Obejrzałem film drugi raz. To jest arcydzieło. Ostatnia scena. Proszę zwrócić uwagę. Jagusia, młoda dziewczyna jest osądzona przez wieś za swoją lekkomyślność bardziej niż celowe działanie. Leży naga w błocie, opluta, zbrukana, pohanbiona. I teraz uwaga! Mamy odniesienie do Ewangelii. Celowe lub przypadkowe. Ale oto Jagusia leży w błocie ledwo żywa. Zrywa się ulewa. Wieś wraca zadowolona że pozbyła się grzesznicy. Przecież to był jeden z motywów. Pan Bóg się zagniewał , nieurodzaj, przez grzechy Jagny. Ulewa tworzy strumyk. W tymże strumyku płynie wstążka Jagusi czerwona a strumyk, zamienia się w czerwień. Czerwień w Ewangelii to symbol grzechu i osądu. Ale ten strumyk powraca do wsi. Dlaczego? Dlatego że oni też będą osądzeni. ,,Który z was jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamieniem.,, Jagusia ożywa, deszcz obmywa ją niczym chrzest z jej win i powraca do życia. Powstaje metaforycznie z martwych. Oto mamy w końcowej sekwencji nową Jagusię oczyszczoną z win. Jeśli takie było zamierzenie reżysera to jest to majstersztyk. I to jest najpiękniejsza scena filmu. Ale dopiero za drugim razem zwróciłem na to uwagę.
Jestem po dzisiejszym seansie, jestem zachwycona filmem, a oczy mnie nadal pieką od płaczu tak mocno zadziałał ten film na mnie. Dziękuję za to spostrzeżenie, bardzo ciekawa symbolika. Zdaję sobie sprawę, ze jest w nim jeszcze więcej takich nieodkrytych przeze mnie smaczków.
Mina Jagny na końcu gdy po niej spływa woda i ją obmywa a jej twarz nabiera siły jest symboliczna to od razu zauważyłam że to scena odrodzenia, ale z tą wstążką czerwoną nie złapałam kontekstu brawo.
można to i tak interpretować ja widziałem w tej scenie sprawiedliwą karę kobiet upokorzonych przez kobietę rozpustną symboliczne wypędzenie z domu potem odarcie z ubrań i godności przed domem czyli już w tym momencie wyrzucenie ze społeczności pozbawienie prawa do bycia w tej wsi potem wrzucenie nagiej na wóz z gnojem i wyrzucenie za wsią czyli pozbycie się nieczystości z miejsca w którym się żyje na inną kupę nieczystości osąd przez ofiary Jagny kara przez upokorzenie takie jak one doznały i wyrzucenie kobiety upadłej winnej wszystkiemu co uczyniła czyli rozbijanie rodzin kuszenie i uwiedzenie mężczyzn żonatych kara jak w biblii całkowicie słuszna
bo tamta wersja pana Rybkowskiego to prawdziwy Reymont ekranizacja dzieła a wersja szanownej pani DK to własna wizja tej historii z postaciami z książki chłopi owszem piękny ale drastycznie poprzerabiany
Byłem drugi raz wczoraj (po trochę by ułożyć sprawdzian dla moich uczniów, którzy będą mieli sprawdzian z filmu, a nie z książki) - nadal mogę potwierdzić ☺️
Film zachwyca. Muzyka zostaje w człowieku na długo. Do tego taka wielowarstwowość znaczeń, odniesień do malarstwa, Młodej Polski, symboliki przyrody, sezonowości, walki człowieka z naturą, by przeżyć. Cudownie zagrane role, rewelacyjny Mirosław Baka, Robert Gularczyk, wszystkie panie, zwłaszcza Sonia Mietielica -Hanka- zachwyca, pięknie zagrana, nie przerysowana, w punkt, cudowna. Facet ją zdradza, upokarza ją latając po wsi za Jagną, nie dba o swoją żonę i dzieci, pozwala, by głodowali. A Hanka chodzi po drewno na opał, troszczy się o dzieci, zapewnia im byt materialnie, potem dba o chorego teścia. Ona ma siłę i przebaczenie, ona haruje i dba. Ona rozumie, że instynkty, pożądanie i działanie bez odpowiedzialności, to droga donikąd. To tylko manifestacja nieujarzmionych sił natury w człowieku. Hanka jest tą, która panuje nad tymi siłami, jest człowiekiem, super woman. Za to Jagna jest tu bardzo bierna, niedojrzała, kapryśna, jest bezsilna i wcale jej nie zależy na ludziach. Żyje w chmurach, poza tym wszystkim. Nie chce w tym uczestniczyć. Jest uosobieniem natury, ziemi, którą człowiek obrabia, czerpie z niej, wykorzystuje, a mimo wszystko potrafi się odrodzić, powstać na nowo. Końcówka filmu majstersztyk. Scena jak leży naga, jej warkocz jak pępowina łącząca ją z ziemią- ciary. Film symboliczny i wielowarstwowy w odbiorze. Cudowna muzyka. Po pierwszym obejrzeniu, miałam ochotę zobaczyć od razu jeszcze raz. Film zostanie w moim sercu na zawsze.
