19:28 Nie wiem, czy większość oglądających ten film to zauważyła, ale ja tak w pierwszej scenie przed kościołem wójtowa chwali korale Jagny, a ona odpowiada jej że sama je sobie zrobiła, po czym pyta czy wójtowa też takie chce to Jagna spotyka się z odpowiedzią odmowną i ogólnym jej wykpieniem. W ostatniej scenie, w której dochodzi do linczu te korale zostają jej wyrwane z szyi i rozerwane, co może świadczyć o nienawiści również do talentów Jagny i wszystkiego co jest z nią związane.
największym wrogiem kobiety jest druga kobieta.... Jagna była piękną kobietą której urodę podkreślały stroje i ozdoby które nosiła, jej piękno drażniło inne kobiety zawsze zresztą drażni😁 dlatego gdy kobiety upokorzone przez Jagnę przyszły ją wyrzucić pierwsze co zrobiły to zniszczyły jej strój zerwały korale by pokazać sobie i mężczyznom z wioski że już nie jest taka piękna odarcie z ubrań do naga to element kary pozbawienie godności honoru w tamtych czasach dla kobiet rozwiązłych takie same kary stosowano wobec kobiet podczas 2 wojny światowej za spanie z niemieckimi oprawcami tylko zamiast na gnoju wyganiano je z miasta często brutalnie tłukąc....
@@krzysztofszkup7584 Dawna wieś nie tolerowała odzierania z odzieży do naga. Można było delikwentkę wyzwać, pobić, skapać w błocie ale nie rozbierać do naga.
@@mysteriesinvintagestyle5754 to prawda ale jak to podczas takich zdarzeń bywało że ubranie zniszczono nie celowo ale podczas szarpaniny a wtedy odzienie było liche raczej
Czuję się wywołany do tablicy, dlatego obiecuję, że jeszcze przed maturą pojawi się u mnie film, w którym pokażę, w czym książka "Chłopi" różni się od filmu - bo sama postać Jagny jest w książce jest totalnie inna, bardziej interesowana i nie tak niewinna jak w filmie ;)
Dosłownie, w filmie wyszło, że wywalili ją z tej wsi za romans z Antkiem, gdzie ona sama mogła czuć się zagubiona tymczasem w książce było nieco inaczej XD
Mój headcanon to że Jagna zbudowała chatę w lesie i została lokalną wiedźmą którą rodzice straszyli małe dzieci i która zgarniała małe dziewczynki na nauki kiedy te opuszczały wieś bez pozwolenia :) W ten sposób założyła wiedźmi kowen który pozostał lokalną legendą ^^
Pomyślałam o Fagacie, na którą też wylewane są najgorsze komentarze, a goście, którzy wysyłają do niej DM (mimo, że oficjalnie mają swoje partnerki) mają się dobrze.
Największą różnicą między Jagną książkową a filmową jest chyba jej podejście do samej sprawy wyjścia za Borynę. W książce nie ma nic przeciwko, na weselu dobrze bawi się i tańczy ze wszystkimi. Generalnie jako kobieta jest tzw. kokietką. W filmie natomiast z jakiegoś powodu zrobiono z nią delikatną dziewczynę przerażoną mężczyznami
Taaak, w książce jest ukazana jako silna kobieta, w scenie z wozem podczas burzy książkowa Jagna ma siłę by go popchnąć, nie upada bez sił. Książkowa Jagna nie jest tak chuda i delikatna - raczej lekko przy kości ale z wydatnymi „kobiecymi aspektami”
@@Tusiczka Na początku chyba nawet jest opisana jako taka "przy kości". Moze nie tymi słowami, ale właśnie jako taka mocna kobieta, a nie delikatna dziewczyna
@@TusiczkaW ogóle z wieloma rzeczami to w filmie popłynęli. Kuba gdzieś uciekł chyba, Borynę tak pokazali, że ziemi nie odda, ale dlaczego nie odda to już nie. Wizualnie jest przepięknie, ale fabularnie to coś zupełnie innego niż u Reymonta
@@havenoidea_ przecież ten film pod względem fabularnym jest tragedią. Tylu bohaterów pominęli (np. ww. Kubę), tyle ważnych scen (tyle dobrego że śmierci Boryny nie wycięli) że to jest katastrofa
Tak, Jagna książkowa różni się od filmowej, ale mam wrażenie, że ja zupełnie inaczej widzę ją w książce niż większość osób, jakbym czytała zupełnie inną historię XD Niby Dominikowa pyta Jagnę o zdanie w sprawie ślubu z Boryną, a ona się nie buntuje, ale czy w tamtych czasach można było się tak do końca zbuntować? Jednocześnie Jagna robiła wszystko tak, jak chciała jej matka, nie posiadała autonomi, myślę, że się jej po prostu bała (najlepszy dowód to bunt Szymka wobec Dominikowej i jakie konsekwencje to spowodowało). Mając 19 lat sama nie chciałabym wychodzić za 56 latka... ale na pewno każda impreza to okazja do dobrej zabawy. Wątpie by ktokolwiek w tym wieku miał aż takie poczucie konsekwencji (ja na pewno nie miałam i miałam siu-bździu w głowie). Reymont też nie opisał żadnych scen igraszek Jagny z parobkami, oprócz zdawkowo relacji z Mateuszem (przed którym się wzbraniała), a tylko zauroczenia Antkiem a potem szczerej nienawiści do niego i na końcu zauroczeniem synem organiściny - Jasiem. Jest "łasa na chłopaków" - tak mówili ludzie. Miała swoje za uszami, to prawda - tajemnicze schadzki z wójtem czy umowy z kowalem. Ale prawdę mówiąc nie widziałam w książce w niej "kokietki", a wrażliwą, do tego bardzo naiwną młodą dziewczynę, która nie wie czego chce, oprócz korzystania z życia, miłości i wolności i nie dla niej są konwenanse społeczne.
Po obejrzeniu naszła mnie myśl, że bardzo dobrym pomysłem byłyby analizy postaci z lektur w twoim wydaniu. Nie dość, ze bardzo ciekawy temat, to jeszczendibra powtórka do matury. Z chęcią bym sie dowiedziala co na przykład kierowało Kordiana w jego poczynaniach albo co ukształktowało Izabelę Łęcką.
To jest fantastyczny pomysł. Mietczyński wgryzał się w fabułę książek a tutaj wjazd w psychikę. Mmmm i coroczne wyświetlwnia przed maturą. Ostrze nóż i ocieram kapiącą ślinę.
Mała uwaga odnośnie fragmentu "Bóg, honor i ojczyzna" 11:30. To hasełko typowe dla mentalności szlacheckiej, a nie chłopskiej. Jak słusznie zwrócono uwagę w filmiku, chłopi żyli w skrajnej biedzie. W konsekwencji jedyna zasada, jaką się kierowali to "jakoś przeżyć". Chłopi twardo stąpali po ziemi, mieli bardzo realistyczne podejście do rzeczywistości a "wielkie idee" były im obce. Odnośnie "ojczyzny" należy też zwrócić uwagę, że okres powstawania narodów (w takim sensie, jak rozumiemy to słowo obecnie) to dopiero XIX wiek i jakby zapytać XIX-wiecznego chłopa czy on jest Polakiem, to prawdopodobnie by nie wiedział o co chodzi i odpowiedziałby "nie, ja jestem miejscowy"
Większość chłopów żyła w skrajnej biedzie lub na skraju ubóstwa. Jedynie nieliczni radzili sobie dobrze. Niedożywienie, anemia, wycieńczenie były dość powszechne . Do tego dochodzi jedynie PRYWATNA służba zdrowia na którą stać było niewielu... Patrząc z perspektywy historii, życie nigdy nie było tak łatwe jak przez powiedzmy ostanie 80-70 lat. @@marekskiba5665
Ja osobiście, postać Jagny w filmie widziałam, jako przykład osoby, której wszystko wciskano w twarz wbrew jej woli, a potem miano pretensje, że nie jest za to wdzięczna. Oczywiście, wszystko w ramach konwenansów społecznych, których jak też słusznie w filmie zauważono, dziewczyna nie przestrzegała. A co do zakończenia… Moim zdaniem ten film to o tak jest horror, więc kontynuacja w formie slashera z zemstą Jagny będzie tu pasować. ;)
Moja babka Irena ur.1920 to w wieku 17 lat pochowala powrwszego meza ,drugi czyli moj dziadek byl dla niej okrutny bardzo.7 dzieci przezyło ,3 zmarla po porodzie.Wszystkie dzieci rodzila w domu z wyjatkiem oststniego czyli mojej Matki.Bardzo czesto po porodzie musiala umyc sie w misce wody i tego samego dnia isc w pole do tytoniu lub burakow cukrowych.Do lat 80tych żyla w drewnianym domu.Pierwsze buty dostala w wieku 16 lat od dziedzica Wojciechowskiego. Dziadkowie w 1946 otrzymali 3 hektarowe gospodarstwo na mocy ustawy rolnej ktora dzielila ziemie po dziedzicu. Wiele podobnym historii slyszalem rowniez od sasiadow z rodzinnej miejscowosci ,okolice Miechowa (Malopolskie)
Moim skromnym zdaniem jedną z kluczowych (a często pomijanych w dyskusji) osób w życiu Jagny była jej matka. Jak dla mnie fascynujący przypadek. W książce było subtelnie sugerowane że w młodości wyczyniała podobne rzeczy co Jagna - a jednak nie spotkała sie nigdy z aż takim ostracyzmem społecznym i jakoś dorobiła się na starość jakiegoś szacunku w Lipcach, własnego kawałka ziemi, własnego domostwa które trzymała twardą ręką i nie potrzebowała w nim chłopa. Synów ustawiała jak jej się podobało, a jedyną, ukochaną, wychuchaną córkę chowała pod kloszem, ewidentnie zachowując dla niej to co najlepsze i nie zaganiając kijem nadmiernie do wsiowych obowiązków. Może wiedziała że Jagusia miała podobne upodobania co i ona, ale nie miała siły żeby stawiać się społeczności i walczyć o swoje, więc wiedząc że sama wiecznie żyć nie będzie, chciała córce zapewnić jak najlepszy byt.
@@Czat.z.Przyjacielempokaż mi fragment książki, w której Jagna harcuje w parobkami. Jest nawet w książce moment, gdzie dostawia się do niej parobek Boryny, a ona go odpycha i krzyczy na niego. Potem ten sam parobek prowadzi wóz, którym wywożą Jagnę że wsi. Skąd Wy bierzecie te głupoty.. polecam przeczytać książkę zamiast wierzyć ślepo bzdurom opowiadanym w szkole.
Moje zakończenie "Chłopów" wygląda tak, Jagna trafia na dom wynalazcy, zakochują się i mieszkają razem. Po pewnym czasie wynalasca tworzy materiał podobny do papieru, ale o wiele twardszy. Jagna postanawia zrobić z tego materiału bloczki i tymi bloczkami obsatawia dom organiściny. Na ten widok organiścina dostaje wspomnienia swojej wersji z alternatywnej rzeczywistości, która widziała takie bloczki (w jej świecie zwane "kartonami") na moment przed swoją śmiercią. W wyniku tych wydarzeń mdleje.
1. Jagna brała udział w wykopkach i jak najbardziej pomagała w domu jednakże jej mama ją oszczędzała przed najcięższymi pracami 2. Miała 20 lat nie 19 3. Jej matka myślała bardzo mocno o jej przyszłości dlatego tak ważna była ziemia bo tylko ona zapewniała żywność i byt więc to nie chodziło o chciwość i żeby być bogatym tylko żeby nie musieć się martwić że nie ma co do garnka włożyć 4. Gdy wywozili Jagnę ta taczce gówna to nie obdarli jej z sukienki (to już była licencja poetika) 5. Jagna nie była taką Barbie z wyglądu to była baba słusznej postury co nie zmienia faktu że była piękna 6. Nie była roznwiez mimozą która całymi dniami się nudziła 7. Po wywiezieniu jej ze wsi zamieszkała u swojego brata we wsi nieopodal i jak wynika z książkowych opisów oszalala Podsumowując Jagna filmowa była niesamowicie kreowana na ofiarę a w książce wcale nią nie była, i niesamowicie unowocześniono jej charakter i postać po to aby przypodobać się dzisiejszym czasom.
Jagna filmowa i Jagna książkowa to dwie różne osoby co nie znaczy że któraś z nich jest lepsza luib gorsza, to po prostu dwie różne intepretacje postaci Jagny
Moim zdaniem właśnie film ja uwsteczniał, w książce była bardziej nowoczesna. Mogła robić co chciała np poświęcać się sztuce od czasu do czasu, jej problem był taki, że wybrała źle i nie chciała się zmienić. Miała znacznie więcej możliwości niż inne wieśniaczki, powiedziałabym porównywalnie do dzisiejszych kobiety. Nie musiała martwić się o gospodarstwo, bo była dość bogata po rodzicach, nawet nie dostając ziemi po ślubie miałaby z czego żyć - nie wychodziła od 0. Była piękna i mogła wybrać jakiego mężczyznę chciała, jej matka tak jej pobłażała, że raczej by nie było z tym problemu (może jedynie gdyby wybrała kompletnego biedaka). Nie zmuszono jej do ślubu z Boryna, matka go wybrała ze względu na gospodarstwo, ale nie narzucała siłą tego wyboru, wręcz pytała Jagne co o tym sądzi, a jej to było obojętne, czasem nawet jej to schlebiało bo wyobrażała sobie jaka będzie bogata i jakie piękne sukienki będzie nosić. W filmie była tak jak wszystkie inne wieśniaczki, nie miała wyboru, wszyscy decydowali za nią.
Też z tego co pamiętam z książki, Jagna wcale nie była ofiarą okoliczności i ludzi, tylko niezłą cholerą która w sumie zasłużyła na smutny koniec. Nie uśmiechało jej się wyjście za starego Borynę, ale podjarała się perspektywą bycia kimś wielce szanowanym we wsi i posiadania dużych zasobów materialnych, co przeważyło szalę. Przed ślubem już romansowała sobie z Antkiem, po ogłoszeniu zaręczyn z oczywistych powodów powstał pomiędzy nimi zgrzyt i przez pewien czas się nie widywali. Pomimo wyjścia za mąż wciąż ciągnęło ją do imprezowania - chciało jej się chodzić do karczmy, gdzie spotykała młodego Borynę, mogła potańczyć, coś wypić, rozerwać się... Stary Boryna już po ślubie zorientował się, że plotki dotyczące Jagny jednak nie są z palca wyssane i dlatego zaczął dociskać jej śrubę. Antek? Antek chętnie oddawał się pijaństwu. Jak większość alkusów konfliktował się z otoczeniem, szczególnie z ojcem, a na dokładkę paskudnie traktował swoją żonę i dzieci. Generalnie nie dbał o ich los, w pewnym momencie to jego żona musiała się martwić jak wykarmić rodzinę, bo w konsekwencji tego romansowania z Jagną ojciec go wygonił i zostali biedni. Gwoli sprawiedliwości trzeba powiedzieć, że na koniec przeszedł pozytywną przemianę, zrozumiał swoje błędy i zaczął zachowywać się jak na normalnego męża i ojca przystało. Jagna nie przeszła żadnej pozytywnej przemiany, nie wyraziła ani żalu ani skruchy, była tylko zła i rozżalona na wszystkich wokół. Wygnanie jej ze wsi było tego konsekwencją, taką kropką nad i.
Szanowna Autorka jakkolwiek zalążkowo o tym wspomniała ale nie dokończyła jednej rzeczy. Ostatni romans może i prawdziwa miłość Jagny była do Jasia syna organistów który był seminarzystą. Był poświęcony Bogu romans z seminarzystą był postrzegany jako prowokowanie gniewu Bożego w dobie ówczesnej wiary i relacji społecznych to było niedopuszczalne bardziej niż to ze potem niektórzy księża romansowali z gospodyniami na plebaniach. Ale nie w sytuacji kiedy był w seminarium i dopiero szedł do Służby Bożej to było gorsze. To wystraszyło wieś i dało jej ostateczny powód do rozprawy z Jagną.
Zabieram się za oglądanie. A do przeczytania książki bardzo zachęcam, generalnie bardzo rozszerza ten obraz młodopolskiej wsi (bo pamiętajmy, że akcja w Chłopach to tylko trochę ponad sto lat do tyłu). Chociażby można dowiedzieć się, dlaczego Boryna tak bardzo sprzeciwiał się oddaniu ziemi. W książce na początku poznajemy bohaterkę, która udaje się na tzw. "wycug". To znaczy, że jako starsza kobieta, której majątek został przekazany już dzieciom, rokrocznie jest wyrzucana z domu na zimę, po to, aby żebrać. Dzieci mówiły takiej jesienią, że w chacie nie ma już dla niej miejsca, żeby z powrotem przyjąć ją do domu na wiosnę w zamian za pieniądze, które wyżebrała przez zimę. Była to bardzo powszechna praktyka, niestety nie przedstawiona w filmie, której w książce obawiał się Boryna. Dlatego ziemię zachował jako własną aż do śmierci. Innym ciekawym wątkiem jest chociażby wątek Kuby, parobka, który służy w chacie Boryny. Jest on postacią w pewnym sensie tragiczną i przedstawia kontrę wobec poglądu, że na polskiej wsi ciężko miały tylko kobiety, co zostało całkowicie wycięte w filmie. A apropo samej Jagny, ona też w oryginale nie wygląda tak, jak na ekranie. Książkowa Jagna jest mocną, "dobrze zbudowaną" kobietą, nie wygląda jak modelka, a jednak nadal uważana jest za najpiękniejszą we wsi. Pomimo tego, że aktorka w roli sprawdziła się świetnie, to trochę szkoda, że nie pokazano odbiory stanu faktycznego, że kobieta "przy kości" też może być tą najbardziej pożądaną
100% racji szkoda, że jeszcze ominęli np. Motyw Mateusza i Teresy żołnierki, która zdradzała swojego męża, gdy ten był na wojnie. Cała wieś wiedziała, ale nie skończyło się jak z Jagną, wręcz przeciwnie mąż jej wybaczył, ci po części pokazywało że zdrady nie były niczym niespotykanym, ale w przypadku jagny kobiety jej nienawidziły za to, że chłopy wszystko dla niej robili i jej dawali.
@@sylwiaccc4189 W książce Wieś ostatecznie przeraziła się romansu Jagny z seminarzystą. Ludzie wtedy byli bardziej wierzący obawiali się gniewu Bożego. To zdecydowało.
Podsumowałbym zachowanie ludzi tak: Głupi i brzydcy boją się mądrych i ładnych, bo wiedzą, że nie mają nad nimi żadnej przewagi, dlatego tworzy się wrogie nastawienie do zbyt silnego przeciwnika i szukanie wymówek do przemocy. W dzisiejszych czasach jest bardzo podobnie
Bardzo płytka wypowiedź. Jagna nie zachowywała standardów swojej społeczności, była swoistym "wrzodem na ciele wsi". Często bardzo ładnym kobietom wydaje się, że im więcej wolno. Do czasu. Bo uważając się za inne i lepsze popełniają takie błędy, jak Jagna, staja się nieszczęśliwe, nawet bez tak granicznego ostracyzmu, jak w powieści. Gdyby była dobrą gospodynię, wierną żoną, szanowała członków rodziny męża, to nie wylądowałaby na taczce gnoju. W taki sposób społeczność pozbyła się czarnej owcy i dała przykład młodym dziewczętom, jak nie należy postępować. Bo społeczność chce mieć swoich członków najwyższej jakości.
Chciałbym odnieść się do Twojej uwagi, że lekceważące podejście do majątku w tamtych czasach należało do rzadkości - otóż w dzisiejszych czas takie podejście należy do jeszcze większej rzadkości i w tym względzie Jagna przykład ponadczasowy, uniwersalny pod każdym względem, nie określił bym jej też jako hedonistki. Ogólnie zwracasz uwagę na rzeczy, które w filmie są niewypowiedziane, a książka opisuje je bardzo dokładnie, czyli status zamożność, relacje z matką, stosunek do pracy itp. Twoja ocena charakteru Jagny dotycząca jej roszczeniowości i niechęci do pracy też jest bardzo trafna, oceniając to z perspektywy książki. W społeczności wiejskiej w drugiej połowie XIX wieku hasło Bóg, Honor, Ojczyzna nie miało prawa bytu, a właściwie w ogóle nie funkcjonowało, bo tożsamość narodowa była wśród ludzi dopiero rozbudzana przez edukację we dworach, lub przez osoby takie jak Roch w Chłopach. Zauważ że grób Kuby była całkowicie zaniedbany, mogiłę wiatr rozwiewał, a przecież był on powstańcem styczniowym. Rozwiązłość życia seksualnego była na poziomie dalece wyższym niż teraz. Honor i pobożność były rzeczywiście czymś wiodącym w społeczeństwie. Co do stosunku Jagny z wójtem i Antkiem to w książce nie do końca dziewczyna jest bez winy, bo ona się nie wzbraniała przed stosunkami z nimi, a kleryk Jaś ewidentnie jej imponował i flirtowała z nim. Ogólnie on był emocjonalnie jej bratnią duszą i rozmowy z nim sprawiały obojgu przyjemność, ale że Jagna miała swoje romanse z wójtem i Antkiem to jakakolwiek relacja z klerykiem była w tym przypadku wysoce ryzykowna. Jagna została potem wygnana, bo naruszyła normy społeczne. Dziewczyna była jednocześnie ofiarą i zapalnikiem konfliktu. Z jednej strony trzeba jej żałować, a z drugiej była świadoma konsekwencji swoich działań, bo standardy życia wspólnotowego była jasno ustalone. Tamto życie było bardziej oparte na prawach naturalnych. W naturze byk czy knur też chcą kopulować z jak największą ilością partnerek i nikt nie uznawał to za coś złego, u mężczyzn ceniono jurność i krzepkość. Od kobiet natomiast wymagano powściągliwości i organizacji życia rodzinnego. Mężczyznę ostracyzm spotykał za trwonienie pieniędzy i niechęć do pracy. Mężczyzna leniwy był pośmiewiskiem. Takie były czasy i takie normy życia, moim zdaniem nie należy ich rozsądzać jako według naszych dzisiejszych norm, bo za 100 lat nas też przyszłe pokolenia mogą ocenić negatywnie. Postać Jagny trzeba rozpatrywać zawsze w zestawieniu z postacią Hanki, jest to starcie polski romantycznej z polską pozytywistyczną. Trzeba pamiętać że w czasach powstawania powieści ten spór był jeszcze żywy i dyskutowany w środowisku intelektualistów.
Nie była materialistka wyrachowana łowczynią posągów była piękna wrażliwa uzdolniona artystycznie chciała córce. zapewnić godny byt zmuszona do ślubu z dużą starszym mężczyzną bez uczuć ot transakcja była inna poprostu nie była to prymitywna chłopka
@@annahertmanowska5358przecież on já przekupił prezentami;) korale na targu i tskie tam. Dał, to brała, choć sypiala z jego synem, czyli własnym za chwilę szwagrem. To nie jest milutka postać (w książce).
