Po tytule spodziewałem się jakiś feministycznych docinek a tu miłe zaskoczenie, mądra i wyważona wypowiedź. Mam 38 lat, jestem singlem, spełniam się zawodowo, mam hobby, porządek w mieszkaniu, ugotuję sobie, upiorę etc.. Nigdy nie miałem wzorców jeśli chodzi o związek/partnerstwo, może z wyjątkiem swoich dziadków.. za to świadectw gdzie ludzie niszczyli się wzajemnie mam całe mnóstwo, bez podziału na płeć. Są gorsze dni gdy dopada samotność, gdzieś wewnątrz chciałoby się spotkać kogoś kto nada większej wartości życiu ale póki nie spotkam uważam że lepiej być sam niż z byle kim, byle jak, byle być.. Presja społeczna zupełnie mnie nie obchodzi, choć byłem w związkach, padają sugestie że coś musi być ze mną nie tak, czy aby przypadkiem nie jest gejem😂🤦 Najbardziej boli świadomość upływającego czasu, chciałbym mieć potomka.. Niewiastę dzielną któż znajdzie? Jej wartość przewyższa perły..
niebawem stuknie ci 48 i zaczniesz sie pukać w głowę,czas zapi..,nie ma sie co oszukiwać,tak od siebie powiem ci ,ze w tym wieku juz nie znajdziesz nieskażonej dziewczyny,musisz sięgac do tych z przedziału 20 do 30,ale wtedy juz musisz stać na twardym gruncie czyli musisz być mocno załadowany kasą bo takiego starego bez hajsu ten przedział wiekowy nie dotyka,twoje rówieśniczki maja juz historie albo księżniczkę w głowie
@@benrado6913 to sie zacznie pukac uj ci do tego zajmij sie swoim zyciem a nie speudo przepowiadaniem przyszlosci ludziom w internecie bo musisz wyprzec mechanizmem obronnym kogos inna opinie xDDD klaunie
Już Pani mówię o takim przypadku kiedy miałem 12 lat zostałem bez matki. Sam z ojcem i starszym bratem. Śmierć matki spadła na nas nagle jak grom z jasnego nieba. Ojciec przez wiele lat jeszcze pracował ogarniał dom pracę zakupy i robotę przy domu. Ja starałem się pomóc jak tylko mogłem ale jako 12 latek nie mogłem za wiele poza ugotowaniem obiadu napaleniem w piecach przyniesieniem węgla drewna zimą. Pamiętam jak wtedy bardzo bałem się o ojca aby coś złego się nie stało z nim bo wiedziałem że wtedy czekał by mnie dom dziecka. Można powiedzieć że drzałem czasem ze strachu. Ojciec zdał egzamin na 5 z plusem nie popadł ani w alkoholizm ani w hazard czy coś takiego. Dziś jest emerytem nigdy już z nikim się nie związał.
Mieszkam sam i jestem najszczęśliwszym człowiekiem...mam domek,auto,motocykl... realizuję swoje pasje...towarzyszki życiowe?mam super sąsiadkę - rozwódkę...żyć nie umierać...a coś na stałe?raczej nie...a mężczyzna,którego żona doprowadziła do zgonu?kolega z którym pracowałem, zmienił zajęcie i pracował po 12-14 godzin,żeby wyremontować dom bez brania kredytu... trwało to jakieś 2-3 lata...zarabiał naprawdę dobrze...i jak się okazało po tych 3 latach 🤔przez ostatnie 5lat,miał przyprawiane rogi... powiedział mi o tym jego kolega ze szkolnej ławki...bo to on mu przyprawił poroże...rano żona go znalazła w komórce na drewno... HUŚTAŁ SIĘ...tak że...jednak czasem jest lepiej być samemu...
Dziękuję za komentarz. Wstrząsająca historia i pokrywa się niestety z moimi obserwacjami. Czas skończyć z kłamliwym przedstawianiem kobiet jako rzekomo lepszej połowy ludzkości
Ja jestem mocno po trzydziestce i nigdy nie byłem w żadnym związku. Zawsze byłem odrzucany albo wyśmiewany przez kobiety. One wybierały innych. Kiedyś się tym przejmowałem, ale z czasem się przyzwyczaiłem. Lepiej być samemu i mieć spokój. Z biegiem lat przestałem się starać, po co mi kobieta która albo mnie wyśmieje albo pobawi się mną i zostawi. Jak ktoś chce to niech się ze mnie śmieje, do tego też z czasem przywykłem. Doceniam to że mam spokój i nie mam kobiety która by chciała mnie kontrolować albo zostawiła samego.
Po 20 latach żona zaskoczyła mnie rozwodem. Powód, brak szczęścia, choć miała wszystko, oczywiście moim zdaniem. Po jej wyprowadzce mieszkam z dorosłym synem, spokuj, czysto bo sprzątamy po sobie i codziennie ugotowane to co lubimy. Można, można bez narzekania. Nie jestem samotnikiem ale inteligentni ludzie się nie nudzą. Gorąco Panią pozdrawiam. Jest Pani rzadkimi głosem rozsądku w dzisiejszym świecie.
Mam niemalże tak samo. Tyle że po 10 latach. Wiele kobiet mówi o braku szczęścia nie rozumiejąc, że szczęście ma się w sobie i jest niezależne od czynników zewnętrznych (osób). Jeśli ktoś nie jest szczęśliwy sam ze sobą, to nie może być szczęśliwy z innymi. Świetnie sobie radzę sam. Znajomi mówią, że ma teraz czyściej w domu niż kiedyś. Gotować bardzo lubię - w czasie małżeństwa to ja gotowałem. Pralka i żelazko nie są mi obce, bo nie miałem siostry i śp. mama nauczyła. Syna mam najlepszego na świecie i świetnie się dogadujemy. Nie tęsknię za towarzystwem kobiet. Wyciszam się. Ale za rok może dwa... Kto wie. Pozdrawiam normalnych ludzi :)
Nie nadaje się do związku . Próbowałem wielokrotnie.Moglbym nie pozwolić sobie wejść na głowę ,ale nie lubię tego robić .Wole być sobą i być szczęśliwy sam niż z kimś na siłę i wiecznie się kłócić. Naprawdę nie przeszkadza mi bycie samemu.Mam wszystko co chce ,a przede wszystkim spokój. Wymieniłem kobietę na kota😂😂
Po zakończonych relacjach w młodzieńczym wieku przez długi czas żyłem w pojedynkę. Miałem czas na wszystko. Rozwijałem wiele swoich zainteresowań. Nie tak dawno poznałem kobietę i na początku wszystko było w porządku. Teraz widzę jak z biegiem czasu próbuje mnie ograniczać. Cały czas się chce spotykać. Można powiedzieć, że wisi na mnie. Zastanawiam się czy tego nie zakończyć, bo dostrzegam ogromne plusy jak byłem sam.
@@PowerCaffeine dokładnie. też to przerabiałem. kobiety będę Cię testować, próbować zobaczyć na ile mogą sobie pozwolić. dlatego od razu stawiaj granice i ucz, że u Ciebie tak ma być. wtedy paradoksalnie będą Cię bardziej szanować.
Z moją zoną przezylem 20 lat .Asis powiedziała ze był to najszczesliwszy okres jej zycia dla mnie też.Odeszla, wierze ze do Nieba majac 48 lat.Od 12 jestem sam.Szczescie dwojga czyli nasze szescie opierało się na wzajemnym szacunku, zaczynajac od słów. Nigdy nie obrazilem Jej slowem Ona mnie też.Tak sie zaczeło i cale nasze wspolne zycie bylo budowaniem tej relacji.Dzieki Bogu ze tak sie stało.Dlaczego teraz jestem sam.Proste.Wynika to ze slow yej Pani.Powodzenia zycze wszystkim😊
Dla mężczyzny o wysokim statusie społecznym kobieta o niskim statusie społecznym i jest atrakcyjna nie jest, tak źle spostrzegana jak mężczyzna jest przez kobiety.Facet biedny jest uważany przez wysoko postawione kobiety jako nieudacznik.Mężczyźni są bardziej ugodowi dla mężczyzn jezeli chodzi o poziom społeczny klasowosci.Predzęj prawnik ożeni się ze sprzątaczka niż kobieta prawnik wyjdzie za mąż ze sprzataczem.
To się nazywa hipergamia .Kobiety są tak zaprojektowane że muszą mieć partnera wyższego wzrostem, starszego wiekiem ,lepiej zarabiającego mającego większy majątek. To jest mechanizm który ma zapewnić kobiecie i jej potomstwu lepszy byt.
