Wczoraj na kanale „Nerd of the rings”, gość zrobił wywiad z show runnerami i podczas rozmowy przyznali między wierszami, że scenariusz jest pisany na bieżąco podczas produkcji!! Oni nie mają planu na 5 sezonów, tylko szyją na bieżąco, i to bardzo wiele wyjaśnia. Np. aktor grający Adara został zrecastowany, bo poprzedni miał umowę na jeden sezon, bo postać miała umrzeć, ale za bardzo im się spodobała w trakcie produkcji i przedłużyli mu żywot. Na początku drugiego sezonu nie byli jeszcze zdecydowani, czy stranger to naprawdę Gandalf. Wierzyć się nie chce, ale tak właśnie powstaje ta szmira.
sądząc po dialogach w tym serialu to myśle, że oni jest improwizują zjarani na planie i te co smieszniejsze kwestie zostaja w filmie, nie mozna trzezwym napisac czegos tak zjebanego
12:06 Uświadomiłeś mi, że to jest jak w tych kiepskich serialach na tvp kręconych w halach gdzie są 3 lokacje Dom Andrzeja, mieszkanie Haliny i garaż Mariusza i tylko w tym obrębie dzieje się akcja. Ten serial jest jak tort z gónwna obsypany diamentami - błyszczy się mimo, że coś tu śmierdzi.
Rings of power jednocześnie chce być spadkobiercą Jacksona, adaptacją Tolkiena, nowoczesnym fantasy, przystępnym serialem dla publiczności streamingów oraz próbuje wytyczać własną ścieżkę przygotowaną przez początkujących scenarzystów. Niestety w niczym nie jest dobry, oprócz bycia zjadliwym dla przeciętnego widza netfixa lub disney +
Idealnie ujęte. Widać w tym potencjał, fajne postacie, bardzo dobrych aktorów, a jednocześnie słowo GENERYCZNE ciśnie się na usta. Jak coś jest dla każdego, to jest dla nikogo. Produkt naszych czasów z całym tego negatywnym znaczeniem, ale ma podparcie w kapitalnym świecie.
Sauron, w dziełach Tolkiena - Ciemny demiurg, utkany z cieni dawno zapomnianych gwiazd, duch upadły, który porzucił ścieżki światłości, by kształtować świat wedle swej niezgłębionej, a zatrważającej woli. To nie tylko uosobienie zła - jest samą esencją pokusy, tą mglistą, nieuchwytną siłą, która szeptem wkrada się do serc, ofiarując wizję wielkości, a w rzeczywistości rozsiewając pył nicości. Jego złowroga moc, jak subtelny wiatr przed burzą, oplata światy niewidzialną nicią, delikatnie, lecz nieodwołalnie. Sauron nie uderza gwałtownie, lecz jak fałszywy mistrz, kusi złudną nadzieją. Jego ręce, które kiedyś znały sekret tworzenia, teraz wykuwają kręgi rozpaczy - każdy pierścień to węzeł na tkaninie życia, który miażdży wolność i zatrzymuje czas w błogosławionej iluzji potęgi. Sauron według twórców Pierścieni Władzy - luźny stolec przyklejony do koła furmanki nawalonej starej baby....
Do wszystkich których wnerwia Galadriela, pamiętajcie można się skupić tylko na jednym aspekcie postaci, i właśnie scenarzysci tego seialu zrobili genialną rzecz bo postawili na to rozwiazanie. Musimy sobie uświadomić kim była Galadriela?.... Otóż Galadriela był teściową i to teściową Elronda. I głównie na tym skupili przy tej postaci. Przecież ona jest tam tak bardzo teściowata jak tylko się da no taka teściowa z dowcipów o tesciowych w stylu to: żmija padła po ugryzienu
Od razu mówię: serialu nie oglądam, wiedza książkowa. Galadriela była teściową Elronda w ksiązkach a z tego co ogarniam z recenzji tutaj nie ma nawet Keleborna a co za tym idzie Kelebriana nie istnieje. Więc ja bym traktowała ich relacje na zasadzie "przyjaciel zapuścił ślimaka z przyjaciółką" :D
Geneza imienia ganadalfa w dużym uproszczeniu się zgadza ALE on miał wcześniej imiona. Natomiast śmieszniejsze jest to że mamy scenę pt. To nie czarodziej wybiera różdżkę, tylko różdżka czarodzieja Harry.
Ja w tym samym czasie, w którym pojawiały się odcinki "Rings of pała" oglądałem z moimi dziećmi "Hobbita" (którego nie lubiłem za bardzo zwłaszcza porównując do "Władcy Pierścieni") i przy tym serialu "Hobbit" to jest arcydzieło. Serial jest okropny. Faktycznie wygląda ładnie poza tym nic .Scenariusz to jest komedia. Mam wrażenie, że autorzy traktują widzów jak ograniczonych intelektualnie. Isildur, który ma potencjał na kapitalnego, niejednoznacznego bohatera (zwłaszcza znając późniejsze jego dzieje) jest kompletnie papierowy. Ehh... mimo, że lore znam dość dobrze to liczyłem, że Sauron ubije Galadrielę.
😭😭 i spełnia się koszmar, zatrudniono scenarzystę do serialu o HP (nie nie chodzi o drukarkę 😊) i gość NIE ZNA HP, czytał troche córce i jeszcze mówi , że dziś adaptacji się nie robi😭😱😢😥 . Czyli moje założenia, są takie że: Harry będzie mieć siostrę, która będzie Hermiona, Dudley'a wymarzą. Voldemort będzie bratem Dumbredora, który to będzie dziadkiem Harrego. Malfoy będzie dziewczynką i będzie,zakochany w Harrym, Ron będzie mieć tylko bratów bliźniaków i Ginny. Syriusz będzie zły, Parszywka nie będzie Ron nie będzie mieć żadnego zwierzaka. Lunę, wykasują i płaczą z Cho. Harry okaże się ze kocha nie Gunny tylko Pancy ze Ślizgonów. Ach szkoda gadać. Tak wiem komentarz niedotyczy RfP, ale w końcu mogę zrozumieć ból fanów Tolkiena. 😟
Najlepsza jest zdrada Orków. Zdradzają Adara, bo ich na wojnę pcha a potem jak Sauron obejmuje władzę, od razu ich posyła dalej do oblężenia. Super zmiana 😎
Nie ma to jak adaptować jakąś książkę ale zrobić wszystko na odwrót. W książce było napisane o mądrej kobiecie która budziła respekt i szacunek to my zróbmy tępą idiotkę która umie tylko nieudolnie machać mieczem łamiąc przy tym prawa fizyki a do tego zachowuje się jak rozwydrzona nastolatka przejawiająca więcej cech męskich niż kobiecych (siła +100, odporności na ogień +100, umiejętność myślenia a zwłaszcza logicznego -1000, empatyczność -1000). Jak mam nie być oburzona takim portretowanie postaci kobiecej. Dodajmy do tego inne postaci które poza imieniem nie mają nic w wspólnego z książkowym pierwowzorem (np. zięć całujący swoja teściową która to w dodatku sama do niego startowała). Do tego twórcy wmawiający nam że ich serial jest zgodny z wizją autora. Same nazwy własne nie dają prawa do nazywania serialu adaptacją co najwyżej fanfikem i to słabym. Przeciętny widz nie znający nawet w minimalnym stopniu twórczości Tolkiena nie zwróci raczej na to uwagi ale nawet w oderwaniu od tego gdyby założyć że serial jest pomyłem od 0 stworzonym przez showrunner'ów i tak się nie broni. Brak logiki i ciągu przyczynowo skutkowego zarówno odniesieniu do sezonu 1 jak i wewnątrz sezonu 2, bohater jeden głupszy od drugiego nawet wygląd niektórych lokacji w drugim sezonie różni się względem pierwszego sezonu. Osadzenie serialu w świecie fantasty nie zwalnia go praw fizyki. Jeszcze to chamskie kopiowanie motywów i sen z trylogii Jacksona. To że większości efektów specjalnych i niektóre ubranka wyglądają dobrze zwłaszcza w porównaniu i podobnym dziełami (wiadomo na co poszedł budżet serialu) nie czyni tego dobrą produkcją. Może kilku aktorów gra całkiem dobrze choć nie są te postaci jakie powinny być nie czyni to jednak Pierścieni Władzy dobrym ani nawet przeciętnym serialem tylko mułem niższym niż dno. Dziwię się ludziom którzy mówią że serial jest spoko, bo choć każdy może mieć swoje zdanie w tym przypadku pozytywna opinia jest dla mnie nie zrozumiała.
Mam wrażenie, że mało poruszaną kwestią jest też język, jakimi się posługują w serialu. Wydaje się, że słuchając opowieści w LOTR człowiek obcuje z kulturą wyższą, język jest specyficzny, pasujący do wydarzeń. Nawet takie w kwestie wypowiadane przez Aragorna, Legolasa czy nawet Grimę są po prostu… poetycko świetnie powiedziane
Kiedy Sauron manipulował elfami, Tolkien używał raczej zwrotów w stylu..."Sauron przemówił do elfów, a mowa jego była tak kwiecista, język tak giętki iż elfy uwierzyły w jego kłamstwa...." , a w serialu muszą naprawdę pokazać co Sauron mówił....niestety nie potrafią napisać aż tak dobrych tekstów, żebyśmy uwierzyli, że elfy dała się nabrać, więc to wszytko wydaje się słabe, a elfy wydają się być debilami, zwłaszcza Celebrimbor.
Generalnie zgadzam się z Tobą, dużo "miłośników" tego "cuda" ciągle opowiada że to trzeba oceniać bez odniesień do LoR jako osobne dzieło ale jeżeli tak to po co te harfuty, Tom i Numenor. Dodatkowo serial za setki milionów dolarów a cały tłum szuka jednego "wspaniałego" wątku czy sceny w sezonie/odcinku żeby uzasadnić istnienie tego dzieła. Critical drinker odnosił się do głupoty bitwy a nie "piękności" scen, była to najgłupsza bitwa ever w rozumieniu logiki wydarzeń i tego jak i czym walczyli. Zblokowanie rzeki to był początek idiotyzmów.
