Cześć Wszystkim! Zapomniałem jeszcze wspomnieć o tym, jak czasem czytamy psalmy. Gdy autor psalmu pisze w drugiej osobie coś w stylu: "niech ci Bóg błogosławi", to czytamy to z wielką radością: "Och, tak! Niech mi Pan Bóg błogosławi!", podczas gdy tytuł psalmu może brzmieć: "Modlitwa ZA KRÓLA". :D A królem kto jest? Oczywiście - Chrystus! A my, znowu, możemy mieć tylko jakiś "udział" w JEGO królowaniu. Amen! P.S.: To pierwszy film zmontowany przeze mnie w nowym programie do montażu filmów - DaVinci Resolve. Wcześniej pracowałem na programie MAGIX Movie Edit Pro, i to przez 9 lat (!), więc przerzucenie się było dla mnie trudnym i czasochłonnym wyzwaniem. Następne filmy powinny wychodzić szybciej. Z całego serca dziękuję za Wasze wsparcie modlitewne i finansowe, zwłaszcza po ostatnim lajwie. Pozdrawiam w Panu naszym, Jezusie Chrystusie! :) - Mikołaj
@@PiotrTenDanisz Naszym Panem i Zbawicielem, Miłością wcieloną, wcielonym Słowem Boga. On wybawił nas od śmierci wiecznej, ponieważ przez nasz grzech zasługujemy na śmierć, a On tę śmierć wziął na Siebie. Jest Synem Bożym, Drugą Osobą Boga. Przez Niego i w Nim wszystko się stało. Jeśli się z Nim zjednoczymy, będziemy zbawieni. Będziemy święci. Chrześcijanin codziennie powinien dążyć do zjednoczenia się ze swoim Panem - Jezusem Chrystusem. A kiedy już się z Nim zjednoczy, nie ma w w nim miejsca na zło, bo On jest doskonały. Nie wiem jak prościej wytłumaczyć kim On jest. Słowo "Chrystus" oznacza Zbawiciel, Mesjasz, Pomazaniec. ;)
@@PiotrTenDanisz Dla mnie Chrystus to inaczej Jezus tylko kiedy mowie chrystus to wiem o kim mowie. Bylo wiele "Jezusow" ale tylko jeden Jezus Chrystus czyli ktos szczegolny Ktos kto wypelnil wszystkie zapowiedzi prorockie i co wiecej Pan Jezus jest jakby kropka nad i w piesmie św dopiero kiedy jego zrozumieny to zrozumiemy cale pismo św. Jesli bede przyjmowal czesto komunie i staral sie byc taki jak ON to z czasem zaczne go rozumiec i wtedy zrozumiem Pismo Swiete - to sie nazywa chrystocentryczny czyli "Jezus w Centrum" Pan Jezus Powiezial, ze dopiero jak go wywyzszymi to poznamy ze jest synem Bozym
Moze sie to wydawac trudne, ale tak nie jest bo jest jeszcze Duch Swiety, który nas umacnia i prowadzi. W kazdej modlitwie kiedy modlimy sie do Pana Jezusa albo do Ojca w niebie to Duch Święty nas powoli wypelnia. Tyle ile damy Bogu przestrzeni tyle nas wypełnia i w ten sposób Bog prawdziwy nas przemienia "Nie siłą naszą, nie mocą naszą, lecz mocą Ducha Świętego" Tu potrzeba wiary i ufności jak Piotr, który szedł po wodzie. Pan Jezus go zawołał, a on był wpatrzony w niego, On zrobił krok, a Duch Święty się dołączył. Tonął bo zwątpił, a Pan Bóg nikogo do wiary nie zmusza
Oglądając Twoje filmy zmieniam swoje myślenie i nawracam się do Pana, nauka którą głosisz jest słuszna i niezywkle potrzebna, dzięki wielkie za pracę! :)
Mikołaju. Od ponad roku codziennie modlę się tak jak o tym wspomniałeś, czytając Biblię (dzięki Szkole Słuchania Boga Agaty Strzyżewskiej - pozdrawiam i polecam). Chodzę na terapię. Jestem z rodziny dysfunkcyjnej, nie umiem funkcjonować zdrowo w relacjach, nie miałam wzorców, żyłam w lęku, który niszczył moje ciało chorobami. Oczywiście modliłam się wcześniej przez 3 lata (jestem nawrócona od 4 lat)... mogę powiedzieć, że bardzo wiele robię by rozwijać się w życiu duchowym, staram się. Ale widzę, że terapia jest dla mnie bardzo ważna. Jest to po prostu leczenie. Jeśli złamiesz nogę idziesz do lekarza. Jeśli jest coś nie tak z psychiką - też idzie się do lekarza. Bóg dał nam rozum. Odczuwam niepokój, kiedy mówisz, że zamiast terapii można stosować modlitwę, może to być krzywdzące. Polecam też książkę Ks. Krzysztofa Grzywocza "Patologia duchowości", tam jest naprawdę jasno opisana relacja psychologii i wiary.
@@JerzyMi Psychologia może nie, ale psychoterapeuta tak, bo terapia polega na uczeniu się budowania zdrowej relacji... relacji z terapeutą. A w relację wkłada się serce.
Cześć Mikołaju. Apropo terapii. Jestem z rodziny alkoholowej. Teraz mam 40 lat. Trzy lata temu, kiedy miałem 37 lat rozpadło się moje małżeństwo sakramentalne. Życie bez Boga z lęku przed Bogiem z całym bagażem domu alkoholowego, jeśli wiesz co to znaczy. Bez ludzi wierzących w moim środowisku. Przyszedł moment kryzysu, odejście żony, z której zrobiłem sobie BOGA - potężne współuzależnienie, zostałem sam bez przyjaciol, bo nie potrafiłem budować przyjaźni i jedynym ratunkiem był Bóg. Przeszedłem psychoterapię, która była oparta na uzdrawiajacej mocy Boga. Psychoterapeuta po teologii i dodatkowo lider wspólnoty i ja, który oddał swoje życie Bogu. Zajęło mi dwa lata, żeby stać się sobą. Co to znaczy, ktoś zapyta. Kiedy młody mężczyzna wychodzi z domu alkoholowego niesie w sobie tyle deficytów, że w większości przypadków tacy mężczyźni nie wiedzą kim są i po co są i nie są w stanie zbudoeac, budować relacji małżeńskiej. Ten stan jest potworny. Ktoś, kto tego doświadczył, może to potwierdzić. I dopiero w trakcie terapii i wewnetrznemu uzdrawieniu, które postępowało, Bóg odkrywał mnie prawdxiwego, moje talenty i powoli krystalizowało się także moje powołanie, które były głęboko ukryte na tamten moment niedostrzegalne. Co chcę powiedzieć. To że można bez psychoterapii i można z psychoterapią (wcześnie wszystko przemadlać). Wiec, można napełnić basen kubeczkiem albo motopompą :D Ale, żeby to odniosło skutek to jednocześnie w czasie trwania psychoterapii a dokładnie już w czasie mojego nawrócenia pojawiła się: - eucharystia (świadome uczestnictwo we Mszy św. też w tygodniu) - regularna spowiedź - adoracja najświętszego sakramentu - modlitwa (rozmawianie = modlitwa) z Jezusem, także podczas czynności prozaicznych) - czas spędzony z Duchem św. (poprostu bycie w Jego obecności) - pismo św. czytane regularnie - stały spowiednik i kierownik duchowy - rekolekcje wyjazdowe - konferencje i rekolekcje dostępne na youtube - wspólnota - książki, które rozwijają emocjonalnie-duchowo - wiara z uczynkami - dawanie świadectwa (nawet pubilicznie) - ect Bóg zapłać za dobre dzielo. Chwała Panu!
@@prosze_pani nie podaje się ludziom namiarów na swojego terapeutę, zwłaszcza publicznie, podając swoje pełne nazwisko. To są informacje wrażliwe. Bardzo wrażliwe. Lepiej wygooglaj terapeutów w swojej okolicy i poszukaj o nich opinii. Na pewno znajdzie się choć jeden porządny
Świętej pamięci ksiądz Krzysztof Grzywocz mówił, że dobrze jest, gdy przy książkach duchowych i Słowie Bożym stoją książki z psychologii, bo jesteśmy jednością i warto umieć pewne rzeczy porządkować, a że nikt nie jest doskonałym sędzią we własnej sprawie, więc dobrze mieć możliwość porozmawiać z człowiekiem, który ma pewne przeszkolenie i doświadczenie w tym jak rozmawiać z drugim człowiekiem. Twierdzić, że terapia jest zła czy niepotrzebna ( tak ja Ciebie zrozumiałam) to trochę tak, jakby twierdzić, że książki o zdrowym odżywianiu lub lekarze są niepotrzebni, bo nie stawiają wszystkiego na Boga itd. Chociaż doświadczenie pokazuje, że Bóg przez różne osoby i rzeczy może przychodzić. Co ciekawe ja nie chciałam iść na terapię i opowiadać o sobie, z myślą, że Bóg Sam mnie uzdrowi, ale Bóg mnie zachęcił, że On tego chce. To był na prawdę dobry czas. Miałam ciężką depresję i osoba mojej terapeutki była wiele razy głosem Boga i Jego pocieszeniem dawanym przez jej dobrą, mądrą, współczującą obecność. A sama wtedy nie potrafiłam się modlić, bo często się zamyślalam, miałam stany lękowe i kłucia w klatce piersiowej. Nigdy mow stawiałam terapii czy terapeutki wyżej od Boga, ale zawsze wierzyłam, że Bóg w tym wszystkim jest. Teraz, gdy coraz bardziej wychodzę na prostą jest więcej przestrzeni dla Boga, więc rozumiem Ciebie, ale skreślenie psychologii jest też przekreslaniem darów, które Pan włożył w innych. Są wreszcie, tak trudne sprawy jak molestowane dzieci, bicie, przemoc czy z tego można wyjść jedynie czytając dłużej Słowo Boże? A co z tymi, którzy nie potrafią się modlić, wejść do kościoła, bo byli poniżani, molestowani przez ludzi Kościoła i wszystko co z Bogiem, Kościołem póki co źle im się kojarzy? Sami mają zostać. Więc Twoje słowa ma temat ppmocy psychologicznej mnie nie przekonują, tym bardziej, że zawsze miałeś wspaniałych rodziców, dom pełen miłości i przygotowując się do małżeństwa, nie musiałeś mierzyć się z niepotrzebnym balastem. Pozdrawiam.
