Weź może się nie wypowiadaj jak się nie znasz na dobrych serialach. I zmień koszulę. I okulary. I w ogóle co to za uczesanie. Tylko byś hejtował fanboju DC. (BEZ HEJTU!!!)
Nie zgadzam się z twoją opinią. W pierwszym sezonie było pełno dłużyzn. W drugim sezonie postać Elektry jest świetna. Lubię takie kobiety, nic nie poradzę. Nie bez powodu zawsze wolałem Yennefer w Wiedźminie. :D Wątek ninja faktycznie meh, ale źle nie było. Tylko ten bullshit z maskowaniem bicia serca, oddechami i odgłosami broni. Echolokacja Matta nagle przestała na nich działać. Nie ma problemów z wykrywaniem dziur w ścianach, ale z ludźmi już tak. Ode mnie 9/10, ubawiłem się na tym sezonie. Punisher jest genialny, cały sezon sprawnie poprowadzony. Jest kilka mankamentów, ale to są krople w morzu zajebistości.
Zgadzam się prawie w 100%. Jedyne czego nie rozumiem to czy mógłbyś rozwinąć sens wypowiedzi że " nie dostaliśmy pół sensownej sceny seksu"? Rozumiem że w "Jessice Jones" to lepiej przedstawiono i wnosiło coś do opowieści ale równocześnie było to spowodowane samą historią bohaterki (w "Alias" wiem że do niczego nie doszło, ale nie pamiętam jak to było w serialu). Tutaj kompletnie jest to niepotrzebne i nie wydaje mi się żeby seks był potrzebny do wniknięcia w postać Matta co go definiuje to właśnie przemoc która w tym sezonie osiągneła prawie szczyty ale która pokazała jak powoli się zmienia w stosunku do nowego zagrożenia.
Nie kojarzę tej sceny z 8:12 , ostatni odcinek czy coś ? Ogólnie pierwsza połowa sezonu jakoś nahypowuje na drugą i jakoś nie czułem tego zwolnienia tempa , nie odczułem też braku punishera np. scena wytłukiwania współwięźniów jest całkiem fajna :D
Wilsona Fiska naprawdę polubiłem dopiero w drugim sezonie, gdzie można było zaobserwować jak działa, jak buduje swoje otoczenie, jak radzi sobie z problemami. W sezonie pierwszym wychodził trochę jak duże dziecko, za które Weasley odwalał całą robotę.
A tak w ogóle to po co była ta dziura w ziemi, którą byli tak bardzo przerażeni :v Albo coś pominąłem albo ta dziura była po prostu... dziurą bez większego zastosowania. No chyba, że planowali to przykryć liśćmi i liczyć na to, że Daredevil tam wpadnie :V
Mi się 2 sezony DD po rewatchu jeszcze bardziej spodobały,po tym jak już widziałem Defenders. Doceniłem bardziej wątki z Hand,to jacy byli jeszcze tajemniczy ,idzie wyczuć ich potęgę oraz zagrożenie dla Matta jakie stanowią,rozdrażniło mnie za to bardziej to jakimi ofermami się stali w Defendersach. Mam nadzieję,że zdechli na dobre i w uniwersum Netlfixa już ich nie zobaczymy,bo okazali się zbyt wielkim zawodem i byli by już strasznie męczącym wątkiem . No i jeszcze Punisher-tylko dla niego obejrzałem jeszcze raz DD i mam nadzieje,że jego solowy serial rozjebie mi mózg.
Jak tak obejrzałem ten materiał to faktycznie, story archiwum z Punisherem miażdżył, natomiast ninja i Elektra to takie... meh. I tak, chcę film o Jessice Jones.
