O markach CB Radia, zwykłego radia pokładowego. O filtrach oleju, które były najlepszymi w ciężarówkach i autach osobowych? Niby to wszystko małe rzeczy - ale to dużo znaczy w codziennym życiu. Kiedy pojawiła się japońska elektronika i czy mieliście auto z importu albo jakieś sprzęty. 😊
Ma Pan wrodzony dar do przekazywania wiedzy, bardzo przyjemnie się tego słucha. Dla mnie tego typu wspomnienia są szczególnie bliskie ponieważ sam byłem w stanach. W Polsce miałem natomiast swojego Dziadka, rencistę I-szej grupy z rozrusznikiem serca, którym musiał się ktoś zaopiekować w ostatnich latach życia. Wróciłem i nie żałuję ponieważ są rzeczy ważne i ważniejsze. Ale co zobaczyłem, nabrałem jakiś doświadczeń to moje. Być może poświęciłem w ten sposób swoje bardziej dostatnie życie czyniąc przy okazji jakiś dobry uczynek? To już kiedyś ocenią tam na górze. Dziadka broniłem jak niepodległości, pisałem zażalenia na dyrektora szpitala, sprowadzałem opiekunkę i pielęgniarkę środowiskową, niestety pomimo wszystkich moich starań nie przeżył. Dzisiaj miałby 97 lat...
4:17 - pamiętam opowieści kierowców starej daty, od Krazów i Ursusów saganów. U nas też była taka tradycja. Zjeżdżało się saganem z PGR-u do domu na obiad + piwko a on ciągle chodził pod oknami tyk tyk tyk tyk. Bardziej opłacało się zostawić go na jałowym na te pół godziny niż później wygrzewać lutlampą i szarpać się z fajerą. Starzy szoferzy urodzeni w latach 20 unikali tego jak ognia. Klęli na te sagany. Jak przed emeryturą mieli okazję pojeździć 60-tką czy Starem 28 to był szczyt luksusu, jakby w dzisiejszych czasach mogli prowadzić Merca S klasę 🙂
Niesamowite. C.H. Robinson nadal, nawet w Polsce ma słabe stawki i psuje robotę właścicielom ciężarówek. Genialne opowieści! Ma Pan ogromny dar do opowiadania.
4:22 Niedawno się o tym przekonałem, bo przy bardzo mocnych wiatrach z zachodu jechałem z Poznania do Płocka. Średnie spalanie wyniosło wtedy 8,6 litra / 100 km. Jadąc już z powrotem pod ten mocny wiatr auto spalało już 11,4 litra / 100 km.
Dzięki motobieda, trafiłem na Twój kanał ponownie po dobrych 10/12 latach. Nie mogę przestać oglądać, świetnie opowiadasz, dziękuję za super materiały.
Panie Piotrze bardzo miło słucha się tych historii i po wielu latach śledzenia tego kanału człowiek zdaje sobie sprawę jak wiele lat nieudokumentowanych przygód wydarzyło się w latach wcześniejszych :) Ciekawie posłuchać jak wyglądały stany w tamtych latach, świetny pomysł na serię. Pozdrawiam z Krakowa i proszę w swoich historiach wspomnieć o osobie ŚP Marka Michela. Ciekaw jestem gdzie i kiedy Wasz los się przeciął. Jednocześnie dziękuję za udostępnienie jego serii podróżniczej tym samym umożliwiając mi i podejrzewam wielu innym zapoznanie się z jego osobą. Niesamowity człowiek i niesamowite przygody (szczególnie na tamte czasy).
Kolejny już raz oglądam - słucham Pana opowieści z życia kierowcy ciężarówki. Pięknie Pan nam to opowiada że szczegółami ,które są baardzo ciekawe , czasem baardzo proste - brak ładowania w nowo zakupionym wozie osobowym i podpowiedź policjanta ,by poczekać do świtu i dalej jechać . Rozładować samemu 20 ton , nie jest lekka pracą. A przecież kierowca musi być wypoczęty by jechał np. z N Y do Los Angeles w Kalifornii ! Jest Pan u mądry i baardzo cuekawy człowiek . Często stawia Pan wszystko na jedną kartę ,to wielkie ryzyko. No i zatarcie silnika w kenvorth i straszne koszty. Uwielbiam Pana opowiadania. Kierowca zawodowy teraz autobusu.
