Co zrobiłem nie tak?
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 16 พ.ค. 2024
- Zapraszam na kolejny odcinek Zabytkowego Zrób To Sam. Tym razem do mojego zestawu sprzętu z poprzedniej epoki dołącza gramofon Bernard. Sekcja wzmacniaczy tego zestawu to urządzenia z serii AV Mini - projektów do samodzielnego montażu z lat 80-tych. Kolumny to odnawiane ostatnio przeze mnie zestawy ZgC-20-8-44. Dziś dołącza Bernard, który od stanu totalnego rozkładu przywrócony został do nowego życia.
Czy wszystko się udało? Czy sprzęt z tamtej epoki daje radę? Odpowiedzi oczywiście znajdują się w odcinku.
Odnośnik do dokumentacji projektu AV Mini wciąż funkcjonuje: drive.google.com/drive/folder... - วิทยาศาสตร์และเทคโนโลยี
![Budujemy wzmacniacz lampowy cz.1 [Reduktor Szumu] #168](http://i.ytimg.com/vi/GwwGWjUSpFc/mqdefault.jpg)
![[LIVE] : ONE ลุมพินี 72 วันนี้!! คู่เอก "ก้องศึก vs โจอาคิม"](http://i.ytimg.com/vi/hT1EOSsRPac/mqdefault.jpg)
Gratuluję! Podziwiam fachowość i staranność realizacji. Wizualna strona projektu wydaje się, że trafia dokładnie w to co można nazwać klasą produktu.
Super robota, cały zestaw wygląda obłędnie. I to jest pokaz jak z gruzu można zrobić arcy dzieło. 👍
Liczy się to ,że ten sprzęt żyje i wykonał go Pan sam i nie skończył jak większość na śmietniku i z niecierpliwością czekam na nowy projekt pozdrawiam serdecznie 💪💪💪👍👌👌👌.
Dziękuję Panu za możliwość obejrzenia nowego i dość ciekawego odcinka. Pozdrawiam.
To świetna seria. Pozwala rozwinąć się tym co nie mają 2 lewych rak.
Dla mnie super i gratuluję. Ale to było wyzwanie. Cieszy że są takie osoby jak Pan, którym się chce i które potrafią.
Dzięki za nagranie, choć to tasiemiec i oglądałem z szybkością x2, a wtedy podkład muzyczny może doprowadzić do szału.
Dzila?Działa i to jest super! Teraz kolej na następny:)
no właśnie chyba nie za bardzo, bo nie trzyma obrotów.
Gramofon nie trzyma obrotów bo jest założony współczesny pasek! To co jest teraz do kupienia to badziew. Proszę sobie porównać grubość tych pasków! Teraz są dwa trzy razy cieńsze od tych stosowanych oryginalnie. Nie tak dawno doprowadzałem do porządku gramofon G8010. Pomyślałem - stary jak świat (37 lat) to założę nowy pasek. Po tej operacji gramofon nie był w stanie utrzymać stabilnych obrotów. Więc założyłem ten stary oryginalny i gramofon działa idealnie. W moim wypadku akurat stary wiekowy pasek wcale nie skruszał i jest w doskonałym stanie. Wtedy właśnie porównałem pasek oryginalny z tym współczesnym zamiennikiem - księgowi już tu byli. Teraz paski są cieniutkie i po prostu się wyciągają podczas pracy i nie ma odpowiedniego naciągu miedzy talerzem a rolką silnika.
One nigdy nie trzymały obrotów.
Kolejny super odcinek,jestem fanem starej Unitry a Foniki szczególnie,oczywiście posiadam zestaw audio do odsłuchu mieszanych marek nie z najniższej półki i mam 5 gramofonów z Łodzi część sprawnych a część do remontu,posiadanie fascynacja gramofonem skłoniło mnie do nauki elektroniki by w przyszłości nabyć wiedzę do naprawy tych sprzętów,już mam wyposażony warsztat i uczę sie teorii,do warsztatu autora daleko mi z braku miejsca w mieszkaniu...ciągłe wojny z żoną-a już byś zabrał te graty !!! :-) Fajna nauka z tego filmu choć ten Bernard ? Eee nie aż tak bym nie pojechał nie mniej jednak szacunek za wkład pracy.Pozdrawiam autora.
Po prostu podziwiam.
