Urodzilem sie i wychowalem na blokowisku. Mieszkam teraz w domu, ale najbardziej mam sentyment do blokow. Jakis czas temu mieszkalem pol roku w bloku i czulem sie jak w niebie. Teraz w domu to tak srednio;D Lubie po prostu mijac ludzi i patrzyc jak tetni zycie. Bloki dla mnie to taka nostalgia jak metin2 ;D Do tej pory jak slysze muzyke z metina to lezka w oku kreci sie. Przypomina mi to czas, gdy mialem 13lat i bylem taki beztroski. Moje rodzenstwo mialo po 17lat. Teraz to juz po 40stce niedlugo. Masakra...
u mnie w blokach libacji nie bylo,bylo bardzo duze podworko, boisko, duzo zieleni, garaze,mnostwo dzieci na dworze ,kluby w piwnicach,ping pong w suszarniach ,na blokach bylo super
Gierek to dla mnie był gość. Nie taka komunistyczna marionetka jak bierut. Po prostu znalazł się w takiej sytuacji a nie innej i starał się zrobić co tylko mógł przy ograniczonych możliwościach jakie posiadał żeby Polakom żyło się lepiej. Że podjął szereg fatalnych decyzji oraz zadłużył nasze państwo najbardziej ze wszystkich komunistycznych dygnitarzy to fakt ale ja osobiście wierzę że ten człowiek chciał dobrze.
Uwielbiam bloki i blokowiska, przeważnie te co mają po 10 pięter i więcej. Może to dlatego, że się w takim bloku wychowałem... Zastanawia mnie jedno, gdyby wszystkie te bloki zostały wyburzone to gdzie miało by tych 12mln ludzi zamieszkać!? Co by wtedy budowano??? Oby jak najdłużej to wszystko jeszcze postało! Pozdrawiam i dziękuje za ten odcinek, jak i za całą serię " Czar PRL'u"! Bardzo ciekawy materiał!
@@moove995 mylisz się. Azbest sam w sobie nie jest rakotwórczy. Zagrożenie powstaje w wyniku naruszenia, głównie przy nie umiejetnych/nielegalnych próbach usunięcia lub w wyniku uszkodzenia i nienależytego zabezpieczenia. Na choroby związane azbestem narażeni są głównie Ci pracujący przy usuwaniu bez odpowiedniego sprzętu i dostosowania się do przepisów BHP.
Cieszę się, że pamietam lata 90te. To była końcówka normalności. Szlag mnie trafia jak widzę co się teraz dzieje. I nie mam na myśli pędzącej technologii, tylko to, jak ludzie się nienawidzą. Kontakty międzyludzkie z roku na rok coraz bardziej ograniczone.
Masz racje niestety tak jest, ale z drugiej strony nie dziwię jaki ma sens rozmawiać z drugą osobą (jeszcze pół biedy jak ma inne poglądy polityczne), ale dosyć często jak masz inne zdanie to obraża ciebie a poza tym na jaki temat oprócz polityki (przeważnie kłótni możesz porozmawiać ?) jedynie jeszcze jak interesuje się piłką nożną czy ogólnie sportem to jeszcze w tym temacie. Także to jest może i przykre, że tak się dzieje, ale z drugiej strony szkoda zdrowia i nerwów na takie osoby.
Myslisz, ze to z nienawisci kontakty miedzyludzkie sa ograniczone? Mam 50+ i na przykladzie moich rodzicow widze, ze jak dawniej szaleli z przyjaciolmi na dancingach, wczasach, imieninach i innych imprezach, tak dzis tu boli, tam strzyka, wiec wola siedziec w domu, ograniczajac spotkania do "obowiazkowych" wizyt swiatecznych. Do nikogo nie czuja nienawisci, ale wyszaleli sie juz. Moje pokolenie i mlodsze zostalo niejako przymuszone do tego, zeby wiecej pracowac. Moi rodzice pracowali od godziny 7 do 15. My pracujemy w firmach od 8 do 18 /19. Ludzie pracuja w roznym czasie, do tego maja swoje sprawy. Mimo tego, ze mamy grono osob z ktorymi sie lubimy, nie ma czasu na czeste kontakty towarzyskie. 20 lat temu spotkania byly jeszcze rzadsze, bo trzeba bylo zajac sie dziecmi. Nie ma w tym zadnej nienawisci, tylko czlowiek chce w spokoju odpoczac. Najmlodsze pokolenia kontaktuja sie ze soba na rozne sposoby, widze spacerujace grupy nastolatkow, gdzie jeszcze do tego kazdy z kims rozmawia, albo pisze. Czyli tez maja kontakt miedzyludzki... Pewnie nawet wiekszy niz my w ich wieku, bo praktycznie non stop. Jak ja bedac nastolatka rozmawialam 10 minut przez telefon, to juz mama burzyla sie, ze za dlugo.
@@ulkamara5851Teraz młodzież ma setki jeśli nie tysiące " znajomych " online których nigdy nie spotkają w życiu offline. Tak ma wyglądać przyszłość stosunków międzyludzkich ?
@@panzerjamnik4540a może im to pasuje, co cię to obchodzi? Świata nie obchodzi, że nie jest taki jaki wy byście chcieli, świat sobie będzie istniał po swojemu mimo waszego marudzenia
@@wolo Ty za to nie " marudzisz " ? Wyraziłem tylko i wyłącznie swoją opinię w stosunku alienacji stosunków międzyludzkich na płaszczyźnie " w życiu " i zastępowania go relacjami czysto " w internecie ". Ja nikogo nie oceniam. Tylko mówię jaki mam do tego stosunek.
a ja lubiłam ten czas PRLowski, ludzie sie szanowali i przyjaznili...praca była 7-15..a teraz nawet mieszkajaac z soba prawie sie nie znaja, nie mowiac juz o sasiadach..latem caly czas dzieciaki były pod blokiem, tylko jak leciał dt to nastawała cisza, bo dzieciaki były wołane do domu i slychac było szedzie ten sygnał dziennika, albo niewolnica isaura albo mecze :) duuuzo pieknych wspomnien
Zgadza. Też tak uważam. Wszyscy mieli pracę i ludzie byli szczęśliwi . O trzeciej wszyscy szli po pracy do domu i nikt nie narzekał na nic . Ale byli tacy co na siłę chcieli do koryta ... , do Warszawy na wysokie stołki i limuzyny co będą ich wszędzie woziły...
Jak to mawiał póki jeszce żył w grudniu mój 92 letni Dziadek. Jako taki "normalny" świat skończył się tam gdzie ludzie przestali sobie mówić na Pani / Pan i ogólnie Dzień Dobry. No i nie da się kurna jego babka ukryć że życie coraz bardziej syntetyczne jak i to żarcie co to nas nim karmią. Świat nigdy nie był idealny oj nie był, ale teraz też nie jest i nigdy nie będzie. Ale pod względem tak po prostu życia samego w sobie jako życia to jego jakość spada a nie wzrasta. Bo dziś to już nie życie tylko jakiś szaleńczy pęd. Kiedyś ludzie się znali przyjaźnili szanowali a teraz to wszystko wygląda jak w krzywym zwierciadle. Mało nóg sobie nie połamią tylko pędzą i pędzą a jak ich spytać za czym to sami nie potrafią określić. Pędzą bo pędzą bo inni dookoła pędzą. Jedna wielka paranoja. Z tym że większość ludzi uważa że wszystko jest git, no i że są wolni 🤣
Co z tego, że dzisiaj można sobie po prostu kupić mieszkanie kiedy prawdziwą ceną jest stanie się niewolnikiem banku. Trzeba wziąć kredyt na całe życie a kiedy już go spłacisz i pójdziesz na emeryturę dostaniesz szufelkę drobnych, które nie wystarczą na życie i leki więc bank zaproponuje Ci odwróconą hipotekę a Twoje dzieci może ponownie wezmą to mieszkanie na kredyt - czyste niewolnictwo. Mieszkałem w nowoczesnym bloku zbudowanym po 2010 roku. Grzyb na ścianach zewnętrznych, grzyb do połowy wysokości ścianki działowej między łazienką i pokojem, brak kuchni i zlew, lodówka, kuchenka na jednej ze ścian w salonie, łazienka i wc w jednym tak, że kiedy jedna osoba się kąpie inni idą załatwiać potrzeby w krzaki (to mała złośliwość, wiadomo że można poczekać). Jednym słowem nora. W tych nowych budynkach chodzi o jak największy zarobek na jak najmniejsze pieniądze i dlatego nie ma oddzielnej kuchni, wc, ciężko o miejsce parkingowe a dzieci nie mają gdzie się bawić bo cały teren jest możliwie jak najbardziej zastawiony blokami tak, że sąsiedzi zaglądają sobie w okna. Mieszkałem też w 65 metrowym mieszkaniu z wielkiej płyty z oddzielną kuchnią (żeby nie było: z oknem), 3 rozsądnej wielkości pokoje, łazienka i wc oddzielnie, żadnego grzyba, wokół dość miejsc parkingowych i większe odstępy między blokami. Jeśli ktoś pisze źle o wielkiej płycie ten pewnie nigdy w takim bloku nie mieszkał albo nie ma porównania. A w ogóle najlepiej mieć swój domek z dala od miasta i święty spokój - teraz dopiero czuję że żyję.
Mieszkałem w bloku z płyty do 12 roku życia potem rodzicie kupili poddasze i tam do dorosłego życia, teraz wynajmuje i zaczynam z narzeczoną budowac swoj dom na wsi , mimo mieszkania cale zycie na blokach zawsze marzyłem o domu na wsi
Całe życie mieszkałem „ w bloku z wielkiej plyty” mówili, ze blokowiska blok na bloku. Ostatnio zafascynowany kupiłem mieszkanie w nowym budownictwie, te blokowiska które były kiedyś to nic w porównaniu z tym co sie dzieje teraz przynajmniej w Białymstoku. Wychodzisz na balkon sąsiad z lewej prawej, przed Tobą wychodzisz z drugiej strony taka sama sytuacja... to są dopiero getta!!! Na 280 mieszkań 10 miejsc parkingowych pod „apartamentowcem” śmiechu warte...
Polecam film "Bloki" Na YT w temacie bloków dzisiaj i kiedyś. Jest tam taki kawałek gdzie starszy architekt mówi o odstępach między blokami 50m i nieludzkich, gdy jest to np. 12m. Po czym pod koniec filmu pokazano jak Pani oprowadza po nowym "apartamencie" i zachwala odstęp od drugiego budynku 12m. Znamienne. Pada tam też stwierdzenie,że dzisiejsza urbanistyka nowych osiedli nie zbliża się do poziomu urbanistyki nawet najgorszej i najpodlejszej realizacji z tamtej epoki.
bloki są nie do zajechania, moje osiedle powstało równo jak się urodziłem tj. 35l temu, rok temu wszystkie bloki ocieplili (4 piętrowe) moge się założyć że to osiedle będzie jeszcze stało kolejnych 70 jak nie więcej lat. pozdro "blokersi" :-)
Chwała im za to, że wtedy istniała urbanistyka i planowanie przestrzeni publicznej wokół, wytaczano ulice, powstała zieleń, alejki,, żłobki, przedszkola, szkoły itd. Teraz jest z tym duży problem i "urbanistyka" łanowa.