Dzień dobry Słucham Pana z zaciekawieniem Zawsze chciałem wyjechać do USA Wize odmówiono dwa razy Ale zatrudniłem się Fedex w Polsce pracowałem tam 14 lat po dwóch latach dostałem wizę ale nigdy nie wyjechałem Moje pytanie jest takie Jak wyglada choroba zwykłego człowieka w pracy ? Kto go leczy i za ile Jestem ciekawy Pozdrswiam
Pogubiłam się ,znów jest noc w Ontario z soboty na niedzielę 11 luty ,czy ja to już słuchałam czy nie bo poprzednie Twoje rozmowy pewnie przysypiałam. .narazie . Pozdrawiam .
Amerykański sen przerodził się w niezła harówkę. Hiobie jak opowiadasz te historię to jak bym słuchał swojej cioci która za czasów PRL-u wyjechała do Niemiec za lepszym życiem które takie nie było kolorowe lekkie i przyjemne
-37° poligon w Orzyszu. Czołgi zamarzniętę, Starki 266 zamarzniętę, Jelcze zamrzniętę a moja Pszczółka 660 Star zawsze na chodzie bo benzynka. Wszyscu się u mnie w brezentowej kabinie ogrzewali 😊
Tak ciekawie opowiadasz że godzina wydaje się krótką chwilą śliczna ta twoja maja i po tym jak traktujesz swojego pieska widać że jesteś dobrym człowiekiem. Pozdrawiam i życzę ci wszystkiego dobrego
Dzień dobry Hiobie. Miło Ciebie widzieć w kolejnym odcinku serii "Moje życie życie Usa" Serdecznie pozdrawiam. Gdańsk obserwuje i z zaciekawieniem słucham. P.s. Moja Żonka pozdrawia.
Takie życiowe historie to najlepsza szkoła życia. Hiobie te 40 min minęło nawet nie wiem kiedy, a tu już koniec :) Masz niesamowity dar prowadzenia ciekawej gawędy. Chciałbym potrafić tak opowiadać jak Ty. Pozdrawiam
Czyli w sądach w USA też sprawy w sądach potrafią ciągnąć się latami i można na nich wyjść na zero. Nic mnie już nie zdziwi. Ja od kilku miesięcy próbuję dostać odszkodowanie od gminy, w której rozwaliłem sobie oponę. Musiałem ostatecznie kupić dwie nowe opony i wydać na to ponad 1000 zł. Po prostu droga do hotelu w którym się zatrzymałem była pod górkę. A droga nie była skończona na czas i trzeba było jechać po kamieniach. Kilka zjazdów w dół i wjazdów do góry spowodowało szkody. Nie tylko ja sobie coś uszkodziłem. Pracownik hotelu rozwalił sobie zawieszenie. Normalnie bym zmienił hotel, ale nie miałem zbytnio możliwości. Był długi weekend i wszędzie pokoje były zarezerwowane. W drodze powrotnej wyskoczyła mi kontrolka do ciśnienia opon. Postanowiłem ją napompować na stacji benzynowej. Wtedy opona zaczęła piszczeć. Zmieniłem oponę na dojazdową i musiałem wracać 200 kilometrów do domu z prędkością 50 km/h. Hotel umył rączki i kazał zwrócić się do gminy. Złożyłem zawiadomienie na policji, ale całkowicie zignorowali temat. Pozostało mi napisać negatywną opinię na temat hotelu i raczej sprawa już się nie ruszy.
Niedzielne oglądanie Pana Hioba przed obiadkiem jak znalazł 😄 pozdrowienia, w marcu zaczynam prawo jazdy C+E, będę myślał za kółkiem o Pańskich przeżyciach jakby coś nie szlo po myśli 😅 ps. Dodam, że my z żoną kupiliśmy podobny dom(bliźniak) rok temu, za gotówkę na całe szczęście, mamy go wykończonego i chyba zrobimy tak jak Pan, zaczynamy odkładać na emeryturę 😎
Witaj Hiobie, pragnę się podzielić z Tobą swoim zdarzeniem sprzed 43 lat.Był stan wojenny,a ja w Warszawie na dawnej ul.Rutkowskiego. Koksowniki porozstawiane. Żołnierz z patrolu wchodząc do gazika zapomniał,że na kałaszu ma założony bagnet. Wyszedł przez dach,w nawiązaniu do Twojego widłaka,który był zbyt wysoki. Serdecznie Pozdrawiam.
