Wystarczy posiedzieć z kalkulatorem. Dla przykładu dla auta którym w 5lat chcesz przejechać 100k km i go zmienić: Kia Nitro hybryda wg cennika w średniej wersji to 137.900zl Nitro EV to 212.900zl Różnica 75tys. Biorąc dane takie jak zakładasz czyli 30zl na 400km to wydasz 7500zl na energię= 220.400zl Hybryda spala ok 5l/100, zakładając 7zl/litr to wychodzi 35k na paliwo, olej co 10k km to powiedzmy 5k zł czyli 177.900zl w sumie. Różnica po 100k km to 42.5k zł. Nie liczę tu przeglądów i napraw bo przez pierwsze 5 lat nie powinno się nic dziać a klocki czy tarcze są i tu i tu. Jeżeli się mylę to mnie poprawcie. Pozdrawiam
Oczywiście zawsze znajdą się zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy. Do jazdy "wokół komina" jak najbardziej. Jak masz 150+ tys. to kupuj. Niestety jeżeli chcesz podróżować dalej już trzeba być ostrożnym w dobieraniu tras. Mnie najbardziej na tą chwilę zniechęca jedno: nie chcę być "niewolnikiem" akumulatorów i chcę bezpiecznie podróżować zgodnie z limitami prędkości a nie pojemnościami akumulatora. Samochody elektryczne z ekologią mają niewiele wspólnego, ale to temat rzeka.
Dokładnie. Co roku podróżuję z rodziną po Bałkanach, często z dala od głównych dróg. Nie wyobrażam sobie poszukiwania ładowarki w górach Albanii lub Czarnogóry.
pomijając wszystkie wady i zalety to aktualnie na naszych oczach umiera sztandarowy argument elektryków: koszt przejechania 100km. W Holandii już przebił koszt auta benzynowego i rośnie....
Co się dzieje w Holandii zostaje w Holandii. Samochody elektryczne to najbardziej realna przyszłość motoryzacji. Nie jesteśmy w stanie zastąpić ropy niczym innym co dało by się wyprodukować i używać jako paliwo. Akumulatory elektryczne również nie są konieczne w samochodzie elektrycznym wbrew pozorom. Dawno temu powstał pomysł jazdy na sprężonym powietrzu który jest prosty i wydajny jednak koncernom paliwowym to nie pasuje. Samochód napędzany prądem ma być efektywny. Marnowanie 70% mocy z paliwa dla przeciętnego człowieka jest bardziej akceptowalne niż ratowanie planety.
@@krotson6767 Wiesz nie chwaląc się byłem 2 tyg na Sycylii z okna widziałem Etne dymiła cały urlop- jedno dniowe pierdnięcie etny podaję w atmosferę więcej CO2 niż gospodarka Europy w miesiąc także Ty trzymaj się swego ratowania planety a mnie pozwól żyć tak jak dotychczas, bo planeta jest dla nas nie na odwrót. Mój dizelek pali w trasie poniżej 5 litrów także mam w poważaniu elektyki mało tego mój dizelek przejedzie 500 tys km a elektryk lub hybryda ile bez remontów, bez nowych baterii? 200 tys? każdy ma prawo do swojego punktu widzenia co nie oznacza, że ma słuszny.
@@krotson6767 to dlaczego wchodzą czasowe zakazy ładowania aut w Californi? Wciskane jest nam coś co przy obecnym stanie infrastruktury i kryzysie energetycznym jest nieporozumieniem bo poprostu brakuje nam prądu. Elektrownie wodne stają bo susza ,wiatraki stoją bo słabo wieje, Pv odcina bo sieć stara, węgiel i gaz wiadomo co się dzieje. Jest dramat w tym temacie a tragedią nas straszą zimą . Wyobrażacie sobie elektryczne wozy strażackie gaszące wielkie kilku tygodniwe pożary ? Albo ładowanie karetek jak wisi widmo bleckoutu. Wyobrażacie sobie trasę elektrycznej ciężarówki z Iranu do PL z ładunkiem rodzynek? Elektryczne ciężkie maszyny budowlane ile będzie potrzeba energi żeby to naładować? Czy to wszystko sprawdzi się na Alasce ,Syberii ? Proponuję elektryfikować tankowce i lotnictwo . Dlaczego zaczyna się od zwykłego człowieka a nie od korporacji? Niech globalisci wprowadzą u siebie te cuda techniki w pierwszej kolejności .
@@grzes13ful Świat skostniał jeżeli chodzi o napędzanie pojazdów. Nie rozumiem ludzi którzy płaczą że za chwilę prawdziwa motoryzacja umrze śmiercią naturalną. Ropa naftowa to potężne aktywo którym da się kontrolować całe kraje i właśnie się to robi. Nie szukał bym problemu w Californi bo tam nie mieszkam i nie znam tematu dokładnie. Najprawdopodobniej winna jest infrastruktura sieci energetycznej która ma grubo ponad 20 lat. Wszystko jest serwisowane, ale obliczone na mniejsze zapotrzebowania elektryczne. Amerykanie są znani z marnotrawienia surowców jakie by one nie były bo przecież "Planeta Ziemia" to Amerykańska piaskownica. Może winni są ludzie którzy używają prądo żernych urządzeń? Czy nie było już tak w przeszłości? Było i to nie jeden raz taki przykład z lokomotywami na węgiel. Kiedyś ludzi przekonywano do transportu kolejowego i nic w tym złego do puki ilość lokomotyw potrzebujących węgla nie przerasta mocy wydobywczych kopalni. Wtedy dopiero zaczęto usprawniać konstrukcję lokomotyw. To samo dzieje się z silnikami spalinowymi, najpierw ulepszanie do granic następnie zastąpienie technologii. Silniki spalinowe marnują od groma energii z paliwa (70% nie trafia na koła). Obecnie produkuje się samochody które co prawda spalają 5l/100km i posiadają minimum 100 koni mocy i fajnie. Produkuje się ich miliony, a może nawet miliardy co po zsumowaniu daje już spore liczby potrzebnego zapasu płynnego paliwa. Całkiem niedawno Obajtek tłumaczył Polakom dla czego paliwo jest takie drogie skoro dawno temu zmagazynowali zapas paliwa po niższej cenie. Wniosek jaki płyną z jego wypowiedzi był taki że będziemy płacić więcej, ponieważ "potrzebujemy" (słowo klucz) się przemieszczać. Biznes to biznes nawet kosztem własnych rodaków. Akumulatory litowo-jonowe są słabe znacznie lepiej zastąpić je zbiornikiem na ciekły tlen. Technologia silników na powietrze jest znana od 100lat i mimo tego nie wprowadzana. Winna jest ropa i przyzwyczajenia ludzi którym zmiana kojarzy się z odbieraniem ich praw. Pamiętam jeszcze umierającą technologię telefonów stacjonarnych z kabelkiem, ludziom też było smutno z powodu tej zmiany. Tylko czy znając dzisiaj możliwości obecnych smartwonów ludzie dobrowolnie wrócili by do telefonów stacjonarnych? Raczej nie. Telefon w kieszeni jest o wiele bardziej przydatny jeżeli jest w kieszeni, a nie domu oddalonego o 5 kilometrów. Transport może być elektryczny i nic nie stoi na przeszkodzie by to zbudować. Tak jak kiedyś nie była Appla i Aifona teraz brakuje nam ludzi do zaprojektowania innego świata. Prądu jest w nadmiarze z naszego słońca ludziom/firmom nie opłaca się jednak magazynować tej energii. Skoro nie magazynujemy energii elektrycznej to naturalnie jej brakuje, skoro tak jest cena idzie w górę. Od dawna idziemy w technice jednocześnie w dwie strony zmniejszenia zużycia energii i zwiększenia wydajności oraz coraz lepszych metod produkcji energii elektrycznej. Samochód elektryczny i koniec silników spalinowych był pewny od roku 2000. Wszystkie znaki na niebie i ziemi pokazywały że to już się dzieje. Może firmy celowo produkują wadliwe samochody elektryczne? Firma Wolzwagen musi produkować samochody spalinowe bo co zrobi z częściami zamiennymi. Samochód kupuje się raz, serwisowanie i naprawy powtarza się wielokrotnie. Mechanicy od lat skarżą się na obecnie produkowane samochody bo to gruchoty na kołach. Ojciec miał Wolzwagena B2 (krokodyl) któremu "podobno" licznik kilometrów przekręcił się (wyzerował) trzy razy. Samochód miał trzech właścicieli i był nie do zdarcie do czasu kiedy naprawa kosztowała tyle co używany samochód.
Moje marzenie o elektryku skończyło się na podwyżce cennika eC-4, by 7 tys rocznie nie ma sensu żaden elektryk. Pozdrawiam serdecznie i czekam na przystępniejsze ceny
Mi padł elektryk po 18kkm i naprawiali go 10 tygodni, mógłbyś sie rozeznać czemu tak długo naprawiają elektryki a miało być tak przyjemnie (ponoć były jeszcze dwa przedmną i temu tyle trwała naprawa, stach pomyśleć co będzie za chwilę jak tak ich przybywa). Słyszałem że elektryki sie nie psują bo nikomu w rodzinie sie jeszcze elektryk nie zepsuł :-D
Jak płacisz 40gr to super, Energa kasowała w czerwcu 1,16zl netto 2,90 netto w sierpniu puls przesył i podatki. Taniej jest na bezynie. Wiec wolę się tłuc tradycyjnie.
Jako drugie auto idealna sprawa, pod warunkiem, że ładujesz w domu. I najważniejsze to o czym wspomniałeś, poznać swój samochód. Mój ma zasięg 200km latem 160 zimą, początkowo dziwne uczucie jak masz 50km do końca baterii, normalnie spalinówkę już tankujesz. Teraz nie straszne mi zejście do kilku % bo wiem na co go stać. W maździe pierwszy przegląd 1200zł, a wymieniają tylko filtr kabinowy to jest dopiero zdzierstwo.
@@pawkoad Bardzo mi sie podoba. Jeździłem testowo. Nawet juz miałem zamówioną, ale zrezygnowałem, trochę freestyle doors mnie przestraszyły. Od kilku miesięcy jeżdzę e-Golfem. Tez jest Ok. Zgadzam sie z każdym Pańskim zdaniem w komentarzu powyżej.
@@marcing.5469 I dobrze zrobiłeś, bo te drzwi to jest porażka, szczególnie z dzieckiem w foteliku jeżdżącym tyłem do kierunku jazdy, również wkładanie tam czegokolwiek jak stoi obok inne auto wymaga ogromnej gimnastyki, kombinowania, a czasem nawet odjechania z miejsca. W sportowym samochodzie typu RX-8 niech sobie będzie, ale tutaj w miejskim aucie przekombinowali. Ale wykończenie, jakość wnętrza i wyposażenie nie ma sobie równych w tych pieniądzach.
W moim sam. za I-półrocze br. wyszło 14,2 kWh/100. Kupiłem elektryka wyłącznie, żeby zaoszczędzić na paliwie. Przez rok zaoszczędziłem na samym paliwie 6200 pln po odliczeniu kosztu prądu (mając PV 5 kWp - tak, półroczne zużycie, to 8 MWh). "Inwestycja" miała mi się zwrócić po 3 latach, ale się wydłuży niestety....
Mnie przerazilo chamskie zachowanie tego buca w stosunku do zony.... A co do elektryka, zadnych plusow nie widac, zwlaszcza jesli chodzi o ekologie, albowiem produkcja baterii, nie wspominajac o utylizacji juz zuzytych, to killer dla ochrony klimatu. Poza tym, ladowanie min.30 minut, nie liczac straconych godzin w oczekiwaniu w kolejce do wtyczki, jest nie do zaakceptowania.
@@PompaCiepłaiPV No to tylko nie mów, że jesteś taki Eko jak co kilka lat chcesz kupywac auta nakręcając Konsumpcjonizm, do wyprodukowania jednego elektryka trzeba dużo syfu wypuścić w atmosferę.
Ja się tylko tego boje ze teraz jest raj a później będzie jak z PV będzie tego multum i infrastruktura nie da rady . Pozdrawiam Ale jak jest problem trzeba szukać rozwiązania
@@PompaCiepłaiPV aż jestem ciekawy co przyszłość nam przyniesie i ja może za niedługo porównam elektryka . Ostatnio tez Eko niezależny odwiedził Pawła z Bukowiny :)
Nasz pobór infrastruktura wytrzymuje to brak naszego poboru dlaczego ma nie wytrzymać? PV ma ograniczać indywidualne zużycie energii sieciowej a nie powodować jej wzrost. Budowa nowych elektrowni też nie wymaga zwiększania mocy naszych domowych przyłączy... to sprawa naszego indywidualnego zużycia. Każdy prosument najpierw zużywa swoją produkcję tylko nadwyżkę oddaje do sieci. Ktoś sieje defetyzm celem zmian przepisów dla odbiorców na gorsze.
W Tesli nie masz obowiązkowych przeglądów za bardzo, sama tesla nawet prponuje, aby filtr kabinowy samemu wymienic, sa nawet oficjalne instrukcje jak to zrobić :) Albo serwisant przyjedzie do ciebie do domu.i pod domem Ci wymieni :) A co do kosztu pierwszego przegladu nawet jak pojedziesz, to koszt 150zł :)
Mam kie e soul pojechalem na wakacje z Trojmiasta w rejon Lublin zrobilem OK 1250 km kwota za prad z ladowarek 295 zl. Z ladowaniem bez wiekszych problemow.
Niestety nie wierzę w to że eksploatacja tych aut będzie wiecznie tania. Uświadomić trzeba jedną sprawę. Ile państwo ma dochodu z podatków od paliw??? Bardzo dużo. Jeżeli wszyscy przeskoczymy z dnia na dzień na elektryki to przy dzisiejszym zachwycie nad tymi samochodami, tzn. kosztami ładowania, państwo chyba zabankrutuje. Także spokojnie nowe daniny będą🙂. Szkoda że władcy Europy idą w tym kierunku☹️
To będzie nowy podatek od użytkowania dróg np. ilości przejechanych km bo już zaczynają szczegółowo to zapisywać w bazach a to na przeglądzie a to przy kontroli....znajdzie się podatek i na to niestety
Elektrociepłownie mają zapas węgla na kilka tygodni a kopanie już nie sprzedadzą węgla po 200 zł/tonę. Za miesiąc może dwa będziemy siedzieć o świeczkach. Przypominam że aby wypromować 1MWh potrzeba 0,5 tony węgla więc 2 zł za KWh to będzie bardzo dobra cena !!!!
Witam. A propos kosztow przejechania 100 km. No cóż, Fiat Bravo II w lpg silnik 1.4 T-jet koszt 100 km dokładnie 26 zł. Koszt przeglądu trochę więcej bo olej i filtry. Na jednym tankowaniu 460 km przy umiarkowanej jeźdie. Na wariata 420. Pozdrawiam.
Np bateria do nowej kony to ok 100k pln ;) i nie maja na półce w aso ;) głownym dostawcą litu do baterii są Chiny, ktoś zna procedurę złomowania elektryka??? .. Ciekawe jak prąd zdrożeje w zimę 2022 gdzie wszystkie solary w kraju dadzą może 10% mocy nominalnej... Itp itd. najlepsze jest to ze elektryki narzucają ci co wożą tyłki odrzutowcami
Ja polecam niedowiarkom pojeździć sobie autem elektrycznym w sieciach wypożyczalni mobilnych Traficar lub Panek itp. Dynamika jazdy WoW. To zupełnie inna jazda. Do miasta rewelacja. Koszt akumulatorów 🤔. Można brać akumulator w Leasing i mieć zawsze auto sprawne. Mnie bardziej zastanawia czy auta elektryczne mają „postarzanie produktu”. Z Pana opowieści wynika że tak. Kasowanie za „nic”.
