Urocze jest to wydanie serii "Dożywocia", chyba sobie sprawię sama sobie prezent na święta!😍😆 I ja również kocham Tsadkiela!😍 A u mnie też wpadło kilka książek, trochę się obładowałam po targach w Krakowie i Katowicach☺🙈 A ostatnio kupiłam sobie na swoje zbliżające się urodziny serię Harry'ego Pottera po angielsku, bo mam ambitne postanowienie w przyszłym roku je przeczytać, przynajmniej zacząć jakąś część😆
Ta seria dla dzieci jest równocześnie prosta i mądra. ładnie ilustrowane ale bez przesadzonych fantazji. Idealna:) PS. Byłoby super, jakbyś zaznaczała 'rozdziały' od kiedy do kiedy mówisz o jakiejś książce:) czasem nie usłyszę tytułu - bo zwykle słucham w tle swoich domowych zajęć- i ciężko trafić. Albo gdy chce się komuś pokazać na temat jakiejś ksiązki;)
Również polecam Dworską tancerkę. Bardzo dobra literatura piękna. Dowiedziałam się też dzięki niej sporo o historii Korei. Książki Shin Kyung Sook to moje odkrycie tego roku, wszystkie powieści tej autorki przeczytałam i jestem zachwycona . Bardzo mnie cieszy autograf w Fiolkach zdobyty na WTK w maju oraz fakt, że Kwiaty Orientu mają siedzibę w moim rodzinnym mieście 😊
Też nie znoszę, gdy książki same wpadają mi do koszyka ;) "N.P." to imo jedna z trochę słabszych książek Yoshimoto, ale nadal mi się podobała. Muszę kupić "Shoko" i "Królika". "Idola" już kupiłam - żeby stał, bo bardzo mi się po angielsku podobał #logika XD
Książki zawsze kupują się same. Zawsze. I zawsze same wypożyczają się z biblioteki. W ogóle nie patrzą, że w domu jest milion pięćset sto dziewięćset książek do przeczytania.
Przypomniałaś mi mój prywatny biedronkowy koszmar. Sklep, do którego mam najbliżej był remontowany i teraz w ogóle nie ma półki z książkami. Mam nadzieję, że to chwilowe, bo uważam, że to dramatyczna sytuacja 😅
Ech.... myślałam, że tylko u mnie zlikwidowali regał z książkami. Obecnie u mnie w mieście nie ma miejsca, w którym można kupić książki. Księgarni, antykwariatu, marketu.... zupełnie nic😭
Ja też! Ja nawet do końca już nie lubię ani nagrywać, ani oglądać zakupów książkowych, no ale dwa razy w roku by się przydało zrobić jakąś aktualizację (czytaj: rachunek sumienia 🤡)
Za takie oprawianie grubasów, jak "Prawdziwa opowieść" powinien być karcer. A mam taką książkę od finansów publicznych i weź trzymaj tak 1200 stron w miękkiej okładce xD
Muszę kupić te serię o pingwinkach moim maluchom! ❤
Urocze jest to wydanie serii "Dożywocia", chyba sobie sprawię sama sobie prezent na święta!😍😆 I ja również kocham Tsadkiela!😍 A u mnie też wpadło kilka książek, trochę się obładowałam po targach w Krakowie i Katowicach☺🙈 A ostatnio kupiłam sobie na swoje zbliżające się urodziny serię Harry'ego Pottera po angielsku, bo mam ambitne postanowienie w przyszłym roku je przeczytać, przynajmniej zacząć jakąś część😆
Ta seria dla dzieci jest równocześnie prosta i mądra. ładnie ilustrowane ale bez przesadzonych fantazji. Idealna:) PS. Byłoby super, jakbyś zaznaczała 'rozdziały' od kiedy do kiedy mówisz o jakiejś książce:) czasem nie usłyszę tytułu - bo zwykle słucham w tle swoich domowych zajęć- i ciężko trafić. Albo gdy chce się komuś pokazać na temat jakiejś ksiązki;)
Również polecam Dworską tancerkę. Bardzo dobra literatura piękna. Dowiedziałam się też dzięki niej sporo o historii Korei. Książki Shin Kyung Sook to moje odkrycie tego roku, wszystkie powieści tej autorki przeczytałam i jestem zachwycona . Bardzo mnie cieszy autograf w Fiolkach zdobyty na WTK w maju oraz fakt, że Kwiaty Orientu mają siedzibę w moim rodzinnym mieście 😊
Też nie znoszę, gdy książki same wpadają mi do koszyka ;) "N.P." to imo jedna z trochę słabszych książek Yoshimoto, ale nadal mi się podobała. Muszę kupić "Shoko" i "Królika". "Idola" już kupiłam - żeby stał, bo bardzo mi się po angielsku podobał #logika XD
„Idola” też bym kupiła, gdybym nie dostała w ramach patronatu XD Świetna książka! A co najbardziej polecasz autorstwa Banany?
@@shubiektywnie z angielskich najbardziej lubię "The Lake" i "Lizard", a z polskich "Kuchnię" :)
Książki zawsze kupują się same. Zawsze. I zawsze same wypożyczają się z biblioteki. W ogóle nie patrzą, że w domu jest milion pięćset sto dziewięćset książek do przeczytania.
Prawda? Właśnie wracam z Festiwalu Literatury Azjatyckiej i osiem takich gagatków wskoczyło mi do torby bez mojej wiedzy i zgody 🙄
@@shubiektywnie no właśnie! Po cichaczu! Takie spryciule. 😲
Przypomniałaś mi mój prywatny biedronkowy koszmar. Sklep, do którego mam najbliżej był remontowany i teraz w ogóle nie ma półki z książkami. Mam nadzieję, że to chwilowe, bo uważam, że to dramatyczna sytuacja 😅
MAM. DRESZCZE. 🥶🥶
Ech.... myślałam, że tylko u mnie zlikwidowali regał z książkami. Obecnie u mnie w mieście nie ma miejsca, w którym można kupić książki. Księgarni, antykwariatu, marketu.... zupełnie nic😭
🍀😀
Fajny tytuł filmiku😅
Napisało go życie 😆😆😆
Mogę spokojnie obejrzeć. Book haule już nie mają na mnie działania portfelodegradowalnego.
Ja też! Ja nawet do końca już nie lubię ani nagrywać, ani oglądać zakupów książkowych, no ale dwa razy w roku by się przydało zrobić jakąś aktualizację (czytaj: rachunek sumienia 🤡)
Za takie oprawianie grubasów, jak "Prawdziwa opowieść" powinien być karcer. A mam taką książkę od finansów publicznych i weź trzymaj tak 1200 stron w miękkiej okładce xD
Wyglada cudnie, ale nie ukrywam - przerzuciłam się na eBook XD