Świetny materiał. To fantastyczne, że ktoś jak Ty wziął się za uwiecznienie pamięci o tych sprzętach. Ludzie pamiętający tamte czasu powoli odchodzą i trzeba chwytać, co się da. Ja, jako pokolenie znające tamte czasy jedynie z książek i opowieści dziadków jestem bardzo wdzięczny za twoją pracę. Czekam z niecierpliwością na kolejne produkcje :)
Cieszę się bardzo. Dla mnie fascynujące są tamte czasy głównie pod kątem polskiej elektroniki. Za żadne skarby nie chciałbym wtedy żyć. Naprawdę dobrze mi w obecnych czasach :)
Mamy okazję, bo ja też, poznać dokładniej - wystarczy popatrzeć co kaczyński odpierdala. Na moje oko i nie tylko moje wręcz kalka PRL-u w pewnym sensie, na ile wiem z opowiadań...
@@Oximoners Przynajmniej jeden mądry! Założę się, że jakby takiego młodego miłośnika PRL i sprzętu elektronicznego Unitry , wehikułem czasu przenieść na miesiąc do PRL to już po tygodniu błagałby by go stamtąd zabrać czym prędzej!
Kurde ale klimat papieros ,kawa i popielniczka chyba zapomniane symbole tamtych czasów. Super sprawa super produkcja i zaangażowanie oby tak dalej. Pozdrawiam.
@@ZabytkiTechniki Hmm, aż przypomniało mi się pewne nieco zabawne i już chyba slynne przesłuchanie, tj gdy przesłuchujący policjanci wzieli przesłuchującą na głód nikotynowy :) th-cam.com/video/4npxrBB7frs/w-d-xo.html
Dodam coś od siebie w temacie nagrywania czasu 29:11 na taśmie. Pod koniec lat 80tych pracowałem w zakładzie podlegającym pod ówczesną Polska Pocztę Telefon Telegraf. Projektowaliśmy tam tzw Stoły operatorskie, dla urzędów wojewódzkich. Jednym z elementów takiego stołu był magnetofon kasetowy na bazie mechanizmu Condora ( ten mechanizm można było w elektroniczny sposób sterować), który rejestrował rozmowy telefoniczne, po każdej rozmowie, zapisywana była godzina rozmowy. Z braku dostępu do części (kryzys , komuna ect) ciekawy był mechanizm jak rozwiązaliśmy ten problem. Układ był oparty o zegar MC1203 ( produkowany już przez CEMI) wyjścia sterujące wyświetlacze były odczytywane przez system mikroprocesorowy na 8085 (też już produkowany przez CEMI) kiedy mieliśmy już odczytaną aktualna godzinę z MC1203 , każdej cyfrze przypisano kombinację tonów o określonej częstotliwości ( coś jak przy wybieraniu tonowym w telefonie) i taki "świergot" był zapisany na taśmie magnetofonowej po zakończeniu rozmowy. Odczyt tego świergotu to już bajka, kilka prostych demodulatorów zestrojonych na odpowiednie częstotliwości. Pamiętam to jak dziś, cały ten blok ( sterownie mechanizmy magnetofonu ,zegar RTC na MC1203 , moduł mikroprocesorowy na 8085, modulator i demodulator) to była kanapka z trzech płytek jakieś 20x20cm i pobierało dobrych kilka amper.... a teraz takie coś się robi na Arduino i zasila z baterii 9V :-) Gratuluje autorowi, świetny materiał
@@ZabytkiTechniki Stół operatorski , to było urządzenie formatu sporej wielkości pianina, ważył pewnie tyle co dwa takie instrumenty. Elektronika cyfrowa wykonana głównie na TTL'ach. Ogólnie urządzenie było miksem wszelkich dostępnych ówcześnie technologii, TTL ,analogowej, radiotelefonów, mikroprocesorowej plus zmaganie się z ograniczeniami wsadu dewizowego wyszedł z tego ciekawy eksponat. Zakład w którym to powstawało był ciekawy. Głównie produkował i serwisował urządzenie które nazywało się NURT NUmeryczny Rejestrator Telefoniczny. Podłączane pod linie abonencką analogowej centrali, zapisywało na mini drukarce rejestr połączeń(wykonane w całosci "na piechotę" na TTL'ach) . Na lata osiemdziesiąte to była mekka elektroniki, pracowałem na programach do wspomagania projektowania płytek OrCAD + RacalRedac (pewnie gdzieś ściągnięte na lewo, prawo autorskie w tamtych czasach to umówmy sie... :) ) , kolega obok pracował na AutoCAD'zie , komputery 286 i 386, plotery pisakowe itd Na owe czasy to był sprzęt praktycznie nie osiągalny dla "cywila" , poza tym cały dział mechaniczny frezarki, tokarki, prasy itd, dział produkcji krótko seryjnej hand-made. Ciekawa sprawą był dostęp do wiedzy . Jeden z inżynierów miał sporą półkę z opasłymi katalogami układów firmy TI, które otrzymywał regularnie od znajomego z "za żelaznej kurtyny". Nie było "wujka Google" i karty katalogowe danego układu trzeba było czytać z książek Może to był by dla Pana pomysł na nowy odcinek, jaka wiedzą i technologią w elektronice dysponowaliśmy za minionego ustroju, w porównaniu do cywilizowanego świata?
@@marcinm6741 Tak, dokładnie to sobie pomyślałem, że jest to temat na odcinek. Chętnie coś takiego nagram. Zgodzi się Pan? A może zostały jakieś pamiątki - dokumenty, zdjęcia?
@@ZabytkiTechniki Bardzo chętnie dorzucę coś do wspólnej puli. Musiał bym się zastanowić to by to mogło być poza wspomnieniami. Zdjęcia odpadają, co prawda za mojej kadencji ten zakład podlegał już pod PPTT ale wcześniej był pod kuratela Sił łączności i rygor pozostał, m.in absolutny zakaz wykonywania zdjęć, wynoszenia dokumentacji itd... Jak coś ciekawego mi się przypomni pozwolę sobie nabazgrać ..... PS. Wielki szacunek za Pana prace., nadrabiam zaległości z poprzednich Pana filmów ...PS PS pong'a na AY zrobiliśmy działającego w lutym br, cieszyliśmy się jak dzieci :) .Ale jak dla mnie ta gra rozpoczęła sie w 1972 w wykonaniu Allana Alcom'a z Atari ...Pozdrawiam
Świetny film i cały kanał - gratuluję! Liczę, że cykl magnetofonów specjalnych będzie kontynuowany i pojawi się Krokus. W temacie S-MAKa warto dodać, że była możliwość zasilania z akumulatora 12 V. Elmasz produkował w tym celu przetwornicę 12/220 V o mocy 35 VA. Konstrukcja oparta o układy CMOS, tranzystory KD502 i duży jak na tę moc transformator.
Widziałem to urządzenie na początku lat 2000-tych. Myślałem, że nazywa się Smok, ale ktoś mnie wyprowadził z błędu i powiedział do czego służyło. Akurat szło do kasacji parę sztuk i dowiedziałem o czymś takim. Były w lepszym stanie wizualnym niż to co przedstawiała osoba w materiale. Swoją drogą materiał super. W temacie nagrań to widziałem też gniazdko podwójne podtynkowe robiące za mikrofon. W środku zamiast do włożenia wtyczek, wkładem był mikrofon ze słuchawki telefonicznej. Resztę materiałów z Pańskiego też chętnie oglądałem i oglądam kolejne.
Witam.W 1987 roku , jako uczeń Technikum im. Marcina Kasprzaka odbywałem praktyki zawodowe w Zakładach Specjalnych ELMASZ .Było to miejsce bardzo ciekawe dla nas , jak na warunki PRL-u.Pracowaliśmy przy cynowaniu płyt drukowanych systemu RIAD ,niektóre z nich produkowano w Elmaszu .Tam też pierwszy raz zobaczyłem owijarki ręczne i elektryczne do robienia połączeń na tych modułach.Pracownicy byli mili dla nas uczniów,chociaż nie wszędzie nas wpuszczano.Byli nieco skryci.Ale dało się zauważyć specyficzną elitarną atmosferę instytutu naukowego.Proszę sobie wyobrazić,że dostaliśmy do odsłuchu kaset audio podczas pracy takiego właśnie SMAKa.. Pamiętam też. że na jednej z lini /raczej manufaktury/ pracowały panie przy produkcji mierników prędkości i nierównomierności przesuwu taśmy.Te aparaty produkowana w Elmaszu na potrzeby zjednoczenia UNITRA- dla naszych zakładów produkujących magnetofony./ Może też na eksport./ W innym z pomieszczeń widzieliśmy seris nagrywaczy dla służb. Pozdrawiam absolwentów ELEKTRONICZNO MECHANICZNYCH ZAKŁADÓW NAUKOWYCH im Marcina Kasprzaka. Szkoda że w czasie ''' przemian ustrojowych'''' rozpieprzono tak znakomity zakład pracy
@@mediazet7479 Chyba trzecia klasa, albo druga. Cholercia, już nie pomnę.Wychowawca: prof.Janusz Toporowski.Dyrektor zespołu szkół: Kowalski. Elektrotechnika: babcia Rosińska.Tak na nią mówiliśmy. Straszna kosa i trochę sadystka.Ale co nauczyła , to w głowie zostało.Wf : prof. Kluczek.Pili wódę razem z Migaczem i Toporem.Swieć Panie nad ich duszami. Pozdrawiam.
