Mi zabrakło konkretów. Mechanizmów, co było, jak było i w co przeszło w życiu dorosłym. Marek próbował pytaniami pogłębić niektóre wątki ale się nie udało. I to chyba najwieksza szkoda. Bo wielu z nas ślizga się i nie mówi wszystkiego, a u Marka z reguły pojawiają się osoby, które się otwierają i tu nie chodzi o to żeby całe życie ze szczegółami wykładać, ale to o co nam wszystkim chodzi. Mi zabraklo tego otwarcia, może dalej za duża potrzeba kontroli, a może nie. Niezależnie, dzieki za rozmowę.
Dokładnie tak. Jedna z najsłabszych rozmów w tym cyklu. Marek próbował trochę pogłębić rozmowę ale widział zbyt duży opór - czuł to, mówiąc "ale nie chcesz o tym rozmawiać", ona zaprzeczała ale potem mówiła ogólniki więc w sumie Marek miał rację. Nie dziwie się, że rozmowa tak krótko trwała. Nie podobało mi się te umieszczenie rozmówców naprzeciwko siebie - wówczas w kamerze gorzej ich widać, ponadto to taka konfiguracja dość konfrontacyjna a wcześniej to taka rozmowa na fotelu - bardziej naturalna. Z drugiej strony każda osoba pojawiająca się w tym cyklu zasługuje na szacunek za odwagę i chęć pomocy innym, choć nie wszystkim osobom udaje się to w takim samym stopniu. Podobało mi się, że poruszyła temat mitingów dla osób DDA i DDD (faktycznie prawie w cale o tym nie słychać) oraz mówiła o potrzebie rozwoju duchowego (12 kroków).
Dokładnie tak. Podpisuję się. Pani Beata - wiem, że nie jest łatwo, ale sądzę, że sama się zgłosiła, a potem jechała na hamulcu ręcznym. Więc jakby hello? Marek kolejny raz duża klasa i podziękowania.
A może po prostu Pani nie chciała, miała barierę itp. Moim zdaniem dużo wniosła dzięki tej rozmowie...mi na przykład uświadomiła, jestem DDA, że mogę być uzależniony od podekscytowania...za każdym razem jak słucham tych wywiadów, to co raz bardziej otwierają mi się oczy jak bardzo jestem zniszczony przez mojego ojca alkoholika i jestem załamany...stoję przed wyjazdem emigracyjnym za chlebem, obawiam się czy dam sobie radę z moim bagażem, z nie wyleczonymi ranami z dzieciństwa....z moim zadufanym ego itd. Życie w ciągłym stresie...może na emigracji znajdę pomoc...
Źle się tego słuchało ponieważ Pani mówiła tak, jakby nie była w stanie sklecić jednego zdania od początku do końca. Ciągle używała słowa "jakby", które obniża merytoryczną treść wypowiedzi (zadajcie sobie pytanie, czy można być jakby w ciąży, a zrozumiecie o co mi chodzi). Większość treści pozostawiała w sferze domysłów słuchacza, myślę, że nie dlatego, że była zamknięta, tylko dlatego, że jej zdaniem ciekawie to brzmiało.
Wysłuchałam chyba wszystkich rozmów p. Marka na tym kanale a ta jest jedną z niewielu ,których nie mogłam dokończyć. Ciężko mi się tego słuchało, czekałam na jakieś emocje, prawdę, coś co dosięgnie dna duszy, jak w większości tutaj przeprowadzonych wywiadów a dostałam jakieś strzępy informacji, dziwne ,niespójne wywody. Uwielbiam p. Marka i uważam, że jest wspaniałym rozmówcą. Zawsze słuchającym z uwagą, empatycznym i uważnym. I szkoda ,że ta rozmowa nie była ciekawa , pouczająca i wnosząca coś ważnego .
Bardzo ciekawa rozmowa. Ja akurat nie odczułam niedosytu grzebania bohaterki w przeszłości. Wartościowa rozmowa , która pokazuje, ze dda to nie tylko „ofiary „, ale tez bardzo silne osoby, które potrafią wyjść na prosta i odzyskać swoje życie dzieki swojej ogromnej odwadze i determinacji.
W pełni się zgadzam. Doskonale rozumiałam o czym ona mówi, mimo że niektórzy mogli odnieść wrażenie pewnego chaosu w wypowiedzi. Pochodzę z dysfunkcyjnej rodziny, z problemem alkoholowym ojca, więc jej przekaz jest dla mnie w pełni jasny. Czasem między wierszami, wychwytuję niuanse, które być może osoby nie mające doświadczeń z rodzicami alkoholikami nie są w stanie dostrzec. Ja nie muszę znać szczegółów z jej dzieciństwa, żeby wiedzieć, co czuła, co przeżywała będąc małą dziewczynką, ponieważ w większości rodzin z problemem alkoholowym schemat jest bardzo podobny i my dzieci alkoholików borykamy się z podobnymi problemami od dzieciństwa, a czasem przez całe życie.
Świetny wywiad. Pokazuje, że jest dla mnie nadzieja bo też jestem uzależniona od emocji. Jak jest spokój to za każdym razem nieświadomie daze do rozpierduchy. Szukam do czego mogę się przyczepić albo wracam myślami do problemów z przeszłości zamiast cieszyć się, że zaczyna być dobrze.
Pół wieku żyłam w przekonaniu, że DDA mnie nie dotyczy, że nie mam w związku z tym żadnych dysfunkcji. Dopiero ten wywiad uświadomił mi fakt, że zawsze byłam najmądrzejsza, najbardziej inteligentna, we własnym przekonaniu, to skutek bycia DDA. Dziękuję
Marek - czy mozesz wrocic do poprzedniego formatu nagrywania tych rozmow prosze? Tzn. dwa fotele na wprost siebie, maly stoliczek pomiedzy. Widac wtedy dobrze twarz rozmowcy, postac i chyba jest lepszy odbior.
Uzaleznienie od napadow zlosci I ekscytacji? przez kogo zostalo to nazwane I zarejesteowane jako uzaleznienie? To raczej stan, takze hormonalny, nie tylko mentalny. Poza tym, 12 krokow tez uzaleznia, od sily wyzszej.
Osobiście nie mogę napisać, że to przetrwałem. Od piątego roku życia nie mam dnia ucieczki od myśli o zakończeniu intnienia tych resztek, które jeszcze próbują udawać coś na kształt człowieka. Nie mogę nawet szczerze przyznać, iż dobrze jest się dowiedzieć, że komuś jednak udało się przechylić szalę w stronę życia jeśli chodzi o zmaganie się tego kogoś z wielkim cierpieniem. Dostrzegam wiele pięknych, obskurnych i pozbawionych wyrazu rzeczy, zachowań, pojęć czy tworów. Widzę cierpienie i radość. Dla siebie jednak jestem niemal martwy i gdyby nie pretensje do wyobrażni(która to funkcjonuje dość niezależnie), kiedy ta próbuje się jeszcze odszczekiwać, nie czułbym nic ponad to, co dostarczają fizyczne bodźce. Hiperasocjacja dysocjacji - tak siebie widzę. Ojciec nie tyle był alkoholikiem, co kadzią i nie zasługiwał nawet na miano zwierzęcia, które to z równą łatwością(chociaż odnoszę wrażenie, że bez przyjemności) niszczył.
Tak się zastanawiam nad tym wszystkim i czy istnieje jakakolwiek terapia AA lub DDA bez odwoływania się do tej siły wyższej i boga?Jestem osobą niewierzącą zarówno w to pierwsze jak i drugie i obawiam się że mogę być przez to wykluczona w terapii.Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo ciekawa i poruszająca rozmowa. Nie jestem DDA, ale w pani slowach odnalazłam część siebie. Cenny był też dla mnie motyw wiary w Boga. Bardzo dziękuję za tę rozmowę!
Zaczęłam słuchać i poczułam, że totalnie utożsamiam się z bohaterką dzisiejszego odcinka. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z określeniem "uzależniona od zdenerwowania", ale to właśnie o mnie. Czuję coraz bardziej, że potrzebuję terapii i jestem coraz mocniej zmotywowana, aby zacząć szukać pomocy. Od czego zacząć? Gdzie się zgłosić? Czy mogę prosić o jakieś wskazówki w tym temacie? Jestem z Warszawy.
cześć, poszukaj terapeuty dla siebie, popytaj, poczytaj opinie. Nie zrażaj się, trzeba trafić na swojego. Pani Małgosia Serafin na tym kanale ma też wiele ciekawych rozmów, poczytaj sobie o uczuciach, emocjach. Trzymam kciuki :*
@AMi Serdecznie polecam Laboratorium Psychoedukacji na Saskiej Kępie. Są tam psychoterapeuci z certyfikatami Polskiego Towarzystwa Psychologicznego, są też psychiatrzy. Wspaniali specjaliści 👍 Niestety jest to terapia płatna, ale jeżeli tylko możesz sobie pozwolić na taki wydatek, będzie to najlepsza inwestycja w siebie :) Pozdrawiam :)
Dziękuję, "Farbowanie Życia" oczywiście też oglądam. To wszystko pozwala mi coraz bardziej świadomie przyglądać się swoim problemom. Postaram się zadbać o siebie w końcu, dziękuję za wsparcie!
