Twoje podcasty są jak plasterek z księżniczkami Disneya, teletubisiami, motylkami, kwiatuszkami i w ogóle wszystkim co najlepsze na złamane serduszko ❤
Dlatego, że jest więcej ludzi, którzy się nie mszczą (W tym niestety ja), te karaluchy społeczne niczego się nie uczą i idą dalej plądrować :) podziwiam i dziękuję odważnym - to właśnie oni są tą karmą, na którą karaluch w pełni zasługuje :)
Ja po rozstaniu (zdrajca, złodziej, maminsynek, kłamca) miałam ochotę gwoździem obrysować mu auto na którym to mnie okradł. Ale powstrzymałam się. I dobrze, bo niedługo później i tak sam skończył nim w rowie i auto poszło do kasacji, a dalsze raty już sam musiał spłacać. :D Nie powiem, śmiałam się głośno i bardzo poprawiło mi jego nieszczęście humor. Gdy mu byznesy w Warszawie nie wyszły, gdy go dziewczyna kopła w dupę, też się śmiałam. Nie ingeruję w jego życie, ale wciąż życzę mu nieszczęść i informacja, że takowe go spotyka, niezmiennie wywołuje uśmiech na mojej twarzy. :D
Po 9 latach w związku wyszłam z mieszkania ze swoimi rzeczami w godzinę. Zabrałam tylko dwie wspólne rzeczy z AGD. Reszta, gromadzona latami została. Po kilku dniach dostałam smsa: czy przypadkiem nie zabrałam (uwaga) obrusa! Nosz k...a! I co? Oddałam. Taka jestem idiotka. Ale nie żałuję, że się nie szarpałam. Mam teraz święty spokój. Raczej jestem team karma. Jak robi się komuś pod górkę, to wróci to że zdwojoną siłą.
Typ, którego rzuciłam wysłał mi w ramach zemsty zdjęcie z jakiejś domowej imprezy, gdzie na kolanach siedziała mu dziewczyna w mini, błyszczących rajstopach, trwałej na głowie i makijażu w rosyjskim stylu. To była bardzo żałosna zemsta. 😂 No i skończyło się tak, że ja sobie poukładałam życie, a typ od tamtego czasu, a minęło już kilkanaście lat, jest sam. Także: szczęśliwe życie najlepszą „zemstą”.
Hej! Widziałem Ciebie w wywiadzie.Bardzo ładne wyglądasz.Nawet nie pomyślałam , że taka z Ciebie "Jajcara".Bardzo lubię Twoje podkasty.Wspomagaly mnie w styczniu czy lutym jak byłam chora.Ale jakoś przetrwalam i się nawet śmiałam.Mi szkoda energii na zemstę, naturalnie, że bolało.Wtedy myślałam, że to ja jestem do "Bani"i to moja wina.💓💓💓💓 Pozdrawiam i czekam na nowy podkast.
Może kompletnie nie na temat, już dość długo słucham Pani podcastów i szczerze uwielbiam. Jednak nie widziałam nigdy jak pani wygląda i wczoraj trafiłam na pani Instagram. Jest pani piękną kobietą i podziwiam panią, miłego dzionka! Ps. Świetny odcinek❤️
Miałam się zemścić, ale tez zrezygnowałam. Uciekłam czym prędzej (tak dosłownie, jak i w przenośni), w dupie mając tego typa. Nie powiem, chęć zemsty była duża. Scenariusze..ale wygrał rozsądek. Mam nadzieje, ze karma wróci. Nie wiem, czy wierze w karmę, bo jemu żyje się super, ma nowa narzeczona. A u mnie kiepsko, ale można powiedzieć spokoj. (Jak mi moja „teściowa” powiedziała, ze „spokoj” wcale nie jest taki zbawienny. W nocy ryczy się do poduszki i tęskni za kimś, żeby był i przytuli. - szczerze..tak. Ale nie za byle czym, byle jak. Wole kota).