jak dla mnie film jest gorszy wizualnie niż oczekiwałem i dużo lepszy aktorsko niż bym przypuszczał. trudno to nazwać ekranizacją Chłopów, to raczej film 'na motywach', choć w miarę zgodny z literackich pierwowzorem. 13:10 od kiedy to małżeństwo chłopki z chłopem jest mezaliansem?
Obejrzałam "Chłopów" wczoraj w kinie i jestem pod ogromnym wrażeniem. Wspaniale zrealizowane dzieło, zarówno w warstwie narracyjnej, jak i wizualnej i muzycznej. Brawo!
Cieszę się, że Chłopów przeczytałem dopiero teraz już jako czterdziestolatek. Magia, której jako małolat mogłem nie zrozumieć.Na film jak najbardziej się wybieram.
Ja tez w szkole czytalam tylko jakies fragmenty a teraz nowi Chlopi mnie zachecili wrecz do siegniecia po ksiazke. I tak, z całą świadomością tych dlugich opisów, ktore Reymont umieścił czy czegokolwiek innego, na co narzekaja licealiści. Rzeczywiscie do tych kanonicznych pozycji trzeba dojrzec i przeczytac na spokojnie a nie na wyscigi jak to bywa w szkole. Podejscie jest wowczas zupelnie inne.
16:50 serio? Obrażacie młodych ludzi. Ja przeczytałam dla przyjemności będąc w szkole wszystkie 4 tomy, mimo że obowiązywał nas jeden. A to nie było nawet moje rozszerzenie. Co za problem?
Zupełnie inaczej odebrałam ten film. Zgadzam się że to arcydzieło, ale jak dla mnie to film stanowi w pewnym sensie sąd boży nad Jagna. I dla mnie Jagna jest jak najbardziej winna. Wielka siła w tym filmie jest natura. natura jest głównym antagonistą. Ludzie walczą z naturą przy pomocy ciężkiej pracy i współpracy. Jagna obie te rzeczy i pracę fizyczną i więzi z innymi ludźmi odrzuca i zostaje za to słusznie ukarana. Dlatego jest takim pięknym kontrastem dla Hanki. Hankę też spotyka tragedia, ale Hanka nawet przez chwilę nie odrzuca swoich obowiązków i więzi z innymi ludźmi we wsi. Dlatego Hanka、będąc tak samo kobieta na wsi dostaje swoje szczęśliwe zakończenie. Tak ja widziałam ten film. I byłam tym filmem zachwycona.
