U nas wygląda to tak. Dziecko chodzi rok do przedszkola. Przez cały rok jakby znało kalendarz - dwa tygodnie zdrowe, tydzień lub dwa chore. I tak non stop cały rok. Tylko jeden miesiąc się udał bez chorób. Wyjątkowo. Trochę leków, trochę antybiotyków, sterydów. Szpitala nie było na szczęście jak na razie. Wygląda jak książkowe dziecko w sumie, ale ludzie wokół mnie mówią że strasznie często choruje... Dzięki Panie Tabletko za to co mówisz! Dobrze nie być w tym samemu 🙂
W pierwszym roku przedszkola - wrzesień - 5 dni obecności. Aktualnie 3 rok przedszkola - wrzesień - 2 dni nieobecności. Daje to nadzieję bo pierwszy rok to był dramat 😢
Dziękuję za materiały! Dla mnie pierwszy sezon jesienno-zimowy był wyzwaniem, syn poszedł do żłobka w wieku 7 miesięcy, co miesiąc zapalenie oskrzeli, szukanie na szybko dobrego pediatry, nebulizatora, katarka, oczyszczacza, sytuacja rodzinna, był to dla mnie ciężki czas. W kolejnym roku było już znacznie lepiej, ale i ja byłam lepiej przygotowana (wiedza, domowy "sprzęt" już zgromadzony i pod ręką, organizacja). W mojej opinii problem jest złożony: dostępność (dobrych) lekarzy pediatrów, często oboje rodzice aktywni zawodowo, presja i stres w pracy, posyłanie chorych / niedoleczonych dzieci do placówek, w pewnych przypadkach nawet niechęć do / nieumiejętność rezygnacji z planów mimo choroby dziecka (np. rodzinny wyjazd, impreza, płatne zajęcia dodatkowe dziecka), brak dziadków czy innych członków rodziny mogących pomóc w opiece nad dzieckiem w czasie jego choroby itd. Myślę, że dlatego ten temat jest tak często na tapecie. Dzieci mają mniej możliwości spokojnej regeneracji w domu.
U mnie taka sama sytuacja. Też poszła do żłobka wcześnie- miała 8 miesięcy. Co chwilę katar katar katar i kaszel... oby w tym sezonie było już lepiej :)
Fajnie, ze jest Pan Tabletka i tworzy takie tresci 🙂 musze ten filmik odpalic babciom ktore uparcie twierdza, ze pobyt ich wnusia w zlobku to samo zlo bo bidny ciagle choruje i kto to widzial zeby tak dlugo dziecko chorowalo 🤦
Witam, Córka od września 2021 chodzi do żłobka. Od października zaczęło się chorowanie. Myślałam, że ogólnie mówiąc coś jest nie tak. 1-2 razy w miesiącu infekcja. Załamywałam ręce. Nie były to ciężkie infekcje, długie ale bez mega gorączek i bez antybiotyków. Teraz jestem już spokojniejsza. To tylko statystyka, a córka musi się wychorowac. Nie jest jakaś nadmiernie chorowita. Dziękuję za podniesienie na duchu i fachowe rady. Pozdrawiam 😊
Po tekście o reprezentacji nie mogłam się skupić na przekazywanych informacjach 🤣🤣🤣 uwielbiam Twoje podcasty i filmy właśnie za prosty język i super porównania ❤️
Bardzo dziękuję za ten film, wiedziałam że to chorowanie mojego dziecka co miesiąc to nie jest jakiś ewenement, ale dobrze to usłyszeć od specjalisty 🤭
U nas córka w żłobku od listopada 2021. W grudniu przyniosła rota, położyło całą rodzinę. Styczeń, luty w miarę ok, drobne gluty po 2-3 dni nieobecności na każde 2-3 tygodnie. W marcu złapaliśmy covid i się zaczęło... Od tego czasu do teraz (koniec lipca) średnio tydzień w żłobku, tydzień w domu. Już 2 razy był antybiotyk. Dajemy witaminy C, D, probiotyki. Dużo snu, dużo ruchu, wesołe i szczęśliwe dziecko. Do żłobka chodzi z całą ferajną z naszego osiedla, więc czynnik "środowiskowy" bardzo zbliżony. A jednak jak wiemy od opiekunek jest jednym z najczęściej chorujących dzieci w żłobku... Skąd więc te różnice? Dlaczego w kontakcie z tymi samymi patogenami, w bardzo podobnym środowisku, jedne dzieci prawie nigdy nie opuszczają żłobka (sic!) a inne, jak nasza, co tydzień w domu?