Co prawda trudno to nazwać zemstą bo były to tylko maile, ale mój były po zerwaniu prześladował mnie swoją nienawiścią przez kilka lat. W zasadzie nie miał mnie za co nienawidzić, bo to ja z nim zerwałam a on cały czas utrzymywał, że jestem miłością jego życia. Na zmianę pisał mi jak bardzo mnie kocha i jaką jestem suką a życie ze mną było koszmarem :D ciężko było mu się zdecydować. Na szczęście minęło już 7 lat i maili nie dostaję, ale nawet brak reakcji z mojej strony w żaden sposób go nie powstrzymywał. Do tego bałam się, że zrobi coś mojej rodzinie, bo przecież znał adres. Potrafił mi napisać od tak że był w klatce mojego bloku "powspominać" i dziękowałam Bogu, że wmówiłam mu że wyprowadziłam się nie tylko z tego bloku ale z miasta w ogóle (i że nigdy go tam nie spotkałam). Nie dał mi nawet spokoju gdy dowiedział się, że wyszłam za mąż (napisał, że póki nie mam dzieci to mogę się przecież rozwieźć i wrócić do niego). To wszystko zatarło się w mojej pamięci już mocno, ale gdy przypomnę sobie czasem jakie to było popieprzone to jestem ciekawa, czy do tej pory nie wylądował gdzieś w psychiatryku (dobrze by było).
Nie mogę się uspokoić od usłyszenia historii o mieszkaniu. I to nie tylko dlatego, że jest wstrząsająca. Ale dlatego, że to może być nawet moja historia. Zastanawiałam się kilka razy nad opisaniem jej, ale są to doświadczenia na tyle traumatyczne, że nie potrafiłam tego zrobić. I jeszcze się z nimi nie uporałam. Nie wiem ile faktów Asiu pozmieniałaś, ani jak bardzo opisująca ją osoba mogła "koloryzować". Zgadzają się zaledwie dwa drobiazgi, ale zarys historii jest dość podobny. Po moich doświadczeniach wiem, że bardzo łatwo można manipulować faktami. Jestem w stanie sobie wyobrazić, że mój były chłopak tak właśnie może przedstawiać całą sytuację - on jest poszkodowany, a ja jestem tą toksyczną. Niestety, w moim przypadku wyglądało to zupełnie inaczej. Skorzystam jeszcze z okazji, by Was przestrzec czy może poinformować drogie Idiotki damskie i męskie - jeśli jesteście w nieformalnym związku i kupujecie wspólnie mieszkanie, druga osoba może ogołocić je od podłogi do sufitu, a policja często nie pofatyguje się nawet na miejsce zdarzenia. W świetle prawa każda ze stron ma prawo do korzystania ze wspólnie zgromadzonych rzeczy. Ja nie miałam siły na założenie sprawy w sądzie i nie udało mi się odzyskać nawet moich rzeczy. Przez głowę by mi nie przeszło, by moje zachowanie nazywać zemstą. Ja próbowałam zadbać o moją połowę mieszkania, ale pewnie narracja mojego byłego chłopaka jest zupełnie odmienna... Dziękuję Asiu za podcast. Twój głos pomagał mi zasypiać w najtrudniejszych miesiącach po rozstaniu. Gratuluję również współpracy z Centrum Praw Kobiet. Korzystałam z ich pomocy przez wiele miesięcy. Panie odwalają kawał dobrej roboty dla kobiet, które doświadczały przemocy w związkach.
Kochana, opisz lub opowiedz komuś proszę swoją historię z Twojego punktu widzenia, opowiedzenie komuś tej historii Ci pomoże, nie będziesz musiała tego dusić w sobie. Uwolnij tę historię, nie rób z niej tajemnicy. Tajemnice niszczą od środka.
O!!!Ja też miałam 7 lat życia z murena głębinowa,zanim się rozwiodłam.Msciwy typ.Chcial mi kota powiesić na haku ściennym.Ale uratowaliśmy kota z sąsiadka.Te typy na początku są bardzo słodkie.Do rany przyłożyć.
@@grzybielika621 my mieliśmy szczurki chodowlane, bo psa jaśnie pan nie chciał (z racji podatków). I chciał z 7 piętra wyrzucić kilkukrotnie klatce z nimi. Albo inne rzeczy w podobnym tonie z nimi zrobić, bo wiedział, ze mi na nich zależy. Był o nie zazdrosny! Masakra.