Oczekiwałem Twojej recenzji w postaci tego filmu już od jakiegoś czasu, ale nie oczekiwałem, że aż tak oberwie się drugiemu sezonowi Daredevila. Podkreślam, że znawcą nie jestem, aczkolwiek filmy Marvela i Twoje + Komiksomaniaka616, co nieco mnie nauczyły. Osobiście, zarówno na początku, w trakcie, jak i na końcu drugiej serii mówiłem sobie, że jest mega dobra. (Świadczą o tym liczne zaspania do szkoły.) Szczególnie po ostatnim odcinku i momencie z kooperacją Diabła z Punem czy słowach "I'm Daredevil" (coś w stylu "I'm Iron Man). Może to zasługa mojej naiwności co do wielu elementów. Zaczynając od wielkiego zdziwienia, że tak szybko polubiłem postać Punishera, która jest świetna, ale w tym się zgadzamy. W ogóle cała jego historia w tym sezonie (wraz z odkryciami Page), to majstersztyk. Romans Matta i Karen, mimo braku scen erotycznych, kupiłem jak dziecko (w przeciwieństwie do Matta i Elektry) i to może właśnie z tego powodu, że nie bzykali się na okrągło. W ogóle brak tych scen w serii (czy z blondyną czy z brunetką) całkowicie mi nie przeszkadzał, a wręcz był chyba plusem. W kwestii samego Matta, to mnie właśnie podobało się to, że ma cały czas problem. To było dobre i wciągało. Czy to z zabijaniem (moment rekomendacji Kingpina świetny!) czy z relacjami z przyjaciółmi. Da się żżyć z postacią. Brutalne sceny - fakt, większe wrażenie robiła ich umiarkowana ilość w pierwszym sezonie, ale nie było źle. Elektra dosyć mnie irytowała, ale i intrygowała, to samo Foggy i Stick. Sceny walki przepiękne, ale porównując do walki w korytarzu - zgadzamy się. Dobry motyw był z tą wredną Reyes, bo w końcu kogoś trzeba nie lubić. Największe zastrzeżenia mam do tych ninja z niestrasznym Nobu na czele. Nie zrozumiałem tego wątku w 100% i wolałbym, żeby to chodziło o innego, CIEKAWSZEGO, wroga i żeby nie był z tej "skośnej" Azji. Już walka z Maczetą i bandą Meksykańców byłaby ciekawsza. Wiem, to zupełnie inne światy filmowe. Na koniec warto wspomnieć o przepięknych mrocznych scenach i klimacie, na czym głównie serial stoi. Smaczkiem dla mnie było "ostrzegawcze" spotkanie Daredevila z Gao, sceny więzienne i uczta gangu Irlandczyków oraz wizyta Nelsona u Psów Piekieł. To chyba tyle, pozdrawiam!
Jak dla mnie cały wątek dotyczący zabijania/niezabijania był zrobiony świetnie. Przecież Murdock pod koniec dopuszcza, zabicie Black Smitha, widać że się przełamuje, widać że spotkanie z Punisherem na niego wpływa.
Problem się pojawia, gdy główny bohater postanawia być mega dupkiem bez powodu. Do tego dwie wielkie bomby fabularne - Punisher i Elektra. Zupełnie ze sobą niepowiązane, a obie bardzo zajmujące. Momentami brakowało mi wytchnienia fabularnego. Pomijam, że cały wątek z Czarnym Niebem był średni. Swobodnie mogli z nim zrobić kolejny sezon, a w tym skupić się na wszystkim innym. No i końcówka z Mattem i Karen. Żenada.
mi akurat poziom i ilość brutalności punishera sie podobała, powinien być osobny serial o nim z podobną brutalnością i mrocznością z dodaniem panicznego strachu na widok czachy na koszulce ^^
Brakowało Bullseye i Kingpina. Dobrze że byli Elektra i Frank. A czy ktoś mi wytłumaczy co to Black Sky? Inhuman? Czy the Beast w MCU? I czy czasem w S1 Stick nie powiedział że tylko 1 Black Sky żyje i że po jego zabiciu trzeba ileś lat czekać na kolejnego, i dlaczego jeśli Stick zabił tego dzieciaka w kontenerze to Hand nie wskrzesiło go tak jak chcą to zrobić z Elektrą?
Mi drugi sezon bardzo się spodobał. Ogólnie mam opinię zbliżoną do komiksomaniak616- Jessica Jones była dobra, ale do obu sezonów Daredevila jej daleko. Uważam, że mistyczne tematy z Hand były b.dobrze dodane, kilka rzeczy jest niewyjaśnionych, ale to dlatego by Iron Fist i dalsze seriale miały pole do popisu. Główne wątki zostały wyjaśnione, a tylko pomniejsze rzeczy zostały zostawione na przyszłość. Cieszę się, że Foggy i Karen mają więcej czasu na ekranie. Co do Punishera- genialny. Na początku obawiałem się wyboru aktora. Bertnala w Walking Dead nieszczególnie lubiłem, tutaj jednak pokazał klasę, a za scenę na cmentarzu zasłużył przynajmniej na nominację do Emmy. Słyszę parę głosów narzekań co do Elektry- ja natomiast się w niej normalnie zakochałem (w aktorce też), jest świetna i naprawdę podobało mi się jej zachowanie. I w przeciwieństwie do ciebie Ichabod czułem chemię między nimi. Co do Elektry i jej mistycznych mocy- myślę że to się wyjaśni w przyszłości- może będzie głównym wrogiem w serialu Defenders? Nie mam bladego pojęcia. Z rzeczy które mi się nie podobały- brak scen w kościele jak w 1 sezonie oraz romans z Karen.