Oglądałam ten serial jako coś, co włączałam sobie, żeby leciało w tle kiedy sprzątałam, prasowałam, układałam ubrania, ale były sceny, które spowodowały, że zastygałam w bezruchu i wlepiałam oczy w ekran jak ciele w malowane wrota: to było odrodzenia Saurona w pierwszych odcinakach, bitwa, balrog, moment wkładania pierścieni przez elfy oraz każdy moment, kiedy Charlie Vickers wypowiadał imię Galadriel. Szczerze mówiąc ten serial lepiej się ogląda na tok-toku w 30-sekundowych filmikach z fajną muzyką niż jako coś na co rezerwuję sobie specjalny czas. Charlie Vickers był bardzo dobry, ale to ten same case co Henry Cavil w Wiedźminie - sam nie udźwignie.
W sumie ciekawie mi się słuchało Twoich materiałów jako osoby, która nie zna za bardzo świata Tolkiena. Ja się po pierwszym sezonie poddałam, bo stężenie wszystkiego (od zrobienia kanonu bez mydła, przez plastikowe stroje, po zaoranie po kolei wszystkich postaci) było zbyt duże. Słuchając paru różnych materiałów o sezonie drugim (z różnych źródeł) utwierdzam się w przekonaniu, że nie straciłam absolutnie nic. Bawiłam się w sumie całkiem nieźle słuchając, jak różni ludzie punktują brak logiki w scenariuszu, a przynajmniej nie musiałam oglądać paskudnej peruki Saurona. Jedynym dodatkowym bonusem było odkrycie aktora grającego Celebrimbora w Wayne Enterprises w Batman Begins xD
Myślę, że problemem takich serialów jest danie lejcy osobom, które zupełnie nie rozumieją danego uniwersum i nie mają odpowiedniego wyczucia, żeby oddać klimat świata przedstawionego. Peter Jackson świetnie to rozumiał, wiedział czego chcą fani Władcy Pierścieni i dzięki temu ten świat był bardzo spójny, wiarygodny. Każda postać zachowywała się odpowiednio do tego, kim była. Kilkutysięczno-letnia Galadriela była autentyczna w tym, jak wiekowa była. Biła z niej mądrość staruszki a jednocześnie wierzyliśmy w to, że będąc wizualnie młodą, przeżyła wiele. To samo z Elrondem, Aragornem, Gandalfem i tak dalej. Tutaj w Pierścieniach Władzy doszło do czegoś, co miało miejsce w Wiedźminie Netflixowym. W Wiedźminie Lauren Hissrich nagrywała wcześniej głównie jakieś seriale pod młodzież, więc totalnie nie potrafiła oddać powagi postaci. Yennefer mając ponad 90 czy ponad 100 lat, zachowywała się jak rozwydrzona nastolatka. To samo jest z Galadrielą. Nie jesteśmy w stanie uwierzyć, że ma ona mnóstwo lat na karku, bo scenarzyści i reżyserzy kompletnie nie dają nam tego odczuć. To samo się tyczy innych postaci a i też sam świat wydaje się być zbyt sterylny, zbyt plastikowy, zbyt piękny jak na ten typ uniwersum. Do tych serii potrzeba kogoś, kto ma jaja, żeby pokazać świat pełen brudu, śmierci i wojen.
Jeśli chodzi o mnie to widzę znaczą poprawę jesli chodzi o prowadzenie historii względem sezonu pierwszego. Jednak zgodzę się, że wątek Gandalfa i Harfootów jest nie tylko źle napisany (tylko po to bo "ah umieśćmy postaci, którzy wszyscy kochają z filmów), ale też kompletnie zbędny. Tom Bombadil został umieszczony dla fanów książek, którzy płakali, że nie było go w filmach Jacksona - i tak, były jego teksty dziwne, ale przynajmniej fajną piosenkę dla niego skomponował Bear McCreary - zdecydowania ten utwór to najlepsza część tego sezonu. Zamiast tych nudnych hobbitów dałbym więcej czasu dla ważnych dla historii postaci - wprowadził Celeborna (męża Galadrieli) zamiast budowania dziwnego napięcia między trójkątem Sauron-Galadriela-Elrond. Chciałby się zobaczyć więcej krasnoludów, współpracę Narviego z Celebrimborem (a nie tylko "o zbudowaliśmy drzwi Durina" i tyle...). Mimo wszystko dobrze się na to patrzy - jest całkiem ładny, CGI jest wyjątkowo ładne. Galadriela, Elrond, Gil-Galad jak w pierwszym sezonie nudni i beznadziejni. Wątki Numenoru - a szczególnie królowa Miriel (i wzdychający do niej Elendil) są koszmarnie nudni. ALE Annatar i Celebrimbor, a także Durin i Disa są przyjemni do oglądania. Niemniej największym problemem tego serialu jest to, że nie broni się jako samodzielne dzieło, a chce być dopełnianiem filmów...
Z całym atakiem na Eregion i wątkiem Adara jest jeszcze zabawniej niż wspomniałeś. Otóż Adar przecież nie wie gdzie jest Sauron. Jasne, Halbrand mu zasugerował że brata się z elfami, ale nie zdradził mu konkretnego miejsca, a orkowie nie mieli jak potwierdzić tego info, a przecież nawet nikt nie próbował tego zrobić. Nie wie tego także Galadriela ani wojska elfów. Więc całe oblężenie jest na yolo i z założeniem, że nawet jeśli tam Sauron jakimś cudem jest, to nie uciekł w trakcie. Genialne...
Mieli przesłanki, to wystarczy 😂 znaczy ja sobie założyłam, że Adar, jakoś wiedząc że Halbrand = Sauron on go tam może wysłał / śledził jak Halbrand od niego pojechał do Eregionu? A Galadriela widziała rozwalony most = wina Saurona = Sauron jest w Eregionie 😂
"Ja się nie dam zrobić na wnuczka" hahaha dobra tutaj wygrałeś. Ciężko mnie ostatnio aż tak rozśmieszyć, żebym się prawie zadławił śniadaniem, ale dziś wyjątkowo się udało 😜😜
Może jakaś retro recka zapomnianych już filmów fantasy np. "The Beastmaster" z 1982 roku od Don'a Coscarelli. No i czy znajdziesz czas na kolejny twór Zack'a Snyder'a czyli serial "Twilight of the Gods"?
Serial obejrzałem tylko z racji marki LotR i po to by móc w pełni słuchać omówień tu, u Krzysia Misia Maja i na b/s. Bezos powinien wam chyba płacić za to, że stworzyliście z tego serialu guilty pleasure, który człowiek oglądał jako wstęp do dobrej komedii, uprawianej przez Was w omówieniach.
Ja nie rozumiem jak ten sezon dla niektórych jest lepszy od 1szego 💯 Wszystkie wątki w pierwszym były lepsze...nawet Harfooty'y bo przynajmniej była jakaś tajemnica gdzie w tym spłycili to strasznie Pamiętam w 1szym sezonie był odcinek horrorowy gdzie ORKI (z majorki 😅) wychodziły spod ziemi i ludzie z wioski musieli sobie z nimi poradzić, pokazywało to jak przerażający potrafili być a w tym pokazują mi w jednej scenie że mają dzieci xD Jakby scenarzyści nie mogli sie zdecydować jak chcą tą rase przedstawić... Jeżeli już robili recasty to trzeba było zrobić tej irańskiej aktorki (która ze względów politycznych zrezygnowałą z roli) która miała jeden z lepszych wątków z Arondirem a tutaj to zaorali i chłop praktycznie nie miał co robić 😭 Mógłbym tak długo ale wiem że ludziom nie chce sie czytać xD 1 sezon był pod KAŻDYM względem lepszy od 2giego❗
A mi się tak dla odmiany ten sezon podobał, bardziej spójny fabularnie od pierwszego,mniej chaosu, tak trzymać, fajne sceny bitew, fajne krajobrazy, fajne efekty specjalne, Balrog też fajny. Pierwszy sezon to był taki guilty pleasure bardziej i cieszę się, że twórcy słuchają ludzi i opinii krytycznych. Jejku, jakim arcydziełem RoP będzie w 4-tym sezonie ! ;)
Problemem tego sezonu, jak i poprzedniego jest przede wszystkim scenariusz. To jasne. Ale nie możemy zapomnieć o "genialnym" montażu i słabej reżyserii. Przecież poprzez nieumiejętny montaż i reżyserię niektóre rzeczy, zwłaszcza bitwy i sceny akcji, czy też wydarzenia dziejące się w tym samym czasie, są pokazane tak niejasno i nieczytelnie, że można się pogubić :D co jest niedopuszczalne w wysokobudżetowej produkcji. Przykład .. Elrond wychodzi z namiotu Adara po pertraktacjach, łazi sobie wśród orków jak wśród swoich ziomków i naglę bęc, rozpoczyna się walka elfów z orkami w lesie, ni stąd ni z owąd, nie wiadomo :D ... Będąc uczciwym to na plus tej produkcji duża część production design (z kostiumami mam nadal problem, te wszystkie zbroje z bliska nadal są gumowo-plastikowe, ale z daleka super), CGI, muzyka, zdjęcia i kolorystyka, piękne Intro, no i duża część aktorów - Sauron, Celebrimbor, Adar 1 i 2, Durin 1 i 2, tylko co z tego jak koszmarna Galadriela zaciera to wrażenie. No i jak dobrze nie grali by aktorzy, to muszą mieć dobre dialogi, a tych tutaj tyle co kot napłakał. Porównajcie sobie z takim Pingwinem, jakość dialogów i emocje, które one budzą. ... Tak więc ogólnie to Pierścionki zasługują na jedną gwiazdkę wyżej niż Wiedźmin Netflixa, za jakość audiowizualną, której tam brak. Reszta to podobne guano.
Krótko: jak dla mnie serial ten był totalnie nudny i nie łączył się ni diabła z 1 sezonem - tzn charaktery postaci jakby się pozmieniały, albo próbowano je inaczej przedstawić., przy czym Galadriela jest tu jaskrawym przykładem. Bez recenzji, nie wiedziałabym za bardzo o co tam chodzi. I to chyba najlepsze podsumowanie Rings of Pała.
Michał, wybierasz się na nowego Hamleta z Ian'a Mckellen'a? Nie za bardzo mnie interesował ten seans, ale po namowie znajomego poszedłem z nim i bardzo pozytywnie się zaskoczyłem, według mnie godne dyskusji i jestem ciekaw jakie ty miałbyś zdanie :D
Mam nadzieję, że będziesz na omówieniu ROP u Filipa w piątek, żeby powiedzieć, że "wszystko było słabe i kurwa nudne - 4/10 - dziękuję państwu" przy akompaniamencie "ten w prawym dolnym rogu nic nie mówi/tylko narzeka" na czacie :D Sama oglądam ten serial, żeby brać udział w dyskusji i rozumieć omówienia tego serialu. Choć uwielbiam filmy Jacksona, to w przypadku Pierścieni Władzy to nie serial jest najciekawszy, a wszystko dookoła niego. Nie najlepiej to o nim świadczy...
