🖼️ Klimat Technologiczny Lat '80 PRL - Pocztówki z Przeszłości (RG
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 27 มิ.ย. 2019
- W Polsce lat '80 różnica pomiędzy zawartością okładek gazet poświęconych nowinkom technicznym i technologicznym, a to co żyjący wówczas ludzie mogli (a raczej nie mogli) znaleźć na półkach sklepowych mogła przyprawić każdego o istny ból głowy.
Podczas gdy na zachodzie już od dziesięciu lat królowały walkmany, kolorowa telewizja, konsole i ogólna miniaturyzacja, w Polsce brakowało czarno-białych telewizorów, które były uznawane za lepsze od swoich barwnych odpowiedników - bo droższe.
💰 WSPARCIE:
/ @retrogralnia
🔴 ZASUBSKRYBUJ NASZ KANAŁ!
th-cam.com/users/retrogralniap...
Jednak od czasu do czasu dzięki tzw. importowi własnemu (czyli po prostu przemytowi) do naszych domów trafiały i takie cudeńka.
O tym co było i co nie było dostępne w polskich domach lat '80 opowiada Will.
✅ A opowiada poruszajac między innymi następujące tematy:
- Pocztówki z Republiki Absurdu | Jan Holoubek
ninateka.pl/film/pocztowki-z-...
- Gazety Ery Przedkomputerowej
- Prezenty Komunijne - Zegarki Montana
- Talony za makulaturę
- Zmiennicy - czyli przemyt technologii
- Mikrokomputery Świata
- Potęga Japoni Lat '80
- Produkcja TV w Polsce
- Własny Mini TV
- Telewizor w zegarku
- Pracownia komputerowa tamtych lat
- Walkman SONY vs Kajtek
- Pierwszy polski mikroprocesor
- Polityka i komputery
- Kolonie z komputerami
- Archiwum X: Anteny rtęciowe i inne magiczne technologie
🔴SERWER DISCORD RG
retrogralnia.pl/discord
✅ FACEBOOK:
www.FB.com/RetroGralnia
✅ STRONA:
retrogralnia.pl
✅ MUZEUM GRY I KOMPUTERY MINIONEJ ERY:
gikme.pl
✅ Patronite Kanału
patronite.pl/RetroGralnia
#RetroSprzęt #RetroHistoria #TheGameIsNotOver - วิทยาศาสตร์และเทคโนโลยี
![เกิดใหม่ทั้งทีก็เป็นสไลม์ไปซะแล้ว ซีซั่น 3 - ตอนที่ 62 [ซับไทย]](http://i.ytimg.com/vi/fsIY2fKn38Y/mqdefault.jpg)
Cały Górny Śląsk odbierał czeskie programy bez konieczności montowania dodatkowych wzmacniaczy antenowych. Czesi po dziś mają wysterowane mocniej nadajniki 🙌🏻
A ja mieszkałem na Dolnym 25 km od granicy i nie odbieraliśmy czeskiej TV, za to radio nadawało lepiej niż polskie. Do Niemiec też było 25, TV odbierał zaśnieżony mimo anteny w drugą stronę, ale DDR nadawał dźwięk w zachodnim systemie. Dziś mieszkam znacznie dalej, ale Czechów nadal słychać dobrze.
Ja w Rawiczu miałem tylko dodatkowo wrocławską piątkę.... Choć zdaje mi się, że Czechy też można było złapać, ale strasznie śnieżyły.
/borg
@@RetroGralnia Jak wspomniałem - 25 km od Czech nie łapałem nic, ale jak mieszkałem jakiś czas w Lubinie, to czeska była w kolorze. Nauczyłem się wtedy frazy: Jsem hladny, a jidlo by se zdelo. Łapaliśmy też w Lubinie ruską TV z Legnicy i to był dysonans... oglądać Izaurę gadającą po rosyjsku. W sumie nie było tam nic ciekawego, a język jednak był zaporą, choć jestem w stanie w nim operować, ale kosztem sporego wysiłku.
Opolszczyzna to samo. Najpierw oglądałem Wieczorynkę na "jedynce", a później w czeskiej telewizji. Tam chyba leciała o 19.30.
Czeska telewizja pięknie odbiera w Łódzkim ale jest to efekt odpowiedniej propagacji i fali odbitej Dobry odbiór jest od 21 -22 do 4 rano w dzień nie ma śladu sygnału !nawet na wieżowcu !
Poziom, jak zwykle, z najwyższej półki.
Pozdrawiam i dziękuję za świetny materiał.
Pozdrawiam Widzów :-)
Wciskajcie łapki, jak oglądacie :-D
Hejka. Świetny materiał. Miałem pierwszy komputer w 86r Commodore 128D zakupiony w sklepie górniczym przez tatę. Miałem dokładnie 16 lat. Kiedy w 93 r się ożeniłem i mieszkałem w Katowicach na ostatnim 13 piętrze odbierałem w bdb jakości RAI UNO. Szok. Rodzinka się zwalała bo tego to nikt nie miał. Pierwszy poważny komputer to kupiony w komisie na 1 maja Acorn Archimedes z dziwnym RAMEM bo nie 640 a 512 KB. Nie dało się go rozbudować do 1MB bo to były SIPPy nie SIMMy. Pozdro weterani z czasów PRLu.
Pamiętam powiedzenie że "Polska technologicznie jest 20 lat za murzynami" Czasami mam wrażenie że jest tak do dziś.
Młody Technik był najlepszym źródłem informacji o nowościach technologicznych. Miał też świetne kursy programowania.
Kiedyś w jednym numerze Radioelektronika był opublikowany schemat elektryczny małego atari.
Trzeba też wspomnieć że Polska TV była nadawana w systemie SECAM i wszystkie stare kolorowe telewizory, były przestrajane żeby można było uzyskać kolor przy współpracy z sprzętem VHS.
Horyzonty Techniki które mam do dzisiaj też były dobre... Mam numer o Czarnobylu
Dzień dobry. Super materiał. jestem rocznik '73. Pamiętam lata 80 i rozwój elektroniki i komputeryzacji. Z mojego doświadczenia co było dostępne dla społeczeństwa to: 1986 kalkulatory firmy eletronika, 1986 telewizory kolorowe radzieckie Rubin, 1987-1988 komputery atari XL w domach przyzakładowych dla prywatnego nabywcy to była cena 120$ z magnetofonem, 250$ ze stacja dysków to pensja pracownika przez kilka lat, 1988 pierwsze magnetowidy kosztujące fortunę, 1991 dostępne mikrokomputery dla zwykłego człowieka, 1992 w szkołach mikrokomputery elwro 800 częściej się psuły niż pracowały. 1993 pierwsze PC najpierw w szkołach i firmach, od 1998 dostepne dla szerszego społeczeństwa. 2000 telefony komórkowe dostępne , 2002 pierwszy internet dostępny, 2005
JESTEM rocznik 1960 sprecyzuj daty .Zapomniałeś o ZX i amica oraz comodore
a tv color Jowisz z ul.MATUSZEWSKIEJ W WARSZAWIE (licencja).I O POLCOLOR
PIASECZNO . A te ceny były do przełknięcia .A kto w 86 oglądał w Rubinie
a może w Elektronie (kineskopy eksplozyjne) potrafiło takie coś narozrabiać.