"Lepiej jest mieszkać kątem na poddaszu, niż z kobietą swarliwą we wspólnym domu." ~ Biblia "Lepsze mieszkanie w kącie dachu, niż żona swarliwa i dom obszerny." ~ Biblia Tyle w temacie ;))) I największy paradoks sytuacji- facet, który się wiąże z kobietą, bo nie potrafi "wytrzymać sam ze sobą", to "Charakter niemęski", czyli to już gwarancja, że to będą wieczne dramy. I co kluczowe- ja to mówię z perspektywy, gdzie mogłem ożenić się kilka razy, ale nie jestem idiotą, żeby ładować się w kabaret, czy wiązać z jakąś biernie agresywną wariatką... :D I TAK- dobra kobieta, to skarb, ale trzeba jeszcze dużo szczęścia, bo trzeba jeszcze się w niej zakochać i ona we mnie (inaczej to nie ma sensu). Niestety nic głębszego nie złączyło mnie z wieloma bardzo dobrymi kobietami, które poznałem w życiu (tak- są takie kobiety). Serce, nie sługa... Pozdrawiam :)
Ja żyję w pojedynek i bardzo mi to odpowiada. Mam o wiele więcej wolności niż inni. Mam 47 lat mogłem mieć do tej pory około 30 potencjalnych partnerek życiowych, które ignorowałem od samego początku przez co teraz jestem ich solą w oku, ponieważ kobiety bardzo źle znoszą odtrącenie a ja nie chciałem zaczynać czegoś wbrew sobie. Życie jest dziwne, moi znajomi szukając partnerek mieli z tym duże problemy, ja nie szukając partnerek napotkałem je mimochodem, choć tego nie chciałem. Pisze to żeby pokazać jakie to życie jest popieprzone. Z tym Pani psychologiem chętnie bym się spotkał by mu powiedzieć że jest niedouczony.
@@andrzejwojciechowski2880 Dziękuję za podzielenie się swoją historią. Psychologom i psychiatrom nie należy ślepo wierzyć, bo niektórzy są kanaliami którzy chcą zaszkodzić swoim pacjentom, a w psychologii i psychiatrii pole do nadużyć jest ogromne
Doskonale rozumiem ludzi żyjących w pojedynkę. To najwyraźniej samotnicy i introwertycy. Dla mnie to naturalny stan i umiłowany. Często potrzebuję pozostać SAMA z własnymi myślami i ciszą. Po spotkaniu towarzystkim zwykle odpoczywam. Zbyt wielu ludzi i zbyt wiele interakcji mnie męczy i przytłacza. Atmosfery domu pełnego dzieci i wrzawy albo ciągłych imprez nie zdzierżyłabym przez dzień więc słucham z niedowierzaniem tych, którzy w tym się odnajdują latami. Tak więc nie jest to kwestia płci lecz natury... usposobienia, temperamentu.
Żyłem w takim związku ! Córka nie odcięta pępowina od mamy . Próbowały mnie zniszczyć . Przetrwałem dostałem i do staje kopniaki w życiu ….ale nauczyłem się dbać o siebie i jak postępować z narcyzami. Dziś jestem sam . Sam wychowuje dwoje dzieci ….czasem jest ciężko . Nie narzekam ale więcej manipulantkom i panią które nie potrafią docenić swojego mężczyznę się nie dam . Pozdrawiam normalnych. Drogie Panie doceniajcie swoje dzieci i swoich mężczyzn.
Chcialem zauważyć, że według statystyk w Polsce 60% przemocy domowej jest ze strony kobiet w stronę mężczyzn. 70-80 % rozwodów inicjują kobiety. W razie rozwodu to zwykłe mężczyzna traci więcej w porównaniu do własnego wkładu w budowanie wspólnego majątku. Związki małżeńskie juz się nie opłacają mężczyznom. Nagroda mała i często wątpliwej jakości, a ryzyko zbyt duże.
To normalne, że niektórzy wolą być sami a inni wola być w związkach. Nie ma w tym żadnego wstydu, że jakiś mężczyzna woli być sam.Lepiej samemu niż z nieodpowiednim partnerem czy partnerka.
W szoku jestem, że ktoś tak potrafi analitycznie myśleć pod kątem socjologiczno społecznym : ) w dodatku obiektywnie jako Kobieta. Sam fakt tego, że Pani jest Kobietą, a jak widzimy mamy przez Lewicę stworzone Ministerstwo Równości do zwalczania mężczyzn i chłopców (wręcz się ich feminizuje i robi zborowe zakukanie by byli tacy jakich system chce). Mężczyzna Heter, Biały i Katolik jest goniony przez system Światowy : ). Tak samo zgadzam się, że lepiej żyć samemu niż w niewolnictwa z drugą Kobietą, która non stop mówi co kto ma robić jak we wojsku : ), bycie popychadłem mężczyzną z testosteronem, to 100% droga do nałogów i samobójstwa. Miałem takiego wujka, wyglądał jak Hollywoodzka gwiazda, zniszczyła go Kobieta, uciekła do UK i zostawiła jemu dziecko. Zapił się na śmierć w wieku 33 lal i spadł ze schodów, wyszedł na balkon pijany i chodził po domu, po czym siadł w kuchni podparł się i zmarł (wykrwawił się na amen). Drugiego wujka żona zdradzała, potrafiła o 2 w nocy iść do sąsiada i powiedzieć, że idzie po cukier (lol)... . Tego akurat znajomi skatowali, bo idiota pokazał ile zarabia...(tak go pobili, że trepanację miał, a karate znał i co to dało..., nie miał broni). Kobiety są bezwzględne w tych czasach... . PS Ja żyję w pojedynkę i nawet znajomych olałem : ), bo źle mi życzyli, obgadywali i pouczali, a sami reprezentowali biedę. Nie szukam na siłę, bo na siłę to można zostać faszystą : ). Mam tyle czasu na pisanie prac naukowych, granie na giełdzie i poświęcanie się pasjom, że dla mnie to jest majątek : ) (nikt mi dupy nie truje o nic).
Ja stałem się milionerem jak jestem sam : ), już pół biedy kasa, mam zdrowie psychiczne(tylko jak czytam niektórych spierdoliny w internecie, to mnie korci, żeby tłuków oświecić terapią wstrząsową).
Jestem singlem od 10 lat. Mam 57. Z wyboru. Dla mnie najwazniejsza jest wolnosc i swoboda. I spokuj w domu. Byl czas kiedy mialem mnostwo zwiazkow, teraz uwielbiam moj motocykl, rowery i totalna niezaleznosc. Umiem i lubie gotowac, lubie tez porzadek w domu. Nie bardzo potrafie zrozumiec dlaczego mezczyzna mialby sobie nie radzic. Jest super, nikt mi nie marudzi. Robie co chce i kiedy chce. Mam chec na piwko i ogladanie mma? Nie ma problemu. Nigdy i zadnego. Wielu moich kolegow z pracy jest czyscioszkami, gotuje i pierze. Radza sobie swietnie sami. A takie teksty ze facet sobie sam nie poradzi? Zwykla feministyczna propaganda. Moim zdaniem jest dokladnie na odwrot.
Mam 39 lat i miałem trzy poważne związki w swoim życiu. Od czterech lat jestem sam i czuję się o niebo lepiej. Życie w samotności też nie jest dobre no ale mam spokój w głowie
1:50 Ja nie mam pewności, a doświadczenie bo mój Wujek tak zmarł, a mieszkaliśmy w bliźniaku. Bardzo rozsądny komentarz, dlatego będzie trudno o zasięgi. Pozdrawiam.
@@kamilj8309 Takie historie są porażające. Bardzo bym chciała mieć jakikolwiek wpływ, żeby takim tragediom zapobiec. Człowiek po czymś takim czuje się taki wściekły i bezsilny...Co do zasięgów, serdecznie zachęcam do udostępniania tego filmu
żyję sam i nie doznaję ani cierpienia z tytułu bycia samemu ani tej tzw.samotności.Nie wiem co jest słuszne i jak należy żyć,wiem tylko,że żyję tak jak mi się udaje i póki co nie jest źle.Nigdy w życiu nie szukałem dla siebie kobiety do związku i nigdy w moich planach życiowych/założeniach nie było że będę żył z kimś,w rodzinie,związku,małżeństwie itd.Nigdy też nie byłem w związku.Być może jestem nietypowy i być może jestem zjawiskiem rzadkim,ale co z tego...
Znałem człowieka. Kaurat byłem u znajomego i ten budzi mnie w nocy, zwieziesz mnie do... bo mój bliski się powiesił. Wiozłem go w milczeniu. Tego faceta witałem rano w drodze do pracy, a wnicy jechałem pod garaż, w którym został znaleziony. Calymi latami manipulowała nim jego żona. Wszyscy o tym wiedzieli, ale oczywiście nikt się nie spodziewał, co ma chłop w głowie. Ta historia mnie przygnębiła. Kobiety stosują przemoc, która jest bezkarna.
Oj tak bardzo słuzzne spostrzeżenie. Kobiety o wiele częściej znęcają się nad mężczyznami psychicznie a niekkedy też i fizycznie. Jakakolwiek krzywda wyrządzzona mężczyznom ze strony kobiet nie jest brana na poważnie i w większiści przypadków nie ponoszą żadnych konsekwencji prawnych prawda taka że bardzo dużo z nich powinny mieć odebrane prawa rodzicielskie płacić alimenty ojcom czy iść siedzieć za swoje karygodne czyny
@@katryk94 Dziękuję i doceniam Twoją szczerość. Jesteś wyjątkowa pod tym względem że potrafisz powiedzieć otwarcie jaka jest większość kobiet i że potrafią mężczyzną wyrządzić wiele złego
ROZWODY INICJUJĄ PRAWIE WYŁĄCZNIE KOBIETY...WIĘC PRZYMUSOWI SINGLE NIE RADZĄ SOBIE TAK SPRAWNIE JAK SINGLE PRZED ZWIĄZKIEM WIĘC DOSKONAŁYM REMEDIUM JEST DOBRA,SZCZEGÓŁOWA INTERCYZA PRZED ZAWARCIEM ZWIĄZKU...POZDRAWIAM SERDECZNIE✋😎👍
Brak seksu powoduje depresje i stres, to prawda.Na mężczyzn jest więcej obowiązków nałożonych w życiu.Więcej kobiet nie pracuje w rodzinach niż mężczyzn.Bardziej w rodzinach akceptowalne jest, to, że to kobieta nie pracuje, ale facet musi pracować.Nie ma co porównywać faceta do kobiety inne wymagania są stawiane wobec mężczyzn, a inne wobec kobiet.