@@PonarzekajmyoFilmach Szkoda. Chciałabym, żeby BS wypuściło z 2-3 podsumowania, żeby każdy, kto brał udział w omówieniach mógł się wypowiedzieć jeszcze raz na temat całości. Czasem nawet jak omawiany utwór jest nudny, to wasze interakcje są warte obejrzenia (omówienie finału było bardzo śmieszne). Dzięki za dotychczasowe treści.
Nie jest to coś czego oczekiwałam ale ogólnie bardzo dobry sezon. Podeszłam dośc luźno do adptacji więc nierzgodnośc mi nie przeszkadza aż tak bardzo. Bardzo przyjemny sezon mimo ,ż edo sporej ilości rzeczy da sie przyczepić
Nie uważam że był to najgorszy serial ever ale nie zmienia to faktu, że moje serce - ogromnej fanki uniwersum Tolkiena - jest złamane. Co mnie zadziwia najbardziej, to zdałam sobie po tym sezonie sprawę, że postacie kobiece, które tak intrygowały mnie w książkach, w serialu są przeze mnie wręcz znienawidzone. Nie wiem czy chodzi o casting, czy o złe napisanie tych postaci ale tak jak zaakceptowałam większość postaci męskich, tak nie potrafię chyba wymienić żadnej bohaterki, która wzbudziłaby we mnie pozytywne odczucia kiedy pojawia się na ekranie; nudna jak flaki z olejem Nori, wnerwiająca wymyślona siostra Isildura, która tupie nóżką i podburza wszystkich wokół bo coś sobie ubzdurała (tak w ogóle to nie wiem czemu ale nieodparcie kojarzy mi się z Małą Mi z Muminków), snująca się niewidoma królowa bez charyzmy, nic nie wnosząca dziewczyna Isildura, durnowato naiwna elfka pomocniczka Celebrimbora i wisienka na torcie - agresywna wojowniczka Galadriela z wiecznym fochem na twarzy. Chyba najbardziej neutralna jestem w stosunku do Disy, nawet już zaczynałam ją lubić ale oczywiście musieli wyjechać z jakimiś supermocami. Przykro mi ale chociaż dało mi to motywację, żeby odświeżyć sobie książki 😁
Jestem specyficznym człowiekiem, z pewnością. Nie obejrzałem ani jednego odcinka tego serialu, o WP pamiętam tyle, że były te hobbity z giga stopami ze smigolem co szli z pierścieniem i że był dziad z brodą, a mimo to odsłuchałem recenzje wszystkich odcinków tego sezonu xD i prawie każdy live na bez schematu jak wszyscy to rantowali a Oskar zawzięcie go bronił - miód na uszy to był. Ale cóż jak się rozwozi żarcie cały czas to czymś musze bodźcować mozg w trakcie, kurwa dobrze, że studia mi wracają za 3 tygodnie bo bez Rings of Pała to jak bez tlenu. Pozdro Michał
Pierwszy sezon mi się w miarę podobał. Pierwszy odcinek to było dla mnie mocne 7, kolejne między 5 a 6. Było tam sporo idiotycznych wydarzeń, irytująca Galadriela, był też klimat fantasy wywołujący nostalgię do prawdziwego Władcy Pierścieni, wizualnie serial wygląda bardzo dobrze. Jedyne co u mnie wywołuje niesmak to dodawanie na siłę Władca Pierścieni do tytułu Pierścienie Władzy. Dla mnie to nachalna manipulacja, a ja nie lubię jak ktoś próbuje mi coś wcisnąć na siłę. W końcu Hobbit nie potrzebował niczego więcej w nazwie. Pierwsze 6 odcinków drugiego sezonu mnie tak wynudziło, że na razie jeszcze nie dotarłem do tej "wielkiej ekscytującej" bitwy. Drugi sezon miał być lepszy i o dziwo jest. Znajomi z pracy chwalą, że drugi sezon jest dużo lepszy od pierwszego. Twórcy nie olewają fanów, wręcz przeciwnie widać, że się postarali, żeby zadowolić widownie. Oni po prostu nie rozumieją o co chodzi fanom i sympatykom prawdziwego Władcy Pierścieni (ja nie jestem hardcorowym fanem, tylko sympatykiem). W ich środowisku, wśród ludzi, którymi się otaczają i ogólnie rozumianym main-streamie tak właśnie się postrzega dobrą rozrywkę. Nie ważny jest sens, "logika" jest względna i na potrzebę chwili, są mocne argumenty, a to, że jak się je zestawi razem to się okazuje, że się wykluczają to już nie ważne, najistotniejsze, że jest dużo mocnych argumentów. Ważne, żeby na pierwszy rzut oka wyglądało super. Typowa rzeczywistość korpo, w której szef ma zawsze rację i nie ma mowy o dyskusji merytorycznej, bo wszystko da się przykryć ciągłym rozpraszaniem uwagi, a jak ktoś się nie da zbić z tropu to jest czepialski. Wątek Numenoru jest najlepszym przykładem, najpierw był orzeł później jakiś morski potwór. To faktycznie brzmi i wygląda super, zamiast się czepiać szczegółów masz czerpać radość z rozrywki. Wreszcie zrozumiałem, o co chodzi twórcom, którzy atakują widownie. Oni na prawdę myślą, że widownia robi im na złość, bo przecież oni zrobili wszystko tak jak trzeba. Mi drugi sezon się nie podoba, widać nie dlatego, że jest taki straszny tylko dlatego, że nie należę do docelowej grupy odbiorców. P.S. Jakby tak głębiej podrążyć to w oryginalnym Władcy Pierścieni mamy przedstawioną baśniową wersję wolny klas, gdzie plebs (w postaci orków) pod wodzą genialnego przywódcy Saurona zbuntował się przeciwko zgnuśniałej szlachcie w postaci Gondoru i Rohanu, których przywódcy totalnie się zatracili, oczywiście jest też arystokracja w postaci całkowicie oderwanych od rzeczywistości elfów, żyjących w swoich enklawach. Piękni są dobrzy, brzydcy są źli. Taka typowa historia napisana przez zwycięzców. Za to w Pierścieniach Władzy pokazali nam orków, którzy nie są złem wcielonym, są bliżsi rzeczywistości. W końcu w prawdziwym życiu, nie ma dobrych i złych, są tylko konflikty interesów. To może te Pierścienie Władzy nie są aż takie głupie jak nam się wydaję?
Ja sobie odpuscilem w polowie 2 odcinka. Mam duzo seriali do nadrobienia ktore wiem ze sa dobre a ogladajac RoP czulem, ze martnuje czas. Jak zobaczylem te Hobbity na pustyni, czy kontynuowanie watku fochów Durinow, to juz mialem same red flagi przed oczami, ze znowu beda nudy i snucie sie bez celu.
Jeśli nikt o tym nie wspominał, to jest wywiad z showrunerami na kanale Nerd of the rings. Przyznali, że ten serial jest pisany na bieżąco i sami nawet nie wiedzieli, kim ma się nieznajomy czarodziej okazać. XD
Opinia o RoP s1: Jeśli Amazon miałby wymóc 'swoje zasady' na Games Workshop, Henrym Cavilu czy kimtam odpowiedzialnym za wh 40k - to lepiej żeby serial o tym uniwersum nie powstał Opinia o RoP s2: Jest coś takiego czasem, że ważniejsze jest jak ktoś kończy, a nie zaczyna. W takiej adaptacji raczej to nie zadziała, ale - a może? Dla fana LoTR s1 sprawił, że w s2 można się doszukiwać lepszych scen czy wątków, ale ciężko mi sobie wyobrazić, co twórcy mogli zrobić poza resetem. Ale nadal w myśl 'ważne jak się kończy' mogli zostawić s1 i znacząco poprawić jakość fabuły, ogólnej logiki i dialogów s2. I tego nie zrobili. POMIMO wielu grzechów pierdorodnych s1 MOGLIŚMY MIEĆ: -dobrze zrobioną grę o tron w Numenorze (trzeba być debilem, żeby napisac postać tego synusia i czystek) -zajebistą bitwę o Eregion -Saurona masterminda zwodzenie (niby lepszy wątek, ale tutaj grzechem pierdorodnym wątku jest to, jak on się dostał do Celebrimbora i ten brak posłańców - przydałaby się jakach podpucha, że Sauron to niby ktoś inny i on z nim pomógł się uporać czy coś) -postulowany przez Krzysztofa bezkres potencjału Rhun - malownicze krajobrazy i cywilizacja, która potem może ulec zniszczeniu przez Saurona itd -Galadrielę, która znacząco zmienia acting i uczy się na błędach (co kinda jest potencjałem na kolejne sezon? xddddddd) -Adara, który był faktycznie skłonny nie walczyć, ALE SAURON MASTERMIND dokłada kolejną intrygę, by skłócić ze sobą 2 armie i wywołać bitwę (gram z kart na ręce) -pozostałe królestwa krasnoludów i sensowniejszy upadek Durina III (w tym momencie się załamałem i koniec, nie polecam)
Z tego co pamiętam Silmarillon,a pamiętam słabo to Sauron(albo to był jeszcze Morgoth, mieszają mi się te postacie) został umieszczony u elfów w niewoli, żeby się zresocjalizował. Liczyli, że jak pozna bardziej boskie dzieło to też je pokocha. I on tam był przez bardzo długi czas nawet jak dla elfów i przez ten czas ich urabiał.
No właśnie nie. Według Tolkiena, po upadku Morgotha Sauron mógł mieć moment, że żałował tego zła, które czynił. Ale nie potrafił znieść upokorzenia. W sumie całą historię Saurona bardzo fajnie opowiada GOTRI
@@kacperoborski8397 Racja. Pomyliłem się. Teraz doczytałem, że to dotyczyło Morgitha i Sirmarilli. Sauron odwiedział elfy jako Annathar,Majar(którym rzeczywiście był) wysłany przez Valarów. Trwało to ponad 400 lat i przez ten czas dużo nauczył Celebrimbora o kowalstwie i dlatego ten mu zaufał.
