I-153 Czajka (Mewa) | historia jednego myśliwca
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 25 มี.ค. 2024
- Samolot myśliwski I-153 Mewa, to jedna z tych maszyn, które bardzo często określane są jako kompletnie przestarzałe, ale nie jest to do końca tak. Historia samolotu zaczyna się w 1937 r., gdy po dwóch latach przerwy radziecki przemysł lotniczy ponownie przystąpił do budowy samolotów I-15. Jednoczesnie planowano rozpoczęcie modernizacji samolotu I-15. W tym celu stworzono samolot I-15bis, który zachował układ typowego dwupłata z baldachimem, bez charakterystycznego załamania górnych skrzydeł - tak zwanego „mewiego” lub „polskiego” płata. Polikarpow zdawał sobie jednak sprawę, że samolot ten ma dość ograniczone możliwości, dlaczego też już w 1937 r. przedstawił propozycję opracowania nowej maszyny, noszącej początkowo oznaczenie I-15bis model 1938. Niedługo potem oznaczenie to zostało wykorzystane do produkcji samolotów I-15bis, natomiast projekt głębokiej modernizacji „piętnastki”, w którym zamierzano zastosować min., chowane w locie podwozie, otrzymał oznaczenie I-152. Produkcji nowego samolotu jednak nie uruchomiono. Zamiast tego powstały samoloty I-153 znane jako Czajka, czyli Mewa. 13 października 1937 r. Nikołaj Polikarpow przedstawił projekt studyjny samolotu I-153 zastępcy Ludowego Komisarza Przemysłu Obronnego, Kaganowiczowi. W projekcie, którego realizacja była przewidywana na około 5-6 miesiecy zaproponowano zbudowanie dwóch wariantów samolotu. Pierwsza propozycja dotyczyła budowy samolotu w układzie klasycznego dwupłata, a druga obejmowała budowę maszyny z „mewim” płatem. W ten sposób konstruktor, który czuł że robi się wokół niego dość śmierdząca atmosfera, co mogło stanowić spore problemy zwłaszcza w ówczesnym Związku Radzieckim, postanowił wyciągnąć rękę do zwolenników układu klasycznego dwupłatowca. Oprócz układu nowego samolotu, Polikarpow postanowił również uniknąć niepotrzebnych przepychanek ze zwolennikami innych rozwiązań związanych z zastosowaniem silników gwiazdowych. Tym razem spory dotyczyły zastosowania klasycznego pierścienia NACA, lub pierścienia Townenda. Polikarpow i tym razem zdecydował się na zastosowanie rozwiązania pośredniego, tak by wilk był syty i owca cala. Propozycje złożone przez Polikarpowa dotyczące zastosowania rozwiązania pośredniego, a także wprowadzenia „mewiego” płata zostały przyjęte w całości, jednakże wojsko zażądało wprowadzenia mocniejszego uzbrojenia, które miało składać się z dwóch wielkokalibrowych karabinów maszynowych. Był tylko jeden problem - Związek Radziecki w owym czasie podobnego uzbrojenia nie posiadał. Zamiast tego Polikarpow zastosował cztery karabiny maszynowe SzKAS. Ostatecznie decyzja o rozpoczęciu produkcji nowego wariantu samolotu myśliwskiego noszącego oznaczenie I-153 została podjęta 9 grudnia 1937 r. Samolot wbrew oczekiwaniom wojska nie dostał wielkokalibrowych karabinów maszynowych i do produkcji wdrożono wersję z czterema karabinami maszynowymi. Pomimo tego nowy myśliwiec powstawał bardzo wolno. Produkcja odbywała się na terenie Fabryki nr. 156, jednocześnie prace nad I-153 miały być prowadzone jeszcze na terenie Fabryki nr. 1, ale tam trwała produkcja seryjna samolotów I-15bis i po prostu nie było odpowiednich mocy przerobowych na produkcję drugiego typu myśliwca. W 1938 r. w maju Polikarpow ponownie dostarczył dodatkowe materiały pozwalające na rozpoczęcie produkcji, ale również wówczas nie została ona rozpoczęta. Dopiero w sierpniu 1938 r., udało się zakończyć gromadzenie dokumentacji potrzebnej do rozpoczęcia projektu.
W materiale wykorzystane zostały fragmenty nagrań z kanałów:
/ @theraptorxx
/ @an2il294
/ @tomekrol
A także ze zbiorów archiwalnych i materiały z gry War Thunder.
