Słuchając tego vloga akurat wyciągałem kilka świeczników żeby zapalić świece ;) Bardzo lubię świece i mam trochę świeczników (pewnie trochę więcej niż trzeba ;) ) ale właśnie niedawno zrobiłem sobie ładne (zamknięte) pudełka i tam je pochowałem - jedno pudełko na drugie i do szafki :) w ten sposób nie stoją wszystkie świeczniki na zewnątrz (stoi jeden czy dwa, które są w użyciu, dopiero kiedy nadchodzi wieczór jak dziś - że chcę zapalić więcej świec, to wyciągam inne), nie kurzą się (są w zamkniętych pudełkach) i nawet wnętrze szafli wygląda estetycznie i minimalistycznie, a do tego jeszcze mogłem oddać się swojemu hobby, bo takie pudełka ozdobić to też ten typ rękodzieła, które bardzo lubię :)
Rewelacyjny filmik 😊😍😍😍😍 tylko jak przekonać teściową i męża - chomiki gromadzące rzeczy i którym wszystko się przyda. Ja bym co najmniej 1/3 wyrzuciła. Czekam aż urodze, bo nie mogę patrzeć na graciarnie, w której mieszkam, a sama w tym stanie wiele zrobić nie mogę. Niestety każdy mówi - przydało by się i tylko mówi i nic nie robi. Pochodzę z domu, w którym się nie gromadziło rzeczy i króluje minimalizm, a tu nagle zorientowałam się, że ha też zaczynam obrastac w rzeczy i cierpię psychicznie przez to. Ale mam ambitny plan na ten rok pt. Odgruzowanie i wierzę, że mi się uda. 😊
Niby to takie wszystko proste i banalne a jednak duzo osob sie gubi. Ja uwielbiam puste blaty i ubolewam,ze moj calkowicie nie moze byc pusty,bo stoi automat na kawe i misa z owocami-ale tego juz nie moge schowac.Jednak jakby blat w kuchni byl pusty calkowicie bylabym przeszczesliwa.Przy nastepneym remoncie wezme pod uwage zakup automatu pod zabudowe :) Moje "ozdoby" jesli juz takie posiadam-bo mam ich malutko,sa ozdobami ale i pelnia zawsze jakas funkcje.Przyklad chocby ozdoby kuchennej to japonski imbryk na herbate z czarkami -cieszy oko wygladem,jest pamiatka a do tego praktycznie kazdego dnia zaparzam w nim herbate.Takie wlasnie ozdoby uwielbiam i takie tylko kupuje.Tak samo jak lazienka ktora bywa nieszczesnym miejscem dla wielu osob-gdzie na polkach ustawione jest multum kosmetykow.A przeciez szafka moglaby wszystko rozwiazac,od razu lazienka nabiera przejrzystosci,kosmetyki nie sa obklejone kurzem ktory pod wplywem wilgoci obkleja buteleczki. Male,proste banalne rozwiazania a ile pracy mniej. Wiele razy wsrod kolezanek slysze,ze musze porzadki zrobic i pol dnia marnuja np. po pracy czy w sobote na sprzatanie.Ja zas tego nie mam,porzadek robie zawsze na biezaco i w ten sposob praktycznie nigdy nie sprzatam.Ja mam czas zawsze rano pobiegac czy pojsc na rower,wyjechac gdzies na weekend itd itp. a dom jest w kazdym momencie gotowy na przyjecie gosci. Bo ogarniam wszystko od razu,nie mam zbednych kurzolapow i nie odczuwam tego sprzatania.Wyjatkiem sa oczywiscie jakies okresy gdzie trzeba umyc okna czy plytki w lazience,ale tego sie nie robi przeciez nawet co miesiac.
Moja mama jest moim przeciwienstwem-wiec obstawiam raczej traume z dziecinstwa, gdyz pamietam jeszcze soboty jako dzien porzadkow,mycia koszmarnych krysztalow,kwiatow i innych cudow. Nic nie mozna bylo-bo sobota dzien sprzatania. To byl dla mnie koszmar tak jak i u mojego partnera.Kiedy zamieszkalam na swoim od razu odczulam ulge w zyciu.Majac wolna przestrzen jestem spokojna,rozgardiasz mnie meczy,potrafi wyssac ze mnie cala energie. A wyjatkowe dekoracje najbardziej ciesza oko jak nie gubia sie wsrod sterty innych dekoracji. Lubie estetyke i jestem typowa estetka. W tej kwestii dogaduje sie calkowicie z moim partnerem co bardzo mi ulatwia taki tryb zycia-gdyz pojecie minimalizmu jest w nas obydwojga.