Generalnie Morgoth był zły. Sauron nie był od początku. Tak jak mówisz, Valarowie Morgotha wtrącili do "więzienia" na kawałek czasu i sądzili że się poprawi. On po uwolnieniu zaczął manipulować elfami. Sauron z kolei został skuszony przez Morgotha, po upadku Morgotha ukłonił się przed heroldem Valarow Eownem, ale miał rozterkę. Bał się kary od Valarow, więc uciekł na wschód i ostatecznie zatopił się w mroku
Ten sezon jest lepszy niż pierwszy, aczkolwiek nie odbija się na wyżyny. Zwykły przeciętniak, pięknie opakowany. Szkoda, że nie wykorzystali tego potencjału :(
W serialu niestety tak nie jest że, on jest w stanie tworzyć iluzje tylko jak wejdzie komuś do głowy. Wiem z serialu że prawdziwa krew Sauroffa to czarna smoła a cały pierwszy sezon dostawał wciry, miał obtarcia rany i wszystko było czerwone a widziały go setki jeśli nie tysiące ludzi. Scenarzyści sami to sobie zrobili. Takich niedoróbek niekonsekwencji fabularnych jest w serialu mnóstwo to się po prostu ciężko bardzo ogląda. Nic nie jest mnie wstanie wciągnąć do tego świata. Potworna nuda
Oglądałam teraz z mężem "Obcy- decydujące starcie" i po 10 minutach bardziej byłam wkręcona w losy tych najemników niż przez 8 odcinków RoP w losy wszystkich bohaterów.Chomik
Niech ktoś mi wytłumaczy, Michał mówi, że Sauron zabijał posłańców. Ja to rozumiem w ten sposób, że te duchy, pokonane przez ekipę Galandieli ich zabijały. Jeśli tak, to czy było gdzieś wspominiane, że Sauron wracając od Adara otworzył ich kryptę? A jeśli nie to w jaki sposób ich niby zabijał?
@@PonarzekajmyoFilmach Też tricky w tym serialu jest to, że nigdy nie wiesz czy nie wiesz bo stwierdzili, że nie będą nic tłumaczyć czy może przewinąłeś albo przespałeś dialog.
@@montyszotpluxsiem8117 Celna uwaga o "przespaniu dialogu". Po finale chciałam rantować, że nagle znikąd Elendil ma drugiego syna, o którym nigdy nie wspomniał, po czym okazało się, że w 1. sezonie były o nim 2 zdania. xd Ciężko zakodować w głowie każdą sentencję...
moim zdaniem serial 6/10 na pewno lepszy od 1 sezonu i lepszy niż 2 sezon Rodu Smoka , z częścią krytyki się zgadzam bo są tu rzeczy głupie , ale większość rzeczy można łatwo wyjaśnić i niektóre rzeczy są tak oczywiste ze nie trzeba ich wyjaśniać , trochę tu się czepiania na siłę , następny sezon zapowiada się lepiej bo harfootow nie będzie Gandalf z tomem w końcu wyjdą z tej pustyni , wątek numenoru i isildura się połączą , wątek Arondira , galadrieli ,Elronda ,Gilgalada się połączy , wątek krasnoludów też się zapowiada lepiej niz w tym sezonie , więc 3 sezon powinien być bardziej spójny , ale zobaczymy mogę się mylić , ale to tylko moja opinia jeśli ktoś uważa inaczej to ok to tylko serial
Wydaje mi się, że brakuje w tytule: RANT. A i dodam jeszcze tradycyjnie, że stroje i scenografia są tragiczne, skopane po całości, są absurdem. Największym mitem opisującym ten serial jest to, że wygląda dobrze wizualnie. Jednak jeżeli ktoś mi teraz napisze, że stroje są dobrze wykonane, to niech obejrzy sobie jeszcze raz Władcę Pierścieni, niech popatrzy w grafikach Google na różne obrazy, czy to od fanów, czy od faktycznych profesjonalistów, i niech to wszystko porówna z Rings of Power, chociaż nie, tutaj nie ma nawet czego porównywać...
Mała uwaga do teleportów: nie do końca tak jest jak mówisz, bo Eregion bezpośrednio sasiaduje z Morią, a Lindon, skąd Gil Galad wysyłał wiadomości, leży na wybrzeżu, czyli wiele dalej. W Drużynie Piersciena Jacksona droga z Bree do Morii trwała długo, a Lindon położony jest znacznie dalej. Problem nie leży w tym, że są częste odwiedziny na linii Krasnoludy- Eregion, ale że serial tego nie tłumaczy. Wystarczy że np. Elrond wspomniałby że w sąsiedztwie może być niebezpieczeństwo i wysłał list ostrzegający do Durina, który przechwyciłby jego ojciec opętany przez pierścień.
obejrzałem może 2,5 odcinka faktycznie historia jest dla upośledzonych, nawet ten Adar, którego wymyślili i był najmniej głupi i najgłupiej jak można go zcancelowali, tylko skoczyć z wodospadu jak Elrond (przyznaje no to było śmieszne, ale po tym wyłączyłem i nie oglądałem dalej aż do dwóch ostatnich odcinków). Więcej obejrzałem komentarzy internetowych . 3 sezonu raczej w ogóle nie odpale szkoda czasu.
Śmieszna sprawa, że w serialu na podstawie być może najlepiej napisanej i dopieszczonej światotwórczo historii najbardziej kuleje właśnie opowieść. 🤔 Ale może już dość o głupotach... Kiedy "Rzym" ? 🤨
Ten serial ma jeden dość dobrze napisany wątek - Durin IV z żoną i ojcem, ale i tak tam są pilśniowe rozwiązania scenariuszowe. W temacie Saurona i Garadieli - być może źle zapamiętałem, ale była jedyną, której nie potrafił wejść do głowy i nad nią zapanować. Żal mi postaci Adara, miał tani koniec, ożywienie Arondira było żałosne, ogólnie taniość i bylejakość rozwiązań poszczególnych wątków skłania mnie do dania jakiegoś 3,5/10.
@@PonarzekajmyoFilmach rzeczywiście po amerykańsku mówią inaczej. Nawet się zdziwiłem bo brzmi to jakby mówili "lejer" co wręcz dziwnie przypomina słowo "layer"
aż na galowo z tego powodu się ubrałeś? xD jak dla mnie 2 sezon jest znacznie lepszy niż pierwszy i mimo że nie jest to Tolkien a ilość głupot biła po oczach to przyjemnie się to oglądało i czekałem na odcinki
Jeszcze dodam, że scenariusz jest pisany po najniższej linii oporu na zasadzie, dajmy scenke a fan Władcy Pierścieni sam się domyśli o co chodzi i dopowie historie. Serial jest zrobiony na zasadzie cut scenek. To co powiedziałeś, nie czujemy podróży bohaterów, jest teleport, akcja gdzieś indziej nagle, bez sensu, bez powodu, akcja! Dla mnie porażka i zmarnowany ogromny potencjał.
Wczoraj na kanale „Nerd of the rings”, gość zrobił wywiad z show runnerami i podczas rozmowy przyznali między wierszami, że scenariusz jest pisany na bieżąco podczas produkcji!! Oni nie mają planu na 5 sezonów, tylko szyją na bieżąco, i to bardzo wiele wyjaśnia. Np. aktor grający Adara został zrecastowany, bo poprzedni miał umowę na jeden sezon, bo postać miała umrzeć, ale za bardzo im się spodobała w trakcie produkcji i przedłużyli mu żywot. Na początku drugiego sezonu nie byli jeszcze zdecydowani, czy stranger to naprawdę Gandalf. Wierzyć się nie chce, ale tak właśnie powstaje ta szmira.
Rozplanowane jak mój plan na życie :D
sądząc po dialogach w tym serialu to myśle, że oni jest improwizują zjarani na planie i te co smieszniejsze kwestie zostaja w filmie, nie mozna trzezwym napisac czegos tak zjebanego
Wyobrażacie sobie coś takiego przy innej inwestycji za około 500 mln dolarów? Jakiś kosmos
12:06 Uświadomiłeś mi, że to jest jak w tych kiepskich serialach na tvp kręconych w halach gdzie są 3 lokacje Dom Andrzeja, mieszkanie Haliny i garaż Mariusza i tylko w tym obrębie dzieje się akcja. Ten serial jest jak tort z gónwna obsypany diamentami - błyszczy się mimo, że coś tu śmierdzi.
Darowałem sobie ten sezon, więc słucham tylko Twoich podsumować i lżej się żyje :)
Maj fajnie opowiada o tym fajnie bardziej z pozycji kogoś kto się zna na lorze
@@jedrusnowak3317 też oglądam 🙂
70 tys !!!! Brawo ty
Rings of power jednocześnie chce być spadkobiercą Jacksona, adaptacją Tolkiena, nowoczesnym fantasy, przystępnym serialem dla publiczności streamingów oraz próbuje wytyczać własną ścieżkę przygotowaną przez początkujących scenarzystów. Niestety w niczym nie jest dobry, oprócz bycia zjadliwym dla przeciętnego widza netfixa lub disney +
Idealnie ujęte. Widać w tym potencjał, fajne postacie, bardzo dobrych aktorów, a jednocześnie słowo GENERYCZNE ciśnie się na usta.
Jak coś jest dla każdego, to jest dla nikogo. Produkt naszych czasów z całym tego negatywnym znaczeniem, ale ma podparcie w kapitalnym świecie.
Może i scenariusz napisał chat GPT ale za to jak się przy tym pięknie zasypiało
@@kamilbednarz2949 chat GPT napisałby lepszy
Jedziesz z tematem! ❤
Sauron, w dziełach Tolkiena - Ciemny demiurg, utkany z cieni dawno zapomnianych gwiazd, duch upadły, który porzucił ścieżki światłości, by kształtować świat wedle swej niezgłębionej, a zatrważającej woli. To nie tylko uosobienie zła - jest samą esencją pokusy, tą mglistą, nieuchwytną siłą, która szeptem wkrada się do serc, ofiarując wizję wielkości, a w rzeczywistości rozsiewając pył nicości.
Jego złowroga moc, jak subtelny wiatr przed burzą, oplata światy niewidzialną nicią, delikatnie, lecz nieodwołalnie. Sauron nie uderza gwałtownie, lecz jak fałszywy mistrz, kusi złudną nadzieją. Jego ręce, które kiedyś znały sekret tworzenia, teraz wykuwają kręgi rozpaczy - każdy pierścień to węzeł na tkaninie życia, który miażdży wolność i zatrzymuje czas w błogosławionej iluzji potęgi.
Sauron według twórców Pierścieni Władzy - luźny stolec przyklejony do koła furmanki nawalonej starej baby....
