filmik😄😄😄
Byłem dobrej myśli, ale jeśli tak problematycznie (te wszystkie kaski, kamizelki odblaskowe i co średnio jakieś 50m wychamowywanie rowerem do zera i od nowa ruszanie z miejsca lub zsiadanie z niego, bo przejście bez przejazdu rowerowego albo nawet jak jest przejazd, to i tak trzeba się zatrzymać) i niebezpiecznie (wymuszenie przez przepisy jazdy po jezdni, bo prawie nigdzie nie ma tych ścieżek rowerowych tam gdzie są potrzebne lub pasami ruchu dla rowerów, które zwykle są tak wąskie że ledwie się człowiek mieści lub są zlokalizowane tuż obok zaparkowanych samochodów i człowiek się tak przeciska tuż obok tych wszystkich ciężarówek i innych autobusów - nie jest to zachęcające, dla kogoś, kto nie jest "zapalonym rowerzystą" tylko chciał gdzieś po prostu dojechać, bo jazda tuż obok samochodów jest straszna) ma wyglądać jazda rowerem w tym kraju, to już mi się odechciewa.
7:13, konkretnie o jakiej sytuacji mowa????????????? bo nie rozumiem.
Trochę jest to źle powiedziane.
czy na yt można pokazywać polskie rejestacje?????
Tak, czemu nie? Nie jest to pesel.
6:50 a Może wytłumaczenie jaka to sytuacja jest dużo takich przejść w Polsce
O ruchu prawostronnym to zapomniała wspomnieć - z resztą sama się wybiórczo do niego stosuje. Potem jeżdżą Janusze od prawej do lewej uniemożliwiając wyprzedzanie i mijanie.
Z powodu faktu, że w Polsce można parkować (pod pewnymi warunkami) na chodnikach rowerzysta dla swojego bezpieczeństwa powinien jeździć przynajmniej metr od krawędzi, bo nigdy nie wiadomo, kiedy ktoś nagle nie otworzy drzwi w tak zaparkowanym samochodzie. Po drugie - jeśli na środku drogi jest linia ciągła też często zjeżdża się do środka, by kierowcy samochodów nie próbowali przypadkiem wyprzedzać na tzw. "gazetę".
@@aqu32 Tak jest bezpieczniej, ale niestety obydwoje wiemy jak wyglądają przepisy: trzymanie się jak najbliżej prawej strony (na ile pozwalają umiejętności) jest tam jasno określone. Część drogi też potrafi być zajęte przez zapakowane samochody (skosem lub bokiem, rzadziej prostopadle)... wtedy jest tym gorsza sytuacja. Ogólnie najlepiej oczy dookoła głowy ; )
@@planet23k "Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni" - przepis nie precyzuje co to jest "możliwie blisko". To po pierwsze. Bo po drugie - dotyczy to wszystkich pojazdów, nie tylko rowerów.
@@aqu32 Przepis nie, interpretacje (i orzeczenia/wyroki) - już tak ; ) Że dotyczy to wszystkich pojazdów - oczywista oczywistość. W miarę bezpiecznie jest jechać środkowym pasem/prawą częścią (łatwa możliwość manewru w wypadku zagrożenia), w praktyce czasami nawet trzeba (gęsto zapakowane samochody i cześć, prawym nie pojedziesz), ale rowerem nie zawsze jest to najlepsza opcja. Dla własnego bezpieczeństwa prawy pas jest często bezpieczny, o ile - paradoksalnie - nie jedzie się ZBYT blisko prawej krawędzi, i nie ze względu na drzwi (to jest inny temat)... dlatego ponieważ wtedy zachęca się do mijania na zapałkę. Wyprzedzający MUSI - wg przepisów! - zachować co najmniej metr odległości... tylko co z tego, skoro często jest to mniej, czasami znacznie mniej. Można wręcz jechać ŚRODKIEM prawego pasa, i to w teorii jest najlepsze - ale narażając się na ciągłe klaksony (bo nie można wyprzedzić). Nie ma opcji idealnej, a i Polska to nie Holandia więc zrozumienie rowerzystów (BARDZO różnie się zachowujących) stoi na niskim poziomie.
