Dla mnie serial jest zajebisty, nie ma motywów fikcyjnych, lubię tą produkcję i powiem, że jest numerem jeden z całej Marvelowskiej serii. Świetnie dograna muzyka i klimat. Nie przerysowany, choć owszem inny niż komiksowy bohater to nawet bardziej przemawia to do mnie bo według mnie kolejny sezon może być bardziej oddany całemu Frankowi z komiksów bo Billy będzie się mścić... G.E.N.A.L.N.Y.
Według mnie, The Punisher jest serialem bardzo dobrym, który śmiało może stanąć na równi z Daredevilem - albo troszkę wyżej ;) Wszystkie te ,,nudne" wątki są potrzebne, aby zamiast czterdziesto minutowego rozwalania wrogów, widz mógł bardziej zagłębić się w historię Franka i w to, jakie emocje odczuwa. Osoba oglądająca może zobaczyć, co pobyt w wojsku może zrobić z człowiekiem. Wiadomo, że serial odstępuje nieco od komiksu, a Frank Castle jest dosyć za mało brutalny, jednak po totalnej rozwalce w 2 sezonie Daredevila, taki odpoczynek jest potrzebny. Moim zdaniem nic w tym serialu nie było źle zrobione, a całość sprowadzała się do jednego, kończącego wszystko, wątku. Jeśli chodzi zaś o Billy'ego, to dobrze, że Frank go nie zabił. Dla Russo twarz była jednym z największych atutów, a Castle, w akcie zemsty za zdradę, tą ładną twarzyczkę mu zniszczył. Frank jest jaki jest, ale uważam, że nawet pomimo takiej krzywdy, nie zabiłby swojego przyjaciela. Osobiście sądzę, że Billy się wybudzi, jego mózg (tak jak stwierdził lekarz) nie będzie działał normalnie, i będzie chciał zemścić się na Franku - co oczywiście spowoduje powrót Punishera :)
Ja jestem smutny i zawiedziony nastawiałem się mega mocno byłem podjarany ze Frank to będzie Frank który niszczy przestępców :( szkoda . Frank z Daredevila to te ten Frank
Ci bohaterowie z Netfliksowego Universum Marvela chyba dopiero zaczynają, jeszcze nie wytarli mleka pod nosem. Zwłaszcza Iron Fist, który swój decydujący moment miał w Defenders chyba po "śmierci" Daredevila. Zresztą Spider-man z Homecoming też chyba nie miał jeszcze decydującego momentu, pewnie wujkiem Benem okaże się Tony Stark ginący w Wojnie Nieskończoności, a przynajmniej tymczasowo ginący. Punisher w zbroi War Machine? Poprzedni właściciel płakał, gdy sprzedawał. A to wgniecenie? Panie, mój szwagier ma warsztat, wyklepie się, będzie git.
Motyw odwiedzania żony Micro przez Franka, i fakt że Micro cały czas obserwuje swoją rodzinę przez kamery jest też warty wspomnienia. Wg. mnie jeden z lepszych motywów w serialu. No i sezon drugi może być, bo zostawili sobie fabularną furtkę w postaci Billa który przeżył i nie wiadomo co z nim będzie bo leży w szpitalu w stanie krytycznym :P
Kurcze, jestem chyba jedyną osobą którą nie irytuje postać Karen Page :P (w sumie to irytowała, ale na samym początku). Bardzo podobała mi sie chemia między nią a Frankiem, aż żałuje że nie poszli pół kroku dalej w ich relacji.
też lubie Karen Page, te jej gadki z Frankiem o jego życiu itd są beznadziejne ale wszelkie rozmowy z Madani, detektywem pokazywały że to silna kobieta
Szczerze? Dla mnie końcówka była doskonała. Może nie jestem super znawca seriali i filmów ale zakończenie takie dwu etapowe, było czymś zaskakujacym. To przepiękne brutalne i krwawe pozbycie sie Orange'a, było dla mnie czymś, czego nigdy nie zapomne. Dawno się tak nie cieszyłem i nie miałem takiego uśmiechu na mordzie jak w tamtym momencie. No i nagle chwila zasanowienia, może sobie Frank ubzdurał, że puści Billy'ego wolno. W końcu, Frank prawie do samego końca widział w nim przyjaciela. Do tego jeszcze, Billy pomógł mu gdy Orange go torturował. To wszystko sugerowało mi, że Frank puści Billy'ego wolno. Tu jednak nadchodzi zaskoczenie, jeszcze jeden odcinek, ale juz na spokojniej, już bez takich emocji. Chyba fajnie to wyszło, bo niecała godzina na odcinek, to za mało żeby fajnie upchnąć pozbycie się obu antagonistów i jeszcze dodać końcówkę, przedstawienie dalszej ścieżki Franka. Nie mamy nudnego odcinku ostatniego, tylko o dalszych losach, takiego nagłego wyciszenia emocji po brutalnym przedostatnim odcinku, a mamy wręcz lekka akcję, która po poprzednim odcinku powoli nas wycisza :) Dla mnie, końcówka doskonała.