Było tak jak powiedział Pan Tabletka 2-3 lata było kiepsko wirusik za wirusikiem. Zaczęły się powazniejsze infekcje zapalenie oskrzeli, płuc i ucha po 3 antybiotyku sie zirytowalam poczytałam Pana Tabletke (i posluchalam mojej teściowej bo kobita dobra jest w te klocki) i jak młodej naładowam baterie i nauczyłam się jak przebiegają jej infekcje, itd. Skończyły sie antybiotyki poważne infekcje został powracający katarek ale potem okresy między kartarami zaczęły się wydłużać i młoda ma teraz elegancką odporność. Polecam również czas i filmik Pana Tabletki o tym jak ważny jest czas. Po poważniejszych infekcjach(np antybiotykoterapiach) zostawala w domu z babciami ale chodzila z nimi na spacerki itd i przestawala mieć ciągi chorobowe(czyli 2, 3 dni żłobek później przedszkole a potem znowu infekcja), po 1 takim ciągu i antybiotykach ja wzięłam 2 tyg urlopu i mąż 2 tyg urlopu i została w domu ale były i wycieczki do lasu i spacerki po parku i jej też poważniejsze infekcje przeszły. Po 3 latach treningu odporności młoda ma 1 nie bardzo poważną infekcje raz na 2 /3 miesiące codla mnie jest git.dziekuje panu tabletce za robre rady i usystematyzowanie mojej wiedzy👍
Serce mi rośnie jak czytam takie komentarze :) 🤜🏽🤛🏻 dużo zdrówka dla Was! No i fajnie że suma Summarum udało się zmniejszać ilość niepotrzebnych leków.
Bardzo bałam się chorob jak córka szła do żłobka. Jednak póki co mogę powiedzieć , że nie jest tak źle (chodzi od marca). Dwa miesiące miała takie, gdzie w żłobku była zaledwie 5 dni. Jednak kazda infekcja przebiega bardzo podobnie - katar i kaszel od spływającego kataru do gardła. Czasami przechodzi po tygodniu, czasami trwa to dłużej ale jeszcze nigdy nie musiała dostać antybiotyku i nie gorączkowala (oprócz raz złapanej 3-dniowki)🙏
Moja córka która właśnie skończyła 5 lat odkąd poszła do przedszkola to przez pierwsze 1,5 roku ciągle chorowała...tydzień w przedszkolu 3 tygodnie w domu, 8 antybiotyków miała w tamtym roku ciągle zapalenia oskrzeli i zapalenia płuc atypowe które dopiero wychodzily na RTG. Miała podejrzenie astmy. Wycięliśmy jej migdałek, zamiast antybiotyków zastosowałam szczepionkę odpornościową, na katar probiotyki do nosa zamiast sterydów i wizyta u osteopaty który stwierdził u niej zbyt słabe mięśnie brzucha a zbyt naprężoną klatkę piersiową przez co takie infekcje. To wszystko spowodowało że w końcu od 2 MSC ani razu nie była chora 🙂 dodam że w domu młodszy braciszek który ze żłobka przynosił co chwilę infekcje ale u niego też po prawie 2 latach chorowania w końcu się poprawia. Dzieciaczki musiały się wychorować niestety. Bardzo dziękuję za filmik teraz wiem że tak właśnie miało być 🙂
Mój syn choruje tylko w przedszkolu, przestał chodzić w maju bo czekały Nas wizyty u lekarzy i szpitalu i mimo styczności z dziećmi w przychodniach i szpitalach to nie zachorował ani razu, niestety zaraz wrzesień czyli początek przedszkola i już jestem przerażona...
Córa do roku nie chorowała wcale. Później ja wróciłam do pracy do przedszkola i zaczeły się choroby, jednak jak ona poszła do przedszkola zaczął się prawdziwy maraton. Bywało, że przez 3 miesiące siedziała w domu. Byliśmy u laryngologa, pulmunologa- ma najprawdopodobniej astme, praktycznie każda infekcja kończyła się zapaleniem oskrzeli... inne badania- odpornościowe wychodzą idealnie. Już naszemu pediatrze ręce opadały w pewnym momencie... próbowaliśmy szczepionek odpornościowych i po każdym cyklu brania była chora. Teraz ma 5,5 roku i nadal choruje... od paru miesięcy może troche łagodniej ale pewnie dlatego, że był sezon letni. Dzisiaj znów zaczyna się katar a ja już mam dość :( a tu jeszcze 16 tydzień ciąży 🙈
Moja córa poszła do żłobka jak miała rok i cztery miesiące i przez ten pierwszy rok z chorobami było w miarę ok.. drugi rok już było średnio bo chorób więcej i częściej i zawsze kończyło się infekcją uszu i antybiotykiem....a w trzecim roku ręce opadły mi do samej ziemi i ciągnęłam je po chodniku, dwa razy w tygodniu lekarz przez trzy miesiace...taki maraton chorób z antybiotykami w tle... Aż zapomniałam, że jestem w ciąży🙈 to był drugi trymestr niby najlepszy... W ogóle go nie pamiętam... Myślałam że im dalej w las to już trochę mniej tego będzie ale to chyba nie ten przypadek. Ale 3.5 roku w metryce i w sumie te smarki już trochę krócej są i nie kończą się zawsze oskrzelami lub antybiotykiem na uszy. Klimatyzacja w przedszkolu dokłada mi roboty. Niestety trzeba to jakoś przetrwać.... Patrzę się na młodszą, która ma już za sobą pierwsza gorączkę po szczepieniu i aż strach pomyśleć co będzie dalej...