Umawiałam się kiedyś z facetem z Tindera, który, jak się okazało, grał na dwa fronty. Co najlepsze, tą drugą okazała się moja przyjaciółka! Co on jej wypisywał, jak narzekał na mnie (rzekomo swoją byłą). Pech chciał, że moja przyjaciółka widziała faceta bo pochwaliłam się jej jego zdjęciem . W ramach małej zemsty koleżanka umówiła się z facetem w kawiarni, a kiedy on dotarł na miejsce spotkania zastał tam swoją randkę i mnie. :D Pomachałyśmy mu znad szklanek z latte :D
Niektóre historię niesamowite, aż trudno uwierzyć że są ludzie , którzy robią takie rzeczy. Ta twoja historia z chłopakiem z którym mieszkałaś także dość straszna. Będąc na twoim miejscu w życiu bym nie mówiła takiemu rozwścieczonemu typowi o tym, że o wszystkim poinformuję jego dziewczynę. Uważam, że zrobiłaś ogromny błąd. Wiesz, nigdy nie wiadomo jak człowiek w takiej sytuacji się zachowa, a może zachować się baaaaaardzo różnie. Naprawdę mogło się to tragicznie dla ciebie skończyć. Jeśli chcesz się zemścić to nie uprzedzaj o tym, a już na pewno nie uprzedzaj będąc sam na sam z tą osobą. Ja należę do czwartej grupy osób , o której tu nie powiedziałaś. Uważam, że nie należy się mścić. Najlepiej zostawić to co się wydarzyło w spokoju, odpuścić, zająć się swoim życiem i ... poczekać na działanie Boga, wszechświata, kosmosu czy jakkolwiek mamy ochotę nazwać równowagę działająca we wszechświecie. A ona działa. Jestem sporo starsza od ciebie i wiele różnych sytuacji już widziałam. Wszystko do człowieka wraca. Naprawdę.
Jak się okazało jestem (byłam, ale jeszcze mieszkam) w związku z psychopata, z rozdwojeniem jaźni, prowadził podwójne życie od roku. Ta druga nie wiedziała, że on jest ze mną. Po spotkaniu z nią i wspólnych opowieściach mogłybyśmy książkę napisać o tytule: Rok oczyma dwóch idiotek 😉😏
Historia mojej zemsty: Facet kombo: toksyna w wydaniu psychopatycznym zmieszana ze sknerą, krokodylem, nałogowcem, ze skrzywionym kręgosłupem. Ponadto schiza. Gdy tylko chciałam odejść groził samobójstwem. Gdy naprawdę odchodziłam bił, szantażował i robił jeszcze gorsze rzeczy. Nie przez przypadek nasze małżeństwo unieważniono, a nie "rozwiedliśmy się". W końcu odeszłam. Mimo szantażu, będąc pokrojona dosłownie (blizn już nawet nie widać). On dziś mieszka z matką, śpi na podłodze, jest bez pracy, z nikim się nie związał. Z tego co wiem każdą wolną chwilę spędza na obmyślaniu zemsty - trochę się boję, ale trwa już tak 6 lat. Ja mam świetnego narzeczonego, własne mieszkanie, wspaniałego dzieciaka. Pijam kawę z ekspresu który sama kupiłam (a przecież to zbytek), jestem na etapie zakładania własnej firmy. On co jakiś czas w ramach zemsty składa jakieś papiery do sądu.. Zawsze coś wymyśla. Sędziowie z trzech miast mają go dość. Ja też mam. Ale lubię ten moment kiedy prawie chodzi po ścianach dowiadując się, jak życie bez niego jest dla mnie piękne.