@@mihaurolnikow3547 - a jest potrzebna? Myślałem że to nadal strefa Szengen. Zresztą może dla tych nowo przybyłych do UK jest taki problem, bo ci co tu siedzą od lat to raczej muszą zadbać o tzw status rezydenta. Nie wiem skąd ta panika, niektórzy sami do PL wracają jakby się bali że inaczej ich stąd wykopią. A przecież jeśli przyjechałeś legalnie to cię siłą nie wywalą. W Norwegii i w Szwajcarii też Polaków nie brak a te kraje nie są w UE. Czyli na wszystko są sposoby. :)
Mieszkam na wsi i zastanawiam się dlaczego tyle domów z lat 70 80 90 wygląda jak sześciany ? Nie mieli wtedy pomysłów na urozmaicenie projektów czy jak?
Ja słyszałem o tym, że zamysł był taki: Jebniemy jedną dużą chate, to sie zmieszczą ze dwie rodziny i następne pokolenie nie będzie musiało zamartwiać się mieszkaniem.
Racja trzeba brać kredyty i toi nawet nie wiadomo czy starczy a żeby kupić swój dom czy postawić to trzeba za pożyczyć bo z własnej pensji przeciętny kowalski nie wybuduje chaty Ale za to mamy wolną Polskę
Jak miałbym kupić mieszkanie z lat 50-60 a mieszkanie współczesne to wybrałbym zdecydowanie to pierwszą możliwość. Dlaczego? To proste. Mieszkania są ustawne, pomieszczenia logicznie i przestrzennie rozmieszczone. Często z balkonem. Bloki ustawione w rozsądnym oddaleniu od siebie z dużą ilością zieleni z drogami dojazdowymi. Budowano sklepy tzw. "pawilony", szkoły i inne budynki dla ludności. Architekci mimo czerwonej siermiężności mieli wiele polotu i wyobraźni urbanistycznej. Obecnie to co widzę to koszmarki deweloperskie, nastawione na wyciśnięcie dużej kasy klientów. Paskudne bloki postawione blisko siebie, także widać stringi sąsiadki z metką XXL, jakie fajki pali sąsiad co widać w popielniczce. Jeszcze miłe gdy sąsiadka lata po chałupie na golasa i jest ładna. Pomieszczenia to czasami tragedia. Wielkie korytarze, małe WC, pokoje dziwnie rozmieszczone. Widziałem bardzo wiele takich mieszkań i prawie żadne nie przypadło mi do gustu. Jeszcze dodam. Za PRL trudno było o mieszkanie. Jednak po jego otrzymaniu nie byłeś zarżnięty finansowo i przywiązany do zrypanego pracodawcy niczym niewolnik, drżąc ze strachu przed utratą pracy. Czy jesteś właścicielem mieszkania? NIE! Możesz go stracić bardzo szybko na rzecz banku. Wtedy won pod most. Za tego syfu socjalizmu nikt cię nie wyrzucił na bruk.
Wszystko fajnie , pieknie ... juz 30 lat po transformacji a mieszkan socjalnych jak nie było tak dzisiaj dalej jest deficy, wiele sie nie zmienilo ... ZA Gierka cos chociaz zrobili , na kredyt ale zrobili :D
A co chcesz zeby sie zmieniło ? Zrobiono co mozna. Docieplono, pomalowano, wyremontowano klatki. Pozmieniano troche otoczenie - chodniki, parkingi itp. Te bloki beda jeszcze długo służyć.
Wiele osób po upadku zakładów pracy chętnie brało tzw. hotelowce u mnie w mieście gdzie była kuchnia dla wszystkich, wspólne łazienki i toaleta. Potem te budynki przebudowano wewnątrz by każdy mógł mieć własne, często kosztem jakiegoś pokoju.
6:02 osiedle Tysiąclecia w Katowicach, od strony stawu Maroko; 6:28 stare Rondo w Katowicach , 9:03 wyjazd z parkingu podziemnego Superjednostki, obok był Handlowy Dom Dziecka, Urząd Stanu Cywilnego oraz Variette Centrum (wyburzone)
@@ela9498 o dzięki 😊 planowałam jakiś kanał poświęcony czechosłowackim serialom i z racji tego jakieś spotkania z jeszcze żyjącymi aktorami; i niedawno odeszła Olinka😞 została garstka i to akurat rolę już drugoplanowe; jedynie Piotr i Michalina na pewno żyją, chociaż ją grała aktorka już po szkole aktorskiej; przydałby się jakiś zlot miłośników tych seriali z muzyką z czechosłowackich filmów 😊 że szczególnym uwzględnieniem muzyki weselnej 😂
Dzięki termomodernizacji prawdopodobnie jednak żywotność tych bloków będzie dłuższa niż zakładano. Już pewne badania nad tym przeprowadzono i okazało się że dzięki ociepleniu wilgoć nie dostaje się wgłąb budynku i łączenia płyt nie ulegają uszkodzeniu tak szybko
Blokowiska Prl to oddech i przestrzeń . POpatrzcie na te osiedla apartamentów po 35 m . Odległości takie że mozna oszczędzić na telewizorze siada się przy oknie i u sąsiada się ogląda
Mieszkalem w bloku z wielkiej płyty z 1964 oraz kamienicy muszę powiedzieć że wielka płyta ma plusy i minusy minus ➖ do wywierceniu jednego otworu trzeba mieć wiertło z żelbetonu a jak trafisz na zbrojenie to po wiertłe
Bloki jak bloki , są wszędzie. Budowało się ich w PRLu na potęgę i mimo swoich wad i niedoskonałości do dzisiaj są DOMEM dla milionów , profesorów , inżynierów , techników , pielęgniarek , górników lub stoczniowców itd. Jest jedna zasadnicza i kolosalna różnica między osiągalnością własnego "M" obecnie , z powodu astronomicznie wysokich cen za metr , a kiedyś. Niech mnie ktoś łaskawie uświadomi ile od 89 roku rocznie buduje się mieszkań spółdzielczych bądz zakładowych , bo coś mi się wydaje że zawstydzająco mało. Wielu kpi z socjalistycznego budownictwa mieszkaniowego , ale jakże wielu z tych krytyków mieszka w nim do dziś. Teraz jest tak , że albo zarabiasz krocie , albo na "chałupę" tyrasz za granicą , albo zadłużasz się w banku na całe pokolenia ,a i tak pod warunkiem spełnienia warunków kredytowych. Jeżeli ich nie spełniasz ,bo gówno zarabiasz ( takich jest bardzo wielu) to możesz sobie co najwyżej mieszkać z rodzicami ( np. w bloku ) , albo wynająć mieszkanko za 1200-2000 złociszy i "żreć" chleb ze smalcem. Tak więc wszystko ma swoje minusy i plusy, czyż nie tak ?
bloki mieszkalne powstawały już przed wojną, charakteryzują się lepszą jakością życia, gwarantująś więcej światła i lepsza jakość powietrza niż w przypadku budynków starszego typu zwanymi kamienicami, mieszkań budowano dużo ale i dzieci rodziło się dużo, nie to co dzisiaj
Możemy krytykować. Ale nie było alternatywy. Poza tym Polska była w pierwszej 10 tce budowanych mieszkań. Przyczyną braku był wyż demograficzny w latach 70 i początek 80. Obecnie nie tylko nie przybywa szybko Polaków, ale wręcz ubywa....
Blokowiska były i są bardzo dobre, Oczywiscie jesli sąsiedzi są NORMALNI a nie jakas patola. Nawet te "krzywe" sciany w porównaniu do domów w Irlandii czy Irlandii Północnej, Angli, Szkocji czy Holandii to są bardzo proste. Te domy w tych krajach zachodnich to są całe krzywe i zawilgocone, nawet jak sie non stop grzeje.
piszesz o starym budownictwie.Bo w nowym czy to zyjac w Dublinie 13lat nie mielismy zadnego zawilgocenia.Po 13latach zycia w Dublinie 8lat temu postawilismy swoj dom poza Dublinem.ci co stawiaja domy juz nie maja problemow z zawilgocenim czy z grzybami.Czasy sie zmienily,chyba ze ktos stawia dom z ich zwyklych najtanszych pustakow bez ocieplenia tylko tynk na to i kolor.ale nie znam takich ludzi.Moi sasiedzi juz kazdy budowal domy w nowoczesnym stylu z ociepleniem i scian jak i poddaszy.A to ze krzywe to niestety ale wszedzie sie takie sciany spotyka a czy to jest problem,jak dla mnie zaden.
@@inspired_by_bimmer267 ohoho. Byłem u siostry bo.mieszka w anglii i syf, melina i patola. Dobrze, że teraz mieszka w spokojnej dzielnicy a nie w syfid
@@inspired_by_bimmer267 j Ja fez mieszkalam 11lat w Uk wrocilam 2 lata temu do swojego domu z ogrodem, i moze nie mialam grzyba ale wilgoc byla nawet po wejsciu do domu bylo czuc ,aco do Anglii to powiem tak moi znajomi dostali nowo wybudowane mieszkanie w bloku ,po roku mieszkania wyszedl grzyb ,wiec niepierdziel ze teraz jest inaczej ,bo tam nieocieplaja domow styropianem jak w Pl ,tam jest cegla i to wsz niewazne czy stare czy nowe budownictwo ,.pozdro dla wszystkich co jeszcze siedza w Uk!
Robie teraz (osobiście) genaralny remont w takim bloku i to w miescie strike gorniczym. Aktualnie wyburzam sciane dzialowa i szczerze mówiąc: za szybko to to nie walnie, bo za cholere to bo dobroci nie chce isc. Plyty moze i kruche czasami i cos tam peknie albo cos, ale zeby calkiem walnelo to nie ma opcji. Bloki te beda staly jeszcze lata. Zreszta te nowe wcale lepiej nie sa zrobione :)
Tak a teraz mieszkan miliony.... A spacac trzeba po 40 lat.... Super zmiana.... PRAWDA JEST TAKA ZE GDYBY NIE KOMUNA I BLOKI Z WIELKIEJ PLYTY TO BY POLOWY POLSKICH MIAST NIE BYLO.....
Mieszkałem w 11piętrowym bloku w Krakowie trzy pokoje jasna kuchnia i łazienka blok mieszany materiał czyli prefabrykaty tzw.płyty żerańskie poziome i pionowe oprócz tego cegła pustak z gazobetonu dawniej zwany superox płyta suprema itp.A oprócz tego wszech obecna krzywizna itp.A to osiedle w którym mieszkałem to budowało KBM Kraków.
