Wymyślanie sobie pseudonimów w magicznym świecie musi być naprawdę wspaniałe. - Snape, potrzebujemy jakiegoś dobrego nowego nazwiska, dzięki któremu nikt się nie kapnie kim ona jest! - A ma pan może skrable?
redaktor: Rowling, nie możesz umieścić w Hogwarcie bibliotekarki bez historii, której rodzina nie istnieje. To bez sensu Rowling: nie przejmuj się, fani wymyślą jakąś teorię teorie fanów:
Chciej ukryć matkę Snapea - daj jej nazwisko, którego nie ma żaden inny czarodziej. Dumbledore zawsze miał łeb do ukrywania ludzi (starzy Harrego potwierdzą jak ktoś znajdzie kamień wskrzeszenia) ale o dziwo w tym przypadku się udało. Jeżeli to prawda.
No udało się dlatego, że Voldemort ufał Snape'owi i nie chciał krzywdzić jego bliskich (przykład Lily), plus jego matka była w Hogwarcie więc by jej tam nie ruszył nawet jakby chciał.
Według mnie Rowling bardzo zaniedbała wątek rodziców nie tylko Snape`a, ale i wszystkich Huncwotów łącznie z Lily. Dość szybko ich uśmiercała. Matka Syriusza wrzeszczała z portretu po swojej śmierci, dziadkowie Harrego z jednej i drugiej strony już nie żyli gdy on pojawił się na świecie, bo przecież oddaliby go na wychowanie dziadkom a nie cioci Petnii. O tym, że żyją rodzice Lupina czy Glizdogona też nic nie wiadomo. Co do matki Snape'a, jeśli to prawda, to nie zgadza się to pod kątem... psychologicznym :D Mianowicie dzieci, nawet dorosłe, nie zachowują się kropka w kropkę jak rodzice, raczej próbują być inne z samego buntu czy dążenia do indywidualności. A pani Eileen Prince, czyli matka Sewerusa musiała być z natury raczej uległa i zastraszona skoro pozwalała mugolowi się tak poniżać. Bibliotekarka z Hogwartu nie dałaby sobie w kaszę dmuchać. Tak mi się wydaje :)
To się nie zgodzę, ani z pierwszą ani z drugą częścią komentarza. Znaczy jeśli chodzi o zaniedbanie innych bohaterów, czyli jak piszesz rodziców reszty Huncwotów, to dla mnie totalnie zbędny temat. Sam świat i inni, głowni i drugoplanowi bohaterowie mają na tyle rozbudowane historie, że jeszcze więcej byłoby już po prostu za dużo. A co do zachowania... To generalnie zasada błędnego koła. Wielu dzieciom udaje się odbiec od charakteru rodzica, jeśli jest ono nam nie po drodze, ale ile jednak dzieci popełnia te same błędy co rodzicie? Wielu. Tak sądzę.
@@katarzynakojdo0609 niby tak ale Dziadkowie Pottera, no kurde, jak on się urodził to dziadkowie mogli mieć z 40-50lat. Jakoś szybko umierają ci ludzie w HP. Wiaodmo że pobyt Harry'ego u Dursleyów był potrzebny w fabule ale można to było jakoś inaczej ugrać a nie że nagle i starzy Potterowie i Evansowie nie żyją 🤷🏻♀️
0:33 Mnie osobiście najmocniej poraziło jak policzyłem sobie że matka Harry'ego zaszła w ciążę w wieku 19-nastu lat, urodziła 20 i zginęła wraz z mężem 21, Snape w ,,Kamieniu'' miał 31, Syriusz gdy zwiał z pudła 33 a gdy zginął 35, Lupin, Snape i Pettigrew w momencie śmierci 37 czyli jak dla mnie czarodzieje wszystko robili dość wcześnie, z wyjątkiem Malfoy'ów, bo na podstawie ,,Zakonu Feniksa'' można policzyć że Lucjusz miał 27 lat gdy Draco przyszedł na świat. Dobrali zbyt dojrzałych aktorów do wielu ról 😁
@@xccxccNo nie. W 19 lat później Albus Severus ma 11 lub 12, a wcześniej urodził mu się jeszcze James, który z tego co pamiętam szedł do trzeciej klasy, więc miał 13 lub 14. Czyli najwcześniej Harry został ojcem pięć lat po bitwie o Hogwart.
Teoria jest może i ciekawa ale opiera się tylko na poszlakach, ale fakt przeanalizowałeś wiele rzeczy bardzo dokładnie. Tymczasem Rowling przyznała kilka razy iż tworzyła liczne postacie o nieco skrajnych cechach osób spotykanych w rzeczywistości. Zarówno paskudny charakterem woźny jak i bibliotekarka Hogwartu byli odzwierciedleniem osób które spotkała w swoim dzieciństwie. Matka Snape była osobą szeroko znaną w swojej młodości, bo pisała o niej prasa, (co odkryła Hermiona) jak o bohaterce swoistego skandalu. Otóż osoba będąca w Slytherinie, a więc raczej niemal pewne iż była czystej krwi, wyszła za mąż za mugola! Rodzice wielu dzieci musieliby o tym wiedzieć w tym rodzice Rona. To przecież dzięki matce Severus żywił takie uwielbienie dla Slytherinu, bo niby dlaczego od dziecka chciałby tam trafić? Andromeda za małżeństwo z mugolakiem, a więc czarodziejem została wydziedziczona, więc raczej ją też spotkała podobna kara. To wszystko sprawią, że ja nie wierzę w tę teorię.
ale to o czym mowisz nie wyklucza tej teorii. Nie musiala byc wydziedziczona, zalezy w jakiej rodzinie sie wychowywala, w koncu np Ron czystej krwi tez wyszedl za Hermione i jego rodzicom to nie przeszkadzalo, bo takie mieli poglady, Andromedę wydziedziczono bo jej rodzina była za czystością krwi. To że pisała o niej prasa nic nie zmienia, a wrecz dodaje tej teorii. W koncu mogla wyjsc z nia afera, ze wyszla za mugola i po latach kiedy zaczely sie przesladowania na zdrajcow krwi (czyli wlasnie na nia) to Snape zabral ja do Hogwartu. Wydaje mi sie, ze Irma miala czysta krew, bo w ,,Quidditch przez wieki" gdy Dumbledore chciał wydrukować tą książkę dla mugoli, Irma wyrywała mu ją z rąk, czyli miała coś przeciwko mugolom, tak samo jak matka Snapea, która nienawidziła swojego męża. Wracając, jeżeli Irma była czystej krwi (a raczej była, skoro wyrywała tą książkę od wydrukowania jej mugolakom) to dlaczego jej nazwiska nie ma wsrod Nienaruszalnej Dwudziestki Osemki? Moze dlatego, ze Dumbledore i Snape je wymyslili?
Nie słyszałam wcześniej o tej teorii, a jest naprawdę ciekawa. W książce "Quidditch przez wieki" jest przedmowa Dumbledore'a, w której dużo pisze o pani Pince, jest tam mowa o tym, że chciał tą książkę wypożyczyć do skopiowania żeby ją udostępnić mugolom, a pani Pince była z tego powodu bardzo niezadowolona i próbowała wymyślać różne wymówki, a kiedy jednak postanowił postawić na swoim musiał jej książkę siłą wydzierać z rąk. Może, to świadczyć o tym, że pani Pince pochodziła z rodu czystej krwi skoro ewidentnie miała coś przeciw mugolom. Ale to jeszcze nie oznacza, że jej nazwisko mogło być zmienione, chociaż nie ma go na liście Nienaruszalnej Dwudziestki Ósemki, ale to nie oznacza, że w pewnym momencie nie mogło stracić statusu czystej krwi, a pani Pince mogła być ostatnią przedstawicielką swojego rodu i inni czarodzieje o tym nazwisku nie byli wspomniani bo po prostu ich nie było, zniknęło jak na przykład nazwisko Gaunt, które swoją drogą, też powinno z tej listy wypaść. Można też wnioskować, że była zamężna, w końcu jest nazywana panią Pince a nie panną. W angielskiej wersji jest madame co również jest zwrotem używanym w stosunku do zamężnej kobiety. A skoro tak to można założyć, że przejęła nazwisko męża i mogła się wywodzić z jakiegokolwiek rodu czarodziejów. Tylko, że na angielskiej HP wiki jest napisane, że przyjęła stanowisko bibliotekarki w 1974 roku albo wcześniej, czyli Severus miałby wtedy 14 lat, ale to chyba informacja z jakiejś gry tak że jej wiarygodność jest wątpliwa.