21:27 Trzeba było spytać. Niklu nie zdejmuje się "odwrotną galwanizacją", bo czegoś takiego nie ma. Nikiel usuwa się chemicznie, kwasem, i te zniszczone bez trudu można odratować. Usunąć powłokę, wyszlifować, wypolerować, poniklować na nowo. I nikt nie pozna.
Choć do polskiej elektroniki nie mam nawet sentymentu ale szacunek dla ludzi którzy potrafią zadbać o zachowanie sprzętu dla następnych ... pokoleń.
Bernard jak Feniks z popiołów, po tak dużym wkładzie pracy trzeba doprowadzić renowacje do końca, najlepiej jednak na jakiś czas odstawić i nabrać dystansu.
Gramofon finalnie wygląda lepiej niż wersja oryginalna. Nigdy nie darzyłem estymą urządzeń Unitry (może dlatego że przez wiele lat je serwisowalem, modyfikowalem na prośby klientów ) gdyż otwarcie obudowy jakiegoś Marantza, Sansui czy nawet Technics, często starszego od jakiegokolwiek WS-a, M9012 itp. - powodował głośny zachwyt nad jakością montażu, konstrukcją, precyzją wykonania.Wówczas był to kosmos.
Duży szacunek dla autora za samozaparcie, a jeszcze bardziej za umiejętność samokrytyki.
Co do rezystorów : wyglądają na węglowe Allen-Bradley. Jak najbardziej do wzmacniaczy lampowych. Tolerują wysokie napięcia, a niektórzy miłośnicy wzmacniaczy lampowych twierdzą, że w obwodzie grid-stopera są doskonałe, bo zapewniają ciepłe soczyste brzmienie :)
Super materiał. Brawo odwagi przy podejmowaniu wyzwania i samokrytyki na koniec.
Świetna praca, gramofon wgląda lepiej niż z fabryki, musi cieszyć oko i ucho
Oporniki z końcówki filmu, to rezystory objętościowe. Ładne, o niewielkich mocach, sporych szumach, a także największym ze wszystkich typów współczynniku zmian rezystancji w funkcji napięcia. Za to o małej indukcyjności własnej. Jednym słowem czemu nie :) tylko trzeba nieco bardziej uważać na to, by nie giąć wyprowadzeń zaraz przy obudowie i unikać sytuacji w których pojawiają się naprężenia skrętne końcówki względem korpusu.
Jednym z problemów związanych z rezystorami kompozytowymi węglowymi jest to, że wartość rezystancji zmienia się w czasie, również w funkcji temperatury i wraz z poziomem wilgotności. Zmiany te mogą być bardzo duże. Ze wszystkich rodzajów rezystorów najbardziej szumią i rezystancja zmienia się ze zmiana napięcia ( duża nieliniowość) . Generalnie nie polecam, bo tylko ładnie wyglądają i poza tym są fatalne. . Najlepiej wymienić na metalizowane. Jedna uwaga - jeżeli rezystor masowy ma np 0,5W to być może trzeba go wymienić na większej mocy żeby zachować maksymalne dopuszczalne napięcie, co jest ważne w układach lampowych. Zawsze można sprawdzić w parametrach rezystora ten parametr.
Co nie przeszkadzało w czasach świetności lamp, w stosowaniu tych oporników niemal wszędzie, we wszystkich stopniach, tam gdzie moc tracona na oporniku nie była parametrem krytycznym. Wtedy montowano drutowe albo warstwowe.
No i druga sprawa, dryft lamp będzie większy niż tych rezystorów.
Metalizowane oczywiście są lepsze.
Jednak gdy oczekuje się wyśmienitych parametrów, małego zużycia energii, inwestowanie w lampy jest całkiem pozbawione sensu.
Kawał dobrej roboty. Tak czy inaczej doświadczenie zdobyte - a to jest bezcenne. I daje frajdę.