Dzięki za analizę! Dla mnie ten film był niezwykle ciekawy, ale także trudny. Bardzo mocne wątki. Pod tym względem doceniam, że mamy inne czasy, nie chcę nawet wyobrażać sobie jakbym ja miała przechodzić takie piekło zgotowane przez społeczność, do której należę.
Na szczęście mamy takie zasoby, że możesz być egocentrycznym pasożytem, niszczyć związki, za nic nie odpowiadać i żadne dziecko z tego powodu z głodu nie umrze, dobre czasy dla egoistów.
Jako polonista, szczerze ubolewam z powodu odstępstw od książki. Tam ukazano wiele więcej problemów i głębię psychologiczną innych bohaterów, w tym mojego ulubionego Kuby.
Właśnie, a to chyba lepszy przykład kobiety i jej walki. Niesprawiedliwe skrzywdzona, biedna (dosłownie), niezbyt piękna. Ogólnie widać że była przeciwwagą Jagny, i widać że ciężką pracą i moralnością udało jej się przezwyciężyć trudności. Z kolei Jagna nie zamierzała się poprawić i skończyła jak skończyła.
@@tajakjejtammało tego, Hanka ciężką pracą i dobrym sercem zapracowała sobie na poważanie wśród wioskowych kobiet, które mało że ja chwaliły to jeszcze o zdanie zaczęły pytać... Szkoda że nie doceniona przez męża...
Hanka jest chciwa na grosz i ziemię bardziej od Boryny. Jagusia ma dobre serce dla biednych o nie omija żadnego żebraka. Mam 66 lat, książkę znam prawie na pamięć i słucham dziennie części audiobooka. Brakuje mi w YOU TUBE serialu Pana Rybkowskiego. Zniknął.
Analizowaliśmy ten film na polskim w ramach kontekstu na maturę i musze się tutaj wypisać bo mimo iż przegadałam na ten temat 3h po premierze dalej zachwycam się tym wszystkim. 1. Szczerze? Myślę że Jagna na końcu zginęła. Szczerze wątpię żeby wróciła podpalić wioskę, bo ostatnia scena mimo, że daje lekki vibe narodzin famme fatale, która wróci w postaci płomieni po tych wszystkich którzy ją skrzywdzili o wiele mocniej w mojej opinii naciska na oczyszczenie Jagny. Deszcz i jej nagość oraz pozycja embrionalna w jakiej leży zaraz przed tym jak usiądzie i pozwoli kroplą wody zmyć z siebie brud może wskazywać na narodziny nowej kobiety, która odetnie się od życia, które jej nie satysfakcjonowało i ludzi, którzy ja ograniczali i wykorzystywali. Dlatego sądzę, ze Jagna prędzej by odeszła raczej do miasta aniżeli kolejnej wsi, ale z jej urodą i golizną (bo ja na jej miejscu nie wracałabym po ubrania w obawie przed psami) w mieście raczej zrobiłaby najszybciej karierę pani do towarzystwa o ile przetrwałaby do tego czasu (a raczej nie wierze że by przeżyła). 2. Sam film nie tyle bardzo ładnie obrazuje moc przesądów i wierzeń w tamtejszej społeczności co zwykła pychę ludzi, którzy są tak niesamowicie bogobojni. Stosunek ludzi do Jagny na początku był trochę jak stosunek do młodej głupiutkiej dziewczynki, ni to dziecko, ni nastolatka, coś pomiędzy. Chyba najlepiej widać to w początkowej scenie przed kościołem, gdzie każdy z pobłażaniem wypowiada się na temat jej stroju, koralów, później w kontekście jej wycinanek. Niby ją chwalą, ale nie widzą w tym żadnego zastosowania, bo na wsi przecież w końcu liczy się to jak się przysłużysz ludziom i co zrobisz dla sowiej rodziny i gospodarstwa, co albo może zwrócić się w przyszłości albo pozwoli przetrwać zimę. Jagna była niezbyt istotną częścią społeczności, a jedyna jej cecha charakterystyczna to uroda, nie wyróżniała się w żaden inny sposób. A później zainteresował się nią Stary Boryna i w zadziwiająco szybkim czasie nie dość, ze z dziewczyny przez większość osób nie braną na poważnie staje się najważniejszą kobietą we wsi. Nie dość że żoną gospodarza to jeszcze w tak krótkim czasie po śmierci jego pierwszej zony owinęła sobie Borynę w okól palca i chodzi w wyszukanych strojach zmarłej. Jej nagły skok społeczny jak i majątkowy również nie był w smak ludziom, a fakt że ewidentnie nie była wdzięczna za to na jakim poziomie żyje i nie musi co zimę walczyć o przetrwanie tym bardziej gniewało ludzi. (Może nadmienię tu również, ze dawniej osoby, które nie były w stanie pracować i jakkolwiek przysłużyć się zima dla społeczności dobrowolnie opuszczały wieś, żeby nie być, ze tak to kolokwialnie ujmę, dodatkową gębą do wykarmienia. Jeśli przezywały to wracały na następne zbiory, a jeśli nie to ginęły. Postawa Jagny za to wskazuje, ze wolałaby odejść aniżeli wieść życie jakie wiedzie. i proszę nie zrozumieć mnie źle bo ciężko jest wstawać co rano w momencie kiedy brzydzisz się własnym życiem, ale nikt wówczas nie patrzył na to z tej strony.) 3. I tutaj prośba do PsychoLoszki. Błagam nagraj film o Antku Borynie🥺🙏 Edit: Kolejna prośba do PsychoLoszki (jesli masz wiedze na ten temat). Soindtruck z chlopow odbił się bardzo dużym echem w Polsce i z tego co zdążyłam dotrzec nie jest to moja opinia spaczona przez bańkę informacyjna mediow takich jak tiktok. I tutaj może tez po czesci skieruje pytanie do wszytkich osob ktore dotarły do tej części mojego komentarza, czy wam tez tak bardzo podoba się muzyka z slowanskimi nutami? Nie jest to popularne w współczesnej kulturze polskiej i rzadko slyszalam takie utwory w przeszłości. Z powodu pewnego renesansu chlopomani dopiero terz to odżywa i mam wrażenie ze do wielu osob to trafia. Czesto sie smieje ze taka muzyka przmawia do oich slowanskich korzeni czarownicy ktora jak to słyszy ma ochote ubrac zwiewna biala suknie i o polnocy w swietle ksiazyca tańczyć wokół ogniska na polanie na wzgórzu. Jednoczesnie mam wrazenie ze ta muzyka w ogole nie trafia do ludzi z zachodniej europy. I tu w koncuh zadam pytanie: jak w dobie globalizacji tak mocno jest w nas zakorzeniona ta poganska strona? Jakim cudem przetrwało to tak dlugo?
Myślę, że to po prostu korzenie, część nas, która z nami jest i tyle. Nie każdemu może taka muzyka odpowiadać ale z tego co zauważyłam jest masa osób, które się zakochały w tym soundtracku - w tym ja. Myślę, że powodem jest też to, że w dzisiejszych czasach ludzie chcą wracać do swoich korzeni, dowiadywać się więcej o swojej kulturze - chodzi mi tutaj o tą dawna kulturę, wierzenia itd. Żyjąc w dobie technologii i internetu (przynajmniej dla mnie) bardzo ciekawe jest czytać o dawnych wierzeniach słowiańskich i kulturze, a muzyka z elementami słowiańskimi to miód na moje uszy. Dodam jeszcze, że mieszkając blisko gór, w małym mieście muzyka z tego filmu ma dla mnie jeszcze lepszy klimat haha
Była rozwiązła i poniosła karę jeśli sugerujesz że podnosi się by dalej wieść takie życie jak w Lipcach to się uśmieję bo wtedy skończyłaby tak samo to nadal 19 wiek i rozwiązłość na wsi karano surowo....
@@krzysztofszkup7584 dokladnie mysle tak jak ty. Bardziej chodzilo mi o to jak wybrzmiewala ostatnia scena i ze wgl nie byla adekwatna do jej zachowania i kompletnie roznila sie od tego zakonczenia w książce
@@adamkluska356 Niestety trochę racji w tym jest żaden z kochanków Jagny nie był ideałem. I wielu wiedziało że startuje do mężatki potem wdowy nie żeniąc się z nią. Antek, wójt. A dla Antka była macochą.
Jagna w dużej mierze tak, oddała kwestię zarządzania swoją przyszłością matce, ale sama cieszyła się przecież, że jako żona Boryny będzie miała ciągle kupowane chustki i dostanie korale po zmarłej żonie Macieja. Na pewno nie jest wyłącznie czarnym charakterem, u Reymonta nie ma takich, nie bez powodu jest jednym z wybitniejszych polskich powieściopisarzy, ale nie jest święta, jak wielu chce ją przedstawiać, żeby przepchać ideę o biednych kobietach, zawsze represjonowanych przez mężczyzn. Jagna dosłownie śmiała się Hance w twarz, że jest w stanie odebrać jej Antka na jedno słowo, zupełnie nie mając na względzie sytuacji Hanki. Oczywiście, Antek nie powinien "lecieć za nią jak pies", to oczywiste, ale mimo wszystko takiego zachowania Jagny nie można uznać za moralnie w porządku. Czy tamtejsze społeczeństwo było mocno patriarchalne? Tak. Mimo wszystko nie znaczy to, że kobieta nie miała żadnej "władzy", choćby przykład Dominikowej. Obie płcie nie mogły być jednocześnie oprawcami i ofiarami, Dominikowa przecież jako kobieta wyzyskiwała własnych synów. Nie do końca mogłabym zgodzić się też w kwestii Emmy. Oczywiście, była wykorzystywana chociażby przez Boulangera, ale to nie znaczy, że sama nie wykorzystywała swojego męża. Osobiście, spotykając taką osobę w życiu nie powiedziałbym jej, że wszystko jest ok, super i w ogóle go girl. No nie, po prostu nie. Emma jest bardzo szarą moralnie postacią i imo nie powinno się tej szarości przeciągać ani w jedna, ani w drugą stronę. Nie możemy tylko skupiać się na "zawsze złych mężczyznach mizoginach", bo wtedy my staniemy się "złymi kobietami mizoandrkami". A tu nie chodzi przecież o przeciąganie liny na swoją stronę
@@havenoidea_ Nie jest i sam Reymont na tyle na ile mógł sobie na to pozwolić w momencie pisania książki nie chwaląc jej postępowania nie potępia jej całkowicie.
@@havenoidea_ fakt, źle zrobiłam, nie rozwinęłam mojej myśli o Emmie, ale już spieszę z moją myślą. Otóż, jak wiemy, książka Flauberta odbiła się po publikacji wielkim echem, ponieważ pokazywała, że "wow??? kobieta ma emocja i myśli?!?!!!?? niemożliwe!!!!!", ale także ukazywała jak szare było życie takiej kobiety, jak nudne i bezsensowne, a przede wszystkim po prostu depresyjne. Dodatkowo wiemy, że Emma często czytała książki zbójeckie, przez co często, jak byśmy dzisiaj to powiedzieli," romantyzowała" miłość, która według niej musiała być wybuchowa, pełna wrażeń i zdumień. Ale nie otrzymała tej miłości, ponieważ jej mąż był prostym człowiekiem, także nudnym, nie miał zainteresowań i nie spełniał jednego obowiązki, jaki mężczyzna tamtego wieku miał wobec żony - czyli zabawiać ją mądra rozmową, wyjaśniać, o co pytała, ponieważ to on w tym związku był tym wyedukowanym. Dlatego też jak najbardziej rozumiem dlaczego Emma zdradzała i zadłużała się coraz bardziej, choć oczywiście tego nie usprawiedliwiam, bo było to bestialskie. Niemniej jednak czytając "Panią Bovary" odczuwałam ogromny żal wobec niej. Plus nie chciałam zabrzmieć mizoandrycznie mówiąc o mężczyznach jakichkolwiek bądź z literatury, lecz niestety faktem jest, że przesadnie skupiamy się na kobietach w tych sprawach (przynajmniej w moim doświadczeniu), choć do tanga trzeba dwojga i obie strony winny równo ponieść konsekwencje za swoje potworne decyzje :)
Czytam niektóre komentarze pod tym filmikiem z przerażeniem - akurat tuż przed obejrzeniem filmu czytałam książkę i ok, Jagna nie była święta, ale na pewno nie zasłużyła na aż taką karę, szczególnie, że osoby, które robiły to co ona nie zostały ukarane. Sorry, ale ona była bardzo młoda, ledwo zaczęła 19 rok życia - to mężczyźni - starsi od niej i przeważnie zamężni, więc to na nich spoczywała większa odpowiedzialność - się za nią uganiali. W książce było opisane, że np. próbowała odgonić zaloty Mateusza, ale nie miała siły fizycznej go odepchnąć, kiedy przyciskał ją do ściany - można się więc domyślić, że ją molestował lub nawet zgwałcił. Molestował lub nawet zgwałcił ją też wójt (w książce było to niedopowiedziane). Również ten "święty" potem Antek ją zgwałcił przy ostatnim spotkaniu z nią, co było opisane w książce i filmie. I tych mężczyzn nikt nie ukarał za rozwiązłość i szarganie "świętego" małżeństwa. To, że ona była uległa i się zgadzała - kiedyś kobiety były w zasadzie towarem na sprzedaż, a w dodatku ona była młoda, można nią było łatwo manipulować. To wina matki, która ją wychowywała na trofeum i nie pozwalała jej "brudzić rączek" pracą. Antek długo się za nią uganiał, zanim ją w sobie rozkochał - to on powinie być mądrzejszy bo był starszy i miał żonę i dzieci. Wójt przepuścił kasę całej wsi oraz rozpijał oraz molestował/gwałcił Jagnę, ale tylko ona dostała za to karę. W książce był jeszcze wątek jak jedna z rodzin co roku na zimę wypędzała z domu starszą kuzynkę na żebry, a potem nie chcieli jej przyjąć jak już miała umrzeć bo "co ludzie pomyślą". Owszem, Jagna też nie była święta, ale inni ludzie we wsi też mieli sporo za uszami. Sorry, ale nie sądzę, żeby autor chciał pokazać, że zasłużyła na aż tak okrutną karę, nawet z perspektywy tamtych czasów.
To prawda, że inni nie zostali tak ukarani ale takie były realia, że mężczyźni nie ponosili odpowiedzialności , panował patriarchat w dość okrutnym wydaniu. A co często za tym idzie i nadal jest to widoczne w krajach muzułmańskich, to kobiety same uciskane i bez prawa głosu bywały okrutne dla innych kobiet, młodszych, synowych. Tu nie miało nic do rzeczy, że mężczyźni brali w tym udział czy też byli winni Taka jedna z drugą zdradzona nie mogła mężowi zawiele powiedzieć ani od niego odejść więc cała swą frustrację i nienawiść przelewała na inną kobietę.
Uważam, że filmowa Jagna ma zupełnie zniekształcony wizerunek. Reymont w chłopach skupił się szczególnie na mitologizacji świata w oparciu o cykliczność i krąg życia, w wyniku tego zabiegu, Jagna miała być odpowiednikiem matki natury (jako kobieta zaspokajająca swoje potrzeby, szczególnie cielesne, gdy tego pragnie i z kim tego pragnie) ponad to Jagna została poddana kreacji femme fatale, typowej dla młodopolańskiego światopoglądu (tzw. kryzys światopoglądowy, który podzielił sektory w sztuce, w tym miłość którą zaczęto postrzegać na 3 sposoby, jednym z nich była właśnie feme fatale.) Jagna w książce nigdy nie była skrzywdzona przez mężczyznę, jednak nie była także postacią negatywną. Taka kreacja pokazywała , że Jagna jest nieuchwytna jak natura, czyjej symbolem się stała. Dlatego nie podoba mi się sposób w jaki przedstawiono bohaterkę (na ofiarę, która nie miała wpływu na własne decyzje, przecież ona sama powiedziała, że chce wyjść za Borynę), zabieg wykorzystany w filmie odsuwa całkowicie zamiar Reymonta mający na celu mitologizację życia chłopskiego, ponieważ pozbawia atrybutów matki natury - Jagny. Do dyskusji zapraszam jedynie osoby, które czytały chłopów, a nie opierają swoją wiedzę jedynie o film; Ps. uważam, że film jest świetny i jest dobrą adaptacją, jedyne co nie przypadło mi do gustu to właśnie te pozbawienie Jagny wyrazu femme fatale
Podczas ostatniego spotkanie Jagny i Antka, Jagna mówi mu „wziąłeś mnie jak zbój”. Więc jednak gwałt na Jagnie miał miejsce jak najbardziej. A „że jako ziemia święta, była Jagusia dusza”, to potwierdzam, że najważniejsza jest tutaj właśnie ta alegoria. Pozdrawiam wszystkich Chłopomanów 😀
15:17 jeśli chodzi o książkę to Antek również jest wykluczany przez społeczność wiejską, (scena w kościele, ksiądz krytykuje postępowanie Antka podczas mszy, ludzie również się od niego odsuwają)
Powiem tak. Znalazłem ten kanał dopiero wczoraj. Od razu zakochałem się w składni i staranności wypowiedzi. To coś na co zwracam dużą uwagę, zwłaszcza u mówców internetowych. Nadrabiam ile mogę w materiałach, konsekwentnie okraszany aurą Pani Autorki 😊
To też mój pierwszy filmik tej autorki i zgadzam się co do składni, jednak nad mówieniem "om" zamiast "ą" na końcu słów o takiej budowie mogła by jeszcze popracować, bo niektórych to może drażnić 😉 Merytoryczne spoko, jeżeli chce się dotrzeć do szerokiego grona.
@@ShadyzReal To nie jest kompleksowe 'ocenianie twórczości', ale staranna mowa, adekwatne końcówki i dobra dykcja są bardzo ważne. Zwłaszcza że ulepszać coś można i warto.
Koncepcja na odcinek: Anzelm Bohatyrowicz jako przykład osoby w depresji i PTSD w kątrze do twierdzenia, że ,,kiedys depresji nie było i to współczesny wymysł".
Miło widzieć ten film na tym kanale, jako że miałam okazję do niego malować ^^ Przesłuchałam sobie od początku całych Chłopów w trakcie produkcji, jednak po latach odbiera się ten utwór inaczej
Ooo, a tak z czystej ciekawosci; ile obrazów namalowałas? Tworzyłaś obrazy z jednej sceny tzn. wszystkie np. 20 podobnych, czy kazdy artysta dostal zupelnie inne, niepowiązane ze soba obrazy do stworzenia?
@@wstalkawlog tak szczerze to nie wiem ile dokładnie xD ale malowałam przez 2 lata 8 godzin dziennie, średnio tak 1 obraz na 3 godziny. Np jedno ujęcie z Antkiem przebranym za wilka, jak idzie koło okna, to było jakieś 25 obrazów. Zazwyczaj nad jedną sceną pracowało kilka osób np. ja zaczynałam od klatki 1 do 30, a ktoś inny od 30 do 50 itd. Trochę to wymagało współpracy między nami ^^
"Chlopi" to moja absolutnie ulubiona ksiazka. Mam audiobook, ktorego slucham co roku, bez skuchy. Film z Emilia Krakowska jest dla mnie arcydzielem kinematografi polskiej i choc nie obejrzalam tej nowej adaptacji, to jakos watpie czy spodoba mi sie bardziej niz ten stary film. Zawsze mnie wkurwia jak ludze mowia, ze Jagna byla puszczalska i traktuja ja bardzo jednowymiarowo. W powiesci Reymont pokazuje jako postac gleboka, niebanalna i taka, ktorej nie mozna osadzac tylko negatywnie. Zreszta, wszyscy bohaterowie Chlopow sa tacy - robia rzeczy dobre ale tez i takie, ktore mozna pientnowac i uznac za obrzydliwe. Tak jak w zyciu - nikt z nas nie jest tylko zly albo tylko dobry. Jezeli ktos szuka pieknego obrazu natury ludzkiej w roznych jej odmianach to zapraszam do lektury. Bo film, choc tez fantastyczny, nie oddaje geniuszu tej ksiazki.
Dla mnie filmowa Jagna to personifikacja natury, O Jagne wybuchaja we wsi konflikty tak samo jak o ziEmie, Jagna wspolgra z naturą kolorami, zachowaniami, tak samo jak natura/ziemia jest we wsi porządna i wykorzystywana.
Fajna analiza, fajna. Co do możliwego ciągu dalszego, idealnie skomentował to mąż Pyry z Korei (bo Chłopów można obejrzeć w Koreańskich kinach), ona w następnej części zostanie wiedźmą z lasu i wszystkich wymorduje. Ruszył mnie ten film, uważam, że jest ciekawy i pięknie, artystycznie wykonany. Muzyka też robi swoje. Skłania też do dyskusji i to jest najlepsze.
Film- ten animowany- jest głupi i zohydza powieść! Kolorystyka bura i nieprzyjemna, dialogi "z czapy" wyjęte! Absolutnie nic nie przypomina powieści, pełnej opisów przyrody i piękna świata!
Jeden z najlepszych filmów jaki w swoim życiu widziałem! ❤ Cieszył widok, cieszyła melodia i morał z tego płynący To, że nie dostał on żadnej nominacji do oscara, odbieram personalnie! Genialna muzyka, przepiękne obrazy, ogromny talent aktorski, widocznie w tym roku mierzą filmy innymi kategoriami...