Proponuję omówić postać i byłego dyrektora Hogwartu Fineasa Nigellusa Blacka. Występuje on zarówno w serii filmowej w postaci portretu i jak w niedawno wydanej grze
Argument że o tej Pince nie wiemy za dużo uważam za naciągany bo przykładowo o takiej Trelawney czy Flitwicku też za dużo nie wiemy (zaznacze ze jestem w trakcie czytania czary ognia moze pozniej sie to zmieni). Ogolnie teoria ciekawa ale pomimo ze nie wierze w takie ilosci przypadkow jakos nie kupuje tej koncepji (moze dlatego ze za duzo nie wnosi do historii, nie wiem)
Idąc tą logiką Argus Filtch mógł być ojcem Snape'a, bo: - pilnował zasad - pojawiał się zawsze w miejscu, gdy ktoś łamał przepisy - był nieprzyjemny - nie mógł używać magii - nienawidził magii - nic nie wiemy o jego rodzinie (został wykreowany przez Dumbledore'a)
@@leolotten7113no bo Filtch nie byłby Snapem, Snape to nazwisko męża matki Severusa, więc logicznie dziecko będzie miało jego nazwisko (także gdyby było owocem nieodkrytego romansu), ale jak myślę o tej teorii to mam takie yyyyy fuj
i dlatego uwielbiam twoje filmy, bo wyciągasz z tej serii coś czego ja nie potrafię 😂😂 Bo dla mnie książka to książka i trzeba ją przyjąć taką jaka jest, nie ma co się zastanawiać
Przecież ta teoria już od lat funkcjonuje, ale nie ma w niej prawdy, bo Harry we wspomnieniach Snape’a widział go z mamą na peronie i to nie była pani Pince. Autor po prostu wrzuca stare pomysły dla zarobku
Mnie bardziej zastanawiało co się stało z rodzicami Jamesa Pottera i Lily, przecież oni też musieli wszyscy nie żyć skoro się z nimi nie spotykał i mieszkał u Dursleyów...
Ja gdzieś czytałam, że ponoć podczas 7 roku nauki Snape'a jego matka trafiła do Azkabanu za stosowanie zaklęcia imperius na mężu. Ale nie jest to potwierdzona informacja
Swoją drogą co ten podręcznik robił w tej pracowni? czy snape nie mógł go zabrać ze sobą? jeżeli nie mógł go zabrać ani nic z nim zrobić to czemu nie schował go do działu ksiąg zakazanych?
zmarli, dlatego trafil do wujostwa. Wiadomo o Potterach, ze byli na slubie Jamesa i Lily, ale zmarli przez smocza ospe. A Evans to w sumie starzy chyba nie byli, ale tez mowiono ze nie zyja. Zadne z tej czworki nie poznalo Harryego, wszyscy zmarli przed jego narodzinami
Snape był śmierciożercą, a każdy śmierciożerca musi przycinać chore gałęzie swojego drzewa genealogicznego, dlatego podejrzewam, że Snape podobnie jak Voldemort, będąc oddanym sługą zwyczajnie zlikwidował swojego ojca, którego i tak nienawidził.
No samo to, że jest człowiekiem znikąd aż się prosi o spekulacje. No bo nie wiadomo skąd się wzięła, to ewidentnie ma coś do ukrycia, jak osoba która kiedyś "trzasła drzwiami" i nie chce by ją odnaleziono
chciałbym dodać, że słowa, że się nie pojawiła nie są do końca poprawne bo Hermiona szukajać toższamości Księcia Półkrwi mówiła o niej, więc nie pojawiła się osobiście, ale była o niej wzmianka
Wiem, że komentarz grubo spóźniony, ale chciałabym podzielić się moimi przemyśleniami. Powiem to szczerze. Uwielbiam Snape’a. Jest to najlepiej napisana postać w całej sadze, która pomimo odpychającej powierzchowności przyciąga czytelnika. Głównie przez swoją wielką miłość do Lily. Do niedawna uznawałam, że w tej miłości nie było nic nienormalnego, że to tylko platoniczne uczucie. Moim zdaniem była to obsesja. Dlaczego? Już tłumaczę. Wiele ludzi doświadczyło i na pewno doświadczy tego, co Snape. Nieodwzajemniona miłość czy śmierć ukochanej osoby(czasami oba naraz). Jest to bardzo ciężkie przeżycie. To tak, jakby cząstka ciebie odeszła wraz z tą osobą. Żałoba wtedy może trwać bardzo długo, szczególnie jeżeli ta osoba była bardzo bliska. Zawsze jednak nadchodzi taki moment pogodzenia się z losem i zaakceptowania tego. Co się stało, to się nie odstanie. W końcu ma się jeszcze inne ważne osoby w życiu, które cię potrzebują. Musisz w końcu wrócić na codzienne tory. Taka jest kolej rzeczy. A Severus? Cóż, zdaje się, że nigdy do normalnych torów nie powrócił. Fakt, nie miał on żadnych innych bliskich osób w życiu, bo przyjaciół nie miał, na ojca nie miał co liczyć, a matka z tego co wiemy zmarła w Azkabanie. A w ciężkich chwilach bardzo ważne jest wsparcie drugiego człowieka. Fakt, gdy Lily umarła, Severus już był wtajemniczony w plan Dumbledore’a tak, że musiał w to dalej brnąć, a Dumbledore potrzebował jego poczucia winy, by móc wykorzystać go do roli podwójnego agenta. Fakt, że on sam doprowadził do jej śmierci nie poprawiał sytuacji. Wiedział, że ma jej krew na swoich rękach. Przypomnijmy sobie, kiedy doszło do spotkania Lily ze Snape’em. Było to wtedy, gdy oboje mieli około dziewięciu, dziesięciu lat. Jest to ważny okres w życiu dziecka, bo gdyż wtedy zaczyna dostrzegać także złe strony świata i czuć, że życie w istocie ma gorzki smak. Mały Severus wiedział o tym aż za dobrze. Już od najmłodszych lat był bity i poniżany. I to przez kogo? Przez własnego ojca. Dawało mu to do zrozumienia, że jest nikim. Każdy może go skrzywdzić, upokorzyć. Jego matka była zbyt zastraszona, by temu zaradzić. I nagle w jego niespokojnym, niepewnym życiu pojawia się Lily. Dobra, miła dziewczynka, która też posługiwała się magią, tak jak on. Wreszcie chłopiec miał do kogo się otworzyć. Miał osobę, która nie krzywiła się na jego widok. Była dla niego ucieczką, światełkiem w tunelu. Czymś stabilnym i pewnym. Dla dziecka takie relacje są ogromnie ważne. Aby dziecko mogło się prawidłowo rozwijać, musi czuć się bezpiecznie. To dlatego też wiele dzieci po rozwodzie rodziców wpada w depresję-tracą ten stabilny grunt pod nogami. No dobrze, ale jak to się ma do obsesji? Wiemy, że Lily była dla Snape’a jedynym promykiem szczęścia w życiu. A że była to jedyna taka osoba, to zakochał się bez pamięci. Uczepił się jak rzep do psiego ogona. Uczepił się. Pomimo wszystko, czas leczy rany i przychodzi taki czas, gdy w końcu następuje spokój. A Snape nie dopuszczał do siebie myśli, że można odpuścić. Że są jeszcze inne kobiety na świecie. Ubzdurał sobie, że Lily to jest ta jedyna. Snape był bardzo upartym człowiekiem, który jak się zaprze, to nie ma siły, by coś ruszyło. Ta cecha tylko utwierdzała go w tym przekonaniu. Po prostu niemożliwym jest, by przez lata nieustająca miłość do drugiego człowieka nie była w pewnym stopniu obsesją. To nie była tego rodzaju obsesja, przez którą Severus niepokojąco się zachowywał czy wykazywał agresywne pobudki. Chodzi mi o to, że od czasu śmierci Lily Snape trwał w stanie rozpaczy i beznadziei(należy pamiętać, że rozpacz nie oznacza użalania się nad sobą) i to nie jest normalne. W pewnym sensie nie chciał być szczęśliwy myśląc, że szczęśliwy może być tylko z Lily. Ale wiecie co? To jest właśnie w nim najlepsze. Przez to, że popełnił wiele błędów w swoim życiu, zyskuje sympatię. W przeciwieństwie do innych bohaterów werterycznych i romantycznych, nad Severusem nie ciąży żadne fatum czy zły los. Sam doprowadził do tego, że jest nieszczęśliwy. I przez co wśród wszystkich bohaterów sagi jest mu najbliżej do zwykłego człowieka. Bo ludziom znudził się Werter, znudził się Jacek Soplica. A Snape jest czymś zupełnie nowym, takim powiewem świeżości. Dotychczas nie było drugiego takiego bohatera. Jest jedyny w swoim rodzaju. Cudowne jest to, że wszystko zaczęło się od dziecinnej historyjki o bajecznym, kolorowym świecie pełnym sów, czekoladowych żab, fasolek wszystkich smaków, mioteł i złotych zniczy, a skończyło na mrocznej, poważnej opowieści o ludzkich wadach, ludzkiej ułomności i kruchości. Takie jest moje stanowisko. Nie mam pojęcia, czy ktokolwiek przeczyta ten komentarz, ale chciałam się wypowiedzieć i jeżeli ktoś chce coś dodać, to niech śmiało pisze. Wszystkiego dobrego ❤
jeśli matka Snape'a umarła w azkabanie to to rujnuje całą tą historie. A tak przy okazi to ja o tym nie wiedziałam choć bardzo dobrze znam całą sage😅. Fajna ciekawostka 😄
Kiedyś widziałem inne opracowanie tej teorii i tam było wspomniane, że zawsze kiedy jest interakcja Harrego ze Snapem w tym samym rozdziale pojawia się pani Pince, lub coś w tym rodzaju (to było dawno i nie pamiętam za dobrze)
Kurczę, wobec tej teorii mam dwojakie odczucia: z jednej strony faktycznie wszystko się zgadza, pod kwestią wyglądu i charakteru, a podkreślano nie raz w książce, że Snape jest bardzo podobny do matki, a pani Pince jest niemalże żeńskim klonem Severusa. Ale z drugiej strony rodzi się pytanie: po co? Po co Snape miałby mieć przy sobie swoją matkę, nawet jeżeli nie wiadomo jak ją szanował i lubił? Poza tym, rzadko się zdarza, by dziecko tak bardzo przypominało zachowaniem swojego rodzica. Może ktoś ma jakieś propozycje?
