Jeżdżę na nowych zimówkach, wytrzymują ok 80.000 km, po 40.000 na każdej osi. Po 5 latach znów nowe. Rozmiar to 205/55 r17. Chodzą cicho i dobrze wodę odprowadzają(70 dB, i oznaczenie B na deszcz) producent to Falken. Nic nie piszczy w lato. 2 komplety to: drugi zestaw felg, 2 zestaw czujników ciśnienia, 2 zestaw opon, 10 wymian i wyważeń. Razem dodatkowe 6 tys. zł. P.S. możesz się z nas śmiać, ale my się z ciebie nie śmiejemy jak rozwalasz bańkę na jakiś szrot co ledwo jeździ.
Damn, każdy odcinek tego kanału ostatnio to jechanie po kimś i wielkie pretensje. Kiedyś to był pozytywny kanał, teraz wszystko co negatywne. Tylko Ty jeden cudowny, nieomylny, wszystko wiedzący. Ja stąd uciekam, straszny wysysacz energii.
@@user-re7cq3wy6r No. Ja bardzo lubiłam ten kanał. Dużo się z niego nauczyłam. Ale ostatnio to same negatywne filmiki. To robisz źle, tamto źle. Znaczy ja rozumiem treści. Ale można je przekazywać inaczej. Czuję, że gościu wysysa energię.
Wielosezonowe opony dla tych co robią 10 tys rocznie głównie po mieście to dobry wybór i na prawdę gadanie że zimówki zimą a letnie latem to ma sens dla tych co dużo jeżdżą w różne strony Polski i nie tylko ,czasy się zmieniają i tyle ,wszystko zależy od sytuacji na drodze na nie które mamy wpływ w nie których nie pomogą najlepsze produkty ,równie dobrze można powiedzieć nie wsiadam do auto bo może ktoś we mnie wjedzie.
@@kacperk2k Problem leży w tym że je trzeba kupić i zmienić, raczej rzadko ktoś sprzedaje samochód z drugim kompletem kół o opon. Do tego dochodzi ze gdzieś je trzeba trzymać przez cały rok i kolejny koszt to wymiana chyba że samemu to zrobisz. Aktualnie tez mam i letnie i zimówki ale rozumiem tych co jeżdżą na wielosezonie szczególnie teraz gdy mają parametry porównywalne z sezonami ze średniej półki
@@bartekobarteko No koło odkręcić to raczej każdy potrafi. Zazwyczaj ludzie nawet jak nie mają garażu to zawsze się jakaś piwnica znajdzie więc nie powinno być problemu.
Zdałem prawko jak miałem 17 lat, teraz mam 44 lata i rocznie robię około 25.000km. Od samego początku jeździłem różnymi autami i na różnych zestawach opon. Jeździłem zimowymi całymi latami, jeździłem letnimi całymi latami, jedyne czego nie próbowałem to wielosezonowych. Miałem też do czynienia z oponami na ekstremalny deszcz. Jeśli chodzi o typowo letnie opony to zimą robi się niebezpiecznie, nawet przy delikatnym mrozie. Mieszkam na Podbeskidziu i teren jest pagórkowaty i wielokrotnie musiałem auto zostawić pod górką, bo nie było szans wjechać na letnich. Trzeba było czekać na odwilż, albo na posypanie solanką. Bywały sytuacje, że choćby człowiek jak wolno nie jechał, to auto i tak robiło co chciało. Nie polecam bardzo jazdy zimą na letnich oponach. Oczywiście może być tak, że tylko przed kilkanaście dni w zimę będzie prawdziwa zima, ale równie dobrze można trafić, że 3 miesiące będzie lód i śnieg. Za to opony zimowe latem są bardzo ok. Warunkiem jest, że nie katujemy auta i opon i nie jeździmy na limicie przyczepności, tylko spokojnie. Ja opony zimowe latem bardzo lubię, bo jak zjadę z asfaltu na delikatny teren to zimowe o wiele lepiej jadą kiedy włączę napęd 4x4 od letnich. Przyjąłem sobie, że kupuję te opony nowe jesienią i jeżdżę nimi maksymalnie 2 lata i kupuję następne. Tyle zimówki wytrzymują przy mojej jeździe, potem nie trzymają parametrów.
Akurat mam zimówki założone na dojechanie ich i przesiadkę na wielosezon, oczywiście jestem świadom tychże wad ale... 1. Smigam stosunkowo mało 2. Nie zapierdzielam jak szatan po drogach, 3. Znając te wady jestem ostrożniejszy w pewnych warunkach. Ponadto spalanie mi nie wzrosło ;) Bynajmniej nic takiego nie odczuwam. Pozdrawiam i dziękuje za odcinek
Czyli rozumiem nie przewidujesz wystąpienia sytuacji losowych, gdy podczas deszczu jadąc zwyczajnie 50 na godzinę na pasach wyskoczy święta krowa, którą zabijesz, bo chciałeś "dojechać" opony? Albo gdy trzeba będzie w deszczu szybko wyprzedzić traktor, a samochód wpadnie w poślizg, bo koła stracą przyczepność i nastąpi zderzenie czołowe, albo wpadniesz do rowu? Albo po prostu jadąc z górki nagle trzeba będzie mocniej zahamować, bo zapaliło się żółte światło, a sygnalizację ma fotoradar na czerwonym? Argument "Smigam stosunkowo mało" pozostawię bez komentarza
Użytkownicy terenówek latają non stop na AT, objeżdżają całą Europe i jakoś nie narzekają. Tiry mają wiele dłuższe drogi hamowania od osobówek i co z tego? Trzeba myśleć, przewidywać i brać pod uwagę możliwości auta / gumy. Tyle w tym temacie.
Z tymi oponami to tak jak z tym lokowaniem produktu na końcu tego filmu, kasa się musi zgadzać 😁 Takie gatki że na oponie zimowej latem nie pojedziesz to se możesz między bajki włożyć. Owszem zauważysz różnicę ale tylko przy extremalnej sportowej jeździe a nie przy kólaniu się z A do B. Co innego letnia zimą co się nie nadaje zupełnie.
No popatrz, a mój znajomy, który obecnie mi tyłek do pracy wozi zauważa różnicę. W zimę na zimówkach średnie spalanie w mieście to 7,5-8 litrów ON, jak się ciepło zrobiło, to dziwi się czemu nie może zejść poniżej 9 litrów i nie jeździ extremalnie sportowo...
@@sprzygodzki A Ty wierzysz ze te 1,5 litra to roznica z powodu opon??? A moze latem jezdzi z otwartymi szybami i tu juz mozliwe. Moze latem jezdzi z zamknietymi szybami ale z wlaczona klimatyzacja??? Nie oszczedzaj na opinach, hamulcach olejach. Filrtry kupuj najlepsze a zbierajac wszystko do kupy to grada kasy zostanie Ci w kieszeni
Mam mały samochód silnik 1.1 , więc wielosezonowe są dla mnie najlepsza opcja i co ważne są roczne i dają radę ,lepiej takie niż stare gumy czy nalewki
Mam w w fiacie panda firmowym sezonówki, to w zimie pod górkę nie wyjechałem, a pod inną ledwo ledwo, a hamowanie jakieś 100 metrów trzeba brać z zapasem i to w z ABS-em. Także trzeba brać pod uwagę przy hamowaniu, jakie opony się ma i jaka panuje aura na ulicy, a nawet na jakim asfalcie się aktualnie jest, bo to też ma znaczenie i to duże sam się przekonałem na własnej skórze, na szczęście bez kolizji, dlatego opona bardzo ważna jest.
@@hanterhoney7879 w mieście i tak nie powinieneś jechać szybko oraz utrzymać prawidłowy odstęp wiec kwestia hamowania nie powinna być problemem o ile nie ma -20 na zewnątrz a droga jest jednym wielkim lodowiskiem (wtedy nawet najlepsze zimówki wymiękną). Co do problemów z jazda pod górkę No to tu nie ma zbytnio o czym rozmawiać, miasto powinno sypać sól albo piasek w takich miejscach gdzie auta maja problem wyjechać. Już nawet pal licho auto na wielosezonach, ale choćby cięższy dostawczak nawet na najlepszych zimowkach może sobie nie poradzić.
pitu, pitu. tylko dobre zimowki przez caly sezon. zimówki dojechane w 2-3 sezony, bez zabawy w zmiany i znow nowki sztuki. średni przebieg laczków w taki sposób to ok. 50kkm. testowane wielokrotnie na dystansie ponad 300kkm. z wlasnego doświadczenia: dunlop wintersport na mokrym w lecie lepszy niż michaliny primacy 4. zimowki latem są cichsze i bardziej komfortowe, bo są miększe. natomiast jesli ktoś lata po 2 paki i wiecej, to jeden ch.. jakie ma laczki, bo jak wykorbi to i tak nie będzie co zbierać. zimowki nie wyja na zakretach jesli cisnienie w normie. jesli wyją, to znaczy ze w kole jest mniej jak 1.5 bar. własne doświadczenie to najlepszy doradca. właściwych wyborów!
Komentarz ku przestrodze dla innych. Lipiec 2014. Niedawno kupiony pierwszy, własny samochód. Opony letnie, niesprawdzone przed, ani po zakupie auta bo po co, jeździ to jeździ. Dojazd do drogi ekspresowej S1, pada mocny deszcz / ulewa, godzina 7 rano. Droga mokra, można powiedzieć przykryta milimetrową warstwą wody i mały, niewinny dołek w drodze, wgłębienie w kształcie opony, a w nim woda. Mikro aquaplaning nie daje o sobie znać, do momentu, gdy trzeba zmienić pas, skręcić kołami. Aquaplaning podczas przyspieszania spowodował poślizg podsterowny, a gdy dodatkowo tylne koło wpadło w dołek z wodą, w połączonym poślizgu podsterowno-nadsterownym był już cały samochód. Cudem było to, że akurat w tym momencie nie było żadnego innego pojazdu na drodze, bo samochód zajmował po kolei każdy z trzech pasów, robiąc przy tym obrót o łącznie 450 stopni i zatrzymując się na przeciwko barier energochłonnych, pół metra przed nimi. Jak się później okazało, opony nie dość, że kompletnie zjechane, to jeszcze niepasujące pod felgi. Mimo, że całość działa się 8 lat temu, dalej wspomnienie budzi grozę. Dbajcie o opony i ich stan, bo ktoś z was może mieć kiedyś mniej szczęścia, niż ja i zabić siebie, albo kogoś innego
Michu wziął kasę od producenta opon (i opony dla widzów) i odkrywa Amerykę, a sam tak jeździł na taksówce bo pamiętam :) U nas w firmie od 20 lat służbówki jeżdżą na oponach tylko zimowych po 4 lata i są kupowane nowe. Te zdjęte zazwyczaj kupują pracownicy bo są w dobrym stanie. Auta jeżdżą nie tylko po Polsce ale również po Wloszech i Chorwacji. Powiem tak. Zależy jak się jeździ. Jak się ścigasz to kup letnie. Jak jeździsz spokojnie i płynnie to wystarcza ci zimowki na cały rok.
Prywatnie przetestowane również przeze mnie. Pięć lat temu kupiłem nowe zimówki do obu aut i jeżdżę na nich non stop, żadnych przekładek na letnie , każdym z nim zrobiłem po około 60 tys. km, zużyło się 40% bieżnika, nie wpadłem ani razu w poślizg, warunek jest taki jak wspomniał kolega powyżej : jak jeździsz spokojnie, płynnie, przepisowo, skoncentrowany na drodze i starając się przewidywać. To tak jak z systemami bezpieczeństwa, ABS, ESP radary i inne dzikie węże, a ludzie nadal giną! O co chodzi? O rozsądnego kierowcę chodzi.
Mam w daily zimówki i jeżdżę. Bo już mi się kończą i je dojeżdżam. Niedługo przy tej inflacji i kredytach będziemy na 15letnich śmigać, bo kogo będzie stać na nowe…
900 zł za komplet nowych oponek GoodRide R16/205/55 wielosezon przejechane na nich już 10k km i bardzo jestem zadowolony z tych oponek ,również bardzo ładnie sprawują się podczas oberwania chmury ,odprowadzanie wody jest odpowiednie. Tak że polecam
@@kula1986a ja zapłaciłem za kpl 4k ale weź pod uwagę że ktoś musi zapłacić 900zł a jeździ autem za 5k, zresztą sam pare lat temu miałem podobne rozkminki i kupowałem używki
Ja właśnie dojeżdżam 16 letnie SAVA Eskimos S3+, bo znalazłem w piwnicy. Od ponad 10 lat jeżdżę tylko na zimówkach i nigdy nie miałem nawet stłuczki. Pierwsze zimówki, których nie wymieniłem na lato to były Dunlop Winter Respons asymetryczne, fantastyczne oponki. Urodziłem się w czasach komuny i babcia mi zawsze powtarzała, że lepiej odchorować niż, żeby się zmarnowało... Czekam na deszcz, żeby przetestować aquaplaning, ale deszczu tyle co kot napłakał...
