Jak to skąd sie biorą teorie o sygnalizowaniu na łamanym pierwszeństwie? Z WORD-ów. Instruktorzy uczą tego, co wymagają egzaminatorzy w danym rejonie. A same WORD-y zmieniają zdanie dopiero jak starzy egzaminatorzy odchodzą na emerytury lub gdy przegrywają sprawy w sądach.
Prawdopodobnie firma od znaków za to odpowiada i urzędas który to zatwierdził i był na wystarczająco głupi i/lub zarozumiały i/lub bezczelny i/lub zuchwały. Poz tym, z logicznego punktu widzenia, nic to nie zmienia.
4:03 W sumie patrząc na ten znak, na którym główna jest zaznaczona łukiem to nie dziwi mnie, że nie używają kierunkowskazu. W zasadzie bardziej pomocni są Ci, którzy jadąc na wprost dają znak prawym kierunkiem. Umożliwiając tym samym włączenie się do ruchu auta z podporządkowanej. Sądzę, że większość kierowców tak właśnie jeździ. Co do włączania kierunkowskazów to obserwuję, że wielu z nas sprawia problem podniesienia lub naciśnięcia dźwigni przy kierownicy a przecież to tylko ruch palcem.
Nie są pomocni bo wprowadzają w błąd tych co wyjeżdżają z parkingu po prawej, a takich skrzyżowań jest u nas mnóstwo i oni tak migają zawsze nawet na tych oczywistych z tym że nie dla nich niestety.
To jest nieprawidłowe oznaczenie. Są inne znaki z obu stron skrzyżowania. Jeśli to ma być skrzyżowanie z pierwszeństwem łamanym to prawidłowy znak jest ustawiony po stronie drogi podporządkowanej. Tymczasem na drodze głównej jest znak który stanowi że droga z pierwszeństwem biegnie łukiem (w związku z czym nie ma zmiany kierunku jazdy), a z prawej strony dochodzi droga podporządkowana.
Chciałbym zauważyć, że tabliczki pod znakami informujące o przebiegu drogi z pierwszeństwem są różne. Na jednej jest pod kątem prostym a druga po łuku. To z pewnością wprowadza mieszkańców w błąd. Wiele jest podobnych skrzyżowań i kierowcy traktują drogę z pierwszeństwem jak zwykły zakręt i do tego uważają, że nie trzeba włączać kierunku bo on jedzie główną 🤭 Taki jest poziom podstawowej wiedzy z zakresu ruchu drogowego.
1:18 myślę że 2 tabliczki z pokaznamym przebiegu drogi z pierwszeństwem zdecydowanie raz na zawsze rozwiały by wątpliwości na temat czy to 1 czy 2 skrzyżowania
2:10 "Skoro traktujemy to jako jedno skrzyżowanie, a chyba tak będzie lepiej". Chyba? Specjalista mówi "chyba", ale ja mam być pewien? Skoro jest przesunięcie to to powinny być dwa skrzyżowania. Nikt skrzyżowania w kształcie litery X nie określi jako "chyba jedno", ale skrzyżowanie jak na filmie jak widać ktoś potrafi uznać jako "chyba jedno", a skoro jest wątpliwość to znaczy, że bezpieczniej byłoby mieć tu dwa osobne.
5:5210:15 - a dlaczego to samo skrzyżowanie oznaczone jest różnymi znakami w zależnosci od której strony się do niego dojeżdża? raz jest łuk, raz jest 90 stopni.
6:18 Inny znak jest pod stop z podporządkowanej(kąty proste) i inny znak jest pod znakiem pierwszeństwa(łuk w lewo i odchodząca podporządkowana w prawo od łuku). Według mnie gdyby taki sam znak jak jest pod stop był pod pierwszenstwem to można by było się czepiać o kierunek w prawo, ale przy obecnym oznakowaniu sam jadąc po łuku w lewo nie włączyłbym kierunkowskazu(nie znając drogi i widząc tylko znak), a jadąc w podporządkowaną bym włączył kierunkowskaz.
Masz rację, powinni ujednolicić. Pewnie wcześniej tak było a potem, któryś z tych znak został postawiony jako nowy z jakiegoś powodu (remont drogi, ktoś wjechał w słup lub inne możliwe przyczyny). Świetna spostrzegawczość!
Z drugiej strony, jak teraz myślę, to w tej sytuacji jadąc od strony tego znaku z łukiem, to jest to mylące i ci co jadą w lewo, to w sumie nie powinni dawać kierunkowskazu w lewo...
Dokładnie jak mówisz są to zupełnie inne tabliczki z serii T-6 informujące o zupełnie innym kształcie skrzyżowania, już pod innym filmem też na to zwracałem uwagę, wymaga się od nas kierowców, a może najpierw wymagać prawidłowego oznakowania od zarządcy drogi, a potem marudzić, że kierowcy źle się zachowują
W mojej opinii przy obecnym oznakowaniu nawet jadąc po łuku w lewo to jest to nadal oznakowane skrzyżowanie z oznakowanym pierwszeństwem łamanym , po łuku ale jednak w lewo a na wprost w podporządkowana .
@@marcinjur79 imo nie ma "złamania" pierwszenstwa na znaku to nie ma potrzeby włączania kierunkowskazu, więc jazdę po łuku traktuje jak jazdę prosto, a sam znak sugeruje błędnie, że droga podporzadkowana wymaga skręcenia w prawo z łuku. Więc obecnie jest konflikt w oznakowaniu i słabo, że pan Dworak o tym nie wspomnial.
@@rafaltamiola dasz sobie za to dosłownie uciąć rękę, czy może jednak to nie jest do końca uregulowane w przepisach? Opinie użytkownika Adam F. są dla mnie nie mniej przekonujące.
@@rafaltamiola trochę wypaczasz te jego wywody, bo nie dodajesz "gdy kręcisz kierownicą i znajdujesz się na innej drodze niż byś się znalazł nie kręcąc"
@@rafaltamiola więc to nie geometria skrzyżowania a przebieg pierwszeństwa wyznacza, gdzie prowadzi dana droga? Jakby usunąć wszystkie oznakowania to byśmy sygnalizowali tak, jak proponował Dworak.
Wreszcie nauczmy się używać prawidłowych znaków. Bo ten 4:04 pokazuje że z droga z pierszeństwem to łuk a od niej odchodzi w prawo podporządkowana i w tej sytuacji może się wydawać że jadąc w podporządkowaną zmieniamy kierunek ruchu.
Mam takie spostrzeżenie odnośnie oznakowania skrzyżowania z 5:06. Jadąc drogą główną mamy znak informujący o tym że droga główna zakręca w lewo. Zakręca, tzn. ruch odbywa się po łuku. A jak wiadomo na zakrętach nie używamy kierunkowskazów. Natomiast wyjeżdżając z ulicy podporządkowanej jest znak pokazujący że droga główna prowadzi pod kątem 90° przypominając klasyczne skrzyżownie T. Dlaczego znaki nie są spójne i takie same? Osobiście jadąc drogą główną po łuki drogi nie użyłbym kierunkowskazu, bo nie zmieniam kierunku jazdy.
To skrzyżowanie w ogóle jest źle oznakowane. Nie dość, że znaki po przeciwnych stronach są różne, co sugeruje inny przebieg drogi, to jeszcze linia rozdzielająca na zjeździe ze skrzyżowania (co pasuje do znaku na drodze z pierwszeństwem i wtedy mamy jazdę po łuku).
@Michał Sobolewski Znaki tylko informują o przebiegu pierwszeństwa. Samo skrzyżowanie jakie jest każdy widzi - jadąc drogą z pierwszeństwem - prosto zjeżdżamy z niej, w lewo jedziemy nią dalej. Jak dla mnie oczywiste.
@@Pawianin no właśnie nie oczywiste. Z jednej strony jest pokazany łuk, z drugiej skrzyżowanie. Dodatkowo jadąc główną jest linia prowadząca, co jawnie sugeruje że tak jak w przypadku ronda, jadąc główną drogą poruszamy się jednym pasem ruchu
@@Pawianin dla Ciebie jest to ten sam znak, a dla mnie dwa różne i powinno zostać to ujednolicone w tym przypadku. Jeden to łuk, a drugi skrzyżowanie. Do poprawy oznakowanie. Przede wszystkim należało by wreszcie te różnice wyjaśnić oficjalnie i narodowo, abyś wiedział i nie tylko Ty kiedy i jak używać kierunków.
Ech no nie można tak "zrobimy jedno skrzyżowanie". Są przepisy osie jezdni się nie przecinają więc albo przebudowa, albo dwa. Nie widzi misiaki tylko przepisy.
3:17 Ściąć kawałek chodnika po prawej na skrzyżowaniu i poszerzyć go nieco kosztem trawnika w parku. Strata zieleni żadna a zyskujemy klarowną sytuację, którą można precyzyjnie doznakować farbą na jezdni.
@Dejmen. Zgadzam się. Ja bym tam domalował na jezdni znak (linię) P-13, trochę poprawił ten znak z ustąp pierwszeństwa i " przejście dla pieszych". W sensie na nowe bym wymienił. I jak dla mnie to gałęzie i liście zasłaniają te znaki. Wiadomo, lokalni kierowcy wiedzą, kto tam ma. Pierwszenstwo. Inni niekoniecznie.
Proste jak drut, kierowcy dokształcać się. Dobry program, proszę o więcej. Zapraszam do Szczawna Zdroju, mamy fajne skrzyżowanie z ruchem okrężnym, jeden wjazd ma ustąp pierwszeństwa a pozostałe trzy nie.
Pan Marek dziwi się skąd bierze się zwyczaj włączania kierunkowskazu jadąc prosto w drogę podporządkowaną jeżeli droga z pierwszeństwem tworzy łuk. Ano stąd, że w innych krajach (nie chciałbym powiedzieć bardziej cywilizowanych) tak to jest sfrmułowane: "You must indicate before you: ... go straight ahead at a T-intersection where the continuing road curves to the right or left ... ." Powyższy fragment wyciąłem bepośrednio z przepisów ruchu (kropeczki zamiast dodatkowych warunków, które tutaj nie są istotne) nakazujących włączanie kierunkowskazu gdy jedziemy prosto ponieważ właśnie zmieniamy kierunek jazdy narzucony przez krzywiznę drogi na inny, w drogę podporządkowaną. Kierowcy oczekujący na możliwość wjazdu z tej drogi na główną będą się pieklili jeżeli mojego zamiaru jazdy prosto nie zasygnalizuję.
Panie Marku, teoria teorią, ale ja kilka lat temu byłem o włos od śmierci na łamanym pierwszeństwie tylko dlatego, że jej zaufałem. Skrzyżowanie miało dokładnie taki kształt jak na filmie: 3 wloty, droga z łamanym pierwszeństwem. Czekałem na wjazd na drodze podporządkowanej. Z naprzeciwka jechał TIR drogą z pierwszeństwem. Z jego perspektywy droga z pierwszeństwem prowadziła w lewo. Ponieważ nie włączył kierunkowskazu, uznałem, że jedzie prosto, a więc ja mogę jechać. A jednak ten szaleniec skręcał w lewo i ominął mnie dosłownie o centymetry. Sytuacja wynikała z tego, że byłem świeżo (rok, może dwa) po kursie na prawo jazdy i jeszcze wierzyłem w przepisy. Teraz wiem, że kierowcy na łamanym pierwszeństwie zachowują się całkowicie dowolnie, a w analogicznej sytuacji nigdy w życiu nie wjadę na skrzyżowanie, dopóki kierowca z naprzeciwka nie zasygnalizuje zjazdu z drogi pierwszeństwem prawym kierunkowskazem bądź po prostu mnie nie minie. Szkoda życia dla zasad, których prawie nikt nie respektuje.
Dokładnie, u nas za wiele osób nie używa kierunkowskazów jadąc drogą z pierwszeństwem, więc również czekam na kierunkowskaz (niby błędny) lub aż mnie auto minie. Doliczyć do tego osoby, które kierunkowskazy wrzucają dopiero w momencie kręcenia kierownicą to już w ogóle....
"Zmiana kierunku jazdy jest manewrem polegającym na kontynuowaniu jazdy w innym niż dotychczasowy kierunku, niewynikającym jedynie z przebiegu drogi, a zależnym od woli kierującego." (R.A. Stefański). "Nie jest zmianą kierunku jazdy skręcenie wynikające z ułożenia drogi, jak też wyprzedzanie (art. 24), a także wymijanie, omijanie i cofanie (art. 23), które stanowią samodzielne manewry. Przy wyprzedzaniu i omijaniu może dojść do zmiany pasa ruchu"
W mojej okolicy jest ciekawe skrzyżowanie z łamanym pierwszeństwem gdzie tak są fajnie drogi ułożone, że jadąc z jednej strony musisz użyć kierunkowskazu sygnalizującego jak chcesz jechać, ale już jadąc odwrotnie wychodzi na to że zawsze jedziesz na wprost, i nie trzeba już sygnalizować nic kierunkowskazem - jeśli jedziesz tak jak prowadzi droga z pierwszeństwem, po prostu skrzyżowanie jest hubem łączącym 4 wloty coś jak literka "Y" z dodatkowym ramieniem wyrastającym z "nóżki", i co ciekawe, jeden znak pokazuje nieco inny układ dróg niż pozostałe 3. xD
U mnie zastanawia dlaczego z obu stron stoja rozne znaki pokazujace przebieg pierwszenstwa. Na jednym droga z pierwszenstwem jest po luku,na drugim to skret o 90 stopni.
Absolutnie NIE są to synonimy. Zmiana kierunku ruchu to nie to samo co zmiana kierunku jazdy. Zmianę kierunku jazdy się sygnalizuje a zmianę kierunku ruchu nie. To są dwa inne pojęcia. Przykład: art. 22 ust 5 oraz tabliczka T-18 - przeczytać definicje. Jadąc po zakręcie zmieniamy kierunek ruchu i nie sygnalizujemy tego. Jeżeli mamy co najmniej 2 możliwości (skrzyżowanie) - zmieniamy kierunek jazdy. Kierunek ruchu wyznacza infrastruktura, a o kierunku jazdy decyduje kierowca. W rozp. w spr. znaków jest to wyraźnie rozróżnione.
3:57 co prawda piesi nie wchodzili jeszcze na przejście, ale mieli przecież taki zamiar i do niego się zbliżali, więc w myśl nowych przepisów należy im ustąpić pierwszeństwa, nieprawdaż?
wymuszenie na pieszym (nieustąpienie pieszemu) jest chyba tedy, gdy pieszy musi się zatrzymać lub zmienić tempo - w praktyce, jeżeli przejazd nie wpłynął na pieszego to chyba nie ma wymuszenia. To wynika z definicji ustąpienia z PROD. Nie wydaje mi się, żeby ci piesi musieli zwolnić lub się zatrzymać (ale też kamera jest z przodu auta, nie wiem, czy zjechało zanim piesi doszli do przejścia).
7:10 Wie Pan jaki jest problem? Wydaje mi się że niektórzy kierowcy (nauczeni przez uczących jazdę - sam tak miałem przez dobrą dekadę) uważają że droga główna ma być traktowana jako linia prosta i każdy zjazd jest wyjazdem z tej drogi. Dla jasności byłem uczony że skrzyżowanie pod kątem 90 stopni należy traktować kierunkowskazem (obojętnie jak leci główna) ale w przypadku takich łagodnych łuków (jak na filmie) drogę miałem sobie prostować... coś jak prostowanie drogi na rondzie... Defacto jeździłem tak przez 20 lat dopóki nie zrobiłem sobie poszerzenia prawa jazdy na ciężką i w trakcie jazd dopytałem szkolącego ... i tu ciekawostka gość nie do końca wiedział jak ma to wyjaśnić i dzwonił jeszcze do znajomego egzaminatora czy łagodne łuki są skrzyżowaniem czy nie :).
Bo tu nie o skręcanie chodzi. A sygnalizowanie zamiaru zmiany kierunku jazdy. A zmiana taka nie zachodzi na tej samej drodze, tj drodze z pierwszeństwem. Bez względu na kąt.
@@marekkwiatkowski2471 Przepis mówi wyraźnie cytuje: Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności. Przed skręceniem w prawo powinien zbliżyć się do prawej krawędzi jezdni, a jeżeli skręca w lewo - do lewej krawędzi jezdni jednokierunkowej albo środka jezdni dwukierunkowej. ... dozwolona jest jazda tylko w jednym kierunku. Czyli zmiana kierunku i skręcanie to jest to samo w kodeksie drogowym.
Nie martwcie się. Niemieccy kierowcy również mają problem z łamanym pierwszeństwem. Praktycznie każdy włącza kierunkowskaz, gdy jedzie prosto, ale zjeżdża z drogi z pierwszeństwem, natomiast nie włącza, gdy jedzie w lewo lub prawo drogą z pierwszeństwem. Ja kilka razy oberwałem za brak kierunkowskazu, gdy jechałem prosto, a droga z pierwszeństwem była w lewo lub prawo. ;)
OK, jadąc ul. 1go Maja na skrzyżowaniu należy włączyć lewy kierunkowskaz. A czy w takim razie jadąc w przeciwnym kierunku ciągiem ul. 1go Maja (z pierwszeństwem) to na tym skrzyżowaniu skręcając w prawo, w kierunku Dąbrowy, należy włączyć PRAWY kierunkowskaz? Bo o tym nic pan Marek nie powiedział.
@@Chiro3C6 mam tego świadomość. Tylko, że tam nie ma tylu bezmózgów na drogach. Co potwierdzają statystyki wypadkowe. Natomiast mógłbym się pokusić, że tam kierowcy nawet rzadziej używają kierunkowskazów.
Większość kierowców to ofiary publicznej edukacji pozbawione umiejętności logicznego myślenia. Zakuli, zaliczyli i zapomnieli. W szkole chełpili się tym, że nie uczą się matematyki bo im nie będzie w przyszłości do niczego potrzebna ze względu na odmienny kierunek kształcenia jaki obrali.