Wspaniale mi się rozmawia o Hance z uczniami (którzy teraz piszą sprawdziany właśnie z Chłopów na podstawie wizyty w kinie), bo dla wielu z nich to najciekawsza, najczystsza postać. Otwierają mi trochę oczy ☺️
To ja mam zupełnie inny odbiór. Jagna która jest romantyczka swoich czasów, a wycinanki są obrazem jest marzycielstwa i niedojrzałości na trwały związek w który została wepchnięta siła. Życie wbrew sobie wpycha ja w kolejne tarapaty choć chce walczyć o prawdziwa miłość. Jednak społeczność nie jest w stanie tego zrozumieć. Hanka zupełnie inaczej jak w książce - cicha intrygantka. Ale to moje odczucia
@@Limak65-n5d Hanka intrygantka? Facet ją zdradza, upokarza ją latając po wsi za Jagną, nie dba o swoją żonę i dzieci, pozwala, by głodowali. To Hanka chodzi po drewno na opał, troszczy się o dzieci, zapewnia im byt materialnie, potem dba o chorego teścia. Ona ma siłę i przebaczenie, ona haruje i dba. Ona rozumie, że instynkty, pożądanie i działanie bez odpowiedzialności, to droga donikąd. To tylko manifestacja nieujarzmionych sił natury w człowieku. Hanka jest tą, która panuje nad tymi siłami, jest człowiekiem, super woman. Za to Jagna jest tu bardzo bierna, niedojrzała, kapryśna, jest bezsilna i wcale jej nie zależy na ludziach. Żyje w chmurach, poza tym wszystkim. Nie chce w tym uczestniczyć. Jest uosobieniem natury, ziemi, którą człowiek obrabia, czerpie z niej, wykorzystuje, a mimo wszystko potrafi się odrodzić, powstać na nowo. Końcówka filmu majstersztyk. Scena jak leży naga, jej warkocz jak pępowina łącząca ją z ziemią- ciary. Film symboliczny i wielowarstwowy w odbiorze. Cudowna muzyka. Po pierwszym obejrzeniu, miałam ochotę zobaczyć od razu jeszcze raz.
Bardzo dobra, wyważona, wnikliwa i naturalna recenzja Państwu wyszła. Skoncentrowana na rzetelnej analizie, głębokim rozumieniu przekazu. A wszystko podane w świeżej, żywej, lekkiej formie.
Pozostaje wyłącznie podziękować, zwłaszcza że odcinek wyszedł spontanicznie i organicznie bez żadnego wcześniejszego planowania toku rozmowy. Mam nadzieję, że film spodobał się Panu choć w części tak, jak nam 😊
17:00 to samo można chyba powiedzieć o prawie wszystkich lekturach szkolnych, że wymagają kompetencji literackich, intelektualnych, społecznych i wszelkich innych większych niż posiada przeciętny uczeń liceum. ja akurat nie czytałem Chłopów, ale Ziemię obiecaną, Komediantkę i Fermenty tak i nie sądzę aby były to powieści dla więcej niż 20% polskiej populacji.
GE-NIAL-NY, ten podkast jest cudowny, tak się zgadzam z tym, co tu wybrzmiało, a z resztą zobaczę po seansie. Aaaaa, uwielbiam, ten odcinek był absolutnie przegenialny!!!!
Zawsze jakoś tak mi miło i nawet trochę głupio, gdy widzę, ile komentarzy wbijasz pod każdym odcinkiem NP. Zaszczyt mieć takiego słuchacza! No i się cieszę, że rozmowa Ci siadła i że wyczekujesz filmu. Nie rozczaruje z pewnością :) Więcej Zoli już wkrótce w programie! Dwa odcinki o „Podboju miasta Plassans” 🥰
Ten film nie ma zastępować książki. Z takim podejściem jak tu wyrażone nie mielibyśmy ekranizacji żadnych dzieł literatury. To jest adaptacja, wizja twórców , które niektórych (a może wielu?) zachęci do sięgnięcia po oryginalną powieść
Ja odsłuchałam. I cieszę się, że algorytm TouTube'a mi to zaproponował. Świetny podcast i analiza. Idę do kina na Chłopów za 3 dni i szukałam czegoś więcej o tym filmie. I znalazlam 😊 Ulżyło mi też, że nie tylko ja uważam książkę za ciężką do przełknięcia 😅
Wspaniała dyskusja- dziękuję , mądra, wyważona, pełna głębi...tak dziś poszukiwanej. Już was drodzy moi nie odpuszczę. Z zaciekawieniem czekam na spotkania z Wami. Powiało takim ciepełkiem, przemyśleniem że aż miło🥰🥰🥰🥰🥰
Zmasakrowany nobel za Powieść będącą Chłopską Epopeją. Nie ma gnoju, znoju, głodu. Jest za to słodziutka opowieść obyczajowa o zgubionej dziewczynie co za dużo kochała. Fałszywość tej malowanej wizji polega na tym że świadomość i obyczajowość XIX w chłopów była na poziomie patriarchów od pana Korwina.