Właśnie jesteśmy w trakcie pierwszej infekcji żłobkowej i już zaczynałam panikować ze trwa ona dłużej niż u dorosłego teraz już wiem ze to normalne, także dzięki 👍🏼
Zycze dużo zdrowia i cierpliwości.Moja córka drugi rok już w przedszkolu i dalej chora co miesiąc . Od sierpnia była już dwa razy na antybiotyku. Od przedwczoraj gorączkuje po 38,5-39stopni. Generalnie jest tak ze jak ja wyleczę to pochodzi z tydzień do przedszkola i znowu jest to samo.
Tak muszę przyznać, że z każdą choroba dzieci obwinialam siebie, że czegoś niedopilnowalam, czegoś było za mało/dużo. Moje dzieci Jeszcze nie zaczęły żłobka a chorują średnio raz na miesiąc / dwa miesiące , boje się tego co się zacznie we wrześniu 😬 co to oznacza jeśli chorują często uczęszczania do placówki ?
Do tych przyszłych filmików o nawilżaniu i temp w pomieszczeniu, widziałam wpis na blogu ale zastanawia mnie rozwiązanie nawilżacza i oczyszczacza w jednym, chodzi o to czy to aby higieniczne rozwiązanie na stronie sharpdirect nie jest to polecane. Zostawiam ten komentarz tutaj bo mam nadzieję, że go zobaczysz 😁 Pozdrawiam 😉
Mieszkam na Górnym Śląsku, nie wyobrażam sobie życia bez tego. Zainwestowałam w dobry sprzęt, polecam, tylko ważne jest regularne czyszczenie. Filtry trzeba zmieniać najpóźniej po 2-3 latach w Polsce, a nie po 10, jak zaleca producent.
Uwielbiam Pana filmiki! Szkoda że tak późno o Panu usłyszałam. Może uniknęlabym ciągłego obwiniania się jak któreś z dzieci zachorowało, że to moja wina. Dobrze jest posłuchać kogoś kto ma tak dużą wiedzę i umie ją przekazać w prosty sposób ❤️
Czy z każdą infekcją trzeba iść do lekarza? Czy tylko kiedy pojawia się wysoka gorączka? Czy katar, który obserwujemy, który nie przechodzi w nic cięższego, możemy próbować przechorować z godnością i wspomagać wychodzenie z niego dostępnymi w domu sposobami?
Moja 4 latka przez pierwsze półtora roku przedszkola spędzała tydzień w placówce a potem tydzień w domu i znów tydzień w placówce dwa w domu. Okazało się że ma duży przerost migdałka, jest po usunięciu i przycięciu bocznych, obecnie ma trzecią infekcje po zabiegu, łagodna sprawa ale katar już drugi tydzień trwa i zastanawiam się czy przez zabieg jej odporność się wyzerowała i od nowa ją musi wypracować że infekcje się tak przeciągają? Dwulatek na pokładzie wszystko od niej łapie, i to prawda że rodzice się obwiniają że to ich wina, porażka że dziecko choruje a społeczeństwo nie pomaga komentując że twoje dziecko tak często choruje, a dlaczego moje nigdy nie było chore 😔
Material jak zawsze ciekawy ale komentarz troche o czyms innym😝 na nastepne odcinki zdecydowanie tshirt😁 tak swobodniej wygladasz😝pozdrawiam Ps. Ksiazke w domu mam ale jeszcze nie cala przeczytana☺️
@@dominikamatuszny2067 dokladnie ;) młodszy i taki "swojski" w sensie czułam się jak na spotkaniu z kolegą a nie wykładowcą. Dla mnie na plus ale może taki oficjalny stroj przez niektorych jest bardziej pozadany.
Córka łapie infekcję ( katar, kaszel ) które nie kończą się zapaleniem płuc itp. pediatra twierdzi że często łapie infekcję ja w to uwierzyłam i zaczęłam się obwiniać ale dzięki temu filmowi wiem, że nie jest źle. Comiesięczne mikroinfekcje bez antybiotyku uff.
Fajny materiał! Ja podchodzę do tego w bardzo wyluzowany sposób ale to dzięki mojemu pediatrze. Ogólnie mieszkam w Niemczech i tutaj lekarze podchodzą w bardzo naturalny sposób do tego. Mój pediatra zawsze mi powtarza ze dziecko w zlobku przechodzi od 10-12 infekcji w ciągu roku, do tej pory mielismy infekcje głównie wirusowe często z wysoka temp która przechodziła po 1-3 dniach. Nie dostawaliśmy żadnych leków, można próbować podawać soki z cebuli, inhalować ale w wielu przypadkach trzeba głównie odczekać żeby dziecko zbudowało przeciwciała i tyle. Zaczęłam podchodzić do tego właśnie bardziej pozytywnie ze każda infekcja to dla dziecka nowe przeciwciała i wzmocnienie układu immunologicznego.