A kalkulatory nie firmy elektronika tylko ELTRA .W 1979 w naszym kraju
produkowano podzespoły w TEWIE C-mos.zegary,kalkulatory,sterowniki i
inne pierdoły . A kto to pamięta ( Domaniewska Centrum Służewiec )
A co tam sprzedano technologie i ktoś robi na tym kasiore
@@dzinhan3613 Witam. Proszę się nie obrażać. Napisałem tylko o swoich doświadczeniach, o tym co było dostępne na rynku. Całe lata 80-te ludzie oglądali w rubinach od początku lat 80 do końca 80-tych. Najpierw telewizory były lampowe a potem na tranzystorach. Owszem wchodziły Jowisze ale cena była 50% wieksza 90 tys do 130tys. Miałem rubina 202p z 8 lat, i nic nie wybuchło, faktem były to słabo jakościowe telewizory bo już po 5 latach nalezało wymienic kineskop na nowy. Komputer Atari wymieniłem bo miałem z nim do czynienia najpierw w przyzakładowym klubie a potem w domu. Do powszechności w Polsce przyczyniła się sprzedaż jego w pewexie gdzie można było uzyskać gwarancje. ZX spectrum pamiętam miał kolega, raczej to był tandetny komputerek, commodore w latach 80-tych był duzo drozszy od Atari . Atari miało w stosunku do podobnych komputerów plusy jak: umiarkowana cena. możliwość podłączenia stacji dysków z DOS. Dobry BASIC, i duźo oprogramowania.Jeśli chodzi o kalkulatory w połowie lat 90-tych to były elektroniki jak na te czasy z duzymi możliwościami, jasne były też oryginalne casio ale o cenie zawrotnej. Co do polskich komputerów nie bede sie wypowiadal, Byłe Elwro junior co psuły sie szybciej niz pracowano na nich. Były tez Odry szafy na cały pokój.
@@darekf6159 Witam .Wcale się nie obrażam .Ja osobiście miło wspominam tamte czasy . Coś się działo wchodziło dużo nowinek ,można też było robić składaki sam robiłem Vela ,Jowisz, kalkulatory K-764, Brda i inne pierdoły typu magnetofony kasetowa MK-2500 , C-3200 , mini wieże z dzierżoniowa ZXa Comodora i Amice też można było sklecić .Ceny wtedy wychodziły śmieszne w porównaniu do sklepowych jakieś 25-30 procent ceny sklepowej.A jak chcesz to możesz wierzyć zamówień było sporo i nie nadążało się ze składaniem ,takie składaki szły po jakieś 50-60 % ceny i co dziwne nie psuły się.Ruskie kolory miały lipną pętlę i się nie wymieniało kinoli tylko podżażało i rozmagnesowywało ,ale to już były patenty i nie każdy o tym wiedział. Po graty nazywaliśmy to "szpeje" latało się na perski w warszawie lub do Bomisu na Dolną , Promenady,Sielecką dobre też było zaopatrzenie w Gdańsku i Wrocławiu a w warszawie na Szymanowskiego był taki fajny sklepik z TV były jakieś usterki ale i śmieszne ceny w każdym razie elektronika działała i była nawet jakaś dziwna gwarancja (miesięczna) Było i nie wróci.Można powspominać. Pozdrawiam.
@@dzinhan3613 I jescze trzeba wspomnieć salony gier, zazwyczaj barak do którego wstawiono gry komputerowe tj. Tenis, Donkey kong, pacman, moon patrool. A my wrzucaliśmy po 10 lub 20zł i graliśmy.
@@darekf6159 Wiem jak to wyglądało w/g mnie to była inwazja na kieszeń małolatów a skąd brali kase (od starych )lub jak można (wapniaków)
ja sam podchodziłem do tego sex.......nie. Można jeszcze rozwój lombardów (co kto dał to brali).A co do salonów gier to wcale nie znikły dawno temu . jeszcze gdzie niegdzie podobno działają .(ustawa anty hazardowa w naszym kraju) a w uni podobno nie obowiązuje . Teraz to szumna nazwa KASYNO ten sam rympał tylko w innym opakowaniu
Byłem w takich salonach w Sopocie na Monciaku i przy molo w 1978r.i nawet coś wygrałem , jak na owe czasy sporo (stać mnie było na dwa noclegi w hotelu GRAND i miche z czego skorzystałem )
ostatnie moje wakacje i potem zapierdol praca i nic z tego.
Tylko wspomnienia .
Pamiętam jak pod koniec sierpnia1986r, będąc w sklepie w małym mieście, na terenie województwa wrocławskiego, trafiłem na Juniora800, którego cena była znacznie niższa od ceny ZX Spektrum... Był to drugi komputer jaki kupiłem w tym sklepie. Pierwszym był Meritum II. jednak nie było mi dane sprawdzić jak działał, bo nie znalazłem wśród znajomych, sąsiadów, kogoś kto miałby monitor, lub telewizor z wejściem monitorowym. Dzięki książce opisującej Meritum (którą mam do dziś) szybko stwierdziłem, że nie do końca jest to komputerek, jaki chciałem wtedy mieć, a że mogłem go oddać do 5 dni... Wracając do Juniora, to po jego zakupie, w najbliższą niedzielę, pojechałem na wrocławską giełdę komputerową i kupiłem monitor, a był to TWM-315. Po przyjeździe do domu szybko okazało się, że mój komputerek nie działa do końca jak powinien, ale co gorsze dopiero wtedy zauważyłem, że miał naruszoną plombę (zapewne ktoś miał go przede mną i coś kombinował, a później oddał do sklepu). Można było próbować oddać go do sklepu, licząc, że nikt nie będzie sprawdzał plomby, albo... I tu muszę się przyznać do małego fałszerstwa, które na szczęście dawno uległo już przedawnieniu ;-). Plomba to był kawałek plasteliny z wyciśniętym znakiem, którą tak podrobiłem, że osoba przyjmująca Juniora na gwarancję, nie miała najmniejszych wątpliwości, że nie jest autentyczna. Serwis Juniora w tamtym czasie był na etapie powstawania i poważniejsza naprawa polegała na wymianie całej płyty, a stara wracała do Elwro. Po tej wymianie mój Junior bazował na elementach zachodnich i chyba tylko nieliczne układy były nasze. Mój starszy brat kilka dni później, zadzwonił do Elwro z pytaniem czy można u nich kupić Juniora i dostał pozytywną odpowiedź. W zestawie jaki kupił był Junior800, podwójna stacja dyskietek, drukarka D100M i monitor Neptun156. Ja swoją stację kupiłem w składnicy harcerskiej we Wrocławiu na pl. Grunwaldzkim (w czasie gdy Junior był w serwisie).
Ja mieszkam na północnej półkuli Polszy i często mogłem odbierać programy telwizji szwedzkiej oraz holenderskiej.
ja też ale chyba nie Holenderskej a Duńskiej
Pamiętam dowcip na ten temat z tamtych lat; (Polacy są lepsi od Japończyków!, dlaczego?, bo oni umieścili tytko telewizor w zegarku!, a my kombajn w butelce!), Dla młodych wyjaśnienie, była wódka o nazwie (VISTULA) i o tej samej nazwie kombajn.