Ivy Bluee Ja to rozumiem.Tez mam mniej rzeczy niz w domu,ale do minimalizmu mi daleko.Ksiazki,papiery,zapasy kosmetyczne itp.Tez lubie puste wnetrza,balagan mnie dekoncentruje.Puste blaty sa cudowne.Prostota we wszystkim i zyc sie chce.Nie zawsze mi sie udaje,ale dzialam.Tak jak Majka redukuje zakupy,wykorzystuje zapasy.Czasami jest latwo innym razem nie.Dzieki za odpowiedz.😃😀
po przeczytaniu Twojego komentarza uświadomiłam sobie, że u mnie porządek również wywołuje spokój. Mnie ciężko rozstać się z książkami. Mam ich olbrzymie ilości, bo lubię czytać. Większości z nich nie oddam (albumy, przewodniki). Muszę jeszcze przemyśleć ten minimalizm. Pozdrawiam serdecznie.
no i proszę właczylam YT i tak sobie Ciebie slucham od paru filmów, nagle patrzę jaki jest adres Twojego bloga i okazuje się, że czytam Cię od lat - z różną częstotliwością i raczej nie komentuję, ale znam i czytam. Zupełnie inaczej sobie Ciebie wyobrazałam choć sama nie wiem jak ;) fajnie, że nagrywasz chętnie obejrzę inne odcinki z czasem:)
Witam jestem tu nowa, miło się Pani słucha i pięknie to wszystko brzmi, ale proszę mi powiedzieć jak skutecznie się zmotywować do sprzątania, segregowania i pozbywania rzeczy. Jest ich tak dużo, że sam widok ich mnie demotywuje? Jak Pani się motywuje?
Kolejny swietny filmik..cenne rady
Pani Ajko dzieki serdeczne pozdrowienia
Bardzo dziękuję, również pozdrawiam.
Słuchając tego vloga akurat wyciągałem kilka świeczników żeby zapalić świece ;) Bardzo lubię świece i mam trochę świeczników (pewnie trochę więcej niż trzeba ;) ) ale właśnie niedawno zrobiłem sobie ładne (zamknięte) pudełka i tam je pochowałem - jedno pudełko na drugie i do szafki :) w ten sposób nie stoją wszystkie świeczniki na zewnątrz (stoi jeden czy dwa, które są w użyciu, dopiero kiedy nadchodzi wieczór jak dziś - że chcę zapalić więcej świec, to wyciągam inne), nie kurzą się (są w zamkniętych pudełkach) i nawet wnętrze szafli wygląda estetycznie i minimalistycznie, a do tego jeszcze mogłem oddać się swojemu hobby, bo takie pudełka ozdobić to też ten typ rękodzieła, które bardzo lubię :)
Już cztery worki gotowe do wyrzucenia, a to jeszcze nie koniec. Pozdrawiam Gosia.
Dzieki za filmik.Wcale nie taki dlugi😀
Rewelacyjny filmik 😊😍😍😍😍 tylko jak przekonać teściową i męża - chomiki gromadzące rzeczy i którym wszystko się przyda. Ja bym co najmniej 1/3 wyrzuciła. Czekam aż urodze, bo nie mogę patrzeć na graciarnie, w której mieszkam, a sama w tym stanie wiele zrobić nie mogę. Niestety każdy mówi - przydało by się i tylko mówi i nic nie robi. Pochodzę z domu, w którym się nie gromadziło rzeczy i króluje minimalizm, a tu nagle zorientowałam się, że ha też zaczynam obrastac w rzeczy i cierpię psychicznie przez to. Ale mam ambitny plan na ten rok pt. Odgruzowanie i wierzę, że mi się uda. 😊
Niby to takie wszystko proste i banalne a jednak duzo osob sie gubi. Ja uwielbiam puste blaty i ubolewam,ze moj calkowicie nie moze byc pusty,bo stoi automat na kawe i misa z owocami-ale tego juz nie moge schowac.Jednak jakby blat w kuchni byl pusty calkowicie bylabym przeszczesliwa.Przy nastepneym remoncie wezme pod uwage zakup automatu pod zabudowe :) Moje "ozdoby" jesli juz takie posiadam-bo mam ich malutko,sa ozdobami ale i pelnia zawsze jakas funkcje.Przyklad chocby ozdoby kuchennej to japonski imbryk na herbate z czarkami -cieszy oko wygladem,jest pamiatka a do tego praktycznie kazdego dnia zaparzam w nim herbate.Takie wlasnie ozdoby uwielbiam i takie tylko kupuje.Tak samo jak lazienka ktora bywa nieszczesnym miejscem dla wielu osob-gdzie na polkach ustawione jest multum kosmetykow.A przeciez szafka moglaby wszystko rozwiazac,od razu lazienka nabiera przejrzystosci,kosmetyki nie sa obklejone kurzem ktory pod wplywem wilgoci obkleja buteleczki. Male,proste banalne rozwiazania a ile pracy mniej. Wiele razy wsrod kolezanek slysze,ze musze porzadki zrobic i pol dnia marnuja np. po pracy czy w sobote na sprzatanie.Ja zas tego nie mam,porzadek robie zawsze na biezaco i w ten sposob praktycznie nigdy nie sprzatam.Ja mam czas zawsze rano pobiegac czy pojsc na rower,wyjechac gdzies na weekend itd itp. a dom jest w kazdym momencie gotowy na przyjecie gosci. Bo ogarniam wszystko od razu,nie mam zbednych kurzolapow i nie odczuwam tego sprzatania.Wyjatkiem sa oczywiscie jakies okresy gdzie trzeba umyc okna czy plytki w lazience,ale tego sie nie robi przeciez nawet co miesiac.