Dokładnie w 100% potwierdzam! Niestety rodzice w Polsce jeszcze bardzo panikuje i nie maja wiedzy ze tak jest a lekarze nie potrafią ich uspokoić i niepotrzebnie przepisują leki zamiast uspokoić ze to normalne. Taka jest prawdę ze w Niemczech lub Skandynawii lekarze mówią to samo co Pan mówi na bazie badań naukowych
W Holandii mamy całkiem podobne podejście, co bardzo mi się podoba. Nie ma od razu paniki i wymuszania na lekarzach podania leków czy antybiotyków. Córka kiedy rozpoczęła żłobek początkowo przechodziła infekcje z gorączką średnio raz w miesiącu, teraz po paru miesiącach często zaczyna i kończy się jedynie na katarze 😉 Nie biegamy za każdym razem do lekarza i dzieci szybko wracają do żłobka po przebytej infekcji ;)
Mój syn rozniez odkąd poszedł do żłobka to ciagle choruje .statystyka 1 tydzień w przedszkolu 2 w domu i tak przez całe 1,5 roku. Aż w końcu Pani doktor zaleciła wymaz z nosa . Wyszła bakteria staphylococcus aureus szczep MSSA. I Pani Doktor stwierdziła ,że nie możliwie że wyszło mu to w nosie ,że to bakteria skórna i że napewno jak Pani pobierały to musiały dotknąć patyka i żeby mu nawet tego nie pobierać jeszcze raz.Panie Marcinie czy faktycznie nie ma obaw?? Może wy mamusie też spotkaliście się z takim przypadkiem???
To się faktycznie zdarza, że w tych wymazach wychodzi dosłownie wszystko. Trudno mi komentować to co stwierdził lekarz - najpewniej byłoby powtórzyć badania i skonsultować się z innym specjalistą.
A mnie nurtuje kiedy uznać ze dziecko jest już po infekcji i mogę go puscic do przedszkola np teraz syn jest po covidzie lekko go kaszle wiem że kaszel może się utrzymać jeszcze ok 2tyg ale ma również katar nie jakis mega glut po kolana ale jednak siorbie nosem i smarka taka jeszcze gęsta wydzielina czy ja mam go trzymać aż ten katar ustąpi czy pościć wśród dzieci.. 🤷 lekarz nie widzi przeciwskazań pójścia do przedszkola mąż się obawia ze pojdzie i zaraz coś zlapie bo nie do końca mu przeszedł ten katar
Nie wiem czy powinnam się cieszyć, ale moj starszak cały swój pobyt w zlobku ( a byl od 10tego miesiaca zycia) przechodził na 100 % obecności... aktualnie jest w przedszkolu i póki co ta obecność jest na tym samym poziomie 🤔
Czy nasz polski system żłobkowy nie upośledza definicji choroby, ze względu na to, że dziecko z katarem jest odsyłane do domu? Dwoje dzieci wychowane w Holandii, do żłobka chodziły cały czas, z katarem, kaszlem, dopóki ich stan nie przeszkadzał im w braniu udziału w zajęciach. Podsumowując, dziecko uśmiechnięte, energiczne - zlobek; źle się czuję - dom. W 90% były w żłobku, nawet po 3 dniach antybiotyku przy zapaleniu uszu dawałam antybiotyk paniom w żłobku żeby podawały. Wróciłam do Polski, kolejne dziecko urodziłam tutaj i nagle szok... zlobek mówi że katar i proszę wrocic do domu. Nie potrafię tego zrozumieć....
Znam dzieci, które w ogóle nie chorują, ewentualnie miały lekki katar lub kaszel chodząc do przedszkola. Czy takie dzieci mają mocne filary, czy u nich odporność jest dobrze wykształcona?
U nas wygląda to tak. Dziecko chodzi rok do przedszkola. Przez cały rok jakby znało kalendarz - dwa tygodnie zdrowe, tydzień lub dwa chore. I tak non stop cały rok. Tylko jeden miesiąc się udał bez chorób. Wyjątkowo. Trochę leków, trochę antybiotyków, sterydów. Szpitala nie było na szczęście jak na razie. Wygląda jak książkowe dziecko w sumie, ale ludzie wokół mnie mówią że strasznie często choruje... Dzięki Panie Tabletko za to co mówisz! Dobrze nie być w tym samemu 🙂
W pierwszym roku przedszkola - wrzesień - 5 dni obecności. Aktualnie 3 rok przedszkola - wrzesień - 2 dni nieobecności. Daje to nadzieję bo pierwszy rok to był dramat 😢
Dziękuję za materiały! Dla mnie pierwszy sezon jesienno-zimowy był wyzwaniem, syn poszedł do żłobka w wieku 7 miesięcy, co miesiąc zapalenie oskrzeli, szukanie na szybko dobrego pediatry, nebulizatora, katarka, oczyszczacza, sytuacja rodzinna, był to dla mnie ciężki czas. W kolejnym roku było już znacznie lepiej, ale i ja byłam lepiej przygotowana (wiedza, domowy "sprzęt" już zgromadzony i pod ręką, organizacja). W mojej opinii problem jest złożony: dostępność (dobrych) lekarzy pediatrów, często oboje rodzice aktywni zawodowo, presja i stres w pracy, posyłanie chorych / niedoleczonych dzieci do placówek, w pewnych przypadkach nawet niechęć do / nieumiejętność rezygnacji z planów mimo choroby dziecka (np. rodzinny wyjazd, impreza, płatne zajęcia dodatkowe dziecka), brak dziadków czy innych członków rodziny mogących pomóc w opiece nad dzieckiem w czasie jego choroby itd. Myślę, że dlatego ten temat jest tak często na tapecie. Dzieci mają mniej możliwości spokojnej regeneracji w domu.