Spoglądając... to bez okularów i z innym fryzem byłbyś nawet podobny do Foggy`ego Nelsona... Co do recenzji brakowało mi opisu pracy (?) Karen dla gazety i choćby słówka o Claire, której mnie osobiście brakowało w tym sezonie... Co do recenzji serialu Jessica Jones - czekam :) PzDr
Elektra w moim odczuciu mogła wyjść bardzo dobrze odsłaniając tę ciemną stronę Matta - jego impulsywność i brak umiaru, ukazujące się niegdyś często, a później wyparte przez emocjonalną dojrzałość i katolicyzm. Przez całą drugą część sezonu liczyłem, że pójdzie to w tym kierunku i że diabełek ostatecznie odrzuci tę złą kobietę, symbolizującą zarazem niegdysiejszą niedojrzałość jego życia. Ale nie, bo lepiej dać ckliwą ekspozycję o wspólnej ucieczce od normalnego życia, która od razu zdradza, że Elektra za moment zdechnie. A wątek "bólu dupy" Foggy'ego bardzo mi się podobał: Foggy sądził, że jego relacje z Mattem są już sprostowane i otwarte, tymczasem Murdock okłamuje go w nieskończoność, do tego wciągając go w fatalną sprawę sądową, która mogła skończyć karierę obojga, po to, żeby następnie nie stawiać się na rozprawach. Nelson był trzymany przy ziemi przez Murdocka i zakończenie tego wątku jest dla mnie satysfakcjonujące.
Normalnie to się z tobą nie zgadzam (różne gusta itp) ale tutaj żeś trafił w sedno. A materiał o Jessica Jones zrób koniecznie. Jestem ciekaw twego zdania gdyż mi się ten serial nieziemsko podobał. Ps. Czy nie uważasz że Tennant gra tam taką dokumentnie mroczną wersje doktora who? Może to moje urojenia ale naprawdę miałem takie wrażenie.... ciekawe to było.
Ja z kolei nalezę do nielicznego grona,któremu 1 sezon momentami się dłużył(według mnie najlepszym odcinkiem był ten ze Stick'em).Zgadzam się ,że pierwsze 4 odcinki urywają łeb,a potem tylko czeka się (UWAGA SPOJLER) ,aż Frank wydostanie się z pierdla.Elektra mnie aż tak nie drażniła,nie podobało mi się mało widowiskowe zakończenie sezonu (Nobu jest jakiś bez charakteru a Punisher pojawia się tylko na chwilę,co wywołuje zawód,szczególnie gdy na ruchomym plakacie na fejsie szedł obok DD i Elektry z minigunem co miało mylnie zapowiadać epicka batalię...).
Zawsze lubiłem komiksy z Punisherem i w tym serialu pokazali go naprawdę zajebiście. Również uważam, że drugi sezon sporo stracił w momencie, w którym na dalszy plan zeszły losy tej postaci. Nie wiem tylko czy taki spin-off byłby dobrym pomysłem - filmy wyszły marnie. Punisherowi wg. mnie doskwiera przede wszystkim brak wyrazistego antagonisty (może kiedyś jakiegoś miał, ale pewnie go rozwalił przy pierwszym spotkaniu ;)), a to co go wyróżnia w uniwersum Marvela (Punisher zabija!), na tle amerykańskich filmów akcji nie robi wrażenia. Ta postać świetnie się sprawdza w zestawieniu z innymi superbohaterami, tworząc dla nich kontrast i ukazując im kim się staną, gdy przekroczą granicę.
Absolutnie się zgadzam z recenzją, uważam że trochę zbyt chaotycznie jest to poprowadzone, za dużo wszystkiego, za dużo o Elektre. Początek serialu dobry, Punisher robi robotę, tym bardziej że lubię tą postać, później jest część przynudzania i przeciągania, a w momencie pojawienia się Fiska serial zaś staje się mega i mam nadzieje że w następnym sezonie będzie pełnił większą rolę. Mam też nadzieje że więcej dadzą tych mistycznych wątków (choć może niekoniecznie samej walki z ninja, bo motyw nieśmiertelności i tych zombie jest dużo lepszy)
Zdecydowanie zrób podobny filmik o Jessice Jones. Wg mnie 2. sezon Daredevila był lepszy niż jednowątkowa i rozciągnięta Jessica ale z chęcią poznam Twoje zdanie.
Uśmiałem się z podsumowania Matta i jego relacji z postaciami, ale niestety to 100% prawda. Szkoda, że z naprawdę fajnego bohatera z pierwszego sezonu zmienił się w nijakiego i irytującego.
o kurwa kitowcy ŁOBOŁOBOŁOBOŁOBO A wątek z ręką według mnie zjebali, zwszlacza SPOILER z tą elektra i jakaś mistyczna bronią o której nic nie wiemy ._.
O tej broni czyli Black Sky Stick mówił w 1 sezonie, że należy "to" zabić, bo nie da się tego kontrolować. BTW Stick w 1S mówił, że dziecko przywiezione przez Yakuze to Black Sky, a przecież wiedział, że Elektra jest BS.
