Robicie bardzo ciekawe materiały. Ten jest dla mnie szczególnie ważny, bo opowiada historie mojego regionu, o której w polskiej szkole dużo się nie mówi. Tak na marginesie to czarno-złoty orzeł jest herbem całego Śląska, a nie Dolnego, jak to ostatnio przyjęło się :))
Bardzo ciekawy materiał o Historii Śląska ...mało się mówi ..,a w szkole mówi się pobieżnie o tej historii ...Dziękuję ♥️ za ten ważny dla mnie materiał...
Bardzo ciekawy i potrzebny materiał. Bez zrozumienia losów takich rodów jak Piastowie śląscy i Gryfici na Pomorzu trudno zrozumieć historię Polski. Ale w tym wszystkim brakuje przynajmniej jednej szalenie ważnej postaci. Książę cieszyński Przemysław I Noszak - dyplomata na europejskim poziomie, który negocjował pokój między Anglią i Francją podczas wojny stuletniej, pokój między Polską i Państwem Krzyżackim w 1410 r. (ciekawe czy byłaby bitwa pod Grunwaldem, gdyby nie zmarł kilka miesięcy wcześniej), był najważniejszym dyplomatą Cesarstwa Niemieckiego (mówi się, że był drugą najważniejszą osobą po cesarzu), wyswatał córkę cesarza z królem angielskim Ryszardem II i jest przodkiem amerykańskiego prezydenta Joe Bidena. Sam raczej nie był władcą dużych ziem (może dlatego, że tak był zajęty dyplomacją), ale miał wpływ na historię Europy może większy niż ówcześni polscy królowie. Uczestniczył też w słynnej uczcie u Wierzynka. pl.wikipedia.org/wiki/Przemys%C5%82aw_I_Noszak
Ja juz drzewo genealogiczne Jarkacza przesledzilem ze od mieszka pierwszego pochodzi ale to pestka. Od Karola Wielkiego , Karoka Młota a na cesarzach rzymskich dowiedzione. Wiadomo dokumentow brak ale wszyscy pochodzimy od Adama i Ewy
Odpowiedź na postawione w tytule pytanie znajduje się na zamku w Brzegu. Fryz pokazuje szereg popiersi przodków książąt brzeskich zaczynając od Mieszka. Należy też pamiętać, że zarówno Henryk Brodaty jak i jego syn Henryk Pobożny oraz potem Henryk IV Probus czynili starania o koronę królewską i wskrzeszenie Królestwa Polskiego.
@@melanzwkuchni4393 Nie wiem kim czuli się Rurykowicze, ale faktem jest, że jeszcze przez dobre 300 lat po Ruryku mieli świadomość swego skandynawskiego pochodzenia. Natomiast Piastowie Śląscy co najmniej do Henryka IV Probusa najwyraźniej czuli się książętami polskimi skoro podejmowali działania by odbudować Królestwo Polskie. Nawet po Probusie Piastowie głogowscy, jakkolwiek solidnie zniemczeni zgłaszali pretensje do korony polskiej jako potomkowie Chrobrego.
A co ma piernik do wiatraka. Genealogia to starożytna rozrywka arystokracji, wyciąganie na tej podstawie wniosków we współczesnym, na wskroś anachronicznym w odniesieniu do średniowiecza paradygmacie narodowym... No cóż. Można, tylko to bez sensu, bo jedno z drugim się nie łączy (każdy orze jak może, taki np francuski rod de Lusignan twardo wywodził swoje pochodzenie od wróżki Meluzyny, to znaczy ze jakiej niby "czuli sie" narodowości...?). Zaś starania o zjednoczenie Polski ze strony piastowskich książąt wrocławskich nie należy postrzegać przez pryzmat XIX-wiecznego zjednoczenia Niemiec, a dużo bardziej jako wynik najzupełniej racjonalnego rozumowania "większe ciasteczko jest większe niż mniejsze" albo "lepiej być prezesem Orlenu niż małym złodziejaszkiem na Pradze". Korona polska i perspektywa zjednoczenia księstw to jak Marilyn Monroe, a każdy piastowski książę, potencjalnie wykazujacy się mniej lub bardziej wydumana legitymacja do tronu, jeśli tylko mial dosyć pokemonów w kieszeni, już się widział jako John F Kennedy i twardo startował do, erm... no, niech będzie ze reki czy podobnie atrakcyjnego narzadu pięknej pani. Żeby innej mega anachronicznej analogii użyć.
@@melanzwkuchni4393 ...no właśnie w tym problem ze sie w ogóle nie nazywał. Pojecie narodu to wynalazek Rewolucji Francuskiej, a konkretniej, okresu napoleonskiego. "Empereur des Français". Wynalazek w jak najbardziej dosłownym sensie, tak jak samochód, komputer czy telefon, wcześniej nie było i pyk, jest. Dla nas wymaga to pewnej wolty intelektualnej, żeby w ogóle wejść w buty tych ludzi, ponieważ urodziliśmy się w świecie, gdzie takie pojęcia jak Naród albo Prawa Człowieka do bla bla bla, wszystko to wynalazki XIX wieku, są wymagane, żeby skorzystać ze zrozumieniem i bez narażania się na przykrości z takiej np. toalety publicznej. I to, niestety, nie jest dowcip. Trudno w takich warunkach wyobrazic sobie, ze przez większość okresu swojego istnienia nasz gatunek perfekcyjnie sobie bez tych wynalazkow radził.
Henryk w bitwie pod Legnica wiedząc, że zginie krzyknął po polsku ,,Gorze nam się stalo", co wytykano niemieckim historykom forsujących pogląd o niemieckości dynastii Henryków Śląskich
Kazimierz Wielki wywalczył zachowanie biskupstwa wrocławskiego w archidiecezji gnieźnieńskiej. Do XX wieku był to ostatni szczątek pobytu Śląska w królestwie polskim.
Nie do końca. W 1821 roku diecezję wrocławską odebrano metropolii gnieźnieńskiej, co już po II wojnie światowej dawało komunistom sporą amunicję do atakowania Kościoła, bo granice administracyjne diecezji nie uwzględniały zmiany zachodniej granicy Polski.
@@KurierHistoryczny W 1821 zawiązano unię personalną aeque principaliter archidiecezji gnieźnieńskiej i poznańskiej. W tym samym roku diecezja wrocławska została podporządkowana Stolicy Apostolskiej. Skład metropolii od 1821: archidiecezja gnieźnieńska archidiecezja poznańska diecezja chełmińska Sprawa diecezji wrocławskiej jest arcyciekawa. Nie będę wchodził w szczegóły, ale napiszę tylko,że po powrocie Wrocławia do Polski, diecezja była zarządzana przez administratorów apostolskich. Nie bardzo w Watykanie wierzono w trwałość zachodnich granic Polski więc dano sobie na przeczekanie, Dopiero w 1956 biskupem wrocławskim został Bolesław Kominek.
Tak dokładnie to biskupstwo we Wrocławiu podlegało metropolii w Gnieźnie chyba do 1821 roku. Więc z tym XX wiekiem to nie przesadzajmy, ale faktem jest, że związki kościelne Dolnego Śląska z Polską przetrwały nawet upadek polskiej państwowości.
W czasie POTOPY inniwiercy pierwsi zdradzili Polskę a Arianie umawiali sie z obcymi panstwami jsk Polske podbić. Za yo xoxtali wygnani x Pilski a powinni dać GARDŁA
Tylko że kategorie polskości Niemieckości Czeskosci to w tamtych czasach raczej nie bardzo. Oni nie myśleli tymi kategoriami. Tam były związki senioralne i dynastyczne. A nie państwowe. Patriotyzm to wymyślili dopiero w XIX wieku.
@@73Zouave Tak byli, głównie wtedy jak król rozdawał urzędy. jankes1612 ma rację. Nie było wtedy poczucia że jestem Polakiem, Niemcem czy Francuzem. Podział był raczej na klasy społeczne i tylko taki. Książę rządził, rycerstwo walczyło i czerpało zyski z ziemii, duchowieństwo wpajało biedocie ze władza pochodzi od Boga a chłopstwo tyrało na polu na wyżej wymienionych. I tyle.
Nie prawda, w Krakowie w 14 wieku było powstanie Niemieckie (bunt urzędników niemiecko języcznych), który doprowadził do tego, że Król Polski wymusił na urzędnikach naukę łaciny i zakazał mówienie po niemiecku.
@@catastoic oczywiście był bunt mieszczan (w większości niemieckojęzycznych), którzy preferowali na polskim tronie króla Czech - który zresztą miał do niej prawa. Chodziło przede wszystkim o lojalność wobec konkretnego monarchy (z handlem w tle), a nie o kwestie narodowościowe.
Precz Niemcy łapy od Polski mamy własny polski język i polskie ziemię i korzenie od polskich Piastów i nie przeinacza historii teraz już będą nawet mówić że Jagiello był Niemcem wynocha od Polski niemiaszki Polska jest Polska i obowiązuje język polski nie jesteśmy landem niemieckim niech żyje żyje nam ukochana nasza ojczyzna póki my polscy patrioci jeszcze żyjemy
18:18 spotkałem się z interpretacją wizerunków Piastów na bramie zamku w Brzegu, jako próby podkreślenia"starożytności pochodzenia", zatem pozycji książąt legnicko-brzeskich w okresie sporów z Habsburgami. Oczywiście, mieli świadomość swojego pochodzenia (co dla nas miłe), ale ten przekaz wizerunkowy był skierowany przede wszystkim do Habsburgów, uczestników życia politycznego Cesarstwa, a nie do polskich władców, czy uczestników życia politycznego ówczesnej Rzeczypospolitej.
A jakie ma znaczenie, do kogo ten przekaz był adresowany? Ani to możliwe do ustalenia ani w jakikolwiek sposób istotne. Natomiast było to bez wątpienia aktem świadomości swego pochodzenia. Kultem - swego pochodzenia. Przejawem - tożsamości. To i tylko to jest tu ważne. I temu - zaprzeczyć się po prostu nie da.
Się zaczyna, Mieszko to wiking, słowian w ogóle nie było, orzeł to był paw a Polacy powinni umieć liczyć do 500 i wyrażać szczerą chęć na wyjazdy do zbiorów ogórków oraz szparagi w ramach zadośćuczynienia za 2 wojnę światową.
Nikt sensowny vnie twierdzi, ze Mieszko to Wiking. A na monetach byl rzeczywiscie paw. Po pierwsze - wtedy heraldyka w zasadzie nie istniala a polska to tym bardziej. Bialy orzel jako symbol wladzy ksiazecej jest potwierdzony dopiero u Piastow Slaskich na poczatku XIII w. chociaz jako symbol (obok innych) pojawial sie juz jakies 50 lat wczesniej. Reszte blubrow sobie daruj.
@@cehaem2 Nie twierdze że ten materiał jest nierzetelny a jedynie liść tego rodzaju materiałów wzrasta w pewnym okresie . Można by rzec cyklicznie, więc jeśli lubisz historie to na pewno znajdziesz tego rodzaju materiały i umieścisz je na osi czasu. Pomyśl dlaczego mój komentarz był taki a nie inny ,,Piastowie śląscy -dynastia niemiecka".
Nikt przy zdrowych zmysłach nie twierdzi że Mieszko I był Wikingiem, ale nie był też Polakiem, który lubił oglądać Adama Małysza, uwielbiał schabowego i jeździł passatem. Mieszko I nawet na łożu śmierci nie wiedział że stworzył takie państwo jak Polska.
@@jacekgodula7540 Nie urwałby się, bo byłoby to możliwe tylko wtedy, gdyby dało się cysorzowi skopać siedzenie na placu boju. Albo jak znalazłoby się większego pana feudalnego, a takim mógł być wtedy król Węgier, zresztą z Francuz z pochodzenia. Stety albo niestety królestwo Polskie za Łokietka i Kazimierza było zdechlakiem ledwie podniesionym z łoża śmierci. Około 100 lat po Kazimierzu Wielkim dwóch książąt śląskich sprzedało swoje włości Królowi Polski (chyba Kazimierzowi Jagiellończykowi). Wtedy już nie bali się cysorza, który Koronie Polskiej mógł na wentyl skoczyć.
Cytując za encyklopedią zarządzania: "Cherry Picking to proces wybierania tylko tych informacji, które potwierdzają nasze przekonania, ignorując resztę. Jest to powszechny błąd logiczny (...). Cherry Picking prowadzi do wprowadzania w błąd i jednostronności argumentów." Jak czyta się niektóre komentarze, to od razu przypomniało mi się to określenie. 😉
Swego czasu szukałem jakiegoś przekrojowego opracowania na temat historii Śląska, ale nie znalazłem. W szkołach na Śląsku też się jego historii nie uczy. Jedynie pasjonaci próbują tę wiedzę przekazywać. I za to dzięki.
@@pawepluta4883 Chodziło mi o Górny Śląsk. Z tego, co widzę to książka, o której piszesz jest raczej historią Dolnego Śląska. Poza tym, nie do kupienia.
@@grzegorzkleks2251 "Historia Śląska", Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego. Pod redakcją Marka Czaplińskiego. Wygląda na to, że w Tezeuszu mają. I na pewno jest tam też o wschodzie, bo tak na szybko otworzyłem spis treści i akurat trafiłem na coś o Śląsku Cieszyńskim. Aczkolwiek centrum to oczywiście Wrocław, więc to tutaj się najwięcej działo, więc też i najwięcej jest opisane.
Problemem także było,że rozrodzenie książąt śląskich co powodowało rozdrobnienie dzielnic. Taki np. Władysław Opolczyk książątko niewielkiego księstwa opolskiego z powodu chudoby musiał służyć u braci większych jak Ludwik Andegaweński król Węgier.
@@ggnagognagoma2462 Kazik chciał go w ten sposób przekabacić na swoją stronę. A Halicz Kazik nabył drogą sukcesji po wymarłej gałęzi Rurykowiczów halickich. Choć nie wprost tylko przez Bolesława Trojdenowica (Jerzego)
@@tylkoprawdajestciekawaii świetnie ci idzie manipulacja prawdą " król Polski nie zwlekając, zebrał silną armię i wtargnął na Ruś, zajmując Lwów i grabiąc skarbiec książęcy. Była to pierwsza wyprawa Kazimierza na wschód. Następne trwały aż do roku 1366, a więc wojny o Ruś ciągnęły się przez 26 lat panowania ostatniego króla Piasta." To nie banda prawników jak dziś tylko zbrojni
pierwszy materiał który wyjaśnia jak to jest z tym Dolnym Śląskiem.niemiecki czy polski. tyle wątków można by tu rozwinąć!proszę o więcej materiałów odnoszących sie do tematyki dolnego śląska i jego polskości czy niemieckości. 1.dlaczego większość mieszczan Krakowa było ze Śląska. mało jest materiałów które wyjaśniają że za zygmunta starego mówiono w krakowie generalnie po niemiecku. 2.dlaczego ten jeden książe który miał szansę na koronę polską przeszedł na kalwinizm-a zygmuntowi augustowi nie udało się wzniecić reformacji w polsce? często wskazuje się ten fakt jako niestety tragedię dla rozwoju gospodarczego polski.po reformacji kościół by osłabł. 3.co jest przyczyną tego, że gospodarka i kultura niemiecka(nawet wśród poddanych polaków)zawsze jest mocniejsza i bardziej atrakcyjna niż polska?czy naprawdę jesteśmy takimi dziadami ? dziękuję jeszcze raz za ten materiał! jest świetny i wiele mi rozjaśnił.
ad 3. To nie jest prawdą. Średniowieczne fale migracji z terenów niemieckich do Polski zupełnie się asymilowały a ich niemieckość znikała bez śladu. W 19 w. ogromne nakłady i wysiłki by zgermanizować Wielkopolskę skończyły się totalną porażką. Gorzej, niemieccy migranci zaczynali się polonizować, co bardzo frustrowało władze Reichu. Trzeba pamiętać, że Niemcy nie są monolitem. To raczej szereg niezbyt lubiących się narodów, mówiących różnymi językami, wyznających różne religie, które dopiero w końcu 19 w. zostały wtłoczone w jedno państwo (i to nie wszyscy, bo Austriacy i Szwajcarzy np. już nie). Szybki rozwój gospodarczy Niemiec to 19 w. i efekt rewolucji przemysłowej i transportowej a także integracji między krajami Rzeszy. Wcześniej Niemcy to była bida i zastój, dlatego też była masowa migracja ekonomiczna na tereny Słowiańszczyzny. Wystarczy spojrzeć na architekturę miast niemieckich. Budowle sakralne i dworskie średniowiecza, potem nic, nic, nic i dopiero boom budowlany od połowy 19 w. Mylące jest wprowadzanie rozdzielenia przez na podstawie religii. Warto pamiętać, że Krzyżacy trafili do Polski jak ultratalibokatole. Duża część ziem niemieckich była i została katolicka. Logika - Niemiec=protestant=sukces ekonomiczny i cywilizacyjny jest myląca, zwłaszcza że jakimś trafem obecnie właśnie landy katolickie najlepiej prosperują a protestanckie się raczej degradują.
@@niebieskieskrzydo9950 Zygmunt August nie darmo gadał, że nie jest władca sumień. W czym był znacznie mądrzejszy od swoich kolegów z zachodniej Europy, a choćby i Śląska.
Jako Ślązak, dziękuję za materiał. Powiązania Śląska z Polską zawsze były dla mnie nieco enigmatyczne, a tutaj rzuciliście światło na bardzo ciekawą stronę tych relacji. Dobra robota!
Nie były enigmatyczne, tylko zostały zafałszowane za władzy pruskiej. Wtedy nagle się okazało, że nie były, a końcem XIX wieku nawet jakiś osobny naród (bez własnego języka zresztą) się pojawił.
Zacznijmy może od tego, że na Piastów nie patrzyło się w kraju tak przychylnie jakby się nam to mogło wydawać. Z perspektywy czasu uważamy ich za założycieli państwa i ich dorobek jest niepodważalny, ale jednocześnie nie zapominajmy, że zjedocznie państwa odbyło sie przy pomocy ognia i miecza. Piastowie łupili i palili wszystkie grody dookoła by przesiedlić ludność, lub sprzedać w niewolę tych którym nowy styl władzy sie niepodobał. Piastowie próbowali zbudować państwo na wzór cesarski a to raczej stało w sprzeczności z tradycjami Słowian, którzy woleli wybierać władców na wiecu z woli ludu a nie z namaszczenia przez boga. W końcu gdy dynastia Piastów się kończy co robi szlachta?... Wybiera Jadwigę.
Byli jeszcze Piastowie księże gniewkowski z linii Piastów Kujawskich, bliski krewny Kazimierza, Janusz u Siemowit z Mazowsza, wnuk króla Kazko słupski astowie na Śląsku
Piastowie Śląscy byli, zaskoczenie, Ślązakami :D Te ziemie już w czasach rozbicia dzielnicowego miały dość luźny związki z Krakowem i wielu książąt śląskich ciągnęło raczej ku Pradze i Cesarstwu Niemieckiemu (np książe bytomski już w 1289 składa hołd lenny królowi Czech) + piastowie masowo wychodzili za niemieckie księżniczki i na Śląsku bardzo szybko się (przynajmniej językowo) germanizowali
A już szczególnie książę Świdnicki - Bolko II Mały pokazał Czechom którymi rządzili ...Niemcy pod Niemczą w roku 1331 gdzie raki zimują. Jan Luksemburski próbował zdobyć tą samą Niemczę którą już w roku 1017 próbowali zdobyć Niemcy z pomocą Czechów i zdrajców pogańskich Wieletów ze Słowiańskiego Pomorza. Tak samo jak w roku 1017 tak i w roku 1331 nic nie wskórali. Dodatkowo w roku 1331 Luksemburg spóźnił się pod Kalisz z pomocą swoim sojusznikom Krzyżakom. Ponadto ostatni książę brzesko-legnicki Jerzy Wilhelm ( 1660-1675 ) mówił po Polsku i miał nawet mieć na imię Piast, ale kalwińskie duchowieństwo widziało w tym ...powrót do pogaństwa. A jego ojciec książę Christian ubiegał się o koronę ...RON po abdykacji Jana Kazimierza. Zgermanizowali się ostatni Piastowie Śląscy jak cholera, i nawet w 2 połowie XVII wieku mówili po Polsku, a nie Śląsku czy Niemiecku !!!
Niemieccy rycerze tych Piastów tez byli Ślązakami i poltońscy rycerze (np. Lisowie po przeprowadzce na Śląsk) tez byli Ślązakami. Cały świat to Ślązacy. A Jezus Ipanienka był Ukraińcem ;-) Hołd ;lenny składano silniejszemu, by bronił i żywił. A że akurat wtedy - jak raz - Czechy były lokalnym mocarstwem, no to pociągnęli w tamte stronę. Nie wszyscy, nie wszyscy.
Piastowie Sląscy pisali listy do króla ziem polskich po łacinie, nie po polsku, natomiast korespondowali z innymi książętami niemieckimi po niemiecku. Mieszkańcy i koloniści mówili po niemiecku. Są ku temu dowody w archiwach we Wrocławiu, Bremie i Lubece. Jak będę w domu, przytoczę tytuły podręczników do nauki historii Niemiec. To jest tak istotne, bo dziś umiejętność mówienia po angielsku daje poczucie przynależności do cywilizacji i kultury współczesnej, tak samo było w średniowieczu.
@@user-zz5hh5rd9v Durne sa twoje wywody! a jusz Polska Propaganda co do Slazka Niemieckiego ktury nalezal od Stuleci!! zajmnijcie sie lepiej waszymi Ugorami Ukrainsko-Bialoruskimi!!