Gratuluję, odwalił Pan, kawała, profesjonalnej, stolarskiej, roboty, (a wiem o czym mówię, bo zajmuję się tym od 15 lat) na przyszłość polecam klej, butacol, jest tani, niby, podobny jak butapren, lecz znacznie gęstrzy, trochę jak, żel i bardzo, mocno trzyma, nie mam możliwości poprawy😉 Co do wykończenia, no to ja bym pozostał przy półmacie, jeśli chodzi o płytę górną. Co do kwestii technicznych, mam Takiego bernarda od 2 lat, przyprawił mnie o ból głowy, wiele niespokojnych nocy oraz sporo wypitych flaszek, gdy po długich staraniach, znów nie działał jak należy... Od początku, kupiłem go gdy popsuł mi się Daniel, działał idealnie, lecz po 2 tygodniach, zaczęły mi sie zacinać płyty i to wszystkie w tym samym położeniu ramienia, więc problem tkwił w ramieniu. i tu się zaczęło piekło rozebrałem, rozsypały sie kulki, (dłuższe przejścia pominę) okazało sie, że i tak, jest na nich powierzchowna rdza, dokupiłem nowe 2 mm. Wyczyściłem bieżnię, włożyłem nowe kulki z olejkiem, złożyłem i Bernard ożył grając jeszcze lepiej🙂 Dlatego szkoda, że mając już zdjęte, ramię, nie zrewidował Pan tych łożysk, no ale moze nie będzie się nic działo😉 U mnie radość długo nie trwała, bo dość szybko tracił obroty, (w Boże narodzenie po pasterce, walczyłem z nim do rana i jakoś się ustabilizował na chwilę) finalnie skończyło sie kupnem silnika za 120 zł. i pięknie trzyma obroty, nawet na Maxi singlach 45 RPM😊
P.S. mojego Bernarda kupiłem oklejonego, ciemnobrązową folią, (podobną do forniru z Daniela) wygląda w niej super, tak go ktoś okleiła, że myślałem, że to fabryczna okleina, (bo w okleinie też widziałem, nawet w fornirze mahoń nie tylko srebrne były) puki nie zacząłem go naprawiać😁
Pozdrawiam🙂
No szacunek za wykonaną pracę. Rewelka
W przypadku nietrzymania obrotów sprawdził bym na początku: Pasek, fotorezystor czy nie uległ korozji, wewnątrz obudowy z żywicy widać zwoje (nie wiem jaki typ jest w Pana modelu, ale pewnie RPP131) , które w przypadku utlenienia przestają działać, sprawdzić żarówkę fotorezystora obrotów czy nie jest wypalona, na wszelki wypadek wymienić, kolejna sprawa rozłożenie silnika i sprawdzenie czy ma luz, czy w środku nie jest skorodowany. Wyczyścić i delikatnie nasmarować. Jeżeli ma luzy to trzeba wytoczyć nowe łożysko ślizgowe albo kupić sprawny. Ja miałem Sanyo albo polska Slima. Sanyo był precyzyjnie wykonany i dawał się łatwo serwisować. Moje po serwisie działały bez problemu. Raz miałem przypadek, że uszkodzony był tranzystor bc148b albo bc148c (po latach nie pamiętam) obroty po włączeniu działały, a po jakimś czasie, jak się nagrzał tranzystor dostawał speeda. Po wymianie problem ustał. Radzę również skalibrować obroty na podkówkach regulacyjnych zdaje się że to P1 i P2. Oddzielnie reguluje się obroty dla obrotów 33 i 45. Po wymianie paska zawsze trzeba wyregulować podkówki. Smarowanie podtalerzyka nie tylko na wierzchołek, ale też rzadkim olejem oś podtalerzyka. Ja używałem oleju capstan. Przepraszam, jeżeli pokręciłem oznaczenia, ale nie mam schematu. Odtwarzam z pamięci. Pozdrawiam i gratuluję. Świetna robota.
Świetna robota 😄 pozdro...
Mam Bernarda w rezerwie tylko z ramieniem R6, bardziej metalowe. Po przeglądzie wymianie kilku kondensatorów i wymianie silnika chodzi OK. Obroty stabilne. Oś smarujemy olejem na dno odrobinę smaru. Czasem na dole łożyska była kulka by zmniejszyć opór. Co do tych nóżek mam wątpliwości czy do gramofonu się nadają. Napięta sprężyna działa jak struna, może wpadać w rezonans zamiast go tłumić. Można włożyć w nie paski filcu. Dlatego stopy w dobrych gramofonach są z kilku materiałów o różnych harakterystykach. Gratuluję zawzięcia.
Świetny odcinek.
Spore wyzwanie.Nie brałbym tego gramofonu nawet za dopłatą, a co dopiero myśleć o renowacji ! Szacunek.