A jeśli podoba się Państwu to co robię i chcecie zobaczyć więcej treści na kanale, zapraszam do stawiania mi wirtualnej kawy. Aby to zrobić wystarczy wejść w link i dokonać przelewu na wybraną przez siebie kwotę: buycoffee.to/balszoi
Zacznij wspierać ten kanał, a dostaniesz te bonusy:
/ @balszoi
#airforce #aviation #lotnictwo #fighter #myśliwiec #samoloty #iiwojnaświatowa - ยานยนต์และพาหนะ
Nie jest do końca prawdą, że w czasie projektowania samolotu I-153 ZSRR nie posiadał lotniczego wielkokalibrowego karabinku maszynowego. Od 1935 roku produkowano (choć w liczbie niecałych 100 sztuk) wkm SZWAK kalibru 12,7mm, który w 1936 roku po zmianie lufy produkowano już jako działko 20mm o tym samym oznaczeniu SZWAK. Posiadano więc opracowany model wkmu 12,7 wdrożony do produkcji. Większość zamontowano na doświadczalnych egzemplarzach I-16
SZWAK to był taki dobry że zrezygnowali z porodukcji w 36r to był pierwszy ruski lotniczy wkm i w czasie powstawania samolotu ruskie jednak nie posiadali takowej broni
@@krych110 Nie . Po prostu zauważyli, że konstrukcja wytrzyma spokojnie nabój kalibru 20mm powstały z "wyprostowania" butelkowej szyjki łuski 12,7mm. Poza zmianą lufy i kalibru nie dokonano ŻADNYCH zmian. SZWAK okazał się udaną konstrukcją wyprodukowaną w ponad 100000 egzemplarzy.
I tak posiadali lotnicze wkmy- ok 96 sztuk - co najwyżej go w wersji 12,7mm nie produkowali już, bo uznano 20mm wariant za lepszy.
Dodatkowo w 1935 roku Bieriezin skonstruował zaś wkm 12,7mm BS, który po modyfikacjach w 1939 roku nazwano UB
I następna ciekawa historia. Fajna pchełka.
Dzięki za program pozdrawiam serdecznie😊😊😊
A może tak coś o I-180 lub I-185. Byłbym ogromnie wdzięczny.
Gdześ kiedyś czytałem, że w wojnie z Japonią w 1938, używano RS-82 do strzelania do celów powietrznych (bombowców). Ciekaw jestem czy ktoś może jednoznacznie potwierdzić lub zaprzeczyć..... Fajny odcinek, gratulacje !!!
W wielu publikacjach Polskich i Radzieckich z czasów PRLu i ZSRR często pojawia się opis walk przy użyciu tych rakiet ... myślę że to prawda.
@@mariuszrl1143 Dziękuję za odpowiedź. No i zdawać by się mogło, że ZSRR był prekursorem użycia bojowego rakiet powietrze-powietrze. Ale oto...czytałem w kultowej już książce "Rakiety bojowe" (Sala i Burakowski), że Francja użyła rakiet powietrze-powietrze w 1916 na samolotach Nieuport 12 (jest nawet foto) do zwalczania sterowców, ale z miernym skutkiem (zasięg rakiet 120 m). Więc jednak chyba Francja jest w tej klasie prekursorem....Ciekawy temat...
Rakiety Le Prieur
Za dzieciaka lubiłem robić ten samolot z klocków LEGO. Niby prosta konstrukcja ale robi całkiem dobre wizualne wrażenie zwłaszcza ze schowanym podwoziem 😊
no ja również witam pana serdecznie i zapodaje na ruszt
Ciekawe, co by było, gdyby u nas ktoś pomyślał o P-11, albo P-24 z chowanym podwoziem ;)
Ciekawy program. Pozdrowienia dla cenzorów z YT.
Właśnie o ile pamiętam to Armia Czerwona używała Czajek czy raczej Mew z powodzeniem w górach. To co było wadą w warunkach normalnych czy też typowych w warunkach górskich Kaukazu okazywało się zaletą. Tymi samolotami właśnie tam nękali niemieckie kolumny.
Od czasu wojny w Hiszpanii wyciągnięto błędny wniosek, że dwupłatowiec jest nadal aktualny.
DOBRA ROBOTA
Dwa płaty ale podwozie chowane , cwane rozwiązanie
Tylko ten silnik wygląda k jak kredens
Inni potrafili te gwiazdowe jakoś zgrabniej zabudować
6:25 Dwupłatowce z chowanym podwoziem zestrzelone nad Polską po 17 września 1039 r. to były Koczergin-Jacenko DI-6:
Raczej tak. Walka ppor. Zatorskiego lecącego na P - 11 z trzema myśliwcami sowieckimi. W tym jeden dolnopłat i dwa samoloty dwupłatowe. Ten dolnopłat był prawdopodobnie myśliwcem I -16, a te dwupłatowe DI - 6 lub DI - 4. Zatorski dwa dwuplaty uszkodził, ale z kolei I -16 mocno uszkodził jedenastkę, która rozbiła się przy ładowaniu, a pilot zmarł w wyniku obrażeń. Nie mogły to być I - 153, bo ich fizycznie nie było na froncie. Wszystkie stacjonowały wtedy w Mongolii z powodu konfliktu ZSRR z Japonią.