5 lat temu kiedy miałem jeszcze Seata cordobe 1 gen 1.9tdi 90km (mój pierwszy samochód❤️) kupiłem ją na zimówkach które już były na wykończeniu to dojechałem je w lato, spokojnie dawały radę w mieście i drogach międzygminnych. Pamiętam jeszcze jak pięknie piszczały przy katowaniu przy ruszaniu, piękne to było. Ach te stare czasy, szkoda że podłogi w niej prawie nie było bo to był samochód nie do zajebania
Od 10 lat jeżdzę w koło komina i do pracy na zimówkach i nigdy nie miałem z nimi problemu. Fakt, że kupuje tylko z wysokiej półki ale nigdy problemów w deszczu przy hamowaniu latem a wręcz odwrotnie.
Opony opony, A mnie nie stać na letnie naleweczki, więc jeżdżę na zimowej do łysej gloweczki, gdy deszczyk popada zadaje sobie pytanie, jakie będzie moje hamowanie... Na rondzie popiszczymy, tym sposobem zimówki dokończymy, całe szczęście, że sam łeb tym autem jeździ, bo dzieci nie zasługują na letnie lyse zimoweczki... Więc skromnie twierdzę drodzy koledzy jeśli Cię nie stać na oponeczki, kup sobie rower na letnie wycieczki... Pozdrawiam Pana Michała i całe M4K Karol garage Podlasie
Nowoczesne wielosezonówki są już dużo lepsze ale dalej płacisz cenę za oponę premium i dostajesz albo "średnia zimą, dobra latem", albo "dobra latem, średnia zimą". Nigdy się "nie opłaca" chyba że jeździsz na tyle mało że nie zużyjesz jednego zestawu zanim nie sparcieje
kurde. Michał - ogólnie dobre filmy,przekaz ,montaż,wiedza. Cofam jaką kolwiek krytykę. Od 2018 Was oglądam , kanał się rozwinął, JAK TY TO WSZYSTKO OGARNIASZ ... FIRMA, YT, PROJEKTY I ŻYCIE ...💪💪🇵🇱👍💥
Zimówki zimą, letnie latem, wielosezonówki na klimat Wielkiej Brytanii. Nie u nas w Polsce. Tzw. "oszczędni" są częstymi klientami kolegi z lawetą. Czasami i innego. Posiada zakład pogrzebowy. Nie oszczędzamy na oponach, hamulcach i zawieszeniu. Michale, robisz świetną robotę! Ratujesz niektórym gamoniom zdrowie i życie. Brawo TY!!!
Najnowsze testy nowoczesnych opon dowodzą, że przy temperaturze bliskiej zeru nie ma istotnej różnicy między zimówką a letnią. Jedynie na śniegu, podczas letnich upałów i dużych mrozów istnieje między nimi konkretna różnica. Oczywiście polecam zmieniać lub zakładać porządny wielosezon bo wielosezon jest lepszy od opon sezonowych przez większą część roku.
Zawsze miałem zimówki na zimę i letnie na lato, z racji że teraz mało jeżdżę, głównie po mieście i w koło komina max 80km od domu, dojechałem oponki do końca i kupiłem wielosezonówki i to był bardzo dobry wybór! Zimą w śniegu nie wiele ustępują zimówką, jednak na wiosnę czy jesień gdy jest już niska temperatuta i często wilgotny asfalt to czuć ten kompromis zima-lato, guma już tak fajnie się nie klei asfaltu i to czuć.
Film dla mnie bardzo na czasie, bo właśnie dojeżdżam swoje zimówki, ale dlatego, że letnie po 3 latach i niecałych 20 tys przebiegu nie nadają się do ponownego założenia, gdyż uległy spękaniom podłużnym i grożą wystrzałem - taka wada produkcyjna. Konkurs byłby skrojony dla mnie, ale dziś rano zamówiłem już komplet. Tym razem wielosezonowe, których niby Michu jest przeciwnikiem, ale przy moich przebiegach głównie latem, a zimą tylko w mieście, powinny być optymalnym wyborem i sposobem na zaoszczędzenie na wymianach.
9:29 ja miałem wielosezony i to w bmw z rozwaloną kontrolą trakcji. Przejeźdzłem zimę bez większych problemów, ani razu nawet się nie zakopałem, ani nie obróciłem. Jak ktoś nie ma oleju w głowie, to na najlepszych zimówkach się rozwali.
No okej, ale na wielosezonie nie podjedziesz pod górkę tak szybko i dobrze jak na zimówkach. Jak staniesz w mieście w korku(miałem taką sytuację, że rano do roboty i jeszcze nie odśnieżone) pod górkę to lipa. Jeździłem z koleżkami. Jeden stare zimówki, jeden wielosezon ja na zimach. Oni mieli problem podjechać a ja jedynka i jak czołg. Mowa również o 3x BMW
@@younlgolko263 Wszystko zależy od jakości wielosezonów. Ja na przodzie miałem jednej marki, a na tyle drugiej i czułem różnicę. Na przodzie miałem gorsze od jakichś chińskich zimówek, bo niby bmw, a była podsterowna miejscami, ale tył dawał radę nawet pod górę wepchnąć dosyć ciężką serie 5. Także trzeba po prostu znaleźć odpowiednie, co też pewnie proste nie jest
@@NieWiemSamCoWpisac osobiście miałem bridgestone i w lato piszczały i można było 'bokiem latać' bez większego proszenia się auta, w zime pod górkę nieciekawie. Ale wiesz, teraz u mnie jest dużo mniej dni ze śniegiem jak kilka lat temu więc wielosezon w zime dałby radę. Z resztą każdy kupuje co chce. :D
Jeździłem na Fulda Montero 3 non stop. Nie zauważyłem latem aby był problem z ich użytkowaniem w zimie były dobre ale Dębica Frigo 2 lepsza. Na oponach zrobiłem 60 tys. i zakładam nowe. Miałem wielosezonowe G. Y. 4 seasons to dopiero była pomyłka. Dwa lata było dobrze a po dwóch sezonach jak nie wychamowałem na czerwonym przez 60 metrów w czasie deszczu . Dobrze że była niedziela do południa i nie było ruchu. Nikt mnie nie przekona do wielosezonowej opony.
Michał, zrób porównanie letnie i deszczowe :) Ja widzę różnicę i kto zna teorię i zasadę pracy opony to nawet 4-5mm odda do utylizacji przy wymianie na nowe. Chcesz hasło? Bez dobrej gumy Twoja przyszłość może wyglądać różnie... durex, continental whatever xD
Mi zimówki dobrze odprowadzają wodę, przecież 80% zimy to rozjeżdżony śnieg i robi się chlapa jak podczas deszczu, więc odprowadzanie jest a nawet musi być bardzo zbliżone, ważne, żeby był bieżnik to na pewno nie będzie problemu, ja na tył mam wielosezonowe a tam gdzie napęd, czyli na prodzie to sobie zmieniam, moim zdaniem najkorzystniejsza opcja, chyba, że masz 4x4.
Nie wymieniam opon.jezdze na zimówkach. Jednak robię to ostrożnie zdając sobie sprawę że zimowa opona zachowuje się inaczej. Kiedyś wymieniałam,ale po 10 latach wymieniania zimówki były z pełnym bieżnikiem ,czyli mało zużyte a straciły właściwości opon zimowych. Robię mało km. w lecie bo do pracy poruszam się motocyklem lub skuterem. .
Jestem jednym z tych którzy naprawdę mało jeżdżą latem i mam cały rok zimówki tylko dlatego iz od wielu lat jeździmy w Alpy na narty wiem to tylko dwa wyjazdy w roku co zrobić Life is brutal nie mogę sobie pozwolić na ich zmianę. Z prostego powodu nie mam ich gdzie przechowywać . Tyle i aż tyle. Ale intuicja mi podpowiada iż niebawem odpowiednie lobby trafi do Parlamentu Europejskiego i będzie wymóg zmiany opon to jest kwestią czasu stanie się to szybciej niż później Jak to mawiają pieniążki nie śmierdzą.
Można odnieść wrażenie iz już małymi kroczkami w tym kierunku idą działania 🤔 media w tym pomogą przedstawiając odpowiednią argumentację za pośrednictwem ekspertów🤣👏
Jeżdżę na całorocznych oponach premium cały rok. Podział na zimówki i letnie to przeżytek. Wyjątkiem mogą być tereny górskie, gdzie zimą zimówki faktycznie się sprawdzają.
@@micham5315 No to przede wszystkim. Gdyby nagle wszyscy przesiedli się na całoroczne, to przemysł oponiarski i branże okołooponiarskie czekałyby spore kłopoty finansowe. To dlatego cały czas lansuje się opony sezonowe.
Prosto i fajnie wytłumaczone! Przyznam ,że w tym roku przeciągnął przez chwilę zimowe i słyszałem te piski na skrętach ;p po tym filmiku, drugi raz tego nie zrobię! Dziekuję i pozdrawiam :)
Kiedyś jeździłem na wielosezonach, lecz to zasadniczo też zimówki tylko może nieco twardsze. Obecnie już nie wygłupiam się i jeżdżę na zimówkach. Oczywiście, że na wodzie są bardziej śliskie od letnich ale jeżeli pamięta się o tym i odpowiednio modyfikuje styl jazdy to nie ma problemu. Na suchej nawierzchni właściwie idą jednakowo. Jeden zestaw zimówek, ze średniej półki wystarczy na 3 lata. Zasadniczo na jednym zestawie i tak robi się 3 sezony a wydawać razy dwa nie widzę sensu. Kiedyś, w latach 80-tych, nie mieliśmy takich problemów i trzeba było nauczyć się jeździć a nie oczekiwać, że samochód zrobi to za nas.
Cześć Łysy oglądam twój kanał od 18 roku mam 40 lat i zawsze majstrowalem przy moich szrotach z twoja pomaca wiele spraw poszło łatwiej . Do czasu aż 4 lata temu kupiłem trafica generation mini camper w dislu . To ze jestem maniakiem odrazu wymieniłem co trzeba odme oleje filtry wtryski turbo, potem kolejne turbo nowe nie regenerowane . I ten ham dalej mi kopcił . Wiec tez wymieniłem silnik na nowy regenerowany skrzynie regenerowana zdjąłem czipa . I nadal hu. Kopci rachunków na 30 k a dymi jak dymiły . Nie mam fb nie mam insta wiec tez nie mam możliwości by wziąć udział w jakimś konkursie . I tak zwracam się do ciebie czy tez nie miał byś ochoty go prześwietlić sprawdzić i ten nowy silnik jak i tez te wszystkie nowe podzespoły . Z auta ogulnie jestem mega zadowolony bo mi służy i dużo nim podróżuje po świece . Ale ten wstyd jak w alpach mu muszę deptać a za mną jest noc. Dodam ze mam tez takiego trafica dostawczego w firmie i nie puszcza ani dymka . Miło by mi było jak byś go tak wziął na warsztat i sprawdził o co chodzi ze dymi . Stary silnik sprzedałem znajomej do meganki i dymka nie puszcza . Rury turbo tez wymieniane interculer tez jak i czujniki . :( smutna sprawa ale nikt nic modrego w tej kwesti nie wymyślił . Już nawet myślałem by zrobić z starej turbiny hybrydę by dała mu iecej powietrza ale 3 turbina w 2 lata to już chyba głupota , a dwa nie wiem kto by mi to wystroił . Gorąco pozdrawiam cała ekipę m4k i proszę o pomoc .
Opony to podstawa. To jest jedyne co ma bezpośredni kontakt z nawierzchnią. Jak Michu już powiedział żeby nie oszczędzać na " oponach, hamulcach i oleju". Pozdro👊🏻
No ja też. W dużym mieście, konkretnie Warszawie jak jest śnieg to albo drogi odśnieżone, albo jadę autobusem, jeszcze tym bardziej jak się jeździ całkowicie amatorsko, co innego gdybym prowadził jako kierowca zawodowy np. taxi to bym na pewno zimówki założył
Ja miałem i nie bylem zadowolony, głośne, nieekonomiczne i nie trzymają tak jak letnie. Proste. Fizyki nie oszukasz. Jak jeździsz spokojnie to Ci wystarczą.
