To sie nazywa determinacja, rzeczy, mysli nas determinuja, nie ma wolnosci w rozumieniu potocznej, mamy mozliwosc wyboru determinacji to jest nasza wolnosc.
Robiłem tak, że miałem dwa zeszyty. Jeden był do zapisywania za co jestem wdzięczny wszechświatowi, a drugi do pisania codziennie kilku afirmacji (najważniejsza to jestem szczęśliwy) 20 razy (20 linijek) , ponieważ przeczytałem, że powtórzone tyle razy działa na podświadomość (koduje przekonania). Nie wiem czy to prawda, lecz moje życie, czyli okoliczności/sytuacje zaczęły się zgrywać tak, żebym miał więcej powodów do wdzięczności i miał większe poczucie szczęścia. Bywało tak, że zrobiłem coś złego, ale dało to dobre efekty, ponieważ ostrzegało mnie przed czymś jeszcze bardziej złym tzn. z pozoru złe wydarzenia dawały mi pozytywny fakt posiadania wiedzy dzięki której wiedziałem co zrobić żeby nie było gorzej tylko było lepiej, tak jakby wszechświat dbał o mnie i mówił "przeżyjesz teraz coś troszkę nieprzyjemnego, ale to po to żebyś nie trafił na coś o wiele bardziej nieprzyjemnego" . Możliwe, że przekonania z zeszytu z afirmacjami (które niby "kodowały się" w podświadomości) zadziałały na mnie tak, że (świadomie i podświadomie) decyzje podejmowałem tak, żeby odczuwać w przyszłości (niekoniecznie od razu) większy poziom wdzięczności i szczęścia. W skrócie: 1.jak skupię się i będę dostrzegał więcej wdzięczności to będę widział więcej wdzięczności i więcej jej doświadczał (można być wdzięcznym za rzeczy do których człowiek normalnie się przyzwyczaja,np. jedzenie, i chodzi mi też o to, że bycie bogatym to względne pojęcie, to zależy do kogo się człowiek porównuje, ja się porównuję do całej historii człowieka (chociaż nawet dzisiaj dużo ludzi nie ma dostępu do załatwienia podstawowych potrzeb) i doceniam to jakie mam warunki do życia) Ludzie narzekają na życie w Polsce, a jest fajny filmik th-cam.com/video/WCPQZRobyq0/w-d-xo.html o tym dlaczego Polska to najlepszy kraj na świecie. I to czy te stwierdzenie (tytuł) to prawda, zależy od tego na co patrzymy, jaką mamy perspektywę, jaki jest kontekst. Osobiście jestem pozytywnie nastawionym człowiekiem, lecz jednocześnie mającym w głowie inną perspektywę która jest obiektywna i bierze pod uwagę też negatywy. Często ludzie kierując się emocjami biorą pod uwagę tylko negatywy lub pozytywy, lub udają, że pozytywów/negatywów nie ma lub lekceważą konsekwencje. 2. Jak będę przekonany, że moje życie się fajnie zgrywa to będę podejmował świadome i podświadome decyzje tak, żeby rzeczywiście się zgrywało (z afirmacjami). ps. Zeszyt do pisania za co jestem wdzięczny może pomóc w tym (wtedy kiedy odczuwam negatywne emocje gdy ostatnio stanie się coś złego) żeby przypomnieć sobie ile razy spotkało mnie coś dobrego i jeszcze raz w jakimś stopniu przeżyć pozytywne emocje związane z tymi dobrymi sytuacjami, w sensie spojrzeć szerzej na to co mnie spotyka, a nie brać pod uwagę jedną czy kilka złych sytuacji i na ich podstawie stwierdzać że np. mam pecha i jestem nieszczęśliwy ps2. gdy człowiek jest świadomy że pokazywanie statusu , staranie się na siłę żeby był lepszy (od osób do których się człowiek porównuje np. somsiad, zamiast się porównywać tylko i wyłącznie do siebie z