Gdyby nie bk2% to bylo by mnie stać na mieszkanie. Niestety przez 1/3 wspolwlasnosci kawalerki w ktorej nie mieszkam kredyt mi nie przysluguje za to teraz musze placic 20% wiecej za mieszkanie. Tak wiec bardzo dziekuje Pisowi bardzo sie ciesze ze idziecie juz w pizd...
Problemem jest podaż w zasadzie nie powstają w ostatnich latach nigdzie pożądne osiedla na 20-30 tyś mieszkańców. W takiej warszawie w budowie powinno być w tej chwili z 150-200 tyś mieszkań. W cetrum będą ogódki działkowe a ldzie będą z Siedlec dojeżdzali. Iloś pieniądza możliwa do wygenerowania przez polski system bankowy jest praktycznie nie ograniczona zwłaszcza, że brak jest projetów inwestycyjnych potrzebujacych finansowania.
Jak masz w spobie sporo energii i chęci powalczyć to warto te nieruchomości kupować i je wynajmować albo jak ktoś ma dojscie do lokali spod lady to flipy realizować. Stopa zwrotu z najmu smiało moze wynieść 10proc netto i mam tu na myśli wzrost ceny nieruchomosci + zysk z najmu. Jest z tym troche zabawy, bo za darmo nic nie ma. Grunt, zeby byla dobra lokalizacja i jakies perspektywistyczne miasto, w ktorym ludzi nie bedzie ubywać. Wtedy powinno być dobrze. Dla innych są etfy, akcje, obligacje indeksowane inflacją i inne instrumenty finansowe. A co do cen to ciężko jednoznacznie powiedziec, ale mieszkania w duzych miastach w topowych lokalizacjach sie obronią.
Ja bym się nie orientował na ogólne liczby. Ponieważ sporo ofert wystawionych ze starą, bardziej atrakcyjną ceną. Sporo też powtórek pośredników jednego i tego samego mieszkania jakiegoś dewelopera.
Czy są jakieś dane ile mieszkań zostało sprzedanych na BK2 w konkretnych miastach? Ciekawy jestem czy Łódź przebiła Warszawę pod względem sprzedaży na BK2.
Ja znam tylko o zbiorcze dane podawane z pewnym opóźnieniem na przykład przez Związek Banków Polskich. Nie widziałem danych w rozbiciu na miasta. Sam bym chętnie je zobaczył
Szukam mieszkania od roku i żaden pośrednik nie zaoferował mi wpisania się do zeszytu.. żaden nie oddzwonił z ofertą spod lady... gdzie są Ci pośrednicy co stosują tego typu metody?
Przecież zawsze tak było, kiedyś najniższa krajowa wynosiła 700 zł to i mieszkania były tańsze. Od dziecka slysze ze ludzie na mieszkanie brali kredyt na 30 lat. Teraz ludzie mają wielce wymagania i oczekiwania od życia i by chcieli na mieszkanie w 4 lata zarobić nic nie robiąc
A kto powiedział że każdy kto pracuje może kupić sobie własne mieszkanie. To się nie udało jeszcze w żadnym kraju, a w rozwijającej się Polsce miałoby się udać 😂
Panowie, jeśli Ukraińcy stanowią połowę najemców a są i będą masowo mobilizowani a nasz krajowy najemca kupuje drogo zwalniając wasze mieszkania to kto będzie za rok od was je wynajmował ? To jest szczyt bańki, tylko teraz można znaleźć jelenia na najgorsze mieszkanie w cenie luksusowego apartamentu. Szkoda mi ludzi którzy teraz dają się nabić w butelkę.
Mieszkania w Polsce są tanie i bedą tylko drożeć :) Pani z Biedronki niedługo bedzie musiała pracować rok na metr mieszkania w Warszawie :) Trzeba więcej drukować pustej kasy i rozdawać w różnych programach pomocowych :( Populizm zrobił swoje - ceny nieruchomości +30% w ciagu roku Brawo PIS. Boję sie, że jak to jeb nie to będzie powtórka z 2008 roku.