Facet żyjący sam. Społeczeństwo: hahaha co za przegryw, jaki frajer, coś musi być z nim mocno nie tak. Kobieta będąca sama. Społeczeństwo: ojej jaka ona biedna, jak nam jej szkoda, na pewno nie trafiła jeszcze na odpowiedniego kandydata.
Trudniej przeciętnemu mężczyźnie nawiązać kontakt z wyżej usytuowaną społeczne kobiecie od siebie.Kobiecie łatwiej o seks i o rozmowę lub kontakt z wyżej usytuowanym mężczyzną społecznie od siebie.
Takich przypadkow sa miliony. Ilu facetow stracilo zycie lub umarło wewnetrznie bo utracili dzieci, mieszkania, psy, koty, domy.... Wszystko na czym im zależało. Jeszczze na odchodne zrobiono z nich patusów i psycholi. Sam niby pisze, ale juz dawno jestem martwy
@@nataliaknap9945 Niestety ludzie dzisiaj wierzą psychologom jak 600 lat temu kapłanom...Psychologom i psychiatrom nie należy ślepo wierzyć, bo niektórzy są kanaliami którzy chcą zaszkodzić swoim pacjentom, a w psychologii i psychiatrii pole do nadużyć jest ogromne
Oczywiście że nie wierze psycholog to coś wymyślonego każdy człowiek ma swój rozum i często tzw psychologowie sami potrzebują pomocy i leczą się tym że słuchają powieści innych ludzi bo bardzo boją się samotności przeważnie kobiety
Dwa lata temu skończyłem związek ze swoją alkoholiczką. Zawsze jak jest mi smutno i tęsknię za cyckiem i tyłkiem kobity w swoim łóżku przypominam sobie byłą i mi mija
Jakby socjalmedia i feministki, niepompowały ponadprzeciętnie ego większości ówczesnych kobiet, to wielu facetów jednak by szukało tej jedynej. Mi od małego pompowała matka abym szukał tej wyjątkowej. No niestety, nie te czasy. Ale programowanie umysłu zrobiło swoje w dzieciństwie. Po 4 3letnich zwiazkach stwierdziłem że wolę być sam. Są napewno gdzieś jakieś kobiety normalne, nie uszkodzone, ale szkoda mi czasu i zasobów na tym kurwidołku. Ostatnia laska powiedziała mi przy rozstaniu, podając jedną z przyczyn, że międzyinnymi niema u nas stabilności finansowej. Bo wszystkie jej koleżanki złapały jakichś bogatszych kolesi na dziecko. Jest mąż, jest mieszkanie, i kasa. Miała porównanie, rachunek zysków i strat, i stwiedziła że pójdzie do innego. Do tej pory zastanawiam się dlaczego poroniła dziecko w 3miesiacu ciązy...jebać....no nie dokońca. Bo jednak po 3latach, nadal nieprzetrawiłem tego rozstania. W dodatku laska która niegdy niebyła za aborcją, nagle po rzekomo poronieniu, zaczęła uczestniczyć w tych jebanych protestach ze strzałą, podczas psychopandemii....jak to było? Moje ciało, mój wybör?...dziecko miałoby teraz 4latka....
Jestem 13 lat po rozwodzie po 31 latach toksycznego małżeństwa i jestem z tego powodu szczęśliwy. Świetnie sobie radzę samemu. Nie przymieram głodem, sam sobie coś upichcę, wypiorę, pozmywam, posprzątam, wyprasuję i do tego durna księżniczka nie jest mi potrzebna.
Zyje w Sama od 33 lat jest ciezko (finanse) ale szczescie daje mi wolnosc. Chlop , partner , to nie wszystko trzeba nauczyc sie tak zyc . A wolnosc samo zapa rice to sukces radosc I wielkie szczescie.
Samotny mężczyzna radzi sobie lepiej niż samotna kobieta z tego tytułu, że jeśli ma kobietę, a nawet dzieci - to większość jego codzienności wygląda tak samo. Idzie i pracuje, albo na etacie albo dba o biznes. W tym drugim wariancie, gdzie nei jest samotny, jest po prostu odpowiedzialny za wykarmienie dzieci i ewentualnie małożnki choć dziś już to ulega zmianie i żona też pracuje na (możliwie) wysoko płatnym stanowisku. W przypadku osób wykształconych coraz częściej słyszy się, że to żona zarabia więcej niż mężczyzna. A dlaczego samotnemu mężczyźnie jest lepiej? Bo nie jest rozemocjonowany jak większość kobiet. My możemy skupić się na rzeczach i tak jest nam dobrze. Kobieta MUSI mieć jakieś środowisko chociażby, bo prowadząc taki sam tryb życia jak samotny facet (2 kumpli na krzyż, albo nawet nie) dostałaby do głowy. Samotna kobieta i tak nie istnieje.
Dla mnie samotność z wyboru to już akt zdroworozsądkowy. Widząc postępujące spier**lenie ludzkości i jej płytkie priorytety, chęć związku i wszelkich socjalizacji zanika samoistnie :D Ryzyko wdepnięcia w gówno jest naprawdę duże, szczególnie gdy jesteś osobą emocjonalnie wrażliwą. Nurt singla może uratować życie.
Jedyne, co mogę powiedzieć na pewno, to to, że kobiety w procesie socjalizacji często dostają wdrukowany taki model żony, która się opiekuje mężem. Ich poczucie własnej wartości, czy sobie z tego zdają sprawę czy nie, jest zależne od tego, czy umieją się kimś "zająć", "zaopiekować", "wyżywić" itd. To są te wszystkie babcie gotujące pięciodaniowe obiady dla rodziny, to są te wszystkie matki chodzące na wywiadówki, bo "przecież ciebie to wstyd posłać" albo "ty nawet pewnie nie wiesz, w której dziecko jest klasie", "ja sama zrobię szybciej / lepiej / ty mi się nie mieszaj". Oczywiście do kompletu mamy mężczyzn socjalizowanych do roli takiego niesamodzielnego męża. Potem ci ludzie się odnajdują, tworzą związki i wychowują kolejne pokolenia odtwarzające te wzorce. Czasami w pakiecie dostaje się jeszcze jakieś uzależnienie, które ma uzasadniać tę niesamodzielność, np. obżarstwo czy alkoholizm (czytam właśnie świetną książkę "My, skrajnie otyli", która co prawda nie daje komentarza, ale daje ciekawe historie do przemyślenia). Jeśli ktoś nie wierzy, to jest prosty test, żeby to sprawdzić. Kiedy poznajesz kobietę i ona zaczyna ci usługiwać, powiedz "Nie, dziękuję, poradzę sobie / sam sobie ugotowałem / sam sobie piorę" itp. A potem zaobserwuj jej śmiertelne obrażenie. (Oczywiście nie wszystkie kobiety takie są.) Więc jeśli "Facet sobie w pojedynkę nie poradzi", to po prostu dlatego, że mamusia i tatuś go tak nauczyli. Natomiast co do przyczyn różnych problemów w związku, to trudno się wypowiedzieć. Nawet jeżeli jedna osoba jest toksyczna, no to przecież druga z nią przestaje. Jedna nie ma świadomości, że jest toksyczna a druga nie ma świadomości, że powinna się ewakuować. Trudno tutaj jednoznacznie przypisywać odpowiedzialność tylko jednej stronie.
No właśnie, samospełniająca się przepowiednia, podobnie jak faszerowanie chłopców żeby nie szli na polonistykę, bo to "babski" kierunek albo że dziewczyny są rzekomo gorsze z matematyki
@@katryk94 Z samospełniającą się przepowiednią (proroctwem) mamy do czynienia wtedy, kiedy samo wypowiedzenie swoich przewidywań na przyszłość powoduje taką zmianę (w człowieku, w otoczeniu), że te przewidywania się spełnią. Tutaj nie mamy do czynienia z przepowiednią, ponieważ niestety te skrypty życiowe, które opisałem, są nieuświadomione. Być może kiedyś w przeszłości pra prababki uczyły nasze prababki „Pamiętaj Józefinko, sensem istnienia kobiety jest to żeby, urodzić mnóstwo dzieci i wszystkich wykarmić” - tego nie wiem. Wtedy to byłoby coś w stylu samospełniającej się przepowiedni, tak. Ale jeśli tak było, to pół biedy, bo to przynajmniej jest świadomy pogląd a zatem można go też świadomie odrzucić. Ale to, co opisałem, to nie jest kwestia jakiegoś jednego poglądu, który by można sobie uświadomić i ot tak zmienić. To jest cały system wartości i sposób funkcjonowania w związku, którego ludzie uczą się przez obserwację rodziców a nie przez słuchanie ich wywodów. Staje się to jedyny sposób na życie, jaki ci ludzie znają. We własnym domu obserwowali go latami - i latami trwa później odwracanie tego na terapii, uczenie się funkcjonowania inaczej. Czasem wręcz latami trwa w ogóle uświadomienie sobie, że taki skrypt się realizuje. Wymieniłem już wymówkę: „ty się lepiej dziećmi nie interesuj bo spartaczysz robotę” - wiele kobiet wierzy, że mężczyźni nie zajmą się dzieckiem dobrze albo że nigdy się nie nauczą zajmować dzieckiem; tymczasem pod spodem może się kryć właśnie albo lęk albo nieuświadomiona ambicja: „jako matka tylko ja się znam na wychowywaniu dzieci”. Ciekawe filmiki, skłaniające do przemyśleń 👍👍
Samemu nie jest tak źle , to zależy od charakteru mężczyzny moim zdaniem , przede wszystkim jest święty spokój , jak się człowiek nasłuchał co się działo w tych niektórych małżeństwach to się odechciewa , oczywiście że lepsze było by życie żeby trafić na normalną kobietę , ale to jest loteria . Była potrzeba bliskości z kobietą , ale z drugiej strony strach przed tym co może się wydarzyć , żeby sobie życia do końca nie zepsuć .