"ynamika jazdy WoW. To zupełnie inna jazda."" A po co ci dynamika w mieście, jak przed tobą stoją inni i oni tamują ruch? Mój mały samochód z automatem ma bodajze 12.5 do setki wg katalogu, ruszam na luzie i taj jestem daleko z przodu. Jak dla mnie dwa plusy uzytkowe elektryka to 1) możesz normalnie jeździć na zimnym, 2) nie ma drgań z silnika (zwłaszcza jak 3 cylindrowiec)
Jak chcesz być taki uczciwy to policz do każdych przejechanych 100 km cenę zakupu podzieloną przez lata eksploatacji baterii. Jak ta już wyzionie ducha to reszta auta będzie warta tyle co paczka czipsów i nikt oprócz szrotu nie będzie chciał reszty samochodu odkupić... To taki psikus o którym dopiero od niedawna zaczyna się głośno mówić.
Masz rację takie rzeczy dzieją się już od dawna tylko są skrupulatnie wyciszane bo w żaden sposób nie pasują do polityki unijnej. Ludzie mają słyszeć że to ekologiczne niepasujące się auta przyszłości a to tylko wielka ściema.
Elektryk pewnie jest fajny, ma dużo zalet, ale nie w moim przypadku. Mieszkam w małej miejscowości w bloku, nie mam jak ładować samochodu a do najbliższej ładowarki mam 25km. Jadąc do pracy też nie mam możliwości podłączyć się do ładowania bo stacja jest 6km od mojej firmy, więc narazie wolę LPG
Powiem jak to wygląda z praktycznego zwiedzania objechania terenów warmińsko-mazurskiego jak i Litwy czyli trudniejsze tereny. Poruszałem się Teslą Y Performance, gdzie realny zasięg przy 80% ładowania to 380km przy jeździe 120km/h. Wszystko można zwiedzić bez problemu ALE niestety oferowane ładowarki często nie działają np. PowerDoty czy Lidl'owe (w ogóle były wyłączone, a na mapie zaznaczone były jako aktywne) więc np. trzeba było nadrabiać dojeżdżając do Olecka na Greenway'a. Na cały Gołdap z 3 łądowarek działała tylko 1 przy hotelu. Na mapach tesli jesteśmy prowadzeni do superchargerów i tu brak jakichkolwiek problemów, ale sporo trzeba odbijać więc bez sensu. Te ładowarki zawsze działają i nie martwimy się czy ładowarka się uruchomi czy nie. Na jednym greenway'u dwa przyłącza nie działały (Suwałki), ale obok tesla się ładowała. Więc biorąc pod uwagę tak trudny teren to można powiedzieć, że da się jeździć, ale właśnie dosyć ryzykowanie i nie rozumiem jak niektórzy jeżdżą zostawiając sobie np. 5% zasięgu. W każdym razie jeździliśmy bezpiecznie, aby w razie czego skorzystać z innej ładowarki. Więc jak widać kwestie "dostępności" ładowarek trzeba poprawić. Więc jeżeli chodzi o Polskę to pomorskie czy warmińsko-mazurskie może być lekko problematyczne. Za to po wszystkich innych rejonach Polski śmigało się świetnie zwłaszcza, gdy po drodze był supercharger. Wiadomo to wszystko się poprawi w przyszłości jak i elektryki stanieją, ale już w tej chwili jeżeli chcemy mieć podobne osiągi co auto elektryczne to za spalinówkę zapłacimy więcej. Dla przykładu jeszcze do niedawna było Audi S3 w dobrej cenie i jeżeli ktoś chciał podobne osiągi to mógł się wahać czy elektryk czy spalinówka (oczywiście jeżeli te osiągi się liczą). Jednak obecnie nie ma konkurencji w spalinie w takich pieniądzaj w jakich kupimy teslę. Jedynie gdzie jeszcze elektryki są mniej opłacalne to przy tańszych autach (czytaj w okolicach 8-10s do setki). Jednak różnice nie są duże. Nowy kompakt z silniczkiem 3 cylindrowym to wydatek minimum 110tys. zl. A mamy elektryczne MG M4 czy Volvo CX30 co startują już od 125tys zl. Licząc dofinansowanie mamy nawet taniej. Tylko, że biorąc pod uwagę elektryka trzeba mieć na uwadze zasięg i ładowarki (osobiście tych aut na trasy bym nie kupował, a tylko tesle właśnie za ich ładowarki, których na razie jak na lekarstwo w PL, ale za granicą to luzik). A te auta są droższe = 165tys zl. Więc jak wiadac wtedy trochę jeszcze elektryk wychodzi drożej. Jednak jeździ zdecydowanie lepiej. I to prawda, że jak ktoś przejedzie się elektrykiem to do spalinówki nie chce wracać (szczegolnie tesla, BMW robi wrazenie z wykonania wnetrza, ale ceny sa absurdalnie wysokie). Właśnie przez sposób jazdy takim pojazdem. Jeździ się kulturalnie i spokojnie więc podróż kończy się wypoczętym. Gdy potrzeba wciskamy pedał gazu i już nie martiwmy się czy silnik jest już rozgrzany czy jeszcze nie. Oczywiście przez obecną infrastrukturę te auta nie są dla wszystkich i to trzeba mieć na uwadze, a nie ściemniać, że są to cudowne auta. Bo nie są. Każde auto ma wadę. Ja pomimo tego, że jestem zwolennimiem Tesli to uważam, że dużo spalinówek prowadzi się lepiej. Jednak przy pewnym założeniu :) Do sportowej jazdy na tor wybrał bym spalinówkę bo po prostu jest lżejsza i nie wypluwa jej z zakrętu. Abyście nie myśleli, że dotyczy to wszystkich spalinówek. NIE, tylko benzyna i to auta typu honda type-r, audi s3, rs3, ford focus rs, st, subaru imreza i wiele innych o podobnym prowadzeniu bmw 330i czy audi a4 tez mi bardzo leza. Ale to takie podejście czysto dla zabawy, gdzie diesle, suv'y i również wiele benzynowych aut się nie nadaje i w tym elektryki. Jednak dla kowalskiego, który chce miec sportowe osiągi, ale nie aspiruje do mierzenia czasu przejazdu to elektryk jest świetnym wyborem. Oczywiście może taki Hyndai Ioniq 5N dużo lepiej się prowadzi od tych co jeździłem, ale ogólnie przez to że są to cięższe auta to wolę spalinówki. Jednak na codzień wybieram elektryka bo to zupełnie inna jazda. Zwłaszcza dla osób które kręcą się w koło komina, a tym bardziej mają własne przyłącze to nawet bym się nie zastanawiał bo nie ma nad czym. Jest to po prostu masakracja i po 10ciu latach mamy 100tys w kieszeni. Czyli placimy w zakupie sporo (jak za spalinowke np. wspomniane audi S3), a po 10ciu latach koszt takiego auta to 341tys. zl i to przy wyborze podstawowej wersji. W tesli 3 LR mamy podgrzewane i wentylowane fotele, pelny system nawigacyjny, monitoring auta, czesciowo autonomiczna jazde (automatyczna jazda w korkach - mega wygodna sprawa), tempomat, skorzane fotele (eko oczywiscie), matrixy - gdyby tak doposazyc S3 to pewnie wyloszo by suma sumarum jeszcze o 60tys wiecej. Jak ktos chce nowe auto i przeliczy wszystko, a moze ladowac sie w domu to sporo zaoszczedzi. Oczywiscie ladujac sie na miescie juz tak kolorowo nie bedzie. Dla przykładu ile kosztuje przejazd 100km wspomnianą teslą Y P? 9zł. OK, wynika to z ładowania się w domu przy preferencyjnym pakiecie za 0,5zł za 1kWh, a na mieście z superchargera wychodzi 34,2zł. Więc nie wiem jaką musiał bym jeździć, aby benzyną (hybrydą z LPG) mógł osiągnąć taki wynik. Z reguły będzie to wynik około 57zł przy spalaniu 8,6l. A jeszcze jak jeździ się po Wawie to jeszcze drożej stojąc w korkach, a bus pasem elektrykiem smigam i parkuje za free (oczywiscie na razie i eldorado sie skonczy niebawem, ale na razie jest i omawiamy przypadek tu i teraz - nie wspominam o zakazie poruszania sie starszych aut po miastach, ktore wczesniej czy pozniej wejda). Elektrykom korki nie są groźne i przy takiej miejskiej jeździe będzie to wynik około 7zł czy 27zł. Nawet licząc LPG to wynik mozemy uzyskac 27zł, gdzie tylko elektrykiem ładujemy się na superchargerach. Oczywiście, żeby nie było te auta są na chwilą obecną dla zamożnych osób tak jak i nowe auta spalinowe. Nie biorę tu pod uwagę aut używanych bo wiadomo, że kupując auto za 20-40tys zl i go zagazowując mamy mega tanio i nic tego nie pobije. Ale bierzmy pod uwagę to samo porównanie (nowy do nowego). Elektryków jak będzie dużo to też będą tanie używki. I sytuacja się zmieni. Jednak kupno używanego elektryka to już większe ryzyko (na chwilę obecną - chociaż łatwo go sprawdzić, czego nie można powiedzieć o spalinówkach). Oczywiście gdy padnie akumulator to go zregenerujemy, ale pomimo, że mamy tylko baterie i silniki proste w budowie to koszt jak na razie znaczny. Dlatego w przypadku używek tu raczej dalej obstawał bym za spalinówkami. Jednak wszystko z czasem się zmieni. Elektryfikacja raczkuje i będzie tylko lepiej. Już widać auta z zasięgami 1000km, czy z instalacją 800V gdzie elektryk ładuje się bardzo szybko. Jedynie kto będzie miał problem. Pasjonaci co lubią mruczenie silnika. Uwielbiam, ale na dłuższą metę wolę elektryka bo nie męczy. Dla weekendowego wyjazdu mustang w kabrio jest świetnym autem. Ale na codzień wybieram teslę. Ktoś uważa inaczej jego wola. Ja w każdym razie spalinówki już nie chcę. Nie interesują mnie auta z silnikami od kosiarek, a teraz z nowych tak to mniej więcej wygląda. Jeszcze niemieckie marki oferują 2l motory, ale pewnie już nie długo i ich nie będzie. Zresztą oprócz coraz to słabszych silników to jeszcze niezawodność pozostawia wiele do życzenia. Zrobiłem rekonesans i praktycznie wszystkie obecnie nowe auta mają jakiś problem. Najlepiej było by wejśc w lexusa czy toyotę/hondę w hybrydzie - przy dbaniu dobijają do ładnych przebiegów. Jednak nie jeżdż tak fajnie jak uturbione jednoski nie wspominając o elektrykach co jest oczywiste.
Problem elektryka taki że nowa kia hybryda najtańsza około 120 tys. a elektryk najtańszy około 170 tys. Za 50tys. zł. autem na samym lpg co pali 10 litrów mogę zrobić około 150 tys. km na dzień dzisiejszy. Dopóki cena elektryka nie będzie taka sama jak hybrydy lub spalinowego to jak dla mnie ekonomicznie nie wygląda jakoś super.
@@PompaCiepłaiPV a dlaczego nie porównywać? Główna zaleta samochodów elektrycznych jest taka że jazda nimi ma być tania, a tutaj na starcie trzeba zapłacić dużo więcej niż za podobny samochód w hybrydzie. A co do komfortu to samochody spalinowe też potrafią być ciche 🙂Wszystko zależy od tego co kto woli.
@@PompaCiepłaiPV Waldek zapomniałeś o autach hybrydowych typu plug-in. Moja żona użytkuje KIA xceeda ładowanego z gniazdka ( bateria 9 kW) i do pracy w ciągu tygodnia jezdzi na samym prądzie z PV. Jedli jest potrzeba jazdy w trasę to może jechać w trybie hybrydowym bez obawy ze zabraknie jej prądu. Zasieg tego auta to około 59 km na samej baterii więc spełnia swoją codzienna rolę jazdy na zakupy i do pracy. Większość aut 90% jazdy wykonuje w mieście więc hybryda plug-in lub mały elektryk ma jak najbardziej sens.
@@mariuszstefanski4261 Moja żona też pomyka xCeed PHEV, dla mnie największy minus to że nie ma zielonych tablic jak w niektórych krajach i nie można jedzić BUS pasami, nie ma darmowego parkowania w miastach i prawdopodobnie nie będzie wjazdu do sterf ograniczonego ruchu. Mówię tutaj o Krakowie koło którego mieszkam. Dlatego mamy jeszce Citroena e-C4.
Elektryk jest spoko jak się jeździ wokół komina , ale jak kilka razy w roku trzeba zrobić dłuższą trasę autostradą około 1000k i trzeba stanąć trzy razy na ładowanie po około 45 min ( nie ładując do pełna ) to trochę lipa . Pewnie jest ok ale jak się jeździ wokoło komina .
Fajnie gadasz Panie.I sam bym kupił Bryke elektryczną. Alee po nowej stawce 2pln to to już dogoni mojego berlingo w gazie 130pln lpg 500km. A tak chciałem spełnić sw marzenia ale kiedy się to zwruci???
Poprosimy komentarz do sprawy zakazu wjazdu elektryków na promy . A co się z tym wiąże również do sprawy gaszenia akumulatorów takich aut. Skoro na promy takie auta nie będą miały wstępu to i na parkingi podziemne również. Wystarczy że spłonie blok z ofiarami . A Spółdzielnie zaczną wprowadzać zakazu wjazdu dla elektryków na ich parkingi. Czyli jest ewidentny problem z gaszeniem baterii takich aut .
Ile czasu masz tego elektryka? Czy możesz zrobić pełne roczne koszty utrzymania w jakimś odcinku? Mam na myśli koszt zakupu auta, koszt przeglądów i ogólnej obsługi, koszt ładowania, koszt paneli oraz ewentualnego magazynu energii który posiadasz (oraz ich koszty montażu) bo biorąc jako przykład tańsze ładowanie ze swojej fotowoltaiki trzeba go również całkowicie wliczyć w koszty Zrobisz taki odcinek?
Taki fajny z Ciebie pan uwielbiamy cię oglądać i chcielibyśmy abyś nadawał jeszcze długo ... Mamy z żoną nadzieję, że nadwaga nie przyczyni się do zawieszenia twoich przemyśleń na YT, prosimy zadbaj o zdrowie, przecież to takie proste ...
Super jak 1KWh będzie po 1,8 zł. Na giełdzie już dobija do 3,5 zł 😁 Na zachodzie już zapowiadają że zimą gdy będzie brakować prądu to wyłączą ładowarki. A jak będą wyłączać zasilanie to sobie pojedziemy. To że jeszcze masz za 40 groszy 1KWh to wynika z zamrożenia cen ale kopalnie nie sprzedadzą już węgla po 200 zł dla elektrociepłowni. Elektrociepłownie już krzyczą że mają na kilka tygodni zapas i koniec kupno auta elektrycznego droższego od spalinowego o 80 tyś zł obecnie to pchanie się w kłopoty. Na giełdzie najtańszy prąd jest przez 3 godziny w nocy ale i tak koło 90 groszy. Coraz więcej zakładów chce więc pracować tylko na 3 zmianę. Efekt będzie brak prądu i włączenia na kilka godzin bo wszyscy chcą się dogrzewać prądem bo gazu brak a węgiel i opal drogi. Moja rada: nie kupuj auta elektrycznego do wiosny 2023. A potem mądrzejszy o doświadczenie z zimy kup co uważasz 🦊🦊🦊🦊
Prądu nie będzie zimą i zachwyt opadnie. Mało tego wprowadzą godziny w których nie będzie można ładować. Auto super zgadzam się ale na dzień dzisiejszy. Zimą wszystko się zmieni.