Chyba sam sobie odpowiem. Spowodowane pewnie to jest tym samy co czuli uczeni w piśmie i faryzeusze do Jezusa, lub tym co czuł Herod do Jana Chrzciciela.
Super Mikołaj! 🙌 zdrowe jedzonko! jestem cały czas poruszona jak Bóg prowadzi swoje dzieci do poznania siebie. Prawda ma imię! Błogosławieństwa i wzrastania w Panu! (Od siostry rozdzielonej😉)
Wow! "Nie myśl o pracy nad sobą" Mikołaju,jakie to jest mocne! Dosłownie wczoraj myślałam o tym,jaką ja mam słabą pamięć. I że muszę pracować nad sobą,by to naprawić. Może wcale nie? Muszę to przemodlić! Dzięki, to co Ty mówisz jest zawsze naprawdę niesamowite, gdyby na jutubie byli sami ojcowie Szustakowie bez Mikołajów Kapustów to moja wiara nie byłaby nawet w połowie tak mocna :D :D
W końcu ktoś normalny, kto realnie wierzy w moc Ducha Świętego 😁 zamiast siedzieć godzinami z różańcem w ręku powinniśmy odnaleźć relacje z Bogiem sam na sam. To jest zdrowe nauczanie i niech Duch Boży dalej Cię prowadzi, z Bogiem Bracie 😉
Mikołaj jeszcze udaje że nie jest protestantem, kąbinuje, ale nie da się nauczyć z Biblii prawdę i być katolikiem, chyba że się prawi bajki jak Chmielewski.
Dziękuję Ci za ten filmik i zawarte tu treści. Często o tym zapominam i często mam odczucie, że sama psychoterapia kryje w sobie dużą pułapkę skupienia na sobie, choć trudno mi było to wyjaśnić, tak intuicyjnie myślałam. A intuicyjnie dziękuję za wzmiankę o św Teresie :))) ostatnio dużo o niej czytam
Witam serdecznie...na początku chciałem zaznaczyć,że uwielbiam słuchać Pana,,rozkmin ":-)....uwielbiam także słuchać O.Szustaka :-)....nie mogłem się powstrzymać właśnie DZIŚ przed komentarzem i jednocześnie pytaniem do Pana....OTÓŻ ☝ tak się akurat składa,że również ok 20 godzin temu zaczęła się na Languscie nowa seria,w której O.Adam zamierza w przeciągu ok.3 lat przeczytać wspólnie za słuchaczami całą Biblię....bez komentarzy,zadając po każdym rozdziale kilka pytań do przemyślenia....pierwszy odcinek,który właśnie wyszedł jest bodajże pt.,,Ewangelia Marka ".....i na koniec tego odcinka O.zadaje 2 pytania......chodzi mi O TO PIERWSZE.....otóż w świetle samego tytułu Pana tego odcinka oraz tego ,co Pan w nim ukazuje....pytanie to w takim razie wydaje mi się SPRZECZNE z tym,co Pan dzisiaj omawiał i mówiąc delikatnie....niedorzeczne (nie obrazajac O.Adama)...jeżeli uda się Panu ten odcinek odsłuchać to proszę o komentarz,bo być może ja rozumuje błędnie.....pozdrawiam serdecznie Obu Panów
Mikołaju, robisz naprawdę świetną pracę i mimo, iż we wszystkim nie mamy jednakowego zdania, to naprawdę uwielbiam Ciebie słuchać, Twoje wypowiedzi zmuszają mnie do myślenia 😀. Kiedyś poprosiłam Cię, o modlitwę za moje zdrowie. Bardzo za nią dziękuję i nieskromnie proszę i jeszcze 😉. Głęboko wierzę, że niebawem dam świadectwo o niepojętej dobroci j wierności Bożej
Acha i zapytaj żony jak sprawić, by mąż wzruszył się przy posiłku, który ugotuje 😀. Ja choćbym nie wiem jak "cudaczyla" w kuchni, to znikąd nie na łez u mojego męża 😄
Mikołaj-rozumiem co chcesz powiedzieć i jest to wartościowe, gdyż wielu ludzi jest pochłoniętych szukaniem siebie i "ssaniem" satysfakcji od Boga i odpada wtedy, kiedy jest trudno i trzeba się zmierzyć z cierpieniem. Natomiast teologia duchowości nie odrzuca psychologii, co wiecej odróżnia ścieżkę rozwoju duchowego od pomocy na tle osobowosciowym przy zaburzeniach. Pozdrawiam - studentka teologii :)
Właśnie tak myślałam zawsze o terapiach. Że nie są wystarczające. Mogą pomóc coś odkryć, zmienić jakieś zwyczaje i coś zaleczyć, ale nie wiem, czy wyleczyć. Lata różnych terapii, couchingu, nie dały mi nic szczegolnego, dopiero działanie Boga, we wreszcie odnowionym sercu, przez odnawiane myśli, umysł, zmieniło mi życie.
@@bednar1991 No wg mnie nie zupełnie. Nawet jeśli CHCESZ naprawdę już zmienić życie, to psychologia bez Boga mówi ci o budowaniu NA SOBIE, znalezieniu siły, mocy W SOBIE, wszystko odnosi się do JA. Nawet jeśli to przyjmiesz i tak będziesz budować szczęście, to kiedyś może łatwo runąć, bo brak jest temu fundamentu budowaniu na Bogu i jego mocy i łasce. Często brak przebaczenia sobie i drugiemu i mnóstwo pozakopywanych nieuporządkowań. Dlatego,, chcenie" to za mało.
Mikołaju, zauważyłem że w wielu swoich filmach inspirujesz się nauczaniem braci z różnych środowisk chrześcijańskich. W tym odcinku podałeś bardzo mocnego autora. Watchman Nee "Normalne życie chrześcijańskie" to jest ogień. Super, że potrafisz tak szeroko spojrzeć na Kościół i jako katolik głosisz Ewangelię o wymianie krzyżowej. Pozdrawiam.
Dzięki, bardzo wysoki poziom nauki jak czytać Słowo Boże. Obserwuję wokół dużo lenistwa umysłowego, które pozwala wielu ludziom na pozostawanie w infantylnym pojmowaniu Ewangelii. Mając taka czarną dziurę w mózgu uzurpują sobie prawo do traktowania innych z pobłażliwą wyższością. Pozdrawiam serdecznie.
Mikołaju, modlitwa nie powinna zastępować terapii tak jak terapia nie powinna zastępować modlitwy. To są dwie inne sfery. Terapia leczy emocje, psychikę i jeśli trzeba ciało. Tak jak lekarz leczy ciało. To są odrębne sfery życia. Oczywiście, można powiedzieć, że wpływają one na siebie. Ale twierdzenie, że jeśli ktoś potrzebuje terapii to powinien pomodlić się godzinę codziennie to wyzdrowieje jest bardzo niebezpieczne. Pozdrawiam
Człowiek jest jednością psycho-fizyczno-duchową. Rozkręcanie człowieka na różne "sfery" jest błędem. Jestem też przekonany, że nie doceniamy uzdrawiającej i przemieniającej mocy Bożej. Ale bardzo dziękuję za głos i pozdrawiam! :)
To prawda ze człowiek jest jednością psycho-fizyczno-duchową ale czy Bóg nie może działać poprzez lekarzy? Oczywiście zaufanie Bogu i zaparcie sie samego siebie to podstawa ale czy np. niestosowanie się do zaleceń lekarza licząc na uzdrowienie jest wielkim aktem wiary czy wystawianiem Boga na próbę?
Mikołaju, może się tak zdarzyć, że nie można się modlić bo boisz się wszystkiego, a Boga najbardziej. I nie jest to opętanie. Będąc w takim stanie bez dobrych terapeutów nie poradziłabym sobie:) faktem jest, że zdrowie przywrócił mi Jezus, ale wrócić do modlitwy mogłam tylko z pomocą innych ludzi: lekarza, terapeuty i kierownika duchowego. To moja droga. Ps. Uwielbiam Twoje nauczanie, bo jesteś świadkiem prawdziwej radości chrześcijańskiej i wolności w Chrystusie!
Bardzo ciekawy material. Nigdy nie myslalem o Chrystusie jako takim wszechobecnym i "bazowym" do wszystkiego, chociaz teraz gdy to pisze widze, ze przeciez inaczej to nie mialoby sensu skoro jest Bogiem.