przeszłości), młodzi ludzie często oglądają po nawet kilka godzin dziennie życie ludzi którzy na pokaz pokazują jacy są bogaci, polecam ten filmik o instagramie th-cam.com/video/MRMPdEvmyQo/w-d-xo.html i porównują swoje warunki (które są lepsze niż większość populacji) do życia celebrytów czy np. chęć bycia sławnym (a bycie sławnym ma też swoje poważne wady) to po prostu odruchy zwierzęce ma wtedy inne podejście do tego. a na koniec krytyka: niektórzy różnie interpretują prawo przyciągania, w twojej definicje myśl > manifestacja w rzeczywistości, więc prawo niepodważalnie działa, ALE to kłamstwo, przecież są myśli o rzeczach, które się nie zmanifestują i się nie manifestują BARDZO WAŻNY ARTUKUŁ rubikonwings.com/2018/04/30/dlaczego-prawo-przyciagania-nie-dziala-10-bledow/
Cytując bardzo fajną piosenkę Michała Szczygieła "Spontan" ... Tworzę swoją grę W której mogę robić to co chcę Biorę wdech I wybieram to co dobre Dlatego Tworzę swoją grę W której mogę robić to co chcę Biorę wdech I za sobą pójdę w ogień ...tylko dlaczego mistrzu jako przykład wziąłeś zdradę? bo to dość skomplikowana rzecz i wcale niekoniecznie jest powiązane to z prawem przyciągania ;) a co do tego zdobywania, ekscytacji to jest ten sam przykład co z tym że bycie szczęśliwym wymaga bycia smutnym żeby szczęście rozpoznać... albo z tym że jakby poznać z maszyny czasu przyszłość to tą przyszłość już zmienisz i ona najprawdopodobniej się nie spełni ;) Dziękuję mistrzu!
Jasne, nie sposób określić wzajemnych połączeń, bo są one nieskończone, ale taki schemat zdrady może być również projektowany, ale nie musi :) warto jednak być świadomy co nosimy jako przekonanie, albo inaczej, przez jaki filtr patrzymy na to co jest. 😁✌️ z grą racja, to jest tak samo, muszą być porażki, Żeby gra była satysfakcjonujaca :)
Tomek to kto jest stwórcą według Ciebie, do kogo mam się odezwać kiedy jest mi źle, do energii...? Ludzie są poranieni i pogubieni, ciężko przystosować tak umysł jak mówisz, jestem gościem uzależnionym i niemalże całe życie szukałem i szukam nadal pokoju i prawdy. Jedyne co mogę stwierdzić na ten moment to, ze dla mnie Jezus Chrystus jest jedyną drogą i prawdą, nie zrozum mnie źle, nie jestem mocno wierzący i praktykujący choć chciałbym bo to nie jest takie proste, walka duchowa to mega ciężka sprawa... Aczkolwiek chce napisać to ze szanuję mega, że szukasz pana Boga i bardzo Ci kibicuje, napewno będę zaglądał na kanał i wychwytywał różne sugestie czy porady.
Możesz nazywać to jak chcesz, Jezus, Bóg, świadomość, wrzechswiat, absolut. To kwestia słów i wyobrażeń, które zawsze będą poniżej prawdy i tym czym jest stwórca w rzeczywistości. A chyba najbliżej powiedzieć, że jest zarówno wszystkim jak i niczym… :)
@@efektswiadomosci5399 Nie wiemy, ale mamy też tendencję do usprawiedliwiania porażek w ten sposób, ponieważ tak łatwiej się żyje. Np. "Straciłem nogę. A co tam. Będę teraz siedział więcej w domu, to przynajmniej więcej książek przeczytam". To jest oszukiwanie samego siebie, po to żeby się mniej dołować.
@@kocho4242 i co złego w "mniej dołowaniu się?" czy zmiana perspektywy na pozytywną to coś złego, jeśli oznacza to mniej stresu i więcej szczęścia w życiu? nawet po traumatycznym wypadku.