ogólnie Polacy maja fioła na punkcie kasy od dłuższego czasu - nie ważne gdzie, nie ważne jak, ważne ile się zarobi - im więcej tym lepiej - i to strasznie widać w Polsce, upadł jakikolwiek etos pracy
Hiobie czy kojarzysz takie auta De Tomaso Pantera? W Twoich młodych latach w USA pewnie mogłes taki kupić zamiast Mustanga :) pozdrawiam i zabieram się za słuchanie kolejnego odcinka :)
Uwielbiam Ciebie słuchać. Dołączam się do próśb aby nie kończyć tej serii. Mam pytanie, czy mógłbyś powiedzieć nam kiedy dostałeś obywatelstwo amerykańskie i czy długo się o nie starałeś? Pozdrawiam serdecznie z zawsze pięknej Polski
Daj trochę informacji o danych technicznych ciężarówek które miałeś, jakie silniki, skrzynie, układ napędowy i dlaczego akurat na takie konfiguracje postawiłeś. Ile tak realnie paliły te twoje ciężarówki i przy jakich prędkościach przelotowych? Dlaczego na niektórych ciężarówkach jest po kilka tablic rejestracyjnych z przodu? Czy z tyłu ciężarówek w USA jest tablica rejestracyjna, czy jest tylko na naczepie i jest taka sama jak na ciągniku? Z góry dzięki za odpowiedzi :)
Pierwszy KW miał cumminsa 400 KM i 9-biegową skrzynię. Palił 5-6 mpg, czyli 40-45 l/100 km. Pierwszy T600 miał Cumminsa 444 KM, pozostałe trucki miały 470-500 KM i 9- albo 10-biegowe skrzynie. Miałem Cumminsy i parę Detroit. Nowsze ciężarówi paliły 6 - 7 mpg, czyli 35-40 l/100 km. Jeżdziłem zwykle 65-75 mph. Ciągniki miały tylko rejestracje z przodu, naczepy z tyłu. Jak jechał ciągnik solo, to z tyłu miał tylko światła, i to na dodatek tylko "w środku", między kołami. Niektóre stany, jak Oregon, czy Nevada, wymagały dodatkowych tablic - był to dowód na opłacenie permitów i podatków. Podobnie z nalepkami na drzwiach - dowody zapłaty za podatki drogowe itp. Potem, gdy wprowadzono "IRP", The International Registration Plan, rozliczanie z tych podatków było łatwiejsze i wystarczała jedna tablica. Wcześniej po prostu każdy stan osobno się rozliczał z kierowcą i co kwartał trzeba było wysyłać sprawozdania ile mil się przejechało, ile paliwa kupiło itd.
@@KampervanemPrzezAmerykę Dziękuję za odpowiedź. Kiedyś czytałem, że kierowcy w USA byli często fanami Cumminsa, albo Caterpillara, czy faktycznie coś w tym było, czy to tylko taka powtarzana legenda miejska? Ty jednak postawiłeś na Cumminsa, który chyba nawet tę bitwę wygrał, bo obecnie CAT już nie jest montowany do ciężarówek, coś przeważało za takim wyborem marki? Przeglądałem niedawno strony amerykańskich producentów ciężarówek i poszło to w ciekawym kierunku. Praktycznie już wszyscy używają silników, a nawet zautomatyzowanych skrzyń "europejskich": Kenworth i Peterbilt silnik PACCAR (tak naprawdę DAF), Volvo i Mack silniki Volvo, International silniki MAN, Freightliner i Western Star silniki Detroit Diesel (tak naprawdę silniki Mercedesa), Cumminsy są w ofercie, ale nie we wszystkich modelach i jakby zepchnięte trochę w cień.
@@pawez1849 Cummins został chyba jedynym niezależnym producentem silników. Jak zaczynałem w latach 80, to były tylko Caty, Cumminsy i dwusuwowe Detroit. Mercedes, gdy wykupił Freightlinera, kupił też silniki Detroit, już czterocylindrowe. Pewnie je rozwinął, ale oryginalnie były to silniki amerykańskie, a jak stały się częścią konkurencji, to inne firmy przestały ich używać. Paccar jest właścicielem DAFa i Leylanda, więc nic dziwnego, że używa silników z Europy, choć akurat w KW i Peterbiltach nadal często są silniki Cumminsa. Cat przgrał walkę z przepisami - nie chcieli stosować Ad Blue i ich silniki przestały spełniać normy czystości spalin, a gdy ja zaczynałem karierę kierowcy, CAT 425 KM uchodził za najlepszy, najmocniejszy silnik na rynku. I tak, masz rację, byli kierowcy, którzy do wyboru silnika podchodzili "religijnie". A ja zwykle kupowalem to, co było na placu, nie zwracając zbytniej uwagi na szczegóły. Choć trzy moje ciężarówki były zamówione "od zera: Pierwszy K100, pierwszy T-600 i ostatnie, zielone Volvo.
@@KampervanemPrzezAmerykę To pewnie niektórzy mieli problem z wyborem silnika, jak CAT się wycofał :) Ponownie dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Pamiętasz może specyfikację tego ostatniego Volva, była to twoja najlepsza ciężarówka, czy jednak nie?