@@biedronka666 Nie wydaję mi się, żeby te zasady akurat miałyby dyskwalifikować ten film, bo przecież kobiety odgrywają tutaj nawet ważniejszą rolę niż mężczyźni. Bardziej bym myślał nad tym, że jest on polski, a nikomu tam się tego nie chciało oglądać. Woleli porozdawać swoim jak Barbie (dostała 7 nominacji 💀). Natomiast to prawda te zasady powinny zostać zlikwidowane, to czy ktoś jest z grupy mniejszościowej czy nie, nie powinno wpływać na jakość samego filmu
@@joachimkawka6693 zasady te są bardzo restrykcyjne i już je przedstawiam Reprezentacja na ekranie (przynajmniej jeden warunek musi być spełniony) Co najmniej jeden z głównych aktorów lub znaczących aktorów drugoplanowych pochodzi z niedostatecznie reprezentowanej grupy rasowej lub etnicznej w określonym kraju czy na terytorium produkcji. Może to obejmować np. pochodzenie afroamerykańskie, wschodnioazjatyckie czy rdzennych mieszkańców danego obszaru. Co najmniej 30% wszystkich aktorów pełniących drugorzędne i mniejsze role pochodzi z co najmniej dwóch niedostatecznie reprezentowanych grup, do których mogą należeć: kobiety, grupy rasowe lub etniczne, społeczności, LGBTQ+, osoby z niepełnosprawnością fizyczną, intelektualną lub niedosłyszące. Główna fabuła, motyw lub narracja filmu skupia się na niedostatecznie reprezentowanej grupie (grupach): kobiety, grupa rasowa lub etniczna, społeczność LGBTQ+, osoby z niepełnosprawnością poznawczą lub fizyczną, głuche lub niedosłyszące Standardy dla ekipy i twórców (przynajmniej jeden warunek musi być spełniony) Co najmniej dwa z działów (casting, zdjęcia, muzyka, kostiumy, reżyseria, montaż, fryzury, charakteryzacja, produkcja, scenografia, dźwięk, efekty specjalne, scenariusz) powinny być kierowane przez osoby z niedostatecznie reprezentowanych grup: kobiety, mniejszości rasowe, społeczność LGBTQ+, osoby z niepełnosprawnością fizyczną lub intelektualną, niedosłyszące. Przynajmniej sześć innych stanowisk w załodze/zespole i na stanowiskach technicznych (z wyjątkiem Asystentów Produkcji) pochodzi z niedostatecznie reprezentowanej grupy rasowej lub etnicznej. Co najmniej 30% ekipy filmowej należy do co najmniej dwóch niedostatecznie reprezentowanych grup, do których mogą należeć: kobiety, grupy rasowe lub etniczne, społeczność, LGBTQ+, osoby z niepełnosprawnością poznawczą lub fizyczną, głuche lub niedosłyszące Obecność w branży (oba warunku muszą być spełnione) Wielkie studia oraz dystrybutorzy muszą mieć stały program płatnych staży (w różnych działach), które skierowane są do osób z niedostatecznie reprezentowanych grup. Mniejsze studia oraz niezależni dystrybutorzy powinni mieć przynajmniej dwie osoby na płatnych stażach reprezentujące którąś z niedostatecznie reprezentowanych grup. Konieczność oferowania programu szkoleń oraz rozwoju dla niedostatecznie reprezentowanych grup przez studia filmowe, dystrybutorów oraz firm zajmujących się finansowaniem. Komunikacja z widownią Studio powinno mieć więcej niż jednego wewnętrznego menedżera wyższego szczebla należącego do co najmniej dwóch niedostatecznie reprezentowanych grup w swoich zespołach kreatywnych i deweloperskich, marketingowych, reklamowych i/lub dystrybucyjnych. Co najmniej jedna osoba musi należeć do niedostatecznie reprezentowanej grupy rasowej lub etnicznej
Jako przykład tego, że Jagna nie dbała o dobra materialne przytoczyłaś fragment rozmowy nie z matką, a z wójtową, ale to taki szczegół 😘 mega sie ciesze, że wyszedł ten odcinek!
A ja się dziwię i żałuję, że główną bohaterką nie zrobiono Hanki Borynowej (żona Antka). Po lekturze książki dla mnie to jest najsilniejsza postać kobieca, może trochę zbyt idealistycznie patrzyła na swojego męża ale potrafiła mu się postawić i ogarniała całą gospodarkę po Borynie, a i na głowę sobie nie pozwoliła wleźć. Normalnie silna i niezależna kobieta (no może trochę zależna od Antka ale i bez niego sobie radziła)
Och, marzyłam o filmie o Jagnie. ❤ Dla mnie Jagna jest odzwierciedleniem osób, które nie potrafią odnaleźć swojej roli w społeczeństwie i są pogubieni. Wychowano ją jak płatek śniegu, przez co nie nauczyła się, że każda decyzja niesie konsekwencje. Poza tym, mama nie przekazała jej wiedzy jak żyć w ich społeczności i nagle wrzuciła ją w dorosłość.
po tym jak ludzie w dzisiejszych czasach dzieci wychowują (pracuję w przedszkolu i widzę co się dzieje) to za kilka lat będziemy mieli dużo takich Jagien XD
A ja Jagnę szanuję - chciała żyć po swojemu, a kompletnie nie mogła, bo czasy były jakie były i musiała żyć w tzw. gromadzie. Antek w pewnym momencie w książce mówi: "W gromadzie żyję to z gromadą trzymam". Ale to już było po tym jak się od Jagny odsunął. Jagna miała artystyczną duszę - duże zdolności i chyba ostatecznie na tą cała gromadę była wkurzona i miała świadomość że była wykorzystana. Z jednej strony mężczyznom się podobała i umiała z tego korzystać, ale w efekcie wszyscy mężczyźni (za wyjątkiem Mateusza) odwrócili się od niej. I jeszcze sprawa z Jasiem - Jagna była ciekawa książek i tego co w nich piszą i Jaś jej te książki czytał (pewnie, że młody był a ona już po małżeństwie z Boryną i romansie z Antkiem, była doświadczona), ale myślę, że nie chciała Jasia jako mężczyzny - po prostu czuła się z nim bezpiecznie i była ciekawa świata. I tak ją pamiętam z książki. Ale że już swoja reputację miała to jej wszystko baby przypisały... włącznie z romansowaniem w księdzem :-) A jaki był koniec tej historii? Mając na uwadze czasy, i problemy z jakimi samotna kobieta mogła się spotkać, możliwych jest kilka scenariuszy: 1. Jagna zostaje wiedźmą, zielarką żyje sama w jakimś lesie. 2. idzie daleko od wsi, może nawet trafia do miasta i tam może znaleźć pracę (miejmy nadzieję jako praczka a nie jako prostytutka) 3. Jagna odchodzi gdzieś daleko, do innej wsi i może nawet tam wychodzi za mąż (o ile uzna, że jednak bez chłopa nie da rady) Mam nadzieję, że nie stłamsiło w niej to zdarzenie poczucia wolności jakie wewnątrz gdzieś miała. Zawsze będę ciekawa co się z nią stało.
A za co ją szanujesz? za egoizm? "Żyję w gromadzie to z gromadą trzymam" to znaczy "czerpię korzyści z tego, że żyję wśród ludzi, więc też jestem im coś winien" to dosyć proste zasady bycia fair. Korzystasz z komunikacji miejskiej więc kasujesz bilety, a jeśli tego nie robisz to jesteś zwykłym pasożytem, który jedzie autobusem na koszt innych. I tym Jagna jest, to, że jest pasożytem bo jest zwyczajnie niedojrzała i nie rozumie potrzeby bycia fair wobec swoich konkurentek, nie zmniejsza szkodliwych skutków jej działań.
Podoba mi się zakończenie filmu w porównaniu do książki. W książce po wywiezieniu jej ze wsi, Jagna siedzi i płacze za Jaśkiem, woła go. W filmie ta scena z ulewą, z tym, że ona wstała, i chociaż była naga i nie miała nic, zaczęła iść przed siebie pozostawia takie otwarte zakończenie, które daje nadzieje na to, że ułoży sobie życie po swojemu, że w końcu będzie miała nad nim kontrolę.
Chociaż nie do końca jestem zadowolona z fabuły filmu, to jednak zakończenie w ciekawy, metaforyczny sposób pokazało takie oczyszczenie jej z tego co się wydarzyło, uwolnienie ze wszystkiego i możliwość zostawienia za sobą tego, od czego chciała się wyrwać. Chociaż przyznam, że za łatwo też jej to przyszło, ponieważ po takim linczu myślę, że trudno jest wstać, poprawić koronę i pójść dalej ;)
U Jagny chyba zaczęła się choroba afektywną dwubiegunowa. Najpierw jest "normalna" potem coraz bardziej rozrywkowa. W książce na koniec jest opisana jej depresja (leży już od dwóch tygodni).
W książce Jagna po tym okrutnym wyrzuceniu ze wsi postradała zmysły. Poza wsią mieszkał jej brat, u którego i ona zamieszkała. Jagna to, za przeproszeniem, "gówniara", ona ma raptem 19 lat. W książce ona jest, o ile pamiętam, bardziej obojętna, jeśli chodzi o ożenek z Boryną. W nowym filmie ona jest w zasadzie przeciw. W książce jej matka jest bardzo toksyczna, czy w stosunku do Jagny, którą bardzo rozpieszcza i rozpuszcza, czy w stosunku do jej braci, których zmusza do wszystkich prac kobiecych, pilnuje ich ponad miarę, upokarza, a oni szukają tylko sposobności, żeby uciec z domu. W książce, w ostatnim tomie, Jagna jest bardzo religijna, jest codziennie na Mszy, znajduje jakieś pocieszenie w wierze. W filmie ona nie chce się spowiadać, w zasadzie jest na nie. Nie pamiętam, czy w książce był taki ostracyzm w kościele. Też wydaje mi się, że to nie jest tak, że w stosunku do mężczyzn nie było napiętnowania za rozwiązłość. Antek jest wykluczony ze społeczności aż do momentu, kiedy trafia do więzienia (jasne, że wykluczenie jest za to, że pobił się z ojcem, ale też, że jest niewierny), wójt jest też traktowany tam bardzo negatywnie. Jasio w książce za spotykanie się z Jagną obrywa, ojciec bije go i wysyłają go na pielgrzymkę. Wydaje mi się, że ze strony organiściny jej bestialstwo to pomsta za Jasia. Nawet nie wiem, czy rzeczywiście tak kocha syna, czy zależy jej na własnej opinii. Wójtowa mści się na Jagnie za męża. Tłum w zasadzie jest ślepy. Widać w tym girardowski mechanizm kozła ofiarnego, tak myślę. Jagna to bardzo złożona osoba. Matka przymyka oczy na jej rozwiązłość, ale sama w młodości była bardzo rozwiązła. Ojciec nie żyje, nie ma nikogo, kto ochroniłby ją od tego bałaganu. Być może ojciec był tak dupowaty jak bracia Jagny. Miałem wrażenie, że to Dominikowa dominowała w tej rodzinie. Film uważam za bardzo dobry, aktorzy bardzo pasowali do postaci, które grali, obraz i muzyka to naprawdę poezja. Trochę brakowało mi większej wierności w stosunku do książki, może nawet nie tyle co do fabuły, co raczej do charakterów bohaterów, np. Jagustynka w filmie jest bardzo sympatyczna, podczas gdy w książce jest ona niesamowicie złośliwa i zgryźliwa. Organiścina jest w książce wredna, nie szanuje ludzi, w filmie jest obłudna (co jest dość ciekawym spojrzeniem na nią), ale nie jest tak agresywna (z wyjątkiem ostatnich scen). W książce ona bez cały czas jest złośliwa, chytra. Moją ulubioną postacią jest Hanka, czy to w książce, czy w tym filmie. Może o niej jakieś nagranie? Co ja bym zrobił po takim wyrzuceniu ze wsi? Poszedłbym gdzie indziej, chyba że postradałbym zmysły, jak Jagna w książce.
Przecież Rejmont na końcu książki zostawił otwarte zakończenie. Nie wiadomo co z Antkiem czy za morderstwo wyślą go na Sybir na 15 lat, czy darują mu karę, czy też ucieknie do Ameryki. Nie wiadomo co z Jagna czy odejdzie z wioski czy też będzie się procesować o ziemię która jej się należy.
Po przeczytaniu Chłopów 3 lata temu mam takiego kaca książkowego, że nic mnie nie wciąga do dzisiaj - wstyd. Lektury to jesdnak czyta się najlepiej po zakończeniu szkoły.
Dokładnie! Chociaż ja "Chłopów" jeszcze w technikum czytałam trzy razy i była to jedna z niewielu / bo prócz niej tylko w "Nad Niemnem"/ książek, gdzie czytałam dokładnie opisy przyrody! Po maturze, a już "kilka latek" minęło... "Chłopów" czytałam jeszcze ok 25 razy, "Lalkę" też coś koło tego, "Nad Niemnem"- jakieś 17-18 razy. I dodam, że maturę z j. polskiego na poziomie rozszerzonym zdałam na 100%....
Nie wiem czy wiecie ale w spektalu (w teatrze) była taka piosenka ,, Ja bym kiej dziedziczka chciała " ( polecam do przesłuchanaia) śpiewała ona tam o tym że chciała by się ożenić z bogaczem żeby inni za nią pracowali co jeszcze bardziej pokazuje jej niechęć do pracy.
Ja widziałam filmw kinie i poczytałam trochę artykułów porównujących go do książki, bo osobiście nie byłam w stanie jej przeczytać 😂 film sam w sobie jest wspaniałym dziełem pod każdym względem, ale bardzo "shallow" w porównaniu do książki. Oryginalna Jagna harowała na równi z innymi i padła ofiarą bezmyślnej zawiści- nie licząc romansu spełniała oczekiwania społeczne, np. w książce jest opisane, że w tych samych momentach, gdy Boryna ją gw*łcił, to wieś plotkowała, że się puszcz*. Wiele z tych artykułów też zarzucało filmowi, że pominął wątek biedy, nie jest on wystarczająco podkreślony, np. to, ze na wsi nawet ci najbogatsi jedli tylko ziemniaki. Przez te uproszczenia film trochę stracił w moich oczach, no i poprzez powierzchowny "feminizm" Jagny, wyszło nie wiadomo co.
@@Hugo990 ale koszmarnie mało w filmie jest głębi i problemów, mogli albo zrobić coś mega długiego albo wcale. Vincent się udał, to nie rozumiem w czym problem zrobić następny film na poziomie
W moim alternatywnym zakończeniu Jagna o świcie zakrada się do rodzinnej chaty i zabiera ubranie i kilka drobiazgów. Po czym rusza w podróż do miasta, gdzie zaczyna nowe życie. Początkowo znajduje nisko płatną pracę jako pomoc domowa. Z czasem układa sobie życie.
To jak posluchano zdania Antka w kwestii wyrzucenia Jagny jest duzo sensowniejsze biorac pod uwage tresc ksiazki, a takie nieścisłości w filmie wynikaja wlasnie z niekonsekwentną rozbieżnością. Jagna w filmie jest przedstawiona jako skrzywdzona i pogubiona, a w książce sama inicjowala relacje z wójtem i Jasiem, byla knąbrna i pewna siebie, a Antek w ciagu akcji zmienił sie i zrozumiał swoje błędy.
Moje zakończenie jest takie, że Jagna zamieszkała w innej wsi i żyła z kotem, którego znalazła po drodze do nowej wsi i nazwała go imieniem Węgiel, bo był cały czarny. Zawsze zakrywała swoją twarz chustą, aby nikt się w niej nie zakochał. Ps. Byłam w kinie na tym filmie i się rozpłakałam pod koniec 😢
Dla mnie mentalność chłopów pańszczyźnianych jest jak trzeci świat. Gdybym zderzyła się z takim osobnikiem to raczej bym go wzięła za wariata albo za najprymitywniejsze ze stworzeń. Jednak problemy tamtejszych ludzi są w wielu aspektach takie same jak dzisiejsze. Tylko wtedy ludzie inaczej sobie radzili.
znam oryginał "chłopów" . W filmie Jagna jest delikatniejsza i bardziej grzeczna - zarówno pod względem wyglądu ( w filmie przybiera postać filigranowej i delikatnej podczas gdy w książce jest budowy konkretnej, "sielnej") i również pod względem charakteru zachowań. W książce Jagna jest dużo bardziej pewna siebie, bezczelna, bezwstydna, manipulująca nawet w pewnym sensie zadufana w sobie. Jest dużo większym "złolem" i "ego-topem" niż w filmie Gdzie jest bardziej delikatna, wrażliwa i dodano jej więcej niepewności. Kilka sytuacji przeinaczono, jak choćby sprawę z synem organiściny? ta aby Jagna była mniej winna. Osobiście uważam że to jest dobre bo potrzebujemy filmu który bronił by kobiet w społeczeństwie. Nie byłamobezbyłam obeznana z oryginałem Reymonta przed obejrzeniu filmu "Chłopi" i dość mocno utożsamiam się z tą bohaterką ze względu na wrażliwość, artyzm, podobieństwo pewmych kolei losu i stosunek do konserwatywnych norm społecznych. Doznałam rozczarowania gdy odkryłam oryginalne cechy tej postaci. Chociaż na dłuższą metę się tym nie przejęłam bo film i książka to osobne dzieła (według mnie) każdy kto je zna zgodzisz się z tym że Jagna w oryginalnych "Chłopach" jest dużo bardziej - jak zotało zaśpiewane w musicalu na ich podstawie - przypochlebna, ognista, swobodna;) Czekalam na twoją analizę i dziękuję, Bardzo umiliła mi wieczór. Pozdrówki ciepłe🥰
I niestety zrobiono źle. Jest dość literatury o naprawdę skrzywdzonych kobietach aby je filmować bez tak rażącej zmiany fabuły. Twórcy tej filmowej Jagny tak przepisali tą postać że jest prawie niewiarygodna nawet w stosunku do tego co z Reymonta zostawili. Gdyby za każdą zdradę wyrzucano ze wsi nie byłoby tam Jagny bo poleciałaby Dominikowa za młodu wycięto wątek Tereski. Reymont po to to pokazał. Film jest fabularnie słaby.
@@janmos5178 Zgadzam się że film jest fabularnie słaby pod tym względem że książka opowiada o chłopach i najlepsza jest kiedy pokazuje życie wspólne różnych chłopów którzy mają różne sytuacje życiowe a Nie skupia się tylko na jednej chłopcy jaką jest Jagna. Z drugiej jednak strony ciężko by było to jakoś ugryźć w dwugodzinnym filmie dlatego wybrano tylko jej wątek.
@@sahranka9336 Tak ale tu mi nie oto chodzi wątek z Jasiem można było w filmie lepiej pokazać ścięto fundamentalny element pokazujący dlaczego i gdzie Jagna przekroczyła granice według wsi.
A czy nie lepiej było ten film nazwać "Jagna"? I to by był film inspirowany powieścią"Chlopi" konkretnie o niej (bo jest o niej). Jestem z Lipiec i jestem rozczarowana tym filmem. Nie ukazuje on wsi, chłopów, obyczajów, muzyki, strojów łowickich, śpiewu, tańca, relacji. Postacie są tak spłaszczone, tak prosto napisane, że aż boli jak się na to patrzy. Film niestety nie ma nic wspólnego z książką
Bardzo polecam autorce książkę ,,Chłopi", nie można omawiać tej historii oglądawać tylko film. Jagna pod koniec książki popadła w obłęd, który objawił się nagłą, nadmierną religijnością.
Na koniec należałoby rozgraniczyć dwie rzeczy: książkową Jagnę oraz Jagnę pokazaną w filmie. Wiele przedstawionych w adaptacji wydarzeń nie ma sensu, gdy całość fabuły jest przekręcona a wizja reżyserów rozmija się z powieścią. Nie bez przyczyny tytuł brzmi "Chłopi", nie zaś "Jagna". Bezpodstawna próba nadania działaniom Jagusi podłoża feministycznego, z próbą rozsadzenia patriarchatu od środka (cytat z wywiadu z reżyserką) sprawia, że w filmie Jagusia staje się ofiarą, którą dookoła szkalują plotki, wieś jest jej przeciwna, narasta ogólna niechęć i ostracyzm, co jest do pewnego stopnia błędne, ponieważ o żadnym feminiźmie lub rozsadzaniu patriarchatu nie ma mowy. Brakuje zobrazowania przyczyn zachowania wsi, na przykład: Jagna jest leniwa; nie doiła krowy, którą wniosła w wianie, nie pomaga w domu (tutaj komentarz Macieja: zajmujesz się wycinankami a brudu w chałupie nie widzisz), jej główne i ulubione zajęcie to czesanie włosów, sypia do późna. Z własnego przekonania o wyższości nad innymi chłopkami nie pozwala ściąć warkoczy podczas oczepin. W filmie zasugerowano, że Jagusia nie dba o dobra materialne (udław się tym zapisem choćby na śmierć), ale tak naprawdę oczekuje, że to inni będą pamiętać o tym co jej się należy (książkowa rozmowa Jagusi z Dominikową: siedź Jaguś, swojego pilnuj; przecie pamiętają). Jagna jest jednak silna - podczas sceny z pchaniem wozu z kapustą Jagna zapiera się i pewnie w normalnych okolicznościach wypchnęłaby wóz z kolein, ale rozpadał się deszcz; sytuacja nie świadczy o jej nieporadności. Dominikowa zaś to jeszcze inne stadium przekręcenia - ona nie tyle wyznaje zasadę: miłość przychodzi i odchodzi a ziemia zostaje. To w owych czasach uniwersalna prawda. Wszystko było przeliczane na morgi, na rozmiar gospodarstwa, na inwentarz, na to czy ktoś może sobie pozwolić na parobka czy sam pracuje w polu. Nie było to żadne odstępstwo od reguły ani żadna nowość. Zaś wszystkie chłopki chciały wyjść za bogatego gospodarza, bo to gwarant niezajechania się na śmierć przy robocie. Film zaś przedstawia to jako okropny los, wręcz karę, chociaż jak można trafnie zauważyć, Jana miała swoje łóżko i osobną izbę. I myślę że jeszcze jedna ważna kwestia: zazdrość kobiet dotycząca posiadanego przez Jagnę ubioru wynika dokładnie i bardzo wyraźnie z zależności rodzinnych: kobieta, która komentuje to Magda, córka Boryny, która powinna w spadku po matce dostać jej odzież, w tym czapkę. Ale ponieważ Jagusia to nowa żona, ma prawo do korzystania z tego, co pozostało w skrzyniach. To nie tyle zazdrość o Jagnę, co złość na ojca.
Oglądałem debatę nt. filmu i tam było ostrzeżenie, że na bazie tego, niezgodnego z książką i realiami ówczesnymi, filmu, mniej rozgarnięte jednostki, będą sobie budowały wyobrażenie o dawnych czasach, tak jak na bazie książki "Chłopki". Myślałem "ludzie nie są tacy głupi". Jednak są. Dlatego powstał ten film.
Jakby się Reymont dowiedział, że go rozbierają na części pierwsze w XXI.... Z perspektywy obecnego świata, byliśmy prekursorami tzw "silnej kobiety", z która nie moga poradzić sobie do dzisiaj różne aktywiszcza, osadzając ją w coraz bardziej fantastycznych światach i rolach.
Z tego co pamiętam w książce Jagna była ogólnie życiowo niezdecydowana, i miała wybór czy chce za niego wyjść, matka chyba nawet dwa razy ją pytała, a Jagna była jak "trochę mi to obojętne, ale może być"
Bóg-honor-Ojczyzna to hasło na dawnej wsi w ogóle nieznane, w żadnym wypadku nie było to motto życiowe społeczności chłopskich… Tożsamość koncentrowała się właśnie na poczuciu bycia „tutejszym” , „miejscowym” i szacunku do ziemi. Natomiast warto zwrócić też uwagę, że w książce miejscowy ksiądz owszem rozmawia z Jagną i napomina ją, ale nie bierze udziału w nagonkach i plotkach, a na koniec, kiedy już Jagnę mają wywieźć ze wsi i chłopki chcą ją zawlec i tłuc na placu pod kościołem, kościelny Ambroży z „proboszczowską strzelbą” odgania ich krzycząc „Kto się poważy wejść na kościelne, zastrzelę, jak mi Bóg miły”. Reymont wyraźnie pokazuje, że to nie jakaś sankcja religijna, ale ostracyzm społeczny doprowadził do wywiezienia Jagny, podparty różnymi argumentami (także gniewu Bożego) po prostu przez członków społeczności, którzy Jagny nie znosili, przede wszystkim kobiety, związane na różne sposoby z mężczyznami, z którymi romansowała (bądź chciała romansować).