Goodyear Vector Polecam. Robiąć 10kkm rocznie nie kalkulują mi się dwa komplety opon. Za zaoszczędzoną kasę mam świeże całoroczne ze średnio-wyższej półki. Opony urzekły mnie przyczepnością na mokrym. Lód i kopny śnieg - nie ma cudów, każda polegnie.
Witam. Ja jeżdę na wielosezonowych opokach firmy Michelin 3 lata już i jest ok ale w tym roku planuje kupić zimówki. Do 3 lat wielosezony to maks. Na lato je zostawie jeszcze spokojnie. Bardzo fajnie się jeździ i trzymają drogi. NA filmiku fajnie wytłumaczone co do opon :)
Czemu nie 2xszybciej schodzi bieżnik, więcej szumu z wodą sobie tak dobrze nie radzą ale da się śmigać droga to nie tor wyścigowy trzeba dostosować prędkość do warunków na drodze a w tym przypadku zimowa opona nie przeszkadza. To już druga teoria jak z olejem nie ładnie 😛
Tylko czasem trzeba wybrać mniejsze zło - jechałem w lutym do Włoch, w Polsce, Austrii temperatura ujemna i śnieg, południowe Włochy +18 stopni, oczywiście wybrałem zimówki.
Wiele sezonów przesmigalem na zimowkach. Było Ok. Jak nie zapowrdalasz ba zakrętach tylko jedzie normalnie to nie luz pełny. A jak bym jeszcze jeździł przepisowo to chyba moglbym na łysych jeździć cały rok prócz zimy. W latach 90tych to nalewane jeszcze byly
Miałem wielosezon z Bridgestone, 2lata i już bardzo mało bieżnika. Latem i w deszczu bardzo dobrze się sprawdzały. Na śniegu nie były tak skuteczne jak zimówki, droga hamowania była większa.
A ja proponuję odcinek z testem długodystansowym - co jeśli będziemy nie będziemy zmieniać filtra powietrza, albo w drugą stronę - będziemy jeździć bez filtra. Jak będzie wyglądał silnik po takich zabiegach :)
Jeżdżę na zimowych na obu samochodach, bo wychodzi z 4-5 tys rocznie na jednym a 6-7 na drugim, z tym, że drugi jeździ częściej w cięższym terenie i tam zimówki spisują się trochę lepiej. Chciałem wielosezon, ale kilka osób zwróciło uwagę, że często są one jak SUVy, które miały być złe do miasta i jeszcze w gorsze w teren :)
Tylko gdy robiłeś testy opon to użyto jakieś tanie wielosezony a były już dostępne te najlepsze jak Goodyear czy Michelin które spokojnie konkurowały z oponami sezonowymi.a na dziś dzień dobry wielosezon bije na głowę większość opon sezonowych.
To przyjedź do mnie w prawdziwe góry do Szwajcarii ,zobaczysz jak szybko zdejmiesz to gówno wielosezonowe ,jak większość tych co myśleli jak Ty , te micheliny na śmietnik wywalali po jednym sezonie ,sprawdzają się tylko w klimacie jak PL .do miasta.
Mieszkam an stale w USA, mam dwa domy, jeden w którym mieszkam na stałe i pogoda jest taka jak w Polsce przez cały rok, a drugi na odpoczynek/ weekendy! Dystans około 1000km i różnica temperatur na takiej trasie to około 30 stopni, wyjeżdżam z stałego domu jest 20-25C a w drugim domu od połowy drogi jest poniżej zera i śnieg! To co mam opony wozić w bagażniku i zmieniać w połowie drogi?
Wczesną wiosną bywa, że gdy jadę do pracy przed szóstą rano jest minus dwa stopnie a o czternastej plus dwadzieścia więc sezonówki w tym przypadku też oficjalnie niedomagają. A nieoficjalnie to nie ma między nimi szczególnej różnicy przy takich temperaturach.
Dobra ja jeżdżę teraz na zimówkach. Mam komplet po poprzednim właścicielu, przednie są może i 5 letnie lecz mają za sobą dopiero 1 sezon. Przez to że leżały trochę na magazynie zrobiły się twardsze. Gdy je testowałem na mokrym nie odczułem praktycznie żadnej różnicy z letnimi które miałem wcześniej, przy ostrych hamowaniach nawet abs się nie załączał nic się nie ślizgało. Ostatnio gdy porządnie padało jechałem tak do 70 kałuże ogromne i nic zero uślizgu nawet specjalnie gdy nikogo obok ni było ostro ruszałem kierownicą aby sprawdzić czy coś się ślizgnie nic. Ekonomia zakup nowych letnich za jakiś 1000zł mi się nie opłaci ponieważ mam te na jeszcze kilka sezonów w magazynku leżą chyba 3 letnie zimówki które z czegoś zostały pasujące na moje koło wiec po aktualnych je założę. Jest jeszcze taka rzecz że zimówki mam 16 na felgach alu, gdybym kupił letnie musiałbym wymieniać opony 2 razy w roku łącznie za 2 stówy u wulkanizatora . Nie mogę przykładowo kupić sobie stalówek ponieważ w moim takie występowały tylko 15 więc musiałbym kupić też zimowe.
Witaj Michu, mam takie pytanko. Nagrałbyś różnice między silnikiem gaźnikowym a wtryskowym oraz ile spala silnik gaźnikowy po odpuszczeniu nogi z gazu? Nigdzie nie mogę znaleźć tej informacji
1l/100km tak przyjmując 10% więcej na biegu jałowym, a na biegu więcej. Ale też ciężko odpowiedzieć na pytanie bo to też jest zależne w jakim czasie w jakim dystansie i z jaka prędkością. Do komentarza @up autorowi chodziło o silnik gaznikowy czyli tam przepustnica się nie zamyka po odpuszczeniu nogi z gazu więc ciągle podaje paliwo
Całkowicie się zgadzam z twoją opinią opony Lato są na Lato a zima na zimę, ale jak się nie ma co się chce, to się lubi co się ma, oponki letnie bardzo by mi się przydały na pewno bardzo bym je polubił a nawet pokochał
Jeżdżę 16k na rok(prywatnym autem) . Zimówki zakładam po pierwszym śniegu. Dodam że jeżdżę HGV po Skandynawii. Przy 60ton składzie opona zimą-lato nie robi dużej różnicy, natomiast w osobówkach różnica jest kolosalna. Różnice nie są w przyspieszaniu a przy hamowaniu. Pozdrawiam żółty FT
Jezdze na zimowkach cały rok, nie zauważam różnicy. Robiłem to już w kilku samochodach na kilku różnych oponach. W fordzie Galaxy robiłem 5k km miesięcznie i oporny wytrzymały 3 lata, a potem poszły z samochodem do następnego właściciela. Wniosek mam taki ze zimówki na lato są OK.
Zadam być może głupie pytania ale kij z tym... 1) Kiedy zmieniamy opony na zimowe na styku października i listopada, a nie ma sniegu i lodu tylko woda z deszczy (bo od kilku lat nie było typowej zimy) to opony zimowe nie powinny być stosowane zgodnie z tym co z odcinka wynika. No bo zimówki są be be na wode, a w zimach jakie teraz występują jest więcej wody niż śniegu, to po jakiego grzyba zmieniać na zimówki jak się nie mieszka w górach? 2) Czy zużycie paliwa na zimówkach przez całe lato będzie większe niż koszt wymiany opon ok. 80zł jak ktoś dojeżdża tylko do pracy codziennie 25km w dwie strony. No nie wydaje mi się...
Pozdrowionka, dla ciebie, i pracowników mk4 ☺dobrze mówisz o wszystkim i rozjasniasz każdemu kto tylko ogląda twoje filmy, i i dla tych co moja swoje zdanie i swój rozum, a ty tylko nagrywasz co myślisz, i doceniam twoje wszystkie wysiłki na nagrywanie programów i prowadzenie kanału,
Jeżdżę cały rok na zimie. Od 20 lat. Powodów jest kilka. Pierwszy zimówki nie przebijają się. Są na stali, letnie na szmacie. Kiedyś kupiłem auto ma letnich w miesiąc 3 Kapcie. Mając zimówki można nie wozić zapasu. Drugi powód opona letnia nie jedzie w terenie i poza asfaltem. Zimowa jedzie i to świetnie. Do reszty można przywyknąć
Ja zimą (od października do maja) jeżdżę na całorocznych premium. Na śniegu dają radę (na narty biorę łańcuchy), a w okresie przejściowym (rano zimno, po pracy ciepło) spisują się rewelacyjnie!
Ja mam mały samochód i robię nim jakieś 8000 km rocznie, głównie do miasta, czasami trasa. Ale mimo to jeżdżę latem na letnich, a zimą na zimówkach. Dostałem drugi komplet opon razem z autem. Wielosezonówki może i radzą sobie w zimę, ale na małym śniegu - jeśli się wpierdolisz w zaspy to powodzenia.
Ja osobiście już 2sezony przejeździłem na wielosezonie/uniwersalnej i sobie chwalę tzn fakt na śniegu mniejsza przyczepność niż typowa zimówka, ale nie jest źle, szczególnie że ile obecnie mamy tej zimy max z miesiąc-półtora, a w lato na wielosezonie jest praktycznie zero różnicy, na mokrym dopiero tak z miesiąc temu, przy dynamicznej nawrotce, odczułem ze jest już delikatnie inaczej niż na początku, ale jeszcze z 2 sezony pewnie przejadę, czy zaoszczędzę w stosunku do letnich/zimowych, no nie bo wyjdzie mniej więcej na to samo, jedyne na czym zaoszczędzę to czas i ewentualnie pieniądze związane z sama zmiana opon,a co ryzykuje - ryzykuje minimalnie bezpieczeństwem, mówię minimalnie bo auto jeździ głównie trasy w granicach 3-7km po mieście, gdzie wszędzie jest ograniczenie do 50km/h i sporo skrzyżowań, także nie ma zawrotnych prędkości etc.
Ostatnie 4lata miałem Fulda sport control 2 i teraz pokusiłem się na całoroczne Imperial. Do normalnej jazdy miejskiej jest okej ale na ciasne szybkie zakręty to wymieka. Czuć duża różnicę (na suchym),że 'dupa' ucieka, przód nie trzyma zakrętu tak jak Fulda. Co w zimie to jeszcze nie wiem 😅 jeżdżąc zgodnie z obowiązującymi przepisami i biorąc pod uwagę warunki atmosferyczne powinna być okej.
Dobry odcinek myślę że niektórzy wyciągną z niego wnioski 😁 mogłeś wspomnieć jeszcze że jazda na starych oponach zimowych (5,6,7,...lat) w zimie pomimo wysokiego bieżnika też nie jest bezpiecznym rozwiązaniem. Pozdrawiam łapka leci 💪
jeżdzę i nie narzekam, skąd te wnioski? a nowe oponki po roku spękane są lepsze niż stare nie spękane? robicie ludzie co wam reklamy każą pijecie z ich ręki
@@Pawlowski1d To jeździj dalej na sparciałych, twardych zimówkach. Tylko broń cie boże przyjeżdżać do zakopanego czy innych górskich miast w środku zimy...
Zimówki na lato, poślizg nie kontrolowany, dłuższa droga hamowania, itp, itd, letnie na zimę, minimalna przyczepność, dbajmy o bezpieczeństwo swoje i innych 😉
W chorwacji wszyscy smigają na zimowych. Ja 4 lata prześmigałem na dębicach frigo 2 wiosna lato jesień zima .zrobiłrm 80 000km. I jakoś nic mi nie plywało, opony jakoś się nie zdzierały... sprzedałem je jeszcze jak miały z 5mm. Mitologia. Teraz mam wielosezonowe i jest bajeczka
Jeżeli kupuję fure od prywatnej osoby, to właśnie pierwszą rzeczą na którą zwracam uwagę są opony... Jeżeli są "lepsze" w sensie min. średnia półka i ich stan odpowiada ich wiekowi... To już jest dobrze, bo oznacza że dotychczasowy właściciel zna podstawowe prawa fizyki no i co za tym idzie - wskazuje to na jego ogólną odpowiedzialność w dbaniu o auto / bezpieczeństwo ...