Moim zdaniem to nie przeklęstwo, że samotni mężczyźni żyją krócej. To błogosławieństwo, bo po co się tak długo męczyć? Ale fakt faktem, chyba mniejszym złem jest być samemu niż z kimś nieodpowiednim. Jako osoba niepełnosprawna mam znikomą szansę na związek, ale skoro ochota na związek sama przyszła z wiekiem, to może i sama sobie pójdzie z wiekiem.
Żyje przez długi czas Samotnie bo trafiam na Samych Cwaniaków : Dałem się oszukać - na śmieszne sumy (50 zł ,100 zł, max do 200 zł na osobie ) I wiece jak to wyglądało: a. Ty dawaj, Ty pomagaj - a jak ja potrzebowałem to NIGDY nie mieli czasu b. Od Cwaniaków słyszałem ,,Jestem Lepszy - ale nie sam - z Kolegami " c. Ty dawaj moim dzieciom, mnie - ale w drugą stronę to ,,Dawaj Kasę " Takie osoby stwarzają pozory LEPSZOŚCI a tak na prawdę - dzwonią do Rodziców Dzieci przyjdą na obiad, idzcię do Dziadków nocować, dadzą jeść , nakarmią
Mężczyznom wmawia się że bez kobiety sobie nie poradzą. Kto bardziej potrzebuje towarzystwa na starość? Facet jak ma wnuki to na 10 minut i go denerwują, całymi dniami siedzi na rybach albo w garażu. Jak żona po niego dzwoni to przewraca oczami. Kobieta natomiast jak nie wnuki to dzieci albo sąsiadki, sama długo nie wysiedzi. Mężczyzna szuka spokoju a kobieta towarzystwa. To że facet będzie smutny gdy nie będzie miał towarzyszki to zwykła propaganda żeby kobiety nie czuły się samotne na starość.
Jedno "potrzebuje" niekoniecznie równa się drugiemu "potrzebuje"... W Stanach badania pokazały, że samotny mężczyzna żyje ok. 15 lat krócej, a samotna kobieta ok. 4 lat. Moim zdaniem nasze Ustawienia Fabryczne wymuszają, aby M potrzebował K, a K potrzebowała dziecka... Czy więc warto kopać się z koniem?
@@katryk94 Tak półżartem pozwoliłem sobie określić naszą ludzką naturę. :) Co prawda żarliwie neguje się jej znaczenie, a nawet istnienie, lecz między współczesne bajki to wkładam... Ok, ale korelacja wynika z badania przyczynowości lub nie wynika. Tu wynikła.
Mam 44 lata jestem w trzecim poważnym związku który zaczyna sie psuć i wiem jedno jeśli go nie da się uratować to następnego już nie chce a jeśli już będzie jakaś kolejna kobieta to na 100% nie zamieszkamy razem bo czwarty raz wolności nie oddam😊
@@katryk94 bo mając średnio 2 dzieci wymrzemy, a obecnie mamy już 1.1 dziecka na kobietę, czyli wymieramy coraz szybciej, nie będzie pokrycia ani na oszczędności życia ani na ZUS.
Mężczyźni nigdy nie byli przystosowani biologicznie do życia w rodzinie, wśród kobiet, to współczesny trend że każdemu się należy kobieta, kiedyś mężczyźni polowali wędrował, a tylko najsilniejsi zapladniali, kobiety które tworzyły społeczności wychowywały dzieci i same równiez dbaly o pożywienie. Mamy zbyt odmienne mózgi a przede wszystkim systemy hormonalne.
@@katryk94 no tak średnio krajowo bym rzekł. Społeczeństwo zawsze szejmowalo starych kawalerów (ale tez panny), bo zawsze chodziło o przyrost naturalny. A że w dzisiejszych czasach panuje egoizm i kobiety wybierają swoją drogę to dziwne wygląda mężczyzna z misja założenia rodziny. Tacy przyspawani do roli głowy rodziny której nikt nie chce
Film o hipergamii:
th-cam.com/video/eOPNX3uN2cw/w-d-xo.htmlsi=tEC3_LO7hkMTHb49
Po tytule spodziewałem się jakiś feministycznych docinek a tu miłe zaskoczenie, mądra i wyważona wypowiedź. Mam 38 lat, jestem singlem, spełniam się zawodowo, mam hobby, porządek w mieszkaniu, ugotuję sobie, upiorę etc.. Nigdy nie miałem wzorców jeśli chodzi o związek/partnerstwo, może z wyjątkiem swoich dziadków.. za to świadectw gdzie ludzie niszczyli się wzajemnie mam całe mnóstwo, bez podziału na płeć. Są gorsze dni gdy dopada samotność, gdzieś wewnątrz chciałoby się spotkać kogoś kto nada większej wartości życiu ale póki nie spotkam uważam że lepiej być sam niż z byle kim, byle jak, byle być.. Presja społeczna zupełnie mnie nie obchodzi, choć byłem w związkach, padają sugestie że coś musi być ze mną nie tak, czy aby przypadkiem nie jest gejem😂🤦 Najbardziej boli świadomość upływającego czasu, chciałbym mieć potomka.. Niewiastę dzielną któż znajdzie? Jej wartość przewyższa perły..
Mam tak samo nawet wiek. Pozdro
Mam tak samo jak Ty, miasto moje a w nim
niebawem stuknie ci 48 i zaczniesz sie pukać w głowę,czas zapi..,nie ma sie co oszukiwać,tak od siebie powiem ci ,ze w tym wieku juz nie znajdziesz nieskażonej dziewczyny,musisz sięgac do tych z przedziału 20 do 30,ale wtedy juz musisz stać na twardym gruncie czyli musisz być mocno załadowany kasą bo takiego starego bez hajsu ten przedział wiekowy nie dotyka,twoje rówieśniczki maja juz historie albo księżniczkę w głowie
Po co ci potomek w przeludionym świecie?
@@benrado6913 to sie zacznie pukac
uj ci do tego zajmij sie swoim zyciem a nie speudo przepowiadaniem przyszlosci ludziom w internecie
bo musisz wyprzec mechanizmem obronnym kogos inna opinie xDDD klaunie
Już Pani mówię o takim przypadku kiedy miałem 12 lat zostałem bez matki. Sam z ojcem i starszym bratem. Śmierć matki spadła na nas nagle jak grom z jasnego nieba. Ojciec przez wiele lat jeszcze pracował ogarniał dom pracę zakupy i robotę przy domu. Ja starałem się pomóc jak tylko mogłem ale jako 12 latek nie mogłem za wiele poza ugotowaniem obiadu napaleniem w piecach przyniesieniem węgla drewna zimą. Pamiętam jak wtedy bardzo bałem się o ojca aby coś złego się nie stało z nim bo wiedziałem że wtedy czekał by mnie dom dziecka. Można powiedzieć że drzałem czasem ze strachu. Ojciec zdał egzamin na 5 z plusem nie popadł ani w alkoholizm ani w hazard czy coś takiego. Dziś jest emerytem nigdy już z nikim się nie związał.
Dziękuję za podzielenie się swoją historią
Szacun Mordko
Zdrowia dla Taty. To był OJCIEC. Nie każdy ma takiego.
I ja sam wychowywałem... Wiem jak to jest
Mieszkam sam i jestem najszczęśliwszym człowiekiem...mam domek,auto,motocykl... realizuję swoje pasje...towarzyszki życiowe?mam super sąsiadkę - rozwódkę...żyć nie umierać...a coś na stałe?raczej nie...a mężczyzna,którego żona doprowadziła do zgonu?kolega z którym pracowałem, zmienił zajęcie i pracował po 12-14 godzin,żeby wyremontować dom bez brania kredytu... trwało to jakieś 2-3 lata...zarabiał naprawdę dobrze...i jak się okazało po tych 3 latach 🤔przez ostatnie 5lat,miał przyprawiane rogi... powiedział mi o tym jego kolega ze szkolnej ławki...bo to on mu przyprawił poroże...rano żona go znalazła w komórce na drewno... HUŚTAŁ SIĘ...tak że...jednak czasem jest lepiej być samemu...
Dziękuję za komentarz. Wstrząsająca historia i pokrywa się niestety z moimi obserwacjami. Czas skończyć z kłamliwym przedstawianiem kobiet jako rzekomo lepszej połowy ludzkości
Wcale mu nie współczuję, napiszę więcej - sam sobie na to zasłużył.