Mam takie Niro od 2 miesięcy. Jak dla mnie aż za dobry samochód, ale po długiej analizie wyszło mi że małe auta elektryczne typu corsa czy 208 są za drogie w stosunku do możliwości jakie mają. Jeździ mi się rewelacyjnie w dwa miesiące zrobiłem 5 tyś km po aglomeracji, gdzie jest autostrada, droga ekspresowa, droga krajowa i drogi lokalne. Na ładowarce byłem raz, żeby zobaczyć jak to działa. Poszedłem na małe zakupy i w 26 minut naładowało 22 kWh za 45 pln. To jak na razie jedyne koszty eksploatacyjne samochodu bo ładuję w domu z nadwyżki PV. Zużycie prądu z tego dystansu to 14,5 kWh (lato). Jeżdżę bez oszczędzania i szybciej niż spalinowcem. Rekuperacja w trybie auto, jakoś mi się nie chce łopatkami bawić lub rzadko to robię. Z mojego krótkiego doświadczenia wynika, że jednak klimatyzacja w upalne dni pobiera mniej energii niż grzanie w chłodne dni jak teraz. Czyli po zimie pewnie będzie to podobne zużycie jakieś 17,5 kWh.
Tak jak tu piszą, elektryk do 100km w jedną stronę i może być dla każdego. Z elektrykami jest tak jak z pierwszymi smartfonami. Bez klawiatury to ludzie opornie do tego podchodzili. Bo telefon to do dzwonienia tylko (ewentualnie sms)
Nie należy rozładować poniżej 20%, nie należy ładować więcej niż 80% - koniecznie żeby kilka lat pojeździć na tych bateriacy. Czyli zostaje 60% załadowania. Najgorsza jest cena za ładowanie prądu na stacjach. Pamiętacie cena prądy dla domu z żarówkami i trochę grzejnika elektrycznego i ... miesięcznie płaciło się 120-180zł/miesiąc! To co teraz zrobili z opłatą to początek oszustwo! Doskonały pomysł na elektryka w filmie to świetny pomysł 👍 gdyby dołączyć ładowanie w domu, w restauracji, w biurze itd... Nic z tego nie działa! Ładowanie w dzień w domu ? Swoim ? Czyimś ? Co jest ładowane w nocy ? U kogo ? Za jaką opłacą ? Ładowarki na stacjach są ? Dla tych KILKU chętnych? Na razie nowe ma chętnych, którzy kupią amerykańskie elektryki po ½ MILIONA. Więc te małe ilości ładowarek jest tylko dla tych nielicznych właścicieli? Jaka cena za to szybsze ładowanie ? Mają teraz pomysł wyrzucenia normalnych ludzi, bo w pustych miastach prawo będą wyłącznie politycy i milionerzy ?
Chciałem kupić elektryka żonie. Niestety po przeliczeniu nie opłaca się nam. Moja żona w ciągu 3 lat przejeżdża 20 tys km. Różnica w cenie między spaliniakiem a elektrykiem w Renault czy Peugeot wynosi 30 tys złotych także musiałaby jeździć 20 lat tym autem nawet jak mamy fotowoltaikę. Także na razie u nas słabo. Pozdrawiam.
Witam, samochód elektryczny na gwarancji i do jazdy po mieście po terenie płaskim to fajna sprawa i póki tak jest to sama frajda, ale żeby nie było tak idealnie to zapytajmy osoby które mieszkają w terenach górskich gdzie są strome podjazdy a zimą jest grubo na minusie. Jazda samochodem elektrycznym wymaga innego podejścia jak w samochodzie spalinowym, mają na to wpływ takie czynniki jak temperatura, nachylenie terenu, wiatr, prędkość. Gdy mamy zapędy do dynamicznej jazdy, mocne przyspieszenia na światłach to zasięg może spokojnie spaść do 30-40%, gdy jedziemy autostradą z prędkością około 130km/h z wiatrem jest w miarę ekonomicznie ale gdy jedziemy pod wiatr to już co innego. Na dzień dzisiejszy samochód elektryczny nie zastępuje w 100% spalinowego, w pewnych warunkach jest lepszy od spalinowego ( miasto, krótsze trasy, super ekonomia ) ale w innych nie jest w stanie go zastąpić ( długie trasy z większymi prędkościami, koszt zakupu, łatwość tankowania i jego szybkość itd) . Jestem raczej za tym by podchodzić do tego w inny sposób, samochód elektryczny nie powinien być porównywany ze spalinowym bo to zgoła odmienne środki transportu działające na innych zasadach i tyle. Samochody elektryczne porównujmy do innych samochodów elektrycznych a spalinowe do spalinowych to coś na zasadzie " jeden woli psy a inny koty i nie da się powiedzieć że ten pies jest ładniejszy od tego kota " Co do ekologii to gdzieś czytałem że w Niemczech przeprowadzono kalkulację i wyszło że wyprodukowanie pakietu LI-jon do samochodu elektrycznego pochłania tyle energii i w wyniku tego zanieczyszcza środowisko mniej więcej tak co jazda przeciętnego Kowalskiego dislem przez 40 lat. Ponadto jest jeszcze problem z utylizacją takiego pakietu czyli zdegenerowanej jazdą soli litu co w dobie ekologii zapewne będzie wymagało odpowiedniej procedury pilnowanej przez Unijnych kontrolerów i tanie to to nie będzie. Kolejna kwestia to co jak po gwarancji padnie nam komputer w takim aucie lub jakiś sterownik sterujący silnikiem czy da się to naprawić za 500-1000zł czy wymiana tego daj my w takiej KIA NIRO to koszt 50tyś zł nie wspomnę o pakiecie akumulatorów. Do puki nie dowiemy się jakie są faktyczne koszty eksploatacji po gwarancji takiego auta to trudno zwykłemu Kowalskiemu dojść do jakichkolwiek obiektywnych wniosków bo przecież zwykły zjadacz chleba jakich jest w Polsce pewnie 60-70% nie kupi sobie takiego samochodu nowego. Pozdrawiam serdecznie
@@infeltk Działające na innej zasadzie, jest dużo przedmiotów które działają w odmienny sposób ale dają te same efekty tak jak tu przemieszczają nas z punktu A do punktu B
@@midiled inna zasada i nie inna zasada, w zależnosci jak daleko sięgasz. Patrząc bardzo daleko zasada jest ta sama - przetwarza energię termojądrową w ruch (w przypadku energii z węgla, ropy, atomu, ruchu nóg,). Patrząc płytko dostarczamy energię do silnika i on napędza samochód.
Możliwe że to bezsens, obecnie gaz jest po 2.99zł auto mam z silnikiem 2.0 pali 10l gazu więc przejechanie 100km kosztuje mnie 30zł w okresie letnim(w tym okresie nie pobiera benzyny ale jak ktoś chce może doliczyć 10% ceny na koszt benzyny wyjdzie 33zł). ty przejedziesz 100km za 25.6zl koszt inwestycji w auto u ciebie powyżej 100tys zł. koszt mojego na tą chwile to może 15tys zł. To jest to miejsce gdzie logika spotyka się z ekonomią, jeśli auto na firmę to może się opłacać, odliczenia podatków, prąd, serwisy, wszystko pójdzie w koszty łącznie z amortyzacją. Jeśli ktoś nie ma firmy to nic nie da w koszta i zakup drogiego auta jest bezzasadny niestety. Inaczej sprawa wygląda gdy mamy do wyboru nowego elektryka a nowego spalinowca gdzie ceny nie odbiegają od siebie znacząco. teraz wystarczy spojrzeć. nowe e-niro elektryczne z rządową dopłatą cena: 173.150 nowe niro benzynowe 140 700zł. różnica 30tys zł. z tym że nowe niro nie ma instalacji gazowej (nie znamy jej kosztów montażu) ale możemy oprzeć się danymi spalanie 5litrów benzyny(www.autocentrum.pl/spalanie/kia/niro/i/
@@tomek7281 co prawda w trasie masz wiecej, ale tak jak na filmie gosc mowi i z własnego doswiadczenia jest tak ze w domu ładujesz 95% czasu, nawet jak doladujesz raz na jakis czas nawet po 2,5zł/kwh tojest to malo, a wiele razy sie zdarza ze sa tez darmowe ładowarki i wtedy kWh wchodzą jeszcze lepiej - tutaj poznan przoduje bo darmowych jest DC (lidl/kaufland jest chyba 5)
@@tomek7281 komfortu uzytkowania nie przeliczysz ;), poza tym ja kupilem dla testu bo obserwowalem rynki i bylem prawie pewien ze malo strace - nawet jakbym po roku stracił te 10k to prktycznie 1-2mce roboty - a przynajmniej bede miał pogląd na sprawe
bardzo fajnie ze doceniasz taniosc kosztow, tylko mowmy konkretami cena KIA NIRO -> okolo 160 tysiecy, ceny tankowan w domu super tanio w trasie czas + koszt wyzszy niz tankowanie lub porownywalny do LPG. Zdecydowanie póki auto nowe to bedzie mialo to sens gozej jak beda problemy i np baterie ulegna uszkodzeniu wówczas suma wszystkich oszczednosci zostanie 1 ruchem zjedzona przez koszty naprawy/wymiany bateri. Oby sluzyla dlugo i byla zrodlem zadowolenia i radosci na lata :D
Auta dla ludzi bogatych. Zakup elektryka to wydatek powyzej 150 tys. Batera zywotnosc to 10 lat tak podaja producenci. Gdy bedziemy ciagle korzystac z szybkich ladowarek to zywotnosc baterii drastycznie spadnie. Przyjdzie ciezka zima -20 stopni przez dwa tygodnie wszystkie elektryki beda stac na parkingach a gdy zaliczymy dzwona i uszkodzimy baterie trzeba bedzie sie liczyc z wydatkiem 80 tys. albo auto na zlom. Pozdrawiam wszystkich.
Waldku nie licz 40 groszy za ładowanie, licz że ktoś ładuje w domu po 85 groszy plus Ladowarki szybkie po 2 zł ... wiec nie jest to tak jak wszyscy przedstawiają.
@@PompaCiepłaiPV ok jeśli tylko tak ładujesz to ok. Ale jeśli zaczniesz ganiać po PL to aby było szybko i sprawnie będziesz się ładować na dc po 2 zł za kWh. I wtedy już różowo nie jest.
Jak wyglada zasięg jadąc 140 autostradą? Co do spalinówki to ja moim passkiem z 89r robię koło 50k rocznie, przy średniej 150kmh pali 8l lpg. Koszta utrzymania w pełnej sprawnosci to około 1500zł rocznie. Kosztował 300zł i narazie zrobił u mnie około 160tys km. I to jest ekonomia haha.
Czyli przez 3 lata wywaliłeś na paliwo (mimo, że tanie LPG) i wymiany oleju 45 tys. Za te pieniądze to kupuję elektryka z 2018 roku i jeżdżę za darmo. Dla benzyny i diesla nie liczę bo wychodzi jeszcze drożej niż dla lpg.
@@jedras1991 no dobra, nie jestem na bieżąco z cenami. Widzę, że znowu podrożały. Za 45k większość to małe wozidełka. Kompakt za tą kasę będzie z 2015-2016. Za darmo mam na myśli własną instalację pv. Większość ludzi kupując elektryka ma już taką zamontowaną. Inaczej trzeba liczyć jakieś 20 zł. za 100 km. przy prądzie po 1,3 zł. Więc bez paneli królem nadal zostaje lpg.
@@czynmydobro4fun No a passat to spore kombi. Instalacja PV nie jest darmowa, instalacja która zrobi 7,5mwh rocznie dla elektryka na 50kkm to koszt w ongirdzie od 30tyś zł realnie. Na starych zasadach potrzebujesz 10kwp na samego elektrola, przez co całość przekracza 10kwp i wchodzisz w 30% za 'magazynowanie' wiec instalacja defacto musi być te 10% większa czyli 11kwp plus rozbudowa instalacji w domu dla utrzymania pełnego zapotrzebowania. Reasumujac tak realnie to wsadzasz te 50tyś zł w instalację PV. Więc najpierw wydajesz 50tyś zł, potem kupujesz auto za 50tyś, aby jeździć za darmo. Pytanie co z tym autem po 500tyś km bo moje po mału prosi o remoncik silnika za jakieś 2500zł ale obiecało że te 40tyś km jeszcze dojedzie bez. Reasumując uproszczę że mnie 150tyś km autem z lpg włącznie z zakupem auta wyniosło 50tyś zł, Ciebie elektryk z Pv wyniósł 100tyś zł, czyli zakładając że elektryk serio na 300tyś km nie będzie wymagał napraw i serwisu i je przejedzie jesteśmy w pkt wyjścia po 6 latach. Z tym że 8 letni elektryk już bedzie miał przebieg i zapewne po kolejnych 6 latach go zezłomujesz kupując następnego za 50tyś zł. Dla mnie to nie jest opłacalne, choć pewnie się mylę. Pomijam kwoty wydawane jednorazowo. Dla jasności mam instalację fotowoltaiczną offgridową i trochę nad tym myślałem. Obecnie na nowych zasadach kompletnie nie opłacalny interes bo prąd kupujesz nie po 1.3 zł a przy takich zużyciach już są wyższe taryfy i bliżej 2zł a za produkcjew szczycie będą płacić 0zł za kwh w wariancie że nie wprowadzą pełnego rozliczenia gdzie prosument za oddaną energię w cenie ujemnej także się rozliczy. Auto z reguły ładujesz w nocy, nie w dzień gdy jedziesz nim do pracy. Na ten moment same wady i komplikacje.
@@jedras1991 zależy ile kto jeździ. Ja w porywach robię 15 tys. km rocznie. Elektryk po mieście zużywa 15-20 kWh godz na 100 km wiec 3000 kWh starczy mi na cały rok. Panele 10 kw to dziś raczej okolice 30 tys. zł bo mocno potaniały. Ja będę zakładał sam wiec wyjdzie mnie jeszcze taniej. Elektryka tez raczej szukam małego do 30 tys zł. W tej cenie jest już sporo tzw. trojaczków z zasięgiem Ok 100 km na jednym ładowaniu. Do jazdy wokół komina idealne. Panele i tak zakładam bo bede miał pompę ciepła. Jakbym tego nie przeliczał to mi się opłaca bo dziś mam diesla 2.0 i spalanie po mieście to prawie 8 litrów. Sory ale wychodzi ze ten elektryk musi mi na darmowym prądzie przejechać tylko 50 tys km i już mi się zwróci cały w porównaniu do obecnego auta.
Tak czytam te komentarze. Każdy przelicza czy to się opłaca. Żaden samochód się nie opłaca chyba że na siebie zarabia. A czy Porsche albo Ferrari się opłaca? Ludzie kupują używane samochody żeby jak najmniej palił a podniecają się jak ich coś minie co ma 500 km. Ale jaki ma wydech. A ile to pali… To tak jak ci i co mówią że kupowanie nowego samochodu się nie opłaca bo traci na wartości w momencie wyjazdu od dealera. Powiem tak jak coś lubisz to się opłaca. Niestety większość ludzi ględzących o ekonomii samochodu nie doświadczyła przyjemności kupna nowego auta czego wszystkim życzę.