Na start: dobre numery, bo dzisiaj by ciebie zjedli z lawsuits a tu mamy kolege co idzie przeciw corporate. Tylko pogratulowac. Dzisiaj to minimum $500K na expert witness i lawyers.
Mam pytanie , ile według Ciebie trzeba zaoszczędzić na emeryturę na 401k żeby później godnie żyć ? Czy 1 milion$ wystarczy ? Je będę na emeryturze za około 25 lat , być może wtedy to będzie 1,5 mil.
Tak myślę, że dla dziesiejszych cen pownno to być koło miliona. To da nam po 50 tys na każdy rok, przez następne 20 lat. Do tego dochodzi emerytura, powiedzmy 2 tys miesięcznie, dla małżeństwa 4, więc mamy blisko 100 tys rocznie na komfortowe życie.
Niech ta seria się nie kończy. Można słuchać i słuchać 😀
O markach CB Radia, zwykłego radia pokładowego. O filtrach oleju, które były najlepszymi w ciężarówkach i autach osobowych?
Niby to wszystko małe rzeczy - ale to dużo znaczy w codziennym życiu. Kiedy pojawiła się japońska elektronika i czy mieliście auto z importu albo jakieś sprzęty. 😊
Ma Pan wrodzony dar do przekazywania wiedzy, bardzo przyjemnie się tego słucha. Dla mnie tego typu wspomnienia są szczególnie bliskie ponieważ sam byłem w stanach. W Polsce miałem natomiast swojego Dziadka, rencistę I-szej grupy z rozrusznikiem serca, którym musiał się ktoś zaopiekować w ostatnich latach życia. Wróciłem i nie żałuję ponieważ są rzeczy ważne i ważniejsze. Ale co zobaczyłem, nabrałem jakiś doświadczeń to moje. Być może poświęciłem w ten sposób swoje bardziej dostatnie życie czyniąc przy okazji jakiś dobry uczynek? To już kiedyś ocenią tam na górze. Dziadka broniłem jak niepodległości, pisałem zażalenia na dyrektora szpitala, sprowadzałem opiekunkę i pielęgniarkę środowiskową, niestety pomimo wszystkich moich starań nie przeżył. Dzisiaj miałby 97 lat...
Starsi ludzie pięknie opowiadają historie aż miło się słucha...
4:17 - pamiętam opowieści kierowców starej daty, od Krazów i Ursusów saganów. U nas też była taka tradycja. Zjeżdżało się saganem z PGR-u do domu na obiad + piwko a on ciągle chodził pod oknami tyk tyk tyk tyk. Bardziej opłacało się zostawić go na jałowym na te pół godziny niż później wygrzewać lutlampą i szarpać się z fajerą. Starzy szoferzy urodzeni w latach 20 unikali tego jak ognia. Klęli na te sagany. Jak przed emeryturą mieli okazję pojeździć 60-tką czy Starem 28 to był szczyt luksusu, jakby w dzisiejszych czasach mogli prowadzić Merca S klasę 🙂
Emocje i odczucia ludzi pozostają te same. Wszystko się zmienia i ... nic się nie zmienia.
Uwielbiam Cie za szczerość wypowiedzi, całe życie marze o choćby 10km jazdy Truck-iem po drogach USA😊
Dziękujemy za nagranie. Czekamy na kolejne odcinki.
Niesamowite. C.H. Robinson nadal, nawet w Polsce ma słabe stawki i psuje robotę właścicielom ciężarówek. Genialne opowieści! Ma Pan ogromny dar do opowiadania.
Dzień dobry!
Kolejne dobre i ciekawe informacje Hiobie, szczególnie przypomnienie młodym o oszczędzaniu na "stare lata".
Z Panem Bogiem
Rafał Bakuła
4:22 Niedawno się o tym przekonałem, bo przy bardzo mocnych wiatrach z zachodu jechałem z Poznania do Płocka. Średnie spalanie wyniosło wtedy 8,6 litra / 100 km. Jadąc już z powrotem pod ten mocny wiatr auto spalało już 11,4 litra / 100 km.
Dzięki motobieda, trafiłem na Twój kanał ponownie po dobrych 10/12 latach.
Nie mogę przestać oglądać, świetnie opowiadasz, dziękuję za super materiały.
Fajnie się ogląda , życzę dużo mocy na emeryturze
Panie Piotrze bardzo miło słucha się tych historii i po wielu latach śledzenia tego kanału człowiek zdaje sobie sprawę jak wiele lat nieudokumentowanych przygód wydarzyło się w latach wcześniejszych :) Ciekawie posłuchać jak wyglądały stany w tamtych latach, świetny pomysł na serię.