Jak zawsze ciekawy film, teoria przemyślana i podparta argumentami. Wspaniale się słucha. Nie sądziłam,że można tu jeszcze coś odkryć. Myślę,że warto o to zapytać samą Rowling choćby na twitterze. Zwłaszcza patent z literami jest przekonujący. Może by się do tego ustosunkowała. Próbowałeś ją kiedyś o coś pytać? :-)
Dociekliwy z Ciebie Drań :) Jak dla mnie możesz zajmować się szerszą tematyką w swoim stylu :) Chętnie posłucham Twoich teorii na temat postaci z gier, lub filmów.
siema, nagrał byś odcinek o tym w jaki sposób filch wytrenował panią Noris że zawsze kiedy była w pobliżu jakiegoś niegrzecznego ucznia to filch od razu też się tam pojawiał?
W sumie, Snape był jednoznacznie złą postacią, ale ciekawiło by mnie, jakby ta opinia by się zmieniła jakby to z jego punktu widzenia oglądaliśmy historię. Niedoceniany i prześladowany chłopak z talentem, który poświęcił się dla sprawy. Brzmi jak protagonista.
chyba nie byl az taki zly, skoro Harry nazwal jego imieniem syna i bardzo go szanowal, a jednoczesnie tyle jest osob ktore go kochaja i placza na jego smierci
Ja już mam za sobą tyle fanficow że mam w głowie że podczas nauki w szkole severusa jego ojciec zakatował matkę i dlatego jeszcze bardziej go nienawidził
Poproszę o film na temat tego, czemu w Hogwarcie świętowano Boże Narodzenie, skoro Jezus nie wykraczał swoimi cudami poza paletę znanych nam zaklęć ;-)
Fajna teoria ale muszę się przyczepić do początku filmu skoro reklamujesz Gaminate to czemu nie dasz napisu że odcinek zawiera lokowanie produktu czy że jest sponsorowany?
Kurde, muszę w końcu się zebrać na reread Pottera... Ale trochę głupio mi będzie to omówić, żeby nie być posądzona o kradzież kontentu ze Strefy Czytacza, przecież oni są ekspertami i przodują w tym temacie:D
Co innego jeśli autor tworzy jakiś spójny szkielet na którym pracuje później wszystkiego nie wyjaśniając w prost a czym innym jak po prostu pisze zbytnio się nim nie przejmując a potem ewentualnie coś tam sobie dopowiada bo mu się czyjaś interpretacja spodobała. W końcu sporo światów doczekało się interpretacji z rodzaju "to jest post apo" albo "bohater jest w śpiączce" czy coś w tym stylu. Zwykle natomiast jest mocno wątpliwe, żeby autor właśnie któreś z tych miał na myśli w trakcie tworzenia. Ten pierwszy jest jak mistrz gry czy ceremonii. Działa według swojego planu dając nam tyle ile uzna, że powinniśmy dostać i w tedy kiedy powinniśmy dostać. Tak, żebyśmy mieli jak najbogatsze doświadczenie z jego dziełem ale też nie czuli się jak idioci którym trzeba podać wszystko na tacy. Ten drugi ma już kilka wariantów. Pierwszy którego szanuję najbardziej to taki który pozwala swojej historii płynąć i cieszyć odbiorcę nawet pomimo tego, że jest ona dziurawa jak sito. W końcu coś może całkiem dobrze bawić pomimo braku logiki czy spójności w paru punktach. Pozostałe dwa to już inna sprawa kaloszy. Kompletnie nie trawię kiedy zrozumienie wrzystkich wątków dzieła głównego wymaga znajomości niezmierzonej ilości dzieł pobocznych (dopowiedzianych protez) czy tego co autor przez kolejne lata dopowiadał w ramach takiej czy innej Burzy-G.
@Imaginarium czarodzieje żyją dłużej więc to ~60 to jest chyba średni wiek wśród czarodziejów Spójrz na Dumbledora albo tą ciotkę Wesleyów co miała 100 coś lat na weselu Billa i Fleur
Chwila moment czy w książce to nie zostało powiedziane w prost że to bibliotekarka jest mamą Snape i wydaje mi sie że było napisane ze ojciec Severusa był wściekły na jego matke że zataiła przed nim że jest wiedzimą no i szczerze myslałam że calu czas posługiwała sie nazwiskiem Prince
@@imaginariium czyli całe życie w błędzie ale zastanawiam się teraz czemu myślałam że to oczywista dostępna w książce wiedza dla przecietnego Potterheda 🤔
To jedna z bardziej rozpowszechnionych teorii, więc jeśli interesujesz się światem HP to łatwo na nią trafić, ale nie na aż tak dokładną analizę jak w tym filmie.
Możliwe, że na 300Kultura, ale pewności nie mam. Co do teorii, gdzieś mi się obiło o uszy, jakoby JKR miała wyjawić na jakimś Pottermore czy gdzieś tam, że matka Snape'a wylądowała w Azkabanie za użycie zaklęcia Imperius jeszcze przed rozpoczęciem akcji HP (aczkolwiek proponuję podchodzić z dystansem, bo wszyscy dobrze wiemy, jak to wychodzi czasem z tego typu ujawnianiem nieujawnionego w HP, patrz czarna Hermiona)
A co z dziadkami Harrego? Gdy zgineli jego rodzice to mieli (50-60 lat). Co sie musialo stać zeby 4 dziadków/babć umarła w tak młodym wieku że nie mogła się nim zaopiekować (tym bardziej że dwójka z nich była czarodziejami)
Po pierwsze - Smoczy dlaczego zakładasz, że Tobiasz Snape wiedział przed ślubem o magicznych talentach Eileen Prince? W pierwszym tomie sagi Seamus Finnigan ( kolega Harry'ego z Gryffidoru, czarodziej półkrwi i członek Gwardii Dumbledora) opowiadając o swoich rodzicach mówi, że jego mugolski ojciec dopiero po ślubie dowiedział się kim jest jego wybranka. Eileen jak najbardziej mogła postąpić tak samo. Należy raczej zapytać dlaczego pochodząca z rodziny czystej krwi była kapitan drużyny Quidditcha Slytherinu Eileen Prince zdecydowała się na związek z mugolskim robotnikiem fabrycznym, który był od niej cztery lata młodszy i miał złą sytuację finansową?? Po drugie - Tobiasz Snape jest opisywany jako mężczyzna mający negatywne nastawienie do wszystkiego, nie tylko magii (" On niczego nie lubi." Severus o swoim ojcu); co mogło wynikać z jego przypadającego na drugą wojnę światową dzieciństwa. Po trzecie - oglądający wspomnienia Snape'a Harry zauważa, że będący na dworcu King's Cross tylko ze swoją matką Severus ma zgarbioną postawę sugerującą brak komfortu psychicznego chłopca, więc jego relacja z matką nie należała do ciepłych. Nawet w rozmowie z Lily mówił w obojętny sposób o Eileen. Severus bardziej czuł szacunek i przywiązanie do dziedzictwa czystej krwi swojej matki niż do niej samej. Po czwarte - haczykowaty nos Snape'a był po mugolskim ojcu, nie po matce. Po piąte - kompletnie nie kupuję argumentu ze złym stanem książki do eliksirów. Przeglądając zawarte w niej zapiski Hermiona zauważa, że niektóre z nich zapisała kobieca ręka. Wprawdzie istnieje teoria wspólnego użytkowania podręcznika przez Severusa i Lily, jednak fakt że Harry nie dostrzegł podobieństwa między swoim charakterem pisma a tym kobiecym z książki Księcia Półkrwi zaprzecza temu ( Harry zapisywał literę g w taki sam sposób co jego zmarła matka - poznał to po liście Lily do Syriusza). Dodatkowo podręcznik był dość stary jak na lata nauki Snape'a, a biorąc pod uwagę biedę tej rodziny - książka z częścią notatek musiały pochodzić od Eileen. Brak pokrycia z zachowaniem pani Pince, która zaklinała książki z biblioteki Hogwartu, żeby nie można było po nich bazgrać.
Serio było o tym że Hermiona widziała zapiski kobiecą ręką? Czytałam z pół roku temu i nie pamiętam, ona tam tylko mówiła żeby nie zakładali ze to facet bo kobieta też może być zdolna
Co do ślubu rodziców Snape'a: matka mogła się szalenie zakochać i użyć eliksiru miłości żeby zdobyć męża i potem mu go odstawić, licząc że się w niej zakocha. Tak samo jak zrobiła to matka Voldemorta. Co do reszty pkt to się zgadzam.