Super film. Tylko czy na pewno rowerem można zakończyć jazdę na pasach? W sensie n a pasach zjechac na wysepke i dalej pieszo? Z tego co mi się wydaje pasy służą do przechodzenia pieszo. A rower powinien dojechać do krawędzi jezdni i tma zakończyć podróż. Chyba że ktoś zmienił przepisy. Bo np dalej Pani również przeszła przez pasy i dopiero z apasmao wsiadła na rower. Jak ja widzę rowerzystę przy pasach zatrzymuje się i jka widzę że ten na pasach włącza się do ruchu to mi ręce i nogi opadają. Zebra nie do tego służy
8:47 Ta pani tłumaczy że nie można przejeżdżać przez przejście dla pieszych a druga na filmiku jak gdyby nigdy nic se przejeżdża
Całe życie jeździłem rowerkiem. Dopiero od paru lat jeżdżę autem bo zdrowie mi na to już nie pozwala. I bardzo rzadko wyjeżdżałem na jezdnie, z obawy przed rozjechaniem. Kierowca zagapi się i bum tragedia gotowa. Więc moim zdaniem ci rajtowcy są zwykłymi samobójcami. Zresztą pis-po zabronił jeżdżenia chodnikami, jeżeli pogoda jest sprzyjająca. Wygonili rowerzystów na jezdnie i są tego efekty w postaci setek ofiar rocznie.
Lepiej zobacz, kiedy dokładnie była zmiana odnośnie chodników i DDP ; )
8:40 A spojrzenie do tyłu/w bok czy włączenie do ruchu jest bezpieczne to co? I TO ma być film instruktażowy? : )
FAJNY FILM :)
jaki miałby być stan roweru
ee tam zabronione...jechać można tylko powoli i ostrożnie przez przejście dla pieszych ustępując wszystkim kierowcom :) Jak ktoś ciśnie na palę przez ulicę to i na przejeździe go rozjadą.
Ja z techniki:)
ja tak samo :]
ja tez
POZDRO KLASA 6B
pozdro klasa 4a
POZDRO KLASA 5C
nie można zatrzymywać się na ulicy lub przejściu to jest ważne
A czy w nocy wystarczą jasne ciuchy i lampka z przodu i z tyłu?
Pozdro 5C
XD Alan po co to pisałeś??
Ooo siema Allan
Kto z karty rowerowej?
przecież ja to wszystko wiedziałam po co pani mi to wysłała XD
@zharmam po coś pozdrawiam Maja XD
1:55 To jestem kryminalistą .
To zmieńcie przepisy co do przejeżdżania rowerem przez pasy ,bo wątpię aby wszyscy to przestrzegali.
Ha ha
Ale trzeba jak przechodzimy przez ulicę nie ma prawa przejechać przez ulicę
Jedynie na czerwonym pasie dla rowerzystów
ja też
Pani zapomniala o paru istotnych warunkach odnosnie pierwszenstwa na przejezdzie dla rowerzystow
mi to pani kazała obejżeć ns ntehnie komu też niech da like
komu pani to przeslala?
5.48, po co pokazuje, że skręca jak jedzie prosto?
Przecież skręciła w drogę poprzeczną.
a co jeżeli nie mam karty rowerowej? nie mogę jeździć po ulicy?
terz mnie to zastanawia
Owszem, możesz, jeżeli masz ukończone 18 lat.
Wiem że data
Można jeździć tylko jak nie masz i spowodujesz wypadek to będzie twoja wina bo nie masz uprawnień na rower
@@lisek1948czyli jak nie masz prawa jazdy to możesz jeździć aż nie spowodujesz wypadku? Co za bzdury.
Wszyscy rowerzyści i tak jeżdżą chodnikami, lub jezdnią, najczęściej środkiem jezdni, po 2 lub 3, często że słuchawkami na uszach, lub piszą smsy! Próby ominięcia takich kamikadze wyzwala u nich grupową agresję! Wyzwiska i kopniaki w auto to norma. Rękoczyny też. 7:02 7:03 Tu, w Polsce! W Europie nie ma takich przypadków. Te opowieści tej pani o przepisach dla rowerzystów, to nierealne życzenia nie do spełnienia w Polsce ! Na zachodzie Europy to norma, w Niemczech dzieci w przedszkolu uczą się przepisów i kultury zachowania na drodze. I poza drogą też! W Polsce dzieci w przedszkolu uczą się, w ilu osobach występuje duch święty! No i obowiązkowo życiorys Jana Pawła 2. Rezultaty są na drogach, gdzie jest pełno wykoślawionych psychicznie debili.