Tak naprawdę wszystkie te wydarzenia, postaci - przecież to kłótnia w amatorskim chórze Eru.
9:51 zaśmiałem się, przyznaję 🙃
Do wszystkich których wnerwia Galadriela, pamiętajcie można się skupić tylko na jednym aspekcie postaci, i właśnie scenarzysci tego seialu zrobili genialną rzecz bo postawili na to rozwiazanie. Musimy sobie uświadomić kim była Galadriela?.... Otóż Galadriela był teściową i to teściową Elronda. I głównie na tym skupili przy tej postaci. Przecież ona jest tam tak bardzo teściowata jak tylko się da no taka teściowa z dowcipów o tesciowych w stylu to: żmija padła po ugryzienu
No szczególnie pocałunek z zięciem, byl bardzo na miejscu
Od razu mówię: serialu nie oglądam, wiedza książkowa. Galadriela była teściową Elronda w ksiązkach a z tego co ogarniam z recenzji tutaj nie ma nawet Keleborna a co za tym idzie Kelebriana nie istnieje. Więc ja bym traktowała ich relacje na zasadzie "przyjaciel zapuścił ślimaka z przyjaciółką" :D
@@laraaa3897 Dużo starsza przyjaciółkę ;p Ale w umie kto bogatemu zabroni.
Geneza imienia ganadalfa w dużym uproszczeniu się zgadza ALE on miał wcześniej imiona. Natomiast śmieszniejsze jest to że mamy scenę pt. To nie czarodziej wybiera różdżkę, tylko różdżka czarodzieja Harry.
masz tu miotłę gandalf zapierdalaj na quiditch
Ja w tym samym czasie, w którym pojawiały się odcinki "Rings of pała" oglądałem z moimi dziećmi "Hobbita" (którego nie lubiłem za bardzo zwłaszcza porównując do "Władcy Pierścieni") i przy tym serialu "Hobbit" to jest arcydzieło. Serial jest okropny. Faktycznie wygląda ładnie poza tym nic .Scenariusz to jest komedia. Mam wrażenie, że autorzy traktują widzów jak ograniczonych intelektualnie. Isildur, który ma potencjał na kapitalnego, niejednoznacznego bohatera (zwłaszcza znając późniejsze jego dzieje) jest kompletnie papierowy. Ehh... mimo, że lore znam dość dobrze to liczyłem, że Sauron ubije Galadrielę.
😭😭 i spełnia się koszmar, zatrudniono scenarzystę do serialu o HP (nie nie chodzi o drukarkę 😊) i gość NIE ZNA HP, czytał troche córce i jeszcze mówi , że dziś adaptacji się nie robi😭😱😢😥 . Czyli moje założenia, są takie że: Harry będzie mieć siostrę, która będzie Hermiona, Dudley'a wymarzą. Voldemort będzie bratem Dumbredora, który to będzie dziadkiem Harrego. Malfoy będzie dziewczynką i będzie,zakochany w Harrym, Ron będzie mieć tylko bratów bliźniaków i Ginny. Syriusz będzie zły, Parszywka nie będzie Ron nie będzie mieć żadnego zwierzaka. Lunę, wykasują i płaczą z Cho. Harry okaże się ze kocha nie Gunny tylko Pancy ze Ślizgonów. Ach szkoda gadać. Tak wiem komentarz niedotyczy RfP, ale w końcu mogę zrozumieć ból fanów Tolkiena. 😟
Najlepsza jest zdrada Orków. Zdradzają Adara, bo ich na wojnę pcha a potem jak Sauron obejmuje władzę, od razu ich posyła dalej do oblężenia. Super zmiana 😎
A jak Sauron od czapy zajebuje jednego z nich bez slowa komentarza (i przy wielu innych orkach) to nadal nie ma problemu - pana Saurona sie boimy. :)
Super zmiana :)
Trochę jak u nas w piłce
Nie ma to jak adaptować jakąś książkę ale zrobić wszystko na odwrót. W książce było napisane o mądrej kobiecie która budziła respekt i szacunek to my zróbmy tępą idiotkę która umie tylko nieudolnie machać mieczem łamiąc przy tym prawa fizyki a do tego zachowuje się jak rozwydrzona nastolatka przejawiająca więcej cech męskich niż kobiecych (siła +100, odporności na ogień +100, umiejętność myślenia a zwłaszcza logicznego -1000, empatyczność -1000). Jak mam nie być oburzona takim portretowanie postaci kobiecej. Dodajmy do tego inne postaci które poza imieniem nie mają nic w wspólnego z książkowym pierwowzorem (np. zięć całujący swoja teściową która to w dodatku sama do niego startowała). Do tego twórcy wmawiający nam że ich serial jest zgodny z wizją autora. Same nazwy własne nie dają prawa do nazywania serialu adaptacją co najwyżej fanfikem i to słabym. Przeciętny widz nie znający nawet w minimalnym stopniu twórczości Tolkiena nie zwróci raczej na to uwagi ale nawet w oderwaniu od tego gdyby założyć że serial jest pomyłem od 0 stworzonym przez showrunner'ów i tak się nie broni. Brak logiki i ciągu przyczynowo skutkowego zarówno odniesieniu do sezonu 1 jak i wewnątrz sezonu 2, bohater jeden głupszy od drugiego nawet wygląd niektórych lokacji w drugim sezonie różni się względem pierwszego sezonu. Osadzenie serialu w świecie fantasty nie zwalnia go praw fizyki. Jeszcze to chamskie kopiowanie motywów i sen z trylogii Jacksona. To że większości efektów specjalnych i niektóre ubranka wyglądają dobrze zwłaszcza w porównaniu i podobnym dziełami (wiadomo na co poszedł budżet serialu) nie czyni tego dobrą produkcją. Może kilku aktorów gra całkiem dobrze choć nie są te postaci jakie powinny być nie czyni to jednak Pierścieni Władzy dobrym ani nawet przeciętnym serialem tylko mułem niższym niż dno. Dziwię się ludziom którzy mówią że serial jest spoko, bo choć każdy może mieć swoje zdanie w tym przypadku pozytywna opinia jest dla mnie nie zrozumiała.
👍👊🏻💘
👍👍👍
Mam wrażenie, że mało poruszaną kwestią jest też język, jakimi się posługują w serialu. Wydaje się, że słuchając opowieści w LOTR człowiek obcuje z kulturą wyższą, język jest specyficzny, pasujący do wydarzeń. Nawet takie w kwestie wypowiadane przez Aragorna, Legolasa czy nawet Grimę są po prostu… poetycko świetnie powiedziane
Kiedy Sauron manipulował elfami, Tolkien używał raczej zwrotów w stylu..."Sauron przemówił do elfów, a mowa jego była tak kwiecista, język tak giętki iż elfy uwierzyły w jego kłamstwa...." , a w serialu muszą naprawdę pokazać co Sauron mówił....niestety nie potrafią napisać aż tak dobrych tekstów, żebyśmy uwierzyli, że elfy dała się nabrać, więc to wszytko wydaje się słabe, a elfy wydają się być debilami, zwłaszcza Celebrimbor.
Taki naiwny dziadziuś, a nie mądry elf, mający ileś tam lat.Chomik
Generalnie zgadzam się z Tobą, dużo "miłośników" tego "cuda" ciągle opowiada że to trzeba oceniać bez odniesień do LoR jako osobne dzieło ale jeżeli tak to po co te harfuty, Tom i Numenor. Dodatkowo serial za setki milionów dolarów a cały tłum szuka jednego "wspaniałego" wątku czy sceny w sezonie/odcinku żeby uzasadnić istnienie tego dzieła. Critical drinker odnosił się do głupoty bitwy a nie "piękności" scen, była to najgłupsza bitwa ever w rozumieniu logiki wydarzeń i tego jak i czym walczyli. Zblokowanie rzeki to był początek idiotyzmów.
Oglądałam ten serial jako coś, co włączałam sobie, żeby leciało w tle kiedy sprzątałam, prasowałam, układałam ubrania, ale były sceny, które spowodowały, że zastygałam w bezruchu i wlepiałam oczy w ekran jak ciele w malowane wrota: to było odrodzenia Saurona w pierwszych odcinakach, bitwa, balrog, moment wkładania pierścieni przez elfy oraz każdy moment, kiedy Charlie Vickers wypowiadał imię Galadriel. Szczerze mówiąc ten serial lepiej się ogląda na tok-toku w 30-sekundowych filmikach z fajną muzyką niż jako coś na co rezerwuję sobie specjalny czas. Charlie Vickers był bardzo dobry, ale to ten same case co Henry Cavil w Wiedźminie - sam nie udźwignie.
Jestem w szoku ze dalej po 16 odcinkach ludzie dalej się oszukują że będzie lepiej
W sumie ciekawie mi się słuchało Twoich materiałów jako osoby, która nie zna za bardzo świata Tolkiena. Ja się po pierwszym sezonie poddałam, bo stężenie wszystkiego (od zrobienia kanonu bez mydła, przez plastikowe stroje, po zaoranie po kolei wszystkich postaci) było zbyt duże. Słuchając paru różnych materiałów o sezonie drugim (z różnych źródeł) utwierdzam się w przekonaniu, że nie straciłam absolutnie nic. Bawiłam się w sumie całkiem nieźle słuchając, jak różni ludzie punktują brak logiki w scenariuszu, a przynajmniej nie musiałam oglądać paskudnej peruki Saurona.
Jedynym dodatkowym bonusem było odkrycie aktora grającego Celebrimbora w Wayne Enterprises w Batman Begins xD
jesteś moim spirit animal Michał 🐺 xD
Dzięki za recke
komnatę złego czarodzieja tłumaczy się jako 🎷oto jest spółka zło Dundersztyyyca 🎷
Mi się podobał dużo ciekawszy od pierwszego sezonu
Myślę, że problemem takich serialów jest danie lejcy osobom, które zupełnie nie rozumieją danego uniwersum i nie mają odpowiedniego wyczucia, żeby oddać klimat świata przedstawionego. Peter Jackson świetnie to rozumiał, wiedział czego chcą fani Władcy Pierścieni i dzięki temu ten świat był bardzo spójny, wiarygodny. Każda postać zachowywała się odpowiednio do tego, kim była. Kilkutysięczno-letnia Galadriela była autentyczna w tym, jak wiekowa była. Biła z niej mądrość staruszki a jednocześnie wierzyliśmy w to, że będąc wizualnie młodą, przeżyła wiele. To samo z Elrondem, Aragornem, Gandalfem i tak dalej. Tutaj w Pierścieniach Władzy doszło do czegoś, co miało miejsce w Wiedźminie Netflixowym. W Wiedźminie Lauren Hissrich nagrywała wcześniej głównie jakieś seriale pod młodzież, więc totalnie nie potrafiła oddać powagi postaci. Yennefer mając ponad 90 czy ponad 100 lat, zachowywała się jak rozwydrzona nastolatka. To samo jest z Galadrielą. Nie jesteśmy w stanie uwierzyć, że ma ona mnóstwo lat na karku, bo scenarzyści i reżyserzy kompletnie nie dają nam tego odczuć. To samo się tyczy innych postaci a i też sam świat wydaje się być zbyt sterylny, zbyt plastikowy, zbyt piękny jak na ten typ uniwersum. Do tych serii potrzeba kogoś, kto ma jaja, żeby pokazać świat pełen brudu, śmierci i wojen.