@@imaginariium No nie. Kanonicznie ( bez liczenia Fantastycznych zwierząt ) jedynymi mugolami, którzy przed ślubem wiedzieli o magicznych talentach swojego wybranka/wybranki byli Hope Lupin ( matka Remusa) i James Steward ( mąż Izoldy Sayre i współzałożyciel Ilvermorny). Zaś pozostali mugole, którzy związali się z czarodziejami mieli się następująco : Robert McGonagall Sr. - prawdę o swojej żonie poznał dopiero po narodzinach córki, Ellen Cracknell ( matka Dolores Umbridge) - całkiem chętnie po rozwodzie zerwała więzi ze społeczeństwem czarodziejów ( więc zapewne też nic nie wiedziała przed ślubem), o panu Finniganie pisałam, o panu Lockharcie ( ojcu Gilderoya) nic nie wiadomo, pani Thomas (matka Deana Thomasa) dopiero około 10 lat po morderstwie swojego pierwszego męża zaczęła PODEJRZEWAĆ, że był on czarodziejem; Tom Riddle Sr. został znarkotyzowany, porwany, zniewolony i wykorzystany seksualnie przez swoją "żonę". Biorąc pod uwagę tę ogólną tendencję czarodziejów do bycia niezbyt uczciwymi wobec mugoli, nie należy zakładać, że Tobiasz Snape wiedział że żeni się z czarownicą.
a czy czasem Harry oglądając wspomnienia Snape'a nie widział wspomnienia jak Snap z matka stał na peronie 9 i 3/4 ?była opisana po prostu jako kobieta o ziemistej cerze ale chyba Harry zauważył by w niej podobieństwo do bibliotekarki raczej 🤔
Nie wiem ja gdybym był w trakcie bitwy podczas, której zgineli przyjaciele i masa ludzi oraz chwile później słysząc straszną wiadomość o swojej przyszłości nie szukał bym podobieństwa pomiędzy bibliotekarką, o której wiem tylko tyle że jest bardzo surowa a matką Snape'a z wspomnienia, na którym jego matka była dużo młodsza
@@kubek8579 a czy Snape wygląda na zainteresowanego kwestiami rodzinnymi? No serio xd kto wie, skoro ta teoria jest prawdziwa, to może gdzieś tam po kryjomu, co by tajemnica się nie wydała, miewał kontakt z matką, ale o tym nie wiemy, trzeba by się było spytać autorki 👍
Czekaj, Snape jest czarodziejem pół krwi? ... Mogłem się domyśleć po jego przydomku "Księcia Półkrwi" xDD ale dobra. Czy Voldemort wiedział? Przecież nienawidził mugoli I pół czarodziejów. Skoro nie robił mu o to dramy to chyba nie wiedział...
Bardzo ci dziękuję za poruszenie tematu rodziców Severusa, jednakże idzie bardzo szybko obalić tą teorię. Wystarczy wpisać Irma Pince i wejść chociażby w Harry Potter Wiki i jest napisane kiedy Irma Pince się urodziła. Według tego jest od niego starsza maksymalnie 11 lat więc na pewno jego matką nie mogła by być. Nawet można znajść że urodziła się przed 1966. Czyli tym bardziej nie jest to możliwe. W Internecie jest wiele informacji na jej temat, które potwierdzają że nie byli żaden sposób spokrewnieni. Jest opisane jej życie przed Hogwartem i po wojnie. Więc na pewno nie była jego matką. Bardziej znajomą z pracy.
No przed 1966 to mógł być np 1940 albo coś, nie jest nigdzie w sadze jasno powiedziane ile ona ma lat, a skoro podbijał do niej Filch (a to już było sugerowane) to raczej jego rówieśniczka
Wymyślanie sobie pseudonimów w magicznym świecie musi być naprawdę wspaniałe.
- Snape, potrzebujemy jakiegoś dobrego nowego nazwiska, dzięki któremu nikt się nie kapnie kim ona jest!
- A ma pan może skrable?
dobre xd
ta 2 ma łeb do chowania ludzi, Potterowie potwierdzą
redaktor: Rowling, nie możesz umieścić w Hogwarcie bibliotekarki bez historii, której rodzina nie istnieje. To bez sensu
Rowling: nie przejmuj się, fani wymyślą jakąś teorię
teorie fanów:
Dosłownie fani harrego pottera odpierdalają więcej roboty z tym światem niż Rowling
Dopiero po obejrzeniu twoich analiz rozumiemy jak bardzo ich potrzebujemy
Dzięki Imaginarium
nie ma za co!
@@imaginariium
Stary proszę zbanuj tego cymbała/bota: Cbhhh Dghhh
@@imaginariium mam teorie matka snepa niepokalanie poczęła tak jak w gwiezdnych wojnach bo snepe był wybrańcem
@@imaginariium co sądzisz o postaci Snape , jest to moja ulubiona postać z HP
Chciej ukryć matkę Snapea - daj jej nazwisko, którego nie ma żaden inny czarodziej.
Dumbledore zawsze miał łeb do ukrywania ludzi (starzy Harrego potwierdzą jak ktoś znajdzie kamień wskrzeszenia) ale o dziwo w tym przypadku się udało. Jeżeli to prawda.
Stil profit
Z rodzicami Harry'ego się nie udało bo przekonano go aby zmienić Strażnika Tajemnicy. Przecież pierwotnie miał być in on sam.
No udało się dlatego, że Voldemort ufał Snape'owi i nie chciał krzywdzić jego bliskich (przykład Lily), plus jego matka była w Hogwarcie więc by jej tam nie ruszył nawet jakby chciał.
@@weedingadmiral9431 wsm po kija by mu ona była
Według mnie Rowling bardzo zaniedbała wątek rodziców nie tylko Snape`a, ale i wszystkich Huncwotów łącznie z Lily. Dość szybko ich uśmiercała. Matka Syriusza wrzeszczała z portretu po swojej śmierci, dziadkowie Harrego z jednej i drugiej strony już nie żyli gdy on pojawił się na świecie, bo przecież oddaliby go na wychowanie dziadkom a nie cioci Petnii. O tym, że żyją rodzice Lupina czy Glizdogona też nic nie wiadomo.
Co do matki Snape'a, jeśli to prawda, to nie zgadza się to pod kątem... psychologicznym :D Mianowicie dzieci, nawet dorosłe, nie zachowują się kropka w kropkę jak rodzice, raczej próbują być inne z samego buntu czy dążenia do indywidualności. A pani Eileen Prince, czyli matka Sewerusa musiała być z natury raczej uległa i zastraszona skoro pozwalała mugolowi się tak poniżać. Bibliotekarka z Hogwartu nie dałaby sobie w kaszę dmuchać. Tak mi się wydaje :)
Okej, to jest bardzo dobry argument, ale może w Hogwarcie wśród książek pod nową tożsamością zmieniła swoje nastawienie 😀
@@imaginariium być może. Magia jest zaskakująca :)
To się nie zgodzę, ani z pierwszą ani z drugą częścią komentarza. Znaczy jeśli chodzi o zaniedbanie innych bohaterów, czyli jak piszesz rodziców reszty Huncwotów, to dla mnie totalnie zbędny temat. Sam świat i inni, głowni i drugoplanowi bohaterowie mają na tyle rozbudowane historie, że jeszcze więcej byłoby już po prostu za dużo. A co do zachowania... To generalnie zasada błędnego koła. Wielu dzieciom udaje się odbiec od charakteru rodzica, jeśli jest ono nam nie po drodze, ale ile jednak dzieci popełnia te same błędy co rodzicie? Wielu. Tak sądzę.
@@katarzynakojdo0609 niby tak ale Dziadkowie Pottera, no kurde, jak on się urodził to dziadkowie mogli mieć z 40-50lat. Jakoś szybko umierają ci ludzie w HP. Wiaodmo że pobyt Harry'ego u Dursleyów był potrzebny w fabule ale można to było jakoś inaczej ugrać a nie że nagle i starzy Potterowie i Evansowie nie żyją 🤷🏻♀️
@@Nataliapwolniak no niby tak ale taką wizję miała Rowling 🤷
0:33 Mnie osobiście najmocniej poraziło jak policzyłem sobie że matka Harry'ego zaszła w ciążę w wieku 19-nastu lat, urodziła 20 i zginęła wraz z mężem 21, Snape w ,,Kamieniu'' miał 31, Syriusz gdy zwiał z pudła 33 a gdy zginął 35, Lupin, Snape i Pettigrew w momencie śmierci 37 czyli jak dla mnie czarodzieje wszystko robili dość wcześnie, z wyjątkiem Malfoy'ów, bo na podstawie ,,Zakonu Feniksa'' można policzyć że Lucjusz miał 27 lat gdy Draco przyszedł na świat. Dobrali zbyt dojrzałych aktorów do wielu ról 😁
To aż tak wczesne nie jest. Ironią jest taka że. Podobno czarodzieje żyją dłużej
A pitem Rowling zrobiła harrego ojcem dopiero po 30 zeby uznac ze młode rodzicielstwo jest niedojrzałe heheh
@@xccxccNo nie. W 19 lat później Albus Severus ma 11 lub 12, a wcześniej urodził mu się jeszcze James, który z tego co pamiętam szedł do trzeciej klasy, więc miał 13 lub 14. Czyli najwcześniej Harry został ojcem pięć lat po bitwie o Hogwart.