Zemsta ok, jeśli nie jest z wymyślonego powodu, nakręconego filmu w głowie, a tak naprawdę jest zawiścią. Np. wymyślanie o jakiejś lasce plotek z zawiści o wygląd. Ja się spotkałam z zemstą na mnie np. dziewczyna z pracy o której tak naprawdę nie znałam wymyśliła historii mnie, życiorys na podstawie wyglądu. Nawet mówiła.ludziom co myślę i miała dar przekonywania, stałam się Simsem w jej grze kłamstw. To tak absurdalne uczucie. Teraz wiem że ona kest psychopatą. A patrzyła na nie z taką złością jak ten były z opowieści z czerwoną twarzą.. Niestety takie twarze widzę często, z uwagi że mam typ urody "słowiański" mysie włosy , niebieskie oczy itp. to nawet na ulicy widzę taką nienawiść od ludzi. Najczęściej są to osoby czarnoskóre, oliwkowe, lub teraz już to wiem nie doceniające siebie, tego co mają, swojego ciała, życia. Bo tak naprawdę nie wiedzą jak wygląda moje życie, do tego serio moja figura, zęby, cera, cienkie włosinta, rozstępy, dość wątłe ciało, cycki małe zostawiają dość dużo do życzenia. Ale ta nienawiść i chęć zemsty w ich oczach.... Albo widzę, że taka dziewczyna jest zamożna, ma piękne wymiary ciała normalnie modelka, piękne włosy, piękne życie, podróże , rodzina ale np.kolor skóry oliwkowy.... i latają z mną np. w supermarkecie między półkami i się patrzą na mnie jak bym była jakimś zwierzęciem egzotycznym. Albo rudy koleś zaprzyjaźnił się ze mną, udawał mojego przyjaciela tylko po to żeby się zemścić na mnie za to że mam taki wygląd żeby mi pokazać. I nie mówię o nastolatkach tulko o doroslych ludziach a nawet starych. Finalnie się zemściła i mnie oszpeciły. Oszpeciły mi twarz, zniszczyły życie. Zastanawiam się czy czują się teraz piękniejsze?
To jet odcinek o osobach psychicznie chorych. Opowieść druga o mściwej dziewczynie jest ewidentnie o tym. Dla takich psycholi powinno być przynajmniej dożywocie na oddziale zamkniętym.
Asiu jesteś Makłowiczem podcastów ❤️
'Udane życie jest najlepszą zemstą' i tego się trzymam :)
Pozwolę sobie trzymać tą myśl!
Dobrze powiedziane :)
Dokładnie tak! :) Przetestowane - działa!
Przyjemne jest uczucie, kiedy nie damy ponieść się emocjom i po czasie zamiast wyrzutów sumienia nastaje spokój.
Polecam zasadę zero kontaktu, największa zemsta 😉
Twoje podcasty są jak plasterek z księżniczkami Disneya, teletubisiami, motylkami, kwiatuszkami i w ogóle wszystkim co najlepsze na złamane serduszko ❤
Dlatego, że jest więcej ludzi, którzy się nie mszczą (W tym niestety ja), te karaluchy społeczne niczego się nie uczą i idą dalej plądrować :) podziwiam i dziękuję odważnym - to właśnie oni są tą karmą, na którą karaluch w pełni zasługuje :)
Ja po rozstaniu (zdrajca, złodziej, maminsynek, kłamca) miałam ochotę gwoździem obrysować mu auto na którym to mnie okradł. Ale powstrzymałam się. I dobrze, bo niedługo później i tak sam skończył nim w rowie i auto poszło do kasacji, a dalsze raty już sam musiał spłacać. :D Nie powiem, śmiałam się głośno i bardzo poprawiło mi jego nieszczęście humor. Gdy mu byznesy w Warszawie nie wyszły, gdy go dziewczyna kopła w dupę, też się śmiałam. Nie ingeruję w jego życie, ale wciąż życzę mu nieszczęść i informacja, że takowe go spotyka, niezmiennie wywołuje uśmiech na mojej twarzy. :D
Po 9 latach w związku wyszłam z mieszkania ze swoimi rzeczami w godzinę. Zabrałam tylko dwie wspólne rzeczy z AGD. Reszta, gromadzona latami została. Po kilku dniach dostałam smsa: czy przypadkiem nie zabrałam (uwaga) obrusa! Nosz k...a! I co? Oddałam. Taka jestem idiotka. Ale nie żałuję, że się nie szarpałam. Mam teraz święty spokój. Raczej jestem team karma. Jak robi się komuś pod górkę, to wróci to że zdwojoną siłą.