@@efektswiadomosci5399 Niekiedy może to być złe, np. ktoś otyły będzie sobie wmawiał, że to jest OK, zamiast coś ze sobą zrobić. Będzie sobie wmawiał, że jest szczęśliwy, a jak nic nie zrobi ze swoją otyłością, to zaraz zaczną się do niego przyplątywać choroby. Dlatego ja preferuję racjonalne myślenie, a nie za wszelką cenę pozytywne.
Wyobraziłam sobie, że te wszystkie rzeczy nagle się pojawiają i na samą myśl poczułam się przytłoczona. Kolejny świetny materiał. Ile my mamy filtrów nałożonych i ile czasu zajmuje nam zrozumienie, że one są a później ich ściągnięcie. "Co poszło nie tak" jest świetne też tak robię:) Sekret jest przereklamowany nic mi nie dała ta książka.
Analizuje sobie po swojemu każdy materiał na Twoim nowym kanale, powoli zaczynam zmieniać swoje postrzeganie świata jak i własnego umysłu bardzo mi pomagasz w tym trudnym życiowym momencie i bardzo Ci za to dziękuję. P.s. czy uważasz metodę Wima Hoffa za dobrą jako początek pracy nad własnym oddechem i medytacją?
Świetny materiał! :) Tomku, a jak radzisz sobie z niezrozumieniem ludzi w tematach naszej głębszej natury? Np. wśród bliskich, przyjaciół? Gdy próbujesz tłumaczyć komuś swój punkt widzenia, życie w teraźniejszości, świadomość, rozwój wewnętrzny, Twoje spojrzenie na Boga i z drugiej strony pojawia się ktoś kto myśli sobie - "Co za czubek". Ja mam ten "problem" i nie wiem jak rozmawiać z bliskimi o tym jak ja postrzegam rzeczywistość. Dla mnie jest tak oczywiste i proste, a dla innych niczym czarna magia.
Mam dużą wewnętrzna chęć przekazywania tego, "ratowania" innych z dramatu tej iluzji, ale wiem, że nie da się nikogo nauczyć. Można jedynie dawać uważność, miłość i akceptację. Dopiero gdy ktoś sam bardzo chce i pyta - wówczas można o tym mówić. Inaczej każde słowo rozbije się o próg "ego" ;)
@@efektswiadomosci5399 Dziękuję za odpowiedź. Ciężko mi się z tym pogodzić, ale skoro taka jest rzeczywistość, będzie mi łatwiej. A nie jesteś pierwszą osobą, która tłumaczy mi to w ten sposób. Pozdrawiam :)
@@r2_rdwa Chodzi mi o to, że nie przypuszczałem, że Tomek będzie poruszał takie tematy. Mam wrażenie, że wiele youtuberów ma świadomość duchowej części naszej natury, ale myslę, że boją się poruszać te kwestie w strachu przed tym jak zostanie to odebrane. Fajnie, że Tomek się na to zdecydował, stąd moje niedowierzenie :)
Pokój ludziom dobrej woli ✌️
To sie nazywa determinacja, rzeczy, mysli nas determinuja, nie ma wolnosci w rozumieniu potocznej, mamy mozliwosc wyboru determinacji to jest nasza wolnosc.
Robiłem tak, że miałem dwa zeszyty. Jeden był do zapisywania za co jestem wdzięczny wszechświatowi, a drugi do pisania codziennie kilku afirmacji (najważniejsza to jestem szczęśliwy) 20 razy (20 linijek) , ponieważ przeczytałem, że powtórzone tyle razy działa na podświadomość (koduje przekonania). Nie wiem czy to prawda, lecz moje życie, czyli okoliczności/sytuacje zaczęły się zgrywać tak, żebym miał więcej powodów do wdzięczności i miał większe poczucie szczęścia. Bywało tak, że zrobiłem coś złego, ale dało to dobre efekty, ponieważ ostrzegało mnie przed czymś jeszcze bardziej złym tzn. z pozoru złe wydarzenia dawały mi pozytywny fakt posiadania wiedzy dzięki której wiedziałem co zrobić żeby nie było gorzej tylko było lepiej, tak jakby wszechświat dbał o mnie i mówił "przeżyjesz teraz coś troszkę nieprzyjemnego, ale to po to żebyś nie trafił na coś o wiele bardziej nieprzyjemnego" . Możliwe, że przekonania z zeszytu z afirmacjami (które niby "kodowały się" w podświadomości) zadziałały na mnie tak, że (świadomie i podświadomie) decyzje podejmowałem tak, żeby odczuwać w przyszłości (niekoniecznie od razu) większy poziom wdzięczności i szczęścia.
