Mam GFX, ale 50/3.5 to trochę nie moja bajka. Nie do końca naleśnik, bo ma prawie 5cm długości, trochę ciemny, a ja lubię szkła jasne z płytką GO i trochę bardziej "vintage" kreśleniem, więc mam zaadaptowane stare dalmierzowe szkło Canona 50/1.2, do tego co lubię robić to robi robotę, a po skręceniu na nieskończoność ma raptem 3.5cm. Wspominasz też że dużo ludzi omija 63/2.8, ja także bo zastępuje mi to szkło Minolta 58/1.4, która bez problemu bez specjalnie zauważalnej winiety pokrywa matrycę GFX. Ostra nie jest, nie ma AF, ale ma za to z racji konstrukcji (podwójny Gauss) bardzo fajny bokeh, którego żadne (!) z systemowych szkieł GFX niestety nie ma, bo są nowocześnie skorygowane. Jak ktoś nie lubi podwójnych Gaussów, to bez problemu można też zapiąć Zeissa Planara 50/1.4 ze starych Contaxów i mieć wysokokontrastowy szał ciał pod trochę szersze portrety :)
Tak się zastanawiałem, co to jest ta "płytka GO".... Co to za urządzenia ta płytka, do czego ona służy, myślałem. Żadnej takiej płytki nie mam w moich obiektywach.......3 minuty mi zajęło, zanim wpadłem, że to DOF......
@@photographicadventures1980 Canon tak jak wspomniałem dalmierzowy, więc mocowanie starodawne LTM/M39. Adapter trzeba sobie zbudować z części, ale obiektyw zasadniczo poddaje się adaptacjom dość wdzięcznie, bo wystarczy jeden pierścień z tyłu wykręcić i mozna wyjąć cały układ optyczny bez problemu, dzięki temu lekko redukując winietowanie na GFX. Winieta nistety jest kolosalna, ale w 3:2 do mocno artystycznych portretów jest spoko. Przy kwadracie 1:1 jest bez problemów. Z określeniem "płytka GO" się spotykałem często, myślałem że jest dość powszechne. Nawet jakby powiedzieć DoF, to i tak trzeba dodać, że płytka, bo DoF może być bardzo wąska i bardzo szeroka przecież :D Jeśli spora winieta jest problemem, to zawsze można sięgnąć po Contax Zeiss Planar 50/1.4 który kryje sensor z bardzo lekką winietą (do tego 50/1.7, wszelkie Pentaxy 50/1.7 i podobne szkła f/1.7, Pentacon 50/1.8, większość 50-tek f/1.9) , albo po Rokkor 58/1.4 czy nawet 58/1.2, które kryją sensor praktycznie bez winiety. Tak samo z Biotarem 58/2.0 i wszelkimi Heliosami 58/2.0. Zasadniczo szkła dłuższe niż 58mm (szczególnie stare manuale) powinny w większości bez problemu kryć sensor GFX, więc jakieś cacka w stylu Biotar 75/1.5 czy nawet Helios 85/1.5, Leitz 90/2.0 itp., praktycznie dowolne nowe i starodawne szkła 85/1.4 - dają miód malina efekty na GFX.
@@KNURKonesur Dzięki. Ja ogarnięty jestem dość dobrze, a zainteresowałem się tym Canonem, bo potrzebuję jeszcze płycej. Nic nie ma dziwnego w "płytka GO", to ja byłem zaspany i tak mi głowa pracowała, więc się podzieliłem żenującą błyskotliwością..... Jeszcze raz dzięki.
Dzień dobry. Mam takie pytanie, bo Pan ma ogromne doświadczenie z obiektywami Voigtlander i posiada ich Pan dużo. Gdzie Pan serwisuje te obiektywy ? Czy może wie Pan, gdzie naprawić taki obiektyw. Nic nie mogę znaleźć, a mam problem z Noktonem 35 mm 1.2 Asp II. Nie ostrzy na nieskończoność. Kiedy go używałem przez adapter z Sony A7, to nie było problemu. Adapter umożliwiał ostrzenie. Problem pojawił się, kiedy kupiłem mój pierwszy cyfrowy aparat Leica. Okazało się, że Nokton nie ostrzy na nieskończoność. Aparat jest na pewno sprawny, sprawdziłem to z wieloma obiektywami. A ten Nokton nie ostrzy też z innymi korpusami Leica. Kupiłem go używanego, prawdopodobnie było przy nim coś robione i pewnie został źle złożony. Nie znam się na tym, ale zauważyłem, że element który naciska na dźwignię dalmierza wysuwa się dalej niż przy innych Voigtlanderach. Jeżeli mógłby mi Pan polecić jakiś serwis, to będę Panu bardzo wdzięczny. Z góry dziękuję.