Kliknijcie w pĺm posiłki dla
L
Wspaniale , ja zrobiłam to po 26 latach małżeństwa i obrusa.... nie oddałam ! Taką że mnie MURENA ... olbrzymia 🤓
@@emiliamultan2779 🤣👍
Typ, którego rzuciłam wysłał mi w ramach zemsty zdjęcie z jakiejś domowej imprezy, gdzie na kolanach siedziała mu dziewczyna w mini, błyszczących rajstopach, trwałej na głowie i makijażu w rosyjskim stylu. To była bardzo żałosna zemsta. 😂 No i skończyło się tak, że ja sobie poukładałam życie, a typ od tamtego czasu, a minęło już kilkanaście lat, jest sam. Także: szczęśliwe życie najlepszą „zemstą”.
Zgadzam się z Tobą w 100 proc.
Jesteś ikoną naszego pokolenia 👌🏻 Uwielbiam Cię słuchać ❤
Ja mam lat 50 i tez uwielbiam,
Bardzo współczuję chłopakowi, któremu życie truła dziewczyna-wariatka. Mam nadzieję, że jest już spokojny i bezpieczny
Typiaro od urojonej mechaniki, przykro mi, że cię to spotkało, ale to jest ku.wa przezabawne XD
Hej! Widziałem Ciebie w wywiadzie.Bardzo ładne wyglądasz.Nawet nie pomyślałam , że taka z Ciebie "Jajcara".Bardzo lubię Twoje podkasty.Wspomagaly mnie w styczniu czy lutym jak byłam chora.Ale jakoś przetrwalam i się nawet śmiałam.Mi szkoda energii na zemstę, naturalnie, że bolało.Wtedy myślałam, że to ja jestem do "Bani"i to moja wina.💓💓💓💓 Pozdrawiam i czekam na nowy podkast.
Rewelacja. Ileż ja godzin życia straciłam na snucie w tym temacie. Ale tylko snułam plany.
Może kompletnie nie na temat, już dość długo słucham Pani podcastów i szczerze uwielbiam. Jednak nie widziałam nigdy jak pani wygląda i wczoraj trafiłam na pani Instagram. Jest pani piękną kobietą i podziwiam panią, miłego dzionka!
Ps. Świetny odcinek❤️
Miałam się zemścić, ale tez zrezygnowałam. Uciekłam czym prędzej (tak dosłownie, jak i w przenośni), w dupie mając tego typa. Nie powiem, chęć zemsty była duża. Scenariusze..ale wygrał rozsądek.
Mam nadzieje, ze karma wróci.
Nie wiem, czy wierze w karmę, bo jemu żyje się super, ma nowa narzeczona. A u mnie kiepsko, ale można powiedzieć spokoj. (Jak mi moja „teściowa” powiedziała, ze „spokoj” wcale nie jest taki zbawienny. W nocy ryczy się do poduszki i tęskni za kimś, żeby był i przytuli. - szczerze..tak. Ale nie za byle czym, byle jak. Wole kota).
Kota♥️
,,Nie tykaj gówna, bo gówno śmierdzi''. HITTT 😂 Okuniewska najlepsza !
Mój Dziadzio też tak mawiał 😃❤️
Twarz czerwona jak keczup Włocławek XDDDD padłam :D :D
Dziękujemy 🌸
Co prawda trudno to nazwać zemstą bo były to tylko maile, ale mój były po zerwaniu prześladował mnie swoją nienawiścią przez kilka lat. W zasadzie nie miał mnie za co nienawidzić, bo to ja z nim zerwałam a on cały czas utrzymywał, że jestem miłością jego życia. Na zmianę pisał mi jak bardzo mnie kocha i jaką jestem suką a życie ze mną było koszmarem :D ciężko było mu się zdecydować. Na szczęście minęło już 7 lat i maili nie dostaję, ale nawet brak reakcji z mojej strony w żaden sposób go nie powstrzymywał. Do tego bałam się, że zrobi coś mojej rodzinie, bo przecież znał adres. Potrafił mi napisać od tak że był w klatce mojego bloku "powspominać" i dziękowałam Bogu, że wmówiłam mu że wyprowadziłam się nie tylko z tego bloku ale z miasta w ogóle (i że nigdy go tam nie spotkałam). Nie dał mi nawet spokoju gdy dowiedział się, że wyszłam za mąż (napisał, że póki nie mam dzieci to mogę się przecież rozwieźć i wrócić do niego). To wszystko zatarło się w mojej pamięci już mocno, ale gdy przypomnę sobie czasem jakie to było popieprzone to jestem ciekawa, czy do tej pory nie wylądował gdzieś w psychiatryku (dobrze by było).