Myślę, że ostatnim księciem śląskim o horyzontach ogólnopolskich nie był Henryk IV Probus, lecz Henryk III głogowski. Po nich nie widzę już indywidualności na miarę polskiej korony.
@@rafatymoniewicz7735 być może Bolesław miałby swoją szansę, gdyby nie był aż tak rozrzutny. Ta cecha bardzo ograniczała jego możliwości, mało kto liczy się z wolą bankruta. Pozdrawiam!
Całkowicie się z Tobą zgadzam. Jestem włoskim Tyrolczykiem. Niemieckie nazwisko i język włoski oraz paszport. Ożeniłem się z Polką z Wołynia i teraz mamy cudowne dziecko. Poznaliśmy się we Wrocławiu. Uczymy miłości i szacunku. uczymy historii. Prawdziwego, a nie nacjonalistów. Wrocław to tak naprawdę miasto, w którym wszystkie cegły i kamienie mówią po niemiecku. Zaprzeczanie 750-leciu Ostsiedlung jest żałosne. Porozmawiajmy także o ziemiach odzyskanych. Do 1945 roku Śląsk był regionem zgermanizowanym, gdzie dobre 40% ludności miało polskie pochodzenie lub polskie nazwisko. Ale tak naprawdę byli to wszyscy zgermanizowani ludzie, którzy nie mówili po polsku (z wyjątkiem 5-10% w zależności od obszaru). To samo wydarzyło się w moim regionie, Trentino Alto Adige. Północna część jest nadal niemiecka, a południowa jest obecnie włoska. Wielu takich jak ja ma niemieckie nazwisko, ale mówi po włosku. To fakt historyczny. Mieszkałem wówczas wśród Niemców na północy mojego regionu i udało mi się stosunkowo dobrze zintegrować. Nawet jeśli, jak na ironię, Niemcy o włoskim nazwisku nazywają mnie Włochem w obraźliwym tonie. Nazywam to głupotą. Bo ci, którzy mieszkają na terenach przygranicznych, powinni się bardziej szanować i być bardziej tolerancyjni. To samo dzieje się z moją żoną. Dla Ukraińców jest to język polski, dla Polaków jest to język ukraiński. Tak bardzo kocha Polskę, że wróciła tam jeszcze na długo przed wojną. Rodzina wycierpiała wiele i dobrze było wrócić do domu. Czystki stalinowskie, deportacje do Kazachstanu, gangi banderowskie, zaprzeczanie pochodzeniu etnicznemu, językowi i religii oraz 40 lat CCCP. To powinno wystarczyć? Tak, uczymy miłości i otrzymamy miłość. Alternatywy? Spójrzcie, co dzieje się na Ukrainie, a zrozumiecie.
Skala bredni zawartych w tym wpisie nie nadaje się do komentowania. Goebelskowska propaganda tak zamuliła ptasi móżdżek Tyrolczyka, że nawet cegły do niego mówią. Proponuję nogi leczyć, bo na główkę to już raczej niestety za póżno ...
Wrocław niemiecki jest prawie tak długo jak Polski, prym w posiadaniu chyba mają Czesi... Więc co i ile trzeba wybudować by miasto było "niemieckie"... Bo odnoszę wrażenie nie ważne co i ile posiadasz ale niemieckie będzie to gdzie ich stopa postała... Takie podwójne standardy Niemcom daje się coś na zawsze choć mieli coś stosunkowo krótko...
@@Szakal_zlocisty-Canis_aureus od 1200 r. zaczęli napływać osadnicy niemieccy. Wprowadzili w życie prawo magdeburskie, czyli Magdeburger Recht, i prosperowali przez wieki. Nie ma większego znaczenia, że formalnie znajdowali się w Królestwie Polskim. Niemcy mieszkali w mieście przez 750 lat, budowali je i projektowali. Przyjrzyj się różnym pomnikom i przeczytaj nazwiska tych, którzy je zaprojektowali. Przykro patrzeć, jak Polacy chcą bagatelizować rzeczywistość historyczną. Trochę jak Ukraińcy ze Lwowem i innymi polskimi miastami na Ukrainie.
W przypadku Wazów to Zygmunt Waza od dziecka był uczony języka polskiego o co zadbali jego rodzice, za straconą szanse należy uznać że ani Jagiellonowie, ani Wazowie nie szukali na żony księżniczek pośród śląskich Piastów. Potomstwo urodzone z takiego mariażu mogło by pogrzebać wolną elekcje(czego dobrym prognostykiem były elekcje Wazów).
Należy odróżnić polonizację od samoidentyfikacji, to są 2 różne rzeczy u rodów książęcych, królewskich i co znamienitszej szlachty. Pochodzenie legitymizowało ich władzę i zaszczyty, pochodzenie było pielęgnowane, łącznie z bardzo dokładną genealogią
Odzyskać historycznosc, tamtego czasu, nie będzie łatwe, jak długo będziemy akceptować to, co uczą akademickie, bajanie Żeby to rozgrusc, należy cofnąć się, do 5-6wne a to można odkryć dziś jedynie w starych księgach watykanskich, do których nie mamy dostępu, ale są tacy co mają i pilnują skrupulatnie żeby nie wyszły na światło dzienne, reszta, Zadania w domu🤔
Ciekawe. Jak na dworze Carskim mówiono po polsku to co Carowie byli Polakami. Jak w całej Europie na dworach mówiono po francusku to wszyscy byli Francuzami?
Dlatego w tym filmie (i nie tylko w tym) języka nie uznajemy za decydującego o tożsamości. Jeżeli dajmy jakiś szlachcic polski nie tylko mówi po francusku, ale też uznaje zwierzchność króla francuskiego, pracuje dla niego, działa na rzecz Francji i jej interesów, przedkłada jej ponad polskie, a w końcu zmienia swoje nazwisko na francuskie - to mamy tu do czynienia z Francuzem polskiego pochodzenia bardziej niż Polakiem. Historia jest autentyczna i będzie w jednym z kolejnych filmów.
w jakiej całej europie? na dworach od ZAWSZE mówiono w wielu językach, francuski by jednym z nich, królowie Polski Jagiełło, Batory, Odnowiciel, Jadwiga i wielu innych wcale nie mówili po polsku bo bycie Polakiem to pomysł z XIX wieku, połowa populacji w królestwie Polski nie mówiła po Polsku, generał Dąbrowski z naszego hymnu po Polsku ledwie dukał, a do naszej armii zaciągnął się dla pieniędzy a nie z poczucia patriotyzmu, jak piłkarzowi murznowi tacy jak ty dali polski paszport to został Polakiem? w Europie mówiono po grecku, po łacinie, po rosyjsku, po turecku, po niemiecku, wiedziałbyś o tym gdybyś czytał w biliotece, leniu, nieuku, stułbio modra
@@marcinkowskimariusz7787z tym że polski język za czasów elektów był lingua franca w centralnej / wschodniej Europie, ponieważ RoN była potęgą gospodarczą i kulturalną. Aż przestała :(
@@marcinkowskimariusz7787moim zdaniem powinno się odebrać obywatelstwo większości komentującym, bo ewidentne 90procent z nich nie zna polskiego nawet na poziomie pierwszej klasy SP. (co prawda w filmie nie ma mowy o języku pisanym, tylko mówionym, ale wyobraźcie sobie jak spoko byłoby pozbyć się z Polski wszystkich analfabetów 😊)
@@S7midnight Szanowny Panie. Gigantycznym problemem tutaj jest anonimowość i bezkarność kanalii które produkują i rozpowszechniają rozmaite filmy lub wypisują pod nimi głupoty, każdy kto publikuje film na youtube powinien być znany jak reżyser filmu wyświetlanego w kinie, powinien brać prawną odpowiedzialność za swój film a komentujący za swe wpisy, to wyeliminowało by głupców i szubrawców.
Germanizacja Polski następowała w średniowieczu bardzo dynamicznie.Śląsk, Pomorze, Kaszuby, Kujawy, lokacje na prawie magdeburskim. Mało kto dzisiaj zdaje sobie sprawę z faktu, że architekturę średniowiecznego Krakowa zbudowali osadnicy z Niemiec na prawie magdeburskim. Nie mówiąc już o Toruniu, Wrocławiu, czy Gdańsku.
Tym zachęcano Niemców żeby się osiedlali na ziemiach przetrzebionych przez najazd Mongołów Niemcy byli dobrymi rzemieślnikami Można to porównać na zasiedlanie ziem argentyńskich i brazylijskich przez osadników z Polski
Ale to nie działa wstecz - to, że tam teraz jest Polska nie znaczy że, wcześniej była germanizacja bo były wpływy niemieckie... Po prostu teraz jest polonizacja, gdyż przypomnę, że obecne granice i te "macierzowe" to dwie różne rzeczy.
Władysław Łokietek już w roku 1311 uczył tych Niemców języka Polskiego w Krakowie - musieli powiedzieć soczewica, koło, młyn miele. Od roku 1311 księgi miejskie Krakowa były pisane po łacinie, a nie po niemiecku. Szybko się ta germanizacja na ziemiach Polski skończyła i od tego czasu to Niemcy się ...polonizowali.
Mom ino pytanko? Kaj je granica miedzy Gornym a Dolnym Slunskiem? We gwarze ludzie godajom jesce od Cieszyna i Raciborza przez Kedzierzyn i Lubliniec az po Olesno i Kluczbork. Dziekuja z audycjo.
To zależy od tego jakie przyjmiemy kryterium ustalenia tej granicy Księstwa piastowskie zmieniały granicę więc nie jest to zbyt dokładne i jednoznaczne kryterium Z kolei utworzenie województwa opolskiego po 45 roku stworzyło Śląsk Środkowy czyli Opolszczyznę na stałe obok Górnego i Dolnego Śląska Ta polonizacja powoduje że precyzyjniej dziś określamy 3 części Śląska Kiedyś używano nazw obszarów plemiennych albo po prostu plemion a potem administracyjnych księstw Np w 1824 r na zachodnim brzegu Odry w Oławie ludność deklarowała w 90% język polski Jakiś Włoch tu pisze że Wrocław ma całą architekturę niemiecką To jest prawda Jednak to że jeśli wrocławianie kilka wieków temu mieli administrację niemiecką książąt mowiących po polsku i niemiecku a sąsiadow w większości po polsku jest to dla niego dowodem na niemieckość Śląska Tu więc gada ten facet bzdury Najlepsze jest kryterium geograficzne które tworzy rzeka Odra i choćby miasta Opole i Racibórz Mamy ziemie w górze rzeki i położone niżej na Śląsku Ludność często na takich terenach musiała być dwujęzyczna Kościoły były luterańskie i katolickie ale Niemcy nazywali je polskimi
Jest coś takiego jak atlas górnego Śląska i tam na mapach z początku XXw księstwo biskupie Nyskie jest w granicach górnego śląska i granicą leci mniej więcej na linii Paczków-Byczyna....
Szkoda że nie wspomnieliście o książętach Janie II Dobrym (Opolskim), Kazimierzu II Cieszyńskim i jego wnuku, Wacławie III Adamie, który także w 1572 i1575 roku wysunął swą kandydaturę na króla Polski
Wiele niedomówień: W Bitwie pod Grunwaldem złamany został zakaz uczestniczenia w wojnie po stronie Krzyżackiej. Konrad VII Biały złamał wtedy zakaz swojego ojca. W młodości Konrad VII przebywał na dworze królewskim w Krakowie, gdzie był paziem drugiej żony króla Jagiełły, Anny Cylejskiej. Więc całkiem możliwe, że to (stanięcie po stronie Krzyżackiej) było czymś osobistym (ale nie ma dowodów, to przypuszczenia). W "Wojnie głodowej" Konrad VII Biały brał już udział po stronie RP. Jak dla mnie (subiektywne) rozwód RP ze Śląskiem był rozwodem z rozsądku (coś jak Szwedzi z Norwegami). Powiązania gospodarcze Śląska z Czechami i Niemcami i piwotalne położenie strategiczne Śląska (brama morawska, brama łużycka...) zmuszało by do ciągłej walki RP o Śląsk tym czasem na wschodzie otwierały się nowe możliwości po spustoszeniu Mongolskim. To był rozwód z rozsądku, na którym obie strony zyskały: Rzeczpospolita nie musiała wikłać się w wojny na zachodzie i mogli wgryzać się na wschód do rozbiorów, a Śląsk rozwijał się prężnie (do 1945 roku), a do czasów Pruskich (wojny śląskie) posiadał autonomie. Widać po tym, co zostało: Bazylika św. Elżbiety we Wrocławiu to w XV wieku czwarta(?) najwyższą budowla (po piramidach w Gizie) na świecie, tak czy inaczej (jeśli nie czwarta), to była w czołówce światowej XV wieku. Wieża osiągnęła wraz z hełmem wysokość 130,5 metrów. Biedny region na takie monumenty nie mógł sobie pozwolić. Wymieniany zamek Piastów w Brzegu który był "Śląskim Wawelem" zbudowanym przez region, a nie całe państwo jak w przypadku Wawelu w Krakowie. "Win - Win" sprzed ponad 500 lat.
@@Nick_N00B Wg Jer4z34ego Reymana ("Pogranicze śląsko-małopolskie") początkiem XV wieku proponowano któremuś Jagiellonowi sprzedaż Śląska, na co doradcy władcy się nie zgodzili. Wtedy zresztą Korona była już zorientowana na ekspansję na wschodzie. Lwów był bliższy niż Wrocław.
@@73Zouave Właściwie to już Jagiele proponowano odstąpienie Śląska... Prawda, ale jak to w życiu bywa chodzi o interesy. Mnie bawi taka narracja, że gdzieś było bliżej (bliżej można czytać jako interesy możnych). Z punktu widzenia etnicznego Lwów był/jest Rusiński (kozystając ze współczesnej nomenklatury Ukraiński) zresztą Wrocław i Lwów to były lustrzane miasta. We Wrocławiu siedzieli osadnicy Niemieccy a do okola morze Polaków (Ślązaków, których udało się zgermanizować dopiero pod koniec XIX wieku), a we Lwowie siedzieli osadnicy Polscy, a do okola morze Ukraińców (różnica polega na tym że Nam nie udało się spolonizować w takim samym stopniu Rusinów, jak Niemcom rdzennych Ślązaków). Niemcy osiedlali się od XIII wieku na Śląsku, bo co tu dużo gadać było ich zawsze 2-3 więcej od populacji Polaków (mają jeszcze raz większą populację po dzisiaj) więc szukali przestrzeni życiowej choćby by się wyżywić (Władcy zasiedlali te częstokroć pustkowia by zwiększyć siłę państwa/regionu Kazimierz wielki ściągał Żydów do Małopolski, Henryk Brodaty na Śląsk Niemców), ale to nie znaczy, że było ich miliardy (a tak to sie też często przedstawia czytać narracja: jak z tą "bliskością"), a mieli co do zasiedlania: tereny Słowian połabskich, Pomorza, Prus książęcych... jak rozsmarujesz to na wielkość ww. terytorium to byli to w rzeczywistości pojedynczy osadnicy przez to nigdy nie zdołali zdominować populacyjni choćby rdzennych Ślązaków tak samo jak kolonizatorzy Polscy nigdy nie zdołali zdominować populacji Rusinów w okolicach Lwowa i Bałtów choćby na Mazurach (bo tam też wysyłaliśmy kolonizatorów: Prusy, Jaćwięż itd.). Wygooglaj: "Jerzy Treska, Chłop spod Wrocławskiej Wsi obrońca języka polskiego." Będziesz miał tam też spis ludności przeprowadzony przez Prusaków z 1826 roku w podwrocławskich Wsiach originale: "Laskowitz, den 15-ten Marz 1826" Das Laskow itzer Dominium enthalt 11 deutsche und 71 polnische Wirte, zu diesem Dominio gehoren noch Beckern m it 4 deutschen und 40 pol nischen, N euvorw erk m it 4 deutschen und 38 polnischen, Daupe m it 7 deutschen und 42 polnischen, Quallwitz m it 4 deutschen und 36 polni schen, Gross Dupinę m it 2 deutschen und 45 polnischen, Klein Dupinę m it 1 deutschen und 11 polnischen, Jfeltsch m it 5 deutschen und 32 pol nischen, R attw itz m it 7 deutschen und 58 polnischen, Zindel m it 1 deut schen und 18 polnischen W irten, in Summ a 391 polnische und 48 deutsche Wirte." PS W 1886 roku władze II Rzeszy Niemieckiej rozpoczęły wielką akcję germanizacyjną, rozpoczynając od germanizowania polskich nazw miejscowych. Nabożeństwa polskie zostały ostatecznie zabronione na Śląsku (współcześnie dolnym/górnym) przez władze niemieckie dopiero w 1919 roku.
@@Nick_N00B To polonizowanie po polsku było nie musowe, tylko przez wzorzec. Taki Jerzy Michał Wołodyjowski. Rusin. Albo Janusz Radziwiłł. Litwin. Albo rodziny ormiańskie czy niemieckie. PS; to germanizowanie nazw polskich na Śląsku za Bismarcka było germanizowaniem z brzmienia. Jaja się zaczęły za Grofaza Akwarelisty, gdy zaczęto usuwać nawet nazwy niemieckie brzmiące jak słowiańskie. Wykaz majątków archidiecezji wrocławskiej (sorki, nie pamietam tytułu) z XIV wieku pokazuje nazwy wg ówczesnej pisowni, ale daje się odczytać całkiem współczesne ich brzmienie. Jeśli nie były niemieckie, to na pewno brzmiały po polsku. No i ukaz króla w Prusiech Fryderyka II z genialnym spisem nazw miast z podziałem na kategorie. Hirszberga, ale Lignica. Lancut np. ;-) czyli Landeshut czyli Kamienna Góra (znaczy śląski Łańcut). Fascynująca wycieczka w terenie i w czasie. Pozdrawiam.
Bardzo ciekawe opcje. Pytanie jak byśmy się dogadywali kulturowo. Wtedy jednak dla warstwy rządzącej była to chyba raczej sprawa drugorzędna. Przecież już Bolesław Chrobry po latach pobytu na dworze cesarskim jako zakładnik musiał swobodnie posługiwać się językiem niemieckim o prawdopodobnej wikińskie prowieniencji Piastów nie wspominając.
Ciekawe, jak potoczyłaby się historia Polski, gdyby królem został Henryk IV Probus, a nie Władysław I Łokietek. Gdzieś kiedyś mignęła mi wzmianka, że Henryk rozważał przeniesienie stolicy Polski do Wrocławia.
Posiadam niemiecką książkę historyczną z początku XVIII wieku. Dotyczy historii Polski. Ciekawe że pierwszą dysnasta na ziemiach polskich w latach 550-950 była dynastia... Lechów.
Wiara nie powinna problemem do tronu Rzeczpospolitej. August II Mocny przeszedł na katolicyzm. Co do próby odebrania Śląska Habsburgom, Francja zachęcała do tego. W końcu Prusy i tak odebrały ją Habsburgom wykorzystując sankcje pragmatyczną, czego konsekwencją była wojną o sukcesje austriacką!
@@marlenakranc1279 Większe szanse w tej kwestii były z jego synem Jerzym Wilhelmem. Po pierwsze, od małego był szykowany do elekcji w Rzeczpospolitej, więc mógł być bardziej skłonny do zmiany wyznania. Po drugie, startowałby w 1697 roku, kiedy rzeczywiście mogliby go wybrać, bo nie było żadnego faworyta, a książę dawał w wianie swoje księstwo. Szlachta sama byłaby zainteresowana, by je utrzymać przy Polsce, co dawałoby Piastom dodatkowe punkty w kolejnych elekcjach, no i odpadał problem szukania dziedzicznego księstwa dla potomków polskiego króla jak to czynił Sobieski i Sas. Problem w tym, że Jerzemu Wilhelmowi się przedwcześnie się zmarło...
@@KurierHistoryczny To byłby sukces gdyby Christian poszedł do tego dalekowzrocznie. W elekcji z 1697 brali udział też książę Conti i August II elektor saski. Ale terytorialnie miał najbliżej do Warszawy. Sobieski prowadził własne plany dynastyczne. August II chciał umocnić swoją pozycje. Gdyby to się udało Śląsk byłby Rzeczpospolitej, a nie zgarnęłyby go Prusy!
@@marlenakranc1279 dobrze że nie był. Na Pruskim Śląsku i Brandenburgii zbiory z hektara była dwa razy większe niż w sąsiedniej Wielkopolsce - a był to najbardziej rozwinięty region w Rzeczpospolitej. Dopiero po zaborach Prusom i to z trudem udało się zniwelować tą różnicę w wydajności.
Min. 5:05 -- mapa Wzieliście mapę z Wikipedii, która ma MNÓSTWO BŁĘDÓW. Na drugi raz proszę się bardziej postarać. Błędy: Źle pokazuje granice między prowincją/księstwem łęczyckim i księstem kaliskim, szczególnie na południe od Sieradza. Nie było w tym czasie jeszcze stałego rozdziału między Łęczycą i Sieradzem. A przyszła granica rodziału jest źle zanzaczona. Wolbórz był po stronie sieradzkiej. Co więcej Wolbórz powinien być zaznaczony na południe od Wolbórki, a jest zupełnie odwrotnie. Granica łęczycko-sieradzka jest też zbyt blisko Łęczycy. Dla Kaliskiego. Ostrzeszów, Kępno należały do Kaliskiego dopiero od 1233 r., a wcześniej były śląskie. Ta mapa o tym nie informuje. Kasztelania lądzka. Też brak sprecyzowania w jakich latach była niezależna od Wielkopolski. Ziemia żarnowska została utracona przez księstwo łeczyckie na rzecz sandomierskiego w 1239 lub 1243. Juz nawet nie sprawdzam komentuję poza Polskę Środkową, bo znalazłoby się więcej.