Pozdrawiam z Krakowa i proszę w swoich historiach wspomnieć o osobie ŚP Marka Michela. Ciekaw jestem gdzie i kiedy Wasz los się przeciął. Jednocześnie dziękuję za udostępnienie jego serii podróżniczej tym samym umożliwiając mi i podejrzewam wielu innym zapoznanie się z jego osobą. Niesamowity człowiek i niesamowite przygody (szczególnie na tamte czasy).
Kolejny już raz oglądam - słucham Pana opowieści z życia kierowcy ciężarówki.
Pięknie Pan nam to opowiada że szczegółami ,które są baardzo ciekawe , czasem baardzo proste - brak ładowania w nowo zakupionym wozie osobowym i podpowiedź policjanta ,by poczekać do świtu i dalej jechać .
Rozładować samemu 20 ton , nie jest lekka pracą.
A przecież kierowca musi być wypoczęty by jechał np. z N Y do Los Angeles w Kalifornii !
Jest Pan u mądry i baardzo cuekawy człowiek .
Często stawia Pan wszystko na jedną kartę ,to wielkie ryzyko.
No i zatarcie silnika w kenvorth i straszne koszty.
Uwielbiam Pana opowiadania.
Kierowca zawodowy teraz autobusu.
Wspaniała seria Panie Piotrze. Życzę dużo zdrowia i wielu fantastycznych podróży.
Wspaniałe historie, przepięknie opowiedziane ❤ Serdecznie pozdrawiamy z Wiednia/Warszawy 😊
Witaj Hiobie, kolejny odcinek wleciał, oglądam z ciekawością 😄
Ostatnimi czasy jest to najciekawsza seria na Polskim youtube :) Super sie słucha
BARDZO soliddne porady na koniec ciekawego odcinka.
Na owczarka wschodnioniemieckiego uplułem się ze śmiechu.... Moja mama ma taką wersję, ale nawet wersja Białoruś... Pozdrawiam serdecznie.
Dzień dobry
Słucham Pana z zaciekawieniem
Zawsze chciałem wyjechać do USA
Wize odmówiono dwa razy
Ale zatrudniłem się Fedex w Polsce pracowałem tam 14 lat po dwóch latach dostałem wizę ale nigdy nie wyjechałem
Moje pytanie jest takie
Jak wyglada choroba zwykłego człowieka w pracy ?
Kto go leczy i za ile
Jestem ciekawy
Pozdrswiam
Hiobie spróbuj namówić panią Grażynkę żeby z tobą opowiadała.
Taka żona jak Pani Grażynka to istny skarb❤❤❤❤
To świetny pomysł:)
Pogubiłam się ,znów jest noc w Ontario z soboty na niedzielę 11 luty ,czy ja to już słuchałam czy nie bo poprzednie Twoje rozmowy pewnie przysypiałam. .narazie . Pozdrawiam .
Idealne na poprawę humoru po sprzedaży BMW E38, opowiesz które auta było Tobie najcenniejsze i jak sprzdawałeś to była łezka w oku
Witam i pozdrawiam i proszę pozdrowić panią Grażynkę🥰, i niestety nikt nie jest doskonały każdemu wpadki się zdarzają 😁
Z wyjątkiem, rzecz jasna, pani Grażynki. 😉
Jestem ,jestem... pozdrawiam i słuchamy
Ha ha, „Jaskiernia Ględzi”. A z Pertyna sie śmiał. Forma podcastu jest świetna. Oglądam z przyjemnością.
Podczas gotowania aż miło posłuchać, pozdrawiam.
codziennie czekam na ta odcinki, a tutaj kolejne świetne opowieści!
Amerykański sen przerodził się w niezła harówkę. Hiobie jak opowiadasz te historię to jak bym słuchał swojej cioci która za czasów PRL-u wyjechała do Niemiec za lepszym życiem które takie nie było kolorowe lekkie i przyjemne
Fajne opowiesci.
cały dzień czekałem, więc słuchamy
-37° poligon w Orzyszu. Czołgi zamarzniętę, Starki 266 zamarzniętę, Jelcze zamrzniętę a moja Pszczółka 660 Star zawsze na chodzie bo benzynka. Wszyscu się u mnie w brezentowej kabinie ogrzewali 😊
Witaj Hiobie świetna seria miło się słucha.Zdrówka dla Ciebie Pani Grażynki i reszty rodziny 🙂
Świetna seria jedna z najlepszych. Fajny pomysł o wspomnieniach słucham dalej....
Piękne historię. Fajnie się słucha. Pozdrawiam.
Super ciekawe anegdoty. Podziwiam braterstwo i bezinteresowność amerykańskich kierowców. :)
Poranna kawa i ciekawe słuchowisko. Bardzo fajna seria Hiobie. Pozdr, kolejarz USA.