Nie mogę się uspokoić od usłyszenia historii o mieszkaniu. I to nie tylko dlatego, że jest wstrząsająca. Ale dlatego, że to może być nawet moja historia. Zastanawiałam się kilka razy nad opisaniem jej, ale są to doświadczenia na tyle traumatyczne, że nie potrafiłam tego zrobić. I jeszcze się z nimi nie uporałam. Nie wiem ile faktów Asiu pozmieniałaś, ani jak bardzo opisująca ją osoba mogła "koloryzować". Zgadzają się zaledwie dwa drobiazgi, ale zarys historii jest dość podobny. Po moich doświadczeniach wiem, że bardzo łatwo można manipulować faktami. Jestem w stanie sobie wyobrazić, że mój były chłopak tak właśnie może przedstawiać całą sytuację - on jest poszkodowany, a ja jestem tą toksyczną. Niestety, w moim przypadku wyglądało to zupełnie inaczej.
Skorzystam jeszcze z okazji, by Was przestrzec czy może poinformować drogie Idiotki damskie i męskie - jeśli jesteście w nieformalnym związku i kupujecie wspólnie mieszkanie, druga osoba może ogołocić je od podłogi do sufitu, a policja często nie pofatyguje się nawet na miejsce zdarzenia. W świetle prawa każda ze stron ma prawo do korzystania ze wspólnie zgromadzonych rzeczy. Ja nie miałam siły na założenie sprawy w sądzie i nie udało mi się odzyskać nawet moich rzeczy. Przez głowę by mi nie przeszło, by moje zachowanie nazywać zemstą. Ja próbowałam zadbać o moją połowę mieszkania, ale pewnie narracja mojego byłego chłopaka jest zupełnie odmienna...
Dziękuję Asiu za podcast. Twój głos pomagał mi zasypiać w najtrudniejszych miesiącach po rozstaniu.
Gratuluję również współpracy z Centrum Praw Kobiet. Korzystałam z ich pomocy przez wiele miesięcy. Panie odwalają kawał dobrej roboty dla kobiet, które doświadczały przemocy w związkach.
Kochana, opisz lub opowiedz komuś proszę swoją historię z Twojego punktu widzenia, opowiedzenie komuś tej historii Ci pomoże, nie będziesz musiała tego dusić w sobie. Uwolnij tę historię, nie rób z niej tajemnicy. Tajemnice niszczą od środka.
@@AnikaH112 Dziękuję.
Suuuuuper Okuniewska, jak zwykle! Lovuje! 🥰
O!!!Ja też miałam 7 lat życia z murena głębinowa,zanim się rozwiodłam.Msciwy typ.Chcial mi kota powiesić na haku ściennym.Ale uratowaliśmy kota z sąsiadka.Te typy na początku są bardzo słodkie.Do rany przyłożyć.
Kota?! Niewinnego się czepia?! Uuaa...dla takich jest specjalne miejsce w piekle
Do rany przyłóż..a później murowana gangrena! :/
Mój eks mówił, że mojego psa wyrzuci przez balkon (13piętro)... Masakra najgorszy typ. Wszystkie dobrego dla wszystkich!
@@grzybielika621 my mieliśmy szczurki chodowlane, bo psa jaśnie pan nie chciał (z racji podatków). I chciał z 7 piętra wyrzucić kilkukrotnie klatce z nimi. Albo inne rzeczy w podobnym tonie z nimi zrobić, bo wiedział, ze mi na nich zależy. Był o nie zazdrosny! Masakra.
@@EinfachEineKatze rozumiem i współczuję znajomości!! Karma wraca :)
myślałam ze to streszczenie zemsty Fredro bo zaraz matury
Zabieram się do słuchania...