Recenzja moim zdaniem jest okej ,ale narzekanie na zbyt mało scen erotycznych lub na to ,że nic nie pokazują jest moim zdanie bez sensu. To serial o Daredevil'u nie film dla dorosłych. Dla mnie te sceny były nie potrzebne ,bo od kiedy to muszę widzieć bohaterów serialu jak uprawiają seks by wiedzieć ,że miedzy nimi jest romans. Po co to i na co? Czy twórcy liczą ,że jak mnie najdzie ochota to zamiast pornhub'a włączę ich serial ? Z innej beczki co do przemocy i baby z Grecji to się z tobą zgadzam w jednym z ujęć serialu twarz Frank'a jest tak czerwona od obrażeń ,że wyglądał jak Deadpool ,a kobiety z Grecji to po prostu nienawidziłem. Jest po prostu maszynką do zabijania ale nic po za tym. Moim zdaniem są trzy sposoby by taka postać działała albo maszynka musi mięć tragiczne back story jak Panisher ,może też tryskać charyzmą i czarnym humorem jak joker ,albo jedno i drugie jak Deadpool ,cholera jak genialny był by ten sezon gdyby zamiast osoby z Grecji był tam Deadpool.
+Andrzej Dąbrowski Jeśli dla Ciebie seks (jako środek wyrazu) oznacza wyłącznie akcje rodem z pornhuba, to ewidentnie nie łapiesz sie jeszcze do grupy wiekowej, do której kierowane są produkcje Netflix.
Ja bym jeszcze dodał, że walki nie robią już takiego wrażenia. Niby więcej przemocy, więcej walk, więcej budżetu, ale nudziło to strasznie w większości przypadków, a scena na schodach w porównaniu do sceny na korytarzu to smutek płacz i powolny internet. Brakowało tej autentyczności, fizycznej i psychicznej walki z własnym ciałem z pierwszych odcinków 1 sezonu, gdzie walka Matta z byle kolesiem rosła do rangi walki z bossem. Tutaj daredevil faktycznie w kółko zabija kitowców, a jedyną dobrą sceną była scena Punishera w więzieniu, ale ona była tak głupia fabularnie że to trochę psuło radochę z oglądania.
Weź może się nie wypowiadaj jak się nie znasz na dobrych serialach. I zmień koszulę. I okulary. I w ogóle co to za uczesanie. Tylko byś hejtował fanboju DC. (BEZ HEJTU!!!)
+Komiksomaniak 616 I teraz jest mi przykro i czuję się zdemotywowany :/
+Ichabod ale przecież BEZ HEJTU!!!
+Komiksomaniak 616 To koniec, bez 5000 łapek już nie kręcę. Lajkujcie!
+Ichabod kręć cholera jasne, bez hejtu oczywiście:D już na 4 konta członków rodziny się zalogowałem by dać ten zasrany like....
+Tomasz Rosłon Dzięki, to bardzo motywuje!
Nie zgadzam się z twoją opinią. W pierwszym sezonie było pełno dłużyzn. W drugim sezonie postać Elektry jest świetna. Lubię takie kobiety, nic nie poradzę. Nie bez powodu zawsze wolałem Yennefer w Wiedźminie. :D Wątek ninja faktycznie meh, ale źle nie było. Tylko ten bullshit z maskowaniem bicia serca, oddechami i odgłosami broni. Echolokacja Matta nagle przestała na nich działać. Nie ma problemów z wykrywaniem dziur w ścianach, ale z ludźmi już tak. Ode mnie 9/10, ubawiłem się na tym sezonie. Punisher jest genialny, cały sezon sprawnie poprowadzony. Jest kilka mankamentów, ale to są krople w morzu zajebistości.
Jakub Rydlewski No co? ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Oglądałam tylko dla Punishera (teraz czekam na serial o nim).
Poza tym: czekam na Twoje przemyślenia o Jones. :)
Dzięki wielkie. Dzięki temu materiałowi zaczynam ogl sezon pierwszy :)
Brakowało mi filmów o super bohaterach bo wszystkie już widziałem :)
5000 łapek ... śmiechłem niczym po zobaczeniu nowego filmowego flasha ... kręć dalej mój mistrzu wartościowe materiały i niech moc będzie z tobą
Zgadzam się prawie w 100%. Jedyne czego nie rozumiem to czy mógłbyś rozwinąć sens wypowiedzi że " nie dostaliśmy pół sensownej sceny seksu"? Rozumiem że w "Jessice Jones" to lepiej przedstawiono i wnosiło coś do opowieści ale równocześnie było to spowodowane samą historią bohaterki (w "Alias" wiem że do niczego nie doszło, ale nie pamiętam jak to było w serialu). Tutaj kompletnie jest to niepotrzebne i nie wydaje mi się żeby seks był potrzebny do wniknięcia w postać Matta co go definiuje to właśnie przemoc która w tym sezonie osiągneła prawie szczyty ale która pokazała jak powoli się zmienia w stosunku do nowego zagrożenia.
zrób podobny o Jessice. I oczywiście łapka w górę :3
Jest na blogu od dawna. :)
Ale to nie to samo XD
Moim zdaniem Matt po prostu się pogubił w swoich ideałach. O i brakowało mi jakichś nowych, zapadających w pamięć utworów w ścieżce dźwiękowej.