Moim zdaniem p względem malarskim im bliższe plany tym lepiej Portrety i wnętrza wspaniałe ale dalsze sceny średnio, tła nie raz mnie zawodziły. Brak zróżnicowania wielkości pędzli, wszystko się zlewa w mydło, drzewa malowane jak patyki z kulkam... no średnio.
Piękne jest to kiedy wyrabiasz sobie jakaś opinie o postaciach na podstawie lektury i klucza maturalnego a film wywraca ten stolik myślowy pozwalając zobaczyć zupełnie coś nowego
To jest potęga adaptacji i reinterpretacji. Filmy i gry wielokrotnie wysłały mnie do miasta Silent Hill w poszukiwaniu córki. I choć „oryginał jest tylko jeden”, intryguje mnie każda wersja tego doświadczenia. Uwielbiam mieć takie porównania w ogóle
Jak wam sie nie chce czytać, lenie, to książka cala jest na Facebook jako audiobook. Inni beda czytać za was, a wy raczcie choc wysłuchać, bo to przepiękny polski język, a nie wasze koncowki "om' i "em" z angielkim akcentem. Genialna literatura.
Och, kurczę, jako nauczyciel z jakimś tysiącem uczniów na karku już miałbym wiele do opowiedzenia na temat tego, jak się czytanie w naszym świecie (nie kraju) miewa w ostatnich latach…
a scena w której się podnosi i idzie z dumą mnie tylko rozbawia Jagna jako prekursorka feminizmu?? szczyt hipokryzji kobieta która ma wszystko nie musi w polu pracować śpi z kim popadnie będąc mężatką i nie ma wyrzutów sumienia ona ma być symbolem feminizmu???? chyba tylko kur.....stwa przepraszam za wyrażenie wszystkich komentujących
Obejrzałem film drugi raz. To jest arcydzieło. Ostatnia scena. Proszę zwrócić uwagę. Jagusia, młoda dziewczyna jest osądzona przez wieś za swoją lekkomyślność bardziej niż celowe działanie. Leży naga w błocie, opluta, zbrukana, pohanbiona. I teraz uwaga! Mamy odniesienie do Ewangelii. Celowe lub przypadkowe. Ale oto Jagusia leży w błocie ledwo żywa. Zrywa się ulewa. Wieś wraca zadowolona że pozbyła się grzesznicy. Przecież to był jeden z motywów. Pan Bóg się zagniewał , nieurodzaj, przez grzechy Jagny. Ulewa tworzy strumyk. W tymże strumyku płynie wstążka Jagusi czerwona a strumyk, zamienia się w czerwień. Czerwień w Ewangelii to symbol grzechu i osądu. Ale ten strumyk powraca do wsi. Dlaczego? Dlatego że oni też będą osądzeni. ,,Który z was jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamieniem.,, Jagusia ożywa, deszcz obmywa ją niczym chrzest z jej win i powraca do życia. Powstaje metaforycznie z martwych.
Oto mamy w końcowej sekwencji nową Jagusię oczyszczoną z win. Jeśli takie było zamierzenie reżysera to jest to majstersztyk. I to jest najpiękniejsza scena filmu. Ale dopiero za drugim razem zwróciłem na to uwagę.
Jestem po dzisiejszym seansie, jestem zachwycona filmem, a oczy mnie nadal pieką od płaczu tak mocno zadziałał ten film na mnie. Dziękuję za to spostrzeżenie, bardzo ciekawa symbolika. Zdaję sobie sprawę, ze jest w nim jeszcze więcej takich nieodkrytych przeze mnie smaczków.