@@erykko1 tam jest bardzo dużo bezmózgow. Rzekłbym że porównywalnie do Polski. Ale! Ale tam się boją kamer i dlatego jeżdżą normalnie. Jednak spróbuj wyjechać na odcinek gdzie każdy wie, że kamer nie ma to jest tragedia
to teraz jeśli pojazd nie zasygnalizuje chęci zmiany kierunku, tj. skrętu w lewo a mimo to pojedzie w lewo, bo powie, że jest na drodze z pierwszeństwem, to czy pojazd stojący przed znakiem stop w momencie gdy ruszy i dojdzie do kolizji jest winny czy nie? jeśli tamten nie dał kierunku?
4:05 proszę zmienić oznakowanie - wtedy nie będzie wątpliwości. Jeśli ma pozostać tak jak jest proszę doraźnie z wykorzystaniem separatorów zmienić geometrię skrzyżowania tak, żeby zjazd z drogi z pierwszeństwem nie był fizycznie jazdą na wprost, ale rozpoczynał się jako jazda po łuku w lewo drogą główna, a następnie był fizyczną zmianą kierunku ruchu w prawo w czasie zmiany kierunku jazdy. PS. Wyjazd z podporządkowanej ma oznakowanie niespójne z oznakowaniem od strony zjazdu z drogi głównej.
Popieram przedmówcę, znaki są nie spójne jakby odnosiły się do innych skrzyżowań, znak widoczny w 4:05 sugeruje, że jest to zakręt w lewo, z prawą odnogą, a jak wiadomo zakrętów się nie sygnalizuje i szczerze w tej sytuacji pewnie był nie użył kierunkowskazu w lewo traktując to jak zakręt, względnie użyłbym go jakby ktoś z naprzeciwka nie wzbudzał mojego zaufania. Przy klasycznym oznakowaniu łamanego pierwszeństwa, jak wjazd z podporządkowanej to używam zawsze kierunkowskazu. Ogólnie znaki jak w 4:05 widywałem nieraz. np. na zjazdach z obwodnic, ale wtedy zawsze były połączone ze znakiem serii A-6 i nie wszystko jest wtedy jasne.
I tak, i nie. Geometria jest w porządku. Nie ma co cudować. Tam nie ma jakiegoś olbrzymiego natężenia ruchu. Co do znaków masz rację, można by je ujednolicić. Ale.. Ale i tak jako kierowca nie widzisz ich obu naraz :) Oba są prawidłowe i jednoznacznie informują o przebiegu pierwszeństwa. Jeden z nich (ten bez łuk), ewentualnie dla kosmetyki wymienić, ale co to zmieni??
Dobra, zmieniam zdanie. Dobrze napisałeś. No bo skoro widzę łuk, to po co kierunkowskaz... Ciekawe skrzyżowanko. Małe a kłopotliwe. Generalnie wiadomo kto ma pierwszeństwo, ale nie jest jednoznaczne czy jadąc po łuku w lewo zmieniamy kierunek czy nie.
@@majktyson6275 Kierunek ruchu o którym przepisy ruchu drogowego milczą zmieniamy jak przy każdej jeździe po łuku, natomiast kierunku jazdy ani pasa ruchu co obligowałoby do użycia kierunkowskazu nie zmieniamy. Zatem jazda po łuku zdecydowanie bez kierunkowskazu. Pan Dworak do reedukacji ...
@@transport_bez_cenzury Wiesz, ale pewnie i Ty i ja byśmy włączyli ten kierunkowskaz w lewo. Dla swojego własnego bezpieczeństwa i żeby nam nikt nie wyjechał przed maskę. No i żeby nasza jazda była czytelna dla innych.
5:20 to jeżeli wg pana słów w tej sytuacji jedzie pan PROSTO to dlaczego ustawił się pan przy lewej krawędzi jezdni a nie stosuje sie pan do ruchu prawostronnego( jadąc na wprost jedziemy z możliwe najbardziej PRAWEJ krawędzi)?
Usuń ten komentarz, bo aż w oczy piecze, skąd u ciebie taka bzdurna teoria? Masz prawojazdy? bo tu nawet dziecko wie że prawa strona pasa jest dla skręcających w prawo, tak się wszyscy ustawiają jak widać, mam nadzieję że nie jeździsz po drogach publicznych.
Okej, ale tam nie ma skrzyżowania z czterema wlotami, tam się nie da skręcić w lewo, ale już w prawo tak, no i jakby się ustawił na środku to by zablokował tych chcących skręcić w prawo...
@@poye-bike-tour.4277 tak mam "prawojazdy". W Polsce mamy ruch PRAWOSTRONNY i jeździmy przy PRAWEJ krawedzi. Także jeżeli tu jedziemy prosto wg teorii tego kolesia mamy PSI OBOWIĄZEK ustawić sie najbliżej PRAWEJ krawędzi jezdni. Takie sa przepisy RD a ten koles wytyka innym wlasnie nieznajomosc ruchu. To co napisalem to nie moja "teoria" tylko niezyciowe przestrzeganie przepisów rd czyli dokladnie robie to samo co ten koles na tych filmach. A jazda w sposob opisany wg ciebie jest lamaniem obowiazujach przepisow bo z lewej krawedzi jezdni mozna TYLKO skrecac w lewo jezeli nie ma wyznaczonych pasow ruchu
@@poye-bike-tour.4277 zgodze sie z Toba ze w sposob jaki napisales powinno sie to skrzyzowanie pokonac ale ja przytoczylem sposob w jaki powinienes przez nie przejechac wg PRZEPISOW a ten idiota juz od 800filmow wytyka ludziom ze jezdza niezgodnie z przepisami a sam jezdzi nie lepiej. A po 2 przeznasz ze na panstwowym egz na prawo jazdy przejazd przez to skrzyzowanie w sposob ktory opisalem skutkowałby przerwaniem egzaminu oraz wynikiem negatywnym
Od dzisiaj jesteś moim idolem. Przepis nigdzie nie mówi że prosto można jechać tylko i wyłącznie z prawego pasa. Przepisy mówią że jeżeli znaki nie stanowią inaczej w prawo tylko z prawego a w lewo tylko z lewego. Więc jeżeli znaki nie stanowią inaczej prosto możesz pojechać Z DOWOLNEGO pasa. A po drugie takie ustawienie odblokowuje prawy pas dla chcących skręcić w prawo. Poniał?
Ok. Zgadzam się z Panem Dworakiem ale jest w testach na prawo jazdy pytanie nr 4305 i odpowiedź prawidłową jest że nie należy sygnalizować. Tam linia przedstawiająca rzeczywisty przebieg drogi z pierwszeństwem jest pod kątem 45 stopni, może to dlatego.
Nietypowe "rondo" w Olkuszu. Ford jade prosto i nie zmienia kierunek jazdy, ale powinien włączyć kierunkowskaz: th-cam.com/video/P9JR3_L7TJ8/w-d-xo.html
czego nie zrozumiałeś? na rondo wjeżdżasz bez kierunkowskazu , a zjeżdżasz z kierunkowskazem bo zmieniasz kierunek jazdy, tak jak tutaj. Jak zmieniasz na tym skrzyżowaniu kierunek jazdy czyli ulica w lewo, to wlaczasz kierunkowskaz, a jak jedziesz na wprost ( analogicznie na rondo) to go nie włączasz, nie masz przecież trzeciego kierunkowskazu do jazdy na wprost.
@@katarzynanowak9729 1).Nie jest Pani moją przyjaciółką, więc proszę trochę powagi. 2).Proszę Pani jeszcze raz przeczytać ze zrozumieniem mój post. Nie napisałem, że nie rozumiem, a tylko podałem bardzo podobny ("fizycznie") przykład gdzie kierowca ma się zachowywać nieco inaczej. a).Nietypowe "rondo" w Olkuszu - 10:16 Sytuacja: Droga z "pierwszeństwem" "fizycznie" zwraca się w lewo. == (b) Akcja: Ford jedzie PROSTO nie włączając kierunkowskazu. == (b) Opinia: Pan Dworak mówi, że TRZEBA było go włączyć. != (b) Oczywiście wiem, że są takie przepisy. b).04:30 - NIE rondo Sytuacja: Droga z pierwszeństwem "fizycznie" zwraca się w lewo. == (a) Akcja: Pan Dworak jedzie PROSTO nie włączając kierunkowskazu. == (a) Opinia: Pan Dworak mówi, że NIE TRZEBA go włączać. != (a) I to wygląda logicznie i zgadza się z prawdziwym światem, gdzie skręcamy - sygnalizujemy, nie skręcamy - nie sygnalizujemy. Wszystko jasne i intuicyjnie. Rozumiem, że są takie przepisy, że rondo to nie skrzyżowanie, ale tylko mówię, że sytuacje, "fizycznie", są bardzo podobne, ale kierowca ma się zachowywać inaczej w każdej z nich, co, częściowo, powoduje te złe momenty. Jest taka bardzo prosta zasada. Jeśli chcesz, żeby człowiek trzymał się zasad, to powinny one być krótkie, proste i maksymalnie INTUICYJNE.
Czy w takim razie jadąc na wprost z podporządkowanej należy trzymać się prawego krawężnika przed linią zatrzymania? Bo dojeżdżanie do osi jezdni (lub lewego krawężnika na jednokierunkowych) występuje tylko przy skręcaniu w lewo
Wydaje mi się że nie w myśl zasady że jeśli zmieszczą się 2 pojazdy wielosladowe to traktujemy to jako 2 pasy, choć napewno nikt nie powinien mieć pretensji
Jest też zasada by poruszać się tak pojazdem by nie utrudniać ruchu innym (art. 3) i wg mnie na taje zasadzie można zbliżyć się do osi jezdni by umożliwić innym skręt w prawo.
@@Justyna_Biber i jednocześnie utrudnić skręt w lewo pojazdom nadjeżdżającym z prawej strony i skręcającym w lewo. Komu umożliwisz lub ułatwisz skręt w prawo? Rowerzystom? Nie można tu w taki sposób stosować art. 3 bo odrębne przepisy wskazują by przy jeździe na wprost ustawiać się przy prawej krawędzi, to znaczy nakaz jazdy możliwie blisko tej krawędzi i zbliżenie się do lewej tylko przy skręcaniu w lewo. Ustawianie się przy lewej do jazdy na wprost nie ma żadnego racjonalnego uzasadnienia w przepisach ani w praktyce.
@@ozieeizoojoj a mnie się wydaje że jeżeli znaki nie stanowią inaczej na wprost można jechać z dowolnego pasa. Racją jest jak ktoś napisał wcześniej że takim ustawieniem p. Marek umożliwił innym skręt w prawo, bo taki manewr można wykonać tylko z prawego pasa
Zastanawiam się, skąd się wzięła ta teoria, że jadąc drogą z pierwszeństwem nie używamy kierunkowskazów. Przecież to nawet 30 czy 40 lat temu było bez sensu stwierdzenie.
A na łuku używamy? Jest taki przepis? Zorientuj się w przepisach kiedy używamy kierunkowskaz i czy to ma w ogóle cokolwiek wspólnego z kategorią drogi. Z tego co mi wiadomo, to sygnalizujemy manewr skrętu czyli zmiany kierunku ruchu/jazdy, zmiany pasa ruchu, manewr skrętu i zawracania oraz włączanie do ruchu np. wyjazd z parkingu przy krawędzi jezdni lub z zatoczki. O obowiązku sygnalizowania jazdy po łuku nie słyszałem ani nie czytałem :)
Zastanawiałeś się czy podczas jazdy po łuku zachodzi zmiana kierunku ruchu/jazdy? Wiesz co to są kierunki, zwroty, łuk? Zachęcam zerknąć do geometrii i zaznajomić/zapoznać z tematem :)
@@IcelandPro Ale o jakiej zmianie kierunku prawisz?? Na łuku/odgięciu drogi nie następuje żadna zmiana kierunku :). Jeśli jedziesz prostą przez skrzyżowanie to też sygnalizujesz zmianę kierunku tłumacząc się "bo to jest skrzyżowanie"? Wiesz, że w ruchu okrężnym też się nie sygnalizuje objeżdżanie wyspy, bo to jest tylko zagięta prosta? Współczuję Twojej "logice". Jesteś zbyt prosty, bo to ogarnąć :). Polecam powrót do szkoły podstawowej i ponowne przeanalizowanie geometrii oraz kierunków/zwrotów. Cieniutko i słabiutko.
Ja zostałem oblany w Lublinie przejeżdżając wąska osiedlowa drogą na której po obu stronach stały zaparkowane równolegle do drogi częściowo na pasie jezdni-czesciowo na chodniku auta za to, że gdyby ktoś w którymś z tych aut otworzył szerzej drzwi to bym mu je urwał. Najlepsze jest to, że po pierwsze to chyba osoba otwierająca drzwi ma się upewnić, że nic nie jedzie, a po drugie było tak wąsko, że gdyby auta zaparkowane z lewej i prawej otworzyły drzwi to zmieściłby się tylko rower. Gdy chciałem zobaczyć z instruktorem nagranie otrzymałem informację od egzaminatora, że "to nie kino kosmos", nagrania są dla nich a nie dla nas :)
@Marek K Przepis nie ma prawa kwestionować innego przepisu, a tu zachodzi kolizja, sprzeczność, podważenie. To nie jest skrzyżowanie, a wygibas, parodia skrzyżowania. To jest dolot drogi podporządkowanej do drogi z pierwszeństwem. Jedynymi zobowiązanymi do włączenia kierunkowskazu są kierowcy jadący drogą z pierwszeństwem którzy zamierzają skręcić w drogę podporządkowaną, oraz ci, którzy chcą skręcić z drogi podporządkowanej w drogę z pierwszeństwem. Ale tak to już jest w tej krainie, że każdy 'mądry" ma swoją teorię, interpretację, wizję. Ewidentnie jest łuk drogi i jazda po łuku w jednym kierunku czyli zgodnie z kierunkiem tej drogi. A zasada mówi, że obowiązek włączenia kierunkowskazu dotyczy zmiany kierunku lub pasa ruchu, poza tym przy skręcaniu, zawracaniu i włączaniu do ruchu. Czym jest skręt? Skręt jest zmianą kierunku jak i zawracanie. Wystarczy zerknąć do podstaw matematyki o zwrotach, kierunkach i łukach. A to, że partacze organizują ruch i oznaczają w/g własnego widzi mi się, to kolejna wtopa, bubel. Teraz wyszedł z tego absurd, dziwoląg, bo nałożyły się dwie teorie. Teoria włączaniu kierunkowskazu na łuku i teoria o włączaniu kierunkowskazu o opuszczaniu drogi z pierwszeństwem.Która jest prawdziwa, logiczna, słuszna, zasadna? A może tak będziemy cykać i na łuku i podczas zjazdu z drogie z pierwszeństwem?? :). Widzisz co tu się dzieje?
To skrzyżowanie opisane to ma prosty kształt. A co jeśli jadę drogą główna, która nieznacznie odbija w lewo, a krzyżuje się z podporządkowaną z prawej? Dawać lewy kierunkowskaz?
@@jacekmazurkiewicz4327 Niestety przegrałeś. Powinieneś odpowiedzieć: czy jest oczywistym, że art. 22 ust. 5 to nakazuje? Nieważne. Wyobraź sobie, że ulica z lewej strony w 4:03 jest pod kątem prostym, a nie ostrym (o ile w ogóle jesteś w stanie sobie to wyrazić i rozumiesz o czym piszę). Czy w takiej sytuacji nadal będziesz twierdził, że jadąc prosto przez to skrzyżowanie zmieniasz pas ruchu? Bo ja się upieram, że nie można tu mówić o zmianie pasa ruchu tylko dlatego, że przejeżdżasz przez linię przerywaną. Tacy jak ty próbują to podciągać pod zmianę pasa tylko dlatego, że przejazd przez tę linię nie wypada idealnie prostopadle i wydaje im się, że przez chwilę jadą lewym pasem i zmieniają go na prawy, stąd wniosek, że muszą koniecznie tę zmianę zasygnalizować.
@@ozieeizoJa ci daje przepisy a tobie sie coś wydaje i ty sie przy czymś upierasz poczytaj sobie jeszcze definicje pasa ruchu art2 pkt 7 ale ciebie to nic nie przekona - Koniec dyskusji !!!!
Prosta sprawa, a łby będą kombinować, bo linie, bo znaki z łukiem... Skręcasz - dajesz kierunek, jedziesz prosto - NIE dajesz. Rocket science po prostu...
Głąby nigdy nie zrozumieją, debil zawsze będzie debilem i już! Dlatego na takich krzyżówkach nigdy na pewniaka nie wyjeżdżam , bo nie wiadomo, gdzie kto jedzie.
Wielu kierowców ma nawyk, że jak jadą po drodze z pierwszeństwem to nie włączają żadnego kierunkowskazu. Ja natomiast używam kierunkowskazu w obu przypadkach. Jadąc prosto w ulice podporządkowaną wrzucę ten prawy kierunkowskaz (mimo, że jest to niepoprawne), aby kierowcy chcący wyjechać z drogi podporządkowanej nie musieli czekać.