Tez odniosłem takie wrażenie. Niby Pani chce rozmawiać o sobie ale zero konkretów, jakieś zdawkowe opisy. Nie umniejszam broń Boże niczego Pani, ale chyba jednak nie miała ochoty mówić o szczegółach.
Panie Marku dziękuję że w SoN jest o ludziach, którzy jak powiedziała pani Beata są/ byli w rodzinie alkoholowej. Każda osoba z takiej rodziny niesie cierpienie, może temu zaprzeczać, ... . Rozmowa krótka i mnóstwo głębokiej treści. Budująca bez epatowania. Pani nie mówi zrób to, mówi WARTO. Pani Beato dziękuję. Panie Marku - dla mnie👏mistrzostwo w rozmawianiu i słuchaniu 🙂 pomyslałam pytanie, a pan je zadał 🙉🙊. Serdeczności dla rozmówców i słuchaczy ❤️
Często prawda i dociekliwość kreuje dziennikarzy. Czasami trzeba szukać jej głębiej. Ciężki zawód, ale potrzebny. Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku.
Dla wywiad super bo też odkryłam w sobie mega kontrolę , wiem , że jestem DDA trzeba dużej samoobserwacji i wiedzy aby dostrzec co "moje" a co nie co jest tylko projekcją emocji , pamięć emocjonalna jest potężną siłą
Absolutnie nie kwestionuję świadectwa Pani Beaty. Natomiast mam pewne poczucie niedosytu po tej rozmowie. Szanuję, jeśli Pani nie chciała mówić o swoich traumatycznych przeżyciach z dzieciństwa. Zabrakło mi jednak informacji czy Pani jest psychologiem lub czy kończyła jakąś szkołę terapii. Odniosłem wrażenie, że Pani Beata bardziej chciała się pokazać jako ekspert od tematu DDA, a nie opowiedzieć swoją historię. Mam również duże wątpliwości co do poruszonej sprawy Boga. Oczywiście, jeśli komuś wiara pomaga w wyjściu z bagna - szacun. Ale pamiętajmy, że bez Boga też można wyjść z uzależnienia/traumy. Mimo tych drobnych uwag, dziękuję że mogłem odsłuchać tej rozmowy i trzymam mocno kciuki.
Boga tu nie wzywajmy. Bo to jego wina: to on nam wpisał w program skłonność do uzależnień. Stworzył nas na wzór i podobieństwo swoje. Czyli też lubiał wypić. Jego syn też nie stronił ale był mądry i z lepszej gliny.
Dziekuje za Pana filmy. Zawsze odrobine siebie odnajduje w ludziach, ktorych zaprasza Pan do swojego programu- doroslych dzieci z dysfunkcyjnych rodzin. Sama jestem dzieckiem alkoholika i od dwoch lat staram sie poznawac, rozumiec siebie i pokochac siebie. Nie potrzebna jest mi do tego zadna sila wyzsza, wystarczy ja- w koncu ja jestem wystarczajaca zeby dobrze sie czuc sama ze soba a jednoczesnie bardziej przyjaznie i ze zrozumieniem patrzec na innych🤗 Pozdrawiam serdecznie🌞
Bardzo słuszne spostrzeżenie o narcyzie i wstydzie. Mało o tym aspekcie się mówi, a on tak wiele wyjaśnia. Zwłaszcza nadkompensacje i nadkontrolę niemal na każdym kroku. Nawet w poprawianiu sąsiada w odmianie rzeczowników przy świątecznym stole. Nie czuję już nawet złości wobec takich osób. Współczuję im.
Podejrzewam u pani narcystyczne zaburzenie osobowości, szczególnie to odcięcie emocji i uzależnienie od negatywnych emocji innych osób, prowokowanie sytuacji by się tymi emocjami nakarmić (ponieważ sami ich nie mamy więc musimy je wziąć od kogoś, jesteśmy puści w środku), dlatego polecam terapię również w tym kierunku, chociaż z narcyzami jest to bardzo ciężki temat bo narcyz nigdy się nie przyzna do tego, że jest narcyzem bo musiałby się wyrzec siebie :p tak samo ta potrzeba kontroli... no narcyzka z pani jak malowana ja widzę człowieka atrapę jak na panią patrzę, zero emocji, empatii, suche informacje, zero w ogóle jakiegoś porozumienia, relacji, recytowanie tekstu, może dlatego ta rozmowa jest taka "betonowa" psychoterapeutą również nie jestem to tylko moje spostrzeżenia, poza tym zastanawiam się czemu osoba tak usilnie się kontrolująca jednak straciła tę kontrolę i dwa razy zaszła w ciążę? z tego co wiem osoby narcystyczne chcą mieć dzieci właśnie aby mieć supply, by ktoś je kochał bo same nie potrafią kochać, dodam jeszcze tyle, że temat alkoholizmu jak i narcyzmu często się przeplata i obecnie jest o nich głośno w takim samym stopniu a o narcyźmie nawet więcej się mówi, może dlatego, że w obecnych czasach empatia jest u ludzi już na wyczerpaniu bo kim będzie się karmił narcyz jak całe społeczeństwo będzie narcystyczne? umrą z głodu :P
Ta Pani nie odpowiedziała wprost na zadne Marka pytanie. W zasadzie w ogóle nie odpowiadała tylko filozofowała. Strasznie ciężko się Pani słucha. Poczucie wyższości nadal widoczne. Nie przekonują mnie mitingi. Nie potrzeba boga do wyjscia z uzależnienia. Jeszcze szczegolnie "bo tak jest napisane".
Niejednemu pomogla, niejednemu nie pomogła. Mi pomogła nauka, terapia i praca nad sobą. I w to wierzę. Ludzie wolą oddać wszystko w rece boga, odbierając sobie tym samym sprawczość. Zapętlają się w myśleniu, że bòg coś za nich zrobi i sami nie robią nic.
Jestem dorosłym dzieckiem alkoholików ale nie mam takich problemów jak ta pani. Nawet nie wiedziałam, że takie można mieć w dorosłym życiu mając w dzieciństwie rodziców alkoholików. Mam wspaniałego męża, nie mam żadnych uzależnień, na pewno nie jestem pracoholikiem i na pewno nie staram się wszystkiego kontrolować i wszystkich na około uszczęśliwiać wręcz odwrotnie. Nie czuję się ofiarą. Może dlatego że wybaczyłam swoim rodzicom, których bardzo mimo wszystko kocham. To jest może to rozwiązanie problemu. Nie korzystałam nigdy z pomocy psychologów czy terapii. Nie miałam takiej potrzeby mimo okropnego dzieciństwa. Nie wracam do przeszłości, wspominam tylko miłe chwile.
Nie wszystkie dzieci z domów alkoholowych wychodzą w świat niosąc ten cholernie ciężki bagaż. Mam nadzieję że pani jest faktycznie tą osobą i żyje w zgodzie ze sobą. Wszystkiego najlepszego!
Jeśli któreś z rodziców jest alkoholikiem to nie czyni dziecka automatycznie dda. W wieku 49 lat już powinno wyjść. Nie wiem czy jest pani dda czy nie, czy ma pani jakiś inny problem czy nie. Ale kazda historia jest inna i wybaczenie to nie jest jedyna rzecz ktora rozwiązuje wszystkie problemy. Czy kiedykolwiek żyła pani w permanentnym stanie zagrozenia na ciągłym stendbaju?
Jak ludzie mówią o jakimś przewodnictwie duchowym i sile wyższej jako nieodzownych elementach leczenia, to gdzieś z tyłu głowy łazi mi Tamara Gonzalez Perea, w dymie z palo santo zawodząc i grając na bębenku :P
"To całe zdrowienie nie ma sensu bez siły wyższej". Czyli jeśli nie wierzę w tę siłę wyższą to mam sobie odpuścić zdrowienie? Czy też mam się dostosować do reszty, bo istnieje tylko jedna droga zdrowienia?
@@gretam3260 Koncepcja wiary w siłę wyższą jest z definicji koncepcją religijną. 12 kroków to religijne mambo-dżambo nie mające w aspektach siły wyższej nic wspólnego z rzeczywistością. Terapia jest skuteczna bez religijnego mambo-dżambo.