Trafna analiza Kasiu 🤜🏽🤛🏻
U mnie taka sama sytuacja. Też poszła do żłobka wcześnie- miała 8 miesięcy. Co chwilę katar katar katar i kaszel... oby w tym sezonie było już lepiej :)
Fajnie, ze jest Pan Tabletka i tworzy takie tresci 🙂 musze ten filmik odpalic babciom ktore uparcie twierdza, ze pobyt ich wnusia w zlobku to samo zlo bo bidny ciagle choruje i kto to widzial zeby tak dlugo dziecko chorowalo 🤦
Polecam i daj znać jak odczucia ;)
Witam, Córka od września 2021 chodzi do żłobka. Od października zaczęło się chorowanie. Myślałam, że ogólnie mówiąc coś jest nie tak. 1-2 razy w miesiącu infekcja. Załamywałam ręce. Nie były to ciężkie infekcje, długie ale bez mega gorączek i bez antybiotyków. Teraz jestem już spokojniejsza. To tylko statystyka, a córka musi się wychorowac. Nie jest jakaś nadmiernie chorowita. Dziękuję za podniesienie na duchu i fachowe rady. Pozdrawiam 😊
🤜🏽🤛🏻
Po tekście o reprezentacji nie mogłam się skupić na przekazywanych informacjach 🤣🤣🤣 uwielbiam Twoje podcasty i filmy właśnie za prosty język i super porównania ❤️
Miło że dałaś znać :) staram się żeby się dobrze oglądało, i rzeczowo
Bardzo dziękuję za ten film, wiedziałam że to chorowanie mojego dziecka co miesiąc to nie jest jakiś ewenement, ale dobrze to usłyszeć od specjalisty 🤭
No właśnie.......
Dzięki za te materiały, bardzo klarownie i sprawnie przekazujesz wiedzę. Oglądam z przyjemnością i dużo zapamiętuję :)
U nas córka w żłobku od listopada 2021. W grudniu przyniosła rota, położyło całą rodzinę. Styczeń, luty w miarę ok, drobne gluty po 2-3 dni nieobecności na każde 2-3 tygodnie. W marcu złapaliśmy covid i się zaczęło... Od tego czasu do teraz (koniec lipca) średnio tydzień w żłobku, tydzień w domu. Już 2 razy był antybiotyk. Dajemy witaminy C, D, probiotyki. Dużo snu, dużo ruchu, wesołe i szczęśliwe dziecko. Do żłobka chodzi z całą ferajną z naszego osiedla, więc czynnik "środowiskowy" bardzo zbliżony. A jednak jak wiemy od opiekunek jest jednym z najczęściej chorujących dzieci w żłobku... Skąd więc te różnice? Dlaczego w kontakcie z tymi samymi patogenami, w bardzo podobnym środowisku, jedne dzieci prawie nigdy nie opuszczają żłobka (sic!) a inne, jak nasza, co tydzień w domu?
Genetyka
Nie ma czegoś takiego jak genetyka. Prawdopodobnie dziecko jest zarobaczone. Zacznij słuchać Barbarę Kazana, dr Huberta Czerniaka
@@joannaf7035nie ma czegoś takiego jak genetyka w chorowaniu dzieci
Było tak jak powiedział Pan Tabletka 2-3 lata było kiepsko wirusik za wirusikiem. Zaczęły się powazniejsze infekcje zapalenie oskrzeli, płuc i ucha po 3 antybiotyku sie zirytowalam poczytałam Pana Tabletke (i posluchalam mojej teściowej bo kobita dobra jest w te klocki) i jak młodej naładowam baterie i nauczyłam się jak przebiegają jej infekcje, itd. Skończyły sie antybiotyki poważne infekcje został powracający katarek ale potem okresy między kartarami zaczęły się wydłużać i młoda ma teraz elegancką odporność. Polecam również czas i filmik Pana Tabletki o tym jak ważny jest czas. Po poważniejszych infekcjach(np antybiotykoterapiach) zostawala w domu z babciami ale chodzila z nimi na spacerki itd i przestawala mieć ciągi chorobowe(czyli 2, 3 dni żłobek później przedszkole a potem znowu infekcja), po 1 takim ciągu i antybiotykach ja wzięłam 2 tyg urlopu i mąż 2 tyg urlopu i została w domu ale były i wycieczki do lasu i spacerki po parku i jej też poważniejsze infekcje przeszły. Po 3 latach treningu odporności młoda ma 1 nie bardzo poważną infekcje raz na 2 /3 miesiące codla mnie jest git.dziekuje panu tabletce za robre rady i usystematyzowanie mojej wiedzy👍
Serce mi rośnie jak czytam takie komentarze :) 🤜🏽🤛🏻 dużo zdrówka dla Was!
No i fajnie że suma Summarum udało się zmniejszać ilość niepotrzebnych leków.
