Jak dla mnie 雑誌 to na dziewièciu drzewach ptaki plotkują o samurajowym sercu I w sumie to może mieć sens bo w magazynach podaje się różne rzeczy a z tych 9 drzew się robi magazyny
Języka spokojnie można się nauczyć bez studiów B) Chociaż elementy kulturowe faktycznie brzmią fajnie, za to w Japonii łatwiej znaleźć pracę mając język i jakieś inne wykształcenie 👌
Dzięki C: No właśnie... nie bardzo xD To znaczy na samym początku uczyłam się z podręcznika wydanego przez tokijski uniwersytet języków obcych i dobrze go wspominam, ale nie wiem, jak jest z dostępnością - mi skserowała nauczycielka, która studiowała japonistykę i miała go chyba albo z biblioteki uniwersyteckiej albo sprowadzali sobie jakoś z Japonii. W razie czego tak wygląda pierwsza część www.goodreads.com/book/show/23609688 Później uczyłam się jeszcze z kilku podręczników, ale ich nie polecam jakoś specjalnie, nie były złe, nie były wybitne. Do JLPT np. używałam serii Nihongo Sou Matome i była spoko pod kątem egzaminu bo miała dobrze uporządkowany materiał, ale w innym celu bym jej nie używała ze względu na sztuczny podział na słownictwo/gramatyke/czytanie/znaki/słuchanie. Kanji za to na początku uczyłam się z Basic Kanji Book i też dobrze wspominam archiwum.allegro.pl/oferta/basic-kanji-book-vol-1-chieko-kano-bonjinsha-i8465744718.html
Chyba rozmowa dwóch osób średnio mówiących po japońsku nie jest zbyt rozsądna. Ja zacząłem rozmawiać z kolega zanim nauczyłem się formy te czasowników. No i tworzyliśmy zdania złożone bez tej formy. Jeżu, ile czasu spędziłem zanim się oduczyłem tworzenia zdań złożonych bez czasowników z forma te ;-).
Nie no, wiadomo że tworzenie własnej gramatyki to zły pomysł :P Tak w mówieniu, jak w pisaniu zresztą - jak ktoś dopiero zaczyna naukę to nie będzie (raczej...) pisać wierszy po to żeby ćwiczyć znaki. Natomiast miałam na myśli to, że dobrze jest jak najszybciej przyzwyczaić się do mówienia żeby nie bać się mówić, być przyzwyczajonym do formułowania zdań (mogą być proste, proste zdania w konwersacjach są cool!) na bieżąco w rozmowie, nauczyć się opisywać rzeczy, których nie umie się nazwać bezpośrednio itd. itp. Ale tak, zdecydowanie powtarzanie w kółko czegoś, co ma duży potencjał bycia błędem to zły pomysł ;)
Ja z kaną mam tak, że hiraganę na luzie i katakanie, ale rzadko widzę katakanę i jak widzę to czytam, ale jak mam z pamięci, to mam taką zwieszkę, a jak to było w katakanie?
> jak widzę to czytam, ale jak mam z pamięci, to mam taką zwieszkę ja z większością kanji po dziś dzień 😩 Nie pomaga, że obecnie prawie wszystko pisze się na komputerze albo telefonie, gdzie nie trzeba dokładnie pamiętać znaku, tylko wybrać z podpowiadanych opcji...
Dobre pytanie xD Może... mushi to robaki ale też owady, a jak wieje silny wiatr to obraca owady do góry nogami, dlatego owad w odwróconym pudle. Sensowne... prawda?🙃
Może tak: w takim lesie/na działce czuć w powietrzu/wietrze taki specyficzny zapach i może Chińczycy wymyślili że to przez owady a ten zapach staje się mocniejszy/ucieka jak zawieje wiatr a zapach się unosi nad a ta obudowa jest nad owadem więc 几+虫=風
Na pewno będzie bardzo przydatny - dużo więcej jest podręczników, słowników i innych materiałów po angielsku, przydaje się też kiedy zaczyna wchodzić więcej słów zapożyczonych z angielskiego, bo dzięki temu ma się je prawie za darmo - ale wydaje mi się że obecnie spokojnie można znaleźć też wszystkie potrzebne materiały po polsku, zwłaszcza na poziomie podstawowym
Omae ha mou shindeiru 😏 Nie no, mówią japońskim, tylko całkiem sporo z nich ma albo jakąś manierę w mówieniu albo swoje powiedzonko, do tego często mówią slangiem i nieformalnymi słowami (co akurat jest sensowne jeśli rozmowa jest pomiędzy ziomeczkami z klasy na przykład), więc jest spora szansa nieświadomie zauczyć się czegoś, co w realnym języku będzie brzmiało dziwnie/głupio/śmiesznie/źle. Plus, słyszałeś kiedyś żeby w Polsce ktoś na kogoś krzyczał 'ty draniu' albo 'ty gnojku' XD? Bo ja nie, a w książkach chociażby często się to pojawia. Tak samo jest z chociażby przytoczonym temeeeee, omae i innymi wyzwiskami z chińskich bajek
Nwm czm ale twoje filmy można oglądać wiele razy a i tak się nie nudzą
:O to ta porywająca osobowość 😏😏
@@Eiphree he he
B)
Widzę, że nie kazałaś nam długo czekać . Super UwU.