Ja jestem mocno po trzydziestce i nigdy nie byłem w żadnym związku. Zawsze byłem odrzucany albo wyśmiewany przez kobiety. One wybierały innych. Kiedyś się tym przejmowałem, ale z czasem się przyzwyczaiłem. Lepiej być samemu i mieć spokój. Z biegiem lat przestałem się starać, po co mi kobieta która albo mnie wyśmieje albo pobawi się mną i zostawi. Jak ktoś chce to niech się ze mnie śmieje, do tego też z czasem przywykłem. Doceniam to że mam spokój i nie mam kobiety która by chciała mnie kontrolować albo zostawiła samego.
@@Lonelyman377 Dziękuję za podzielenie się swoją historią i życzę wszystkiego dobrego
Po 20 latach żona zaskoczyła mnie rozwodem. Powód, brak szczęścia, choć miała wszystko, oczywiście moim zdaniem. Po jej wyprowadzce mieszkam z dorosłym synem, spokuj, czysto bo sprzątamy po sobie i codziennie ugotowane to co lubimy. Można, można bez narzekania. Nie jestem samotnikiem ale inteligentni ludzie się nie nudzą. Gorąco Panią pozdrawiam. Jest Pani rzadkimi głosem rozsądku w dzisiejszym świecie.
@@andrzejkowalski3516 Dziękuję za podzielenie się swoją historią i życzę Panu wszystkiego dobrego
@@andrzejkowalski3516 uj
Nie pozwól jej wrócić. Jest juz stracona. Pozdrawiam
Inteligentni ludzie nigdy się nie nudzą! - to są święte słowa!!
Mam niemalże tak samo. Tyle że po 10 latach. Wiele kobiet mówi o braku szczęścia nie rozumiejąc, że szczęście ma się w sobie i jest niezależne od czynników zewnętrznych (osób). Jeśli ktoś nie jest szczęśliwy sam ze sobą, to nie może być szczęśliwy z innymi.
Świetnie sobie radzę sam. Znajomi mówią, że ma teraz czyściej w domu niż kiedyś. Gotować bardzo lubię - w czasie małżeństwa to ja gotowałem. Pralka i żelazko nie są mi obce, bo nie miałem siostry i śp. mama nauczyła. Syna mam najlepszego na świecie i świetnie się dogadujemy. Nie tęsknię za towarzystwem kobiet. Wyciszam się. Ale za rok może dwa... Kto wie. Pozdrawiam normalnych ludzi :)
Nie nadaje się do związku . Próbowałem wielokrotnie.Moglbym nie pozwolić sobie wejść na głowę ,ale nie lubię tego robić .Wole być sobą i być szczęśliwy sam niż z kimś na siłę i wiecznie się kłócić.
Naprawdę nie przeszkadza mi bycie samemu.Mam wszystko co chce ,a przede wszystkim spokój.
Wymieniłem kobietę na kota😂😂
Po zakończonych relacjach w młodzieńczym wieku przez długi czas żyłem w pojedynkę. Miałem czas na wszystko. Rozwijałem wiele swoich zainteresowań. Nie tak dawno poznałem kobietę i na początku wszystko było w porządku. Teraz widzę jak z biegiem czasu próbuje mnie ograniczać. Cały czas się chce spotykać. Można powiedzieć, że wisi na mnie. Zastanawiam się czy tego nie zakończyć, bo dostrzegam ogromne plusy jak byłem sam.
Wpisz sobie w gógla: "Toksyczne Kobiety - 4 Typy Kobiet Od Których Lepiej Uciekać Od Razu"
@@Adam-d7k Poczytałem, ale na innych stronach autorzy też wymieniają dużo więcej typów toksycznych kobiet
Musisz nauczyć się stawiać granicę jezeli tego nie robisz. Stawiaj siebie i swoje pasje zawsze na pierwszym miejscu.
@@wico36 Stawiam, ale powoli mnie to wszystko zaczyna męczyć i myślę że jak dalej tak pójdzie to będę kończył tą relację :)
@@PowerCaffeine dokładnie. też to przerabiałem. kobiety będę Cię testować, próbować zobaczyć na ile mogą sobie pozwolić. dlatego od razu stawiaj granice i ucz, że u Ciebie tak ma być. wtedy paradoksalnie będą Cię bardziej szanować.
Z moją zoną przezylem 20 lat .Asis powiedziała ze był to najszczesliwszy okres jej zycia dla mnie też.Odeszla, wierze ze do Nieba majac 48 lat.Od 12 jestem sam.Szczescie dwojga czyli nasze szescie opierało się na wzajemnym szacunku, zaczynajac od słów. Nigdy nie obrazilem Jej slowem Ona mnie też.Tak sie zaczeło i cale nasze wspolne zycie bylo budowaniem tej relacji.Dzieki Bogu ze tak sie stało.Dlaczego teraz jestem sam.Proste.Wynika to ze slow yej Pani.Powodzenia zycze wszystkim😊
Dla mężczyzny o wysokim statusie społecznym kobieta o niskim statusie społecznym i jest atrakcyjna nie jest, tak źle spostrzegana jak mężczyzna jest przez kobiety.Facet biedny jest uważany przez wysoko postawione kobiety jako nieudacznik.Mężczyźni są bardziej ugodowi dla mężczyzn jezeli chodzi o poziom społeczny klasowosci.Predzęj prawnik ożeni się ze sprzątaczka niż kobieta prawnik wyjdzie za mąż ze sprzataczem.
To się nazywa hipergamia .Kobiety są tak zaprojektowane że muszą mieć partnera wyższego wzrostem, starszego wiekiem ,lepiej zarabiającego mającego większy majątek. To jest mechanizm który ma zapewnić kobiecie i jej potomstwu lepszy byt.
Zapraszam do obejrzenia mojego filmu o hipergamii th-cam.com/video/eOPNX3uN2cw/w-d-xo.htmlsi=tEC3_LO7hkMTHb49
Szkoda tylko że o posagu kobiety zapomnialy
"Lepiej jest mieszkać kątem na poddaszu, niż z kobietą swarliwą we wspólnym domu." ~ Biblia
"Lepsze mieszkanie w kącie dachu, niż żona swarliwa i dom obszerny." ~ Biblia
Tyle w temacie ;)))
I największy paradoks sytuacji- facet, który się wiąże z kobietą, bo nie potrafi "wytrzymać sam ze sobą", to "Charakter niemęski", czyli to już gwarancja, że to będą wieczne dramy.
I co kluczowe- ja to mówię z perspektywy, gdzie mogłem ożenić się kilka razy, ale nie jestem idiotą, żeby ładować się w kabaret, czy wiązać z jakąś biernie agresywną wariatką... :D
I TAK- dobra kobieta, to skarb, ale trzeba jeszcze dużo szczęścia, bo trzeba jeszcze się w niej zakochać i ona we mnie (inaczej to nie ma sensu). Niestety nic głębszego nie złączyło mnie z wieloma bardzo dobrymi kobietami, które poznałem w życiu (tak- są takie kobiety). Serce, nie sługa...
Pozdrawiam :)
Mam 58 lat, całe życie mieszkam sam i czuję się świetnie...:)
Ja żyję w pojedynek i bardzo mi to odpowiada. Mam o wiele więcej wolności niż inni. Mam 47 lat mogłem mieć do tej pory około 30 potencjalnych partnerek życiowych, które ignorowałem od samego początku przez co teraz jestem ich solą w oku, ponieważ kobiety bardzo źle znoszą odtrącenie a ja nie chciałem zaczynać czegoś wbrew sobie. Życie jest dziwne, moi znajomi szukając partnerek mieli z tym duże problemy, ja nie szukając partnerek napotkałem je mimochodem, choć tego nie chciałem. Pisze to żeby pokazać jakie to życie jest popieprzone. Z tym Pani psychologiem chętnie bym się spotkał by mu powiedzieć że jest niedouczony.
@@andrzejwojciechowski2880 Dziękuję za podzielenie się swoją historią. Psychologom i psychiatrom nie należy ślepo wierzyć, bo niektórzy są kanaliami którzy chcą zaszkodzić swoim pacjentom, a w psychologii i psychiatrii pole do nadużyć jest ogromne
Doskonale rozumiem ludzi żyjących w pojedynkę. To najwyraźniej samotnicy i introwertycy. Dla mnie to naturalny stan i umiłowany. Często potrzebuję pozostać SAMA z własnymi myślami i ciszą. Po spotkaniu towarzystkim zwykle odpoczywam. Zbyt wielu ludzi i zbyt wiele interakcji mnie męczy i przytłacza. Atmosfery domu pełnego dzieci i wrzawy albo ciągłych imprez nie zdzierżyłabym przez dzień więc słucham z niedowierzaniem tych, którzy w tym się odnajdują latami. Tak więc nie jest to kwestia płci lecz natury... usposobienia, temperamentu.
Żyłem w takim związku !
Córka nie odcięta pępowina od mamy . Próbowały mnie zniszczyć .
Przetrwałem dostałem i do staje kopniaki w życiu ….ale nauczyłem się dbać o siebie i jak postępować z narcyzami.
Dziś jestem sam . Sam wychowuje dwoje dzieci ….czasem jest ciężko . Nie narzekam ale więcej manipulantkom i panią które nie potrafią docenić swojego mężczyznę się nie dam .
Pozdrawiam normalnych.
Drogie Panie doceniajcie swoje dzieci i swoich mężczyzn.