Mina Jagny na końcu gdy po niej spływa woda i ją obmywa a jej twarz nabiera siły jest symboliczna to od razu zauważyłam że to scena odrodzenia, ale z tą wstążką czerwoną nie złapałam kontekstu brawo.
można to i tak interpretować ja widziałem w tej scenie sprawiedliwą karę kobiet upokorzonych przez kobietę rozpustną symboliczne wypędzenie z domu potem odarcie z ubrań i godności przed domem czyli już w tym momencie wyrzucenie ze społeczności pozbawienie prawa do bycia w tej wsi potem wrzucenie nagiej na wóz z gnojem i wyrzucenie za wsią czyli pozbycie się nieczystości z miejsca w którym się żyje na inną kupę nieczystości osąd przez ofiary Jagny kara przez upokorzenie takie jak one doznały i wyrzucenie kobiety upadłej winnej wszystkiemu co uczyniła czyli rozbijanie rodzin kuszenie i uwiedzenie mężczyzn żonatych kara jak w biblii całkowicie słuszna
Nic nie zastąpi serialu z I. Gogolewskim i E. Krakowską. Ani tej przepięknej , polskiej muzyki. A książka jest ponad wszystko!
Każde ma swoją siłę, to bez wątpienia
bo tamta wersja pana Rybkowskiego to prawdziwy Reymont ekranizacja dzieła a wersja szanownej pani DK to własna wizja tej historii z postaciami z książki chłopi owszem piękny ale drastycznie poprzerabiany
Obejrzałam i jestem zachwycona . Dawno już czegoś tak pięknego nie ogladałam. Dosłownie pięknego
Byłem drugi raz wczoraj (po trochę by ułożyć sprawdzian dla moich uczniów, którzy będą mieli sprawdzian z filmu, a nie z książki) - nadal mogę potwierdzić ☺️
Film zachwyca. Muzyka zostaje w człowieku na długo. Do tego taka wielowarstwowość znaczeń, odniesień do malarstwa, Młodej Polski, symboliki przyrody, sezonowości, walki człowieka z naturą, by przeżyć. Cudownie zagrane role, rewelacyjny Mirosław Baka, Robert Gularczyk, wszystkie panie, zwłaszcza Sonia Mietielica -Hanka- zachwyca, pięknie zagrana, nie przerysowana, w punkt, cudowna. Facet ją zdradza, upokarza ją latając po wsi za Jagną, nie dba o swoją żonę i dzieci, pozwala, by głodowali. A Hanka chodzi po drewno na opał, troszczy się o dzieci, zapewnia im byt materialnie, potem dba o chorego teścia. Ona ma siłę i przebaczenie, ona haruje i dba. Ona rozumie, że instynkty, pożądanie i działanie bez odpowiedzialności, to droga donikąd. To tylko manifestacja nieujarzmionych sił natury w człowieku. Hanka jest tą, która panuje nad tymi siłami, jest człowiekiem, super woman. Za to Jagna jest tu bardzo bierna, niedojrzała, kapryśna, jest bezsilna i wcale jej nie zależy na ludziach. Żyje w chmurach, poza tym wszystkim. Nie chce w tym uczestniczyć. Jest uosobieniem natury, ziemi, którą człowiek obrabia, czerpie z niej, wykorzystuje, a mimo wszystko potrafi się odrodzić, powstać na nowo. Końcówka filmu majstersztyk. Scena jak leży naga, jej warkocz jak pępowina łącząca ją z ziemią- ciary. Film symboliczny i wielowarstwowy w odbiorze. Cudowna muzyka. Po pierwszym obejrzeniu, miałam ochotę zobaczyć od razu jeszcze raz. Film zostanie w moim sercu na zawsze.
Dobry wieczor, ale tu u was przyjemnie. Zostaje na dluzej 😅 Mila społeczność, mądra i ciekawe rozmowy.
jak dla mnie film jest gorszy wizualnie niż oczekiwałem i dużo lepszy aktorsko niż bym przypuszczał. trudno to nazwać ekranizacją Chłopów, to raczej film 'na motywach', choć w miarę zgodny z literackich pierwowzorem.