Witam. Super materiał i pomysł. Czekam na dalsze, podobne filmy. Szacunek👍🏻😃❤️
Kolejny materiał od Willa - max za miesiąc :)
Co roku na wakacjach pod Kruszwicą w latach 80,często bawiliśmy się telewizorem z kuzynem.Tak kręciliśmy potencjometrem od przeszukiwania częstotliwości że łapaliśmy programy włoskie RAI,niemieckie RTL i jakieś czeskie.A czasami trafialiśmy na transmisje Rosyjskich pilotów.Pamiętam także legendy telewizyjne z końca lat 80 o nadawanych filmach po oficjalnym zakończeniu programu.Na przykład kiedy znana spikerka wystąpi z kwiatkiem w klapie zapowiadając koniec nadawania programu znaczyło to że po północy będzie nadawany jakiś film Amerykański.Nigdy tak naprawdę nikt tego nie oglądał ale słyszał że jakiś znajomy oglądał :) .Inna sytuacja była w nowo powstałych kablówkach osiedlowych gdzie takie rzeczy miały miejsce.Sam bywałem w takim studio TV kablowej osiedlowej i w nocy z kolegą losowaliśmy jaki film puścić po zakończeniu programu.Co do programu sonda to oglądałem go od początku lat 80,może nie rozumiałem wszystkiego co tam mówili czy pokazywali ale w ciekawy sposób przemycali jak tak naprawdę wygląda świat i technologia na zachodzie.Dla nas to był kosmos zwłaszcza materiały z Japonii.
Witam :D Przewspaniały materiał ! U mnie w latach 80'były tylko 2 programy tradycyjnie 1 i 2-gi a najbardzej powrzechnym komputerem na wolnym rynku był zx spectrum/Timex 2048 a takie komputery jak Atari cz Commodore 64 były dostępne w Pewex-ach.Korzystałem w tamtych latach z czasopisma "Bajtek"które było ogólnie dostępne.Pozdrawiam serdecznie i łapka w górę :)
szyba - pamietam! byla to nakladka z kilkoma poziomymi pasami w kilku kolorach (3 czy 5 - nie pamietam). Moze to smieszna ale po dluzszym "ogladaniu" dawalo to zludzenie posiadania "kolorowego telewizora" ;). Rodzice po kilku dniach zdjeli - widac dziecko mialo lepsze wyobraznie ;)
Chyba szyba ale był taki patent na powiększenie obrazu .Jakaś plexi trochę wypukła z wyrytymi okręgami i trzeba było patrzyć na wprost i odpowiednio zamocować . Dawało to złudzenie większego obrazu 14cali na jakieś 20.ale oglądanie było tylko dla jednej osoby (na wprost).Koloru to nie dawało.
Bardzo fajny materiał, przyjemnie się oglądało - oby więcej i częściej :) :)
Cześć.W okolicach Szczecina ojciec łapał kanały DDR1-czesto,DDR2-slabiej ale odbiór możliwy i bardzo słabiutko i nie często DDR3, na jednym z nich obejrzałem jeszcze końcówkę "Powrotu do przyszlosci" jak profesor odlatywał pojazdem w chmury, coś takiego, często oglądaliśmy aerobik i skoki narciarskie (Jens Weissflog,etc.), Bajka o "Dziadku Mrozie", do dziś pamiętam melodie z ramówki:-). Dzięki za kawał dobrego materiału, oglądając razem z żoną, dobrze pamiętamy o czym mówisz:-)
Walkmany to był szał, szczególnie w czasie wycieczek szkolnych - przepychanki na tylną długą kanapę autobusu a później słuchanie przez jedne słuchawki na dwie osoby ;-) Oczywiście o żadnych rozgałęziaczach nie słyszeliśmy, zresztą jak ktoś nie miał walkmana to i najczęściej nie miał w domu słuchawek. To nie były tanie rzeczy jak teraz do kupienia u Chińczyka, dobre, wchodzące głęboko w ucho. Tamte z przełomu lat 80/90 to najczęściej tandetne wynalazki z ciągle zsuwającymi się z uszu gąbkami średnicy może 3-4 cm i wsadzane do ucha jakby takie małe słuchawki prysznicowe z sitkami :-) Też ciągle wypadały a oba modele łączyło jedno - łatwo urywające się kabelki z głośniczków i z wtyczki, zawsze jedna przestawała grać.
Doskonale pamiętam tamte czasy.Przy dodatkowej antenie dobrze ustawionej dało się odbierać we Wrocławiu programy z NRD.Rodzina która z centralnej Polski która nas odwiedzała była zaskoczona -"to wy macie tyle programów?" Super materiał,wspomnienia wracają.Proszę o więcej takich produkcji.Pozdrawiam.
Czytałem kiedyś na blogu na temat NRD, gdzie facet mieszkający w okolicach Szczecina odbierał nawet 5 kanałów - 2 z Polski, 2 z NRD i jeszcze jeden kanał 1 ze Szwecji!
Kolejny świetny materiał może to nie jest pełny metraż ale po "Nie tylko giełdy" to kolejny odcinek, który śmiało można zaprezentować w muzeum na przedpremierze a potem spotkanie z ekipą a potem dopiero youtube - ot, takie marzenia mam ! :) Szacunek za to co robicie !!!
Świetny odcinek :) czekam na kolejne :)
Świetny materiał :) Też byłem jednym z ostatnich, którzy dostali na komunię zegarek od chrzestnej i biblię obrazkową od chrzestnego. 2 lata młodszy kolega dostał już C64C i BMX'a.. Mam traumę do dzisiaj.
Ja dostałem zestaw "zegarek+kalkulator+długopis", biblie obrazkową i zegar naścienny :D Mój 2 lata młodszy brat już dostał Rambo :D
/borg
@@RetroGralnia Zegarek, kalkulator i długopis.. Co to w ogóle ma być? Zestaw młodego księgowego? hahaha I jeszcze naścienny zegar do tego, żeby księgowy w ferworze pracy nie przegapił fajrantu. Boże, jakież to życie było kiedyś pełne dramatu.
Zbiórka makulatury, to była szeroko zakrojona akcja. Ja musiałem do szkoły raz na jakiś czas przynieść kwit ze skupu, że oddałem makulaturę. Swoją drogą już po 1990 mój ojciec miał sklep i razem z kolegą z osiedla wdrożyliśmy taką akcję w wakacje. Zbieraliśmy makulaturę z magazynu sklepowego przez całe lato. Ostatnie dwa tygodnie wakacji jedliśmy lody i gofry za kasę z tej zbiórki. Na komunię dostałem nie zegarek ale aparat fotograficzny, który pochłonął mnie na kilka lat. Dzięki temu mam sporo zdjęć z początku lat 90. Ale zegarek też kupiłem za kasę z komunii. Na nic więcej już nie starczyło. Czeską telewizję doskonale odbieraliśmy też na Opolszczyźnie ze zwykłej anteny. A co do przenośnych magnetofonów, to ja miałem prawdziwy luksus. Grundiga Beat Boy. Ojciec kupił go gdzieś dla mnie, pewnie za grubą kasę, gdy zorientował się jak mnie interesuje muzyka i że mu podkradam kasety Stilonki ;) Był chyba 1989 lub 1990. Ten grundig zjadał cztery baterie "paluszki" w tempie ekspresowym ale korzystałem z niego kilka lat. A "magiczna szyba" była wynalazkiem chyba już z lat 60. Mój tata opowiadał o niej.