@@sepcio17 Ludzie z narcystycznym zaburzeniem osobowości to potwory
Chcialem zauważyć, że według statystyk w Polsce 60% przemocy domowej jest ze strony kobiet w stronę mężczyzn. 70-80 % rozwodów inicjują kobiety. W razie rozwodu to zwykłe mężczyzna traci więcej w porównaniu do własnego wkładu w budowanie wspólnego majątku. Związki małżeńskie juz się nie opłacają mężczyznom. Nagroda mała i często wątpliwej jakości, a ryzyko zbyt duże.
Od wielu lat już się nie opłacają.
Podaj proszę źródło ( te statystyki). Temat ciekawy
To normalne, że niektórzy wolą być sami a inni wola być w związkach. Nie ma w tym żadnego wstydu, że jakiś mężczyzna woli być sam.Lepiej samemu niż z nieodpowiednim partnerem czy partnerka.
Bardzo mądre słowa. Serdecznie Pani dziękuję.
W szoku jestem, że ktoś tak potrafi analitycznie myśleć pod kątem socjologiczno społecznym : ) w dodatku obiektywnie jako Kobieta. Sam fakt tego, że Pani jest Kobietą, a jak widzimy mamy przez Lewicę stworzone Ministerstwo Równości do zwalczania mężczyzn i chłopców (wręcz się ich feminizuje i robi zborowe zakukanie by byli tacy jakich system chce). Mężczyzna Heter, Biały i Katolik jest goniony przez system Światowy : ). Tak samo zgadzam się, że lepiej żyć samemu niż w niewolnictwa z drugą Kobietą, która non stop mówi co kto ma robić jak we wojsku : ), bycie popychadłem mężczyzną z testosteronem, to 100% droga do nałogów i samobójstwa. Miałem takiego wujka, wyglądał jak Hollywoodzka gwiazda, zniszczyła go Kobieta, uciekła do UK i zostawiła jemu dziecko. Zapił się na śmierć w wieku 33 lal i spadł ze schodów, wyszedł na balkon pijany i chodził po domu, po czym siadł w kuchni podparł się i zmarł (wykrwawił się na amen). Drugiego wujka żona zdradzała, potrafiła o 2 w nocy iść do sąsiada i powiedzieć, że idzie po cukier (lol)... . Tego akurat znajomi skatowali, bo idiota pokazał ile zarabia...(tak go pobili, że trepanację miał, a karate znał i co to dało..., nie miał broni). Kobiety są bezwzględne w tych czasach... . PS Ja żyję w pojedynkę i nawet znajomych olałem : ), bo źle mi życzyli, obgadywali i pouczali, a sami reprezentowali biedę. Nie szukam na siłę, bo na siłę to można zostać faszystą : ). Mam tyle czasu na pisanie prac naukowych, granie na giełdzie i poświęcanie się pasjom, że dla mnie to jest majątek : ) (nikt mi dupy nie truje o nic).
Znam singli i singielka mają dobrą pracę stać ich na wszystko ,żyją super 🙂😉🤗 pozdrawiam
Ja stałem się milionerem jak jestem sam : ), już pół biedy kasa, mam zdrowie psychiczne(tylko jak czytam niektórych spierdoliny w internecie, to mnie korci, żeby tłuków oświecić terapią wstrząsową).
@@CrazyGamerStudios Czy mógłbyś rozwinąć? Co jest "spierdolinami"?
W końcu jakaś mądra i perceptywna kobieta, brawo!
Jestem singlem od 10 lat. Mam 57. Z wyboru. Dla mnie najwazniejsza jest wolnosc i swoboda. I spokuj w domu. Byl czas kiedy mialem mnostwo zwiazkow, teraz uwielbiam moj motocykl, rowery i totalna niezaleznosc. Umiem i lubie gotowac, lubie tez porzadek w domu. Nie bardzo potrafie zrozumiec dlaczego mezczyzna mialby sobie nie radzic. Jest super, nikt mi nie marudzi. Robie co chce i kiedy chce. Mam chec na piwko i ogladanie mma? Nie ma problemu. Nigdy i zadnego. Wielu moich kolegow z pracy jest czyscioszkami, gotuje i pierze. Radza sobie swietnie sami. A takie teksty ze facet sobie sam nie poradzi? Zwykla feministyczna propaganda. Moim zdaniem jest dokladnie na odwrot.
Dziękuję za komentarz i życzę wszystkiego dobrego
Zależy od faceta. Ja jestem pewien, że dałbym sobie radę bo lubię porządek i jestem przy tym pracowity. A żona no tak średnio bym powiedział...
@@myslakarkadiusz też chciałbym mieć spokUj w domu...jak go znaleźć?
Dziękuję Pani za ten materiał
Mam 39 lat i miałem trzy poważne związki w swoim życiu. Od czterech lat jestem sam i czuję się o niebo lepiej. Życie w samotności też nie jest dobre no ale mam spokój w głowie
Bardzo słuszne Pani uwagi są. Najlepszego życzę! :)
Święta racja dobrze gada kobita .
Mądrze pani mówi prawda, brawo dla pani, ❤❤❤❤
1:50 Ja nie mam pewności, a doświadczenie bo mój Wujek tak zmarł, a mieszkaliśmy w bliźniaku. Bardzo rozsądny komentarz, dlatego będzie trudno o zasięgi. Pozdrawiam.
@@kamilj8309 Takie historie są porażające. Bardzo bym chciała mieć jakikolwiek wpływ, żeby takim tragediom zapobiec. Człowiek po czymś takim czuje się taki wściekły i bezsilny...Co do zasięgów, serdecznie zachęcam do udostępniania tego filmu
żyję sam i nie doznaję ani cierpienia z tytułu bycia samemu ani tej tzw.samotności.Nie wiem co jest słuszne i jak należy żyć,wiem tylko,że żyję tak jak mi się udaje i póki co nie jest źle.Nigdy w życiu nie szukałem dla siebie kobiety do związku i nigdy w moich planach życiowych/założeniach nie było że będę żył z kimś,w rodzinie,związku,małżeństwie itd.Nigdy też nie byłem w związku.Być może jestem nietypowy i być może jestem zjawiskiem rzadkim,ale co z tego...
Dziękuję za podzielenie się swoją historią
O, jaka Perełka :)
Znałem człowieka. Kaurat byłem u znajomego i ten budzi mnie w nocy, zwieziesz mnie do... bo mój bliski się powiesił. Wiozłem go w milczeniu. Tego faceta witałem rano w drodze do pracy, a wnicy jechałem pod garaż, w którym został znaleziony. Calymi latami manipulowała nim jego żona. Wszyscy o tym wiedzieli, ale oczywiście nikt się nie spodziewał, co ma chłop w głowie. Ta historia mnie przygnębiła. Kobiety stosują przemoc, która jest bezkarna.
@@Eklektyczny_albert To prawda. Przemoc ze strony kobiet jest ignorowana, a ofiarom się nie wierzy.
Oj tak bardzo słuzzne spostrzeżenie. Kobiety o wiele częściej znęcają się nad mężczyznami psychicznie a niekkedy też i fizycznie. Jakakolwiek krzywda wyrządzzona mężczyznom ze strony kobiet nie jest brana na poważnie i w większiści przypadków nie ponoszą żadnych konsekwencji prawnych prawda taka że bardzo dużo z nich powinny mieć odebrane prawa rodzicielskie płacić alimenty ojcom czy iść siedzieć za swoje karygodne czyny
@@Netizen648 Zgadzam się
@@katryk94 Dziękuję i doceniam Twoją szczerość. Jesteś wyjątkowa pod tym względem że potrafisz powiedzieć otwarcie jaka jest większość kobiet i że potrafią mężczyzną wyrządzić wiele złego
@@Netizen648 Przygotowuję obszerny i dokładnie opracowany film o przemocowych kobietach
masz absolutną rację, brawo!
Jak mialem parenascie lat kolega mojego ojca mowił " baby to cycate ch..." Wtedy jeszcze nie kumalem teraz juz tak.
W życiu mężczyzny przychodzi taki czas, kiedy najważniejszą wartością jest spokój.
ROZWODY INICJUJĄ PRAWIE WYŁĄCZNIE KOBIETY...WIĘC PRZYMUSOWI SINGLE NIE RADZĄ SOBIE TAK SPRAWNIE JAK SINGLE PRZED ZWIĄZKIEM WIĘC DOSKONAŁYM REMEDIUM JEST DOBRA,SZCZEGÓŁOWA INTERCYZA PRZED ZAWARCIEM ZWIĄZKU...POZDRAWIAM SERDECZNIE✋😎👍
Brak seksu powoduje depresje i stres, to prawda.Na mężczyzn jest więcej obowiązków nałożonych w życiu.Więcej kobiet nie pracuje w rodzinach niż mężczyzn.Bardziej w rodzinach akceptowalne jest, to, że to kobieta nie pracuje, ale facet musi pracować.Nie ma co porównywać faceta do kobiety inne wymagania są stawiane wobec mężczyzn, a inne wobec kobiet.
Zapraszam do obejrzenia mojego filmu o dyskryminacji mężczyzn th-cam.com/video/cmhI7YlE_qQ/w-d-xo.htmlsi=SamAj4uYTSc8LjsD
Bardzo dobra wypowiedź. Pozdrawiam
Ja również
Facet żyjący sam. Społeczeństwo: hahaha co za przegryw, jaki frajer, coś musi być z nim mocno nie tak. Kobieta będąca sama. Społeczeństwo: ojej jaka ona biedna, jak nam jej szkoda, na pewno nie trafiła jeszcze na odpowiedniego kandydata.