Witam, Panie Michale, Szczerze powiem ( wypowiadam się z tylko mojego doświadczenia ) uważam że każdy ale każdy kierowca powinien to wiedzieć , wiedzą którą przedstawiłeś nie jest dla mnie niczym nowym ale fajnie sobie takie rzeczy przypomnieć , fajnie że takie odcinki powstają i uczą ludzi :) Trzymaj tak dalej. Miłego weekendu
To może zróbcie test: opony zimowe latem +30stC (asfalt może mieć 80st) typowa wąska zimówka prędkość 50km/h. Jaka warstwa wody powoduje aquaplaning + droga hamowania na mokrej nawierzchni? Dla porównania weźcie oponę letnią szerszą do alufelg prędkość 50km/h (drugi pomiar przy 70km/h dla tych co lubią "szybko ale bezpiecznie") - pozostałe warunki beż zmian. Jestem ciekaw wyniku oraz zwycięzcy w każdej z kategorii.
👋👋👋.Jak bym mógł to bym Tobie polał dobrego trunku. Dla mnie ten odcinek to propaganda. Zimówki zakładam w październiku i zmieniam w... październiku po 12 miesiącach.Stednio 60 tys przebiegu i zakładam nowe zimówki. Pozdrawiam
Mam studenckie jezdzidlo, sedan lanos 1,5 16v w lpg. Jedze na eco calorocznych oponach Debica Navigator 2. Uwazam ze lepiej przy malych przebiegach (ok.6-7 tys. rok) jezdzic na calorocznych i zmieniac je czesciej (ze starosci - np. po 5 latach) niz zonglowac oponami w starym aucie, zwlaszcza jak sie nie zasuwa tylko jezdzi przepisowo. Pozdrawiam :) PS: Same opony daly tez rade przy ostrej zimie w woj. Opolskim :),
Od 5 lat tylko na zimówkach śmigam 2 lata i wymiana na nowe zimówki a śmigam 120/130 km/h nigdy mnie nie zawiodły pozdrawiam jeśli nikt nie wierzy mogę zrobić test swojego auta
Jak ktoś mało jeździ, głównie po mieście to całoroczne opony są ok. Jednak przy wyjazdach poza miasto, czy dłuższych trasach, lepiej zainwestować w dwa zestawy opon. Takie moje zdanie. :)
Podsumowanie dzisiejszego odcinka: Łysy nie poleca łysych opon, bo w nagłej sytuacji będzie łyso... 🤪 Nie mam facezbooka .... 🤪 I co? No łyso. 🤪 Dalej będzie... Pozdro dla wszystkich czytających 👍
Prędkość dostosowuje się do warunków i jakie ma się opony. Każdy kto jeździ swoim autem , wie na co może sobie pozwolić. Na letnich nie jedną zimę przejeździłem.
Michu jak najbardziej zgadzam się z kontekstem filmu choć muszę przyznać że z własnego doświadczenia wiem kiedy opona zimowa w lato jest lepsza od opony letniej mianowicie gdy letnia opona nawet z wysokim bieżnikiem jest stara. Stara opona letnia pomimo teoretycznego dobrego stanu jest bardzo zdradliwa i nie potrzeba tu żadnego aquaplaningu wystarczy mokra nawierzchnia (bez kałuży) przyczepność zerowa, jak na lodzie. Nie wiem jak wiek opony zimowej ma się do jej własności mimo ładnego wyglądu ale stara "ładna" letnia opona w deszcz to prośba o wypadek.
zly plan bo wielosezon jest wszedziew terenowych autach w tirach etc i sie spradza caly rok tylko opony powinny byc jakiejs dobrej klasy tyle i az tyleno i oczywiscie nie nalewki czy jakies 15 letnie
@@baronvon9706 Prywatnie przetestowane również przeze mnie. Pięć lat temu kupiłem nowe zimówki do obu aut i jeżdżę na nich non stop, żadnych przekładek na letnie , każdym z nim zrobiłem po około 60 tys. km, zużyło się 40% bieżnika, nie wpadłem ani razu w poślizg, warunek jest taki: jak jeździsz spokojnie, płynnie, przepisowo, skoncentrowany na drodze i starając się przewidywać. To tak jak z systemami bezpieczeństwa, ABS, ESP radary i inne dzikie węże, a ludzie nadal giną! O co chodzi? O rozsądnego kierowcę chodzi.
Przeczytałem kilka artykułów o tym i wszystkie mówią to samo: zimowe opony na zimę, letnie na lato. Tak jak buty, choć są i tacy, co zimą chodzą w adidasach. Było o innej mieszance gumy, która przy niskich temperaturach nie twardnieje, było też o tym, co się z tym dzieje latem - gorsza przyczepność bo to miękkie, gorsze odprowadzanie wody, dłuższa droga hamowania i większy hałas. Kilka zim przejeździłem na letnich (bo miałem kupić i gdzieś poznikały), w tym roku niebawem kupię nowy komplet zimówek bo się pojawił ten rozmiar. Jest inny komfort jazdy, czuję się pewniej na śniegu, choć z przodu miałem inne, z tyłu inne, szerokość i profil nieco inne, niż zalecał producent. Zobaczymy, jak się to spisze ale jestem dobrej myśli. Będą to Klebery, dobrze mi się na nich jeździ. W ostatni weekend października zakładam zimowe, pod koniec marca - letnie
Zimówkę latem można dojechać ale na rondzie bokiem i do śmieci. Jak ktoś jeździ tylko na wprost to nie widzi różnicy dopóki nie spadnie deszcz na ciepły asfalt
Jak ktoś kupuje tanie wielosezony to się nie dziwię, że jazda jest ciężka podczas zimy. Droższe i markowe wielosezony powinny sobie poradzić niewiele gorzej od zimowek, a kiedy jest bardzo zimno i na drodze jest wręcz szklanka, to możesz mieć i najdroższe zimówki na rynku, tak czy tak jazda będzie wyzwaniem. Czasami trzeba się zastanowić czy podczas ekstremalnej zimy w ogóle opłaca się wyjeżdżać na drogę, ba, nawet pieszo można sobie zrobić krzywdę.
Mam opony "allseason" komplet jedyne 2100pln, więc jakby nie patrzeć są to też opony zimowe. (3PMS). 20 lat temu jak miałem Cinquecento to jeździłem na zimowych Michałach cały rok. Ojciec za to był z tych co preferował opony letnie D124. W maluchu nie było opcji żeby gdzieś nie wyjechał.
W jednym z aut mam dwa komplety kół. W drugim, który robi po 5 tys km rocznie i to po samym mieście założyłem wielosezonowe Bridgestone. Przy takich przebiegach zanim zużyje się bieżnik opona stanie się stara i bezużyteczna. Wolę co 4-5 lat kupić sobie wielosezon z górnej półki
Zupełnie się z Tobą nie zgodzę. W jednym z moich samochodów (a mam kilka), którym pokonuje rocznie około 12-15tys km jeżdżę cały czas na zimowkach (prawie 9 lat) i nie zauważam większych różnic w jeździe niż na letnich oponach.
@@renatakaczynska2542 na letnich wypadłem z zakrętu przy 60 na suchym uderzając w drzewo. Na zimowych nigdy nie tył nie wpadł w poślizg nawet przy 140 w zakręcie
Prywatnie przetestowane również przeze mnie. Pięć lat temu kupiłem nowe zimówki do obu aut i jeżdżę na nich non stop, żadnych przekładek na letnie , każdym z nim zrobiłem po około 60 tys. km, zużyło się 40% bieżnika, nie wpadłem ani razu w poślizg, warunek jest taki : jak jeździsz spokojnie, płynnie, przepisowo, skoncentrowany na drodze i starając się przewidywać. To tak jak z systemami bezpieczeństwa, ABS, ESP radary i inne dzikie węże, a ludzie nadal giną! O co chodzi? O rozsądnego kierowcę chodzi.
Zakładam nowe zimówki w listopadzie . Do marca robię 60tys km i przód już słaby. W maju jest 80tys na kapciech i przód idzie w kosz a tył idzie w garaż i jest na drugą zimę na tył i tak od 25lat ( dostawczaki)
![[Live สด] การออกรางวัลสลากกินแบ่งรัฐบาล งวดวันที่ 16 พฤศจิกายน 2567](http://i.ytimg.com/vi/wPd7VFfWHIA/mqdefault.jpg)
![เจ็บที่ยังฮัก - ม่อน วรวิทย์ [ Official Mv ] จอนนี่มิวสิค](http://i.ytimg.com/vi/KALIGSRSjFs/mqdefault.jpg)
Jeżdżę na nowych zimówkach, wytrzymują ok 80.000 km, po 40.000 na każdej osi. Po 5 latach znów nowe. Rozmiar to 205/55 r17. Chodzą cicho i dobrze wodę odprowadzają(70 dB, i oznaczenie B na deszcz) producent to Falken. Nic nie piszczy w lato.
2 komplety to: drugi zestaw felg, 2 zestaw czujników ciśnienia, 2 zestaw opon, 10 wymian i wyważeń. Razem dodatkowe 6 tys. zł.
P.S. możesz się z nas śmiać, ale my się z ciebie nie śmiejemy jak rozwalasz bańkę na jakiś szrot co ledwo jeździ.
Lepiej na zimowych latem niż na letnich zima 😀
O totototo!
Ja właśnie tak robię i dobrze mi pali.
Oj zależy jak jezdzisz jak szybko w zakretach to nie zabardzo
Ja jeżdżę na letnich zimą i też jest spoko.
Według mnie to opona zimowa dosyć źle się spisuje jak jest gorąco i zaczyna padać, życzę powodzenia w szukaniu przyczepności
Damn, każdy odcinek tego kanału ostatnio to jechanie po kimś i wielkie pretensje. Kiedyś to był pozytywny kanał, teraz wszystko co negatywne. Tylko Ty jeden cudowny, nieomylny, wszystko wiedzący. Ja stąd uciekam, straszny wysysacz energii.
W następnym filmie walnie kielicha benzyny i powie ile ma oktanów.
@@user-re7cq3wy6r No. Ja bardzo lubiłam ten kanał. Dużo się z niego nauczyłam. Ale ostatnio to same negatywne filmiki. To robisz źle, tamto źle. Znaczy ja rozumiem treści. Ale można je przekazywać inaczej. Czuję, że gościu wysysa energię.
Wielosezonowe opony dla tych co robią 10 tys rocznie głównie po mieście to dobry wybór i na prawdę gadanie że zimówki zimą a letnie latem to ma sens dla tych co dużo jeżdżą w różne strony Polski i nie tylko ,czasy się zmieniają i tyle ,wszystko zależy od sytuacji na drodze na nie które mamy wpływ w nie których nie pomogą najlepsze produkty ,równie dobrze można powiedzieć nie wsiadam do auto bo może ktoś we mnie wjedzie.
Dobrze powiedziane
Ale co za problem po prostu zmieniać sobie koła? Przyczepność zawsze będzie lepsze a i podejrzewam że opony dłużej wytrzymają
Jeśli nie widzę różnicy albo przynajmniej tak dużej żebym odrazy podniecił się łał mam zimówki to po co zmieniać ?
@@kacperk2k Problem leży w tym że je trzeba kupić i zmienić, raczej rzadko ktoś sprzedaje samochód z drugim kompletem kół o opon. Do tego dochodzi ze gdzieś je trzeba trzymać przez cały rok i kolejny koszt to wymiana chyba że samemu to zrobisz. Aktualnie tez mam i letnie i zimówki ale rozumiem tych co jeżdżą na wielosezonie szczególnie teraz gdy mają parametry porównywalne z sezonami ze średniej półki
@@bartekobarteko No koło odkręcić to raczej każdy potrafi. Zazwyczaj ludzie nawet jak nie mają garażu to zawsze się jakaś piwnica znajdzie więc nie powinno być problemu.
Zdałem prawko jak miałem 17 lat, teraz mam 44 lata i rocznie robię około 25.000km. Od samego początku jeździłem różnymi autami i na różnych zestawach opon. Jeździłem zimowymi całymi latami, jeździłem letnimi całymi latami, jedyne czego nie próbowałem to wielosezonowych. Miałem też do czynienia z oponami na ekstremalny deszcz.
Jeśli chodzi o typowo letnie opony to zimą robi się niebezpiecznie, nawet przy delikatnym mrozie. Mieszkam na Podbeskidziu i teren jest pagórkowaty i wielokrotnie musiałem auto zostawić pod górką, bo nie było szans wjechać na letnich. Trzeba było czekać na odwilż, albo na posypanie solanką. Bywały sytuacje, że choćby człowiek jak wolno nie jechał, to auto i tak robiło co chciało. Nie polecam bardzo jazdy zimą na letnich oponach. Oczywiście może być tak, że tylko przed kilkanaście dni w zimę będzie prawdziwa zima, ale równie dobrze można trafić, że 3 miesiące będzie lód i śnieg.