Umawiałam się kiedyś z facetem z Tindera, który, jak się okazało, grał na dwa fronty. Co najlepsze, tą drugą okazała się moja przyjaciółka! Co on jej wypisywał, jak narzekał na mnie (rzekomo swoją byłą). Pech chciał, że moja przyjaciółka widziała faceta bo pochwaliłam się jej jego zdjęciem . W ramach małej zemsty koleżanka umówiła się z facetem w kawiarni, a kiedy on dotarł na miejsce spotkania zastał tam swoją randkę i mnie. :D Pomachałyśmy mu znad szklanek z latte :D
Królowa jest tylko jedna 👑❤️
"Współczuję tym wszystkim, którzy teraz mają taki syf w domu" - akurat, gdy sprzątam bajzel w mieszkaniu po rozstaniu XD
Niektóre historię niesamowite, aż trudno uwierzyć że są ludzie , którzy robią takie rzeczy. Ta twoja historia z chłopakiem z którym mieszkałaś także dość straszna. Będąc na twoim miejscu w życiu bym nie mówiła takiemu rozwścieczonemu typowi o tym, że o wszystkim poinformuję jego dziewczynę. Uważam, że zrobiłaś ogromny błąd. Wiesz, nigdy nie wiadomo jak człowiek w takiej sytuacji się zachowa, a może zachować się baaaaaardzo różnie. Naprawdę mogło się to tragicznie dla ciebie skończyć. Jeśli chcesz się zemścić to nie uprzedzaj o tym, a już na pewno nie uprzedzaj będąc sam na sam z tą osobą. Ja należę do czwartej grupy osób , o której tu nie powiedziałaś. Uważam, że nie należy się mścić. Najlepiej zostawić to co się wydarzyło w spokoju, odpuścić, zająć się swoim życiem i ... poczekać na działanie Boga, wszechświata, kosmosu czy jakkolwiek mamy ochotę nazwać równowagę działająca we wszechświecie. A ona działa. Jestem sporo starsza od ciebie i wiele różnych sytuacji już widziałam. Wszystko do człowieka wraca. Naprawdę.
Jak się okazało jestem (byłam, ale jeszcze mieszkam) w związku z psychopata, z rozdwojeniem jaźni, prowadził podwójne życie od roku. Ta druga nie wiedziała, że on jest ze mną. Po spotkaniu z nią i wspólnych opowieściach mogłybyśmy książkę napisać o tytule: Rok oczyma dwóch idiotek 😉😏
A gdzie czwarta grupa, która może mimo chwilowej myśli o zemście, po chwili odpuszcza i ma tych ludzi gdzieś? :D
It's all of me! :D
Właśnie ogladam film,, pt. Szpieg, który mnie rzucił. Laski palą rzeczy byłego🤣.
A zemsta jest slodka, bo przynosi ulge😏, i poczucie oł yeah💪
Zemsta chyba dla niektórych jest nadzieja ulgi specjalnie w to nie wierzę odpuszczenie sobie i komuś daje wolność nam samym. Polecam.
Historia mojej zemsty:
Facet kombo: toksyna w wydaniu psychopatycznym zmieszana ze sknerą, krokodylem, nałogowcem, ze skrzywionym kręgosłupem. Ponadto schiza. Gdy tylko chciałam odejść groził samobójstwem. Gdy naprawdę odchodziłam bił, szantażował i robił jeszcze gorsze rzeczy. Nie przez przypadek nasze małżeństwo unieważniono, a nie "rozwiedliśmy się". W końcu odeszłam. Mimo szantażu, będąc pokrojona dosłownie (blizn już nawet nie widać). On dziś mieszka z matką, śpi na podłodze, jest bez pracy, z nikim się nie związał. Z tego co wiem każdą wolną chwilę spędza na obmyślaniu zemsty - trochę się boję, ale trwa już tak 6 lat.
Ja mam świetnego narzeczonego, własne mieszkanie, wspaniałego dzieciaka. Pijam kawę z ekspresu który sama kupiłam (a przecież to zbytek), jestem na etapie zakładania własnej firmy.