Bardzo bałam się chorob jak córka szła do żłobka. Jednak póki co mogę powiedzieć , że nie jest tak źle (chodzi od marca). Dwa miesiące miała takie, gdzie w żłobku była zaledwie 5 dni. Jednak kazda infekcja przebiega bardzo podobnie - katar i kaszel od spływającego kataru do gardła. Czasami przechodzi po tygodniu, czasami trwa to dłużej ale jeszcze nigdy nie musiała dostać antybiotyku i nie gorączkowala (oprócz raz złapanej 3-dniowki)🙏
Trochę z opóźnieniem,ale nadrabiam... Dużo przydatnych informacji i prosty przekaz. Dziekuje.
Czyli krótka przerwa się przydała :)
Moja córka która właśnie skończyła 5 lat odkąd poszła do przedszkola to przez pierwsze 1,5 roku ciągle chorowała...tydzień w przedszkolu 3 tygodnie w domu, 8 antybiotyków miała w tamtym roku ciągle zapalenia oskrzeli i zapalenia płuc atypowe które dopiero wychodzily na RTG. Miała podejrzenie astmy. Wycięliśmy jej migdałek, zamiast antybiotyków zastosowałam szczepionkę odpornościową, na katar probiotyki do nosa zamiast sterydów i wizyta u osteopaty który stwierdził u niej zbyt słabe mięśnie brzucha a zbyt naprężoną klatkę piersiową przez co takie infekcje. To wszystko spowodowało że w końcu od 2 MSC ani razu nie była chora 🙂 dodam że w domu młodszy braciszek który ze żłobka przynosił co chwilę infekcje ale u niego też po prawie 2 latach chorowania w końcu się poprawia. Dzieciaczki musiały się wychorować niestety. Bardzo dziękuję za filmik teraz wiem że tak właśnie miało być 🙂
Trzymajcie się zdrowo!
Syn ma obniżone napięcie centralnie. Czy u Was też tak było? Typu że słaby brzuch a napięta klatka piersiowa ?
Mój syn choruje tylko w przedszkolu, przestał chodzić w maju bo czekały Nas wizyty u lekarzy i szpitalu i mimo styczności z dziećmi w przychodniach i szpitalach to nie zachorował ani razu, niestety zaraz wrzesień czyli początek przedszkola i już jestem przerażona...
Każdy kolejny rok jest lepszy / trzymam kciuki żeby było lepiej🤜🏽🤛🏻
Córa do roku nie chorowała wcale. Później ja wróciłam do pracy do przedszkola i zaczeły się choroby, jednak jak ona poszła do przedszkola zaczął się prawdziwy maraton. Bywało, że przez 3 miesiące siedziała w domu. Byliśmy u laryngologa, pulmunologa- ma najprawdopodobniej astme, praktycznie każda infekcja kończyła się zapaleniem oskrzeli... inne badania- odpornościowe wychodzą idealnie. Już naszemu pediatrze ręce opadały w pewnym momencie... próbowaliśmy szczepionek odpornościowych i po każdym cyklu brania była chora. Teraz ma 5,5 roku i nadal choruje... od paru miesięcy może troche łagodniej ale pewnie dlatego, że był sezon letni. Dzisiaj znów zaczyna się katar a ja już mam dość :( a tu jeszcze 16 tydzień ciąży 🙈
😢 współczuje
Moja córa poszła do żłobka jak miała rok i cztery miesiące i przez ten pierwszy rok z chorobami było w miarę ok.. drugi rok już było średnio bo chorób więcej i częściej i zawsze kończyło się infekcją uszu i antybiotykiem....a w trzecim roku ręce opadły mi do samej ziemi i ciągnęłam je po chodniku, dwa razy w tygodniu lekarz przez trzy miesiace...taki maraton chorób z antybiotykami w tle... Aż zapomniałam, że jestem w ciąży🙈 to był drugi trymestr niby najlepszy... W ogóle go nie pamiętam... Myślałam że im dalej w las to już trochę mniej tego będzie ale to chyba nie ten przypadek. Ale 3.5 roku w metryce i w sumie te smarki już trochę krócej są i nie kończą się zawsze oskrzelami lub antybiotykiem na uszy. Klimatyzacja w przedszkolu dokłada mi roboty. Niestety trzeba to jakoś przetrwać.... Patrzę się na młodszą, która ma już za sobą pierwsza gorączkę po szczepieniu i aż strach pomyśleć co będzie dalej...
Magda, a czy sprawdzaliście laryngologa? Trzeci migdałek? Alergie?
@@PanTabletka nie, myślałam, że to takie typowe wychorowywanie się dziecka żłobkowo-przedszkolnego...
Właśnie jesteśmy w trakcie pierwszej infekcji żłobkowej i już zaczynałam panikować ze trwa ona dłużej niż u dorosłego teraz już wiem ze to normalne, także dzięki 👍🏼
Zycze dużo zdrowia i cierpliwości.Moja córka drugi rok już w przedszkolu i dalej chora co miesiąc . Od sierpnia była już dwa razy na antybiotyku. Od przedwczoraj gorączkuje po 38,5-39stopni. Generalnie jest tak ze jak ja wyleczę to pochodzi z tydzień do przedszkola i znowu jest to samo.