Nigdy nie miałem problemu wymagającego serwisowania. Z tego co wiem to firma Fdirect w łodzi jako główny dystrybutor zajmuje się serwisowaniem (nawet z wysyłką do Japonii). Z drugiej strony jeśli to Leica M a wcześniej Sony a obiektyw jest w wersji M to powinno być ok ale dziwi mnie dlaczego ma Pan podejrzenie, że przy obiektywie było coś robione. Na Sony też by nie ostrzył. To dziwne zachowanie. Na koniec dwa pytania. Czy nie ostrzy przez dalmierz? Czy jak nastawimy na obiektywie nieskończoność i zrobimy fotografię czegoś dalekiego bez patrzenia na dalmierz - czy jest ok czy nie?
@@MaciejTaichman Adapter musi być tak skonstruowany, że umożliwia ostrzenie na nieskończoność jeżeli chodzi o Sony. Musi być jakiś większy zakres ostrzenia, albo coś takiego. Jeżeli chodzi o Leica M, obiektyw ustawiony na nieskończoność robi rozmyte zdjęcie odległych obiektów, a w dalmierzu nie można pokryć obrazów, brakuje trochę. Obiektyw był sprawdzany na innych korpusach Leica i problem jest ten sam. Inne obiektywy z tymi kormusami, działały poprawnie, więc musi być to wina tego konkretnego obiektywu. Zauważyłem, że element który naciska na dźwignię dalmierza, wysuwa się dużo dalej, niż w innych obiektywach, gdy jest ustawiony na nieskończoność. W innych obiektywach, ten element jest wtedy na równi z bagnetem. Może tu jest problem. Skąd wiem, że mogło coś być robione ? Byłem w serwisie z tym obiektywem, Panowie nie potrafili naprawić tego obiektywu, ale powiedzieli, że wygląda, jakby był już wcześniej rozbierany. Dziękuje za informacje o firmie Fdirect, na piszę do nich, może mi pomogą, ale teraz mam mieszane uczucia, co do Voigtlanderów. W razie czego, zostajemy z niczym. Napisałem do Voigtlander.de, z pytaniem o serwis, a oni odpisali mi lakonicznie, w jednym zdaniu, że nie mają pojęcia, gdzie jest taki serwis. To mnie powaliło, postanowiłem że nie kupię już więcej, żadnego Voigtlandera.
A propos "lustrzankowych naleśników" - na flickrze można znaleźć zdjęcia z GFX-a z zapiętym EF 40mm f/2.8 STM. Całkiem rozsądnie to się prezentuje, a po "przykropowaniu" do FF wyjdzie to samo. 🙃
Nie ma potrzeby cropować, wystarczy zaaplikować lekką korekcję winiety przy zdjęciach z pełnego sensora. Pod wideo w 16:9 nie widać już winiety praktycznie wcale. Bardzo fajny, budżetowy zestaw, a nawet z adapterem jest ciągle kompaktowy.
@@KNURKonesur Jednak trochę "maże" w rogach - co w portrecie zasadniczo nie ma znaczenia, nie mnej jednak sama ogniskowa ~32mm w portrecie wydaje się nieco... kontrowersyjna. A 16:9 - to też crop! 😛 Chodziło mi raczej o to, że GFX 50mm f/3.5 = FF 40mm f/2.8.