On co jakiś czas w ramach zemsty składa jakieś papiery do sądu.. Zawsze coś wymyśla. Sędziowie z trzech miast mają go dość. Ja też mam. Ale lubię ten moment kiedy prawie chodzi po ścianach dowiadując się, jak życie bez niego jest dla mnie piękne.
Jeszcze trochę i będą w miarę przespane noce 😀
Oj co ja bym mogła opowiedzieć....To mrozi dopiero krew..
To mój dylemat.....też....czy się mscic czy nie...generalnie jestem zzzzza dobra ale z wiekiem nie wkurza ,ze odpuszczajac po nich to spływa.....
Ja też jestem niebywały tchórz i w efekcie nie umiem nawet powiedzieć ,, nie" a co dopiero realnie zemścić się.
Najlepsza zemsta to brak zemsty 😉
Mój dziadek też tak mówił 😉
dlaczego tego podcastu nie ma na spotify??
No wlasnie
Poprzedni o Patronkach jest
Zemsta ok, jeśli nie jest z wymyślonego powodu, nakręconego filmu w głowie, a tak naprawdę jest zawiścią. Np. wymyślanie o jakiejś lasce plotek z zawiści o wygląd. Ja się spotkałam z zemstą na mnie np. dziewczyna z pracy o której tak naprawdę nie znałam wymyśliła historii mnie, życiorys na podstawie wyglądu. Nawet mówiła.ludziom co myślę i miała dar przekonywania, stałam się Simsem w jej grze kłamstw. To tak absurdalne uczucie. Teraz wiem że ona kest psychopatą. A patrzyła na nie z taką złością jak ten były z opowieści z czerwoną twarzą.. Niestety takie twarze widzę często, z uwagi że mam typ urody "słowiański" mysie włosy , niebieskie oczy itp. to nawet na ulicy widzę taką nienawiść od ludzi. Najczęściej są to osoby czarnoskóre, oliwkowe, lub teraz już to wiem nie doceniające siebie, tego co mają, swojego ciała, życia. Bo tak naprawdę nie wiedzą jak wygląda moje życie, do tego
serio moja figura, zęby, cera, cienkie włosinta, rozstępy, dość wątłe ciało, cycki małe zostawiają dość dużo do życzenia. Ale ta nienawiść i chęć zemsty w ich oczach.... Albo widzę, że taka dziewczyna jest zamożna, ma piękne wymiary ciała normalnie modelka, piękne włosy, piękne życie, podróże , rodzina ale np.kolor skóry oliwkowy.... i latają z mną np. w supermarkecie między półkami i się patrzą na mnie jak bym była jakimś zwierzęciem egzotycznym. Albo rudy koleś zaprzyjaźnił się ze mną, udawał mojego przyjaciela tylko po to żeby się zemścić na mnie za to że mam taki wygląd żeby mi pokazać. I nie mówię o nastolatkach tulko o doroslych ludziach a nawet starych. Finalnie się zemściła i mnie oszpeciły. Oszpeciły mi twarz, zniszczyły życie. Zastanawiam się czy czują się teraz piękniejsze?
Czy teraz już akceptują same siebie?
A po co...karma wróci i będą płaczki. Co ma wisieć nie utonie.
Gdzie można wysyłać maile???
to naprawdę nie jest filozofia, wejść na instagram Asi albo jej stronę; wszędzie jest podany jej mail.
@@peonyinthemist to nie jest filozofia mi napisać
Wiele komentarzy tej pani jest napisanych w takim tonie, masakra.
jestem ciekawa, czy te podcasty sprawiają, że ludzie nie robią sobie chujowych rzeczy z obawy że będą bohaterem odcinka? proszę oby tak.
"a dziękuję" xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Proszę przypomnijcie mi tytuł odcinka o Januszach.
Typ sknera
💙
Jak kur-a kran?🤣🤣🤣🤣
kran jak kran, ale kur.a zlew?!
@@agnieszkamiller3008 trzymajcie mnie😅😅😅
nie lubie tych piosenek, raczej nic nie wnosza
To jet odcinek o osobach psychicznie chorych. Opowieść druga o mściwej dziewczynie jest ewidentnie o tym. Dla takich psycholi powinno być przynajmniej dożywocie na oddziale zamkniętym.