Według mnie powinnaś nagrać też o innych bohaterach filmu "Chłopi" np. Hanka, Boryna lub też takie postacie jak żona wujta lub żona organisty. Uważam, że było by to bardzo ciekawe ponieważ na przykład pani wujcina na początku zachwalała Jagne przy Borynie a potem błotem w tą biedną Jagne rzucała. ( Sorry za błędy po porostu nie umiem pisać )
Strasznie straszne i okrutne czasy i mentalność ludzka kiedyś były, to jest wręcz niewiarygodne jak tak naprawdę jeszcze niedawno to było. Mimo, że nadal nie jest idealnie na świecie to i tak żyjemy teraz w najlepszych czasach ever, bądźmy wszyscy wdzięczni za to i zastanówmy się zanim zaczniemy na cokolwiek narzekać czy użalać się nad sobą. Naszym głównym problemem codziennym jest teraz nuda, w przypadku dzieci i młodzieży znudzonych już wszystkim mimo że mają wszystkiego po kokardy na wyciągnięcie ręki, a w przypadku dorosłych brak poczucia spełnienia czy też przepracowanie w pracy gdzie się siedzi wygodnie w ciepełku przy kompie. Jeszcze niecałe dwa pokolenia wstecz życie oznaczalo walkę o przetrwanie, piekło dantego dzień po dniu. Masakra z czego my w ogóle wychodzimy i jak długo zajęło ludzkości żeby się względnie ogarnąć, chociaż i tak nie wszędzie na ziemi się udało 😢b
Tak, to były straszne czasy nie z powodu biedy i chociażby kaprysów pogody, która mogła całą wieś zagłodzić, ale dlatego, że mieli za mało wyluzowany mental.
Czasy są zawsze takie same. Teraz mogą dziecko zaszczuć inne dzieci przez internet i jeszcze to będzie nagrane. Także co do czasów to zmienił się jedynie komfort życia i może mentalność kilku osób. Kilku.
@@magorzatakucharczyk7301 no niby tak ale teraz mimo wszystko takie zaszczute dziecko ma jakąś szansę chociaż na pomoc bo mimo wszystko dorośli, nauczyciele, tv. itd raczej potępią takie zachowanie a kiedyś to właśnie dziecko nie miało z nikąd pomocy, mogłobyc tak jak w przykładzie w filmiku gwałcone i bite regularnie i nikogo to nie obchodziło. Dziecko miało szczęście jak mu się udało przeżyć do dorosłości, to już był sukces...
Kościół pełnił tak istotną rolę, że w Chłopach ani jeden bohater nie przestrzega katolickich zasad. A ojczyzna to już w ogóle była najwazniejsza dla takich przymierajacych glodem chlopow...
Na to samo zwróciłam uwagę. Wieś podchodziła bardzo pragmatycznie i wierzenia katolickie mieszano ze swoimi przekonaniami, które obecnie można byłoby nazwać "zabobonami"
@@janmos5178To jest retoryka, w jakiej wyrażają swój gniew i niechęć. Dlaczego mamy bezkrytycznie w to wierzyć? Za swoje grzechy jakoś się tej kary nie bały;) Ostatecznie zresztą impulsem do działania jest historia z wójtem i pieniędzmi. Polska wieś sprzed ponad wieku to jest miejsce prawie pogańskie o wyjątkowo znikomym znaczeniu jakiejkolwiek ideologii, w tym religijnej.
@@urszulawrona6049 Bo w swoimf mniemaniu one nie grzeszyły. Mówisz o zabobonie a ten nie jest logiczny. To nie ta wersja religii Jana XXIII czy Franciszka w sensie wysublimowanego intelektualizmu.
no nie stety jagna została przedstawiona o wiele bardziej bezbronnie w filmie niż w książce. ale szczerze ja w obu jej nie lubiłem (nie to żebym lubił inne postacie, w chłopach na koniec każdy się okazywał gnojem lub większym gnojem). co mnie irytowało w jagnie to jej brak inteligencji. 0 myślenia o konsekwencjach, 0 samozachowaczości, 0 empatii czy samokontroli, jagna kierowała się wyłącznie pierwotnym instynktem i miała aktywną rolę we wszystkim co się jej przytrafiło, nie jedyną rolę ale jedną z (tak jak we wszystkich interakcjach ludzkich) nie można powiedzieć że kierowała się uczuciami, kierowała się popędem i dumą
Generalnie "Chłopi" to był naprawdę piękny, ale i brutalny film moim zdaniem. Aczkolwiek przyznam, że jak poszłam niego w ramach wycieczki szkolnej, to oczu od ekranu nie mogłam oderwać
Jagna będąc młodą kobietą jest podatna na wpływy matki ale nie tylko. Brak silnego wzorca mężczyzny prowadzi do życia w bardzo emocjonalny sposób. To znaczy w taki sposób że nikt nie jest wstanie zapewnić jej bezpiecznej pozycji w społeczeństwie. Brak wzorca nie jest wstanie postawić zasad, ramy w której ona może funkcjonować i może być chroniona przed innymi kobietami, matką, ludźmi ze wsi. Co prowadzi ją do odizolowania się od świata do świata sztuki i "nierealnej" rzeczywistości we wsi. Ludzie widząc to że nie może nikt jej bronić dochodzi do wygnania jej przez brak jakiejkolwiek wartości(materialnych jak i moralnych) reprezentowanych przez Jagnę.
lekture zapomniałam kompletnie, może ją z głowy jako traumę wymazałam, a na filmie się rozryczałam. Moje alternatywne zakończenie było takie samo jak twoje Ewa :)
@@adamkluska356 Jesteś na kanale Psycholożki i nie wiesz że ludzie odbierają rzeczy inaczej a twoje emocje do danej rzeczy nie są bardziej prawidłowe niż emocje kogoś innego? "Znaczy lubisz ryczeć bez powodu." totalnie niepotrzebny i chamski komentarz.
Ten film to przeróbka i niedoróbka, pokazuje kobietę tylko i wyłącznie z pozycji ofiary, a tematem ksiazki sa stosunki społeczne. Walka płci w ogole nie ma tam miejsca, a jeśli sie jej doszukiwać, to jest to wątek poboczny. W książce relacje i charaktery są bardziej złożone. Cała wieś wie o romansie Antka i Jagdy i nie pochwala obojga, tym bardziej ze Antek jest od początku żonaty i ma już dzieci z Hanką. Jagna jest panienką na wydaniu, ale po ślubie ogólna niechęć jest widoczna dla obojga. Antek po kłótni z Boryną zostaje praktycznie wykluczony z życia, nikt z nim nie rozmawia. Co do romansu, to Jagna nie jest niewinną dziewczyną oczarowaną przez wyrachowanego mężczyznę, źle sie zakochała; ona doskonale wie, że to co robi nie jest chwalebne ale jej sie to najzwyczajniej w świecie podoba, podoba jej się seks i związane z nim emocje. Dlatego uprawia go często i gęsto, nie tylko z Antkiem, pod koniec książki to spała juz chyba z całą wsią. I to jest punkt zapalny, romans z jednym mężczyzną był tolerowany, nawet wielokrotnie padają inne przykłady, że to normalne, że tak po prostu jest czasem i poza sama Hanka, a pozniej starym Boryna, nikt się tym nie przejmuje ze Jagna sypia z Antkiem. Problemem jest fakt, że Jagna nie potrafi przestać i nie chce sie zmienić. Jej romans z aspirujacym księdzem to gwóźdź do trumny, naruszyla już nawet sferę sakrum, po to by dać upust swoim popędom. Dodatkowo w tym układzie to ona jest drapieżnikiem, doskonale wie jaka jest piękna i czym jest seks, z kolei diakon to prawie jeszcze dziecko, poza matką to chyba żadnej kobiety za rękę nie trzymał. Potrafi też byc drapieżna wobec kobiet, jest scena kiedy po prostu naśmiewa się z Hanki, mówi jej że jest brzydka, nic nie warta, że ona Jagna moze mieć każdego, a Antka na skinienie palca, że nie żałuje swojego romansu i ogólnie Hanka może iść do diabła. Mówi to kobiecie, której odbiła męża, ktora ją utrzymuje pracując w gospodarstwie, bo Jagna nie dbała za bardzo o dom i gospodarstwo - nieraz jest wspomniane, że jej krowa którą dostała w posagu ryczy z głodu bo jaśnie pani śpi do południa. Podsumowując największym problemem Jagny byl rozbuchany popęd seksualny, mężczyźni ją wykorzystywali poniewaz była chętna, ona też ich wykorzystywała. Jest kilka scen, gdy się nie zgadza na seks i do niego nie dochodzi - poza jedną sceną z wójtem, gdzie przypuszczalnie ją zgwałcił, ale to nie jest pewne, jest to narracja która ma zrobić z niej biedną dziewczynę, w momencie kiedy wszystkie kobiety we wsi mają ochotę ją rozszarpać. Jagna nie chciała sie zmienić mimo wielu napomnień różnych osób, nie rozumiała jak dziala społeczeństwo i wykluczenie, lub jej to nie obchodziło, bo w danym momencie seks był przyjemny. Nie patrzyla na problem długoterminowo. Z kolei Antek, jak wpsomnialam, też był na początku wykluczamy, nikt go nie chwalil za to, ze zdradza żonę. Dodatkowo był agresywny i marudny, nikt nie chciał z nim trzymać. To wykluczenie go bolało, rodziło coraz większą agresję. Dopiero kiedy dostał gospodarstwo i poczuł, ze coś znaczy uspokoił się, to był jego wybór. Zaczął myśleć o wsi jako o społeczności, w której żyje i jak on sam na nią wpływa negatywnie. Na koniec liczono sie z jego zdaniem nie tylko dlatego, że miał najwięcej pola, ale też dlatego, że wykazał się odwagą i zaciętością w walce mieszkańców wsi o las, wrócił do rodziny i stał sie niemal przykładnym panem domu, byl robotny, zainteresowany sprawami wsi, działał społecznie dla polepszenia jej stanu. Potrafił sie zmienić, Jagna nie chciała i była coraz gorsza, juz nawet Antek jej powiedzial w pewnym momencie, że trzeba to zakończyć. Ale nie chciała, dlatego została wygnana ze wsi - no i dlatego, że została oskarżona o to, że wójt wydał na nią pieniądze mieszkańców, co wcale nie bylo do końca kłamstwem! Pewnie nie wydał wszystkich na nią, ale nie szczędził kasy na obdarowywanie jej drogimi prezentami i impezowanie z nią cała noc za pieniądze podatnika. I nie, nie podniosla sie zwycięsko z błota, zrobiła to jej matka (też agentka swoją drogą), a Jagna stracila rozum i całymi dniami leżała jak nieżywa na łóżku. A porównanie do "Chłopek" moim zdaniem jest dość nieudane, ponieważ książka ta przedstawia fakty historyczne i w dodatku z perspektywy cierpienia kobiet, a z kolei "Chłopi" to przede wszystkim fabuła mająca wzbudzić patriotyzm, dbanie o ojczyznę, o społeczeństwo, opowiadająca o roli jednostki w społeczeństwie. Chłopi per se są tylko tłem i niekoniecznie wszystko co autor tam zawarł jest zgodne z prawdą historyczną - nie musialo być, bo cel był inny. I nie koncentruje sie na problemach kobiet, jeśli już w ogóle to rozpatrywać z tej perspektywy to koncentruje się raczej na problemach obu płci po równo, mężczyźni też tam przeżywają bardzo trudne chwile, są okaleczani, bici, głodni, umierają z wyczerpania w pracy i lokalnych sporach, zdradzani przez żony. No i niestety nie podoba mi sie zakończenie calej analizy, stwierdzenie, że może Jagna wróciła do wsi i ją spaliła. Jagna była antagonistą w tej opowieści, nawet filmowej. Mieszkancy mieli ją pochwalać za to, że sypia z żonatym, nawet już samej będąc żoną, za to że romansuje z przyszłym księdzem i jest powoden dlaczego wieś bedzie cierpieć finansowo? Za co mieli spłonąć? Że chcieli sie obronić przed jej egoistycznymi działaniami, niszczacymi nie tylko jednostki, ale całą społeczność? Zresztą w tym wypadku życzę wyrozumiałości dla kochanki męża/chłopaka jeśli tak się komuś przytrafi w życiu, że odkryje zdradę z jakaś piękna młodą kobietą. Lepiej po takiej nie krzyczeć bo chyba bedzie miała prawo spalić wam mieskanie w odwecie, patrząc na logikę tej wypowiedzi.
wszystko spoko ale sugerowanie, że mimo że nie chciala to w sumie chciała ale robią z niej ofiarę jest chore xD jak można tak powiedzieć i psycholoszka mówiła że skupia się tylko na filmie więc nie wiem skąd ten żal
@@scara6549 w jakim sensie sugerowanie, że nie chciała ale chciała? Jagna bardzo chciała seksu i robiła wiele by go zdobyć, nie tylko z Antkiem. Wiem że autorka opowiada o filmie, ja odnoszę się do faktu, że film jest mocno zmieniony w przekazie co do pierwowzoru
@@scara6549 polecam wrócić do lektury, wynika z niej jasno, że chciała uprawiać seks i najczęściej był on za obopólną zgodą zainteresowanych, tylko jeden przypadek mówi o tym, że mogła zostać zgwałcona, ale jak napisałam było to dyskusyjne. Nie było jasno powiedziane, że na pewno została zgwałcona, wersje były dwie: 1) została zgwałcona 2) upiła się, zabawiła się z wójtem (żonatym) - nie pierwszy raz nota bene, a potem opowiadała, że została zgwałcona, żeby nie spadła na nią kolejna fala krytyki i nienawiści za jej rozwiązłość.
@@tajakjejtam wykorzystanie tego że ktoś jest upity to też gwałt 💀💀💀💀 1 gwalt to o jeden za dużo a to z iloma osobami spala wczensiej nie ma żadnego znaczenia
W filmie bardzo wybieli Jagnę. Nie miała nic przeciwko ślubowi z Boryną, zależało jej tylko na biżuterii po jego wcześniejszej żonie. Jakieś wątpliwości miała w trakcie ślubu. Była leniwa, nie dbała o to co miała, wycinanki pojawiły się może 2 razy, a z wójtem to się spotykała że 2 miesiące. Umierającemu Borynie 2 razy życzyła, żeby zdechł jak pies. Nie zasłużyła na to co ją spotkało, ale nigdy nie zrozumiała swojej winy (rozbijanie 2 małżeństw), ani nie słuchała dobrych rad (matka jej kilkakrotnie radziła dać sobie spokój z Jankiem, a ona mimo tego, że już chodziły srogie ploty nadal za nim chodziła)
@@janmos5178 ogólnie Jagnię w książce ślub był obojętny. Chciała tylko dostać korale po poprzedniej żonie przed ślubem. W dniu ślubu pojawiły się wątpliwości. Inna sprawą jest kultura - w tamtych czasach dwudziestolatka jest starą panną, więc wiadomo było, że będzie musiała wyjść za mąż. W tamtych czasach swat szedł do ojca i albo pili wódkę, albo nie. Kobieta nie miała nic do gadania. I to nie jest wymówką dla Jagny
@@janmos5178 to wyszłaby za kogoś innego i nie byłby to Antek. Na kartach powieści nie raz pokazała, że wierność nie jest jej mocną stroną. Była żywiołem, który najpierw robi, a potem myśli i nie widzi konsekwencji swoich czynów
Czekałam na to! Oglądałam wersję kinową, starą oraz czytałam książkę i prawdę mówiąc wyszłam wkurzona z kina. Osobiście nie podobało mi się, że zrobiono z niej ofiarę, bo to ona była sprawczynią nieszczęść No dobra to ja proponuję Księdza Robaka vel Jacka Soplicy do analizy 😅
Odnosząc się do alternatywnego zakończenia, pewnie ktoś juź to napisał ale w książce Jagna po wygnaniu popada w szaleństwo, wraca do wsi gdzie nie jest już uznana za zagrożenie.
Boże, cudownie! Czekałam na taką analizę! Zostaliśmy zmuszeni do obejrzenia tego filmu na wycieczce klasowej. Wrażenia klasy były... bardzo mieszane i skrajne. Myślę, że niektóre wątki były zbyt mocne dla młodzieży w wieku szkolnym i oczywiście skończyło się niesmacznymi "żartami" :/
Czytalam ksiazke wiele lat temu i bardzo nie lubilam postaci Jagny, dla mnie nie byla wcale dobra osoba, tylko egoistka i hedonistka (w filmie jest inaczej ukazana). I co z tego ze miala artystyczna dusze i lubila zwierzeta, skoro nie liczyla sie z uczuciami innych ludzi (np. Hanki), co oznacza ze wcale nie miala dobrego serca, a przynajmniej to okreslenie nie jest najlepszym. Ostry i skrajny przyklad, Hitler tez byl artysta i lubil zwierzeta 🤷 Poza tym przykladem ja sama znam kilka osob kochajacych zwierzeta, za to wrednych dla ludzi, zawistnych i egocentrycznych.
19:28 Nie wiem, czy większość oglądających ten film to zauważyła, ale ja tak w pierwszej scenie przed kościołem wójtowa chwali korale Jagny, a ona odpowiada jej że sama je sobie zrobiła, po czym pyta czy wójtowa też takie chce to Jagna spotyka się z odpowiedzią odmowną i ogólnym jej wykpieniem. W ostatniej scenie, w której dochodzi do linczu te korale zostają jej wyrwane z szyi i rozerwane, co może świadczyć o nienawiści również do talentów Jagny i wszystkiego co jest z nią związane.
Problemem w tym filmie jest tytuł lub brak podtytułu np. film luźno inspirowany powieścią Reymonta "Chłopi".
największym wrogiem kobiety jest druga kobieta.... Jagna była piękną kobietą której urodę podkreślały stroje i ozdoby które nosiła, jej piękno drażniło inne kobiety zawsze zresztą drażni😁 dlatego gdy kobiety upokorzone przez Jagnę przyszły ją wyrzucić pierwsze co zrobiły to zniszczyły jej strój zerwały korale by pokazać sobie i mężczyznom z wioski że już nie jest taka piękna odarcie z ubrań do naga to element kary pozbawienie godności honoru w tamtych czasach dla kobiet rozwiązłych takie same kary stosowano wobec kobiet podczas 2 wojny światowej za spanie z niemieckimi oprawcami tylko zamiast na gnoju wyganiano je z miasta często brutalnie tłukąc....
@@krzysztofszkup7584 Dawna wieś nie tolerowała odzierania z odzieży do naga. Można było delikwentkę wyzwać, pobić, skapać w błocie ale nie rozbierać do naga.
@@mysteriesinvintagestyle5754 to prawda ale jak to podczas takich zdarzeń bywało że ubranie zniszczono nie celowo ale podczas szarpaniny a wtedy odzienie było liche raczej
@@krzysztofszkup7584 To dzisiejsze odzienie bywa liche. Naturalne materiały nie są takie łatwe w porwaniu jak poliester.
Czuję się wywołany do tablicy, dlatego obiecuję, że jeszcze przed maturą pojawi się u mnie film, w którym pokażę, w czym książka "Chłopi" różni się od filmu - bo sama postać Jagny jest w książce jest totalnie inna, bardziej interesowana i nie tak niewinna jak w filmie ;)
super!
Zgadzam się. Dlatego ten film mnie tak zbulwersował pod względem fabuły. Moim zdaniem wybielanie bohatera na siłę jest tragiczne
Dosłownie, w filmie wyszło, że wywalili ją z tej wsi za romans z Antkiem, gdzie ona sama mogła czuć się zagubiona tymczasem w książce było nieco inaczej XD
Ktos moglby wyjasnic bardziej ten watek? :D bo naprawde jest interesujacy, a lekture Chłopow mam jeszcze przed soba
Ktos moglby wyjasnic bardziej ten watek? :D bo naprawde jest interesujacy, a lekture Chłopow mam jeszcze przed soba
Mój headcanon to że Jagna zbudowała chatę w lesie i została lokalną wiedźmą którą rodzice straszyli małe dzieci i która zgarniała małe dziewczynki na nauki kiedy te opuszczały wieś bez pozwolenia :) W ten sposób założyła wiedźmi kowen który pozostał lokalną legendą ^^
big rel
pierwsze o czym pomyślałam po wyjściu z filmu XD
Jaki headcanon? co ty polskiego nie umiesz?
@@tosiek4226 ... Umiem, ale nie jestem pewna czy jest na to tłumaczenie po polsku. Jeśli jest to chętnie je usłyszę! 😁
"...I tak oto, drogie dzieci, narodził się w Polsce Feminizm..."
Obecnie Jagna byłaby pewnie influenceką z ogromnymi zasięgami.
A z Hanką biłaby się w oktagonie 🤪🤪
@@PsychoLoszkaoglądała bym to XD
Albo nepo baby :D
Pomyślałam o Fagacie, na którą też wylewane są najgorsze komentarze, a goście, którzy wysyłają do niej DM (mimo, że oficjalnie mają swoje partnerki) mają się dobrze.
Juz chyba mamy niejedna jagne
Największą różnicą między Jagną książkową a filmową jest chyba jej podejście do samej sprawy wyjścia za Borynę. W książce nie ma nic przeciwko, na weselu dobrze bawi się i tańczy ze wszystkimi. Generalnie jako kobieta jest tzw. kokietką. W filmie natomiast z jakiegoś powodu zrobiono z nią delikatną dziewczynę przerażoną mężczyznami
Taaak, w książce jest ukazana jako silna kobieta, w scenie z wozem podczas burzy książkowa Jagna ma siłę by go popchnąć, nie upada bez sił. Książkowa Jagna nie jest tak chuda i delikatna - raczej lekko przy kości ale z wydatnymi „kobiecymi aspektami”
@@Tusiczka Na początku chyba nawet jest opisana jako taka "przy kości". Moze nie tymi słowami, ale właśnie jako taka mocna kobieta, a nie delikatna dziewczyna
@@TusiczkaW ogóle z wieloma rzeczami to w filmie popłynęli. Kuba gdzieś uciekł chyba, Borynę tak pokazali, że ziemi nie odda, ale dlaczego nie odda to już nie. Wizualnie jest przepięknie, ale fabularnie to coś zupełnie innego niż u Reymonta
@@havenoidea_ przecież ten film pod względem fabularnym jest tragedią. Tylu bohaterów pominęli (np. ww. Kubę), tyle ważnych scen (tyle dobrego że śmierci Boryny nie wycięli) że to jest katastrofa
Tak, Jagna książkowa różni się od filmowej, ale mam wrażenie, że ja zupełnie inaczej widzę ją w książce niż większość osób, jakbym czytała zupełnie inną historię XD Niby Dominikowa pyta Jagnę o zdanie w sprawie ślubu z Boryną, a ona się nie buntuje, ale czy w tamtych czasach można było się tak do końca zbuntować? Jednocześnie Jagna robiła wszystko tak, jak chciała jej matka, nie posiadała autonomi, myślę, że się jej po prostu bała (najlepszy dowód to bunt Szymka wobec Dominikowej i jakie konsekwencje to spowodowało). Mając 19 lat sama nie chciałabym wychodzić za 56 latka... ale na pewno każda impreza to okazja do dobrej zabawy. Wątpie by ktokolwiek w tym wieku miał aż takie poczucie konsekwencji (ja na pewno nie miałam i miałam siu-bździu w głowie). Reymont też nie opisał żadnych scen igraszek Jagny z parobkami, oprócz zdawkowo relacji z Mateuszem (przed którym się wzbraniała), a tylko zauroczenia Antkiem a potem szczerej nienawiści do niego i na końcu zauroczeniem synem organiściny - Jasiem. Jest "łasa na chłopaków" - tak mówili ludzie. Miała swoje za uszami, to prawda - tajemnicze schadzki z wójtem czy umowy z kowalem. Ale prawdę mówiąc nie widziałam w książce w niej "kokietki", a wrażliwą, do tego bardzo naiwną młodą dziewczynę, która nie wie czego chce, oprócz korzystania z życia, miłości i wolności i nie dla niej są konwenanse społeczne.
