ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 2 พ.ค. 2023
- Zapraszamy na opowieść o naszej przygodzie z ogniskową 50 mm. Głównymi gwiazdami odcinka są: Sigma 50 F/1.4 DG DN oraz Irix 45 T1.5 Cine.
Koniecznie odwiedź nasz sklep: sklep.dr5000.com
Skorzystaj ze szkolenia "Reportaż ślubny POV": sklep.dr5000.com/produkt-MOV0...
Poznaj naszą markę skórzanych pasków fotograficznych: eupidere.com
![THE TOYS x NONT TANONT - ดอกไม้ที่รอฝน (spring) [Official MV]](http://i.ytimg.com/vi/pPa1d5cC8M4/mqdefault.jpg)
Tak jak mówisz. Zależy od człowieka. U mnie pierwsze szkło to było 24-70 2.8, potem 50mm 1.4. Od tamtego czasu kombinowałem na różne sposoby gromadząc szkła od 16 do 200 mm i nawet pracując na artach 35 i 85 efekt finalny był ten sam. Wracałem do 50. Dla mnie obiektyw do wszystkiego, idealny. Jakkolwiek abstrakcyjnie to nie zabrzmi, bardziej uniwersalny niż 24-70 2.8
Jest Pan genialnym mówcą 👏
no nie wiem ja musze ogladac na x1,5
Ja zakochałem się w 50 1.2 od Sony natychmiastowo. Zanim wyszła oglądając stare 50 1.2 od Canona marzyłem, żeby wyszedł taki obiektyw ale natywny, z dobry AF i bardziej nowoczesną konstrukcją optyczną. Nie zawiodłem się, i nie żałuję ani 1 zł wydanej na to szkło. To jest najbliższy perfekcji optycznej obiektyw jaki kiedykolwiek widziałem(nie udało mi się zmusić tego obiektu do nawet najmniejszej aberracji, a naprawdę się starałem). Jest praktycznie przyspawany do A7SIII od ponad roku. Praktycznie wszystkie teledyski ślubne wrzucone przez ostatni rok na moim kanale są nagrane w 90% właśnie tym obiektywem 😅 Nie polecam oglądać, bo jak się spodoba będzie trzeba wydać 10K na słoik 😄
A ciekawe jak taki Sony 50/1.2 wypada w zestawieniu z nowym Canonem RF 50/1.2. Ta sama półka cenowa. Canon chyba 12k zł.
@@jstola Z tego co widziałem może poza korekcją focus breathingu, Sony jest optyczie lepszy pod każdym względem, a do tego jest mniejszy, lżejszy i ma sporo szybsze silniki do AF.
Canoniarz, leśny dziadek here 🙋♂ W połączeniu z matrycą APSC, obiektyw 50mm 1.2 od Canona skradł moje serce. Później na pełnej klatce tylko umocniły się moje uczucia do tego obiektywu. Aberruje bardzo mocno, na 1.2 nie jest żyleta ale jednak to jest 'king of bokeh'. W fotografi piekne jest to, że możemy odkrywać różne jej aspekty. Jak kupiłem 24mm 1.4 to nie za bardzo mi to szkło leżało, a później praktycznie cały plener ślubny w Londynie dla znajomych zrobiłem tym szkłem. 70-200 to jest klasa sama w sobie i jeżeli mam przy sobie aparat to to szkło ląduje w plecaku i mam je przy sobie. Wszystkie szkła są po coś, wszystkich się trzeba nauczyć i znaleźć wykorzystanie. No i moja ostatnia miłość, czyli 400mm DO mk II od Canona, absolutny sztos. Pozdrawiam :)
Komentarz z cyklu nie wiem ale się wypowiem😉
Dopiero zaczynam oglądanie i nie wiem co jest dalej w filmie ale głównym powodem dla którego nie kupiłem nigdy 50mm jest to że "wszyscy" polecali jasną 50-tkę jako dobry początek i takie szkło uniwersalne (wg mnie do wszystkiego znaczy do niczego) i szczerze jak już czasem robię jakiemuś znajomemu zdjęcia na chrzcinach to zakładam 35mm 1.4 i jest idealnie do kościoła na zdjęcia tzw. obowiązkowe. Jak już zdjęcia obowiązkowe powstaną czasem wrzucę 135mm jak mam jak się z tym ustawić i wleci kilka portretów.