To może swoje pretensje zgłoś do Wikipedii. Wtedy masz pewność że każdy materiał oparty o to źródło będzie bardziej rzetelny. Proście sprostować źródło niż dziesiątki materiałów powstałych na jego podstawie.
@@marcingrzegorowski235 Zgłoszenie do Wikipedii nic nie da, już próbowałem z innymi mapami. Pracuję nad korektą tej mapy i nie tylko; jak zrobię to załaduję aktualizację. Jak się samemu nie zrobi, to nikt tego na Wiki nie zrobi, niestety. Tych błędnych map jest więcej, ale ta użyta jest jedna z gorszych.
Henryk to polskie imię XDDDDD A ja jestem papieżem angielskim. PS. Oni nawet się nie nazywali "henryk" tylko Jędrzych. Czemu nie wspomnialiście o ostatniej Piastunce, siostrze Jerzyka?
Wedlug polskiego myslenia, to Anglja, Grecja, Rissija, Rumunija, Bulgarija, Hiszpanja itd musialy nalezec do Niemiec, bo ich rody krolewskie pochodzily z terenow dzisejszych Niemiec albo Austri.
@@heinrichszczyrba no cóż rozmawiasz z Panem Robertem który myśli stereotypami XIX i XX wiecznymi mocno narodowymi i przenosi je na postawy ludzi średniowiecza
Ciekawostka nazwa "Piastowie" powstała na przełomie XVIII i XIX wieku, wcześniej dynastia ta była nazywana po prostu dynastią Polską nawet mimo, że w Polsce już nie rządzili.
nienawidzę gdy to się dzieje w crusader kings, myślę że moja rzymska dynastia sobie rządzi gdzieś, sprawdzam po jakimś czasie a typy przyjęły kulturę włoską ehh
Śmieszy mnie trochę postawa Ślązaków "chcących uczynić śląski językiem" jednocześnie piszących komentarze pod polskim filmem po śląsku zakładając (słusznie), że inni Polacy praktycznie bezproblemowo ich zrozumieją, potwierdzając tym samym to, że śląski jest jedynie dialektem w obrębie języka polskiego xd
Ale wtedy koniecznie o tym, dlaczego rycerstwo polskie buntowało się przeciwko Przeymślidom i co rządy Wacławów oznaczały. Poza oczywiście starostami, hetmanami i kościołami, a nie cerkwiami,
Słowa takie jak nacjonalizm stworzyli socjaliści z Marksem na czele, tworząc ideologie państwa narodowego i demokratycznego podczas wiosny ludów w 1848 roku prawica myśli, że to oni są patriotami oraz nacjonalistami zapominając, że historycznie byli wrogami własnego narodu tak się kończy gdy nie sprawdzisz w wikipedii pojęć Lewica narodowa czy narodowy socjalizm
@@zerguskotus2648 kosztem zniewolenia chłopów i zamknięcia się w swoim własnym peryferyjnym warcholstwie, katolickim upośledzeniu i ciemniactwie. Handlowalismy skórami, smołą i zbożem, a świat tuż za naszą zachodnia granicą budował miasta, emancypował cale społeczeństwa i tworzył nowy wówczas kapitalizm. Nie wspomnę o nauce, sztuce, etc
@@marcdenoire5462 A ktos tak twierdzi? Te wszystkie Anny itp. sa od lat funkcjonujacymi zapozyczeniami w indoeuropejskiej formie. Ale sa i byly pewne imiona i pewne formy imion, ktore sa typowe dla pewnych etnosow. Przez badania imion bada sie takze elementy akulturacji i asymiliacji. Dla migrantow nadawanie dzieciom imion populacji, do ktorej przybyli, jest czesto jednym z koncowych stadiow asymilacji. To samo robili Zydzi. Chcac sie w pelni zasymilowac porzucali typowe imiona. Wspomniani przeze mnie Wandalowie wlasnie wyrozniali sie poprzez swoje imiona. Albo czysto germanskie albo germanoceltyckie
nawet do lat 20 XIX wieku , co zauważył ze zdziwieniem Juliusz Słowacki , pisząc że we Wrocławiu mówi się po polsku , dopiero wprowadzenie przez Niemców obowiązku szkolnego w ciągu 50 lat doprowadziło do niemal całkowitego zaniku gwary dolnoślaskiej ( podobno do końca XX wieku jakieś relikty tej gwary były w paru wsiach przy granicy dolnego śląska z Wielkopolską , po stronie wielkopolskiej )
Nie tyle nauka co osadnictwo niemieckie... Czesi zwracali na to uwagę jakim "niewdzięczny" i nie lojalnym materiałem są ci przybysze, o polakach mieli inne zdanie ;) Kolejnym jest jak Niemcy pogardliwie nazywali nawet "zniemczonych" ludzi tam, centrum nigdy nie uznawali Ślązaków za Niemców ale z politycznego punktu widzenia głośna musiała być inna narracja... Podobnie z "kaszubami" możemy obserwować w papierach niemieckich kiedy się pojawili i w miejsce kogo ;)
W początkach XIX wieku było w okolicach Wrocławia jeszcze tylu Polaków mówiących po naszemu, że drażniło to samego J. W. Goethego, który zalecał urządzenie objazdowych teatrów wystawiających sztuki po niemiecku i germanizację przez nie. Gdyby żył dzisiaj, to zapewne zastąpił by to telewizornią, internetami i różnymi gadzinówkami.
@@dpw6546 ciekawe , tego o stosunku Goethego do Polaków mieszkających na Śląsku nie wiedziałem , znany jest mi opis stosunku Lutra do Słowian Połabskich oraz Serbołużyczan , twierdził że mowa ich jest obrzydliwa i ci ludzie nią mówiący są mu wstrętni
W tamtym czasie nikt nie myslal o narodowości bo to dopiero zaczęło miec znaczenie w 19 wieku, ale liczylo sie tylko linia rodzinna, władza, potęga i poszerzanie granic..
Okazuje się dosadnie, że każdy i z każdej "opcji" historyk swoją , zależnie kto mu każe historię pisze . Pisze tak ,że wszyscy mają mu wierzyć, iż tylko on pisze historię prawdziwą . W Polsce ponoć było 32 koronowanych królów , z tego 4 -rech ( dosłownie czterech) ,ponoć było Polakami - mówi wam to coś ?????.
Nic nie mówi, bo żaden polski władca nie był Polakiem w sensie etnicznym. Już Chrobry był w połowie Czechem. No dobra, moze Sobieski, ale tam gdzieś kropla ruskiej krwi była. Za to Łokietek był w połowie... Ślązakiem?
Eee, to byli monarchowie. A ci przecież porzucali nie raz nie dwa, państwo z którego się wywodzili na rzecz bogatszego i silniejszego kraju. Patrz Tudorowie czy Habsburgowie.
@@czmychalZ tymi więzami rodzimymi to bym nie przesadzał. Nikt tak się nienawidził jak rodzina panującą. Ale co do reszty, to właściwie to napisałem powyżej.
Jeśli tu tak wiele o niemieckości Śląska to może porozmawiamy o słowiańskości Chociebuża, Budziszyna, Kopanicy, Lubuszy itd. itp. itd ... ?Proponowałbym - ostrożniej z tymi tematami. I może niech Niemiaszki nie roją za dużo o regermanizacji Śląska. Może rozsądniej byłoby zauważyć, że kolejne landy im się w muzułmańskie emiraty przemieniają?
za jakiś czas po przekroczeniu pewnej liczby muzułmanów w ogóle ludności niemiec na pewno muzułmanie czując swoją siłę będą przejmować władze w niemczech , wielosetletnia technika niemiecka germanizowania przybyszów z innych krajów się zacieła na odmienności kulturowej i religijnej islamu , mogliby się niemcy jeszcze obronić przed tym zalewem , np nie wpuszczając muzułmanów , ale tzw poprawność polityczna i obawa przed oskarżeniem o wrogość wobec ludzi innej kultury , wiary i rasy , spowoduje że nie zrobią tego obronnego kroku , oczywiście są to założenia dla warunków spokoju w europie w sensie braku wojen , czego nie można wykluczyć , konflikt pomiędzy obozem usa i chin całkowicie by zaburzył jakiekolwiek gdybanie co do losu niemiec w starciu z islamem za kilkadziesiąt lat
@@jaroslawzaloga7147 zacznijmy of tego że nawet na ziemiach zachodnich polski Słowianie się pojawili kolego pod koniec V wieku przez migracje z terenów Rusi czerwonej te bzdury o słowiańskim pochodzeniu Berlina i innych niemieckich ziemiach to debile od bakiewicza który ledwo pisze mówią
Interesuje mnie okres i proces zasiedlania Górnego Śląska w XIII wieku. Ponieważ szlak wiódł z Saksonii (?) przez Czechy i Morawy, przez tzw. Bramę Morawską na nasz Śląsk, a masowe osadnictwo trwało od połowy XIII wieku (niektóre źródła podają, że od początku XIII wieku) i zakończyło się pod koniec XIII wieku - do tego czasu wszystkie wsie na Śląsku zostały już zbudowane przez osadników - jak wyglądał ten exodus w Czechach w tak krótkim czasie? Czy ci ludzie mieszkali również w Czechach, czy też podróżowali tylko przez ten kraj? W jakich latach zaczęto pisać metryki?
Polecam książkę: Historia Narodu Śląskiego - Dariusza Jerczyńskiego. Ciekawa i bogata pozycja historyczna. Szczególnie III wydanie, uzupełnione i poprawione.
To w którym roku był ten spis pruski który wynalazł Kaszubow i Ślązaków jako narody? I z jakiej grupy ich wyodrebniono bo przecież nie z NiemcówxD gdzieś były takie spisy do porównania na przestrzeni 20 lat... No ale Niemcy poprawnie i dokładnie to robiły nie politycznie jak tacy PolacyxD
@@Szakal_zlocisty-Canis_aureus Szanowny Panie, otóż narodowość powstaje w wyniku procesów - często wielosetletnich. Ślązacy (a raczej Ci, którzy NIE czuli się takimi samymi piastami, jak piastowie polscy) od początku, jak pokazuje historia, nie chcieli do Lachitów. Ciekawe, że Polacy nie nazywają narodów Am. Południowej Hiszpanami - przecież oni wszyscy Hiszpanie (oprócz Brazylii). A jednak kilkaset lat odrębnej tradycji, kultury, pomimo tego samego języka i mamy oddzielne narody. Sądzi Pan, że - gdyby historia Europy potoczyła się tak, jak się toczy obecnie, to nie powstaną nowe narody? Oczywiście, że powstaną. Już Polaków mieszają z Ukraińcami, do tego zaleją nas imigranci z B. Wschodu - a kiedy tama pęknie (małżeństw wielokulturowych) - nie będzie w ogóle żadnych narodów europejskich. Wszyscy rozpuścimy się w multikulturowości - te procesy przyspieszają i ok. 2100 roku, może trochę później historię "prawdziwego Niemca i Francuza" oraz Polaka będzie pisał Ibrahim z Nigerii oraz Wołodia z Doniecka. A Polak będzie zbierał szparagi i pomidory - zaś jego nadzorcą będzie Mohammed.
Panowie ale o jakiej kulturze niemieckiej mówimy ?! Przecież Cesatwo do XIX wieku to zlepek różnych ziem germańskich i nie germańskich gdzie nawet język nie był jednolity. Już bardziej precyzyjna była kultura sarmacka niż niemiecka. Na Śląsku nawet jak zaczął przeważać język niemiecki to nadal ta ludność uważała się za Ślązaków czy poddanych Habsburgów niż Niemców. Moja osobista teoria dlaczego Panowie małopolscy a później szlachta nie chciała ślaskiego Piasta jest bardzo prosta. Bali się legalnej władzy która mogła powołać się na dziedziczność i prawo krwi i nie musiała przejmować się tym co narzuciła królom szlachta. Łatwiej nawet w tym przypadku było wprowadzić monarchię dziedziczną co w ogóle byłoby katastrofą dla ustroju szlacheckiego.
Masz całkowitą racje, co do "kultury niemieckiej". Ja pójdę trochę dalej, mianowicie państwo niemieckie istnieje dopiero 143 lata. Jak się ono ma, do naszej ponad 1 000 letniej podmiotowości. Jedynym co łączy obywateli RFN jest język, który też zależy od danego landu. Podobnie jest z Belgią, która istnieje od około 1830 r. i to w "obronie" tworzącej się jej państwowości wywołano u Nas Powstanie Listopadowe. Serdeczności
Ale Królestwo Niemiec istniało co najmniej od X wieku, a określenie "Niemcy" już wtedy funkcjonowało w odniesieniu do niemieckojęzycznych mieszkańców tych ziem. I to też nie jest tak, że na Śląsku uważali się za Ślązaków, a nie za Niemców. Jedno z drugim się nie wykluczało. Faktem jest jednak, że w miarę dekompozycji I Rzeszy niemieckość była spychana na rzecz lokalnej tożsamości.
Od co najmniej X wieku istniało Królestwo Niemiec. Określenie "Niemcy" na niemieckojęzycznych poddanych rzymskiego cesarza (w tym Ślązaków) funkcjonowało od średniowiecza. Inna sprawa, że w miarę rozbicia niemieckiego tak tożsamość niemiecka ustępowała lokalnej. A szlachta polska, wbrew pozorom była bardzo przywiązana do idei dynastii. "Dziedzictwo krwi" nie ma tu nic do rzeczy, bo po prostu w Polsce panował określony ustrój i kogokolwiek by wybrali, to król nie mógł go ot tak zmienić.
@@KurierHistoryczny No dobrze ale co ma istnienie danego państwa do wytworzenia się jednolitej kultury niemieckiej. Pojęcie polityczne czy geograficzne nie przekładają się od razu na tworzenie kultury. Już Benedykt Zientara zauważa że przypisywanie "niemieckości" Piastom Śląskim jest anachronizmem z czasów powstawiania nacjonalizmów. Świadomość tamtych ludzi opierała się na innych kategoriach a dorabianie im narodowości czy obywatelstwa cofa nas znowu do XIX wieku.
Lechickie plemiona na Śląsku. Ślężanie, z głównym ośrodkiem w okolicach późniejszego Wrocławia, Dziadoszanie (lokalizowani w okolicach dzisiejszego Głogowa), Bobrzanie, Trzebowianie i Opolanie.
Zaraz. Spolonizowane rody litewskie to według nacjonalistów Polacy, a zniemczeni Piastowie, lojalni wobec swoich niepolskich zwierzchników, to... też Polacy? Ta sprzeczność i tendencyjność w sposobie rozumowania jest ewidentna.
Nie byli ani Polakami ani Niemcami. Byli Piastami i książętami. W tamtych czasach nie wykształciła się jeszcze świadomość narodowa. Książę to był książę i dbał o sprawy własnego księstwa a przede wszystkim o własny brzuch. Oburzamy się że ktoś nazywa Piastów śląskich Niemcami a sami nazywamy Mikołaja Kopernika Polakiem, kiedy najprawdopodobniej facet nie umiał mówić po polsku. Był po prostu poddanym polskiego króla i tyle.
Otóż to.Nasz Dąbrowski z hymnu słabo mowił po polsku , książe Poniatowski wychowany na austriackim dworze a delegacja miast pruskich do króla Kazimierza z braćmi Bażyńskimi nie znała polskiego tylko niemiecki a walczyli z niemieckim zakonem .
Buhaha!! Panicz na zagrodzie rowny Wojewodzie!! u nich byle jakis Szaraczek z zagroda czy bez ja to wielki Panicz!! Biedota Polskie szlachty zagrodowej byla jusz wielokrotnie opisana!! Niejeden bogaty chlop zyl sobie lepiej niz ta szmaciana szlachta Polska!! Tak ale oni jako jedyni mieli w Europie Polska Republike Szlachecka!!! Buhaha!! (Adels Republik) Niemcy sie smiali z Polaczkow !!!!
@@marianekm4810 Łużyczanie po II wojnie światowej chcieli do Czech, albo do Polski. Ale Stalin nie pozwolił, bo bał się reakcji niemieckich komunistów.
@@kamilkramek9636 Podstawą jest pochodzenie i mentalność Tuska. Po drugie chciał pozyskać głosy zwolenników RAŚ czyli Ruchu Autonomii Śląska. W praktyce to taka piąta kolumna niemiecka.
To prawdziwa tragedia,ze salscy Piastowie nie utrzymali sie na tronie polskim,bo mie;libysmy naepwno silniejsza i bardziej nowoczesnym panswtem,no ale Polacy nigdy nie wiedzieli i wciaz nei wiedza ,co dobre dla nich.
Zabrakło w tym filmie w wspominki o tym że cały Śląsk już przed Piastem Mieszkiem I/1 znajdował w granicach Czech Przemyślidów i Wielkich Moraw Mojmorowiców, gdzie mieszkańcy Śląska przyjeli chrzest wcześniej niż Polska. I o Śląsku Opawskim, który powrócił do Czech w 1038 i od pory jest do dzisiaj w granicach Republiki Czeskiej 🇨🇿 (Plus potem doszło także Zaolzie, czyli zachodnia część Śląska Cieszyńskiego, ale to dopiero w 1920 roku). Na Śląsku Opawskim zmarł ostatni przedstawiciel dynastii Przemyśliów w 1485 roku Jan III/3 Pobożny, czyli kiedy Przemyślidzi nie rządzili już w Pradze. Jak to się stało, a bo dlatego że w 1270 Przemysl Ottokar II/2 nadał jednemu ze swojich synów Mikulaszowi w 1270 Śląsk Opawski pod władanie. A to ciekawa sprawa że zarówno Przemyślidzi jak i Piastowie najdłużej przertwali na Śląsku. Jeśli chodzi o czasy teraźniejsze dzisiaj część ludzi na Śląsku nie chce być ani Polakami, Niemcami czy Czechami, część w tym ja uważamy się jedynie za Ślązaków. A chcemy uczynić śląski językiem. I takich ludzi można spotkać zarówno po polskiej jak i po czeskiej granicy Śląska.
Bo jesteś chory i tyle w temacie tworzysz coś czego nie ma fikcyjną historie. Ten Orzeł którego masz w Awatarze to też Piastowski. Brednie które sobie wmawiasz.
Obserwuję tych ludzi, najwięcej o odrębności Śląska mówią ci o niemieckich nazwiskach oraz ci którzy na prezent filmowych na FB mają niemieckie symbole i niemieckie flagi Więc chyba wiadomo o co chodzi@@Niebo999
Zmieklem i splynalem z krzesla. Wydawało mi się, ze potrzeba tego rodzaju młotkowych wykładów na temat domniemanej polskości czy równie domniemanej niemieckości Ziem Wyzyskanych (o, przepraszam, Odzyskanych, to na pewno autokorekta) minęła wraz z jedynie słusznym ustrojem i literacko interesującymi, acz merytorycznie bezwartościowymi, powojennymi publikacjami Pawła Jasienicy w stylu "Słowiański rodowód" itd. itp. Widzę, ze się dramatycznie pomylilem. A wiec (nie zaczynamy zdania od "a wiec"). W imię boże, to jest Klio, poczynajmy. Kochany Świerszczyku! Czy możesz proszę oprócz tego gniota, to jest, chciałem powiedzieć, zamiast tego materiału o jakości utrzymującej się w rozsądnych granicach, zamieścić materiał na przykład w stylu: "Piastowie Śląscy - książęca dynastia europejska"? Albo: "Sztuka dworu Piastów Śląskich"? Bo cos takiego jak sztuka, i owszem, na dworach Piastów Śląskich istnialo. Jej nikle ślady możemy podziwiać do dzisiaj w niektórych miejscach, jak na przykład Legnica. I to ma znaczenie, bo mówi nam o kulturalnych ambicjach tych ludzi i do czego aspirowali, jak wyglądały ich horyzonty, w która stronę patrzyli. I sztuka ta nie była "polska", ani "niemiecka", ani "czeska" gdyby ktoś pytal. Cokolwiek te pojęcia miałyby podówczas znaczyć. Używanie pojęć narodowych ma sens dopiero gdzieś od polowy XIX wieku. No, niech będzie, od wojen napoleońskich w jakimś ograniczonym zakresie. Ale tak naprawdę to od Wiosny Ludów. Dla czasów wcześniejszych operowanie pojęciami narodowymi, czy w jakikolwiek sposób do pojęcia narodu nawiązującymi jest niewybaczalnym anachronizmem. To jest, owszem, wybaczalnym - jeśli jest się propagandzista na żołdzie polityków nacji XYZ (podstawić tu można dowolne państwo narodowe). Ale jeśli się już taki kanał jak "Kurier Historyczny" popycha niczym zuk gnojarz swoja kulke, to ja bardzo proszę kochany Świerszczyku, RTFM - o takie minimalne podstawy warsztatowe bym prosił. Z gory dziękuję, ale z podpisaniem się zaczekam aż się nieco poprawisz kochany Świerszczyku, bo inaczej zawal serca niechybny mi grozi po którymś kolejnym historycznym zakalcu. Zajrzę za czas jakiś, tymczasem z harcerskim pozdrowieniem. Howgh.