8:41 pan Dworak jedzie srodkiem drogi, rozumiem ze przy skrecie w lewo trzeba zblizyc sie do lewej strony ale czmmu tyl auto jest na srodku drogi ? auto ktore chfe skrecic nie ma miejsca i musi puscic Dworaka
Policja radzi sie jak ma traktowac to skrzyżowanie grrr,w razie kolizji określenie winnego będzie zależało od widzimisie danego policjanta ,dać swiatła wszędzie w tym na pasy i tyle
7:05 Według pana M. Dworaka kierunek jazdy i kierunek ruchu to synonimy. A co w takim razie zmieniamy na ostrym zakręcie na krętej drodze w lesie? Zawsze mi się wydawało, że kierunek ruchu - fizyczny wektor prędkości. Ale skoro nie kierunek ruchu to co? Może nic? Jechalismy na zachód i teraz jedziemy na wschód to nic zmienilismy? No bo jesli jednak zmienilismy na krętej drodze w lesie kierunek ruchu, a ten jest synonimem kierunku jazdy według M. Dworaka to chyba w tymże lesie na zakręcie też powinniśmy włączyc kierunkowskaz. No a inaczej, gdyby droge podporzadkowaną zamienic na drogę wewnetrzną stawiająć tabliczkę "Droga wewnętrzna" to też na drodze z pierwszeństwem trzebaby włączać kierunkowskaz? Tez zmienialibysmy kierunek jazdy? A jakby z tej drogi podporządkowanej ściągnąć asfalt i zrobić ją droga gruntową to tez na drodze asfaltowej zmieniamy kierunek jazdy? A może pan Dworak po prostu nie ma racji. Może jednak myli kierunek ruchu (fizykę) z kierunkeim jazdy. Tabliczka T-6a mówi "rzeczywisty przebieg drogi z pierwszństwem przez skrzyżowanie". Czy jadąć jedną drogą ("droga z pierwszeństwem") zmieniamy kierunek jazdy? A jakby kąt zmieny drogi z pierwszeństwem był mały ok. 10 stopni to tż zmieniamy kierunek jazdy? Przepisy nie uzależniają włączania kierunkowskazów od kąta drogi. Mówią tylko o konieczności sygnalizowania zmiany kierunku jazdy i zmiany pasa ruchu. W tej kwestii jedynym argumentem pana Dworaka jest "bo ja tak mówię".
"Czy jadąć jedną drogą ("droga z pierwszeństwem") zmieniamy kierunek jazdy? " Jeżeli jest to łamane pierwszeństwo to tak. BTW. Konwencja wiedeńska o ruchu drogowym definiuje kierunek ruchu i nie chodzi tu o żaden wektor. "Określenia "kierunek ruchu" oraz "odpowiadający kierunkowi ruchu" oznaczają prawą stronę, jeżeli zgodnie z ustawodawstwem krajowym kierujący pojazdem jest obowiązany wymijać inny pojazd po swojej lewej stronie; w przeciwnym razie określenia te oznaczają lewą stronę;"
@@HermanKoszarek Konwencja wiedeńska rzeczywiście to reguluje, ale wcale nie twierdzi, że na "pierwszeństwie łamanym" dochodzi do zmiany kierunku jazdy.
@@marekkwiatkowski2471 Nie twierdzi. Konwencję wiedeńska przywołałem tylko żeby pokazać, że są przepisy definiujące kierunek ruchu. Przy czy definiują go w zupełnie inny sposób, irrelewantny w kontekście tej sprawy.
-:) Właśnie p.Marku o ile skrzyżowania względem siebie przesunięte aby były to odrębne czy powyżej 20 metrów ? Oczywiście bez tabliczki T-6d. Oraz, jak ostatnio mnie uczono jeżeli na tabliczce T-6d,c jest mniejszy lub większy kąt niż 90 stopni to nie włączamy kierunkowskazu i nikt nas nie może za to ukarać to tylko dobra praktyka ?
a mnie uczono, że na rondzie trzeba migać w lewo... Zdawanie na Prawo JAzdy nie jest wyznacznikiem - tam też jest sporo błędów, bo ktoś sobie to jakoś zinterpretował.
Poruszając się po rondzie nie dochodzi do zmiany kierunku jazdy, jedziesz wciąż jezdnią okólnie, zmieniasz kierunek jazdy dopiero w momencie opuszczania ronda.
@@Gnievv Tak twierdzi pan Marek omawiając skrzyżowania o ruchu okrężnym podając za analogię drogę główną biegnącą po łuku z rozjazdami w prawo. Ale tutaj twierdzi akurat odwrotnie. Bo jeśli miała by być analogia to na rondzie jeździli byśmy z lewym kierunkowskazem wyłączając go przy zjeździe...
@@THEEND-gt3hk Pan Marek nie podejmie tego tematu ponieważ zaplątał by się we własnych wypowiedziach. Gdyby to skrzyżowanie było fragmentem ronda, to kierujący jadący drogą z pierwszeństwem musieli by używać kierunkowskazów odwrotnie niż mówi pan Marek obecnie.
W kodeksie drogowym są nieliczne niespójności i rondo się do takich zalicza. Wjazd na rondo niestety = zmiana kierunku jazdy tylko dlatego że skręcamy (i zmiana kierunku ruchu z dotychczasowego po drodze kończącej się wlotem do ronda na nowy kierunek ruchu - po skrzyżowaniu o ruchu okrężnym) i jako taka powinna być sygnalizowana. Dopóki jedziemy po rondzie, nieustannie zmieniamy kierunek jazdy bez zmiany kierunku ruchu (cały czas poruszamy się po rondzie), natomiast zjeżdżając z ronda zmieniamy kierunek jazdy na przeciwny (skręcaliśmy stale w lewo, teraz odbijamy w prawo) oraz kierunek ruchu (z ruchu okrężnego na ruch drogą która zaczyna się na wybranym przez nas wylocie). Gdyby chcieć być 100% zgodnym z przepisami, należałoby przed wjazdem na rondo migać w prawo, podczas jazdy po rondzie w lewo i przed zjazdem znowu w prawo. Jest to nielogiczne i niepraktyczne i niebezpieczne (niektórzy tak robią) dlatego w miejscu w którym mowa o sygnalizowaniu zmiany kierunku jazdy i pasa ruchu należy dodać wyjątek, że obowiązek sygnalizowania zmiany kierunku jazdy nie obowiązuje podczas wjazdu na skrzyżowanie o ruchu okrężnym oraz podczas jazdy wokół ronda. Wtedy raz na zawsze zostanie rozwiązany dylemat czy jeździć po rondzie z lewym kierunkowskazem i dzięki udzielonemu wyjątkowi pozostaniemy w zgodzie z obowiązkiem sygnalizowania zamiaru zmiany kierunku jazdy.
Warto się przyjrzeć także Starachowicom i rondom plackom. Kierowcy wjeżdżają na nie z dużą prędkością i w zasadzie nie różni się to od skrzyżowań, które były tam wcześniej.
Jak do tej pory jedyny odcinek do którego mam wątpliwości No bo skoro zmieniając kierunek jazdy mam włączać kierunkowskaz to dlaczego na tym pierwszym łamanym skrzyżowaniu nie włączam dwukrotnie kierunkowskazu przejeżdżając tym łamańcem? Wyjątek?
Jazda po łuku nie jest zmianą kierunku ruchu/jazdy, więc nie sygnalizujesz jazdy w jednym kierunku. Skręt i zmiana kierunku ruchu jest przejazdem drogi w drogę. Nie wiem czy zauważyłeś rozbieżność znaków. Dla wyjeżdżających z podporządkowanej jest łamane pierwszeństwo, a dla jadący po drodze z pierwszeństwem jest łuk. Czym jest łuk? Krzywą, odgięciem. Jeżeli byś zjeżdżał z łuku, wtedy byś zmieniał kierunek.
@@tobiaszpasterski481 Jazda po łuku nie wymaga kierunkowskazów to jak jadę 1-maja to jest droga po łuku więc tam wcale nie dajemy kierunkowskazów?? Czy na wprost i po łuku nie dajemy kierunkowskazów? Bo w takim razie źle tu pokazali bo jadąc po łuku włączył kierunkowskaz??
@@sebastianciabor4842 @Paniczysko dlatego się nie włącza kierunkowskazu. przepisy mówią wyraźnie, że kierunkowskaz włączamy w celu sygnalizacji zamiaru zmiany kierunku ruchu jazdy. gdzie masz na łuku zmianę kierunku ruchu/jazdy? trzymajmy się konsekwentnie przepisów, a nie dokonujmy własnych interpretacji/teorii. skrzyżowanie nie jest podstawą, warunkiem, argumentem i basta :). włączanie kierunkowskazu jeśli zmieniasz kierunek jazdy. tylko wtedy. nie ma znaczenia kategoria drogi. nie chce mi się setki razy tłumaczyć. zmianą kierunku jazdy jest skręt z jednej drogi w drugą. nie ma znaczenia pierwszeństwo/podporządkowanie. przepis cokolwiek mówi, że na drodze z pierwszeństwem się włącza, a na drodze podporządkowanej nie. to nie ma znaczenia. włączasz kierunkowskaz jeśli skręcasz z drogi z pierwszeństwem na drogę z pierwszeństwem, z drogi z pierwszeństwem, na drogę podporządkowaną, z drogi podporządkowanej na drogę z pierwszeństwem, z drogi podporządkowanej na drogę podporządkowaną. liczy się zawsze kierunek drogi na której jedziesz. to jest punkt odniesienia. na łamanym pierwszeństwie/podporządkowaniu jeśli jedziesz na wprost to nie włączasz, bo nie ma miejsca zmiana kierunku ruchu/jazdy. po prostu przecinasz swój kierunek jazdy. jeżeli zjeżdżasz z łuku, to zmieniasz kierunek, więc włączasz. łamane pierwszeństw/podporządkowanie to styk dwóch dróg. łuk to jena droga, więc skoro zjeżdżasz z drogi i jednocześnie zmieniasz kierunek to jesteś zobowiązany zasygnalizować ten manewr. samo skrzyżowanie do niczego nie upoważnia, nie uprawnia.
@@sebastianciabor4842 Każda jazda po łuku jest jazdą w jednym kierunku niezależnie od miejsca, bez względu na odgięcie tego łuku. Na łuku nie występuje zmiana kierunku jazdy/ruchu, podobnie jak na rondzie, tylko odgięcie toru jazdy. Zatem nie występuje manewr skrętu. Nie ma uzasadnionego powodu/przyczyny ani prawnego nakazu włączania kierunkowskazu jadąc po łuku. O skręcie czyli zmiany kierunku jazdy/ruchu decyduje łamana. I nie nad czym się rozwodzić :). A że ktoś sobie włączy kierunek, to sobie włączy. Jak do tego podchodzić, traktować to, to sam nie wiem. Nie mniej można się na tym samemu przejechać wprowadzając kogoś w błąd i może dojść do niepotrzebnej kolizji albo niebezpiecznej sytuacji :)
@@tobiaszpasterski481 Nie ma czegoś takiego jak skrzyżowanie dróg z pierwszeństwem więc nie opowiadaj głupot typu że skręcasz z drogi z pierwszeństwem na drogę z pierwszeństwem, na skrzyżowaniu prawo dopuszcza tylko jedną drogę z pierwszeństwem i jadąc po niej nie zmieniamy kierunku jazdy tak samo jak jadąc po łuku drogi poza skrzyżowaniem. Właśnie trzeba być konsekwentnym i zmianę kierunku jazdy interpretować tak samo na i poza skrzyżowaniem, bo art 22 nie wspomina słowa o skrzyżowaniu. I skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu nie jest jedynym miejscem gdzie można zmienić kierunek jazdy. Więc jazda po łuku drogi nie jest zmianą kierunku jazdy tak samo na skrzyżowaniu i poza nim. Musiał by być jakiś zapis który wyraźnie by stanowił że jest inaczej. A że znak T-6 wskazuje rzeczywisty przebieg drogi z pierwszeństwem przez skrzyżowanie to jest logicznym że jadąc drogą i nie skręcając z niej lub zawracając nie zmieniamy kierunku jazdy.
Zgodzę się, ale niektóre skrzyżowania są tak zorganizowane, że lepiej więcej sygnalizować, żeby kierowca za nami wiedział, że ma zwolnić. Np. jadę i jest rozwidlenie prawa (ostra) i w lewo - lekko, ale generalnie na wprost. W prawo to dalej droga z pierwszeństwem - gdzie nie widać kto jedzie z naprzeciwka - a ja chcę właśnie kontynuując na wprost (podporządkowana), które jest lekkim odbiciem w lewo. Daje z wyprzedzeniem kierunek w lewo na tym rozwidleniu, bo choć chcę kontynuować na wprost (podporządkowaną) to totalnie nie widzę kto jedzie z naprzeciwka i wiem, że będę musiała się tam zatrzymać na swoim pasie ruchu lub tylko mocno zwolnić. Bo nie zauważę małego samochodu a motocykla to już w ogóle.
@@romanszumski2062 Okazuje się, że nie na każdym SoRO podczas opuszczania go, trzeba sygnalizować: bo nie sygnalizujemy opuszczenia "ronda" a zmianę kierunku (lub pasa) ruchu - w Warszawie jest wiele "rond" na planie kwadratu - opuszczając je jedziesz prosto - ba: nawet często jest strzałka na wprost na pasie, którym można opuścić to skrzyżowanie, a to jednoznacznie wyznacza sposób użycia (lub nie) kierunkowskazów.
@@Zoth_Ommog z kąd ty możesz wiedzieć facet przepraszam bardzo jakim ja samochodem jeżdżę co matole ? Zajmij się swoim życiem przykry człowieku na siebie patrz ja to napisałem w pozytywnym słowa znaczeniu a ty już od razu jedziesz po ludziach ogarnij się głupku, widać rodzina cię nie kochała że tak się zachowujesz.
Kierunkowskaz na tym skrzyżowaniu niczemu nie szkodzi, a wręcz pomaga. Dlaczego wałkujemy takie proste skrzyżowania, gdy większość z nas może pokazać skrzyżowania bardzo skomplikowane, gdzie kierunkowskaz nic nie wnosi, a wręcz komplikuje sprawę. Naprawdę mogę panu Markowi wskazać kilkanaście skrzyżowań, gdzie tak się dzieje.
Tak się zastanawiam, które skrzyżowanie miał na myśli autor tego komentarza a które wszyscy, którzy ten komentarz czytają i łapkują w górę? Bo autor NIE WSKAZUJE TEGO. Wygląda na to, że nieważne o czym jest mowa, ważne że plusujący poczuli duchową bliskość w sferze nadgorliwego posługiwania się kierunkowskazami i w ten sposoób, to znaczy łapkując w górę, utwierdzili się tylko w przekonaniu, ze nadgorliwe i błędne używanie kierunkowskazów jest słuszne. Cóż to za jakaś zbiorowa schizofrenia? Cóż to za owczy pęd? Trudno znaleźć dobre określenie. Może irracjonalizm napędzany wolą większości?
No kompromitacja!!! Zmiana kierunku jazdy i kierunku ruchu - czym się różni? (06:55). KIERUNEK JAZDY i KIERUNEK RUCHU (07:10) to są synonimy? Ja nie znalazłem swego Prawa Jazdy w Chipsach. Zdobyłem je w 1984 roku i przeżyłem zmiany w Prawie o Ruchu Drogowym, ale takich herezji nie jestem w stanie znieść.
@@mariuszbolewicz1063 Jeżeli na łuku drogi w lewo pojedziemy prosto i wjedziemy do jeziora, będzie to zmiana kierunku ruchu bez zmiany kierunku jazdy (i nie trzeba go sygnalizować) bo zmieniliśmy kierunek ruchu z dotychczasowej drogi na drogę dojazdową do jeziora. Ustawa o ruchu drogowym nakazuje sygnalizowanie zmiany kierunku JAZDY a nie ruchu. Tak samo na tym skrzyzowaniu 4:03 , jadąc prosto nie włączamy żadnego kierunkowskazu bo nie zmieniamy kierunku jazdy (a tylko kierunek RUCHU, ponieważ poRUSZaliśmy się z drogą główną a zmieniliśmy ją na jakąś lokalną i teraz poRUSZamy się drogą lokalną, a więc nastąpiła zmiana kierunku RUCHU i tylko RUCHU) natomiast kiedy jedziemy po łuku w lewo na tym skrzyzowaniu, mamy obowiązek sygnalizować zmianę kierunku jazdy, bo przecież go zmieniamy. Tak należy odróżniać te dwa pojęcia. Podobnie kiedy pasy ruchu zmieniają przebieg na jezdni, to znaczy skręcają bo znika albo pojawia się obok inny pas. Jadąc zgodnie z przebiegiem tego pasa zmieniamy kierunek jazdy nie zmieniając kierunku ruchu i mogłoby się wydawać, że w tym wypadku należałoby sygnalizować to ALE ustawa przewidziała taki wyjątek i nakazuje (oprócz zmiany kierunku jazdy) sygnalizowanie także zmiany pasa ruchu a ponieważ w tym wypadku sygnalizowanie zmiany kierunku jazdy bez zmiany pasa ruchu byłoby wbrew temu wyjątkowi (gdybyśmy zasygnalizowali zmianę kierunku jazdy, jednocześnie zasygnalizowalibyśmy zmianę pasa ruchu, której nie wykonujemy i nie zamierzamy wykonać), należy się od sygnalizowania powstrzymać i nie sygnalizować gdy pasy zmieniają swój przebieg. Trzymamy się na tej zmianie swojego pasa i mimo że kierunek jazdy ulega zmianie (np. w lewo i po chwili w prawo bo jezdnia zmienia swój przebieg omijając budynek), nie używamy kierunkowskazu. Natomiast gdy chcemy zmienić pas w takim miejscu - wtedy sygnalizujemy to i sytuacja jest odwrotna - nie zmieniamy kierunku jazdy, jedziemy prosto pas sam się zmienia pod nami i pozornie nie powinniśmy sygnalizować, ale ponieważ następuje zmiana pasa ruchu - mamy obowiązek to zrobić. A pan Dworak jeszcze też to kiedyś zrozumie, my trochę go już tutaj znamy.
Wszyscy z Dąbrowy i okolic zdają prawko w Tarnowskim MORD - egzamin teoretyczny i praktyczny jest taki sam dla mieszkańców Tarnowa i Dąbrowy. Reasumując.... w Tarnowie też "nikt nie umie jeździć" :D
Co to za pomysł "...zrobimy z tego jedno skrzyżowanie..."??? Ktoś ma się domyślać, że inny ktoś na jakimś filmiku tak wymyślił? Wiarygodność prowadzącego coraz bardziej leci w dół
4:20 Pan Marek nie ma racji. Znak z łukiem (widniejący pod znakiem informującym o pierwszeństwie) nakazuje włączać prawy kierunkowskaz podczas zjeżdżania z głównej drogi i w żaden sposób nie nakazuje włączać lewego kierunkowskazu kierując się w lewo po łuku drogi. Rozumowanie Pana Marka opiera się głównie na własnych przekonaniach i śmiem wątpić, żeby z takim przygotowaniem udałoby mu się zdać teorie na prawko. Jeśli chodzi o najbezpieczniejszą opcję to na tym skrzyżowaniu powinno się używać obydwu kierunkowskazów.