A ile miał lat Snape gdy zginął?
Teoria jest może i ciekawa ale opiera się tylko na poszlakach, ale fakt przeanalizowałeś wiele rzeczy bardzo dokładnie. Tymczasem Rowling przyznała kilka razy iż tworzyła liczne postacie o nieco skrajnych cechach osób spotykanych w rzeczywistości. Zarówno paskudny charakterem woźny jak i bibliotekarka Hogwartu byli odzwierciedleniem osób które spotkała w swoim dzieciństwie. Matka Snape była osobą szeroko znaną w swojej młodości, bo pisała o niej prasa, (co odkryła Hermiona) jak o bohaterce swoistego skandalu. Otóż osoba będąca w Slytherinie, a więc raczej niemal pewne iż była czystej krwi, wyszła za mąż za mugola! Rodzice wielu dzieci musieliby o tym wiedzieć w tym rodzice Rona. To przecież dzięki matce Severus żywił takie uwielbienie dla Slytherinu, bo niby dlaczego od dziecka chciałby tam trafić? Andromeda za małżeństwo z mugolakiem, a więc czarodziejem została wydziedziczona, więc raczej ją też spotkała podobna kara. To wszystko sprawią, że ja nie wierzę w tę teorię.
ale to o czym mowisz nie wyklucza tej teorii. Nie musiala byc wydziedziczona, zalezy w jakiej rodzinie sie wychowywala, w koncu np Ron czystej krwi tez wyszedl za Hermione i jego rodzicom to nie przeszkadzalo, bo takie mieli poglady, Andromedę wydziedziczono bo jej rodzina była za czystością krwi. To że pisała o niej prasa nic nie zmienia, a wrecz dodaje tej teorii. W koncu mogla wyjsc z nia afera, ze wyszla za mugola i po latach kiedy zaczely sie przesladowania na zdrajcow krwi (czyli wlasnie na nia) to Snape zabral ja do Hogwartu. Wydaje mi sie, ze Irma miala czysta krew, bo w ,,Quidditch przez wieki" gdy Dumbledore chciał wydrukować tą książkę dla mugoli, Irma wyrywała mu ją z rąk, czyli miała coś przeciwko mugolom, tak samo jak matka Snapea, która nienawidziła swojego męża. Wracając, jeżeli Irma była czystej krwi (a raczej była, skoro wyrywała tą książkę od wydrukowania jej mugolakom) to dlaczego jej nazwiska nie ma wsrod Nienaruszalnej Dwudziestki Osemki? Moze dlatego, ze Dumbledore i Snape je wymyslili?
Nie słyszałam wcześniej o tej teorii, a jest naprawdę ciekawa. W książce "Quidditch przez wieki" jest przedmowa Dumbledore'a, w której dużo pisze o pani Pince, jest tam mowa o tym, że chciał tą książkę wypożyczyć do skopiowania żeby ją udostępnić mugolom, a pani Pince była z tego powodu bardzo niezadowolona i próbowała wymyślać różne wymówki, a kiedy jednak postanowił postawić na swoim musiał jej książkę siłą wydzierać z rąk. Może, to świadczyć o tym, że pani Pince pochodziła z rodu czystej krwi skoro ewidentnie miała coś przeciw mugolom. Ale to jeszcze nie oznacza, że jej nazwisko mogło być zmienione, chociaż nie ma go na liście Nienaruszalnej Dwudziestki Ósemki, ale to nie oznacza, że w pewnym momencie nie mogło stracić statusu czystej krwi, a pani Pince mogła być ostatnią przedstawicielką swojego rodu i inni czarodzieje o tym nazwisku nie byli wspomniani bo po prostu ich nie było, zniknęło jak na przykład nazwisko Gaunt, które swoją drogą, też powinno z tej listy wypaść. Można też wnioskować, że była zamężna, w końcu jest nazywana panią Pince a nie panną. W angielskiej wersji jest madame co również jest zwrotem używanym w stosunku do zamężnej kobiety. A skoro tak to można założyć, że przejęła nazwisko męża i mogła się wywodzić z jakiegokolwiek rodu czarodziejów. Tylko, że na angielskiej HP wiki jest napisane, że przyjęła stanowisko bibliotekarki w 1974 roku albo wcześniej, czyli Severus miałby wtedy 14 lat, ale to chyba informacja z jakiejś gry tak że jej wiarygodność jest wątpliwa.
Warto dodać że w książkach przewijał się wątek zauroczenia Filcha z Pince, a Filch bardzo przypomina z opisu charakteru ojca Snape'a.
Snape to syn filcha, a gdy Tobias Snape odkrył zdradę i że odchowuje nie swoje dziecko to popadł w alkoholizm i zaczął bić matkę
@Cbhhh Dghhh to sobie wpisz
Filch był charłakiem.
@@PiciorTe odkrywcze
@@GampHead to wyklucza bycie mugolem.
Proponuję omówić postać i byłego dyrektora Hogwartu Fineasa Nigellusa Blacka. Występuje on zarówno w serii filmowej w postaci portretu i jak w niedawno wydanej grze
Oj tak!! Moja ulubiona postać xd
O tak to spoko by było, w taka beke wpadlem jak go zobaczyłem na poczatku, nie bede spoilerował ale potem masz misje z nim dosyc zabawna w sumie hah.
Niggelus Black 🙊
No tak bo w książce nie występuje xd
a ksiazka to co?
Proponuję materiał o 28 rodzinach magów czystej krwi
Chciałbym zobaczyć film w którym omówisz wszystkie szkoły magii w świecie czarodziejów
Jak Ty to robisz, że Twoje filmy tak wciągają? Good job 😀😊
Talent 😅
Argument że o tej Pince nie wiemy za dużo uważam za naciągany bo przykładowo o takiej Trelawney czy Flitwicku też za dużo nie wiemy (zaznacze ze jestem w trakcie czytania czary ognia moze pozniej sie to zmieni). Ogolnie teoria ciekawa ale pomimo ze nie wierze w takie ilosci przypadkow jakos nie kupuje tej koncepji (moze dlatego ze za duzo nie wnosi do historii, nie wiem)
Tak jak wcześniej nie przekonywała mnie ta teoria tak teraz trochę widzę sens w tym wszystkim
A ja myślałem że nic już w świecie czarodziejów mnie nie zaszkoczy
"snape w sukience" czyżby kolejny bogin jakiegoś innego ucznia ?
Tak, Neville'a.
Idąc tą logiką Argus Filtch mógł być ojcem Snape'a, bo:
- pilnował zasad
- pojawiał się zawsze w miejscu, gdy ktoś łamał przepisy
- był nieprzyjemny
- nie mógł używać magii
- nienawidził magii
- nic nie wiemy o jego rodzinie (został wykreowany przez Dumbledore'a)
i był charłakiem, nie mugolem xd
ale nie wygladali podobnie z wygladu, byl charlakiem, a Tom Snape byl mugolem, a jego imie po zmianie liter nie mowi ,,I am Snape"
@@leolotten7113no bo Filtch nie byłby Snapem, Snape to nazwisko męża matki Severusa, więc logicznie dziecko będzie miało jego nazwisko (także gdyby było owocem nieodkrytego romansu), ale jak myślę o tej teorii to mam takie yyyyy fuj
i dlatego uwielbiam twoje filmy, bo wyciągasz z tej serii coś czego ja nie potrafię 😂😂 Bo dla mnie książka to książka i trzeba ją przyjąć taką jaka jest, nie ma co się zastanawiać
Przecież ta teoria już od lat funkcjonuje, ale nie ma w niej prawdy, bo Harry we wspomnieniach Snape’a widział go z mamą na peronie i to nie była pani Pince. Autor po prostu wrzuca stare pomysły dla zarobku
Szkoda mi Snape'a ma smutną historię
A mi nie, bo był wredny i się wyżywał na dzieciach bez powodu
@@reccinto czyli robił przysługe światu czarodziejom
@@moran2jak?
@@reccinto no znęcając się nad uczniami
@@moran2w jaki sposób to jest przysługa? xd
Mnie bardziej zastanawiało co się stało z rodzicami Jamesa Pottera i Lily, przecież oni też musieli wszyscy nie żyć skoro się z nimi nie spotykał i mieszkał u Dursleyów...
Uważam że snape i draco to najciekawsze postacie. są pełne sprzeczności i tajemniczości. A do tego draco jest hot:>
Ja gdzieś czytałam, że ponoć podczas 7 roku nauki Snape'a jego matka trafiła do Azkabanu za stosowanie zaklęcia imperius na mężu. Ale nie jest to potwierdzona informacja
Fajna teoria, wydaje się wręcz prawdziwa :) dobry odcinek, dzięki! 😊
Dotarło do mnie że jestem starszy od Snape'a...