Ja widzę potencjał na drugi sezon (by był bardziej w stylu komiksów). Jak Frank mówi na koniec, że nie ma już o co walczyć, to zrobiło się idealnie miejsce by jego celem stała się wojna z przestępczością np. po jakimś czasie był by świadkiem podobnej zbrodni w której on stracił rodzinę, i uświadomił by sobie, że to co zrobił było samolubne i nie sprawiło, że świat stał się lepszy i, że takie rzeczy nie będą się już zdarzać, jednym sposobem aby tak okropne rzeczy się nie zdarzały, jest oczyszczenie ulic ze wszystkich ścierw.
7 ปีที่แล้ว
W odniesieniu do dłużyzn pomiędzy rozpracowaniem intrygi a działaniem - mam wrażenie, że taka a nie inna konstrukcja ma za zadanie odzwierciedlić sposób, w jaki toczą się działania na wojnie - dostajemy intel, ale trzeba czekać, żeby go właściwie wykorzystać. Czytając teksty o żołnierzach często spotykam opis tego, jak trudne i niszczące nerwy jest czekanie. Może nie jest to najmilsze do obserwowania, ale ten serial zdaje się chcieć sprawić, aby nam też było niewygodnie. I wpisuje się w konwencję doświadczeń weteranów i tego, że nie potrafią postrzegać świata jak cywile. Plus motyw obserwowania rodziny przez Micro... Creepy much. W tych momentach aktor świetnie gra złamane serce i bezgraniczną agonię.
Szczerze mówiąć, jak dla mnie Punisher > Daredevil S01. Chyba tematyka bardziej do mnie trafiła i jakoś bardziej przywiązałem się do bohaterów. Też uważam, że 2 sezon nie jest w ogóle potrzebny. Frank zakończył już wojnę c:
To był dobry serial. Punisher to była moja pierwsza styczność z bohaterskimi dziełami netflixa, więc może to potęguje jego walory ale to była naprawdę dobra historia, która została niespodziewanie spójnie i, mimo wszystko, kreatywnie napisana. Nie rozpisując się napiszę tylko o Russo, którego odebrałem trochę inaczej, a na pewno nie jako kolejną bezbarwną postać z tarczą na głowie do odstrzelenia na końcu filmu. Przede wszystkim serial pozwala niezwykle mocno zagłębić się w głowę Franka, na tyle żeby ujrzeć w nim ogromną krzywdę jaką wyrządził w niej Bill (nawet abstrahując od jego wpływu na śmierć rodziny). I może jest to zapisane dość przewidywalnie to ja w 100% odczułem wagę złamania tej braterskiej relacji, która usunęła spod nóg Franka ostatnie fundamenty na jakich opierał swoje życie i do końca wyczekiwałem tej ostatecznej konfrontacji.
Ja mam wrażenie że blondasek został zrobiony jako psychol by uprawiedliwić resocjalizacje Franka. By pokazać że taki punisher jest lepszy i może się zmienić na lepsze niż "jakiśtam stracony już psychol".
Mówisz, że komiksowy Frank nigdy nie zostawiłby przeciwnika przy życiu, podczas gdy w komiksach było podobnie (przynajmniej tak wyczytałem w sieci), Frank nie dobił Jigsawa, tylko zostawił go okaleczonego.
Tez tak myślę, że Billy będzie głównym antagonistą w 2 sezonie - jeżeli takowy się pojawi (chociaż jest tyle wątków niedokończonych, że 2 sezon musi być nakręcony)
Wszystko spoko ale motyw z nie zabijaniem Russo jest żywcem wyjęty z komiksu, gdzie Punisher zostawił go jako jedynego przy życiu jako przestroga dla innych, również bardzo oszpecając twarz Billy'ego. Edit: Sama postać Russo była wg mnie całkiem dobrze napisana ale aktor jest po prostu tragicznie tragicznym aktorem.