Czyli zastąpienie jednego nałogu innym. Zamiast chemicznego otumanienia alkoholem - wkręcenie sobie że jest się tylko bezwolnym pionkiem w rękach siły wyższej. Jedno i drugie uwalnia od poczucia winy i odpowiedzialności ale religia mniej niszczy wątrobę - czyli generalnie dobry wybór.
Ogromny chaos, niestety w większości bełkot, skakanie po tematach bez próby ułożenia logicznych ciągów. Temat bardzo interesujący, niestety fatalnie pokazany.
Mam te same odczucia. Myślę, że ten wywiad mógłby zająć 5 minut i tyle samo rozmówczyni by przekazała.. Sama jestem DDA i niewiele z siebie widzę w tym wywiadzie. Ale może dlatego, że mi zupełnie nie po drodze z religią.
To jest tzw DWUKROK : alkoholik lub osoba DDA, pójdzie na terapię i po miesiącu lub dwóch myśli, że już wszystko wie i może "leczyć" innych. To wielka pułapka. Zdarza się, że ten tzw SPONSOR zapije i jak wówczas czuje się ten "leczony" Często ma pretekst i traci wiarę, że może wyjść z nałogu. Z autopsji wiem, że aby zostać SPONSOREM,(ta nazwa wynika z tłumaczenia z j.angielskiego), należy nie pić i chodzić na AA,(terapie są płatne, drogie), minimum 6 lat.
Ja czasem sie zastanawiam co moze dac terapia dla DDA. U mnie bylo bardzo ciezko,chronicznie i dlugo bardzo zle w domu ale ostatecznie juz w zyciu doroslym otoczylem sie dobrymi kochajacymi ludzmi odnosze wrazenie ze to bylo bardzo istotne.Wiekszosc slabosci udalo mi sie samemu pokonac ale teraz kiedy juz dzieci rodzine pewne sprawy wychodza podstepnie. Uwazam za moj moralny obowiazek bycie szczesliwym i obawiam sie ze terapia moglaby to popsuc. Jak tylko wspomne sytuacje z dziecinstwa wracaja igromne emocje i zwykle zalewam sie placzem bo to bardzo ciezkie sytuacje w rodzaju obrazow ojca lamiacego reke mamie na naszych oczach.Bardzo smutny obraz dzieci demolowanych psychicznie.Mam obawy czy rozdrapywanie tego nie wlaloby potoku smutku do mojego zycia.Czy macie doswiaczenie w tym obszarze?
Też chodzę na te spotkania tylko we środy na 10. W tej chwili są prowadzone dwie grupy we wtorki i środy. Niesety grupy są otwierane tylko w wyznaczonym terminie, trwają 9 miesięcy i są to grupy zamknięte co oznacza że nie można dołączyć trakcie .
11. Our public relations policy is based on attraction rather than promotion; we need always maintain personal anonymity at the level of press, radio, and films. To jedna z tradycji. Przeszkadza mi to, ze sa goscie, ktorzy nagminnie ja lamia.
No co ? Bo nie rozumiem ! Wszystko zaowoalowane . Ciężkie słownictwo , i jednak , wydaje mi się , to wciąż "bohaterstwo . I tak w końcu o wszystkim i o niczym . Filozofia z niższej półki . Niestety . Panie Marku , mimo wszystko , genialnym jest Pan gospodarzem !
"Jakby", "Tak?" Zero konkretów. Poza jednym - 12 kroków. Odnoszę wrażenie, że to takie sekciarskie zagrania, żeby wciągnąć ludzi do programu. Z którym miałam do czynienia, który uważam za szowinistyczny, przestarzały i nie dostosowany do osób, które nie wierzą w Boga. A już w ogóle 12 kroków dla DDA?! Czysty absurd. Także nie, Panie Marku, tym razem przerwałam, nie dosluchalam, nie przekonała mnie osoba zaproszona.
Bohater to pewna rola, w którą może wejść dziecko, żeby poradzić sobie z trudnymi emocjami. Bycie sponsorem w AA to sposób na realizowanie się w dorosłym życiu, nadanie sensu. Ciężko w prosty sposób powiązać bycie bohaterem i bycie obecnie sponsorem. Na to kim jesteśmy i co robimy składa się bardzo wiele aspektów, dlatego każdy człowiek jest inny i wyjątkowy.
@@beatanyszkiewicz6313 dzień dobry. Chciałem podziękować za mega cenne refleksje. Jak padło w toku odcinka - problem DDA różne ma oblicza, a stawanie się autorytetem, bycie pozornie mocnym itp. to dość nietypowe jego objawy, stąd pewnie głosy niezrozumienia w komentarzach. Ja się natomiast mocno odnalazłem, więc raz jeszcze dziękuję. No i podpinam się pod prośbę o tekst "rozwiązania", nie mogę go tu nigdzie znaleźć. Pozdrawiam serdecznie.
Witam. Oglądam dość regularnie Pański program, podoba mi się Pańska neutralność w prowadzeniu, pozwolenie gościowi wypowiedzieć własną prawdę. Ta rozmowa bardzo trudna do wysłuchania dla mnie. Do Pani Beaty się zwrócę: w wielu momentach mija się Pani z rzeczywistością. Nie prawdą jest ze grupa o której Pani mówi jest jedyną w aglomeracji katowickiej. W samych Katowicach jest od dawna inna , plus w Bytomiu. Nadto łamie Pani tradycję jedenastą Wspólnoty, dwunastą również. W żadnej wspólnocie 12 krokowej nie ma „przewodników duchowych”, sponsorzy nimi nie są. W dda mamy towarzyszy podróży. To w ogólnym ujęciu merytoryczne uwagi. Poza tym, mnie osobiście bardzo uderzyło częste użycie przez Panią „my, wszyscy, każdy”. Wspólnoty 12 krokowe, w moim rozumieniu niosą przekaz całkowicie odwrotny.
Marek próbuje się czegoś od tej Pani dowiedzieć ale ona kryje się za teorią i wiedzą ekspercką. Widać że sprawia jej trudność mówienie o sobie. Troche xzuje zawód bo to miejsce raczej kojarzę z odkrywaniem prawdziwych historii o zmaganiach. Tego mi zabrakło, bo coś naprawde wynosimy kiedy ktoś się otworzy a tutaj tego nie ma.Ciagle uciekanie do "my". Myślę że ta Pani jeszcze ma sporo pracy przed sobą.
... stany lękowe ... macocha , ktòra mnie (12 latka ) okrada z pienędzy. Jak się bronić kiedy tata jest hazardzistą. Trzeba się zmienić całkowicie i niestety podjąć Samoobronę. Nie ma innego wyjścia.
Każdy wywiad w Sekielski o nałogach jest cenny. Ale nazywanie siebie przewodnikiem duchowym🙄 jak się jest sponsorką... Zachęcam do zagłębienia literatury Wielkiej Księgi AA i pozostałych pozycji. To jest źródło wiedzy dla każdej grupy 12-krokowej.
@@kashiko2486 w wyszukiwarce mozna znaleźć twierdzenia, że ziemia jest płaska. Jeśli twoje twierdzenie poparte jest jakimś badaniem, nic prostszego podać jego autorów i tytuł. No chyba, że nie istnieje, to wtedy faktycznie łatwiej odpisać "poszukaj w wyszukiwarce".
Tak się zastanawiam czy istnieje świecka terapia dla DDA i AA?Wiekszosc z gości odnosi się do siły wyższej ,boga.Jako osoba niewierząca w boga ,siłę wyższą obawiam się że nie znajdę tam dla siebie miejsca.Pozdrawiam wszystkich,dbajcie o siebie!
Oczywiscie, ze istnieje. W osrodkach leczenia uzaleznien leczy sie rowniez DDA, DDD czy współuzależnienie. Tam nikt ci nie mowi, ze bez boga nic nie zrobisz. Tam robisz SAMA! Jesteś matką/ojcem swojego zdrowienia.