Ja tam jeżdże bez kasku, bez trzymanki i żyje😀
Wiecie kiedy zabiorą sie za rowerzystów, jak udupią na całego kierowców. Bowiem ci przesiądą sie na rowerki.
kurcze to jest kręcone gdzie ja mieszkam
Pani Ekspert, proszę sobie zapamiętać, bo powiela pani idiotyzm mówiąc, że "stosujemy zasadę ograniczonego zaufania sprawdzając, czy na pewno damy radę przejechać mając pierwszeństwo" tak często używany wobec rowerzystów. Dość smutne w wykonaniu Eksperta d/s Jazdy Rowerem... Jest dokładnie odwrotnie: zasada ograniczonego zaufania mówi nam, że powinniśmy ufać, że inni uczestnicy ruchu będą przestrzegać przepisów. Innymi słowy chodzi o to, że mamy prawo unikać paranoi kiedy nie skorzystamy z pierwszeństwa bo przecież ktoś inny może nie przestrzegać przepisów.
Zasada ograniczonego zaufania jest dokładnie taka sama niezależnie czy jedziemy rowerem, samochodem, czy czołgiem - i pozwala na działanie przepisów PoRD. Inaczej pierwszeństwo przejazdu byłoby pustym określeniem, a każde skrzyżowanie działałoby jakby miało wszędzie znaki STOP.
Można sobie tak mówic ale jak na szali jest twoje zdrowie/zycie to ten koncept wcale nie jest taki glupi patrzac jak kierowcy samochodów zachowują sie wzgledem rowerzystów
👍👍👍👍👍👍
@@RageWolfPolska tylko, że ww Pani _INSTRUKTOR_ myli zasadę ograniczonego zaufania z zasadą zachowania szczególnej ostrożności! De facto ostrożność i tak zawsze, ale szczególna - choćby właśnie na przecięciach. Problem leży w nazewnictwie, nie w ostrożności.
5:42 Po kij tą ręke pokazuje jak jedzie prosto.
8:01 PANI ŁAMIE PRZEPIS BO MÓWI DO NAS NA ULICY😱
Pisze się mówi a nie MUWI i jeszcze przez “u” otwarte
@@_mlody95 ok
She and the cameraman are standing on an isle in the middle of the road, not on the read itself.
Już pierwsze sekundy materiału pokazują że nie będzie on miał wiele wspólnego z BEZPIECZNĄ jazdą rowerem . Przede wszystkim przejazdy rowerowe to jedne z najbardziej niebezpiecznych miejsc . Dalej słyszymy że jazda rowerem po DDR ( jeszcze najlepiej jak jest to ruch mieszany z pieszym ) jest najbezpieczniejsza. Natomiast podstawową zasadę bezpiecznej jazdy szybszym rowerem jest UNIKANIE DRÓG ROWEROWYCH . Tym bardziej że większość nie spełnia wymogów technicznych i to w sposób zagrażający zdrowiu szczególnie użytkowników na szosówkach . I kolejna bzdura . Jedź w korku przy gęstym ruchu samochodowym i dawaj wyraźne znaki ręką o zamiarze skrętu, szczególnie na rowerze o ustawieniach szosowych ., gdzie kierownica jest znacznie niższa od siodełka . Skoro mamy takich urzedników w WORDach gadających bzdury o bezpieczeńśtwie, a do tego przedstawiciel Ministerstwa Infrastruktury mówi że będą rozbudowywane ciągi pieszo- rowerowe to nie będzie ani bezpiecznie ani wygodnie jeździć rowerem , do tego będzie dochodzić agresja drogowa ze strony kierowców .