Ja komunię dostałem 3 aparaty choć wolałbym walkmana.
Ja jestem szczęśliwym posiadaczem radio-telewizora samochodowego firmy otake . Oczywiście od rodziny z usa. Łezka się kręci
Kolejny FANTASTYCZNY materiał 👍👍👍
toć to sensacja,wreszcie kosmity odpowiedziały dla programu SETI. :)
Świetnie się Ciebie słucha. Można bez końca
Poroszę KONIECZNIE osobny odcinek o programie Sonda. Dzisiajszy materiał bardzo ciekawy, miło się ogląda. Wrocławianin rocznik 71.
Będzie! :)
Genialny program
Świetny, ciekawy odcinek!
Przypominają się stare czasy... Dziękuję. Fajny kanał.
Chciałbyś byśmy opowiedzieli w kolejnym odcinki o czymś konkretnym? Dobre pomysły zawsze w cenie!
Super materiał :)
Sam pamiętam moją komunię dostałem wtedy taki zegarek montana z melodyjkami i szybko wyszedłem jeszcze podczas imprezy na podwórko z wysoko podciągniętym lewym rękawem. Co za czasy były. Oprócz tego dostałem chwilę później rower wigry 3 jeśli ktoś pamięta taki nasz kultowy rower ;)
Co do rozgłośni pamiętam jak nakładali się na audio filmu na tv1 podczas jakiegoś filmu po dzienniku i po półgodzinnej czasem nakładce migało się światłem w domu, że odebraliśmy komunikat i dzielimy się nim z innymi. Ale porąbane czasy były choć miały swój klimat.
Ja dostałem jeszcze za komunijne pieniążki rower Jubilat II, ale to po roku :P Taki już rower dla dorosłych :D
/borg
Świetny materiał. Zapomnieliście dodać, iż admirałem promocjii mikrokomputerów ówczesnej władzy, był nie ktgo inny jak sam minister ds młodzieży niejai Aleksander "choroba Filipińska" Kwaśniewski. Fajnie b było zobaczyć jak wspominba i opowiada o tamtych czasach. of jak wytrzeźwieje.
Kwas pił za trzech a i tak nie miałeś do dnia dzisiejszego lepszego Prezydenta RP
2:58 Telekino nadal występuje - obecnie już rzadko, ale do 2015 roku było bardzo użytecznym urządzeniem - do 2015 roku większość filmów "kinowych" była nagrywana na taśmach 35 mm - wiem, o czym mówię, bo pamiętam, że kino przeszło cyfryzację dużo później niż inne firmy materiałów audiowizualnych i jeszcze w 2011-2012 roku znaczna większość filmów tworzonych głównie na potrzeby kina była zapisywana w formie jednolitych klatek, gdzie jedyną forma kwantyzacji była liczba klatek na sekundę (najczęściej 24).
W 2011-2012 roku mimo, że telewizja cyfrowa w wielu krajach miała już bardzo dobrze (szczególnie cyfrowa kablowa i cyfrowa satelitarna), a na TH-cam-ie krążyły filmiki w Full HD (1080p), większość kin nadal nie chciała wprowadzać cyfrowych rzutników.
Nawet kina o wysokim standardzie w największych miastach w Polsce wolały taśmę 35 mm, bo większość produkcji, nawet tych Holywoodzkich była oryginalnie dostępna w formie analogowej, a zrobienie wersji cyfrowej wymagało konwersji, przez co analogowa wersja była bliższa do oryginału (pomijam minimalne obniżenie ostrości przy wielokrotnym kopiowaniu z taśmy na taśmę).
Obecnie, niewielki procent produkcji Holywoodzkich nadal jest tworzony w klasycznym formacie kinowym (na kliszy), więc wymagają one telekina, aby pokazać je w telewizji.
Najlepszy odcinek na kanale :)))))
Super materiał
Dziękuję ! WiLL
Siemka, mega materiał...czekam na więcej, łapunia i pozdrawiam:)
Walked obiecał że minimum raz na miesiąc będzie nowy materiał od niego :)
/borg
@@RetroGralnia to extra:) Pozdrowionka:)
Świetnie!
Brawo.W podstawowej szkole robiliśmy radia z głośniczka słuchawki telefonu z diodą i słuchaliśmy radia podpinając się do kaloryfera.Tak to jest prawdza.
Czy to nie było radio kryształkowe?
Fantastyczna produkcja!
Dziękuję i pozdrawiam ! WiLL
Szybka na TV, Moja prababcia miała taką. Miala 3 kolory. Na górze niebieska w środku zielona na dole żółta. Jak się oglądało pejzaże typu western lub ruski film wojenny efekt był murowany. Gorzej z dziennikiem. Wtedy szybkę się odchylało do góry. Z czasem szybka blakła i wszystko było żółto, brązowo szare, ale prababcia nie chciała się jej pozbyć 😀 Miała tv Belweder z pilotem na kablu (głośność, jasność i chyba gaszenie).
Z tym przemytem to pamiętam jeszcze czasy, gdy przed wyjazdem zagranicę należało zgłaszać wywożenie swojego prywatnego laptopa, by później w drodze powrotnej nie było problemów na cle.
Ja w 1987 roku byłem na obozie "Awangarda XXI wieku" w ośrodku "Baworowo" w Leśnej k/Lubania. Wybrano mnie właśnie ze względu na nieprzeciętną znajomość technik komputerowych...
Bardzo lubię ten Kanał ! :) Fajny temat ;)
Ubawiłem się oglądając ten film! 😄
Pamiętam te straszne czasy i w życiu nie chciałbym żeby wróciły.
P. S.
23:45 "To jest właśnie dyskietka trzy calowa, wkładamy ją do kieszeni......"
😄😄😄 Cóż, PRL.
Człowiek ogląda i niedowierza jak było a jak będzie za kolejne 30 lat jak już obecnie jest taka technologia..
Wrocław 5 są 2 teorie:
- program był emitowany dla 5 dawnych województw
- nawiązanie do lokalizacji miasta (na 5 wyspach)
Zresztą nie tylko w przypadku Wrocławia w nazwie "3" występuje inna cyfra. Bo to samo jest w przypadku szczecina "7" i Wot-u "51" w obu przypadkach cyfra pochodzi od nr kanału telewizyjnego na którym był emitowany. Co do tv szczecin z emisji na 7 województw nie jestem pewien.
Dzięki ! To dobry trop :)
świetny odcinek! aczkolwiek mikrofon na koszulce współczesny a w ręce z tamtej epoki... z którego dźwięk nagrywaliście? ;)
Odnośnie "Archiwum X":
- Anteny rtęciowe podobno faktycznie były używane przez polskie wojsko, ale nie chodziło tutaj o żadne magiczne właściwości samej rtęci umożliwiające odbiór dalekich sygnałów. Po prostu wysokość słupa rtęci można łatwo regulować, w przeciwieństwie do drutu z innego metalu. A zmieniając tę wysokość można się dostrajać do konkretnej częstotliwości radiowej.