@@mariamrozek9975 To takie niekapitalistyczne i nieprawicowe, co napisałeś. Ludzie mają tyrać za miskę ryżu i spłacać apartament 25m2 ze ślepą kuchnią przez 30 lat.
@@Kuba22to o czym marzycie to utopia. Nie da się całe życie zarabiać najniższej krajowej i żyć sobie na spokojnie w mieszkaniu komunalnym. Jak sama nazwa wskazuje jest to najniższa pensja z możliwych. Gdy jesteś na samym dole drabinki i jesteś najgorzej opłacanym pracownikiem to albo musisz pracować większą ilość godzin albo podnosić swoje kwalifikacje aby zwiększyć zarobki. Nie tylko w Polsce tak to wygląda. Większość młodych ludzi na całym świecie musi ciężko pracować przez wiele lat aby kupić swoje mieszkanie. Jeżeli byłoby tak, że za najniższą krajową można by spokojnie przeżyć i dostać mieszkanie komunalne to po co ktoś miałby się starać i marnować życie aby zarabiać więcej. Większość społeczeństwa marzy o tym aby odbębnić swoje przez 8 godzin i mieć spokój, nie tylko Pani z biedronk, ale ktoś na to musi zapracować.
Ciekawy filmik byłby o tym, co może wydarzyć się w 2024 roku mając na uwadze, że BK2% wróci od 2025 r. - nawet jak nie będzie jego rozszerzenia w 2024 r. Bo ja to rozumiem tak, że program jest klepnięty i co by nowy rząd (Tuska) nie zrobił, to i tak BK2% wróci od 2025 r.
Dziękuję za ciekawą propozycję tematu i dodam, że faktycznie nowe życie bk2% w 2025 będzie czynnikiem wpływającym na rynek. Jednak taka audycja zrobiona w tej chwili, to byłoby spekulowanie na temat tego co zrobi prawdopodobnie nowy rząd, a wcale nie jest pewne, że nowa koalicja musi utrzymać tę ustawę przy życiu. Przecież może ją skasować albo wprowadzić swój pomysł kredytu 0%, albo może zmienić obecną ustawę wprowadzając dodatkowe wymagania trudne do spełnienia. Wydaje mi się, że musimy poczekać cierpliwie na nowy rząd i na to, co Oni zaczną robić na początku, bo w Ich w umowie koalicyjnej nie ma nic o rozdawnictwie, ale przecież to się może zmienić ;-) Politycy są nieprzewidywalni.
@Tailer13 Bankierzy mówią wprost, że program będzie praktycznie wygaszony. W następnym roku o ile skorzysta, to maksymalnie tysiąc osób. O następnych latach można zapomnieć.
Tu znajdziesz audycje, dane, wykresy i tabele wspomniane w tym filmie symen24.pl/podcast-2/
W BK2 jedynie dobre jest to, że się skończy i następny program będzie bardziej przemyślany. Szkoda tylko, że takim kosztem.
Przemyślany? Chyba sam w to nie wierzysz?
Gdyby nie bk2% to bylo by mnie stać na mieszkanie. Niestety przez 1/3 wspolwlasnosci kawalerki w ktorej nie mieszkam kredyt mi nie przysluguje za to teraz musze placic 20% wiecej za mieszkanie. Tak wiec bardzo dziekuje Pisowi bardzo sie ciesze ze idziecie juz w pizd...
Na gorączce złota najlepiej zarabiają producenci i sprzedawcy łopat....