Po obejrzeniu naszła mnie myśl, że bardzo dobrym pomysłem byłyby analizy postaci z lektur w twoim wydaniu. Nie dość, ze bardzo ciekawy temat, to jeszczendibra powtórka do matury. Z chęcią bym sie dowiedziala co na przykład kierowało Kordiana w jego poczynaniach albo co ukształktowało Izabelę Łęcką.
To jest fantastyczny pomysł. Mietczyński wgryzał się w fabułę książek a tutaj wjazd w psychikę. Mmmm i coroczne wyświetlwnia przed maturą. Ostrze nóż i ocieram kapiącą ślinę.
tak :)
Mała uwaga odnośnie fragmentu "Bóg, honor i ojczyzna" 11:30. To hasełko typowe dla mentalności szlacheckiej, a nie chłopskiej. Jak słusznie zwrócono uwagę w filmiku, chłopi żyli w skrajnej biedzie. W konsekwencji jedyna zasada, jaką się kierowali to "jakoś przeżyć". Chłopi twardo stąpali po ziemi, mieli bardzo realistyczne podejście do rzeczywistości a "wielkie idee" były im obce. Odnośnie "ojczyzny" należy też zwrócić uwagę, że okres powstawania narodów (w takim sensie, jak rozumiemy to słowo obecnie) to dopiero XIX wiek i jakby zapytać XIX-wiecznego chłopa czy on jest Polakiem, to prawdopodobnie by nie wiedział o co chodzi i odpowiedziałby "nie, ja jestem miejscowy"
tak!!
Biednie się żyło nawet przed 2 wojną
nie przesadzajmy, że w skrajnej bo dobrostan chłopów też był bardzo zróżnicowany
@@berakfilipmoja babcia mówiła zawsze ,, bieda jak za sanacji''
Większość chłopów żyła w skrajnej biedzie lub na skraju ubóstwa. Jedynie nieliczni radzili sobie dobrze. Niedożywienie, anemia, wycieńczenie były dość powszechne . Do tego dochodzi jedynie PRYWATNA służba zdrowia na którą stać było niewielu... Patrząc z perspektywy historii, życie nigdy nie było tak łatwe jak przez powiedzmy ostanie 80-70 lat. @@marekskiba5665
Ja osobiście, postać Jagny w filmie widziałam, jako przykład osoby, której wszystko wciskano w twarz wbrew jej woli, a potem miano pretensje, że nie jest za to wdzięczna. Oczywiście, wszystko w ramach konwenansów społecznych, których jak też słusznie w filmie zauważono, dziewczyna nie przestrzegała.
A co do zakończenia… Moim zdaniem ten film to o tak jest horror, więc kontynuacja w formie slashera z zemstą Jagny będzie tu pasować. ;)
tytuł slashera " Zemsta Jagny " :D
Moja babka Irena ur.1920 to w wieku 17 lat pochowala powrwszego meza ,drugi czyli moj dziadek byl dla niej okrutny bardzo.7 dzieci przezyło ,3 zmarla po porodzie.Wszystkie dzieci rodzila w domu z wyjatkiem oststniego czyli mojej Matki.Bardzo czesto po porodzie musiala umyc sie w misce wody i tego samego dnia isc w pole do tytoniu lub burakow cukrowych.Do lat 80tych żyla w drewnianym domu.Pierwsze buty dostala w wieku 16 lat od dziedzica Wojciechowskiego.
Dziadkowie w 1946 otrzymali 3 hektarowe gospodarstwo na mocy ustawy rolnej ktora dzielila ziemie po dziedzicu.
Wiele podobnym historii slyszalem rowniez od sasiadow z rodzinnej miejscowosci ,okolice Miechowa (Malopolskie)
@@EM-nd3bl Jako dzieciak myślałem że mam ciężko ale jak poznałem historie dziadków to aż mi głupio było..
Gminy obok Miechowa miały podobnie (moja babcia żyła podobnie jak ty opisałaś swoją)
myślę, że większość historii naszych chłopskich przodków właśnie tak wyglądała.
Patologia
Większość naszych babek tak miała. Dlatego nie cierpię tych bananowych dzieci, które nie potrafią nieczego docenić.
Ksiądz jakub definitywnie nadaje się na film
jest już 6k takze
Moim skromnym zdaniem jedną z kluczowych (a często pomijanych w dyskusji) osób w życiu Jagny była jej matka. Jak dla mnie fascynujący przypadek. W książce było subtelnie sugerowane że w młodości wyczyniała podobne rzeczy co Jagna - a jednak nie spotkała sie nigdy z aż takim ostracyzmem społecznym i jakoś dorobiła się na starość jakiegoś szacunku w Lipcach, własnego kawałka ziemi, własnego domostwa które trzymała twardą ręką i nie potrzebowała w nim chłopa. Synów ustawiała jak jej się podobało, a jedyną, ukochaną, wychuchaną córkę chowała pod kloszem, ewidentnie zachowując dla niej to co najlepsze i nie zaganiając kijem nadmiernie do wsiowych obowiązków. Może wiedziała że Jagusia miała podobne upodobania co i ona, ale nie miała siły żeby stawiać się społeczności i walczyć o swoje, więc wiedząc że sama wiecznie żyć nie będzie, chciała córce zapewnić jak najlepszy byt.
Nie chowała jej pod kloszem w książce, pozwalała jej harcować na sianie z najtańszymi parobkami.
@@Czat.z.Przyjacielempokaż mi fragment książki, w której Jagna harcuje w parobkami. Jest nawet w książce moment, gdzie dostawia się do niej parobek Boryny, a ona go odpycha i krzyczy na niego. Potem ten sam parobek prowadzi wóz, którym wywożą Jagnę że wsi.
Skąd Wy bierzecie te głupoty.. polecam przeczytać książkę zamiast wierzyć ślepo bzdurom opowiadanym w szkole.
Moje zakończenie "Chłopów" wygląda tak, Jagna trafia na dom wynalazcy, zakochują się i mieszkają razem. Po pewnym czasie wynalasca tworzy materiał podobny do papieru, ale o wiele twardszy. Jagna postanawia zrobić z tego materiału bloczki i tymi bloczkami obsatawia dom organiściny. Na ten widok organiścina dostaje wspomnienia swojej wersji z alternatywnej rzeczywistości, która widziała takie bloczki (w jej świecie zwane "kartonami") na moment przed swoją śmiercią. W wyniku tych wydarzeń mdleje.
HAHAHAHAHAHA
1. Jagna brała udział w wykopkach i jak najbardziej pomagała w domu jednakże jej mama ją oszczędzała przed najcięższymi pracami
2. Miała 20 lat nie 19
3. Jej matka myślała bardzo mocno o jej przyszłości dlatego tak ważna była ziemia bo tylko ona zapewniała żywność i byt więc to nie chodziło o chciwość i żeby być bogatym tylko żeby nie musieć się martwić że nie ma co do garnka włożyć
4. Gdy wywozili Jagnę ta taczce gówna to nie obdarli jej z sukienki (to już była licencja poetika)
5. Jagna nie była taką Barbie z wyglądu to była baba słusznej postury co nie zmienia faktu że była piękna
6. Nie była roznwiez mimozą która całymi dniami się nudziła
7. Po wywiezieniu jej ze wsi zamieszkała u swojego brata we wsi nieopodal i jak wynika z książkowych opisów oszalala
Podsumowując Jagna filmowa była niesamowicie kreowana na ofiarę a w książce wcale nią nie była, i niesamowicie unowocześniono jej charakter i postać po to aby przypodobać się dzisiejszym czasom.
Jagna filmowa i Jagna książkowa to dwie różne osoby co nie znaczy że któraś z nich jest lepsza luib gorsza, to po prostu dwie różne intepretacje postaci Jagny
@@menaemem7143 interpretacja jest tylko filmowa i niezgodna z pierwowzorem, strasznie mnie boli to że w filmie robi się z niej mimoze która nie była
Moim zdaniem właśnie film ja uwsteczniał, w książce była bardziej nowoczesna. Mogła robić co chciała np poświęcać się sztuce od czasu do czasu, jej problem był taki, że wybrała źle i nie chciała się zmienić. Miała znacznie więcej możliwości niż inne wieśniaczki, powiedziałabym porównywalnie do dzisiejszych kobiety. Nie musiała martwić się o gospodarstwo, bo była dość bogata po rodzicach, nawet nie dostając ziemi po ślubie miałaby z czego żyć - nie wychodziła od 0. Była piękna i mogła wybrać jakiego mężczyznę chciała, jej matka tak jej pobłażała, że raczej by nie było z tym problemu (może jedynie gdyby wybrała kompletnego biedaka). Nie zmuszono jej do ślubu z Boryna, matka go wybrała ze względu na gospodarstwo, ale nie narzucała siłą tego wyboru, wręcz pytała Jagne co o tym sądzi, a jej to było obojętne, czasem nawet jej to schlebiało bo wyobrażała sobie jaka będzie bogata i jakie piękne sukienki będzie nosić. W filmie była tak jak wszystkie inne wieśniaczki, nie miała wyboru, wszyscy decydowali za nią.
@@tajakjejtam dlatego to jest kolejna kwestia która mnie denerwuje zrobiono z niej w filmie mimozę która nie była to była konkret baba
Też z tego co pamiętam z książki, Jagna wcale nie była ofiarą okoliczności i ludzi, tylko niezłą cholerą która w sumie zasłużyła na smutny koniec. Nie uśmiechało jej się wyjście za starego Borynę, ale podjarała się perspektywą bycia kimś wielce szanowanym we wsi i posiadania dużych zasobów materialnych, co przeważyło szalę. Przed ślubem już romansowała sobie z Antkiem, po ogłoszeniu zaręczyn z oczywistych powodów powstał pomiędzy nimi zgrzyt i przez pewien czas się nie widywali. Pomimo wyjścia za mąż wciąż ciągnęło ją do imprezowania - chciało jej się chodzić do karczmy, gdzie spotykała młodego Borynę, mogła potańczyć, coś wypić, rozerwać się... Stary Boryna już po ślubie zorientował się, że plotki dotyczące Jagny jednak nie są z palca wyssane i dlatego zaczął dociskać jej śrubę.
Antek? Antek chętnie oddawał się pijaństwu. Jak większość alkusów konfliktował się z otoczeniem, szczególnie z ojcem, a na dokładkę paskudnie traktował swoją żonę i dzieci. Generalnie nie dbał o ich los, w pewnym momencie to jego żona musiała się martwić jak wykarmić rodzinę, bo w konsekwencji tego romansowania z Jagną ojciec go wygonił i zostali biedni. Gwoli sprawiedliwości trzeba powiedzieć, że na koniec przeszedł pozytywną przemianę, zrozumiał swoje błędy i zaczął zachowywać się jak na normalnego męża i ojca przystało. Jagna nie przeszła żadnej pozytywnej przemiany, nie wyraziła ani żalu ani skruchy, była tylko zła i rozżalona na wszystkich wokół. Wygnanie jej ze wsi było tego konsekwencją, taką kropką nad i.
Szanowna Autorka jakkolwiek zalążkowo o tym wspomniała ale nie dokończyła jednej rzeczy. Ostatni romans może i prawdziwa miłość Jagny była do Jasia syna organistów który był seminarzystą. Był poświęcony Bogu romans z seminarzystą był postrzegany jako prowokowanie gniewu Bożego w dobie ówczesnej wiary i relacji społecznych to było niedopuszczalne bardziej niż to ze potem niektórzy księża romansowali z gospodyniami na plebaniach. Ale nie w sytuacji kiedy był w seminarium i dopiero szedł do Służby Bożej to było gorsze. To wystraszyło wieś i dało jej ostateczny powód do rozprawy z Jagną.
Ale to było w książce nie w filmie
@@justynajustyna09 I tego zabrakło.
@@janmos5178 myślisz się. Jest oczywistym że mówimy o filmie nie jest konieczne wspominanie o książce.
@@justynajustyna09 Ale i o tym jak nielogicznie spłaszczono postać książkową w filmie.
Chociaż i tak z tego co pamiętam to Jaś mówił że jego do słutanny nie ciągnie więc prawdopodobnie nie chciał nawet być księdzem
Zabieram się za oglądanie. A do przeczytania książki bardzo zachęcam, generalnie bardzo rozszerza ten obraz młodopolskiej wsi (bo pamiętajmy, że akcja w Chłopach to tylko trochę ponad sto lat do tyłu). Chociażby można dowiedzieć się, dlaczego Boryna tak bardzo sprzeciwiał się oddaniu ziemi. W książce na początku poznajemy bohaterkę, która udaje się na tzw. "wycug". To znaczy, że jako starsza kobieta, której majątek został przekazany już dzieciom, rokrocznie jest wyrzucana z domu na zimę, po to, aby żebrać. Dzieci mówiły takiej jesienią, że w chacie nie ma już dla niej miejsca, żeby z powrotem przyjąć ją do domu na wiosnę w zamian za pieniądze, które wyżebrała przez zimę. Była to bardzo powszechna praktyka, niestety nie przedstawiona w filmie, której w książce obawiał się Boryna. Dlatego ziemię zachował jako własną aż do śmierci. Innym ciekawym wątkiem jest chociażby wątek Kuby, parobka, który służy w chacie Boryny. Jest on postacią w pewnym sensie tragiczną i przedstawia kontrę wobec poglądu, że na polskiej wsi ciężko miały tylko kobiety, co zostało całkowicie wycięte w filmie. A apropo samej Jagny, ona też w oryginale nie wygląda tak, jak na ekranie. Książkowa Jagna jest mocną, "dobrze zbudowaną" kobietą, nie wygląda jak modelka, a jednak nadal uważana jest za najpiękniejszą we wsi. Pomimo tego, że aktorka w roli sprawdziła się świetnie, to trochę szkoda, że nie pokazano odbiory stanu faktycznego, że kobieta "przy kości" też może być tą najbardziej pożądaną
100% racji szkoda, że jeszcze ominęli np. Motyw Mateusza i Teresy żołnierki, która zdradzała swojego męża, gdy ten był na wojnie. Cała wieś wiedziała, ale nie skończyło się jak z Jagną, wręcz przeciwnie mąż jej wybaczył, ci po części pokazywało że zdrady nie były niczym niespotykanym, ale w przypadku jagny kobiety jej nienawidziły za to, że chłopy wszystko dla niej robili i jej dawali.
@@sylwiaccc4189 W książce Wieś ostatecznie przeraziła się romansu Jagny z seminarzystą. Ludzie wtedy byli bardziej wierzący obawiali się gniewu Bożego. To zdecydowało.
@@sylwiaccc4189 Ale Tereska zadowalała się jednym kochankiem i to nie seminarzystą dało się upchnąć tak aby nie wkurzać całej wsi.
Nie, Jagata nie była na wycugu u Kłębów, natomiast Jagustynka była u swoich dzieci i gdyby nie Boryna a potem Hanka to kobita z głodu by padła.
@@beatapogorzelska1241 Jagata była u krewnych na łasce niejako i ci wysyłali ją w świat to ci Kłębowie.
Podsumowałbym zachowanie ludzi tak: Głupi i brzydcy boją się mądrych i ładnych, bo wiedzą, że nie mają nad nimi żadnej przewagi, dlatego tworzy się wrogie nastawienie do zbyt silnego przeciwnika i szukanie wymówek do przemocy. W dzisiejszych czasach jest bardzo podobnie
Musimy jednak również pamiętać że nie każdy głupi jest brzydki a nie każdy mądry jest ładny
@@herciaq1920większość infuenserow potwierdza ze nie wszyscy powinni mieć zasięgu i głos. Piękny a głupi
Bardzo płytka wypowiedź. Jagna nie zachowywała standardów swojej społeczności, była swoistym "wrzodem na ciele wsi". Często bardzo ładnym kobietom wydaje się, że im więcej wolno. Do czasu. Bo uważając się za inne i lepsze popełniają takie błędy, jak Jagna, staja się nieszczęśliwe, nawet bez tak granicznego ostracyzmu, jak w powieści. Gdyby była dobrą gospodynię, wierną żoną, szanowała członków rodziny męża, to nie wylądowałaby na taczce gnoju. W taki sposób społeczność pozbyła się czarnej owcy i dała przykład młodym dziewczętom, jak nie należy postępować. Bo społeczność chce mieć swoich członków najwyższej jakości.
@@Anita-sc4ez gdyby żyła w normalnym świecie to nigdy nie została by wydana za kogoś z kim nie chciała być
Zgodnie z treścią książki, nie miała nic przeciwko wyjściu za Borynę. @@oooollllmmmm0987
Chciałbym odnieść się do Twojej uwagi, że lekceważące podejście do majątku w tamtych czasach należało do rzadkości - otóż w dzisiejszych czas takie podejście należy do jeszcze większej rzadkości i w tym względzie Jagna przykład ponadczasowy, uniwersalny pod każdym względem, nie określił bym jej też jako hedonistki.
Ogólnie zwracasz uwagę na rzeczy, które w filmie są niewypowiedziane, a książka opisuje je bardzo dokładnie, czyli status zamożność, relacje z matką, stosunek do pracy itp. Twoja ocena charakteru Jagny dotycząca jej roszczeniowości i niechęci do pracy też jest bardzo trafna, oceniając to z perspektywy książki.
W społeczności wiejskiej w drugiej połowie XIX wieku hasło Bóg, Honor, Ojczyzna nie miało prawa bytu, a właściwie w ogóle nie funkcjonowało, bo tożsamość narodowa była wśród ludzi dopiero rozbudzana przez edukację we dworach, lub przez osoby takie jak Roch w Chłopach. Zauważ że grób Kuby była całkowicie zaniedbany, mogiłę wiatr rozwiewał, a przecież był on powstańcem styczniowym. Rozwiązłość życia seksualnego była na poziomie dalece wyższym niż teraz. Honor i pobożność były rzeczywiście czymś wiodącym w społeczeństwie.
Co do stosunku Jagny z wójtem i Antkiem to w książce nie do końca dziewczyna jest bez winy, bo ona się nie wzbraniała przed stosunkami z nimi, a kleryk Jaś ewidentnie jej imponował i flirtowała z nim. Ogólnie on był emocjonalnie jej bratnią duszą i rozmowy z nim sprawiały obojgu przyjemność, ale że Jagna miała swoje romanse z wójtem i Antkiem to jakakolwiek relacja z klerykiem była w tym przypadku wysoce ryzykowna. Jagna została potem wygnana, bo naruszyła normy społeczne. Dziewczyna była jednocześnie ofiarą i zapalnikiem konfliktu. Z jednej strony trzeba jej żałować, a z drugiej była świadoma konsekwencji swoich działań, bo standardy życia wspólnotowego była jasno ustalone. Tamto życie było bardziej oparte na prawach naturalnych. W naturze byk czy knur też chcą kopulować z jak największą ilością partnerek i nikt nie uznawał to za coś złego, u mężczyzn ceniono jurność i krzepkość. Od kobiet natomiast wymagano powściągliwości i organizacji życia rodzinnego. Mężczyznę ostracyzm spotykał za trwonienie pieniędzy i niechęć do pracy. Mężczyzna leniwy był pośmiewiskiem. Takie były czasy i takie normy życia, moim zdaniem nie należy ich rozsądzać jako według naszych dzisiejszych norm, bo za 100 lat nas też przyszłe pokolenia mogą ocenić negatywnie.
Postać Jagny trzeba rozpatrywać zawsze w zestawieniu z postacią Hanki, jest to starcie polski romantycznej z polską pozytywistyczną. Trzeba pamiętać że w czasach powstawania powieści ten spór był jeszcze żywy i dyskutowany w środowisku intelektualistów.
Nie była materialistka wyrachowana łowczynią posągów była piękna wrażliwa uzdolniona artystycznie chciała córce. zapewnić godny byt zmuszona do ślubu z dużą starszym mężczyzną bez uczuć ot transakcja była inna poprostu nie była to prymitywna chłopka
@@annahertmanowska5358przecież on já przekupił prezentami;) korale na targu i tskie tam. Dał, to brała, choć sypiala z jego synem, czyli własnym za chwilę szwagrem. To nie jest milutka postać (w książce).
Idąc w taką analizę „lekturową”, proszę zrób film o Izabeli Łęckiej 🙏🏻
Kolejna polska księżniczka
Mietczyńskiego nikt nie przebije 😉
Dzięki za analizę! Dla mnie ten film był niezwykle ciekawy, ale także trudny. Bardzo mocne wątki. Pod tym względem doceniam, że mamy inne czasy, nie chcę nawet wyobrażać sobie jakbym ja miała przechodzić takie piekło zgotowane przez społeczność, do której należę.
Na szczęście mamy takie zasoby, że możesz być egocentrycznym pasożytem, niszczyć związki, za nic nie odpowiadać i żadne dziecko z tego powodu z głodu nie umrze, dobre czasy dla egoistów.
Z chęcią obejrzałabym ciekawy przypadek Jokera (2019).
Podbijam! ❤
I ja!
Również podbijam ❤
taaak
Jako polonista, szczerze ubolewam z powodu odstępstw od książki. Tam ukazano wiele więcej problemów i głębię psychologiczną innych bohaterów, w tym mojego ulubionego Kuby.
Wspaniałe! Chętnie posłuchałabym również o Hance. Dla mnie równie wspaniałej postaci, o której mniej się niestety mówi
Właśnie, a to chyba lepszy przykład kobiety i jej walki. Niesprawiedliwe skrzywdzona, biedna (dosłownie), niezbyt piękna. Ogólnie widać że była przeciwwagą Jagny, i widać że ciężką pracą i moralnością udało jej się przezwyciężyć trudności. Z kolei Jagna nie zamierzała się poprawić i skończyła jak skończyła.
@@tajakjejtammało tego, Hanka ciężką pracą i dobrym sercem zapracowała sobie na poważanie wśród wioskowych kobiet, które mało że ja chwaliły to jeszcze o zdanie zaczęły pytać...