- Radiostacje numeryczne były i pewnie są nadal używane przez wywiady różnych krajów (również Polski) do nadawania komunikatów dla ich tajnych współpracowników. Radiostacje na falach krótkich mają ogromny zasięg, więc wręcz niemożliwe jest udowodnienie, że dana transmisja była przeznaczona dla konkretnego agenta. A posiadanie odbiornika radiowego pozwalającego na odbiór takich transmisji było łatwo, mówiąc językiem służb specjalnych, zalegendować.
33.15 telewizor Rubin to nie ten prezentowany w tym fragmencie materiału. Ten właściwy, samozapalający się jest zaprezentowany podczas omawianej akcji zapłonu w jednym z odcinków Alternatywy.
Do dziś pamiętam te programy popularnonaukowe nadawane w porannych blokach w ramach telewizji edukacyjnej., np Sonda. Pamiętam jak na te programy się czekało, gdy z jakieś przyczyny nie było się w szkole, lub wcześniej urwało się ze szkoły. . Nawet programy z telewizyjnego technikum rolniczego były ciekawe, a szczególnie fizyka z panem Hercmanem. Wiele zaprezentowanych tam doświadczeń i urządzeń takich jak proste nadajniki później samodzielnie odtwarzało się w domu, korzystając z części wydłubanych za starego sprzętu elektronicznego.
Dziś cała telewizja edukacyjna leży i kwiczy. A polski przemysł nie istnieje, bo mamy jedynie montownie zachodnich firm.
Miałem kajtka i walkmana 👍
Akurat zapłon Rubina widziałem na żywo... Ten telewizor miał w torze zasilacza trafo z uzwojeniem z drutu aluminiowego. Trudno o dobre połączenie tego metalu z innymi bo z czasem dochodzi na jego powierzchni do utleniania i wzrostu oporności połączenia co skutkowało gwałtownym wzrostem temperatury i pożarem. Badziewie jakich mało... Stacja RWE nadawała na kilku częstotliwościach. Przy ówczesnej technice, polskie radioodbiorniki były najczęściej sprzętami mocno hmmm prymitywnymi. Układ odbiorczy na kondensatorze powietrznym napędzany przekładnią sznurkową z dużą bezwładnością i do tego w niestabilnym paśmie pod względem propagacyjnym plus lokalne zagluszanie czyniło odbiór RWE nieźle pływającym w częstotliwości... Materiał fajny. Miło było przypomnieć sobie młodość. Byłem uczestnikiem takiego młodzieżowego obozu komputerowego w 1987, miałem Kajtka (czerwony, wszyscy konstruowaliśmy do niego zasilacze - baterie były tak kiepskie że jedna kaseta na jeden zestaw paluszków starczała...).
Bzdury kolega opowiada z fusów po kawie ! Po pierwsze to tylko POLSKIE Rubiny miały uzwojenia z alu Po drugie trafo nie miało prawa się zapalić jak bezpieczniki nie były z gwoździa ! Naprawa zasilacza w Rubinie to było uszkodzenie bardzo rzadkie .Głównie to było odchylanie H lub V I korekcja geometrii z boku !
@@amixo1 No i wszystko się zgadza. Najpierw był pożar a potem sekcja zwłok...
@@JanKowalski-yu4vd Ja to uważam jako jedną z miejskich legend Jakieś pojedyncze szt może i były ale nagminne to nie było Dużo gorszej jakości był Polkolor Thomson na tyrystorach następnie Neptun 501 i Jowisz 04
Z zakał byla jeszcze elektronika c 430 i Rubin 202 i jego klony ! .Reszta ówczesnych TV była na podobnym poziomie technicznym i nie sprawiały dziwnych problemów !
Paliły się i to nagminnie czarno białe odbiorniki Cygnus !
@@amixo1 Co do Rubina to też miałem wrażenie że jak to tak telewizor zaczyna się palić? Musiałem zobaczyć by uwierzyć. Co do pozostałych to nazwy brzmią hmm swojsko (zwłaszcza ten Cygnus a jeszcze bardziej Neptun). Tu nie miałem przyjemności obserwować ich... zapłonu. Jak już to czułem klasyczny smrodek z wilgoci jak startowały i ten syk z WN... Pozdrawiam.
@@JanKowalski-yu4vd Ja takiego przypadku nigdy nie spotkałem a naprawiłem tego setki sztuk ! Trafo było zabezpieczone po pierwotnej bezpiecznikami we wtyczce a po wtórnej bezpiecznikami na zasilaczu .Każde uzwojenie miało przekładkę więc w grę tylko wchodzi zadrutowanie bezpieczników !
Tak uzwojenia jak i przekładki nasączane były ala parafiną wiec jak trafo się przegrzewało to był smród świeczek i kupa białego dymu .
Bardzo fajny materiał. Jak najwięcej tego typu contentu. Coraz trudniej o oryginalne materiały z tamtych czasów.
No, u mnie też odbieraliśmy czechosłowacką TV! :)
odp - pracownie powinny być prawidłowo wyposażone :) w amstrady rzecz jasna
Co do zaprezentowanego przenośnego odbiornika tv/radio to działa na VHF czy również UHF ?
Tylko niestety VHF ale próbowałem już parować ten TV z retrosprzętem słaba rozdzielczość ale COŚ widać ale grać się nie da. Pozdrawiam WiLL
Ja bym chciał odcinek o telewizji edukacyjnej i programie Telekomputer z TVP1 lat 90.
Pamiętam katalog telewizorów Sony z 82 roku, połowa modeli była czarno biała. Tam też nie od razu weszły kolorowe.
Ta tabelka w Mikrobicie zawierała mnóstwo błędów i nieścisłości. Nie wiem czy jest tam choć jeden komputer bez błędnie podanych danych.
Ja się bardziej jarałem tabelką z rozkazami Basica w ZX Spectrum i obrazkiem jego klawiatury. Dzięki niej rozumiałem jak działają zanim miałem okazje dotknąć prawdziwego komputera, i czytane listingi Basica działały na ekranie mojej wyobraźni. :)
W roku 1987 w dodatku o komputerach do Horyzontów Techniki czytamy na stronie 32-33, że w całym roku 1986 zgłoszono w urzędzie celnym 30 tys przywiezionych komputerów. I szacuje się że jest ich już w Polsce ponad 100 tys.
Do słuchania PR1 wystarczyła dioda i słuchawka telefoniczna 400 Ohm przytknięta do kranu.
jaka dioda (kryształowa)? BY bo na DY się nie udało i nie 400 tylko minimum 600 i nie do kranu tylko do jakiego kolwiek drutu 2-3 metry (krany kopały )
22:45 TV Wrocław przyjęła nazwę "5" (piątka) ponieważ swoim zasięgiem obejmowała 5 ówczesnych województw: wrocławskie, legnickie, wałbrzyskie, jeleniogórskie i opolskie.
Warto też zauważyć, że TV Wrocław, a ściślej OTV Wrocław czyli ośrodek regionalny TVP powstał w roku 1962.