Mikołaju, ale czy nawet ludzie idealnie wypełnieni Duchem Świętym czasem nie chorują? Czy więc psycholog (i psychiatra) nie zajmują się chorobami tak samo jak ortopeda i lekarz wypisujący antybiotyk? Wiem, że tu mówisz konkretnie o rozwoju osobistym, ale kiedyś wspominałeś coś o psychologii ogólnie. Pozdrawiam i błogosławię, wszystkim polecam Twoje filmy! :)
Mikołaju,powiem Ci,że na początku Twoje wypowiedzi o psychologii bardzo mnie oburzały. Ale starałam się być otwarta,bo poza tym jesteś moim ulubionym katolickim jutuberem
No właśnie ja tu też mam wątpliwość - czasem psychoterapia jest formą koniecznego leczenia, np. przy depresji. Niekorzystanie z niej w takim wypadku to jak niekorzystanie z pomocy lekarza w przypadku innych chorób. Pewnie nie to Mikołaj miał na myśli, ale może wymaga to uściślenia? Pozdrawiam!
OMG! Biblia jest listem mojego Boga-Ojca skierowanym do mnie (do Ciebie, i do każdego). Wyjdź od tego, a więcej zrozumiesz. Ps. Mała podpowiedź: Ewangelia - Dobra Nowina o Chrystusie to ST. NT to Ewangelia o Królestwie. Szczęścia we wszystkim życzę :)
Mikołaju, studiuję psychologię i ciągle nie bardzo wiem, jak ją połączyć z wiarą. Znam chrześcijan, którzy to robią. Ja nie potrafię - nie w spójny, uporządkowany sposób. Jak słucham różnych psycho-chrześcijańskich wypowiedzi, mają jakiś sens, ale mi w tym brakuje... chyba po prostu jednoznacznego postawienia na Boga. Myślę, że psychologia może pomagać, tak jak medycyna, ale nie powinna stać w centrum. Bóg przychodzi do nas różnymi drogami. Na przykład dogrzebanie się do błędnych mechanizmów nabytych w dzieciństwie może pomóc obalić fałszywy obraz Boga, który przyjęliśmy za oczywisty. Tak było w moim przypadku. Ale to się wydarzało na rekolekcjach ignacjańskich, więc Pismo też było bardzo obecne ;) Tylko że bez obecności kierownika, który zachęcał mnie do zrozumienia przyczyny moich postaw, nie byłabym w stanie modlić się z Pismem - bo wszystko rozumiałam na opak. Tak czy inaczej to, co mówisz, jest bardzo jednoznaczne i proste i trafia do serca. Ma dla mnie ten sam smak duchowy, co nauczanie Jezusa, więc słucham chętnie. Dzięki :)
Zofio, podałaś bardzo dobre porównanie. Psychologia łączy się z wiarą podobnie jak medycyna. Starasz się pomóc i modlisz się, by pacjent przeżył. Jeśli trafi ci się pacjent wierzący, możesz próbować pomóc mu i pod tym względem, jeśli zgłasza wątpliwości/lęki z tym związane. Tylko pamiętaj, że nie jesteś przewodnikiem duchowym. Jeśli pacjent jest niewierzący, nie jest twoim zadaniem nawracać go. Bo przecież to Bóg nawraca. Ale możesz pokazywać mu/prowadzić go w stronę perspektywy miłości. Np. jeśli ma problem wywodzący się z relacji z rodzicami, można powiedzieć że "to wszystko wina rodziców!" albo podejść do sprawy z wrażliwością. Pokazać, że rodzic też był/jest człowiekiem, nie maszyną do idealnego rodzicowania. Z tego, co zrozumiałem, Mikołaj wierzy, że jedynym terapeutą powinien być Bóg. Ale to do ciebie przyszedł pacjent. Pozwalaj więc Duchowi działać poprzez ciebie. Ktoś może powiedzieć, że jako psycholog nie zastąpisz Słowa Bożego. Ale czy jeśli ktoś go nie czyta, ma nie otrzymać pomocy? Ty jesteś Dzieckiem Bożym. W Tobie żyje Chrystus. Przez Ciebie Chrystus może pomagać ludziom.
@@ooi97 Niestety, ale psychologia nie ma nic wspólnego z duchowością i dzięki Bogu!Dostęp do niej tzn.do duszy , ma tylko Bóg. Amen. Psycholog działa na zasadzie doradczej i zgaduj zgadula. Może zaszkodzić , a Bóg nigdy.
5:20 Przecież dzień Pański jest ciemnością, a nie światłem, mrokiem, a nie ma w nim jasności? 5:21 Nienawidzę, brzydzę się waszymi świętami. Nie będę miał upodobania w waszych uroczystych zebraniach. 5:22 Bo kiedy składacie Mi całopalenia i wasze ofiary, nie znoszę tego, na ofiary biesiadne z tucznych wołów nie chcę patrzeć. 5:23 Idź precz ode Mnie ze zgiełkiem pieśni twoich, i dźwięku twoich harf nie chcę słyszeć. 5:24 Niech sprawiedliwość wystąpi jak woda z brzegów i prawość jak potok nie wysychający wyleje! 5:25 Czyż nie składaliście Mi żertw i ofiar pokarmowych na pustyni przez czterdzieści lat, domu Izraela, 5:26 a [zarazem] obnosiliście Sikkuta, waszego króla, i Kijjuna, wasze bożki, ⟨gwiazdę waszego boga⟩, któreście sobie uczynili? Księga Amosa 5. Piękna mówisz o naszym Panu Jezusie Chrystusie, ale kościół katolicki jest jak z księgi Amosa.
Może Pan rzucać tymi cytatami tylko dlatego,że pochodzą one z ksiąg uznanych w IV wieku przez funkcjonariuszy KK za natchnione. Jak taki paskudny kościół mógł ustalić prawidłowy kanon biblijny? Przecież Ducha Św. w tej wszetecznicy babilońskiej nie ma od czasów Konstantyna.
@@zdzisawkazmierczak1737 to nie jest ten kościół powszechny, ten jest Rzymskie powszechny, trochę wiedzy historycznej od kiedy dominuje w Europie. A tak to proszę o wersety z tej Rzymskiej Biblii na zaprzeczenie wół Boga z mojej Biblii, choć to ta sama, tylko ja czytam w Duchu i Prawdzie.
@@kmgalicja1 Rozumiem,że jest Pan wyznawcą prawosławia i nie cierpi zachodnich schizmatyków? No to proszę tak nie patrzeć z góry na nich, bo prawosławni tez mają swoje za uszami.
Dzis miales bardzo dojrzale Slowo .W Ameryce w wielu stanach tysiace protestantow wyszlo na zewnatrz bez masek i z podniesionymi rekami uwielbiali Boga .Wzruszajace .Polecam ,zebys zobaczyl .God bless you .
Mikołaju, a nie chciałbyś może zrobić kiedyś filmiku o tym jak rozumieć konieczność niesienia własnego Krzyża? Wydaje mi się, że temat nie jest taki prosty ani popularny...Takie luźne pytanko😁
Ja nie neguję tego co mówisz tu Mikołaju bo brzmi to mądrze Bożo itp tylko, że brakuje odpowiedzi na pytanie: Czemu jednak psychologia trochę pomaga ludziom? Jeśli byś powiedział, że psychologia trochę pomaga może niektórym ale Słowo Boże pomaga dużo bardziej to ci co są bardziej krytyczni do Twoich słów powiedzą zaraz a mi terapia pomogła więc skoro to niezgodne z moim doświadczeniem to odrzucam to co Mikołaj mówi. Jeśli uznasz, że psychologia może trochę pomóc ale Słowo Boże bardziej to nie odrzucą tego w ten sposób chodzi o skalę nic< terapia ludzka
Nie jest o nas, ale jest dla nas byśmy zostali zbawieni. Chrystus niejednokrotnie mówił do ludu i Apostołów przypowieściami by się w nich odnaleźli, a przez to i my. Niebezpieczne jest modlenie się o znak, a potem branie Pisma Świętego i wyrywkowe trafianie na fragment, który ma być znakiem od Boga. Szukanie w ten sposób drogi życiowej czy wyboru małżonka/ małżonki jest "magiczne". Równie niebezpieczne jest mówienie, że się Biblię rozumie i wie co tam jest. Podobnie z odrzuceniem wszystkiego z czym ktoś się nie zgadza, bo to przeczy światopoglądowi. Gdyby tak było z każdym człowiekiem nikt nigdy by się nie nawrócił, bo serc zatwardziałych nic nie wzruszy. Otwieram swoje serce i próbuję znaleźć dobrą intencję autora.
Przyznam, że słuchając Ciebie jestem trochę zagubiony mając jakieś nieśmiałe doświadczenia lectio divina, czy medytacji ignacjańskich. Kiedyś sobie zapisałem taki fragment z Verbum Domini (rozdział 23) - mógłbyś się do tego odnieść w tym kontekście? ”W tym dialogu z Bogiem rozumiemy samych siebie i znajdujemy odpowiedź na najgłębsze pytania kryjące się w naszym sercu. Słowo Boże nie przeciwstawia się bowiem człowiekowi, nie niszczy jego autentycznych pragnień, co więcej, oświeca je, oczyszczając i doprowadzając do spełnienia. Jakże ważne jest w naszych czasach odkrycie, że tylko Bóg odpowiada na pragnienie obecne w sercu każdego człowieka! Niestety, w naszej epoce, zwłaszcza na Zachodzie, rozpowszechniło się przekonanie, że Bóg nie zajmuje się życiem i problemami człowieka i - co więcej - że Jego obecność może stanowić zagrożenie dla ludzkiej autonomii. W rzeczywistości cała ekonomia zbawienia pokazuje nam, że Bóg przemawia oraz działa w historii dla dobra człowieka i jego pełnego zbawienia. Dlatego z duszpasterskiego punktu widzenia decydujące znaczenie ma ukazywanie zdolności słowa Bożego do dialogu o problemach, którym człowiek musi stawiać czoło w życiu codziennym. Właśnie Jezus staje przed nami jako Ten, który przyszedł, abyśmy mieli życie w obfitości (por. J 10,10). Dlatego też musimy podejmować wszelkie wysiłki, by ukazywać słowo Boże jako otwarcie na nasze własne problemy, jako odpowiedź na nasze własne pytania, szersze otwarcie na nasze własne wartości i jednocześnie zaspokojenie naszych własnych dążeń. Duszpasterstwo Kościoła powinno należycie ukazywać, że Bóg wsłuchuje się w potrzeby człowieka i jego wołanie. Św. Bonawentura stwierdza w Breviloquium: « Owocem Pisma świętego nie jest cokolwiek, lecz pełnia wiecznego szczęścia. Pismo święte jest bowiem właśnie księgą, w której zapisane są słowa życia wiecznego, abyśmy nie tylko wierzyli, ale także mieli życie wieczne, w którym będziemy widzieć, będziemy miłować i zrealizowane będą wszystkie nasze pragnienia».”