Rejestratory serii RK używane były przede wszystkim do zapisku korespondencji radiowej w sieciach radiokomunikacyjnych - zarówno resortu MSW jak i również MON-u tego typu rejestratory zastąpiły w wojsku magnetofony drutowe i montowane były np we wszystkich wojskowych wieżach kontroli lotów ( organach kontroli ruchu lotniczego ) czy Startowych Stanowiskach Dowodzenia ( SSD - "Kraciatka") . W MSW zapisywana przy ich użyciu byłą korespondencja prowadzona przez radiotelefony .
Mam jeszcze taką informację: rejestratory (2/4), były także wykorzystywane przez służby, które internauta opisał - jak widać sprzęt się sprawdzał i był potrzebny - w trakcie testów jakościowych widywałem rejestratory w gminach na Dolnym Śląsku, szpitalach, zakładach energetycznych , kopalniach (dyspozytornie).
28:56 Te rejestratory były wyzwalanie nie tylko głosem (VOX) ale też zmianą stanu linii telefonicznej, ściślej: zmiana stanu linii powodowała natychmiastowe rozpoczęcie nagrywania (czyli nagrywało się wszystko od "podniesienia słuchawki" do jej "odłożenia") albo też zmiana polaryzacji (rozpoczęcie nagrywania miało miejsce w momencie odebrania połączenia przez abonenta B). Była też oczywiście czwarta opcja - start/stop zapisu wyzwalany ręcznie.
Jakieś 25 lat temu w pracy zawodowej miałem styczność z rejestratorami kasetowymi Elmaszu i ... chyba też Unitry, ale po tylu latach pamięć bywa już zawodna. Elmaszowski, 2-kasetowy pamiętam jako, tako, ten drugi też 2-kasetowy, ale mechanizmy miał chyba takie jak w magnetofonach "Kapral" i były one wysuwane z obudowy (celem załadowania lub przełożenia kasety). Standardowo pracowały chyba w trybie naprzemiennym - koniec kasety w jednej kieszeni uruchamiał zapis w drugiej, ale być może, chociaż tu mogę się i mylić, była możliwość zmiany konfiguracji i używania jako dwóch, niezależnych rejestratorów w jednej obudowie. Natomiast jak przez mgłę pamiętam stanowiska dyspozytorskie w dużych zakładach chemicznych, gdzie w pulpicie były zamontowane magnetofony z serii ZK. Było to w okolicach 1995/96 i na pewno działały, ale wyzwalane były najprawdopodobniej ręcznie. W 1996 stare stanowiska (pulpity) zostały zdemontowane i zastąpione całkowicie nowymi. Centrale dyspozytorskie, już cyfrowe, dostarczyła jakaś firma ze śląska (chyba z Katowic), nazwy teraz nie pamiętam, a rejestratory to właśnie 2-kieszeniowe, widoczne pod koniec filmu. Natomiast, co doskonale pamiętam, to pomimo, że firma ze śląska podobno specjalizowała się w dostarczaniu i montowaniu tych central cyfrowych w kopalniach (!?!), to tu, w praktyce okazało się, że pulpity sterownicze a zwłaszcza zespoły rozmówne (głośnomówiące) były bardzo liche w porównaniu ze starymi, analogowymi centralami dyspozytorskimi.
Aż dziwne, że w 88 roku nie wykorzystano mikro-kontrolera zamiast tej całej masy logiki TTL do kontroli stanów i czujników. W tym samym roku chodziłem na praktyki do nieodległej fabryki urządzeń pomiarowych i tam składaliśmy sterowane mikroprocesorowo pompy insulinowe - podobnie skomplikowane i podobnie nastawione na niezawodność - oparte całkowicie na polskich komponentach.
@@ZabytkiTechniki Może tak było, chociaż MCY7880 był produkowany od '76 a lepiej pasujące tutaj MCY7848 lub MCY7835 (miały pamięć ROM, RAM i układy IO w sobie) od 1985, więc chyba chodziło o koszt lub jakieś jeszcze inne względy.
@@DJMuNiO Tak, przypominam sobie układ "licznika cyfrowego taśmy, z pamięcią" z radioelektronika chyba - też był bez mikro-kontrolera, zawierał za to chyba z 60 układów TTL, 3 dosyć duże płytki pełne. Zacząłem go składać, ale nigdy nie skończyłem, a po 30 latach przypomina o nim gotowe "okienko na wyświetlacz" w moim MDS411D, w miejscu mechanicznego licznika... Dzisiaj wszyscy byśmy nawet się nie wahali wrzucić Arduino nano lub nawet coś jeszcze mniejszego na attiny.
Ten RK-202, tylko że w wersji będącej pamięcią komputerową, widziałem w zakładach (byłych) ERA oraz w działaniu w rotundzie Pekao. To musiało być około roku '88. Kaseta miała specjalne wycięcie równo po środku swojej szerokości, podobnie jak kasety Metal, tylko głębsze. W tym przypadku zabezpieczało to magnetofon przed włożeniem zwykłej kasety, bez takiego wycięcia. Można je zobaczyć wpisując w google "scotch 833a-300". Nigdy więcej w naturze tych kaset nie widziałem.
Ciekawa sprawa. Na pewno podpytam o to mojego informatora. Mógłbym prosić o więcej informacji na priv? To chyba temat wart rozwinięcia w innym odcinku.
@@ZabytkiTechniki Niestety nic więcej nie pamiętam. W zakładach ERA rejestrator był wystawiony na sprzedaż w przyzakładowym sklepie z odrzutami z produkcji, a że to mogło być około roku 1991, to pewnie część wyposażenia też była sprzedawana.
@Studio HOP Mógł, jak poszedł z matką po kredyt na pierwsze piętro, tam wtedy (po odbudowie po wybuchu) zrobili open space i wszystko było na wierzchu. Mnie oczywiście najbardziej interesowały terminale, kable i dziwny magnetofon. Tylko teraz jak o tym myślę, to nie mam pewności, czy to nie był WANG albo coś zachodniego. Na 100% miało te kasety "z wycięciem" i było podłączone do komputera, tylko nie dam sobie ręki uciąć, że to była Unitra. Natomiast co do Unitry w ERA i wersji komputerowej tam w sklepiku jestem pewien.
Mam komentarz od naszego źródła informacji - wypowiedź dotycząca rk 202 - były wersje przystosowane do zapisu informacji (rejestry) - kieszeń kasety i sama kaseta były uzdatniane przez użytkowników.
Ładnych parę lat temu udało mi się na allegro trafić wystawione tanio i bez żadengo opisu mechanizmy wyglądające identycznie do diorowskich mechanizmów z MDS 502. Okazało się że mają 4-ścieżkowe głowice (tak jak prostsze magnetofony z autorewersem, ale reszta mechaniki nie była do autorewersu dostosowana) i silniki pracujące wolniej niż powinny do normalnych kaset. Po podmianie silnika oczywiście wszystko ładnie działa w magnetofonie łącznie ze sterowaniem. Wygląda mi to też na jakąś specjalną wersję. A co do SMAKa to ciekawe że takiego skomplikowanego ulepka tłukli w 90 roku jak już były normalnie dostępne konsumenckie sprzęty z miękką mechaniką, zdalnym sterowaniem i co tam kto chciał.
Moim zdaniem Reduktor po to robi swoje filmy, żebyśmy i my mogli coś pokombinować :) A poza wszystkim innym chodzi o to, że nie ma żadnej dokumentacji tego magnetofonu.
@@ZabytkiTechniki Ale nie jest on żadnym specjalistą od sprzętu unitry za którego wielu go uważa. Może nieskromnie to zabrzmi ale jestem pewien, że mam dużo większe doświadczenie w serwisowaniu nie chwaląc się tym i nie robiąc na siłę filmików bo zdaje sobie sprawę, że są lepsi. Lepszych mam na myśli takich którzy pracowali w PRL w ZURIT-ach, konstruktorów tego sprzętu a nie jakiś bajkopisarzy z youtuba którym widać, że brakuje wiedzy na pewne tematy.
@@marian198102 Ja jestem bardzo daleki od oceniania kogokolwiek. Cieszy mnie, że są ludzie, którzy dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem. Oglądam sporo tego rodzaju kanałów. Ludzie mają czasem bardzo różne podejście, różną wiedzę. I to jest ciekawe. Czasem się czegoś uczę z takich filmików, czasem dochodzę do wniosku, że ja zrobiłbym inaczej. A czasem słyszę od jakiegoś konstruktora, że ten czy inny youtuber się myli. Wtedy utwierdzam się, że warto robić to, co robię :) Jeśli masz doświadczenie, pracowałeś we wspomnianym ZURIT-cie to zapraszam do któregoś odcinka :) Może masz jakiś ulubiony sprzęt?