Nie ma takiej możliwości żeby w polsce było coś dobrze. Spokojnie można obstawiać najgorsze scenariusze
Problemem jest podaż w zasadzie nie powstają w ostatnich latach nigdzie pożądne osiedla na 20-30 tyś mieszkańców. W takiej warszawie w budowie powinno być w tej chwili z 150-200 tyś mieszkań. W cetrum będą ogódki działkowe a ldzie będą z Siedlec dojeżdzali. Iloś pieniądza możliwa do wygenerowania przez polski system bankowy jest praktycznie nie ograniczona zwłaszcza, że brak jest projetów inwestycyjnych potrzebujacych finansowania.
Jak masz w spobie sporo energii i chęci powalczyć to warto te nieruchomości kupować i je wynajmować albo jak ktoś ma dojscie do lokali spod lady to flipy realizować. Stopa zwrotu z najmu smiało moze wynieść 10proc netto i mam tu na myśli wzrost ceny nieruchomosci + zysk z najmu. Jest z tym troche zabawy, bo za darmo nic nie ma. Grunt, zeby byla dobra lokalizacja i jakies perspektywistyczne miasto, w ktorym ludzi nie bedzie ubywać. Wtedy powinno być dobrze. Dla innych są etfy, akcje, obligacje indeksowane inflacją i inne instrumenty finansowe. A co do cen to ciężko jednoznacznie powiedziec, ale mieszkania w duzych miastach w topowych lokalizacjach sie obronią.
Zobaczcie co się się dzieje z cenami działek budowlanych. Te dopiero odleciały w kosmos.
Na otodom w Warszawie jest 4800 ofert poniżej tego limitu. Dość sporo.
Ja bym się nie orientował na ogólne liczby. Ponieważ sporo ofert wystawionych ze starą, bardziej atrakcyjną ceną. Sporo też powtórek pośredników jednego i tego samego mieszkania jakiegoś dewelopera.
Czy są jakieś dane ile mieszkań zostało sprzedanych na BK2 w konkretnych miastach? Ciekawy jestem czy Łódź przebiła Warszawę pod względem sprzedaży na BK2.
Ja znam tylko o zbiorcze dane podawane z pewnym opóźnieniem na przykład przez Związek Banków Polskich. Nie widziałem danych w rozbiciu na miasta. Sam bym chętnie je zobaczył
Szukam mieszkania od roku i żaden pośrednik nie zaoferował mi wpisania się do zeszytu.. żaden nie oddzwonił z ofertą spod lady... gdzie są Ci pośrednicy co stosują tego typu metody?
Powstała kuriozalna sytuacja pośrednicy zajmują się pozyskiwaniem ofert a nie ich sprzedażą.
Ci co wynajmowali mieszkania to teraz większość kupia sobie
Już się skończył.
Z ciekawości - W jakiej miejscowości się skończył?
@@Tomasz_Lebiedz w monachium
to wiem ;-)
Kazdego kto pracuje powinno byc stać na mieszkanie ...KAZDEGO. A nie ktos pracuje 4 miesiace na METR mieszkania ..
Pytanie, czy każdy musi mieszkać w Warszawie lub w innym dużym mieście.
Przecież zawsze tak było, kiedyś najniższa krajowa wynosiła 700 zł to i mieszkania były tańsze. Od dziecka slysze ze ludzie na mieszkanie brali kredyt na 30 lat. Teraz ludzie mają wielce wymagania i oczekiwania od życia i by chcieli na mieszkanie w 4 lata zarobić nic nie robiąc
A kto powiedział że każdy kto pracuje może kupić sobie własne mieszkanie. To się nie udało jeszcze w żadnym kraju, a w rozwijającej się Polsce miałoby się udać 😂
Panowie, jeśli Ukraińcy stanowią połowę najemców a są i będą masowo mobilizowani a nasz krajowy najemca kupuje drogo zwalniając wasze mieszkania to kto będzie za rok od was je wynajmował ? To jest szczyt bańki, tylko teraz można znaleźć jelenia na najgorsze mieszkanie w cenie luksusowego apartamentu. Szkoda mi ludzi którzy teraz dają się nabić w butelkę.
Nowi imigranci, nie Ukraińcy.