Bloki były najlepszą rzeczą na jaką można było sobie pozwolić. Spójrzcie ile takich samych klocków stawiano w Wielkiej Brytanii, Kanadzie, Francji i Skandynawii...
@@asuss28122 można. Teraz niby miały być jakieś mieszkania dla młodych, a tu cisza. Może kilka osiedli wybudowano, ale wątpię. A na mieszkania czy domy od deweloperów większości Polaków nie stać. Więc generalnie nic się nie zmieniło od PRLu. Jak kłamali tak kłamią.
@@lisek_chytrusek ale, że kto kłamie? Rządzący, bo myślałes, że ktoś Ci wybuduje mieszkanie za friko? Trzeba być naiwnym do bólu by wierzyć w taki komunizm. A jak mają być mieszkania tanie, skoro rząd sam napędza wzrost cen przez niskie stopy i dopłaty do kredytów.
@@asuss28122 oj typku typku chyba nie oglądałeś uważnie filmu. Kłamali i kłamią za pomocą tuby propagandowej, że wszystko jest pięknie i wspaniale. I nie wiem, skąd wnioskujesz, że ktoś chce mieć mieszkania za darmo. Ze stwierdzenia faktu, że jest drogo? Przecież to jest powszechnie wiadome. Tak samo jak jest wiadome to, że większości Polaków na taką drożyznę nie stać.
@@lisek_chytrusek jedyne co rząd robi źle to to że nie bierze za morde deweloperów. Państwo powinno zająć się budownictwem mieszkaniowym bo jak widać rynek sobie z thm nie radzi
A może coś o sprzęcie audio z PRL? Bo dziś się o tym zapomina a przecież produkowaliśmy sprzęt audio na pół świata pod różnymi markami. Myślę że warto wspomnieć o takich firmach z pod zjednoczenia unitra jak np. Tonsil, Diora, fonica, radmor. Bo do dziś jest to sprzęt bardzo dobrej klasy i jak na produkowany w PRL myślę że zasługuje na uwagę i przypomnienie o nim młodym ludzią 😉
Blokowiska to są teraz. Kiedyś bloki stawiano z głową. Było miejsce. Teraz te przestrzenie zabudowywane są kolejnymi blokami, nie pozostawiając żadnej przestrzeni poza kawałkiem trawnika na którym ledwie pies się mieści.
Od zawsze mieszkałam w bloku z wielkiej płyty i bardzo sobie to mieszkanie chwalę. Moi rodzice dostali takie mieszkanie na początku lat 70tych, po niecałych czterech latach małżeństwa ( i mieszkania u rodziców mojej mamy), czyli bardzo szybko. Oczywiście na książeczkę mieszkaniową. Zaletą takich książeczek było to, że mieszkanie mógł dostać każdy, choćby najbiedniejszy obywatel RP. Teraz tylko bogatych stać na kupno mieszkania, w PRLu mieszkania były dla wszystkich. Jedni czekali na mieszkanie wiele lat, inni bardzo krótko. Wszystko zależało od tego czy akurat powstawało nowe osiedle i czy było się blisko w kolejce czekających na własne M. Moim rodzicom się udało ale siostra mojego taty czekała kilkanaście lat. Chociaż być może dlatego, że nie mieli na książeczce uzbieranego odpowiedniego wkładu. Co do samych mieszkań w blokach z wielkiej płyty to może nie są idealne ( ach te krzywe ściany :) )ale są mimo wszystko zrobione solidnie. Po mieszkaniu moich rodziców mieszkałam w dwóch kolejnych mieszkaniach w blokach i tam także dobrze się mieszkało. Słyszałam , że w nowym budownictwie są bardzo cienkie ściany, wszystko przez nie słychać. Nie wiem czy to prawda ale mam wrażenie, że te nowe bloki są jakby delikatniejsze, nie tak solidne jak te z lat 70-80.
@@marcinek235100 Dokładnego roku ci nie podam bo nie pamiętam ale na pewno po przemianach ustrojowych. To mógł być początek lat 90tych. Był taki moment gdy za grosze można było wykupić mieszkanie spółdzielcze. Wtedy właśnie dopłacili jakieś nieduże pieniądze i mieszkanie mieli już na własność.
@@soraja8905 czyli tak, jak podrjrzewalem. Za prl takie przyklady były rzadkością, a ludzie nigdy nie byli właścicielami, choć płacili na ich budowę,,taki, troche eypaczony tbs
Chcialbym mieszkac w miescie ale mnie nie stac. Mieszkania w tych czasach w blokach sa za drogie dlatego mnostwo osob na nie nie stac, przykre to jest 😢
Rozumiem, że mieszkasz na wsi. I ciesz się człowieku. Wieś to przestrzeń i zdrowe powietrze własny ogródek. Niejeden mieszczuch chciał by się przenieść na wieś.
@@johnpauliii1218 Dobrze prawisz. Bogaci robią w konia wynajmujących a za 30 lat będą mieli niezłe wadium pod emeryturkę ;)... dla swoich nierobów wnuków.
Witam i pozdrawiam wszystkich "blokersów" w Polsce. Miałbym na ten temat parę osobistych uwag, którymi chciałbym się podzielić : 1. Faktem jest że budownictwo mieszkaniowe w dawnej PRL nie spełniało absolutnie wszystkich potrzeb Polaków, a w szczególności młodych pokoleń z roczników 1947-1965. Ja sam urodziłem się w roku 1957 na "bogatym" Śląsku w rodzinie posiadającej własnoręcznie wybudowany dom - włącznie z wszelkimi z tym związanymi wyrzeczeniami. 2. W owym domu (max.powierzchnia mieszkalna na tamte czasy = 110 m. kwadr.) zamieszkiwało 6 osób : dziadkowie, rodzice oraz moja siostra i ja. 3. Po zawarciu małżeństwa i urodzeniu się naszego synka mieliśmy bardzo małe szanse na uzyskanie samodzielnego mieszkania, ujemnym punktem było wówczas tzw. "stałe zameldowanie ". Po wielu perypetiach zostało nam przydzielone całkiem niezłe mieszkanie kwaterunkowe w bloku 3 -piętrowym. Podstawą tego było nasze zatrudnienie : ja pracowałem w górnictwie a żona była nauczycielką w szkole podstawowej. Sytuacja była raczej nietypowa, wielu naszych przyjaciół czekało wówczas dalej na mieszkanie spółdzielcze. 4. Ażeby nikogo z Was dalej nie zanudzać temu podobnymi historyjkami przejdę do meritum całej mojej wypowiedzi. Po zamieszkaniu w "bloku" stwierdziłem absolutny brak zainteresowania mieszkańców dot. stanu technicznego objektu. Wyłamane drzwi do piwnicy zapraszały wręcz do celowego oddawania płynów fizjologicznych w obrębie korytarza piwnicznego. Naprawiłem drzwi, zainstalowałem zamek i rozdzieliłem klucze wszystkim sąsiadom. Oświetlenie klatki schodowej funkcjonowało na zasadach socjalistycznych : na 1-go Maja 100%, potem jak Bóg da. Wymieniałem przepalone żarówki na własny koszt tylko po to aby w parę dni później zostały ukradzione. Nie wspominając już o utrzymaniu czystości w obrębie klatki schodowej. Co mnie do tego skłaniało? Z pewnością nie miłość bliźniego i filantropia lecz wyniesione z domu rodzinnego POCZUCIE OBOWIĄZKU I ODPOWIEDZIALNOŚCI ! 5. Bywamy w Polsce relatywnie często, mogę stwierdzić z całą pewnością że funkcjonują w Polsce osiedla starych postsocjalistycznych bloków w naprawdę dobry i zasługujący na najwyższą pochwałę sposób. Ocieplone fasady, zadbane balkony, wypielęgnowane trawniki i porządek a także kultura na osiedlowych parkingach. Sam widziałem i potwierdzam! Z drugiej strony egzystują także objekty które absolutnie nie spełniają ogólnie stawianych wymogów. Czym jest to spowodowane? 6. Spójrzcie na pkt.4. mojej wypowiedzi. Plus niewyobrażalna ignorancja osiedlowych samorządów i administracji. Na koniec : Żyjemy w BRD od 1988 roku. Posiadamy własne, nie zadłużone mieszkanie ok.130 m. kwadr. + 2 stanowiska w garażu podziemnym w obiekcie z 1998-go roku. Tenże obiekt zarządzany jest przez naszą wspólnotę właścicieli. I funkcjonuje !!! Życzę wszystkim mieszkańcom osiedli wielorodzinnych w Polsce wiele pomyślności w przedsiębiorczości i przeprowadzaniu WŁASNYCH udoskonaleń prowadzących do polepszenia komfortu i codziennego życia. Pozdrowienia !!! P.s. Ucieszyłbym się z odpowiedzi na wybuch mojej pisarskiej (ale szczerej) twórczości.
@@dzikson_mfg6522 Jeśli mówisz że nowe bloki się rozpadają to masz rację, większość inwestorów stawia na to aby było najtaniej. Polecam zobaczyć miasteczko Wilanów w Warszawie :D tynki odpadają, piwnice i garaże cały czas zalane i pękające ściany haha :D Stare dobre bloki za czasów PRL
Kiedyś blokowiska teraz kołchozy miastowe z mieszkaniami po 20m+. Kto by pomyślał że ludzie ludziom robią taką krzywdę. Powinno zakazać się budować mniejsze niż....🙃
Mieszkałem w NL tam dużo się tak buduje, parter i 2 pietra max, u nas też zauważyłem że domek taniej postawić z gotowych elementów. Na przykład dom z Bali.
Teraz jest 100 razy lepiej dzieci wyprowadzają się od rodziców po 30 a nie po 40 i biorą sobie kredyt na 30+ lat wiec swoje "M" maja już przed 70 chyba że nie dożyją.
Heh mieszkam w bloku na wsi z 72". Odchył podczas robienia stelaża na płyty u sąsiada to 22cm. Przewód głównej linii zasilania budynku idzie pod parapetem, pod kaloryferem w pomieszczeniu na pierwszym piętrze. Piwnica dramat, po wielu zmaganiach przystosowałem ją do użytku na serwer. Niezbędna będzie nowa instalacja na przewodach miedzianych i wymiana głównej tablicy rozdzielczej i zabezpieczenia na korki :DDD
Dziś towarzyszu ,powiem wam prosto z mostu ,że państwo zarządzane po pisowsku w pierwszej swojej kadencji w koalicyji z Lsdi podpompowało nam ceny nieruchomości .Koszta nabycia metra kwadratowego są przecie dwa razy większe niż kiedyś i przy rosnących zarobkach jesteśmy wciąż w czarnej czeluści. Rachunki robią swoje , nie ma darmo a mówienie o niskiej inflacji to bzdura . I tak wciąż jesteśmy skazani na blokowiska z czasów Gierka . Ni ma litości na tym świecie .