No i się nam Michał odpalił 😁😁
Jeśli chodzi o mnie to widzę znaczą poprawę jesli chodzi o prowadzenie historii względem sezonu pierwszego. Jednak zgodzę się, że wątek Gandalfa i Harfootów jest nie tylko źle napisany (tylko po to bo "ah umieśćmy postaci, którzy wszyscy kochają z filmów), ale też kompletnie zbędny. Tom Bombadil został umieszczony dla fanów książek, którzy płakali, że nie było go w filmach Jacksona - i tak, były jego teksty dziwne, ale przynajmniej fajną piosenkę dla niego skomponował Bear McCreary - zdecydowania ten utwór to najlepsza część tego sezonu. Zamiast tych nudnych hobbitów dałbym więcej czasu dla ważnych dla historii postaci - wprowadził Celeborna (męża Galadrieli) zamiast budowania dziwnego napięcia między trójkątem Sauron-Galadriela-Elrond. Chciałby się zobaczyć więcej krasnoludów, współpracę Narviego z Celebrimborem (a nie tylko "o zbudowaliśmy drzwi Durina" i tyle...). Mimo wszystko dobrze się na to patrzy - jest całkiem ładny, CGI jest wyjątkowo ładne. Galadriela, Elrond, Gil-Galad jak w pierwszym sezonie nudni i beznadziejni. Wątki Numenoru - a szczególnie królowa Miriel (i wzdychający do niej Elendil) są koszmarnie nudni. ALE Annatar i Celebrimbor, a także Durin i Disa są przyjemni do oglądania.
Niemniej największym problemem tego serialu jest to, że nie broni się jako samodzielne dzieło, a chce być dopełnianiem filmów...
Z całym atakiem na Eregion i wątkiem Adara jest jeszcze zabawniej niż wspomniałeś. Otóż Adar przecież nie wie gdzie jest Sauron. Jasne, Halbrand mu zasugerował że brata się z elfami, ale nie zdradził mu konkretnego miejsca, a orkowie nie mieli jak potwierdzić tego info, a przecież nawet nikt nie próbował tego zrobić. Nie wie tego także Galadriela ani wojska elfów. Więc całe oblężenie jest na yolo i z założeniem, że nawet jeśli tam Sauron jakimś cudem jest, to nie uciekł w trakcie. Genialne...
Mieli przesłanki, to wystarczy 😂 znaczy ja sobie założyłam, że Adar, jakoś wiedząc że Halbrand = Sauron on go tam może wysłał / śledził jak Halbrand od niego pojechał do Eregionu? A Galadriela widziała rozwalony most = wina Saurona = Sauron jest w Eregionie 😂
Swoją drogą Michale bardzo ładnie ci w tej koszuli😊
Ale masz piękną koszulę 😊
"Ja się nie dam zrobić na wnuczka" hahaha dobra tutaj wygrałeś. Ciężko mnie ostatnio aż tak rozśmieszyć, żebym się prawie zadławił śniadaniem, ale dziś wyjątkowo się udało 😜😜
Może jakaś retro recka zapomnianych już filmów fantasy np. "The Beastmaster" z 1982 roku od Don'a Coscarelli.
No i czy znajdziesz czas na kolejny twór Zack'a Snyder'a czyli serial "Twilight of the Gods"?
Serial obejrzałem tylko z racji marki LotR i po to by móc w pełni słuchać omówień tu, u Krzysia Misia Maja i na b/s. Bezos powinien wam chyba płacić za to, że stworzyliście z tego serialu guilty pleasure, który człowiek oglądał jako wstęp do dobrej komedii, uprawianej przez Was w omówieniach.
20:18 ale ty wiesz ze Galadriela to teściowa Elronda ?
Wiem
Michale a co z siostra Isildura(tak tak nie wiem jak to imię napisać, nie musicie mi o tym pisać😅) ona jeszcze jest w tym serialu?
Coś tam gdzieś tam się kręci ^^
Mógłbyś umówić filmy Cliver barkera ma tylko 3 ale wyjątkowe
Ja nie rozumiem jak ten sezon dla niektórych jest lepszy od 1szego 💯
Wszystkie wątki w pierwszym były lepsze...nawet Harfooty'y bo przynajmniej była jakaś tajemnica gdzie w tym spłycili to strasznie
Pamiętam w 1szym sezonie był odcinek horrorowy gdzie ORKI (z majorki 😅) wychodziły spod ziemi i ludzie z wioski musieli sobie z nimi poradzić, pokazywało to jak przerażający potrafili być a w tym pokazują mi w jednej scenie że mają dzieci xD Jakby scenarzyści nie mogli sie zdecydować jak chcą tą rase przedstawić...
Jeżeli już robili recasty to trzeba było zrobić tej irańskiej aktorki (która ze względów politycznych zrezygnowałą z roli) która miała jeden z lepszych wątków z Arondirem a tutaj to zaorali i chłop praktycznie nie miał co robić 😭
Mógłbym tak długo ale wiem że ludziom nie chce sie czytać xD
1 sezon był pod KAŻDYM względem lepszy od 2giego❗
A mi się tak dla odmiany ten sezon podobał, bardziej spójny fabularnie od pierwszego,mniej chaosu, tak trzymać, fajne sceny bitew, fajne krajobrazy, fajne efekty specjalne, Balrog też fajny. Pierwszy sezon to był taki guilty pleasure bardziej i cieszę się, że twórcy słuchają ludzi i opinii krytycznych. Jejku, jakim arcydziełem RoP będzie w 4-tym sezonie ! ;)
Dzięki, że się poświęcałeś i ja sam nie musiałem tego oglądać 😂 obejrzałem całą serię u Ciebie na kanale i ani jednego odcinka serialu 👌
Problemem tego sezonu, jak i poprzedniego jest przede wszystkim scenariusz. To jasne. Ale nie możemy zapomnieć o "genialnym" montażu i słabej reżyserii. Przecież poprzez nieumiejętny montaż i reżyserię niektóre rzeczy, zwłaszcza bitwy i sceny akcji, czy też wydarzenia dziejące się w tym samym czasie, są pokazane tak niejasno i nieczytelnie, że można się pogubić :D co jest niedopuszczalne w wysokobudżetowej produkcji. Przykład .. Elrond wychodzi z namiotu Adara po pertraktacjach, łazi sobie wśród orków jak wśród swoich ziomków i naglę bęc, rozpoczyna się walka elfów z orkami w lesie, ni stąd ni z owąd, nie wiadomo :D ... Będąc uczciwym to na plus tej produkcji duża część production design (z kostiumami mam nadal problem, te wszystkie zbroje z bliska nadal są gumowo-plastikowe, ale z daleka super), CGI, muzyka, zdjęcia i kolorystyka, piękne Intro, no i duża część aktorów - Sauron, Celebrimbor, Adar 1 i 2, Durin 1 i 2, tylko co z tego jak koszmarna Galadriela zaciera to wrażenie. No i jak dobrze nie grali by aktorzy, to muszą mieć dobre dialogi, a tych tutaj tyle co kot napłakał. Porównajcie sobie z takim Pingwinem, jakość dialogów i emocje, które one budzą. ... Tak więc ogólnie to Pierścionki zasługują na jedną gwiazdkę wyżej niż Wiedźmin Netflixa, za jakość audiowizualną, której tam brak. Reszta to podobne guano.
Krótko: jak dla mnie serial ten był totalnie nudny i nie łączył się ni diabła z 1 sezonem - tzn charaktery postaci jakby się pozmieniały, albo próbowano je inaczej przedstawić., przy czym Galadriela jest tu jaskrawym przykładem.
Bez recenzji, nie wiedziałabym za bardzo o co tam chodzi.
I to chyba najlepsze podsumowanie Rings of Pała.
Miecz Isildura NASRIL
mistrz ❤
^^
Ten serial to jest bardzo bolesny przykład zasady, że limitem inteligencji postaci jest inteligencja scenarzystów.
A byłeś w kinie na
Aftermath Most w ogniu możesz coś powiedzieć o tym filmie ?
Nie byłem ^^
Elrond całował swoją przyszłą teściową. Showrunnerzy Rings of Power wiedzą jak wkurzyć fanów twórczości Tolkiena.
Skąd masz koszule, powiedz proszę.
Ja taką mam z Reserved, kupiona jakieś 2 lub 3 lata temu
@@teb_179 aaa, to może już nie być, aż pójdę sprawdzić czy jest u mnie coś podobnego. Dzięki.
@@pazeros6424 Widzę, że są podobne na ich stronie w sekcji koszule ze stójką
Dziękuję za recenzje oceniam je bardzo wysoko-nie chce jeść ani surowego ślimaka ani kamienia😅 wracam oglądać Pingwina
Z innej beczki.. pozdrawiam z Ciszego Wzgórza
Pozdro dla kumatych 😉
Michał, wybierasz się na nowego Hamleta z Ian'a Mckellen'a? Nie za bardzo mnie interesował ten seans, ale po namowie znajomego poszedłem z nim i bardzo pozytywnie się zaskoczyłem, według mnie godne dyskusji i jestem ciekaw jakie ty miałbyś zdanie :D
Nie wiem czy znajdę czas ale wygląda ciekawie
Tak ja jestem pomiędzy 😅
Rings of power of maaaaany.
Mam nadzieję, że będziesz na omówieniu ROP u Filipa w piątek, żeby powiedzieć, że "wszystko było słabe i kurwa nudne - 4/10 - dziękuję państwu" przy akompaniamencie "ten w prawym dolnym rogu nic nie mówi/tylko narzeka" na czacie :D Sama oglądam ten serial, żeby brać udział w dyskusji i rozumieć omówienia tego serialu. Choć uwielbiam filmy Jacksona, to w przypadku Pierścieni Władzy to nie serial jest najciekawszy, a wszystko dookoła niego.