Tak ciekawie opowiadasz że godzina wydaje się krótką chwilą śliczna ta twoja maja i po tym jak traktujesz swojego pieska widać że jesteś dobrym człowiekiem. Pozdrawiam i życzę ci wszystkiego dobrego
Panie Piotrze mam w Polsce Chevrolet Caprice classic 84r nawiązując do tego że i Pan miał 😉
Ta wzmianka o funduszu emertytalnym od 30 roku życia dała mi sporo do myślenia.
Dzięki za ciekawe wspomnienia :)
Dzień dobry Hiobie. Miło Ciebie widzieć w kolejnym odcinku serii "Moje życie życie Usa"
Serdecznie pozdrawiam. Gdańsk obserwuje i z zaciekawieniem słucham.
P.s.
Moja Żonka pozdrawia.
O, znów się udało w 15 minut. :D To lubię!
Super słuchamy 😊
Jak zawsze super się słucha.😀
Takie życiowe historie to najlepsza szkoła życia. Hiobie te 40 min minęło nawet nie wiem kiedy, a tu już koniec :) Masz niesamowity dar prowadzenia ciekawej gawędy. Chciałbym potrafić tak opowiadać jak Ty. Pozdrawiam
Też jestem i rozpoczynam oglądanie filmu.
Super się Pana słucha 🎉
Michał : Hobie super opowieści , pozdrawiam
Kolejny filmik z wspomnień nie mogłem się doczekać.Zabieram się za oglądanie pozdrawiam serdecznie :)
Super historia. Pozdrawiam z Syberii!
A gdzież Cię tam wygnało?
Codziennie czekam na film
Pięknie opowiadasz i to tak pamięci. Słucham i słucham. Super. Pozdrawiam serdecznie. Z Panem Bogiem 👍👋
UWIELBIAM takie prawdziwe historie z drogi 🥰
Kolejny świetny odcinek świetne się słucha i ogląda
Te kanapki pewnie nie jednego skusiły do odpalenia filmu😅 Nie mogę się doczekać odbioru Riviana!
Uwielbiam twoje opowieści Hiobie.
Jesteś mądrym człowiekiem.
🇵🇱💪🥸👍🇵🇱
Dla zasięgu 😉
Takie 15 minut mi pasuje :)
Czyli w sądach w USA też sprawy w sądach potrafią ciągnąć się latami i można na nich wyjść na zero. Nic mnie już nie zdziwi. Ja od kilku miesięcy próbuję dostać odszkodowanie od gminy, w której rozwaliłem sobie oponę. Musiałem ostatecznie kupić dwie nowe opony i wydać na to ponad 1000 zł. Po prostu droga do hotelu w którym się zatrzymałem była pod górkę. A droga nie była skończona na czas i trzeba było jechać po kamieniach. Kilka zjazdów w dół i wjazdów do góry spowodowało szkody. Nie tylko ja sobie coś uszkodziłem. Pracownik hotelu rozwalił sobie zawieszenie. Normalnie bym zmienił hotel, ale nie miałem zbytnio możliwości. Był długi weekend i wszędzie pokoje były zarezerwowane. W drodze powrotnej wyskoczyła mi kontrolka do ciśnienia opon. Postanowiłem ją napompować na stacji benzynowej. Wtedy opona zaczęła piszczeć. Zmieniłem oponę na dojazdową i musiałem wracać 200 kilometrów do domu z prędkością 50 km/h. Hotel umył rączki i kazał zwrócić się do gminy. Złożyłem zawiadomienie na policji, ale całkowicie zignorowali temat. Pozostało mi napisać negatywną opinię na temat hotelu i raczej sprawa już się nie ruszy.
Niedzielne oglądanie Pana Hioba przed obiadkiem jak znalazł 😄 pozdrowienia, w marcu zaczynam prawo jazdy C+E, będę myślał za kółkiem o Pańskich przeżyciach jakby coś nie szlo po myśli 😅 ps. Dodam, że my z żoną kupiliśmy podobny dom(bliźniak) rok temu, za gotówkę na całe szczęście, mamy go wykończonego i chyba zrobimy tak jak Pan, zaczynamy odkładać na emeryturę 😎
Kolejna fajna porcja wspomnień,
Pozdrawiam Zdrowia życzę Kierowca autobusu z Warszawy
Bardzo fajna seria .
Właśnie mi się ciężarówka zepsuła na autostradzie i czekam na pomoc drogową i oglądam
Mam nadzieję, że przynajmniej jest Ci ciepło.
5:23 tzw maszt z wolnym skokiem karetki
Niesamowite, policjant Pana podwiózł, wspanialy kraj.