1. Uważam, że to najlepszy serial Netlixa-Marvel, 1 sezon DD postawiłbym na drugim miejscu. Punisher jest komiksowy, ale nie kampowy. DD miał niestety tę kampowość, która gryzła się z realizmem. Kingpin był dla mnie totalnie nieprzekonujący, jego "wizja dla miasta" stała na glinianych nogach i ciężko było w nią uwierzyć. W Pun'ie, mamy natomiast realny problem, czyli złowrogie agencje rządowe, które nie mają żadnej wielkiej "wizji" za cel, chcą jedynie zatuszować swoje postępki. Simple as that. Świetnie wyszedł właśnie wątek PTSD weteranów, który dotyczy samego głównego bohatera. Mamy więc realizm bez powciskanych znienacka niepasujących elementów komiksowych, jak w przypadku DD. 2. Jest to dobry serial, ale kiepska adaptacja. Odejście od materiału źródłowego jest na tyle duże, że ciężko nazwać to adaptacją, jest to jedynie inspiracja, czy też wzięcie po prostu podstawowych wątków i tyle. Odejście polega na właśnie braku tej komiksowości, braku rozwałki, a zamiast tego - intrygi i rozmowy. Serialowi się to jak widać przysłużyło (choć nie wiemy jak by wyszło z większą ilością akcji), ale "ceną" tego jest to, że nie można nazwać tego adaptacją. 3. Mi się szczerze mówiąc ta wersja bohatera nie podoba. Wiem, że postawiono na realizm, ale sposób w jaki główny bohater okazuje się dupkiem raz za razem, jakie ma rozbuchane ego, czy przekracza granice (zabijając żołnierzy US Army) sprawiło, że mnie ciężko było uwierzyć w jego dobre intencje i ciężko było mi się z tą postacią utożsamić. Nie kibicowałem mu za bardzo. Wolę Franka mięśniaka niż dzikie, ranne zwierzę. A to ciągłe charczenie było już w ogóle groteskowe, trochę w stylu "I'm Batman" Christiana Bale'a.
Ten serial jest spoko ale dla mnie jednak co poradzę za mało punishera w punisherze . Więcej Punishera było w Dardevilu . Chciałem krwawej besti zabiającej przestępców w imię zmesty spoko ale to nie punisher którego tak mega polubiłem . Było spoko ale jestem mega rozczarowany i tak. Póki co najlepiej jednak się bawił na dwóch seriach Dardevila . Jessica Jones tez mnie mega wynudziła . Netflix jak dla mnie robi z bohaterów mega ciepłe kluch pełne dziwnych do szpiku nudnych rozterek . Mam nadzieje ze jeśli powstanie drugi sezon Punishera to bedzie komiksowy Punisher Ennisa
Wreszczie po obejrzeniu serialu ... i w reszcze mogę wyrazić opinię. Przede wszystkim ekhem ... przemilczę porównywanie 2 sezonu daredevila do Punishera bo to zupełnie inny ton - mi bardziej podobał się ten z d2, Frank Castle to tam Frank Castle, zaś w Punisherze widzimy zupełnie inny obraz. I mimo tego, że oczekiwałem czegoś zupełnie innego to ... podobał mi się :D znacznie lepszy od tej całej rentki, defenders i JJ. Z czystym sercem 2 miejsce razem z 2 sezonem DD. Dodam jeszcze tylko że baaardzo w Pańskich filmach widać taki hmmm ... Pro feminizm ? ( nie, nie jestem żaden szowinista, homofob nic takiego, po prostu denerwuje mnie robienie czegoś na siłę). Widać do przy opisie wątku z Madani. Dla mnie jej wątek był nieciekawy, jej działanie naiwne i nieostrożne a relacja z Russo to po prostu godna przemilczenia. Co do antagonisty to moim zdaniem cały spisek wydawał się bardziej wiarygodny bez tego takiego typowego złego bo tak. Nie przypominał przez to Ręki. A Bill ze swoim zachowaniem doskonale pasował do tego co prezentował Frank.