Nie kojarzę tej sceny z 8:12 , ostatni odcinek czy coś ? Ogólnie pierwsza połowa sezonu jakoś nahypowuje na drugą i jakoś nie czułem tego zwolnienia tempa , nie odczułem też braku punishera np. scena wytłukiwania współwięźniów jest całkiem fajna :D
17:17 No i nie przebiliśmy xd
Serialu jeszcze nie oglądałem ale chętnie za niego się wezme bo jedynka mi przypadła do gustu. Pytanie do Inchabod'a jak teraz oceniasz kostium DD?
Wilsona Fiska naprawdę polubiłem dopiero w drugim sezonie, gdzie można było zaobserwować jak działa, jak buduje swoje otoczenie, jak radzi sobie z problemami. W sezonie pierwszym wychodził trochę jak duże dziecko, za które Weasley odwalał całą robotę.
Czekamy na jesice jones (nie wiem czy tak się to pisze), recenzja super. Zachęciłeś mnie do obejrzenia pierwszego sezonu :D
A tak w ogóle to po co była ta dziura w ziemi, którą byli tak bardzo przerażeni :v Albo coś pominąłem albo ta dziura była po prostu... dziurą bez większego zastosowania. No chyba, że planowali to przykryć liśćmi i liczyć na to, że Daredevil tam wpadnie :V
Prawdopodobnie wyciągneli z niej komorę do wskrzeszenia.
ugh, Defenders
Mi się 2 sezony DD po rewatchu jeszcze bardziej spodobały,po tym jak już widziałem Defenders. Doceniłem bardziej wątki z Hand,to jacy byli jeszcze tajemniczy ,idzie wyczuć ich potęgę oraz zagrożenie dla Matta jakie stanowią,rozdrażniło mnie za to bardziej to jakimi ofermami się stali w Defendersach. Mam nadzieję,że zdechli na dobre i w uniwersum Netlfixa już ich nie zobaczymy,bo okazali się zbyt wielkim zawodem i byli by już strasznie męczącym wątkiem .
No i jeszcze Punisher-tylko dla niego obejrzałem jeszcze raz DD i mam nadzieje,że jego solowy serial rozjebie mi mózg.
Przedstawisz swoja opinie na temat flasha(serial)??
Jak tak obejrzałem ten materiał to faktycznie, story archiwum z Punisherem miażdżył, natomiast ninja i Elektra to takie... meh. I tak, chcę film o Jessice Jones.
Idealnie oddałeś moje uczucia co do tego sezonu ;-)
Oczekiwałem Twojej recenzji w postaci tego filmu już od jakiegoś czasu, ale nie oczekiwałem, że aż tak oberwie się drugiemu sezonowi Daredevila. Podkreślam, że znawcą nie jestem, aczkolwiek filmy Marvela i Twoje + Komiksomaniaka616, co nieco mnie nauczyły. Osobiście, zarówno na początku, w trakcie, jak i na końcu drugiej serii mówiłem sobie, że jest mega dobra. (Świadczą o tym liczne zaspania do szkoły.) Szczególnie po ostatnim odcinku i momencie z kooperacją Diabła z Punem czy słowach "I'm Daredevil" (coś w stylu "I'm Iron Man). Może to zasługa mojej naiwności co do wielu elementów. Zaczynając od wielkiego zdziwienia, że tak szybko polubiłem postać Punishera, która jest świetna, ale w tym się zgadzamy. W ogóle cała jego historia w tym sezonie (wraz z odkryciami Page), to majstersztyk. Romans Matta i Karen, mimo braku scen erotycznych, kupiłem jak dziecko (w przeciwieństwie do Matta i Elektry) i to może właśnie z tego powodu, że nie bzykali się na okrągło. W ogóle brak tych scen w serii (czy z blondyną czy z brunetką) całkowicie mi nie przeszkadzał, a wręcz był chyba plusem. W kwestii samego Matta, to mnie właśnie podobało się to, że ma cały czas problem. To było dobre i wciągało. Czy to z zabijaniem (moment rekomendacji Kingpina świetny!) czy z relacjami z przyjaciółmi. Da się żżyć z postacią. Brutalne sceny - fakt, większe wrażenie robiła ich umiarkowana ilość w pierwszym sezonie, ale nie było źle. Elektra dosyć mnie irytowała, ale i intrygowała, to samo Foggy i Stick. Sceny walki przepiękne, ale porównując do walki w korytarzu - zgadzamy się. Dobry motyw był z tą wredną Reyes, bo w końcu kogoś trzeba nie lubić. Największe zastrzeżenia mam do tych ninja z niestrasznym Nobu na czele. Nie zrozumiałem tego wątku w 100% i wolałbym, żeby to chodziło o innego, CIEKAWSZEGO, wroga i żeby nie był z tej "skośnej" Azji. Już walka z Maczetą i bandą Meksykańców byłaby ciekawsza. Wiem, to zupełnie inne światy filmowe. Na koniec warto wspomnieć o przepięknych mrocznych scenach i klimacie, na czym głównie serial stoi. Smaczkiem dla mnie było "ostrzegawcze" spotkanie Daredevila z Gao, sceny więzienne i uczta gangu Irlandczyków oraz wizyta Nelsona u Psów Piekieł. To chyba tyle, pozdrawiam!