Poczekaj tylko jak będzie więcej takich jak ty (podobnie myślących) i konsekwencje tego zobaczysz w mig.Nie mówię tego żeby obrazić czy mieć fobię jakąś przed elektrykami.....Ale doświadczenie życiowe mnie nauczyło zdrowego rozsądku i przeczekania bólu dupy ;) Czasy są takie że na 100% nie ma NIC,kwestia tylko by to zrozumieć.A rozumiejąc wszystkie zalety jak i wady czy to elektryków czy spalinówek,chwilowo przecierpię,popatrzę zrozumiem więcej,a nasz nie ubłagany czas zweryfikuje każdy szczegół;) Moda ma to do siebie że tak samo jak szybko się pojawia tak szybko znika i powraca by tak samo szybko przeminąć.Tym czasem,transport strategicznych dóbr,realizowany jest w tradycyjny sposób i nie zanosi się na to by się to zmieniło.Tak że uzasadnienie jednego czy stu samochodów elektrycznych wygląda,no wiesz,rozum podpowiada jak właśnie to wygląda,tak realnie patrząc na to,to taka właśnie moda przeplatana z odklejeniem od rzeczywistości takich górnolotnych rozmów.Przecie to kupy trzymać się nie chce,jak by t o tak naprawdę przemyślał.A już biorąc pod uwagę naprawę elektrycznego samochodu jak i cenę owej,no to 100% psychiatryk :) Oczywiście mając na uwadze,że tradycyjny samochód też w naprawach tani nie jest.Ale różnica krzyczy do nas lecz są tacy co słuchać nie chcą,chcieć nie muszą lecz i tak zrozumieją jak przyjdzie portfel otworzyć :)
Mnie udało się kupić i odebrać na początku tego roku BEV'a w ostatniego dnia maja PHEV'a, uciekajac jescze przed podwyżkami. Do jazdy w koło komina mamy Citroena e-C4 którym jezdzi głównie syn i jego dziewczyna bo mają pracę i w centrum Krakowa i odpada im płacenie za postój, a do tego pomykają BUS pasami. Citroen od stycznia ma juz zrobione ponad 8tyś km. Żona jezdzi KIA xCeed PHEV bo dziennie do pracy i z powrotem łącznie z zakupami nie robi więcej niż 30-40km, A w pracy ma zamknięty parking. Kia od czerwca zrobiła już ponad 4tyś km. Citroen cały czas jest ładowany albo w domu albo na bezpłatnych ładowarkach więc koszt paliwa to 0,0PLN(z paneli). Kia jako że bliśmy nią na wakacjach ponad 1500km na benzynie a reszta w koło domu na prądzie na tą chwilę pokazuje średnie spalanie 2,7l/100km. PHEV kupiliśmy głównie z myślą o dłużsyzch wyjazdach żeby się nie stersować w podróży. Za tydzień jedziemy do Chorwacji, więc średnia spalania benzyny znowu wzrośnie. Ciekawi mnie jaka będzie średnia spalania równo po jednym roku normalnej jazdy, w koło komina na prądze a w trasach na benzynie.
zuzycie REALNE tak naprawde powinno byc podawane z podlicznika/aplikacji - bo jak zima rozgrzewasz kabine wczesniej to sie to nie wlicza w zuzycie w aucie i ja wiem ze dla wiekszosci czy bedzie to 40 czy 50zł np za 300-350km nie robi duzej roznicy ale fajniebyloby miec taka statystyke
Masz rację zdecydowanie elektryk założenie jedno duża bateria ,drugie taryfa nocna ,trzy własne panele w systemie offgrid a utrzymanie spalinowego nie chce mi się myśleć o wiecznym dokładaniu części przeglądy gazy rosnące ceny zwrot kosztów jak najbardziej spalinowe na 100km to około 50zl zrobiłem od marca 7500km czyli 7,5 x500zl/1000km tj jest 3750zl zanim w elektryku padnie bateria to spalinowy przebije swoją cenę kosztem eksploatacji niema co porównywać kosztów komfortu i wielu innych rzeczy wszystko na plus pozdrawiam
Podobno aura elektryczne tracą pojemność baterii - to jest w uproszczeniu bzdura. Tracą ale powoli ale to zależy od eksploatacji. Za 5 lat nie odczujesz ubytku raczej. Polecam filmiki jak ktoś robi podsumowanie Tesli po dużym przebiegu. O ile dobrze pamiętam to po 300 000 mil ubytek był rzędu kilku procent przy korzystaniu z szybkich ładowarek. Drogi w zakupie - drogi w sprzedaży. Mały zasięg - mój spalinowy ma bak 65 litrów i mam zasięgu 600km w trasie, 400 w mieście. Starcza mi to na 2-4 tygodnie przy rocznym przebiegu 15kkm. Na raz nie robię więcej niż 300km. Elektryka można codziennie podładować w gniazdku więc ten argument dla mnie jest śmieszny że za mały zasięg.
Wszystko pięknie, ale za chwilę, jak będą małe stłuczki to będą wybuchy akumulatorów. O tym nikt nie mówi. Jak ktoś będzie miał szczęście to nie wtedy, jak jest w środku.
witam, nowy spalinowy to koszt 100tys. zł odpowiednik 130-150tys zł, zasięg o 200-300km lub więcej mniejszy, tankowanie jak dojadę o 300% dłuższe, jak dla mnie nigdy to nie bedzie opłacalne dla firm. może dla kogoś kto dojeżdża do biura 20km i do domu to wystarczy ale za dodatkowe min.20tys zł to bede tankował i tankował , Jeśliktoś powie że ekologia itp to niech sprawdzi ile syfu idzie w przyrodę podczas produkcji samych akumulatorów! Pozdrawiam.
Juz myślałem ze cie pogięło z tym tytułem 😉. Sam mam e-niro od lutego już ma 18000 i jestem mega zadowolony, i tak jak mówisz pojeździsz elektrykiem i niebedziesz chciał spaliniaka
Jeździłem i nawet posiadam, znaczy narzeczona ma, ale nie ma co się oszukiwać to sprzęt dla zamulaczy jeśli chodzi o trasę. Porównanie w filmie z przedstawicielem jest ekstremalnie śmieszne, mi zasięgu z normalnych 450 robi się 100 a skody przedstawicieli i tak mnie wyprzedzają...
Wszystko super 😁 tylko pytanie co zrobisz z elektrykiem w którym po 3 latach skuteczność baterii spadnie do 60%, co będzie po 5 latach? Super szybkie ładowarki niestety niszczą baterie. Nowy zestaw baterii jest ale koszty wymiany zbliża się do zakupu nowego auta. Moim zdaniem auta elektryczne niestety będą jednorazowe. Mieliśmy tesle X 2017r. niestety zasieg z 450km fabrycznie spadł do 200km... i auto straciło sporo na wartości. Więc super jak nowe i na gwarancji ale co będzie później?
@@PompaCiepłaiPV czas pokaże, masz nowe auto stąd zachwyty, napisałem Ci przykład z życia, przeczytaj najnowsze porównanie aut elektrycznych w AŚ niestety nie wygląda to tak kolorowo. Nie wspomnę o awariach które występują w bateriach i też często się zdarzają ostatnio głośno było o awarii w Nissanie Leaf, gwarancja nie została uznana z uwagi na ładowanie na szybkich ładowarkach.
@@autoimportnieporet Kolejny, co pisze głupoty nie sprawdzając osobiście informacji. Szczęka opada jak się czyta. Przejedź chociaż 10tyś km i wtedy napisz fakty
@@autoimportnieporetZadam pytanie, czy użytkujesz chociaż jednego elektryka na co dzień z bateria li-ion lub LFP, używając przynajmniej raz dziennie szybkiego ładowania. Jak nie, to na prawdę nie pisz niesprawdzonych głupot. Ja mam 2 auta, pierwszy jest z 2015r i ma cały czas 100proc. (LFP) drugi z 2019,- też 100proc (li-jon). To że komuś zepsuła się bateria, to nie znaczy że większości też. Over
Uważam, że na auto elektrycze stać dobrze zarabiająca osobę. Oczywiście, która ma możliwość ładowania"z domu" plus, która ma garaż. Chyba nigdy mnie nie będzie stać na takie auto.
Elektryk ma sens głównie do jazdy po mieście, po autostradzie przy 130 km/h zasieg w większości aut EV spada o połowę o czym była mowa we wczoraszym raporcie na kanale TVN Turbo. Poza tym cena prądu za chwilę poszybuje w kosmos i wtedy ładowanie tylko z PV będzie miało sens.
Przy 130 o połowę a przy 160? Najlepsze jest to "eko" tych aut, W Polsce już dawno wyliczali, że jest to nie ekologiczne w porównaniu do spalinówek, ale ostatnio Niemeccy naukowcy wzięli się bardzo szczegółowo za wyliczenia i porównali mercedesa c220d z odpowiednikiem elektrycznym. Po 200 tysiącach km auto spalinowe dalej było bardziej ekologiczne a w elektryku zbliżał się termin wymiany akumulatora...
@@PompaCiepłaiPV zgadzam się ludzie z czymś nie mieli do czynienia nie testowaLi używali a maja zdanie trochę to żenujące . Tym bardziej że to nie przypuszczenia tylko z ich strony stwierdzenia 🤔
Elektryk tylko na miasto? Wybierz się za granicę zobacz jak wygląda cywilizowany świat czym jeżdżą Niemcy na wakacje do Chorwacji, długo nie można się ocknąć gdzie my ku... Żyjemy. 15letni diesel.. krytykujemy bo jesteśmy dziadami i nigdy nie dogonimy Europy
@@marekkaczmarczyk4726 za 15 czy 20 lat będziemy mieć ich mentalność :) jak oglądam starsze filmy Amerykańskie Naprzyklad z lat 80 czy 90 to może teraz ten czas w pl ten moment dobrobytu z mniejszymi nowinkami technicznymi na które już nas stać
To jak długo można tym jeździć do wymiany baterii i jaki jest koszt wymiany baterii , według mnie to jest drogi gadżet ale jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach , za parę lat nikt nie będzie chciał tego złomu odkupić bo koszt wymiany baterii jest obecnie zabójczy chyba od 69k w górę i czytałem że Niemcy zrobili test jazdy po autostradzie elektrykami przy stałej prędkości 130 km/h zasięgi spadały od 25%-45% , w Tesli było chyba najgorzej czyli droga zabawka do jazdy po mieście tylko obecnie , przejściowa technologia
Ja nie chce nic mowic ale jak za kilka lat wszystko bedzie na prąd , ogrzewanie pompami, samochody EV to bedzie taki niedobor mocy i przesyłu ze cena prądu wystrzeli w kosmos. To nie czarna wizja a nieunikniona przyszłość.
Ile czasu wyczmająm baterie jaki koszt wymiany? Lubie pan oglądać mi to się nie widzi jak Rozwiązać problem z ogrzewaniem starszego domu mam ołoko 120 lat.
Polacy jeżdżą starymi autami. np. 15 letnimi. Za "parę " złotych. I te auta jeżdżą. Ciekawe czy elektryki dożyją takiego wieku. Mam na myśli stan baterii. Zadziwiają mnie toyoty prius które jeżdżą na taksówkach. Ponoć koszt regeneracji baterii w takim pojeździe to 2.5 tys. złotych. Więc jest tanio.
w ŁODZI 3 stacje w centrum na zakopiance stał taki laweta super wiecznie w strachu
Wystarczy posiedzieć z kalkulatorem. Dla przykładu dla auta którym w 5lat chcesz przejechać 100k km i go zmienić: Kia Nitro hybryda wg cennika w średniej wersji to 137.900zl
Nitro EV to 212.900zl
Różnica 75tys. Biorąc dane takie jak zakładasz czyli 30zl na 400km to wydasz 7500zl na energię= 220.400zl
Hybryda spala ok 5l/100, zakładając 7zl/litr to wychodzi 35k na paliwo, olej co 10k km to powiedzmy 5k zł czyli 177.900zl w sumie. Różnica po 100k km to 42.5k zł. Nie liczę tu przeglądów i napraw bo przez pierwsze 5 lat nie powinno się nic dziać a klocki czy tarcze są i tu i tu. Jeżeli się mylę to mnie poprawcie. Pozdrawiam
Stary super odcinek zmieniłeś moje myślenie bardzo dziękuję
Oczywiście zawsze znajdą się zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy. Do jazdy "wokół komina" jak najbardziej. Jak masz 150+ tys. to kupuj. Niestety jeżeli chcesz podróżować dalej już trzeba być ostrożnym w dobieraniu tras.
Mnie najbardziej na tą chwilę zniechęca jedno: nie chcę być "niewolnikiem" akumulatorów i chcę bezpiecznie podróżować zgodnie z limitami prędkości a nie pojemnościami akumulatora. Samochody elektryczne z ekologią mają niewiele wspólnego, ale to temat rzeka.
Dokładnie. Co roku podróżuję z rodziną po Bałkanach, często z dala od głównych dróg. Nie wyobrażam sobie poszukiwania ładowarki w górach Albanii lub Czarnogóry.
Proponuję jazdę, na przykład do Czarnogòry na wczasy w potem komentarz na temat jazdy elektrykiem.
Witam. Krótko i na temat. Nie dla niezorganizowanych i roztrzepanych ludzi.
Bardzo dobrze , baby tak się wtrącać lubią i rozpraszać rozmowę
Podobne wrażenia. Pozdrawiam
Pozdrawiam
Fajna żonka 👍
A wiem, dzięki
pomijając wszystkie wady i zalety to aktualnie na naszych oczach umiera sztandarowy argument elektryków: koszt przejechania 100km. W Holandii już przebił koszt auta benzynowego i rośnie....
Co się dzieje w Holandii zostaje w Holandii. Samochody elektryczne to najbardziej realna przyszłość motoryzacji. Nie jesteśmy w stanie zastąpić ropy niczym innym co dało by się wyprodukować i używać jako paliwo. Akumulatory elektryczne również nie są konieczne w samochodzie elektrycznym wbrew pozorom. Dawno temu powstał pomysł jazdy na sprężonym powietrzu który jest prosty i wydajny jednak koncernom paliwowym to nie pasuje. Samochód napędzany prądem ma być efektywny. Marnowanie 70% mocy z paliwa dla przeciętnego człowieka jest bardziej akceptowalne niż ratowanie planety.
@@krotson6767 Wiesz nie chwaląc się byłem 2 tyg na Sycylii z okna widziałem Etne dymiła cały urlop- jedno dniowe pierdnięcie etny podaję w atmosferę więcej CO2 niż gospodarka Europy w miesiąc także Ty trzymaj się swego ratowania planety a mnie pozwól żyć tak jak dotychczas, bo planeta jest dla nas nie na odwrót. Mój dizelek pali w trasie poniżej 5 litrów także mam w poważaniu elektyki mało tego mój dizelek przejedzie 500 tys km a elektryk lub hybryda ile bez remontów, bez nowych baterii? 200 tys? każdy ma prawo do swojego punktu widzenia co nie oznacza, że ma słuszny.
@@krotson6767 to dlaczego wchodzą czasowe zakazy ładowania aut w Californi? Wciskane jest nam coś co przy obecnym stanie infrastruktury i kryzysie energetycznym jest nieporozumieniem bo poprostu brakuje nam prądu. Elektrownie wodne stają bo susza ,wiatraki stoją bo słabo wieje, Pv odcina bo sieć stara, węgiel i gaz wiadomo co się dzieje. Jest dramat w tym temacie a tragedią nas straszą zimą . Wyobrażacie sobie elektryczne wozy strażackie gaszące wielkie kilku tygodniwe pożary ? Albo ładowanie karetek jak wisi widmo bleckoutu. Wyobrażacie sobie trasę elektrycznej ciężarówki z Iranu do PL z ładunkiem rodzynek? Elektryczne ciężkie maszyny budowlane ile będzie potrzeba energi żeby to naładować? Czy to wszystko sprawdzi się na Alasce ,Syberii ? Proponuję elektryfikować tankowce i lotnictwo . Dlaczego zaczyna się od zwykłego człowieka a nie od korporacji? Niech globalisci wprowadzą u siebie te cuda techniki w pierwszej kolejności .