"Używanie pojęć narodowych ma sens dopiero od połowy XIX wieku" - tymczasem średniowieczne kroniki (m.in. Długosz) mówiące o bitwach Polaków i Niemców... Nie mówiąc już o też średniowiecznym pojęciu natio polona, staropolskich tekstach o miłości ojczyzny, listach i zapiskach pamiętnikarskich o samoidentyfikacji narodowej np. Wejherów czy Radziwiłłów. To że w XIX wieku narodziły się NOWOCZESNE narody, czyli takie niezależne od podziałów stanowych, to nie znaczy, że pojęcie narodu i świadomości narodowej nie istniała.
@@KurierHistoryczny Kochany Swierszczyku, Milo, ze odpowiadasz, szkoda, ze nie odrobiles lekcji. Twoja odpowiedz, niestety, nie dosc ze odbiega od tematu, to porusza tyle roznych watkow, ze nie czuje sie na silach odpowiedziec w tym miejscu na wszystkie, inaczej wyszlaby z tego rozprawa naukowa, a nie o to chodzi. Jeszcze raz przypomne, moj zarzut dotyczy imputowania slaskim dynastiom piastowskim domniemanej "polskosci" lub "niemieckosci". W moich niedoskonalych oczach tego rodzaju rozwazania przypominaja rozwazania, czy np. na swoich dworach piastowie slascy promowali sortowanie smieci albo rownouprawnienie kobiet. Oczywiscie, mozna sie nad tym zastanawiac i smiem przypuszczac, ze przy zachowaniu aktualnego, wzrostowego trendu lewactwa w kulturze europejskiej predzej czy pozniej ktos na taki pomysl wpadnie. Jesli juz tego nie zrobil. Tyle na temat mojego zarzutu, ktory podtrzymuje w calej rozciaglosci. Na marginesie, nieodmiennie dostaje ataku śmiechu, kiedy mowa o "Jadwidze Śląskiej". Na imię "Jadwiga" to by się raczej nasza Hedwig von Andechs nie odwróciła na ulicy, a czy po polsku w ogóle mówiła, dobre pytanie, raczej otwarte, z silnym wskazaniem na "nie" (bo i po co, skoro językiem jej dzieciństwa i środowiska był niemiecki, a spolecznosc polskojezyczna, i owszem we Wrocławiu istniejąca, nie odgrywała żadnej większej roli a juz na pewno żadnej w kręgach arystokracji). Taka mała dygresja. Teraz, odnoszac sie do wybranych, wspomnianych przez Ciebie, kochany Swierszczyku, zjawisk: - "natio polona": Nie moglem sobie darowac, zeby nie odpowiedziec na ten punkt. Tak, takie pojecie istotnie funkcjonowalo. Odnosilo sie do grup studentow na zagranicznych uniwersytetach (studenci polscy, nazwijmy to, nie byli tu wyjatkiem - w tym wlasnie okresie pojecie "natio" stracilo swoj pejoratywny character, poprzez takie wlasnie zastosowanie). Zwiazku z "narodem" w jakimkolwiek wspolczesnym rozumieniu - brak. Zwiazku z pierwotnym tematem - brak. Ot, taka sobie wyszywanka. - Dlugosz i jego Polacy, Rusini etc. Jakze lubimy naszego apologete. No, moze nie ja osobiscie, okropnie sciemnial, ale wtedy wszyscy tak robili wiec zarzut nie jest osobisty. Cos jak wspolczesne media - nie chodzi w nich o jakas tam a przeproszeniem prawde, tylko o tresci jakie zamowil ten kto placi za publikacje. Ale do rzeczy. Oczywiscie, ze pojecie "Polak" czy "Rusin" (ha, to dobre - ciekawe, kogo wlasciwie mial na mysli) istnialo przed XIX wiekiem. Natomiast tresc tego pojecia nie dosc, ze nie byla dokladnie zdefiniowana (bo komu i po jakiego grzyba taka definicja), to radykalnie odbiegala od wspolczesnej. Jesli przyjrzymy sie, w jaki sposob i w jakim kontekscie Dlugosz uzywa okreslen, pod ktore odruchowo jakze by sie chcialo podlozyc wspolczesna tresc ("Rusini wyrzucili chmure strzal, Polacy nawzajem przywitali ich swemi pociskami"), to w rzeczywistosci mowa jest o poddanych tego lub innego wladcy (lub o jego wojsku) lub o ludziach zamieszkujacych takie lub inne terytorium. Po prostu, jakos trzeba sie bylo do nich odniesc. Mieszkancy Halicza? Haliczanie. Dla polskiego wladcy walcza? Polacy. Proste? Proste. Co to ma wspolnego ze wspolczesnym pojeciem narodu? Ano, nic. Sklad wojsk po obu stronach w powyzszym przykladzie mogl sie roznic jezykowo o 30-40% w te czy we wte, albo nawet w ogole nie, a o narodowosci szkoda ogole wspominac. Tak, to straszne, ale ci ludzie byli rowniez meskimi, szowinistycznymi swiniami, mieli niewolnikow, nie sortowali smieci i nie mieli oddzielnych toalet LGBTQ, czyli krotko, 200 lat ancla na dzien dobry za niepoprawnosc polityczna. Tak, ten swiat rzadzil sie innymi prawami i nie, nie slyszeli o czyms takim jak "narod" ani "prawa czlowieka" czy "feminizm". Naprawde. Trudno uwierzyc, ale tak bylo. Jak na komentarz na YT i tak juz przesadzilem. Ale prowokujesz, kochany Swierszczyku, kiedy zamiast odrobic wreszcie lekcje probujesz tu ex cathaedra, autostopem przez historie, wykazac sie wiedza, w rzeczywistosci wykazujac dla tejze wiedzy pogarde. Przysiadz prosze faldow i odrob wreszcie lekcje z historii, zamiast dyskutowac z poziomu XXI wieku. Do zobaczenia za kilka miesiecy. Byc moze. Twoj (nie)fan.
@@wiktornyckowski Jeśli ktoś tu musi odrabiać lekcję to nie ja, raczej Pan i to nie tylko z historii, ale też z dobrego wychowania. Proszę przede wszystkim zapoznać się ze źródłami. Dowie się Pan np. jak to książę Mikołaj Sierotka Radziwiłł oburza się, że ktoś go nazwał "Polakiem", a Litwinem albo że Jakub Wejher piszę do Bogdana Chmielnickiego, że jest wprawdzie Niemcem, a nie Polakiem, ale zarazem synem Rzeczpospolitej. Można poczytać też o postulatach szlachty z województw ukraińskich na Sejmie lubelskim z 1569 roku i ich poczuciu przynależności do nardu ruskiego. Odkryje Pan może też, że natio polona to nie tylko z podziału uniwersyteckiego pochodzi. Źródeł jest mnóstwo i to nie tylko polskich, bo podobne procesy zachodziły też w innych krajach. Jeszcze raz: to że w XIX wieku kształował się naród NOWOCZESNY nie znaczy, że wcześniej pojęcie narodu nie istniało. Ba, obecnie w historiografii dzielimy narody na "stare" i "nowe", czyli takie których tożsamość kształtowała się od średniowiecza i te stworzone po XIX wieku. I aż głupio mi to wszystko tłumaczyć, bo to tak jakbym tłumaczył komuś, że Ziemia nie jest płaska. Dlatego zachęcam Pana do lektury (pod każdym filmem zamieszczamy bibliografię, a problmem narodowości zajmowaliśmy się kilkukrotnie), a nie tworzenia ahistorycznych wizji dziejów w dodatku w stylu erotomana gawędziarza.
Niestety nie brakuje ostatnio debilnego nurtu wśród historyków "znajdowania" na siłę niemieckości w początkach państwowości polskiej. Co chwilę: "Piastowie" to byli wikingowie, "śląscy Piastowie" to Niemcy. Totalnie bezsensowne ojkofobiczne podejście. Może od razu załóżmy że Polacy w Polsce to byli tylko chłopi a cała reszta + rycerstwo to Niemcy - wyższa rasa nad którą spuszcza się połowa polskich historyków. Antypolskość i antyslowianskoac jest widoczna tam na każdym kroku
@@KurierHistoryczny Zatem, znajmość języka to chyba żadne kryterium, znajomość kultury pdobnie. To nieważne. No właśnie, kto Niemcom zabroni? Stąd mamy Niemca Franciszka Kłosa, czy obecnie garnących się z tych różnych miejsc, by przekroczyć granicę i być Niemcami.
Tytuł tego materiału jest cokolwieku głupawy. O jakim rozumieniu narodu my tu mówimy? Nowożytnym odnosząc się do dynastii piastowskich? Odnośnie pytania odpwiedź jest taka - Rudolf Probst był 100% Polakiem, w odróżnieniu od rzesz współczenych i tych z przeszłości wasserpolaken , którzy widzą siebie jedynie w roli poddanych.
Dla mnie udzial Piastów Ślaskich jest ogromny w historiie polski. Tak ich zasługi wobec posli swiadczą ze zawsze w sercach byli polakami czasem bardziej czasem mniej. Ale nie nazwe ich nigdy niemcami, tak jak polskich imigrantów pracujacych obecnie w niemczech. Jesli chodzi o zasługi, pierwsza najwazniejsza zabezpieczyli nasze granice, nigdy od strony piastów ślaskich nie weszła armiia wrogów by siać terror w polsce. To jest duza zasługa, oczywiscie jak piastowie przegrali wojne z prusami, nmwtedy ich niezależność przestała całkowicie istnieć. Ale przez ponad 400lat yl spokouj od tej granicy .
@@niebieskieskrzydo9950 wiesz wielu szlachciców cieszyło się przez piersze 10lat rozbiorów bo mieli więcej władzy i pieniędzy a potem wszystko stracili. Tak samo jak ci ślazacy ktorzy się cieszyli w pierwszym roku a w drugim jak im zwikszono podatki i zwiększono pobór do armii to już się tak nie cieszyli 😉
@@aleksanderallien6169 O jakich rozbiorach gadasz wojny śląskie 1740-1763 a pierwszy rozbiór Polski 1772 rok rozbiory nie mają tu nic do tego wtedy większość Ślązaków czuła się Niemcami lub Czechami
@@niebieskieskrzydo9950 idealnie potwierdzasz to co mówię puki Śląsk był w miarę neutralny a pod zaborem austriackim raczej mial ciepłe stosunki do polski to po przejęciu przez Prusaków był kolejną stroną konfliku. Dzięki niemu prusacy okrążyli Ron, moglibuderzyć w miękkie podbrzurze rzeczpospolitej.
Niestety materiał polskocentryczny, który próbuje udowodnić polskość... Nawet w tym materiale jest wyraźnie powiedziane, że już wtedy rozróżniano Polaków, Niemców i Ślązaków. A to, że któryś z władców śląskich chciał zdobyć koronę Polską, nie znaczy że był Polakiem. Tak samo jak Czescy władzy starający się o Polską koronę...
Piastowskie pochodzenie ma... Joe Biden. 32. pokolenie licząc od Mieszka I a 21. od Przemysława Roszaka Piasta, księcia cieszyńskiego przez jego córkę Małgorzatę i rody: Felbrigg (z Norwich), Talbot, Taylor and Robinette.
Śpiący Joe to ma więcej wspólnego z Bidetem niż z Piastami Śląskimi, z których ostatni umarł w roku ...1675 w ...XVII wieku czyli 350 lat temu. Czarnuch Obama też jest w takim razie w części Polakiem, bo jego dziadek-kanibal w Afryce ...zjadł polskiego misjonarza.
Gdyby Śląsk pozostał częścią Polski , a tym bardziej główną dzielnicą kraju, to nasz kraj nie miałby za sobą bagażu wschodniego pierdolnika i może nie trzeba było nadganiać zachód.
Cały ten zachód sam się w dużej mierze przyczynił do tego, że musimy go (w dużej mierze jedynie rzekomo) gonić, a nie żaden "wschodni pierdolec" (cokolwiek to wyrażenie ma niby oznaczać).
@@bartolo-kh4qw Stalin zrobił co najwyżej jeszcze większy moralny i mentalny bajzel, którego nie udało się uprzątać do dzisiaj. Gdzie Pan widzi tą rzekomą "równowagę", której przed Stalinem nie było, pojęcia nie mam.
Całkowicie się z tobą zgadzam. Martwi mnie to patologiczne zauroczenie ukro-hołotą wyraźnie obecnie widoczne wśród Polaków. Mentalnie jeszcze się na dobre nie zakotwiczyliśmy na Zachodzie, a już nas ciągnie na Wschód.
Miałby za to bagaż niemieckiego bizantynizmu z jego zamiłowaniem do przepychu i podporządkowania każd4ej władzy bez względu na to, czy bredziła, czy mówiła z jakimś rozsądkiem.
Robicie bardzo ciekawe materiały. Ten jest dla mnie szczególnie ważny, bo opowiada historie mojego regionu, o której w polskiej szkole dużo się nie mówi. Tak na marginesie to czarno-złoty orzeł jest herbem całego Śląska, a nie Dolnego, jak to ostatnio przyjęło się :))
To również nasz region.
A o Mazowszu się mowi
@@arturo62501 Co o Mazowszu się mówi niby? - 90% Polaków nawet nie wie o "specyficznym" statusie tego regionu...
nie traktuj tego poważnie, lepiej korzystaj ze prawdziwych źródeł, a nie z kanałów sponsorowanych z Berlina
Tyle, ze dziwnym trafem opolscy Piastowie i ich potomkowie używali złotego orła, a nie czarnego.
Bardzo ciekawy materiał o Historii Śląska ...mało się mówi ..,a w szkole mówi się pobieżnie o tej historii ...Dziękuję ♥️ za ten ważny dla mnie materiał...
Bardzo ciekawy i potrzebny materiał. Bez zrozumienia losów takich rodów jak Piastowie śląscy i Gryfici na Pomorzu trudno zrozumieć historię Polski. Ale w tym wszystkim brakuje przynajmniej jednej szalenie ważnej postaci. Książę cieszyński Przemysław I Noszak - dyplomata na europejskim poziomie, który negocjował pokój między Anglią i Francją podczas wojny stuletniej, pokój między Polską i Państwem Krzyżackim w 1410 r. (ciekawe czy byłaby bitwa pod Grunwaldem, gdyby nie zmarł kilka miesięcy wcześniej), był najważniejszym dyplomatą Cesarstwa Niemieckiego (mówi się, że był drugą najważniejszą osobą po cesarzu), wyswatał córkę cesarza z królem angielskim Ryszardem II i jest przodkiem amerykańskiego prezydenta Joe Bidena. Sam raczej nie był władcą dużych ziem (może dlatego, że tak był zajęty dyplomacją), ale miał wpływ na historię Europy może większy niż ówcześni polscy królowie. Uczestniczył też w słynnej uczcie u Wierzynka. pl.wikipedia.org/wiki/Przemys%C5%82aw_I_Noszak
Ja juz drzewo genealogiczne Jarkacza przesledzilem ze od mieszka pierwszego pochodzi ale to pestka. Od Karola Wielkiego , Karoka Młota a na cesarzach rzymskich dowiedzione. Wiadomo dokumentow brak ale wszyscy pochodzimy od Adama i Ewy
@@mareksobkiewicz5512 daruj sobie synek ten gimnazjalny poziom - jakie to oczywiste, że tylko POmioty nie wiedzą co i kiedy wypada.
Zmarł 7 tygodni przed tą bitwą.
@@mareksobkiewicz5512 Ty chyba pochodzisz od Darwina.
@@PMKotla Piastowie śląscy bardzo dobrze zachowywali się w stosunku do Polski
Odpowiedź na postawione w tytule pytanie znajduje się na zamku w Brzegu. Fryz pokazuje szereg popiersi przodków książąt brzeskich zaczynając od Mieszka. Należy też pamiętać, że zarówno Henryk Brodaty jak i jego syn Henryk Pobożny oraz potem Henryk IV Probus czynili starania o koronę królewską i wskrzeszenie Królestwa Polskiego.
Jedno nie wyklucza drugiego. Rurykowicze też czuli się 200% Rosjanami (czy jak się wtedy ten naród nazywał) i każdy się odwoływał do tradycji Rohriga.
@@melanzwkuchni4393 Nie wiem kim czuli się Rurykowicze, ale faktem jest, że jeszcze przez dobre 300 lat po Ruryku mieli świadomość swego skandynawskiego pochodzenia. Natomiast Piastowie Śląscy co najmniej do Henryka IV Probusa najwyraźniej czuli się książętami polskimi skoro podejmowali działania by odbudować Królestwo Polskie. Nawet po Probusie Piastowie głogowscy, jakkolwiek solidnie zniemczeni zgłaszali pretensje do korony polskiej jako potomkowie Chrobrego.
A co ma piernik do wiatraka. Genealogia to starożytna rozrywka arystokracji, wyciąganie na tej podstawie wniosków we współczesnym, na wskroś anachronicznym w odniesieniu do średniowiecza paradygmacie narodowym... No cóż. Można, tylko to bez sensu, bo jedno z drugim się nie łączy (każdy orze jak może, taki np francuski rod de Lusignan twardo wywodził swoje pochodzenie od wróżki Meluzyny, to znaczy ze jakiej niby "czuli sie" narodowości...?). Zaś starania o zjednoczenie Polski ze strony piastowskich książąt wrocławskich nie należy postrzegać przez pryzmat XIX-wiecznego zjednoczenia Niemiec, a dużo bardziej jako wynik najzupełniej racjonalnego rozumowania "większe ciasteczko jest większe niż mniejsze" albo "lepiej być prezesem Orlenu niż małym złodziejaszkiem na Pradze". Korona polska i perspektywa zjednoczenia księstw to jak Marilyn Monroe, a każdy piastowski książę, potencjalnie wykazujacy się mniej lub bardziej wydumana legitymacja do tronu, jeśli tylko mial dosyć pokemonów w kieszeni, już się widział jako John F Kennedy i twardo startował do, erm... no, niech będzie ze reki czy podobnie atrakcyjnego narzadu pięknej pani. Żeby innej mega anachronicznej analogii użyć.
@@melanzwkuchni4393 ...no właśnie w tym problem ze sie w ogóle nie nazywał. Pojecie narodu to wynalazek Rewolucji Francuskiej, a konkretniej, okresu napoleonskiego. "Empereur des Français". Wynalazek w jak najbardziej dosłownym sensie, tak jak samochód, komputer czy telefon, wcześniej nie było i pyk, jest. Dla nas wymaga to pewnej wolty intelektualnej, żeby w ogóle wejść w buty tych ludzi, ponieważ urodziliśmy się w świecie, gdzie takie pojęcia jak Naród albo Prawa Człowieka do bla bla bla, wszystko to wynalazki XIX wieku, są wymagane, żeby skorzystać ze zrozumieniem i bez narażania się na przykrości z takiej np. toalety publicznej. I to, niestety, nie jest dowcip. Trudno w takich warunkach wyobrazic sobie, ze przez większość okresu swojego istnienia nasz gatunek perfekcyjnie sobie bez tych wynalazkow radził.
Henryk w bitwie pod Legnica wiedząc, że zginie krzyknął po polsku ,,Gorze nam się stalo", co wytykano niemieckim historykom forsujących pogląd o niemieckości dynastii Henryków Śląskich
Kazimierz Wielki wywalczył zachowanie biskupstwa wrocławskiego w archidiecezji gnieźnieńskiej. Do XX wieku był to ostatni szczątek pobytu Śląska w królestwie polskim.
Nie do końca. W 1821 roku diecezję wrocławską odebrano metropolii gnieźnieńskiej, co już po II wojnie światowej dawało komunistom sporą amunicję do atakowania Kościoła, bo granice administracyjne diecezji nie uwzględniały zmiany zachodniej granicy Polski.
@@KurierHistoryczny W 1821 zawiązano unię personalną aeque principaliter archidiecezji gnieźnieńskiej i poznańskiej. W tym samym roku diecezja wrocławska została podporządkowana Stolicy Apostolskiej. Skład metropolii od 1821:
archidiecezja gnieźnieńska
archidiecezja poznańska
diecezja chełmińska
Sprawa diecezji wrocławskiej jest arcyciekawa. Nie będę wchodził w szczegóły, ale napiszę tylko,że po powrocie Wrocławia do Polski, diecezja była zarządzana przez administratorów apostolskich. Nie bardzo w Watykanie wierzono w trwałość zachodnich granic Polski więc dano sobie na przeczekanie, Dopiero w 1956 biskupem wrocławskim został Bolesław Kominek.
Tak dokładnie to biskupstwo we Wrocławiu podlegało metropolii w Gnieźnie chyba do 1821 roku. Więc z tym XX wiekiem to nie przesadzajmy, ale faktem jest, że związki kościelne Dolnego Śląska z Polską przetrwały nawet upadek polskiej państwowości.
A wydawalo mi sie, ze czytalem w Mikrokosmosie, ze az do hitlera diecezja byla pod gnieznienskim zwierzchnictwem ;p
W czasie POTOPY inniwiercy pierwsi zdradzili Polskę a Arianie umawiali sie z obcymi panstwami jsk Polske podbić. Za yo xoxtali wygnani x Pilski a powinni dać GARDŁA
Dziekuje bardzo!CZESC.
Bardzo ciekawy materiał, mówiąc szczerze nie miałem pojęcia o piastach śląskich i to miła rzecz usłyszeć coś zupełnie nowego, zostawiam suba 👍
Tylko że kategorie polskości Niemieckości Czeskosci to w tamtych czasach raczej nie bardzo. Oni nie myśleli tymi kategoriami. Tam były związki senioralne i dynastyczne. A nie państwowe. Patriotyzm to wymyślili dopiero w XIX wieku.
Nie do końca. Patriotyzm to przywiązanie do ziemi. Wtedy też byli do swoich ojczyzn przywiązani.