12:16 Language!
Jak dla mnie cały wątek dotyczący zabijania/niezabijania był zrobiony świetnie. Przecież Murdock pod koniec dopuszcza, zabicie Black Smitha, widać że się przełamuje, widać że spotkanie z Punisherem na niego wpływa.
Problem się pojawia, gdy główny bohater postanawia być mega dupkiem bez powodu. Do tego dwie wielkie bomby fabularne - Punisher i Elektra. Zupełnie ze sobą niepowiązane, a obie bardzo zajmujące. Momentami brakowało mi wytchnienia fabularnego. Pomijam, że cały wątek z Czarnym Niebem był średni. Swobodnie mogli z nim zrobić kolejny sezon, a w tym skupić się na wszystkim innym. No i końcówka z Mattem i Karen. Żenada.
"Jeśli przebijemy tutaj 5 tys. lajków..."
+Maciek Boomer Pietrukiewicz th-cam.com/video/DK112l5wT1c/w-d-xo.html :)
+Ichabod widziałem, ale nie pogardzę jakimś dedykowanym odcinkiem z rozwinięciem :)
Maciek Boomer Pietrukiewicz 8
mi akurat poziom i ilość brutalności punishera sie podobała, powinien być osobny serial o nim z podobną brutalnością i mrocznością z dodaniem panicznego strachu na widok czachy na koszulce ^^
Brakowało Bullseye i Kingpina. Dobrze że byli Elektra i Frank. A czy ktoś mi wytłumaczy co to Black Sky? Inhuman? Czy the Beast w MCU? I czy czasem w S1 Stick nie powiedział że tylko 1 Black Sky żyje i że po jego zabiciu trzeba ileś lat czekać na kolejnego, i dlaczego jeśli Stick zabił tego dzieciaka w kontenerze to Hand nie wskrzesiło go tak jak chcą to zrobić z Elektrą?
Może materiał na temat nowej części Kapitana Ameryki??
Właśnie drugi sezon mi się podoba o wiele bardziej niż pierwszy :). Właśnie taki ma być frank im więcej tym lepiej :)
Mi drugi sezon bardzo się spodobał. Ogólnie mam opinię zbliżoną do komiksomaniak616- Jessica Jones była dobra, ale do obu sezonów Daredevila jej daleko. Uważam, że mistyczne tematy z Hand były b.dobrze dodane, kilka rzeczy jest niewyjaśnionych, ale to dlatego by Iron Fist i dalsze seriale miały pole do popisu. Główne wątki zostały wyjaśnione, a tylko pomniejsze rzeczy zostały zostawione na przyszłość. Cieszę się, że Foggy i Karen mają więcej czasu na ekranie. Co do Punishera- genialny. Na początku obawiałem się wyboru aktora. Bertnala w Walking Dead nieszczególnie lubiłem, tutaj jednak pokazał klasę, a za scenę na cmentarzu zasłużył przynajmniej na nominację do Emmy. Słyszę parę głosów narzekań co do Elektry- ja natomiast się w niej normalnie zakochałem (w aktorce też), jest świetna i naprawdę podobało mi się jej zachowanie. I w przeciwieństwie do ciebie Ichabod czułem chemię między nimi. Co do Elektry i jej mistycznych mocy- myślę że to się wyjaśni w przyszłości- może będzie głównym wrogiem w serialu Defenders? Nie mam bladego pojęcia. Z rzeczy które mi się nie podobały- brak scen w kościele jak w 1 sezonie oraz romans z Karen.
zrobisz jakis film o X-Men: Apocalypse???
Spoglądając... to bez okularów i z innym fryzem byłbyś nawet podobny do Foggy`ego Nelsona... Co do recenzji brakowało mi opisu pracy (?) Karen dla gazety i choćby słówka o Claire, której mnie osobiście brakowało w tym sezonie...
Co do recenzji serialu Jessica Jones - czekam :)
PzDr
Elektra w moim odczuciu mogła wyjść bardzo dobrze odsłaniając tę ciemną stronę Matta - jego impulsywność i brak umiaru, ukazujące się niegdyś często, a później wyparte przez emocjonalną dojrzałość i katolicyzm. Przez całą drugą część sezonu liczyłem, że pójdzie to w tym kierunku i że diabełek ostatecznie odrzuci tę złą kobietę, symbolizującą zarazem niegdysiejszą niedojrzałość jego życia. Ale nie, bo lepiej dać ckliwą ekspozycję o wspólnej ucieczce od normalnego życia, która od razu zdradza, że Elektra za moment zdechnie.