@@passenger9000 Jadąc drogą z pierwszeństwem w tej sytuacji nie skręcasz, nie zmieniasz kierunku ruchu/jazdy jak po rondzie. W tym przypadku odgięcie traktujemy jako drogę prostą w jednym kierunku. Gdyby to była droga podporządkowana, to analogicznie. Nie ma przepisu, który by nakazywał użycia kierunkowskazu na luku drogi. To nie jest skrzyżowanie z łamanymi. Tu się włącza kierunkowskaz tylko podczas zjazdu z drogie z pierwszeństwem.
Kąt nie ma nic do rzeczy czyli stopnie. Chodzi łamaną. Skoro jest łamana, to masz dwa odcinki drogi. A czym jest skręt? zmianą kierunku jazdy czyli przejazdem z jednego odcinka na drugi odcinek. Weź to sobie na logikę, wyobraźnię. Nie chodzi tu o nr. drogi czy nazwę ulicy(miasto), tylko o zmianę kierunku. A kierunek zmieniasz względem drogi po której jedziesz. Łamana na znaku informuje o kierunkach jazdy. Jeżeli zjeżdżasz z drogi podporządkowanej lub z pierwszeństwem na wprost, nie zachodzi zmiana kierunku. A tylko zmiana kierunku nas interesuje, bo to jest warunek, wymóg użycia kierunkowskazu.
Podstawą użycia kierunkowskazu jest zmiana pasa ruchu, manewr skrętu/zawracania i włączanie do ruchu np. z zatoczki czy z parkingu. Nie ważne czy skręcasz(zmieniasz kierunek jazdy/ruchu) z drogi z pierwszeństwem na drogę z pierwszeństwem w lewo/w prawo, czy z drogi z pierwszeństwem na drogę podporządkowaną. Analogicznie z drogie podporządkowanej na drogę podporządkowaną i z drogi podporządkowanej na drogę z pierwszeństwem. Warunkiem, wymogiem koniecznym jest łamana obojętnie pod jakim kątem. Ta łamana świadczy o tym, że mamy do czynienia z dwoma drogami stykającymi się pod pewnym kątem. Ostatnimi czasy Pan Dworak wprowadza w błąd i sugeruje, twierdzi, że na łukach też włączamy kierunek. Nonsens absolutny. Na łuku, odgięciu drogi nie zmieniamy kierunku jazdy, bo nie zachodzi, nie ma miejsca zmiana kierunku jazdy.
@@dominikmorawski2623 I to nawet w tym przypadku jest zgodne z przepisami, bo następuje zmiana kierunku jazdy podzac zjazdu z łuku. Gdyby była łamana zjeżdżalibyśmy bez kierunkowskazu, bo jazda na wprost jest kontynuacją kierunku drogi z pierwszeństwem do puntu styku z drugim kierunkiem/odcinkiem i łamaną zarazem.Też nie jestem przepisokratycznym oszołomem-nawiedzonym fanatykiem i bardzo daleko mi do tego pokroju, ale cenię i szanuję sobie logiczne zasady i konsekwencję, bo jednak ruch drogowy powinien być oparty na stałych, jasnych, zrozumiałych zasadach.
Ciekawe ilu osobowa jest ta rada i jakie pensje pobierają członkowie. Wystarczyłaby pewnie jedna kompetentna osoba. Niestety wygląda to jedynie na mnożenie posadek nic więcej.
Rada która za nic nie odpowiada. Oni będą radzić lecz nic nie poradzą na to bagno które widzimy. Ale pensyjki, premie i nagrody - należą się przecież. Twu twu twu, ha-twu!
problem w tym, że nie wiadomo kto jak używa kierunkowskazów w takim miejscu. Osobiście jakbym stał na tym stopie i widział kogoś bez kierunku, to bym raczej poczekał, i upewnił się, że jedzie prosto. Bo to w zasadzie rosyjska ruletka jest w takiej sytuacji. Wolę tak, niż mieć stłuczkę, mimo, że nie byłoby to z mojej winy, to jednak czas i nerwy niepotrzebne.
@@marcinkwapisz7752 O to to. Też na to zwróciłem uwagę. Gdyby na drodze głównej był taki sam znak, co na podporządkowanej, to chyba byłoby jasno widać, że ktoś jadący po tym łuku tak naprawdę skręca.
Moim zdaniem cały problem w tym że ludzie patrzą wyłącznie na znaki pionowe a nie na poziome. Jeśli znaki poziome jak w tym przypadku mówią że droga prowadzi w lewo (jadąc nią nie zmienia się pasa ruchu) to po co kierunkowskaz ? Natomiast jadąc na wprost przecina się linie przerywaną (zmienia pas ruchu) więc powinno się użyć kierunkowskazu.
Znaki pionowe mówią dokładnie to samo. Tabliczka T-6a mówi "rzeczywisty przebieg drogi z pierwszeństwem przez skrzyżowanie". Jednej drogi. A droga podporządkowana to druga droga.
Moim zdaniem z tym łamanym pierwszeństwem, to jest nieoczywiste, bo nie wiadomo jak to rozumieć. Powinny być jakoś ujednolicone te znaki, bo nie wiadomo na niektórych skrzyżowaniach, czy tak naprawdę zmiana tego kierunku jest, czy też nie i po prostu jezdnia delikatnie zakręca.
Na wielu skrzyżowaniach są linie prowadzące na przykład do skrętu w lewo czyli jak ktoś przejeżdża przez takie skrzyżowanie na wprost to powinien włączać kierunkowskaz w prawo? 🤣
@@Belormoroth no, dokładnie. Ale mnie osobiście nie dziwią takie komentarze, bo widzę jak ludzie jeżdżą na co dzień. I takie kwiatki z włączaniem prawego kierunkowskazu jadąc na wprost też spotykam.
To typowy przykład jaki jest bajzel w szkoleniu kierowców (instruktorzy z Bożej łaski) i przepisach. Zresztą czego się w Polsce nie tkniesz każ ch.. na swój strój. Wszystko.
Po co w takim razie przy skrzyżowaniu i jeździe na "wprost" z drogi z pierwszeństwem w podporządkowaną namalowane są linie? Zdecydowanie sugerują, że to inny już pas ruchu, który się zmienił. Rozumiem w pełni tych którzy włączają w tej sytuacji prawy kierunkowskaz. Zdecydowanie łatwiej byłoby to interpretować tak jak na znaku T-6a, że przy takim "łuku" będąc na drodze z pierwszeństwem jedziemy na wprost. Z drugiej strony od znaku STOP znak T-6c wygląda zupełnie inaczej załamanie drogi z pierwszeństwem przejazdu i tam już sugeruję przejazd bardziej do wizji autorów programu. Nieład.
Dokładnie. Jedno skrzyżowanie a dwa różne znaki. Ten ze znakiem stop to skrzyżowanie z łamanym pierwszeństwem i należy użyć kierunkowskazu jadąc z pierwszeństwem, a jadąc na wprost bez kierunku. Drugi znak to sytuacja gdzie droga główna jest po łuku i nie używamy wtedy kierunkowskazu, a wjeżdżając na podporządkowaną już używamy. Dziwne, że pan Marek nie dostrzegł tego. Moja wiedza oparta jest na jego wcześniejszym filmie o tych znakach.
Otóż to, do teraz byłem przekonany, że w przypadku takich łukowych oznaczeń drogi głównej na znakach, nie ma zmiany kierunku jazdy, a tu okazuje się że jednak jest.
Idiokracja szaleje w komentarzach i na drodze. Dowodem na to są coroczne tysiące trupów i kalek. To co tu wypisujecie i wyczyniacie na drodze to jest jedna wielka komedia pomyłek. A szansę na zrozumienie tego, co napisałem, dogłębne zrozumienie, ma jakiś nikły promil czytających.
Nie wnosisz kompletnie nic do dyskusji oprócz tego, że połechtałeś sobie ego wyzywając wszystkich od ignorantów. Skoro jesteś taki mądry to wytknij proszę to, co według Ciebie jest takiego złego w komentarzach i wytłumacz ich autorom gdzie znajdują się błędy w ich rozumowaniu. Jeśli nie to nie różnisz się niczym od typowego "wujka Mirka", który podczas rodzinnej dyskusji przy stole mówi, że "wszyscy to debile, ale szkoda mi czasu, żeby wam to tłumaczyć", a tak naprawdę nie ma kompletnie o niczym pojęcia i chce ten sposób pokazać, że uczestniczy w dyskusji bo jego inteligencja nie pozwala mu skonstruować jednego sensownego argumentu popierającego jego tezę.
@@rafaz705 na przykład ty czepiasz się tego, że znak informacyjny nie odwzorowuje dokładnie kształtu skrzyżowania, podczas gdy nie ma to najmniejszego wpływu na sposób prawidłowego zachowania się na tym skrzyzowaniu. Owszem, lepiej gdyby ten znak był wykonany dokładniej, ale to bez większego znaczenia w tej sytuacji. Inny przykład: obrona prawego kierunkowskazu w 4:03 - wszyscy którzy go bronią maja wbite do głowy żeby to robić i żadne podparte solidnymi argumentami tłumaczenie im nie jest w stanie tego wybić z głów. Podają dziesiątki powodów aby to robić. Są na tyle krótkowzroczni, że nie widzą skrzyżowania z drogą podporządkowaną kilka metrów dalej i że ich ośli upór w sygnalizowaniu w prawo będzie wprowadzał w błąd wyjeżdżających z tej ulicy. Widzą tylko czubek swojego nosa i ze muszą, po prostu muszą ten kierunkowskaz dać.
@@ozieeizo a Ty znasz układ wszystkich dróg jakimi jeździsz i używasz albo nie używasz kierunkowskazów aby kogoś na podporządkowanej przypadkiem nie wprowadzić w błąd? co w przypadku gdy zjeżdżasz z ronda za którym jest skrzyżowanie? nie włączysz na tym rondzie kierunkowskazu bo wiesz, że tam jest skrzyżowanie i jak tam ktoś tam będzie stał to go wprowadzisz w błąd? co w sytuacji gdy nie znasz drogi za rondem bo jedziesz nią pierwszy raz? włączysz kierunkowskaz i kogoś wprowadzisz w błąd?
@@SpalaczBenzyny Zawczasu i wyraźnie sygnalizuję zjazd z ronda i wyłączam kierunkowskaz natychmiast po zakończeniu skrętu a nawet w trakcie. Żeby ktoś na tym pobliskim skrzyżowaniu nie wziął mojej końcówki sygnalizowania za zamiar skrętu w ulicę w prawo, mogę pojechać wolniej i pamiętając o takiej ewentualności, zachowuję szczególną ostrożność, to znaczy spodziewam się że ktoś może mi zajechać drogę w tego typu szczególnej sytuacji. Nie pamiętam jednak żeby ktoś mi tak zajechał drogę, ta metoda po prostu działa. A w 4:38 widać wyraźnie na przykładzie BMW, co ten kierunkowskaz powoduje. Jeżeli wszystko dzieje się zbyt szybko i skrzyżowanie albo układ skrzyżowań jest skomplikowany, wystarczy jechać wolniej moim zdaniem i nie będzie problemów.
Wszystko się bierze z złego oznakowania. Od strony drogi z pierwszeństwem powinien być tabliczka T-6 na której droga z pierwszeństwem przecina się pod kątem prostym, a nie po łuku jak na filmie. Należy ustandaryzować znaki T-6 w całej Polsce, żeby nie było takich sytuacji jak na filmie, a później wymagać od kierowców używania kierunkowskazów tak jak należy.
Drugie skrzyżowanie. Nic z tym nie zrobicie. Zawsze znajdzie się ktoś kto nie użyje kierunkowskazu. Jeżeli wyjedziesz mu przed maskę bo on nie miał kierunkowskazu włączonego, to będziesz płacił za wypadek... Nie ufaj nikomu na drodze. Prosta zasada.
@@PiotrPilinko jak nigdy nie patrzę na kierunkowskazy tylko na prędkość typa (skrzyżowania). Na rondzie jest łatwiej, widać czy chce robić dalej kółko czy już zjeżdżać ale tak jak wyżej... 0 zaufania. Bo będzie jego wina a ty dostaniesz mandat 🤭🤣
Komentarze są dowodem na to, że ciężko jest kogokolwiek do czegokolwiek przekonać. Człowiek może być całe życie w błędzie, będziesz mu pokazywać dowody itp itd na to, że nie ma racji, a on i tak będzie przy swoim
Jak można tłumaczyć coś na źle oznakowanym skrzyżowaniu? Z jednej strony inny znak niż z drugiej. Patrząc na znak o jeździe po łuku logicznym wydaje się włączenie kierunkowskazu "zjeżdżając w prawo". Jadąc zaś z drugiej strony, takiego kierunkowskazu nie oczekujemy bo ktoś "jedzie przecież na wprost". Dziwne, że pan Marek zawsze mówi o zwracaniu uwagi na znaki, a tutaj takiego bubla nie zauważył....
Dokładnie, źle oznakują a potem się dziwią. Pod ustąp pierwszeństwa powinien być znak takiego samego typu jak pod stop. Jeden oznacza skrzyżowanie a drugi że na zakręcie jest zjazd z głównej drogi.
Wątpliwości na drodze z łamanym pierwszenstwem mogą wynikać z podobieństwa takiego skrzyżowania do ronda. Na rondzie kierunek ruchu w lewo przecież nie jest sygnalizowany kierunkowskazem bo wg wielu teorii, mimo że skręcamy w lewo to jedziemy prosto. Tutaj może być podobnie, droga z pierwszeństwem skręca w lewo a dalej jedziemy tak jakby tą samą drogą (gdy jest to ten sam numer drogi). Jestem zdania że powinno się stworzyć jasny przepis mówiący wprost o tym jak powinna wyglądać sygnalizacja zamiaru skrętu na takim skrzyżowaniu i sytuacja była jednoznaczna.
Nie według wielu teorii, tylko według jednego ścisłego opisu, który ma zastosowanie do rond, otóż: "Nie jest zmianą kierunku jazdy skręcenie wynikające z ułożenia drogi (...)(art. 24 p.r.d.)"
@@Gnievv No dobra wszędzie to wklejasz ale to nie jest fragment kodeksu drogowego tylko czyjaś interpretacja więc dopóki się ona nie znajdzie w kodeksie, nie możemy na niej polegać.
@@ozieeizo trzy razy wkleiłem, akurat pasowało. Polskie przepisy zostały tak napisane, żeby je interpretować niestety, stąd spory. Przynajmniej jest jakaś interpretacja, której można się zaczepić.
Mnie trochę dziwi postawa Pana Eksperta. Jadąc łukiem zmieniam kierunek jazdy - wrzuca Pan kierunkowskaz na łuku drogi? Przecież to takie oczywiste, że zmienia Pan wtedy kierunek? łamane pierwszeństwo? co to za określenie? To właśnie takie programy i interpretacja powoduje zamieszanie na drogach. Jadący główną droga mają pierwszeństwo, a wjeżdżający z podporządkowanej mają tego pierwszeństwa przejazdu udzielić - koniec kropka! To jak się używa kierunkowskazów niczego tu nie zmienia, może ułatwić, ale może też utrudnić. Mnie i wielu moich znajomych wiele lat temu na kursie na Prawo jazdy uczono: nie zmieniasz pasa, nie skręcasz nie wrzucasz kierunkowskazu. To jest trochę podobnie jak z rondami i tym wrzucaniem kierunkowskazu lewego jak się jedzie dookoła... Gdyby się wszyscy nauczyli wrzucać kierunek w prawo przez zjazdem to by było jasne, że auto bez kierunku jedzie do następnego (albo jeszcze dalszego) zjazdu...
Wiesz dlaczego tak jest? Bo kreatywni organizatorzy i projektanci nie mogą, a raczej nie chcą wykonać czegoś prostego, nie budzącego wątpliwości. Tak kombinują, że sami się później gubią. Nie ma zgodności też z przepisami. Problem lezy w tym, że nie dąży się do zgodności i pokrycia przepisów i realiów drogowych. I dlatego brakuje dodatkowego kierunkowskazu '"na wprost". To są ludzie bez wyobraźni, żądni wolnej, bezmyślnej kreatywności bez funkcjonalności. Ale pisać to może każdy, ale zaskarżyć taki bubel drogowy to już nie ma komu. Ten, kto to odbierał też nie wiedział co odbiera i ten co zatwierdzał kontrolę. I teraz będą dylematy, kłótnie, spory jak to w tej krainie standardem.
dokładnie. jest to łuk drogi i nie zachodzi tam żadna zmiana kierunku, która to by była podstawą do sygnalizacji kierunkowskazem. tak na prawdę to należało by wziąć za cztery litery tego kto oznakował to tzw. "skrzyżowanie", które moim zdaniem nim nie jest. owszem, gdyby była łamana, to by oznaczało zmianę kierunku i dawało podstawę do włączenia kierunku przed zmianą kierunku. pan ekspert pomylił sobie znaki i dlatego wysnuwa taką teorię. obowiązek włączenia kierunkowskazu dotyczy podczas zmiany kierunku jazdy/ruchu czyli skrętu z drogi w drogę, podczas zmiany pasa, skrętu i zawracania oraz włączania się do ruchu. tu nie zachodzi manewr skrętu a kontynuacja jazdy/ruchu w jednym, tym samym kierunku na odgięciu drogi z pierwszeństwem. kłaniają się podstawy matematyki o kierunkach, zwrotach i łukach. p.s. to nie jest jazda w prawo a zjazd z drogi z pierwszeństwem czyli zmiana kierunku nie geometrycznego, a względem drogi z pierwszeństwem. w ogóle to ta droga podporządkowana powinna być przesunięta w prawo na znaku, bo w realiach nie jest ulokowana pośrodku jak na znaku. nie ma zgodności, prawidłowego odzwierciedlenia i to kolejny błąd, który razi. znak nie oddaje stanu rzeczywistego. cienka kreska obrazująca drogę podporządkowaną powinna się idealnie pokrywać z drogą z pierwszeństwem czyli tak jak jest w rzeczywistości. brak profesjonalizmu i rzetelności. pytanie czy to celowe, umyślne, zamierzone, świadome tworzenie wątpliwości i wprowadzanie w błąd, czy zwykłe niedopatrzenie.