@@janusz4695 Nie mogli ściągnąć ich, na czas znad Chałkin-Goł.
@@piotrstrzelczyk5013Oczywiście, bo ta bitwa z Japończykami trwała aż do 16 września 1939 roku. Sprowadzenie wszystkich lub nawet kilkudziesięciu samolotów z Mongolii trwałoby tygodniami. Poza tym te samoloty użyte pod Chałchin Goł i mocno tam eksploatowane, musiały przejść naprawy i przeglądy. Logicznie rzecz biorąc, ZSRR posiadał na froncie polsko bolszewickim wystarczająca ilość samolotów, bo słabość polskiego lotnictwa w zupełności im wystarczała na kontrolę powietrza. Relacje historyczne mówią o zaledwie kilkunastu potyczkach lotniczych z samolotami sowieckimi. I to w części przypadkowych.
Najczęściej spotykane nad Polską dwupłatowe myśliwce to I-15 bis, a wynalazki Koczergina były chyba tylko w jednym pułku myśliwskim (jakoby na Chałchin - goł) i jednym szturmowym - ten ostatni gdzieś na Kaukazie i czekały na wymianę na klasyczne myśliwce. Start bojowych w tych samolotach Rosjanie nie wykazują.
@@janusz4695 Kilkunastu??? Raczej kilku... A i z potwierdzeniem w źródłach drugiej strony bywa jak z zestrzeleniem Koca...
👍👍👍👍👍👍
👍
Dziwne...I 16 walczył już w wojnie hiszpańskiej a rosjanie rok później robią tego dwupłatowca...czy I 16 nie był nowocześniejszy ?
No był i nie był. Chodzi o kretyńską taktykę przyjętą przez ZSRR. Najpierw szybsze samoloty tj. I-16 miały "przechwycić" wroga, a następnie wolniejsze ale zwrotniejsze I-15 lub I-153 miały wejść w Dog Fight (czyli walkę kołową) i wykończyć przeciwnika
Sama "jednopłatowość" w latach trzydziestych nie czyniła jeszcze samolotu z automatu lepszym. Polskie P.11 przedstawia się u nas jako cud techniki, tymczasem późne konstrukcje dwupłatowe (CR.42, B-534, Gladiator) miały lepsze osiągi. Dwupłaty kosztem prędkości maksymalnej miały dobrą zwrotność, chyba także mniejszą prędkość startową/lądowania, rozbieg/dobieg, nie jestem pewien jak ze wznoszeniem. Dopiero szybkie jednopłatowe maszyny jak Bf 109 czy Spitfire itd. zdeklasowały je i wyeliminowały. Nie jestem ekspertem od aerodynamiki ale dodatkowy płat to dodatkowe opory i czym większa prędkość tym gorzej. Dopiero mocniejsze silniki różnicę tę pogłębiły do tego stopnia, że układ dwupłata z lotnictwa myśliwskiego praktycznie zniknął. Na etapie gdy używano I-15 oraz I-16 jeszcze nie było oczywiste jakie myśliwce zdominują wojnę światową. Swoją drogą to ciekawy materiał na film, jak w ZSRR (i nie tylko) widziano zalety oraz wady obydwu układów i rolę takich maszyn na polu walki.
Generalnie - Czajka miała być dużą modernizacją I-15, (początkowo używano nawet określenia I-15 ter) a nie nowym samolotem, a poza tym lepsze I-16 miały jednak spore problemy w walkach z Fiatami Cr-32 i nie od razu stare i dobre dwupłaty ustąpiły placu nowszym i szybszym dolnopłatom. Jeszcze 6 lutego 1939 staruszek I-15 nad lotniskiem Willajuego zestrzelił 2 nowiutkie Bf-109E...
Cześć czy nagrasz film o Handley Page Victor?
Kiedyś na pewno, ale kiedy trudno mi powiedzieć
2:15 Śmierdząca atmosfera,.. w niektórych kręgach władzy w ZSRS Polikarpow uchodził, za prawosławnego ekstremistę...
MAM DUŻO PAN WIEDZY
Tylko mi wyskoczyło powiadomienie o tym że to materiał syntetyczny?😅
Co lepsze mewa czy p11c ?
Osiągami mewa wygrywa
Sprawdzę to ale kaganowicz to znam jednego Edwarda Berię
Gra i śpiewa zespół Mewa :) a serio to szkoda Polikarpowa że go tak załatwili jakoś super innowacyjny nie był ale samoloty jednak trzymaly pewien poziom solidności jak na realia ZSRR
Jak p11 z an2 pożenić 😂
Z dobrym skutkiem, bo osiągi miało to lepsze niż P-7 i P-11 wszystkich wersji oraz porównywalne jak P-24.