@@73Zouave
Tak byli, głównie wtedy jak król rozdawał urzędy. jankes1612 ma rację. Nie było wtedy poczucia że jestem Polakiem, Niemcem czy Francuzem. Podział był raczej na klasy społeczne i tylko taki. Książę rządził, rycerstwo walczyło i czerpało zyski z ziemii, duchowieństwo wpajało biedocie ze władza pochodzi od Boga a chłopstwo tyrało na polu na wyżej wymienionych. I tyle.
@@73Zouave idąc za tą logiką co było ojczyzną piastów śląskich: Polska, Czechy, Niemcy czy Śląsk?
Nie prawda, w Krakowie w 14 wieku było powstanie Niemieckie (bunt urzędników niemiecko języcznych), który doprowadził do tego, że Król Polski wymusił na urzędnikach naukę łaciny i zakazał mówienie po niemiecku.
@@catastoic oczywiście był bunt mieszczan (w większości niemieckojęzycznych), którzy preferowali na polskim tronie króla Czech - który zresztą miał do niej prawa. Chodziło przede wszystkim o lojalność wobec konkretnego monarchy (z handlem w tle), a nie o kwestie narodowościowe.
Pierwszy zamach na Henryka się nie udał. Dopiero drugi, gdy zatruto ostrze noża trucizną, którym Henryk lubił krajać i jeść jabłka.
Jak zawsze bardzo ciekawa audycja. 😊
Myślę, że dobry materiał. Dzięki.
Precz Niemcy łapy od Polski mamy własny polski język i polskie ziemię i korzenie od polskich Piastów i nie przeinacza historii teraz już będą nawet mówić że Jagiello był Niemcem wynocha od Polski niemiaszki Polska jest Polska i obowiązuje język polski nie jesteśmy landem niemieckim niech żyje żyje nam ukochana nasza ojczyzna póki my polscy patrioci jeszcze żyjemy
Uspokój sie, wez zimny prysznic i zacznij myśleć głową a nie macicą.
18:18 spotkałem się z interpretacją wizerunków Piastów na bramie zamku w Brzegu, jako próby podkreślenia"starożytności pochodzenia", zatem pozycji książąt legnicko-brzeskich w okresie sporów z Habsburgami. Oczywiście, mieli świadomość swojego pochodzenia (co dla nas miłe), ale ten przekaz wizerunkowy był skierowany przede wszystkim do Habsburgów, uczestników życia politycznego Cesarstwa, a nie do polskich władców, czy uczestników życia politycznego ówczesnej Rzeczypospolitej.
A jakie ma znaczenie, do kogo ten przekaz był adresowany? Ani to możliwe do ustalenia ani w jakikolwiek sposób istotne. Natomiast było to bez wątpienia aktem świadomości swego pochodzenia. Kultem - swego pochodzenia. Przejawem - tożsamości. To i tylko to jest tu ważne. I temu - zaprzeczyć się po prostu nie da.
Karolina Piastówna, znaczy Charlotte von Piasten też nawiązywała do swojej świętej praprzodkini. Na pewno nie robiła tego bezmyślnie.
Się zaczyna, Mieszko to wiking, słowian w ogóle nie było, orzeł to był paw a Polacy powinni umieć liczyć do 500 i wyrażać szczerą chęć na wyjazdy do zbiorów ogórków oraz szparagi w ramach zadośćuczynienia za 2 wojnę światową.
Nikt sensowny vnie twierdzi, ze Mieszko to Wiking. A na monetach byl rzeczywiscie paw. Po pierwsze - wtedy heraldyka w zasadzie nie istniala a polska to tym bardziej. Bialy orzel jako symbol wladzy ksiazecej jest potwierdzony dopiero u Piastow Slaskich na poczatku XIII w. chociaz jako symbol (obok innych) pojawial sie juz jakies 50 lat wczesniej. Reszte blubrow sobie daruj.
@@cehaem2 Nie twierdze że ten materiał jest nierzetelny a jedynie liść tego rodzaju materiałów wzrasta w pewnym okresie . Można by rzec cyklicznie, więc jeśli lubisz historie to na pewno znajdziesz tego rodzaju materiały i umieścisz je na osi czasu. Pomyśl dlaczego mój komentarz był taki a nie inny ,,Piastowie śląscy -dynastia niemiecka".
Nikt przy zdrowych zmysłach nie twierdzi że Mieszko I był Wikingiem, ale nie był też Polakiem, który lubił oglądać Adama Małysza, uwielbiał schabowego i jeździł passatem. Mieszko I nawet na łożu śmierci nie wiedział że stworzył takie państwo jak Polska.
@@riven8226 tak jak Jezus nie był chrześcijaninem i nie chodził do kościoła, a Skłodowska miała rosyjski paszport.
Super że został wspomniany Władysław Opolczyk, jeden chyba z najważniejszych Śląskich Piastów który też walczył o polski tron
Opolczyk to dążył raczej do rozbioru Polski.sic.
@@januszw2707 w sumie i dobrze, dążył do umocnienia swojego księstwa i swojej pozycji
@@jacekgodula7540 Umocnienie kosztem Korony? Urwałby się wtedy cysorzowi z łańcucha?
@@73Zouave dokładnie
@@jacekgodula7540 Nie urwałby się, bo byłoby to możliwe tylko wtedy, gdyby dało się cysorzowi skopać siedzenie na placu boju. Albo jak znalazłoby się większego pana feudalnego, a takim mógł być wtedy król Węgier, zresztą z Francuz z pochodzenia. Stety albo niestety królestwo Polskie za Łokietka i Kazimierza było zdechlakiem ledwie podniesionym z łoża śmierci. Około 100 lat po Kazimierzu Wielkim dwóch książąt śląskich sprzedało swoje włości Królowi Polski (chyba Kazimierzowi Jagiellończykowi). Wtedy już nie bali się cysorza, który Koronie Polskiej mógł na wentyl skoczyć.
Ciekawa Historia.
Cytując za encyklopedią zarządzania: "Cherry Picking to proces wybierania tylko tych informacji, które potwierdzają nasze przekonania, ignorując resztę. Jest to powszechny błąd logiczny (...). Cherry Picking prowadzi do wprowadzania w błąd i jednostronności argumentów." Jak czyta się niektóre komentarze, to od razu przypomniało mi się to określenie. 😉
Dawka dobre historycznej wiedzy tym bardziej że pochodze z Śląska
Górnygo cy Dolnygo ?
@@Noyhofagus7 Górny
@@Piotr_Lukasz jo tysz , dokładnie s Pjekor
Pozdrawiam.
Swego czasu szukałem jakiegoś przekrojowego opracowania na temat historii Śląska, ale nie znalazłem. W szkołach na Śląsku też się jego historii nie uczy. Jedynie pasjonaci próbują tę wiedzę przekazywać. I za to dzięki.
No to słabo szukałeś, bo przecież z dekadę temu wyszła dwutomowa historia Śląska właśnie. Taka ze starą mapą na okładce.
Polecam: Dariusz Jerczyński - Historia Narodu Śląskiego - wydanie III (bo usunięto niektóre błędy i nieścisłości)
@@totalizm Dzięki. Nie do kupienia :)
@@pawepluta4883 Chodziło mi o Górny Śląsk. Z tego, co widzę to książka, o której piszesz jest raczej historią Dolnego Śląska. Poza tym, nie do kupienia.
@@grzegorzkleks2251 "Historia Śląska", Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego. Pod redakcją Marka Czaplińskiego. Wygląda na to, że w Tezeuszu mają. I na pewno jest tam też o wschodzie, bo tak na szybko otworzyłem spis treści i akurat trafiłem na coś o Śląsku Cieszyńskim. Aczkolwiek centrum to oczywiście Wrocław, więc to tutaj się najwięcej działo, więc też i najwięcej jest opisane.
Bytom pozdrawia!
Problemem także było,że rozrodzenie książąt śląskich co powodowało rozdrobnienie dzielnic. Taki np. Władysław Opolczyk książątko niewielkiego księstwa opolskiego z powodu chudoby musiał służyć u braci większych jak Ludwik Andegaweński król Węgier.
Jak i też Opolczyk służył Kazikowi Wielkiemu jako rządca Halicza . Ziem odbitych, przezeń od Rurykowiczów.
@@ggnagognagoma2462 Kazik chciał go w ten sposób przekabacić na swoją stronę. A Halicz Kazik nabył drogą sukcesji po wymarłej gałęzi Rurykowiczów halickich. Choć nie wprost tylko przez Bolesława Trojdenowica (Jerzego)
@@tylkoprawdajestciekawaii ale za to mamy barwy opolskiego na fladze samostijnej
@@tylkoprawdajestciekawaii świetnie ci idzie manipulacja prawdą " król Polski nie zwlekając, zebrał silną armię i wtargnął na Ruś, zajmując Lwów i grabiąc skarbiec książęcy. Była to pierwsza wyprawa Kazimierza na wschód. Następne trwały aż do roku 1366, a więc wojny o Ruś ciągnęły się przez 26 lat panowania ostatniego króla Piasta." To nie banda prawników jak dziś tylko zbrojni
pierwszy materiał który wyjaśnia jak to jest z tym Dolnym Śląskiem.niemiecki czy polski. tyle wątków można by tu rozwinąć!proszę o więcej materiałów odnoszących sie do tematyki dolnego śląska i jego polskości czy niemieckości.
1.dlaczego większość mieszczan Krakowa było ze Śląska. mało jest materiałów które wyjaśniają że za zygmunta starego mówiono w krakowie generalnie po niemiecku.
2.dlaczego ten jeden książe który miał szansę na koronę polską przeszedł na kalwinizm-a zygmuntowi augustowi nie udało się wzniecić reformacji w polsce? często wskazuje się ten fakt jako niestety tragedię dla rozwoju gospodarczego polski.po reformacji kościół by osłabł.
3.co jest przyczyną tego, że gospodarka i kultura niemiecka(nawet wśród poddanych polaków)zawsze jest mocniejsza i bardziej atrakcyjna niż polska?czy naprawdę jesteśmy takimi dziadami ?
dziękuję jeszcze raz za ten materiał! jest świetny i wiele mi rozjaśnił.
2 Bo polska tożsamość to katolicyzm a Jan Kazimierz uczynił Maryje królową Polski a Zygmut August był katolikiem i gardził Niemiecką wiarą
ad 3. To nie jest prawdą. Średniowieczne fale migracji z terenów niemieckich do Polski zupełnie się asymilowały a ich niemieckość znikała bez śladu. W 19 w. ogromne nakłady i wysiłki by zgermanizować Wielkopolskę skończyły się totalną porażką. Gorzej, niemieccy migranci zaczynali się polonizować, co bardzo frustrowało władze Reichu.
Trzeba pamiętać, że Niemcy nie są monolitem. To raczej szereg niezbyt lubiących się narodów, mówiących różnymi językami, wyznających różne religie, które dopiero w końcu 19 w. zostały wtłoczone w jedno państwo (i to nie wszyscy, bo Austriacy i Szwajcarzy np. już nie).
Szybki rozwój gospodarczy Niemiec to 19 w. i efekt rewolucji przemysłowej i transportowej a także integracji między krajami Rzeszy. Wcześniej Niemcy to była bida i zastój, dlatego też była masowa migracja ekonomiczna na tereny Słowiańszczyzny. Wystarczy spojrzeć na architekturę miast niemieckich. Budowle sakralne i dworskie średniowiecza, potem nic, nic, nic i dopiero boom budowlany od połowy 19 w.
Mylące jest wprowadzanie rozdzielenia przez na podstawie religii. Warto pamiętać, że Krzyżacy trafili do Polski jak ultratalibokatole. Duża część ziem niemieckich była i została katolicka. Logika - Niemiec=protestant=sukces ekonomiczny i cywilizacyjny jest myląca, zwłaszcza że jakimś trafem obecnie właśnie landy katolickie najlepiej prosperują a protestanckie się raczej degradują.
@@niebieskieskrzydo9950 Zygmunt August nie darmo gadał, że nie jest władca sumień. W czym był znacznie mądrzejszy od swoich kolegów z zachodniej Europy, a choćby i Śląska.
Niemcy stanowili wiekszosc nie tylko w Krakowie, ale rowniez w Tarnowie, Przemyslu, Lwowie i dalej na wschod.
byli tak samo lubiani jak obecnie Tusk czy Morawiecki, odjedźmy od tego kultu jednostek, to my tworzymy ten świat
Jako Ślązak, dziękuję za materiał. Powiązania Śląska z Polską zawsze były dla mnie nieco enigmatyczne, a tutaj rzuciliście światło na bardzo ciekawą stronę tych relacji. Dobra robota!
niestety mocno naciągane...
rozkmiń życiorys Pretficza . Rotmistrza Pretficza,we Wrocławiu ma ulicę
@@mati210994 Nie material nie byl polonizowany patriotyczne!
Nie były enigmatyczne, tylko zostały zafałszowane za władzy pruskiej. Wtedy nagle się okazało, że nie były, a końcem XIX wieku nawet jakiś osobny naród (bez własnego języka zresztą) się pojawił.
Zacznijmy może od tego, że na Piastów nie patrzyło się w kraju tak przychylnie jakby się nam to mogło wydawać. Z perspektywy czasu uważamy ich za założycieli państwa i ich dorobek jest niepodważalny, ale jednocześnie nie zapominajmy, że zjedocznie państwa odbyło sie przy pomocy ognia i miecza. Piastowie łupili i palili wszystkie grody dookoła by przesiedlić ludność, lub sprzedać w niewolę tych którym nowy styl władzy sie niepodobał. Piastowie próbowali zbudować państwo na wzór cesarski a to raczej stało w sprzeczności z tradycjami Słowian, którzy woleli wybierać władców na wiecu z woli ludu a nie z namaszczenia przez boga.
W końcu gdy dynastia Piastów się kończy co robi szlachta?... Wybiera Jadwigę.
Byli jeszcze Piastowie księże gniewkowski z linii Piastów Kujawskich, bliski krewny Kazimierza, Janusz u Siemowit z Mazowsza, wnuk króla Kazko słupski
astowie na Śląsku
Otóż to! Idealizujemy Piastów a prawda jest taka , że mają geny chazarskie. ( Inf. potwierdzona) I PUZLE POWOLI TWORZĄ OBRAZ.....
Piastowie Śląscy byli, zaskoczenie, Ślązakami :D Te ziemie już w czasach rozbicia dzielnicowego miały dość luźny związki z Krakowem i wielu książąt śląskich ciągnęło raczej ku Pradze i Cesarstwu Niemieckiemu (np książe bytomski już w 1289 składa hołd lenny królowi Czech) + piastowie masowo wychodzili za niemieckie księżniczki i na Śląsku bardzo szybko się (przynajmniej językowo) germanizowali
I znowu jakiś postępak. Wychodzi się za męża, nie za żonę.
@@marcinjabonski8775 wychodzi sie też zakurzić i na piwo
A co ty chcesz tu "udowodnić" i ku czemu "ciążysz" i gdzie chcesz innych ciągnąć?
A już szczególnie książę Świdnicki - Bolko II Mały pokazał Czechom którymi rządzili ...Niemcy pod Niemczą w roku 1331 gdzie raki zimują. Jan Luksemburski próbował zdobyć tą samą Niemczę którą już w roku 1017 próbowali zdobyć Niemcy z pomocą Czechów i zdrajców pogańskich Wieletów ze Słowiańskiego Pomorza. Tak samo jak w roku 1017 tak i w roku 1331 nic nie wskórali. Dodatkowo w roku 1331 Luksemburg spóźnił się pod Kalisz z pomocą swoim sojusznikom Krzyżakom. Ponadto ostatni książę brzesko-legnicki Jerzy Wilhelm ( 1660-1675 ) mówił po Polsku i miał nawet mieć na imię Piast, ale kalwińskie duchowieństwo widziało w tym ...powrót do pogaństwa. A jego ojciec książę Christian ubiegał się o koronę ...RON po abdykacji Jana Kazimierza. Zgermanizowali się ostatni Piastowie Śląscy jak cholera, i nawet w 2 połowie XVII wieku mówili po Polsku, a nie Śląsku czy Niemiecku !!!
Niemieccy rycerze tych Piastów tez byli Ślązakami i poltońscy rycerze (np. Lisowie po przeprowadzce na Śląsk) tez byli Ślązakami. Cały świat to Ślązacy. A Jezus Ipanienka był Ukraińcem ;-) Hołd ;lenny składano silniejszemu, by bronił i żywił. A że akurat wtedy - jak raz - Czechy były lokalnym mocarstwem, no to pociągnęli w tamte stronę. Nie wszyscy, nie wszyscy.
Piastowie Sląscy pisali listy do króla ziem polskich po łacinie, nie po polsku, natomiast korespondowali z innymi książętami niemieckimi po niemiecku. Mieszkańcy i koloniści mówili po niemiecku. Są ku temu dowody w archiwach we Wrocławiu, Bremie i Lubece. Jak będę w domu, przytoczę tytuły podręczników do nauki historii Niemiec. To jest tak istotne, bo dziś umiejętność mówienia po angielsku daje poczucie przynależności do cywilizacji i kultury współczesnej, tak samo było w średniowieczu.
Richtig!! ale Polakowcy snuja tylko swoje Propolskie Teorie!!!
Dobrze to zastanów się dlaczego po łacinie...
@@johann5248 A Ty kto? I o co Ci chodzi? Wy jakie snujecie, pro Czeskie, pro Polskie, pro Słowackie, pro Serbskie, pro Chorwackie? Nie żartuj
@@user-zz5hh5rd9v Durne sa twoje wywody! a jusz Polska Propaganda co do Slazka Niemieckiego ktury nalezal od Stuleci!! zajmnijcie sie lepiej waszymi Ugorami Ukrainsko-Bialoruskimi!!
Myślę, że ostatnim księciem śląskim o horyzontach ogólnopolskich nie był Henryk IV Probus, lecz Henryk III głogowski. Po nich nie widzę już indywidualności na miarę polskiej korony.
Bolesław Rozrzutny miał jeszcze takie horyzonty, ale zdolności już niekoniecznie
@@rafatymoniewicz7735 być może Bolesław miałby swoją szansę, gdyby nie był aż tak rozrzutny. Ta cecha bardzo ograniczała jego możliwości, mało kto liczy się z wolą bankruta. Pozdrawiam!
Całkowicie się z Tobą zgadzam. Jestem włoskim Tyrolczykiem. Niemieckie nazwisko i język włoski oraz paszport. Ożeniłem się z Polką z Wołynia i teraz mamy cudowne dziecko. Poznaliśmy się we Wrocławiu. Uczymy miłości i szacunku. uczymy historii. Prawdziwego, a nie nacjonalistów. Wrocław to tak naprawdę miasto, w którym wszystkie cegły i kamienie mówią po niemiecku. Zaprzeczanie 750-leciu Ostsiedlung jest żałosne. Porozmawiajmy także o ziemiach odzyskanych. Do 1945 roku Śląsk był regionem zgermanizowanym, gdzie dobre 40% ludności miało polskie pochodzenie lub polskie nazwisko. Ale tak naprawdę byli to wszyscy zgermanizowani ludzie, którzy nie mówili po polsku (z wyjątkiem 5-10% w zależności od obszaru). To samo wydarzyło się w moim regionie, Trentino Alto Adige. Północna część jest nadal niemiecka, a południowa jest obecnie włoska. Wielu takich jak ja ma niemieckie nazwisko, ale mówi po włosku. To fakt historyczny. Mieszkałem wówczas wśród Niemców na północy mojego regionu i udało mi się stosunkowo dobrze zintegrować. Nawet jeśli, jak na ironię, Niemcy o włoskim nazwisku nazywają mnie Włochem w obraźliwym tonie. Nazywam to głupotą. Bo ci, którzy mieszkają na terenach przygranicznych, powinni się bardziej szanować i być bardziej tolerancyjni. To samo dzieje się z moją żoną. Dla Ukraińców jest to język polski, dla Polaków jest to język ukraiński. Tak bardzo kocha Polskę, że wróciła tam jeszcze na długo przed wojną. Rodzina wycierpiała wiele i dobrze było wrócić do domu. Czystki stalinowskie, deportacje do Kazachstanu, gangi banderowskie, zaprzeczanie pochodzeniu etnicznemu, językowi i religii oraz 40 lat CCCP. To powinno wystarczyć? Tak, uczymy miłości i otrzymamy miłość. Alternatywy? Spójrzcie, co dzieje się na Ukrainie, a zrozumiecie.
Skala bredni zawartych w tym wpisie nie nadaje się do komentowania. Goebelskowska propaganda tak zamuliła ptasi móżdżek Tyrolczyka, że nawet cegły do niego mówią. Proponuję nogi leczyć, bo na główkę to już raczej niestety za póżno ...
To akurat funkcjonuje w obie strony i teraz mamy do czynienia z polonizacja Śląska .
@@heinrichszczyrba Niektórzy. Smutna prawda. Ja, eine traurige Wahrheit.
Wrocław niemiecki jest prawie tak długo jak Polski, prym w posiadaniu chyba mają Czesi... Więc co i ile trzeba wybudować by miasto było "niemieckie"... Bo odnoszę wrażenie nie ważne co i ile posiadasz ale niemieckie będzie to gdzie ich stopa postała... Takie podwójne standardy Niemcom daje się coś na zawsze choć mieli coś stosunkowo krótko...