Za to opony zimowe latem są bardzo ok. Warunkiem jest, że nie katujemy auta i opon i nie jeździmy na limicie przyczepności, tylko spokojnie. Ja opony zimowe latem bardzo lubię, bo jak zjadę z asfaltu na delikatny teren to zimowe o wiele lepiej jadą kiedy włączę napęd 4x4 od letnich. Przyjąłem sobie, że kupuję te opony nowe jesienią i jeżdżę nimi maksymalnie 2 lata i kupuję następne. Tyle zimówki wytrzymują przy mojej jeździe, potem nie trzymają parametrów.
Akurat mam zimówki założone na dojechanie ich i przesiadkę na wielosezon, oczywiście jestem świadom tychże wad ale...
1. Smigam stosunkowo mało
2. Nie zapierdzielam jak szatan po drogach,
3. Znając te wady jestem ostrożniejszy w pewnych warunkach.
Ponadto spalanie mi nie wzrosło ;) Bynajmniej nic takiego nie odczuwam. Pozdrawiam i dziękuje za odcinek
Robie tak samo
*przynajmniej chłopie ...
Mam to samo. Zimówki których na zimę bym nie założył, ale na dojechanie w sam raz, bez szaleństw, aż się kupi wielosezony na zimę.
I ja
Czyli rozumiem nie przewidujesz wystąpienia sytuacji losowych, gdy podczas deszczu jadąc zwyczajnie 50 na godzinę na pasach wyskoczy święta krowa, którą zabijesz, bo chciałeś "dojechać" opony? Albo gdy trzeba będzie w deszczu szybko wyprzedzić traktor, a samochód wpadnie w poślizg, bo koła stracą przyczepność i nastąpi zderzenie czołowe, albo wpadniesz do rowu? Albo po prostu jadąc z górki nagle trzeba będzie mocniej zahamować, bo zapaliło się żółte światło, a sygnalizację ma fotoradar na czerwonym? Argument "Smigam stosunkowo mało" pozostawię bez komentarza
Użytkownicy terenówek latają non stop na AT, objeżdżają całą Europe i jakoś nie narzekają. Tiry mają wiele dłuższe drogi hamowania od osobówek i co z tego? Trzeba myśleć, przewidywać i brać pod uwagę możliwości auta / gumy. Tyle w tym temacie.
Najbardziej chodzi o sytuacje awaryjne
ty tak troche nie porównuj 4 buta do klasycznej ośki :)
@@1991motoboy większość terenówek ma napęd na 1 oś, druga jest dołączana ręcznie lub automatycznie. Terenówek ze stałym napędem nie ma dużo.
@@mistyczny94 nawet terenówek niekoniecznie ale popatrz na subaru :)
@@1991motoboy osobiście sam posiadam quattro na torsenie, więc wiem co daje taki napęd w odpowiednich rękach.
Każda zimówka jest lepsza niż łysa letnia.
Z tymi oponami to tak jak z tym lokowaniem produktu na końcu tego filmu, kasa się musi zgadzać 😁
Takie gatki że na oponie zimowej latem nie pojedziesz to se możesz między bajki włożyć.
Owszem zauważysz różnicę ale tylko przy extremalnej sportowej jeździe a nie przy kólaniu się z A do B.
Co innego letnia zimą co się nie nadaje zupełnie.
No popatrz, a mój znajomy, który obecnie mi tyłek do pracy wozi zauważa różnicę. W zimę na zimówkach średnie spalanie w mieście to 7,5-8 litrów ON, jak się ciepło zrobiło, to dziwi się czemu nie może zejść poniżej 9 litrów i nie jeździ extremalnie sportowo...
@@sprzygodzki on Ci poprostu sugeruje żebyś się do wachy więcej dołożył, tego lata paliwko drogie 😁
@@sprzygodzki Niech wyłączy klime :D
@@sprzygodzki
A Ty wierzysz ze te 1,5 litra to roznica z powodu opon??? A moze latem jezdzi z otwartymi szybami i tu juz mozliwe. Moze latem jezdzi z zamknietymi szybami ale z wlaczona klimatyzacja??? Nie oszczedzaj na opinach, hamulcach olejach. Filrtry kupuj najlepsze a zbierajac wszystko do kupy to grada kasy zostanie Ci w kieszeni
4 lata jeździłem non stop na zimowych. Było ok. Fakt, najczęściej dojazd do pracy czy na działkę. Więc małe odległości. Dla mnie było ok
Mam mały samochód silnik 1.1 , więc wielosezonowe są dla mnie najlepsza opcja i co ważne są roczne i dają radę ,lepiej takie niż stare gumy czy nalewki
Mam w w fiacie panda firmowym sezonówki, to w zimie pod górkę nie wyjechałem, a pod inną ledwo ledwo, a hamowanie jakieś 100 metrów trzeba brać z zapasem i to w z ABS-em. Także trzeba brać pod uwagę przy hamowaniu, jakie opony się ma i jaka panuje aura na ulicy, a nawet na jakim asfalcie się aktualnie jest, bo to też ma znaczenie i to duże sam się przekonałem na własnej skórze, na szczęście bez kolizji, dlatego opona bardzo ważna jest.
@@hanterhoney7879 w mieście i tak nie powinieneś jechać szybko oraz utrzymać prawidłowy odstęp wiec kwestia hamowania nie powinna być problemem o ile nie ma -20 na zewnątrz a droga jest jednym wielkim lodowiskiem (wtedy nawet najlepsze zimówki wymiękną). Co do problemów z jazda pod górkę No to tu nie ma zbytnio o czym rozmawiać, miasto powinno sypać sól albo piasek w takich miejscach gdzie auta maja problem wyjechać. Już nawet pal licho auto na wielosezonach, ale choćby cięższy dostawczak nawet na najlepszych zimowkach może sobie nie poradzić.
Nalewki są najlepsze na błoto/dużą ilość śniegu. Oczywiście mówię o takich co mają ponad 8mm bieżnika i wgryzają się głęboko w podłoże
Nowe wielosezonowe są dużo lepsze starych dwóch kompletów lato/zima
@@Techpriest01010 puknij się w łeb...
pitu, pitu. tylko dobre zimowki przez caly sezon. zimówki dojechane w 2-3 sezony, bez zabawy w zmiany i znow nowki sztuki. średni przebieg laczków w taki sposób to ok. 50kkm. testowane wielokrotnie na dystansie ponad 300kkm. z wlasnego doświadczenia: dunlop wintersport na mokrym w lecie lepszy niż michaliny primacy 4. zimowki latem są cichsze i bardziej komfortowe, bo są miększe. natomiast jesli ktoś lata po 2 paki i wiecej, to jeden ch.. jakie ma laczki, bo jak wykorbi to i tak nie będzie co zbierać. zimowki nie wyja na zakretach jesli cisnienie w normie. jesli wyją, to znaczy ze w kole jest mniej jak 1.5 bar. własne doświadczenie to najlepszy doradca. właściwych wyborów!
Komentarz ku przestrodze dla innych. Lipiec 2014. Niedawno kupiony pierwszy, własny samochód. Opony letnie, niesprawdzone przed, ani po zakupie auta bo po co, jeździ to jeździ. Dojazd do drogi ekspresowej S1, pada mocny deszcz / ulewa, godzina 7 rano. Droga mokra, można powiedzieć przykryta milimetrową warstwą wody i mały, niewinny dołek w drodze, wgłębienie w kształcie opony, a w nim woda. Mikro aquaplaning nie daje o sobie znać, do momentu, gdy trzeba zmienić pas, skręcić kołami. Aquaplaning podczas przyspieszania spowodował poślizg podsterowny, a gdy dodatkowo tylne koło wpadło w dołek z wodą, w połączonym poślizgu podsterowno-nadsterownym był już cały samochód. Cudem było to, że akurat w tym momencie nie było żadnego innego pojazdu na drodze, bo samochód zajmował po kolei każdy z trzech pasów, robiąc przy tym obrót o łącznie 450 stopni i zatrzymując się na przeciwko barier energochłonnych, pół metra przed nimi. Jak się później okazało, opony nie dość, że kompletnie zjechane, to jeszcze niepasujące pod felgi. Mimo, że całość działa się 8 lat temu, dalej wspomnienie budzi grozę. Dbajcie o opony i ich stan, bo ktoś z was może mieć kiedyś mniej szczęścia, niż ja i zabić siebie, albo kogoś innego
Michu wziął kasę od producenta opon (i opony dla widzów) i odkrywa Amerykę, a sam tak jeździł na taksówce bo pamiętam :)
U nas w firmie od 20 lat służbówki jeżdżą na oponach tylko zimowych po 4 lata i są kupowane nowe. Te zdjęte zazwyczaj kupują pracownicy bo są w dobrym stanie. Auta jeżdżą nie tylko po Polsce ale również po Wloszech i Chorwacji.
Powiem tak. Zależy jak się jeździ. Jak się ścigasz to kup letnie. Jak jeździsz spokojnie i płynnie to wystarcza ci zimowki na cały rok.
👍👋👋👋.
Prywatnie przetestowane również przeze mnie. Pięć lat temu kupiłem nowe zimówki do obu aut i jeżdżę na nich non stop, żadnych przekładek na letnie , każdym z nim zrobiłem po około 60 tys. km, zużyło się 40% bieżnika, nie wpadłem ani razu w poślizg, warunek jest taki jak wspomniał kolega powyżej : jak jeździsz spokojnie, płynnie, przepisowo, skoncentrowany na drodze i starając się przewidywać. To tak jak z systemami bezpieczeństwa, ABS, ESP radary i inne dzikie węże, a ludzie nadal giną! O co chodzi? O rozsądnego kierowcę chodzi.
Mam w daily zimówki i jeżdżę. Bo już mi się kończą i je dojeżdżam. Niedługo przy tej inflacji i kredytach będziemy na 15letnich śmigać, bo kogo będzie stać na nowe…
900 zł za komplet nowych oponek GoodRide R16/205/55 wielosezon przejechane na nich już 10k km i bardzo jestem zadowolony z tych oponek ,również bardzo ładnie sprawują się podczas oberwania chmury ,odprowadzanie wody jest odpowiednie. Tak że polecam
@@kula1986a ja zapłaciłem za kpl 4k ale weź pod uwagę że ktoś musi zapłacić 900zł a jeździ autem za 5k, zresztą sam pare lat temu miałem podobne rozkminki i kupowałem używki
@@zielczi9529 Też fakt tego nie wziąłem pod uwagę 👍
Brat myślał podobnie. Skoczyło się na uszkodzonym samochodzie.
Ja właśnie dojeżdżam 16 letnie SAVA Eskimos S3+, bo znalazłem w piwnicy. Od ponad 10 lat jeżdżę tylko na zimówkach i nigdy nie miałem nawet stłuczki. Pierwsze zimówki, których nie wymieniłem na lato to były Dunlop Winter Respons asymetryczne, fantastyczne oponki.
Urodziłem się w czasach komuny i babcia mi zawsze powtarzała, że lepiej odchorować niż, żeby się zmarnowało...
Czekam na deszcz, żeby przetestować aquaplaning, ale deszczu tyle co kot napłakał...
Dzięki za opis opon i podanie różnic między oponami ja od niedawna zacząłem przygodę z motoryzacją i ta wiedza mi się przyda.Pozdrawiam
5 lat temu kiedy miałem jeszcze Seata cordobe 1 gen 1.9tdi 90km (mój pierwszy samochód❤️) kupiłem ją na zimówkach które już były na wykończeniu to dojechałem je w lato, spokojnie dawały radę w mieście i drogach międzygminnych. Pamiętam jeszcze jak pięknie piszczały przy katowaniu przy ruszaniu, piękne to było. Ach te stare czasy, szkoda że podłogi w niej prawie nie było bo to był samochód nie do zajebania
Od 10 lat jeżdzę w koło komina i do pracy na zimówkach i nigdy nie miałem z nimi problemu. Fakt, że kupuje tylko z wysokiej półki ale nigdy problemów w deszczu przy hamowaniu latem a wręcz odwrotnie.