@@grzes13ful Świat skostniał jeżeli chodzi o napędzanie pojazdów. Nie rozumiem ludzi którzy płaczą że za chwilę prawdziwa motoryzacja umrze śmiercią naturalną. Ropa naftowa to potężne aktywo którym da się kontrolować całe kraje i właśnie się to robi. Nie szukał bym problemu w Californi bo tam nie mieszkam i nie znam tematu dokładnie. Najprawdopodobniej winna jest infrastruktura sieci energetycznej która ma grubo ponad 20 lat. Wszystko jest serwisowane, ale obliczone na mniejsze zapotrzebowania elektryczne. Amerykanie są znani z marnotrawienia surowców jakie by one nie były bo przecież "Planeta Ziemia" to Amerykańska piaskownica. Może winni są ludzie którzy używają prądo żernych urządzeń? Czy nie było już tak w przeszłości? Było i to nie jeden raz taki przykład z lokomotywami na węgiel. Kiedyś ludzi przekonywano do transportu kolejowego i nic w tym złego do puki ilość lokomotyw potrzebujących węgla nie przerasta mocy wydobywczych kopalni. Wtedy dopiero zaczęto usprawniać konstrukcję lokomotyw. To samo dzieje się z silnikami spalinowymi, najpierw ulepszanie do granic następnie zastąpienie technologii. Silniki spalinowe marnują od groma energii z paliwa (70% nie trafia na koła). Obecnie produkuje się samochody które co prawda spalają 5l/100km i posiadają minimum 100 koni mocy i fajnie. Produkuje się ich miliony, a może nawet miliardy co po zsumowaniu daje już spore liczby potrzebnego zapasu płynnego paliwa. Całkiem niedawno Obajtek tłumaczył Polakom dla czego paliwo jest takie drogie skoro dawno temu zmagazynowali zapas paliwa po niższej cenie. Wniosek jaki płyną z jego wypowiedzi był taki że będziemy płacić więcej, ponieważ "potrzebujemy" (słowo klucz) się przemieszczać. Biznes to biznes nawet kosztem własnych rodaków. Akumulatory litowo-jonowe są słabe znacznie lepiej zastąpić je zbiornikiem na ciekły tlen. Technologia silników na powietrze jest znana od 100lat i mimo tego nie wprowadzana. Winna jest ropa i przyzwyczajenia ludzi którym zmiana kojarzy się z odbieraniem ich praw. Pamiętam jeszcze umierającą technologię telefonów stacjonarnych z kabelkiem, ludziom też było smutno z powodu tej zmiany. Tylko czy znając dzisiaj możliwości obecnych smartwonów ludzie dobrowolnie wrócili by do telefonów stacjonarnych? Raczej nie. Telefon w kieszeni jest o wiele bardziej przydatny jeżeli jest w kieszeni, a nie domu oddalonego o 5 kilometrów. Transport może być elektryczny i nic nie stoi na przeszkodzie by to zbudować. Tak jak kiedyś nie była Appla i Aifona teraz brakuje nam ludzi do zaprojektowania innego świata. Prądu jest w nadmiarze z naszego słońca ludziom/firmom nie opłaca się jednak magazynować tej energii. Skoro nie magazynujemy energii elektrycznej to naturalnie jej brakuje, skoro tak jest cena idzie w górę. Od dawna idziemy w technice jednocześnie w dwie strony zmniejszenia zużycia energii i zwiększenia wydajności oraz coraz lepszych metod produkcji energii elektrycznej. Samochód elektryczny i koniec silników spalinowych był pewny od roku 2000. Wszystkie znaki na niebie i ziemi pokazywały że to już się dzieje. Może firmy celowo produkują wadliwe samochody elektryczne? Firma Wolzwagen musi produkować samochody spalinowe bo co zrobi z częściami zamiennymi. Samochód kupuje się raz, serwisowanie i naprawy powtarza się wielokrotnie. Mechanicy od lat skarżą się na obecnie produkowane samochody bo to gruchoty na kołach. Ojciec miał Wolzwagena B2 (krokodyl) któremu "podobno" licznik kilometrów przekręcił się (wyzerował) trzy razy. Samochód miał trzech właścicieli i był nie do zdarcie do czasu kiedy naprawa kosztowała tyle co używany samochód.
15 września 2022 - a nie mówiłem. Nowa ustawa i 2zł / kwh z gniazdka w domu ! Elektryki by by :(
Pozdrawiam szanowną Małżowinę bardzo dyscyplinująco działa na Pana :)
Oj tak.
Moje marzenie o elektryku skończyło się na podwyżce cennika eC-4, by 7 tys rocznie nie ma sensu żaden elektryk. Pozdrawiam serdecznie i czekam na przystępniejsze ceny
fajnie opowiada . kupiłbym ceny prądu pójdą do góry to elektryki spadłna używane 😀👍🏼
fajnie się klucicie...
Mi padł elektryk po 18kkm i naprawiali go 10 tygodni, mógłbyś sie rozeznać czemu tak długo naprawiają elektryki a miało być tak przyjemnie (ponoć były jeszcze dwa przedmną i temu tyle trwała naprawa, stach pomyśleć co będzie za chwilę jak tak ich przybywa). Słyszałem że elektryki sie nie psują bo nikomu w rodzinie sie jeszcze elektryk nie zepsuł :-D
Pech mały
Mój padł po 4tys km. Długo naprawiają bo jest ogólnie problem z dostępem części.
Pewnie że się nie psują, na gwarancji tylko czasem im coś dolega a po gwarancji trafiają na zlom bo naprawy są nieopłacalne.
Moj elektryk na Diesla jakoś się jeszcze trzyma ;)
Widac ze sie bardzo kochacie , super 👍 trzymajcie tak dalej
Pozdrawiam serdecznie.
Jak płacisz 40gr to super, Energa kasowała w czerwcu 1,16zl netto
2,90 netto w sierpniu puls przesył i podatki. Taniej jest na bezynie. Wiec wolę się tłuc tradycyjnie.
Jako drugie auto idealna sprawa, pod warunkiem, że ładujesz w domu. I najważniejsze to o czym wspomniałeś, poznać swój samochód. Mój ma zasięg 200km latem 160 zimą, początkowo dziwne uczucie jak masz 50km do końca baterii, normalnie spalinówkę już tankujesz. Teraz nie straszne mi zejście do kilku % bo wiem na co go stać.
W maździe pierwszy przegląd 1200zł, a wymieniają tylko filtr kabinowy to jest dopiero zdzierstwo.
Pozdrawiam
Mazda MX-30?
@@marcing.5469 Tak
@@pawkoad Bardzo mi sie podoba. Jeździłem testowo. Nawet juz miałem zamówioną, ale zrezygnowałem, trochę freestyle doors mnie przestraszyły. Od kilku miesięcy jeżdzę e-Golfem. Tez jest Ok. Zgadzam sie z każdym Pańskim zdaniem w komentarzu powyżej.
@@marcing.5469 I dobrze zrobiłeś, bo te drzwi to jest porażka, szczególnie z dzieckiem w foteliku jeżdżącym tyłem do kierunku jazdy, również wkładanie tam czegokolwiek jak stoi obok inne auto wymaga ogromnej gimnastyki, kombinowania, a czasem nawet odjechania z miejsca. W sportowym samochodzie typu RX-8 niech sobie będzie, ale tutaj w miejskim aucie przekombinowali.
Ale wykończenie, jakość wnętrza i wyposażenie nie ma sobie równych w tych pieniądzach.
mysle ze trzeba wyregulowac wysokosc zaczepow pasow bezpieczenstwa. bo jak one tak po szyjce ida to przy naglym zatrzymaniu moze byc kuku.
W moim sam. za I-półrocze br. wyszło 14,2 kWh/100. Kupiłem elektryka wyłącznie, żeby zaoszczędzić na paliwie. Przez rok zaoszczędziłem na samym paliwie 6200 pln po odliczeniu kosztu prądu (mając PV 5 kWp - tak, półroczne zużycie, to 8 MWh). "Inwestycja" miała mi się zwrócić po 3 latach, ale się wydłuży niestety....
Mnie przerazilo chamskie zachowanie tego buca w stosunku do zony.... A co do elektryka, zadnych plusow nie widac, zwlaszcza jesli chodzi o ekologie, albowiem produkcja baterii, nie wspominajac o utylizacji juz zuzytych, to killer dla ochrony klimatu. Poza tym, ladowanie min.30 minut, nie liczac straconych godzin w oczekiwaniu w kolejce do wtyczki, jest nie do zaakceptowania.
Końcówka filmu najlepsza👍😁😆
Ja uważam, że poczekajmy 3 - 5 lat, aby poznać cenę wymiany akumulatorów.
Ja raczej nie opznam tej ceny, bo zmienię auto 😉
@@PompaCiepłaiPV na bogato
@@PompaCiepłaiPV
To tym tokiem myślenia już interes życia zrobiłeś 😂
@@PompaCiepłaiPV No to tylko nie mów, że jesteś taki Eko jak co kilka lat chcesz kupywac auta nakręcając Konsumpcjonizm, do wyprodukowania jednego elektryka trzeba dużo syfu wypuścić w atmosferę.
Ja się tylko tego boje ze teraz jest raj a później będzie jak z PV będzie tego multum i infrastruktura nie da rady . Pozdrawiam
Ale jak jest problem trzeba szukać rozwiązania
Może tak być, nie mówię że tak nie będzie, ale mnie miejskie ładowarki interesują w 3-5 % mojej egzystencji.
@@PompaCiepłaiPV aż jestem ciekawy co przyszłość nam przyniesie i ja może za niedługo porównam elektryka . Ostatnio tez Eko niezależny odwiedził Pawła z Bukowiny :)
@@87muerte Dokładnie.
Nasz pobór infrastruktura wytrzymuje to brak naszego poboru dlaczego ma nie wytrzymać? PV ma ograniczać indywidualne zużycie energii sieciowej a nie powodować jej wzrost. Budowa nowych elektrowni też nie wymaga zwiększania mocy naszych domowych przyłączy... to sprawa naszego indywidualnego zużycia. Każdy prosument najpierw zużywa swoją produkcję tylko nadwyżkę oddaje do sieci.
Ktoś sieje defetyzm celem zmian przepisów dla odbiorców na gorsze.
I konkluzja z tego taka że Waldek spala najwięcej:)
W Tesli nie masz obowiązkowych przeglądów za bardzo, sama tesla nawet prponuje, aby filtr kabinowy samemu wymienic, sa nawet oficjalne instrukcje jak to zrobić :) Albo serwisant przyjedzie do ciebie do domu.i pod domem Ci wymieni :) A co do kosztu pierwszego przegladu nawet jak pojedziesz, to koszt 150zł :)
Tak to powinno być
@@PompaCiepłaiPV Waldi ile kosztuje kWh na stacji ?
@@dziadekmroz Zależy jak szybko chcesz się ładować. Te najszybsze w Polsce ładowarki (50 kwh) kosztują 2 zł za kwh. Te wolniejsze koło 1 zł.
Mam kie e soul pojechalem na wakacje z Trojmiasta w rejon Lublin zrobilem OK 1250 km kwota za prad z ladowarek 295 zl. Z ladowaniem bez wiekszych problemow.
Dokładnie. Mam same dobre doświadczenia z elektrykiem.
Niestety nie wierzę w to że eksploatacja tych aut będzie wiecznie tania. Uświadomić trzeba jedną sprawę. Ile państwo ma dochodu z podatków od paliw??? Bardzo dużo. Jeżeli wszyscy przeskoczymy z dnia na dzień na elektryki to przy dzisiejszym zachwycie nad tymi samochodami, tzn. kosztami ładowania, państwo chyba zabankrutuje. Także spokojnie nowe daniny będą🙂. Szkoda że władcy Europy idą w tym kierunku☹️
dlatego prąd już drożeje od maja 2021 0,42 na 2zł czerwiec 2022 czekam dalej na podwyżki
Dlatego im wczesniej wejdziesz w elektryka tym więcej z niego korzyści wyciągniesz, zaim nam je zabiorą.
To będzie nowy podatek od użytkowania dróg np. ilości przejechanych km bo już zaczynają szczegółowo to zapisywać w bazach a to na przeglądzie a to przy kontroli....znajdzie się podatek i na to niestety
Nie bez powodu ceny prądu idą w górę, oraz fotowoltaika dla nowych nabywców jest mniej opłacalna. Nie trzeba szukać nowych podatków.
Elektrociepłownie mają zapas węgla na kilka tygodni a kopanie już nie sprzedadzą węgla po 200 zł/tonę. Za miesiąc może dwa będziemy siedzieć o świeczkach. Przypominam że aby wypromować 1MWh potrzeba 0,5 tony węgla więc 2 zł za KWh to będzie bardzo dobra cena !!!!
Co byś nie mówił, to tytułem zrobiłeś mnie w ..uja.
Ale czemu, wszystko zgodnie z prawdą.
Witam. A propos kosztow przejechania 100 km. No cóż, Fiat Bravo II w lpg silnik 1.4 T-jet koszt 100 km dokładnie 26 zł. Koszt przeglądu trochę więcej bo olej i filtry. Na jednym tankowaniu 460 km przy umiarkowanej jeźdie. Na wariata 420. Pozdrawiam.
Np bateria do nowej kony to ok 100k pln ;) i nie maja na półce w aso ;) głownym dostawcą litu do baterii są Chiny, ktoś zna procedurę złomowania elektryka??? .. Ciekawe jak prąd zdrożeje w zimę 2022 gdzie wszystkie solary w kraju dadzą może 10% mocy nominalnej... Itp itd. najlepsze jest to ze elektryki narzucają ci co wożą tyłki odrzutowcami
Ja polecam niedowiarkom pojeździć sobie autem elektrycznym w sieciach wypożyczalni mobilnych Traficar lub Panek itp. Dynamika jazdy WoW. To zupełnie inna jazda. Do miasta rewelacja. Koszt akumulatorów 🤔. Można brać akumulator w Leasing i mieć zawsze auto sprawne. Mnie bardziej zastanawia czy auta elektryczne mają „postarzanie produktu”. Z Pana opowieści wynika że tak. Kasowanie za „nic”.
"ynamika jazdy WoW. To zupełnie inna jazda."" A po co ci dynamika w mieście, jak przed tobą stoją inni i oni tamują ruch? Mój mały samochód z automatem ma bodajze 12.5 do setki wg katalogu, ruszam na luzie i taj jestem daleko z przodu.
Jak dla mnie dwa plusy uzytkowe elektryka to 1) możesz normalnie jeździć na zimnym, 2) nie ma drgań z silnika (zwłaszcza jak 3 cylindrowiec)
Jarek od stycznia wprowadza powoli promocje na elektryczność 🤣
Jak chcesz być taki uczciwy to policz do każdych przejechanych 100 km cenę zakupu podzieloną przez lata eksploatacji baterii. Jak ta już wyzionie ducha to reszta auta będzie warta tyle co paczka czipsów i nikt oprócz szrotu nie będzie chciał reszty samochodu odkupić... To taki psikus o którym dopiero od niedawna zaczyna się głośno mówić.
Znaczy tylko ty o tym mówisz, to nie jest głośno.
Nie, nie tylko Pat Ptys -Moto Doradca, M4K, Moto Prawda i wielu innych ludzi związanych z motoryzacją.
Masz rację takie rzeczy dzieją się już od dawna tylko są skrupulatnie wyciszane bo w żaden sposób nie pasują do polityki unijnej. Ludzie mają słyszeć że to ekologiczne niepasujące się auta przyszłości a to tylko wielka ściema.
Jest wiele francuskich aut elektrycznych bez baterii które kupisz bardzo tanio. A to dopiero początek problemu.
@@grzes.witalis Jakiego problemu? Chyba dla Ciebie jest jakiś problem. Kolejny, który wybiórczo zna temat. Pozdrawiam
Elektryk pewnie jest fajny, ma dużo zalet, ale nie w moim przypadku.
Mieszkam w małej miejscowości w bloku, nie mam jak ładować samochodu a do najbliższej ładowarki mam 25km. Jadąc do pracy też nie mam możliwości podłączyć się do ładowania bo stacja jest 6km od mojej firmy, więc narazie wolę LPG
To jest problem.
1:19 - jak Ty się do żony odzywasz dziadu?