13:10 od kiedy to małżeństwo chłopki z chłopem jest mezaliansem?
Tym bardziej, że nie było nawet dużej różnicy majątkowej
Obejrzałam "Chłopów" wczoraj w kinie i jestem pod ogromnym wrażeniem. Wspaniale zrealizowane dzieło, zarówno w warstwie narracyjnej, jak i wizualnej i muzycznej. Brawo!
Tak i tak! Za kilka dni ludzie już będą mogli się sami przekonać ☺️
Dzięki za komentarz!
Dziękuję ❤️ przesłuchane w pociągu
Dziękuję! 💖 przeczytane w szkole na wywiadówce
Oho, wywróżyłem temat odcinka, zabieram się do oglądania!
40:46 DZIĘKUJĘ ZA PIĘKNY PODKAST
Piekna, mądra, potrzebna rozmowa.
Cieszę się, że Chłopów przeczytałem dopiero teraz już jako czterdziestolatek. Magia, której jako małolat mogłem nie zrozumieć.Na film jak najbardziej się wybieram.
Ja tez w szkole czytalam tylko jakies fragmenty a teraz nowi Chlopi mnie zachecili wrecz do siegniecia po ksiazke. I tak, z całą świadomością tych dlugich opisów, ktore Reymont umieścił czy czegokolwiek innego, na co narzekaja licealiści. Rzeczywiscie do tych kanonicznych pozycji trzeba dojrzec i przeczytac na spokojnie a nie na wyscigi jak to bywa w szkole. Podejscie jest wowczas zupelnie inne.
16:50 serio? Obrażacie młodych ludzi. Ja przeczytałam dla przyjemności będąc w szkole wszystkie 4 tomy, mimo że obowiązywał nas jeden. A to nie było nawet moje rozszerzenie. Co za problem?
Zupełnie inaczej odebrałam ten film. Zgadzam się że to arcydzieło, ale jak dla mnie to film stanowi w pewnym sensie sąd boży nad Jagna. I dla mnie Jagna jest jak najbardziej winna. Wielka siła w tym filmie jest natura. natura jest głównym antagonistą. Ludzie walczą z naturą przy pomocy ciężkiej pracy i współpracy. Jagna obie te rzeczy i pracę fizyczną i więzi z innymi ludźmi odrzuca i zostaje za to słusznie ukarana. Dlatego jest takim pięknym kontrastem dla Hanki. Hankę też spotyka tragedia, ale Hanka nawet przez chwilę nie odrzuca swoich obowiązków i więzi z innymi ludźmi we wsi. Dlatego Hanka、będąc tak samo kobieta na wsi dostaje swoje szczęśliwe zakończenie. Tak ja widziałam ten film. I byłam tym filmem zachwycona.
Wspaniale mi się rozmawia o Hance z uczniami (którzy teraz piszą sprawdziany właśnie z Chłopów na podstawie wizyty w kinie), bo dla wielu z nich to najciekawsza, najczystsza postać. Otwierają mi trochę oczy ☺️
To ja mam zupełnie inny odbiór. Jagna która jest romantyczka swoich czasów, a wycinanki są obrazem jest marzycielstwa i niedojrzałości na trwały związek w który została wepchnięta siła. Życie wbrew sobie wpycha ja w kolejne tarapaty choć chce walczyć o prawdziwa miłość. Jednak społeczność nie jest w stanie tego zrozumieć. Hanka zupełnie inaczej jak w książce - cicha intrygantka. Ale to moje odczucia
@@Limak65-n5d
Hanka intrygantka? Facet ją zdradza, upokarza ją latając po wsi za Jagną, nie dba o swoją żonę i dzieci, pozwala, by głodowali. To Hanka chodzi po drewno na opał, troszczy się o dzieci, zapewnia im byt materialnie, potem dba o chorego teścia. Ona ma siłę i przebaczenie, ona haruje i dba. Ona rozumie, że instynkty, pożądanie i działanie bez odpowiedzialności, to droga donikąd. To tylko manifestacja nieujarzmionych sił natury w człowieku. Hanka jest tą, która panuje nad tymi siłami, jest człowiekiem, super woman. Za to Jagna jest tu bardzo bierna, niedojrzała, kapryśna, jest bezsilna i wcale jej nie zależy na ludziach. Żyje w chmurach, poza tym wszystkim. Nie chce w tym uczestniczyć. Jest uosobieniem natury, ziemi, którą człowiek obrabia, czerpie z niej, wykorzystuje, a mimo wszystko potrafi się odrodzić, powstać na nowo. Końcówka filmu majstersztyk. Scena jak leży naga, jej warkocz jak pępowina łącząca ją z ziemią- ciary. Film symboliczny i wielowarstwowy w odbiorze. Cudowna muzyka. Po pierwszym obejrzeniu, miałam ochotę zobaczyć od razu jeszcze raz.