W skrócie:
1.jak skupię się i będę dostrzegał więcej wdzięczności to będę widział więcej wdzięczności i więcej jej doświadczał
(można być wdzięcznym za rzeczy do których człowiek normalnie się przyzwyczaja,np. jedzenie, i chodzi mi też o to, że bycie bogatym to względne pojęcie, to zależy do kogo się człowiek porównuje, ja się porównuję do całej historii człowieka (chociaż nawet dzisiaj dużo ludzi nie ma dostępu do załatwienia podstawowych potrzeb) i doceniam to jakie mam warunki do życia)
Ludzie narzekają na życie w Polsce, a jest fajny filmik th-cam.com/video/WCPQZRobyq0/w-d-xo.html o tym dlaczego Polska to najlepszy kraj na świecie.
I to czy te stwierdzenie (tytuł) to prawda, zależy od tego na co patrzymy, jaką mamy perspektywę, jaki jest kontekst.
Osobiście jestem pozytywnie nastawionym człowiekiem, lecz jednocześnie mającym w głowie inną perspektywę która jest obiektywna i bierze pod uwagę też negatywy. Często ludzie kierując się emocjami biorą pod uwagę tylko negatywy lub pozytywy, lub udają, że pozytywów/negatywów nie ma lub lekceważą konsekwencje.
2. Jak będę przekonany, że moje życie się fajnie zgrywa to będę podejmował świadome i podświadome decyzje tak, żeby rzeczywiście się zgrywało (z afirmacjami).
ps.
Zeszyt do pisania za co jestem wdzięczny może pomóc w tym (wtedy kiedy odczuwam negatywne emocje gdy ostatnio stanie się coś złego) żeby przypomnieć sobie ile razy spotkało mnie coś dobrego i jeszcze raz w jakimś stopniu przeżyć pozytywne emocje związane z tymi dobrymi sytuacjami, w sensie spojrzeć szerzej na to co mnie spotyka, a nie brać pod uwagę jedną czy kilka złych sytuacji i na ich podstawie stwierdzać że np. mam pecha i jestem nieszczęśliwy
ps2. gdy człowiek jest świadomy że pokazywanie statusu , staranie się na siłę żeby był lepszy (od osób do których się człowiek porównuje np. somsiad, zamiast się porównywać tylko i wyłącznie do siebie z przeszłości), młodzi ludzie często oglądają po nawet kilka godzin dziennie życie ludzi którzy na pokaz pokazują jacy są bogaci, polecam ten filmik o instagramie th-cam.com/video/MRMPdEvmyQo/w-d-xo.html i porównują swoje warunki (które są lepsze niż większość populacji) do życia celebrytów czy np. chęć bycia sławnym (a bycie sławnym ma też swoje poważne wady) to po prostu odruchy zwierzęce ma wtedy inne podejście do tego.
a na koniec krytyka: niektórzy różnie interpretują prawo przyciągania, w twojej definicje myśl > manifestacja w rzeczywistości, więc prawo niepodważalnie działa, ALE to kłamstwo, przecież są myśli o rzeczach, które się nie zmanifestują i się nie manifestują
BARDZO WAŻNY ARTUKUŁ rubikonwings.com/2018/04/30/dlaczego-prawo-przyciagania-nie-dziala-10-bledow/
dziękuje za kolejny wartościowy wykład
Świetny kanał. Wspaniałego dnia
Dzięki za wyjaśnienie tego tematu
Jak zawsze mega materiał 💪💪💪
Pomyślałem właśnie o GTA na kodach, zanim podałeś ten przykład :D
Każdy projekt musi mieć projektanta.Ja kiedyś chciałam mieć zaczarowany ołówek😉😉😁była taka bajka.