Witam Jak odniósl bys sie Mikolaju do tego prosze Dziekuje z góry " Noście zawsze Szkaplerz święty. Ja zawsze go noszę i wiele z tego nabożeństwa doznałem pożytku. Pozostałem mu wierny i stał się on moją siłą!” św. Jan Paweł II Szkaplerz karmelitański NMP z Góry Karmel jest ściśle związany z historią i duchowością Zakonu Karmelitańskiego. Według tradycji Matka Boża objawiła się św. Szymonowi Stock, Generałowi Zakonu Karmelitańskiego w nocy z 15 na 16 lipca 1251 r. i powiedziała: Przyjmij, najmilszy synu, Szkaplerz twojego Zakonu. Kto w nim umrze nie dozna ognia piekielnego. Przywileje i łaski Szkaplerza św. były potwierdzone wielokrotnie przez papieży. Potwierdzili je: Klemens VII (bullą z dnia 12 sierpnia 1530 r.), Pius V, Grzegorz XIII, Paweł V, Klemens X, a nabożeństwo szkaplerzne polecali wiernym: Pius XI, Pius XII (1951), Paweł VI, Jan Paweł II (2001).
Czytaj codziennie Biblię i proś Ducha Świętego on Ci sam da zrozumienie. Według mnie to jest błędne nauczanie, to że się doznało pożytku z noszenia szkaplerza o niczym nie świadczy. Nie znajdziesz o tym niczego w Słowie Bożym, pozdrawiam serdecznie 😉
ŁowcyKarpiTV Ja o tym wiem tylko chcialabym aby p Mikolaj sie odniosl do tego Powiadasz ze to jest bledne nauczanie ok A przeciez w tekscie czytamy ze naucza o tym Najswietsza Maria Panna I co z tym ? Kim jest kobieta w takim razie ktora tego naucza ???? P Kapusta milczy Co wcale mnie nie dziwi Jego milczenie w tej i innych sprawach niewlasciwej nauki jest obluda Bo wielu katolikow idzie ta droga na zatracenie A p Kapusta sie szczyci czym ? Prawda ? W jakim wymiarze ? W takim aby przesladowan uniknac ? Obluda
Mikołaj super! Jak zawsze :-) Mam jednak jedną uwagę.pod koniec wspominasz o godzinnej modlitwie i wymieniasz Liturgię godzin czyli modlitwę psalmami. Taka modlitwa np jutrznia połączona z godziną czytań to nic innego jak rozważanie Słowa Bożego.Ponieważ brewiarz ma wyłącznie treści z Biblii głównie pslmy, ale też długie czytania. Są też fragmenty kazań doktorów kościoła. Zatem modląc się brewiarzem modlisz się Słowem Bożym.
Fajny ten nowy program. Przypomnisz co? OT: znasz Joyce Meyer? Moje odkrycie to jej dewiza sluchania Slowa: 1. I heard it 2. I received it 3. I loved it (and) 4. I obeyed it.
Nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa według św.Hieronima. Jest w tym dużo racji, że czytając Słowo Boże szukamy tam wciąż czegoś o sobie a nie Jezusie...
Cytat z krzyżem jest przeklamanym tłumaczeniem. Dlaczego? Ponieważ nikt jeszcze nie wiedział jak umrze Jezus, więc nie mógł używać tego słowa. Uwaga: mowa jest o Torze ( Tora).
Gdzie w biblii jest napisane, ze Dawid był niepozornym chłopcem? Ja czytam, ze król Saul ktory był wyższy od wszystkich Izraelitow o glowe wkładal na niego swoją zbroję która nie była z elastycznego materiału. Czy Saul był głupi, ze to robił? Nie sądzę. Musimy się nauczyć nie dopowiadac do słowa Bożego niczego ponad to co jest napisane jak sama biblia przestrzega.
@@prosze_pani znowu cale Twoje wyjaśnienie opiera się na gdybaniu i przypuszczeniu, to, ze został nazwany najmniejszym to nie oznacZa, ze najniższym wzrostem, ale rangą, znaczeniem mógł być wyższym chłopcem (to ze salomon wybrał najwyższego spośród tych co widział to jasne bo nie widział jeszcze przecież Dawida który pasl owce daleko od nich ) o dziewczęcej urodzie. A to ze zdjął zbroję bo była za duża To Twoja opinia bo ja czytam: "Dawid przypasał też jego miecz do swojej zbroi i próbował chodzić, bo nigdy wcześniej tego nie nosił. Wtedy Dawid powiedział do Saula: Nie mogę w tym chodzić, bo nie przywykłem do tego. I Dawid zdjął to z siebie." Po prostu gdy ktoś ma pierwszy raz założony metalowy pancerz, może czuć się nieswojo skrepowanie potrafiac nawet sprawnie się poruszać. Czytając biblię ważne nie dopowiadac sobie samemu, bo potem z takich blachych kwestii można przejść do poważnych jak np., ze prawo Boże i inne prawa zostały zniesione.
@@prosze_pani z nikim nie chcę prowadzić kłótni, chcę tylko na przykładZie drobnego dopowiedzenia przestrzec ludzi ufajacym innym ludziom którzy pozmieniali przykazania Boże mając czelność ciągle nazywać się kościołem Chrystusa. Księga wyjścia rozdział 20
Cześć Wszystkim!
Zapomniałem jeszcze wspomnieć o tym, jak czasem czytamy psalmy. Gdy autor psalmu pisze w drugiej osobie coś w stylu: "niech ci Bóg błogosławi", to czytamy to z wielką radością: "Och, tak! Niech mi Pan Bóg błogosławi!", podczas gdy tytuł psalmu może brzmieć: "Modlitwa ZA KRÓLA". :D A królem kto jest? Oczywiście - Chrystus! A my, znowu, możemy mieć tylko jakiś "udział" w JEGO królowaniu. Amen!
P.S.: To pierwszy film zmontowany przeze mnie w nowym programie do montażu filmów - DaVinci Resolve. Wcześniej pracowałem na programie MAGIX Movie Edit Pro, i to przez 9 lat (!), więc przerzucenie się było dla mnie trudnym i czasochłonnym wyzwaniem. Następne filmy powinny wychodzić szybciej.
Z całego serca dziękuję za Wasze wsparcie modlitewne i finansowe, zwłaszcza po ostatnim lajwie.
Pozdrawiam w Panu naszym, Jezusie Chrystusie! :)
- Mikołaj
Mikołaj, no niby spoko ale mam problem z pytaniem "Kim jest Chrystus?". Nie oczekuje prostych wyjaśnień bo one mnie nic mi nie dają.
@@PiotrTenDanisz Naszym Panem i Zbawicielem, Miłością wcieloną, wcielonym Słowem Boga. On wybawił nas od śmierci wiecznej, ponieważ przez nasz grzech zasługujemy na śmierć, a On tę śmierć wziął na Siebie. Jest Synem Bożym, Drugą Osobą Boga. Przez Niego i w Nim wszystko się stało. Jeśli się z Nim zjednoczymy, będziemy zbawieni. Będziemy święci. Chrześcijanin codziennie powinien dążyć do zjednoczenia się ze swoim Panem - Jezusem Chrystusem. A kiedy już się z Nim zjednoczy, nie ma w w nim miejsca na zło, bo On jest doskonały. Nie wiem jak prościej wytłumaczyć kim On jest. Słowo "Chrystus" oznacza Zbawiciel, Mesjasz, Pomazaniec. ;)
@@matkapolka762 to nic nie mówi mi. To jest takie katolickie definicje, ja pytam o to co to znaczy w życiu, jak mogę to odnieść do codzieności?
@@PiotrTenDanisz Dla mnie Chrystus to inaczej Jezus tylko kiedy mowie chrystus to wiem o kim mowie.
Bylo wiele "Jezusow" ale tylko jeden Jezus Chrystus czyli ktos szczegolny
Ktos kto wypelnil wszystkie zapowiedzi prorockie i co wiecej Pan Jezus jest jakby kropka nad i w piesmie św dopiero kiedy jego zrozumieny to zrozumiemy cale pismo św.
Jesli bede przyjmowal czesto komunie i staral sie byc taki jak ON to z czasem zaczne go rozumiec i wtedy zrozumiem Pismo Swiete - to sie nazywa chrystocentryczny czyli "Jezus w Centrum"
Pan Jezus Powiezial, ze dopiero jak go wywyzszymi to poznamy ze jest synem Bozym
Moze sie to wydawac trudne, ale tak nie jest bo jest jeszcze Duch Swiety, który nas umacnia i prowadzi.
W kazdej modlitwie kiedy modlimy sie do Pana Jezusa albo do Ojca w niebie to Duch Święty nas powoli wypelnia.