Bardzo dobra, wyważona, wnikliwa i naturalna recenzja Państwu wyszła. Skoncentrowana na rzetelnej analizie, głębokim rozumieniu przekazu. A wszystko podane w świeżej, żywej, lekkiej formie.
Pozostaje wyłącznie podziękować, zwłaszcza że odcinek wyszedł spontanicznie i organicznie bez żadnego wcześniejszego planowania toku rozmowy. Mam nadzieję, że film spodobał się Panu choć w części tak, jak nam 😊
polonista Chlopow nie czytal....serio...dalej juz nawet nie slucham
17:00 to samo można chyba powiedzieć o prawie wszystkich lekturach szkolnych, że wymagają kompetencji literackich, intelektualnych, społecznych i wszelkich innych większych niż posiada przeciętny uczeń liceum. ja akurat nie czytałem Chłopów, ale Ziemię obiecaną, Komediantkę i Fermenty tak i nie sądzę aby były to powieści dla więcej niż 20% polskiej populacji.
13:58 Booże, sam chciałem już pisać o Zoli (na którego czekam, wincyj Zoli w "Na Piechotę"!!!)
11:56 Bahaha, obrazek malowany
jutro ide do kina dziekuje
39:19 PRAWDA, smutna, ale prawda
Pan Raczek jest za filmem Zielona Granica z jakich względów wiadomo!
GE-NIAL-NY, ten podkast jest cudowny, tak się zgadzam z tym, co tu wybrzmiało, a z resztą zobaczę po seansie. Aaaaa, uwielbiam, ten odcinek był absolutnie przegenialny!!!!
Zawsze jakoś tak mi miło i nawet trochę głupio, gdy widzę, ile komentarzy wbijasz pod każdym odcinkiem NP. Zaszczyt mieć takiego słuchacza! No i się cieszę, że rozmowa Ci siadła i że wyczekujesz filmu. Nie rozczaruje z pewnością :)
Więcej Zoli już wkrótce w programie! Dwa odcinki o „Podboju miasta Plassans” 🥰
Rozmawiało się bardzo miło, więc cieszę się, że odcinek się podoba 😊 dzięki za komentarze!
34:59 Kocham ten podkast, a dziś tyle smaczków, "Wy lewaki"
Nic nie zastąpi książki
A ja na przykład zawsze wyobrażam sobie Wokulskiego z twarzą Kamasa 😇
Ten film nie ma zastępować książki. Z takim podejściem jak tu wyrażone nie mielibyśmy ekranizacji żadnych dzieł literatury. To jest adaptacja, wizja twórców , które niektórych (a może wielu?) zachęci do sięgnięcia po oryginalną powieść
@@Piechotowaty😅
37:28 Niestety, to prawda, słuchając tego podkastu czuję się tak rozumiany
Jejku, dlaczego ja nie znałam tego podcastu??? Super się słuchało ❤️🫶
Dziękuję! I hej - podcast ma spore archiwum, a nowe rzeczy się pieczą powoli ☺️
Ja odsłuchałam. I cieszę się, że algorytm TouTube'a mi to zaproponował. Świetny podcast i analiza. Idę do kina na Chłopów za 3 dni i szukałam czegoś więcej o tym filmie. I znalazlam 😊 Ulżyło mi też, że nie tylko ja uważam książkę za ciężką do przełknięcia 😅
Nasze pokolenie nauczycieli-polonistów to w ogóle mocni przewrotowcy :D dziękuję w swoim imieniu oraz Oli. Mam nadzieje, że film spełni oczekiwania 💖
Wspaniała dyskusja- dziękuję , mądra, wyważona, pełna głębi...tak dziś poszukiwanej. Już was drodzy moi nie odpuszczę. Z zaciekawieniem czekam na spotkania z Wami. Powiało takim ciepełkiem, przemyśleniem że aż miło🥰🥰🥰🥰🥰
Dziękuję z całego serca, zarówno za siebie jak i za Olę ☺️
To zawsze naprawdę motywuje do dalszej pracy!