No i broń rakietową przenosiło.
Nawet do zadań szturmowy h się nadawało, a Pezetele w dupę pod Grudziądzem pod wodzą Laskowskiego dostały srogo, gdy spróbowano je na taką misję wysłać.
@@slav8820 raczej ilość czajek była znacznie większa. u nas był tylko jeden przypadek ile było w sowietach trudno wskazać . po drugie o ile dobrze pamiętam brak treningu wśród polskich pilotów myśliwskich do takich misji.
Chciałbyś żeby P.11 mial choć silnik o parametrach M62
czajka czyli mewa, nie jestem ornitologiem ale czajce do mewy trochę brakuje😝😝😝
chodzi o czajkę ze skrzydłem typu mewa,
W języku rosyjskim słowo czajka oznacza mewę .
Natomiast jak w języku rosyjskim nazywa się ptak czajka to szczerze mówiąc nie wiem .
@@naumgoldapfel a po polsku czajka to czajka, a mewa to mewa
@@paweborzymowski9181 W wąskim polskocentrycznym podejściu to i owszem .
W wąskim rosyjskocentrycznym podejściu jest dokładnie tak samo, czajka to jest czajka .
Tyle że co innego to oznacza .
To tylko tak, na stopie lingwistycznej .
Aaa to gówienko, ale mnie to wkurwia na War Thunder simie 1.0 - 2.0 tierze, teraz się trochę zmienia bracket ale kiedyś T1 to był tylko 1.0-2.0 i jak jakiś rusek dobrze latał tym to się nie dało zniszczyć, lecisz na to i myk odwraca się w miejscu, jak ogarniał kto na niego leci z której strony co dzięki braku kokpitu nie było trudne to tylko myk, jakieś dzikie akrobacje i ci schodzi z linii strzału, ja tylko musiałam odlatywać bardzo daleko szybszym samolotem, nawracać nadlatywac ale i tak nagle zaczął swirować i gdzieś znikał, później mi się znudziło i odlecialam ale jak mu się udało w ciebie strzelić to brrrrt z 4 mg i ktoś leżał, a ludzie widzieli biplane i się rzucali na killa a tu nope, dostawali z brrrt na mordę xD
Nie daje mi spokoju myśl. Po co ten górny płat w kształcie skrzydła mewy?
Czy nie lepiej, żeby skrzydło było proste i nieco niżej? Można by uprościć konstrukcje i zmniejszyć masę.
No chyba że o czymś nie wiem?
Zapytajmy wprost - po czorta robić dwupłat, jak można rozwijać I-16?
Może nie wiesz: To o czym piszesz zrealizowano w maszynie znanej jako I-15 bis. Spodziewano się wiele: obniżenia prędkości lądowania , poprawy widoczności (?) uproszczenia produkcji itd. Wprowadzono takie zmiany i żadna rewelacyjna poprawa osiągów nie nastąpiła, mało tego - oprócz urywania się nagminnie dolnego płata pojawiły się problemy z wytrzymałością piramidy płata górnego. W kolejnej wersji poczciwego Chatos ( początkowo projekt Czajki określano jako I-15 ter ) powrócono do polskiego płata.
Ciekawe jak wyglądałaby powietrzna konfrontacja polskiego PZL-24 z sowieckim I-153. Maszyny konstrukcyjnie mocno zbliżone, choć chyba osiągi sowieckiej maszyny nieco przerastały PZL-24 eksportowane np. do Turcji/Grecji.
Jak to w ZSRR stosowali profile NACA co to za imperialistyczna propaganda😂
Profil NACA wynalazł radziecki inżynier Polikarpow. Prawdopodobnie po otrzymaniu wyroku śmierci w grudniu 1929 roku za sabotaż i kontrrewolucyjną działalność.
mój jeden z faworytów w il 2 sturmovik
Dobrze się nim latało ✌️
K żalieniju, towarisz Bolszoi, ignorujecie nazwę Czajka, tylko w kółko powtarzacie te I-153. A "Mewa" to projekt samolotu powstały we wrażej, sanacyjnej Polsce...
I-153 ma nazwę Czajka, która w większości języków słowiańskich to Mewa. Wot, Paljaki!
Wot, nazwę nawet ukradli!
i za to was kochamy ......onuce..........IDZCIE SIE P******** kochać
@@user-dp2je8fq2mTwoje gejowskie fantazje nt onuc sa niepokojace no ale czego sie spodziewac po c|welu🏳️🌈 USraela😏
Polska ( znana też jako Bolanda ) jest wraża i to nie tylko ta sanacyjna .
Ta obecna to nawet jeszcze bardziej .