Ej, szydera straszna i mijająca się z prawdą. Po pierwsze, pomimo tych trudności za Gierka co roku powstawało więcej mieszkań niż teraz w rozkwicie kapitalizmu. Druga rzecz, najważniejsza- nikt się nie zadłużał na 35 lat! Ja bym chętnie poczekał te 5 czy 7 lat, żeby mieć chate za bezcen :) Nie wspomne nawet o tym, że osiedla były projektowane przez spoko urbanistów- są ciągi komunikacyjne, ustronnee podwórka, obszary zieleni, ciągi piesze i miejsca usługowe oraz świetlice :)
Patrząc na nasze zarobki a ceny mieszkań, to płakać się chce. Ludzie muszą gdzieś mieszkać, a tu na byle klitkę trzeba zaciągać kredyt na 30 lat i często ciężko jest to spłacić, a inne potrzeby? Jakiś samochód, zdrowie, gdzie dzieci wychować? Teraz się dziwią, że dzieci nie ma. Sorry, jak ludzie martwią się by mieć klitkę do spania i pieniądze starczające do pierwszego, to mają mieć jeszcze dzieci? 500+ dobre dla tych co nic w życiu nie osiągną, a dla ludzi co chcą kariery u są słabo opłacani i chcieli by lepszej przyszłości dla dzieci to żadna pomoc.
Trochę się narrator nie zgrał z materiałem filmowym (pochodzącym z filmu dokumentalnego „Jak będziemy mieszkać w 2000 roku” z roku 1971). Ukazane tam Osiedle Tysiąclecia w Katowicach, podczas omawiania budowy bloków z wielkiej płyty, nie jest zbudowane z wielkiej płyty. Bloki były budowane metodą ślizgową. Podobnie z resztą jak pokazane potem katowickie Gwiazdy.
I pomyśleć że "wielkiej płyta" w stolicy czy innej większej aglomeracji kosztują teraz chorendalne pieniądze. Nie wiem co gorsze- czekać 40 lat na mieszkanie czy 40 lat spłacać kredyt ;/ :(
Może o tym jak wyglądało życie nauczyciela w PRL na polskiej wsi. Tata mi opowiadał, jak niejednemu na wsi się do domu nauczyciel wpakował. Komuna minęła, a dziada nie wyrzucisz bo gdzie. I trzymaj lata pasożyta pod dachem.
Prl'owskie bloki z pewnością będą stały dłużej niż współczesne gnioty stawiane w parę miesięcy, gdzie mocniejsze pociągnięcie młotkiem potrafi rozpierdolić ścianę nośną... Ale co z tego, przecież jest ,, nowoczesne " i za płotem ...
Bloki na Jelonkach ( osiedle na Warszawskim Bemowie ) budowano od początku lat 70tych.W 1953 roku budowano na Jelonkach domki drewniane dla budowlańców Pałacu kultury i nauki.Obecnie administracje osiedli to wielkie firmy, które generują milionowe dochody rocznie.
2:22 widzicie jakiś tłok na parkingach, ulicach bądź chodnikach? Taki porządek mi się marzy, no ale wtedy auto miała co dziesiąta rodzina. Dziś rodzina ma 2 auta a czasem więcej. W dupach się poprzewracało. Łapka dana z ogromną przyjemnością :)
Latanie po piwnicach, trzepak, granie w noża i w kapsle. To były czasy! ;-)
wychowany w bloku z wielkiej płyty z lat 60' pozdrawiam ! beton nigdy nie zawiódł !
Ja wychowałem sie w starej czesci Nowej HUty jeszcze z cegiel.
Wyrwalem sie z blokowiska w latach 80-tych.
Niech beton trafi szlag! Klatki dla ludzi!
plus azbest do pary ;) Rocznik;77
Też pozdrawiam, również wychowany w blokowisku z lat 80-tych. Najlepsze były zabawy windami i gonitwy po klatkach/przejściówkach pomiędzy pionami :-P.
Niewiele się zmieniło,dziś też mieszkań brakuje i jest to marzeniem każdego młodego człowieka
No nie wiem u mnie w mieście nowe bloki wstawiają czy apartamentowece i puste stoją
Mieszkania by się znalazły, gorzej jest z ceną. Młodych ludzi często nie stać na kupno/wynajem
@@kxleszka jakie to miasto ?
😂😂😂😂😂😂😂 jeśli masz problem z mieszkaniem i chcesz mieszkać w bloku to WSPÓŁCZUJĘ
@@xdxed5911 mów za siebie
Urodzilem sie i wychowalem na blokowisku. Mieszkam teraz w domu, ale najbardziej mam sentyment do blokow. Jakis czas temu mieszkalem pol roku w bloku i czulem sie jak w niebie. Teraz w domu to tak srednio;D Lubie po prostu mijac ludzi i patrzyc jak tetni zycie. Bloki dla mnie to taka nostalgia jak metin2 ;D Do tej pory jak slysze muzyke z metina to lezka w oku kreci sie. Przypomina mi to czas, gdy mialem 13lat i bylem taki beztroski. Moje rodzenstwo mialo po 17lat. Teraz to juz po 40stce niedlugo. Masakra...
Bloki źle
27 lat temu nie było metina dziecko
@@wojtekwojtek2030 Mam 28, grałem jak miałem 13/14. Rodzeństwo ma 40, nie ja
Mieszkałam w bloku z PRL i wcale nie narzekałam, dobrze wspominam te lata. :)
@thr Bagietson Nie ma czego. Mieszkało mi się tam super.
@thr Bagietson Pan ma swoje zdanie,ja swoje i niech tak pozostanie. Pozdrawiam.🙂
u mnie w blokach libacji nie bylo,bylo bardzo duze podworko, boisko, duzo zieleni, garaze,mnostwo dzieci na dworze ,kluby w piwnicach,ping pong w suszarniach ,na blokach bylo super
Gierek to dla mnie był gość. Nie taka komunistyczna marionetka jak bierut. Po prostu znalazł się w takiej sytuacji a nie innej i starał się zrobić co tylko mógł przy ograniczonych możliwościach jakie posiadał żeby Polakom żyło się lepiej. Że podjął szereg fatalnych decyzji oraz zadłużył nasze państwo najbardziej ze wszystkich komunistycznych dygnitarzy to fakt ale ja osobiście wierzę że ten człowiek chciał dobrze.
Lepiej się żyło ale tylko przez pierwszych pięć lat ,potem kryzys kartki i dług do spłacenia...
Uwielbiam bloki i blokowiska, przeważnie te co mają po 10 pięter i więcej. Może to dlatego, że się w takim bloku wychowałem...
Zastanawia mnie jedno, gdyby wszystkie te bloki zostały wyburzone to gdzie miało by tych 12mln ludzi zamieszkać!? Co by wtedy budowano???
Oby jak najdłużej to wszystko jeszcze postało!
Pozdrawiam i dziękuje za ten odcinek, jak i za całą serię " Czar PRL'u"! Bardzo ciekawy materiał!
Ja też lubię oglądać takie filmiki . Wychowana na osiedlu, na którym każdy blok ma 24 piętra mieszkalne 😁
Hm będę się przeprowadzać z betonowego 4 piętrowego bloku i wogole że czuje sentymetu
@@goccha1000 kukurydze w Katowicach? ;)
@@SajgonProMaster gwiazdy 😁
Wychowalem sie w bloku 4-ro pietrowym, a teraz mam ranch wielosci malego miasteczka. A mieszkajcie sobie w tych komunistycznych szufladach.
Bądźmy szczerzy te budynki przeżyją nasze wnuki.
Razem z rakotwórczym azbestem.
@@moove995 mylisz się. Azbest sam w sobie nie jest rakotwórczy. Zagrożenie powstaje w wyniku naruszenia, głównie przy nie umiejetnych/nielegalnych próbach usunięcia lub w wyniku uszkodzenia i nienależytego zabezpieczenia. Na choroby związane azbestem narażeni są głównie Ci pracujący przy usuwaniu bez odpowiedniego sprzętu i dostosowania się do przepisów BHP.
jestes budowlańcem?
Dopoki wytrzyma alumiowa intalacja i jakis zgred wylaczy gaz
@@MM-uz5nv jeżeli nie jest rakotwórczy to dlaczego szkodzi przez nieumiejętną rozbiórkę?Chyba skądś to się bierze?
Cieszę się, że pamietam lata 90te. To była końcówka normalności.
Szlag mnie trafia jak widzę co się teraz dzieje.
I nie mam na myśli pędzącej technologii, tylko to, jak ludzie się nienawidzą. Kontakty międzyludzkie z roku na rok coraz bardziej ograniczone.
Masz racje niestety tak jest, ale z drugiej strony nie dziwię jaki ma sens rozmawiać z drugą osobą (jeszcze pół biedy jak ma inne poglądy polityczne), ale dosyć często jak masz inne zdanie to obraża ciebie a poza tym na jaki temat oprócz polityki (przeważnie kłótni możesz porozmawiać ?) jedynie jeszcze jak interesuje się piłką nożną czy ogólnie sportem to jeszcze w tym temacie. Także to jest może i przykre, że tak się dzieje, ale z drugiej strony szkoda zdrowia i nerwów na takie osoby.
Myslisz, ze to z nienawisci kontakty miedzyludzkie sa ograniczone? Mam 50+ i na przykladzie moich rodzicow widze, ze jak dawniej szaleli z przyjaciolmi na dancingach, wczasach, imieninach i innych imprezach, tak dzis tu boli, tam strzyka, wiec wola siedziec w domu, ograniczajac spotkania do "obowiazkowych" wizyt swiatecznych. Do nikogo nie czuja nienawisci, ale wyszaleli sie juz.
Moje pokolenie i mlodsze zostalo niejako przymuszone do tego, zeby wiecej pracowac. Moi rodzice pracowali od godziny 7 do 15. My pracujemy w firmach od 8 do 18 /19. Ludzie pracuja w roznym czasie, do tego maja swoje sprawy. Mimo tego, ze mamy grono osob z ktorymi sie lubimy, nie ma czasu na czeste kontakty towarzyskie. 20 lat temu spotkania byly jeszcze rzadsze, bo trzeba bylo zajac sie dziecmi. Nie ma w tym zadnej nienawisci, tylko czlowiek chce w spokoju odpoczac.
Najmlodsze pokolenia kontaktuja sie ze soba na rozne sposoby, widze spacerujace grupy nastolatkow, gdzie jeszcze do tego kazdy z kims rozmawia, albo pisze. Czyli tez maja kontakt miedzyludzki... Pewnie nawet wiekszy niz my w ich wieku, bo praktycznie non stop. Jak ja bedac nastolatka rozmawialam 10 minut przez telefon, to juz mama burzyla sie, ze za dlugo.
@@ulkamara5851Teraz młodzież ma setki jeśli nie tysiące " znajomych " online których nigdy nie spotkają w życiu offline. Tak ma wyglądać przyszłość stosunków międzyludzkich ?
