Bardzo ciekawy temat. Świetnie o tym posłuchać, choć raczej nie lubimy tego robić i w ogóle rozkminiać samotności, szczególnie swojej i że to to. Ale czasem samo wybucha... I to jest clue, co Kari mówi, że dopiero jak zaakceptujemy sami siebie, przestajemy szukać akceptacji na zewnątrz, znajdujemy ją w sobie, to dopiero wtedy stara skorupa pęka i zaczyna się dziać lepiej. I tak! "akceptacja nie oznacza bierności"! Słucham Was i wlatują mi w głowę takie strasznie mocno podkreślone słowa klucze. Lubię jak to się dzieje. Dzięki!
Dokladnie to iluzja, ja b rzadko pisze do ludzi, w wiekszosci dzwonie, rzadko odbieraja, zostawiam wiadomosci glosowe, wiekszosc tylko odpisuje tak jakby sie Bali ludzkiego glosu, interakcji. To moja dlugoterminowa obserwacja to wykazala. Ludzie sie zamykaja na siebie. 😢
Do mnie pani Agnieszka może zawsze zadzwonić :) A tak serio jak słucham tej rozmowy to dopiero uświadamiam sobie jak normalne relacje w stosunku do siebie miało moje pokolenie a jak strasznie to wszystko stało się destrukcyjne od czasów fejsbuka, tindera itp.
Prawda jest taka, że w dzisiejszych czasach "przyjaciele" są w czasie kiedy w życiu jest fajnie, kiedy można razem gdzieś wyjść, pojechać, ogólnie miło spędzić czas. Ale kiedy dzieje się coś złego to najczęściej zostajemy sami.
Spotykam samotną osobę chętną na relację, jednak jest tak toksyczna ( sadzę kwiaty - ,,a to ktoś ukradnie', mówię o czymś bolesnym dla mnie bez reakcji albo nie o tym się ze mną nie rozmawia ). Czyli podchodzi, inicjuje rozmowę ale tylko w kółko o sobie czy swoich znajomych , kompletnie brakuje w tym równowagi . Niedawno kategorycznie stwierdziła ,,Niech pani ludziom nie pomaga ". Jest starszą osobą i sama już potrzebuje pomocy póki co w kwestii rozmowy. Mina, którą roztacza,( normalnie z pięknego parku zrobiła wręcz cmentarz swoim bardzo skrzywionymi w dół ustami i chodzeniem tam i z powrotem).Ma tendencję do natychmiastowego zawłaszczania drugiej osoby. Jak sama stwierdziła ludzie przed nią uciekają. I jest to konieczne bo zatruwa swoją obecnością i tym co wydobywa z wnętrza. Skutecznie tworzy swoją samotność.
Dobry podcast. Bardzo przyjemnie się słucha. ❤
Dziękuję za przepiękną rozmowę ❤
Bardzo ciekawy temat. Świetnie o tym posłuchać, choć raczej nie lubimy tego robić i w ogóle rozkminiać samotności, szczególnie swojej i że to to. Ale czasem samo wybucha... I to jest clue, co Kari mówi, że dopiero jak zaakceptujemy sami siebie, przestajemy szukać akceptacji na zewnątrz, znajdujemy ją w sobie, to dopiero wtedy stara skorupa pęka i zaczyna się dziać lepiej.
I tak! "akceptacja nie oznacza bierności"! Słucham Was i wlatują mi w głowę takie strasznie mocno podkreślone słowa klucze. Lubię jak to się dzieje.
Dzięki!
Dokladnie to iluzja, ja b rzadko pisze do ludzi, w wiekszosci dzwonie, rzadko odbieraja, zostawiam wiadomosci glosowe, wiekszosc tylko odpisuje tak jakby sie Bali ludzkiego glosu, interakcji. To moja dlugoterminowa obserwacja to wykazala. Ludzie sie zamykaja na siebie. 😢
Bardzo ważny temat, dziękuję i pozdrawiam wszystkich.🙋🏼♀️❤
Swietna rozmowa, dzieki! ❤️
Do mnie pani Agnieszka może zawsze zadzwonić :) A tak serio jak słucham tej rozmowy to dopiero uświadamiam sobie jak normalne relacje w stosunku do siebie miało moje pokolenie a jak strasznie to wszystko stało się destrukcyjne od czasów fejsbuka, tindera itp.
Samotność jest trudna.
WITAJ AGNIESZKO WITAJ KARI Bardzo Dziękuję za potkast somotność i bycie samemu 🥀💙🥀💜
Cudowna rozmowa :)
Prawda jest taka, że w dzisiejszych czasach "przyjaciele" są w czasie kiedy w życiu jest fajnie, kiedy można razem gdzieś wyjść, pojechać, ogólnie miło spędzić czas. Ale kiedy dzieje się coś złego to najczęściej zostajemy sami.
Dokładnie tak też mam takie obserwacje
24 min. Maska czy indywidualność ,było poczucie bezpieczeństwa w rodzienie czy nie?Samotność-brak ostatniego.
Spotykam samotną osobę chętną na relację, jednak jest tak toksyczna ( sadzę kwiaty - ,,a to ktoś ukradnie', mówię o czymś bolesnym dla mnie bez reakcji albo nie o tym się ze mną nie rozmawia ). Czyli podchodzi, inicjuje rozmowę ale tylko w kółko o sobie czy swoich znajomych , kompletnie brakuje w tym równowagi . Niedawno kategorycznie stwierdziła ,,Niech pani ludziom nie pomaga ". Jest starszą osobą i sama już potrzebuje pomocy póki co w kwestii rozmowy. Mina, którą roztacza,( normalnie z pięknego parku zrobiła wręcz cmentarz swoim bardzo skrzywionymi w dół ustami i chodzeniem tam i z powrotem).Ma tendencję do natychmiastowego zawłaszczania drugiej osoby. Jak sama stwierdziła ludzie przed nią uciekają. I jest to konieczne bo zatruwa swoją obecnością i tym co wydobywa z wnętrza.
Skutecznie tworzy swoją samotność.
To jest laska z Koła Fortuny? :)
@@tomaszek886 😅 tak. Prowadzę koło foruny. 🙌