@@marekk6448 Ale to nie ma żadnego znaczenia. Przepis nie ma prawa kwestionować innego przepisu, a tu zachodzi kolizja, sprzeczność, podważenie. To nie jest skrzyżowanie, a wygibas, parodia skrzyżowania. To jest dolot drogi podporządkowanej do drogi z pierwszeństwem. Jedynymi zobowiązanymi do włączenia kierunkowskazu są kierowcy jadący drogą z pierwszeństwem którzy zamierzają skręcić w drogę podporządkowaną, oraz ci, którzy chcą skręcić z drogi podporządkowanej w drogę z pierwszeństwem. Ale tak to już jest w tej krainie, że każdy 'mądry" ma swoją teorię, interpretację, wizję. Ewidentnie jest łuk drogi i jazda po łuku w jednym kierunku czyli zgodnie z kierunkiem tej drogi. A zasada mówi, że obowiązek włączenia kierunkowskazu dotyczy zmiany kierunku lub pasa ruchu, poza tym przy skręcaniu, zawracaniu i włączaniu do ruchu. Czym jest skręt? Skręt jest zmianą kierunku jak i zawracanie. Wystarczy zerknąć do podstaw matematyki o zwrotach, kierunkach i łukach. A to, że partacze organizują ruch i oznaczają w/g własnego widzi mi się, to kolejna wtopa, bubel. Teraz wyszedł z tego absurd, dziwoląg, bo nałożyły się dwie teorie. Teoria włączaniu kierunkowskazu na łuku i teoria o włączaniu kierunkowskazu o opuszczaniu drogi z pierwszeństwem.Która jest prawdziwa, logiczna, słuszna, zasadna? A może tak będziemy cykać i na łuku i podczas zjazdu z drogie z pierwszeństwem?? :). Widzisz co tu się dzieje?
Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach (Dz. U. z 2003 r. Nr 220, poz. 2181, z późn. zm.). nr 1, pkt 5.2.1.1: "Znaki D-1 umieszcza się tak, aby jedna przekątna była w położeniu poziomym. Jeżeli droga z pierwszeństwem zmienia kierunek na skrzyżowaniu, to pod znakiem D-1 umieszcza się tabliczkę T-6, zgodnie z zasadami określonymi w punkcie 5.2.1.3. Poza obszarem zabudowanym znak D-1 łącznie z tabliczką T-6 stosuje się tylko w przypadkach, gdy trasa z pierwszeństwem zmienia kierunek na skrzyżowaniu." I tyle w temacie. Jeśli ktoś się nie zgadza to przy każdym skrzyżowaniu z tabliczką T-6 uda się do ministra infrastruktury, że w tym miejscu nie należy stosować tej tabliczki i przedstawi swoje argumenty o wektorach ruchu itp.
@@giwa9396 Na Twoje retoryczne pytanie odpowiem "nic". Opuszając jezdnię drogi z lewej lub prawej strony zmieniamy kierunek jazdy bez względu na to czy to jest skrzyżowanie czy też nie. Kontyuując jazdę tą samą drogą nie zmieniamy kierunku jazdy bez względu na to czy to jest skrzyżowanie czy też nie.
Przepis nie ma prawa kwestionować innego przepisu, a tu zachodzi kolizja, sprzeczność, podważenie. To nie jest skrzyżowanie, a wygibas, parodia skrzyżowania. To jest dolot drogi podporządkowanej do drogi z pierwszeństwem. Jedynymi zobowiązanymi do włączenia kierunkowskazu są kierowcy jadący drogą z pierwszeństwem którzy zamierzają skręcić w drogę podporządkowaną, oraz ci, którzy chcą skręcić z drogi podporządkowanej w drogę z pierwszeństwem. Ale tak to już jest w tej krainie, że każdy 'mądry" ma swoją teorię, interpretację, wizję. Ewidentnie jest łuk drogi i jazda po łuku w jednym kierunku czyli zgodnie z kierunkiem tej drogi. A zasada mówi, że obowiązek włączenia kierunkowskazu dotyczy zmiany kierunku lub pasa ruchu, poza tym przy skręcaniu, zawracaniu i włączaniu do ruchu. Czym jest skręt? Skręt jest zmianą kierunku jak i zawracanie. Wystarczy zerknąć do podstaw matematyki o zwrotach, kierunkach i łukach. A to, że partacze organizują ruch i oznaczają w/g własnego widzi mi się, to kolejna wtopa, bubel. Teraz wyszedł z tego absurd, dziwoląg, bo nałożyły się dwie teorie. Teoria o włączaniu kierunkowskazu na łuku i teoria o włączaniu kierunkowskazu o opuszczaniu drogi z pierwszeństwem. Która jest prawdziwa, logiczna, słuszna, zasadna? A może tak będziemy cykać i na łuku i podczas zjazdu z drogie z pierwszeństwem?? :). Widzisz co tu się dzieje?
Ma Pan rację co do łamanego pierwszeństwa, ale pragnę zauwazyć, że oznakowanie rozkładu pierwszeństwa z każdej strony jest różne i powoduje nieporozumienia.
W linku poniżej są dwa obrazki. Jeden to widok na skrzyżowanie z pierwszeństwem łamanym, podobne do tego z powyższego odcinka JB. Na drugim jest to samo skrzyżowanie, tylko widziane z innego miejsca. Na drugim obrazku mamy zaznaczone dwa możliwe tory jazdy na pierwszeństwie łamanym - jeden zgodny z przebiegiem pierwszeństwa (różowa linia), a drugi jako wjazd na posesję po lewej stronie drogi (żółta linia). Jeśli jazda zgodnie z przebiegiem pierwszeństwa (różowa linia) to ponoć skręt w lewo (jak twierdzi Dworak i zwolennicy takiego podejścia), to czym jest jazda jak pokazuje żółta linia? ibb[kropka]co[ukośnik]KqJGB44 (na początku wstawić litery: ha te te pe es dwukropek i dwa ukośniki - dopiero wtedy link będzie czytelnym linkiem) Pytanie dodatkowe. W przepisach istnieje art. 25.1, który w drugiej swojej części mówi, że jeżeli kierujący SKRĘCA W LEWO, to musi ustąpić "jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost lub skręcającemu w prawo" (i obowiązuje to i na skrzyżowaniach i poza nimi, i również będąc na drodze z pierwszeństwem). To słuszny i logiczny przepis, bo skręcając w lewo przecina się lewą połowę drogi przeznaczoną dla pojazdów jadących tą drogą w przeciwnym kierunku, no więc trzeba ustąpić im pierwszeństwa. W jednym z tych manewrów z drugiego obrazka, artykuł 25.1 przypisujący do skrętu w lewo obowiązek ustąpienia pierwszeństwa ma zastosowanie (bo jest komu ustępować), a w drugim nie (bo nigdy nie ma komu ustępować). Który więc manewr tak naprawdę jest skrętem w lewo?
Myślę, że to da sie wytłumaczyc także leksykalnie. Tabliczka T-6a mówi "rzeczywisty przebieg drogi z pierwszeństwem przez skrzyżowanie". Jednej drogi. A przecież nie da się skręcic w droge po której właśnie sie jedzie. Mozna skręcic wi nna droge, ale nie w tą na której sie jest. Wiec jadąc drogą z pierwszeństwem przez skrzyzowanie niegdzie skręcamy.
Sprawdzając w przepisach (cytując klasyka - ze zrozumieniem), można wyłapać, że Dworak wprowadza w błąd. Poza tym, zasada powinna być prosta i jednolita, a teoria propagowana na filmiku, ma się nijak do bardziej skomplikowanych krzyżówek
@4:35. Znak poziomy P6 wyznacza PAS RUCHU. Art. 22 ustęp 5: "KIERUJĄCY pojazdem JEST OBOWIĄZANY zawczasu i wyraźnie SYGNALIZOWAĆ zamiar ZMIANY kierunku jazdy lub PASA RUCHU". Jadąc prosto przekraczamy linię wyznaczającą pas ruchu a więc go zmieniamy. Musimy więc włączyć kierunkowskaz inaczej popełnimy wykroczenie. Na podstawie ww przepisów jest to BEZDYSKUSYJNE.
Ale przy takiej interpretacji widzę tu pewien problem natury technicznej. Otóż samochody wyposażone są zwykle w kierunkowskazy lewe i prawe, którymi możemy wskazać zamiar zmiany pasa na znajdujący się, odpowiednio, na lewo bądź prawo od nas. Brakuje jednak kierunkowskazu sygnalizującego zamiar zmiany pasa na taki, który znajduje się dokładnie na wprost, jak na tym filmie. To poważne niedopatrzenie projektowe, ale trzeba sobie z nim jakoś radzić. W związku z tym uważam, że należy sięgnąć do ust. 5a tego samego art., który w przypadku braku kierunkowskazu nakazuje "wyciągnięcie ręki w stronę zamierzonej zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu" 🙃
@@passenger9000 Oczywiście, że opuszczamy jezdnię. Ale linia krawędziowa P-7 wyznaczająca krawędź jezdni wyznacza również jej pas wiodący zgodnie z przebiegiem drogi z pierwszeństwem. Specjalnie nie pisałem o zmianie kierunku jazdy bo dla niektórych (np p. Dworak) takie opuszczenie jezdni jak na filmie zmianą kierunku jazdy nie jest. "Uczepiłem" się więc tylko części przepisu, tj. zmiany pasa przez przecięcie linii krawędziowej - co zgodnie z przepisem należy sygnalizować niezależnie czy zmieniamy kierunku jazdy czy nie. No chyba, że pas ruchu wiedzie prosto - niezależnie od oznakowania? Niestety - jestem pewien, że znajdą się osoby tak twierdzące...
@@jasiekk7 oczywiscie ze jadąc w prawo musimy wrzucic kierunek, przerazające są te mądrosci , które Pan znawca w przeciwslonecznych okularach chce przekazać ludziom. Identyczna sytuacja pod brukbetem w klikowej, jadac w prawo na podstawówke, nikt nie wrzuca kierunkowskazu, za to jak jadą w lewo w kierunku stacji chętnie informują... chore.
@@jackowatuba480 Wiesz dlaczego tak jest? Bo kreatywni organizatorzy i projektanci nie mogą, a raczej nie chcą wykonać czegoś prostego, nie budzącego wątpliwości. Tak kombinują, że sami się później gubią. Nie ma zgodności też z przepisami. Problem lezy w tym, że nie dąży się do zgodności i pokrycia przepisów i realiów drogowych. I dlatego brakuje dodatkowego kierunkowskazu '"na wprost". To są ludzie bez wyobraźni, żądni wolnej, bezmyślnej kreatywności bez funkcjonalności. Ale pisać to może każdy, ale zaskarżyć taki bubel drogowy to już nie ma komu. Ten, kto to odbierał też nie wiedział co odbiera i ten co zatwierdzał kontrolę. I teraz będą dylematy, kłótnie, spory jak to w tej krainie standardem.
@@kmlfreestyle2oczywiście że jadąc w prawo wrzucamy kierunek (w prawo), a jadąc prosto nic nie włączamy. Powiem tak dla uzupełnienia że jadąc w lewo włączamy lewy kierunkowskaz. Czy ktoś w tym materiale twierdzi inaczej? Nie rozumiem więc co Cię tak oburza
Czy prowadzący na samym końcu używa kierunkowskazu w prawo? :DDDDD Brawo XD Rozumiem, że skręca na jakąś posesję po prawej? Nie? Czy zatem na ostrym zakręcie w prawo bez skrzyżowania też używa kierunkowskazu? "Zmienia" kierunek jazdy przecież tak samo jak na tym nagraniu.
@@toolfankrk Tyle, że w tej sytuacji zmienić kierunek jazdy można tylko przez zjazd ze skrzyżowania w lewo. Jadąc drogą z pierwszeństwem jedzie drogą z zakrętem. Nawet na jednym ujęciu pan prowadzący zapomniał o migaczu i dodatkowo żaden z kierujących na nagraniu nie użył migacza w prawo. Wszyscy jeżdżą źle, tylko ja miszcz dobrze!
@@qerttghfdsnm Przepis jest jeden . A to ze ludzie mysla ze sa madrzejszy od przepisu to inna kwestia. To samo na rondach...jesn z drugim sie bedzie klocil ze uzywamy kierunku przed wjazdem na rondo.
Włączył kierunkowskaz za omawianym skrzyżowaniem i przed kolejnym, na którym skręcił następnie w prawo. Oglądaj uważnie. I dawaj skrót do początku fragmentu o którym piszesz, w tym wypadku: 8:10
Szczerze mowiac jestem zdziwiony cala ta sytuacja co mowi Pan Marek...jezdze od 12lat po drogach mam na koncie jakies 640tys km doswiadczenia i na tym skrzyzowaniu uzylbym obu kierunkow.jadac w lewo.pokazalbym ze jazde z pierszenstwem i lewy kierunek.a jak zjezdzalbym z drogi z pierszenstwem prosto.na chwile prawy kierunek...wtedy ten wyjezdzajacy jak niema nic po swojej prawej ma tzw dziure i moze wlaczyc sie do ruchu nikomu nie zagrazajac i ruch idzie plynnie w obu kierunkach...jestem widoczny i czytelny dla innych...i tego samego bym oczekiwal od innych.ale widocznie kazdy instruktor uczy inaczej...w moim przypadku nigdy nie doprowadzilem w ten sposob do kolizji i tez nikt we mnie nie uderzyl wiec wierze ze robie dobrze i czytelnie swoje zamiary...i nikt tez mnie nie strabil klaksonem...
@@abecadloabc1 ależ tam 4:03 zaraz za omawianym skrzyżowaniem, zaledwie kilka metrów dalej, jest kolejne, trójwlotowe skrzyżowanie typu "T" z drogą podporządkowaną z prawej strony i kierowcy jadący przez pierwsze skrzyżowanie prosto z prawym kierunkowskazem wprowadzą w błąd kierowców wyjeżdżających z drogi podporządkowanej. Czy wy wszyscy jesteście ślepi? Ani pan Dworak, ani pani redaktor, ani policja, ani tzw. rada nie dostrzegli tego? I pan panie doświadczony, widzi pan jak duży błąd pan popełnia? To że pan nalata kilometrów nie znaczy, ze pan postępuje właściwie. Przebieg nie równa się wiedza i mądrość. Ustawa mówi jasno że sygnalizować należy wyłącznie zmianę kierunku jazdy oraz zmianę pasa ruchu. W tym wypadku jadąc prosto przez skrzyżowanie nie zmienia pan kierunku jazdy i nie wolno panu sygnalizować, tym bardziej że pojazdy z drogi podporządkowanej odbiorą to jako zamiar skrętu w prawo przez pana w tę drogę, wjadą na skrzyżowanie i doprowadzi to do kolizji, której sprawcą będzie pan! A dlaczego tamto drugie skrzyżowanie nie jest już oznakowane dla pojazdów jadących drogą z pierwszeństwem? czy mają hamować prawie do zera żeby dostrzec tylną szarą stronę trójkątnego znaku umieszczonego czubkiem do dołu na drodze podporządkowanej? Gdzie ta szumna rada bezpieczeństwa? Za co oni biorą pieniądze? Ależ są z siebie zadowoleni. I nagrywają film który udowadnia, że nie nadają się do pracy którą wykonują. Ten kraj to dom wariatów upojonych samozadowoleniem.
Takie doświadczenie, tyle przejechanych km i to wszystko o kant d.... rozbić. Jeżeli czytam że wyjazd z drogi podporządkowanej jest włączaniem się do ruchu to w zasadzie dalej nie powinienem czytać bo jesteś mało wiarygodny
Jak to skąd sie biorą teorie o sygnalizowaniu na łamanym pierwszeństwie? Z WORD-ów. Instruktorzy uczą tego, co wymagają egzaminatorzy w danym rejonie. A same WORD-y zmieniają zdanie dopiero jak starzy egzaminatorzy odchodzą na emerytury lub gdy przegrywają sprawy w sądach.
5:30 dlaczego z jednej strony na tablicy z rysunkiem skrzyżowania jest łuk, a na drugiej jest kąt prosty?
I zapraszają tv do uczenia, a sami mają bałagan.
Prawdopodobnie firma od znaków za to odpowiada i urzędas który to zatwierdził i był na wystarczająco głupi i/lub zarozumiały i/lub bezczelny i/lub zuchwały. Poz tym, z logicznego punktu widzenia, nic to nie zmienia.
4:03 W sumie patrząc na ten znak, na którym główna jest zaznaczona łukiem to nie dziwi mnie, że nie używają kierunkowskazu. W zasadzie bardziej pomocni są Ci, którzy jadąc na wprost dają znak prawym kierunkiem. Umożliwiając tym samym włączenie się do ruchu auta z podporządkowanej. Sądzę, że większość kierowców tak właśnie jeździ. Co do włączania kierunkowskazów to obserwuję, że wielu z nas sprawia problem podniesienia lub naciśnięcia dźwigni przy kierownicy a przecież to tylko ruch palcem.
Nie są pomocni bo wprowadzają w błąd tych co wyjeżdżają z parkingu po prawej, a takich skrzyżowań jest u nas mnóstwo i oni tak migają zawsze nawet na tych oczywistych z tym że nie dla nich niestety.
@@STACHUrka W tym konkretnym przypadku masz rację.