Fajne opowiesci , ktore sie bardzo dobrze slucha...Czekam na nastepne opowiadania...pozdrawiam.......😊
Jak byłem dzieciakiem to moim marzeniem było jeździć ciężarówką po Ameryce ale nigdy go nie zrealizowałem.
Mógłby Pan opowiedzieć coś więcej o samym wyjeździe do Austrii, konkretnie czy było trudno o taki wyjazd w tamtych czasach?
❤ ❤❤też pracuje w kontroli jakości tylko w innej branży 🤗
Hiobie pomysł na tę serię był strzałem w dziesiątkę 😊
Dzień dobry 😀
A teraz poprosimy filmik o beef jerkach :)
Ciekawe, czy M3 jeszcze jeździ…
To był świetny samochód, dający sporo frajdy. Pozdrawiam.
Witaj Hiobie, pragnę się podzielić z Tobą swoim zdarzeniem sprzed 43 lat.Był
stan wojenny,a ja w Warszawie
na dawnej ul.Rutkowskiego.
Koksowniki porozstawiane.
Żołnierz z patrolu wchodząc
do gazika zapomniał,że na kałaszu ma założony bagnet.
Wyszedł przez dach,w nawiązaniu do Twojego
widłaka,który był zbyt wysoki.
Serdecznie Pozdrawiam.
A ja UAZem zajeżdżałem pod Akademię Medyczną po swoją żonę, która tam studowała. Pełen szpan, mąż, który ma (służboweg) kabrioleta. :D
With I pozdrawiam
Ważne że dowiodłeś swoją rację z naprawą silnika
ogólnie Polacy maja fioła na punkcie kasy od dłuższego czasu - nie ważne gdzie, nie ważne jak, ważne ile się zarobi - im więcej tym lepiej - i to strasznie widać w Polsce, upadł jakikolwiek etos pracy
Witam. Polecam zapoznać się z ruchem Pana Maćka Maciaka. Ruch Dobrobytu i Pokoju
A propos gamonia, tylko ten co nic nie robi nic nie zepsuje ;)
Witaj Hiobie. W dziesiejszych czasach co byś wybrał jazde dla kogoś czy kupno własnego trucka?
Zdecydowanie jazdę dla kogoś, w dobrej firmie. Coś takiego jak moje ostatnie 10 lat pracy.
szybkość 1:25. polecam
😊😊😊😊😊😊
Hiobie czy kojarzysz takie auta De Tomaso Pantera? W Twoich młodych latach w USA pewnie mogłes taki kupić zamiast Mustanga :) pozdrawiam i zabieram się za słuchanie kolejnego odcinka :)
Panterę nawet widziałem w PRL-u. Nie mogłem go kupić zamiast Mustanga, bo kosztował 60 tysięcy dolarów, 5 razy więcej niż Mustang.
Tych historii słucha mi się lepiej niż audiobooków. ❤
👍👍👍
Film z panią Grażynką to byłoby coś:)
Uwielbiam Ciebie słuchać. Dołączam się do próśb aby nie kończyć tej serii. Mam pytanie, czy mógłbyś powiedzieć nam kiedy dostałeś obywatelstwo amerykańskie i czy długo się o nie starałeś? Pozdrawiam serdecznie z zawsze pięknej Polski
Prawo do obywatelstwa mialem po 5 latach, ale starałem się o to kilka lat później.
Stara szkoła - pusty filtr paliwa i parafina nie zatyka bo niema czego ale przy -40 to tylko w rosji pracują
Dzień dobry. Ile razy zakładałeś łańcuchy?
Oj, trudno zliczyć... pewnie z 50.
Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma🗽🇵🇱
Daj trochę informacji o danych technicznych ciężarówek które miałeś, jakie silniki, skrzynie, układ napędowy i dlaczego akurat na takie konfiguracje postawiłeś. Ile tak realnie paliły te twoje ciężarówki i przy jakich prędkościach przelotowych? Dlaczego na niektórych ciężarówkach jest po kilka tablic rejestracyjnych z przodu? Czy z tyłu ciężarówek w USA jest tablica rejestracyjna, czy jest tylko na naczepie i jest taka sama jak na ciągniku? Z góry dzięki za odpowiedzi :)
Pierwszy KW miał cumminsa 400 KM i 9-biegową skrzynię. Palił 5-6 mpg, czyli 40-45 l/100 km. Pierwszy T600 miał Cumminsa 444 KM, pozostałe trucki miały 470-500 KM i 9- albo 10-biegowe skrzynie. Miałem Cumminsy i parę Detroit. Nowsze ciężarówi paliły 6 - 7 mpg, czyli 35-40 l/100 km. Jeżdziłem zwykle 65-75 mph.