Tak muszę przyznać, że z każdą choroba dzieci obwinialam siebie, że czegoś niedopilnowalam, czegoś było za mało/dużo. Moje dzieci Jeszcze nie zaczęły żłobka a chorują średnio raz na miesiąc / dwa miesiące , boje się tego co się zacznie we wrześniu 😬 co to oznacza jeśli chorują często uczęszczania do placówki ?
Marta nie warto martwić się na zapas. Ale będzie w kolejnych lekcjach trochę pomysłów co zrobić :)
Do tych przyszłych filmików o nawilżaniu i temp w pomieszczeniu, widziałam wpis na blogu ale zastanawia mnie rozwiązanie nawilżacza i oczyszczacza w jednym, chodzi o to czy to aby higieniczne rozwiązanie na stronie sharpdirect nie jest to polecane. Zostawiam ten komentarz tutaj bo mam nadzieję, że go zobaczysz 😁 Pozdrawiam 😉
Wiesz co, w każdym nawilżaczu kluczowe jest jego regularne mycie i dbanie o czystość - zaniedbany nawilżacz to masakra :/
Mieszkam na Górnym Śląsku, nie wyobrażam sobie życia bez tego. Zainwestowałam w dobry sprzęt, polecam, tylko ważne jest regularne czyszczenie. Filtry trzeba zmieniać najpóźniej po 2-3 latach w Polsce, a nie po 10, jak zaleca producent.
Uwielbiam Pana filmiki! Szkoda że tak późno o Panu usłyszałam. Może uniknęlabym ciągłego obwiniania się jak któreś z dzieci zachorowało, że to moja wina. Dobrze jest posłuchać kogoś kto ma tak dużą wiedzę i umie ją przekazać w prosty sposób ❤️
Miło że napisałaś :) trzymajcie się!
Czy z każdą infekcją trzeba iść do lekarza? Czy tylko kiedy pojawia się wysoka gorączka? Czy katar, który obserwujemy, który nie przechodzi w nic cięższego, możemy próbować przechorować z godnością i wspomagać wychodzenie z niego dostępnymi w domu sposobami?
Aniu odpowiedz brzmi „to zależy” :) zależy od tego co się dzieje i na ile znasz swoje dziecko
Moja 4 latka przez pierwsze półtora roku przedszkola spędzała tydzień w placówce a potem tydzień w domu i znów tydzień w placówce dwa w domu. Okazało się że ma duży przerost migdałka, jest po usunięciu i przycięciu bocznych, obecnie ma trzecią infekcje po zabiegu, łagodna sprawa ale katar już drugi tydzień trwa i zastanawiam się czy przez zabieg jej odporność się wyzerowała i od nowa ją musi wypracować że infekcje się tak przeciągają? Dwulatek na pokładzie wszystko od niej łapie, i to prawda że rodzice się obwiniają że to ich wina, porażka że dziecko choruje a społeczeństwo nie pomaga komentując że twoje dziecko tak często choruje, a dlaczego moje nigdy nie było chore 😔
Przydałoby się pracować nad dykcją i emisją głosu. Niestety co trzeciego zdania nie rozumiem.
Material jak zawsze ciekawy ale komentarz troche o czyms innym😝 na nastepne odcinki zdecydowanie tshirt😁 tak swobodniej wygladasz😝pozdrawiam
Ps. Ksiazke w domu mam ale jeszcze nie cala przeczytana☺️
No właśnie :) cis mi nie pasowało w tym odcinku (ale na plus). Pan Tabletka jakiś taki młodszy się wydaje 😂
@@dominikamatuszny2067 dokladnie ;) młodszy i taki "swojski" w sensie czułam się jak na spotkaniu z kolegą a nie wykładowcą. Dla mnie na plus ale może taki oficjalny stroj przez niektorych jest bardziej pozadany.
O dzięki za cynk - żona zasugerowała że skoro się już poznaliśmy to mogę zostawić korporacji koszule ;)
@@PanTabletka jaki morał? Trzeba zawsze słuchać żony 😁Pozdrowienia dla Żony😉
Córka łapie infekcję ( katar, kaszel ) które nie kończą się zapaleniem płuc itp. pediatra twierdzi że często łapie infekcję ja w to uwierzyłam i zaczęłam się obwiniać ale dzięki temu filmowi wiem, że nie jest źle. Comiesięczne mikroinfekcje bez antybiotyku uff.
🤜🏽🤛🏻
Fajny materiał! Ja podchodzę do tego w bardzo wyluzowany sposób ale to dzięki mojemu pediatrze. Ogólnie mieszkam w Niemczech i tutaj lekarze podchodzą w bardzo naturalny sposób do tego. Mój pediatra zawsze mi powtarza ze dziecko w zlobku przechodzi od 10-12 infekcji w ciągu roku, do tej pory mielismy infekcje głównie wirusowe często z wysoka temp która przechodziła po 1-3 dniach. Nie dostawaliśmy żadnych leków, można próbować podawać soki z cebuli, inhalować ale w wielu przypadkach trzeba głównie odczekać żeby dziecko zbudowało przeciwciała i tyle. Zaczęłam podchodzić do tego właśnie bardziej pozytywnie ze każda infekcja to dla dziecka nowe przeciwciała i wzmocnienie układu immunologicznego.