A wątek "bólu dupy" Foggy'ego bardzo mi się podobał: Foggy sądził, że jego relacje z Mattem są już sprostowane i otwarte, tymczasem Murdock okłamuje go w nieskończoność, do tego wciągając go w fatalną sprawę sądową, która mogła skończyć karierę obojga, po to, żeby następnie nie stawiać się na rozprawach. Nelson był trzymany przy ziemi przez Murdocka i zakończenie tego wątku jest dla mnie satysfakcjonujące.
To będzie ten film o Jessice?
Normalnie to się z tobą nie zgadzam (różne gusta itp) ale tutaj żeś trafił w sedno. A materiał o Jessica Jones zrób koniecznie. Jestem ciekaw twego zdania gdyż mi się ten serial nieziemsko podobał.
Ps. Czy nie uważasz że Tennant gra tam taką dokumentnie mroczną wersje doktora who? Może to moje urojenia ale naprawdę miałem takie wrażenie.... ciekawe to było.
Ja z kolei nalezę do nielicznego grona,któremu 1 sezon momentami się dłużył(według mnie najlepszym odcinkiem był ten ze Stick'em).Zgadzam się ,że pierwsze 4 odcinki urywają łeb,a potem tylko czeka się (UWAGA SPOJLER) ,aż Frank wydostanie się z pierdla.Elektra mnie aż tak nie drażniła,nie podobało mi się mało widowiskowe zakończenie sezonu (Nobu jest jakiś bez charakteru a Punisher pojawia się tylko na chwilę,co wywołuje zawód,szczególnie gdy na ruchomym plakacie na fejsie szedł obok DD i Elektry z minigunem co miało mylnie zapowiadać epicka batalię...).
Zawsze lubiłem komiksy z Punisherem i w tym serialu pokazali go naprawdę zajebiście. Również uważam, że drugi sezon sporo stracił w momencie, w którym na dalszy plan zeszły losy tej postaci. Nie wiem tylko czy taki spin-off byłby dobrym pomysłem - filmy wyszły marnie. Punisherowi wg. mnie doskwiera przede wszystkim brak wyrazistego antagonisty (może kiedyś jakiegoś miał, ale pewnie go rozwalił przy pierwszym spotkaniu ;)), a to co go wyróżnia w uniwersum Marvela (Punisher zabija!), na tle amerykańskich filmów akcji nie robi wrażenia. Ta postać świetnie się sprawdza w zestawieniu z innymi superbohaterami, tworząc dla nich kontrast i ukazując im kim się staną, gdy przekroczą granicę.
Dziś Comics Weakly?
+Jakub Gołdyn Tak
+Ichabod
Ach... dobija mnie to czekanie.
100% krwi i brutalności , 1% seksu ?
#GodofWarRefferance
Zgodzę się z tym, że pierwszy sezon był lepszy niż drugi. W dodatku Fisk był bardzo ciekawą postacią. Brakowało go w późniejszych odcinkach
Absolutnie się zgadzam z recenzją, uważam że trochę zbyt chaotycznie jest to poprowadzone, za dużo wszystkiego, za dużo o Elektre. Początek serialu dobry, Punisher robi robotę, tym bardziej że lubię tą postać, później jest część przynudzania i przeciągania, a w momencie pojawienia się Fiska serial zaś staje się mega i mam nadzieje że w następnym sezonie będzie pełnił większą rolę. Mam też nadzieje że więcej dadzą tych mistycznych wątków (choć może niekoniecznie samej walki z ninja, bo motyw nieśmiertelności i tych zombie jest dużo lepszy)
chyb z wszystkim się zgadzam. Dodam jeszcze, że kingpin i punisher spoko, ale samo połączenie ich wątków już można było zrobić lepiej.
No nie jestem w stanie sie zgodzić z tą recenzją. Tak ludzie, ze "specami" filmowymi można sie nie zgodzić (szok) ;)
Zdecydowanie zrób podobny filmik o Jessice Jones. Wg mnie 2. sezon Daredevila był lepszy niż jednowątkowa i rozciągnięta Jessica ale z chęcią poznam Twoje zdanie.
w końcu to Shane z The Walking Dead on musiał zajebiście zagrać i zagrał!
A ja uważam 2 serię za lepszą. Ciekawszy wątek główny i serial, który już wie czym jest, wie już jak kierować swoich bohaterów. Czekam na Defenders.
filmik o Jessice? Bardzo chętnie!
...I nie zrobił odcinka o: Jessica Jones :(
Aż mnie łapka w dól świerzbi ;)
Co do meritum tematu tego vloga zgadzam się w 100% z oceną Ichabod.