Opony opony, A mnie nie stać na letnie naleweczki, więc jeżdżę na zimowej do łysej gloweczki, gdy deszczyk popada zadaje sobie pytanie, jakie będzie moje hamowanie... Na rondzie popiszczymy, tym sposobem zimówki dokończymy, całe szczęście, że sam łeb tym autem jeździ, bo dzieci nie zasługują na letnie lyse zimoweczki... Więc skromnie twierdzę drodzy koledzy jeśli Cię nie stać na oponeczki, kup sobie rower na letnie wycieczki... Pozdrawiam Pana Michała i całe M4K Karol garage Podlasie
Nowoczesne wielosezonówki są już dużo lepsze ale dalej płacisz cenę za oponę premium i dostajesz albo "średnia zimą, dobra latem", albo "dobra latem, średnia zimą". Nigdy się "nie opłaca" chyba że jeździsz na tyle mało że nie zużyjesz jednego zestawu zanim nie sparcieje
kurde. Michał - ogólnie dobre filmy,przekaz ,montaż,wiedza. Cofam jaką kolwiek krytykę. Od 2018 Was oglądam , kanał się rozwinął, JAK TY TO WSZYSTKO OGARNIASZ ... FIRMA, YT, PROJEKTY I ŻYCIE ...💪💪🇵🇱👍💥
Zimówki zimą, letnie latem, wielosezonówki na klimat Wielkiej Brytanii. Nie u nas w Polsce. Tzw. "oszczędni" są częstymi klientami kolegi z lawetą. Czasami i innego. Posiada zakład pogrzebowy. Nie oszczędzamy na oponach, hamulcach i zawieszeniu. Michale, robisz świetną robotę! Ratujesz niektórym gamoniom zdrowie i życie. Brawo TY!!!
Najnowsze testy nowoczesnych opon dowodzą, że przy temperaturze bliskiej zeru nie ma istotnej różnicy między zimówką a letnią. Jedynie na śniegu, podczas letnich upałów i dużych mrozów istnieje między nimi konkretna różnica. Oczywiście polecam zmieniać lub zakładać porządny wielosezon bo wielosezon jest lepszy od opon sezonowych przez większą część roku.
Zawsze miałem zimówki na zimę i letnie na lato, z racji że teraz mało jeżdżę, głównie po mieście i w koło komina max 80km od domu, dojechałem oponki do końca i kupiłem wielosezonówki i to był bardzo dobry wybór! Zimą w śniegu nie wiele ustępują zimówką, jednak na wiosnę czy jesień gdy jest już niska temperatuta i często wilgotny asfalt to czuć ten kompromis zima-lato, guma już tak fajnie się nie klei asfaltu i to czuć.
Ja mam zimówki wielosezonowe i spisują się świetnie od lat:)
Nie ma czegoś takiego.
Film dla mnie bardzo na czasie, bo właśnie dojeżdżam swoje zimówki, ale dlatego, że letnie po 3 latach i niecałych 20 tys przebiegu nie nadają się do ponownego założenia, gdyż uległy spękaniom podłużnym i grożą wystrzałem - taka wada produkcyjna.
Konkurs byłby skrojony dla mnie, ale dziś rano zamówiłem już komplet. Tym razem wielosezonowe, których niby Michu jest przeciwnikiem, ale przy moich przebiegach głównie latem, a zimą tylko w mieście, powinny być optymalnym wyborem i sposobem na zaoszczędzenie na wymianach.
9:29 ja miałem wielosezony i to w bmw z rozwaloną kontrolą trakcji. Przejeźdzłem zimę bez większych problemów, ani razu nawet się nie zakopałem, ani nie obróciłem. Jak ktoś nie ma oleju w głowie, to na najlepszych zimówkach się rozwali.
No okej, ale na wielosezonie nie podjedziesz pod górkę tak szybko i dobrze jak na zimówkach. Jak staniesz w mieście w korku(miałem taką sytuację, że rano do roboty i jeszcze nie odśnieżone) pod górkę to lipa.
Jeździłem z koleżkami. Jeden stare zimówki, jeden wielosezon ja na zimach. Oni mieli problem podjechać a ja jedynka i jak czołg. Mowa również o 3x BMW
@@younlgolko263 Wszystko zależy od jakości wielosezonów. Ja na przodzie miałem jednej marki, a na tyle drugiej i czułem różnicę. Na przodzie miałem gorsze od jakichś chińskich zimówek, bo niby bmw, a była podsterowna miejscami, ale tył dawał radę nawet pod górę wepchnąć dosyć ciężką serie 5. Także trzeba po prostu znaleźć odpowiednie, co też pewnie proste nie jest
@@NieWiemSamCoWpisac osobiście miałem bridgestone i w lato piszczały i można było 'bokiem latać' bez większego proszenia się auta, w zime pod górkę nieciekawie. Ale wiesz, teraz u mnie jest dużo mniej dni ze śniegiem jak kilka lat temu więc wielosezon w zime dałby radę. Z resztą każdy kupuje co chce. :D
Na zimówkach mi beta sunęła bokiem a ci na wielosezonowych kleiło? xD
@@kacperk2k Tak. Nawet próbowałem się ślizgać, to tył mi tak kleił, że przodem mi wyjeżdżała xd
Jeździłem na Fulda Montero 3 non stop. Nie zauważyłem latem aby był problem z ich użytkowaniem w zimie były dobre ale Dębica Frigo 2 lepsza. Na oponach zrobiłem 60 tys. i zakładam nowe. Miałem wielosezonowe G. Y. 4 seasons to dopiero była pomyłka. Dwa lata było dobrze a po dwóch sezonach jak nie wychamowałem na czerwonym przez 60 metrów w czasie deszczu . Dobrze że była niedziela do południa i nie było ruchu. Nikt mnie nie przekona do wielosezonowej opony.
Michał, zrób porównanie letnie i deszczowe :) Ja widzę różnicę i kto zna teorię i zasadę pracy opony to nawet 4-5mm odda do utylizacji przy wymianie na nowe. Chcesz hasło? Bez dobrej gumy Twoja przyszłość może wyglądać różnie... durex, continental whatever xD
RainExperty są zaczepiste. Śmigałem nimi w ulewie na drodze szybkiego ruchu i trakcja była i droga hamowania jak dla zwykłej letniej :)
@@zestawsuperplus9803 Tylko zużycie idzie w 2 sezony xD
Aż tak nie zauważyłem
Mi zimówki dobrze odprowadzają wodę, przecież 80% zimy to rozjeżdżony śnieg i robi się chlapa jak podczas deszczu, więc odprowadzanie jest a nawet musi być bardzo zbliżone, ważne, żeby był bieżnik to na pewno nie będzie problemu, ja na tył mam wielosezonowe a tam gdzie napęd, czyli na prodzie to sobie zmieniam, moim zdaniem najkorzystniejsza opcja, chyba, że masz 4x4.
Opona zimowa lepsza zawsze na tył bo nie zarzuci na zakrętach
Weź pod uwagę temperaturę asfaltu i opony
Nie wymieniam opon.jezdze na zimówkach. Jednak robię to ostrożnie zdając sobie sprawę że zimowa opona zachowuje się inaczej. Kiedyś wymieniałam,ale po 10 latach wymieniania zimówki były z pełnym bieżnikiem ,czyli mało zużyte a straciły właściwości opon zimowych. Robię mało km. w lecie bo do pracy poruszam się motocyklem lub skuterem. .
Jestem jednym z tych którzy naprawdę mało jeżdżą latem i mam cały rok zimówki tylko dlatego iz od wielu lat jeździmy w Alpy na narty wiem to tylko dwa wyjazdy w roku co zrobić Life is brutal nie mogę sobie pozwolić na ich zmianę. Z prostego powodu nie mam ich gdzie przechowywać . Tyle i aż tyle. Ale intuicja mi podpowiada iż niebawem odpowiednie lobby trafi do Parlamentu Europejskiego i będzie wymóg zmiany opon to jest kwestią czasu stanie się to szybciej niż później Jak to mawiają pieniążki nie śmierdzą.
Można odnieść wrażenie iz już małymi kroczkami w tym kierunku idą działania 🤔 media w tym pomogą przedstawiając odpowiednią argumentację za pośrednictwem ekspertów🤣👏
Jeżdżę na całorocznych oponach premium cały rok. Podział na zimówki i letnie to przeżytek. Wyjątkiem mogą być tereny górskie, gdzie zimą zimówki faktycznie się sprawdzają.
To nie przeżytek tylko nabijanie kasy.
@@micham5315 No to przede wszystkim. Gdyby nagle wszyscy przesiedli się na całoroczne, to przemysł oponiarski i branże okołooponiarskie czekałyby spore kłopoty finansowe. To dlatego cały czas lansuje się opony sezonowe.
Prosto i fajnie wytłumaczone! Przyznam ,że w tym roku przeciągnął przez chwilę zimowe i słyszałem te piski na skrętach ;p po tym filmiku, drugi raz tego nie zrobię! Dziekuję i pozdrawiam :)
1:00 nie na dworzu tylko na dworze. A najlepiej wgl na polu. ;-) Ty dajesz rady więc my widzowie raz na jakiś czas też musimy :-)
na zewnątrz ;)
Kiedyś jeździłem na wielosezonach, lecz to zasadniczo też zimówki tylko może nieco twardsze. Obecnie już nie wygłupiam się i jeżdżę na zimówkach. Oczywiście, że na wodzie są bardziej śliskie od letnich ale jeżeli pamięta się o tym i odpowiednio modyfikuje styl jazdy to nie ma problemu. Na suchej nawierzchni właściwie idą jednakowo. Jeden zestaw zimówek, ze średniej półki wystarczy na 3 lata. Zasadniczo na jednym zestawie i tak robi się 3 sezony a wydawać razy dwa nie widzę sensu. Kiedyś, w latach 80-tych, nie mieliśmy takich problemów i trzeba było nauczyć się jeździć a nie oczekiwać, że samochód zrobi to za nas.
Cześć Łysy oglądam twój kanał od 18 roku mam 40 lat i zawsze majstrowalem przy moich szrotach z twoja pomaca wiele spraw poszło łatwiej . Do czasu aż 4 lata temu kupiłem trafica generation mini camper w dislu . To ze jestem maniakiem odrazu wymieniłem co trzeba odme oleje filtry wtryski turbo, potem kolejne turbo nowe nie regenerowane . I ten ham dalej mi kopcił . Wiec tez wymieniłem silnik na nowy regenerowany skrzynie regenerowana zdjąłem czipa . I nadal hu. Kopci rachunków na 30 k a dymi jak dymiły . Nie mam fb nie mam insta wiec tez nie mam możliwości by wziąć udział w jakimś konkursie . I tak zwracam się do ciebie czy tez nie miał byś ochoty go prześwietlić sprawdzić i ten nowy silnik jak i tez te wszystkie nowe podzespoły . Z auta ogulnie jestem mega zadowolony bo mi służy i dużo nim podróżuje po świece . Ale ten wstyd jak w alpach mu muszę deptać a za mną jest noc. Dodam ze mam tez takiego trafica dostawczego w firmie i nie puszcza ani dymka . Miło by mi było jak byś go tak wziął na warsztat i sprawdził o co chodzi ze dymi . Stary silnik sprzedałem znajomej do meganki i dymka nie puszcza . Rury turbo tez wymieniane interculer tez jak i czujniki . :( smutna sprawa ale nikt nic modrego w tej kwesti nie wymyślił . Już nawet myślałem by zrobić z starej turbiny hybrydę by dała mu iecej powietrza ale 3 turbina w 2 lata to już chyba głupota , a dwa nie wiem kto by mi to wystroił . Gorąco pozdrawiam cała ekipę m4k i proszę o pomoc .
Opony to podstawa. To jest jedyne co ma bezpośredni kontakt z nawierzchnią. Jak Michu już powiedział żeby nie oszczędzać na " oponach, hamulcach i oleju".
Pozdro👊🏻
No ja jeżdżę na wielosezonowych i tez dobrze na tym wychodzę 👌🏻😁
No ja też. W dużym mieście, konkretnie Warszawie jak jest śnieg to albo drogi odśnieżone, albo jadę autobusem, jeszcze tym bardziej jak się jeździ całkowicie amatorsko, co innego gdybym prowadził jako kierowca zawodowy np. taxi to bym na pewno zimówki założył
Ja miałem i nie bylem zadowolony, głośne, nieekonomiczne i nie trzymają tak jak letnie. Proste. Fizyki nie oszukasz. Jak jeździsz spokojnie to Ci wystarczą.
Goodyear Vector Polecam. Robiąć 10kkm rocznie nie kalkulują mi się dwa komplety opon. Za zaoszczędzoną kasę mam świeże całoroczne ze średnio-wyższej półki.
Opony urzekły mnie przyczepnością na mokrym. Lód i kopny śnieg - nie ma cudów, każda polegnie.
@@user-re7cq3wy6r A jakie jeśli można wiedzieć? Pozdrawiam
Witam. Ja jeżdę na wielosezonowych opokach firmy Michelin 3 lata już i jest ok ale w tym roku planuje kupić zimówki. Do 3 lat wielosezony to maks. Na lato je zostawie jeszcze spokojnie. Bardzo fajnie się jeździ i trzymają drogi. NA filmiku fajnie wytłumaczone co do opon :)
Ile km już na nich przejechałeś, jeżeli mogę wiedzieć?