Czy tylko ja mam problemy z moralnością Punishera ? Jak sie myle to mnie poprawcie (w sumie nawet w głębi duszy chce się mylić ) ale chodzi mi o to że w pierwszym odcinku kiedy się dowiadujemy że zabił tego Ahmada i dlatego jego rodzina zginęła to na samym początku on sobie nawet sprawy z tego nie zdaje że to co zrobił to było złe tylko uważa że to był rozkaz, to była misja i jest OK za to w kolejnym odcinku nie zapłaci handlarzom broni z ulicy bo "Nie na mojej warcie". I takich momentów w serialu jest więcej i jak dla mnie wszystko inne jest w porządku ale TO mnie zawsze najbardziej wkurzało. Ktoś jeszcze ma takie odczucia czy tylko ja ? Łukasz mój niedoskonały klonie podzieliłbyś się ze mną swoją opinią ? Byłbym bardzo wdzięczny.
Jak bardzo brutalny jest Punisher? Czy naprawdę jest wielka miazga? Obejrzałam pierwszy odcinek i nie wiem czy będę w stanie obejrzeć resztę, a lubię tę postać mimo wszystko. Oglądać rozwalanie wrogów w komiksach to coś innego niż patrzenie na nawalankę na ekranie.
kocham opis wyglądu micro z twojej strony
Dla mnie serial jest zajebisty, nie ma motywów fikcyjnych, lubię tą produkcję i powiem, że jest numerem jeden z całej Marvelowskiej serii. Świetnie dograna muzyka i klimat. Nie przerysowany, choć owszem inny niż komiksowy bohater to nawet bardziej przemawia to do mnie bo według mnie kolejny sezon może być bardziej oddany całemu Frankowi z komiksów bo Billy będzie się mścić... G.E.N.A.L.N.Y.
Według mnie, The Punisher jest serialem bardzo dobrym, który śmiało może stanąć na równi z Daredevilem - albo troszkę wyżej ;) Wszystkie te ,,nudne" wątki są potrzebne, aby zamiast czterdziesto minutowego rozwalania wrogów, widz mógł bardziej zagłębić się w historię Franka i w to, jakie emocje odczuwa. Osoba oglądająca może zobaczyć, co pobyt w wojsku może zrobić z człowiekiem. Wiadomo, że serial odstępuje nieco od komiksu, a Frank Castle jest dosyć za mało brutalny, jednak po totalnej rozwalce w 2 sezonie Daredevila, taki odpoczynek jest potrzebny.
Moim zdaniem nic w tym serialu nie było źle zrobione, a całość sprowadzała się do jednego, kończącego wszystko, wątku.
Jeśli chodzi zaś o Billy'ego, to dobrze, że Frank go nie zabił. Dla Russo twarz była jednym z największych atutów, a Castle, w akcie zemsty za zdradę, tą ładną twarzyczkę mu zniszczył. Frank jest jaki jest, ale uważam, że nawet pomimo takiej krzywdy, nie zabiłby swojego przyjaciela. Osobiście sądzę, że Billy się wybudzi, jego mózg (tak jak stwierdził lekarz) nie będzie działał normalnie, i będzie chciał zemścić się na Franku - co oczywiście spowoduje powrót Punishera :)
Jeśli wyprodukują 2 sezon to Billy pewnie wróci jako Jigsaw.
Ja jestem smutny i zawiedziony nastawiałem się mega mocno byłem podjarany ze Frank to będzie Frank który niszczy przestępców :( szkoda . Frank z Daredevila to te ten Frank
Ci bohaterowie z Netfliksowego Universum Marvela chyba dopiero zaczynają, jeszcze nie wytarli mleka pod nosem. Zwłaszcza Iron Fist, który swój decydujący moment miał w Defenders chyba po "śmierci" Daredevila. Zresztą Spider-man z Homecoming też chyba nie miał jeszcze decydującego momentu, pewnie wujkiem Benem okaże się Tony Stark ginący w Wojnie Nieskończoności, a przynajmniej tymczasowo ginący.
Punisher w zbroi War Machine? Poprzedni właściciel płakał, gdy sprzedawał. A to wgniecenie? Panie, mój szwagier ma warsztat, wyklepie się, będzie git.
Motyw odwiedzania żony Micro przez Franka, i fakt że Micro cały czas obserwuje swoją rodzinę przez kamery jest też warty wspomnienia. Wg. mnie jeden z lepszych motywów w serialu. No i sezon drugi może być, bo zostawili sobie fabularną furtkę w postaci Billa który przeżył i nie wiadomo co z nim będzie bo leży w szpitalu w stanie krytycznym :P
Kurcze, jestem chyba jedyną osobą którą nie irytuje postać Karen Page :P (w sumie to irytowała, ale na samym początku). Bardzo podobała mi sie chemia między nią a Frankiem, aż żałuje że nie poszli pół kroku dalej w ich relacji.