Oj niechcący... Przepraszam
Powiem jak to wygląda z praktycznego zwiedzania objechania terenów warmińsko-mazurskiego jak i Litwy czyli trudniejsze tereny. Poruszałem się Teslą Y Performance, gdzie realny zasięg przy 80% ładowania to 380km przy jeździe 120km/h. Wszystko można zwiedzić bez problemu ALE niestety oferowane ładowarki często nie działają np. PowerDoty czy Lidl'owe (w ogóle były wyłączone, a na mapie zaznaczone były jako aktywne) więc np. trzeba było nadrabiać dojeżdżając do Olecka na Greenway'a. Na cały Gołdap z 3 łądowarek działała tylko 1 przy hotelu. Na mapach tesli jesteśmy prowadzeni do superchargerów i tu brak jakichkolwiek problemów, ale sporo trzeba odbijać więc bez sensu. Te ładowarki zawsze działają i nie martwimy się czy ładowarka się uruchomi czy nie. Na jednym greenway'u dwa przyłącza nie działały (Suwałki), ale obok tesla się ładowała. Więc biorąc pod uwagę tak trudny teren to można powiedzieć, że da się jeździć, ale właśnie dosyć ryzykowanie i nie rozumiem jak niektórzy jeżdżą zostawiając sobie np. 5% zasięgu. W każdym razie jeździliśmy bezpiecznie, aby w razie czego skorzystać z innej ładowarki. Więc jak widać kwestie "dostępności" ładowarek trzeba poprawić. Więc jeżeli chodzi o Polskę to pomorskie czy warmińsko-mazurskie może być lekko problematyczne. Za to po wszystkich innych rejonach Polski śmigało się świetnie zwłaszcza, gdy po drodze był supercharger. Wiadomo to wszystko się poprawi w przyszłości jak i elektryki stanieją, ale już w tej chwili jeżeli chcemy mieć podobne osiągi co auto elektryczne to za spalinówkę zapłacimy więcej. Dla przykładu jeszcze do niedawna było Audi S3 w dobrej cenie i jeżeli ktoś chciał podobne osiągi to mógł się wahać czy elektryk czy spalinówka (oczywiście jeżeli te osiągi się liczą). Jednak obecnie nie ma konkurencji w spalinie w takich pieniądzaj w jakich kupimy teslę. Jedynie gdzie jeszcze elektryki są mniej opłacalne to przy tańszych autach (czytaj w okolicach 8-10s do setki). Jednak różnice nie są duże. Nowy kompakt z silniczkiem 3 cylindrowym to wydatek minimum 110tys. zl. A mamy elektryczne MG M4 czy Volvo CX30 co startują już od 125tys zl. Licząc dofinansowanie mamy nawet taniej. Tylko, że biorąc pod uwagę elektryka trzeba mieć na uwadze zasięg i ładowarki (osobiście tych aut na trasy bym nie kupował, a tylko tesle właśnie za ich ładowarki, których na razie jak na lekarstwo w PL, ale za granicą to luzik). A te auta są droższe = 165tys zl. Więc jak wiadac wtedy trochę jeszcze elektryk wychodzi drożej. Jednak jeździ zdecydowanie lepiej. I to prawda, że jak ktoś przejedzie się elektrykiem to do spalinówki nie chce wracać (szczegolnie tesla, BMW robi wrazenie z wykonania wnetrza, ale ceny sa absurdalnie wysokie). Właśnie przez sposób jazdy takim pojazdem. Jeździ się kulturalnie i spokojnie więc podróż kończy się wypoczętym. Gdy potrzeba wciskamy pedał gazu i już nie martiwmy się czy silnik jest już rozgrzany czy jeszcze nie. Oczywiście przez obecną infrastrukturę te auta nie są dla wszystkich i to trzeba mieć na uwadze, a nie ściemniać, że są to cudowne auta. Bo nie są. Każde auto ma wadę. Ja pomimo tego, że jestem zwolennimiem Tesli to uważam, że dużo spalinówek prowadzi się lepiej. Jednak przy pewnym założeniu :) Do sportowej jazdy na tor wybrał bym spalinówkę bo po prostu jest lżejsza i nie wypluwa jej z zakrętu. Abyście nie myśleli, że dotyczy to wszystkich spalinówek. NIE, tylko benzyna i to auta typu honda type-r, audi s3, rs3, ford focus rs, st, subaru imreza i wiele innych o podobnym prowadzeniu bmw 330i czy audi a4 tez mi bardzo leza. Ale to takie podejście czysto dla zabawy, gdzie diesle, suv'y i również wiele benzynowych aut się nie nadaje i w tym elektryki. Jednak dla kowalskiego, który chce miec sportowe osiągi, ale nie aspiruje do mierzenia czasu przejazdu to elektryk jest świetnym wyborem. Oczywiście może taki Hyndai Ioniq 5N dużo lepiej się prowadzi od tych co jeździłem, ale ogólnie przez to że są to cięższe auta to wolę spalinówki. Jednak na codzień wybieram elektryka bo to zupełnie inna jazda. Zwłaszcza dla osób które kręcą się w koło komina, a tym bardziej mają własne przyłącze to nawet bym się nie zastanawiał bo nie ma nad czym. Jest to po prostu masakracja i po 10ciu latach mamy 100tys w kieszeni. Czyli placimy w zakupie sporo (jak za spalinowke np. wspomniane audi S3), a po 10ciu latach koszt takiego auta to 341tys. zl i to przy wyborze podstawowej wersji. W tesli 3 LR mamy podgrzewane i wentylowane fotele, pelny system nawigacyjny, monitoring auta, czesciowo autonomiczna jazde (automatyczna jazda w korkach - mega wygodna sprawa), tempomat, skorzane fotele (eko oczywiscie), matrixy - gdyby tak doposazyc S3 to pewnie wyloszo by suma sumarum jeszcze o 60tys wiecej. Jak ktos chce nowe auto i przeliczy wszystko, a moze ladowac sie w domu to sporo zaoszczedzi. Oczywiscie ladujac sie na miescie juz tak kolorowo nie bedzie. Dla przykładu ile kosztuje przejazd 100km wspomnianą teslą Y P? 9zł. OK, wynika to z ładowania się w domu przy preferencyjnym pakiecie za 0,5zł za 1kWh, a na mieście z superchargera wychodzi 34,2zł. Więc nie wiem jaką musiał bym jeździć, aby benzyną (hybrydą z LPG) mógł osiągnąć taki wynik. Z reguły będzie to wynik około 57zł przy spalaniu 8,6l. A jeszcze jak jeździ się po Wawie to jeszcze drożej stojąc w korkach, a bus pasem elektrykiem smigam i parkuje za free (oczywiscie na razie i eldorado sie skonczy niebawem, ale na razie jest i omawiamy przypadek tu i teraz - nie wspominam o zakazie poruszania sie starszych aut po miastach, ktore wczesniej czy pozniej wejda). Elektrykom korki nie są groźne i przy takiej miejskiej jeździe będzie to wynik około 7zł czy 27zł. Nawet licząc LPG to wynik mozemy uzyskac 27zł, gdzie tylko elektrykiem ładujemy się na superchargerach. Oczywiście, żeby nie było te auta są na chwilą obecną dla zamożnych osób tak jak i nowe auta spalinowe. Nie biorę tu pod uwagę aut używanych bo wiadomo, że kupując auto za 20-40tys zl i go zagazowując mamy mega tanio i nic tego nie pobije. Ale bierzmy pod uwagę to samo porównanie (nowy do nowego). Elektryków jak będzie dużo to też będą tanie używki. I sytuacja się zmieni. Jednak kupno używanego elektryka to już większe ryzyko (na chwilę obecną - chociaż łatwo go sprawdzić, czego nie można powiedzieć o spalinówkach). Oczywiście gdy padnie akumulator to go zregenerujemy, ale pomimo, że mamy tylko baterie i silniki proste w budowie to koszt jak na razie znaczny. Dlatego w przypadku używek tu raczej dalej obstawał bym za spalinówkami. Jednak wszystko z czasem się zmieni. Elektryfikacja raczkuje i będzie tylko lepiej. Już widać auta z zasięgami 1000km, czy z instalacją 800V gdzie elektryk ładuje się bardzo szybko. Jedynie kto będzie miał problem. Pasjonaci co lubią mruczenie silnika. Uwielbiam, ale na dłuższą metę wolę elektryka bo nie męczy. Dla weekendowego wyjazdu mustang w kabrio jest świetnym autem. Ale na codzień wybieram teslę. Ktoś uważa inaczej jego wola. Ja w każdym razie spalinówki już nie chcę. Nie interesują mnie auta z silnikami od kosiarek, a teraz z nowych tak to mniej więcej wygląda. Jeszcze niemieckie marki oferują 2l motory, ale pewnie już nie długo i ich nie będzie. Zresztą oprócz coraz to słabszych silników to jeszcze niezawodność pozostawia wiele do życzenia. Zrobiłem rekonesans i praktycznie wszystkie obecnie nowe auta mają jakiś problem. Najlepiej było by wejśc w lexusa czy toyotę/hondę w hybrydzie - przy dbaniu dobijają do ładnych przebiegów. Jednak nie jeżdż tak fajnie jak uturbione jednoski nie wspominając o elektrykach co jest oczywiste.
Pogadamy po zimie !
Problem elektryka taki że nowa kia hybryda najtańsza około 120 tys. a elektryk najtańszy około 170 tys. Za 50tys. zł. autem na samym lpg co pali 10 litrów mogę zrobić około 150 tys. km na dzień dzisiejszy. Dopóki cena elektryka nie będzie taka sama jak hybrydy lub spalinowego to jak dla mnie ekonomicznie nie wygląda jakoś super.
Nie porównywałbym elektryka do żadnego z powyżej wymienianych to jest zupełnie inny komfort jazdy
@@PompaCiepłaiPV a dlaczego nie porównywać? Główna zaleta samochodów elektrycznych jest taka że jazda nimi ma być tania, a tutaj na starcie trzeba zapłacić dużo więcej niż za podobny samochód w hybrydzie. A co do komfortu to samochody spalinowe też potrafią być ciche 🙂Wszystko zależy od tego co kto woli.
@@autokrisgarage Główna zaleta auta elektrycznego jest brak smrodu, płynność jazdy, cichość w kabinie, a na końcu tania ekspoatacja.
@@PompaCiepłaiPV Waldek zapomniałeś o autach hybrydowych typu plug-in. Moja żona użytkuje KIA xceeda ładowanego z gniazdka ( bateria 9 kW) i do pracy w ciągu tygodnia jezdzi na samym prądzie z PV. Jedli jest potrzeba jazdy w trasę to może jechać w trybie hybrydowym bez obawy ze zabraknie jej prądu. Zasieg tego auta to około 59 km na samej baterii więc spełnia swoją codzienna rolę jazdy na zakupy i do pracy. Większość aut 90% jazdy wykonuje w mieście więc hybryda plug-in lub mały elektryk ma jak najbardziej sens.
@@mariuszstefanski4261 Moja żona też pomyka xCeed PHEV, dla mnie największy minus to że nie ma zielonych tablic jak w niektórych krajach i nie można jedzić BUS pasami, nie ma darmowego parkowania w miastach i prawdopodobnie nie będzie wjazdu do sterf ograniczonego ruchu. Mówię tutaj o Krakowie koło którego mieszkam. Dlatego mamy jeszce Citroena e-C4.
Elektryk jest spoko jak się jeździ wokół komina , ale jak kilka razy w roku trzeba zrobić dłuższą trasę autostradą około 1000k i trzeba stanąć trzy razy na ładowanie po około 45 min ( nie ładując do pełna ) to trochę lipa . Pewnie jest ok ale jak się jeździ wokoło komina .
Fajnie gadasz Panie.I sam bym kupił Bryke elektryczną.
Alee po nowej stawce 2pln to to już dogoni mojego berlingo w gazie
130pln lpg 500km.
A tak chciałem spełnić sw marzenia ale kiedy się to zwruci???
Poprosimy komentarz do sprawy zakazu wjazdu elektryków na promy . A co się z tym wiąże również do sprawy gaszenia akumulatorów takich aut. Skoro na promy takie auta nie będą miały wstępu to i na parkingi podziemne również. Wystarczy że spłonie blok z ofiarami . A Spółdzielnie zaczną wprowadzać zakazu wjazdu dla elektryków na ich parkingi. Czyli jest ewidentny problem z gaszeniem baterii takich aut .
Ile czasu masz tego elektryka? Czy możesz zrobić pełne roczne koszty utrzymania w jakimś odcinku? Mam na myśli koszt zakupu auta, koszt przeglądów i ogólnej obsługi, koszt ładowania, koszt paneli oraz ewentualnego magazynu energii który posiadasz (oraz ich koszty montażu) bo biorąc jako przykład tańsze ładowanie ze swojej fotowoltaiki trzeba go również całkowicie wliczyć w koszty
Zrobisz taki odcinek?
Nie zrobi. Musiałby kanał zamknąć.
Taki fajny z Ciebie pan uwielbiamy cię oglądać i chcielibyśmy abyś nadawał jeszcze długo ... Mamy z żoną nadzieję, że nadwaga nie przyczyni się do zawieszenia twoich przemyśleń na YT, prosimy zadbaj o zdrowie, przecież to takie proste ...
racja, ludzie bardziej dbają o rzeczy, niż o siebie. Ma być oszczędność z OZE, może będzie, tylko po co wydawać na leki.
Super jak 1KWh będzie po 1,8 zł. Na giełdzie już dobija do 3,5 zł 😁 Na zachodzie już zapowiadają że zimą gdy będzie brakować prądu to wyłączą ładowarki. A jak będą wyłączać zasilanie to sobie pojedziemy. To że jeszcze masz za 40 groszy 1KWh to wynika z zamrożenia cen ale kopalnie nie sprzedadzą już węgla po 200 zł dla elektrociepłowni. Elektrociepłownie już krzyczą że mają na kilka tygodni zapas i koniec kupno auta elektrycznego droższego od spalinowego o 80 tyś zł obecnie to pchanie się w kłopoty. Na giełdzie najtańszy prąd jest przez 3 godziny w nocy ale i tak koło 90 groszy. Coraz więcej zakładów chce więc pracować tylko na 3 zmianę. Efekt będzie brak prądu i włączenia na kilka godzin bo wszyscy chcą się dogrzewać prądem bo gazu brak a węgiel i opal drogi. Moja rada: nie kupuj auta elektrycznego do wiosny 2023. A potem mądrzejszy o doświadczenie z zimy kup co uważasz 🦊🦊🦊🦊
Można jeździć tanio autem o wartości kilku tysięcy zł. na gaz czy ropę .Ale frajda z jazdy jest tylko wtedy jeśli jeździsz elektrykiem.
ELEKTRYK kosztuje drugie tyle bateria siada po 2 latach wymiana po 5 koszt ponad 40 tys
W koło komina to se możesz latać, ale nie ma opcji na trasie spaliniak jest królem.
Prądu nie będzie zimą i zachwyt opadnie. Mało tego wprowadzą godziny w których nie będzie można ładować. Auto super zgadzam się ale na dzień dzisiejszy. Zimą wszystko się zmieni.
Mam takie Niro od 2 miesięcy. Jak dla mnie aż za dobry samochód, ale po długiej analizie wyszło mi że małe auta elektryczne typu corsa czy 208 są za drogie w stosunku do możliwości jakie mają. Jeździ mi się rewelacyjnie w dwa miesiące zrobiłem 5 tyś km po aglomeracji, gdzie jest autostrada, droga ekspresowa, droga krajowa i drogi lokalne. Na ładowarce byłem raz, żeby zobaczyć jak to działa. Poszedłem na małe zakupy i w 26 minut naładowało 22 kWh za 45 pln. To jak na razie jedyne koszty eksploatacyjne samochodu bo ładuję w domu z nadwyżki PV. Zużycie prądu z tego dystansu to 14,5 kWh (lato). Jeżdżę bez oszczędzania i szybciej niż spalinowcem. Rekuperacja w trybie auto, jakoś mi się nie chce łopatkami bawić lub rzadko to robię. Z mojego krótkiego doświadczenia wynika, że jednak klimatyzacja w upalne dni pobiera mniej energii niż grzanie w chłodne dni jak teraz. Czyli po zimie pewnie będzie to podobne zużycie jakieś 17,5 kWh.
Oj! Moja by się obraziła za to "nie wtrancaj się" Serio. Masz fajną małżonkę zapraszamy ją na wizję. Pozdrowionka.
To tak żartobliwie było.
Fajnie do pierwszej kolizji. Kasacja samochodu i rok bez samochodu.