Szczerze to chyba mój idealny zestaw to było by 14mm, 35mm, 85mm i coś z zakresu 200mm+
dokładnie ten sam setup mam i też podobna sytuacja. Wszyscy mówili 50 :)
Nie znam się na fotografii. Pstrykam zdjęcia iphonem i one mi się podobają, co pewnie jest dowodem na to, że nie znam się na fotografii 😂 Jednak nie o tym, nie o tym… rety, jak ja uwielbiam Pana słuchać. Jest coś magicznego w tym jak opowiada Pan o rzeczach, o których nie mam pojęcia, a które dzięki Panu stają się dla mnie obowiązkowe do wysłuchania. Pozdrawiam serdecznie!
Od zawsze lubiłem 50mm. Kiedyś na APS-C za czasów SONY A380 kupiłem pięćdziesiątkę wartą więcej niż korpus wraz z kitowym obiektywem i tylko nią robiłem zdjęcia. Na kliszy prawie zawsze 50mm (Praktika). Teraz już od lat mam pełną klatkę i w 98% przypadków używam 50 1.4 Art Sigmy a te pozostałe chwile to albo 135mm F2.0 albo coś innego z wypożyczalni.
Ja już nawet często patrzę i widzę czy zaplanowany kadr zmieści mi się w 50mm czy trzeba się przesunąć. Zdjęcia krajobrazów też tym robię, bo kleję zdjęcia w panoramy (rekord to bodaj 24 zdjęcia). Jak dla mnie idealna ogniskowa.
No pewnie! 50, jako bardziej "kwadratowa" perspektywa, chyba najlepiej sprawdzi się do sklejanych panoram. Idę odpalić gimbal!
Kiedyś znany mi fotograf, powiedział mi że jak nauczę się fotografować 50mm to poradzę sobie z każdą ogniskową. Mówił też że to obiektyw standardowy, ponieważ odwzorowuje rzeczywistość w stosunku 1:1 (?). Miałem Zenita E z Heliosem 50mm i człowiek musiał sobie radzić. Do dzisiaj nie wyobrażam sobie nie mieć go w zestawie. Trzeba tylko włączyć zooma nożnego i wszsytko nim można zrobić :) Najlepszy do nauki dla początkujących.
To jest tylko pół prawdy. Z tym odwzorowaniem to jest legenda, bo pomimo, że może i pole widzenia ludzkiego oka jest podobne według naukowców, ja mam kąt oka i kątem oka widzę o wiele więcej, bardziej jak 20 mm. Moje oko jest "okiem" i widzi na okrągło, "circularnie", jak właśnie rybie oko i ja oczami widzę zniekształcenia, a wręcz znam trick jak spowodować, aby widział tak każdy. I to wszystko nie jest 50. Tak samo jak Helios 44, to nie 50, a 58 i dla mnie to ogromna różnica, która powodowała, że nigdy wcześniej na dłużej nie potrzebowałem 50, ale Nikkor 58 1.4G to obiektyw za którym tęskniło mi się do Nikona.
A więc ten fotograf miał dobre intencje i nie wchodząc w szczegóły, miał bardzo dużo racji. To byłą dobra porada dla amatora. Ale to też porada wprowadzająca dużo zamętu, bo ja wchodzę w szczegóły i tam się nic nie zgadza ;)
Dobra jest z tym zoomem w nogach, ale...tu chodzi o perspektywę i o tym też nie mówi się wcale. Wyobraź sobie, że ktoś ma obiektyw 16mm na pełnej klatce. Też mu doradzimy, żeby zoomował w nogach? A on pyk, z obiektywu w nos modelki! ;)
@@DR5000com Nie będę wchodził w polemikę bo wszystko się zgadza. :) Ten fotograf reprezentował starą szkołę, bez dostępu do obecnej wiedzy. Jak piszesz miał dobre intencję i dzięki jego radzie nauczyłem się czegoś nowego. Lepsze pół prawdy niż cała nieprawda. Pozdrawiam.
Ciekawa perspektywa, chętnie posłucham Waszej opinii/pogadanki o innych ogniskowych.
Pytanie, dlaczego nie SONY 50mm F/1.4 GM? Pomijając cenę jest obiektyw Sony 1.4 gabarytowo jest mniejszy od Sigmy, co prawda nowość 2023 r. ale chwalony w testach.