@@panzerjamnik4540a może im to pasuje, co cię to obchodzi? Świata nie obchodzi, że nie jest taki jaki wy byście chcieli, świat sobie będzie istniał po swojemu mimo waszego marudzenia
@@wolo Ty za to nie " marudzisz " ? Wyraziłem tylko i wyłącznie swoją opinię w stosunku alienacji stosunków międzyludzkich na płaszczyźnie " w życiu " i zastępowania go relacjami czysto " w internecie ". Ja nikogo nie oceniam. Tylko mówię jaki mam do tego stosunek.
a ja lubiłam ten czas PRLowski, ludzie sie szanowali i przyjaznili...praca była 7-15..a teraz nawet mieszkajaac z soba prawie sie nie znaja, nie mowiac juz o sasiadach..latem caly czas dzieciaki były pod blokiem, tylko jak leciał dt to nastawała cisza, bo dzieciaki były wołane do domu i slychac było szedzie ten sygnał dziennika, albo niewolnica isaura albo mecze :) duuuzo pieknych wspomnien
Zgadza. Też tak uważam. Wszyscy mieli pracę i ludzie byli szczęśliwi . O trzeciej wszyscy szli po pracy do domu i nikt nie narzekał na nic . Ale byli tacy co na siłę chcieli do koryta ... , do Warszawy na wysokie stołki i limuzyny co będą ich wszędzie woziły...
@@TAD3011 A w sklepach wyrób czekoladopodobny
@@wojtekwojtek2030 No i co z tego? Ale żarcie było bez chemii.
@@wojtekwojtek2030No tak bo to co jest teraz to jest prawdziwa czekolada 🤣🤣🤣
Jak to mawiał póki jeszce żył w grudniu mój 92 letni Dziadek.
Jako taki "normalny" świat skończył się tam gdzie ludzie przestali sobie mówić na Pani / Pan i ogólnie Dzień Dobry.
No i nie da się kurna jego babka ukryć że życie coraz bardziej syntetyczne jak i to żarcie co to nas nim karmią.
Świat nigdy nie był idealny oj nie był, ale teraz też nie jest i nigdy nie będzie.
Ale pod względem tak po prostu życia samego w sobie jako życia to jego jakość spada a nie wzrasta.
Bo dziś to już nie życie tylko jakiś szaleńczy pęd.
Kiedyś ludzie się znali przyjaźnili szanowali a teraz to wszystko wygląda jak w krzywym zwierciadle.
Mało nóg sobie nie połamią tylko pędzą i pędzą a jak ich spytać za czym to sami nie potrafią określić.
Pędzą bo pędzą bo inni dookoła pędzą.
Jedna wielka paranoja.
Z tym że większość ludzi uważa że wszystko jest git, no i że są wolni 🤣
Dla ścisłości: Bloki z lat 50 to cegła. dopiero lata 70 i dalej to wielka płyta.
@@LOOKA.B ale to bloczki , wielkie płyty z oknami i drzwiami gotowymi dopiero lata 70
Co z tego, że dzisiaj można sobie po prostu kupić mieszkanie kiedy prawdziwą ceną jest stanie się niewolnikiem banku. Trzeba wziąć kredyt na całe życie a kiedy już go spłacisz i pójdziesz na emeryturę dostaniesz szufelkę drobnych, które nie wystarczą na życie i leki więc bank zaproponuje Ci odwróconą hipotekę a Twoje dzieci może ponownie wezmą to mieszkanie na kredyt - czyste niewolnictwo. Mieszkałem w nowoczesnym bloku zbudowanym po 2010 roku. Grzyb na ścianach zewnętrznych, grzyb do połowy wysokości ścianki działowej między łazienką i pokojem, brak kuchni i zlew, lodówka, kuchenka na jednej ze ścian w salonie, łazienka i wc w jednym tak, że kiedy jedna osoba się kąpie inni idą załatwiać potrzeby w krzaki (to mała złośliwość, wiadomo że można poczekać). Jednym słowem nora. W tych nowych budynkach chodzi o jak największy zarobek na jak najmniejsze pieniądze i dlatego nie ma oddzielnej kuchni, wc, ciężko o miejsce parkingowe a dzieci nie mają gdzie się bawić bo cały teren jest możliwie jak najbardziej zastawiony blokami tak, że sąsiedzi zaglądają sobie w okna. Mieszkałem też w 65 metrowym mieszkaniu z wielkiej płyty z oddzielną kuchnią (żeby nie było: z oknem), 3 rozsądnej wielkości pokoje, łazienka i wc oddzielnie, żadnego grzyba, wokół dość miejsc parkingowych i większe odstępy między blokami. Jeśli ktoś pisze źle o wielkiej płycie ten pewnie nigdy w takim bloku nie mieszkał albo nie ma porównania. A w ogóle najlepiej mieć swój domek z dala od miasta i święty spokój - teraz dopiero czuję że żyję.
Mieszkałem w bloku z płyty do 12 roku życia potem rodzicie kupili poddasze i tam do dorosłego życia, teraz wynajmuje i zaczynam z narzeczoną budowac swoj dom na wsi , mimo mieszkania cale zycie na blokach zawsze marzyłem o domu na wsi
Ja teraz jestem w twojej sytuacji z 12 roku życia i podzielam.zdanie
Powodzenia! Ja też wyrwalem sie z blokowiska.
Całe życie mieszkałem „ w bloku z wielkiej plyty” mówili, ze blokowiska blok na bloku. Ostatnio zafascynowany kupiłem mieszkanie w nowym budownictwie, te blokowiska które były kiedyś to nic w porównaniu z tym co sie dzieje teraz przynajmniej w Białymstoku. Wychodzisz na balkon sąsiad z lewej prawej, przed Tobą wychodzisz z drugiej strony taka sama sytuacja... to są dopiero getta!!! Na 280 mieszkań 10 miejsc parkingowych pod „apartamentowcem” śmiechu warte...
Współczuję
@@KacperPakelosky a dziękuje. Jestem w trakcie budowy domu, porzucam blokowiska 😄
To jest kapytalism
Polecam film "Bloki" Na YT w temacie bloków dzisiaj i kiedyś. Jest tam taki kawałek gdzie starszy architekt mówi o odstępach między blokami 50m i nieludzkich, gdy jest to np. 12m. Po czym pod koniec filmu pokazano jak Pani oprowadza po nowym "apartamencie" i zachwala odstęp od drugiego budynku 12m. Znamienne. Pada tam też stwierdzenie,że dzisiejsza urbanistyka nowych osiedli nie zbliża się do poziomu urbanistyki nawet najgorszej i najpodlejszej realizacji z tamtej epoki.
@@Rowerico pozdrawiam panie Tomku i czekam na lekcje app :)
bloki są nie do zajechania, moje osiedle powstało równo jak się urodziłem tj. 35l temu, rok temu wszystkie bloki ocieplili (4 piętrowe) moge się założyć że to osiedle będzie jeszcze stało kolejnych 70 jak nie więcej lat. pozdro "blokersi" :-)
ale metraża juz nie zmienia
Chwała im za to, że wtedy istniała urbanistyka i planowanie przestrzeni publicznej wokół, wytaczano ulice, powstała zieleń, alejki,, żłobki, przedszkola, szkoły itd. Teraz jest z tym duży problem i "urbanistyka" łanowa.
Tylko 12 mln? A ja myślałem że połowa Polaków mieszka w blokach. :)
Choć złośliwi mówią że 80% Polaków żyje w stresie, a reszta w Anglii. ;)
Niech nie zapomną sobie wizy wyrobić
@@mihaurolnikow3547 - a jest potrzebna? Myślałem że to nadal strefa Szengen. Zresztą może dla tych nowo przybyłych do UK jest taki problem, bo ci co tu siedzą od lat to raczej muszą zadbać o tzw status rezydenta.
Nie wiem skąd ta panika, niektórzy sami do PL wracają jakby się bali że inaczej ich stąd wykopią. A przecież jeśli przyjechałeś legalnie to cię siłą nie wywalą. W Norwegii i w Szwajcarii też Polaków nie brak a te kraje nie są w UE. Czyli na wszystko są sposoby. :)
@@zbyniurumek3235 polecam en.m.wikipedia.org/wiki/Schengen_Area
Może chodzi o tylko te bloki z wielkiej płyty?
Bo trochę też jest takich ceglanych
1/4 wiec huj xd
W Rosji w Kaliningradzie stoją nowe bloki z wielkiej płyty i nikomu to nie przeszkadza są funkcjonalne i tanie w budowie
jak już tematy mieszkalne to z chcecią bym posłuchał o tych kwadratowych domach na wsiach
Mieszkam na wsi i zastanawiam się dlaczego tyle domów z lat 70 80 90 wygląda jak sześciany ? Nie mieli wtedy pomysłów na urozmaicenie projektów czy jak?
@@monciak7252 albo pieniędzy na to, możliwe że to najtańsza możliwa forma
Ja słyszałem o tym, że zamysł był taki: Jebniemy jedną dużą chate, to sie zmieszczą ze dwie rodziny i następne pokolenie nie będzie musiało zamartwiać się mieszkaniem.
@@internaut112 mi dziadkowie zawsze odpowiadają to samo "bo tak się kiedyś budowało" sami nie do końca wiedzą 😂
Taki był styl wtedy i tyle, te domy to był skok o sto lat do przodu wyprowadzając się z chaty krytej słoma bez łazienki i co.
A dziś są takie czasy, że młodych ludzi nawet nie stać na mieszkanie w bloku
Racja trzeba brać kredyty i toi nawet nie wiadomo czy starczy a żeby kupić swój dom czy postawić to trzeba za pożyczyć bo z własnej pensji przeciętny kowalski nie wybuduje chaty Ale za to mamy wolną Polskę
Za komuny też nikogo nie było stać, ale państwo je rozdawało na prawo i lewo. Co między innymi przyczyniło się do zapaści ekonomicznej
@@rudyproh910 🤦♂🤦♂🤦♂🤦♂🤦♂🤦♂🤣🤣🤣🤣🤣🤣
@@rudyproh910 jakie to szczęście że to już za nami, jest cudownie, normalnie, wszyscy mają mieszkania a ta okropna komuna upadła.