Tyle ile damy Bogu przestrzeni tyle nas wypełnia i w ten sposób Bog prawdziwy nas przemienia
"Nie siłą naszą, nie mocą naszą, lecz mocą Ducha Świętego" Tu potrzeba wiary i ufności jak Piotr, który szedł po wodzie. Pan Jezus go zawołał, a on był wpatrzony w niego, On zrobił krok, a Duch Święty się dołączył.
Tonął bo zwątpił, a Pan Bóg nikogo do wiary nie zmusza
Mikołaju zaufałem Tobie kiedyś, ufam teraz, idę za poruszeniem Ducha🖐️🙏
Chwała Panu!
Tutaj zawsze znajduje radość i pocieszenie 👌🙏
Dziękuję za Twoje słowo. Było mi bardzo potrzebne, bo trafiło we mnie precyzyjnie. Najwyższy czas abym zjadł Ten Zwój :)
Pozdrawiam. Dzięki.
Oglądając Twoje filmy zmieniam swoje myślenie i nawracam się do Pana, nauka którą głosisz jest słuszna i niezywkle potrzebna, dzięki wielkie za pracę! :)
Chwała Panu! Dziękuję!
Tak tak tak ☺️ Chwała Panu
Mikołaju. Od ponad roku codziennie modlę się tak jak o tym wspomniałeś, czytając Biblię (dzięki Szkole Słuchania Boga Agaty Strzyżewskiej - pozdrawiam i polecam). Chodzę na terapię. Jestem z rodziny dysfunkcyjnej, nie umiem funkcjonować zdrowo w relacjach, nie miałam wzorców, żyłam w lęku, który niszczył moje ciało chorobami. Oczywiście modliłam się wcześniej przez 3 lata (jestem nawrócona od 4 lat)... mogę powiedzieć, że bardzo wiele robię by rozwijać się w życiu duchowym, staram się. Ale widzę, że terapia jest dla mnie bardzo ważna. Jest to po prostu leczenie. Jeśli złamiesz nogę idziesz do lekarza. Jeśli jest coś nie tak z psychiką - też idzie się do lekarza. Bóg dał nam rozum. Odczuwam niepokój, kiedy mówisz, że zamiast terapii można stosować modlitwę, może to być krzywdzące. Polecam też książkę Ks. Krzysztofa Grzywocza "Patologia duchowości", tam jest naprawdę jasno opisana relacja psychologii i wiary.
Karolina psychologia nie dotrze do serca... pzdrw
@@JerzyMi Psychologia może nie, ale psychoterapeuta tak, bo terapia polega na uczeniu się budowania zdrowej relacji... relacji z terapeutą. A w relację wkłada się serce.
Rewelacja!
Amen! Dzięki wielkie za tą serię! Niech Bóg Ci błogosławi Mikołaj!
Dziękuję Bracie!
Mikołaj, dziękuję Ci bardzo za ten film! Błogosławię 😊
Cześć Mikołaju. Apropo terapii. Jestem z rodziny alkoholowej. Teraz mam 40 lat. Trzy lata temu, kiedy miałem 37 lat rozpadło się moje małżeństwo sakramentalne. Życie bez Boga z lęku przed Bogiem z całym bagażem domu alkoholowego, jeśli wiesz co to znaczy. Bez ludzi wierzących w moim środowisku. Przyszedł moment kryzysu, odejście żony, z której zrobiłem sobie BOGA - potężne współuzależnienie, zostałem sam bez przyjaciol, bo nie potrafiłem budować przyjaźni i jedynym ratunkiem był Bóg. Przeszedłem psychoterapię, która była oparta na uzdrawiajacej mocy Boga. Psychoterapeuta po teologii i dodatkowo lider wspólnoty i ja, który oddał swoje życie Bogu.
Zajęło mi dwa lata, żeby stać się sobą. Co to znaczy, ktoś zapyta.
Kiedy młody mężczyzna wychodzi z domu alkoholowego niesie w sobie tyle deficytów, że w większości przypadków tacy mężczyźni nie wiedzą kim są i po co są i nie są w stanie zbudoeac, budować relacji małżeńskiej. Ten stan jest potworny. Ktoś, kto tego doświadczył, może to potwierdzić. I dopiero w trakcie terapii i wewnetrznemu uzdrawieniu, które postępowało, Bóg odkrywał mnie prawdxiwego, moje talenty i powoli krystalizowało się także moje powołanie, które były głęboko ukryte na tamten moment niedostrzegalne.
Co chcę powiedzieć. To że można bez psychoterapii i można z psychoterapią (wcześnie wszystko przemadlać).
Wiec, można napełnić basen kubeczkiem albo motopompą :D
Ale, żeby to odniosło skutek to jednocześnie w czasie trwania psychoterapii a dokładnie już w czasie mojego nawrócenia pojawiła się:
- eucharystia (świadome uczestnictwo we Mszy św. też w tygodniu)
- regularna spowiedź
- adoracja najświętszego sakramentu
- modlitwa (rozmawianie = modlitwa) z Jezusem, także podczas czynności prozaicznych)
- czas spędzony z Duchem św. (poprostu bycie w Jego obecności)
- pismo św. czytane regularnie
- stały spowiednik i kierownik duchowy
- rekolekcje wyjazdowe
- konferencje i rekolekcje dostępne na youtube
- wspólnota
- książki, które rozwijają
emocjonalnie-duchowo
- wiara z uczynkami
- dawanie świadectwa (nawet pubilicznie)
- ect
Bóg zapłać za dobre dzielo. Chwała Panu!
@@prosze_pani nie podaje się ludziom namiarów na swojego terapeutę, zwłaszcza publicznie, podając swoje pełne nazwisko. To są informacje wrażliwe. Bardzo wrażliwe. Lepiej wygooglaj terapeutów w swojej okolicy i poszukaj o nich opinii. Na pewno znajdzie się choć jeden porządny
Nagle zakonnikiem zostales? Nagle prace rzucileś? Skąd wziąłeś na to wszystko czas? Gdzie pracowałeś wcześniej?
Shalom, dziękuję 🙂
Świętej pamięci ksiądz Krzysztof Grzywocz mówił, że dobrze jest, gdy przy książkach duchowych i Słowie Bożym stoją książki z psychologii, bo jesteśmy jednością i warto umieć pewne rzeczy porządkować, a że nikt nie jest doskonałym sędzią we własnej sprawie, więc dobrze mieć możliwość porozmawiać z człowiekiem, który ma pewne przeszkolenie i doświadczenie w tym jak rozmawiać z drugim człowiekiem. Twierdzić, że terapia jest zła czy niepotrzebna ( tak ja Ciebie zrozumiałam) to trochę tak, jakby twierdzić, że książki o zdrowym odżywianiu lub lekarze są niepotrzebni, bo nie stawiają wszystkiego na Boga itd. Chociaż doświadczenie pokazuje, że Bóg przez różne osoby i rzeczy może przychodzić. Co ciekawe ja nie chciałam iść na terapię i opowiadać o sobie, z myślą, że Bóg Sam mnie uzdrowi, ale Bóg mnie zachęcił, że On tego chce. To był na prawdę dobry czas. Miałam ciężką depresję i osoba mojej terapeutki była wiele razy głosem Boga i Jego pocieszeniem dawanym przez jej dobrą, mądrą, współczującą obecność. A sama wtedy nie potrafiłam się modlić, bo często się zamyślalam, miałam stany lękowe i kłucia w klatce piersiowej. Nigdy mow stawiałam terapii czy terapeutki wyżej od Boga, ale zawsze wierzyłam, że Bóg w tym wszystkim jest. Teraz, gdy coraz bardziej wychodzę na prostą jest więcej przestrzeni dla Boga, więc rozumiem Ciebie, ale skreślenie psychologii jest też przekreslaniem darów, które Pan włożył w innych. Są wreszcie, tak trudne sprawy jak molestowane dzieci, bicie, przemoc czy z tego można wyjść jedynie czytając dłużej Słowo Boże? A co z tymi, którzy nie potrafią się modlić, wejść do kościoła, bo byli poniżani, molestowani przez ludzi Kościoła i wszystko co z Bogiem, Kościołem póki co źle im się kojarzy? Sami mają zostać.
Więc Twoje słowa ma temat ppmocy psychologicznej mnie nie przekonują, tym bardziej, że zawsze miałeś wspaniałych rodziców, dom pełen miłości i przygotowując się do małżeństwa, nie musiałeś mierzyć się z niepotrzebnym balastem. Pozdrawiam.
Z Chrystusem W Chrystusie i przez Chrystusa
Dziękuje Mikołaj za twoje filmy, są dla mnie niesamowicie pomocne.
Nie wiem dlaczego nie lubię wewnętrznie Ciebie. Ale jak się przełamię się i w końcu posłucham Ciebie to dostaję kopa rozwojowego. Dziękuję.
Chyba sam sobie odpowiem. Spowodowane pewnie to jest tym samy co czuli uczeni w piśmie i faryzeusze do Jezusa, lub tym co czuł Herod do Jana Chrzciciela.
Bóg zapłać Mikołaju. Chwała Panu za to co dla nas robisz 🙏
Super Mikołaj! 🙌 zdrowe jedzonko! jestem cały czas poruszona jak Bóg prowadzi swoje dzieci do poznania siebie. Prawda ma imię! Błogosławieństwa i wzrastania w Panu!
(Od siostry rozdzielonej😉)
Amen. Prawdziwa dobra nowina.