Otóż nie unieważnia, jak na razie mimo usilnych starań niektórych polityków zmiana nazwy państwa z Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej na Rzeczpospolitą Polską nie zerwała ciągłości państwa, a co za tym idzie tajemnicy państwowej...
Co do samego urządzenia to odnoszę wrażenie, że to trochę "przerost formy nad treścią" Po co tyle tych zabezpieczeń? Szansa, że coś się zepsuje zawsze istnieje taka, że nawet te czujniki nie zareagują. Wcześniej nagrywano na MK125 itp. i też było dobrze.
No ja nie chciałbym być w skórze technika, który musi jakiemuś majorowi zameldować, że przesłuchanie się nie nagrało :) Poza tym nie sądzę, żeby wtedy z takim zamawiającym się dyskutowało :)
Pierwszy nie jest to oryginalny budynek, tylko postawiony na potrzeby banku, chyba juz dwukrotnie przbudowany, a na poczatku stales przed dawna Polfa a nie Kasprzakiem! Elmasz to juz tez nowy budynek Warto pamietac, ze ZRK i ELMASZ, jak wiele innych, to byly w duzej mierze najpierw glownie zaklady wojskowe, a pozniejsza cywilna produkcja byla dodatkiem.
Kwestia interpretacji co to „oryginalny budynek”. W mojej ocenie oba są niejako oryginalne. Tzn na bazie dawnych budynków przemysłowych powstały obiekty o innym charakterze. „Powstały”to szerokie pojęcie. Po prostu przearazowano budynek. Wnętrza są całkowicie nowe, fasad również. . Ale szkielet został stary. Stad taka sama wysokość, stad taka sama wysokość kondygnacji, stad tez brak podziemnych parkingów. Dopiero w 2020 wybudowano całkowicie nowe budynki od strony Karolkowej tam gdzie było kiedyś wejście do ZRK. Wybudowano uprzednio wyburzając stare. Choć minęło trochę lat dość dobrze pamietam zarówno ZRK jak i Elmasz. W jednym i drugim mialem praktyki. Nie pamiętałam już nazwy wydziału, ale produkowano tam RM 121.
Ciekawi mnie czy ktoś w tamtych czasach w Polsce myślał o magnetofonowych głowicach hallotronowych ? Nad czymś takim właściwie mogły pracować tylko najlepsze firmy .
@@ZabytkiTechniki A ja prosiłbym o realizację odcinka na temat polskich szpulowców od Melodii do Opusa, bo o Koncercie już wiemy, że będzie oddzielny odcinek. Moim zdaniem, ciekawym wątkiem w tym dziale produktów Unitry jest zakup licencji u Grundiga w 1967 roku i produkcja magnetofonów opartych na założeniach Grundiga prawdopodobnie do końca 1989 roku (na TH-cam jest film z magnetofonem ZK 140T/TM w wersji białej, który został wyprodukowany 30.12.1989), pierw w Zakładach Radiowych Kasprzaka, a od ok. 1979/1980 roku również w Zakładach Mechaniki Precyzyjnej "Magmor". Drugim ciekawym wątkiem jest skonstruowanie magnetofonu ZK 240, ponieważ mechanizm ZK 240 był stosowany jeszcze w ZK 246, M 2404S, M 2405S oraz po zmodernizowaniu w kolejnych M 2405S oraz wszystkich Ariach i Opusach. Ciekawym magnetofonem był M 2406QD, czyli jeden z dwóch polskich magnetofonów szpulowych kwadrofonicznych (obok M 3404 Mozart). Zastosowano w nim mechanizm pochodzący od ZK 240, ale tylko z prędkością przesuwu taśmy 19,05 cm/s. W swoim siedemnastoletnim życiu miałem do tej pory styczność z mechanizmami pochodnymi od założeń Grundiga (modele ZK 120T, ZK 140T, ZK 140TM, M 1417 "Uwertura") oraz z mechanizmem pochodnym od ZK 240 (model M 2405S przed modernizacją). Mogę o nich powiedzieć, że nie są zbyt skomplikowane i łatwe w naprawie. Obecnie używam ZK 140TM i M 2405S, które są serwisowane na bieżąco (czyszczenie toru przesuwu taśmy, wymiana zużytych elementów, naprawa mechaniki, smarowanie napędu, konserwacja elementów gumowych itp.), oba kończą w tym roku 40 lat i do dziś działają prawie bezawaryjnie.
@@unitrakg8530To właściwie są tematy na całą masę odcinków :) I na pewno wiele takich się pojawi. Złapałem kontakt z konstruktorami ZRK i mam nadzieję na jeszcze trochę ciekawych historii. Chociaż obecny wirus mocno mi przeszkadza. Ciekawy wydaje mi się wątek Magmoru. Chętnie porozmawiałbym z kimś stamtąd. A w ogóle to gratuluję pasji. Wśród siedemnastolatków to coś niezwykle rzadkiego :)
@@ZabytkiTechniki Czekamy z niecierpliwością na dalsze opowieści z Kasprzaka. Też jestem fanem tych magnetofonów i posiadam co widać na filmikach i w avatarze. Pozdrawiam P.S. W tym wątku forum.80s.pl/viewtopic.php?t=6889&postdays=0&postorder=asc&start=75 kolega januszFCOZ opowiada o Magmorze i można spróbować się z nim skontaktować.
@@eiliannoyes5212 Chyba właśnie dobrze że wyjechali i rozwinęli skrzydła, realia PRL'u skutecznie te skrzydła podcinała ,patrz Jacek Karpiński. Tylko dzięki temu że Pan Kudelski wyjechał z tego kraju mogły powstać cuda inżynierii Nagra. Uwierz mi gdyby Pan Steve Jobs urodził się w Polsce ,nawet nie tej z PRL'u nie mieli byśmy dziś iPhone :) Pozdrawiam
Nie żartuj. Dużo to może radmorów robi ale gdyby zobaczył takiego smaka to by mu szczena opadła. Wystarczyło, że Amatora-stereo dostał i już ledwo ogarniał.
@@marian198102 Zasadniczo tak szczerze powiedziawszy to taka prawda. Konstrukcje takie jak Radmor 5102 są tak mocno zacofane, że po prostu szkoda gadać. Pod względem parametrów sprzęty audio Unitry to też jest gówno w porównaniu do zachodu. Jakość wykonania woła o pomstę do nieba i niektóre rozwiązania konstrukcyjne. Na ten przykład magnetofony Kasprzaka to mega nieporozumienie. Nie trafiłem takiego egzemplarza, który by nie miał rozjebanych zębatek, że ogólnie nie wspomnę że jaki bym sprzęt Unitry nie rozkręcił to wszędobylska śniedź na stykach i żałosnej jakości Elwy dają znać o sobie. Kilkanaście sprzętów Unitry tylko dla tego że lepsze niż obecna china i z litości że polskie naprawiłem oraz tego że jest sporo naiwniaków co widok znaczka Unitry dostaje orgazmu i są gotowi zaplacić równowartość technicsa czy Sansui i nie spotkałem takiego egzemplarza żeby pokjemności 1 do 47 u nie były do wywalenia. Kiedyś rozkręciłem radiomagnetofon Siemensa i o dziwo okazało się, że ten magnetofon wyglądał jak z fabryki - kondensatory jeszcze trzymają przyzwoicie, brak wszędobylskiej śniedzi... Najlepszym dowodem jakim gównem konstrukcyjnym jest ten sprzęt jest film youtubera piracz, który naprawiał Radmor 5412, który wzbudzał się , łapał protect bez podłączonych kolumn i uspokoiło się dopiero jak wydupił z niego wszystkie Elwy i powymieniał parę pierdół typu tranzystory itd.
Moim zdaniem zjebali. Powinno być s-mak i wtedy jest okej, pasuje do klimatów szpiegowskich moim zdaniem i jak najbardziej takie skojarzenia budzi... :)
@@ZabytkiTechniki. Zapraszam do mnie, do obejrzenia najnowsza amatorszczyzna z serii informacyjnej, co tam słychać na tych tyłach 👂 To nie jest takie proste, załóż jakieś lepsze słuchaweczki, posłuchaj... Potem przetestuj swojego radmora lub jakikolwiek inny amplituner wyprodukowany na świecie... To ocalone urządzenie zachowuje sie bardziej jak, quadro nawet na sygnale radiowym. "Nasi" nie byli w stanie produkować tego w dużych ilościach. Co na tamte czasy jest zrozumiałe. Wybieram sie do stolicy, jak masz dobrej klasy zestaw głośnikowy + jakieś podstawkowce na tyły, wspólny wieczorny odsłuch "Dobrego Radia" powinien zachęcić do postawienia kilku dodatkowych pytań ;)
Te niewielka dobudowke nazywano bunkierba nie kiosk, bylem w niej wielokeotnie i trudno bylo mnie stamtad wyciagnac... wychodzilo sie stantad z wypiekami na twarzy z szybko bikacym sercem...