@@bluescreen79 ironia powinna zostac domena ludzi inteligentnych wiec sobie daruj
jest zdecydowanie lepije niz za komuny
Jak miałbym kupić mieszkanie z lat 50-60 a mieszkanie współczesne to wybrałbym zdecydowanie to pierwszą możliwość. Dlaczego? To proste. Mieszkania są ustawne, pomieszczenia logicznie i przestrzennie rozmieszczone. Często z balkonem. Bloki ustawione w rozsądnym oddaleniu od siebie z dużą ilością zieleni z drogami dojazdowymi. Budowano sklepy tzw. "pawilony", szkoły i inne budynki dla ludności. Architekci mimo czerwonej siermiężności mieli wiele polotu i wyobraźni urbanistycznej. Obecnie to co widzę to koszmarki deweloperskie, nastawione na wyciśnięcie dużej kasy klientów. Paskudne bloki postawione blisko siebie, także widać stringi sąsiadki z metką XXL, jakie fajki pali sąsiad co widać w popielniczce. Jeszcze miłe gdy sąsiadka lata po chałupie na golasa i jest ładna. Pomieszczenia to czasami tragedia. Wielkie korytarze, małe WC, pokoje dziwnie rozmieszczone. Widziałem bardzo wiele takich mieszkań i prawie żadne nie przypadło mi do gustu. Jeszcze dodam. Za PRL trudno było o mieszkanie. Jednak po jego otrzymaniu nie byłeś zarżnięty finansowo i przywiązany do zrypanego pracodawcy niczym niewolnik, drżąc ze strachu przed utratą pracy. Czy jesteś właścicielem mieszkania? NIE! Możesz go stracić bardzo szybko na rzecz banku. Wtedy won pod most. Za tego syfu socjalizmu nikt cię nie wyrzucił na bruk.
Pracuje w holandii na budowie dalej domy są stawiane z płyty
Teraz teoretycznie mieszkanie da się kupić, ale tylko teoretycznie, bo kwoty są w zależności od miasta mniej lub bardziej abstrakcyjne. :)
Jak na moje to wiele się nie zmieniło, prócz tego że państwowe stało się prywatne.
Wszystko fajnie , pieknie ... juz 30 lat po transformacji a mieszkan socjalnych jak nie było tak dzisiaj dalej jest deficy, wiele sie nie zmienilo ... ZA Gierka cos chociaz zrobili , na kredyt ale zrobili :D
Wiele się te blokowiska nie zmieniły od tamtych czasów
Ani tez rowniez ,,Mocherowe Berety''.
Jedynie powymieniali windy, drzwi od frontu i ściany otynkowano.
Po co zmieniać ideał?
A co chcesz zeby sie zmieniło ? Zrobiono co mozna. Docieplono, pomalowano, wyremontowano klatki. Pozmieniano troche otoczenie - chodniki, parkingi itp. Te bloki beda jeszcze długo służyć.
@@panas1122 Nigdzie nie napisałem, że chcę by cokolwiek się zmieniło :) Stwierdziłem fakt i tyle.
Wiele osób po upadku zakładów pracy chętnie brało tzw. hotelowce u mnie w mieście gdzie była kuchnia dla wszystkich, wspólne łazienki i toaleta. Potem te budynki przebudowano wewnątrz by każdy mógł mieć własne, często kosztem jakiegoś pokoju.
6:02 osiedle Tysiąclecia w Katowicach, od strony stawu Maroko; 6:28 stare Rondo w Katowicach , 9:03 wyjazd z parkingu podziemnego Superjednostki, obok był Handlowy Dom Dziecka, Urząd Stanu Cywilnego oraz Variette Centrum (wyburzone)
9:35 Dom spokojnej starości w Łodzi. Aha! Na Twoim kanale oglądałam Kobietę za ladą, dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
7:40 gdzie to
@@ela9498 o dzięki 😊 planowałam jakiś kanał poświęcony czechosłowackim serialom i z racji tego jakieś spotkania z jeszcze żyjącymi aktorami; i niedawno odeszła Olinka😞 została garstka i to akurat rolę już drugoplanowe; jedynie Piotr i Michalina na pewno żyją, chociaż ją grała aktorka już po szkole aktorskiej; przydałby się jakiś zlot miłośników tych seriali z muzyką z czechosłowackich filmów 😊 że szczególnym uwzględnieniem muzyki weselnej 😂
@@arturelevators1040 nie mam pojęcia; budowla ciekawa ; wygląda mi na Warszawę, ale mogę mylić się 😊
Wolę stare dobre PRL-owskie blokowiska niż to gówno, które nadeszło po 1989 r.
Ja też
Ja tez.
Dzięki termomodernizacji prawdopodobnie jednak żywotność tych bloków będzie dłuższa niż zakładano. Już pewne badania nad tym przeprowadzono i okazało się że dzięki ociepleniu wilgoć nie dostaje się wgłąb budynku i łączenia płyt nie ulegają uszkodzeniu tak szybko
Całe dzieciństwo na blokach, czasem brakuje tego.
kurła ,kiedyś to było. Ksiązke by napisać ile to sie przeżyło w tych blokach, po piwniacach ,klatkach i przejsciach na górze.
Ja w wieku 12 lat będę się z tych bloków o ile można je tak nazwać bo mają 3 piętra jakoś nie będę za tym teskil
@@KacperPakelosky miektóre mają 15 więc co ty pier*olisz
@@Lester494 w moim mieście jest całe osiedle z 3 piętrowymi blokami jeśli liczyć parter
@@krzysztofbudzynski1596 w sumi teraz jak czytam te komentarze to nie wiem o co mi chodziło xD
Blokowiska Prl to oddech i przestrzeń . POpatrzcie na te osiedla apartamentów po 35 m . Odległości takie że mozna oszczędzić na telewizorze siada się przy oknie i u sąsiada się ogląda
Mieszkalem w bloku z wielkiej płyty z 1964 oraz kamienicy muszę powiedzieć że wielka płyta ma plusy i minusy minus ➖ do wywierceniu jednego otworu trzeba mieć wiertło z żelbetonu a jak trafisz na zbrojenie to po wiertłe
Bloki jak bloki , są wszędzie. Budowało się ich w PRLu na potęgę i mimo swoich wad i niedoskonałości do dzisiaj są DOMEM dla milionów , profesorów , inżynierów , techników , pielęgniarek , górników lub stoczniowców itd. Jest jedna zasadnicza i kolosalna różnica między osiągalnością własnego "M" obecnie , z powodu astronomicznie wysokich cen za metr , a kiedyś. Niech mnie ktoś łaskawie uświadomi ile od 89 roku rocznie buduje się mieszkań spółdzielczych bądz zakładowych , bo coś mi się wydaje że zawstydzająco mało. Wielu kpi z socjalistycznego budownictwa mieszkaniowego , ale jakże wielu z tych krytyków mieszka w nim do dziś. Teraz jest tak , że albo zarabiasz krocie , albo na "chałupę" tyrasz za granicą , albo zadłużasz się w banku na całe pokolenia ,a i tak pod warunkiem spełnienia warunków kredytowych. Jeżeli ich nie spełniasz ,bo gówno zarabiasz ( takich jest bardzo wielu) to możesz sobie co najwyżej mieszkać z rodzicami ( np. w bloku ) , albo wynająć mieszkanko za 1200-2000 złociszy i "żreć" chleb ze smalcem. Tak więc wszystko ma swoje minusy i plusy, czyż nie tak ?
bloki mieszkalne powstawały już przed wojną, charakteryzują się lepszą jakością życia, gwarantująś więcej światła i lepsza jakość powietrza niż w przypadku budynków starszego typu zwanymi kamienicami, mieszkań budowano dużo ale i dzieci rodziło się dużo, nie to co dzisiaj
No niestety w kamienicy sie nie ugotujesz jak w bloku i kiedy słoneczko smaży
Te stare bloki z wielkiej płyty stoja do dziś. I widać że mają się dobrze....
Możemy krytykować. Ale nie było alternatywy. Poza tym Polska była w pierwszej 10 tce budowanych mieszkań. Przyczyną braku był wyż demograficzny w latach 70 i początek 80. Obecnie nie tylko nie przybywa szybko Polaków, ale wręcz ubywa....
Gdzyby nie te bloki to byśmy dalej w lepiankach żyli
Blokowiska były i są bardzo dobre, Oczywiscie jesli sąsiedzi są NORMALNI a nie jakas patola. Nawet te "krzywe" sciany w porównaniu do domów w Irlandii czy Irlandii Północnej, Angli, Szkocji czy Holandii to są bardzo proste. Te domy w tych krajach zachodnich to są całe krzywe i zawilgocone, nawet jak sie non stop grzeje.
piszesz o starym budownictwie.Bo w nowym czy to zyjac w Dublinie 13lat nie mielismy zadnego zawilgocenia.Po 13latach zycia w Dublinie 8lat temu postawilismy swoj dom poza Dublinem.ci co stawiaja domy juz nie maja problemow z zawilgocenim czy z grzybami.Czasy sie zmienily,chyba ze ktos stawia dom z ich zwyklych najtanszych pustakow bez ocieplenia tylko tynk na to i kolor.ale nie znam takich ludzi.Moi sasiedzi juz kazdy budowal domy w nowoczesnym stylu z ociepleniem i scian jak i poddaszy.A to ze krzywe to niestety ale wszedzie sie takie sciany spotyka a czy to jest problem,jak dla mnie zaden.
@@inspired_by_bimmer267 Tak o starym.
@@inspired_by_bimmer267 ohoho. Byłem u siostry bo.mieszka w anglii i syf, melina i patola. Dobrze, że teraz mieszka w spokojnej dzielnicy a nie w syfid
@@inspired_by_bimmer267 j
Ja fez mieszkalam 11lat w Uk wrocilam 2 lata temu do swojego domu z ogrodem, i moze nie mialam grzyba ale wilgoc byla nawet po wejsciu do domu bylo czuc ,aco do Anglii to powiem tak moi znajomi dostali nowo wybudowane mieszkanie w bloku ,po roku mieszkania wyszedl grzyb ,wiec niepierdziel ze teraz jest inaczej ,bo tam nieocieplaja domow styropianem jak w Pl ,tam jest cegla i to wsz niewazne czy stare czy nowe budownictwo ,.pozdro dla wszystkich co jeszcze siedza w Uk!
Robie teraz (osobiście) genaralny remont w takim bloku i to w miescie strike gorniczym. Aktualnie wyburzam sciane dzialowa i szczerze mówiąc: za szybko to to nie walnie, bo za cholere to bo dobroci nie chce isc. Plyty moze i kruche czasami i cos tam peknie albo cos, ale zeby calkiem walnelo to nie ma opcji. Bloki te beda staly jeszcze lata.
Zreszta te nowe wcale lepiej nie sa zrobione :)
Tak a teraz mieszkan miliony.... A spacac trzeba po 40 lat.... Super zmiana.... PRAWDA JEST TAKA ZE GDYBY NIE KOMUNA I BLOKI Z WIELKIEJ PLYTY TO BY POLOWY POLSKICH MIAST NIE BYLO.....
Do 40 roku życia u rodziców? I tak lepiej niż teraz, do śmierci.
To jest pl.
21 lat w tym wieku wyprowadziłem się od rodziców
z pewnością mieszkanie z rodzicami po powiedzmy 26. roku życia nie jest już w PL normą
@@marcin1228_ z pewnością, bo jak ktoś tylko chce to cały świat stoi otworem przed każdym... 😉😉
Przesada z tym mieszkaniem z rodzicami... Jak ktoś chce to wynajmie mieszkanie. Chociaż ja i tak późno się wyprowadziłem bo w wieku 25 lat.