U nas zawsze wyboru dokonujemy następującym algorytmem: sięgamy po Sigmę -> zawiodła? szukamy gdzie indziej; -> nie zawiodła? nie psujemy dobrego wyboru. Nas nie stać na optykę Sony, a wybór Sigmy nigdy nie wzbudził we mnie poczucia, że coś tracę. Gdybym miał na obiektyw 7500zł, z pewnością wybrałbym wersję 1.2 za 10500zł. Spektakularne urządzenie i szaleństwem byłoby wydać tyle pieniędzy i nie wybrać tego spektakularnego obiektywu. Dla nas jedyną alternatywą dla Sigmy były Sony 50 1.2, ale to nie jest obiektyw na "spróbowanie" pięćdziesiątki. Dlatego modlimy się do boga FE ;)
Moim pierwszym bardzo dobrym obiektywem była Sigma 30 APSC (45mm FF). Tak mi sie spodobala ta ogniskowa, ze uznałem, ze mógłbym zostać tylko przy niej jednak kolejne obiektywy trochę rozproszyły tę uważność. Ale faktycznie, myślę że trzeba się wtedy nauczyć ogniskowej i prawdziwym mistrzostwem jest wykorzystac jej cechy a pomimo ograniczeń robić ładne kadry w każdych warunkach. Sądzę, że fizyczne ograniczenia bardzo pomagają przekraczać mentalne bariery i wznieść się na wyższy poziom. Rafał, udanych kadrów 50-ką!
W punkt! I w ogóle zapomniałem o 30tce, bo to też obiektyw, którym pracuję tak beznamiętnie, ale zdjęcia powstają ;)
Film fajny. Brakuje mi w nim odniesienia do SEL50F14GM i trochę przez to mam odczucia jak by to był materiał sponsorowany. No bo jak to DR-y nie wiedzą i nie testowali przy okazji 1.2 też 1.4. Pozdrawiam
Nie miałem tego obiektywu w ręku, to się nie wypowiadam. Jeśli był na premierze, to go w ogóle nie dostrzegłem...pewnie stał za 50 1.2 i nie było go widać ;) Pewnie jak zwykle, obiektywy identyczne, jeden za pół ceny drugiego.
@@DR5000com nie no az tak 1.4 tanszy nie jest, to w koncu GM
35 w APSC i 50 w FF to moje ulubione szkła.
Dla mnie 50 jest idealna. Szersze mi zwyczajnie nie pasuja, nie potrafie robic zdjec szerokim obiektywem ale to po prostu moj problem.
Coś w tym jest.. Może to zależy od czego się zaczynało? Ja akurat zawsze miałem 50tke i mocno wierzyłem w jej magię, której teraz tak bardzo juz nie dostrzegam. Może to kwestia inspiracji hmm... a Wy jak myślicie?
50 może nie mieć magii, ale to powoduje, że skoro nie wydziewnieniem obrazu, fotograf musi skupić się na tym, co jest w zdjęciu. 50 nie pomaga, a to może pomóc mi stać się lepszym fotografem, nie "efekciarzem" perspektywy ;)
Testowałem 35 1,4 DG DN na APS-C - nie twierdzę, ale to jest odpowiednik 50 F2 na FF
Miałem TAK SAMO! Przez lata nie mogłem się przekonać do 50mm. Ni to szerokie, ni to tele. Używałem na zmianę 35mm i 85mm. Kiedyś dla urozmaicenia zapiąłem stare zakurzone 50mm i odkryłem tą ogniskową na nowo. Do tego stopnia, że obecnie używam tego szkła przez 80% czasu i to 35 i 85 stały się nijakie. To chyba przychodzi z doświadczeniem i trzeba po prostu dojrzeć do 50mm :)
Jeśli tak jest, to byłyby to bardzo dobre wieści! Wchodzimy na wyższy poziom ;)
Jako że od lat moją główną ogniskową było 50 i 85 mm, absolutnie nie mogę wyczuć niedawno kupionego 35 mm. O ile na wakacjach się sprawdził i praktycznie nie ściągałem go z body, to w fotografii motoryzacyjnej, moim koniku, zupełnie mi nie siedzi - mimo że wielu kolegów robiących zdjęcia samochodom stoi murem za tą ogniskową.
W skrócie - kwestia przyzwyczajenia?
Tu akurat może gra rolę temat zdjęcia. Pewnie każdy to widzi inaczej, ale akurat ja, samochody widzę długą ogniskową i mam wrażenie, że 35 zniekształca to, co w samochodzie piękne. I co ciekawe, 50 między innymi ma u nas posłużyć do fotografii motoryzacyjnej, jako kąt szeroki ;)
Za siedzenie w kublu - szanuję w .. uj.. Pozdro Wariaty - Wasz subskrybent :)
Pracuję cały czas na 50mm i zgadzam się że nie ma w tym ani magii ani przestrzeni ale nawet jak zapnę zooma 20-60 to i tak najczęściej ustawia mi się 50mm, jakoś tak optymalnie jest bo ani nie trzeba podchodzić za blisko ani też uciekać w dal.