Kiedyś zakupiłem od policji dwa 5akie urządzenia. Jedno było w idealnym stanie z oryginalnymi kablami i końcówkami do zdalnego sterowania w tym pedał. Drugie zdezelowane nieco urządzenie na części. No niestety ten piękny zestaw sprzedałem za przyzwoite pieniądze 2200 zł jakiemuś pasjonatowi w 2012r z pewnościa istnieje. Warto go odszukać by ten materiał był pełny.
Wydaje mi się, że podczas praktyk (zakończone w dość ciekawym dniu 17 listopada 1989) pracowałem przy wiązkach do zdalnego sterowania smaka. Przewody były puszczenie w zielonej osłonie. Mogę się mylić, ale może ktoś potwierdzi moje przypuszczenia. Z Elmaszu pamietam tez dość groźnie wyglądające wozy bojowe Skoty. Ogólnie gowniane czasy.
Witam jak wyglądał przyrząd do sygnalizacji stanów magnetofonu , sterowania pauzą , sygnalizacji awarii ? Dotychczas widziałem zdjęcia dwóch pilotów jeden pełny i drugi uproszczony nożny.
Nie bardzo rozumiem... Przecież mechanizmy oparte o elektromagnetyczne sterowanie funkcjami, Dzierżoniowska Diora, stosowała w magnetofonach, już w drugiej połowie lat 70. O ile w Polsce nie mieliśmy magnetofonów 3 głowicowych (wyjątek to Koncert, ale to szpulowiec), to na zachodzie konstrukcje magnetofonów 3 głowicowych, nie były niczym nowym. Budowa układów sterujących, też były oparta na dość archaicznych rozwiązaniach, jak na drugą połowę lat80. Magnetofon przypomina amatorską konstrukcję, bazującą na założeniu, buduję z tego co mam aktualnie w domu...
Bo tak miało właśnie być, budujemy z tego co mamy a że mamy gówno to lepimy z niego. Założenia w prl-u były wprost proporcjonalne do rzeczywistości, czyli nie można było budować z japońskich podzespołów bo ich za kopiejki nie sprzedawali a dolarów w kraju było zawsze za mało, a nawet gdyby to wróg imperialistyczny mógł w każdej chwili wstrzymać dostawy lub sabotować podzespoły. To był w zasadzie sprzęt profesjonalny, specjalizowany a elektronika przemysłowa rządzi się trochę innymi prawami.
Montownie gdzie towar szedł na export a $ odbierali ruscy właściciele. I tak w każdej branży, dlatego praca była przymusowa. Kilka % produkcji na kraj tego co odrzucili w kontroli jakości. Taka to przyjaźń i demokracja była.
Praca. Powiedzmy sobie szczerze - produkowano dziadostwo które na gwarancji przekraczało ilość napraw i miałeś do wyboru , albo nowe takie samo dziadostwo albo zwrot kasy za którą i tak nic nie kupiłeś. Płaca. Średnio 30 $ za miesiąc porannego wstawania , bezsensownej pracy , wystawania w kolejkach bo a nuż coś rzucą. Japoński boombox w Pewexie - 300 $. Bagatelka. 10 m-cy takiego życia pod warunkiem nie jedzenia. Teraz dziadostwo. Nikt nie zmusza do kupowania chińskiego gówna w markecie. Giełda , Ebay , OLX do wyboru , porządnego japońskiego i niemieckiego sprzętu z dawnych lat który jeszcze długo pogra. Bezrobocie ? Przesada. Zresztą zależy gdzie. To temat na inną dyskusję.
Zawsze śmieszyło mnie że wtedy wszystko było tajne przez poufne . Nie można było kupić map dokładnych , fotografować dworca itp . Pamiętam jeden "wyrób" coś w rodzaju ceownika z szybką z przodu . Na niej napis "wróg podsłuchuje" czy coś takiego , to było podświetlane . To coś było robione w "PROFEL" czyli zakład UNITRA robiący elektronikę dla armii . Jakaś fobia komuny co do szpiegów .
To nie były fobie tylko reakcja na potężną wojnę zbrojeniową propagandową i wywiadowczą ze strony o której napisano tu w Polsce dawniej wiele a na zachodzie mówiono że to fobie. Teraz pisze się o tym oficjalnie na zachodzie a nas teraz mówi się o fobiach.
To nadal śmieszy mnóstwo osób. Tym gorzej dla nas. W Polsce funkcjonuje spora grupa agentów rosyjskich. I nie trzeba wierzyć prawej lub lewej stronie sceny politycznej. To po prostu dzieje się.
@@imieinazwisko2993 Niestety mam pojęcie i wiem jaki to był syf. Miałem M7020 z tym koszmarnym mechanizmem. Na szczęscie w okolicach 1988 było mnie już stać na Technicsa.
hhee jeden lepszy od drugiego, normalnie zenada ludzie, co Wy tak naprawde wiecie w tym temacie, bylo jak bylo, ale mielismy swoje, dzis natomiast dzonka jedna wielka i tyle, kicaje itd, szorowac do kompow flamingi jedne
![Milicyjny podsłuchiwacz ELMASZ RS-1490 [TOWARY MODNE 147]](/img/n.gif)
Świetny materiał. To fantastyczne, że ktoś jak Ty wziął się za uwiecznienie pamięci o tych sprzętach. Ludzie pamiętający tamte czasu powoli odchodzą i trzeba chwytać, co się da. Ja, jako pokolenie znające tamte czasy jedynie z książek i opowieści dziadków jestem bardzo wdzięczny za twoją pracę. Czekam z niecierpliwością na kolejne produkcje :)
Ciesz się że nie żyłeś w tamtych parszywych czasach bo chyba byś się targnął.
Cieszę się bardzo. Dla mnie fascynujące są tamte czasy głównie pod kątem polskiej elektroniki. Za żadne skarby nie chciałbym wtedy żyć. Naprawdę dobrze mi w obecnych czasach :)
Mamy okazję, bo ja też, poznać dokładniej - wystarczy popatrzeć co kaczyński odpierdala. Na moje oko i nie tylko moje wręcz kalka PRL-u w pewnym sensie, na ile wiem z opowiadań...
@@Oximoners Przynajmniej jeden mądry! Założę się, że jakby takiego młodego miłośnika PRL i sprzętu elektronicznego Unitry , wehikułem czasu przenieść na miesiąc do PRL to już po tygodniu błagałby by go stamtąd zabrać czym prędzej!
Kurde ale klimat papieros ,kawa i popielniczka chyba zapomniane symbole tamtych czasów. Super sprawa super produkcja i zaangażowanie oby tak dalej. Pozdrawiam.
Dzięki! Cały dzień później nie mogłem się uwolnić od tego zapachu...
@@ZabytkiTechniki Hmm, aż przypomniało mi się pewne nieco zabawne i już chyba slynne przesłuchanie, tj gdy przesłuchujący policjanci wzieli przesłuchującą na głód nikotynowy :) th-cam.com/video/4npxrBB7frs/w-d-xo.html
Dziękuję za kolejny film i powodzenia przy tworzeniu następnych.
Oświetlenie, kawa i papieros po prostu THE BEST !!!
Dodam coś od siebie w temacie nagrywania czasu 29:11 na taśmie. Pod koniec lat 80tych pracowałem w zakładzie podlegającym pod ówczesną Polska Pocztę Telefon Telegraf. Projektowaliśmy tam tzw Stoły operatorskie, dla urzędów wojewódzkich. Jednym z elementów takiego stołu był magnetofon kasetowy na bazie mechanizmu Condora ( ten mechanizm można było w elektroniczny sposób sterować), który rejestrował rozmowy telefoniczne, po każdej rozmowie, zapisywana była godzina rozmowy. Z braku dostępu do części (kryzys , komuna ect) ciekawy był mechanizm jak rozwiązaliśmy ten problem. Układ był oparty o zegar MC1203 ( produkowany już przez CEMI) wyjścia sterujące wyświetlacze były odczytywane przez system mikroprocesorowy na 8085 (też już produkowany przez CEMI) kiedy mieliśmy już odczytaną aktualna godzinę z MC1203 , każdej cyfrze przypisano kombinację tonów o określonej częstotliwości ( coś jak przy wybieraniu tonowym w telefonie) i taki "świergot" był zapisany na taśmie magnetofonowej po zakończeniu rozmowy. Odczyt tego świergotu to już bajka, kilka prostych demodulatorów zestrojonych na odpowiednie częstotliwości. Pamiętam to jak dziś, cały ten blok ( sterownie mechanizmy magnetofonu ,zegar RTC na MC1203 , moduł mikroprocesorowy na 8085, modulator i demodulator) to była kanapka z trzech płytek jakieś 20x20cm i pobierało dobrych kilka amper.... a teraz takie coś się robi na Arduino i zasila z baterii 9V :-)
Gratuluje autorowi, świetny materiał
Bardzo interesujące. Ciekawe, czy gdzieś zachował się taki stół?