Sam wywiad męczący o niczym, żadnych konkretów. Pani Beata nie rozwijała tematu tylko krótkie odpowiedzi. Już lepiej iść na grupy wsparcia gdy ktoś Spikeruje i dzieli się doświadczeniem, siłą i nadzieją. Ja od siebie przypomnę tradycje o których Pani Beata zapomniała :) 10.Wspólnota Dorosłych Dzieci Alkoholików nie zajmuje stanowiska w kwestiach zewnętrznych, ażeby imię DDA nigdy nie zostało uwikłane w publiczne kontrowersje. 11.Nasze oddziaływanie na zewnątrz opiera się na przyciąganiu, a nie na reklamowaniu; zachowujemy osobistą anonimowość wobec prasy, radia, telewizji i filmu. 12.Anonimowość stanowi podstawę duchową wszystkich naszych tradycji, przypominając nam o pierwszeństwie zasad przed osobistymi ambicjami. Przypominam jako 10 letni członek wspólnoty DDA/DDD i osoba po terapii 5 letniej z terapeutą. Grupy DDA pomagają, ale NIE ZASTĘPUJĄ terapii z terapeutą!! Wiele osób nie chodzą na terapię i mówią, że przeszli grupe DDA i są "zdrowi", a wcale nie zdrowieją. I wprowadzają kontrolę nad osobami z grupy. I wmawiają innym, że tylko sponsoring i tylko grupa. Sponsor to nie terapeuta przypominam, a 12 kroków nie jest równoznaczne z terapią. I DDA zdrowiejące na terapii nie jest "gorsze" jak głoszą 12krokowe osoby, a takie toksyczne teksty pojawiają się w takich grupach. Na meetingach i grupach warsztatowych nie podpisuje się żadnych kontraktów przypominam! Nie dajcie sobie wmówić! Jeśli ktokolwiek będzie na Was próbował wpłynąć w ten sposób to to jest toksyczna kontrola- wielu o tym nie wie i sobie nie uświadamia- dlatego to zaznaczam, a słyszę o tym ostatnio często. Trzeba uciekać i szukać innej grupy! To nie jest zdrowe! Dbajcie o siebie! Pozdrawiam i życzę pogody ducha! :)
Witam w klubie uzależnionych od ekscytacji. Nie żebym czerpała z tego faktu dumę, ale jestem mistrzynią rozpierda***nia sobie stabilnych związków. Zbyt nudne są.
B ciężko mi się słuchało. Mówi półsłówkami i między wierszami. Nic ciekawego się nie dowiedziałam. Ja tam wyczuwam....wyższość 😢 Miałam uczycie jakbym byla na lekcjach religii😂 Więcej niż w połowie przerwałam...Nie dałam rady słuchac wypowiedzi ogródkiem 😢 No nic, nic straconego.
te bagienko wspomniane to nic wiecej jak program jak ego - to czym sie nasze ego i program karmi. zalezy sobie zadac pytanie kim sie jest. i programy przestaja istniec.
Ta pani jest bardzo nieprofesjonalna. Bqrdzo nieprzyjemna w obyciu, bije od niej negatywna energia, potrzeba kontroli innych ludzi pod przykrywką rzekomej pomocy. Bardzo nieprofesjonalna jako psycholog.
Można odnieść wrażenie, ze najciekawsze życie prowadzą, prowadzili byli, a nawet obecni narkomani, alkoholicy i inni nałogowcy. Ci, którzy nigdy nie wpadli w sidła nałogu z daleka śmierdzą drobnomieszczaństwem i nudą i nikt z nimi żadnych rozmów ani dyskusji nie będzie prowadził, bo o czym.😊
Najchętniej to umożliwił bym alkoholikom wolny i bezpłatny dostęp do alko. Niech się dobrowolnie wykończą i będą mieli spokój. Nazwałem to Dobijalnia Koni. Co zrobić z kulawym koniem? Pozwolić by sam zdechły? Konie to mają dobrze.
Mam nadzieje, ze nikt z Pana, Pani rodziny nie jest alkoholikiem i nie bedzie.. Zyczenia ktore piszesz sa okropne. Ja natomiast radze Ci pielegnacji Twojego sumienia.
@@beata.hristova735 widocznie Ty nie mialas ojca alkohoika ktory wracal do domu taxi i awanturowal sie cala noc dopoki nie przetrzezwial i dopiero szedl spac . Nabawil mnie nerwicy . Mama zawsze mowila zeby rozdawali za darmo alkohol to...... Przepil majatek na melinach i w sklepach . Wiec droga Beatko prosze sie niewypowiadac .!!!!
Mi zabrakło konkretów. Mechanizmów, co było, jak było i w co przeszło w życiu dorosłym. Marek próbował pytaniami pogłębić niektóre wątki ale się nie udało. I to chyba najwieksza szkoda. Bo wielu z nas ślizga się i nie mówi wszystkiego, a u Marka z reguły pojawiają się osoby, które się otwierają i tu nie chodzi o to żeby całe życie ze szczegółami wykładać, ale to o co nam wszystkim chodzi. Mi zabraklo tego otwarcia, może dalej za duża potrzeba kontroli, a może nie. Niezależnie, dzieki za rozmowę.
Dokładnie tak. Jedna z najsłabszych rozmów w tym cyklu. Marek próbował trochę pogłębić rozmowę ale widział zbyt duży opór - czuł to, mówiąc "ale nie chcesz o tym rozmawiać", ona zaprzeczała ale potem mówiła ogólniki więc w sumie Marek miał rację. Nie dziwie się, że rozmowa tak krótko trwała. Nie podobało mi się te umieszczenie rozmówców naprzeciwko siebie - wówczas w kamerze gorzej ich widać, ponadto to taka konfiguracja dość konfrontacyjna a wcześniej to taka rozmowa na fotelu - bardziej naturalna.
Z drugiej strony każda osoba pojawiająca się w tym cyklu zasługuje na szacunek za odwagę i chęć pomocy innym, choć nie wszystkim osobom udaje się to w takim samym stopniu. Podobało mi się, że poruszyła temat mitingów dla osób DDA i DDD (faktycznie prawie w cale o tym nie słychać) oraz mówiła o potrzebie rozwoju duchowego (12 kroków).
Dokładnie tak. Podpisuję się.
Pani Beata - wiem, że nie jest łatwo, ale sądzę, że sama się zgłosiła, a potem jechała na hamulcu ręcznym. Więc jakby hello?
Marek kolejny raz duża klasa i podziękowania.
A może po prostu Pani nie chciała, miała barierę itp. Moim zdaniem dużo wniosła dzięki tej rozmowie...mi na przykład uświadomiła, jestem DDA, że mogę być uzależniony od podekscytowania...za każdym razem jak słucham tych wywiadów, to co raz bardziej otwierają mi się oczy jak bardzo jestem zniszczony przez mojego ojca alkoholika i jestem załamany...stoję przed wyjazdem emigracyjnym za chlebem, obawiam się czy dam sobie radę z moim bagażem, z nie wyleczonymi ranami z dzieciństwa....z moim zadufanym ego itd. Życie w ciągłym stresie...może na emigracji znajdę pomoc...
Źle się tego słuchało ponieważ Pani mówiła tak, jakby nie była w stanie sklecić jednego zdania od początku do końca. Ciągle używała słowa "jakby", które obniża merytoryczną treść wypowiedzi (zadajcie sobie pytanie, czy można być jakby w ciąży, a zrozumiecie o co mi chodzi). Większość treści pozostawiała w sferze domysłów słuchacza, myślę, że nie dlatego, że była zamknięta, tylko dlatego, że jej zdaniem ciekawie to brzmiało.
Wysłuchałam chyba wszystkich rozmów p. Marka na tym kanale a ta jest jedną z niewielu ,których nie mogłam dokończyć. Ciężko mi się tego słuchało, czekałam na jakieś emocje, prawdę, coś co dosięgnie dna duszy, jak w większości tutaj przeprowadzonych wywiadów a dostałam jakieś strzępy informacji, dziwne ,niespójne wywody. Uwielbiam p. Marka i uważam, że jest wspaniałym rozmówcą. Zawsze słuchającym z uwagą, empatycznym i uważnym. I szkoda ,że ta rozmowa nie była ciekawa , pouczająca i wnosząca coś ważnego .
Ja osobiście odbieram to genialnie. Mnie też to spotkało i identyfikuje się z tym tematem perfekcyjnie.
Dziękuję i życzę siły, wytrwałości i radości z tego, co czeka za zakrętem.
Bardzo ciekawa rozmowa. Ja akurat nie odczułam niedosytu grzebania bohaterki w przeszłości. Wartościowa rozmowa , która pokazuje, ze dda to nie tylko „ofiary „, ale tez bardzo silne osoby, które potrafią wyjść na prosta i odzyskać swoje życie dzieki swojej ogromnej odwadze i determinacji.
W pełni się zgadzam. Doskonale rozumiałam o czym ona mówi, mimo że niektórzy mogli odnieść wrażenie pewnego chaosu w wypowiedzi. Pochodzę z dysfunkcyjnej rodziny, z problemem alkoholowym ojca, więc jej przekaz jest dla mnie w pełni jasny. Czasem między wierszami, wychwytuję niuanse, które być może osoby nie mające doświadczeń z rodzicami alkoholikami nie są w stanie dostrzec. Ja nie muszę znać szczegółów z jej dzieciństwa, żeby wiedzieć, co czuła, co przeżywała będąc małą dziewczynką, ponieważ w większości rodzin z problemem alkoholowym schemat jest bardzo podobny i my dzieci alkoholików borykamy się z podobnymi problemami od dzieciństwa, a czasem przez całe życie.