I to może być nieco klucz. Na początku przygody z fotografią, stajemy odruchowo na jakimś dystansie i do tego pasuje nam określona ogniskowa. Z czasem to wszystko się tylko utrwala, a taka 50 jest w stanie robić to samo co 35 i niczego nie tracimy wybierając jedną z nich. Mam nadzieję, że przyjdzie taki dzień, że będę w stanie z przekonaniem powiedzieć, że potrafię pracować na każdym dystansie ;)
@@DR5000com pytanie czy da się obiektywnie rzecz biorąc pracować z taką samą kreatywnością na wszystkich dystansach bo jest to zależne od przyzwyczajeń, stylu pracy i oczywiście gustu, czyli to tak jak by mieć kilka gustów i stylów pracy jednocześnie. Nie mówię oczywiście o zmianie ogniskowej w zależności od sytuacji bo to robi chyba każdy ale o pełne wykorzystanie możliwości jaką nam dają.
Świetny film.
Chyba zależy od rozmiaru matrycy
Wydaje mi się, że większość obiektywów Sonego ma silniki liniowe. Chociażby wspomniany zeiss 55mm z 2013 roku, więc to żadna nowość. Chociaż tak, robi to niesamowite wrażenie i żal, że Canon nie ma chyba żadnego szkła z tego typu silnikiem af.
Sigma HLA i Sony XD. Silniki linowe starego typu były w zasadzie tak samo wydajne jak ultradźwiękowe, zależy kto miał dobre ultradźwiękowe (Nikkory, Sigmy, Canony USM), a kto dobre liniowe (Sony), a kto dobre krokowe (Canon STM). Canon Nano USM jest też silnikiem liniowym tej samej generacji, pewnie działa tak samo świetnie.
Ty waćpan, jesteś ten od fotoblogii?
Nie. Ja jestem ten od DR5000 ;)
To nie jest film o ogniskowej tylko film o konkretnym produkcie. Kupujcie, kupujcie!!!
od 50mm to z mojego przedzialu wiekowego zaczynali chyba wszyscy bo byl na kazdym Zenicie (11, TTl, 12XP ...) poza tym 50mm to prawie dokladnie nasz wzrok
ani szerokie, ani portretowe no i o to właśnie chodzi ;)
W poprzednim filmie główny obiektyw to był 35/1.2 teraz 50/1.4 nagle bo jego trzeba zareklamować… 50mm zła ale jak trzeba zareklamować to odkrył na nowo… Mam nadzieje, ze dobrze sigma chociaż płaci za taki teatrzyk…
Dobrze, że nie dostrzegłeś, że Sony nam płaci za promocję ich sprzętu (pomimo, że to ich produkt wprost wskazuję jako NAJLEPSZY), bo odkręciłaby Ci się wskazówka od licznika dolarów. Gdybyś z uwagą i zrozumieniem słuchał naszych filmów, wyniósłbyś może coś dla siebie, a tak wyniosłeś tylko dowód na swoją tezę, pomimo, że wyłącznym dowodem jest Twoje własne przekonanie. Przejrzyj komentarze innych, zobaczysz, że wszyscy, poza Tobą, jesteśmy opłaceni! ;) No i naszykuj się bojowo, bo na horyzoncie kolejne odcinki z serii "Perspektywa XY" ;)
jeśli czujesz się zmanipulowany - nie oglądaj! idź z psem na spacer!
Nie potrafię używać 50mm i w zasadzie to nie wiem do czego miałbym jej używać Mam 35, mam 85, mam kilka innych fajnych obiektywów, których używam może raz w roku. Wystarczy mi to co mam, chyba że trafi się jakaś ciekawsza 35 😅
Ja nie przekonałem się do 50mm. Wiem że Bresson był geniuszem tej ogniskowej ale ja wyznaję zasadę że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego
E, nie, 50 nie do niczego, zwyczajnie nie jest do niczego określonego. Nie wierzę, że to zła ogniskowa, bo są tacy co wykorzystują ją doskonale. Warto próbować, uczyć i łamać swoje ograniczenia. It's all in your head! :D
dziwne stwierdzenie bo analogiem najczęściej używało się 50 / 58mm
To nie była fotografia analogowa, a Praktica i Zenit :) W analogu 35 jest tak samo bardzo i nie wiele krócej niż 35, także w M42.
tak są szersze szkła 28mm 16mm ale najczęściej używana jednak była 50tka ;)
To były czasy! Aparat z jasną 50tką w kicie! ;)
Nikon DF
50 mm jest najlepszą ogniskową. Najgorszą jest 35 mm niby do wszystkiego a tak naprawdę do niczego .