Mam GFX, ale 50/3.5 to trochę nie moja bajka. Nie do końca naleśnik, bo ma prawie 5cm długości, trochę ciemny, a ja lubię szkła jasne z płytką GO i trochę bardziej "vintage" kreśleniem, więc mam zaadaptowane stare dalmierzowe szkło Canona 50/1.2, do tego co lubię robić to robi robotę, a po skręceniu na nieskończoność ma raptem 3.5cm. Wspominasz też że dużo ludzi omija 63/2.8, ja także bo zastępuje mi to szkło Minolta 58/1.4, która bez problemu bez specjalnie zauważalnej winiety pokrywa matrycę GFX. Ostra nie jest, nie ma AF, ale ma za to z racji konstrukcji (podwójny Gauss) bardzo fajny bokeh, którego żadne (!) z systemowych szkieł GFX niestety nie ma, bo są nowocześnie skorygowane. Jak ktoś nie lubi podwójnych Gaussów, to bez problemu można też zapiąć Zeissa Planara 50/1.4 ze starych Contaxów i mieć wysokokontrastowy szał ciał pod trochę szersze portrety :)
Tak się zastanawiałem, co to jest ta "płytka GO".... Co to za urządzenia ta płytka, do czego ona służy, myślałem. Żadnej takiej płytki nie mam w moich obiektywach.......3 minuty mi zajęło, zanim wpadłem, że to DOF......
Z jakim mocowaniem ten Canon? Jaki adapter i jak z vinietą?? Szukam czegoś bardzo płytkiego.
@@photographicadventures1980 Canon tak jak wspomniałem dalmierzowy, więc mocowanie starodawne LTM/M39. Adapter trzeba sobie zbudować z części, ale obiektyw zasadniczo poddaje się adaptacjom dość wdzięcznie, bo wystarczy jeden pierścień z tyłu wykręcić i mozna wyjąć cały układ optyczny bez problemu, dzięki temu lekko redukując winietowanie na GFX. Winieta nistety jest kolosalna, ale w 3:2 do mocno artystycznych portretów jest spoko. Przy kwadracie 1:1 jest bez problemów. Z określeniem "płytka GO" się spotykałem często, myślałem że jest dość powszechne. Nawet jakby powiedzieć DoF, to i tak trzeba dodać, że płytka, bo DoF może być bardzo wąska i bardzo szeroka przecież :D
Jeśli spora winieta jest problemem, to zawsze można sięgnąć po Contax Zeiss Planar 50/1.4 który kryje sensor z bardzo lekką winietą (do tego 50/1.7, wszelkie Pentaxy 50/1.7 i podobne szkła f/1.7, Pentacon 50/1.8, większość 50-tek f/1.9) , albo po Rokkor 58/1.4 czy nawet 58/1.2, które kryją sensor praktycznie bez winiety. Tak samo z Biotarem 58/2.0 i wszelkimi Heliosami 58/2.0. Zasadniczo szkła dłuższe niż 58mm (szczególnie stare manuale) powinny w większości bez problemu kryć sensor GFX, więc jakieś cacka w stylu Biotar 75/1.5 czy nawet Helios 85/1.5, Leitz 90/2.0 itp., praktycznie dowolne nowe i starodawne szkła 85/1.4 - dają miód malina efekty na GFX.
@@KNURKonesur Dzięki. Ja ogarnięty jestem dość dobrze, a zainteresowałem się tym Canonem, bo potrzebuję jeszcze płycej. Nic nie ma dziwnego w "płytka GO", to ja byłem zaspany i tak mi głowa pracowała, więc się podzieliłem żenującą błyskotliwością.....
Jeszcze raz dzięki.
Nie ma nic płytszego na GFX jak Nokton F1.0 50 mm z mocowaniem Leica m przez przejściówkę lub całkiem podobny Nokton 1.2 50
Dzień dobry. Mam takie pytanie, bo Pan ma ogromne doświadczenie z obiektywami Voigtlander i posiada ich Pan dużo. Gdzie Pan serwisuje te obiektywy ? Czy może wie Pan, gdzie naprawić taki obiektyw. Nic nie mogę znaleźć, a mam problem z Noktonem 35 mm 1.2 Asp II. Nie ostrzy na nieskończoność. Kiedy go używałem przez adapter z Sony A7, to nie było problemu. Adapter umożliwiał ostrzenie. Problem pojawił się, kiedy kupiłem mój pierwszy cyfrowy aparat Leica. Okazało się, że Nokton nie ostrzy na nieskończoność. Aparat jest na pewno sprawny, sprawdziłem to z wieloma obiektywami. A ten Nokton nie ostrzy też z innymi korpusami Leica. Kupiłem go używanego, prawdopodobnie było przy nim coś robione i pewnie został źle złożony. Nie znam się na tym, ale zauważyłem, że element który naciska na dźwignię dalmierza wysuwa się dalej niż przy innych Voigtlanderach. Jeżeli mógłby mi Pan polecić jakiś serwis, to będę Panu bardzo wdzięczny. Z góry dziękuję.