Mieszkania w Polsce są tanie i bedą tylko drożeć :) Pani z Biedronki niedługo bedzie musiała pracować rok na metr mieszkania w Warszawie :) Trzeba więcej drukować pustej kasy i rozdawać w różnych programach pomocowych :( Populizm zrobił swoje - ceny nieruchomości +30% w ciagu roku Brawo PIS. Boję sie, że jak to jeb nie to będzie powtórka z 2008 roku.
Pani z Biedronki powinna mieć dostęp do mieszkania komunalnego i spokojnie sobie żyć.
Dobrze by było, gdyby 2008 się powtórzył, ale tak nie będzie niestety.
@@mariamrozek9975 To takie niekapitalistyczne i nieprawicowe, co napisałeś. Ludzie mają tyrać za miskę ryżu i spłacać apartament 25m2 ze ślepą kuchnią przez 30 lat.
@@andrzej-xm4gz będzie jeszcze gorzej, cena mieszkań poleci na łeb, ale przy okazji złotówka upadnie.
@@Kuba22to o czym marzycie to utopia. Nie da się całe życie zarabiać najniższej krajowej i żyć sobie na spokojnie w mieszkaniu komunalnym. Jak sama nazwa wskazuje jest to najniższa pensja z możliwych. Gdy jesteś na samym dole drabinki i jesteś najgorzej opłacanym pracownikiem to albo musisz pracować większą ilość godzin albo podnosić swoje kwalifikacje aby zwiększyć zarobki. Nie tylko w Polsce tak to wygląda. Większość młodych ludzi na całym świecie musi ciężko pracować przez wiele lat aby kupić swoje mieszkanie. Jeżeli byłoby tak, że za najniższą krajową można by spokojnie przeżyć i dostać mieszkanie komunalne to po co ktoś miałby się starać i marnować życie aby zarabiać więcej. Większość społeczeństwa marzy o tym aby odbębnić swoje przez 8 godzin i mieć spokój, nie tylko Pani z biedronk, ale ktoś na to musi zapracować.
Ciekawy filmik byłby o tym, co może wydarzyć się w 2024 roku mając na uwadze, że BK2% wróci od 2025 r. - nawet jak nie będzie jego rozszerzenia w 2024 r. Bo ja to rozumiem tak, że program jest klepnięty i co by nowy rząd (Tuska) nie zrobił, to i tak BK2% wróci od 2025 r.
Dziękuję za ciekawą propozycję tematu i dodam, że faktycznie nowe życie bk2% w 2025 będzie czynnikiem wpływającym na rynek. Jednak taka audycja zrobiona w tej chwili, to byłoby spekulowanie na temat tego co zrobi prawdopodobnie nowy rząd, a wcale nie jest pewne, że nowa koalicja musi utrzymać tę ustawę przy życiu. Przecież może ją skasować albo wprowadzić swój pomysł kredytu 0%, albo może zmienić obecną ustawę wprowadzając dodatkowe wymagania trudne do spełnienia.
Wydaje mi się, że musimy poczekać cierpliwie na nowy rząd i na to, co Oni zaczną robić na początku, bo w Ich w umowie koalicyjnej nie ma nic o rozdawnictwie, ale przecież to się może zmienić ;-)
Politycy są nieprzewidywalni.
@Tailer13 Bankierzy mówią wprost, że program będzie praktycznie wygaszony. W następnym roku o ile skorzysta, to maksymalnie tysiąc osób. O następnych latach można zapomnieć.
Hm... bankierzy to nie rządząca większość w Sejmie ;-)
@@Tomasz_Lebiedz Przecież nie rząd ustala, a lobbyści wszelacy. Dlatego bardziej ufam Im(niestety), niż jakimkolwiek politykom.
@@Tomasz_Lebiedz🤔
„Ręka która daje jest nad ręką, która bierze”
Nie pamiętam kto to powiedział, ale
To banki kreują środki płatnicze.