Nie najlepiej to o nim świadczy...
Nie będę ^^ Filip zmienia ekipę cały czas a ja rzeczywiście już chyba wszystko powiedziałem! A czat bywa trochę przewidywalny (jak moje marudzenie)
@@PonarzekajmyoFilmach Szkoda. Chciałabym, żeby BS wypuściło z 2-3 podsumowania, żeby każdy, kto brał udział w omówieniach mógł się wypowiedzieć jeszcze raz na temat całości. Czasem nawet jak omawiany utwór jest nudny, to wasze interakcje są warte obejrzenia (omówienie finału było bardzo śmieszne).
Dzięki za dotychczasowe treści.
W sumie racja. Nie dość, że jest to najdroższy serial to jeszcze jest tym najlepszym serialem. ❤
Nie jest to coś czego oczekiwałam ale ogólnie bardzo dobry sezon. Podeszłam dośc luźno do adptacji więc nierzgodnośc mi nie przeszkadza aż tak bardzo. Bardzo przyjemny sezon mimo ,ż edo sporej ilości rzeczy da sie przyczepić
Ja oficjalnie daje uwaga 6/10 !
Nie uważam że był to najgorszy serial ever ale nie zmienia to faktu, że moje serce - ogromnej fanki uniwersum Tolkiena - jest złamane. Co mnie zadziwia najbardziej, to zdałam sobie po tym sezonie sprawę, że postacie kobiece, które tak intrygowały mnie w książkach, w serialu są przeze mnie wręcz znienawidzone. Nie wiem czy chodzi o casting, czy o złe napisanie tych postaci ale tak jak zaakceptowałam większość postaci męskich, tak nie potrafię chyba wymienić żadnej bohaterki, która wzbudziłaby we mnie pozytywne odczucia kiedy pojawia się na ekranie; nudna jak flaki z olejem Nori, wnerwiająca wymyślona siostra Isildura, która tupie nóżką i podburza wszystkich wokół bo coś sobie ubzdurała (tak w ogóle to nie wiem czemu ale nieodparcie kojarzy mi się z Małą Mi z Muminków), snująca się niewidoma królowa bez charyzmy, nic nie wnosząca dziewczyna Isildura, durnowato naiwna elfka pomocniczka Celebrimbora i wisienka na torcie - agresywna wojowniczka Galadriela z wiecznym fochem na twarzy. Chyba najbardziej neutralna jestem w stosunku do Disy, nawet już zaczynałam ją lubić ale oczywiście musieli wyjechać z jakimiś supermocami. Przykro mi ale chociaż dało mi to motywację, żeby odświeżyć sobie książki 😁
Moim zdaniem sezon 3 będzie gorszy albo lepszy kto wie
Musimy tylko poczekać dobre 2 lata na kolejny sezon
Ale frajda 🙃
Bedziesz w piatkowym omowieniu sezonu na Bez Schematu?
Nie
tak jakby chaotycznych i prze-ambitnych gimnazjalistów którzy znają Tolkiena bo raz oglądali Jacksona zatrudnić do serialu za 'miliard'
Jestem specyficznym człowiekiem, z pewnością. Nie obejrzałem ani jednego odcinka tego serialu, o WP pamiętam tyle, że były te hobbity z giga stopami ze smigolem co szli z pierścieniem i że był dziad z brodą, a mimo to odsłuchałem recenzje wszystkich odcinków tego sezonu xD i prawie każdy live na bez schematu jak wszyscy to rantowali a Oskar zawzięcie go bronił - miód na uszy to był. Ale cóż jak się rozwozi żarcie cały czas to czymś musze bodźcować mozg w trakcie, kurwa dobrze, że studia mi wracają za 3 tygodnie bo bez Rings of Pała to jak bez tlenu. Pozdro Michał
Ale że co, nie lubiłeś Władcy Pierścieni?
Pierwszy sezon mi się w miarę podobał. Pierwszy odcinek to było dla mnie mocne 7, kolejne między 5 a 6. Było tam sporo idiotycznych wydarzeń, irytująca Galadriela, był też klimat fantasy wywołujący nostalgię do prawdziwego Władcy Pierścieni, wizualnie serial wygląda bardzo dobrze. Jedyne co u mnie wywołuje niesmak to dodawanie na siłę Władca Pierścieni do tytułu Pierścienie Władzy. Dla mnie to nachalna manipulacja, a ja nie lubię jak ktoś próbuje mi coś wcisnąć na siłę. W końcu Hobbit nie potrzebował niczego więcej w nazwie.
Pierwsze 6 odcinków drugiego sezonu mnie tak wynudziło, że na razie jeszcze nie dotarłem do tej "wielkiej ekscytującej" bitwy. Drugi sezon miał być lepszy i o dziwo jest. Znajomi z pracy chwalą, że drugi sezon jest dużo lepszy od pierwszego. Twórcy nie olewają fanów, wręcz przeciwnie widać, że się postarali, żeby zadowolić widownie. Oni po prostu nie rozumieją o co chodzi fanom i sympatykom prawdziwego Władcy Pierścieni (ja nie jestem hardcorowym fanem, tylko sympatykiem). W ich środowisku, wśród ludzi, którymi się otaczają i ogólnie rozumianym main-streamie tak właśnie się postrzega dobrą rozrywkę. Nie ważny jest sens, "logika" jest względna i na potrzebę chwili, są mocne argumenty, a to, że jak się je zestawi razem to się okazuje, że się wykluczają to już nie ważne, najistotniejsze, że jest dużo mocnych argumentów. Ważne, żeby na pierwszy rzut oka wyglądało super. Typowa rzeczywistość korpo, w której szef ma zawsze rację i nie ma mowy o dyskusji merytorycznej, bo wszystko da się przykryć ciągłym rozpraszaniem uwagi, a jak ktoś się nie da zbić z tropu to jest czepialski. Wątek Numenoru jest najlepszym przykładem, najpierw był orzeł później jakiś morski potwór. To faktycznie brzmi i wygląda super, zamiast się czepiać szczegółów masz czerpać radość z rozrywki. Wreszcie zrozumiałem, o co chodzi twórcom, którzy atakują widownie. Oni na prawdę myślą, że widownia robi im na złość, bo przecież oni zrobili wszystko tak jak trzeba.
Mi drugi sezon się nie podoba, widać nie dlatego, że jest taki straszny tylko dlatego, że nie należę do docelowej grupy odbiorców.
P.S. Jakby tak głębiej podrążyć to w oryginalnym Władcy Pierścieni mamy przedstawioną baśniową wersję wolny klas, gdzie plebs (w postaci orków) pod wodzą genialnego przywódcy Saurona zbuntował się przeciwko zgnuśniałej szlachcie w postaci Gondoru i Rohanu, których przywódcy totalnie się zatracili, oczywiście jest też arystokracja w postaci całkowicie oderwanych od rzeczywistości elfów, żyjących w swoich enklawach. Piękni są dobrzy, brzydcy są źli. Taka typowa historia napisana przez zwycięzców. Za to w Pierścieniach Władzy pokazali nam orków, którzy nie są złem wcielonym, są bliżsi rzeczywistości. W końcu w prawdziwym życiu, nie ma dobrych i złych, są tylko konflikty interesów. To może te Pierścienie Władzy nie są aż takie głupie jak nam się wydaję?
Ja sobie odpuscilem w polowie 2 odcinka. Mam duzo seriali do nadrobienia ktore wiem ze sa dobre a ogladajac RoP czulem, ze martnuje czas. Jak zobaczylem te Hobbity na pustyni, czy kontynuowanie watku fochów Durinow, to juz mialem same red flagi przed oczami, ze znowu beda nudy i snucie sie bez celu.
Jeśli nikt o tym nie wspominał, to jest wywiad z showrunerami na kanale Nerd of the rings. Przyznali, że ten serial jest pisany na bieżąco i sami nawet nie wiedzieli, kim ma się nieznajomy czarodziej okazać. XD
No , ale trzeba przyznac , ze Ród smoka bardziej zawiódł niż to , no dobra tam byly większe oczekiwania wiadomo.
Opinia o RoP s1:
Jeśli Amazon miałby wymóc 'swoje zasady' na Games Workshop, Henrym Cavilu czy kimtam odpowiedzialnym za wh 40k - to lepiej żeby serial o tym uniwersum nie powstał
Opinia o RoP s2:
Jest coś takiego czasem, że ważniejsze jest jak ktoś kończy, a nie zaczyna. W takiej adaptacji raczej to nie zadziała, ale - a może? Dla fana LoTR s1 sprawił, że w s2 można się doszukiwać lepszych scen czy wątków, ale ciężko mi sobie wyobrazić, co twórcy mogli zrobić poza resetem.
Ale nadal w myśl 'ważne jak się kończy' mogli zostawić s1 i znacząco poprawić jakość fabuły, ogólnej logiki i dialogów s2. I tego nie zrobili. POMIMO wielu grzechów pierdorodnych s1 MOGLIŚMY MIEĆ:
-dobrze zrobioną grę o tron w Numenorze (trzeba być debilem, żeby napisac postać tego synusia i czystek)
-zajebistą bitwę o Eregion
-Saurona masterminda zwodzenie (niby lepszy wątek, ale tutaj grzechem pierdorodnym wątku jest to, jak on się dostał do Celebrimbora i ten brak posłańców - przydałaby się jakach podpucha, że Sauron to niby ktoś inny i on z nim pomógł się uporać czy coś)
-postulowany przez Krzysztofa bezkres potencjału Rhun - malownicze krajobrazy i cywilizacja, która potem może ulec zniszczeniu przez Saurona itd
-Galadrielę, która znacząco zmienia acting i uczy się na błędach (co kinda jest potencjałem na kolejne sezon? xddddddd)
-Adara, który był faktycznie skłonny nie walczyć, ALE SAURON MASTERMIND dokłada kolejną intrygę, by skłócić ze sobą 2 armie i wywołać bitwę (gram z kart na ręce)
-pozostałe królestwa krasnoludów i sensowniejszy upadek Durina III
(w tym momencie się załamałem i koniec, nie polecam)
Z tego co pamiętam Silmarillon,a pamiętam słabo to Sauron(albo to był jeszcze Morgoth, mieszają mi się te postacie) został umieszczony u elfów w niewoli, żeby się zresocjalizował. Liczyli, że jak pozna bardziej boskie dzieło to też je pokocha. I on tam był przez bardzo długi czas nawet jak dla elfów i przez ten czas ich urabiał.