@@Szakal_zlocisty-Canis_aureus od 1200 r. zaczęli napływać osadnicy niemieccy. Wprowadzili w życie prawo magdeburskie, czyli Magdeburger Recht, i prosperowali przez wieki. Nie ma większego znaczenia, że formalnie znajdowali się w Królestwie Polskim. Niemcy mieszkali w mieście przez 750 lat, budowali je i projektowali. Przyjrzyj się różnym pomnikom i przeczytaj nazwiska tych, którzy je zaprojektowali. Przykro patrzeć, jak Polacy chcą bagatelizować rzeczywistość historyczną. Trochę jak Ukraińcy ze Lwowem i innymi polskimi miastami na Ukrainie.
Sytuacja podobnie wyglądała z litewskimi Jagielonami, szwedzkimi Wazami. Którzy pod pływem dworu, się polonizowali.
W przypadku Wazów to Zygmunt Waza od dziecka był uczony języka polskiego o co zadbali jego rodzice, za straconą szanse należy uznać że ani Jagiellonowie, ani Wazowie nie szukali na żony księżniczek pośród śląskich Piastów. Potomstwo urodzone z takiego mariażu mogło by pogrzebać wolną elekcje(czego dobrym prognostykiem były elekcje Wazów).
Oni byli bardziej białoruscy niż litewscy w dzisiejszym rozumieniu litwy.
Taki Waza spolszczony że z cieczką leciał do Szwecyji 15 razy tron odzyskiwać użwyjąc Polski jako tarcza i narzędzie pzdr
@@86DaF kulturowo być może, ale rodem pochodzili od Mendoga czyli Litwina
Należy odróżnić polonizację od samoidentyfikacji, to są 2 różne rzeczy u rodów książęcych, królewskich i co znamienitszej szlachty. Pochodzenie legitymizowało ich władzę i zaszczyty, pochodzenie było pielęgnowane, łącznie z bardzo dokładną genealogią
Odzyskać historycznosc, tamtego czasu, nie będzie łatwe, jak długo będziemy akceptować to, co uczą akademickie, bajanie Żeby to rozgrusc, należy cofnąć się, do 5-6wne a to można odkryć dziś jedynie w starych księgach watykanskich, do których nie mamy dostępu, ale są tacy co mają i pilnują skrupulatnie żeby nie wyszły na światło dzienne, reszta, Zadania w domu🤔
To były barwy i herb Śląska. Nie Dolnego Śląska.
Pozdro z Legnicy! 😊
Ciekawe. Jak na dworze Carskim mówiono po polsku to co Carowie byli Polakami. Jak w całej Europie na dworach mówiono po francusku to wszyscy byli Francuzami?
Dlatego w tym filmie (i nie tylko w tym) języka nie uznajemy za decydującego o tożsamości. Jeżeli dajmy jakiś szlachcic polski nie tylko mówi po francusku, ale też uznaje zwierzchność króla francuskiego, pracuje dla niego, działa na rzecz Francji i jej interesów, przedkłada jej ponad polskie, a w końcu zmienia swoje nazwisko na francuskie - to mamy tu do czynienia z Francuzem polskiego pochodzenia bardziej niż Polakiem. Historia jest autentyczna i będzie w jednym z kolejnych filmów.
w jakiej całej europie? na dworach od ZAWSZE mówiono w wielu językach, francuski by jednym z nich, królowie Polski Jagiełło, Batory, Odnowiciel, Jadwiga i wielu innych wcale nie mówili po polsku bo bycie Polakiem to pomysł z XIX wieku, połowa populacji w królestwie Polski nie mówiła po Polsku, generał Dąbrowski z naszego hymnu po Polsku ledwie dukał, a do naszej armii zaciągnął się dla pieniędzy a nie z poczucia patriotyzmu, jak piłkarzowi murznowi tacy jak ty dali polski paszport to został Polakiem? w Europie mówiono po grecku, po łacinie, po rosyjsku, po turecku, po niemiecku, wiedziałbyś o tym gdybyś czytał w biliotece, leniu, nieuku, stułbio modra
@@marcinkowskimariusz7787z tym że polski język za czasów elektów był lingua franca w centralnej / wschodniej Europie, ponieważ RoN była potęgą gospodarczą i kulturalną. Aż przestała :(
@@marcinkowskimariusz7787moim zdaniem powinno się odebrać obywatelstwo większości komentującym, bo ewidentne 90procent z nich nie zna polskiego nawet na poziomie pierwszej klasy SP. (co prawda w filmie nie ma mowy o języku pisanym, tylko mówionym, ale wyobraźcie sobie jak spoko byłoby pozbyć się z Polski wszystkich analfabetów 😊)
@@S7midnight Szanowny Panie. Gigantycznym problemem tutaj jest anonimowość i bezkarność kanalii które produkują i rozpowszechniają rozmaite filmy lub wypisują pod nimi głupoty, każdy kto publikuje film na youtube powinien być znany jak reżyser filmu wyświetlanego w kinie, powinien brać prawną odpowiedzialność za swój film a komentujący za swe wpisy, to wyeliminowało by głupców i szubrawców.
Ślązacy. Kropka.
10:27
Często używany dźwięk na tym kanale
Kontrabas bądź wiolonczela
Zna ktoś tytuł ?
Germanizacja Polski następowała w średniowieczu bardzo dynamicznie.Śląsk, Pomorze, Kaszuby, Kujawy, lokacje na prawie magdeburskim. Mało kto dzisiaj zdaje sobie sprawę z faktu, że architekturę średniowiecznego Krakowa zbudowali osadnicy z Niemiec na prawie magdeburskim. Nie mówiąc już o Toruniu, Wrocławiu, czy Gdańsku.
Tym zachęcano Niemców żeby się osiedlali na ziemiach przetrzebionych przez najazd Mongołów
Niemcy byli dobrymi rzemieślnikami
Można to porównać na zasiedlanie ziem argentyńskich i brazylijskich przez osadników z Polski
Ale to nie działa wstecz - to, że tam teraz jest Polska nie znaczy że, wcześniej była germanizacja bo były wpływy niemieckie... Po prostu teraz jest polonizacja, gdyż przypomnę, że obecne granice i te "macierzowe" to dwie różne rzeczy.
No i to trwa do dziś, takie bloki z wielkiej płyty to francuski wymysł
Władysław Łokietek już w roku 1311 uczył tych Niemców języka Polskiego w Krakowie - musieli powiedzieć soczewica, koło, młyn miele. Od roku 1311 księgi miejskie Krakowa były pisane po łacinie, a nie po niemiecku. Szybko się ta germanizacja na ziemiach Polski skończyła i od tego czasu to Niemcy się ...polonizowali.
Nieprawda. Architekturę części Krakowa. Okoł istniał i był murowany, zanim Niemców nie zaproszono do budowy Nowego Miasta.
Mom ino pytanko?
Kaj je granica miedzy Gornym a Dolnym Slunskiem?
We gwarze ludzie godajom jesce od Cieszyna i Raciborza przez Kedzierzyn i Lubliniec az po Olesno i Kluczbork. Dziekuja z audycjo.
zachodnio granica województwa opolskigo jes granicom Górnygo Ślunska
Dzienkuja Wom.
Ksiestwo Toszecko -Pyskowickie
To zależy od tego jakie przyjmiemy kryterium ustalenia tej granicy Księstwa piastowskie zmieniały granicę więc nie jest to zbyt dokładne i jednoznaczne kryterium Z kolei utworzenie województwa opolskiego po 45 roku stworzyło Śląsk Środkowy czyli Opolszczyznę na stałe obok Górnego i Dolnego Śląska Ta polonizacja powoduje że precyzyjniej dziś określamy 3 części Śląska Kiedyś używano nazw obszarów plemiennych albo po prostu plemion a potem administracyjnych księstw Np w 1824 r na zachodnim brzegu Odry w Oławie ludność deklarowała w 90% język polski Jakiś Włoch tu pisze że Wrocław ma całą architekturę niemiecką To jest prawda Jednak to że jeśli wrocławianie kilka wieków temu mieli administrację niemiecką książąt mowiących po polsku i niemiecku a sąsiadow w większości po polsku jest to dla niego dowodem na niemieckość Śląska Tu więc gada ten facet bzdury Najlepsze jest kryterium geograficzne które tworzy rzeka Odra i choćby miasta Opole i Racibórz Mamy ziemie w górze rzeki i położone niżej na Śląsku Ludność często na takich terenach musiała być dwujęzyczna Kościoły były luterańskie i katolickie ale Niemcy nazywali je polskimi
Jest coś takiego jak atlas górnego Śląska i tam na mapach z początku XXw księstwo biskupie Nyskie jest w granicach górnego śląska i granicą leci mniej więcej na linii Paczków-Byczyna....
@@Noyhofagus7 Nysa, Brzeg, Namysłów i Kluczbork to jeszcze Dolny Śląsk
Szkoda że nie wspomnieliście o książętach Janie II Dobrym (Opolskim), Kazimierzu II Cieszyńskim i jego wnuku, Wacławie III Adamie, który także w 1572 i1575 roku wysunął swą kandydaturę na króla Polski
Ogłupianie Lachów trwa.............Bez historii jesteśmy niczym plastelina.......
Szkoda, że takie teksty walą zawsze kuce, dla których "historia" to jedynie sterta bitew i cmentarze z bohaterami.
a bez przemysłu nic niewartą zgrają, tyle co mięso do cudzych fabryk lub na wojenkę
@@pawepluta4883No i jeszcze nazwy czołgów, nie zapominaj o czołgach :)
@@Korsarz934 Np. Tekaes ;-)
Mów za siebie
Należało by wspomnieć , że Kazimierz Wielki nie zrzekł się Śląska bezinteresownie , skasował ileś tak kop groszy praskich
Wiele niedomówień: W Bitwie pod Grunwaldem złamany został zakaz uczestniczenia w wojnie po stronie Krzyżackiej. Konrad VII Biały złamał wtedy zakaz swojego ojca. W młodości Konrad VII przebywał na dworze królewskim w Krakowie, gdzie był paziem drugiej żony króla Jagiełły, Anny Cylejskiej. Więc całkiem możliwe, że to (stanięcie po stronie Krzyżackiej) było czymś osobistym (ale nie ma dowodów, to przypuszczenia). W "Wojnie głodowej" Konrad VII Biały brał już udział po stronie RP.
Jak dla mnie (subiektywne) rozwód RP ze Śląskiem był rozwodem z rozsądku (coś jak Szwedzi z Norwegami). Powiązania gospodarcze Śląska z Czechami i Niemcami i piwotalne położenie strategiczne Śląska (brama morawska, brama łużycka...) zmuszało by do ciągłej walki RP o Śląsk tym czasem na wschodzie otwierały się nowe możliwości po spustoszeniu Mongolskim. To był rozwód z rozsądku, na którym obie strony zyskały: Rzeczpospolita nie musiała wikłać się w wojny na zachodzie i mogli wgryzać się na wschód do rozbiorów, a Śląsk rozwijał się prężnie (do 1945 roku), a do czasów Pruskich (wojny śląskie) posiadał autonomie. Widać po tym, co zostało: Bazylika św. Elżbiety we Wrocławiu to w XV wieku czwarta(?) najwyższą budowla (po piramidach w Gizie) na świecie, tak czy inaczej (jeśli nie czwarta), to była w czołówce światowej XV wieku. Wieża osiągnęła wraz z hełmem wysokość 130,5 metrów. Biedny region na takie monumenty nie mógł sobie pozwolić. Wymieniany zamek Piastów w Brzegu który był "Śląskim Wawelem" zbudowanym przez region, a nie całe państwo jak w przypadku Wawelu w Krakowie.
"Win - Win" sprzed ponad 500 lat.
@@Nick_N00B Wg Jer4z34ego Reymana ("Pogranicze śląsko-małopolskie") początkiem XV wieku proponowano któremuś Jagiellonowi sprzedaż Śląska, na co doradcy władcy się nie zgodzili. Wtedy zresztą Korona była już zorientowana na ekspansję na wschodzie. Lwów był bliższy niż Wrocław.
@@73Zouave Właściwie to już Jagiele proponowano odstąpienie Śląska... Prawda, ale jak to w życiu bywa chodzi o interesy. Mnie bawi taka narracja, że gdzieś było bliżej (bliżej można czytać jako interesy możnych). Z punktu widzenia etnicznego Lwów był/jest Rusiński (kozystając ze współczesnej nomenklatury Ukraiński) zresztą Wrocław i Lwów to były lustrzane miasta. We Wrocławiu siedzieli osadnicy Niemieccy a do okola morze Polaków (Ślązaków, których udało się zgermanizować dopiero pod koniec XIX wieku), a we Lwowie siedzieli osadnicy Polscy, a do okola morze Ukraińców (różnica polega na tym że Nam nie udało się spolonizować w takim samym stopniu Rusinów, jak Niemcom rdzennych Ślązaków).
Niemcy osiedlali się od XIII wieku na Śląsku, bo co tu dużo gadać było ich zawsze 2-3 więcej od populacji Polaków (mają jeszcze raz większą populację po dzisiaj) więc szukali przestrzeni życiowej choćby by się wyżywić (Władcy zasiedlali te częstokroć pustkowia by zwiększyć siłę państwa/regionu Kazimierz wielki ściągał Żydów do Małopolski, Henryk Brodaty na Śląsk Niemców), ale to nie znaczy, że było ich miliardy (a tak to sie też często przedstawia czytać narracja: jak z tą "bliskością"), a mieli co do zasiedlania: tereny Słowian połabskich, Pomorza, Prus książęcych... jak rozsmarujesz to na wielkość ww. terytorium to byli to w rzeczywistości pojedynczy osadnicy przez to nigdy nie zdołali zdominować populacyjni choćby rdzennych Ślązaków tak samo jak kolonizatorzy Polscy nigdy nie zdołali zdominować populacji Rusinów w okolicach Lwowa i Bałtów choćby na Mazurach (bo tam też wysyłaliśmy kolonizatorów: Prusy, Jaćwięż itd.).
Wygooglaj: "Jerzy Treska, Chłop spod Wrocławskiej Wsi obrońca języka polskiego." Będziesz miał tam też spis ludności przeprowadzony przez Prusaków z 1826 roku w podwrocławskich Wsiach originale:
"Laskowitz, den 15-ten Marz 1826" Das Laskow itzer Dominium enthalt 11 deutsche und 71 polnische Wirte,
zu diesem Dominio gehoren noch Beckern m it 4 deutschen und 40 pol
nischen, N euvorw erk m it 4 deutschen und 38 polnischen, Daupe m it
7 deutschen und 42 polnischen, Quallwitz m it 4 deutschen und 36 polni
schen, Gross Dupinę m it 2 deutschen und 45 polnischen, Klein Dupinę
m it 1 deutschen und 11 polnischen, Jfeltsch m it 5 deutschen und 32 pol
nischen, R attw itz m it 7 deutschen und 58 polnischen, Zindel m it 1 deut
schen und 18 polnischen W irten, in Summ a 391 polnische und 48 deutsche
Wirte."
PS W 1886 roku władze II Rzeszy Niemieckiej rozpoczęły wielką akcję germanizacyjną, rozpoczynając od germanizowania polskich nazw miejscowych. Nabożeństwa polskie zostały ostatecznie zabronione na Śląsku (współcześnie dolnym/górnym) przez władze niemieckie dopiero w 1919 roku.
@@Nick_N00B To polonizowanie po polsku było nie musowe, tylko przez wzorzec. Taki Jerzy Michał Wołodyjowski. Rusin. Albo Janusz Radziwiłł. Litwin. Albo rodziny ormiańskie czy niemieckie. PS; to germanizowanie nazw polskich na Śląsku za Bismarcka było germanizowaniem z brzmienia. Jaja się zaczęły za Grofaza Akwarelisty, gdy zaczęto usuwać nawet nazwy niemieckie brzmiące jak słowiańskie. Wykaz majątków archidiecezji wrocławskiej (sorki, nie pamietam tytułu) z XIV wieku pokazuje nazwy wg ówczesnej pisowni, ale daje się odczytać całkiem współczesne ich brzmienie. Jeśli nie były niemieckie, to na pewno brzmiały po polsku. No i ukaz króla w Prusiech Fryderyka II z genialnym spisem nazw miast z podziałem na kategorie. Hirszberga, ale Lignica. Lancut np. ;-) czyli Landeshut czyli Kamienna Góra (znaczy śląski Łańcut). Fascynująca wycieczka w terenie i w czasie. Pozdrawiam.
@@73Zouave Polonizator!!! Buhaha!
Henryk to imię starogermańskie a nie piastowskie ( w domyśle słowiańskie)
Heinrich
Sienkiewicz (pisarz, nie jego prawnuk narkoman) przewrócił się właśnie w grobie.
Tylko co z tego wynika? Nic nie wynika. Podobnie Hedvig, żona Heinricha. Zresztą Henryk I był Jędrzych, a nie Heinrich.
Bardzo ciekawe opcje. Pytanie jak byśmy się dogadywali kulturowo. Wtedy jednak dla warstwy rządzącej była to chyba raczej sprawa drugorzędna. Przecież już Bolesław Chrobry po latach pobytu na dworze cesarskim jako zakładnik musiał swobodnie posługiwać się językiem niemieckim o prawdopodobnej wikińskie prowieniencji Piastów nie wspominając.
Ciekawe, jak potoczyłaby się historia Polski, gdyby królem został Henryk IV Probus, a nie Władysław I Łokietek. Gdzieś kiedyś mignęła mi wzmianka, że Henryk rozważał przeniesienie stolicy Polski do Wrocławia.
Być może bylibyśmy bardziej niemieccy niż sami Niemcy.
Posiadam niemiecką książkę historyczną z początku XVIII wieku. Dotyczy historii Polski. Ciekawe że pierwszą dysnasta na ziemiach polskich w latach 550-950 była dynastia... Lechów.
Wiara nie powinna problemem do tronu Rzeczpospolitej. August II Mocny przeszedł na katolicyzm. Co do próby odebrania Śląska Habsburgom, Francja zachęcała do tego. W końcu Prusy i tak odebrały ją Habsburgom wykorzystując sankcje pragmatyczną, czego konsekwencją była wojną o sukcesje austriacką!
Tylko, że książę Chrystian był gorliwym kalwinistą (i jego otoczenie także) i nie chciał zmieniać wyznania.
@@KurierHistoryczny Szkoda bo mogłoby to zmienić nasz kraj. August II Mocny zmienił wiar na katolicyzm , mimo bycia luteraninem!
@@marlenakranc1279 Większe szanse w tej kwestii były z jego synem Jerzym Wilhelmem. Po pierwsze, od małego był szykowany do elekcji w Rzeczpospolitej, więc mógł być bardziej skłonny do zmiany wyznania. Po drugie, startowałby w 1697 roku, kiedy rzeczywiście mogliby go wybrać, bo nie było żadnego faworyta, a książę dawał w wianie swoje księstwo. Szlachta sama byłaby zainteresowana, by je utrzymać przy Polsce, co dawałoby Piastom dodatkowe punkty w kolejnych elekcjach, no i odpadał problem szukania dziedzicznego księstwa dla potomków polskiego króla jak to czynił Sobieski i Sas. Problem w tym, że Jerzemu Wilhelmowi się przedwcześnie się zmarło...
@@KurierHistoryczny To byłby sukces gdyby Christian poszedł do tego dalekowzrocznie. W elekcji z 1697 brali udział też książę Conti i August II elektor saski. Ale terytorialnie miał najbliżej do Warszawy. Sobieski prowadził własne plany dynastyczne. August II chciał umocnić swoją pozycje. Gdyby to się udało Śląsk byłby Rzeczpospolitej, a nie zgarnęłyby go Prusy!
@@marlenakranc1279 dobrze że nie był. Na Pruskim Śląsku i Brandenburgii zbiory z hektara była dwa razy większe niż w sąsiedniej Wielkopolsce - a był to najbardziej rozwinięty region w Rzeczpospolitej. Dopiero po zaborach Prusom i to z trudem udało się zniwelować tą różnicę w wydajności.
Min. 5:05 -- mapa
Wzieliście mapę z Wikipedii, która ma MNÓSTWO BŁĘDÓW. Na drugi raz proszę się bardziej postarać.
Błędy:
Źle pokazuje granice między prowincją/księstwem łęczyckim i księstem kaliskim, szczególnie na południe od Sieradza.
Nie było w tym czasie jeszcze stałego rozdziału między Łęczycą i Sieradzem. A przyszła granica rodziału jest źle zanzaczona. Wolbórz był po stronie sieradzkiej. Co więcej Wolbórz powinien być zaznaczony na południe od Wolbórki, a jest zupełnie odwrotnie. Granica łęczycko-sieradzka jest też zbyt blisko Łęczycy.
Dla Kaliskiego. Ostrzeszów, Kępno należały do Kaliskiego dopiero od 1233 r., a wcześniej były śląskie. Ta mapa o tym nie informuje.
Kasztelania lądzka. Też brak sprecyzowania w jakich latach była niezależna od Wielkopolski.
Ziemia żarnowska została utracona przez księstwo łeczyckie na rzecz sandomierskiego w 1239 lub 1243.
Juz nawet nie sprawdzam komentuję poza Polskę Środkową, bo znalazłoby się więcej.
To może swoje pretensje zgłoś do Wikipedii. Wtedy masz pewność że każdy materiał oparty o to źródło będzie bardziej rzetelny. Proście sprostować źródło niż dziesiątki materiałów powstałych na jego podstawie.
@@marcingrzegorowski235 Zgłoszenie do Wikipedii nic nie da, już próbowałem z innymi mapami.
Pracuję nad korektą tej mapy i nie tylko; jak zrobię to załaduję aktualizację. Jak się samemu nie zrobi, to nikt tego na Wiki nie zrobi, niestety.