Ja dokładnie w jego wieku ;-)
Ja jeszcze dwa lata 😀
Uwielbiam twoje filmy na temat Harrego Pottera
Swoją drogą
co ten podręcznik robił w tej pracowni?
czy snape nie mógł go zabrać ze sobą?
jeżeli nie mógł go zabrać ani nic z nim zrobić to czemu nie schował go do działu ksiąg zakazanych?
nie schował go do ksiąg zakazanych bo zapewne wiedział, że bibliotekarka/jego rzekoma matka dostałaby szału widząc tę książkę w takim stanie
Trzymał go w swojej klasie, a potem zapomniał pewnie
Wow to brzmi genialnie
A są jakieś informacje co się stało z dziadkami Harrego (z obu stron)? Przecież oni również nie byli starzy
Dziadkowie od strony ojca byli starzy. Urodzili Jamesa w podeszłym wieku nawet jak na standardy świata czarodziejów
zmarli, dlatego trafil do wujostwa. Wiadomo o Potterach, ze byli na slubie Jamesa i Lily, ale zmarli przez smocza ospe. A Evans to w sumie starzy chyba nie byli, ale tez mowiono ze nie zyja. Zadne z tej czworki nie poznalo Harryego, wszyscy zmarli przed jego narodzinami
Snape był śmierciożercą, a każdy śmierciożerca musi przycinać chore gałęzie swojego drzewa genealogicznego, dlatego podejrzewam, że Snape podobnie jak Voldemort, będąc oddanym sługą zwyczajnie zlikwidował swojego ojca, którego i tak nienawidził.
Można było też spotkać się z teorią, że bibliotekarka to siostra Snape'a.
No samo to, że jest człowiekiem znikąd aż się prosi o spekulacje. No bo nie wiadomo skąd się wzięła, to ewidentnie ma coś do ukrycia, jak osoba która kiedyś "trzasła drzwiami" i nie chce by ją odnaleziono
chciałbym dodać, że słowa, że się nie pojawiła nie są do końca poprawne bo Hermiona szukajać toższamości Księcia Półkrwi mówiła o niej, więc nie pojawiła się osobiście, ale była o niej wzmianka
Ciekawa teoria i w sumie nawet ma sens😉 niektóre teorie są naprawdę naciągane, ta do nich nie należy 😊
Myślę że dobrym pomysłem jest zajęcie się tematem dziadków Harrego
Wiem, że komentarz grubo spóźniony, ale chciałabym podzielić się moimi przemyśleniami.
Powiem to szczerze. Uwielbiam Snape’a. Jest to najlepiej napisana postać w całej sadze, która pomimo odpychającej powierzchowności przyciąga czytelnika. Głównie przez swoją wielką miłość do Lily. Do niedawna uznawałam, że w tej miłości nie było nic nienormalnego, że to tylko platoniczne uczucie. Moim zdaniem była to obsesja. Dlaczego? Już tłumaczę.
Wiele ludzi doświadczyło i na pewno doświadczy tego, co Snape. Nieodwzajemniona miłość czy śmierć ukochanej osoby(czasami oba naraz). Jest to bardzo ciężkie przeżycie. To tak, jakby cząstka ciebie odeszła wraz z tą osobą. Żałoba wtedy może trwać bardzo długo, szczególnie jeżeli ta osoba była bardzo bliska. Zawsze jednak nadchodzi taki moment pogodzenia się z losem i zaakceptowania tego. Co się stało, to się nie odstanie. W końcu ma się jeszcze inne ważne osoby w życiu, które cię potrzebują. Musisz w końcu wrócić na codzienne tory. Taka jest kolej rzeczy.
A Severus? Cóż, zdaje się, że nigdy do normalnych torów nie powrócił. Fakt, nie miał on żadnych innych bliskich osób w życiu, bo przyjaciół nie miał, na ojca nie miał co liczyć, a matka z tego co wiemy zmarła w Azkabanie. A w ciężkich chwilach bardzo ważne jest wsparcie drugiego człowieka. Fakt, gdy Lily umarła, Severus już był wtajemniczony w plan Dumbledore’a tak, że musiał w to dalej brnąć, a Dumbledore potrzebował jego poczucia winy, by móc wykorzystać go do roli podwójnego agenta. Fakt, że on sam doprowadził do jej śmierci nie poprawiał sytuacji. Wiedział, że ma jej krew na swoich rękach.
Przypomnijmy sobie, kiedy doszło do spotkania Lily ze Snape’em. Było to wtedy, gdy oboje mieli około dziewięciu, dziesięciu lat. Jest to ważny okres w życiu dziecka, bo gdyż wtedy zaczyna dostrzegać także złe strony świata i czuć, że życie w istocie ma gorzki smak. Mały Severus wiedział o tym aż za dobrze.
Już od najmłodszych lat był bity i poniżany. I to przez kogo? Przez własnego ojca. Dawało mu to do zrozumienia, że jest nikim. Każdy może go skrzywdzić, upokorzyć. Jego matka była zbyt zastraszona, by temu zaradzić. I nagle w jego niespokojnym, niepewnym życiu pojawia się Lily. Dobra, miła dziewczynka, która też posługiwała się magią, tak jak on. Wreszcie chłopiec miał do kogo się otworzyć. Miał osobę, która nie krzywiła się na jego widok. Była dla niego ucieczką, światełkiem w tunelu. Czymś stabilnym i pewnym. Dla dziecka takie relacje są ogromnie ważne. Aby dziecko mogło się prawidłowo rozwijać, musi czuć się bezpiecznie. To dlatego też wiele dzieci po rozwodzie rodziców wpada w depresję-tracą ten stabilny grunt pod nogami.
No dobrze, ale jak to się ma do obsesji? Wiemy, że Lily była dla Snape’a jedynym promykiem szczęścia w życiu. A że była to jedyna taka osoba, to zakochał się bez pamięci. Uczepił się jak rzep do psiego ogona. Uczepił się.
Pomimo wszystko, czas leczy rany i przychodzi taki czas, gdy w końcu następuje spokój. A Snape nie dopuszczał do siebie myśli, że można odpuścić. Że są jeszcze inne kobiety na świecie. Ubzdurał sobie, że Lily to jest ta jedyna. Snape był bardzo upartym człowiekiem, który jak się zaprze, to nie ma siły, by coś ruszyło. Ta cecha tylko utwierdzała go w tym przekonaniu. Po prostu niemożliwym jest, by przez lata nieustająca miłość do drugiego człowieka nie była w pewnym stopniu obsesją. To nie była tego rodzaju obsesja, przez którą Severus niepokojąco się zachowywał czy wykazywał agresywne pobudki. Chodzi mi o to, że od czasu śmierci Lily Snape trwał w stanie rozpaczy i beznadziei(należy pamiętać, że rozpacz nie oznacza użalania się nad sobą) i to nie jest normalne. W pewnym sensie nie chciał być szczęśliwy myśląc, że szczęśliwy może być tylko z Lily.
Ale wiecie co? To jest właśnie w nim najlepsze. Przez to, że popełnił wiele błędów w swoim życiu, zyskuje sympatię. W przeciwieństwie do innych bohaterów werterycznych i romantycznych, nad Severusem nie ciąży żadne fatum czy zły los. Sam doprowadził do tego, że jest nieszczęśliwy. I przez co wśród wszystkich bohaterów sagi jest mu najbliżej do zwykłego człowieka. Bo ludziom znudził się Werter, znudził się Jacek Soplica. A Snape jest czymś zupełnie nowym, takim powiewem świeżości. Dotychczas nie było drugiego takiego bohatera. Jest jedyny w swoim rodzaju.
Cudowne jest to, że wszystko zaczęło się od dziecinnej historyjki o bajecznym, kolorowym świecie pełnym sów, czekoladowych żab, fasolek wszystkich smaków, mioteł i złotych zniczy, a skończyło na mrocznej, poważnej opowieści o ludzkich wadach, ludzkiej ułomności i kruchości. Takie jest moje stanowisko.
Nie mam pojęcia, czy ktokolwiek przeczyta ten komentarz, ale chciałam się wypowiedzieć i jeżeli ktoś chce coś dodać, to niech śmiało pisze. Wszystkiego dobrego ❤
jeśli matka Snape'a umarła w azkabanie to to rujnuje całą tą historie. A tak przy okazi to ja o tym nie wiedziałam choć bardzo dobrze znam całą sage😅. Fajna ciekawostka 😄
@@koteczekgames czemu rujnuje? Nie rozumiem
@@ŻebrowskizRivii bo jeśli zmarła w azkabanie to nie może być bibliotekarką w hogwarcie
@@koteczekgames a to fakt, z tego co mi wiadomo, Rowling potwierdziła to na jakimś Comic Comie czy pottermore
Ciekawa teoria. Fajnie to robisz
Cyber Marian w reklamie, super cameo
Fajny temat że ktoś go poruszył
Kiedyś widziałem inne opracowanie tej teorii i tam było wspomniane, że zawsze kiedy jest interakcja Harrego ze Snapem w tym samym rozdziale pojawia się pani Pince, lub coś w tym rodzaju (to było dawno i nie pamiętam za dobrze)
Tak, wiem o tym, ale to dla mnie żaden argument akurat
@@imaginariium Może nie dowód, ale poszlaka.
W sensie, że kręci się wokół Snape'a tak?
@@imaginariium Nie, chodzi o zabieg narracyjny, bo w fabule to oni nie mieli wogóle styczności.
Jedna z lepszych teorii jakie słyszałem.