Czemu nie 2xszybciej schodzi bieżnik, więcej szumu z wodą sobie tak dobrze nie radzą ale da się śmigać droga to nie tor wyścigowy trzeba dostosować prędkość do warunków na drodze a w tym przypadku zimowa opona nie przeszkadza. To już druga teoria jak z olejem nie ładnie 😛
Tylko czasem trzeba wybrać mniejsze zło - jechałem w lutym do Włoch, w Polsce, Austrii temperatura ujemna i śnieg, południowe Włochy +18 stopni, oczywiście wybrałem zimówki.
Wiele sezonów przesmigalem na zimowkach. Było Ok. Jak nie zapowrdalasz ba zakrętach tylko jedzie normalnie to nie luz pełny. A jak bym jeszcze jeździł przepisowo to chyba moglbym na łysych jeździć cały rok prócz zimy. W latach 90tych to nalewane jeszcze byly
Miałem wielosezon z Bridgestone, 2lata i już bardzo mało bieżnika.
Latem i w deszczu bardzo dobrze się sprawdzały.
Na śniegu nie były tak skuteczne jak zimówki, droga hamowania była większa.
A ja proponuję odcinek z testem długodystansowym - co jeśli będziemy nie będziemy zmieniać filtra powietrza, albo w drugą stronę - będziemy jeździć bez filtra. Jak będzie wyglądał silnik po takich zabiegach :)
Bez filtra się zatrze proste xd po co to testować
@@b1z136 na niewłaściwym oleju też się zatrze, to co testować?
Jeżdżę na zimowych na obu samochodach, bo wychodzi z 4-5 tys rocznie na jednym a 6-7 na drugim, z tym, że drugi jeździ częściej w cięższym terenie i tam zimówki spisują się trochę lepiej. Chciałem wielosezon, ale kilka osób zwróciło uwagę, że często są one jak SUVy, które miały być złe do miasta i jeszcze w gorsze w teren :)
Tylko gdy robiłeś testy opon to użyto jakieś tanie wielosezony a były już dostępne te najlepsze jak Goodyear czy Michelin które spokojnie konkurowały z oponami sezonowymi.a na dziś dzień dobry wielosezon bije na głowę większość opon sezonowych.
To przyjedź do mnie w prawdziwe góry do Szwajcarii ,zobaczysz jak szybko zdejmiesz to gówno wielosezonowe ,jak większość tych co myśleli jak Ty , te micheliny na śmietnik wywalali po jednym sezonie ,sprawdzają się tylko w klimacie jak PL .do miasta.
Dokładnie 👍
Witam, zrób filmik o tym czy dokręcać nakrętki od koła,np.po wymianie opon.dziekuje
Mieszkam an stale w USA, mam dwa domy, jeden w którym mieszkam na stałe i pogoda jest taka jak w Polsce przez cały rok, a drugi na odpoczynek/ weekendy! Dystans około 1000km i różnica temperatur na takiej trasie to około 30 stopni, wyjeżdżam z stałego domu jest 20-25C a w drugim domu od połowy drogi jest poniżej zera i śnieg! To co mam opony wozić w bagażniku i zmieniać w połowie drogi?
Opony wielosezonowe?
@@owczarekkuba5028 wielo sezonowe przy 50cm
Śniegu i minusowej temperaturze nie sprawdzają się!
Wczesną wiosną bywa, że gdy jadę do pracy przed szóstą rano jest minus dwa stopnie a o czternastej plus dwadzieścia więc sezonówki w tym przypadku też oficjalnie niedomagają. A nieoficjalnie to nie ma między nimi szczególnej różnicy przy takich temperaturach.
@@owczarekkuba5028 takie opony to największy syf.
Z ciekawości ciebie zapytam ile w stanach potrzeba czasu na przejechanie takiego dystansu np 1000km ?
Dobra ja jeżdżę teraz na zimówkach. Mam komplet po poprzednim właścicielu, przednie są może i 5 letnie lecz mają za sobą dopiero 1 sezon. Przez to że leżały trochę na magazynie zrobiły się twardsze. Gdy je testowałem na mokrym nie odczułem praktycznie żadnej różnicy z letnimi które miałem wcześniej, przy ostrych hamowaniach nawet abs się nie załączał nic się nie ślizgało. Ostatnio gdy porządnie padało jechałem tak do 70 kałuże ogromne i nic zero uślizgu nawet specjalnie gdy nikogo obok ni było ostro ruszałem kierownicą aby sprawdzić czy coś się ślizgnie nic. Ekonomia zakup nowych letnich za jakiś 1000zł mi się nie opłaci ponieważ mam te na jeszcze kilka sezonów w magazynku leżą chyba 3 letnie zimówki które z czegoś zostały pasujące na moje koło wiec po aktualnych je założę. Jest jeszcze taka rzecz że zimówki mam 16 na felgach alu, gdybym kupił letnie musiałbym wymieniać opony 2 razy w roku łącznie za 2 stówy u wulkanizatora . Nie mogę przykładowo kupić sobie stalówek ponieważ w moim takie występowały tylko 15 więc musiałbym kupić też zimowe.
Witaj Michu, mam takie pytanko. Nagrałbyś różnice między silnikiem gaźnikowym a wtryskowym oraz ile spala silnik gaźnikowy po odpuszczeniu nogi z gazu? Nigdzie nie mogę znaleźć tej informacji
Nie pali nic,przepustnica jest zamknięta
1l/100km tak przyjmując 10% więcej na biegu jałowym, a na biegu więcej. Ale też ciężko odpowiedzieć na pytanie bo to też jest zależne w jakim czasie w jakim dystansie i z jaka prędkością. Do komentarza @up autorowi chodziło o silnik gaznikowy czyli tam przepustnica się nie zamyka po odpuszczeniu nogi z gazu więc ciągle podaje paliwo
Maluch w gaźniku od którejś wersji nawet możliwe ze FL, miał odcięcie benzyny po odpuszczeniu gazu
@@MatexProgramix późniejsze eleganty miały
@@arek1671 także to stwierdzenie niestety ale jest daleko posuniętą nieprawdą
Całkowicie się zgadzam z twoją opinią opony Lato są na Lato a zima na zimę, ale jak się nie ma co się chce, to się lubi co się ma, oponki letnie bardzo by mi się przydały na pewno bardzo bym je polubił a nawet pokochał
Elastycznosc opony zimowej dojrzewa w czasie do letniej😜
Niech pieszy w końcu nauczy się rozglądać, za nim wskoczy na jezdnię
Jeżdżę 16k na rok(prywatnym autem) . Zimówki zakładam po pierwszym śniegu. Dodam że jeżdżę HGV po Skandynawii. Przy 60ton składzie opona zimą-lato nie robi dużej różnicy, natomiast w osobówkach różnica jest kolosalna. Różnice nie są w przyspieszaniu a przy hamowaniu. Pozdrawiam żółty FT
Używam dobrych "wielosezonów", bo jeżdżę głównie po dużym mieście, a wiem że jak gdzieś dalej pojadę to po prostu muszę uważać.
Na co uważać?.
@@alien-bl6yd na nieodśnieżone drogi
Jezdze na zimowkach cały rok, nie zauważam różnicy. Robiłem to już w kilku samochodach na kilku różnych oponach. W fordzie Galaxy robiłem 5k km miesięcznie i oporny wytrzymały 3 lata, a potem poszły z samochodem do następnego właściciela. Wniosek mam taki ze zimówki na lato są OK.
Ja w lecie jeżdżę na wiosennych.
A ja czekałem na lato, żeby zalać mięte letnią wodą :)
Zadam być może głupie pytania ale kij z tym...
1) Kiedy zmieniamy opony na zimowe na styku października i listopada, a nie ma sniegu i lodu tylko woda z deszczy (bo od kilku lat nie było typowej zimy) to opony zimowe nie powinny być stosowane zgodnie z tym co z odcinka wynika. No bo zimówki są be be na wode, a w zimach jakie teraz występują jest więcej wody niż śniegu, to po jakiego grzyba zmieniać na zimówki jak się nie mieszka w górach?
2) Czy zużycie paliwa na zimówkach przez całe lato będzie większe niż koszt wymiany opon ok. 80zł jak ktoś dojeżdża tylko do pracy codziennie 25km w dwie strony. No nie wydaje mi się...
Pozdrowionka, dla ciebie, i pracowników mk4 ☺dobrze mówisz o wszystkim i rozjasniasz każdemu kto tylko ogląda twoje filmy, i i dla tych co moja swoje zdanie i swój rozum, a ty tylko nagrywasz co myślisz, i doceniam twoje wszystkie wysiłki na nagrywanie programów i prowadzenie kanału,
Jeżdżę cały rok na zimie. Od 20 lat. Powodów jest kilka. Pierwszy zimówki nie przebijają się. Są na stali, letnie na szmacie. Kiedyś kupiłem auto ma letnich w miesiąc 3 Kapcie. Mając zimówki można nie wozić zapasu. Drugi powód opona letnia nie jedzie w terenie i poza asfaltem. Zimowa jedzie i to świetnie. Do reszty można przywyknąć
Moje zimówki są tak badziewne, że w zimie prawie się nie trzymały drogi. Za to teraz w lecie zachowują się idealnie.
Ja mam to samo więc ostatnie lato tych szrotow
Ja zimą (od października do maja) jeżdżę na całorocznych premium. Na śniegu dają radę (na narty biorę łańcuchy), a w okresie przejściowym (rano zimno, po pracy ciepło) spisują się rewelacyjnie!
Akurat dzisiaj zmieniałem zimówki na letnie, a tu taki odcinek 😂
a ja chyba w poniedziałek zmienię😀, jak już Michu wie, że nie zmieniłam to czs😉
@@mariamacholl4071 ahahah ja też muszę , a kurde nie mam kiedy xDD
Ja mam mały samochód i robię nim jakieś 8000 km rocznie, głównie do miasta, czasami trasa. Ale mimo to jeżdżę latem na letnich, a zimą na zimówkach. Dostałem drugi komplet opon razem z autem. Wielosezonówki może i radzą sobie w zimę, ale na małym śniegu - jeśli się wpierdolisz w zaspy to powodzenia.
Dziękuję za bardzo merytoryczny odcinek. Będę zawsze z niego korzystał jak ktoś będzie udawał cwaniaka. I super że jest krótki
Ja osobiście już 2sezony przejeździłem na wielosezonie/uniwersalnej i sobie chwalę tzn fakt na śniegu mniejsza przyczepność niż typowa zimówka, ale nie jest źle, szczególnie że ile obecnie mamy tej zimy max z miesiąc-półtora, a w lato na wielosezonie jest praktycznie zero różnicy, na mokrym dopiero tak z miesiąc temu, przy dynamicznej nawrotce, odczułem ze jest już delikatnie inaczej niż na początku, ale jeszcze z 2 sezony pewnie przejadę, czy zaoszczędzę w stosunku do letnich/zimowych, no nie bo wyjdzie mniej więcej na to samo, jedyne na czym zaoszczędzę to czas i ewentualnie pieniądze związane z sama zmiana opon,a co ryzykuje - ryzykuje minimalnie bezpieczeństwem, mówię minimalnie bo auto jeździ głównie trasy w granicach 3-7km po mieście, gdzie wszędzie jest ograniczenie do 50km/h i sporo skrzyżowań, także nie ma zawrotnych prędkości etc.
Ja jeżdżę na zimowkach tylko dlatego , właśnie że kończą się i mam do zrobienia zbieżność a chcę zrobić na nowych oponach zimowych .
Ostatnie 4lata miałem Fulda sport control 2 i teraz pokusiłem się na całoroczne Imperial. Do normalnej jazdy miejskiej jest okej ale na ciasne szybkie zakręty to wymieka. Czuć duża różnicę (na suchym),że 'dupa' ucieka, przód nie trzyma zakrętu tak jak Fulda. Co w zimie to jeszcze nie wiem 😅 jeżdżąc zgodnie z obowiązującymi przepisami i biorąc pod uwagę warunki atmosferyczne powinna być okej.
Wiem jak się zimowe opony zachowują w deszczu latem więc wtedy uważam ;)
Dobry odcinek myślę że niektórzy wyciągną z niego wnioski 😁 mogłeś wspomnieć jeszcze że jazda na starych oponach zimowych (5,6,7,...lat) w zimie pomimo wysokiego bieżnika też nie jest bezpiecznym rozwiązaniem. Pozdrawiam łapka leci 💪
jeżdzę i nie narzekam, skąd te wnioski? a nowe oponki po roku spękane są lepsze niż stare nie spękane? robicie ludzie co wam reklamy każą pijecie z ich ręki
@@Pawlowski1d To jeździj dalej na sparciałych, twardych zimówkach. Tylko broń cie boże przyjeżdżać do zakopanego czy innych górskich miast w środku zimy...