Wow! "Nie myśl o pracy nad sobą" Mikołaju,jakie to jest mocne! Dosłownie wczoraj myślałam o tym,jaką ja mam słabą pamięć. I że muszę pracować nad sobą,by to naprawić. Może wcale nie? Muszę to przemodlić! Dzięki, to co Ty mówisz jest zawsze naprawdę niesamowite, gdyby na jutubie byli sami ojcowie Szustakowie bez Mikołajów Kapustów to moja wiara nie byłaby nawet w połowie tak mocna :D :D
Mikołaju, Dzięki Bogu że ty jesteś!👍😉✝
W końcu ktoś normalny, kto realnie wierzy w moc Ducha Świętego 😁 zamiast siedzieć godzinami z różańcem w ręku powinniśmy odnaleźć relacje z Bogiem sam na sam. To jest zdrowe nauczanie i niech Duch Boży dalej Cię prowadzi, z Bogiem Bracie 😉
Mikołaj jeszcze udaje że nie jest protestantem, kąbinuje, ale nie da się nauczyć z Biblii prawdę i być katolikiem, chyba że się prawi bajki jak Chmielewski.
Dobre to ;) Chwała Panu ! 🙌💖
Dzięki za to co powiedziałeś.
Trudna jest ta mowa bracie ale słuszna i muszę to dobrze przemyśleć, dzięki.
Dziękuję Ci za ten filmik i zawarte tu treści.
Często o tym zapominam i często mam odczucie, że sama psychoterapia kryje w sobie dużą pułapkę skupienia na sobie, choć trudno mi było to wyjaśnić, tak intuicyjnie myślałam.
A intuicyjnie dziękuję za wzmiankę o św Teresie :))) ostatnio dużo o niej czytam
Cześć Mikołaj, idziesz w dobrą stronę, więc mam nadzieję że kiedyś nasze drogi okażą się zbieżne. Pozdrawiam
Dziękuję.
Rozumiem!
Dziękuję 😊
Dzięki Mikołaju:)
Dzęki Mikołaj! Zrobiłeś mi wieczór 💖
Pozdrawiam serdecznie , i dziekuje za wspanialy wyklad !
💞
Wow szukałam odpowiedzi na poruszony temat dziękuję bardzo mi otwarło oczy... Idę działać niech Bóg nam błogosławi !
Wydaje mi się że niezle, dobre..dzięki
Witam serdecznie...na początku chciałem zaznaczyć,że uwielbiam słuchać Pana,,rozkmin ":-)....uwielbiam także słuchać O.Szustaka :-)....nie mogłem się powstrzymać właśnie DZIŚ przed komentarzem i jednocześnie pytaniem do Pana....OTÓŻ ☝
tak się akurat składa,że również ok 20 godzin temu zaczęła się na Languscie nowa seria,w której O.Adam zamierza w przeciągu ok.3 lat przeczytać wspólnie za słuchaczami całą Biblię....bez komentarzy,zadając po każdym rozdziale kilka pytań do przemyślenia....pierwszy odcinek,który właśnie wyszedł jest bodajże pt.,,Ewangelia Marka ".....i na koniec tego odcinka O.zadaje 2 pytania......chodzi mi O TO PIERWSZE.....otóż w świetle samego tytułu Pana tego odcinka oraz tego ,co Pan w nim ukazuje....pytanie to w takim razie wydaje mi się SPRZECZNE z tym,co Pan dzisiaj omawiał i mówiąc delikatnie....niedorzeczne (nie obrazajac O.Adama)...jeżeli uda się Panu ten odcinek odsłuchać to proszę o komentarz,bo być może ja rozumuje błędnie.....pozdrawiam serdecznie Obu Panów
Dzięki za Twoją pracę ❤
Dziękuję za film :)
Dziękuję Mikołaju za Piękne Słowo
Mikołaju, robisz naprawdę świetną pracę i mimo, iż we wszystkim nie mamy jednakowego zdania, to naprawdę uwielbiam Ciebie słuchać, Twoje wypowiedzi zmuszają mnie do myślenia 😀.
Kiedyś poprosiłam Cię, o modlitwę za moje zdrowie. Bardzo za nią dziękuję i nieskromnie proszę i jeszcze 😉. Głęboko wierzę, że niebawem dam świadectwo o niepojętej dobroci j wierności Bożej
Chwała Panu, dziękuję bardzo za dobre słowa! :)
Acha i zapytaj żony jak sprawić, by mąż wzruszył się przy posiłku, który ugotuje 😀. Ja choćbym nie wiem jak "cudaczyla" w kuchni, to znikąd nie na łez u mojego męża 😄
Przy różańcu też się rozmyśla. O Chrystusie. 😊 poza tym dziękuję za słowo.
Przełomowy odcinek dla mnie.
Brawo!
fajnie że drążysz takie tematy , jest to jakieś światło co się dzieje w nas i nas prostuje . rozmawiasz jak z dorosłymi
Dziękuję Ci Bracie w Panu #mniejszeniżTrzy
Rewelacja :)
Mikołaj-rozumiem co chcesz powiedzieć i jest to wartościowe, gdyż wielu ludzi jest pochłoniętych szukaniem siebie i "ssaniem" satysfakcji od Boga i odpada wtedy, kiedy jest trudno i trzeba się zmierzyć z cierpieniem. Natomiast teologia duchowości nie odrzuca psychologii, co wiecej odróżnia ścieżkę rozwoju duchowego od pomocy na tle osobowosciowym przy zaburzeniach. Pozdrawiam - studentka teologii :)
Genialne
❤️❤️❤️❤️
Właśnie tak myślałam zawsze o terapiach. Że nie są wystarczające. Mogą pomóc coś odkryć, zmienić jakieś zwyczaje i coś zaleczyć, ale nie wiem, czy wyleczyć. Lata różnych terapii, couchingu, nie dały mi nic szczegolnego, dopiero działanie Boga, we wreszcie odnowionym sercu, przez odnawiane myśli, umysł, zmieniło mi życie.
Terapia zależy od twoich decyzji, jeśli nadal chcesz cierpieć to będziesz cierpiała...
@@bednar1991 No wg mnie nie zupełnie. Nawet jeśli CHCESZ naprawdę już zmienić życie, to psychologia bez Boga mówi ci o budowaniu NA SOBIE, znalezieniu siły, mocy W SOBIE, wszystko odnosi się do JA. Nawet jeśli to przyjmiesz i tak będziesz budować szczęście, to kiedyś może łatwo runąć, bo brak jest temu fundamentu budowaniu na Bogu i jego mocy i łasce. Często brak przebaczenia sobie i drugiemu i mnóstwo pozakopywanych nieuporządkowań. Dlatego,, chcenie" to za mało.
@@monikachmielewska3239 Czytając twój wpis mam wrażenie, że nie masz zbudowanego ego. Kto ci zabrania korzystać z psychologa bez Boga?
Mikołaju, zauważyłem że w wielu swoich filmach inspirujesz się nauczaniem braci z różnych środowisk chrześcijańskich. W tym odcinku podałeś bardzo mocnego autora. Watchman Nee "Normalne życie chrześcijańskie" to jest ogień.
Super, że potrafisz tak szeroko spojrzeć na Kościół i jako katolik głosisz Ewangelię o wymianie krzyżowej.
Pozdrawiam.
Dzięki, bardzo wysoki poziom nauki jak czytać Słowo Boże. Obserwuję wokół dużo lenistwa umysłowego, które pozwala wielu ludziom na pozostawanie w infantylnym pojmowaniu Ewangelii. Mając taka czarną dziurę w mózgu uzurpują sobie prawo do traktowania innych z pobłażliwą wyższością. Pozdrawiam serdecznie.
Dobra. Czyli sprawa jest prosta. Godzina intensywnego chłonięcia Słowa Bożego.
Dzięki Mikołaju! (:
Chwała Bogu
Pozdrówki Mikołajczyk
Trafiło do mnie i odnoszę dzisiejszy film do siebie, do tego co powinienem robić
Ale mnie pięknie przekonstruowałś 😁
Mikołaju, modlitwa nie powinna zastępować terapii tak jak terapia nie powinna zastępować modlitwy. To są dwie inne sfery. Terapia leczy emocje, psychikę i jeśli trzeba ciało. Tak jak lekarz leczy ciało. To są odrębne sfery życia. Oczywiście, można powiedzieć, że wpływają one na siebie. Ale twierdzenie, że jeśli ktoś potrzebuje terapii to powinien pomodlić się godzinę codziennie to wyzdrowieje jest bardzo niebezpieczne. Pozdrawiam
Człowiek jest jednością psycho-fizyczno-duchową. Rozkręcanie człowieka na różne "sfery" jest błędem. Jestem też przekonany, że nie doceniamy uzdrawiającej i przemieniającej mocy Bożej.
Ale bardzo dziękuję za głos i pozdrawiam! :)
To prawda ze człowiek jest jednością psycho-fizyczno-duchową ale czy Bóg nie może działać poprzez lekarzy? Oczywiście zaufanie Bogu i zaparcie sie samego siebie to podstawa ale czy np. niestosowanie się do zaleceń lekarza licząc na uzdrowienie jest wielkim aktem wiary czy wystawianiem Boga na próbę?
@@DobraNowinaNet Rozumiem, że jak będziesz miał raka to wymodlisz uzdrowienie i do lekarza nie pójdziesz?
Mikołaju, może się tak zdarzyć, że nie można się modlić bo boisz się wszystkiego, a Boga najbardziej. I nie jest to opętanie. Będąc w takim stanie bez dobrych terapeutów nie poradziłabym sobie:) faktem jest, że zdrowie przywrócił mi Jezus, ale wrócić do modlitwy mogłam tylko z pomocą innych ludzi: lekarza, terapeuty i kierownika duchowego. To moja droga.
Ps. Uwielbiam Twoje nauczanie, bo jesteś świadkiem prawdziwej radości chrześcijańskiej i wolności w Chrystusie!