Ciekawy film pozdrawiam
Cytując bardzo fajną piosenkę Michała Szczygieła "Spontan" ...
Tworzę swoją grę
W której mogę robić to co chcę
Biorę wdech
I wybieram to co dobre
Dlatego
Tworzę swoją grę
W której mogę robić to co chcę
Biorę wdech
I za sobą pójdę w ogień
...tylko dlaczego mistrzu jako przykład wziąłeś zdradę? bo to dość skomplikowana rzecz i wcale niekoniecznie jest powiązane to z prawem przyciągania ;) a co do tego zdobywania, ekscytacji to jest ten sam przykład co z tym że bycie szczęśliwym wymaga bycia smutnym żeby szczęście rozpoznać... albo z tym że jakby poznać z maszyny czasu przyszłość to tą przyszłość już zmienisz i ona najprawdopodobniej się nie spełni ;) Dziękuję mistrzu!
Jasne, nie sposób określić wzajemnych połączeń, bo są one nieskończone, ale taki schemat zdrady może być również projektowany, ale nie musi :) warto jednak być świadomy co nosimy jako przekonanie, albo inaczej, przez jaki filtr patrzymy na to co jest. 😁✌️ z grą racja, to jest tak samo, muszą być porażki,
Żeby gra była satysfakcjonujaca :)
@@efektswiadomosci5399 w rzeczy samej :)
Prawo przyciągania i koniec kropka. Ten rok mi nie raz to uświadomił.
Tomek to kto jest stwórcą według Ciebie, do kogo mam się odezwać kiedy jest mi źle, do energii...? Ludzie są poranieni i pogubieni, ciężko przystosować tak umysł jak mówisz, jestem gościem uzależnionym i niemalże całe życie szukałem i szukam nadal pokoju i prawdy. Jedyne co mogę stwierdzić na ten moment to, ze dla mnie Jezus Chrystus jest jedyną drogą i prawdą, nie zrozum mnie źle, nie jestem mocno wierzący i praktykujący choć chciałbym bo to nie jest takie proste, walka duchowa to mega ciężka sprawa... Aczkolwiek chce napisać to ze szanuję mega, że szukasz pana Boga i bardzo Ci kibicuje, napewno będę zaglądał na kanał i wychwytywał różne sugestie czy porady.
Możesz nazywać to jak chcesz, Jezus, Bóg, świadomość, wrzechswiat, absolut. To kwestia słów i wyobrażeń, które zawsze będą poniżej prawdy i tym czym jest stwórca w rzeczywistości. A chyba najbliżej powiedzieć, że jest zarówno wszystkim jak i niczym… :)
Ja przyciągam ale nie takich kawalerów co by się nadali😉😉
Z tą wizualizacją to bym uważał ;-) Łukasz Jakóbiak, wizualizując sobie Ellen, strzelił sobie w stopę i jego kariera w internecie legła w gruzach.
Z tego co widzę, było to dla niego koniec końców dobre, bo odnalazł siebie… :) my nie wiemy co jest dla nas dobre a co złe.
@@efektswiadomosci5399 Nie wiemy, ale mamy też tendencję do usprawiedliwiania porażek w ten sposób, ponieważ tak łatwiej się żyje. Np. "Straciłem nogę. A co tam. Będę teraz siedział więcej w domu, to przynajmniej więcej książek przeczytam". To jest oszukiwanie samego siebie, po to żeby się mniej dołować.
@@kocho4242 i co złego w "mniej dołowaniu się?" czy zmiana perspektywy na pozytywną to coś złego, jeśli oznacza to mniej stresu i więcej szczęścia w życiu? nawet po traumatycznym wypadku.