To jest nieprawidłowe oznaczenie. Są inne znaki z obu stron skrzyżowania. Jeśli to ma być skrzyżowanie z pierwszeństwem łamanym to prawidłowy znak jest ustawiony po stronie drogi podporządkowanej. Tymczasem na drodze głównej jest znak który stanowi że droga z pierwszeństwem biegnie łukiem (w związku z czym nie ma zmiany kierunku jazdy), a z prawej strony dochodzi droga podporządkowana.
Dokładnie
Tak.
Chciałbym zauważyć, że tabliczki pod znakami informujące o przebiegu drogi z pierwszeństwem są różne. Na jednej jest pod kątem prostym a druga po łuku. To z pewnością wprowadza mieszkańców w błąd.
Wiele jest podobnych skrzyżowań i kierowcy traktują drogę z pierwszeństwem jak zwykły zakręt i do tego uważają, że nie trzeba włączać kierunku bo on jedzie główną 🤭
Taki jest poziom podstawowej wiedzy z zakresu ruchu drogowego.
Dlatego uważam że sygnalizowanie jazdy na wprost prawym kierunkiem jest pomocne, a nie tak jak twierdzi Pan Marek szkodliwe.
@@romanszumski2062 Jest szkodliwe dla tych wyjeżdżających z Garbardzkiej.
@@Gnievv to można zaraz wyłączyć kierunkowskaz.
1:18 myślę że 2 tabliczki z pokaznamym przebiegu drogi z pierwszeństwem zdecydowanie raz na zawsze rozwiały by wątpliwości na temat czy to 1 czy 2 skrzyżowania
2:10 "Skoro traktujemy to jako jedno skrzyżowanie, a chyba tak będzie lepiej". Chyba? Specjalista mówi "chyba", ale ja mam być pewien? Skoro jest przesunięcie to to powinny być dwa skrzyżowania. Nikt skrzyżowania w kształcie litery X nie określi jako "chyba jedno", ale skrzyżowanie jak na filmie jak widać ktoś potrafi uznać jako "chyba jedno", a skoro jest wątpliwość to znaczy, że bezpieczniej byłoby mieć tu dwa osobne.
5:52 10:15 - a dlaczego to samo skrzyżowanie oznaczone jest różnymi znakami w zależnosci od której strony się do niego dojeżdża? raz jest łuk, raz jest 90 stopni.
To samo skrzyżowanie, a dwa różne znaki. Na jednym droga z pierwszeństwem idzie po łuku, na drugim pod kątem 90st.
Opoczno,. Jadąc ul. 17. stycznia prosto w ul. Waryńskiego jedziesz prosto. Jadąc z powrotem, z ul. Waryńskiego w ul. 17. stycznia skręcasz w lewo. :)
6:18 Inny znak jest pod stop z podporządkowanej(kąty proste) i inny znak jest pod znakiem pierwszeństwa(łuk w lewo i odchodząca podporządkowana w prawo od łuku). Według mnie gdyby taki sam znak jak jest pod stop był pod pierwszenstwem to można by było się czepiać o kierunek w prawo, ale przy obecnym oznakowaniu sam jadąc po łuku w lewo nie włączyłbym kierunkowskazu(nie znając drogi i widząc tylko znak), a jadąc w podporządkowaną bym włączył kierunkowskaz.
Masz rację, powinni ujednolicić. Pewnie wcześniej tak było a potem, któryś z tych znak został postawiony jako nowy z jakiegoś powodu (remont drogi, ktoś wjechał w słup lub inne możliwe przyczyny). Świetna spostrzegawczość!
Z drugiej strony, jak teraz myślę, to w tej sytuacji jadąc od strony tego znaku z łukiem, to jest to mylące i ci co jadą w lewo, to w sumie nie powinni dawać kierunkowskazu w lewo...
Dokładnie jak mówisz są to zupełnie inne tabliczki z serii T-6 informujące o zupełnie innym kształcie skrzyżowania, już pod innym filmem też na to zwracałem uwagę, wymaga się od nas kierowców, a może najpierw wymagać prawidłowego oznakowania od zarządcy drogi, a potem marudzić, że kierowcy źle się zachowują
W mojej opinii przy obecnym oznakowaniu nawet jadąc po łuku w lewo to jest to nadal oznakowane skrzyżowanie z oznakowanym pierwszeństwem łamanym , po łuku ale jednak w lewo a na wprost w podporządkowana .
@@marcinjur79 imo nie ma "złamania" pierwszenstwa na znaku to nie ma potrzeby włączania kierunkowskazu, więc jazdę po łuku traktuje jak jazdę prosto, a sam znak sugeruje błędnie, że droga podporzadkowana wymaga skręcenia w prawo z łuku. Więc obecnie jest konflikt w oznakowaniu i słabo, że pan Dworak o tym nie wspomnial.
Mylące jest tamto oznakowanie poziome, bo sugeruje właśnie drogę z pierwszeństwem jako łuk lub zakręt, a nie łamaną.
@@rafaltamiola Więc włączać, czy nie włączać?
@@rafaltamiola rozumiem, a gdyby droga główna jednak nie układała się w łuk, a np. w kształt cyfry 1, to też nie należy włączać?
@@rafaltamiola dasz sobie za to dosłownie uciąć rękę, czy może jednak to nie jest do końca uregulowane w przepisach? Opinie użytkownika Adam F. są dla mnie nie mniej przekonujące.
@@rafaltamiola trochę wypaczasz te jego wywody, bo nie dodajesz "gdy kręcisz kierownicą i znajdujesz się na innej drodze niż byś się znalazł nie kręcąc"
@@rafaltamiola więc to nie geometria skrzyżowania a przebieg pierwszeństwa wyznacza, gdzie prowadzi dana droga? Jakby usunąć wszystkie oznakowania to byśmy sygnalizowali tak, jak proponował Dworak.
Wreszcie nauczmy się używać prawidłowych znaków. Bo ten 4:04 pokazuje że z droga z pierszeństwem to łuk a od niej odchodzi w prawo podporządkowana i w tej sytuacji może się wydawać że jadąc w podporządkowaną zmieniamy kierunek ruchu.
Mam takie spostrzeżenie odnośnie oznakowania skrzyżowania z 5:06. Jadąc drogą główną mamy znak informujący o tym że droga główna zakręca w lewo. Zakręca, tzn. ruch odbywa się po łuku. A jak wiadomo na zakrętach nie używamy kierunkowskazów. Natomiast wyjeżdżając z ulicy podporządkowanej jest znak pokazujący że droga główna prowadzi pod kątem 90° przypominając klasyczne skrzyżownie T. Dlaczego znaki nie są spójne i takie same? Osobiście jadąc drogą główną po łuki drogi nie użyłbym kierunkowskazu, bo nie zmieniam kierunku jazdy.
To skrzyżowanie w ogóle jest źle oznakowane. Nie dość, że znaki po przeciwnych stronach są różne, co sugeruje inny przebieg drogi, to jeszcze linia rozdzielająca na zjeździe ze skrzyżowania (co pasuje do znaku na drodze z pierwszeństwem i wtedy mamy jazdę po łuku).
@Michał Sobolewski
Znaki tylko informują o przebiegu pierwszeństwa.
Samo skrzyżowanie jakie jest każdy widzi - jadąc drogą z pierwszeństwem - prosto zjeżdżamy z niej, w lewo jedziemy nią dalej. Jak dla mnie oczywiste.
@@Pawianin no właśnie nie oczywiste. Z jednej strony jest pokazany łuk, z drugiej skrzyżowanie. Dodatkowo jadąc główną jest linia prowadząca, co jawnie sugeruje że tak jak w przypadku ronda, jadąc główną drogą poruszamy się jednym pasem ruchu
@@Pawianin dla Ciebie jest to ten sam znak, a dla mnie dwa różne i powinno zostać to ujednolicone w tym przypadku. Jeden to łuk, a drugi skrzyżowanie. Do poprawy oznakowanie. Przede wszystkim należało by wreszcie te różnice wyjaśnić oficjalnie i narodowo, abyś wiedział i nie tylko Ty kiedy i jak używać kierunków.
@@MietowyMisio
A co tu jest do wyjaśniania. Skrzyżowanie to skrzyżowanie. Czy to z drogą z pierwszeństwem czy nie.
Ech no nie można tak "zrobimy jedno skrzyżowanie". Są przepisy osie jezdni się nie przecinają więc albo przebudowa, albo dwa. Nie widzi misiaki tylko przepisy.
3:17 Ściąć kawałek chodnika po prawej na skrzyżowaniu i poszerzyć go nieco kosztem trawnika w parku. Strata zieleni żadna a zyskujemy klarowną sytuację, którą można precyzyjnie doznakować farbą na jezdni.
Farbą na jezdni TO Prezydent Poznania.
@Dejmen. Zgadzam się. Ja bym tam domalował na jezdni znak (linię) P-13, trochę poprawił ten znak z ustąp pierwszeństwa i " przejście dla pieszych". W sensie na nowe bym wymienił. I jak dla mnie to gałęzie i liście zasłaniają te znaki. Wiadomo, lokalni kierowcy wiedzą, kto tam ma. Pierwszenstwo. Inni niekoniecznie.
Proste jak drut, kierowcy dokształcać się. Dobry program, proszę o więcej. Zapraszam do Szczawna Zdroju, mamy fajne skrzyżowanie z ruchem okrężnym, jeden wjazd ma ustąp pierwszeństwa a pozostałe trzy nie.
Nie starczyło kasy na znaki: p
zgłoś to bo nie moze tak być
kierunek jazdy i kierunek ruchu to nie są synonimy wg naszej ustawy
a ustawa mówi że nie są synonimami?
A w którym miejscu ustawa w ogóle mówi o kierunku ruchu?
@@grzegorzgieres899 bezpośrednio chyba nie mówi, mówi pośrednio opisując znaki, np. Znak T-18b
Pan Marek dziwi się skąd bierze się zwyczaj włączania kierunkowskazu jadąc prosto w drogę podporządkowaną jeżeli droga z pierwszeństwem tworzy łuk. Ano stąd, że w innych krajach (nie chciałbym powiedzieć bardziej cywilizowanych) tak to jest sfrmułowane: "You must indicate before you:
... go straight ahead at a T-intersection where the continuing road curves to the right or left ... ."
Powyższy fragment wyciąłem bepośrednio z przepisów ruchu (kropeczki zamiast dodatkowych warunków, które tutaj nie są istotne) nakazujących włączanie kierunkowskazu gdy jedziemy prosto ponieważ właśnie zmieniamy kierunek jazdy narzucony przez krzywiznę drogi na inny, w drogę podporządkowaną. Kierowcy oczekujący na możliwość wjazdu z tej drogi na główną będą się pieklili jeżeli mojego zamiaru jazdy prosto nie zasygnalizuję.
Marek Dworak - polski Steve Wonder
Panie Marku, teoria teorią, ale ja kilka lat temu byłem o włos od śmierci na łamanym pierwszeństwie tylko dlatego, że jej zaufałem. Skrzyżowanie miało dokładnie taki kształt jak na filmie: 3 wloty, droga z łamanym pierwszeństwem. Czekałem na wjazd na drodze podporządkowanej. Z naprzeciwka jechał TIR drogą z pierwszeństwem. Z jego perspektywy droga z pierwszeństwem prowadziła w lewo. Ponieważ nie włączył kierunkowskazu, uznałem, że jedzie prosto, a więc ja mogę jechać. A jednak ten szaleniec skręcał w lewo i ominął mnie dosłownie o centymetry. Sytuacja wynikała z tego, że byłem świeżo (rok, może dwa) po kursie na prawo jazdy i jeszcze wierzyłem w przepisy. Teraz wiem, że kierowcy na łamanym pierwszeństwie zachowują się całkowicie dowolnie, a w analogicznej sytuacji nigdy w życiu nie wjadę na skrzyżowanie, dopóki kierowca z naprzeciwka nie zasygnalizuje zjazdu z drogi pierwszeństwem prawym kierunkowskazem bądź po prostu mnie nie minie. Szkoda życia dla zasad, których prawie nikt nie respektuje.
Dokładnie, u nas za wiele osób nie używa kierunkowskazów jadąc drogą z pierwszeństwem, więc również czekam na kierunkowskaz (niby błędny) lub aż mnie auto minie. Doliczyć do tego osoby, które kierunkowskazy wrzucają dopiero w momencie kręcenia kierownicą to już w ogóle....
"Zmiana kierunku jazdy jest manewrem polegającym na kontynuowaniu jazdy w innym niż dotychczasowy kierunku, niewynikającym jedynie z przebiegu drogi, a zależnym od woli kierującego." (R.A. Stefański). "Nie jest zmianą kierunku jazdy skręcenie wynikające z ułożenia drogi, jak też wyprzedzanie (art. 24), a także wymijanie, omijanie i cofanie (art. 23), które stanowią samodzielne manewry. Przy wyprzedzaniu i omijaniu może dojść do zmiany pasa ruchu"
Ten komentarz powinien zostać przypięty
W mojej okolicy jest ciekawe skrzyżowanie z łamanym pierwszeństwem gdzie tak są fajnie drogi ułożone, że jadąc z jednej strony musisz użyć kierunkowskazu sygnalizującego jak chcesz jechać, ale już jadąc odwrotnie wychodzi na to że zawsze jedziesz na wprost, i nie trzeba już sygnalizować nic kierunkowskazem - jeśli jedziesz tak jak prowadzi droga z pierwszeństwem, po prostu skrzyżowanie jest hubem łączącym 4 wloty coś jak literka "Y" z dodatkowym ramieniem wyrastającym z "nóżki", i co ciekawe, jeden znak pokazuje nieco inny układ dróg niż pozostałe 3. xD
U mnie zastanawia dlaczego z obu stron stoja rozne znaki pokazujace przebieg pierwszenstwa. Na jednym droga z pierwszenstwem jest po luku,na drugim to skret o 90 stopni.
No właśnie.
Absolutnie NIE są to synonimy. Zmiana kierunku ruchu to nie to samo co zmiana kierunku jazdy. Zmianę kierunku jazdy się sygnalizuje a zmianę kierunku ruchu nie. To są dwa inne pojęcia. Przykład: art. 22 ust 5 oraz tabliczka T-18 - przeczytać definicje. Jadąc po zakręcie zmieniamy kierunek ruchu i nie sygnalizujemy tego. Jeżeli mamy co najmniej 2 możliwości (skrzyżowanie) - zmieniamy kierunek jazdy. Kierunek ruchu wyznacza infrastruktura, a o kierunku jazdy decyduje kierowca. W rozp. w spr. znaków jest to wyraźnie rozróżnione.
Mają 5 skrzyżowań, a nie wiedzą jak mają po nich jeździ. Ja się nie dziwię już w sumie, że ktoś wjeżdża pod prąd na autostradzie.
3:57 co prawda piesi nie wchodzili jeszcze na przejście, ale mieli przecież taki zamiar i do niego się zbliżali, więc w myśl nowych przepisów należy im ustąpić pierwszeństwa, nieprawdaż?
wymuszenie na pieszym (nieustąpienie pieszemu) jest chyba tedy, gdy pieszy musi się zatrzymać lub zmienić tempo - w praktyce, jeżeli przejazd nie wpłynął na pieszego to chyba nie ma wymuszenia. To wynika z definicji ustąpienia z PROD. Nie wydaje mi się, żeby ci piesi musieli zwolnić lub się zatrzymać (ale też kamera jest z przodu auta, nie wiem, czy zjechało zanim piesi doszli do przejścia).
7:10 Wie Pan jaki jest problem? Wydaje mi się że niektórzy kierowcy (nauczeni przez uczących jazdę - sam tak miałem przez dobrą dekadę) uważają że droga główna ma być traktowana jako linia prosta i każdy zjazd jest wyjazdem z tej drogi.
Dla jasności byłem uczony że skrzyżowanie pod kątem 90 stopni należy traktować kierunkowskazem (obojętnie jak leci główna) ale w przypadku takich łagodnych łuków (jak na filmie) drogę miałem sobie prostować... coś jak prostowanie drogi na rondzie...
Defacto jeździłem tak przez 20 lat dopóki nie zrobiłem sobie poszerzenia prawa jazdy na ciężką i w trakcie jazd dopytałem szkolącego ... i tu ciekawostka gość nie do końca wiedział jak ma to wyjaśnić i dzwonił jeszcze do znajomego egzaminatora czy łagodne łuki są skrzyżowaniem czy nie :).
To prawda, raz tak byłem uczony i też tak mi mówili inni kierowcy.
@@KogiSyl Po prostu nie douczony instruktor, ja całe życie sygnalizuje skręt w prawo lub w lewo :) na skrzyżowaniu.
Bo tu nie o skręcanie chodzi. A sygnalizowanie zamiaru zmiany kierunku jazdy. A zmiana taka nie zachodzi na tej samej drodze, tj drodze z pierwszeństwem. Bez względu na kąt.
@@marekkwiatkowski2471 Przepis mówi wyraźnie cytuje: Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności. Przed skręceniem w prawo powinien zbliżyć się do prawej krawędzi jezdni, a jeżeli skręca w lewo - do lewej krawędzi jezdni jednokierunkowej albo środka jezdni dwukierunkowej. ... dozwolona jest jazda tylko w jednym kierunku.
Czyli zmiana kierunku i skręcanie to jest to samo w kodeksie drogowym.
@@krzysztof560 tam zmieniasz kierunek, przejeżdżając przez linie przerwywaną. Znak wskazuje tylko przebieg drogi z pierwszeństwem.
Nie martwcie się. Niemieccy kierowcy również mają problem z łamanym pierwszeństwem. Praktycznie każdy włącza kierunkowskaz, gdy jedzie prosto, ale zjeżdża z drogi z pierwszeństwem, natomiast nie włącza, gdy jedzie w lewo lub prawo drogą z pierwszeństwem. Ja kilka razy oberwałem za brak kierunkowskazu, gdy jechałem prosto, a droga z pierwszeństwem była w lewo lub prawo. ;)
W Niemczech to 70 procent kierowcow nie posiada kierunkowskazow w samochodzie......