Żadna opona nie pomoże na brak mózgu.
Dokładnie.
Chyba ,że urodziłeś się farciarzem. Wtedy nie potrzeba mózgu i opon...
Zimówki na lato, poślizg nie kontrolowany, dłuższa droga hamowania, itp, itd, letnie na zimę, minimalna przyczepność, dbajmy o bezpieczeństwo swoje i innych 😉
W chorwacji wszyscy smigają na zimowych. Ja 4 lata prześmigałem na dębicach frigo 2 wiosna lato jesień zima .zrobiłrm 80 000km. I jakoś nic mi nie plywało, opony jakoś się nie zdzierały... sprzedałem je jeszcze jak miały z 5mm. Mitologia. Teraz mam wielosezonowe i jest bajeczka
Jeżeli kupuję fure od prywatnej osoby, to właśnie pierwszą rzeczą na którą zwracam uwagę są opony... Jeżeli są "lepsze" w sensie min. średnia półka i ich stan odpowiada ich wiekowi... To już jest dobrze, bo oznacza że dotychczasowy właściciel zna podstawowe prawa fizyki no i co za tym idzie - wskazuje to na jego ogólną odpowiedzialność w dbaniu o auto / bezpieczeństwo ...
Witam, Panie Michale, Szczerze powiem ( wypowiadam się z tylko mojego doświadczenia ) uważam że każdy ale każdy kierowca powinien to wiedzieć , wiedzą którą przedstawiłeś nie jest dla mnie niczym nowym ale fajnie sobie takie rzeczy przypomnieć , fajnie że takie odcinki powstają i uczą ludzi :) Trzymaj tak dalej. Miłego weekendu
To może zróbcie test: opony zimowe latem +30stC (asfalt może mieć 80st) typowa wąska zimówka prędkość 50km/h. Jaka warstwa wody powoduje aquaplaning + droga hamowania na mokrej nawierzchni? Dla porównania weźcie oponę letnią szerszą do alufelg prędkość 50km/h (drugi pomiar przy 70km/h dla tych co lubią "szybko ale bezpiecznie") - pozostałe warunki beż zmian. Jestem ciekaw wyniku oraz zwycięzcy w każdej z kategorii.
W zimie zrobisz odcinek że stara opona zimowa jest za twarda a w lecie że za miękka, Michu weź się zdecyduj
👋👋👋.Jak bym mógł to bym Tobie polał dobrego trunku.
Dla mnie ten odcinek to propaganda.
Zimówki zakładam w październiku i zmieniam w... październiku po 12 miesiącach.Stednio 60 tys przebiegu i zakładam nowe zimówki.
Pozdrawiam
Mam studenckie jezdzidlo, sedan lanos 1,5 16v w lpg. Jedze na eco calorocznych oponach Debica Navigator 2. Uwazam ze lepiej przy malych przebiegach (ok.6-7 tys. rok) jezdzic na calorocznych i zmieniac je czesciej (ze starosci - np. po 5 latach) niz zonglowac oponami w starym aucie, zwlaszcza jak sie nie zasuwa tylko jezdzi przepisowo. Pozdrawiam :)
PS: Same opony daly tez rade przy ostrej zimie w woj. Opolskim :),
Od 5 lat tylko na zimówkach śmigam 2 lata i wymiana na nowe zimówki a śmigam 120/130 km/h nigdy mnie nie zawiodły pozdrawiam jeśli nikt nie wierzy mogę zrobić test swojego auta
Pozdrawiam, Polaris 5 zimówki, 3- rok zaczynają piszczeć
Dobry czas na zmianę
@@mioszsobczak8035 2 lata i wymieniam obojętnie ile bieżnika
Jak ktoś mało jeździ, głównie po mieście to całoroczne opony są ok. Jednak przy wyjazdach poza miasto, czy dłuższych trasach, lepiej zainwestować w dwa zestawy opon. Takie moje zdanie. :)
Podsumowanie dzisiejszego odcinka:
Łysy nie poleca łysych opon, bo w nagłej sytuacji będzie łyso...
🤪
Nie mam facezbooka .... 🤪
I co?
No łyso.
🤪
Dalej będzie...
Pozdro dla wszystkich czytających 👍
Też nie mam facefuka....
W Tesli nie montujo...
Prędkość dostosowuje się do warunków i jakie ma się opony. Każdy kto jeździ swoim autem , wie na co może sobie pozwolić. Na letnich nie jedną zimę przejeździłem.
Mam zimówki cały czas i jeździ się dobrze. W deszczu z kałużami tak samo lepiej niż letnia. O oponach może się wypowiadać technolog produkcji opon.
Wątpię że zimówka lepiej w deszczu od letniej 😬
Michu jak najbardziej zgadzam się z kontekstem filmu choć muszę przyznać że z własnego doświadczenia wiem kiedy opona zimowa w lato jest lepsza od opony letniej mianowicie gdy letnia opona nawet z wysokim bieżnikiem jest stara. Stara opona letnia pomimo teoretycznego dobrego stanu jest bardzo zdradliwa i nie potrzeba tu żadnego aquaplaningu wystarczy mokra nawierzchnia (bez kałuży) przyczepność zerowa, jak na lodzie. Nie wiem jak wiek opony zimowej ma się do jej własności mimo ładnego wyglądu ale stara "ładna" letnia opona w deszcz to prośba o wypadek.
Pierwszy raz się z Tobą Michu nie zgadzam ale nadal Cię lubię i szanuję! Pozdro!
Przebieg około 10-12k rocznie - opony wielosezonowe (premium) Michelin CrossClimate 2 sprawują się super.
Ja kupiłam auto na wielosezonowych, to mam je na lato, a na zimę założę zimówki normalne. To chyba nie taki zły plan, prawda ? :D
Zależy jakie wielosezonówki. Większość "letnie które działają jeszcze zimą" (dobre latem, take sobie zimą) i na takich da się przeżyć
zly plan bo wielosezon jest wszedziew terenowych autach w tirach etc i sie spradza caly rok tylko opony powinny byc jakiejs dobrej klasy tyle i az tyleno i oczywiscie nie nalewki czy jakies 15 letnie
Dobry pomysł, jeśli stan opon jest jeszcze ok.
Bardzo konkretny odcinek
Tez jestem tego zdania że lato to lat a zima to zima
Chociaż dopuszczam wielo sezonowe opony ale tylko dobrej firmy
Opona letnia w lecie lepiej się trzyma na nagrzanym asfalcie, zimowa piszczy i szybko się zużywa.
po czterech latach zimowa nadaje się do smieci
@@baronvon9706 Prywatnie przetestowane również przeze mnie. Pięć lat temu kupiłem nowe zimówki do obu aut i jeżdżę na nich non stop, żadnych przekładek na letnie , każdym z nim zrobiłem po około 60 tys. km, zużyło się 40% bieżnika, nie wpadłem ani razu w poślizg, warunek jest taki: jak jeździsz spokojnie, płynnie, przepisowo, skoncentrowany na drodze i starając się przewidywać. To tak jak z systemami bezpieczeństwa, ABS, ESP radary i inne dzikie węże, a ludzie nadal giną! O co chodzi? O rozsądnego kierowcę chodzi.
Przeczytałem kilka artykułów o tym i wszystkie mówią to samo: zimowe opony na zimę, letnie na lato. Tak jak buty, choć są i tacy, co zimą chodzą w adidasach. Było o innej mieszance gumy, która przy niskich temperaturach nie twardnieje, było też o tym, co się z tym dzieje latem - gorsza przyczepność bo to miękkie, gorsze odprowadzanie wody, dłuższa droga hamowania i większy hałas. Kilka zim przejeździłem na letnich (bo miałem kupić i gdzieś poznikały), w tym roku niebawem kupię nowy komplet zimówek bo się pojawił ten rozmiar. Jest inny komfort jazdy, czuję się pewniej na śniegu, choć z przodu miałem inne, z tyłu inne, szerokość i profil nieco inne, niż zalecał producent. Zobaczymy, jak się to spisze ale jestem dobrej myśli. Będą to Klebery, dobrze mi się na nich jeździ. W ostatni weekend października zakładam zimowe, pod koniec marca - letnie
Chwalę sobie zimówki całorocznie. Nie odczuwam zmian w hamowaniu. Założę się, że jeszcze połowa kierowców nie zdążyła zmienić opon.
Zimówkę latem można dojechać ale na rondzie bokiem i do śmieci. Jak ktoś jeździ tylko na wprost to nie widzi różnicy dopóki nie spadnie deszcz na ciepły asfalt
Jeżdżę i co
Jak ktoś kupuje tanie wielosezony to się nie dziwię, że jazda jest ciężka podczas zimy. Droższe i markowe wielosezony powinny sobie poradzić niewiele gorzej od zimowek, a kiedy jest bardzo zimno i na drodze jest wręcz szklanka, to możesz mieć i najdroższe zimówki na rynku, tak czy tak jazda będzie wyzwaniem. Czasami trzeba się zastanowić czy podczas ekstremalnej zimy w ogóle opłaca się wyjeżdżać na drogę, ba, nawet pieszo można sobie zrobić krzywdę.
Ja już 20 lat dojerzdżam opony zimowe cały rok na ibizie 99' i jest ok.😂 średnio 2000 km. rocznie i nie chcą się zużyć!
2 tys rocznie to jakies 20 km miesięcznie. ? Z garażu na podjazd i nazad ?
@@mar8851 ciekawa matematyka :d
@@mar8851 170x12=2040km to około 170km miesięcznie czyli około 5,65km dziennie
Mam opony "allseason" komplet jedyne 2100pln, więc jakby nie patrzeć są to też opony zimowe. (3PMS).
20 lat temu jak miałem Cinquecento to jeździłem na zimowych Michałach cały rok.
Ojciec za to był z tych co preferował opony letnie D124. W maluchu nie było opcji żeby gdzieś nie wyjechał.
3 sezon na zimowych. Brawo ja🤣
U mnie drugi, ale kto wie 😀
u mnie 5 lat wytrzymały aż pękły jeden po drugiej jechałem do końca 🤣
@@Omen-zx8fq jest się czym chwalić. Auto to pewnie też zlepek nie wiadomo czego? :v
W jednym z aut mam dwa komplety kół. W drugim, który robi po 5 tys km rocznie i to po samym mieście założyłem wielosezonowe Bridgestone. Przy takich przebiegach zanim zużyje się bieżnik opona stanie się stara i bezużyteczna. Wolę co 4-5 lat kupić sobie wielosezon z górnej półki
Zupełnie się z Tobą nie zgodzę. W jednym z moich samochodów (a mam kilka), którym pokonuje rocznie około 12-15tys km jeżdżę cały czas na zimowkach (prawie 9 lat) i nie zauważam większych różnic w jeździe niż na letnich oponach.
Jeżdżę od lat, setki tysięcy km za mną, bezwypadkowo, dziękuję.
Jeżdżę na zimówkach cały rok.. I będę jeździł dalej. Pozdro
ja też. wypadki są na letnich bo obraca w deszczu
tez byłem leszcze do golenia przez gumiarzy.
Ja też jeszcze cały rok na zimowych i mam wywalone.
@@renatakaczynska2542 na letnich wypadłem z zakrętu przy 60 na suchym uderzając w drzewo. Na zimowych nigdy nie tył nie wpadł w poślizg nawet przy 140 w zakręcie
Prywatnie przetestowane również przeze mnie. Pięć lat temu kupiłem nowe zimówki do obu aut i jeżdżę na nich non stop, żadnych przekładek na letnie , każdym z nim zrobiłem po około 60 tys. km, zużyło się 40% bieżnika, nie wpadłem ani razu w poślizg, warunek jest taki : jak jeździsz spokojnie, płynnie, przepisowo, skoncentrowany na drodze i starając się przewidywać. To tak jak z systemami bezpieczeństwa, ABS, ESP radary i inne dzikie węże, a ludzie nadal giną! O co chodzi? O rozsądnego kierowcę chodzi.
Zakładam nowe zimówki w listopadzie . Do marca robię 60tys km i przód już słaby. W maju jest 80tys na kapciech i przód idzie w kosz a tył idzie w garaż i jest na drugą zimę na tył i tak od 25lat ( dostawczaki)