@@efektswiadomosci5399 Niekiedy może to być złe, np. ktoś otyły będzie sobie wmawiał, że to jest OK, zamiast coś ze sobą zrobić. Będzie sobie wmawiał, że jest szczęśliwy, a jak nic nie zrobi ze swoją otyłością, to zaraz zaczną się do niego przyplątywać choroby. Dlatego ja preferuję racjonalne myślenie, a nie za wszelką cenę pozytywne.
Wyobraziłam sobie, że te wszystkie rzeczy nagle się pojawiają i na samą myśl poczułam się przytłoczona. Kolejny świetny materiał. Ile my mamy filtrów nałożonych i ile czasu zajmuje nam zrozumienie, że one są a później ich ściągnięcie. "Co poszło nie tak" jest świetne też tak robię:) Sekret jest przereklamowany nic mi nie dała ta książka.
Gdzie zasiegi
Analizuje sobie po swojemu każdy materiał na Twoim nowym kanale, powoli zaczynam zmieniać swoje postrzeganie świata jak i własnego umysłu bardzo mi pomagasz w tym trudnym życiowym momencie i bardzo Ci za to dziękuję. P.s. czy uważasz metodę Wima Hoffa za dobrą jako początek pracy nad własnym oddechem i medytacją?
jak najbardziej :) można rownież medytować i w pewnym momencie zrobić Wima Hoffa - zauważ jak wtedy czuje się ciało ;-)
J. Murphy "Potęga podświadomości" 👍
Polecam książkę Uli Falkowskiej "Narzędzia prawa przyciągania "
Świetny materiał! :)
Tomku, a jak radzisz sobie z niezrozumieniem ludzi w tematach naszej głębszej natury? Np. wśród bliskich, przyjaciół?
Gdy próbujesz tłumaczyć komuś swój punkt widzenia, życie w teraźniejszości, świadomość, rozwój wewnętrzny, Twoje spojrzenie na Boga i z drugiej strony pojawia się ktoś kto myśli sobie - "Co za czubek".
Ja mam ten "problem" i nie wiem jak rozmawiać z bliskimi o tym jak ja postrzegam rzeczywistość. Dla mnie jest tak oczywiste i proste, a dla innych niczym czarna magia.
Mam dużą wewnętrzna chęć przekazywania tego, "ratowania" innych z dramatu tej iluzji, ale wiem, że nie da się nikogo nauczyć. Można jedynie dawać uważność, miłość i akceptację. Dopiero gdy ktoś sam bardzo chce i pyta - wówczas można o tym mówić. Inaczej każde słowo rozbije się o próg "ego" ;)
@@efektswiadomosci5399 Dziękuję za odpowiedź. Ciężko mi się z tym pogodzić, ale skoro taka jest rzeczywistość, będzie mi łatwiej. A nie jesteś pierwszą osobą, która tłumaczy mi to w ten sposób.
Pozdrawiam :)
Widać, że prawa hermetyczne nie są Ci obce - dzięki, że przypominasz i uświadamiasz.
Ok, a jak trwale zmienić negatywne podświadome przekonania?
Mam filmik na kanale jak pozbyć się negatywnych myśli :) i o emocjach tez.
Przyciągnij lepszy mikrofon 😉🙃💪
Tomek nie wierzę, że idziesz w tę stronę
I teraz zależnie od Ciebie, postrzegasz to jako dobre czy złe? A może wcale nie ocenisz ?😁✌️
Też chętnie poznam odpowiedź. Coś w tym złego? Głupiego? Jakaś awersja?
@@r2_rdwa Chodzi mi o to, że nie przypuszczałem, że Tomek będzie poruszał takie tematy. Mam wrażenie, że wiele youtuberów ma świadomość duchowej części naszej natury, ale myslę, że boją się poruszać te kwestie w strachu przed tym jak zostanie to odebrane. Fajnie, że Tomek się na to zdecydował, stąd moje niedowierzenie :)
Weź się gościu za porządną robotę a nie wciskasz kity ludziom.