Tych błędnych map jest więcej, ale ta użyta jest jedna z gorszych.
@@marcingrzegorowski235 Napisałem Ci odpowiedź, ale... została usunięta.
@@marcingrzegorowski235 Zgłoszenie błędów do Wiki nic nie daje. Już próbowałem kilka razy.
Robię poprawkę kilku map samemu.
Wikipedia to żadne żródło. Opieranie się na niej to pewność kompromitacji.
Proste od większości matki były Niemkami to kim mieli by być
Super,als co by było gdyby????
Śląska dynastia
Henryk to polskie imię XDDDDD
A ja jestem papieżem angielskim.
PS. Oni nawet się nie nazywali "henryk" tylko Jędrzych.
Czemu nie wspomnialiście o ostatniej Piastunce, siostrze Jerzyka?
Henryk II Pobożny. Walczył ramię ramię z Templariuszami przeciwko Mongołom. Assemble the army. Pozdro z Wro
I być może Krzyżacy tez tam byli. I gorze im się stało!
Byli@@73Zouave
@@Pazuzu-Gazuzu I gwarkowie ze Złotoryi tez byli. ładny pomnik mają.
Wedlug polskiego myslenia, to Anglja, Grecja, Rissija, Rumunija, Bulgarija, Hiszpanja itd musialy nalezec do Niemiec, bo ich rody krolewskie pochodzily z terenow dzisejszych Niemiec albo Austri.
Po jakiemu to?
Brakowało wspomnienia o ostatnich Piastach Opolskich którzy wciąż mówili po Polsku.
Masz na myśli Opolczyka, który sprzymierzył się z Krzyżakami przeciwko Jagielle? Też mi Polak 🤣
Ty tak serio? Piastowie Opolscy byli na wskroś zniemczeni.
@@robertab929tak die zastanawiam jak Krzyżacy pod przywództwem Króla Lokierka napadli ma Brandenburgię ,,,, czy byli Polakami ?
@@heinrichszczyrba no cóż rozmawiasz z Panem Robertem który myśli stereotypami XIX i XX wiecznymi mocno narodowymi i przenosi je na postawy ludzi średniowiecza
@@Noyhofagus7 wiem , ale łudzę się tym , ze może zrozumiał
Ciekawostka nazwa "Piastowie" powstała na przełomie XVIII i XIX wieku, wcześniej dynastia ta była nazywana po prostu dynastią Polską nawet mimo, że w Polsce już nie rządzili.
nienawidzę gdy to się dzieje w crusader kings, myślę że moja rzymska dynastia sobie rządzi gdzieś, sprawdzam po jakimś czasie a typy przyjęły kulturę włoską ehh
Bydzie tyż tajlik ô ôstatnich czeskich Przemyślidach, kerzi reskirowali Polskōm do 1306 a Ślōnskiym Ôpawskim do 1482?
Śmieszy mnie trochę postawa Ślązaków "chcących uczynić śląski językiem" jednocześnie piszących komentarze pod polskim filmem po śląsku zakładając (słusznie), że inni Polacy praktycznie bezproblemowo ich zrozumieją, potwierdzając tym samym to, że śląski jest jedynie dialektem w obrębie języka polskiego xd
@@Piter311 Ja bez żadnego problemu zrozumiałem co on napisał
Ale wtedy koniecznie o tym, dlaczego rycerstwo polskie buntowało się przeciwko Przeymślidom i co rządy Wacławów oznaczały. Poza oczywiście starostami, hetmanami i kościołami, a nie cerkwiami,
@@Piter311 Oni myślą, ze my ich nie zrozumiemy.
@@Piter311Uważasz w takim razie polski za dialekt czeskiego czy słowackiego? Co to ma być za argument...
Warto pamietać, że zarówno patriotyzm , jak i poczucie narodowości we wczesnym feudalizmie rożnilo się znacznie od dzisiejszego pojmowania.
Słowa takie jak nacjonalizm stworzyli socjaliści z Marksem na czele, tworząc ideologie państwa narodowego i demokratycznego podczas wiosny ludów w 1848 roku prawica myśli, że to oni są patriotami oraz nacjonalistami zapominając, że historycznie byli wrogami własnego narodu tak się kończy gdy nie sprawdzisz w wikipedii pojęć Lewica narodowa czy narodowy socjalizm
Akurat byles i wiesz.
i tak, poświęcając Dolny Śląsk na następne stulecia staliśmy się sarmackim wschodem, i do dziś mentalnie częścią Europy Wschodniej.
Patrząc na to, co dzieje się obecnie na Zachodzie, jakoś nie żałuję, że mentalnie jesteśmy częścią Europy Wschodniej.
To raczej tylko twoja przypadłość powiązana z irracjonalnym kompleksem wobec zachodu
@@zerguskotus2648 Irracjonalnym było rozpuszczanie się na stepach wschodu, daleko od centrum ówczesnego świata
@@damieng.8829 Tak irracjonalne że przynosiło Polsce fortunę, Polska na wschodzie hodowała tony zboża
@@zerguskotus2648 kosztem zniewolenia chłopów i zamknięcia się w swoim własnym peryferyjnym warcholstwie, katolickim upośledzeniu i ciemniactwie. Handlowalismy skórami, smołą i zbożem, a świat tuż za naszą zachodnia granicą budował miasta, emancypował cale społeczeństwa i tworzył nowy wówczas kapitalizm. Nie wspomnę o nauce, sztuce, etc
1:37 Raczej Mieszka i Dobrawy :-)
Bardzo interesujący film! Dziękuję!
A przy okazji Henryk to czysto polskie imię, od Huneryka króla Wandali bezpośrednich przodków wszystkich Polaków😉
Henryk jest imieniem pochodzenia germanskiego. A Wandalowie byli Germanami, co poswiadczaja niestety tylko nieliczne zabytki jezykowe.
@@cehaem2 A czy wszystkie Anny, Marie i Magdaleny choć wiedzą, że mają imiona hebrajskie?
@@marcdenoire5462 A co to ma wspolnego z tematem?
@@cehaem2 To że jak ktoś nosi imię pochodzenia germańskiego, to jeszcze daleko nie znaczy, że jest Niemcem.
@@marcdenoire5462 A ktos tak twierdzi? Te wszystkie Anny itp. sa od lat funkcjonujacymi zapozyczeniami w indoeuropejskiej formie. Ale sa i byly pewne imiona i pewne formy imion, ktore sa typowe dla pewnych etnosow. Przez badania imion bada sie takze elementy akulturacji i asymiliacji. Dla migrantow nadawanie dzieciom imion populacji, do ktorej przybyli, jest czesto jednym z koncowych stadiow asymilacji. To samo robili Zydzi. Chcac sie w pelni zasymilowac porzucali typowe imiona.
Wspomniani przeze mnie Wandalowie wlasnie wyrozniali sie poprzez swoje imiona. Albo czysto germanskie albo germanoceltyckie
Po prostu byli dwujęzyczni byli świadomi swojego pochodzenia a ludność dolnego śląska była w połowie polsko języczna do XVIII wieku
nawet do lat 20 XIX wieku , co zauważył ze zdziwieniem Juliusz Słowacki , pisząc że we Wrocławiu mówi się po polsku , dopiero wprowadzenie przez Niemców obowiązku szkolnego w ciągu 50 lat doprowadziło do niemal całkowitego zaniku gwary dolnoślaskiej ( podobno do końca XX wieku jakieś relikty tej gwary były w paru wsiach przy granicy dolnego śląska z Wielkopolską , po stronie wielkopolskiej )
Nie tyle nauka co osadnictwo niemieckie... Czesi zwracali na to uwagę jakim "niewdzięczny" i nie lojalnym materiałem są ci przybysze, o polakach mieli inne zdanie ;)
Kolejnym jest jak Niemcy pogardliwie nazywali nawet "zniemczonych" ludzi tam, centrum nigdy nie uznawali Ślązaków za Niemców ale z politycznego punktu widzenia głośna musiała być inna narracja... Podobnie z "kaszubami" możemy obserwować w papierach niemieckich kiedy się pojawili i w miejsce kogo ;)
W początkach XIX wieku było w okolicach Wrocławia jeszcze tylu Polaków mówiących po naszemu, że drażniło to samego J. W. Goethego, który zalecał urządzenie objazdowych teatrów wystawiających sztuki po niemiecku i germanizację przez nie. Gdyby żył dzisiaj, to zapewne zastąpił by to telewizornią, internetami i różnymi gadzinówkami.
@@dpw6546 ciekawe , tego o stosunku Goethego do Polaków mieszkających na Śląsku nie wiedziałem , znany jest mi opis stosunku Lutra do Słowian Połabskich oraz Serbołużyczan , twierdził że mowa ich jest obrzydliwa i ci ludzie nią mówiący są mu wstrętni
W tamtym czasie nikt nie myslal o narodowości bo to dopiero zaczęło miec znaczenie w 19 wieku, ale liczylo sie tylko linia rodzinna, władza, potęga i poszerzanie granic..
Gdzie Boleś Rogatka, a gdzie jego krewniak Henryk Probus? No gdzie?
Zniemczeni Piastowie
Okazuje się dosadnie, że każdy i z każdej "opcji" historyk swoją , zależnie kto mu każe historię pisze . Pisze tak ,że wszyscy mają mu wierzyć, iż tylko on pisze historię prawdziwą . W Polsce ponoć było 32 koronowanych królów , z tego 4 -rech ( dosłownie czterech) ,ponoć było Polakami - mówi wam to coś ?????.
Nic nie mówi, bo żaden polski władca nie był Polakiem w sensie etnicznym. Już Chrobry był w połowie Czechem. No dobra, moze Sobieski, ale tam gdzieś kropla ruskiej krwi była. Za to Łokietek był w połowie... Ślązakiem?
@@73Zouave Tak tak, a Polska nigdy nie istniala...wez spie....
Eee, to byli monarchowie.
A ci przecież porzucali nie raz nie dwa, państwo z którego się wywodzili na rzecz bogatszego i silniejszego kraju.
Patrz Tudorowie czy Habsburgowie.
Wówczas liczyły się bardziej więzi rodzinne, a te mieszały się między rodami i dynastiami różnych narodowości.
Nacjonalizmy wymyślono stulecia później
@@czmychalZ tymi więzami rodzimymi to bym nie przesadzał.
Nikt tak się nienawidził jak rodzina panującą.
Ale co do reszty, to właściwie to napisałem powyżej.
Errata: Nakier nie był metopolitą krakowskim, bo nie było metropolii krakowskiej.
tak jest , metropolia była jedna w Gnieźnie , ale był biskupem po prostu
@@stanislawmroz7619 A to nie to samo. Metropolita gnieźnieńskim był np. specjalista od psich niemieckich łbów, czyli Jakub Świnka.
W Krakowie po Czesku mowilo sie do konca 1ej WW
Chyba w rynsztokach
Niemcy to byli za Łabą...
A Polacy za Brynica!!
@@johann5248 I w Lubuszu, na zachód od Odry.
Jak uczysz sie historii z pisowskiego podrecznika do HiT to takie są efekty
@@user333u3 No to co tam w tych pisowskich podręcznikach piszą?
Może teraz o Piastach Pomorskich?
Nie było czegoś takiego jak Piastowie Pomorscy. Na Pomorzu rządziły lokalne pomorskie dynastie kaszubskich Sobiesławiców i Gryfitów.
@@slonskipieron Tak sobie to tłumacz te brednie Antypolskie.
@@slonskipieron Plemiona Polsko Lechickie to Polanie, Ślężanie, Mazowszanie, Pomorzanie, Wiślanie. Lędzianie.
@@Niebo999co to ma wspólnego z Piastami? sam mówiłeś o Piastach pomorskich, a nie tylko polskich książętach rządzących Pomorzem.
Nie było Piastów pomorskich
Jeśli tu tak wiele o niemieckości Śląska to może porozmawiamy o słowiańskości Chociebuża, Budziszyna, Kopanicy, Lubuszy itd. itp. itd ... ?Proponowałbym - ostrożniej z tymi tematami. I może niech Niemiaszki nie roją za dużo o regermanizacji Śląska. Może rozsądniej byłoby zauważyć, że kolejne landy im się w muzułmańskie emiraty przemieniają?
za jakiś czas po przekroczeniu pewnej liczby muzułmanów w ogóle ludności niemiec na pewno muzułmanie czując swoją siłę będą przejmować władze w niemczech , wielosetletnia technika niemiecka germanizowania przybyszów z innych krajów się zacieła na odmienności kulturowej i religijnej islamu , mogliby się niemcy jeszcze obronić przed tym zalewem , np nie wpuszczając muzułmanów , ale tzw poprawność polityczna i obawa przed oskarżeniem o wrogość wobec ludzi innej kultury , wiary i rasy , spowoduje że nie zrobią tego obronnego kroku , oczywiście są to założenia dla warunków spokoju w europie w sensie braku wojen , czego nie można wykluczyć , konflikt pomiędzy obozem usa i chin całkowicie by zaburzył jakiekolwiek gdybanie co do losu niemiec w starciu z islamem za kilkadziesiąt lat
Za dużo się kaczora nasłuchałeś w Niemczech tak źle z arabami nie jest
A nawet Berlina i wiele ziem na zachód od tego miasta słowiańskiego. Ale wieki eksterminacji ludzi doprowadziła nas do dzisiaj.
@@jaroslawzaloga7147 zacznijmy of tego że nawet na ziemiach zachodnich polski Słowianie się pojawili kolego pod koniec V wieku przez migracje z terenów Rusi czerwonej te bzdury o słowiańskim pochodzeniu Berlina i innych niemieckich ziemiach to debile od bakiewicza który ledwo pisze mówią
Buhaha Tak twoi Ukraincy jusz sie u was zadomowili!! Kargul z Pawlakiem sie ciesza ciagna ich ziomale do Polski!!
I po raz kolejny dla Polski najważniejsze były Bóg, Honor, Ojczyzna i niestety zawsze w tej kolejności...
Interesuje mnie okres i proces zasiedlania Górnego Śląska w XIII wieku. Ponieważ szlak wiódł z Saksonii (?) przez Czechy i Morawy, przez tzw. Bramę Morawską na nasz Śląsk, a masowe osadnictwo trwało od połowy XIII wieku (niektóre źródła podają, że od początku XIII wieku) i zakończyło się pod koniec XIII wieku - do tego czasu wszystkie wsie na Śląsku zostały już zbudowane przez osadników - jak wyglądał ten exodus w Czechach w tak krótkim czasie? Czy ci ludzie mieszkali również w Czechach, czy też podróżowali tylko przez ten kraj? W jakich latach zaczęto pisać metryki?
Polecam książkę: Historia Narodu Śląskiego - Dariusza Jerczyńskiego. Ciekawa i bogata pozycja historyczna. Szczególnie III wydanie, uzupełnione i poprawione.
To w którym roku był ten spis pruski który wynalazł Kaszubow i Ślązaków jako narody? I z jakiej grupy ich wyodrebniono bo przecież nie z NiemcówxD gdzieś były takie spisy do porównania na przestrzeni 20 lat... No ale Niemcy poprawnie i dokładnie to robiły nie politycznie jak tacy PolacyxD
@@Szakal_zlocisty-Canis_aureus Szanowny Panie, otóż narodowość powstaje w wyniku procesów - często wielosetletnich. Ślązacy (a raczej Ci, którzy NIE czuli się takimi samymi piastami, jak piastowie polscy) od początku, jak pokazuje historia, nie chcieli do Lachitów. Ciekawe, że Polacy nie nazywają narodów Am. Południowej Hiszpanami - przecież oni wszyscy Hiszpanie (oprócz Brazylii). A jednak kilkaset lat odrębnej tradycji, kultury, pomimo tego samego języka i mamy oddzielne narody. Sądzi Pan, że - gdyby historia Europy potoczyła się tak, jak się toczy obecnie, to nie powstaną nowe narody? Oczywiście, że powstaną. Już Polaków mieszają z Ukraińcami, do tego zaleją nas imigranci z B. Wschodu - a kiedy tama pęknie (małżeństw wielokulturowych) - nie będzie w ogóle żadnych narodów europejskich. Wszyscy rozpuścimy się w multikulturowości - te procesy przyspieszają i ok. 2100 roku, może trochę później historię "prawdziwego Niemca i Francuza" oraz Polaka będzie pisał Ibrahim z Nigerii oraz Wołodia z Doniecka. A Polak będzie zbierał szparagi i pomidory - zaś jego nadzorcą będzie Mohammed.
Dyskutowałem z panem Jerczyńskim> Warto na pewno przeczytac, ale dobrze trzeba filtrowac informacje. Naród w średniowieczu? Zwłaszcza śląski?
Panowie ale o jakiej kulturze niemieckiej mówimy ?! Przecież Cesatwo do XIX wieku to zlepek różnych ziem germańskich i nie germańskich gdzie nawet język nie był jednolity. Już bardziej precyzyjna była kultura sarmacka niż niemiecka. Na Śląsku nawet jak zaczął przeważać język niemiecki to nadal ta ludność uważała się za Ślązaków czy poddanych Habsburgów niż Niemców.
Moja osobista teoria dlaczego Panowie małopolscy a później szlachta nie chciała ślaskiego Piasta jest bardzo prosta. Bali się legalnej władzy która mogła powołać się na dziedziczność i prawo krwi i nie musiała przejmować się tym co narzuciła królom szlachta. Łatwiej nawet w tym przypadku było wprowadzić monarchię dziedziczną co w ogóle byłoby katastrofą dla ustroju szlacheckiego.
Masz całkowitą racje, co do "kultury niemieckiej". Ja pójdę trochę dalej, mianowicie państwo niemieckie istnieje dopiero 143 lata. Jak się ono ma, do naszej ponad 1 000 letniej podmiotowości. Jedynym co łączy obywateli RFN jest język, który też zależy od danego landu.
Podobnie jest z Belgią, która istnieje od około 1830 r. i to w "obronie" tworzącej się jej państwowości wywołano u Nas Powstanie Listopadowe.
Serdeczności
Ale Królestwo Niemiec istniało co najmniej od X wieku, a określenie "Niemcy" już wtedy funkcjonowało w odniesieniu do niemieckojęzycznych mieszkańców tych ziem. I to też nie jest tak, że na Śląsku uważali się za Ślązaków, a nie za Niemców. Jedno z drugim się nie wykluczało. Faktem jest jednak, że w miarę dekompozycji I Rzeszy niemieckość była spychana na rzecz lokalnej tożsamości.
Od co najmniej X wieku istniało Królestwo Niemiec. Określenie "Niemcy" na niemieckojęzycznych poddanych rzymskiego cesarza (w tym Ślązaków) funkcjonowało od średniowiecza. Inna sprawa, że w miarę rozbicia niemieckiego tak tożsamość niemiecka ustępowała lokalnej. A szlachta polska, wbrew pozorom była bardzo przywiązana do idei dynastii. "Dziedzictwo krwi" nie ma tu nic do rzeczy, bo po prostu w Polsce panował określony ustrój i kogokolwiek by wybrali, to król nie mógł go ot tak zmienić.
@@KurierHistoryczny No dobrze ale co ma istnienie danego państwa do wytworzenia się jednolitej kultury niemieckiej. Pojęcie polityczne czy geograficzne nie przekładają się od razu na tworzenie kultury. Już Benedykt Zientara zauważa że przypisywanie "niemieckości" Piastom Śląskim jest anachronizmem z czasów powstawiania nacjonalizmów. Świadomość tamtych ludzi opierała się na innych kategoriach a dorabianie im narodowości czy obywatelstwa cofa nas znowu do XIX wieku.
@@robercik6 1830 to nie królestwo Belgii aby?
Lechickie plemiona na Śląsku. Ślężanie, z głównym ośrodkiem w okolicach późniejszego Wrocławia, Dziadoszanie (lokalizowani w okolicach dzisiejszego Głogowa), Bobrzanie, Trzebowianie i Opolanie.
A Goleszycow Pan nie wymienia, bo ich kolebka za granicą państwowa?
Zaraz. Spolonizowane rody litewskie to według nacjonalistów Polacy, a zniemczeni Piastowie, lojalni wobec swoich niepolskich zwierzchników, to... też Polacy? Ta sprzeczność i tendencyjność w sposobie rozumowania jest ewidentna.
Nie byli ani Polakami ani Niemcami. Byli Piastami i książętami. W tamtych czasach nie wykształciła się jeszcze świadomość narodowa. Książę to był książę i dbał o sprawy własnego księstwa a przede wszystkim o własny brzuch. Oburzamy się że ktoś nazywa Piastów śląskich Niemcami a sami nazywamy Mikołaja Kopernika Polakiem, kiedy najprawdopodobniej facet nie umiał mówić po polsku. Był po prostu poddanym polskiego króla i tyle.
Otóż to.Nasz Dąbrowski z hymnu słabo mowił po polsku , książe Poniatowski wychowany na austriackim dworze a delegacja miast pruskich do króla Kazimierza z braćmi Bażyńskimi nie znała polskiego tylko niemiecki a walczyli z niemieckim zakonem .
O jeszcze żaden polski nacjonalista sie tu nie wysrał aż dziwne. Mądre słowa kolego.
a ten tu wyjeżdża z Sarmatami , tych Sarmatów wymyśliła sobie ciemna szlachta polska , aby niby odróżniać się od swoich poddanych pochodzeniem
Buhaha!! Panicz na zagrodzie rowny Wojewodzie!! u nich byle jakis Szaraczek z zagroda czy bez ja to wielki Panicz!! Biedota Polskie szlachty zagrodowej byla jusz wielokrotnie opisana!! Niejeden bogaty chlop zyl sobie lepiej niz ta szmaciana szlachta Polska!! Tak ale oni jako jedyni mieli w Europie Polska Republike Szlachecka!!! Buhaha!! (Adels Republik) Niemcy sie smiali z Polaczkow !!!!