Jakoś tak nie wyśmiewają się z małżeństw i związków nieformalnych, które robią sobie z życia piekło
Trudniej przeciętnemu mężczyźnie nawiązać kontakt z wyżej usytuowaną społeczne kobiecie od siebie.Kobiecie łatwiej o seks i o rozmowę lub kontakt z wyżej usytuowanym mężczyzną społecznie od siebie.
Poczytaj.
Hipergamia kobiet.
Hipogamia mezczyzn.
@@marcin.b3802th-cam.com/video/eOPNX3uN2cw/w-d-xo.htmlsi=tEC3_LO7hkMTHb49
Jestem bardzo szczęsliwie rozwiedziony 😊 😊 😊 i radze sobie bardzo dobrze😊😊😊😊
Pozdrawiam 😊
@@marcingorczynski5212 Również pozdrawiam :)
Takich przypadkow sa miliony. Ilu facetow stracilo zycie lub umarło wewnetrznie bo utracili dzieci, mieszkania, psy, koty, domy.... Wszystko na czym im zależało. Jeszczze na odchodne zrobiono z nich patusów i psycholi. Sam niby pisze, ale juz dawno jestem martwy
@@jarekjarek7979 To prawda. Kobiety są bardziej perfidne jeżeli chodzi o przemoc i są mistrzyniami przemocy psychicznej
Jako psycholog żyjący w pojedynkę pozdrawiam 😂❤ Nie wierzcie we wszystko, co psychologowie gadają...
@@nataliaknap9945 Niestety ludzie dzisiaj wierzą psychologom jak 600 lat temu kapłanom...Psychologom i psychiatrom nie należy ślepo wierzyć, bo niektórzy są kanaliami którzy chcą zaszkodzić swoim pacjentom, a w psychologii i psychiatrii pole do nadużyć jest ogromne
Oczywiście że nie wierze psycholog to coś wymyślonego każdy człowiek ma swój rozum i często tzw psychologowie sami potrzebują pomocy i leczą się tym że słuchają powieści innych ludzi bo bardzo boją się samotności przeważnie kobiety
Dwa lata temu skończyłem związek ze swoją alkoholiczką. Zawsze jak jest mi smutno i tęsknię za cyckiem i tyłkiem kobity w swoim łóżku przypominam sobie byłą i mi mija
@@chodząca_chujoza Dziękuję za podzielenie się swoją historią. Życzę wszystkiego dobrego
Brawo, prawdziwy mężczyzna zawsze sobie da radę...i mam spokój,nikt nie burczy ,że gram na gitarze.. mogę iść na spacer..Jej się nigdy nie chciało😂
Ja żyje w pojedynke i nie narzekam. Większość mężczyzn radzi sobie samemu gorzej z kobietami...
Mądra kobieta, jednorożec, kobiety doprowadzają mężczyzn do ruiny, oczywiście nie wszystkie jednakże tych wartościowych ze świecą szukać❤❤❤❤
Zgadzam się w 100% !
Jakby socjalmedia i feministki, niepompowały ponadprzeciętnie ego większości ówczesnych kobiet, to wielu facetów jednak by szukało tej jedynej. Mi od małego pompowała matka abym szukał tej wyjątkowej. No niestety, nie te czasy. Ale programowanie umysłu zrobiło swoje w dzieciństwie. Po 4 3letnich zwiazkach stwierdziłem że wolę być sam. Są napewno gdzieś jakieś kobiety normalne, nie uszkodzone, ale szkoda mi czasu i zasobów na tym kurwidołku. Ostatnia laska powiedziała mi przy rozstaniu, podając jedną z przyczyn, że międzyinnymi niema u nas stabilności finansowej. Bo wszystkie jej koleżanki złapały jakichś bogatszych kolesi na dziecko. Jest mąż, jest mieszkanie, i kasa. Miała porównanie, rachunek zysków i strat, i stwiedziła że pójdzie do innego. Do tej pory zastanawiam się dlaczego poroniła dziecko w 3miesiacu ciązy...jebać....no nie dokońca. Bo jednak po 3latach, nadal nieprzetrawiłem tego rozstania. W dodatku laska która niegdy niebyła za aborcją, nagle po rzekomo poronieniu, zaczęła uczestniczyć w tych jebanych protestach ze strzałą, podczas psychopandemii....jak to było? Moje ciało, mój wybör?...dziecko miałoby teraz 4latka....
Życzę wszystkiego dobrego 🫡
@@Grucha1998 dziękuję. Nawzajem.
Jestem 13 lat po rozwodzie po 31 latach toksycznego małżeństwa i jestem z tego powodu szczęśliwy. Świetnie sobie radzę samemu. Nie przymieram głodem, sam sobie coś upichcę, wypiorę, pozmywam, posprzątam, wyprasuję i do tego durna księżniczka nie jest mi potrzebna.
Zyje w Sama od 33 lat jest ciezko (finanse) ale szczescie daje mi wolnosc. Chlop , partner , to nie wszystko trzeba nauczyc sie tak zyc . A wolnosc samo zapa rice to sukces radosc I wielkie szczescie.
Ma pani w 100 % rację !!
Samotny mężczyzna radzi sobie lepiej niż samotna kobieta z tego tytułu, że jeśli ma kobietę, a nawet dzieci - to większość jego codzienności wygląda tak samo. Idzie i pracuje, albo na etacie albo dba o biznes. W tym drugim wariancie, gdzie nei jest samotny, jest po prostu odpowiedzialny za wykarmienie dzieci i ewentualnie małożnki choć dziś już to ulega zmianie i żona też pracuje na (możliwie) wysoko płatnym stanowisku. W przypadku osób wykształconych coraz częściej słyszy się, że to żona zarabia więcej niż mężczyzna.
A dlaczego samotnemu mężczyźnie jest lepiej? Bo nie jest rozemocjonowany jak większość kobiet. My możemy skupić się na rzeczach i tak jest nam dobrze. Kobieta MUSI mieć jakieś środowisko chociażby, bo prowadząc taki sam tryb życia jak samotny facet (2 kumpli na krzyż, albo nawet nie) dostałaby do głowy. Samotna kobieta i tak nie istnieje.
@@CykPykMyk Dziękuję za podzielenie się swoimi spostrzeżeniami
dobrze powiedziane
Dziękuję
Dla mnie samotność z wyboru to już akt zdroworozsądkowy. Widząc postępujące spier**lenie ludzkości i jej płytkie priorytety, chęć związku i wszelkich socjalizacji zanika samoistnie :D
Ryzyko wdepnięcia w gówno jest naprawdę duże, szczególnie gdy jesteś osobą emocjonalnie wrażliwą.
Nurt singla może uratować życie.
Jedyne, co mogę powiedzieć na pewno, to to, że kobiety w procesie socjalizacji często dostają wdrukowany taki model żony, która się opiekuje mężem. Ich poczucie własnej wartości, czy sobie z tego zdają sprawę czy nie, jest zależne od tego, czy umieją się kimś "zająć", "zaopiekować", "wyżywić" itd. To są te wszystkie babcie gotujące pięciodaniowe obiady dla rodziny, to są te wszystkie matki chodzące na wywiadówki, bo "przecież ciebie to wstyd posłać" albo "ty nawet pewnie nie wiesz, w której dziecko jest klasie", "ja sama zrobię szybciej / lepiej / ty mi się nie mieszaj".
Oczywiście do kompletu mamy mężczyzn socjalizowanych do roli takiego niesamodzielnego męża. Potem ci ludzie się odnajdują, tworzą związki i wychowują kolejne pokolenia odtwarzające te wzorce. Czasami w pakiecie dostaje się jeszcze jakieś uzależnienie, które ma uzasadniać tę niesamodzielność, np. obżarstwo czy alkoholizm (czytam właśnie świetną książkę "My, skrajnie otyli", która co prawda nie daje komentarza, ale daje ciekawe historie do przemyślenia). Jeśli ktoś nie wierzy, to jest prosty test, żeby to sprawdzić. Kiedy poznajesz kobietę i ona zaczyna ci usługiwać, powiedz "Nie, dziękuję, poradzę sobie / sam sobie ugotowałem / sam sobie piorę" itp. A potem zaobserwuj jej śmiertelne obrażenie. (Oczywiście nie wszystkie kobiety takie są.) Więc jeśli "Facet sobie w pojedynkę nie poradzi", to po prostu dlatego, że mamusia i tatuś go tak nauczyli.
Natomiast co do przyczyn różnych problemów w związku, to trudno się wypowiedzieć. Nawet jeżeli jedna osoba jest toksyczna, no to przecież druga z nią przestaje. Jedna nie ma świadomości, że jest toksyczna a druga nie ma świadomości, że powinna się ewakuować. Trudno tutaj jednoznacznie przypisywać odpowiedzialność tylko jednej stronie.
No właśnie, samospełniająca się przepowiednia, podobnie jak faszerowanie chłopców żeby nie szli na polonistykę, bo to "babski" kierunek albo że dziewczyny są rzekomo gorsze z matematyki
@@katryk94 Z samospełniającą się przepowiednią (proroctwem) mamy do czynienia wtedy, kiedy samo wypowiedzenie swoich przewidywań na przyszłość powoduje taką zmianę (w człowieku, w otoczeniu), że te przewidywania się spełnią. Tutaj nie mamy do czynienia z przepowiednią, ponieważ niestety te skrypty życiowe, które opisałem, są nieuświadomione. Być może kiedyś w przeszłości pra prababki uczyły nasze prababki „Pamiętaj Józefinko, sensem istnienia kobiety jest to żeby, urodzić mnóstwo dzieci i wszystkich wykarmić” - tego nie wiem. Wtedy to byłoby coś w stylu samospełniającej się przepowiedni, tak. Ale jeśli tak było, to pół biedy, bo to przynajmniej jest świadomy pogląd a zatem można go też świadomie odrzucić.