@@ZabytkiTechniki Stół operatorski , to było urządzenie formatu sporej wielkości pianina, ważył pewnie tyle co dwa takie instrumenty. Elektronika cyfrowa wykonana głównie na TTL'ach. Ogólnie urządzenie było miksem wszelkich dostępnych ówcześnie technologii, TTL ,analogowej, radiotelefonów, mikroprocesorowej plus zmaganie się z ograniczeniami wsadu dewizowego wyszedł z tego ciekawy eksponat. Zakład w którym to powstawało był ciekawy. Głównie produkował i serwisował urządzenie które nazywało się NURT NUmeryczny Rejestrator Telefoniczny. Podłączane pod linie abonencką analogowej centrali, zapisywało na mini drukarce rejestr połączeń(wykonane w całosci "na piechotę" na TTL'ach) . Na lata osiemdziesiąte to była mekka elektroniki, pracowałem na programach do wspomagania projektowania płytek OrCAD + RacalRedac (pewnie gdzieś ściągnięte na lewo, prawo autorskie w tamtych czasach to umówmy sie... :) ) , kolega obok pracował na AutoCAD'zie , komputery 286 i 386, plotery pisakowe itd Na owe czasy to był sprzęt praktycznie nie osiągalny dla "cywila" , poza tym cały dział mechaniczny frezarki, tokarki, prasy itd, dział produkcji krótko seryjnej hand-made. Ciekawa sprawą był dostęp do wiedzy . Jeden z inżynierów miał sporą półkę z opasłymi katalogami układów firmy TI, które otrzymywał regularnie od znajomego z "za żelaznej kurtyny". Nie było "wujka Google" i karty katalogowe danego układu trzeba było czytać z książek
Może to był by dla Pana pomysł na nowy odcinek, jaka wiedzą i technologią w elektronice dysponowaliśmy za minionego ustroju, w porównaniu do cywilizowanego świata?
@@marcinm6741 Tak, dokładnie to sobie pomyślałem, że jest to temat na odcinek. Chętnie coś takiego nagram. Zgodzi się Pan? A może zostały jakieś pamiątki - dokumenty, zdjęcia?
@@ZabytkiTechniki Bardzo chętnie dorzucę coś do wspólnej puli. Musiał bym się zastanowić to by to mogło być poza wspomnieniami. Zdjęcia odpadają, co prawda za mojej kadencji ten zakład podlegał już pod PPTT ale wcześniej był pod kuratela Sił łączności i rygor pozostał, m.in absolutny zakaz wykonywania zdjęć, wynoszenia dokumentacji itd...
Jak coś ciekawego mi się przypomni pozwolę sobie nabazgrać ..... PS. Wielki szacunek za Pana prace., nadrabiam zaległości z poprzednich Pana filmów ...PS PS pong'a na AY zrobiliśmy działającego w lutym br, cieszyliśmy się jak dzieci :) .Ale jak dla mnie ta gra rozpoczęła sie w 1972 w wykonaniu Allana Alcom'a z Atari ...Pozdrawiam
Witam co się przypomniało ?
Świetny film i cały kanał - gratuluję! Liczę, że cykl magnetofonów specjalnych będzie kontynuowany i pojawi się Krokus.
W temacie S-MAKa warto dodać, że była możliwość zasilania z akumulatora 12 V. Elmasz produkował w tym celu przetwornicę 12/220 V o mocy 35 VA. Konstrukcja oparta o układy CMOS, tranzystory KD502 i duży jak na tę moc transformator.
Bardzo dziękuję! I za dobre słowo i za dodatkowe informacje.
Widziałem to urządzenie na początku lat 2000-tych. Myślałem, że nazywa się Smok, ale ktoś mnie wyprowadził z błędu i powiedział do czego służyło. Akurat szło do kasacji parę sztuk i dowiedziałem o czymś takim. Były w lepszym stanie wizualnym niż to co przedstawiała osoba w materiale. Swoją drogą materiał super. W temacie nagrań to widziałem też gniazdko podwójne podtynkowe robiące za mikrofon. W środku zamiast do włożenia wtyczek, wkładem był mikrofon ze słuchawki telefonicznej. Resztę materiałów z Pańskiego też chętnie oglądałem i oglądam kolejne.
Fascynujące.
Witam.W 1987 roku , jako uczeń Technikum im. Marcina Kasprzaka odbywałem praktyki zawodowe w Zakładach Specjalnych ELMASZ .Było to miejsce bardzo ciekawe dla nas , jak na warunki PRL-u.Pracowaliśmy przy cynowaniu płyt drukowanych systemu RIAD ,niektóre z nich produkowano w Elmaszu .Tam też pierwszy raz zobaczyłem owijarki ręczne i elektryczne do robienia połączeń na tych modułach.Pracownicy byli mili dla nas uczniów,chociaż nie wszędzie nas wpuszczano.Byli nieco skryci.Ale dało się zauważyć specyficzną elitarną atmosferę instytutu naukowego.Proszę sobie wyobrazić,że dostaliśmy do odsłuchu kaset audio podczas pracy takiego właśnie SMAKa..
Pamiętam też. że na jednej z lini /raczej manufaktury/ pracowały panie przy produkcji mierników prędkości i nierównomierności przesuwu taśmy.Te aparaty produkowana w Elmaszu na potrzeby zjednoczenia UNITRA- dla naszych zakładów produkujących magnetofony./ Może też na eksport./ W innym z pomieszczeń widzieliśmy seris nagrywaczy dla służb. Pozdrawiam absolwentów ELEKTRONICZNO MECHANICZNYCH ZAKŁADÓW NAUKOWYCH im Marcina Kasprzaka. Szkoda że w czasie ''' przemian ustrojowych'''' rozpieprzono tak znakomity zakład pracy
Witam kolege z EMZN, to w 87r. 3 klasa?
@@mediazet7479 Chyba trzecia klasa, albo druga. Cholercia, już nie pomnę.Wychowawca: prof.Janusz Toporowski.Dyrektor zespołu szkół: Kowalski. Elektrotechnika: babcia Rosińska.Tak na nią mówiliśmy. Straszna kosa i trochę sadystka.Ale co nauczyła , to w głowie zostało.Wf : prof. Kluczek.Pili wódę razem z Migaczem i Toporem.Swieć Panie nad ich duszami. Pozdrawiam.
Witam a co Pan powie o wobuloskopie OWG i mierniku zniekształceń nieliniowych VN 1064A ?
Bardzo fajny materiał.
Rejestratory serii RK używane były przede wszystkim do zapisku korespondencji radiowej w sieciach radiokomunikacyjnych - zarówno resortu MSW jak i również MON-u tego typu rejestratory zastąpiły w wojsku magnetofony drutowe i montowane były np we wszystkich wojskowych wieżach kontroli lotów ( organach kontroli ruchu lotniczego ) czy Startowych Stanowiskach Dowodzenia ( SSD - "Kraciatka") . W MSW zapisywana przy ich użyciu byłą korespondencja prowadzona przez radiotelefony .
Mam jeszcze taką informację: rejestratory (2/4), były także wykorzystywane przez służby, które internauta opisał - jak widać sprzęt się sprawdzał i był potrzebny - w trakcie testów jakościowych widywałem rejestratory w gminach na Dolnym Śląsku, szpitalach, zakładach energetycznych , kopalniach (dyspozytornie).
Rewelacja naprawdę super materiał, pozdrawiam i dziękuję kolejne ciekawostki z tamtej epoki.
Dzięki :)
28:56 Te rejestratory były wyzwalanie nie tylko głosem (VOX) ale też zmianą stanu linii telefonicznej, ściślej: zmiana stanu linii powodowała natychmiastowe rozpoczęcie nagrywania (czyli nagrywało się wszystko od "podniesienia słuchawki" do jej "odłożenia") albo też zmiana polaryzacji (rozpoczęcie nagrywania miało miejsce w momencie odebrania połączenia przez abonenta B). Była też oczywiście czwarta opcja - start/stop zapisu wyzwalany ręcznie.
Ciekawa sprawa. No cóż, może kiedyś przyjdzie czas i na rejestratory.
Jakieś 25 lat temu w pracy zawodowej miałem styczność z rejestratorami kasetowymi Elmaszu i ... chyba też Unitry, ale po tylu latach pamięć bywa już zawodna. Elmaszowski, 2-kasetowy pamiętam jako, tako, ten drugi też 2-kasetowy, ale mechanizmy miał chyba takie jak w magnetofonach "Kapral" i były one wysuwane z obudowy (celem załadowania lub przełożenia kasety). Standardowo pracowały chyba w trybie naprzemiennym - koniec kasety w jednej kieszeni uruchamiał zapis w drugiej, ale być może, chociaż tu mogę się i mylić, była możliwość zmiany konfiguracji i używania jako dwóch, niezależnych rejestratorów w jednej obudowie.