A co nas interesują niemieccy kierowcy ?🙀
@@GaryPoterNH Ciebie nie muszą interesować. Prowadzący ten program często nawiązują do przepisów czy zachowań w Niemczech. 👍
Co mandat dostałeś czy pouczenie, to było w Niemczech czy w Polsce.....
No i oczywiście jedyne auto które zapierdalało ewidentnie ponad 50km/h to BMW a potem się dziwią kierowcy BMW że mamy o nich takie zdanie....
xD
OK, jadąc ul. 1go Maja na skrzyżowaniu należy włączyć lewy kierunkowskaz.
A czy w takim razie jadąc w przeciwnym kierunku ciągiem ul. 1go Maja (z pierwszeństwem) to na tym skrzyżowaniu skręcając w prawo, w kierunku Dąbrowy, należy włączyć PRAWY kierunkowskaz?
Bo o tym nic pan Marek nie powiedział.
Nigdy chyba nie zrozumiem dlaczego w Polsce jest taki problem z używaniem kierunkowskazów. A także jaką trudność stanowią łamane pierwszeństwa.
Spokojnie. W Anglii jest taki sam problem
@@Chiro3C6 mam tego świadomość. Tylko, że tam nie ma tylu bezmózgów na drogach. Co potwierdzają statystyki wypadkowe. Natomiast mógłbym się pokusić, że tam kierowcy nawet rzadziej używają kierunkowskazów.
Większość kierowców to ofiary publicznej edukacji pozbawione umiejętności logicznego myślenia. Zakuli, zaliczyli i zapomnieli. W szkole chełpili się tym, że nie uczą się matematyki bo im nie będzie w przyszłości do niczego potrzebna ze względu na odmienny kierunek kształcenia jaki obrali.
@@erykko1 tam jest bardzo dużo bezmózgow. Rzekłbym że porównywalnie do Polski. Ale! Ale tam się boją kamer i dlatego jeżdżą normalnie. Jednak spróbuj wyjechać na odcinek gdzie każdy wie, że kamer nie ma to jest tragedia
to teraz jeśli pojazd nie zasygnalizuje chęci zmiany kierunku, tj. skrętu w lewo a mimo to pojedzie w lewo, bo powie, że jest na drodze z pierwszeństwem, to czy pojazd stojący przed znakiem stop w momencie gdy ruszy i dojdzie do kolizji jest winny czy nie? jeśli tamten nie dał kierunku?
4:05 proszę zmienić oznakowanie - wtedy nie będzie wątpliwości. Jeśli ma pozostać tak jak jest proszę doraźnie z wykorzystaniem separatorów zmienić geometrię skrzyżowania tak, żeby zjazd z drogi z pierwszeństwem nie był fizycznie jazdą na wprost, ale rozpoczynał się jako jazda po łuku w lewo drogą główna, a następnie był fizyczną zmianą kierunku ruchu w prawo w czasie zmiany kierunku jazdy.
PS.
Wyjazd z podporządkowanej ma oznakowanie niespójne z oznakowaniem od strony zjazdu z drogi głównej.
Popieram przedmówcę, znaki są nie spójne jakby odnosiły się do innych skrzyżowań, znak widoczny w 4:05 sugeruje, że jest to zakręt w lewo, z prawą odnogą, a jak wiadomo zakrętów się nie sygnalizuje i szczerze w tej sytuacji pewnie był nie użył kierunkowskazu w lewo traktując to jak zakręt, względnie użyłbym go jakby ktoś z naprzeciwka nie wzbudzał mojego zaufania. Przy klasycznym oznakowaniu łamanego pierwszeństwa, jak wjazd z podporządkowanej to używam zawsze kierunkowskazu. Ogólnie znaki jak w 4:05 widywałem nieraz. np. na zjazdach z obwodnic, ale wtedy zawsze były połączone ze znakiem serii A-6 i nie wszystko jest wtedy jasne.
I tak, i nie. Geometria jest w porządku. Nie ma co cudować. Tam nie ma jakiegoś olbrzymiego natężenia ruchu. Co do znaków masz rację, można by je ujednolicić. Ale.. Ale i tak jako kierowca nie widzisz ich obu naraz :) Oba są prawidłowe i jednoznacznie informują o przebiegu pierwszeństwa. Jeden z nich (ten bez łuk), ewentualnie dla kosmetyki wymienić, ale co to zmieni??
Dobra, zmieniam zdanie. Dobrze napisałeś. No bo skoro widzę łuk, to po co kierunkowskaz... Ciekawe skrzyżowanko. Małe a kłopotliwe. Generalnie wiadomo kto ma pierwszeństwo, ale nie jest jednoznaczne czy jadąc po łuku w lewo zmieniamy kierunek czy nie.
@@majktyson6275
Kierunek ruchu o którym przepisy ruchu drogowego milczą zmieniamy jak przy każdej jeździe po łuku, natomiast kierunku jazdy ani pasa ruchu co obligowałoby do użycia kierunkowskazu nie zmieniamy. Zatem jazda po łuku zdecydowanie bez kierunkowskazu. Pan Dworak do reedukacji ...
@@transport_bez_cenzury Wiesz, ale pewnie i Ty i ja byśmy włączyli ten kierunkowskaz w lewo. Dla swojego własnego bezpieczeństwa i żeby nam nikt nie wyjechał przed maskę. No i żeby nasza jazda była czytelna dla innych.
5:20 to jeżeli wg pana słów w tej sytuacji jedzie pan PROSTO to dlaczego ustawił się pan przy lewej krawędzi jezdni a nie stosuje sie pan do ruchu prawostronnego( jadąc na wprost jedziemy z możliwe najbardziej PRAWEJ krawędzi)?
Usuń ten komentarz, bo aż w oczy piecze, skąd u ciebie taka bzdurna teoria? Masz prawojazdy? bo tu nawet dziecko wie że prawa strona pasa jest dla skręcających w prawo, tak się wszyscy ustawiają jak widać, mam nadzieję że nie jeździsz po drogach publicznych.
Okej, ale tam nie ma skrzyżowania z czterema wlotami, tam się nie da skręcić w lewo, ale już w prawo tak, no i jakby się ustawił na środku to by zablokował tych chcących skręcić w prawo...
@@poye-bike-tour.4277 tak mam "prawojazdy". W Polsce mamy ruch PRAWOSTRONNY i jeździmy przy PRAWEJ krawedzi. Także jeżeli tu jedziemy prosto wg teorii tego kolesia mamy PSI OBOWIĄZEK ustawić sie najbliżej PRAWEJ krawędzi jezdni. Takie sa przepisy RD a ten koles wytyka innym wlasnie nieznajomosc ruchu. To co napisalem to nie moja "teoria" tylko niezyciowe przestrzeganie przepisów rd czyli dokladnie robie to samo co ten koles na tych filmach. A jazda w sposob opisany wg ciebie jest lamaniem obowiazujach przepisow bo z lewej krawedzi jezdni mozna TYLKO skrecac w lewo jezeli nie ma wyznaczonych pasow ruchu
@@poye-bike-tour.4277 zgodze sie z Toba ze w sposob jaki napisales powinno sie to skrzyzowanie pokonac ale ja przytoczylem sposob w jaki powinienes przez nie przejechac wg PRZEPISOW a ten idiota juz od 800filmow wytyka ludziom ze jezdza niezgodnie z przepisami a sam jezdzi nie lepiej. A po 2 przeznasz ze na panstwowym egz na prawo jazdy przejazd przez to skrzyzowanie w sposob ktory opisalem skutkowałby przerwaniem egzaminu oraz wynikiem negatywnym
Od dzisiaj jesteś moim idolem. Przepis nigdzie nie mówi że prosto można jechać tylko i wyłącznie z prawego pasa. Przepisy mówią że jeżeli znaki nie stanowią inaczej w prawo tylko z prawego a w lewo tylko z lewego. Więc jeżeli znaki nie stanowią inaczej prosto możesz pojechać Z DOWOLNEGO pasa. A po drugie takie ustawienie odblokowuje prawy pas dla chcących skręcić w prawo. Poniał?
Ok. Zgadzam się z Panem Dworakiem ale jest w testach na prawo jazdy pytanie nr 4305 i odpowiedź prawidłową jest że nie należy sygnalizować. Tam linia przedstawiająca rzeczywisty przebieg drogi z pierwszeństwem jest pod kątem 45 stopni, może to dlatego.
9:45 mogliby wypionować znaki i usunąć zasłaniającą je zieleń
Nietypowe "rondo" w Olkuszu.
Ford jade prosto i nie zmienia kierunek jazdy, ale powinien włączyć kierunkowskaz:
th-cam.com/video/P9JR3_L7TJ8/w-d-xo.html
czego nie zrozumiałeś?
na rondo wjeżdżasz bez kierunkowskazu , a
zjeżdżasz z kierunkowskazem bo zmieniasz kierunek jazdy, tak jak tutaj.
Jak zmieniasz na tym skrzyżowaniu kierunek jazdy czyli ulica w lewo, to wlaczasz kierunkowskaz, a jak jedziesz na wprost ( analogicznie na rondo) to go nie włączasz, nie masz przecież trzeciego kierunkowskazu do jazdy na wprost.
@@katarzynanowak9729
1).Nie jest Pani moją przyjaciółką, więc proszę trochę powagi.
2).Proszę Pani jeszcze raz przeczytać ze zrozumieniem mój post. Nie napisałem, że nie rozumiem, a tylko podałem bardzo podobny ("fizycznie") przykład gdzie kierowca ma się zachowywać nieco inaczej.
a).Nietypowe "rondo" w Olkuszu - 10:16
Sytuacja: Droga z "pierwszeństwem" "fizycznie" zwraca się w lewo. == (b)
Akcja: Ford jedzie PROSTO nie włączając kierunkowskazu. == (b)
Opinia: Pan Dworak mówi, że TRZEBA było go włączyć. != (b)
Oczywiście wiem, że są takie przepisy.
b).04:30 - NIE rondo
Sytuacja: Droga z pierwszeństwem "fizycznie" zwraca się w lewo. == (a)
Akcja: Pan Dworak jedzie PROSTO nie włączając kierunkowskazu. == (a)
Opinia: Pan Dworak mówi, że NIE TRZEBA go włączać. != (a)
I to wygląda logicznie i zgadza się z prawdziwym światem, gdzie skręcamy - sygnalizujemy, nie skręcamy - nie sygnalizujemy. Wszystko jasne i intuicyjnie.
Rozumiem, że są takie przepisy, że rondo to nie skrzyżowanie, ale tylko mówię, że sytuacje, "fizycznie", są bardzo podobne, ale kierowca ma się zachowywać inaczej w każdej z nich, co, częściowo, powoduje te złe momenty.
Jest taka bardzo prosta zasada.
Jeśli chcesz, żeby człowiek trzymał się zasad, to powinny one być krótkie, proste i maksymalnie INTUICYJNE.
No wreszcie jakieś pozytywy w tym programie.
Czy w takim razie jadąc na wprost z podporządkowanej należy trzymać się prawego krawężnika przed linią zatrzymania? Bo dojeżdżanie do osi jezdni (lub lewego krawężnika na jednokierunkowych) występuje tylko przy skręcaniu w lewo
Wydaje mi się że nie w myśl zasady że jeśli zmieszczą się 2 pojazdy wielosladowe to traktujemy to jako 2 pasy, choć napewno nikt nie powinien mieć pretensji
Tak
Jest też zasada by poruszać się tak pojazdem by nie utrudniać ruchu innym (art. 3) i wg mnie na taje zasadzie można zbliżyć się do osi jezdni by umożliwić innym skręt w prawo.
@@Justyna_Biber i jednocześnie utrudnić skręt w lewo pojazdom nadjeżdżającym z prawej strony i skręcającym w lewo. Komu umożliwisz lub ułatwisz skręt w prawo? Rowerzystom? Nie można tu w taki sposób stosować art. 3 bo odrębne przepisy wskazują by przy jeździe na wprost ustawiać się przy prawej krawędzi, to znaczy nakaz jazdy możliwie blisko tej krawędzi i zbliżenie się do lewej tylko przy skręcaniu w lewo. Ustawianie się przy lewej do jazdy na wprost nie ma żadnego racjonalnego uzasadnienia w przepisach ani w praktyce.
@@ozieeizoojoj a mnie się wydaje że jeżeli znaki nie stanowią inaczej na wprost można jechać z dowolnego pasa. Racją jest jak ktoś napisał wcześniej że takim ustawieniem p. Marek umożliwił innym skręt w prawo, bo taki manewr można wykonać tylko z prawego pasa
Pozdrowienia
Zastanawiam się, skąd się wzięła ta teoria, że jadąc drogą z pierwszeństwem nie używamy kierunkowskazów. Przecież to nawet 30 czy 40 lat temu było bez sensu stwierdzenie.
A na łuku używamy? Jest taki przepis? Zorientuj się w przepisach kiedy używamy kierunkowskaz i czy to ma w ogóle cokolwiek wspólnego z kategorią drogi. Z tego co mi wiadomo, to sygnalizujemy manewr skrętu czyli zmiany kierunku ruchu/jazdy, zmiany pasa ruchu, manewr skrętu i zawracania oraz włączanie do ruchu np. wyjazd z parkingu przy krawędzi jezdni lub z zatoczki. O obowiązku sygnalizowania jazdy po łuku nie słyszałem ani nie czytałem :)
Zastanawiałeś się czy podczas jazdy po łuku zachodzi zmiana kierunku ruchu/jazdy? Wiesz co to są kierunki, zwroty, łuk? Zachęcam zerknąć do geometrii i zaznajomić/zapoznać z tematem :)
@@tobiaszpasterski481 Debilu tam masz skrzyżowanie dróg i należy zasygnalizować zmianę kierunku jazdy a nie żaden łuk.
@@IcelandPro Ale o jakiej zmianie kierunku prawisz?? Na łuku/odgięciu drogi nie następuje żadna zmiana kierunku :). Jeśli jedziesz prostą przez skrzyżowanie to też sygnalizujesz zmianę kierunku tłumacząc się "bo to jest skrzyżowanie"? Wiesz, że w ruchu okrężnym też się nie sygnalizuje objeżdżanie wyspy, bo to jest tylko zagięta prosta? Współczuję Twojej "logice". Jesteś zbyt prosty, bo to ogarnąć :). Polecam powrót do szkoły podstawowej i ponowne przeanalizowanie geometrii oraz kierunków/zwrotów. Cieniutko i słabiutko.
Ja na takim skrzyżowaniu jak to drugie zdawalem prawo jazdy jechałem na wprost nie dałem kierunkowskazu to miałem wpisany błąd
Ja zostałem oblany w Lublinie przejeżdżając wąska osiedlowa drogą na której po obu stronach stały zaparkowane równolegle do drogi częściowo na pasie jezdni-czesciowo na chodniku auta za to, że gdyby ktoś w którymś z tych aut otworzył szerzej drzwi to bym mu je urwał. Najlepsze jest to, że po pierwsze to chyba osoba otwierająca drzwi ma się upewnić, że nic nie jedzie, a po drugie było tak wąsko, że gdyby auta zaparkowane z lewej i prawej otworzyły drzwi to zmieściłby się tylko rower.
Gdy chciałem zobaczyć z instruktorem nagranie otrzymałem informację od egzaminatora, że "to nie kino kosmos", nagrania są dla nich a nie dla nas :)
no bo tak naprawde tutaj gosciu gada swoje rzeczy jak on to widzi na jego logie i nie ma wiekszosci rzeczy popartych przepisami
@Marek K Przepis nie ma prawa kwestionować innego przepisu, a tu zachodzi kolizja, sprzeczność, podważenie. To nie jest skrzyżowanie, a wygibas, parodia skrzyżowania. To jest dolot drogi podporządkowanej do drogi z pierwszeństwem. Jedynymi zobowiązanymi do włączenia kierunkowskazu są kierowcy jadący drogą z pierwszeństwem którzy zamierzają skręcić w drogę podporządkowaną, oraz ci, którzy chcą skręcić z drogi podporządkowanej w drogę z pierwszeństwem. Ale tak to już jest w tej krainie, że każdy 'mądry" ma swoją teorię, interpretację, wizję. Ewidentnie jest łuk drogi i jazda po łuku w jednym kierunku czyli zgodnie z kierunkiem tej drogi. A zasada mówi, że obowiązek włączenia kierunkowskazu dotyczy zmiany kierunku lub pasa ruchu, poza tym przy skręcaniu, zawracaniu i włączaniu do ruchu. Czym jest skręt? Skręt jest zmianą kierunku jak i zawracanie. Wystarczy zerknąć do podstaw matematyki o zwrotach, kierunkach i łukach. A to, że partacze organizują ruch i oznaczają w/g własnego widzi mi się, to kolejna wtopa, bubel. Teraz wyszedł z tego absurd, dziwoląg, bo nałożyły się dwie teorie. Teoria włączaniu kierunkowskazu na łuku i teoria o włączaniu kierunkowskazu o opuszczaniu drogi z pierwszeństwem.Która jest prawdziwa, logiczna, słuszna, zasadna? A może tak będziemy cykać i na łuku i podczas zjazdu z drogie z pierwszeństwem?? :). Widzisz co tu się dzieje?
To skrzyżowanie opisane to ma prosty kształt. A co jeśli jadę drogą główna, która nieznacznie odbija w lewo, a krzyżuje się z podporządkowaną z prawej? Dawać lewy kierunkowskaz?
Nie. Chyba, że jest znak, z którego wynika że to lewoskręt.
Czy należy sygnalizować zmiane PASA ruchu ?
Xd
Zagrajmy w Va Banque. Czy należy czytać ustawę Prawo o ruchu drogowym?
@@ozieeizo oczywiście !! art 22 pkt 5 mówi że należy to robić W tym wypadku jazda na wprost JEST zmianą pasa ruchu !