Szkoda że nie doceniona przez męża...
Hanka jest chciwa na grosz i ziemię bardziej od Boryny. Jagusia ma dobre serce dla biednych o nie omija żadnego żebraka. Mam 66 lat, książkę znam prawie na pamięć i słucham dziennie części audiobooka. Brakuje mi w YOU TUBE serialu Pana Rybkowskiego. Zniknął.
@@carpediem3713 Zapominasz, że Hanka chciała zapewnić dobrą przyszłość swoim dzieciom.
Serial można znaleźć na VOD. :)
Analizowaliśmy ten film na polskim w ramach kontekstu na maturę i musze się tutaj wypisać bo mimo iż przegadałam na ten temat 3h po premierze dalej zachwycam się tym wszystkim.
1. Szczerze? Myślę że Jagna na końcu zginęła. Szczerze wątpię żeby wróciła podpalić wioskę, bo ostatnia scena mimo, że daje lekki vibe narodzin famme fatale, która wróci w postaci płomieni po tych wszystkich którzy ją skrzywdzili o wiele mocniej w mojej opinii naciska na oczyszczenie Jagny. Deszcz i jej nagość oraz pozycja embrionalna w jakiej leży zaraz przed tym jak usiądzie i pozwoli kroplą wody zmyć z siebie brud może wskazywać na narodziny nowej kobiety, która odetnie się od życia, które jej nie satysfakcjonowało i ludzi, którzy ja ograniczali i wykorzystywali. Dlatego sądzę, ze Jagna prędzej by odeszła raczej do miasta aniżeli kolejnej wsi, ale z jej urodą i golizną (bo ja na jej miejscu nie wracałabym po ubrania w obawie przed psami) w mieście raczej zrobiłaby najszybciej karierę pani do towarzystwa o ile przetrwałaby do tego czasu (a raczej nie wierze że by przeżyła).
2. Sam film nie tyle bardzo ładnie obrazuje moc przesądów i wierzeń w tamtejszej społeczności co zwykła pychę ludzi, którzy są tak niesamowicie bogobojni. Stosunek ludzi do Jagny na początku był trochę jak stosunek do młodej głupiutkiej dziewczynki, ni to dziecko, ni nastolatka, coś pomiędzy. Chyba najlepiej widać to w początkowej scenie przed kościołem, gdzie każdy z pobłażaniem wypowiada się na temat jej stroju, koralów, później w kontekście jej wycinanek. Niby ją chwalą, ale nie widzą w tym żadnego zastosowania, bo na wsi przecież w końcu liczy się to jak się przysłużysz ludziom i co zrobisz dla sowiej rodziny i gospodarstwa, co albo może zwrócić się w przyszłości albo pozwoli przetrwać zimę. Jagna była niezbyt istotną częścią społeczności, a jedyna jej cecha charakterystyczna to uroda, nie wyróżniała się w żaden inny sposób. A później zainteresował się nią Stary Boryna i w zadziwiająco szybkim czasie nie dość, ze z dziewczyny przez większość osób nie braną na poważnie staje się najważniejszą kobietą we wsi. Nie dość że żoną gospodarza to jeszcze w tak krótkim czasie po śmierci jego pierwszej zony owinęła sobie Borynę w okól palca i chodzi w wyszukanych strojach zmarłej. Jej nagły skok społeczny jak i majątkowy również nie był w smak ludziom, a fakt że ewidentnie nie była wdzięczna za to na jakim poziomie żyje i nie musi co zimę walczyć o przetrwanie tym bardziej gniewało ludzi. (Może nadmienię tu również, ze dawniej osoby, które nie były w stanie pracować i jakkolwiek przysłużyć się zima dla społeczności dobrowolnie opuszczały wieś, żeby nie być, ze tak to kolokwialnie ujmę, dodatkową gębą do wykarmienia. Jeśli przezywały to wracały na następne zbiory, a jeśli nie to ginęły. Postawa Jagny za to wskazuje, ze wolałaby odejść aniżeli wieść życie jakie wiedzie. i proszę nie zrozumieć mnie źle bo ciężko jest wstawać co rano w momencie kiedy brzydzisz się własnym życiem, ale nikt wówczas nie patrzył na to z tej strony.)
3. I tutaj prośba do PsychoLoszki. Błagam nagraj film o Antku Borynie🥺🙏
Edit:
Kolejna prośba do PsychoLoszki (jesli masz wiedze na ten temat). Soindtruck z chlopow odbił się bardzo dużym echem w Polsce i z tego co zdążyłam dotrzec nie jest to moja opinia spaczona przez bańkę informacyjna mediow takich jak tiktok. I tutaj może tez po czesci skieruje pytanie do wszytkich osob ktore dotarły do tej części mojego komentarza, czy wam tez tak bardzo podoba się muzyka z slowanskimi nutami? Nie jest to popularne w współczesnej kulturze polskiej i rzadko slyszalam takie utwory w przeszłości. Z powodu pewnego renesansu chlopomani dopiero terz to odżywa i mam wrażenie ze do wielu osob to trafia. Czesto sie smieje ze taka muzyka przmawia do oich slowanskich korzeni czarownicy ktora jak to słyszy ma ochote ubrac zwiewna biala suknie i o polnocy w swietle ksiazyca tańczyć wokół ogniska na polanie na wzgórzu. Jednoczesnie mam wrazenie ze ta muzyka w ogole nie trafia do ludzi z zachodniej europy. I tu w koncuh zadam pytanie: jak w dobie globalizacji tak mocno jest w nas zakorzeniona ta poganska strona? Jakim cudem przetrwało to tak dlugo?
Myślę, że to po prostu korzenie, część nas, która z nami jest i tyle. Nie każdemu może taka muzyka odpowiadać ale z tego co zauważyłam jest masa osób, które się zakochały w tym soundtracku - w tym ja. Myślę, że powodem jest też to, że w dzisiejszych czasach ludzie chcą wracać do swoich korzeni, dowiadywać się więcej o swojej kulturze - chodzi mi tutaj o tą dawna kulturę, wierzenia itd.
Żyjąc w dobie technologii i internetu (przynajmniej dla mnie) bardzo ciekawe jest czytać o dawnych wierzeniach słowiańskich i kulturze, a muzyka z elementami słowiańskimi to miód na moje uszy. Dodam jeszcze, że mieszkając blisko gór, w małym mieście muzyka z tego filmu ma dla mnie jeszcze lepszy klimat haha
Bo scenarzyści zrobili z niej niesłusznie prześladowaną feministkę
Była rozwiązła i poniosła karę jeśli sugerujesz że podnosi się by dalej wieść takie życie jak w Lipcach to się uśmieję bo wtedy skończyłaby tak samo to nadal 19 wiek i rozwiązłość na wsi karano surowo....
@@krzysztofszkup7584 dokladnie mysle tak jak ty. Bardziej chodzilo mi o to jak wybrzmiewala ostatnia scena i ze wgl nie byla adekwatna do jej zachowania i kompletnie roznila sie od tego zakonczenia w książce
@@krzysztofszkup7584 Jeżeli wyszła na jaw.
po pierwsze, cudnie przygotowany film
Po przeczytaniu tego - jesteś zaślepioną feministką. Tylko ktoś taki mógł tak to opisać.
@@adamkluska356 Niestety trochę racji w tym jest żaden z kochanków Jagny nie był ideałem. I wielu wiedziało że startuje do mężatki potem wdowy nie żeniąc się z nią. Antek, wójt. A dla Antka była macochą.
Jagna w dużej mierze tak, oddała kwestię zarządzania swoją przyszłością matce, ale sama cieszyła się przecież, że jako żona Boryny będzie miała ciągle kupowane chustki i dostanie korale po zmarłej żonie Macieja. Na pewno nie jest wyłącznie czarnym charakterem, u Reymonta nie ma takich, nie bez powodu jest jednym z wybitniejszych polskich powieściopisarzy, ale nie jest święta, jak wielu chce ją przedstawiać, żeby przepchać ideę o biednych kobietach, zawsze represjonowanych przez mężczyzn. Jagna dosłownie śmiała się Hance w twarz, że jest w stanie odebrać jej Antka na jedno słowo, zupełnie nie mając na względzie sytuacji Hanki. Oczywiście, Antek nie powinien "lecieć za nią jak pies", to oczywiste, ale mimo wszystko takiego zachowania Jagny nie można uznać za moralnie w porządku. Czy tamtejsze społeczeństwo było mocno patriarchalne? Tak. Mimo wszystko nie znaczy to, że kobieta nie miała żadnej "władzy", choćby przykład Dominikowej.
Obie płcie nie mogły być jednocześnie oprawcami i ofiarami, Dominikowa przecież jako kobieta wyzyskiwała własnych synów.
Nie do końca mogłabym zgodzić się też w kwestii Emmy. Oczywiście, była wykorzystywana chociażby przez Boulangera, ale to nie znaczy, że sama nie wykorzystywała swojego męża. Osobiście, spotykając taką osobę w życiu nie powiedziałbym jej, że wszystko jest ok, super i w ogóle go girl. No nie, po prostu nie. Emma jest bardzo szarą moralnie postacią i imo nie powinno się tej szarości przeciągać ani w jedna, ani w drugą stronę. Nie możemy tylko skupiać się na "zawsze złych mężczyznach mizoginach", bo wtedy my staniemy się "złymi kobietami mizoandrkami". A tu nie chodzi przecież o przeciąganie liny na swoją stronę
@@havenoidea_ Nie jest i sam Reymont na tyle na ile mógł sobie na to pozwolić w momencie pisania książki nie chwaląc jej postępowania nie potępia jej całkowicie.
@@havenoidea_ fakt, źle zrobiłam, nie rozwinęłam mojej myśli o Emmie, ale już spieszę z moją myślą. Otóż, jak wiemy, książka Flauberta odbiła się po publikacji wielkim echem, ponieważ pokazywała, że "wow??? kobieta ma emocja i myśli?!?!!!?? niemożliwe!!!!!", ale także ukazywała jak szare było życie takiej kobiety, jak nudne i bezsensowne, a przede wszystkim po prostu depresyjne. Dodatkowo wiemy, że Emma często czytała książki zbójeckie, przez co często, jak byśmy dzisiaj to powiedzieli," romantyzowała" miłość, która według niej musiała być wybuchowa, pełna wrażeń i zdumień. Ale nie otrzymała tej miłości, ponieważ jej mąż był prostym człowiekiem, także nudnym, nie miał zainteresowań i nie spełniał jednego obowiązki, jaki mężczyzna tamtego wieku miał wobec żony - czyli zabawiać ją mądra rozmową, wyjaśniać, o co pytała, ponieważ to on w tym związku był tym wyedukowanym. Dlatego też jak najbardziej rozumiem dlaczego Emma zdradzała i zadłużała się coraz bardziej, choć oczywiście tego nie usprawiedliwiam, bo było to bestialskie. Niemniej jednak czytając "Panią Bovary" odczuwałam ogromny żal wobec niej.
Plus nie chciałam zabrzmieć mizoandrycznie mówiąc o mężczyznach jakichkolwiek bądź z literatury, lecz niestety faktem jest, że przesadnie skupiamy się na kobietach w tych sprawach (przynajmniej w moim doświadczeniu), choć do tanga trzeba dwojga i obie strony winny równo ponieść konsekwencje za swoje potworne decyzje :)
Czytam niektóre komentarze pod tym filmikiem z przerażeniem - akurat tuż przed obejrzeniem filmu czytałam książkę i ok, Jagna nie była święta, ale na pewno nie zasłużyła na aż taką karę, szczególnie, że osoby, które robiły to co ona nie zostały ukarane. Sorry, ale ona była bardzo młoda, ledwo zaczęła 19 rok życia - to mężczyźni - starsi od niej i przeważnie zamężni, więc to na nich spoczywała większa odpowiedzialność - się za nią uganiali. W książce było opisane, że np. próbowała odgonić zaloty Mateusza, ale nie miała siły fizycznej go odepchnąć, kiedy przyciskał ją do ściany - można się więc domyślić, że ją molestował lub nawet zgwałcił. Molestował lub nawet zgwałcił ją też wójt (w książce było to niedopowiedziane). Również ten "święty" potem Antek ją zgwałcił przy ostatnim spotkaniu z nią, co było opisane w książce i filmie. I tych mężczyzn nikt nie ukarał za rozwiązłość i szarganie "świętego" małżeństwa. To, że ona była uległa i się zgadzała - kiedyś kobiety były w zasadzie towarem na sprzedaż, a w dodatku ona była młoda, można nią było łatwo manipulować. To wina matki, która ją wychowywała na trofeum i nie pozwalała jej "brudzić rączek" pracą. Antek długo się za nią uganiał, zanim ją w sobie rozkochał - to on powinie być mądrzejszy bo był starszy i miał żonę i dzieci. Wójt przepuścił kasę całej wsi oraz rozpijał oraz molestował/gwałcił Jagnę, ale tylko ona dostała za to karę. W książce był jeszcze wątek jak jedna z rodzin co roku na zimę wypędzała z domu starszą kuzynkę na żebry, a potem nie chcieli jej przyjąć jak już miała umrzeć bo "co ludzie pomyślą". Owszem, Jagna też nie była święta, ale inni ludzie we wsi też mieli sporo za uszami. Sorry, ale nie sądzę, żeby autor chciał pokazać, że zasłużyła na aż tak okrutną karę, nawet z perspektywy tamtych czasów.
To prawda, że inni nie zostali tak ukarani ale takie były realia, że mężczyźni nie ponosili odpowiedzialności , panował patriarchat w dość okrutnym wydaniu. A co często za tym idzie i nadal jest to widoczne w krajach muzułmańskich, to kobiety same uciskane i bez prawa głosu bywały okrutne dla innych kobiet, młodszych, synowych. Tu nie miało nic do rzeczy, że mężczyźni brali w tym udział czy też byli winni
Taka jedna z drugą zdradzona nie mogła mężowi zawiele powiedzieć ani od niego odejść więc cała swą frustrację i nienawiść przelewała na inną kobietę.
Uważam, że filmowa Jagna ma zupełnie zniekształcony wizerunek. Reymont w chłopach skupił się szczególnie na mitologizacji świata w oparciu o cykliczność i krąg życia, w wyniku tego zabiegu, Jagna miała być odpowiednikiem matki natury (jako kobieta zaspokajająca swoje potrzeby, szczególnie cielesne, gdy tego pragnie i z kim tego pragnie) ponad to Jagna została poddana kreacji femme fatale, typowej dla młodopolańskiego światopoglądu (tzw. kryzys światopoglądowy, który podzielił sektory w sztuce, w tym miłość którą zaczęto postrzegać na 3 sposoby, jednym z nich była właśnie feme fatale.) Jagna w książce nigdy nie była skrzywdzona przez mężczyznę, jednak nie była także postacią negatywną. Taka kreacja pokazywała , że Jagna jest nieuchwytna jak natura, czyjej symbolem się stała. Dlatego nie podoba mi się sposób w jaki przedstawiono bohaterkę (na ofiarę, która nie miała wpływu na własne decyzje, przecież ona sama powiedziała, że chce wyjść za Borynę), zabieg wykorzystany w filmie odsuwa całkowicie zamiar Reymonta mający na celu mitologizację życia chłopskiego, ponieważ pozbawia atrybutów matki natury - Jagny.
Do dyskusji zapraszam jedynie osoby, które czytały chłopów, a nie opierają swoją wiedzę jedynie o film; Ps. uważam, że film jest świetny i jest dobrą adaptacją, jedyne co nie przypadło mi do gustu to właśnie te pozbawienie Jagny wyrazu femme fatale
Podczas ostatniego spotkanie Jagny i Antka, Jagna mówi mu „wziąłeś mnie jak zbój”. Więc jednak gwałt na Jagnie miał miejsce jak najbardziej.
A „że jako ziemia święta, była Jagusia dusza”, to potwierdzam, że najważniejsza jest tutaj właśnie ta alegoria.
Pozdrawiam wszystkich Chłopomanów 😀
15:17 jeśli chodzi o książkę to Antek również jest wykluczany przez społeczność wiejską, (scena w kościele, ksiądz krytykuje postępowanie Antka podczas mszy, ludzie również się od niego odsuwają)
Powiem tak. Znalazłem ten kanał dopiero wczoraj. Od razu zakochałem się w składni i staranności wypowiedzi. To coś na co zwracam dużą uwagę, zwłaszcza u mówców internetowych. Nadrabiam ile mogę w materiałach, konsekwentnie okraszany aurą Pani Autorki 😊
To też mój pierwszy filmik tej autorki i zgadzam się co do składni, jednak nad mówieniem "om" zamiast "ą" na końcu słów o takiej budowie mogła by jeszcze popracować, bo niektórych to może drażnić 😉 Merytoryczne spoko, jeżeli chce się dotrzeć do szerokiego grona.
znajdzcie sobie hobby... W życiu nie słyszałem gorszego kryterium na ocienianie ludzi i ich twórczości.
@@ShadyzReal To nie jest kompleksowe 'ocenianie twórczości', ale staranna mowa, adekwatne końcówki i dobra dykcja są bardzo ważne.
Zwłaszcza że ulepszać coś można i warto.
Hanka to też ciekawy przypadek
uwielbiam Hankę ♥
Nawet bym powiedziała, że ciekawszy od Jagny. Tylko Hanka książkowa, nie filmowa. Postać filmowa jest bardzo okrojona.
Koncepcja na odcinek:
Anzelm Bohatyrowicz jako przykład osoby w depresji i PTSD w kątrze do twierdzenia, że ,,kiedys depresji nie było i to współczesny wymysł".
Miło widzieć ten film na tym kanale, jako że miałam okazję do niego malować ^^ Przesłuchałam sobie od początku całych Chłopów w trakcie produkcji, jednak po latach odbiera się ten utwór inaczej
Szacun. Film piękny jeśli chodzi o aspekt malarski. Dziękuję ci bardzo za to
@@magdalenabaszkiewicz6873 Dzięki, cieszę się, że odbiór jest na tyle pozytywny. To było ciekawe doświadczenie i całkiem dużo się nauczyłam :)
Hej! Świetna robota! To była sama przyjemność patrzeć na każdą scenę w tym filmie ^^
Ooo, a tak z czystej ciekawosci; ile obrazów namalowałas? Tworzyłaś obrazy z jednej sceny tzn. wszystkie np. 20 podobnych, czy kazdy artysta dostal zupelnie inne, niepowiązane ze soba obrazy do stworzenia?
@@wstalkawlog tak szczerze to nie wiem ile dokładnie xD ale malowałam przez 2 lata 8 godzin dziennie, średnio tak 1 obraz na 3 godziny. Np jedno ujęcie z Antkiem przebranym za wilka, jak idzie koło okna, to było jakieś 25 obrazów. Zazwyczaj nad jedną sceną pracowało kilka osób np. ja zaczynałam od klatki 1 do 30, a ktoś inny od 30 do 50 itd. Trochę to wymagało współpracy między nami ^^
"Chlopi" to moja absolutnie ulubiona ksiazka. Mam audiobook, ktorego slucham co roku, bez skuchy. Film z Emilia Krakowska jest dla mnie arcydzielem kinematografi polskiej i choc nie obejrzalam tej nowej adaptacji, to jakos watpie czy spodoba mi sie bardziej niz ten stary film.
Zawsze mnie wkurwia jak ludze mowia, ze Jagna byla puszczalska i traktuja ja bardzo jednowymiarowo. W powiesci Reymont pokazuje jako postac gleboka, niebanalna i taka, ktorej nie mozna osadzac tylko negatywnie. Zreszta, wszyscy bohaterowie Chlopow sa tacy - robia rzeczy dobre ale tez i takie, ktore mozna pientnowac i uznac za obrzydliwe. Tak jak w zyciu - nikt z nas nie jest tylko zly albo tylko dobry. Jezeli ktos szuka pieknego obrazu natury ludzkiej w roznych jej odmianach to zapraszam do lektury. Bo film, choc tez fantastyczny, nie oddaje geniuszu tej ksiazki.
Dla mnie filmowa Jagna to personifikacja natury, O Jagne wybuchaja we wsi konflikty tak samo jak o ziEmie, Jagna wspolgra z naturą kolorami, zachowaniami, tak samo jak natura/ziemia jest we wsi porządna i wykorzystywana.
Fajna analiza, fajna. Co do możliwego ciągu dalszego, idealnie skomentował to mąż Pyry z Korei (bo Chłopów można obejrzeć w Koreańskich kinach), ona w następnej części zostanie wiedźmą z lasu i wszystkich wymorduje. Ruszył mnie ten film, uważam, że jest ciekawy i pięknie, artystycznie wykonany. Muzyka też robi swoje. Skłania też do dyskusji i to jest najlepsze.
Film- ten animowany- jest głupi i zohydza powieść! Kolorystyka bura i nieprzyjemna, dialogi "z czapy" wyjęte! Absolutnie nic nie przypomina powieści, pełnej opisów przyrody i piękna świata!
Jeden z najlepszych filmów jaki w swoim życiu widziałem! ❤
Cieszył widok, cieszyła melodia i morał z tego płynący
To, że nie dostał on żadnej nominacji do oscara, odbieram personalnie!
Genialna muzyka, przepiękne obrazy, ogromny talent aktorski, widocznie w tym roku mierzą filmy innymi kategoriami...
Gdyby nie chore zasady Oscarów było by w porządku i na pewno byśmy wygrali statuetkę
@@biedronka666 Nie wydaję mi się, żeby te zasady akurat miałyby dyskwalifikować ten film, bo przecież kobiety odgrywają tutaj nawet ważniejszą rolę niż mężczyźni. Bardziej bym myślał nad tym, że jest on polski, a nikomu tam się tego nie chciało oglądać. Woleli porozdawać swoim jak Barbie (dostała 7 nominacji 💀). Natomiast to prawda te zasady powinny zostać zlikwidowane, to czy ktoś jest z grupy mniejszościowej czy nie, nie powinno wpływać na jakość samego filmu
@@joachimkawka6693 zasady te są bardzo restrykcyjne i już je przedstawiam
Reprezentacja na ekranie (przynajmniej jeden warunek musi być spełniony)
Co najmniej jeden z głównych aktorów lub znaczących aktorów drugoplanowych pochodzi z niedostatecznie reprezentowanej grupy rasowej lub etnicznej w określonym kraju czy na terytorium produkcji. Może to obejmować np. pochodzenie afroamerykańskie, wschodnioazjatyckie czy rdzennych mieszkańców danego obszaru.
Co najmniej 30% wszystkich aktorów pełniących drugorzędne i mniejsze role pochodzi z co najmniej dwóch niedostatecznie reprezentowanych grup, do których mogą należeć: kobiety, grupy rasowe lub etniczne, społeczności, LGBTQ+, osoby z niepełnosprawnością fizyczną, intelektualną lub niedosłyszące.