Widać tamci lekarze bazują na tych samych źródłach naukowych co Pan Tabletka :) to dobrze 🤜🏽🤛🏻
Fajnie się czyta o takim zdrowym podejściu!
Dokładnie w 100% potwierdzam! Niestety rodzice w Polsce jeszcze bardzo panikuje i nie maja wiedzy ze tak jest a lekarze nie potrafią ich uspokoić i niepotrzebnie przepisują leki zamiast uspokoić ze to normalne. Taka jest prawdę ze w Niemczech lub Skandynawii lekarze mówią to samo co Pan mówi na bazie badań naukowych
W Holandii mamy całkiem podobne podejście, co bardzo mi się podoba. Nie ma od razu paniki i wymuszania na lekarzach podania leków czy antybiotyków. Córka kiedy rozpoczęła żłobek początkowo przechodziła infekcje z gorączką średnio raz w miesiącu, teraz po paru miesiącach często zaczyna i kończy się jedynie na katarze 😉 Nie biegamy za każdym razem do lekarza i dzieci szybko wracają do żłobka po przebytej infekcji ;)
Jako mama proponuję Totalną Biologie.
Mój syn rozniez odkąd poszedł do żłobka to ciagle choruje .statystyka 1 tydzień w przedszkolu 2 w domu i tak przez całe 1,5 roku. Aż w końcu Pani doktor zaleciła wymaz z nosa . Wyszła bakteria staphylococcus aureus szczep MSSA. I Pani Doktor stwierdziła ,że nie możliwie że wyszło mu to w nosie ,że to bakteria skórna i że napewno jak Pani pobierały to musiały dotknąć patyka i żeby mu nawet tego nie pobierać jeszcze raz.Panie Marcinie czy faktycznie nie ma obaw?? Może wy mamusie też spotkaliście się z takim przypadkiem???
To się faktycznie zdarza, że w tych wymazach wychodzi dosłownie wszystko. Trudno mi komentować to co stwierdził lekarz - najpewniej byłoby powtórzyć badania i skonsultować się z innym specjalistą.
A mnie nurtuje kiedy uznać ze dziecko jest już po infekcji i mogę go puscic do przedszkola np teraz syn jest po covidzie lekko go kaszle wiem że kaszel może się utrzymać jeszcze ok 2tyg ale ma również katar nie jakis mega glut po kolana ale jednak siorbie nosem i smarka taka jeszcze gęsta wydzielina czy ja mam go trzymać aż ten katar ustąpi czy pościć wśród dzieci.. 🤷 lekarz nie widzi przeciwskazań pójścia do przedszkola mąż się obawia ze pojdzie i zaraz coś zlapie bo nie do końca mu przeszedł ten katar
Będzie o tym odcinek - polecam zasubskrybować kanał - dostaniesz powiadomienie:
➡️th-cam.com/channels/yV_Sq7KZIWJ1WaYEDU149g.html?Sub_confirmation=1
A czy panie z przedszkola tak samo chorują jak dzień?
Czy katar i kaszel to też choroba?
Zwykle to objawy - ale to zawsze zależy.
Nie wiem czy powinnam się cieszyć, ale moj starszak cały swój pobyt w zlobku ( a byl od 10tego miesiaca zycia) przechodził na 100 % obecności...
aktualnie jest w przedszkolu i póki co ta obecność jest na tym samym poziomie 🤔
Tylko się cieszyć :) uzasadniłem to tutaj: th-cam.com/video/x9yTr9tVB8g/w-d-xo.html
Zapytam tylko jakim cudem? Nigdy nie gorączkował? Zawsze był posyłamy zdrowy?
Mój syn 5 lat non stop ma anginy
Czy nasz polski system żłobkowy nie upośledza definicji choroby, ze względu na to, że dziecko z katarem jest odsyłane do domu? Dwoje dzieci wychowane w Holandii, do żłobka chodziły cały czas, z katarem, kaszlem, dopóki ich stan nie przeszkadzał im w braniu udziału w zajęciach. Podsumowując, dziecko uśmiechnięte, energiczne - zlobek; źle się czuję - dom. W 90% były w żłobku, nawet po 3 dniach antybiotyku przy zapaleniu uszu dawałam antybiotyk paniom w żłobku żeby podawały. Wróciłam do Polski, kolejne dziecko urodziłam tutaj i nagle szok... zlobek mówi że katar i proszę wrocic do domu. Nie potrafię tego zrozumieć....
Dobre pytanie :)
Tutaj o tym więcej: kursydlarodzicow.pl/blog/czy-dziecko-z-katarem-moze-pojsc-do-zlobka-przedszkola/
Znam dzieci, które w ogóle nie chorują, ewentualnie miały lekki katar lub kaszel chodząc do przedszkola. Czy takie dzieci mają mocne filary, czy u nich odporność jest dobrze wykształcona?
Hm, raczej to kwestia szczęścia/genów i możliwe że filarów- ale statystyka zachorowań nie ma za bardzo związku z okolicznościami ;)
Ble,ble, ble wkółko to samo żadnych konkretów, odcinek bezwartościowy.
𝓹𝓻𝓸𝓶𝓸𝓼𝓶 🤔