Natomiast jak przez mgłę pamiętam stanowiska dyspozytorskie w dużych zakładach chemicznych, gdzie w pulpicie były zamontowane magnetofony z serii ZK. Było to w okolicach 1995/96 i na pewno działały, ale wyzwalane były najprawdopodobniej ręcznie. W 1996 stare stanowiska (pulpity) zostały zdemontowane i zastąpione całkowicie nowymi. Centrale dyspozytorskie, już cyfrowe, dostarczyła jakaś firma ze śląska (chyba z Katowic), nazwy teraz nie pamiętam, a rejestratory to właśnie 2-kieszeniowe, widoczne pod koniec filmu. Natomiast, co doskonale pamiętam, to pomimo, że firma ze śląska podobno specjalizowała się w dostarczaniu i montowaniu tych central cyfrowych w kopalniach (!?!), to tu, w praktyce okazało się, że pulpity sterownicze a zwłaszcza zespoły rozmówne (głośnomówiące) były bardzo liche w porównaniu ze starymi, analogowymi centralami dyspozytorskimi.
Tadeusz Janiszewski Carboautomatyka?
@@tadeuszjaniszewski8392 Ten drugi rejestrator to może też ELMASZ, ale RK 1531 (www.oldradio.pl/ilustracja.php?foto_id=932&j_skad_foto=karta)?
@@steam7087 nie nie, jakaś inna nazwa, znacznie krótsza, ale jeszcze sobie nie przypomniałem :)
Aż dziwne, że w 88 roku nie wykorzystano mikro-kontrolera zamiast tej całej masy logiki TTL do kontroli stanów i czujników.
W tym samym roku chodziłem na praktyki do nieodległej fabryki urządzeń pomiarowych i tam składaliśmy sterowane mikroprocesorowo pompy insulinowe - podobnie skomplikowane i podobnie nastawione na niezawodność - oparte całkowicie na polskich komponentach.
No, SMAK-i produkowane były od roku 87, więc znając życie konstruowanie rozpoczęło się przynajmniej rok wcześniej. Może właśnie to ten rok zaważył?
procesory były potrzebne gdzie indziej, a TL doskonale sie sprawdzal w tym "magnetofonie"
@@ZabytkiTechniki Może tak było, chociaż MCY7880 był produkowany od '76 a lepiej pasujące tutaj MCY7848 lub MCY7835 (miały pamięć ROM, RAM i układy IO w sobie) od 1985, więc chyba chodziło o koszt lub jakieś jeszcze inne względy.
@@DJMuNiO Tak, przypominam sobie układ "licznika cyfrowego taśmy, z pamięcią" z radioelektronika chyba - też był bez mikro-kontrolera, zawierał za to chyba z 60 układów TTL, 3 dosyć duże płytki pełne. Zacząłem go składać, ale nigdy nie skończyłem, a po 30 latach przypomina o nim gotowe "okienko na wyświetlacz" w moim MDS411D, w miejscu mechanicznego licznika...
Dzisiaj wszyscy byśmy nawet się nie wahali wrzucić Arduino nano lub nawet coś jeszcze mniejszego na attiny.
@@piwex69 embargo regana zrobiło swoje ...
Ten RK-202, tylko że w wersji będącej pamięcią komputerową, widziałem w zakładach (byłych) ERA oraz w działaniu w rotundzie Pekao. To musiało być około roku '88. Kaseta miała specjalne wycięcie równo po środku swojej szerokości, podobnie jak kasety Metal, tylko głębsze. W tym przypadku zabezpieczało to magnetofon przed włożeniem zwykłej kasety, bez takiego wycięcia. Można je zobaczyć wpisując w google "scotch 833a-300". Nigdy więcej w naturze tych kaset nie widziałem.
Ciekawa sprawa. Na pewno podpytam o to mojego informatora. Mógłbym prosić o więcej informacji na priv? To chyba temat wart rozwinięcia w innym odcinku.
@@ZabytkiTechniki Niestety nic więcej nie pamiętam. W zakładach ERA rejestrator był wystawiony na sprzedaż w przyzakładowym sklepie z odrzutami z produkcji, a że to mogło być około roku 1991, to pewnie część wyposażenia też była sprzedawana.
@Studio HOP Mógł, jak poszedł z matką po kredyt na pierwsze piętro, tam wtedy (po odbudowie po wybuchu) zrobili open space i wszystko było na wierzchu. Mnie oczywiście najbardziej interesowały terminale, kable i dziwny magnetofon.
Tylko teraz jak o tym myślę, to nie mam pewności, czy to nie był WANG albo coś zachodniego. Na 100% miało te kasety "z wycięciem" i było podłączone do komputera, tylko nie dam sobie ręki uciąć, że to była Unitra.
Natomiast co do Unitry w ERA i wersji komputerowej tam w sklepiku jestem pewien.
Mam komentarz od naszego źródła informacji - wypowiedź dotycząca rk 202 - były wersje przystosowane do zapisu informacji (rejestry) - kieszeń kasety i sama kaseta były uzdatniane przez użytkowników.
Ładnych parę lat temu udało mi się na allegro trafić wystawione tanio i bez żadengo opisu mechanizmy wyglądające identycznie do diorowskich mechanizmów z MDS 502. Okazało się że mają 4-ścieżkowe głowice (tak jak prostsze magnetofony z autorewersem, ale reszta mechaniki nie była do autorewersu dostosowana) i silniki pracujące wolniej niż powinny do normalnych kaset. Po podmianie silnika oczywiście wszystko ładnie działa w magnetofonie łącznie ze sterowaniem. Wygląda mi to też na jakąś specjalną wersję. A co do SMAKa to ciekawe że takiego skomplikowanego ulepka tłukli w 90 roku jak już były normalnie dostępne konsumenckie sprzęty z miękką mechaniką, zdalnym sterowaniem i co tam kto chciał.
Może gdzieś w Diorze lub przy Diorze także odbywała się jakaś produkcja specjalna?
Czy da się skasować nagranie z kasety w jakiś sposób (oraz czy ten magnetofon to umożliwia)?
Tak
Problem z rejestracją? Czas wysłać sprzęt do Reduktora Szumu 😀
to nie jest wzor do nasladowania
@@DJMuNiO Popieram.
Moim zdaniem Reduktor po to robi swoje filmy, żebyśmy i my mogli coś pokombinować :) A poza wszystkim innym chodzi o to, że nie ma żadnej dokumentacji tego magnetofonu.
@@ZabytkiTechniki Ale nie jest on żadnym specjalistą od sprzętu unitry za którego wielu go uważa. Może nieskromnie to zabrzmi ale jestem pewien, że mam dużo większe doświadczenie w serwisowaniu nie chwaląc się tym i nie robiąc na siłę filmików bo zdaje sobie sprawę, że są lepsi. Lepszych mam na myśli takich którzy pracowali w PRL w ZURIT-ach, konstruktorów tego sprzętu a nie jakiś bajkopisarzy z youtuba którym widać, że brakuje wiedzy na pewne tematy.
@@marian198102 Ja jestem bardzo daleki od oceniania kogokolwiek. Cieszy mnie, że są ludzie, którzy dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem. Oglądam sporo tego rodzaju kanałów. Ludzie mają czasem bardzo różne podejście, różną wiedzę. I to jest ciekawe. Czasem się czegoś uczę z takich filmików, czasem dochodzę do wniosku, że ja zrobiłbym inaczej. A czasem słyszę od jakiegoś konstruktora, że ten czy inny youtuber się myli. Wtedy utwierdzam się, że warto robić to, co robię :) Jeśli masz doświadczenie, pracowałeś we wspomnianym ZURIT-cie to zapraszam do któregoś odcinka :) Może masz jakiś ulubiony sprzęt?
ja nie rozumiem ludzi ktorzy unikaja rozmowy na temat tego sprzetu - zmiana ustroju politycznego automatycznie uniewaznia dawne "lojalki"
Ustrój przeminął ale haki pozostały.
Otóż nie unieważnia, jak na razie mimo usilnych starań niektórych polityków zmiana nazwy państwa z Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej na Rzeczpospolitą Polską nie zerwała ciągłości państwa, a co za tym idzie tajemnicy państwowej...
Super. A dlaczego konstruktorzy tego urządzenia są tacy oporni?
Super film
Co do samego urządzenia to odnoszę wrażenie, że to trochę "przerost formy nad treścią"
Po co tyle tych zabezpieczeń? Szansa, że coś się zepsuje zawsze istnieje taka, że nawet te czujniki nie zareagują. Wcześniej nagrywano na MK125 itp. i też było dobrze.
No ja nie chciałbym być w skórze technika, który musi jakiemuś majorowi zameldować, że przesłuchanie się nie nagrało :) Poza tym nie sądzę, żeby wtedy z takim zamawiającym się dyskutowało :)
@@ZabytkiTechniki Pewnie nie było mowy o dyskusji. Miało być i koniec. Akurat w pewnym sensie to i dobrze bo ludzie mieli pracę.
Pierwszy nie jest to oryginalny budynek, tylko postawiony na potrzeby banku, chyba juz dwukrotnie przbudowany, a na poczatku stales przed dawna Polfa a nie Kasprzakiem! Elmasz to juz tez nowy budynek
Warto pamietac, ze ZRK i ELMASZ, jak wiele innych, to byly w duzej mierze najpierw glownie zaklady wojskowe, a pozniejsza cywilna produkcja byla dodatkiem.