Dziękuję za te informacje. Pozdrawiam.
@@will.from.wrocek7211 Zdaje się, że według podobnego kluczna nazwano w tym czasie OTV Poznań "7" zaś OTV Szczecin "3". Ciekawostką jest natomiast, że w latach 90'ych te trzy ośrodki czyli Wrocław-Poznań-Szczecin miały swoje programy na żywo, jednocześnie z 3 ośrodków bez pośrednictwa Warszawy.
Czy dzisiejszy internet nie jest monitorowany przez 'służby'? ;) Z tą różnicą, że nie informują o tym.
No tak :D
Teraz mają coś lepszego, dają ci dużo kanałów TV i internet, wszystko uzbrojone w najnowocześniejsze socjotechniki. Ogłupić i zaprogramować, uwierzysz we wszystko, nawet w to, że w PRLu ludzie nic nie jedli a w latach 80' komputer kosztował tyle co samochód, których oczywiście też nie było. Ja w latach 80' kilka razy zmieniałem komputer, kupowałem je na giełdach komputerowych, których oczywiście też nie było. Pamiętam w PRLu, jak na giełdach komputerowych ludzie się śmiali, że mamy wcześniej nowe modele komputerów niż konsumenci na zachodzie, to samo dotyczyło oprogramowania i filmów. Oczywiście problemy mieli dzieci-nieletni, którzy nie mieli jeszcze własnych źródeł dochodów, dla nich komputery były nieosiągalnym marzeniem, ale jak ktoś już pracował to komputer mógł sobie kupić na byle giełdzie, sklepy do tego potrzebne nie były. Na giełdach można było praktycznie kupić wszystko, ja naprawdę nie wiem, jakim trzeba było być wtedy życiowym niedołęgą, żeby sobie nie dawać rady.
walimlot jakim cudem wcześniej niż na zachodzie? Po za tym ceny były zaporowe więc mało kto mógł sobie na nie pozwolić o ile wiem. A jak wyglądała kwestia gwarancji na nowe komputery z giełdy?
@@eigenzeit
Ano widzisz, cud PRLowskiej gospodarki. :)) Słyszałem, że kupowano to z magazynów, zanim oficjalnie trafiło do niemieckich sklepów, podobnie było z filmami i grami. A co do cen, te komputery były bardzo drogie nie tylko u nas, w Niemczech też tanie nie były. Wszystkie komputery które kupowałem, pochodziły z giełd, z prywatnych rąk, były to nówki z niemiecką gwarancją. Wtedy były inne zasady, nie było jeszcze ochrony praw autorskich, dlatego lewy rynek kwitł w najlepsze, później pojawiały się różne prywatne sklepiki komputerowe. Jak pisałem, kto wtedy już pracował, miał minimum zaradności, to bez problemu miał komputer, o ile chciał, problemy miała niepracująca młodzież. A jak myślisz, skąd wzięły się te wszystkie giełdy komputerowe, a wiesz jak tam tłoczno było?:) Tego było od cholery, kupowano tam komputery, peryferia i oprogramowanie, wymieniano kasety VHS. Ty myślisz, że na tych giełdach siedzieli bogacze? Handlowali tam bez podatków, bez rejestracji działalności i bez pełnoletności, to był prawdziwy wolny rynek. :))
@@walimlot dopowiem, że wokół tego wszystkiego kwitło rzemiosło związane z wyrobem różnego rodzaju rozszerzeń np systemów turbo, pamięci i innych akcesoriów oraz mebli. Powstawały serwisy napraw itd. I nie do końca było tak, że działalności gosp. nie były rejestrowane. Owszem, były rejestrowane, tym bardziej, że podatki nie były wysokie, wręcz symboliczne, nie było VAT, ale niski pod. obrotowy. Ustawa Wilczka mówiła: nic co nie jest zakazane, jest dozwolone. Dopiero Balcerowicz zdławił gospodarkę, a dziś...dział. gosp. lepiej założyć np w Estonii. W 2020 na dzień dobry trzeba będzie zapłacić ZUS 1500zł
Odnośnie zagłuszania Wolnej Europy.. Legenda głosiła, że rolę zagłuszacza pełniła sieć przewodów trakcyjnych przy pętli tramwajowej obok głównego wejścia na cmentarz. Za gówniaka tych kabli było naprawdę dużo, więc w sumie nie ma się co dziwić temu "urban legend".
Bzdura ! Nie to pasmo nie ta indukcyjność i nie ta długość fali
Warto też wspomnieć, że to w Polsce powstał pierwszy protokół połączeń sieciowych. Gdyby nie skończył jak inne polskie dokonania naukowe, to oparty na nim Internet byłby bezpieczniejszy, stabilniejszy i pojemniejszy. Ale to już niech wypowiedzą się ci, którzy się na tym znają - ja jestem laikiem w tej materii
Mialem taki walkman Kajtek 🙂🙂🙂🙂🙂
hej. Ja kupilem ATARI 130XE za takie talony w PDT we Wroclawiu. Sasiadka mi zalatwila Jej kuzynka odlozyla dla mnie. Czekal kilka miesiecy. Pozdro
Wg aktualnych cen makulatury za 150 kg ulotek dostałbym ok. 35 zł ;) Niewiele się dzisiaj za to kupi... można jedynie flaszkę i zagrychę
35:00 z tym radiem to bylo tak , ze plomba "metalowa"dotykała do nerwu w zębie. stąd dzwieki odbierane przez gościa.To akurat jest prawda.
7:30. O, Mały Kasprzak. Akurat używam go jako głośnika do kompa :D
Tak, telewizory się zapalały ;) Tak samo jak tramwaje.
Fajny materiał kolego ale pozwolę sobie na kilka dopowiedzeń polepszających i korygujących pewne informacje przekazywane w filmie zegarek o którym mówisz to to nie Casio tylko Seiko i nie z 1984 tylko z 1982 co jeszcze bardziej obrazuje dystans jaki nas dzielił(Seiko pod nazwą Ruputer zaprezentował też pierwszy komputer naręczny w 1998 w czasach nie odległych wszak lecz innym się to jeszcze nie śniło był względnie tani co wskazuje też trend branży który trwa do dziś) ,przepaści Walkmana Sony TPS-L2 z 1979 w stosunku do wspominanego przez ciebie kaseciaka nawet nie warto przytaczać.Ale za to płonącego Rubina warto omówić bo to nie ten z przedstawionego przez ciebie zdjęcia.Płonące wersje to z Polski o oznaczeniu Rubin 714p literka "p" jest własnie informacją o miejscu produkcji.Te bez tej literki lub inną nie płonęły.Więc co płonęło powielacz izolowany tańszym zamiennikiem.Nikt o tym nie śmiał głośno mówić ale to wynik szukania wciąż oszczędności to przecież i dziś znane,choć skutki bywają często tragiczne.No i teraz hit o którym wspomniałeś.Kiedyś trafiłem na takie cudo czyli telewizor czarno biały z pakietem uzupełniającym o kolor za nim do niego wrócę to jeszcze takie kwiatki mieliśmy i w latach 90 wtedy to do bardzo popularnego i jak na owe czasy całkiem dobrego (dzięki częściom znów z Japonii) Neptuna przystawka audio!Czyli jak głosił slogan "pseudo-stereo" by gonić konkurencję a nawet jej dokopać pojawiło się take cudo.Wszyscy posiadający wtedy telewizory z głośnikami stereo i odpowiednią głowicą i tak odbierali sygnał mono nie wspominam o odbiorcach tv-st z hakowanym dostępem do kilku dodatkowych programów rozgrzewających po 22.00.Przystawka ta to tylko kamera pogłosowa i regulacja wysokich i niskich dla tego dodatkowego głośnika.Efekt piorunujący serio ;-)Teraz powrót do kolorowanego telewizora.Były dwie wersje nawet tego rozwiązania(takie widziałem) jedna to zwykła pleksi pomalowana w kilka kolorów farbą spirytusową dosłownie trzy pasy r g b czyli czerwony zielony i niebieski.Drugi bardziej wyrafinowany system to siatka dyfrakcyjna z rozmazanymi kolorami coś na wzór dziś wszechobecnej tęczy chcąc nie chcąc.Trafiłem na przyjemność (wątpliwa) oglądania na tym cudzie z powodu wyjazdu Mundialu'82 dla przypomnienia to ten o Entliczek,pętliczek co zrobi Piechniczek.Wrażenia lepiej jak sobie wyobrazicie.Pozdrawiam Serdecznie dziękując jeszcze raz za fajny film.