Kawał dobrej roboty
Są zasadniczo trzy koncepty traktowania zabytków:1. Pozostawienie ich w stanie naturalnym z jedynie ustabilizowaniem ew. zniszczeń, tzn żeby nie postępowały dalej. Pokazuje to stan zabytku zbliżony do tego w momencie odnalezienia a więc i nieubłagalny upływ czasu.Niekiedy to jedyna słuszna droga. N.p. trudno wyobrazić sobie, że odkopany miecz rzymskiego legionisty dostanie napawy z nowego metalu tam gdzie ma ubytku, potem pełną polerkę i chrom na koniec. (Ze wszystkim z czym się wiąże chromowanie).Byłoby to barbarzyństwo czyli to z czym Rzymianie walczyli.
2. Przywrócenie zabytku do stanu zbliżonego do momentu w którym przedmiot był nowy. Czyli n.p. stary obraz zostaje profesjonalnie oczyszczony, prześwietlony czy czasem pod spodem nie kryje jeszcze starszego , innego obrazu lub poprzedniej swojej wersji. Często wtedy odzyskuje blask czyli n.p. żywsze kolory niż te, które widać. W trakcie tego procesu okazują się też często inne, niewidoczne wcześniej fakty, przesłanki czy zagadki.
2. Overestoration. Koncept kontrowersyjny. Czyli zrobienie z zabytku czegoś czym nigdy nie był.
Ale czasem to jedyny sposób na jego uratowanie. Przykładem n.p. Pałac Tarnowskich w Ostrowcu Świętokrzyskim, który obecnie jest hotelem, ale wnętrza, te na piętrach i same pokoje są wyposażone współcześnie z wykończeniem kompletnie nie pasującym do stylu całości.
Dzięki temu jednak zabytek stał się użyteczny, istnieje w dobrym stanie i można z niego korzystać.
Gdyby odbudowujący go chcieli kupić i położyć w łazienkach terakotę 'z epoki' i użyć ówczesnej armatury, projekt byłby zbyt drogi, żeby się to inwestorom opłaciło.
Wiele innych, podobnych obiektów pałacowych w Polsce nie ma / miało tego szczęścia. I resztki murów zarastają chwasty, bo lokalny Wojewódzki Konserwator Zabytków był nieubłagany i albo MEGA KOSZTOWNE zrobienie jak oryginał, albo ruina.
Podobnie (overrestoration) jest tutaj.
Z praktycznie śmiecia - nędznej pozostałości po produkcie masowym minionej epoki 'błędów i wypaczeń', powstało dzieło sztuki elektronicznej, a w szczególności stolarskiej.
No a przede wszystkim: ten program.
Zakłądam, że gdyby była to odbudowa do stanu jak oryginał z PRL-u, program nie byłby tak ciekawy.
Kawał roboty! Stolarka naprawde na poziomie- gratuluje. Jesli chodzi o niklowanie i ta probę usuniecia niklu- to było na chemii w liceum- trzeba uwzglednić uszeregowanie " aktywnosci" metali😊 Piasal tez o tym pan S. Sękowski. Oczywiscie to nie jest przytyk. Czlowiek uczy sie ciagle i na bledach😅.
bardz dziękuje za fajny film arek.
Czekam niecierpliwie na odcinek z Dynaco.
Rezystory zdecydowanie zamieniłbym na współczesne metalizowane aby nie powtórzyć problemów, o które miał Pan w poprzednim projekcie.
Jakie problemy mogę wyniknąć z tymi rezystorami wspomnieli już inni.
Nie jest źle a wręcz doskonale. Efekt wizualny może się też podobać.
Misię ten Pana gramofon podoba:)
Mi też
Witam mnie również 👍.
Dzień dobry. Rozumiem Pana zniechęcenie tym gramofonem, bo sam od długiego czasu nie potrafię naprawić swojego. Niby banalnie proste, siermiężne urządzenie, a sprawia absurdalne problemy. U mnie doszło już do sytuacji, że po wielu wymianach kolejnych elementów (żarówki, kondensatory, fotorezystor, sprawdzenie połączeń, czyszczenie gniazd bezpieczników), sprawdzeniu wszystkich półprzewodników poza układem, zrezygnowany zakupiłem i przełożyłem drugą kompletną płytkę elektroniki. Gramofon dalej nie działał, więc wymieniłem silnik (bo w zasadzie został tylko on), i ten gramofon dalej nie reguluje obrotów, a wszystkie napięcia są zaniżone.
Do czego zmierzam? Że go szczerze nienawidzę i nikomu nie polecam. Jest naprawdę kiepski i absurdalnie kłopotliwy w naprawie. Nie warto...