38:59 Ja nastukam
Zmasakrowany nobel za Powieść będącą Chłopską Epopeją. Nie ma gnoju, znoju, głodu. Jest za to słodziutka opowieść obyczajowa o zgubionej dziewczynie co za dużo kochała. Fałszywość tej malowanej wizji polega na tym że świadomość i obyczajowość XIX w chłopów była na poziomie patriarchów od pana Korwina.
w jaki sposób ta historia jest aktualna? jaka partia chciałaby tego dla kobiet? chętnie usłyszę rozwinięcie tej myśli, bo chyba żyję w innej Polsce
31:10 Ależ kusicie
5:02 Musiał być Musiał, bahaha
Moim zdaniem p względem malarskim im bliższe plany tym lepiej
Portrety i wnętrza wspaniałe ale dalsze sceny średnio, tła nie raz mnie zawodziły. Brak zróżnicowania wielkości pędzli, wszystko się zlewa w mydło, drzewa malowane jak patyki z kulkam... no średnio.
Piękne jest to kiedy wyrabiasz sobie jakaś opinie o postaciach na podstawie lektury i klucza maturalnego a film wywraca ten stolik myślowy pozwalając zobaczyć zupełnie coś nowego
To jest potęga adaptacji i reinterpretacji. Filmy i gry wielokrotnie wysłały mnie do miasta Silent Hill w poszukiwaniu córki. I choć „oryginał jest tylko jeden”, intryguje mnie każda wersja tego doświadczenia. Uwielbiam mieć takie porównania w ogóle
Mozesz rozwinąć na swoim przykladzie?
32:29
7:55 Reymont się obraca w grobie, jak na rożnie? A może klaszcze? Piękne
Nie daje dojść do słowa jest narcystyczny
Pana Tadeusza wysłaliśmy na Oscary przecież...😅
O kurczaki, w istocie 😳
Jak wam sie nie chce czytać, lenie, to książka cala jest na Facebook jako audiobook. Inni beda czytać za was, a wy raczcie choc wysłuchać, bo to przepiękny polski język, a nie wasze koncowki "om' i "em" z angielkim akcentem. Genialna literatura.
Och, kurczę, jako nauczyciel z jakimś tysiącem uczniów na karku już miałbym wiele do opowiedzenia na temat tego, jak się czytanie w naszym świecie (nie kraju) miewa w ostatnich latach…
12:35 Ależ yntelydżencja i zrozumienie obcej kultury
10:48 :0
Oskar będzie! Murowane, hej!!!
I jednak nie był!
@@Piechotowaty nie poznali się...
Jeśłi już naprawdę nie chce się czytać to lepiej wybrac serial.
Albo film z 1922!
@@Piechotowaty
40:12 Świat rozpoczął się od końca świata, baaha
a scena w której się podnosi i idzie z dumą mnie tylko rozbawia Jagna jako prekursorka feminizmu?? szczyt hipokryzji kobieta która ma wszystko nie musi w polu pracować śpi z kim popadnie będąc mężatką i nie ma wyrzutów sumienia ona ma być symbolem feminizmu???? chyba tylko kur.....stwa przepraszam za wyrażenie wszystkich komentujących
Tandeta
Oj tam.