To już wiem skąd te radio aktywne zegarki były na bazarach :)
Z Rubinami to pojechałeś! Po pierwsze nie ten Rubin, którego pokazałeś no i nie było opcji z zapłonem po wyłączeniu, bo wyłącznik płonącego Rubina 714 lub 714p odcinały 220 od całości. Tam płonął blok odchylania i to mogło się ujawniać z opóźnieniem
Nie działa link do tego filmu co pan poleca, gdzie to można obejrzeć?
Ninateka ma ten film w swoich archiwach. Nie podaję linku ponieważ już kilka razy przebudowywano stronę i zmieniał się adres do filmu.
@@will.from.wrocek7211 ok, thx 🙋🏻♂️
Niestety ale to prawda że kineskopowe ekrany masakrowały wzrok użytkownika. Dopiero wprowadzenie ekranów LCD mocno zmniejszyło negatywne skutki dla wzroku.
Tytuł tej audycji w radiu to "Radiokomputer".
Koło Legnicy można było odbierać też RTL
Ruski jak pod fabrykę podjechał tą kabaryna to cały Zakład stanął na baczność. '84 rok ale nieźle ludzie jeszcze czuli respekt.
Materiał klasa ! Sztucznie trochę wygląda ten mikrofon trzymany w ręce. Prowadzącemu też jakby zawadzał :)
W wspomnianym okresie na trochę przed czasami Baltony ceny komputerów u nas po prostu delikatnie przebijały np. londyńskie ceny co oznaczało ni mniej ni więcej że taki ZX Spectrum "gumiak" to ok. rok odkładania przez oboje pracujących "normalnie" zarabiających rodziców ale w w warunkach warszawskich. Czyli bardzo długo ale wciąż porównanie do uwczesnych cen aut (szczególnie nowych) jest zwyczajnie nie na miejscu.
Proszę zwrócić uwagę że mówię o tym iż w gazecie z 1986 jest wymieniony Atari ST to był sprzęt dramatycznie drogi na zachodzie i dlatego powiedziałem że była to cena samochodu, ZX spectrum był o wiele razy tańszy. Pozdrawiam Will.
Mam pytanie, z której części wynika, że odbiorniki czarno-białe cieszyły się większą popularnością bo były droższe, bo nie załapałem?
Pracownik WZT na końcu materiału mówi, że w jego rodzinie są osoby zainteresowane zakupem cz.-b. telewizora a tych w sklepie brakuje. Pozdrawiam Will.
@@WillWrocl Pozwolę sobie na tezę, że brakuje, bo były tańsze. Zresztą na początku fragmentu ze sklepu były ujęcia dwóch tv. cz-b "Cygnus" za 21600, a kolorowy ELEKTRON za 82000. Niestety wnioskowanie na podstawie tak niepełnych danych (tak moje jak i twoje) jest nic nie warte.
Co ci umknęło, a powinieneś podkreślić to wypowiedź dyr. ds. technicznych WZT, w których wspomina o _kontrakcie rządowym_. Niestety przedsiębiorstwa nie mogły decydować o tym co produkują, w jakich ilościach i po jakiej cenie - gospodarka centralnie sterowana. To niestety decydowało mocno o naszym uwstecznieniu. Popatrz ile czasu trwało ustalanie kształtu i wdrażanie polskiego szkolnego mikrokomputera ELWRO 800 Junior. Porównaj to z tempem projektowania i produkcji np. Amstradów CPC. Wolę nie wiedzieć ile decyzji musiało być podejmowanych na szczeblu ministerialnym.
W latach 80tych na falach krótkich łapałem mnóstwo stacji numerycznych w wielu językach. Prawdopodobnie były to jakies sprawy wywiadowcze.
Dekada przepaści to było mało w porównaniu z izolacja i embargami. Produktywność naukowców była większa i bardziej otwarta gdyż pionierzy kiedyś byli bardziej otwarci. Teraz po kryjomu sprzedadzą odkrycie albo ktoś za nich to zrobi bo im ukradnie. Porównywanie zegarka z Japonii to tak jak by teraz mówić o telefonie rozmiarów i wielkosci karty kredytowej. Ile to nas odsadza bo tylko supermarkety? I kto taki ma?
21:36 Eee to my w Krakowie i okolicach mieliśmy full wypas, oprócz 'jedynki" i "dwójki" mieliśmy ...... RaiUno :) Kanał:50 i to nadawane z RTCN Chorągwica koło Krakowa.
Super materiał ale jedna uwaga, akurat teza o uszkodzeniu wzroku się sprawdza, chyba, że waszmość tego no omen omen nie widzisz... owszem błędnik nie bardzo się sprawdził ale wzrok...? W latach 80-tych w każdej klasie było max. 1-2 okularników - to ci co czytali za dużo ;-) a teraz? Może dziś to bardziej smartfony niż kompy są przyczyną, choć nie, kompy też psują wzrok... wystarczy krótka wycieczka do działu IT w dowolnej firmie :-)
Co to za komputer stoi w tle? Pamiętam jak chodziłem do podstawówki to dwa egzemplarze czegoś podobnego stały w jednej z klas, nigdy nie włączane. Z tą różnicą, że nie było linii podziału pomiędzy bryłą klawiatury i monitora, stanowiły jedną całość. Po prawej stronie klawiatury miały kwadratowe pomarańczowe kontrolki.
Nie wiem, co to za komputer z pomarańczowymi kontrolkami, ale ten w tle z filmu wygląda jak Commodore PET.
TELEKINO - to takie urządzenie, które konwertuje sygnał z taśmy filmowej (takiej normalnej optycznej) na sygnał telewizyjny.