Fajna robota. Jak sprawdzają się chińskie stopki? Dół obudowy bym zaczernił.Doda to lekkości konstrukcji. Co do rezystorów. Parametrami elektrycznymi nie są rewelacyjne ale są z epoki i odpowiednie mechanicznie. Jakiś czas temu zrobiłem stero lampowe 2x50W na nowych elementach. Największe problemy sprawiły mi liche mechanicznie współczesne rezystory. Całość musiała być na płytkach pcb i z podłączeniami przewodowymi do podstawek lamp. Kolejna sprawa trzeba bardzo uważać w współczesnymi rezystorami bo nie są one przeznaczone do pracy z tak wysokimi napięciami. Bywa że przebijają i palą się żywym ogniem (pierwsza wersja mojego wzmacniacza tak spłonęła). Elementy na PCB w tym rezystory należy oddalić od płytki o conajmniej centymetr i zamontować w obudowie tak aby rezystory były do góry. W przypadku spalenia rezystora nie zapali się PCB (tak jak u mnie...)
Witam I wreszcie doczekaliśmy się gramofonu do zestawu, który teraz wygląda wspaniale ;) Pytanie co jeszcze można by ewentualnie dodać ? Pozdrawiam serdecznie :)
Proponuję pomalować nizszą część na czarno. odzyska lekkość.
👏👏👏👍✌️
skoro tyle fajnej roboty zrobiłeś to warto wymienić potencjometry na nowe , moim zdaniem odnawiamy te urządzenia ale przynajmniej mnie nie interesuje co chciał zrobić projektant 40 lat temu, zrobiłeś jak umiałeś i jest ok, i myślę ze jest o wiele lepszej jakości niż to co z tego było 40 lat temu , choć mnie wzór forniru nie przekonał
Używam takich rezystorów do odbudowy zabytkowych sprzętów szczególnie produkcji Amerykańskiej . Na co warto zwrócić uwagę to na ich wartości, czy znacząco nie odbiegają od oznaczonych wartości. W krytycznych miejscach można zastąpić rezystorami Dale które nadal są produkowane w niezmienionej formie od końca lat 70. W bezpośrednim torze audio można również wstawić rezystory Vishai o niskim współczynniku szumów. Poprawi to parametry audio. Tutaj jednak dobrze wziąć to na odsłuch aby sprawdzić różnice jakie mogą wystąpić. W razie pytań proszę pisać.
Serwisowanie polskich gramofonow jest dość trudne. Z jednej strony mamy bardzo proste uklady ekektryczne a z drugiej nic sie nie trzyma kupy.Najwiekszą bolaczka są nierowne obeoty. Zbyt duzo elementow odpowiada za ich niestabilność. Co do projektu odbudowy twierdze ze wyszedl ładnie. Sam odbudowałem wiele gramofonow vintage różnych marek i zawsze zmieniałem ich oryginalny wyglad. A to dla tego ze tworząc takie projekty znamy bolączki danego gramofonu i nie musimy ciąć kosztów. Wiemy co można poprawic w danym projekcie i jak go dostosowac wizualnie do sprzetu nowej generacji. Takim sposobem tworzymy unikalny projekt który ma czesto lepsze parametry od seryjnego. Oczywiście zyskujemy tez doświadczenie które pomaga nam stworzyc jeszcze lepszy kolejny projekt.
Witam widok tego gramofonu przed odnowieniem to jak widok Titanika .
Bardzo dużo pracy włożonej efekt końcowy super, wartość mimo że nie oryginał to dużo ładniejszy. Natomiast zgadzam się on nie odda w jakości włożonej gotówki i pracy. co do rezystorów to są one w starych sprzętach nadal używane, ale nie wiem jak z parametrami technicznymi, proponuje zrobić jakiś prosty układ na nich i sprawdzić pod zasilaczem jak się zachowują po np 10 - 100 godzinach pracy. Szkoda by było gdyby po remoncie nagle okazało się że wszystko wybuchło bo rezystor nie utrzymał parametrów. Ja wole dawać współczesne elementy gdyż sprzęt vintage używam do codziennego słuchania, a nie jako zabytek na półkę.
Ja używam testera do rezystorów itd..działa to.
Odcinek świetny. Ale już w pierwszej minucie nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że zmiana wyglądu gramofonu to nie pasuje do niczego i nie trzyma charakteru z epoki.
Częstą przyczyną nie trzymania obrotów w tym typie gramofonów jest fotorezystor. Oryginalne były słabej jakości i z czasem traciły wrażliwość.
Renowacja ok.