Ale to, co opisałem, to nie jest kwestia jakiegoś jednego poglądu, który by można sobie uświadomić i ot tak zmienić. To jest cały system wartości i sposób funkcjonowania w związku, którego ludzie uczą się przez obserwację rodziców a nie przez słuchanie ich wywodów. Staje się to jedyny sposób na życie, jaki ci ludzie znają. We własnym domu obserwowali go latami - i latami trwa później odwracanie tego na terapii, uczenie się funkcjonowania inaczej. Czasem wręcz latami trwa w ogóle uświadomienie sobie, że taki skrypt się realizuje. Wymieniłem już wymówkę: „ty się lepiej dziećmi nie interesuj bo spartaczysz robotę” - wiele kobiet wierzy, że mężczyźni nie zajmą się dzieckiem dobrze albo że nigdy się nie nauczą zajmować dzieckiem; tymczasem pod spodem może się kryć właśnie albo lęk albo nieuświadomiona ambicja: „jako matka tylko ja się znam na wychowywaniu dzieci”.
Ciekawe filmiki, skłaniające do przemyśleń 👍👍
Samemu nie jest tak źle , to zależy od charakteru mężczyzny moim zdaniem , przede wszystkim jest święty spokój , jak się człowiek nasłuchał co się działo w tych niektórych małżeństwach to się odechciewa , oczywiście że lepsze było by życie żeby trafić na normalną kobietę , ale to jest loteria .
Była potrzeba bliskości z kobietą , ale z drugiej strony strach przed tym co może się wydarzyć , żeby sobie życia do końca nie zepsuć .
Moim zdaniem to nie przeklęstwo, że samotni mężczyźni żyją krócej. To błogosławieństwo, bo po co się tak długo męczyć? Ale fakt faktem, chyba mniejszym złem jest być samemu niż z kimś nieodpowiednim.
Jako osoba niepełnosprawna mam znikomą szansę na związek, ale skoro ochota na związek sama przyszła z wiekiem, to może i sama sobie pójdzie z wiekiem.
To prawda.
Żyje przez długi czas Samotnie bo trafiam na Samych Cwaniaków :
Dałem się oszukać - na śmieszne sumy (50 zł ,100 zł, max do 200 zł na osobie )
I wiece jak to wyglądało:
a. Ty dawaj, Ty pomagaj - a jak ja potrzebowałem to NIGDY nie mieli czasu
b. Od Cwaniaków słyszałem ,,Jestem Lepszy - ale nie sam - z Kolegami "
c. Ty dawaj moim dzieciom, mnie - ale w drugą stronę to ,,Dawaj Kasę "
Takie osoby stwarzają pozory LEPSZOŚCI a tak na prawdę - dzwonią do Rodziców
Dzieci przyjdą na obiad, idzcię do Dziadków nocować, dadzą jeść , nakarmią
Tryb podstawowy to bycie samemu. Inne tryby to odchył
Nic z tego .Jestem sam i radzę sobie.A do tego nikt mi nie marudzi .Kobiety generują tyle emocji.Zgadzam się że przemoc kobiet wobec mężczyzn...
Mężczyznom wmawia się że bez kobiety sobie nie poradzą. Kto bardziej potrzebuje towarzystwa na starość? Facet jak ma wnuki to na 10 minut i go denerwują, całymi dniami siedzi na rybach albo w garażu. Jak żona po niego dzwoni to przewraca oczami. Kobieta natomiast jak nie wnuki to dzieci albo sąsiadki, sama długo nie wysiedzi. Mężczyzna szuka spokoju a kobieta towarzystwa. To że facet będzie smutny gdy nie będzie miał towarzyszki to zwykła propaganda żeby kobiety nie czuły się samotne na starość.
@@MarekSzafoni Też uważam że mężczyźni są faszerowani różnymi szkodliwymi przekazami
Jedno "potrzebuje" niekoniecznie równa się drugiemu "potrzebuje"... W Stanach badania pokazały, że samotny mężczyzna żyje ok. 15 lat krócej, a samotna kobieta ok. 4 lat. Moim zdaniem nasze Ustawienia Fabryczne wymuszają, aby M potrzebował K, a K potrzebowała dziecka... Czy więc warto kopać się z koniem?
@@andrzejjedziniak1444 A co to są te Ustawienia Fabryczne? Korelacja nie oznacza przyczynowości
@@katryk94 Tak półżartem pozwoliłem sobie określić naszą ludzką naturę. :)
Co prawda żarliwie neguje się jej znaczenie, a nawet istnienie, lecz między współczesne bajki to wkładam...
Ok, ale korelacja wynika z badania przyczynowości lub nie wynika. Tu wynikła.
Mam 44 lata jestem w trzecim poważnym związku który zaczyna sie psuć i wiem jedno jeśli go nie da się uratować to następnego już nie chce a jeśli już będzie jakaś kolejna kobieta to na 100% nie zamieszkamy razem bo czwarty raz wolności nie oddam😊
Masz rację .Siostra rozwodnika
Znam przypadki samobója przez kobietę w mojej okolicy ,a ilu mężczyzn pije przez kobiety więc lepiej być samemu niż ładować się na siłę w gnój...
Bardzo mądra kobieta
Uważam, że to nie przeklęstwo, że samotni mężczyźni żyją krócej. To błogosławieństwo, bo po co się długo męczyć?
Pelna zgoda ;p
Choc tak spedzic caluskie zycie samemu, to moze rzeczywiscie byc kiepsko...
Moje towarzystwo to będą konie i wycieczki wszedzie. Najlepsze życie !
Kasiu, uwielbiam kobiety , ale żyć razem... niemożliwe. Szkoda zdrowia.
Facet kobiecie nie do równa i kobieta facetowi niestety.
Choroby nie istnieją,zaraz...choroba to kobieta😆dlatego mężczyźni umierają przez kobiety.XD...jestem singlem od 13lat,mam 40lat...i jestem szczęśliwy😊
@@Lubelski83 Dziękuję za podzielenie się swoją historią
Podpowiem pani jeden przykład. Jan Matejko nasz malarz narodowy, wykończył się przez małżonke w wieku 55 lat.
@@tomkrzyt Ile wielkich dzieł mógłby jeszcze stworzyć! Porażające
Życie w pojedynke zabija mnie od środka przez 34 lata. Mam duszę anioła ale Bóg nie pozwala mi kochać, rozwinąć skrzydeł 😔
@@89Azazel Rozumiem. Życzę spełnienia marzeń i wszystkiego dobrego
Bóg Cię ogranicza ? Pożuć Boga !!
chłop musi mieć dzieci i to córkę i chłopca
@@RobertGuleryuz-x4t ????
to za mało, potrzeba 3+ zdrowe dzieci średnio na rodzinę lub kobietę.
@@Ja-fd9mq Na jakiej podstawie tak twierdzisz?
@@katryk94 bo mając średnio 2 dzieci wymrzemy, a obecnie mamy już 1.1 dziecka na kobietę, czyli wymieramy coraz szybciej, nie będzie pokrycia ani na oszczędności życia ani na ZUS.
@@Ja-fd9mq Trzeba jeszcze odpowiednio zająć się tymi dziećmi
Mężczyźni nigdy nie byli przystosowani biologicznie do życia w rodzinie, wśród kobiet, to współczesny trend że każdemu się należy kobieta, kiedyś mężczyźni polowali wędrował, a tylko najsilniejsi zapladniali, kobiety które tworzyły społeczności wychowywały dzieci i same równiez dbaly o pożywienie. Mamy zbyt odmienne mózgi a przede wszystkim systemy hormonalne.
Zfrustrowana.
@@BogdanHodziewicz Kto?
@@BogdanHodziewicz Kto?
Daje suba i pozdrawiam;]]
Mój brat jak wszedł w proces rozwodowy po 5 miesiącach od wyprowadzki z domu wszystkie wyniki badań krwi się poprawiły a cholesterol spadł.
Cieszę się, że zdrowie brata się poprawiło. Pozdrawiam serdecznie
Masz wielka racje
Dziękuję :)
Przybijam Ci piątkę za ten film. Kiedyś przez ojca zostałem urzeczony tekstem 'starzy kawalerzy to nawet taki specyficzny zapach mają'.
Dziękuję za słowa uznania. Co obrzydliwa wypowiedź Twojego ojca. Ciekawe jak go żona traktowała
@@katryk94 no tak średnio krajowo bym rzekł. Społeczeństwo zawsze szejmowalo starych kawalerów (ale tez panny), bo zawsze chodziło o przyrost naturalny. A że w dzisiejszych czasach panuje egoizm i kobiety wybierają swoją drogę to dziwne wygląda mężczyzna z misja założenia rodziny. Tacy przyspawani do roli głowy rodziny której nikt nie chce
@@lordpankracy7361 Lepiej żyć w pojedynkę niż stworzyć rodzinę, która jest piekłem
Nie
Druga sprawa że przewlekły stres zabija wystarczy wpisać w TH-cam stres a długość życia.