Główna fabuła, motyw lub narracja filmu skupia się na niedostatecznie reprezentowanej grupie (grupach): kobiety, grupa rasowa lub etniczna, społeczność LGBTQ+, osoby z niepełnosprawnością poznawczą lub fizyczną, głuche lub niedosłyszące
Standardy dla ekipy i twórców (przynajmniej jeden warunek musi być spełniony)
Co najmniej dwa z działów (casting, zdjęcia, muzyka, kostiumy, reżyseria, montaż, fryzury, charakteryzacja, produkcja, scenografia, dźwięk, efekty specjalne, scenariusz) powinny być kierowane przez osoby z niedostatecznie reprezentowanych grup: kobiety, mniejszości rasowe, społeczność LGBTQ+, osoby z niepełnosprawnością fizyczną lub intelektualną, niedosłyszące.
Przynajmniej sześć innych stanowisk w załodze/zespole i na stanowiskach technicznych (z wyjątkiem Asystentów Produkcji) pochodzi z niedostatecznie reprezentowanej grupy rasowej lub etnicznej.
Co najmniej 30% ekipy filmowej należy do co najmniej dwóch niedostatecznie reprezentowanych grup, do których mogą należeć: kobiety, grupy rasowe lub etniczne, społeczność, LGBTQ+, osoby z niepełnosprawnością poznawczą lub fizyczną, głuche lub niedosłyszące
Obecność w branży (oba warunku muszą być spełnione)
Wielkie studia oraz dystrybutorzy muszą mieć stały program płatnych staży (w różnych działach), które skierowane są do osób z niedostatecznie reprezentowanych grup. Mniejsze studia oraz niezależni dystrybutorzy powinni mieć przynajmniej dwie osoby na płatnych stażach reprezentujące którąś z niedostatecznie reprezentowanych grup.
Konieczność oferowania programu szkoleń oraz rozwoju dla niedostatecznie reprezentowanych grup przez studia filmowe, dystrybutorów oraz firm zajmujących się finansowaniem.
Komunikacja z widownią
Studio powinno mieć więcej niż jednego wewnętrznego menedżera wyższego szczebla należącego do co najmniej dwóch niedostatecznie reprezentowanych grup w swoich zespołach kreatywnych i deweloperskich, marketingowych, reklamowych i/lub dystrybucyjnych. Co najmniej jedna osoba musi należeć do niedostatecznie reprezentowanej grupy rasowej lub etnicznej
@@joachimkawka6693 reprezentacja kobiet to tylko jedno z kryteriów
Jako przykład tego, że Jagna nie dbała o dobra materialne przytoczyłaś fragment rozmowy nie z matką, a z wójtową, ale to taki szczegół 😘 mega sie ciesze, że wyszedł ten odcinek!
Czekam na ciekawy przypadek Antka z Chłopów
O wreszcie jest!🤗
A ja się dziwię i żałuję, że główną bohaterką nie zrobiono Hanki Borynowej (żona Antka). Po lekturze książki dla mnie to jest najsilniejsza postać kobieca, może trochę zbyt idealistycznie patrzyła na swojego męża ale potrafiła mu się postawić i ogarniała całą gospodarkę po Borynie, a i na głowę sobie nie pozwoliła wleźć. Normalnie silna i niezależna kobieta (no może trochę zależna od Antka ale i bez niego sobie radziła)
Mnie też się ona najbardziej podoba.
#teamhanka
Och, marzyłam o filmie o Jagnie. ❤
Dla mnie Jagna jest odzwierciedleniem osób, które nie potrafią odnaleźć swojej roli w społeczeństwie i są pogubieni.
Wychowano ją jak płatek śniegu, przez co nie nauczyła się, że każda decyzja niesie konsekwencje. Poza tym, mama nie przekazała jej wiedzy jak żyć w ich społeczności i nagle wrzuciła ją w dorosłość.
Oj tak.
zgadzam się
po tym jak ludzie w dzisiejszych czasach dzieci wychowują (pracuję w przedszkolu i widzę co się dzieje) to za kilka lat będziemy mieli dużo takich Jagien XD
A ja Jagnę szanuję - chciała żyć po swojemu, a kompletnie nie mogła, bo czasy były jakie były i musiała żyć w tzw. gromadzie. Antek w pewnym momencie w książce mówi: "W gromadzie żyję to z gromadą trzymam". Ale to już było po tym jak się od Jagny odsunął. Jagna miała artystyczną duszę - duże zdolności i chyba ostatecznie na tą cała gromadę była wkurzona i miała świadomość że była wykorzystana. Z jednej strony mężczyznom się podobała i umiała z tego korzystać, ale w efekcie wszyscy mężczyźni (za wyjątkiem Mateusza) odwrócili się od niej. I jeszcze sprawa z Jasiem - Jagna była ciekawa książek i tego co w nich piszą i Jaś jej te książki czytał (pewnie, że młody był a ona już po małżeństwie z Boryną i romansie z Antkiem, była doświadczona), ale myślę, że nie chciała Jasia jako mężczyzny - po prostu czuła się z nim bezpiecznie i była ciekawa świata. I tak ją pamiętam z książki. Ale że już swoja reputację miała to jej wszystko baby przypisały... włącznie z romansowaniem w księdzem :-)
A jaki był koniec tej historii? Mając na uwadze czasy, i problemy z jakimi samotna kobieta mogła się spotkać, możliwych jest kilka scenariuszy:
1. Jagna zostaje wiedźmą, zielarką żyje sama w jakimś lesie.
2. idzie daleko od wsi, może nawet trafia do miasta i tam może znaleźć pracę (miejmy nadzieję jako praczka a nie jako prostytutka)
3. Jagna odchodzi gdzieś daleko, do innej wsi i może nawet tam wychodzi za mąż (o ile uzna, że jednak bez chłopa nie da rady)
Mam nadzieję, że nie stłamsiło w niej to zdarzenie poczucia wolności jakie wewnątrz gdzieś miała. Zawsze będę ciekawa co się z nią stało.
A za co ją szanujesz? za egoizm? "Żyję w gromadzie to z gromadą trzymam" to znaczy "czerpię korzyści z tego, że żyję wśród ludzi, więc też jestem im coś winien" to dosyć proste zasady bycia fair. Korzystasz z komunikacji miejskiej więc kasujesz bilety, a jeśli tego nie robisz to jesteś zwykłym pasożytem, który jedzie autobusem na koszt innych. I tym Jagna jest, to, że jest pasożytem bo jest zwyczajnie niedojrzała i nie rozumie potrzeby bycia fair wobec swoich konkurentek, nie zmniejsza szkodliwych skutków jej działań.
wygladasz absolutnie przepieknie!!
Przede wszystkim nie jest to ekranizacja tylko adaptacja, wiec to, ze jest inna od ksiazki to jest wlasciwie esencja jej definicji. Ogladam dalej...
Hej chętnie obejrzałbym ciekawy przypadek Sherlocka Holmesa :) Uwielbiam tę serię
Dzięki temu filmowi w końcu sięgnęłam po książkę i jestem zachwycona językiem, opisami i klimatem ♥
+Psycholoszka chętnie zobaczyłbym twoja psychologiczną analizę Anakina Skywalkera
Bo to interesujące studium przypadku
Podoba mi się zakończenie filmu w porównaniu do książki. W książce po wywiezieniu jej ze wsi, Jagna siedzi i płacze za Jaśkiem, woła go. W filmie ta scena z ulewą, z tym, że ona wstała, i chociaż była naga i nie miała nic, zaczęła iść przed siebie pozostawia takie otwarte zakończenie, które daje nadzieje na to, że ułoży sobie życie po swojemu, że w końcu będzie miała nad nim kontrolę.
Chociaż nie do końca jestem zadowolona z fabuły filmu, to jednak zakończenie w ciekawy, metaforyczny sposób pokazało takie oczyszczenie jej z tego co się wydarzyło, uwolnienie ze wszystkiego i możliwość zostawienia za sobą tego, od czego chciała się wyrwać. Chociaż przyznam, że za łatwo też jej to przyszło, ponieważ po takim linczu myślę, że trudno jest wstać, poprawić koronę i pójść dalej ;)
Nowy odcinek, herbatka gotowa, można oglądać❤
U Jagny chyba zaczęła się choroba afektywną dwubiegunowa. Najpierw jest "normalna" potem coraz bardziej rozrywkowa. W książce na koniec jest opisana jej depresja (leży już od dwóch tygodni).
Idealnie wleciało do szykowania sie❤
W książce Jagna po tym okrutnym wyrzuceniu ze wsi postradała zmysły. Poza wsią mieszkał jej brat, u którego i ona zamieszkała. Jagna to, za przeproszeniem, "gówniara", ona ma raptem 19 lat. W książce ona jest, o ile pamiętam, bardziej obojętna, jeśli chodzi o ożenek z Boryną. W nowym filmie ona jest w zasadzie przeciw. W książce jej matka jest bardzo toksyczna, czy w stosunku do Jagny, którą bardzo rozpieszcza i rozpuszcza, czy w stosunku do jej braci, których zmusza do wszystkich prac kobiecych, pilnuje ich ponad miarę, upokarza, a oni szukają tylko sposobności, żeby uciec z domu. W książce, w ostatnim tomie, Jagna jest bardzo religijna, jest codziennie na Mszy, znajduje jakieś pocieszenie w wierze. W filmie ona nie chce się spowiadać, w zasadzie jest na nie. Nie pamiętam, czy w książce był taki ostracyzm w kościele. Też wydaje mi się, że to nie jest tak, że w stosunku do mężczyzn nie było napiętnowania za rozwiązłość. Antek jest wykluczony ze społeczności aż do momentu, kiedy trafia do więzienia (jasne, że wykluczenie jest za to, że pobił się z ojcem, ale też, że jest niewierny), wójt jest też traktowany tam bardzo negatywnie. Jasio w książce za spotykanie się z Jagną obrywa, ojciec bije go i wysyłają go na pielgrzymkę. Wydaje mi się, że ze strony organiściny jej bestialstwo to pomsta za Jasia. Nawet nie wiem, czy rzeczywiście tak kocha syna, czy zależy jej na własnej opinii. Wójtowa mści się na Jagnie za męża. Tłum w zasadzie jest ślepy. Widać w tym girardowski mechanizm kozła ofiarnego, tak myślę. Jagna to bardzo złożona osoba. Matka przymyka oczy na jej rozwiązłość, ale sama w młodości była bardzo rozwiązła. Ojciec nie żyje, nie ma nikogo, kto ochroniłby ją od tego bałaganu. Być może ojciec był tak dupowaty jak bracia Jagny. Miałem wrażenie, że to Dominikowa dominowała w tej rodzinie. Film uważam za bardzo dobry, aktorzy bardzo pasowali do postaci, które grali, obraz i muzyka to naprawdę poezja. Trochę brakowało mi większej wierności w stosunku do książki, może nawet nie tyle co do fabuły, co raczej do charakterów bohaterów, np. Jagustynka w filmie jest bardzo sympatyczna, podczas gdy w książce jest ona niesamowicie złośliwa i zgryźliwa. Organiścina jest w książce wredna, nie szanuje ludzi, w filmie jest obłudna (co jest dość ciekawym spojrzeniem na nią), ale nie jest tak agresywna (z wyjątkiem ostatnich scen). W książce ona bez cały czas jest złośliwa, chytra. Moją ulubioną postacią jest Hanka, czy to w książce, czy w tym filmie. Może o niej jakieś nagranie? Co ja bym zrobił po takim wyrzuceniu ze wsi? Poszedłbym gdzie indziej, chyba że postradałbym zmysły, jak Jagna w książce.
21:19 Moją prierwszą myślą po obejrzeniu filmu było " Ale wyszedłby zajebisty serial o dalszych losach Jagny/Lipców".
Przecież Rejmont na końcu książki zostawił otwarte zakończenie. Nie wiadomo co z Antkiem czy za morderstwo wyślą go na Sybir na 15 lat, czy darują mu karę, czy też ucieknie do Ameryki. Nie wiadomo co z Jagna czy odejdzie z wioski czy też będzie się procesować o ziemię która jej się należy.
Ksiądz Jakub forever in my heart 💜
Jaka ty dziś jesteś pięknie ubrana i love it 😻
W książce zakończenie było takie ze matka po nią przyszła i przez te wydarzenia, pobicie itp jagna dostała na głowę i matka z bratem sid nią opiekują
I Dominikowa wystąpiła przeciwko wsi do sądu....
Akurat obejrzałam film w weekend i cały czas mi chodził po głowie, więc super się złożyło!☺️
Po przeczytaniu Chłopów 3 lata temu mam takiego kaca książkowego, że nic mnie nie wciąga do dzisiaj - wstyd. Lektury to jesdnak czyta się najlepiej po zakończeniu szkoły.
Spróbuj Chwina "Hanneman"
Dokładnie! Chociaż ja "Chłopów" jeszcze w technikum czytałam trzy razy i była to jedna z niewielu / bo prócz niej tylko w "Nad Niemnem"/ książek, gdzie czytałam dokładnie opisy przyrody! Po maturze, a już "kilka latek" minęło... "Chłopów" czytałam jeszcze ok 25 razy, "Lalkę" też coś koło tego, "Nad Niemnem"- jakieś 17-18 razy. I dodam, że maturę z j. polskiego na poziomie rozszerzonym zdałam na 100%....
Nie wiem czy wiecie ale w spektalu (w teatrze) była taka piosenka ,, Ja bym kiej dziedziczka chciała " ( polecam do przesłuchanaia) śpiewała ona tam o tym że chciała by się ożenić z bogaczem żeby inni za nią pracowali co jeszcze bardziej pokazuje jej niechęć do pracy.
Ja widziałam filmw kinie i poczytałam trochę artykułów porównujących go do książki, bo osobiście nie byłam w stanie jej przeczytać 😂 film sam w sobie jest wspaniałym dziełem pod każdym względem, ale bardzo "shallow" w porównaniu do książki. Oryginalna Jagna harowała na równi z innymi i padła ofiarą bezmyślnej zawiści- nie licząc romansu spełniała oczekiwania społeczne, np. w książce jest opisane, że w tych samych momentach, gdy Boryna ją gw*łcił, to wieś plotkowała, że się puszcz*. Wiele z tych artykułów też zarzucało filmowi, że pominął wątek biedy, nie jest on wystarczająco podkreślony, np. to, ze na wsi nawet ci najbogatsi jedli tylko ziemniaki. Przez te uproszczenia film trochę stracił w moich oczach, no i poprzez powierzchowny "feminizm" Jagny, wyszło nie wiadomo co.
I strachu.
Film należy tak skonstruować, by te tomy strescic w 2 h, a i oglądalność jest wazna
@@Hugo990 Dobrze ale to można zrobić bez zmiany tak ważnych elementów.
@@Hugo990 ale koszmarnie mało w filmie jest głębi i problemów, mogli albo zrobić coś mega długiego albo wcale. Vincent się udał, to nie rozumiem w czym problem zrobić następny film na poziomie
Po co komentujesz jaka była oryginalna Jagna skoro nawet nie przeczytałaś książki. Jagna prawie nic nie robiła a co dopiero harowała xD
Dzięki, że jesteś i za kolejny materiał❤
W moim alternatywnym zakończeniu Jagna o świcie zakrada się do rodzinnej chaty i zabiera ubranie i kilka drobiazgów. Po czym rusza w podróż do miasta, gdzie zaczyna nowe życie. Początkowo znajduje nisko płatną pracę jako pomoc domowa. Z czasem układa sobie życie.
To jak posluchano zdania Antka w kwestii wyrzucenia Jagny jest duzo sensowniejsze biorac pod uwage tresc ksiazki, a takie nieścisłości w filmie wynikaja wlasnie z niekonsekwentną rozbieżnością. Jagna w filmie jest przedstawiona jako skrzywdzona i pogubiona, a w książce sama inicjowala relacje z wójtem i Jasiem, byla knąbrna i pewna siebie, a Antek w ciagu akcji zmienił sie i zrozumiał swoje błędy.
Przede wszystkim zostal nabardziej szanowanym gospodarzem we wsi.
Moje zakończenie jest takie, że Jagna zamieszkała w innej wsi i żyła z kotem, którego znalazła po drodze do nowej wsi i nazwała go imieniem Węgiel, bo był cały czarny. Zawsze zakrywała swoją twarz chustą, aby nikt się w niej nie zakochał.
Ps. Byłam w kinie na tym filmie i się rozpłakałam pod koniec 😢
Dla mnie mentalność chłopów pańszczyźnianych jest jak trzeci świat. Gdybym zderzyła się z takim osobnikiem to raczej bym go wzięła za wariata albo za najprymitywniejsze ze stworzeń. Jednak problemy tamtejszych ludzi są w wielu aspektach takie same jak dzisiejsze. Tylko wtedy ludzie inaczej sobie radzili.
znam oryginał "chłopów" . W filmie Jagna jest delikatniejsza i bardziej grzeczna - zarówno pod względem wyglądu ( w filmie przybiera postać filigranowej i delikatnej podczas gdy w książce jest budowy konkretnej, "sielnej") i również pod względem charakteru zachowań. W książce Jagna jest dużo bardziej pewna siebie, bezczelna, bezwstydna, manipulująca nawet w pewnym sensie zadufana w sobie. Jest dużo większym "złolem" i "ego-topem" niż w filmie Gdzie jest bardziej delikatna, wrażliwa i dodano jej więcej niepewności. Kilka sytuacji przeinaczono, jak choćby sprawę z synem organiściny? ta aby Jagna była mniej winna. Osobiście uważam że to jest dobre bo potrzebujemy filmu który bronił by kobiet w społeczeństwie. Nie byłamobezbyłam obeznana z oryginałem Reymonta przed obejrzeniu filmu "Chłopi" i dość mocno utożsamiam się z tą bohaterką ze względu na wrażliwość, artyzm, podobieństwo pewmych kolei losu i stosunek do konserwatywnych norm społecznych. Doznałam rozczarowania gdy odkryłam oryginalne cechy tej postaci. Chociaż na dłuższą metę się tym nie przejęłam bo film i książka to osobne dzieła (według mnie) każdy kto je zna zgodzisz się z tym że Jagna w oryginalnych "Chłopach" jest dużo bardziej - jak zotało zaśpiewane w musicalu na ich podstawie - przypochlebna, ognista, swobodna;)
Czekalam na twoją analizę i dziękuję, Bardzo umiliła mi wieczór. Pozdrówki ciepłe🥰
I niestety zrobiono źle. Jest dość literatury o naprawdę skrzywdzonych kobietach aby je filmować bez tak rażącej zmiany fabuły. Twórcy tej filmowej Jagny tak przepisali tą postać że jest prawie niewiarygodna nawet w stosunku do tego co z Reymonta zostawili. Gdyby za każdą zdradę wyrzucano ze wsi nie byłoby tam Jagny bo poleciałaby Dominikowa za młodu wycięto wątek Tereski. Reymont po to to pokazał. Film jest fabularnie słaby.
@@janmos5178
Zgadzam się że film jest fabularnie słaby pod tym względem że książka opowiada o chłopach i najlepsza jest kiedy pokazuje życie wspólne różnych chłopów którzy mają różne sytuacje życiowe a Nie skupia się tylko na jednej chłopcy jaką jest Jagna. Z drugiej jednak strony ciężko by było to jakoś ugryźć w dwugodzinnym filmie dlatego wybrano tylko jej wątek.
@@sahranka9336 Tak ale tu mi nie oto chodzi wątek z Jasiem można było w filmie lepiej pokazać ścięto fundamentalny element pokazujący dlaczego i gdzie Jagna przekroczyła granice według wsi.
A czy nie lepiej było ten film nazwać "Jagna"? I to by był film inspirowany powieścią"Chlopi" konkretnie o niej (bo jest o niej).
Jestem z Lipiec i jestem rozczarowana tym filmem. Nie ukazuje on wsi, chłopów, obyczajów, muzyki, strojów łowickich, śpiewu, tańca, relacji. Postacie są tak spłaszczone, tak prosto napisane, że aż boli jak się na to patrzy. Film niestety nie ma nic wspólnego z książką
@@janmos5178
To prawda.
Bardzo polecam autorce książkę ,,Chłopi", nie można omawiać tej historii oglądawać tylko film. Jagna pod koniec książki popadła w obłęd, który objawił się nagłą, nadmierną religijnością.
Dokładnie. Też odnoszę wrażenie, że tutaj kompletnie ignorowana jest powieść.
Na koniec należałoby rozgraniczyć dwie rzeczy: książkową Jagnę oraz Jagnę pokazaną w filmie. Wiele przedstawionych w adaptacji wydarzeń nie ma sensu, gdy całość fabuły jest przekręcona a wizja reżyserów rozmija się z powieścią. Nie bez przyczyny tytuł brzmi "Chłopi", nie zaś "Jagna". Bezpodstawna próba nadania działaniom Jagusi podłoża feministycznego, z próbą rozsadzenia patriarchatu od środka (cytat z wywiadu z reżyserką) sprawia, że w filmie Jagusia staje się ofiarą, którą dookoła szkalują plotki, wieś jest jej przeciwna, narasta ogólna niechęć i ostracyzm, co jest do pewnego stopnia błędne, ponieważ o żadnym feminiźmie lub rozsadzaniu patriarchatu nie ma mowy. Brakuje zobrazowania przyczyn zachowania wsi, na przykład:
Jagna jest leniwa; nie doiła krowy, którą wniosła w wianie, nie pomaga w domu (tutaj komentarz Macieja: zajmujesz się wycinankami a brudu w chałupie nie widzisz), jej główne i ulubione zajęcie to czesanie włosów, sypia do późna. Z własnego przekonania o wyższości nad innymi chłopkami nie pozwala ściąć warkoczy podczas oczepin. W filmie zasugerowano, że Jagusia nie dba o dobra materialne (udław się tym zapisem choćby na śmierć), ale tak naprawdę oczekuje, że to inni będą pamiętać o tym co jej się należy (książkowa rozmowa Jagusi z Dominikową: siedź Jaguś, swojego pilnuj; przecie pamiętają). Jagna jest jednak silna - podczas sceny z pchaniem wozu z kapustą Jagna zapiera się i pewnie w normalnych okolicznościach wypchnęłaby wóz z kolein, ale rozpadał się deszcz; sytuacja nie świadczy o jej nieporadności.
Dominikowa zaś to jeszcze inne stadium przekręcenia - ona nie tyle wyznaje zasadę: miłość przychodzi i odchodzi a ziemia zostaje. To w owych czasach uniwersalna prawda. Wszystko było przeliczane na morgi, na rozmiar gospodarstwa, na inwentarz, na to czy ktoś może sobie pozwolić na parobka czy sam pracuje w polu. Nie było to żadne odstępstwo od reguły ani żadna nowość. Zaś wszystkie chłopki chciały wyjść za bogatego gospodarza, bo to gwarant niezajechania się na śmierć przy robocie. Film zaś przedstawia to jako okropny los, wręcz karę, chociaż jak można trafnie zauważyć, Jana miała swoje łóżko i osobną izbę.