Kwestia interpretacji co to „oryginalny budynek”. W mojej ocenie oba są niejako oryginalne. Tzn na bazie dawnych budynków przemysłowych powstały obiekty o innym charakterze. „Powstały”to szerokie pojęcie. Po prostu przearazowano budynek. Wnętrza są całkowicie nowe, fasad również. . Ale szkielet został stary. Stad taka sama wysokość, stad taka sama wysokość kondygnacji, stad tez brak podziemnych parkingów. Dopiero w 2020 wybudowano całkowicie nowe budynki od strony Karolkowej tam gdzie było kiedyś wejście do ZRK. Wybudowano uprzednio wyburzając stare. Choć minęło trochę lat dość dobrze pamietam zarówno ZRK jak i Elmasz. W jednym i drugim mialem praktyki. Nie pamiętałam już nazwy wydziału, ale produkowano tam RM 121.
Ciekawi mnie czy ktoś w tamtych czasach w Polsce myślał o magnetofonowych głowicach hallotronowych ? Nad czymś takim właściwie mogły pracować tylko najlepsze firmy .
W filmie i tytule wystąpił błąd. Smak miał oznaczenie RZ-1547, a nie RZ-1541.
A oglądałem z 8 razy...
Dziękuję
@@ZabytkiTechniki A ja prosiłbym o realizację odcinka na temat polskich szpulowców od Melodii do Opusa, bo o Koncercie już wiemy, że będzie oddzielny odcinek. Moim zdaniem, ciekawym wątkiem w tym dziale produktów Unitry jest zakup licencji u Grundiga w 1967 roku i produkcja magnetofonów opartych na założeniach Grundiga prawdopodobnie do końca 1989 roku (na TH-cam jest film z magnetofonem ZK 140T/TM w wersji białej, który został wyprodukowany 30.12.1989), pierw w Zakładach Radiowych Kasprzaka, a od ok. 1979/1980 roku również w Zakładach Mechaniki Precyzyjnej "Magmor". Drugim ciekawym wątkiem jest skonstruowanie magnetofonu ZK 240, ponieważ mechanizm ZK 240 był stosowany jeszcze w ZK 246, M 2404S, M 2405S oraz po zmodernizowaniu w kolejnych M 2405S oraz wszystkich Ariach i Opusach. Ciekawym magnetofonem był M 2406QD, czyli jeden z dwóch polskich magnetofonów szpulowych kwadrofonicznych (obok M 3404 Mozart). Zastosowano w nim mechanizm pochodzący od ZK 240, ale tylko z prędkością przesuwu taśmy 19,05 cm/s. W swoim siedemnastoletnim życiu miałem do tej pory styczność z mechanizmami pochodnymi od założeń Grundiga (modele ZK 120T, ZK 140T, ZK 140TM, M 1417 "Uwertura") oraz z mechanizmem pochodnym od ZK 240 (model M 2405S przed modernizacją). Mogę o nich powiedzieć, że nie są zbyt skomplikowane i łatwe w naprawie. Obecnie używam ZK 140TM i M 2405S, które są serwisowane na bieżąco (czyszczenie toru przesuwu taśmy, wymiana zużytych elementów, naprawa mechaniki, smarowanie napędu, konserwacja elementów gumowych itp.), oba kończą w tym roku 40 lat i do dziś działają prawie bezawaryjnie.
@@unitrakg8530To właściwie są tematy na całą masę odcinków :) I na pewno wiele takich się pojawi. Złapałem kontakt z konstruktorami ZRK i mam nadzieję na jeszcze trochę ciekawych historii. Chociaż obecny wirus mocno mi przeszkadza. Ciekawy wydaje mi się wątek Magmoru. Chętnie porozmawiałbym z kimś stamtąd. A w ogóle to gratuluję pasji. Wśród siedemnastolatków to coś niezwykle rzadkiego :)
@@ZabytkiTechniki Czekamy z niecierpliwością na dalsze opowieści z Kasprzaka. Też jestem fanem tych magnetofonów i posiadam co widać na filmikach i w avatarze. Pozdrawiam
P.S. W tym wątku forum.80s.pl/viewtopic.php?t=6889&postdays=0&postorder=asc&start=75 kolega januszFCOZ opowiada o Magmorze i można spróbować się z nim skontaktować.
Radzili sobie jak mogli, ale na tamte lata to była prymitywna konstrukcja. Zachodnia elektronika w tamtym czasie była już na wyższym poziomie.
nagra
@@eiliannoyes5212 polecam th-cam.com/video/aQET0k9wFko/w-d-xo.html .....................magia NAGRA T-Audio :)
@@marcinm6741 Sadysta :)
Ale pomyśleć tylko, by Ci wszyscy Polacy, co po świecie się przez te wszystkie lata porozłazili, w Polsce żyli i tworzyli ...ech ...marzenia.
@@eiliannoyes5212 Chyba właśnie dobrze że wyjechali i rozwinęli skrzydła, realia PRL'u skutecznie te skrzydła podcinała ,patrz Jacek Karpiński. Tylko dzięki temu że Pan Kudelski wyjechał z tego kraju mogły powstać cuda inżynierii Nagra. Uwierz mi gdyby Pan Steve Jobs urodził się w Polsce ,nawet nie tej z PRL'u nie mieli byśmy dziś iPhone :) Pozdrawiam
Świetny materiał
th-cam.com/video/pypUjlDXutI/w-d-xo.html To były RM121
Polskiego sprzętu dużo naprawia Rafał, na youtube kanał "Rubens" - zawsze można do niego odezwać się z pytaniami.
Nie żartuj. Dużo to może radmorów robi ale gdyby zobaczył takiego smaka to by mu szczena opadła. Wystarczyło, że Amatora-stereo dostał i już ledwo ogarniał.
@@marian198102 pamietaj tez ze nikt naprawde ogarniety nie tyka polskiego sprzetu.
@@sebastianbort8512 haha aleś wymyślił. Ale rozumiem wczesna pora więc nie wyspany jesteś.
@@marian198102
Zasadniczo tak szczerze powiedziawszy to taka prawda. Konstrukcje takie jak Radmor 5102 są tak mocno zacofane, że po prostu szkoda gadać. Pod względem parametrów sprzęty audio Unitry to też jest gówno w porównaniu do zachodu. Jakość wykonania woła o pomstę do nieba i niektóre rozwiązania konstrukcyjne. Na ten przykład magnetofony Kasprzaka to mega nieporozumienie. Nie trafiłem takiego egzemplarza, który by nie miał rozjebanych zębatek, że ogólnie nie wspomnę że jaki bym sprzęt Unitry nie rozkręcił to wszędobylska śniedź na stykach i żałosnej jakości Elwy dają znać o sobie. Kilkanaście sprzętów Unitry tylko dla tego że lepsze niż obecna china i z litości że polskie naprawiłem oraz tego że jest sporo naiwniaków co widok znaczka Unitry dostaje orgazmu i są gotowi zaplacić równowartość technicsa czy Sansui i nie spotkałem takiego egzemplarza żeby pokjemności 1 do 47 u nie były do wywalenia. Kiedyś rozkręciłem radiomagnetofon Siemensa i o dziwo okazało się, że ten magnetofon wyglądał jak z fabryki - kondensatory jeszcze trzymają przyzwoicie, brak wszędobylskiej śniedzi... Najlepszym dowodem jakim gównem konstrukcyjnym jest ten sprzęt jest film youtubera piracz, który naprawiał Radmor 5412, który wzbudzał się , łapał protect bez podłączonych kolumn i uspokoiło się dopiero jak wydupił z niego wszystkie Elwy i powymieniał parę pierdół typu tranzystory itd.
@@PiotrK2022 Można poprawić poprzez wymianę półprzewodników, czy też scalone wzmacniacze mocy o THD rzędu ułamka procenta.
Pierwszy raz coś takiego widzę fajna ciekawostka
Smak, ciekawe kto taka nazwę zaakceptował
Moim zdaniem zjebali. Powinno być s-mak i wtedy jest okej, pasuje do klimatów szpiegowskich moim zdaniem i jak najbardziej takie skojarzenia budzi... :)
Może po prostu SMAK to rozwinięcie nazwy wcześniejszego magnetofonu szpiegowskiego Mak takiej polskiej Nagry i wyszło SuperMAK
@@laryzpieczary479
Bardzo wysoce moim zdaniem prawdopodobne, chociaż moim zdaniem i tak powinno być s-mak - z myślnikiem, no ale są gusta i guściki...
Specjalny MAgnetofon Kasetowy, czyli pierwsze litery.
Posiadam taki egzemplarz :)
Witam. To proszę nam go zaprezentować.
@@adamz_magnetofonem Wrzucałem zdjęcia na FB w grupie Unitry.
@@avision2 Której grupy ? jest ich kilkanaście sporo ustawionych jako ukryte.