Nigdy nie miałem problemu wymagającego serwisowania. Z tego co wiem to firma Fdirect w łodzi jako główny dystrybutor zajmuje się serwisowaniem (nawet z wysyłką do Japonii). Z drugiej strony jeśli to Leica M a wcześniej Sony a obiektyw jest w wersji M to powinno być ok ale dziwi mnie dlaczego ma Pan podejrzenie, że przy obiektywie było coś robione. Na Sony też by nie ostrzył. To dziwne zachowanie. Na koniec dwa pytania. Czy nie ostrzy przez dalmierz? Czy jak nastawimy na obiektywie nieskończoność i zrobimy fotografię czegoś dalekiego bez patrzenia na dalmierz - czy jest ok czy nie?
@@MaciejTaichman Adapter musi być tak skonstruowany, że umożliwia ostrzenie na nieskończoność jeżeli chodzi o Sony. Musi być jakiś większy zakres ostrzenia, albo coś takiego.
Jeżeli chodzi o Leica M, obiektyw ustawiony na nieskończoność robi rozmyte zdjęcie odległych obiektów, a w dalmierzu nie można pokryć obrazów, brakuje trochę. Obiektyw był sprawdzany na innych korpusach Leica i problem jest ten sam. Inne obiektywy z tymi kormusami, działały poprawnie, więc musi być to wina tego konkretnego obiektywu.
Zauważyłem, że element który naciska na dźwignię dalmierza, wysuwa się dużo dalej, niż w innych obiektywach, gdy jest ustawiony na nieskończoność. W innych obiektywach, ten element jest wtedy na równi z bagnetem. Może tu jest problem.
Skąd wiem, że mogło coś być robione ? Byłem w serwisie z tym obiektywem, Panowie nie potrafili naprawić tego obiektywu, ale powiedzieli, że wygląda, jakby był już wcześniej rozbierany.
Dziękuje za informacje o firmie Fdirect, na piszę do nich, może mi pomogą, ale teraz mam mieszane uczucia, co do Voigtlanderów. W razie czego, zostajemy z niczym. Napisałem do Voigtlander.de, z pytaniem o serwis, a oni odpisali mi lakonicznie, w jednym zdaniu, że nie mają pojęcia, gdzie jest taki serwis. To mnie powaliło, postanowiłem że nie kupię już więcej, żadnego Voigtlandera.
A propos "lustrzankowych naleśników" - na flickrze można znaleźć zdjęcia z GFX-a z zapiętym EF 40mm f/2.8 STM. Całkiem rozsądnie to się prezentuje, a po "przykropowaniu" do FF wyjdzie to samo. 🙃
Nie ma potrzeby cropować, wystarczy zaaplikować lekką korekcję winiety przy zdjęciach z pełnego sensora. Pod wideo w 16:9 nie widać już winiety praktycznie wcale. Bardzo fajny, budżetowy zestaw, a nawet z adapterem jest ciągle kompaktowy.
@@KNURKonesur Jednak trochę "maże" w rogach - co w portrecie zasadniczo nie ma znaczenia, nie mnej jednak sama ogniskowa ~32mm w portrecie wydaje się nieco... kontrowersyjna. A 16:9 - to też crop! 😛
Chodziło mi raczej o to, że GFX 50mm f/3.5 = FF 40mm f/2.8.
Ten obiektyw to fajne szkiełko w FF i na gFX także się nadaje. Mały, tani niedoceniony ale przelicznik ogniskowej inny. Pozdrawiam serdecznie!
To jest tak jak z 50 r 1.8 do Canona
Mniej więcej tak;-) Tylko lepiej;-) Pozdrawiam serdecznie