Mieszkałem w 11piętrowym bloku w Krakowie trzy pokoje jasna kuchnia i łazienka blok mieszany materiał czyli prefabrykaty tzw.płyty żerańskie poziome i pionowe oprócz tego cegła pustak z gazobetonu dawniej zwany superox płyta suprema itp.A oprócz tego wszech obecna krzywizna itp.A to osiedle w którym mieszkałem to budowało KBM Kraków.
Bloki były najlepszą rzeczą na jaką można było sobie pozwolić. Spójrzcie ile takich samych klocków stawiano w Wielkiej Brytanii, Kanadzie, Francji i Skandynawii...
Nie wiesz o czym mowisz.
oglądając to mam wrażenie ze historia lubi sie powtarzać...albo po się cofnęliśmy..bo teraz tez kazdy młody marzy o swoim mieszkaniu ..
no nie wiem czy wtedy było aż tak źle szczególnie gdy pomyśli się czy dzisiaj jest aż tak dobrze
Hahaha, jak można porównywać to chujostwo zwane prlem do dzisiaj
@@asuss28122 można. Teraz niby miały być jakieś mieszkania dla młodych, a tu cisza. Może kilka osiedli wybudowano, ale wątpię. A na mieszkania czy domy od deweloperów większości Polaków nie stać. Więc generalnie nic się nie zmieniło od PRLu. Jak kłamali tak kłamią.
@@lisek_chytrusek ale, że kto kłamie? Rządzący, bo myślałes, że ktoś Ci wybuduje mieszkanie za friko? Trzeba być naiwnym do bólu by wierzyć w taki komunizm.
A jak mają być mieszkania tanie, skoro rząd sam napędza wzrost cen przez niskie stopy i dopłaty do kredytów.
@@asuss28122 oj typku typku chyba nie oglądałeś uważnie filmu. Kłamali i kłamią za pomocą tuby propagandowej, że wszystko jest pięknie i wspaniale.
I nie wiem, skąd wnioskujesz, że ktoś chce mieć mieszkania za darmo. Ze stwierdzenia faktu, że jest drogo? Przecież to jest powszechnie wiadome. Tak samo jak jest wiadome to, że większości Polaków na taką drożyznę nie stać.
@@lisek_chytrusek jedyne co rząd robi źle to to że nie bierze za morde deweloperów. Państwo powinno zająć się budownictwem mieszkaniowym bo jak widać rynek sobie z thm nie radzi
Zdjęcia z Katowic, a wspominana była tylko Warszawa. Poza tym ciekawe info jak zawsze 😁
A może coś o sprzęcie audio z PRL? Bo dziś się o tym zapomina a przecież produkowaliśmy sprzęt audio na pół świata pod różnymi markami. Myślę że warto wspomnieć o takich firmach z pod zjednoczenia unitra jak np. Tonsil, Diora, fonica, radmor. Bo do dziś jest to sprzęt bardzo dobrej klasy i jak na produkowany w PRL myślę że zasługuje na uwagę i przypomnienie o nim młodym ludzią 😉
dawid polak masz tu cały kanał rtv i agd PRL-u th-cam.com/video/X-k0E8AS_vg/w-d-xo.html
@@plgrasslands znam znam, i bardzo go lubię, ale jest mało znany i uwazam że pro100 lepiej by nagłośnił ten temat bo warto😉
@@NecrosDeus znam ten kanał, poczytaj historie unitry a nie gadanie kogoś kto o histori polskiego sprzętu nie ma zbyt obszernej wiedzy
Kurna nie kalecz proszę. Nie ludzią tylko ludziom. Proszę
@@NecrosDeus Rosja demoludy Afryka kiedy jeszcze Chiny nie zalewały swoją produkcją , a japońskie już drogie. Będzie wiecej niż pół świata C.N.D
Mieszkanie z serialu "7 życzeń" było fajne,piętrowe
Blokowiska to są teraz. Kiedyś bloki stawiano z głową. Było miejsce. Teraz te przestrzenie zabudowywane są kolejnymi blokami, nie pozostawiając żadnej przestrzeni poza kawałkiem trawnika na którym ledwie pies się mieści.
Ale klocka postawi.
A i tak te czasy były fajniejsze niż teraz
Od zawsze mieszkałam w bloku z wielkiej płyty i bardzo sobie to mieszkanie chwalę. Moi rodzice dostali takie mieszkanie na początku lat 70tych, po niecałych czterech latach małżeństwa ( i mieszkania u rodziców mojej mamy), czyli bardzo szybko. Oczywiście na książeczkę mieszkaniową. Zaletą takich książeczek było to, że mieszkanie mógł dostać każdy, choćby najbiedniejszy obywatel RP. Teraz tylko bogatych stać na kupno mieszkania, w PRLu mieszkania były dla wszystkich. Jedni czekali na mieszkanie wiele lat, inni bardzo krótko. Wszystko zależało od tego czy akurat powstawało nowe osiedle i czy było się blisko w kolejce czekających na własne M. Moim rodzicom się udało ale siostra mojego taty czekała kilkanaście lat. Chociaż być może dlatego, że nie mieli na książeczce uzbieranego odpowiedniego wkładu. Co do samych mieszkań w blokach z wielkiej płyty to może nie są idealne ( ach te krzywe ściany :) )ale są mimo wszystko zrobione solidnie. Po mieszkaniu moich rodziców mieszkałam w dwóch kolejnych mieszkaniach w blokach i tam także dobrze się mieszkało. Słyszałam , że w nowym budownictwie są bardzo cienkie ściany, wszystko przez nie słychać. Nie wiem czy to prawda ale mam wrażenie, że te nowe bloki są jakby delikatniejsze, nie tak solidne jak te z lat 70-80.
Tylko twoi rodzice też go nie kupili, a dostali możliwość mieszkania
@@marcinek235100 Jak to nie kupili? Oczywiście, że kupili! Mieli wkład na książeczce a resztę przez długie lata spłacali w czynszu.
@@soraja8905 to kiedy stali się oficjslnie właścicielem
@@marcinek235100 Dokładnego roku ci nie podam bo nie pamiętam ale na pewno po przemianach ustrojowych. To mógł być początek lat 90tych. Był taki moment gdy za grosze można było wykupić mieszkanie spółdzielcze. Wtedy właśnie dopłacili jakieś nieduże pieniądze i mieszkanie mieli już na własność.
@@soraja8905 czyli tak, jak podrjrzewalem. Za prl takie przyklady były rzadkością, a ludzie nigdy nie byli właścicielami, choć płacili na ich budowę,,taki, troche eypaczony tbs
Teraz jest gorzej z mieszkaniami niż wtedy
Chcialbym mieszkac w miescie ale mnie nie stac. Mieszkania w tych czasach w blokach sa za drogie dlatego mnostwo osob na nie nie stac, przykre to jest 😢
mów za siebie .....bloki są właśnie tanie
@@adas2777 przeciez napisał chciałbym. Mieszkania i ogólnie wszystkie nieruchomości są teraz bardzo drogie
Rozumiem, że mieszkasz na wsi. I ciesz się człowieku. Wieś to przestrzeń i zdrowe powietrze własny ogródek. Niejeden mieszczuch chciał by się przenieść na wieś.
Szkoda, że teraz można kupić mieszkanie od ręki, ale 90% ludzi ( tak sądzę) nie stać...
Taka wesoła logika...
50% mieszkań na rynku pierwotnym kupowane jest za gotówkę... .
@@gallanonim3394 to oznacza że bogaci wykupują mieszkania, pewnie pod wynajem a czynsz dla wynajmującego większy niż rata kredytu hipotecznego
A kto ci zabrania pracować tak żeby było cię w przyszłości stać?
@@johnpauliii1218 Dobrze prawisz. Bogaci robią w konia wynajmujących a za 30 lat będą mieli niezłe wadium pod emeryturkę ;)... dla swoich nierobów wnuków.
Witam i pozdrawiam wszystkich "blokersów" w Polsce. Miałbym na ten temat parę osobistych uwag, którymi chciałbym się podzielić :
1. Faktem jest że budownictwo mieszkaniowe w dawnej PRL nie spełniało absolutnie wszystkich potrzeb Polaków, a w szczególności młodych pokoleń z roczników 1947-1965. Ja sam urodziłem się w roku 1957 na "bogatym" Śląsku w rodzinie posiadającej własnoręcznie wybudowany dom - włącznie z wszelkimi z tym związanymi wyrzeczeniami.
2. W owym domu (max.powierzchnia mieszkalna na tamte czasy = 110 m. kwadr.) zamieszkiwało 6 osób : dziadkowie, rodzice oraz moja siostra i ja.
3. Po zawarciu małżeństwa i urodzeniu się naszego synka mieliśmy bardzo małe szanse na uzyskanie samodzielnego mieszkania, ujemnym punktem było wówczas tzw. "stałe zameldowanie ". Po wielu perypetiach zostało nam przydzielone całkiem niezłe mieszkanie kwaterunkowe w bloku 3 -piętrowym. Podstawą tego było nasze zatrudnienie : ja pracowałem w górnictwie a żona była nauczycielką w szkole podstawowej. Sytuacja była raczej nietypowa, wielu naszych przyjaciół czekało wówczas dalej na mieszkanie spółdzielcze.
4. Ażeby nikogo z Was dalej nie zanudzać temu podobnymi historyjkami przejdę do meritum całej mojej wypowiedzi.
Po zamieszkaniu w "bloku" stwierdziłem absolutny brak zainteresowania mieszkańców dot. stanu technicznego objektu. Wyłamane drzwi do piwnicy zapraszały wręcz do celowego oddawania płynów fizjologicznych w obrębie korytarza piwnicznego. Naprawiłem drzwi, zainstalowałem zamek i rozdzieliłem klucze wszystkim sąsiadom.
Oświetlenie klatki schodowej funkcjonowało na zasadach socjalistycznych : na 1-go Maja 100%, potem jak Bóg da. Wymieniałem przepalone żarówki na własny koszt tylko po to aby w parę dni później zostały ukradzione. Nie wspominając już o utrzymaniu czystości w obrębie klatki schodowej. Co mnie do tego skłaniało? Z pewnością nie miłość bliźniego i filantropia lecz wyniesione z domu rodzinnego POCZUCIE OBOWIĄZKU I ODPOWIEDZIALNOŚCI !
5. Bywamy w Polsce relatywnie często, mogę stwierdzić z całą pewnością że funkcjonują w Polsce osiedla starych postsocjalistycznych bloków w naprawdę dobry i zasługujący na najwyższą pochwałę sposób. Ocieplone fasady, zadbane balkony, wypielęgnowane trawniki i porządek a także kultura na osiedlowych parkingach. Sam widziałem i potwierdzam! Z drugiej strony egzystują także objekty które absolutnie nie spełniają ogólnie stawianych wymogów. Czym jest to spowodowane?