Nie jesteś sam.
też lubie Karen Page, te jej gadki z Frankiem o jego życiu itd są beznadziejne ale wszelkie rozmowy z Madani, detektywem pokazywały że to silna kobieta
Quaz i Dem gejowskie dziecko ☺
to z okazji 200tys subow i 10 latek u quaza
Szczerze? Dla mnie końcówka była doskonała. Może nie jestem super znawca seriali i filmów ale zakończenie takie dwu etapowe, było czymś zaskakujacym. To przepiękne brutalne i krwawe pozbycie sie Orange'a, było dla mnie czymś, czego nigdy nie zapomne. Dawno się tak nie cieszyłem i nie miałem takiego uśmiechu na mordzie jak w tamtym momencie. No i nagle chwila zasanowienia, może sobie Frank ubzdurał, że puści Billy'ego wolno. W końcu, Frank prawie do samego końca widział w nim przyjaciela. Do tego jeszcze, Billy pomógł mu gdy Orange go torturował. To wszystko sugerowało mi, że Frank puści Billy'ego wolno. Tu jednak nadchodzi zaskoczenie, jeszcze jeden odcinek, ale juz na spokojniej, już bez takich emocji. Chyba fajnie to wyszło, bo niecała godzina na odcinek, to za mało żeby fajnie upchnąć pozbycie się obu antagonistów i jeszcze dodać końcówkę, przedstawienie dalszej ścieżki Franka. Nie mamy nudnego odcinku ostatniego, tylko o dalszych losach, takiego nagłego wyciszenia emocji po brutalnym przedostatnim odcinku, a mamy wręcz lekka akcję, która po poprzednim odcinku powoli nas wycisza :) Dla mnie, końcówka doskonała.
Ja widzę potencjał na drugi sezon (by był bardziej w stylu komiksów). Jak Frank mówi na koniec, że nie ma już o co walczyć, to zrobiło się idealnie miejsce by jego celem stała się wojna z przestępczością np. po jakimś czasie był by świadkiem podobnej zbrodni w której on stracił rodzinę, i uświadomił by sobie, że to co zrobił było samolubne i nie sprawiło, że świat stał się lepszy i, że takie rzeczy nie będą się już zdarzać, jednym sposobem aby tak okropne rzeczy się nie zdarzały, jest oczyszczenie ulic ze wszystkich ścierw.
W odniesieniu do dłużyzn pomiędzy rozpracowaniem intrygi a działaniem - mam wrażenie, że taka a nie inna konstrukcja ma za zadanie odzwierciedlić sposób, w jaki toczą się działania na wojnie - dostajemy intel, ale trzeba czekać, żeby go właściwie wykorzystać. Czytając teksty o żołnierzach często spotykam opis tego, jak trudne i niszczące nerwy jest czekanie. Może nie jest to najmilsze do obserwowania, ale ten serial zdaje się chcieć sprawić, aby nam też było niewygodnie. I wpisuje się w konwencję doświadczeń weteranów i tego, że nie potrafią postrzegać świata jak cywile.
Plus motyw obserwowania rodziny przez Micro... Creepy much. W tych momentach aktor świetnie gra złamane serce i bezgraniczną agonię.
,,gejowskie dziecko Quaza i Dema"? kupuje!
da się ten serial jeszcze gdzieś obejrzeć?
Dobry serial bardzo mi się podobał! Polecam
PUNISHER był zajebisty, a drugi sezon by się przydał... w końcu wątek Jigsawa jest nie jako otwarty.
4:48 ... Nie spodziewałam się takiego porównania, ale ok xD
Punisher najlepszy serial od marvela ❤️
Szczerze mówiąć, jak dla mnie Punisher > Daredevil S01. Chyba tematyka bardziej do mnie trafiła i jakoś bardziej przywiązałem się do bohaterów. Też uważam, że 2 sezon nie jest w ogóle potrzebny. Frank zakończył już wojnę c:
Mam nadzieje ze nie zakończył bo coś jest przeczucie ze Billy wróci jako Jigsaw a Frank to bedzie wreszcie Frank
A ja nie uwazam zeby Billy Russo byl zle zagrany z perspektywy aktora
Uwielbiam go
4:46 - .......może mnie ktoś podnieść z podłogi ?!