Ciągniki miały tylko rejestracje z przodu, naczepy z tyłu. Jak jechał ciągnik solo, to z tyłu miał tylko światła, i to na dodatek tylko "w środku", między kołami.
Niektóre stany, jak Oregon, czy Nevada, wymagały dodatkowych tablic - był to dowód na opłacenie permitów i podatków. Podobnie z nalepkami na drzwiach - dowody zapłaty za podatki drogowe itp. Potem, gdy wprowadzono "IRP", The International Registration Plan, rozliczanie z tych podatków było łatwiejsze i wystarczała jedna tablica.
Wcześniej po prostu każdy stan osobno się rozliczał z kierowcą i co kwartał trzeba było wysyłać sprawozdania ile mil się przejechało, ile paliwa kupiło itd.
@@KampervanemPrzezAmerykę Dziękuję za odpowiedź. Kiedyś czytałem, że kierowcy w USA byli często fanami Cumminsa, albo Caterpillara, czy faktycznie coś w tym było, czy to tylko taka powtarzana legenda miejska? Ty jednak postawiłeś na Cumminsa, który chyba nawet tę bitwę wygrał, bo obecnie CAT już nie jest montowany do ciężarówek, coś przeważało za takim wyborem marki? Przeglądałem niedawno strony amerykańskich producentów ciężarówek i poszło to w ciekawym kierunku. Praktycznie już wszyscy używają silników, a nawet zautomatyzowanych skrzyń "europejskich": Kenworth i Peterbilt silnik PACCAR (tak naprawdę DAF), Volvo i Mack silniki Volvo, International silniki MAN, Freightliner i Western Star silniki Detroit Diesel (tak naprawdę silniki Mercedesa), Cumminsy są w ofercie, ale nie we wszystkich modelach i jakby zepchnięte trochę w cień.
@@pawez1849 Cummins został chyba jedynym niezależnym producentem silników. Jak zaczynałem w latach 80, to były tylko Caty, Cumminsy i dwusuwowe Detroit. Mercedes, gdy wykupił Freightlinera, kupił też silniki Detroit, już czterocylindrowe. Pewnie je rozwinął, ale oryginalnie były to silniki amerykańskie, a jak stały się częścią konkurencji, to inne firmy przestały ich używać.
Paccar jest właścicielem DAFa i Leylanda, więc nic dziwnego, że używa silników z Europy, choć akurat w KW i Peterbiltach nadal często są silniki Cumminsa. Cat przgrał walkę z przepisami - nie chcieli stosować Ad Blue i ich silniki przestały spełniać normy czystości spalin, a gdy ja zaczynałem karierę kierowcy, CAT 425 KM uchodził za najlepszy, najmocniejszy silnik na rynku.
I tak, masz rację, byli kierowcy, którzy do wyboru silnika podchodzili "religijnie". A ja zwykle kupowalem to, co było na placu, nie zwracając zbytniej uwagi na szczegóły. Choć trzy moje ciężarówki były zamówione "od zera: Pierwszy K100, pierwszy T-600 i ostatnie, zielone Volvo.
@@KampervanemPrzezAmerykę To pewnie niektórzy mieli problem z wyborem silnika, jak CAT się wycofał :) Ponownie dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Pamiętasz może specyfikację tego ostatniego Volva, była to twoja najlepsza ciężarówka, czy jednak nie?
Na start: dobre numery, bo dzisiaj by ciebie zjedli z lawsuits a tu mamy kolege co idzie przeciw corporate. Tylko pogratulowac. Dzisiaj to minimum $500K na expert witness i lawyers.
Mam pytanie , ile według Ciebie trzeba zaoszczędzić na emeryturę na 401k żeby później godnie żyć ? Czy 1 milion$ wystarczy ? Je będę na emeryturze za około 25 lat , być może wtedy to będzie 1,5 mil.
Tak myślę, że dla dziesiejszych cen pownno to być koło miliona. To da nam po 50 tys na każdy rok, przez następne 20 lat. Do tego dochodzi emerytura, powiedzmy 2 tys miesięcznie, dla małżeństwa 4, więc mamy blisko 100 tys rocznie na komfortowe życie.
Pomysły miałeś fajne heh
Juz myslalem ze dzisiaj nie bedzie :D
To już tak w tej Ameryce źle, że trzeba na eBay dolary kupować? Tak poważniej, dobry film, coś innego niż zwykle.
Dasz linka do tego filmu z wyjazdu cadillaciem że szwagrem ?
Przecież jest podlinkowany na końcu mojego filmu. Tutaj też link: th-cam.com/video/KtRI3tRxsJE/w-d-xo.html