No właśnie nie. Według Tolkiena, po upadku Morgotha Sauron mógł mieć moment, że żałował tego zła, które czynił. Ale nie potrafił znieść upokorzenia. W sumie całą historię Saurona bardzo fajnie opowiada GOTRI
@@kacperoborski8397 Racja. Pomyliłem się. Teraz doczytałem, że to dotyczyło Morgitha i Sirmarilli. Sauron odwiedział elfy jako Annathar,Majar(którym rzeczywiście był) wysłany przez Valarów. Trwało to ponad 400 lat i przez ten czas dużo nauczył Celebrimbora o kowalstwie i dlatego ten mu zaufał.
Generalnie Morgoth był zły.
Sauron nie był od początku.
Tak jak mówisz, Valarowie Morgotha wtrącili do "więzienia" na kawałek czasu i sądzili że się poprawi. On po uwolnieniu zaczął manipulować elfami.
Sauron z kolei został skuszony przez Morgotha, po upadku Morgotha ukłonił się przed heroldem Valarow Eownem, ale miał rozterkę.
Bał się kary od Valarow, więc uciekł na wschód i ostatecznie zatopił się w mroku
Może teraz coś lepszego, a mianowicie: "Monsters: The Lyle and Erik Menendez Story".
Thanks 👍
Klata władzy ❤
Jedyna scena ok, to ta w której Durin podskoczył do Balroga, pomijając że Balrga raczej nie powinno tu być, ale cóż życie.
Największa spuścizna tego serialu to ta przeróbka z podłożonymi głosami bohaterów Walaszka.
Ten sezon jest lepszy niż pierwszy, aczkolwiek nie odbija się na wyżyny. Zwykły przeciętniak, pięknie opakowany. Szkoda, że nie wykorzystali tego potencjału :(
W serialu niestety tak nie jest że, on jest w stanie tworzyć iluzje tylko jak wejdzie komuś do głowy. Wiem z serialu że prawdziwa krew Sauroffa to czarna smoła a cały pierwszy sezon dostawał wciry, miał obtarcia rany i wszystko było czerwone a widziały go setki jeśli nie tysiące ludzi. Scenarzyści sami to sobie zrobili. Takich niedoróbek niekonsekwencji fabularnych jest w serialu mnóstwo to się po prostu ciężko bardzo ogląda. Nic nie jest mnie wstanie wciągnąć do tego świata. Potworna nuda
Oglądałam teraz z mężem "Obcy- decydujące starcie" i po 10 minutach bardziej byłam wkręcona w losy tych najemników niż przez 8 odcinków RoP w losy wszystkich bohaterów.Chomik
kelebrinmor wyglada jak zenek martyniuk
Nie zgodziłbym się, że aktor grajacy Elfa Karczycho dobrze wypada w roli króla, jak dla mnie rusza się jak wóz z węglem i zwyczajnie brakuje mu luzu 😉
To prawda ale pasowało mi to na króla właśnie, tylko mało do zagrania ma
Niech ktoś mi wytłumaczy, Michał mówi, że Sauron zabijał posłańców. Ja to rozumiem w ten sposób, że te duchy, pokonane przez ekipę Galandieli ich zabijały. Jeśli tak, to czy było gdzieś wspominiane, że Sauron wracając od Adara otworzył ich kryptę? A jeśli nie to w jaki sposób ich niby zabijał?
W zasadzie to nic nie wiemy i możemy zgadywać ^^
@@PonarzekajmyoFilmach Też tricky w tym serialu jest to, że nigdy nie wiesz czy nie wiesz bo stwierdzili, że nie będą nic tłumaczyć czy może przewinąłeś albo przespałeś dialog.
@@montyszotpluxsiem8117 Celna uwaga o "przespaniu dialogu". Po finale chciałam rantować, że nagle znikąd Elendil ma drugiego syna, o którym nigdy nie wspomniał, po czym okazało się, że w 1. sezonie były o nim 2 zdania. xd Ciężko zakodować w głowie każdą sentencję...
moim zdaniem serial 6/10 na pewno lepszy od 1 sezonu i lepszy niż 2 sezon Rodu Smoka , z częścią krytyki się zgadzam bo są tu rzeczy głupie , ale większość rzeczy można łatwo wyjaśnić i niektóre rzeczy są tak oczywiste ze nie trzeba ich wyjaśniać , trochę tu się czepiania na siłę , następny sezon zapowiada się lepiej bo harfootow nie będzie Gandalf z tomem w końcu wyjdą z tej pustyni , wątek numenoru i isildura się połączą , wątek Arondira , galadrieli ,Elronda ,Gilgalada się połączy , wątek krasnoludów też się zapowiada lepiej niz w tym sezonie , więc 3 sezon powinien być bardziej spójny , ale zobaczymy mogę się mylić , ale to tylko moja opinia jeśli ktoś uważa inaczej to ok to tylko serial
Nir mam pojęcia jak mozna bronić ten serial tak jak ekipa na bez schematu.
Harfooty to naród wybrany to dlatego chodxi po pustyni😂
Guess who's back with a brand new (almost) rant ;)
Nie jedzcie surowych ślimaków. Wyguglujcie Sama Ballarda.
Wydaje mi się, że brakuje w tytule: RANT. A i dodam jeszcze tradycyjnie, że stroje i scenografia są tragiczne, skopane po całości, są absurdem. Największym mitem opisującym ten serial jest to, że wygląda dobrze wizualnie. Jednak jeżeli ktoś mi teraz napisze, że stroje są dobrze wykonane, to niech obejrzy sobie jeszcze raz Władcę Pierścieni, niech popatrzy w grafikach Google na różne obrazy, czy to od fanów, czy od faktycznych profesjonalistów, i niech to wszystko porówna z Rings of Power, chociaż nie, tutaj nie ma nawet czego porównywać...
Dostało 4 ^^
@@PonarzekajmyoFilmach Och... dałoby się wytłumaczyć.
A wiesz, zrobiłem sobie zasadę że rant musi być 1-3/10 i musi być rantem rzeczywiście (luźna definicja ^^)
Byłoby znacznie ciekawiej, gdyby te elfy wzięły i popłynęły do Valinoru w p...u w 1 odcinku. To byłby PLOT TWIST 😂
Mała uwaga do teleportów: nie do końca tak jest jak mówisz, bo Eregion bezpośrednio sasiaduje z Morią, a Lindon, skąd Gil Galad wysyłał wiadomości, leży na wybrzeżu, czyli wiele dalej. W Drużynie Piersciena Jacksona droga z Bree do Morii trwała długo, a Lindon położony jest znacznie dalej.
Problem nie leży w tym, że są częste odwiedziny na linii Krasnoludy- Eregion, ale że serial tego nie tłumaczy. Wystarczy że np. Elrond wspomniałby że w sąsiedztwie może być niebezpieczeństwo i wysłał list ostrzegający do Durina, który przechwyciłby jego ojciec opętany przez pierścień.
10,29 przemienia się po schrupaniu dziewki w pierwszym odcinku s2.
obejrzałem może 2,5 odcinka faktycznie historia jest dla upośledzonych, nawet ten Adar, którego wymyślili i był najmniej głupi i najgłupiej jak można go zcancelowali, tylko skoczyć z wodospadu jak Elrond (przyznaje no to było śmieszne, ale po tym wyłączyłem i nie oglądałem dalej aż do dwóch ostatnich odcinków). Więcej obejrzałem komentarzy internetowych . 3 sezonu raczej w ogóle nie odpale szkoda czasu.
Oto spółka zła Dundersztyca
jeden gość zjadł surowego ślimaka wpadł w śpiączkę i umarł
Heh, odpalam sobie kampanię Rohanu w DaC v5, a w tle Michał bluźni na Rings of pała 😀
Się odwaliles w koszule jak na specjalna okazję 😁
Śmieszna sprawa, że w serialu na podstawie być może najlepiej napisanej i dopieszczonej światotwórczo historii najbardziej kuleje właśnie opowieść. 🤔
Ale może już dość o głupotach...
Kiedy "Rzym" ? 🤨
5:21 spółka z.ł.o. 😅
Żeby netflixowy Wiedźmian chociaż do tego poziomu doszedł...
surowy ślimak, że dobrze nie k.... s :* sama słodycz!
82 dzień czekania na recenzje Spy x Family i Pluto
Ten serial ma jeden dość dobrze napisany wątek - Durin IV z żoną i ojcem, ale i tak tam są pilśniowe rozwiązania scenariuszowe. W temacie Saurona i Garadieli - być może źle zapamiętałem, ale była jedyną, której nie potrafił wejść do głowy i nad nią zapanować. Żal mi postaci Adara, miał tani koniec, ożywienie Arondira było żałosne, ogólnie taniość i bylejakość rozwiązań poszczególnych wątków skłania mnie do dania jakiegoś 3,5/10.
Ja powiem tyle lubię ten serial ale z tyłu głowy mam że to jest niezły kał.
Lair czyta się "lær" -laer
Po brytyjsku, ja czytam po amerykańsku
@@PonarzekajmyoFilmach to staro angielski. Amerykańskir powinno brzmieć tak samo tho
A mówisz to na jakiej podstawie? Bo to nieprawda, sprawdź w słowniku
@@PonarzekajmyoFilmach rzeczywiście po amerykańsku mówią inaczej. Nawet się zdziwiłem bo brzmi to jakby mówili "lejer" co wręcz dziwnie przypomina słowo "layer"
aż na galowo z tego powodu się ubrałeś? xD
jak dla mnie 2 sezon jest znacznie lepszy niż pierwszy i mimo że nie jest to Tolkien a ilość głupot biła po oczach to przyjemnie się to oglądało i czekałem na odcinki
Mi się nie podobało nic, może oprócz Saurona, który jako jedyny mnie nie denerwował
Jeszcze dodam, że scenariusz jest pisany po najniższej linii oporu na zasadzie, dajmy scenke a fan Władcy Pierścieni sam się domyśli o co chodzi i dopowie historie. Serial jest zrobiony na zasadzie cut scenek. To co powiedziałeś, nie czujemy podróży bohaterów, jest teleport, akcja gdzieś indziej nagle, bez sensu, bez powodu, akcja! Dla mnie porażka i zmarnowany ogromny potencjał.