Ivy Bluee Szczerze zazdroszcze😀.To sa chyba lata treningu lub z domu sie to wynosi😄
Moja mama jest moim przeciwienstwem-wiec obstawiam raczej traume z dziecinstwa, gdyz pamietam jeszcze soboty jako dzien porzadkow,mycia koszmarnych krysztalow,kwiatow i innych cudow. Nic nie mozna bylo-bo sobota dzien sprzatania. To byl dla mnie koszmar tak jak i u mojego partnera.Kiedy zamieszkalam na swoim od razu odczulam ulge w zyciu.Majac wolna przestrzen jestem spokojna,rozgardiasz mnie meczy,potrafi wyssac ze mnie cala energie. A wyjatkowe dekoracje najbardziej ciesza oko jak nie gubia sie wsrod sterty innych dekoracji. Lubie estetyke i jestem typowa estetka. W tej kwestii dogaduje sie calkowicie z moim partnerem co bardzo mi ulatwia taki tryb zycia-gdyz pojecie minimalizmu jest w nas obydwojga.
Ivy Bluee Ja to rozumiem.Tez mam mniej rzeczy niz w domu,ale do minimalizmu mi daleko.Ksiazki,papiery,zapasy kosmetyczne itp.Tez lubie puste wnetrza,balagan mnie dekoncentruje.Puste blaty sa cudowne.Prostota we wszystkim i zyc sie chce.Nie zawsze mi sie udaje,ale dzialam.Tak jak Majka redukuje zakupy,wykorzystuje zapasy.Czasami jest latwo innym razem nie.Dzieki za odpowiedz.😃😀
kysia pysia Wierze,ze bywa ciezko,ale zawsze jednak do przodu i to jest najważniejsze 😃 👍
po przeczytaniu Twojego komentarza uświadomiłam sobie, że u mnie porządek również wywołuje spokój. Mnie ciężko rozstać się z książkami. Mam ich olbrzymie ilości, bo lubię czytać. Większości z nich nie oddam (albumy, przewodniki). Muszę jeszcze przemyśleć ten minimalizm. Pozdrawiam serdecznie.
Sztuka prostoty, dzięki za tipy ;)
Czy etyczne jest lajkowanie filmiku po obejrzeniu 2 sekund? Zawsze tak robię i nigdy tego nie pożałowałem
Moim zdaniem wielce ryzykowne ;-) ale bardzo mi miło!
shmoo to tylko świadczy o wielkim zaufaniu do twórcy😃
shmoo też tak robię i nigdy się nie zawiodłam :)
Bardzo ładnie.
no i proszę właczylam YT i tak sobie Ciebie slucham od paru filmów, nagle patrzę jaki jest adres Twojego bloga i okazuje się, że czytam Cię od lat - z różną częstotliwością i raczej nie komentuję, ale znam i czytam. Zupełnie inaczej sobie Ciebie wyobrazałam choć sama nie wiem jak ;) fajnie, że nagrywasz chętnie obejrzę inne odcinki z czasem:)
Witam jestem tu nowa, miło się Pani słucha i pięknie to wszystko brzmi, ale proszę mi powiedzieć jak skutecznie się zmotywować do sprzątania, segregowania i pozbywania rzeczy. Jest ich tak dużo, że sam widok ich mnie demotywuje? Jak Pani się motywuje?
Bardzo dziękuję za komentarz, poświęciłam mu osobny film, mam nadzieję, że się przyda.
"Ta strefa" to zły pomysł, tą strefą bywa piwnica, miałam zawaloną klamotami.
Dlaczego minimaliści nie lubią zakupów ?