@@adamz_magnetofonem jest na grupie: Unitra - naprawy, schematy, zdjęcia
No cóż, dobra luksusowe były produkowane nadzwyczaj poufnie 👂
Dziękuje za kolejną ucztę melomana 👍
Dzięki :)
@@ZabytkiTechniki. Zapraszam do mnie, do obejrzenia najnowsza amatorszczyzna z serii informacyjnej, co tam słychać na tych tyłach 👂 To nie jest takie proste, załóż jakieś lepsze słuchaweczki, posłuchaj... Potem przetestuj swojego radmora lub jakikolwiek inny amplituner wyprodukowany na świecie... To ocalone urządzenie zachowuje sie bardziej jak, quadro nawet na sygnale radiowym. "Nasi" nie byli w stanie produkować tego w dużych ilościach. Co na tamte czasy jest zrozumiałe. Wybieram sie do stolicy, jak masz dobrej klasy zestaw głośnikowy + jakieś podstawkowce na tyły, wspólny wieczorny odsłuch "Dobrego Radia" powinien zachęcić do postawienia kilku dodatkowych pytań ;)
Te niewielka dobudowke nazywano bunkierba nie kiosk, bylem w niej wielokeotnie i trudno bylo mnie stamtad wyciagnac... wychodzilo sie stantad z wypiekami na twarzy z szybko bikacym sercem...
O, to co tam było takiego?
@@ZabytkiTechniki wystawy produkcji i sprzetu w tym magnetowidy szpulowe
@@ZabytkiTechniki Napisałem do Pana maila, może warto stworzyć coś razem
@@andrzejartymowicz 13 lat pracowałem w Kasprzaku, do Elmaszu niestety nie miałem dostępu. W bunkrze bywałem nie raz
pierwsze wrażenie to jak mds 415. może tylko obudowa..
Nie, to jest zmodyfikowany mechanizm K520.
Kiedyś zakupiłem od policji dwa 5akie urządzenia. Jedno było w idealnym stanie z oryginalnymi kablami i końcówkami do zdalnego sterowania w tym pedał. Drugie zdezelowane nieco urządzenie na części. No niestety ten piękny zestaw sprzedałem za przyzwoite pieniądze 2200 zł jakiemuś pasjonatowi w 2012r z pewnościa istnieje. Warto go odszukać by ten materiał był pełny.
Trudno szukać kupującego sprzed 11 lat.
@@adamz_magnetofonem Zdecydowanie tak ale po takim wpisie może się sam zgłosić i zaoferować.
Super 🌎🌎👍🌎👏👏🌎👌👌🌎🔔🔔🔔🌎🌎🌎🌎🌎🌎🌎🌎🌎
Wydaje mi się, że podczas praktyk (zakończone w dość ciekawym dniu 17 listopada 1989) pracowałem przy wiązkach do zdalnego sterowania smaka. Przewody były puszczenie w zielonej osłonie. Mogę się mylić, ale może ktoś potwierdzi moje przypuszczenia. Z Elmaszu pamietam tez dość groźnie wyglądające wozy bojowe Skoty. Ogólnie gowniane czasy.
Witam jak wyglądał przyrząd do sygnalizacji stanów magnetofonu , sterowania pauzą , sygnalizacji awarii ? Dotychczas widziałem zdjęcia dwóch pilotów jeden pełny i drugi uproszczony nożny.
Nie bardzo rozumiem... Przecież mechanizmy oparte o elektromagnetyczne sterowanie funkcjami, Dzierżoniowska Diora, stosowała w magnetofonach, już w drugiej połowie lat 70. O ile w Polsce nie mieliśmy magnetofonów 3 głowicowych (wyjątek to Koncert, ale to szpulowiec), to na zachodzie konstrukcje magnetofonów 3 głowicowych, nie były niczym nowym. Budowa układów sterujących, też były oparta na dość archaicznych rozwiązaniach, jak na drugą połowę lat80. Magnetofon przypomina amatorską konstrukcję, bazującą na założeniu, buduję z tego co mam aktualnie w domu...
Bo tak miało właśnie być, budujemy z tego co mamy a że mamy gówno to lepimy z niego. Założenia w prl-u były wprost proporcjonalne do rzeczywistości, czyli nie można było budować z japońskich podzespołów bo ich za kopiejki nie sprzedawali a dolarów w kraju było zawsze za mało, a nawet gdyby to wróg imperialistyczny mógł w każdej chwili wstrzymać dostawy lub sabotować podzespoły. To był w zasadzie sprzęt profesjonalny, specjalizowany a elektronika przemysłowa rządzi się trochę innymi prawami.
Głowica jest ferrytowa od ... Hitachi.
Witam jakie oznaczenie cyfrowe ma ta głowica bo jest niestety zaklejone ?
Montownie gdzie towar szedł na export a $ odbierali ruscy właściciele. I tak w każdej branży, dlatego praca była przymusowa. Kilka % produkcji na kraj tego co odrzucili w kontroli jakości. Taka to przyjaźń i demokracja była.
Co do współpracy z ruskimi i tego kto na t korzystał nic nie wiesz więc się doucz z miarodajnych źródeł.
@@andipstrik5802 masz rację, trochę to naiwne było co napisałem. Minęły 2 lata więc moje przekonania ukształtowały się na nowo.
👍
za papierosa łapka up
Cała rodzina do dziś wspomina ten smród :)
Kiedyś była praca płaca i produkcja teraz dziadostwo i bezrobocie.
kiedyś to były montownie za miskę ryżu i wszystko na export, a $ z exportu odbierali nasi najwięksi przyjaciele z moskwy
Praca. Powiedzmy sobie szczerze - produkowano dziadostwo które na gwarancji przekraczało ilość napraw i miałeś do wyboru , albo nowe takie samo dziadostwo albo zwrot kasy za którą i tak nic nie kupiłeś.
Płaca. Średnio 30 $ za miesiąc porannego wstawania , bezsensownej pracy , wystawania w kolejkach bo a nuż coś rzucą. Japoński boombox w Pewexie - 300 $. Bagatelka. 10 m-cy takiego życia pod warunkiem nie jedzenia.
Teraz dziadostwo. Nikt nie zmusza do kupowania chińskiego gówna w markecie. Giełda , Ebay , OLX do wyboru , porządnego japońskiego i niemieckiego sprzętu z dawnych lat który jeszcze długo pogra.
Bezrobocie ? Przesada. Zresztą zależy gdzie. To temat na inną dyskusję.
Pieprzysz bzdury kolego. Polacy nigdy w historii nie żyli na tak dobrym poziomie.
Konrad Szymański. Takie głupoty wypisujesz, że szkoda czasu na komentowanie tego!
Rekrutuja cały czas.
Zawsze śmieszyło mnie że wtedy wszystko było tajne przez poufne . Nie można było kupić map dokładnych , fotografować dworca itp . Pamiętam jeden "wyrób" coś w rodzaju ceownika z szybką z przodu . Na niej napis "wróg podsłuchuje" czy coś takiego , to było podświetlane . To coś było robione w "PROFEL" czyli zakład UNITRA robiący elektronikę dla armii . Jakaś fobia komuny co do szpiegów .
To nie były fobie tylko reakcja na potężną wojnę zbrojeniową propagandową i wywiadowczą ze strony o której napisano tu w Polsce dawniej wiele a na zachodzie mówiono że to fobie. Teraz pisze się o tym oficjalnie na zachodzie a nas teraz mówi się o fobiach.
To nadal śmieszy mnóstwo osób. Tym gorzej dla nas. W Polsce funkcjonuje spora grupa agentów rosyjskich. I nie trzeba wierzyć prawej lub lewej stronie sceny politycznej. To po prostu dzieje się.
@@szummusz Jesteś śmieszny tak jak ten złom za komuny . Jesteś jak stary komuch , wszędzie wrogowie . Nic się nie zmieniło . Wróg czuwa!!!
Koszmarna konstrukcja pokazująca skalę zacofania Polski w PRL.
@L R Masz całkowicie rację . Może jaki komuch ?
Zacofanie, to można stwierdzić w konstrukcji Twojego MUZGÓ!!! Jesteś ćwokiem, który nie ma mikro-bladego pojęcia - o historii UNITRY!!!
@@imieinazwisko2993 Niestety mam pojęcie i wiem jaki to był syf. Miałem M7020 z tym koszmarnym mechanizmem. Na szczęscie w okolicach 1988 było mnie już stać na Technicsa.
hhee jeden lepszy od drugiego, normalnie zenada ludzie, co Wy tak naprawde wiecie w tym temacie, bylo jak bylo, ale mielismy swoje, dzis natomiast dzonka jedna wielka i tyle, kicaje itd, szorowac do kompow flamingi jedne
@@adamadamek7387 Swoje? To był kradziony design i źle zrobione mechanizmy, które bez japońskich silników i głowic w ogóle by nie ruszyły.
na tej gownianej kasecie to nawet rsb 100 nic nie nagra :P
dzieci komentarze piszą ...pewnie że nagra tylko magnetofon musi być sprawny a zwłaszcza kalibracja