Tak jak tu piszą, elektryk do 100km w jedną stronę i może być dla każdego.
Z elektrykami jest tak jak z pierwszymi smartfonami. Bez klawiatury to ludzie opornie do tego podchodzili. Bo telefon to do dzwonienia tylko (ewentualnie sms)
Nie należy rozładować poniżej 20%, nie należy ładować więcej niż 80% - koniecznie żeby kilka lat pojeździć na tych bateriacy. Czyli zostaje 60% załadowania.
Najgorsza jest cena za ładowanie prądu na stacjach. Pamiętacie cena prądy dla domu z żarówkami i trochę grzejnika elektrycznego i ... miesięcznie płaciło się 120-180zł/miesiąc!
To co teraz zrobili z opłatą to początek oszustwo!
Doskonały pomysł na elektryka w filmie to świetny pomysł 👍 gdyby dołączyć ładowanie w domu, w restauracji, w biurze itd...
Nic z tego nie działa! Ładowanie w dzień w domu ? Swoim ? Czyimś ? Co jest ładowane w nocy ? U kogo ? Za jaką opłacą ?
Ładowarki na stacjach są ? Dla tych KILKU chętnych? Na razie nowe ma chętnych, którzy kupią amerykańskie elektryki po ½ MILIONA. Więc te małe ilości ładowarek jest tylko dla tych nielicznych właścicieli? Jaka cena za to szybsze ładowanie ?
Mają teraz pomysł wyrzucenia normalnych ludzi, bo w pustych miastach prawo będą wyłącznie politycy i milionerzy ?
Chciałem kupić elektryka żonie. Niestety po przeliczeniu nie opłaca się nam. Moja żona w ciągu 3 lat przejeżdża 20 tys km. Różnica w cenie między spaliniakiem a elektrykiem w Renault czy Peugeot wynosi 30 tys złotych także musiałaby jeździć 20 lat tym autem nawet jak mamy fotowoltaikę. Także na razie u nas słabo. Pozdrawiam.
1:19 klikam na dowolny moment i takie coś :)
Witam, samochód elektryczny na gwarancji i do jazdy po mieście po terenie płaskim to fajna sprawa i póki tak jest to sama frajda, ale żeby nie było tak idealnie to zapytajmy osoby które mieszkają w terenach górskich gdzie są strome podjazdy a zimą jest grubo na minusie. Jazda samochodem elektrycznym wymaga innego podejścia jak w samochodzie spalinowym, mają na to wpływ takie czynniki jak temperatura, nachylenie terenu, wiatr, prędkość. Gdy mamy zapędy do dynamicznej jazdy, mocne przyspieszenia na światłach to zasięg może spokojnie spaść do 30-40%, gdy jedziemy autostradą z prędkością około 130km/h z wiatrem jest w miarę ekonomicznie ale gdy jedziemy pod wiatr to już co innego. Na dzień dzisiejszy samochód elektryczny nie zastępuje w 100% spalinowego, w pewnych warunkach jest lepszy od spalinowego ( miasto, krótsze trasy, super ekonomia ) ale w innych nie jest w stanie go zastąpić ( długie trasy z większymi prędkościami, koszt zakupu, łatwość tankowania i jego szybkość itd) . Jestem raczej za tym by podchodzić do tego w inny sposób, samochód elektryczny nie powinien być porównywany ze spalinowym bo to zgoła odmienne środki transportu działające na innych zasadach i tyle. Samochody elektryczne porównujmy do innych samochodów elektrycznych a spalinowe do spalinowych to coś na zasadzie " jeden woli psy a inny koty i nie da się powiedzieć że ten pies jest ładniejszy od tego kota " Co do ekologii to gdzieś czytałem że w Niemczech przeprowadzono kalkulację i wyszło że wyprodukowanie pakietu LI-jon do samochodu elektrycznego pochłania tyle energii i w wyniku tego zanieczyszcza środowisko mniej więcej tak co jazda przeciętnego Kowalskiego dislem przez 40 lat. Ponadto jest jeszcze problem z utylizacją takiego pakietu czyli zdegenerowanej jazdą soli litu co w dobie ekologii zapewne będzie wymagało odpowiedniej procedury pilnowanej przez Unijnych kontrolerów i tanie to to nie będzie. Kolejna kwestia to co jak po gwarancji padnie nam komputer w takim aucie lub jakiś sterownik sterujący silnikiem czy da się to naprawić za 500-1000zł czy wymiana tego daj my w takiej KIA NIRO to koszt 50tyś zł nie wspomnę o pakiecie akumulatorów. Do puki nie dowiemy się jakie są faktyczne koszty eksploatacji po gwarancji takiego auta to trudno zwykłemu Kowalskiemu dojść do jakichkolwiek obiektywnych wniosków bo przecież zwykły zjadacz chleba jakich jest w Polsce pewnie 60-70% nie kupi sobie takiego samochodu nowego.
Pozdrawiam serdecznie
" bo to zgoła odmienne środki transportu" i to samochód i to samochód, tu wsiadasz i jedziesz i tam wsiadasz i jedziesz.
Zgadzam się z powyższym - dobrze streszczone - szczególnie "faktyczne koszty eksploatacji po gwarancji takiego auta"
@@infeltk Działające na innej zasadzie, jest dużo przedmiotów które działają w odmienny sposób ale dają te same efekty tak jak tu przemieszczają nas z punktu A do punktu B
@@midiled inna zasada i nie inna zasada, w zależnosci jak daleko sięgasz. Patrząc bardzo daleko zasada jest ta sama - przetwarza energię termojądrową w ruch (w przypadku energii z węgla, ropy, atomu, ruchu nóg,). Patrząc płytko dostarczamy energię do silnika i on napędza samochód.
Możliwe że to bezsens, obecnie gaz jest po 2.99zł auto mam z silnikiem 2.0 pali 10l gazu więc przejechanie 100km kosztuje mnie 30zł w okresie letnim(w tym okresie nie pobiera benzyny ale jak ktoś chce może doliczyć 10% ceny na koszt benzyny wyjdzie 33zł). ty przejedziesz 100km za 25.6zl koszt inwestycji w auto u ciebie powyżej 100tys zł. koszt mojego na tą chwile to może 15tys zł. To jest to miejsce gdzie logika spotyka się z ekonomią, jeśli auto na firmę to może się opłacać, odliczenia podatków, prąd, serwisy, wszystko pójdzie w koszty łącznie z amortyzacją. Jeśli ktoś nie ma firmy to nic nie da w koszta i zakup drogiego auta jest bezzasadny niestety. Inaczej sprawa wygląda gdy mamy do wyboru nowego elektryka a nowego spalinowca gdzie ceny nie odbiegają od siebie znacząco. teraz wystarczy spojrzeć. nowe e-niro elektryczne z rządową dopłatą cena: 173.150 nowe niro benzynowe 140 700zł. różnica 30tys zł. z tym że nowe niro nie ma instalacji gazowej (nie znamy jej kosztów montażu) ale możemy oprzeć się danymi spalanie 5litrów benzyny(www.autocentrum.pl/spalanie/kia/niro/i/
No i elwgancko, cichutko, pachnąco, nic się nie trzęsie 🤔😉
te 25,6zł to jest ładowanie 0-100% w drugiej taryfie - czyli masz 7zł/100km
a widzisz to źle zrozumiałem, dzięki ;) wychodzi na to że większy sens ma elektryk ale trzeba znów przeliczyć to z realną utratą wartości pojazd :)
@@tomek7281 co prawda w trasie masz wiecej, ale tak jak na filmie gosc mowi i z własnego doswiadczenia jest tak ze w domu ładujesz 95% czasu, nawet jak doladujesz raz na jakis czas nawet po 2,5zł/kwh tojest to malo, a wiele razy sie zdarza ze sa tez darmowe ładowarki i wtedy kWh wchodzą jeszcze lepiej - tutaj poznan przoduje bo darmowych jest DC (lidl/kaufland jest chyba 5)
@@tomek7281 komfortu uzytkowania nie przeliczysz ;), poza tym ja kupilem dla testu bo obserwowalem rynki i bylem prawie pewien ze malo strace - nawet jakbym po roku stracił te 10k to prktycznie 1-2mce roboty - a przynajmniej bede miał pogląd na sprawe
bardzo fajnie ze doceniasz taniosc kosztow, tylko mowmy konkretami cena KIA NIRO -> okolo 160 tysiecy, ceny tankowan w domu super tanio w trasie czas + koszt wyzszy niz tankowanie lub porownywalny do LPG. Zdecydowanie póki auto nowe to bedzie mialo to sens gozej jak beda problemy i np baterie ulegna uszkodzeniu wówczas suma wszystkich oszczednosci zostanie 1 ruchem zjedzona przez koszty naprawy/wymiany bateri. Oby sluzyla dlugo i byla zrodlem zadowolenia i radosci na lata :D
Przeciez niro ev kosztuje teraz 200+
@@danieljablecki cene wyciagnolem z otomoto, patrzac na rocznik 2022
Ja mówię jak u mnie jest. Tankowań w trasie pewnie z 6 dla mnie pomijalny temat.
a jak tam ze śladem węglowym? a utylizacja baterii? a wydobywanie kobaltu?
Auta dla ludzi bogatych. Zakup elektryka to wydatek powyzej 150 tys. Batera zywotnosc to 10 lat tak podaja producenci. Gdy bedziemy ciagle korzystac z szybkich ladowarek to zywotnosc baterii drastycznie spadnie. Przyjdzie ciezka zima -20 stopni przez dwa tygodnie wszystkie elektryki beda stac na parkingach a gdy zaliczymy dzwona i uszkodzimy baterie trzeba bedzie sie liczyc z wydatkiem 80 tys. albo auto na zlom. Pozdrawiam wszystkich.
Waldku nie licz 40 groszy za ładowanie, licz że ktoś ładuje w domu po 85 groszy plus Ladowarki szybkie po 2 zł ... wiec nie jest to tak jak wszyscy przedstawiają.
Nie zgodzę się, ja opowiadam o moim doświadczeniu, a ono mówi że ładuję w 2 taryfie.
@@PompaCiepłaiPV ok jeśli tylko tak ładujesz to ok. Ale jeśli zaczniesz ganiać po PL to aby było szybko i sprawnie będziesz się ładować na dc po 2 zł za kWh. I wtedy już różowo nie jest.
Jak wyglada zasięg jadąc 140 autostradą?
Co do spalinówki to ja moim passkiem z 89r robię koło 50k rocznie, przy średniej 150kmh pali 8l lpg. Koszta utrzymania w pełnej sprawnosci to około 1500zł rocznie. Kosztował 300zł i narazie zrobił u mnie około 160tys km. I to jest ekonomia haha.
Czyli przez 3 lata wywaliłeś na paliwo (mimo, że tanie LPG) i wymiany oleju 45 tys. Za te pieniądze to kupuję elektryka z 2018 roku i jeżdżę za darmo. Dla benzyny i diesla nie liczę bo wychodzi jeszcze drożej niż dla lpg.
@@czynmydobro4fun Za darmo? Rozwiń tą myśl... I jakiego elektryka 5 letniego można kupić za 45tyś zl? Bo spalinówki to może logana.
@@jedras1991 no dobra, nie jestem na bieżąco z cenami. Widzę, że znowu podrożały. Za 45k większość to małe wozidełka. Kompakt za tą kasę będzie z 2015-2016. Za darmo mam na myśli własną instalację pv. Większość ludzi kupując elektryka ma już taką zamontowaną. Inaczej trzeba liczyć jakieś 20 zł. za 100 km. przy prądzie po 1,3 zł. Więc bez paneli królem nadal zostaje lpg.
@@czynmydobro4fun No a passat to spore kombi. Instalacja PV nie jest darmowa, instalacja która zrobi 7,5mwh rocznie dla elektryka na 50kkm to koszt w ongirdzie od 30tyś zł realnie. Na starych zasadach potrzebujesz 10kwp na samego elektrola, przez co całość przekracza 10kwp i wchodzisz w 30% za 'magazynowanie' wiec instalacja defacto musi być te 10% większa czyli 11kwp plus rozbudowa instalacji w domu dla utrzymania pełnego zapotrzebowania. Reasumujac tak realnie to wsadzasz te 50tyś zł w instalację PV. Więc najpierw wydajesz 50tyś zł, potem kupujesz auto za 50tyś, aby jeździć za darmo. Pytanie co z tym autem po 500tyś km bo moje po mału prosi o remoncik silnika za jakieś 2500zł ale obiecało że te 40tyś km jeszcze dojedzie bez. Reasumując uproszczę że mnie 150tyś km autem z lpg włącznie z zakupem auta wyniosło 50tyś zł, Ciebie elektryk z Pv wyniósł 100tyś zł, czyli zakładając że elektryk serio na 300tyś km nie będzie wymagał napraw i serwisu i je przejedzie jesteśmy w pkt wyjścia po 6 latach. Z tym że 8 letni elektryk już bedzie miał przebieg i zapewne po kolejnych 6 latach go zezłomujesz kupując następnego za 50tyś zł. Dla mnie to nie jest opłacalne, choć pewnie się mylę. Pomijam kwoty wydawane jednorazowo. Dla jasności mam instalację fotowoltaiczną offgridową i trochę nad tym myślałem. Obecnie na nowych zasadach kompletnie nie opłacalny interes bo prąd kupujesz nie po 1.3 zł a przy takich zużyciach już są wyższe taryfy i bliżej 2zł a za produkcjew szczycie będą płacić 0zł za kwh w wariancie że nie wprowadzą pełnego rozliczenia gdzie prosument za oddaną energię w cenie ujemnej także się rozliczy. Auto z reguły ładujesz w nocy, nie w dzień gdy jedziesz nim do pracy. Na ten moment same wady i komplikacje.
@@jedras1991 zależy ile kto jeździ. Ja w porywach robię 15 tys. km rocznie. Elektryk po mieście zużywa 15-20 kWh godz na 100 km wiec 3000 kWh starczy mi na cały rok. Panele 10 kw to dziś raczej okolice 30 tys. zł bo mocno potaniały. Ja będę zakładał sam wiec wyjdzie mnie jeszcze taniej. Elektryka tez raczej szukam małego do 30 tys zł. W tej cenie jest już sporo tzw. trojaczków z zasięgiem Ok 100 km na jednym ładowaniu. Do jazdy wokół komina idealne. Panele i tak zakładam bo bede miał pompę ciepła. Jakbym tego nie przeliczał to mi się opłaca bo dziś mam diesla 2.0 i spalanie po mieście to prawie 8 litrów. Sory ale wychodzi ze ten elektryk musi mi na darmowym prądzie przejechać tylko 50 tys km i już mi się zwróci cały w porównaniu do obecnego auta.
„I tak tego nie dasz „ 😂
Plus wymiana opon co roku bo zuzycie jest 3 razy wieksze z powodu ciezaru auta prynajmniej tak jest z tesla
Tak czytam te komentarze. Każdy przelicza czy to się opłaca. Żaden samochód się nie opłaca chyba że na siebie zarabia. A czy Porsche albo Ferrari się opłaca?
Ludzie kupują używane samochody żeby jak najmniej palił a podniecają się jak ich coś minie co ma 500 km. Ale jaki ma wydech. A ile to pali…
To tak jak ci i co mówią że kupowanie nowego samochodu się nie opłaca bo traci na wartości w momencie wyjazdu od dealera. Powiem tak jak coś lubisz to się opłaca.
Niestety większość ludzi ględzących o ekonomii samochodu nie doświadczyła przyjemności kupna nowego auta czego wszystkim życzę.