@@izapozniak7565 Radość i spontaniczność życia zostały zabite przez podłych i chorych ludzi.
Rubcie nadal te programy,one są potrzebne jest tyle ludzi skrzywdzonych dzieciństwem 😭😭😭😭
Świetny wywiad. Pokazuje, że jest dla mnie nadzieja bo też jestem uzależniona od emocji. Jak jest spokój to za każdym razem nieświadomie daze do rozpierduchy. Szukam do czego mogę się przyczepić albo wracam myślami do problemów z przeszłości zamiast cieszyć się, że zaczyna być dobrze.
Też tak mam
Pół wieku żyłam w przekonaniu, że DDA mnie nie dotyczy, że nie mam w związku z tym żadnych dysfunkcji. Dopiero ten wywiad uświadomił mi fakt, że zawsze byłam najmądrzejsza, najbardziej inteligentna, we własnym przekonaniu, to skutek bycia DDA. Dziękuję
Dziękuję
Dziekuje
Wszystkiego dobrego dla bohaterki odcinka ❤🍀
Marek - czy mozesz wrocic do poprzedniego formatu nagrywania tych rozmow prosze? Tzn. dwa fotele na wprost siebie, maly stoliczek pomiedzy. Widac wtedy dobrze twarz rozmowcy, postac i chyba jest lepszy odbior.
Zycze wszystkiego co dobre i gratuluje odwagi.
Dziękuję bardzo za tę rozmowę i podjęcie tematu DDA.
Uzaleznienie od napadow zlosci I ekscytacji? przez kogo zostalo to nazwane I zarejesteowane jako uzaleznienie? To raczej stan, takze hormonalny, nie tylko mentalny.
Poza tym, 12 krokow tez uzaleznia, od sily wyzszej.
Dziękuję!
Bardzo ciekawy wywiad☺️ Życzę Pani dalszego zdrowienia 👍Super, że pomaga Pani innym z podobnymi problemami:) Brawo😊
Osobiście nie mogę napisać, że to przetrwałem. Od piątego roku życia nie mam dnia ucieczki od myśli o zakończeniu intnienia tych resztek, które jeszcze próbują udawać coś na kształt człowieka. Nie mogę nawet szczerze przyznać, iż dobrze jest się dowiedzieć, że komuś jednak udało się przechylić szalę w stronę życia jeśli chodzi o zmaganie się tego kogoś z wielkim cierpieniem. Dostrzegam wiele pięknych, obskurnych i pozbawionych wyrazu rzeczy, zachowań, pojęć czy tworów. Widzę cierpienie i radość. Dla siebie jednak jestem niemal martwy i gdyby nie pretensje do wyobrażni(która to funkcjonuje dość niezależnie), kiedy ta próbuje się jeszcze odszczekiwać, nie czułbym nic ponad to, co dostarczają fizyczne bodźce. Hiperasocjacja dysocjacji - tak siebie widzę. Ojciec nie tyle był alkoholikiem, co kadzią i nie zasługiwał nawet na miano zwierzęcia, które to z równą łatwością(chociaż odnoszę wrażenie, że bez przyjemności) niszczył.
Bardzo ładny odcinek dziękuję
DDA to jak najbardziej moga byc spotkania swieckie, wciskanie boga lub innej sily wyzszej na sile do tych spotkan wcale nie jest konieczne.
Tak się zastanawiam nad tym wszystkim i czy istnieje jakakolwiek terapia AA lub DDA bez odwoływania się do tej siły wyższej i boga?Jestem osobą niewierzącą zarówno w to pierwsze jak i drugie i obawiam się że mogę być przez to wykluczona w terapii.Pozdrawiam serdecznie.
@@hajanahawajach wiem ze sa swieckie spotkania DDA i chyba tez AA na zoomie w jezyku angielskim. Obawiam sie ze po polsku nie ma.
@Babie lato Dziękuję serdecznie za odpowiedź:)
Bardzo ciekawa i poruszająca rozmowa. Nie jestem DDA, ale w pani slowach odnalazłam część siebie. Cenny był też dla mnie motyw wiary w Boga. Bardzo dziękuję za tę rozmowę!
Super. Dzieki ze sie podzielilas tym
Zaczęłam słuchać i poczułam, że totalnie utożsamiam się z bohaterką dzisiejszego odcinka. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z określeniem "uzależniona od zdenerwowania", ale to właśnie o mnie. Czuję coraz bardziej, że potrzebuję terapii i jestem coraz mocniej zmotywowana, aby zacząć szukać pomocy. Od czego zacząć? Gdzie się zgłosić? Czy mogę prosić o jakieś wskazówki w tym temacie? Jestem z Warszawy.
cześć, poszukaj terapeuty dla siebie, popytaj, poczytaj opinie. Nie zrażaj się, trzeba trafić na swojego. Pani Małgosia Serafin na tym kanale ma też wiele ciekawych rozmów, poczytaj sobie o uczuciach, emocjach. Trzymam kciuki :*
@AMi przychodnie leczenia uzależnień prowadzą też grupy DDA.
@AMi Serdecznie polecam Laboratorium Psychoedukacji na Saskiej Kępie. Są tam psychoterapeuci z certyfikatami Polskiego Towarzystwa Psychologicznego, są też psychiatrzy. Wspaniali specjaliści 👍 Niestety jest to terapia płatna, ale jeżeli tylko możesz sobie pozwolić na taki wydatek, będzie to najlepsza inwestycja w siebie :) Pozdrawiam :)
Dziękuję, "Farbowanie Życia" oczywiście też oglądam. To wszystko pozwala mi coraz bardziej świadomie przyglądać się swoim problemom. Postaram się zadbać o siebie w końcu, dziękuję za wsparcie!
Poszukaj Poradni terapii uzależnień w swojej dzielnicy. Są tam grupy i terapie indywidualne DDA. W ramach NFZ i są tam dobrzy specjaliści.
Niby fajny wywiad ale (moim zdaniem) unika, nie rozwija i nie pokazuje szczegółów więc dzisiaj nie obejrzeć do końca dziękuję Marku.
Tez odniosłem takie wrażenie. Niby Pani chce rozmawiać o sobie ale zero konkretów, jakieś zdawkowe opisy. Nie umniejszam broń Boże niczego Pani, ale chyba jednak nie miała ochoty mówić o szczegółach.
Ja też dzisiaj nie do końca obejrzałam... Po raz pierwszy...
Panie Marku dziękuję że w SoN jest o ludziach, którzy jak powiedziała pani Beata są/ byli w rodzinie alkoholowej. Każda osoba z takiej rodziny niesie cierpienie, może temu zaprzeczać, ... . Rozmowa krótka i mnóstwo głębokiej treści. Budująca bez epatowania. Pani nie mówi zrób to, mówi WARTO. Pani Beato dziękuję. Panie Marku - dla mnie👏mistrzostwo w rozmawianiu i słuchaniu 🙂 pomyslałam pytanie, a pan je zadał 🙉🙊. Serdeczności dla rozmówców i słuchaczy ❤️
Często prawda i dociekliwość kreuje dziennikarzy. Czasami trzeba szukać jej głębiej. Ciężki zawód, ale potrzebny. Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku.
Dla wywiad super bo też odkryłam w sobie mega kontrolę , wiem , że jestem DDA trzeba dużej samoobserwacji i wiedzy aby dostrzec co "moje" a co nie co jest tylko projekcją emocji , pamięć emocjonalna jest potężną siłą
Bardzo dobry TEMAT 👍👍👍
Temat stary jak Świąt I bez rozwiązania.
Absolutnie nie kwestionuję świadectwa Pani Beaty. Natomiast mam pewne poczucie niedosytu po tej rozmowie. Szanuję, jeśli Pani nie chciała mówić o swoich traumatycznych przeżyciach z dzieciństwa. Zabrakło mi jednak informacji czy Pani jest psychologiem lub czy kończyła jakąś szkołę terapii. Odniosłem wrażenie, że Pani Beata bardziej chciała się pokazać jako ekspert od tematu DDA, a nie opowiedzieć swoją historię. Mam również duże wątpliwości co do poruszonej sprawy Boga. Oczywiście, jeśli komuś wiara pomaga w wyjściu z bagna - szacun. Ale pamiętajmy, że bez Boga też można wyjść z uzależnienia/traumy. Mimo tych drobnych uwag, dziękuję że mogłem odsłuchać tej rozmowy i trzymam mocno kciuki.
Boga tu nie wzywajmy.
Bo to jego wina: to on nam wpisał w program skłonność do uzależnień.
Stworzył nas na wzór i podobieństwo swoje.
Czyli też lubiał wypić.
Jego syn też nie stronił ale był mądry i z lepszej gliny.
Dziekuje za Pana filmy. Zawsze odrobine siebie odnajduje w ludziach, ktorych zaprasza Pan do swojego programu- doroslych dzieci z dysfunkcyjnych rodzin.