777 lajk 😎😎
Bardzo dziękuję! :D
Bardzo ciekawy material. Nigdy nie myslalem o Chrystusie jako takim wszechobecnym i "bazowym" do wszystkiego, chociaz teraz gdy to pisze widze, ze przeciez inaczej to nie mialoby sensu skoro jest Bogiem.
Mikołaju, ale czy nawet ludzie idealnie wypełnieni Duchem Świętym czasem nie chorują? Czy więc psycholog (i psychiatra) nie zajmują się chorobami tak samo jak ortopeda i lekarz wypisujący antybiotyk?
Wiem, że tu mówisz konkretnie o rozwoju osobistym, ale kiedyś wspominałeś coś o psychologii ogólnie.
Pozdrawiam i błogosławię, wszystkim polecam Twoje filmy! :)
Mikołaju,powiem Ci,że na początku Twoje wypowiedzi o psychologii bardzo mnie oburzały. Ale starałam się być otwarta,bo poza tym jesteś moim ulubionym katolickim jutuberem
No właśnie ja tu też mam wątpliwość - czasem psychoterapia jest formą koniecznego leczenia, np. przy depresji. Niekorzystanie z niej w takim wypadku to jak niekorzystanie z pomocy lekarza w przypadku innych chorób. Pewnie nie to Mikołaj miał na myśli, ale może wymaga to uściślenia? Pozdrawiam!
mam pytanie
skąd ty gościu bierzesz taką wiedzę? oglądam dopiero 5 filmik lecz odrazu widać,że kanał jest wartościowy 👍 dobra robota
Ziomek idź na Mszę w Starożytnym Rycie Rzymskim. Zakochasz się po 3 razie. ;) Mordko odwagi!
OMG! Biblia jest listem mojego Boga-Ojca skierowanym do mnie (do Ciebie, i do każdego). Wyjdź od tego, a więcej zrozumiesz.
Ps. Mała podpowiedź: Ewangelia - Dobra Nowina o Chrystusie to ST. NT to Ewangelia o Królestwie.
Szczęścia we wszystkim życzę :)
Czyli "Księga mądrości " nie jest do mnie?
Mikołaju, studiuję psychologię i ciągle nie bardzo wiem, jak ją połączyć z wiarą. Znam chrześcijan, którzy to robią. Ja nie potrafię - nie w spójny, uporządkowany sposób. Jak słucham różnych psycho-chrześcijańskich wypowiedzi, mają jakiś sens, ale mi w tym brakuje... chyba po prostu jednoznacznego postawienia na Boga. Myślę, że psychologia może pomagać, tak jak medycyna, ale nie powinna stać w centrum. Bóg przychodzi do nas różnymi drogami. Na przykład dogrzebanie się do błędnych mechanizmów nabytych w dzieciństwie może pomóc obalić fałszywy obraz Boga, który przyjęliśmy za oczywisty. Tak było w moim przypadku. Ale to się wydarzało na rekolekcjach ignacjańskich, więc Pismo też było bardzo obecne ;) Tylko że bez obecności kierownika, który zachęcał mnie do zrozumienia przyczyny moich postaw, nie byłabym w stanie modlić się z Pismem - bo wszystko rozumiałam na opak.
Tak czy inaczej to, co mówisz, jest bardzo jednoznaczne i proste i trafia do serca. Ma dla mnie ten sam smak duchowy, co nauczanie Jezusa, więc słucham chętnie. Dzięki :)
Zofio, podałaś bardzo dobre porównanie. Psychologia łączy się z wiarą podobnie jak medycyna. Starasz się pomóc i modlisz się, by pacjent przeżył.
Jeśli trafi ci się pacjent wierzący, możesz próbować pomóc mu i pod tym względem, jeśli zgłasza wątpliwości/lęki z tym związane. Tylko pamiętaj, że nie jesteś przewodnikiem duchowym.
Jeśli pacjent jest niewierzący, nie jest twoim zadaniem nawracać go. Bo przecież to Bóg nawraca. Ale możesz pokazywać mu/prowadzić go w stronę perspektywy miłości. Np. jeśli ma problem wywodzący się z relacji z rodzicami, można powiedzieć że "to wszystko wina rodziców!" albo podejść do sprawy z wrażliwością. Pokazać, że rodzic też był/jest człowiekiem, nie maszyną do idealnego rodzicowania.
Z tego, co zrozumiałem, Mikołaj wierzy, że jedynym terapeutą powinien być Bóg. Ale to do ciebie przyszedł pacjent. Pozwalaj więc Duchowi działać poprzez ciebie.
Ktoś może powiedzieć, że jako psycholog nie zastąpisz Słowa Bożego. Ale czy jeśli ktoś go nie czyta, ma nie otrzymać pomocy?
Ty jesteś Dzieckiem Bożym. W Tobie żyje Chrystus. Przez Ciebie Chrystus może pomagać ludziom.
@@ooi97 Niestety, ale psychologia nie ma nic wspólnego z duchowością i dzięki Bogu!Dostęp do niej tzn.do duszy , ma tylko Bóg. Amen. Psycholog działa na zasadzie doradczej i zgaduj zgadula. Może zaszkodzić , a Bóg nigdy.
O kim jest Księga Rodzaju? Czyimi potomkami są wspominani w filmie Dawid i Gedeon?
5:20
Przecież dzień Pański jest ciemnością, a nie światłem, mrokiem, a nie ma w nim jasności?
5:21
Nienawidzę, brzydzę się waszymi świętami. Nie będę miał upodobania w waszych uroczystych zebraniach.
5:22
Bo kiedy składacie Mi całopalenia i wasze ofiary, nie znoszę tego, na ofiary biesiadne z tucznych wołów nie chcę patrzeć.
5:23
Idź precz ode Mnie ze zgiełkiem pieśni twoich, i dźwięku twoich harf nie chcę słyszeć.
5:24
Niech sprawiedliwość wystąpi jak woda z brzegów i prawość jak potok nie wysychający wyleje!
5:25
Czyż nie składaliście Mi żertw i ofiar pokarmowych na pustyni przez czterdzieści lat, domu Izraela,
5:26
a [zarazem] obnosiliście Sikkuta, waszego króla, i Kijjuna, wasze bożki, ⟨gwiazdę waszego boga⟩, któreście sobie uczynili? Księga Amosa 5. Piękna mówisz o naszym Panu Jezusie Chrystusie, ale kościół katolicki jest jak z księgi Amosa.
Może Pan rzucać tymi cytatami tylko dlatego,że pochodzą one z ksiąg uznanych w IV wieku przez funkcjonariuszy KK za natchnione. Jak taki paskudny kościół mógł ustalić prawidłowy kanon biblijny? Przecież Ducha Św. w tej wszetecznicy babilońskiej nie ma od czasów Konstantyna.
@@zdzisawkazmierczak1737 to nie jest ten kościół powszechny, ten jest Rzymskie powszechny, trochę wiedzy historycznej od kiedy dominuje w Europie. A tak to proszę o wersety z tej Rzymskiej Biblii na zaprzeczenie wół Boga z mojej Biblii, choć to ta sama, tylko ja czytam w Duchu i Prawdzie.
@@kmgalicja1 Rozumiem,że jest Pan wyznawcą prawosławia i nie cierpi zachodnich schizmatyków?
No to proszę tak nie patrzeć z góry na nich, bo prawosławni tez mają swoje za uszami.
Dzis miales bardzo dojrzale Slowo .W Ameryce w wielu stanach tysiace protestantow wyszlo na zewnatrz bez masek i z podniesionymi rekami uwielbiali Boga .Wzruszajace .Polecam ,zebys zobaczyl .God bless you .
Mikołaju, a nie chciałbyś może zrobić kiedyś filmiku o tym jak rozumieć konieczność niesienia własnego Krzyża? Wydaje mi się, że temat nie jest taki prosty ani popularny...Takie luźne pytanko😁
Mikołaju, co to znaczy nie myśleć o sobie po za Chrystusem- albo inaczej- myśleć o sobie w Chrystusie? Co masz na myśli?
"myśleć o sobie w Chrystusie" - to teologia św. PAWŁA - po prostu jesteśmy w Chrystusie, więc powinniśmy tak myśleć
Jak to nie noszę swojego krzyża? Przecież noszę swój grzech pierworodny, inne grzechy i cierpienia, smutki itd.
"Przecież noszę swój grzech pierworodny" - ten grzech nosi się tylko do chrztu.
Dzieki, prosze zebys mi te modlitwe ulatwil. Zrob liste od czego zaczac i Jak. Paaaa
th-cam.com/video/5dOXLrrcP98/w-d-xo.html
Ja nie neguję tego co mówisz tu Mikołaju bo brzmi to mądrze Bożo itp
tylko, że brakuje odpowiedzi na pytanie:
Czemu jednak psychologia trochę pomaga ludziom?
Jeśli byś powiedział, że
psychologia trochę pomaga może niektórym
ale Słowo Boże pomaga dużo bardziej
to ci co są bardziej krytyczni do Twoich słów powiedzą
zaraz a mi terapia pomogła
więc skoro to niezgodne z moim doświadczeniem to odrzucam to co Mikołaj mówi.