Kurczę, wobec tej teorii mam dwojakie odczucia: z jednej strony faktycznie wszystko się zgadza, pod kwestią wyglądu i charakteru, a podkreślano nie raz w książce, że Snape jest bardzo podobny do matki, a pani Pince jest niemalże żeńskim klonem Severusa. Ale z drugiej strony rodzi się pytanie: po co? Po co Snape miałby mieć przy sobie swoją matkę, nawet jeżeli nie wiadomo jak ją szanował i lubił? Poza tym, rzadko się zdarza, by dziecko tak bardzo przypominało zachowaniem swojego rodzica. Może ktoś ma jakieś propozycje?
Jak zawsze ciekawy film, teoria przemyślana i podparta argumentami. Wspaniale się słucha. Nie sądziłam,że można tu jeszcze coś odkryć.
Myślę,że warto o to zapytać samą Rowling choćby na twitterze. Zwłaszcza patent z literami jest przekonujący. Może by się do tego ustosunkowała. Próbowałeś ją kiedyś o coś pytać? :-)
To najlepsza teoria ze świata HP
Dociekliwy z Ciebie Drań :) Jak dla mnie możesz zajmować się szerszą tematyką w swoim stylu :) Chętnie posłucham Twoich teorii na temat postaci z gier, lub filmów.
Taki już jestem drań 😀
Elizi sie spodobala ta teoria, dzięki
komu ?
Dosyć spójna teoria, dobra robota;)
Wow! Genialna teoria, ten argument na końcu w zasadzie nie pozostawia złudzeń
siema, nagrał byś odcinek o tym w jaki sposób filch wytrenował panią Noris że zawsze kiedy była w pobliżu jakiegoś niegrzecznego ucznia to filch od razu też się tam pojawiał?
W sumie, Snape był jednoznacznie złą postacią, ale ciekawiło by mnie, jakby ta opinia by się zmieniła jakby to z jego punktu widzenia oglądaliśmy historię.
Niedoceniany i prześladowany chłopak z talentem, który poświęcił się dla sprawy. Brzmi jak protagonista.
chyba nie byl az taki zly, skoro Harry nazwal jego imieniem syna i bardzo go szanowal, a jednoczesnie tyle jest osob ktore go kochaja i placza na jego smierci
@@leolotten7113był zły. Harremu wszedł efekt aureoli.
nie wiem czy był już ten wątek ale, jak wyglądało tworzenie nowych zaklęć w harrym poterze
Dlaczego użyłeś zdjęcia Patti Smith?
Zastanawiałam się nad tym milion razy
panie, to żadna teoria. To już dla mnie rzeczywistość!
no jaka kare moglby dostac snape jakby ksiazke dostal kto inny. przerobil ksiazke na dobrą i byl poteznym magikiem
Ja już mam za sobą tyle fanficow że mam w głowie że podczas nauki w szkole severusa jego ojciec zakatował matkę i dlatego jeszcze bardziej go nienawidził
Poproszę o film na temat tego, czemu w Hogwarcie świętowano Boże Narodzenie, skoro Jezus nie wykraczał swoimi cudami poza paletę znanych nam zaklęć ;-)
Super teoria. Myśle że może być prawdziwa!
Pewnie poszła kupić mleko.
moim zdaniem to bardzo prawdopodobna teoria
@@Pawlixus z drogi mlecznej
@@dogemoonelonbez-musk2540 XDD
a czy Haryr nie byl w bibliotece z Hermioną gdy pani Pince go zbeształa?
Można zrobić taki film o większości postaci
teoretycznie tak, ale w nie wielu przypadkach mogłoby się zgadzać wiele faktów
Kim była za życia Pani Pince z Harrego Pottera?
Zastanawialiście się kiedyś, kto jest biologiczną matką Leona z "Rodzinki Robinsonów"?
Fajna teoria ale muszę się przyczepić do początku filmu skoro reklamujesz Gaminate to czemu nie dasz napisu że odcinek zawiera lokowanie produktu czy że jest sponsorowany?
U mnie był ten napis. Pewnie masz adblocka, wtedy zazwyczaj znika
Zawsze ustawiam lokowanie
Kurde, muszę w końcu się zebrać na reread Pottera...
Ale trochę głupio mi będzie to omówić, żeby nie być posądzona o kradzież kontentu ze Strefy Czytacza, przecież oni są ekspertami i przodują w tym temacie:D
Rób swoje, nie patrz na innych
@@imaginariium Może i racja 💖
Wydaje mi się, że gdyby tak było to pojawiał by się jakiś ich wspólny wątek. Jakieś podkreślenie tego jak jedno reaguje na drugie.
Niektore teorie po prostu nie sa tlumaczone w ksiazce, zeby dac pole do popisu innym ludziom
Co innego jeśli autor tworzy jakiś spójny szkielet na którym pracuje później wszystkiego nie wyjaśniając w prost a czym innym jak po prostu pisze zbytnio się nim nie przejmując a potem ewentualnie coś tam sobie dopowiada bo mu się czyjaś interpretacja spodobała.
W końcu sporo światów doczekało się interpretacji z rodzaju "to jest post apo" albo "bohater jest w śpiączce" czy coś w tym stylu.
Zwykle natomiast jest mocno wątpliwe, żeby autor właśnie któreś z tych miał na myśli w trakcie tworzenia.
Ten pierwszy jest jak mistrz gry czy ceremonii. Działa według swojego planu dając nam tyle ile uzna, że powinniśmy dostać i w tedy kiedy powinniśmy dostać. Tak, żebyśmy mieli jak najbogatsze doświadczenie z jego dziełem ale też nie czuli się jak idioci którym trzeba podać wszystko na tacy.
Ten drugi ma już kilka wariantów.
Pierwszy którego szanuję najbardziej to taki który pozwala swojej historii płynąć i cieszyć odbiorcę nawet pomimo tego, że jest ona dziurawa jak sito. W końcu coś może całkiem dobrze bawić pomimo braku logiki czy spójności w paru punktach.
Pozostałe dwa to już inna sprawa kaloszy.
Kompletnie nie trawię kiedy zrozumienie wrzystkich wątków dzieła głównego wymaga znajomości niezmierzonej ilości dzieł pobocznych (dopowiedzianych protez) czy tego co autor przez kolejne lata dopowiadał w ramach takiej czy innej Burzy-G.
Ok, ta teoria brzmi tak, że można by zapytać Rowling i jestem prawie pewna, że by to potwierdziła :D
@Imaginarium czarodzieje żyją dłużej więc to ~60 to jest chyba średni wiek wśród czarodziejów
Spójrz na Dumbledora albo tą ciotkę Wesleyów co miała 100 coś lat na weselu Billa i Fleur
Chwila moment czy w książce to nie zostało powiedziane w prost że to bibliotekarka jest mamą Snape i wydaje mi sie że było napisane ze ojciec Severusa był wściekły na jego matke że zataiła przed nim że jest wiedzimą no i szczerze myslałam że calu czas posługiwała sie nazwiskiem Prince
Nie 😀
@@imaginariium czyli całe życie w błędzie ale zastanawiam się teraz czemu myślałam że to oczywista dostępna w książce wiedza dla przecietnego Potterheda 🤔
Tego nie wiem 😀
Gdzieś na polskim yt o tym słyszałem, albo ubzdurało mi się że właśnie na tym kanale
nie, u mnie tego nie było
Może w Strefie Czytacza :)
To jedna z bardziej rozpowszechnionych teorii, więc jeśli interesujesz się światem HP to łatwo na nią trafić, ale nie na aż tak dokładną analizę jak w tym filmie.
@@katarzynakojdo0609 możliwe że właśnie w absurdach czy jakimś innym odc
Możliwe, że na 300Kultura, ale pewności nie mam. Co do teorii, gdzieś mi się obiło o uszy, jakoby JKR miała wyjawić na jakimś Pottermore czy gdzieś tam, że matka Snape'a wylądowała w Azkabanie za użycie zaklęcia Imperius jeszcze przed rozpoczęciem akcji HP (aczkolwiek proponuję podchodzić z dystansem, bo wszyscy dobrze wiemy, jak to wychodzi czasem z tego typu ujawnianiem nieujawnionego w HP, patrz czarna Hermiona)
5:17 - chyba raczej na przełomie lat 70'-80'.
A co z dziadkami Harrego? Gdy zgineli jego rodzice to mieli (50-60 lat). Co sie musialo stać zeby 4 dziadków/babć umarła w tak młodym wieku że nie mogła się nim zaopiekować (tym bardziej że dwójka z nich była czarodziejami)
Dziadkowie Harrego zmarli na smocza ospę w podeszlym wieku, a rodzice Lily po prostu na coś mugolskiego.
świetna,ciekawa teoria i rośliny ,świetny pełen niebanalnych ciekawostek kanał yt
Genialna teoria!!!
Bardzo fajna teoria
Po pierwsze - Smoczy dlaczego zakładasz, że Tobiasz Snape wiedział przed ślubem o magicznych talentach Eileen Prince? W pierwszym tomie sagi Seamus Finnigan ( kolega Harry'ego z Gryffidoru, czarodziej półkrwi i członek Gwardii Dumbledora) opowiadając o swoich rodzicach mówi, że jego mugolski ojciec dopiero po ślubie dowiedział się kim jest jego wybranka. Eileen jak najbardziej mogła postąpić tak samo. Należy raczej zapytać dlaczego pochodząca z rodziny czystej krwi była kapitan drużyny Quidditcha Slytherinu Eileen Prince zdecydowała się na związek z mugolskim robotnikiem fabrycznym, który był od niej cztery lata młodszy i miał złą sytuację finansową??