6. Spójrzcie na pkt.4. mojej wypowiedzi. Plus niewyobrażalna ignorancja osiedlowych samorządów i administracji. Na koniec :
Żyjemy w BRD od 1988 roku. Posiadamy własne, nie zadłużone mieszkanie ok.130 m. kwadr. + 2 stanowiska w garażu podziemnym w obiekcie z 1998-go roku.
Tenże obiekt zarządzany jest przez naszą wspólnotę właścicieli. I funkcjonuje !!!
Życzę wszystkim mieszkańcom osiedli wielorodzinnych w Polsce wiele pomyślności w przedsiębiorczości i przeprowadzaniu WŁASNYCH udoskonaleń prowadzących do polepszenia komfortu i codziennego życia.
Pozdrowienia !!!
P.s. Ucieszyłbym się z odpowiedzi na wybuch mojej pisarskiej (ale szczerej) twórczości.
Ta 30 lat temu nie dzis
wychowywałem się na blokach, dalej mieszkam w bloku tyle, że mam własne M :D
Wspòłczuje
współczuję
Moja ulubiona seria - Czar PRL
Problemem polskich blokowisk jest wybór koloru elewacji po termomodernizacji. Jakby wielki gumiś zwymiotował na osiedle.
To bardzo często prawda
Musi byc szare i koniecznie kwadratowe!
Tak te bloki widać zę mocne bo stoja i stoja latami.
aż w końcu pierdolną
Służę Niepodległej predzej te nowe gowna pierdolna co sciana peka po 2 latach xd
@@dzikson_mfg6522 Jeśli mówisz że nowe bloki się rozpadają to masz rację, większość inwestorów stawia na to aby było najtaniej. Polecam zobaczyć miasteczko Wilanów w Warszawie :D tynki odpadają, piwnice i garaże cały czas zalane i pękające ściany haha :D Stare dobre bloki za czasów PRL
Koloseum też stoi od lat
@@Michael-qc3vy sam pierdolniesz
Mi się tam podobają, zwłaszcza te wyższe niż 10 pięter.
Mi też bloki to piękne. widoki
Szczerze, osiedla z wielkiej płyty mają swój urok
swoją drogą masz świetny głos na spokojnie mógłbym oglądać filmy wielkoekranowe z twoim lektorem
To lektor
Kiedyś blokowiska teraz kołchozy miastowe z mieszkaniami po 20m+. Kto by pomyślał że ludzie ludziom robią taką krzywdę. Powinno zakazać się budować mniejsze niż....🙃
Świetny materiał! :)
Polecam film "Bloki" na YT. W tym temacie najlepszy jaki widziałem. Nieraz algorytm YT działa dobrze.
Mieszkałem w NL tam dużo się tak buduje, parter i 2 pietra max, u nas też zauważyłem że domek taniej postawić z gotowych elementów. Na przykład dom z Bali.
Blokowisko moje dzieciństwo 💪👍
Teraz jest 100 razy lepiej dzieci wyprowadzają się od rodziców po 30 a nie po 40 i biorą sobie kredyt na 30+ lat wiec swoje "M" maja już przed 70 chyba że nie dożyją.
Co ty pierdolisz chłopie
@@zeglarzlukiego7995 taka prawda , dobrze powiedział. a początek że jest 100 razy lepiej to była ironia :)
Czasy kiepskie gospodarczo ale czas i młodość przepiękne 🥳
Heh mieszkam w bloku na wsi z 72". Odchył podczas robienia stelaża na płyty u sąsiada to 22cm. Przewód głównej linii zasilania budynku idzie pod parapetem, pod kaloryferem w pomieszczeniu na pierwszym piętrze. Piwnica dramat, po wielu zmaganiach przystosowałem ją do użytku na serwer. Niezbędna będzie nowa instalacja na przewodach miedzianych i wymiana głównej tablicy rozdzielczej i zabezpieczenia na korki :DDD
Dziś towarzyszu ,powiem wam prosto z mostu ,że państwo zarządzane po pisowsku w pierwszej swojej kadencji w koalicyji z Lsdi podpompowało nam ceny nieruchomości .Koszta nabycia metra kwadratowego są przecie dwa razy większe niż kiedyś i przy rosnących zarobkach jesteśmy wciąż w czarnej czeluści. Rachunki robią swoje , nie ma darmo a mówienie o niskiej inflacji to bzdura . I tak wciąż jesteśmy skazani na blokowiska z czasów Gierka . Ni ma litości na tym świecie .
W przyszłosci nie będzie domów, będą osobiste zakrzywienia czasoprzestrzenne :P
Już są, bierzesz dragi czy dopalacze i już masz osobiste zakrzywienie . Nawet mróz i deszcz to pozór nie przeszkadza
Ej, szydera straszna i mijająca się z prawdą. Po pierwsze, pomimo tych trudności za Gierka co roku powstawało więcej mieszkań niż teraz w rozkwicie kapitalizmu. Druga rzecz, najważniejsza- nikt się nie zadłużał na 35 lat! Ja bym chętnie poczekał te 5 czy 7 lat, żeby mieć chate za bezcen :) Nie wspomne nawet o tym, że osiedla były projektowane przez spoko urbanistów- są ciągi komunikacyjne, ustronnee podwórka, obszary zieleni, ciągi piesze i miejsca usługowe oraz świetlice :)
To jaki problem idź i wynajmuje, kto ci broni
Jeden z najlepszych kanałów Polskiego TH-cam'a!
Patrząc na nasze zarobki a ceny mieszkań, to płakać się chce. Ludzie muszą gdzieś mieszkać, a tu na byle klitkę trzeba zaciągać kredyt na 30 lat i często ciężko jest to spłacić, a inne potrzeby? Jakiś samochód, zdrowie, gdzie dzieci wychować? Teraz się dziwią, że dzieci nie ma. Sorry, jak ludzie martwią się by mieć klitkę do spania i pieniądze starczające do pierwszego, to mają mieć jeszcze dzieci? 500+ dobre dla tych co nic w życiu nie osiągną, a dla ludzi co chcą kariery u są słabo opłacani i chcieli by lepszej przyszłości dla dzieci to żadna pomoc.
Wiele sie nie zmieniło dziś kiedys spółdzielnia a dzis kredyt i deweloper
Dobrze ze budawano bloki!!!! Mam gdzie mieszkac !!!! Popieram bloki 👍
W blokach mieszka tylko biedota.
Trochę się narrator nie zgrał z materiałem filmowym (pochodzącym z filmu dokumentalnego „Jak będziemy mieszkać w 2000 roku” z roku 1971). Ukazane tam Osiedle Tysiąclecia w Katowicach, podczas omawiania budowy bloków z wielkiej płyty, nie jest zbudowane z wielkiej płyty. Bloki były budowane metodą ślizgową. Podobnie z resztą jak pokazane potem katowickie Gwiazdy.
I pomyśleć że "wielkiej płyta" w stolicy czy innej większej aglomeracji kosztują teraz chorendalne pieniądze. Nie wiem co gorsze- czekać 40 lat na mieszkanie czy 40 lat spłacać kredyt ;/ :(
*horrendalne
Obawiam sie ,ze i jedno i drugie.
SUPER MATERIAŁ WSPOMNIENIA Z DZIECINSTWA...PROSZE WIECEJ O ARCH.BLOKÓW Z PRL
Może o tym jak wyglądało życie nauczyciela w PRL na polskiej wsi. Tata mi opowiadał, jak niejednemu na wsi się do domu nauczyciel wpakował. Komuna minęła, a dziada nie wyrzucisz bo gdzie. I trzymaj lata pasożyta pod dachem.
Poogladaj konopielke to zobaczysz obraz swojej rodzinki w czasach powojennych i gdyby nie PRL pewno dalej byscie tak zyli :-)
@@areks1820 no tak bo tam gdzie nie było komunizmu to ludzie na wsi żyją dalej w lepiankach bez prądu
3:50 sek. Ktoś wie jak to ulica i w jakim mieście ? To osiedle wygląda pięknie !
I czy tak wiele się zmieniło? Kiedyś trzeba było trzeba 30 lat czekać dziś 30 lat spłacać Kiedyś robili fuszerkę a dziś developerzy robią to samo.
Ja spłaciłem kredyt w 5 lat:) a mieszkanie kupiłem za 227 tys z dofinansowaniem MDM. 54m2
Spoko fajny odcinek.. Moje lata dzieciństwa w szufladkach :).. Plusy..
ilu się miało kolegów, w ilu bandach się było i kogo się unikało ;-)
czasem jaja były po pachy, a czasem się spieprzało ile sił w nogach :D
DonPedro tak było.. Do dzisiaj w snach mam tamte czasy mieszkania w betonach..
Prl'owskie bloki z pewnością będą stały dłużej niż współczesne gnioty stawiane w parę miesięcy, gdzie mocniejsze pociągnięcie młotkiem potrafi rozpierdolić ścianę nośną... Ale co z tego, przecież jest ,, nowoczesne " i za płotem ...
Pokazali kilka budynków z Tychów... ♥️♥️♥️
Kiedyś było więcej zieleni mimio blokowisk
Bloki na Jelonkach ( osiedle na Warszawskim Bemowie ) budowano od początku lat 70tych.W 1953 roku budowano na Jelonkach domki drewniane dla budowlańców Pałacu kultury i nauki.Obecnie administracje osiedli to wielkie firmy, które generują milionowe dochody rocznie.
Blokowiska coś pięknego
Moje osiedle tu jest haha Tysiąclecie 👍🏿
Super 😁
Całe życie mieszkam w blokach . Na starość jak już spłacę sprzedam i spierdalam w Bieszczady
Termomordernizacja zlikwiduje problemy eksploacyjne.
Mieszkań brakowało, ale były "darmowe". Dziś kupując mieszkanie, spłacasz go w kredycie do końca życia.
Sundiotech nic nie jest za darmo. Jesli Ty nie płacisz to płaci ktoś inny.
A nawet jeśli nie splacisz za życia to albo dzieci będą placić albo zabierze komornik
Jakie darmowe!!!
Darmowe?
@@zbigniewwisnik9666 'darmowe' z Korwinizmów już wyrosłem
Bardzo ciekawy materiał ;)
W PRL- ZYLO SIE BARDZO RODZINNIE TO BYLY DOBRE CZASY‼️
Nie.
@@mzl3 GOOFY.
2:22 widzicie jakiś tłok na parkingach, ulicach bądź chodnikach? Taki porządek mi się marzy, no ale wtedy auto miała co dziesiąta rodzina. Dziś rodzina ma 2 auta a czasem więcej. W dupach się poprzewracało.
Łapka dana z ogromną przyjemnością :)
wszystkie bloki dalej stoją, czy jakieś były wyburzane?
Chyba nie ale są bardzo brzydko odnowione żeby wyglądały 'nowocześnie' a to wygląda jak gówno
Nasze Bloki są zarąbiste ❤
Gdyby gminy budowały bloki , a nie deweloper to więcej młodych miałoby mieszkania.Teraz muszą brać kredyt na 30 lat.