Jeśli uznasz, że psychologia może trochę pomóc ale Słowo Boże bardziej to nie odrzucą tego w ten sposób chodzi o skalę
nic< terapia ludzka
Nie jest o nas, ale jest dla nas byśmy zostali zbawieni. Chrystus niejednokrotnie mówił do ludu i Apostołów przypowieściami by się w nich odnaleźli, a przez to i my. Niebezpieczne jest modlenie się o znak, a potem branie Pisma Świętego i wyrywkowe trafianie na fragment, który ma być znakiem od Boga. Szukanie w ten sposób drogi życiowej czy wyboru małżonka/ małżonki jest "magiczne". Równie niebezpieczne jest mówienie, że się Biblię rozumie i wie co tam jest. Podobnie z odrzuceniem wszystkiego z czym ktoś się nie zgadza, bo to przeczy światopoglądowi. Gdyby tak było z każdym człowiekiem nikt nigdy by się nie nawrócił, bo serc zatwardziałych nic nie wzruszy. Otwieram swoje serce i próbuję znaleźć dobrą intencję autora.
Skoro to nie o mnie to nie czytam :(
P.S. Dzięki! ;)
Zamiast ćwiczyć się w cnotach wystarczy otworzyć się na Ducha, a on odwali za nas czarną robotę? A co, jeżeli mimo otwarcia Duch nic w nas nie wleje?
Przyznam, że słuchając Ciebie jestem trochę zagubiony mając jakieś nieśmiałe doświadczenia lectio divina, czy medytacji ignacjańskich. Kiedyś sobie zapisałem taki fragment z Verbum Domini (rozdział 23) - mógłbyś się do tego odnieść w tym kontekście?
”W tym dialogu z Bogiem rozumiemy samych siebie i znajdujemy odpowiedź na najgłębsze pytania kryjące się w naszym sercu. Słowo Boże nie przeciwstawia się bowiem człowiekowi, nie niszczy jego autentycznych pragnień, co więcej, oświeca je, oczyszczając i doprowadzając do spełnienia. Jakże ważne jest w naszych czasach odkrycie, że tylko Bóg odpowiada na pragnienie obecne w sercu każdego człowieka! Niestety, w naszej epoce, zwłaszcza na Zachodzie, rozpowszechniło się przekonanie, że Bóg nie zajmuje się życiem i problemami człowieka i - co więcej - że Jego obecność może stanowić zagrożenie dla ludzkiej autonomii. W rzeczywistości cała ekonomia zbawienia pokazuje nam, że Bóg przemawia oraz działa w historii dla dobra człowieka i jego pełnego zbawienia. Dlatego z duszpasterskiego punktu widzenia decydujące znaczenie ma ukazywanie zdolności słowa Bożego do dialogu o problemach, którym człowiek musi stawiać czoło w życiu codziennym. Właśnie Jezus staje przed nami jako Ten, który przyszedł, abyśmy mieli życie w obfitości (por. J 10,10). Dlatego też musimy podejmować wszelkie wysiłki, by ukazywać słowo Boże jako otwarcie na nasze własne problemy, jako odpowiedź na nasze własne pytania, szersze otwarcie na nasze własne wartości i jednocześnie zaspokojenie naszych własnych dążeń. Duszpasterstwo Kościoła powinno należycie ukazywać, że Bóg wsłuchuje się w potrzeby człowieka i jego wołanie. Św. Bonawentura stwierdza w Breviloquium: « Owocem Pisma świętego nie jest cokolwiek, lecz pełnia wiecznego szczęścia. Pismo święte jest bowiem właśnie księgą, w której zapisane są słowa życia wiecznego, abyśmy nie tylko wierzyli, ale także mieli życie wieczne, w którym będziemy widzieć, będziemy miłować i zrealizowane będą wszystkie nasze pragnienia».”
Witam
Jak odniósl bys sie Mikolaju do tego prosze
Dziekuje z góry
" Noście zawsze Szkaplerz święty.
Ja zawsze go noszę i wiele z tego nabożeństwa doznałem pożytku. Pozostałem mu wierny i stał się on moją siłą!”
św. Jan Paweł II
Szkaplerz karmelitański NMP z Góry Karmel jest ściśle związany z historią i duchowością Zakonu Karmelitańskiego. Według tradycji Matka Boża objawiła się św. Szymonowi Stock, Generałowi Zakonu Karmelitańskiego w nocy z 15 na 16 lipca 1251 r. i powiedziała: Przyjmij, najmilszy synu, Szkaplerz twojego Zakonu.
Kto w nim umrze nie dozna ognia piekielnego. Przywileje i łaski Szkaplerza św. były potwierdzone wielokrotnie przez papieży. Potwierdzili je: Klemens VII (bullą z dnia 12 sierpnia 1530 r.), Pius V, Grzegorz XIII, Paweł V, Klemens X, a nabożeństwo szkaplerzne polecali wiernym: Pius XI, Pius XII (1951), Paweł VI, Jan Paweł II (2001).
Czytaj codziennie Biblię i proś Ducha Świętego on Ci sam da zrozumienie. Według mnie to jest błędne nauczanie, to że się doznało pożytku z noszenia szkaplerza o niczym nie świadczy. Nie znajdziesz o tym niczego w Słowie Bożym, pozdrawiam serdecznie 😉
ŁowcyKarpiTV
Ja o tym wiem tylko chcialabym aby p Mikolaj sie odniosl do tego
Powiadasz ze to jest bledne nauczanie ok
A przeciez w tekscie czytamy ze naucza o tym Najswietsza Maria Panna
I co z tym ?
Kim jest kobieta w takim razie ktora tego naucza ????
P Kapusta milczy
Co wcale mnie nie dziwi
Jego milczenie w tej i innych sprawach niewlasciwej nauki jest obluda
Bo wielu katolikow idzie ta droga na zatracenie
A p Kapusta sie szczyci czym ?
Prawda ?
W jakim wymiarze ?
W takim aby przesladowan uniknac ?
Obluda
Mikołaj super!
Jak zawsze :-)
Mam jednak jedną uwagę.pod koniec wspominasz o godzinnej modlitwie i wymieniasz Liturgię godzin czyli modlitwę psalmami.
Taka modlitwa np jutrznia połączona z godziną czytań to nic innego jak rozważanie Słowa Bożego.Ponieważ brewiarz ma wyłącznie treści z Biblii głównie pslmy, ale też długie czytania. Są też fragmenty kazań doktorów kościoła.
Zatem modląc się brewiarzem modlisz się Słowem Bożym.
Jestem stworzony na podobieństwo Boga to nie mogę powiedzieć że jestem beznadziejny.
Udostępnij na fb
Fajny ten nowy program. Przypomnisz co?
OT: znasz Joyce Meyer? Moje odkrycie to jej dewiza sluchania Slowa: 1. I heard it 2. I received it 3. I loved it (and) 4. I obeyed it.
Aha, juz widze wpis w temacie programu, dzienx ;)
Mikołaj opowiec jakie masz doswiadczenie łaski uświecajacej
Opowiec o znakach od Pana Boga takich codziennych jak chleb powszedni
Nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa według św.Hieronima. Jest w tym dużo racji, że czytając Słowo Boże szukamy tam wciąż czegoś o sobie a nie Jezusie...
Czyli nie ma czegoś takiego Mikołaju jak praca nad sobą??
Cytat z krzyżem jest przeklamanym tłumaczeniem. Dlaczego? Ponieważ nikt jeszcze nie wiedział jak umrze Jezus, więc nie mógł używać tego słowa. Uwaga: mowa jest o Torze ( Tora).
th-cam.com/video/5E6KVG6-DF4/w-d-xo.html Warte obejrzenia
.......ooo Mikołaj zmieniłes zdanie....doczytałes sie do prawdy w koncu co mamy w Ewangeli.............i ani słowa o Mari
Gdzie w biblii jest napisane, ze Dawid był niepozornym chłopcem? Ja czytam, ze król Saul ktory był wyższy od wszystkich Izraelitow o glowe wkładal na niego swoją zbroję która nie była z elastycznego materiału. Czy Saul był głupi, ze to robił? Nie sądzę. Musimy się nauczyć nie dopowiadac do słowa Bożego niczego ponad to co jest napisane jak sama biblia przestrzega.
@@prosze_pani znowu cale Twoje wyjaśnienie opiera się na gdybaniu i przypuszczeniu, to, ze został nazwany najmniejszym to nie oznacZa, ze najniższym wzrostem, ale rangą, znaczeniem mógł być wyższym chłopcem (to ze salomon wybrał najwyższego spośród tych co widział to jasne bo nie widział jeszcze przecież Dawida który pasl owce daleko od nich ) o dziewczęcej urodzie.
A to ze zdjął zbroję bo była za duża To Twoja opinia bo ja czytam:
"Dawid przypasał też jego miecz do swojej zbroi i próbował chodzić, bo nigdy wcześniej tego nie nosił. Wtedy Dawid powiedział do Saula: Nie mogę w tym chodzić, bo nie przywykłem do tego. I Dawid zdjął to z siebie."
Po prostu gdy ktoś ma pierwszy raz założony metalowy pancerz, może czuć się nieswojo skrepowanie potrafiac nawet sprawnie się poruszać.
Czytając biblię ważne nie dopowiadac sobie samemu, bo potem z takich blachych kwestii można przejść do poważnych jak np., ze prawo Boże i inne prawa zostały zniesione.
@@prosze_pani z nikim nie chcę prowadzić kłótni, chcę tylko na przykładZie drobnego dopowiedzenia przestrzec ludzi ufajacym innym ludziom którzy pozmieniali przykazania Boże mając czelność ciągle nazywać się kościołem Chrystusa. Księga wyjścia rozdział 20
Kilka zdań, które padło w tym filmie, to niesamowicie szkodliwe niczym nie poparte gadanie.
A szkoda.
.....zadne rytuały koscielne...ie sa nam do niczego potrzezbne to tylko martwe uczynki.....
To co Pan mówi o terapii i psychologii (a i o psychiatrii między wierszami) jest skrajnie szkodliwe i nieodpowiedzialne.