Po drugie - Tobiasz Snape jest opisywany jako mężczyzna mający negatywne nastawienie do wszystkiego, nie tylko magii (" On niczego nie lubi." Severus o swoim ojcu); co mogło wynikać z jego przypadającego na drugą wojnę światową dzieciństwa.
Po trzecie - oglądający wspomnienia Snape'a Harry zauważa, że będący na dworcu King's Cross tylko ze swoją matką Severus ma zgarbioną postawę sugerującą brak komfortu psychicznego chłopca, więc jego relacja z matką nie należała do ciepłych. Nawet w rozmowie z Lily mówił w obojętny sposób o Eileen. Severus bardziej czuł szacunek i przywiązanie do dziedzictwa czystej krwi swojej matki niż do niej samej.
Po czwarte - haczykowaty nos Snape'a był po mugolskim ojcu, nie po matce.
Po piąte - kompletnie nie kupuję argumentu ze złym stanem książki do eliksirów. Przeglądając zawarte w niej zapiski Hermiona zauważa, że niektóre z nich zapisała kobieca ręka. Wprawdzie istnieje teoria wspólnego użytkowania podręcznika przez Severusa i Lily, jednak fakt że Harry nie dostrzegł podobieństwa między swoim charakterem pisma a tym kobiecym z książki Księcia Półkrwi zaprzecza temu ( Harry zapisywał literę g w taki sam sposób co jego zmarła matka - poznał to po liście Lily do Syriusza). Dodatkowo podręcznik był dość stary jak na lata nauki Snape'a, a biorąc pod uwagę biedę tej rodziny - książka z częścią notatek musiały pochodzić od Eileen. Brak pokrycia z zachowaniem pani Pince, która zaklinała książki z biblioteki Hogwartu, żeby nie można było po nich bazgrać.
Serio było o tym że Hermiona widziała zapiski kobiecą ręką? Czytałam z pół roku temu i nie pamiętam, ona tam tylko mówiła żeby nie zakładali ze to facet bo kobieta też może być zdolna
Co do ślubu rodziców Snape'a: matka mogła się szalenie zakochać i użyć eliksiru miłości żeby zdobyć męża i potem mu go odstawić, licząc że się w niej zakocha. Tak samo jak zrobiła to matka Voldemorta. Co do reszty pkt to się zgadzam.
No nie wiem, założyłem, że skoro żeni się z czarownicą to raczej jest tego świadomy 😀
@@imaginariium No nie. Kanonicznie ( bez liczenia Fantastycznych zwierząt ) jedynymi mugolami, którzy przed ślubem wiedzieli o magicznych talentach swojego wybranka/wybranki byli Hope Lupin ( matka Remusa) i James Steward ( mąż Izoldy Sayre i współzałożyciel Ilvermorny). Zaś pozostali mugole, którzy związali się z czarodziejami mieli się następująco : Robert McGonagall Sr. - prawdę o swojej żonie poznał dopiero po narodzinach córki, Ellen Cracknell ( matka Dolores Umbridge) - całkiem chętnie po rozwodzie zerwała więzi ze społeczeństwem czarodziejów ( więc zapewne też nic nie wiedziała przed ślubem), o panu Finniganie pisałam, o panu Lockharcie ( ojcu Gilderoya) nic nie wiadomo, pani Thomas (matka Deana Thomasa) dopiero około 10 lat po morderstwie swojego pierwszego męża zaczęła PODEJRZEWAĆ, że był on czarodziejem; Tom Riddle Sr. został znarkotyzowany, porwany, zniewolony i wykorzystany seksualnie przez swoją "żonę".
Biorąc pod uwagę tę ogólną tendencję czarodziejów do bycia niezbyt uczciwymi wobec mugoli, nie należy zakładać, że Tobiasz Snape wiedział że żeni się z czarownicą.
Cześć imaginarium mam pytanie czy nagrasz jakiś odcinek o porze na przygodę?
Na razie nie planuję ale kto wie 😀
a czy czasem Harry oglądając wspomnienia Snape'a nie widział wspomnienia jak Snap z matka stał na peronie 9 i 3/4 ?była opisana po prostu jako kobieta o ziemistej cerze ale chyba Harry zauważył by w niej podobieństwo do bibliotekarki raczej 🤔
Nie wiem ja gdybym był w trakcie bitwy podczas, której zgineli przyjaciele i masa ludzi oraz chwile później słysząc straszną wiadomość o swojej przyszłości nie szukał bym podobieństwa pomiędzy bibliotekarką, o której wiem tylko tyle że jest bardzo surowa a matką Snape'a z wspomnienia, na którym jego matka była dużo młodsza
Ciekawa teoria i bardzo prawdopodobna😉
Bardzo to naciągane. Matka Snape`a nie ma najmniejszego wpływu na fabułę, nie ma znaczenia.
Wow fajna teoria 🤩
Jest dzis live?
Jasne, zapraszam przed 18
@@imaginariium no i fajnie
Wszystko układa się w logiczną całość, teoria zarąbiście prawdopodobna i chyba jedyna słuszna 🙂. Dzięki za dobry materiał!
Nie ma za co 😀
Hej fajny film. Poprawił mi humor bo źle się czuje. Pozdrowisz?
oczywiście, pozdrawiam serdecznie!
Fajna teoria
Kurde ostatnio właśnie się nad tym zastanawiałem XD
Chcesz powiedzieć że matka Swverusa jest bibliotekarka a o ojcu nic nie wiadomo ?
Pytanie, skoro w momencie 1 części rodzice Harrego mieliby po 31 lat to co stało się z jego dziadkami, że musiał zamieszkać u wujostwa?
Podobno już nie żyli 🤷♂️
Skąd jest ten fragment filmu gdzie snape ogląda gazetę? Bo nie kojarzę z harrego potera
Harry Potter i Książę pół krwi
Argument przeciwko - nie spędzali razem świąt Bożego Narodzenia /więzień Azkabanu/ :P
A czy opis ich obojga brzmi tak, jakby przejmowali się takimi świętami?
@@katarzynakojdo0609 a czy trzeba się przejmować świętami, żeby skorzystać z takiej okazji i spędzić czas z najbliższą rodzina?
@@kubek8579 a czy Snape wygląda na zainteresowanego kwestiami rodzinnymi? No serio xd kto wie, skoro ta teoria jest prawdziwa, to może gdzieś tam po kryjomu, co by tajemnica się nie wydała, miewał kontakt z matką, ale o tym nie wiemy, trzeba by się było spytać autorki 👍
Zastanawiam się kto tego nie wiedział.
A aktorka grająca panią Pince jest o 15 lat młodsza od Alana Rickmana :)
No tak, to jak jego postarzyli o 20+ lat to ją mogli odmłodzić o 20 😀
Czy pani Pince była w filmie?
Jeśli chodzi ci o Panią Pins(bibliotekarkę, niezależnie od tego czy była to matka Snape'a czy nie) to nie, nie było jej
@@MrTimPL nie, pani Pince była, pokazałem ją nawet pod koniec filmu, ale pojawiła się dosłownie kilka razy w tle
@@MrTimPL autokorekta 😂
@@NotOliwiec mam wyłączona a co?
@@imaginariium O to fajna ciekawoska w sumie że takie "nieznaczące" postacie pojawiają się w filmie chociażby bez dialogu
Ale czemu miałaby działać tam pod pseudonimem? Przecież mogłaby by byc Prince i to chyba nikomu by nie przeszkadzało.
Śmierciożercy by wiedzieli o tym
No jak pierwszy raz oglądałam harrego Pottera to pani pins moim zdaniem wyglądała ja księżniczka
Czekaj, Snape jest czarodziejem pół krwi? ... Mogłem się domyśleć po jego przydomku "Księcia Półkrwi" xDD ale dobra.
Czy Voldemort wiedział? Przecież nienawidził mugoli I pół czarodziejów. Skoro nie robił mu o to dramy to chyba nie wiedział...
Co z smoczysmk?
Czeka na lepsze dni
@@imaginariium dziękuję za odpowiedź
Bardzo ci dziękuję za poruszenie tematu rodziców Severusa, jednakże idzie bardzo szybko obalić tą teorię. Wystarczy wpisać Irma Pince i wejść chociażby w Harry Potter Wiki i jest napisane kiedy Irma Pince się urodziła. Według tego jest od niego starsza maksymalnie 11 lat więc na pewno jego matką nie mogła by być. Nawet można znajść że urodziła się przed 1966. Czyli tym bardziej nie jest to możliwe. W Internecie jest wiele informacji na jej temat, które potwierdzają że nie byli żaden sposób spokrewnieni. Jest opisane jej życie przed Hogwartem i po wojnie. Więc na pewno nie była jego matką. Bardziej znajomą z pracy.
No przed 1966 to mógł być np 1940 albo coś, nie jest nigdzie w sadze jasno powiedziane ile ona ma lat, a skoro podbijał do niej Filch (a to już było sugerowane) to raczej jego rówieśniczka
Po co gaminate skoro feta tańsza i 2 dni nie śpisz xd
👍