Ta ciemna szlachta w pewnym momencie była na czele postępu politycznego w Europie.
Łużyce do Polski!
Promować i lobbować tam i tworzyć Polskie mniejszość bo niemiaszki zaczynają u nas się panoszyć.
Łużyczanie nie chca do Polski!
@@marianekm4810 Nie chcą ale są za dobrymi relacjami z Polską.
@@Niebo999 AFD
!
@@marianekm4810 Łużyczanie po II wojnie światowej chcieli do Czech, albo do Polski. Ale Stalin nie pozwolił, bo bał się reakcji niemieckich komunistów.
To jest niemiecka propaganda. Jak się nie podoba to spadać do niemiec.
Mówią w kuluarach że jak My Georg Wilhelm I. Liegnitz-Brieg-Wohlau się dzistnoł, to zamiast pedzieć Scheisse, powiedział Kurwa ... Tak go Spolszczyli.
Buhaha das war Polonisierung!!
Od kiedy Śląsk był Polski? Nigdy - od kiedy to czarny orzeł jest Polski?Nigdy więc i macie tu odpowiedź
Dzieki za ten film 🎥👍🇵🇱....oststnio interesowałem się regionem Ślaskim ...ze wzgledu na fakt uznsnia języka Śląskiego za...jezyk a nie dialekt .
Przez kogo i na jakiej podstawie?
"Uznać" to sobie obecnie można wszystko.
@@euzebiuszzagorski1437 przez rząd Tuska! Nie mam pojęcia na jakiej podstawie 🤔
@@kamilkramek9636
Podstawą jest pochodzenie i mentalność Tuska. Po drugie chciał pozyskać głosy zwolenników RAŚ czyli Ruchu Autonomii Śląska. W praktyce to taka piąta kolumna niemiecka.
@@euzebiuszzagorski1437 też tak uważam
@@euzebiuszzagorski1437 Przez Sejm, na podstawie opinii językoznawców. Z powodu veta du*y ustawa nie weszła w życie.
To prawdziwa tragedia,ze salscy Piastowie nie utrzymali sie na tronie polskim,bo mie;libysmy naepwno silniejsza i bardziej nowoczesnym panswtem,no ale Polacy nigdy nie wiedzieli i wciaz nei wiedza ,co dobre dla nich.
A gdzie Karolina Piastówna? Brakło choćby wzmianki o księżniczce.
Zabrakło w tym filmie w wspominki o tym że cały Śląsk już przed Piastem Mieszkiem I/1 znajdował w granicach Czech Przemyślidów i Wielkich Moraw Mojmorowiców, gdzie mieszkańcy Śląska przyjeli chrzest wcześniej niż Polska.
I o Śląsku Opawskim, który powrócił do Czech w 1038 i od pory jest do dzisiaj w granicach Republiki Czeskiej 🇨🇿 (Plus potem doszło także Zaolzie, czyli zachodnia część Śląska Cieszyńskiego, ale to dopiero w 1920 roku). Na Śląsku Opawskim zmarł ostatni przedstawiciel dynastii Przemyśliów w 1485 roku Jan III/3 Pobożny, czyli kiedy Przemyślidzi nie rządzili już w Pradze. Jak to się stało, a bo dlatego że w 1270 Przemysl Ottokar II/2 nadał jednemu ze swojich synów Mikulaszowi w 1270 Śląsk Opawski pod władanie. A to ciekawa sprawa że zarówno Przemyślidzi jak i Piastowie najdłużej przertwali na Śląsku.
Jeśli chodzi o czasy teraźniejsze dzisiaj część ludzi na Śląsku nie chce być ani Polakami, Niemcami czy Czechami, część w tym ja uważamy się jedynie za Ślązaków. A chcemy uczynić śląski językiem. I takich ludzi można spotkać zarówno po polskiej jak i po czeskiej granicy Śląska.
Bo jesteś chory i tyle w temacie tworzysz coś czego nie ma fikcyjną historie. Ten Orzeł którego masz w Awatarze to też Piastowski. Brednie które sobie wmawiasz.
Obserwuję tych ludzi, najwięcej o odrębności Śląska mówią ci o niemieckich nazwiskach oraz ci którzy na prezent filmowych na FB mają niemieckie symbole i niemieckie flagi
Więc chyba wiadomo o co chodzi@@Niebo999
ee poczytaj może jakie ziemie stracił Mieszko II Lambert w wyniku próby pierwszych rozbiorów Polski
@@ggnagognagoma2462
Mieszko II/2 Lambert stracił Morawy. Nie oznacza to jednak że Morawy są polskie albo że powinny powrócić w granice Polski.
@@slonskipieron genialnie odnieś to też do swojego wpisu
Zmieklem i splynalem z krzesla. Wydawało mi się, ze potrzeba tego rodzaju młotkowych wykładów na temat domniemanej polskości czy równie domniemanej niemieckości Ziem Wyzyskanych (o, przepraszam, Odzyskanych, to na pewno autokorekta) minęła wraz z jedynie słusznym ustrojem i literacko interesującymi, acz merytorycznie bezwartościowymi, powojennymi publikacjami Pawła Jasienicy w stylu "Słowiański rodowód" itd. itp. Widzę, ze się dramatycznie pomylilem.
A wiec (nie zaczynamy zdania od "a wiec"). W imię boże, to jest Klio, poczynajmy.
Kochany Świerszczyku!
Czy możesz proszę oprócz tego gniota, to jest, chciałem powiedzieć, zamiast tego materiału o jakości utrzymującej się w rozsądnych granicach, zamieścić materiał na przykład w stylu: "Piastowie Śląscy - książęca dynastia europejska"? Albo: "Sztuka dworu Piastów Śląskich"? Bo cos takiego jak sztuka, i owszem, na dworach Piastów Śląskich istnialo. Jej nikle ślady możemy podziwiać do dzisiaj w niektórych miejscach, jak na przykład Legnica. I to ma znaczenie, bo mówi nam o kulturalnych ambicjach tych ludzi i do czego aspirowali, jak wyglądały ich horyzonty, w która stronę patrzyli. I sztuka ta nie była "polska", ani "niemiecka", ani "czeska" gdyby ktoś pytal. Cokolwiek te pojęcia miałyby podówczas znaczyć. Używanie pojęć narodowych ma sens dopiero gdzieś od polowy XIX wieku. No, niech będzie, od wojen napoleońskich w jakimś ograniczonym zakresie. Ale tak naprawdę to od Wiosny Ludów. Dla czasów wcześniejszych operowanie pojęciami narodowymi, czy w jakikolwiek sposób do pojęcia narodu nawiązującymi jest niewybaczalnym anachronizmem. To jest, owszem, wybaczalnym - jeśli jest się propagandzista na żołdzie polityków nacji XYZ (podstawić tu można dowolne państwo narodowe). Ale jeśli się już taki kanał jak "Kurier Historyczny" popycha niczym zuk gnojarz swoja kulke, to ja bardzo proszę kochany Świerszczyku, RTFM - o takie minimalne podstawy warsztatowe bym prosił.
Z gory dziękuję, ale z podpisaniem się zaczekam aż się nieco poprawisz kochany Świerszczyku, bo inaczej zawal serca niechybny mi grozi po którymś kolejnym historycznym zakalcu. Zajrzę za czas jakiś, tymczasem z harcerskim pozdrowieniem. Howgh.
"Używanie pojęć narodowych ma sens dopiero od połowy XIX wieku" - tymczasem średniowieczne kroniki (m.in. Długosz) mówiące o bitwach Polaków i Niemców... Nie mówiąc już o też średniowiecznym pojęciu natio polona, staropolskich tekstach o miłości ojczyzny, listach i zapiskach pamiętnikarskich o samoidentyfikacji narodowej np. Wejherów czy Radziwiłłów. To że w XIX wieku narodziły się NOWOCZESNE narody, czyli takie niezależne od podziałów stanowych, to nie znaczy, że pojęcie narodu i świadomości narodowej nie istniała.
@@KurierHistoryczny Kochany Swierszczyku,
Milo, ze odpowiadasz, szkoda, ze nie odrobiles lekcji. Twoja odpowiedz, niestety, nie dosc ze odbiega od tematu, to porusza tyle roznych watkow, ze nie czuje sie na silach odpowiedziec w tym miejscu na wszystkie, inaczej wyszlaby z tego rozprawa naukowa, a nie o to chodzi.
Jeszcze raz przypomne, moj zarzut dotyczy imputowania slaskim dynastiom piastowskim domniemanej "polskosci" lub "niemieckosci". W moich niedoskonalych oczach tego rodzaju rozwazania przypominaja rozwazania, czy np. na swoich dworach piastowie slascy promowali sortowanie smieci albo rownouprawnienie kobiet. Oczywiscie, mozna sie nad tym zastanawiac i smiem przypuszczac, ze przy zachowaniu aktualnego, wzrostowego trendu lewactwa w kulturze europejskiej predzej czy pozniej ktos na taki pomysl wpadnie. Jesli juz tego nie zrobil. Tyle na temat mojego zarzutu, ktory podtrzymuje w calej rozciaglosci. Na marginesie, nieodmiennie dostaje ataku śmiechu, kiedy mowa o "Jadwidze Śląskiej". Na imię "Jadwiga" to by się raczej nasza Hedwig von Andechs nie odwróciła na ulicy, a czy po polsku w ogóle mówiła, dobre pytanie, raczej otwarte, z silnym wskazaniem na "nie" (bo i po co, skoro językiem jej dzieciństwa i środowiska był niemiecki, a spolecznosc polskojezyczna, i owszem we Wrocławiu istniejąca, nie odgrywała żadnej większej roli a juz na pewno żadnej w kręgach arystokracji). Taka mała dygresja.
Teraz, odnoszac sie do wybranych, wspomnianych przez Ciebie, kochany Swierszczyku, zjawisk:
- "natio polona": Nie moglem sobie darowac, zeby nie odpowiedziec na ten punkt. Tak, takie pojecie istotnie funkcjonowalo. Odnosilo sie do grup studentow na zagranicznych uniwersytetach (studenci polscy, nazwijmy to, nie byli tu wyjatkiem - w tym wlasnie okresie pojecie "natio" stracilo swoj pejoratywny character, poprzez takie wlasnie zastosowanie). Zwiazku z "narodem" w jakimkolwiek wspolczesnym rozumieniu - brak. Zwiazku z pierwotnym tematem - brak. Ot, taka sobie wyszywanka.
- Dlugosz i jego Polacy, Rusini etc. Jakze lubimy naszego apologete. No, moze nie ja osobiscie, okropnie sciemnial, ale wtedy wszyscy tak robili wiec zarzut nie jest osobisty. Cos jak wspolczesne media - nie chodzi w nich o jakas tam a przeproszeniem prawde, tylko o tresci jakie zamowil ten kto placi za publikacje. Ale do rzeczy. Oczywiscie, ze pojecie "Polak" czy "Rusin" (ha, to dobre - ciekawe, kogo wlasciwie mial na mysli) istnialo przed XIX wiekiem. Natomiast tresc tego pojecia nie dosc, ze nie byla dokladnie zdefiniowana (bo komu i po jakiego grzyba taka definicja), to radykalnie odbiegala od wspolczesnej. Jesli przyjrzymy sie, w jaki sposob i w jakim kontekscie Dlugosz uzywa okreslen, pod ktore odruchowo jakze by sie chcialo podlozyc wspolczesna tresc ("Rusini wyrzucili chmure strzal, Polacy nawzajem przywitali ich swemi pociskami"), to w rzeczywistosci mowa jest o poddanych tego lub innego wladcy (lub o jego wojsku) lub o ludziach zamieszkujacych takie lub inne terytorium. Po prostu, jakos trzeba sie bylo do nich odniesc. Mieszkancy Halicza? Haliczanie. Dla polskiego wladcy walcza? Polacy. Proste? Proste. Co to ma wspolnego ze wspolczesnym pojeciem narodu? Ano, nic. Sklad wojsk po obu stronach w powyzszym przykladzie mogl sie roznic jezykowo o 30-40% w te czy we wte, albo nawet w ogole nie, a o narodowosci szkoda ogole wspominac. Tak, to straszne, ale ci ludzie byli rowniez meskimi, szowinistycznymi swiniami, mieli niewolnikow, nie sortowali smieci i nie mieli oddzielnych toalet LGBTQ, czyli krotko, 200 lat ancla na dzien dobry za niepoprawnosc polityczna. Tak, ten swiat rzadzil sie innymi prawami i nie, nie slyszeli o czyms takim jak "narod" ani "prawa czlowieka" czy "feminizm". Naprawde. Trudno uwierzyc, ale tak bylo.
Jak na komentarz na YT i tak juz przesadzilem. Ale prowokujesz, kochany Swierszczyku, kiedy zamiast odrobic wreszcie lekcje probujesz tu ex cathaedra, autostopem przez historie, wykazac sie wiedza, w rzeczywistosci wykazujac dla tejze wiedzy pogarde.
Przysiadz prosze faldow i odrob wreszcie lekcje z historii, zamiast dyskutowac z poziomu XXI wieku.
Do zobaczenia za kilka miesiecy. Byc moze.
Twoj (nie)fan.
@@wiktornyckowski Jeśli ktoś tu musi odrabiać lekcję to nie ja, raczej Pan i to nie tylko z historii, ale też z dobrego wychowania. Proszę przede wszystkim zapoznać się ze źródłami. Dowie się Pan np. jak to książę Mikołaj Sierotka Radziwiłł oburza się, że ktoś go nazwał "Polakiem", a Litwinem albo że Jakub Wejher piszę do Bogdana Chmielnickiego, że jest wprawdzie Niemcem, a nie Polakiem, ale zarazem synem Rzeczpospolitej. Można poczytać też o postulatach szlachty z województw ukraińskich na Sejmie lubelskim z 1569 roku i ich poczuciu przynależności do nardu ruskiego. Odkryje Pan może też, że natio polona to nie tylko z podziału uniwersyteckiego pochodzi. Źródeł jest mnóstwo i to nie tylko polskich, bo podobne procesy zachodziły też w innych krajach. Jeszcze raz: to że w XIX wieku kształował się naród NOWOCZESNY nie znaczy, że wcześniej pojęcie narodu nie istniało. Ba, obecnie w historiografii dzielimy narody na "stare" i "nowe", czyli takie których tożsamość kształtowała się od średniowiecza i te stworzone po XIX wieku. I aż głupio mi to wszystko tłumaczyć, bo to tak jakbym tłumaczył komuś, że Ziemia nie jest płaska. Dlatego zachęcam Pana do lektury (pod każdym filmem zamieszczamy bibliografię, a problmem narodowości zajmowaliśmy się kilkukrotnie), a nie tworzenia ahistorycznych wizji dziejów w dodatku w stylu erotomana gawędziarza.
@@KurierHistoryczny Ale mu pan powiedział
Piastowie to była polska dynastia panująca.
Niestety nie brakuje ostatnio debilnego nurtu wśród historyków "znajdowania" na siłę niemieckości w początkach państwowości polskiej. Co chwilę: "Piastowie" to byli wikingowie, "śląscy Piastowie" to Niemcy. Totalnie bezsensowne ojkofobiczne podejście. Może od razu załóżmy że Polacy w Polsce to byli tylko chłopi a cała reszta + rycerstwo to Niemcy - wyższa rasa nad którą spuszcza się połowa polskich historyków. Antypolskość i antyslowianskoac jest widoczna tam na każdym kroku
A jak w Breslau mowią po ukraińsku, to wszyscy są ukraińcami ?
no jednak matka Wladka Wygnanca byla ile pamietam rusinką
@@walterweiss7124 Rurykowicze były nordami ze Skandynawii.
Niemcy dopiero powstały 1861 😅
Oh Nein! 😅
Propagandówa nie historia
A Franciszek Kłos był Niemcem? To się sprzeda! Proponuje odcinek o Fraciszku Kłosie.
Jeżeli dobrze pamiętam, to sam podpisał volkslistę z własnej woli. Zatem tak, był Niemcem.
@@KurierHistoryczny Zatem, znajmość języka to chyba żadne kryterium, znajomość kultury pdobnie. To nieważne. No właśnie, kto Niemcom zabroni? Stąd mamy Niemca Franciszka Kłosa, czy obecnie garnących się z tych różnych miejsc, by przekroczyć granicę i być Niemcami.
I taka jest mniej więcej konkluzja z naszego filmu, jeśli Pan nie zauważył.
@@bernardokonski5122 A Rudolf Probst był Niemcem?
Tytuł tego materiału jest cokolwieku głupawy. O jakim rozumieniu narodu my tu mówimy? Nowożytnym odnosząc się do dynastii piastowskich? Odnośnie pytania odpwiedź jest taka - Rudolf Probst był 100% Polakiem, w odróżnieniu od rzesz współczenych i tych z przeszłości wasserpolaken , którzy widzą siebie jedynie w roli poddanych.
Dla mnie udzial Piastów Ślaskich jest ogromny w historiie polski. Tak ich zasługi wobec posli swiadczą ze zawsze w sercach byli polakami czasem bardziej czasem mniej. Ale nie nazwe ich nigdy niemcami, tak jak polskich imigrantów pracujacych obecnie w niemczech. Jesli chodzi o zasługi, pierwsza najwazniejsza zabezpieczyli nasze granice, nigdy od strony piastów ślaskich nie weszła armiia wrogów by siać terror w polsce. To jest duza zasługa, oczywiscie jak piastowie przegrali wojne z prusami, nmwtedy ich niezależność przestała całkowicie istnieć. Ale przez ponad 400lat yl spokouj od tej granicy .
O czym ty gadasz Ślązacy się cieszyli, że protestant Fryderyk ll Wielki uwolnił ich od Habsburgów, którzy ich prześladowali poczytaj trochę więcej...
@@niebieskieskrzydo9950 wiesz wielu szlachciców cieszyło się przez piersze 10lat rozbiorów bo mieli więcej władzy i pieniędzy a potem wszystko stracili. Tak samo jak ci ślazacy ktorzy się cieszyli w pierwszym roku a w drugim jak im zwikszono podatki i zwiększono pobór do armii to już się tak nie cieszyli 😉
@@aleksanderallien6169 O jakich rozbiorach gadasz wojny śląskie 1740-1763 a pierwszy rozbiór Polski 1772 rok rozbiory nie mają tu nic do tego wtedy większość Ślązaków czuła się Niemcami lub Czechami
@@niebieskieskrzydo9950 idealnie potwierdzasz to co mówię puki Śląsk był w miarę neutralny a pod zaborem austriackim raczej mial ciepłe stosunki do polski to po przejęciu przez Prusaków był kolejną stroną konfliku. Dzięki niemu prusacy okrążyli Ron, moglibuderzyć w miękkie podbrzurze rzeczpospolitej.
A kto wpuścił Wacława Przemyślidę do Polski?? 😂
W tamtym czasie nikt nie myslal o narodowości, tylko liczyla się linia rodzinna, władza i potęga
Tak tak, a granic w ogole nie bylo. Cos jeszcze ?
Niestety materiał polskocentryczny, który próbuje udowodnić polskość... Nawet w tym materiale jest wyraźnie powiedziane, że już wtedy rozróżniano Polaków, Niemców i Ślązaków. A to, że któryś z władców śląskich chciał zdobyć koronę Polską, nie znaczy że był Polakiem. Tak samo jak Czescy władzy starający się o Polską koronę...
Piastowskie pochodzenie ma... Joe Biden. 32. pokolenie licząc od Mieszka I a 21. od Przemysława Roszaka Piasta, księcia cieszyńskiego przez jego córkę Małgorzatę i rody: Felbrigg (z Norwich), Talbot, Taylor and Robinette.
Śpiący Joe to ma więcej wspólnego z Bidetem niż z Piastami Śląskimi, z których ostatni umarł w roku ...1675 w ...XVII wieku czyli 350 lat temu. Czarnuch Obama też jest w takim razie w części Polakiem, bo jego dziadek-kanibal w Afryce ...zjadł polskiego misjonarza.
Gdyby Śląsk pozostał częścią Polski , a tym bardziej główną dzielnicą kraju, to nasz kraj nie miałby za sobą bagażu wschodniego pierdolnika i może nie trzeba było nadganiać zachód.
Cały ten zachód sam się w dużej mierze przyczynił do tego, że musimy go (w dużej mierze jedynie rzekomo) gonić, a nie żaden "wschodni pierdolec" (cokolwiek to wyrażenie ma niby oznaczać).
@@civisposnaniae795 kresowa oligarchia i brak przeciwagi dla szlachty w posta silnych ośrodków miejskich. Dopiero Stalin to naprawił I PRL.
@@bartolo-kh4qw Stalin zrobił co najwyżej jeszcze większy moralny i mentalny bajzel, którego nie udało się uprzątać do dzisiaj. Gdzie Pan widzi tą rzekomą "równowagę", której przed Stalinem nie było, pojęcia nie mam.
Całkowicie się z tobą zgadzam. Martwi mnie to patologiczne zauroczenie ukro-hołotą wyraźnie obecnie widoczne wśród Polaków. Mentalnie jeszcze się na dobre nie zakotwiczyliśmy na Zachodzie, a już nas ciągnie na Wschód.
Miałby za to bagaż niemieckiego bizantynizmu z jego zamiłowaniem do przepychu i podporządkowania każd4ej władzy bez względu na to, czy bredziła, czy mówiła z jakimś rozsądkiem.