TELEWIZORY - subskrybuję kilka kanałów, gdzie ludzie z zachodu naprawiają swój sprzęt Vintage i dzięki temu wiem, co mieli. Więc: telewizja kolorowa pokazała się w Polsce na początku lat 70 i w wielu zachodnich państwach również. Cyfrowy przesył danych mamy od mniej więcej 10 lat, co oznacza, że kolorowe TV można było produkować przez 30 lat w niezmienionej formie i nadal by spełniały swoją rolę. Jedyne, co się zmieniło, to OSD (on screen display), telegazeta i elektroniczne strojenie. (Potem jeszcze stereo). Otóż wszystkie te technologie mieliśmy opanowane w latach 80. Jak chodzi ot telewizory to one nie są jakoś strasznie zapóźnione, raz że technologia opanowana od lat, a dwa, że mieliśmy licencje na niektóre podzespoły na przykład kineskopy od RCA. Nasze telewizory były biedne, bo były dla biednych ludzi, a producenci strać się nie musieli. Myślę, że ten popyt na czarno białe wynika z biedy właśnie i trochę propagandy. W drugiej połowie la 80 czarno biały tv miał rację bytu, ale jako telewizor numer 2, na działkę itd... ewentualnie gdzieś po wioskach, gdzie drogi color i tak by się zepsuł, bo wielu starszych ludzi mieszkało w nieciekawych warunkach - bez centralnego itd... Te zachodnie pisemka, które łykaliśmy jak pelikany wcale nie pokazywały sprzętów dla naromalsów. To był HiEnd, na który u nas nie było rynko.
Tak. To po prostu z jednej strony projektor, z drugiej kamera TV. Używane w czasach, gdy nie było jeszcze urządzeń do nagrywania sygnału telewizyjnego.
/borg
@@RetroGralnia Dokładnie tak. Z tym, że w pewnym momencie mieliśmy już zapis elektroniczny, a materiały archiwalne i tak były na taśmach z celuloidu. To trzeba było jakoś konwertować. Na tej samej zasadzie działały odtwarzacze EVR, polecam th-cam.com/video/_mV4-23l9ZQ/w-d-xo.html, bo widać, jak działa w środku.
Suplement: W Austrii czy krajach Skandynawskich też nie było z tą ofertą tv tak wspaniale. To my myśleliśmy, że jesteśmy bardzo zacofani. Tyle, że Polska elektronika utknęła wraz ze stanem wojennym, a na świecie dokładnie w tym samym czasie był niesłychany boom i wielki postęp. Sorry, że na raty, ale piszę komentarz na bieżąco.
Kajtek: w środku znajdziecie układ scalony UL1482 i UL1901, który montowano w dużych magnetofonach o mocy 2W typu RM221, czy ten pokazany na filmie (chyba Rm121). Technicznie kajtek jest rozwiązaniem z samego końca lat 70. Grundig już wtedy używał tego samego układu. Jedyna innowacja to ta mała obudowa. Gdzieś czytałem, że stworzono w kooperacji z Japończykami, ale chyba nie warto w to wierzyć.
We Wrocku mieliście jedynie słuszną telewizję radziecką, za to w Krakowie trzecim programem było RAI UNO, gdzie z zapartym tchem oglądało się reklamy - np. misia Cocolino i serki Kraft. A potem szło się do sklepu pooglądać puste półki i był dysonans poznawczy.
Włoska telewizja odbierana z anteny naziemnej? Nie sądzę. Raczej antena satelitarna na dachu do której przez rozdzielnik było podłączone szereg mieszkań. Wtedy na trójce można było mieć RAI, na czwórce SAT 1 a na piątce nawet MTV....i to były już lata 89-90 czyli post-PRL.
@@SlavomirG Masz rację i nie masz racji, bo program emitowano z normalnego nadajnika naziemnego, a retransmisja ruszyła w lipcu 1989, czyli formalnie faktycznie już jakby post PRL, ale co to zmienia?
@@kala-re-pah958 zmienia tyle, że komentujesz nie na temat. albowiem film odnosi się do prawdziwego PRLu lat 80ych. przełom 89/90 to już była zupełnie inna, nowa rzeczywistość
W połowie lat 80' w okolicach Torunia była tak doskonała propagacja fal, że na "szumach" można było odebrać jeden kanał telewizyjny z ówczesnego DDR.
A ten pan z Wieczoru Wrocławia nie nazywa się czasem Piotr Rabiej ???
Ja pamiętam pod koniec lat 90. (czyli wtedy jak przestałem oglądać telewizję) można było na Pomorzu złapać telewizję szwedzką, ale działo się to tylko przy specyficznych warunkach, nie pamiętam jakich. Obraz był bardzo słaby, a dźwięk w miarę znośny.
31:21 Saboteur
Stacje numeryczne to przekazy dla obcych agentów i konfidentów jest to oczywiste. Z tym, że nie musiała to być informacja a po prostu klucz do rozszyfrowania przesłanych rozkazów inną drogą.
Kajtki okrutnie szybko zjadały baterie.
Pamiętam jak nasluchiwalem tych czytań cyfr
A propo tych mitów:ja mam w wieży jako antenę-kabel podpięty do rury grzewczej.
A to się zawsze podpinało radia do kaloryferów... sam tak miałem w domu :P
/borg
Amstrad i nietypowe dyskietki 3''
Uczyłem się Basica ze Świata Młodych nie mając jeszcze komputera.Zegarek Montana mam do dziś ,te zegarki nie miały 16 melodyjek miały 8 a tylko napis był 16 melodyjek.Na terenie Nowej Rudy czeska telewizja była lepiej łapana przez antenę niż polska tv (pamiętam jeszcze telewizyjne technikum rolnicze ).Telewizja dawniej uczyła a teraz to dno ,pamiętam program edukacyjny Marka Peryta o obsłudze komputera PC.
U mnie odbiór najlepszy był z św krzyża z Kielc i wtedy jeszcze nadajniki pracowały na kanale 3 dla programu 1 i na kanale 5 dla programu 2 Anteny dla tak niskiego pasma były kosmicznie wielkie i ciężkie !
Co do reszty anten rtęciowych zagłuszarek i głosów to stek bzdur !
Antena rtęciowa to bzdura. Stacje numeryczne i zagłuszanie "wolniuchy" to fakty.
Caly prl mozna chyba strescic tym wyrazeniem "technologiczno socjologiczna ciekawostka"
Czemu nie ma twarzy Borga na miniaturce ? przecież to nie klikbaitowe.
Moja twarz to raczej odstrasza, a poza tym nie ma mnie w tym filmie :)
/borg
Więcej życia temat super ale film ciągnie się jak flaki z olejem
Za dolce się kupowało.....
albo tzw bony, za które można było nabyć towary wyłącznie w sklepach Pewex lub Baltony (o ile pamiętam, były też bony baltonowskie)
@@ernestwilk3276 Zdarzyło mi się w Pewexie chupaczupsy kupować za kilka centów - rzecz jasna bonowych :P
/borg
Wygląda jakby mówił do mazaka
@Sutello Tonsil MDO-12. Ale to tylko rekwizyt, bo dźwięk z tych mikrofonów był nie do przyjęcia na dzisiejsze standardy.
Widać, że się nie znacie. th-cam.com/video/u8hIT8bCZB8/w-d-xo.html