Sama jestem dzieckiem alkoholika i od dwoch lat staram sie poznawac, rozumiec siebie i pokochac siebie. Nie potrzebna jest mi do tego zadna sila wyzsza, wystarczy ja- w koncu ja jestem wystarczajaca zeby dobrze sie czuc sama ze soba a jednoczesnie bardziej przyjaznie i ze zrozumieniem patrzec na innych🤗
Pozdrawiam serdecznie🌞
Czyli stala sie narcyzem. Nie pisze tego zlosliwie, ale tez ten temat przerobilam. Narcyz tez wywodzi sie z ogromnego wstydu…
Yhy też takie mam odczucie
Bardzo słuszne spostrzeżenie o narcyzie i wstydzie. Mało o tym aspekcie się mówi, a on tak wiele wyjaśnia. Zwłaszcza nadkompensacje i nadkontrolę niemal na każdym kroku. Nawet w poprawianiu sąsiada w odmianie rzeczowników przy świątecznym stole. Nie czuję już nawet złości wobec takich osób. Współczuję im.
Możesz mi wyjaśnić o tym narcyzie bo nie rozumiem. Dzięki
również o tym napisałam, widać jak na dłoni, książkowy przykład
Trzeba żyć!!!
Podejrzewam u pani narcystyczne zaburzenie osobowości, szczególnie to odcięcie emocji i uzależnienie od negatywnych emocji innych osób, prowokowanie sytuacji by się tymi emocjami nakarmić (ponieważ sami ich nie mamy więc musimy je wziąć od kogoś, jesteśmy puści w środku), dlatego polecam terapię również w tym kierunku, chociaż z narcyzami jest to bardzo ciężki temat bo narcyz nigdy się nie przyzna do tego, że jest narcyzem bo musiałby się wyrzec siebie :p tak samo ta potrzeba kontroli... no narcyzka z pani jak malowana ja widzę człowieka atrapę jak na panią patrzę, zero emocji, empatii, suche informacje, zero w ogóle jakiegoś porozumienia, relacji, recytowanie tekstu, może dlatego ta rozmowa jest taka "betonowa" psychoterapeutą również nie jestem to tylko moje spostrzeżenia, poza tym zastanawiam się czemu osoba tak usilnie się kontrolująca jednak straciła tę kontrolę i dwa razy zaszła w ciążę? z tego co wiem osoby narcystyczne chcą mieć dzieci właśnie aby mieć supply, by ktoś je kochał bo same nie potrafią kochać, dodam jeszcze tyle, że temat alkoholizmu jak i narcyzmu często się przeplata i obecnie jest o nich głośno w takim samym stopniu a o narcyźmie nawet więcej się mówi, może dlatego, że w obecnych czasach empatia jest u ludzi już na wyczerpaniu bo kim będzie się karmił narcyz jak całe społeczeństwo będzie narcystyczne? umrą z głodu :P
Proszę o adres w Katowicach gdzie są organizowane spotkania.
Ciężko się tego słucha. Za mało szczegółów, takie jak powiedzieć żeby nic nie powiedzieć.
Czuć parcie na szkło. Wiele się nie dowiedziałem.
Ta Pani nie odpowiedziała wprost na zadne Marka pytanie. W zasadzie w ogóle nie odpowiadała tylko filozofowała. Strasznie ciężko się Pani słucha. Poczucie wyższości nadal widoczne. Nie przekonują mnie mitingi. Nie potrzeba boga do wyjscia z uzależnienia. Jeszcze szczegolnie "bo tak jest napisane".
Pani się myli niejednemu człowiekowi
Bóg wiara pomogly wyjść z nałogu
Nie mityngi spotkania
A
A
Jeśli człowiek nie będzie chciał pic nie będzie pił ale tylko on musi nie chcieć tylko on pozdrawiam
Niejednemu pomogla, niejednemu nie pomogła. Mi pomogła nauka, terapia i praca nad sobą. I w to wierzę. Ludzie wolą oddać wszystko w rece boga, odbierając sobie tym samym sprawczość. Zapętlają się w myśleniu, że bòg coś za nich zrobi i sami nie robią nic.
@@dagmaracegielska4882 zgadzam się z Panią;)
Jestem dorosłym dzieckiem alkoholików ale nie mam takich problemów jak ta pani. Nawet nie wiedziałam, że takie można mieć w dorosłym życiu mając w dzieciństwie rodziców alkoholików. Mam wspaniałego męża, nie mam żadnych uzależnień, na pewno nie jestem pracoholikiem i na pewno nie staram się wszystkiego kontrolować i wszystkich na około uszczęśliwiać wręcz odwrotnie. Nie czuję się ofiarą. Może dlatego że wybaczyłam swoim rodzicom, których bardzo mimo wszystko kocham. To jest może to rozwiązanie problemu. Nie korzystałam nigdy z pomocy psychologów czy terapii. Nie miałam takiej potrzeby mimo okropnego dzieciństwa. Nie wracam do przeszłości, wspominam tylko miłe chwile.
Mogę zapytać ile masz lat?
@@kasiavai927 mam 49 lat
... to jeszcze wyjdzie..(tez wybaczylam, oddawna wszystko, ale blizny sa NIEKTORE ukryte😉)
Nie wszystkie dzieci z domów alkoholowych wychodzą w świat niosąc ten cholernie ciężki bagaż. Mam nadzieję że pani jest faktycznie tą osobą i żyje w zgodzie ze sobą. Wszystkiego najlepszego!
Jeśli któreś z rodziców jest alkoholikiem to nie czyni dziecka automatycznie dda. W wieku 49 lat już powinno wyjść. Nie wiem czy jest pani dda czy nie, czy ma pani jakiś inny problem czy nie. Ale kazda historia jest inna i wybaczenie to nie jest jedyna rzecz ktora rozwiązuje wszystkie problemy. Czy kiedykolwiek żyła pani w permanentnym stanie zagrozenia na ciągłym stendbaju?
Jak ludzie mówią o jakimś przewodnictwie duchowym i sile wyższej jako nieodzownych elementach leczenia, to gdzieś z tyłu głowy łazi mi Tamara Gonzalez Perea, w dymie z palo santo zawodząc i grając na bębenku :P
Hejo, hejo, heeeejo 😂
"To całe zdrowienie nie ma sensu bez siły wyższej". Czyli jeśli nie wierzę w tę siłę wyższą to mam sobie odpuścić zdrowienie? Czy też mam się dostosować do reszty, bo istnieje tylko jedna droga zdrowienia?
To zostalo zle powiedziane, oczywiscie zaden bog ani sila wyzsza nie jest konieczna zeby robic terapie lub w inny sposob wychodzic na prosta.
@@gretam3260 Koncepcja wiary w siłę wyższą jest z definicji koncepcją religijną. 12 kroków to religijne mambo-dżambo nie mające w aspektach siły wyższej nic wspólnego z rzeczywistością. Terapia jest skuteczna bez religijnego mambo-dżambo.
Czyli zastąpienie jednego nałogu innym. Zamiast chemicznego otumanienia alkoholem - wkręcenie sobie że jest się tylko bezwolnym pionkiem w rękach siły wyższej. Jedno i drugie uwalnia od poczucia winy i odpowiedzialności ale religia mniej niszczy wątrobę - czyli generalnie dobry wybór.
wtorek, katowice, 19 sta, proszę jeszcze powiedzieć gdzie?
Bardzo proszę🙂
@@beatanyszkiewicz6313 ja również proszę o informację
Dobrze ze to przeczytalas to najwazniejsze mozna z tego short video zrobic
W kraju alkoholików 1 grupa DDA na 5 milionów mieszkańców to jest tragedia
Ogromny chaos, niestety w większości bełkot, skakanie po tematach bez próby ułożenia logicznych ciągów. Temat bardzo interesujący, niestety fatalnie pokazany.
Mam te same odczucia. Myślę, że ten wywiad mógłby zająć 5 minut i tyle samo rozmówczyni by przekazała.. Sama jestem DDA i niewiele z siebie widzę w tym wywiadzie. Ale może dlatego, że mi zupełnie nie po drodze z religią.
zadałem sobie sprawę ze swojego DDA po pierwszym spotkaniu z terapeutą, szok jak boli i przyjemnie nie będzie
To jest tzw DWUKROK : alkoholik lub osoba DDA, pójdzie na terapię i po miesiącu lub dwóch myśli, że już wszystko wie i może "leczyć" innych.
To wielka pułapka. Zdarza się, że ten tzw SPONSOR zapije i jak wówczas czuje się ten "leczony"
Często ma pretekst i traci wiarę, że może wyjść z nałogu.