Tak dla odmiany nie 😂 Raz mi się udało~
Element humorystyczny oj tak 🍵
huehue
boshe cudowny filmik, uczę się japońskiego, więc już widzę, że twój filmik jest baaaardzo przydatny
Bardzo mi miło, polecam się B)
Ale super nowy odcinek ❤️❤️❤️❤️ miło się oglądało przed spankiem
Bardzo mi miło :D
@@Eiphree to może coś o Yakuzie nagrasz kiedyś ? Ps umówisz się ze mną ?🤓
Jak dla mnie 雑誌 to na dziewièciu drzewach ptaki plotkują o samurajowym sercu
I w sumie to może mieć sens bo w magazynach podaje się różne rzeczy a z tych 9 drzew się robi magazyny
ptasie ploteczki o samurajskich cnotach to jest koncept 😌👌
Jak zawsze fascynujący odcinek, czekam na kolejny z niecierpliwością ❤️
Cieszę się że ci się podoba ^-^ Research do następnego już niedługo ruszy pełną parą B)
13:56 to takie troche little alchemik wersja premium
Ej, taka gra edukacyjna z tworzeniem kanji byłaby cool
@@Eiphree ej noo bez kitu
Kolejny odcinek :) super. Dzięki za to co robisz
Chyba najkrótszy odstęp między filmami w historii tego kanału xD
06:10
Proszę panią ja tylko z nudów sobie ćwiczę pismo japońskie
proszę pani te znaczki które od wczoraj pojawiły mi się na ręce to tatuaż, czysto estetyczny
Ok ,już wstawiam ziemniaki i biorę słownik
Smacznych ziemniaków życzę!
@@Eiphree Dzięki
Agnieszko Anno Anastazjo really good job.ありがとうございます:):)
Thank you~ どういたしまして!
@@Eiphree Jeśli jeszcze raz bym się narodził to na bank poszedłbym na japonistykę:)
Języka spokojnie można się nauczyć bez studiów B) Chociaż elementy kulturowe faktycznie brzmią fajnie, za to w Japonii łatwiej znaleźć pracę mając język i jakieś inne wykształcenie 👌
Jesus, to prawie 2 lata temu! How
Super odcinek! Polecasz jakieś książki do nauki japońskiego? (ps. mogą być też po angielsku lub tylko po japońsku)
Dzięki C: No właśnie... nie bardzo xD To znaczy na samym początku uczyłam się z podręcznika wydanego przez tokijski uniwersytet języków obcych i dobrze go wspominam, ale nie wiem, jak jest z dostępnością - mi skserowała nauczycielka, która studiowała japonistykę i miała go chyba albo z biblioteki uniwersyteckiej albo sprowadzali sobie jakoś z Japonii. W razie czego tak wygląda pierwsza część www.goodreads.com/book/show/23609688
Później uczyłam się jeszcze z kilku podręczników, ale ich nie polecam jakoś specjalnie, nie były złe, nie były wybitne. Do JLPT np. używałam serii Nihongo Sou Matome i była spoko pod kątem egzaminu bo miała dobrze uporządkowany materiał, ale w innym celu bym jej nie używała ze względu na sztuczny podział na słownictwo/gramatyke/czytanie/znaki/słuchanie.