To był dobry serial. Punisher to była moja pierwsza styczność z bohaterskimi dziełami netflixa, więc może to potęguje jego walory ale to była naprawdę dobra historia, która została niespodziewanie spójnie i, mimo wszystko, kreatywnie napisana. Nie rozpisując się napiszę tylko o Russo, którego odebrałem trochę inaczej, a na pewno nie jako kolejną bezbarwną postać z tarczą na głowie do odstrzelenia na końcu filmu. Przede wszystkim serial pozwala niezwykle mocno zagłębić się w głowę Franka, na tyle żeby ujrzeć w nim ogromną krzywdę jaką wyrządził w niej Bill (nawet abstrahując od jego wpływu na śmierć rodziny). I może jest to zapisane dość przewidywalnie to ja w 100% odczułem wagę złamania tej braterskiej relacji, która usunęła spod nóg Franka ostatnie fundamenty na jakich opierał swoje życie i do końca wyczekiwałem tej ostatecznej konfrontacji.
na koniec aż mi było szkoda Billiego gdy resztki jego twarzy były masakrowane na lustrze
Ja mam wrażenie że blondasek został zrobiony jako psychol by uprawiedliwić resocjalizacje Franka. By pokazać że taki punisher jest lepszy i może się zmienić na lepsze niż "jakiśtam stracony już psychol".
Mówisz, że komiksowy Frank nigdy nie zostawiłby przeciwnika przy życiu, podczas gdy w komiksach było podobnie (przynajmniej tak wyczytałem w sieci), Frank nie dobił Jigsawa, tylko zostawił go okaleczonego.
Ale nie w takiej sytuacji jak w serialu
David liberman jest zajebisty xd
co z wynikami konkursu?
Czy scena Billiego w szpitalu może oznaczać "Jigsaw is coming" więc może jednak drugi sezon ?
Tez tak myślę, że Billy będzie głównym antagonistą w 2 sezonie - jeżeli takowy się pojawi (chociaż jest tyle wątków niedokończonych, że 2 sezon musi być nakręcony)
punisher z webshooterami to musi być to jest to czego potrzebuje świat
Wszystko spoko ale motyw z nie zabijaniem Russo jest żywcem wyjęty z komiksu, gdzie Punisher zostawił go jako jedynego przy życiu jako przestroga dla innych, również bardzo oszpecając twarz Billy'ego.
Edit: Sama postać Russo była wg mnie całkiem dobrze napisana ale aktor jest po prostu tragicznie tragicznym aktorem.
22:44 I dalej nic nie mamy o Stranger Things 2
1. Uważam, że to najlepszy serial Netlixa-Marvel, 1 sezon DD postawiłbym na drugim miejscu. Punisher jest komiksowy, ale nie kampowy. DD miał niestety tę kampowość, która gryzła się z realizmem. Kingpin był dla mnie totalnie nieprzekonujący, jego "wizja dla miasta" stała na glinianych nogach i ciężko było w nią uwierzyć. W Pun'ie, mamy natomiast realny problem, czyli złowrogie agencje rządowe, które nie mają żadnej wielkiej "wizji" za cel, chcą jedynie zatuszować swoje postępki. Simple as that. Świetnie wyszedł właśnie wątek PTSD weteranów, który dotyczy samego głównego bohatera. Mamy więc realizm bez powciskanych znienacka niepasujących elementów komiksowych, jak w przypadku DD.
2. Jest to dobry serial, ale kiepska adaptacja. Odejście od materiału źródłowego jest na tyle duże, że ciężko nazwać to adaptacją, jest to jedynie inspiracja, czy też wzięcie po prostu podstawowych wątków i tyle. Odejście polega na właśnie braku tej komiksowości, braku rozwałki, a zamiast tego - intrygi i rozmowy. Serialowi się to jak widać przysłużyło (choć nie wiemy jak by wyszło z większą ilością akcji), ale "ceną" tego jest to, że nie można nazwać tego adaptacją.
3. Mi się szczerze mówiąc ta wersja bohatera nie podoba. Wiem, że postawiono na realizm, ale sposób w jaki główny bohater okazuje się dupkiem raz za razem, jakie ma rozbuchane ego, czy przekracza granice (zabijając żołnierzy US Army) sprawiło, że mnie ciężko było uwierzyć w jego dobre intencje i ciężko było mi się z tą postacią utożsamić. Nie kibicowałem mu za bardzo. Wolę Franka mięśniaka niż dzikie, ranne zwierzę. A to ciągłe charczenie było już w ogóle groteskowe, trochę w stylu "I'm Batman" Christiana Bale'a.