Z autopsji wiem, że aby zostać SPONSOREM,(ta nazwa wynika z tłumaczenia z j.angielskiego), należy nie pić i chodzić na AA,(terapie są płatne, drogie), minimum 6 lat.
Ja czasem sie zastanawiam co moze dac terapia dla DDA.
U mnie bylo bardzo ciezko,chronicznie i dlugo bardzo zle w domu ale ostatecznie juz w zyciu doroslym otoczylem sie dobrymi kochajacymi ludzmi odnosze wrazenie ze to bylo bardzo istotne.Wiekszosc slabosci udalo mi sie samemu pokonac ale teraz kiedy juz dzieci rodzine pewne sprawy wychodza podstepnie.
Uwazam za moj moralny obowiazek bycie szczesliwym i obawiam sie ze terapia moglaby to popsuc.
Jak tylko wspomne sytuacje z dziecinstwa wracaja igromne emocje i zwykle zalewam sie placzem bo to bardzo ciezkie sytuacje w rodzaju obrazow ojca lamiacego reke mamie na naszych oczach.Bardzo smutny obraz dzieci demolowanych psychicznie.Mam obawy czy rozdrapywanie tego nie wlaloby potoku smutku do mojego zycia.Czy macie doswiaczenie w tym obszarze?
ten stol niebardzo jakos tak bardziej oficjalnie jest
26:52 gdzie tak jest napisane?
Czy istnieją terapie DDA/DDD bez kontekstu siły wyższej? Chodzi mi o bezpłatne spotkania gdzieś na Śląsku?
Wiem ze sa takie na zoom ale tylko w jezyku angielskim. Szukaj “secular/agnostic ACA”
Też chodzę na te spotkania tylko we środy na 10. W tej chwili są prowadzone dwie grupy we wtorki i środy. Niesety grupy są otwierane tylko w wyznaczonym terminie, trwają 9 miesięcy i są to grupy zamknięte co oznacza że nie można dołączyć trakcie .
11. Our public relations policy is based on attraction rather than promotion; we need always maintain personal anonymity at the level of press, radio, and films.
To jedna z tradycji. Przeszkadza mi to, ze sa goscie, ktorzy nagminnie ja lamia.
DDA to jest horror i to jest bez znaczenia czy chodzi o alk , hazard lub coś innego. Piękny program !
A gdzie fotele?jakos bardziej pasowały do zwierzen i trudnych rozmów.
Już,panu,pisałam,dwa,tygodnie,temu,,nie,lubię,warszawki,bo,tego,jest,najwięcej,pozdrawiam,zpieknego,Krakowa,znam,ten,system,ale,lepszy jest,stacjonarny,poprostu,ta,pani,powinnaisc,do,psychiatry,albo,na,terapię,bo,trudno,jej,się,określić,pozdrawiam,zpieknego,krakowa
No co ? Bo nie rozumiem ! Wszystko zaowoalowane . Ciężkie słownictwo , i jednak , wydaje mi się , to wciąż "bohaterstwo . I tak w końcu o wszystkim i o niczym . Filozofia z niższej półki . Niestety . Panie Marku , mimo wszystko , genialnym jest Pan gospodarzem !
"Jakby", "Tak?" Zero konkretów. Poza jednym - 12 kroków. Odnoszę wrażenie, że to takie sekciarskie zagrania, żeby wciągnąć ludzi do programu. Z którym miałam do czynienia, który uważam za szowinistyczny, przestarzały i nie dostosowany do osób, które nie wierzą w Boga. A już w ogóle 12 kroków dla DDA?! Czysty absurd. Także nie, Panie Marku, tym razem przerwałam, nie dosluchalam, nie przekonała mnie osoba zaproszona.
Pani opisała cała mnie. Dziękuję
Zaintrygowała mnie kwestia bycia bohaterem - jak to się ma do bycia teraz sponsorem?
Bohater to pewna rola, w którą może wejść dziecko, żeby poradzić sobie z trudnymi emocjami. Bycie sponsorem w AA to sposób na realizowanie się w dorosłym życiu, nadanie sensu. Ciężko w prosty sposób powiązać bycie bohaterem i bycie obecnie sponsorem. Na to kim jesteśmy i co robimy składa się bardzo wiele aspektów, dlatego każdy człowiek jest inny i wyjątkowy.
@@bazej8691 Dzieki!
"Bóg, bo tak jest napisane" - to ja już podziękuję.
Ta… jak trwoga to do boga 🤷♂️ oczywiście każda droga do zdrowienia jest dobra, nawet taka
👎
Bóg tak jak go pojmuję. Nie myl tego z kościołem i,bo tu nie o to chodzi.Pozdrawiam
He he no to samo pomyślałam
Pozdrawiam
@@pawepykao3838 Ale to jednak gdyby nie kościół wmawiał, że jest bóg, to by tego boga nie było.
Byłabym wdzięczna za adres tych miejsc w Katowicach gdzie odbywają się takie mityngi
Ja też.
💔
Marku, a kiedy zmienisz tło? ten green screen trochę irytuje i jest bardzo widoczny
Wrzuććie proszę link do tekstu "rozwiązania", bo jestem bardzo ciekawa. Dzięki!
Bardzo proszę🙂
@@beatanyszkiewicz6313 dzień dobry. Chciałem podziękować za mega cenne refleksje. Jak padło w toku odcinka - problem DDA różne ma oblicza, a stawanie się autorytetem, bycie pozornie mocnym itp. to dość nietypowe jego objawy, stąd pewnie głosy niezrozumienia w komentarzach. Ja się natomiast mocno odnalazłem, więc raz jeszcze dziękuję. No i podpinam się pod prośbę o tekst "rozwiązania", nie mogę go tu nigdzie znaleźć. Pozdrawiam serdecznie.
@@beatanyszkiewicz6313 poproszę o tekst przeczytany jako definicja DDA👏
Nic nie rozumiem, o czym ta pani mówi. Chce cos powiedzieć ale nie chce. Współczuję Sekielskiemu.
Bardzo wartościowa rozmowa. Czy można prosić o namiar na meeting z Katowic grupy DDA tej wtorkowej ?Gdzie się odbywa ?
Polecam szybkość 1.5, da się słuchać wtedy.
😆
😆
Gdzie można znaleźć wspomniane teksty?
Polecam przeczytać nie tylko Problem i Rowzwiązanie ale i pozostałe teksty typu Lista Cech
@@beatanyszkiewicz6313 a gdzie moge je znalezc?
Jestem z Katowic, czy mogę prosić o adres grupy dda?
Każdy wtorek o godzinie 19:00
Zapraszam😀
wlasnie jaki adres ,Katowice ,wtorek godz.19 ....ulica ??????
Też poproszę o namiary, szukam w necie i nie umiem znaleźć adresu tych spotkań w Katowicach.
Witam. Oglądam dość regularnie Pański program, podoba mi się Pańska neutralność w prowadzeniu, pozwolenie gościowi wypowiedzieć własną prawdę. Ta rozmowa bardzo trudna do wysłuchania dla mnie. Do Pani Beaty się zwrócę: w wielu momentach mija się Pani z rzeczywistością. Nie prawdą jest ze grupa o której Pani mówi jest jedyną w aglomeracji katowickiej. W samych Katowicach jest od dawna inna , plus w Bytomiu. Nadto łamie Pani tradycję jedenastą Wspólnoty, dwunastą również. W żadnej wspólnocie 12 krokowej nie ma „przewodników duchowych”, sponsorzy nimi nie są. W dda mamy towarzyszy podróży. To w ogólnym ujęciu merytoryczne uwagi. Poza tym, mnie osobiście bardzo uderzyło częste użycie przez Panią „my, wszyscy, każdy”. Wspólnoty 12 krokowe, w moim rozumieniu niosą przekaz całkowicie odwrotny.
Wywiad bardzo ogólnikowy, brak nawet wspominania co było w tym dzieciństwie, tylko mówi że,,stary pil"
Marek próbuje się czegoś od tej Pani dowiedzieć ale ona kryje się za teorią i wiedzą ekspercką. Widać że sprawia jej trudność mówienie o sobie. Troche xzuje zawód bo to miejsce raczej kojarzę z odkrywaniem prawdziwych historii o zmaganiach. Tego mi zabrakło, bo coś naprawde wynosimy kiedy ktoś się otworzy a tutaj tego nie ma.Ciagle uciekanie do "my". Myślę że ta Pani jeszcze ma sporo pracy przed sobą.
... stany lękowe ... macocha , ktòra mnie (12 latka ) okrada z pienędzy. Jak się bronić kiedy tata jest
hazardzistą. Trzeba się zmienić całkowicie i niestety podjąć Samoobronę. Nie ma innego wyjścia.
Pytanie, czy uzależnienie od religii nie jest zamianą siekierki na kijek
Każdy wywiad w Sekielski o nałogach jest cenny.