Kanji za to na początku uczyłam się z Basic Kanji Book i też dobrze wspominam archiwum.allegro.pl/oferta/basic-kanji-book-vol-1-chieko-kano-bonjinsha-i8465744718.html
@@Eiphree dziękuję (^ω^)
do usług B)
Chyba rozmowa dwóch osób średnio mówiących po japońsku nie jest zbyt rozsądna. Ja zacząłem rozmawiać z kolega zanim nauczyłem się formy te czasowników. No i tworzyliśmy zdania złożone bez tej formy. Jeżu, ile czasu spędziłem zanim się oduczyłem tworzenia zdań złożonych bez czasowników z forma te ;-).
Nie no, wiadomo że tworzenie własnej gramatyki to zły pomysł :P Tak w mówieniu, jak w pisaniu zresztą - jak ktoś dopiero zaczyna naukę to nie będzie (raczej...) pisać wierszy po to żeby ćwiczyć znaki. Natomiast miałam na myśli to, że dobrze jest jak najszybciej przyzwyczaić się do mówienia żeby nie bać się mówić, być przyzwyczajonym do formułowania zdań (mogą być proste, proste zdania w konwersacjach są cool!) na bieżąco w rozmowie, nauczyć się opisywać rzeczy, których nie umie się nazwać bezpośrednio itd. itp. Ale tak, zdecydowanie powtarzanie w kółko czegoś, co ma duży potencjał bycia błędem to zły pomysł ;)
Serio szybko druga część wyszła
Czasem trzeba zaskoczyć ludzi hehe
Ja z kaną mam tak, że hiraganę na luzie i katakanie, ale rzadko widzę katakanę i jak widzę to czytam, ale jak mam z pamięci, to mam taką zwieszkę, a jak to było w katakanie?
> jak widzę to czytam, ale jak mam z pamięci, to mam taką zwieszkę
ja z większością kanji po dziś dzień 😩
Nie pomaga, że obecnie prawie wszystko pisze się na komputerze albo telefonie, gdzie nie trzeba dokładnie pamiętać znaku, tylko wybrać z podpowiadanych opcji...
POV : siedzisz na e-lekcjach a dokładnie niemieckim i piszesz japońskie znaczki
Każdy moment jest dobry żeby pisać japońskie znaczki 😎
Właśnie, co ma kaze do mushi
Dobre pytanie xD Może... mushi to robaki ale też owady, a jak wieje silny wiatr to obraca owady do góry nogami, dlatego owad w odwróconym pudle. Sensowne... prawda?🙃
Kto to wie
Może historyczni Chińczycy, którzy wymyślili znaki, które Japonia potem ukradła 😏
Może tak: w takim lesie/na działce czuć w powietrzu/wietrze taki specyficzny zapach i może Chińczycy wymyślili że to przez owady a ten zapach staje się mocniejszy/ucieka jak zawieje wiatr a zapach się unosi nad a ta obudowa jest nad owadem więc 几+虫=風
Sounds legit, jakbym była tworzącym kanji Chińczykiem to totalnie tak bym myślała 👌
Zamiast majide (マジで)wolę używać hontouni (本当に)
Mam pytanie czy do nauki japońskiego muszę znać angielski?
Na pewno będzie bardzo przydatny - dużo więcej jest podręczników, słowników i innych materiałów po angielsku, przydaje się też kiedy zaczyna wchodzić więcej słów zapożyczonych z angielskiego, bo dzięki temu ma się je prawie za darmo - ale wydaje mi się że obecnie spokojnie można znaleźć też wszystkie potrzebne materiały po polsku, zwłaszcza na poziomie podstawowym
Postaci w anime nie mówią typowym japońskim?! Nani?!
Omae ha mou shindeiru 😏 Nie no, mówią japońskim, tylko całkiem sporo z nich ma albo jakąś manierę w mówieniu albo swoje powiedzonko, do tego często mówią slangiem i nieformalnymi słowami (co akurat jest sensowne jeśli rozmowa jest pomiędzy ziomeczkami z klasy na przykład), więc jest spora szansa nieświadomie zauczyć się czegoś, co w realnym języku będzie brzmiało dziwnie/głupio/śmiesznie/źle. Plus, słyszałeś kiedyś żeby w Polsce ktoś na kogoś krzyczał 'ty draniu' albo 'ty gnojku' XD? Bo ja nie, a w książkach chociażby często się to pojawia. Tak samo jest z chociażby
przytoczonym temeeeee, omae i innymi wyzwiskami z chińskich bajek