Ten serial jest spoko ale dla mnie jednak co poradzę za mało punishera w punisherze . Więcej Punishera było w Dardevilu . Chciałem krwawej besti zabiającej przestępców w imię zmesty spoko ale to nie punisher którego tak mega polubiłem . Było spoko ale jestem mega rozczarowany i tak. Póki co najlepiej jednak się bawił na dwóch seriach Dardevila . Jessica Jones tez mnie mega wynudziła . Netflix jak dla mnie robi z bohaterów mega ciepłe kluch pełne dziwnych do szpiku nudnych rozterek . Mam nadzieje ze jeśli powstanie drugi sezon Punishera to bedzie komiksowy Punisher Ennisa
Mi bardziej wygląda jak Włodek Markowicz a nie jak gejowski dziecko Tomka i Dema
To nie serial o Punisherze tylko o smutnym żołnierzu z ptsd.
Wreszczie po obejrzeniu serialu ... i w reszcze mogę wyrazić opinię. Przede wszystkim ekhem ... przemilczę porównywanie 2 sezonu daredevila do Punishera bo to zupełnie inny ton - mi bardziej podobał się ten z d2, Frank Castle to tam Frank Castle, zaś w Punisherze widzimy zupełnie inny obraz. I mimo tego, że oczekiwałem czegoś zupełnie innego to ... podobał mi się :D znacznie lepszy od tej całej rentki, defenders i JJ. Z czystym sercem 2 miejsce razem z 2 sezonem DD. Dodam jeszcze tylko że baaardzo w Pańskich filmach widać taki hmmm ... Pro feminizm ? ( nie, nie jestem żaden szowinista, homofob nic takiego, po prostu denerwuje mnie robienie czegoś na siłę). Widać do przy opisie wątku z Madani. Dla mnie jej wątek był nieciekawy, jej działanie naiwne i nieostrożne a relacja z Russo to po prostu godna przemilczenia. Co do antagonisty to moim zdaniem cały spisek wydawał się bardziej wiarygodny bez tego takiego typowego złego bo tak. Nie przypominał przez to Ręki. A Bill ze swoim zachowaniem doskonale pasował do tego co prezentował Frank.
Czy tylko ja mam problemy z moralnością Punishera ? Jak sie myle to mnie poprawcie (w sumie nawet w głębi duszy chce się mylić ) ale chodzi mi o to że w pierwszym odcinku kiedy się dowiadujemy że zabił tego Ahmada i dlatego jego rodzina zginęła to na samym początku on sobie nawet sprawy z tego nie zdaje że to co zrobił to było złe tylko uważa że to był rozkaz, to była misja i jest OK za to w kolejnym odcinku nie zapłaci handlarzom broni z ulicy bo "Nie na mojej warcie". I takich momentów w serialu jest więcej i jak dla mnie wszystko inne jest w porządku ale TO mnie zawsze najbardziej wkurzało. Ktoś jeszcze ma takie odczucia czy tylko ja ? Łukasz mój niedoskonały klonie podzieliłbyś się ze mną swoją opinią ? Byłbym bardzo wdzięczny.
Dlaczego Frank jak ma kajdanki to ZAWSZE jak chodzi to się tak kiwa na boki jak pingwin????xddd
👍
Czekam na bardziej hardkorową postać: Lobo ;)......toż to prawdziwy rzeźnik
Jak bardzo brutalny jest Punisher? Czy naprawdę jest wielka miazga? Obejrzałam pierwszy odcinek i nie wiem czy będę w stanie obejrzeć resztę, a lubię tę postać mimo wszystko. Oglądać rozwalanie wrogów w komiksach to coś innego niż patrzenie na nawalankę na ekranie.
Średnio, aż do dwóch ostatnich odcinków, które są krwawe
Dziękuję, więc chyba zaryzykuję. Przy okazji świetna recenzja jak zawsze. I też nie lubię Karen :D
Brutalnych scen nie jest dużo, ale jeśli już są to są NAPRAWDĘ brutalne
i będzie kolejny sezon 18 stycznia 2019 xDDD (oglądam to ponad rok po publikacji xD)
Siema ja 2 lata
7/10;)
netflix jest za bardzo zlewaczały