Niestety masz rację. Co prawda laska nie mówi o CPRach (ciągach pieszo-rowerowych), czyli najgorszym możliwym gównie, ale i tak trudno się zgodzić że DDR jest najlepszym miejscem dla rowerów - i to nawet dla górali (nie mówiąc właśnie o szosówkach), szczególnie jeśli jedziesz bliżej 30, a nie 20 km/h. Dla mnie jednak najgorsza rzecz to ostatnia nowelizacja, wg której nie tylko na CPR, ale także DDR (a jedynie NIE na wydzielony na jezdni pas rowerowy - ale tam też mogą pojawić się koszmarki typu elektryczna hulajnoga o ile user ma kartę lub > 18 lat) może wjechać cała gama atrakcji (czytaj - użytkownicy KOMPLETNIE bez wyobraźni i wiedzy). Serio, debile z pissu po raz kolejny przeszli samych siebie. Zastanawiam się, jak będą po tym lecie wyglądały statystyki wypadków w obrębie tych dróg.. Tak czy owak to jedynie dodatkowy argument żeby albo wybierać drogi wzdłuż których NIE MA DDR (w tym samym kierunku jazdy), albo działać wbrew, z premedytacją.
Natomiast sygnał skrętu trzeba dawać - mniej lub bardziej wyraźnie, ale trzeba. To jest serio dobre przyzwyczajenie, nie zawsze potrzebne, ale może uratować nerwy - lub więcej.
Widzę kask profesjonalnie założony xD żeby sobie czoło opalić
Można jeździć w kasku - mówienie "należy" można wręcz traktować, jakby przepisy tak nakazywały, co jest oczywistą nieprawdą. Najbezpieczniejsze kraje rowerowe w Europie - Holandię, Danię, czy Szwecję charakteryzuje to, że prawie nikt nie jeździ tam w kasku. Najwięcej rowerzystów kaski używa w USA (ponad 40%) - a mimo to, jest to jeden z najgorszych i najbardziej niebezpiecznych krajów świata do jazdy rowerem.
@Patrol1111 A co ma bzdurna wiara do faktów?
No tak, bo jak rowerzysta kasku nie nosi to jest bezpieczniejszy na drodze. Bzdury. Po prostu w krajach, które wymieniłeś rowerzystów jest dużo i kierowcy aut są do nich przyzwyczajeni. U nas widok rowerzysty na drodze nie jest aż tak częsty, co prowadzi do mniejszej uważności i większej liczby wypadków.
8:43 ona z jasnym rowerem łamie prawo😱
8:43 ta osoba z jasnym rowerem łamie prawo
Pani od techniki kazała oglądać
JWR POZDRO
Zobaczcie 6:29 najpierw uważała a puźniej na 2 przejścu w dupie ide jak krol ej i to jest niby baba która pracuję tak na codzień
Należy zsiąś z roweru....
Nie zsiąś, ale zsiąść.
8:45 xDDDDD
ale jak ludzie hodzom ci podrodze rowerowei to oni nie som karani
Ile ty masz lat
niwim oco chodzi
Mam taki sam rower
Pozdro od Murzynatora
Alan
5c jesteście?
nie 4A
6e
pani z techniki kazała oglądać
pozdrawiam klase 6
Kto ogląda z powodu karty rowerowej? :")
Ja
Ja
😕
ja skacze mam kask i nie mamkarty rowerowei i co
g0wno w zoo xd
ja tam mam spalinowy
REWERZYSTA
Kręcili ten film w Warszawie na Ursynowie, czyli w dzielnicy Warszawy, w której ja mieszkam.
nuda!
KT0 Z WF DAJE LIKE
zatankować puł litra piwa i w droge
Orto
Pół litra na drogę i w drogę:)
Pozdro 4a XDDD
Fajny filmik ☺
ja
O JACIE NIEBEZPIECZNY KRZAK XDDDDSSSHSHSG
skracam film bądź ostrożny
ps. dla tych którym nie chce się oglądać całego
ja mający bmx XDDDDDDDDDD
nie lubie nauki w duł łapa
Xddddddd
mi też lol
\
Pani mi kazala to oglądać xd
mi tak samo
XD
bezpieczeńctwo najważniejsze
nie
Żeby te wszystkie wordy upadli
xd
JD JD JD JD JD JD JD JD JD JD JD JD JD
ELUWINA
Trochę sztywny ten filmik, sama teoria i zero praktyki
Czemu nie ;)
.
gupie ale dobrze mówi