Ale nazywanie siebie przewodnikiem duchowym🙄 jak się jest sponsorką...
Zachęcam do zagłębienia literatury Wielkiej Księgi AA i pozostałych pozycji. To jest źródło wiedzy dla każdej grupy 12-krokowej.
👍🌲
Narcyzm. Dość często dzieci DDA albo DDD mają narcystyczne osobowości.
czy ma pani jakieś badania na poparcie tego twierdzenia, czy tylko tak się pani wydaje?
@@MrouhAga wystarczy wpisać w wyszukiwarkę, nic prostszego
@@kashiko2486 w wyszukiwarce mozna znaleźć twierdzenia, że ziemia jest płaska. Jeśli twoje twierdzenie poparte jest jakimś badaniem, nic prostszego podać jego autorów i tytuł. No chyba, że nie istnieje, to wtedy faktycznie łatwiej odpisać "poszukaj w wyszukiwarce".
Rozumiem o czym Pani mówi. Jestem DDA, jestem trzeźwą alkoholiczką, jestem po terapii.
Jakoś długo nie ma nowej rozmowy. Już 10 dni i nic. Powinniśmy się martwić?
Tak się zastanawiam czy istnieje świecka terapia dla DDA i AA?Wiekszosc z gości odnosi się do siły wyższej ,boga.Jako osoba niewierząca w boga ,siłę wyższą obawiam się że nie znajdę tam dla siebie miejsca.Pozdrawiam wszystkich,dbajcie o siebie!
Oczywiscie, ze istnieje. W osrodkach leczenia uzaleznien leczy sie rowniez DDA, DDD czy współuzależnienie. Tam nikt ci nie mowi, ze bez boga nic nie zrobisz. Tam robisz SAMA! Jesteś matką/ojcem swojego zdrowienia.
@@dagmaracegielska4882 Dziękuję za odpowiedź,pozdrawiam serdecznie!
Marek przybrało się trochę 😄
Sam wywiad męczący o niczym, żadnych konkretów. Pani Beata nie rozwijała tematu tylko krótkie odpowiedzi.
Już lepiej iść na grupy wsparcia gdy ktoś Spikeruje i dzieli się doświadczeniem, siłą i nadzieją.
Ja od siebie przypomnę tradycje o których Pani Beata zapomniała :)
10.Wspólnota Dorosłych Dzieci Alkoholików nie zajmuje stanowiska w kwestiach zewnętrznych, ażeby imię DDA nigdy nie zostało uwikłane w publiczne kontrowersje.
11.Nasze oddziaływanie na zewnątrz opiera się na przyciąganiu, a nie na reklamowaniu; zachowujemy osobistą anonimowość wobec prasy, radia, telewizji i filmu.
12.Anonimowość stanowi podstawę duchową wszystkich naszych tradycji, przypominając nam o pierwszeństwie zasad przed osobistymi ambicjami.
Przypominam jako 10 letni członek wspólnoty DDA/DDD i osoba po terapii 5 letniej z terapeutą.
Grupy DDA pomagają, ale NIE ZASTĘPUJĄ terapii z terapeutą!!
Wiele osób nie chodzą na terapię i mówią, że przeszli grupe DDA i są "zdrowi", a wcale nie zdrowieją.
I wprowadzają kontrolę nad osobami z grupy.
I wmawiają innym, że tylko sponsoring i tylko grupa.
Sponsor to nie terapeuta przypominam, a 12 kroków nie jest równoznaczne z terapią.
I DDA zdrowiejące na terapii nie jest "gorsze" jak głoszą 12krokowe osoby, a takie toksyczne teksty pojawiają się w takich grupach.
Na meetingach i grupach warsztatowych nie podpisuje się żadnych kontraktów przypominam! Nie dajcie sobie wmówić!
Jeśli ktokolwiek będzie na Was próbował wpłynąć w ten sposób to to jest toksyczna kontrola- wielu o tym nie wie i sobie nie uświadamia- dlatego to zaznaczam, a słyszę o tym ostatnio często.
Trzeba uciekać i szukać innej grupy! To nie jest zdrowe!
Dbajcie o siebie!
Pozdrawiam i życzę pogody ducha! :)
👍👍👍🇵🇱🇵🇱🇵🇱👍👌
Pier oli ciezko sie slucha
Nie ufam.
Też
Nieźle jebutny ten stół - czyżby ktoś się chciał odgrodzić od swoich gości?
Beata , jesteś tą z " Albatrosa " - most beatiful and sexy.
Ciężko mi się słucha tego odcinka, po nastu.. minutach poczułam ogromnie zmęczona ,po co ta pani czytała ten tekst,nie kumam,do następnego odcinka
Witam w klubie uzależnionych od ekscytacji. Nie żebym czerpała z tego faktu dumę, ale jestem mistrzynią rozpierda***nia sobie stabilnych związków. Zbyt nudne są.
12 kroków do mnie nie przemawia. Jakoś mam obawy przed grupami bez psychologa na sali 🙈 ciężko się słuchało...
Tak odczuwają wszyscy przez pierwsze miesiące uczęszczania na AA. Można powiedzieć, że to NORMA
@@barbaramedias5411 👍👍👍
Może terapia indywidualna? Sama nie uczęszczałam na terapię grupową bo to nie moja bajka po prostu.
Ech, ateiści mają przej..ne 😉 jak żyć?! 😄Dziękuję za odcinek.
Dokładnie tak! :)))
:)
Jakaś dziwna tą moją imienniczka,nie przemówiła do mnie...coś nie tak🤔
Co to za slowo szafaba?
źle się ogląda osobę kiedy kamera pokazuje ją z boku...
ona nie chce za dużo o sobie mówić...broni się przed pytaniami
Ewa Rydzewska * spróbuj nie oglądać tylko słuchać.
Ja zawsze tak robię. Słuchawki na uszy i nic mnie nie rozprasza.
Pzd.
B ciężko mi się słuchało. Mówi półsłówkami i między wierszami. Nic ciekawego się nie dowiedziałam. Ja tam wyczuwam....wyższość 😢 Miałam uczycie jakbym byla na lekcjach religii😂 Więcej niż w połowie przerwałam...Nie dałam rady słuchac wypowiedzi ogródkiem 😢 No nic, nic straconego.
te bagienko wspomniane to nic wiecej jak program jak ego - to czym sie nasze ego i program karmi. zalezy sobie zadac pytanie kim sie jest. i programy przestaja istniec.
Ta pani jest bardzo nieprofesjonalna. Bqrdzo nieprzyjemna w obyciu, bije od niej negatywna energia, potrzeba kontroli innych ludzi pod przykrywką rzekomej pomocy. Bardzo nieprofesjonalna jako psycholog.
Czy Moana uczestniczyc w tej groupie online?
Dobre pytanie👍👍👍
Można odnieść wrażenie, ze najciekawsze życie prowadzą, prowadzili byli, a nawet obecni narkomani, alkoholicy i inni nałogowcy. Ci, którzy nigdy nie wpadli w sidła nałogu z daleka śmierdzą drobnomieszczaństwem i nudą i nikt z nimi żadnych rozmów ani dyskusji nie będzie prowadził, bo o czym.😊
Marku, ale się przybrało troszkę. Nie biegasz?
Komuś się przytyło... .
Najchętniej to umożliwił bym alkoholikom wolny i bezpłatny dostęp do alko.
Niech się dobrowolnie wykończą i będą mieli spokój.
Nazwałem to Dobijalnia Koni.
Co zrobić z kulawym koniem?
Pozwolić by sam zdechły?
Konie to mają dobrze.
Mam nadzieje, ze nikt z Pana, Pani rodziny nie jest alkoholikiem i nie bedzie.. Zyczenia ktore piszesz sa okropne. Ja natomiast radze Ci pielegnacji Twojego sumienia.
To co napisales jest wstretne, masz totalny brak zrozumienia choroby uzaleznien. Zadnej empati dla drugiego czlowieka.
ja bym trollom udostępnił linę i drzewo oraz krzesło, niech ze sobą skończą, bo mają bezwartościowe życie
Dobrze powiedziane, wreszcie głos rozsadku a nie litowanie się i głaskanie po główce
@@beata.hristova735 widocznie Ty nie mialas ojca alkohoika ktory wracal do domu taxi i awanturowal sie cala noc dopoki nie przetrzezwial i dopiero szedl spac . Nabawil mnie nerwicy . Mama zawsze mowila zeby rozdawali za darmo alkohol to......
Przepil majatek na melinach i w sklepach . Wiec droga Beatko prosze sie niewypowiadac .!!!!
❤️👍
Bardzo w słuchaniu przeszkadza ciągle zerkanie tej pani w telefon/blat stołu....robi to wrażenie wyreżyserowanej rozmowy o jakiś ogólnych farmazonach