Ja też mam zgromadzony gramofon tupu Bernard ale brakujeu igly mf 100 i brAkuje przeciwciwciezaru do ramienia
'Doświadczenie to jest to co się zdobywa kiedy nie zdobędzie się tego co się zamiarzało zdobyć'.
A tak bardziej na serio, to dostrzegam dwa problemy proceduralne:
1.
Bernard nie jest jakkolwiek dobrym kandydatem na w/w operację specjalną. Ten wniosek padł na końcu a powinien był na początku, przed rozpoczęciem.
Nie jest zresztą zbyt trudno tę opinię uformować, sprawdzając opinie innych i ilość plastiku w tym sprzęcie.
W klasycznym kolekcjonerskim audio prawo wartości jest proste:
WARTOŚĆ JEST ODWROTNIE PROPORCJOINALNA DO ILOŚCI PLATIKU.
Gdyby ta piękna plinta była dorobiona do innego sprzętu w rodzaju Daniel, Adam i.t.p. - efekt byłby o wiele bardziej wart wysiłku.
Osobiście preferowałbym Fonomastera. Jest o wiele prostszy miechnicznie niż inne i mniej poszukiwany więc i ceny ma przystępne.
Pominąłbym wtedy logo Foniki i byłby to unikalny sprzęt a nie unikalny jak ten Bernard - udający popularny w wersji która nie istniała.
2.
Waro zacząć każdy z tych projektów od części elektronicznej. Tej najmniej czasochłonnej. I dopiero kiedy NA PEWNO działa, brać się za stolarkę.
(Taaa, mądry Polak po szkodzie)
Bardzo fajny program. I do tego ten Bernard jest - okazał się dobry.
Js terz mam zamiar naprawić gramofon tylko pod tym względem by mi działał,a efekty wizualne sa baz znaczenia
Niewiem czy jest sens narzekać na design DIY, który jest uzależniony od posiadanych obrabiarek, dostępnych materiałów i umiejętności manualnych twórcy. Pamiętam jak przeglądałem reklamówkę Unitry pod koniec lat 70. Najbardziej mnie się podobał Amator. Radmor 5100 wydał się mnie koszmarnie szpetny.
Do dzisiaj twierdzę, że pod kątem wyglądu najładniejszy jest MS 2405 choć Aria jest ponoć o klasę lepsza.
Koneser przy doborze sprzętu kieruje się bardziej parametrami niż wyglądem. Fachowiec dodatkowo będzie dobierał sprzęt pod kątem awaryjności, wygody konserwacji w tym ewentualnych napraw.
Bernardy i pochodne gramofony, nie trzymały obrotów od nowości. Trzeba mocno przebudować układ, zmienić silnik , by osiągnąć stabilność.
Tak, gramofony z foniki to śmieci.
Po namyśle... Gdyby był to mój projekt (nie jest ale pomysł mogę mieć) i z takim zaangażowaniem sił i środków żeby powstał wspaniały sprzęt (nie udało się) oraz wspaniały odcinek (BARDZO SIĘ UDAŁO), to jednak powróciłbym do tego i zrobił kolejny odcinek o uratowaniu tego projektu.
Oczywiście trzeba naprawić te obroty zaczynając od najprostszego czyli n.p. paska, jak sugerował tu bystry komentator 'niewierna'. A jak nie to fotorezystor...
Potem wywaliłbym to 'plastik ramię', wkładając w to miejsce takie z Fonomastera, żeby zachować pochodzenie.
I... itd.
P.S. Jest takie wulgarne (czyt. 'dosadne' powiedzenie polskie, które pasuje do tej sytuacji idealnie p/t
'z g... bata nie ukręcisz' ale jak zakontrowałbym swoim, że ...ale 'g... daje nawóz a nawóz do upraw a te
+ reszta - jedzonko na talerz, bez którego ani rusz'.
A jeszcze, że nic innego nie zrobiło postepu bardziej jak to że powiedzieć inżynierowi z krwoi i kości jak autor tutaj, że się nie da i że nie warto.
syty odcinek. zasiadam :)
To są bardzo paskudne rezystory typu bumble-bee (osa). Nie polecam. Szybko się starzały, teraz już raczej nikt tego używać nie chce. Dobre metalizowane na odpowiednią moc 1% będą bardziej potrzebne i przydatne.
no chcialem wyrazic swoją opinie o wyglądzie tego patefonu, ale pan prowadzący zrobił to samemu.