Poczekaj tylko jak będzie więcej takich jak ty (podobnie myślących) i konsekwencje tego zobaczysz w mig.Nie mówię tego żeby obrazić czy mieć fobię jakąś przed elektrykami.....Ale doświadczenie życiowe mnie nauczyło zdrowego rozsądku i przeczekania bólu dupy ;) Czasy są takie że na 100% nie ma NIC,kwestia tylko by to zrozumieć.A rozumiejąc wszystkie zalety jak i wady czy to elektryków czy spalinówek,chwilowo przecierpię,popatrzę zrozumiem więcej,a nasz nie ubłagany czas zweryfikuje każdy szczegół;) Moda ma to do siebie że tak samo jak szybko się pojawia tak szybko znika i powraca by tak samo szybko przeminąć.Tym czasem,transport strategicznych dóbr,realizowany jest w tradycyjny sposób i nie zanosi się na to by się to zmieniło.Tak że uzasadnienie jednego czy stu samochodów elektrycznych wygląda,no wiesz,rozum podpowiada jak właśnie to wygląda,tak realnie patrząc na to,to taka właśnie moda przeplatana z odklejeniem od rzeczywistości takich górnolotnych rozmów.Przecie to kupy trzymać się nie chce,jak by t o tak naprawdę przemyślał.A już biorąc pod uwagę naprawę elektrycznego samochodu jak i cenę owej,no to 100% psychiatryk :) Oczywiście mając na uwadze,że tradycyjny samochód też w naprawach tani nie jest.Ale różnica krzyczy do nas lecz są tacy co słuchać nie chcą,chcieć nie muszą lecz i tak zrozumieją jak przyjdzie portfel otworzyć :)
Elektryk do miasta jeszcze ok ale poza miastem tylko spalinowka.
No chyba że zrobią baterie wymienne jak w wkretarce.
Jak Ty się do żony odzywasz ?😃
Witamy w świecie praktyków EV. Strach przed niedojechaniem - range anxiety - mija w momencie rozpoczęcia użytkowania EV.
Elektryk ma jeden poważny problem. Kolizja, uszkodzenie samochodu a stan baterii po i ich utylizacja bo po nie powinno się użytkować takiego pojazdu.
Hmmm a miało być male zużycie w Niro...Michał mowił ...a u mnie w ID3 srednia z 13000km 14.5kWh/100km...🤣
Mnie udało się kupić i odebrać na początku tego roku BEV'a w ostatniego dnia maja PHEV'a, uciekajac jescze przed podwyżkami. Do jazdy w koło komina mamy Citroena e-C4 którym jezdzi głównie syn i jego dziewczyna bo mają pracę i w centrum Krakowa i odpada im płacenie za postój, a do tego pomykają BUS pasami. Citroen od stycznia ma juz zrobione ponad 8tyś km. Żona jezdzi KIA xCeed PHEV bo dziennie do pracy i z powrotem łącznie z zakupami nie robi więcej niż 30-40km, A w pracy ma zamknięty parking. Kia od czerwca zrobiła już ponad 4tyś km. Citroen cały czas jest ładowany albo w domu albo na bezpłatnych ładowarkach więc koszt paliwa to 0,0PLN(z paneli). Kia jako że bliśmy nią na wakacjach ponad 1500km na benzynie a reszta w koło domu na prądzie na tą chwilę pokazuje średnie spalanie 2,7l/100km. PHEV kupiliśmy głównie z myślą o dłużsyzch wyjazdach żeby się nie stersować w podróży. Za tydzień jedziemy do Chorwacji, więc średnia spalania benzyny znowu wzrośnie. Ciekawi mnie jaka będzie średnia spalania równo po jednym roku normalnej jazdy, w koło komina na prądze a w trasach na benzynie.
zuzycie REALNE tak naprawde powinno byc podawane z podlicznika/aplikacji - bo jak zima rozgrzewasz kabine wczesniej to sie to nie wlicza w zuzycie w aucie i ja wiem ze dla wiekszosci czy bedzie to 40 czy 50zł np za 300-350km nie robi duzej roznicy ale fajniebyloby miec taka statystyke
Powinno
Masz rację zdecydowanie elektryk założenie jedno duża bateria ,drugie taryfa nocna ,trzy własne panele w systemie offgrid a utrzymanie spalinowego nie chce mi się myśleć o wiecznym dokładaniu części przeglądy gazy rosnące ceny zwrot kosztów jak najbardziej spalinowe na 100km to około 50zl zrobiłem od marca 7500km czyli 7,5 x500zl/1000km tj jest 3750zl zanim w elektryku padnie bateria to spalinowy przebije swoją cenę kosztem eksploatacji niema co porównywać kosztów komfortu i wielu innych rzeczy wszystko na plus pozdrawiam
Waldku przekaz żonie ze nie ma co się chować. Wszyscy wiemy jak wyglądają żony-
No jak ?🤔
Jak żony 🤷♂️. 😉😁
(Przypomniał mi się Marcin Daniec)
Przekażę
@@PompaCiepłaiPV 😀✌
Zrób filmik przełom styczeń luty
Podobno aura elektryczne tracą pojemność baterii - to jest w uproszczeniu bzdura. Tracą ale powoli ale to zależy od eksploatacji. Za 5 lat nie odczujesz ubytku raczej. Polecam filmiki jak ktoś robi podsumowanie Tesli po dużym przebiegu. O ile dobrze pamiętam to po 300 000 mil ubytek był rzędu kilku procent przy korzystaniu z szybkich ładowarek.
Drogi w zakupie - drogi w sprzedaży.
Mały zasięg - mój spalinowy ma bak 65 litrów i mam zasięgu 600km w trasie, 400 w mieście. Starcza mi to na 2-4 tygodnie przy rocznym przebiegu 15kkm. Na raz nie robię więcej niż 300km. Elektryka można codziennie podładować w gniazdku więc ten argument dla mnie jest śmieszny że za mały zasięg.
Telefon też ładuje codziennie i jakoś mnie to nie boli. Rutynowo podpinasz auto pod ładowarkę i zapominasz o stacjach benzynowych bo tankujesz w domu
Wszystko pięknie, ale za chwilę, jak będą małe stłuczki to będą wybuchy akumulatorów. O tym nikt nie mówi. Jak ktoś będzie miał szczęście to nie wtedy, jak jest w środku.
Jeszcze będziesz przepraszać te nędzne spalinówki. Pozdrawiam
Z korzystanie z telefonu podczas przechodzenia na pasach według nowych przepisów dla pieszego jest mandat.
Czemu większość elektryków jakie widzę na trasie wisi na zderzaku TIRa?
Waldek powiedz mi jak mam tanio ładować elektryka mieszkając w bloku na 10 piętrze?
To jest problem, ale za to nie musisz się interesować opałem.
Ładowanie elektryka dla ciebie zapewnia MPK 😀
Też mam takie same doświadczenia. 100% popieram Waldka👍🏻
znamy temat zapominania :) he he
Pozdrawiam.
Dobrze wszystko fajnie , jak wygląda wyjazd nad Morze , czy w góry? Nie wierzę 300 to max . Ile trwa ładowanie tego cacka w drodze i za ile ?
Nie musisz wierzyć, nie ma obowiązku, ja ci mówię jak jest.
Polecam wypad wakacyjny za granicę, oczy ci się otworzą
@@krzysztofkozowski2968 na ładowarce. Docelowo jak nie będziesz miał BEV to będziesz korzystać z komunikacji publicznej. Gwarantuje!
Prawie tyle co benzyniaka. Pytanie ile razy w roku latasz nad morze?
Jeszcze tej zimy ludzie będą myśleć o przeżyciu. Reszta naprawdę zejdzie na dalszy plan
Obyś nie miał racji
@Dariusz Górski były pełne bo Polacy maja pieniądze i tyle. Poza kilkoma malkontentami nikt normalny się zimy nie boi.
@Dariusz Górski zapasy cukru już zrobiłeś? :DD
@Dariusz Górski Dokładnie tak było. Ale po co sięgać tak daleko wstecz - Ukraińcy też myśleli, że sytuacja może rozejdzie się po kościach...
Waldku a co myślisz bo mam taki plan by w zimę przykrywać elektryka pierzynką, bo nie mam garażu.
witam, nowy spalinowy to koszt 100tys. zł odpowiednik 130-150tys zł, zasięg o 200-300km lub więcej mniejszy, tankowanie jak dojadę o 300% dłuższe, jak dla mnie nigdy to nie bedzie opłacalne dla firm. może dla kogoś kto dojeżdża do biura 20km i do domu to wystarczy ale za dodatkowe min.20tys zł to bede tankował i tankował , Jeśliktoś powie że ekologia itp to niech sprawdzi ile syfu idzie w przyrodę podczas produkcji samych akumulatorów! Pozdrawiam.
Juz myślałem ze cie pogięło z tym tytułem 😉. Sam mam e-niro od lutego już ma 18000 i jestem mega zadowolony, i tak jak mówisz pojeździsz elektrykiem i niebedziesz chciał spaliniaka
Dokładnie. Pozdrawiam
Jeździłem i nawet posiadam, znaczy narzeczona ma, ale nie ma co się oszukiwać to sprzęt dla zamulaczy jeśli chodzi o trasę. Porównanie w filmie z przedstawicielem jest ekstremalnie śmieszne, mi zasięgu z normalnych 450 robi się 100 a skody przedstawicieli i tak mnie wyprzedzają...
Wszystko super 😁 tylko pytanie co zrobisz z elektrykiem w którym po 3 latach skuteczność baterii spadnie do 60%, co będzie po 5 latach? Super szybkie ładowarki niestety niszczą baterie. Nowy zestaw baterii jest ale koszty wymiany zbliża się do zakupu nowego auta. Moim zdaniem auta elektryczne niestety będą jednorazowe. Mieliśmy tesle X 2017r. niestety zasieg z 450km fabrycznie spadł do 200km... i auto straciło sporo na wartości. Więc super jak nowe i na gwarancji ale co będzie później?
Nie spadnie nawet po 5
@@PompaCiepłaiPV czas pokaże, masz nowe auto stąd zachwyty, napisałem Ci przykład z życia, przeczytaj najnowsze porównanie aut elektrycznych w AŚ niestety nie wygląda to tak kolorowo. Nie wspomnę o awariach które występują w bateriach i też często się zdarzają ostatnio głośno było o awarii w Nissanie Leaf, gwarancja nie została uznana z uwagi na ładowanie na szybkich ładowarkach.
@@autoimportnieporet Kolejny, co pisze głupoty nie sprawdzając osobiście informacji. Szczęka opada jak się czyta. Przejedź chociaż 10tyś km i wtedy napisz fakty
@@mufik7300 przeczytaj pierwszy komentarz, tesla X 2017r. w 2021r. zasięg 200km, jako nowe auto 450-500. To jest fakt a nie mit 😅
@@autoimportnieporetZadam pytanie, czy użytkujesz chociaż jednego elektryka na co dzień z bateria li-ion lub LFP, używając przynajmniej raz dziennie szybkiego ładowania. Jak nie, to na prawdę nie pisz niesprawdzonych głupot. Ja mam 2 auta, pierwszy jest z 2015r i ma cały czas 100proc. (LFP) drugi z 2019,- też 100proc (li-jon). To że komuś zepsuła się bateria, to nie znaczy że większości też. Over
Uważam, że na auto elektrycze stać dobrze zarabiająca osobę. Oczywiście, która ma możliwość ładowania"z domu" plus, która ma garaż. Chyba nigdy mnie nie będzie stać na takie auto.
Czyli co nawet nie podpięli do kompa, ani nie zrobili aktualizacji softu???
Czyli sprawdzili tylko czy hamulce nie są do wymiany?
Elektryk ma sens głównie do jazdy po mieście, po autostradzie przy 130 km/h zasieg w większości aut EV spada o połowę o czym była mowa we wczoraszym raporcie na kanale TVN Turbo. Poza tym cena prądu za chwilę poszybuje w kosmos i wtedy ładowanie tylko z PV będzie miało sens.
A jak cena paliwa wzrośnie o kolejne 2 zł to jazda samochodem spalinowym przestanie mieć sens?
Przy 130 o połowę a przy 160? Najlepsze jest to "eko" tych aut, W Polsce już dawno wyliczali, że jest to nie ekologiczne w porównaniu do spalinówek, ale ostatnio Niemeccy naukowcy wzięli się bardzo szczegółowo za wyliczenia i porównali mercedesa c220d z odpowiednikiem elektrycznym. Po 200 tysiącach km auto spalinowe dalej było bardziej ekologiczne a w elektryku zbliżał się termin wymiany akumulatora...
Najtaniej w eksploatacji przez 15 lat wychodzi jednak diesel, elektryk na miasto ok ale szalu niema
A masz elektryka, użytkujesz... Miałem diesla (parkinsona) zdecydowanie i kategorycznie nie masz racji.
@@PompaCiepłaiPV zgadzam się ludzie z czymś nie mieli do czynienia nie testowaLi używali a maja zdanie trochę to żenujące . Tym bardziej że to nie przypuszczenia tylko z ich strony stwierdzenia 🤔
Elektryczne auta są głównie do miast XD A jak chce ktoś wyjechać poza to kupuje elektryczną hybrydę XD Diesle nie powinny jeździć w mieście XD
Elektryk tylko na miasto? Wybierz się za granicę zobacz jak wygląda cywilizowany świat czym jeżdżą Niemcy na wakacje do Chorwacji, długo nie można się ocknąć gdzie my ku... Żyjemy. 15letni diesel.. krytykujemy bo jesteśmy dziadami i nigdy nie dogonimy Europy
@@marekkaczmarczyk4726 za 15 czy 20 lat będziemy mieć ich mentalność :) jak oglądam starsze filmy Amerykańskie Naprzyklad z lat 80 czy 90 to może teraz ten czas w pl ten moment dobrobytu z mniejszymi nowinkami technicznymi na które już nas stać
To jak długo można tym jeździć do wymiany baterii i jaki jest koszt wymiany baterii , według mnie to jest drogi gadżet ale jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach , za parę lat nikt nie będzie chciał tego złomu odkupić bo koszt wymiany baterii jest obecnie zabójczy chyba od 69k w górę i czytałem że Niemcy zrobili test jazdy po autostradzie elektrykami przy stałej prędkości 130 km/h zasięgi spadały od 25%-45% , w Tesli było chyba najgorzej czyli droga zabawka do jazdy po mieście tylko obecnie , przejściowa technologia
Ja nie chce nic mowic ale jak za kilka lat wszystko bedzie na prąd , ogrzewanie pompami, samochody EV to bedzie taki niedobor mocy i przesyłu ze cena prądu wystrzeli w kosmos. To nie czarna wizja a nieunikniona przyszłość.
Samochód spalinowy naprawiam sam i mam gaz, więc nie stać mnie na elektryka nie mówiąc o tym, że nie miałbym go gdzie ładować bo mieszkam w bloku.
Jeszcze 3 lata spłacania PV i wjeżdża elektryk jako "drugie" auto w domu, a w rzeczywistości będzie jako pierwsze 😁
Polecam 😉
@@PompaCiepłaiPV
Pozdrawiam również.
Gwarantuje Ci
Będzie jako pierwsze
Jazde spaliniakiem będziesz trakowal jak karę 😅
@@Luzman7777777
Ja o tym dobrze wiem, widzę ile robi się km po mieście a ile raptem dwa, trzy razy do roku w trasach.
Ile czasu wyczmająm baterie jaki koszt wymiany?
Lubie pan oglądać mi to się nie widzi jak Rozwiązać problem z ogrzewaniem starszego domu mam ołoko 120 lat.
Polacy jeżdżą starymi autami. np. 15 letnimi. Za "parę " złotych. I te auta jeżdżą. Ciekawe czy elektryki dożyją takiego wieku. Mam na myśli stan baterii. Zadziwiają mnie toyoty prius które jeżdżą na taksówkach. Ponoć koszt regeneracji baterii w takim pojeździe to 2.5 tys. złotych. Więc jest tanio.
Może i jeżdzą, a ile wdychasz z nich, ile zanieczyszczeń pozostawiają na drogach to już inny temat
@@PompaCiepłaiPV Jesteśmy śmietnikiem Europy. Państwo z dykty i tyle w temacie
@@PompaCiepłaiPV No to ile zostawiają tego na drodze ?