Trzymanie się po ręcach jeszcze przejdzie. Ale rozumiem że nie ma dotykania po twarzy?
Wbijajcie lajki by bullshitometr Ichaboda dotarł do poziomu, który pozwoli mu wrzucić materiał o Jessice Jones!!
Uśmiałem się z podsumowania Matta i jego relacji z postaciami, ale niestety to 100% prawda. Szkoda, że z naprawdę fajnego bohatera z pierwszego sezonu zmienił się w nijakiego i irytującego.
Serial świetny a sezon 1 i drugi tak samo, troche przesadziłeś że sezon 2 jest taki słaby zostawiam lajka i pozdrawiam :)
Jedziesz z Jessicą :)
o kurwa kitowcy ŁOBOŁOBOŁOBOŁOBO A wątek z ręką według mnie zjebali, zwszlacza SPOILER z tą elektra i jakaś mistyczna bronią o której nic nie wiemy ._.
O tej broni czyli Black Sky Stick mówił w 1 sezonie, że należy "to" zabić, bo nie da się tego kontrolować. BTW Stick w 1S mówił, że dziecko przywiezione przez Yakuze to Black Sky, a przecież wiedział, że Elektra jest BS.
imo 2 sezon świetny lepszy od 1 nawet a elektra nie była irytująca polubiłem ją strasznie taką luznią niedokonca dobrą typiare
szkoda, że Ci nabiłem oglądalności :/
Drugi sezon zdecydowanie lepszy od pierwszego !
+Łukasz Nigbor Dzięki za hajs!
Hahaha 😂
Recenzja moim zdaniem jest okej ,ale narzekanie na zbyt mało scen erotycznych lub na to ,że nic nie pokazują jest moim zdanie bez sensu. To serial o Daredevil'u nie film dla dorosłych. Dla mnie te sceny były nie potrzebne ,bo od kiedy to muszę widzieć bohaterów serialu jak uprawiają seks by wiedzieć ,że miedzy nimi jest romans. Po co to i na co? Czy twórcy liczą ,że jak mnie najdzie ochota to zamiast pornhub'a włączę ich serial ? Z innej beczki co do przemocy i baby z Grecji to się z tobą zgadzam w jednym z ujęć serialu twarz Frank'a jest tak czerwona od obrażeń ,że wyglądał jak Deadpool ,a kobiety z Grecji to po prostu nienawidziłem. Jest po prostu maszynką do zabijania ale nic po za tym. Moim zdaniem są trzy sposoby by taka postać działała albo maszynka musi mięć tragiczne back story jak Panisher ,może też tryskać charyzmą i czarnym humorem jak joker ,albo jedno i drugie jak Deadpool ,cholera jak genialny był by ten sezon gdyby zamiast osoby z Grecji był tam Deadpool.
+Andrzej Dąbrowski Jeśli dla Ciebie seks (jako środek wyrazu) oznacza wyłącznie akcje rodem z pornhuba, to ewidentnie nie łapiesz sie jeszcze do grupy wiekowej, do której kierowane są produkcje Netflix.
Nie przesadziłeś z tym filmem za bardzo? Mogłeś chociaż ocenzurować to trzymanie za ręce xd
Niestety podzielam zdanie komiksomaniaka
Nie zgadzam sie. 2 sezon podobał mi się bardziej
Za dużo spojlerów moim skromnym zdaniem, no chyba ze tak miało być :D
tak
proszę "Jessica Jones"
A masz tego "lajka" ;)
Jeśli przebijemy 5 tysięcy lajków:D No mistrz.
Walki z kitowca.... Znaczy ninja. Padłem
Rób dżesikę misiek.
Dawaj pannę Jessicę Jones!
kilgrejw najlepszy wylan
lol zawsze zgadzalem sie z ta recenzja i po latach dalej sie z nia kurwa zgadzam lol. lol:lol
Lipa straszna jak zresztą prawie wszystko o superbohaterach, pierwszy sezon jeszcze ciągnęła postać Kingpina, trzeciego na pewno nie będę oglądał.
To wypierdalaj
Zdecydowanie preferuje serial the flash niż ten :)
RÓB JESSIKĘ JONES
Ja bym jeszcze dodał, że walki nie robią już takiego wrażenia. Niby więcej przemocy, więcej walk, więcej budżetu, ale nudziło to strasznie w większości przypadków, a scena na schodach w porównaniu do sceny na korytarzu to smutek płacz i powolny internet. Brakowało tej autentyczności, fizycznej i psychicznej walki z własnym ciałem z pierwszych odcinków 1 sezonu, gdzie walka Matta z byle kolesiem rosła do rangi walki z bossem. Tutaj daredevil faktycznie w kółko zabija kitowców, a jedyną dobrą sceną była scena Punishera w więzieniu, ale ona była tak głupia fabularnie że to trochę psuło radochę z oglądania.