I myślę że jeszcze jedna ważna kwestia: zazdrość kobiet dotycząca posiadanego przez Jagnę ubioru wynika dokładnie i bardzo wyraźnie z zależności rodzinnych: kobieta, która komentuje to Magda, córka Boryny, która powinna w spadku po matce dostać jej odzież, w tym czapkę. Ale ponieważ Jagusia to nowa żona, ma prawo do korzystania z tego, co pozostało w skrzyniach. To nie tyle zazdrość o Jagnę, co złość na ojca.
Tak.
To prawda. To samo z koralami po matce, o które i młodsza Józka była krzywa że je ociec Jagnie dał
Jedzenie żelków i oglądanie Ciebie to moje ulubione zajęcie
Zmawiam pomyślność dla filmu o ks. Jakubie! :D
Oglądałem debatę nt. filmu i tam było ostrzeżenie, że na bazie tego, niezgodnego z książką i realiami ówczesnymi, filmu, mniej rozgarnięte jednostki, będą sobie budowały wyobrażenie o dawnych czasach, tak jak na bazie książki "Chłopki".
Myślałem "ludzie nie są tacy głupi".
Jednak są. Dlatego powstał ten film.
Jakby się Reymont dowiedział, że go rozbierają na części pierwsze w XXI.... Z perspektywy obecnego świata, byliśmy prekursorami tzw "silnej kobiety", z która nie moga poradzić sobie do dzisiaj różne aktywiszcza, osadzając ją w coraz bardziej fantastycznych światach i rolach.
Co masz na myśli mówiąc, że ktoś nie umie sobie poradzić z obrazem Jagny?
Z tego co pamiętam w książce Jagna była ogólnie życiowo niezdecydowana, i miała wybór czy chce za niego wyjść, matka chyba nawet dwa razy ją pytała, a Jagna była jak "trochę mi to obojętne, ale może być"
Bóg-honor-Ojczyzna to hasło na dawnej wsi w ogóle nieznane, w żadnym wypadku nie było to motto życiowe społeczności chłopskich… Tożsamość koncentrowała się właśnie na poczuciu bycia „tutejszym” , „miejscowym” i szacunku do ziemi. Natomiast warto zwrócić też uwagę, że w książce miejscowy ksiądz owszem rozmawia z Jagną i napomina ją, ale nie bierze udziału w nagonkach i plotkach, a na koniec, kiedy już Jagnę mają wywieźć ze wsi i chłopki chcą ją zawlec i tłuc na placu pod kościołem, kościelny Ambroży z „proboszczowską strzelbą” odgania ich krzycząc „Kto się poważy wejść na kościelne, zastrzelę, jak mi Bóg miły”. Reymont wyraźnie pokazuje, że to nie jakaś sankcja religijna, ale ostracyzm społeczny doprowadził do wywiezienia Jagny, podparty różnymi argumentami (także gniewu Bożego) po prostu przez członków społeczności, którzy Jagny nie znosili, przede wszystkim kobiety, związane na różne sposoby z mężczyznami, z którymi romansowała (bądź chciała romansować).
Dokładnie. Kobiety nie lubią takiej, która grasuje na ich mężach.
Według mnie powinnaś nagrać też o innych bohaterach filmu "Chłopi" np. Hanka, Boryna lub też takie postacie jak żona wujta lub żona organisty. Uważam, że było by to bardzo ciekawe ponieważ na przykład pani wujcina na początku zachwalała Jagne przy Borynie a potem błotem w tą biedną Jagne rzucała.
( Sorry za błędy po porostu nie umiem pisać )
Strasznie straszne i okrutne czasy i mentalność ludzka kiedyś były, to jest wręcz niewiarygodne jak tak naprawdę jeszcze niedawno to było. Mimo, że nadal nie jest idealnie na świecie to i tak żyjemy teraz w najlepszych czasach ever, bądźmy wszyscy wdzięczni za to i zastanówmy się zanim zaczniemy na cokolwiek narzekać czy użalać się nad sobą. Naszym głównym problemem codziennym jest teraz nuda, w przypadku dzieci i młodzieży znudzonych już wszystkim mimo że mają wszystkiego po kokardy na wyciągnięcie ręki, a w przypadku dorosłych brak poczucia spełnienia czy też przepracowanie w pracy gdzie się siedzi wygodnie w ciepełku przy kompie. Jeszcze niecałe dwa pokolenia wstecz życie oznaczalo walkę o przetrwanie, piekło dantego dzień po dniu. Masakra z czego my w ogóle wychodzimy i jak długo zajęło ludzkości żeby się względnie ogarnąć, chociaż i tak nie wszędzie na ziemi się udało 😢b
Oby to utrzymano.
Tak, to były straszne czasy nie z powodu biedy i chociażby kaprysów pogody, która mogła całą wieś zagłodzić, ale dlatego, że mieli za mało wyluzowany mental.
Czasy są zawsze takie same. Teraz mogą dziecko zaszczuć inne dzieci przez internet i jeszcze to będzie nagrane. Także co do czasów to zmienił się jedynie komfort życia i może mentalność kilku osób. Kilku.
@@magorzatakucharczyk7301 no niby tak ale teraz mimo wszystko takie zaszczute dziecko ma jakąś szansę chociaż na pomoc bo mimo wszystko dorośli, nauczyciele, tv. itd raczej potępią takie zachowanie a kiedyś to właśnie dziecko nie miało z nikąd pomocy, mogłobyc tak jak w przykładzie w filmiku gwałcone i bite regularnie i nikogo to nie obchodziło. Dziecko miało szczęście jak mu się udało przeżyć do dorosłości, to już był sukces...
@@ewaef9922tzw.nauczyciele mieli wywalone na hejt rowiesniczy,którego doświadczałam.do dziś boje się obcych ludzi i wstydzę znanych🤬🤬🤬
Też kupiłam sobie książkę Chłopki 😊 Chłopów oczywiście czytałam w szkole, filmu nowego jeszcze nie oglądałam.
Kościół pełnił tak istotną rolę, że w Chłopach ani jeden bohater nie przestrzega katolickich zasad. A ojczyzna to już w ogóle była najwazniejsza dla takich przymierajacych glodem chlopow...
Na to samo zwróciłam uwagę. Wieś podchodziła bardzo pragmatycznie i wierzenia katolickie mieszano ze swoimi przekonaniami, które obecnie można byłoby nazwać "zabobonami"
@@Zusease Stosunek wsi do Jagny to raczej pragmatyzm niż zabobon. Co dobrego miały z Jagny kobiety z Lipiec? Ciągły strach o własnych chłopów?
@@urszulawrona6049 Ale w książce i poprzedniej ekranizacji Rybkowskiego , też i zabobon bały się gniewu stwórcy za seminarzystę.
@@janmos5178To jest retoryka, w jakiej wyrażają swój gniew i niechęć. Dlaczego mamy bezkrytycznie w to wierzyć? Za swoje grzechy jakoś się tej kary nie bały;) Ostatecznie zresztą impulsem do działania jest historia z wójtem i pieniędzmi. Polska wieś sprzed ponad wieku to jest miejsce prawie pogańskie o wyjątkowo znikomym znaczeniu jakiejkolwiek ideologii, w tym religijnej.
@@urszulawrona6049 Bo w swoimf mniemaniu one nie grzeszyły. Mówisz o zabobonie a ten nie jest logiczny. To nie ta wersja religii Jana XXIII czy Franciszka w sensie wysublimowanego intelektualizmu.
no nie stety jagna została przedstawiona o wiele bardziej bezbronnie w filmie niż w książce. ale szczerze ja w obu jej nie lubiłem (nie to żebym lubił inne postacie, w chłopach na koniec każdy się okazywał gnojem lub większym gnojem). co mnie irytowało w jagnie to jej brak inteligencji. 0 myślenia o konsekwencjach, 0 samozachowaczości, 0 empatii czy samokontroli, jagna kierowała się wyłącznie pierwotnym instynktem i miała aktywną rolę we wszystkim co się jej przytrafiło, nie jedyną rolę ale jedną z (tak jak we wszystkich interakcjach ludzkich) nie można powiedzieć że kierowała się uczuciami, kierowała się popędem i dumą
Nie nauczyła jej tego Dominikowa ponoć podobna za młodu.
Generalnie "Chłopi" to był naprawdę piękny, ale i brutalny film moim zdaniem. Aczkolwiek przyznam, że jak poszłam niego w ramach wycieczki szkolnej, to oczu od ekranu nie mogłam oderwać
Jagna będąc młodą kobietą jest podatna na wpływy matki ale nie tylko. Brak silnego wzorca mężczyzny prowadzi do życia w bardzo emocjonalny sposób. To znaczy w taki sposób że nikt nie jest wstanie zapewnić jej bezpiecznej pozycji w społeczeństwie.
Brak wzorca nie jest wstanie postawić zasad, ramy w której ona może funkcjonować i może być chroniona przed innymi kobietami, matką, ludźmi ze wsi. Co prowadzi ją do odizolowania się od świata do świata sztuki i "nierealnej" rzeczywistości we wsi. Ludzie widząc to że nie może nikt jej bronić dochodzi do wygnania jej przez brak jakiejkolwiek wartości(materialnych jak i moralnych) reprezentowanych przez Jagnę.
Po prostu dawala kazdemu za prezenty, wiec kobiety sie wkurzyly.
lekture zapomniałam kompletnie, może ją z głowy jako traumę wymazałam, a na filmie się rozryczałam. Moje alternatywne zakończenie było takie samo jak twoje Ewa :)
Znaczy lubisz ryczeć bez powodu. Fabuła filmu cieniutka.
@@adamkluska356 Jesteś na kanale Psycholożki i nie wiesz że ludzie odbierają rzeczy inaczej a twoje emocje do danej rzeczy nie są bardziej prawidłowe niż emocje kogoś innego? "Znaczy lubisz ryczeć bez powodu." totalnie niepotrzebny i chamski komentarz.
Moja prababka mówiła do babci "urodą zupy nie pokrasisz" i zasobność męża jest ważniejsza niż miłość czy uroda. To przeminie a majątek zostanie.
Obejrzałabym ciekawy przypadek Harley Quinn.
Pozdrawiam ❤
boże, pani loszko, jakaż ty piękna dzieweczka
Ten film to przeróbka i niedoróbka, pokazuje kobietę tylko i wyłącznie z pozycji ofiary, a tematem ksiazki sa stosunki społeczne. Walka płci w ogole nie ma tam miejsca, a jeśli sie jej doszukiwać, to jest to wątek poboczny. W książce relacje i charaktery są bardziej złożone. Cała wieś wie o romansie Antka i Jagdy i nie pochwala obojga, tym bardziej ze Antek jest od początku żonaty i ma już dzieci z Hanką. Jagna jest panienką na wydaniu, ale po ślubie ogólna niechęć jest widoczna dla obojga. Antek po kłótni z Boryną zostaje praktycznie wykluczony z życia, nikt z nim nie rozmawia. Co do romansu, to Jagna nie jest niewinną dziewczyną oczarowaną przez wyrachowanego mężczyznę, źle sie zakochała; ona doskonale wie, że to co robi nie jest chwalebne ale jej sie to najzwyczajniej w świecie podoba, podoba jej się seks i związane z nim emocje. Dlatego uprawia go często i gęsto, nie tylko z Antkiem, pod koniec książki to spała juz chyba z całą wsią. I to jest punkt zapalny, romans z jednym mężczyzną był tolerowany, nawet wielokrotnie padają inne przykłady, że to normalne, że tak po prostu jest czasem i poza sama Hanka, a pozniej starym Boryna, nikt się tym nie przejmuje ze Jagna sypia z Antkiem. Problemem jest fakt, że Jagna nie potrafi przestać i nie chce sie zmienić. Jej romans z aspirujacym księdzem to gwóźdź do trumny, naruszyla już nawet sferę sakrum, po to by dać upust swoim popędom. Dodatkowo w tym układzie to ona jest drapieżnikiem, doskonale wie jaka jest piękna i czym jest seks, z kolei diakon to prawie jeszcze dziecko, poza matką to chyba żadnej kobiety za rękę nie trzymał. Potrafi też byc drapieżna wobec kobiet, jest scena kiedy po prostu naśmiewa się z Hanki, mówi jej że jest brzydka, nic nie warta, że ona Jagna moze mieć każdego, a Antka na skinienie palca, że nie żałuje swojego romansu i ogólnie Hanka może iść do diabła. Mówi to kobiecie, której odbiła męża, ktora ją utrzymuje pracując w gospodarstwie, bo Jagna nie dbała za bardzo o dom i gospodarstwo - nieraz jest wspomniane, że jej krowa którą dostała w posagu ryczy z głodu bo jaśnie pani śpi do południa. Podsumowując największym problemem Jagny byl rozbuchany popęd seksualny, mężczyźni ją wykorzystywali poniewaz była chętna, ona też ich wykorzystywała. Jest kilka scen, gdy się nie zgadza na seks i do niego nie dochodzi - poza jedną sceną z wójtem, gdzie przypuszczalnie ją zgwałcił, ale to nie jest pewne, jest to narracja która ma zrobić z niej biedną dziewczynę, w momencie kiedy wszystkie kobiety we wsi mają ochotę ją rozszarpać. Jagna nie chciała sie zmienić mimo wielu napomnień różnych osób, nie rozumiała jak dziala społeczeństwo i wykluczenie, lub jej to nie obchodziło, bo w danym momencie seks był przyjemny. Nie patrzyla na problem długoterminowo. Z kolei Antek, jak wpsomnialam, też był na początku wykluczamy, nikt go nie chwalil za to, ze zdradza żonę. Dodatkowo był agresywny i marudny, nikt nie chciał z nim trzymać. To wykluczenie go bolało, rodziło coraz większą agresję. Dopiero kiedy dostał gospodarstwo i poczuł, ze coś znaczy uspokoił się, to był jego wybór. Zaczął myśleć o wsi jako o społeczności, w której żyje i jak on sam na nią wpływa negatywnie. Na koniec liczono sie z jego zdaniem nie tylko dlatego, że miał najwięcej pola, ale też dlatego, że wykazał się odwagą i zaciętością w walce mieszkańców wsi o las, wrócił do rodziny i stał sie niemal przykładnym panem domu, byl robotny, zainteresowany sprawami wsi, działał społecznie dla polepszenia jej stanu. Potrafił sie zmienić, Jagna nie chciała i była coraz gorsza, juz nawet Antek jej powiedzial w pewnym momencie, że trzeba to zakończyć. Ale nie chciała, dlatego została wygnana ze wsi - no i dlatego, że została oskarżona o to, że wójt wydał na nią pieniądze mieszkańców, co wcale nie bylo do końca kłamstwem! Pewnie nie wydał wszystkich na nią, ale nie szczędził kasy na obdarowywanie jej drogimi prezentami i impezowanie z nią cała noc za pieniądze podatnika. I nie, nie podniosla sie zwycięsko z błota, zrobiła to jej matka (też agentka swoją drogą), a Jagna stracila rozum i całymi dniami leżała jak nieżywa na łóżku. A porównanie do "Chłopek" moim zdaniem jest dość nieudane, ponieważ książka ta przedstawia fakty historyczne i w dodatku z perspektywy cierpienia kobiet, a z kolei "Chłopi" to przede wszystkim fabuła mająca wzbudzić patriotyzm, dbanie o ojczyznę, o społeczeństwo, opowiadająca o roli jednostki w społeczeństwie. Chłopi per se są tylko tłem i niekoniecznie wszystko co autor tam zawarł jest zgodne z prawdą historyczną - nie musialo być, bo cel był inny. I nie koncentruje sie na problemach kobiet, jeśli już w ogóle to rozpatrywać z tej perspektywy to koncentruje się raczej na problemach obu płci po równo, mężczyźni też tam przeżywają bardzo trudne chwile, są okaleczani, bici, głodni, umierają z wyczerpania w pracy i lokalnych sporach, zdradzani przez żony. No i niestety nie podoba mi sie zakończenie calej analizy, stwierdzenie, że może Jagna wróciła do wsi i ją spaliła. Jagna była antagonistą w tej opowieści, nawet filmowej. Mieszkancy mieli ją pochwalać za to, że sypia z żonatym, nawet już samej będąc żoną, za to że romansuje z przyszłym księdzem i jest powoden dlaczego wieś bedzie cierpieć finansowo? Za co mieli spłonąć? Że chcieli sie obronić przed jej egoistycznymi działaniami, niszczacymi nie tylko jednostki, ale całą społeczność? Zresztą w tym wypadku życzę wyrozumiałości dla kochanki męża/chłopaka jeśli tak się komuś przytrafi w życiu, że odkryje zdradę z jakaś piękna młodą kobietą. Lepiej po takiej nie krzyczeć bo chyba bedzie miała prawo spalić wam mieskanie w odwecie, patrząc na logikę tej wypowiedzi.
wszystko spoko ale sugerowanie, że mimo że nie chciala to w sumie chciała ale robią z niej ofiarę jest chore xD jak można tak powiedzieć
i psycholoszka mówiła że skupia się tylko na filmie więc nie wiem skąd ten żal
@@scara6549 w jakim sensie sugerowanie, że nie chciała ale chciała? Jagna bardzo chciała seksu i robiła wiele by go zdobyć, nie tylko z Antkiem. Wiem że autorka opowiada o filmie, ja odnoszę się do faktu, że film jest mocno zmieniony w przekazie co do pierwowzoru
@@tajakjejtam to że lubiła seks nie znaczy że chciała go uprawiać z każdym 💀💀 to tak jak mówienie że mąż nie może cię zgwałcić
@@scara6549 polecam wrócić do lektury, wynika z niej jasno, że chciała uprawiać seks i najczęściej był on za obopólną zgodą zainteresowanych, tylko jeden przypadek mówi o tym, że mogła zostać zgwałcona, ale jak napisałam było to dyskusyjne. Nie było jasno powiedziane, że na pewno została zgwałcona, wersje były dwie: 1) została zgwałcona 2) upiła się, zabawiła się z wójtem (żonatym) - nie pierwszy raz nota bene, a potem opowiadała, że została zgwałcona, żeby nie spadła na nią kolejna fala krytyki i nienawiści za jej rozwiązłość.
@@tajakjejtam wykorzystanie tego że ktoś jest upity to też gwałt 💀💀💀💀 1 gwalt to o jeden za dużo a to z iloma osobami spala wczensiej nie ma żadnego znaczenia
Musiałam obejrzeć jeszcze raz bo wróciłam z roboty. Dziękuję że nagrywasz i jesteś tutaj 🫶
Funfuct, z którego jestem dumna: Aktorka grająca Jagnę jest absolwentką mojej szkoły :D
bardzo podoba mi sie pomysł spalenia tej wsi 😂 potrzebujemy drugiej czesci na wzor "kill bill" tylko w wydaniu Jagny 💪😂
dla mnie Jagna to Emilia Krakowska i oczywiście czytałam też książkę
I to mi sie podoba!!❤❤❤
W filmie bardzo wybieli Jagnę. Nie miała nic przeciwko ślubowi z Boryną, zależało jej tylko na biżuterii po jego wcześniejszej żonie. Jakieś wątpliwości miała w trakcie ślubu. Była leniwa, nie dbała o to co miała, wycinanki pojawiły się może 2 razy, a z wójtem to się spotykała że 2 miesiące. Umierającemu Borynie 2 razy życzyła, żeby zdechł jak pies. Nie zasłużyła na to co ją spotkało, ale nigdy nie zrozumiała swojej winy (rozbijanie 2 małżeństw), ani nie słuchała dobrych rad (matka jej kilkakrotnie radziła dać sobie spokój z Jankiem, a ona mimo tego, że już chodziły srogie ploty nadal za nim chodziła)
Ale to matula ja w to wrobiła. Gdyby nie nacisk madame matuli ślubu by nie było raczej.
@@janmos5178 ogólnie Jagnię w książce ślub był obojętny. Chciała tylko dostać korale po poprzedniej żonie przed ślubem. W dniu ślubu pojawiły się wątpliwości. Inna sprawą jest kultura - w tamtych czasach dwudziestolatka jest starą panną, więc wiadomo było, że będzie musiała wyjść za mąż. W tamtych czasach swat szedł do ojca i albo pili wódkę, albo nie. Kobieta nie miała nic do gadania. I to nie jest wymówką dla Jagny
@@pandorah2236 Zgadzam się ale pokazuje wpływ Dominikowej na to. Gdyby nie jej namowy to nie wiadomo czy do tego ślubu by doszło.
@@janmos5178 to wyszłaby za kogoś innego i nie byłby to Antek. Na kartach powieści nie raz pokazała, że wierność nie jest jej mocną stroną. Była żywiołem, który najpierw robi, a potem myśli i nie widzi konsekwencji swoich czynów
@@pandorah2236 A to tak. Matka ją rozpuściła.
Świetny film, jak zwykle ;)
To następny portret psychologiczny może Belli Baxter z Biednych Istot? ;)
Albo Filomeny Cunk ze Świata oczami Cunk? XD
Czekałam na to! Oglądałam wersję kinową, starą oraz czytałam książkę i prawdę mówiąc wyszłam wkurzona z kina. Osobiście nie podobało mi się, że zrobiono z niej ofiarę, bo to ona była sprawczynią nieszczęść
No dobra to ja proponuję Księdza Robaka vel Jacka Soplicy do analizy 😅
This! Oczywiście, łatwo jej nie było, była trochę produktem swoich czasów i ofiarą społeczności, ale była też bezmyślną hedonistką...
uwielbiam cie sluchac
Odnosząc się do alternatywnego zakończenia, pewnie ktoś juź to napisał ale w książce Jagna po wygnaniu popada w szaleństwo, wraca do wsi gdzie nie jest już uznana za zagrożenie.
Jakie fryzury majom chłopy ! U nich fryzjer i mycie włosów to na wsi priorytet - salon fryzjerski w każdej wsi!
,,Chłopki” świetne, polecam!
Boże, cudownie! Czekałam na taką analizę! Zostaliśmy zmuszeni do obejrzenia tego filmu na wycieczce klasowej. Wrażenia klasy były... bardzo mieszane i skrajne.
Myślę, że niektóre wątki były zbyt mocne dla młodzieży w wieku szkolnym i oczywiście skończyło się niesmacznymi "żartami" :/
Smuci mnie fakt że niektórzy próbują usprawiedliwic tych ludzi którzy ją wygnali, którzy byli okropni..
Czytalam ksiazke wiele lat temu i bardzo nie lubilam postaci Jagny, dla mnie nie byla wcale dobra osoba, tylko egoistka i hedonistka (w filmie jest inaczej ukazana). I co z tego ze miala artystyczna dusze i lubila zwierzeta, skoro nie liczyla sie z uczuciami innych ludzi (np. Hanki), co oznacza ze wcale nie miala dobrego serca, a przynajmniej to okreslenie nie jest najlepszym. Ostry i skrajny przyklad, Hitler tez byl artysta i lubil zwierzeta 🤷 Poza tym przykladem ja sama znam kilka osob kochajacych zwierzeta, za to wrednych dla ludzi, zawistnych i egocentrycznych.