@@jacekmazurkiewicz4327 Niestety przegrałeś. Powinieneś odpowiedzieć: czy jest oczywistym, że art. 22 ust. 5 to nakazuje? Nieważne. Wyobraź sobie, że ulica z lewej strony w 4:03 jest pod kątem prostym, a nie ostrym (o ile w ogóle jesteś w stanie sobie to wyrazić i rozumiesz o czym piszę). Czy w takiej sytuacji nadal będziesz twierdził, że jadąc prosto przez to skrzyżowanie zmieniasz pas ruchu? Bo ja się upieram, że nie można tu mówić o zmianie pasa ruchu tylko dlatego, że przejeżdżasz przez linię przerywaną. Tacy jak ty próbują to podciągać pod zmianę pasa tylko dlatego, że przejazd przez tę linię nie wypada idealnie prostopadle i wydaje im się, że przez chwilę jadą lewym pasem i zmieniają go na prawy, stąd wniosek, że muszą koniecznie tę zmianę zasygnalizować.
@@ozieeizoJa ci daje przepisy a tobie sie coś wydaje i ty sie przy czymś upierasz poczytaj sobie jeszcze definicje pasa ruchu art2 pkt 7 ale ciebie to nic nie przekona - Koniec dyskusji !!!!
Prosta sprawa, a łby będą kombinować, bo linie, bo znaki z łukiem... Skręcasz - dajesz kierunek, jedziesz prosto - NIE dajesz. Rocket science po prostu...
Głąby nigdy nie zrozumieją, debil zawsze będzie debilem i już! Dlatego na takich krzyżówkach nigdy na pewniaka nie wyjeżdżam , bo nie wiadomo, gdzie kto jedzie.
@@tadekrafa4121 No właśnie, nie warto narażać życia i auta z powodu nadziei, że ktoś rozumie przepisy tak samo jak ja.
Wielu kierowców ma nawyk, że jak jadą po drodze z pierwszeństwem to nie włączają żadnego kierunkowskazu. Ja natomiast używam kierunkowskazu w obu przypadkach. Jadąc prosto w ulice podporządkowaną wrzucę ten prawy kierunkowskaz (mimo, że jest to niepoprawne), aby kierowcy chcący wyjechać z drogi podporządkowanej nie musieli czekać.
8:41 pan Dworak jedzie srodkiem drogi, rozumiem ze przy skrecie w lewo trzeba zblizyc sie do lewej strony ale czmmu tyl auto jest na srodku drogi ? auto ktore chfe skrecic nie ma miejsca i musi puscic Dworaka
Policja radzi sie jak ma traktowac to skrzyżowanie grrr,w razie kolizji określenie winnego będzie zależało od widzimisie danego policjanta ,dać swiatła wszędzie w tym na pasy i tyle
7:00 - No, jak to, czym się różni? Tym, czym u Barei podróż pociągiem od podróży koleją. 😉
7:05 Według pana M. Dworaka kierunek jazdy i kierunek ruchu to synonimy. A co w takim razie zmieniamy na ostrym zakręcie na krętej drodze w lesie? Zawsze mi się wydawało, że kierunek ruchu - fizyczny wektor prędkości. Ale skoro nie kierunek ruchu to co? Może nic? Jechalismy na zachód i teraz jedziemy na wschód to nic zmienilismy? No bo jesli jednak zmienilismy na krętej drodze w lesie kierunek ruchu, a ten jest synonimem kierunku jazdy według M. Dworaka to chyba w tymże lesie na zakręcie też powinniśmy włączyc kierunkowskaz.
No a inaczej, gdyby droge podporzadkowaną zamienic na drogę wewnetrzną stawiająć tabliczkę "Droga wewnętrzna" to też na drodze z pierwszeństwem trzebaby włączać kierunkowskaz? Tez zmienialibysmy kierunek jazdy? A jakby z tej drogi podporządkowanej ściągnąć asfalt i zrobić ją droga gruntową to tez na drodze asfaltowej zmieniamy kierunek jazdy?
A może pan Dworak po prostu nie ma racji. Może jednak myli kierunek ruchu (fizykę) z kierunkeim jazdy.
Tabliczka T-6a mówi "rzeczywisty przebieg drogi z pierwszństwem przez skrzyżowanie". Czy jadąć jedną drogą ("droga z pierwszeństwem") zmieniamy kierunek jazdy?
A jakby kąt zmieny drogi z pierwszeństwem był mały ok. 10 stopni to tż zmieniamy kierunek jazdy? Przepisy nie uzależniają włączania kierunkowskazów od kąta drogi. Mówią tylko o konieczności sygnalizowania zmiany kierunku jazdy i zmiany pasa ruchu.
W tej kwestii jedynym argumentem pana Dworaka jest "bo ja tak mówię".
"Czy jadąć jedną drogą ("droga z pierwszeństwem") zmieniamy kierunek jazdy? "
Jeżeli jest to łamane pierwszeństwo to tak.
BTW. Konwencja wiedeńska o ruchu drogowym definiuje kierunek ruchu i nie chodzi tu o żaden wektor. "Określenia "kierunek ruchu" oraz "odpowiadający kierunkowi ruchu" oznaczają prawą stronę, jeżeli zgodnie z ustawodawstwem krajowym kierujący pojazdem jest obowiązany wymijać inny pojazd po swojej lewej stronie; w przeciwnym razie określenia te oznaczają lewą stronę;"
A może jesteś idiotą i nie potrafisz zrozumieć, że na skrzyżowaniu daje się kierunkowskaz?
@@abecadloabc1 Może. A może nie znasz przepisów i nie wiesz, że żaden nie każe włączac kierunkowskazów na skrzyżowaniu.
@@HermanKoszarek Konwencja wiedeńska rzeczywiście to reguluje, ale wcale nie twierdzi, że na "pierwszeństwie łamanym" dochodzi do zmiany kierunku jazdy.
@@marekkwiatkowski2471 Nie twierdzi. Konwencję wiedeńska przywołałem tylko żeby pokazać, że są przepisy definiujące kierunek ruchu. Przy czy definiują go w zupełnie inny sposób, irrelewantny w kontekście tej sprawy.
👍💪
-:)
Właśnie p.Marku o ile skrzyżowania względem siebie przesunięte aby były to odrębne czy powyżej 20 metrów ? Oczywiście bez tabliczki T-6d.
Oraz, jak ostatnio mnie uczono jeżeli na tabliczce T-6d,c jest mniejszy lub większy kąt niż 90 stopni to nie włączamy kierunkowskazu i nikt nas nie może za to ukarać to tylko dobra praktyka ?
a mnie uczono, że na rondzie trzeba migać w lewo... Zdawanie na Prawo JAzdy nie jest wyznacznikiem - tam też jest sporo błędów, bo ktoś sobie to jakoś zinterpretował.
Jazda w Dąbrowie Tarnowskiej to szkoła przetrwania... Tam ruch na ulicy żyje wlsnhm życiem
A jak to się ma do wjazdu na rondo? Przy wjeździe nie włączam kierunkowskazu a zmieniam kierunek jazdy?
Poruszając się po rondzie nie dochodzi do zmiany kierunku jazdy, jedziesz wciąż jezdnią okólnie, zmieniasz kierunek jazdy dopiero w momencie opuszczania ronda.
@@Gnievv Tak twierdzi pan Marek omawiając skrzyżowania o ruchu okrężnym podając za analogię drogę główną biegnącą po łuku z rozjazdami w prawo. Ale tutaj twierdzi akurat odwrotnie. Bo jeśli miała by być analogia to na rondzie jeździli byśmy z lewym kierunkowskazem wyłączając go przy zjeździe...
@@THEEND-gt3hk Pan Marek nie podejmie tego tematu ponieważ zaplątał by się we własnych wypowiedziach. Gdyby to skrzyżowanie było fragmentem ronda, to kierujący jadący drogą z pierwszeństwem musieli by używać kierunkowskazów odwrotnie niż mówi pan Marek obecnie.
@@Gnievv no i tu to opuszczasz drogę z pierwszeństwem, więc w czym różnica?
W kodeksie drogowym są nieliczne niespójności i rondo się do takich zalicza. Wjazd na rondo niestety = zmiana kierunku jazdy tylko dlatego że skręcamy (i zmiana kierunku ruchu z dotychczasowego po drodze kończącej się wlotem do ronda na nowy kierunek ruchu - po skrzyżowaniu o ruchu okrężnym) i jako taka powinna być sygnalizowana. Dopóki jedziemy po rondzie, nieustannie zmieniamy kierunek jazdy bez zmiany kierunku ruchu (cały czas poruszamy się po rondzie), natomiast zjeżdżając z ronda zmieniamy kierunek jazdy na przeciwny (skręcaliśmy stale w lewo, teraz odbijamy w prawo) oraz kierunek ruchu (z ruchu okrężnego na ruch drogą która zaczyna się na wybranym przez nas wylocie). Gdyby chcieć być 100% zgodnym z przepisami, należałoby przed wjazdem na rondo migać w prawo, podczas jazdy po rondzie w lewo i przed zjazdem znowu w prawo. Jest to nielogiczne i niepraktyczne i niebezpieczne (niektórzy tak robią) dlatego w miejscu w którym mowa o sygnalizowaniu zmiany kierunku jazdy i pasa ruchu należy dodać wyjątek, że obowiązek sygnalizowania zmiany kierunku jazdy nie obowiązuje podczas wjazdu na skrzyżowanie o ruchu okrężnym oraz podczas jazdy wokół ronda. Wtedy raz na zawsze zostanie rozwiązany dylemat czy jeździć po rondzie z lewym kierunkowskazem i dzięki udzielonemu wyjątkowi pozostaniemy w zgodzie z obowiązkiem sygnalizowania zamiaru zmiany kierunku jazdy.
Warto się przyjrzeć także Starachowicom i rondom plackom. Kierowcy wjeżdżają na nie z dużą prędkością i w zasadzie nie różni się to od skrzyżowań, które były tam wcześniej.
Konia z rzędem temu, kto jadąc z Kościelnej w Rynek dostrzeże znak A7 przy wylocie z Rynku. Przecież ten znak jest zakryty przez drzewo.
Jak do tej pory jedyny odcinek do którego mam wątpliwości No bo skoro zmieniając kierunek jazdy mam włączać kierunkowskaz to dlaczego na tym pierwszym łamanym skrzyżowaniu nie włączam dwukrotnie kierunkowskazu przejeżdżając tym łamańcem? Wyjątek?
Jazda po łuku nie jest zmianą kierunku ruchu/jazdy, więc nie sygnalizujesz jazdy w jednym kierunku. Skręt i zmiana kierunku ruchu jest przejazdem drogi w drogę. Nie wiem czy zauważyłeś rozbieżność znaków. Dla wyjeżdżających z podporządkowanej jest łamane pierwszeństwo, a dla jadący po drodze z pierwszeństwem jest łuk. Czym jest łuk? Krzywą, odgięciem. Jeżeli byś zjeżdżał z łuku, wtedy byś zmieniał kierunek.
@@tobiaszpasterski481 Jazda po łuku nie wymaga kierunkowskazów to jak jadę 1-maja to jest droga po łuku więc tam wcale nie dajemy kierunkowskazów?? Czy na wprost i po łuku nie dajemy kierunkowskazów? Bo w takim razie źle tu pokazali bo jadąc po łuku włączył kierunkowskaz??
@@sebastianciabor4842 @Paniczysko dlatego się nie włącza kierunkowskazu. przepisy mówią wyraźnie, że kierunkowskaz włączamy w celu sygnalizacji zamiaru zmiany kierunku ruchu jazdy. gdzie masz na łuku zmianę kierunku ruchu/jazdy? trzymajmy się konsekwentnie przepisów, a nie dokonujmy własnych interpretacji/teorii. skrzyżowanie nie jest podstawą, warunkiem, argumentem i basta :). włączanie kierunkowskazu jeśli zmieniasz kierunek jazdy. tylko wtedy. nie ma znaczenia kategoria drogi. nie chce mi się setki razy tłumaczyć. zmianą kierunku jazdy jest skręt z jednej drogi w drugą. nie ma znaczenia pierwszeństwo/podporządkowanie. przepis cokolwiek mówi, że na drodze z pierwszeństwem się włącza, a na drodze podporządkowanej nie. to nie ma znaczenia. włączasz kierunkowskaz jeśli skręcasz z drogi z pierwszeństwem na drogę z pierwszeństwem, z drogi z pierwszeństwem, na drogę podporządkowaną, z drogi podporządkowanej na drogę z pierwszeństwem, z drogi podporządkowanej na drogę podporządkowaną. liczy się zawsze kierunek drogi na której jedziesz. to jest punkt odniesienia. na łamanym pierwszeństwie/podporządkowaniu jeśli jedziesz na wprost to nie włączasz, bo nie ma miejsca zmiana kierunku ruchu/jazdy. po prostu przecinasz swój kierunek jazdy. jeżeli zjeżdżasz z łuku, to zmieniasz kierunek, więc włączasz. łamane pierwszeństw/podporządkowanie to styk dwóch dróg. łuk to jena droga, więc skoro zjeżdżasz z drogi i jednocześnie zmieniasz kierunek to jesteś zobowiązany zasygnalizować ten manewr. samo skrzyżowanie do niczego nie upoważnia, nie uprawnia.
@@sebastianciabor4842 Każda jazda po łuku jest jazdą w jednym kierunku niezależnie od miejsca, bez względu na odgięcie tego łuku. Na łuku nie występuje zmiana kierunku jazdy/ruchu, podobnie jak na rondzie, tylko odgięcie toru jazdy. Zatem nie występuje manewr skrętu. Nie ma uzasadnionego powodu/przyczyny ani prawnego nakazu włączania kierunkowskazu jadąc po łuku. O skręcie czyli zmiany kierunku jazdy/ruchu decyduje łamana. I nie nad czym się rozwodzić :). A że ktoś sobie włączy kierunek, to sobie włączy. Jak do tego podchodzić, traktować to, to sam nie wiem. Nie mniej można się na tym samemu przejechać wprowadzając kogoś w błąd i może dojść do niepotrzebnej kolizji albo niebezpiecznej sytuacji :)
@@tobiaszpasterski481 Nie ma czegoś takiego jak skrzyżowanie dróg z pierwszeństwem więc nie opowiadaj głupot typu że skręcasz z drogi z pierwszeństwem na drogę z pierwszeństwem, na skrzyżowaniu prawo dopuszcza tylko jedną drogę z pierwszeństwem i jadąc po niej nie zmieniamy kierunku jazdy tak samo jak jadąc po łuku drogi poza skrzyżowaniem. Właśnie trzeba być konsekwentnym i zmianę kierunku jazdy interpretować tak samo na i poza skrzyżowaniem, bo art 22 nie wspomina słowa o skrzyżowaniu.
I skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu nie jest jedynym miejscem gdzie można zmienić kierunek jazdy. Więc jazda po łuku drogi nie jest zmianą kierunku jazdy tak samo na skrzyżowaniu i poza nim. Musiał by być jakiś zapis który wyraźnie by stanowił że jest inaczej. A że znak T-6 wskazuje rzeczywisty przebieg drogi z pierwszeństwem przez skrzyżowanie to jest logicznym że jadąc drogą i nie skręcając z niej lub zawracając nie zmieniamy kierunku jazdy.
Każdy instruktor co do zmian kierunku tłumaczy na swój sposób i uważa, że ma rację. Głowa boli 😁
0:59 najechanie na podwójną ciągłą egzamin przerwany!
za wcześnie ten kierunkowskaz, tak jakby Pan na parking chciał wjechać
Zgodzę się, ale niektóre skrzyżowania są tak zorganizowane, że lepiej więcej sygnalizować, żeby kierowca za nami wiedział, że ma zwolnić. Np. jadę i jest rozwidlenie prawa (ostra) i w lewo - lekko, ale generalnie na wprost. W prawo to dalej droga z pierwszeństwem - gdzie nie widać kto jedzie z naprzeciwka - a ja chcę właśnie kontynuując na wprost (podporządkowana), które jest lekkim odbiciem w lewo. Daje z wyprzedzeniem kierunek w lewo na tym rozwidleniu, bo choć chcę kontynuować na wprost (podporządkowaną) to totalnie nie widzę kto jedzie z naprzeciwka i wiem, że będę musiała się tam zatrzymać na swoim pasie ruchu lub tylko mocno zwolnić. Bo nie zauważę małego samochodu a motocykla to już w ogóle.
Dziwie się że tak ewidentnie proste zasady, są niezrozumiałe dla wielu kierowców.
Co Pan taki zdziwiony, skoro co 5 kierowca nie wie że opuszczając rondo należy to zasygnalizować. Płynność ruchu na tym cierpi.
To są ludzie pokroju wyznawców płaskiej ziemi. Naczytali się głupot w internecie innych debili i myślą, że są mądrzy.
@@romanszumski2062 Okazuje się, że nie na każdym SoRO podczas opuszczania go, trzeba sygnalizować: bo nie sygnalizujemy opuszczenia "ronda" a zmianę kierunku (lub pasa) ruchu - w Warszawie jest wiele "rond" na planie kwadratu - opuszczając je jedziesz prosto - ba: nawet często jest strzałka na wprost na pasie, którym można opuścić to skrzyżowanie, a to jednoznacznie wyznacza sposób użycia (lub nie) kierunkowskazów.
0:50 Pan Jacek jaki spięty wychodzi z tego Subaru xd
ty wychodzisz rozpięty z Matiza.
@@Zoth_Ommog z kąd ty możesz wiedzieć facet przepraszam bardzo jakim ja samochodem jeżdżę co matole ? Zajmij się swoim życiem przykry człowieku na siebie patrz ja to napisałem w pozytywnym słowa znaczeniu a ty już od razu jedziesz po ludziach ogarnij się głupku, widać rodzina cię nie kochała że tak się zachowujesz.
@@karol9433 🤣😂 popuściłeś już w majty z wrażenia? :D Serio psychika ci siada chłopie, skoro tak reakcja!🤣
@@Zoth_Ommog mi nic nie siada jedynie co może siadać to tobie alternator w Mercedesie.
Misiek Stary Lisie! Ty jeszcze nie na emeryturze??? 😊😊😊
Kierunkowskaz na tym skrzyżowaniu niczemu nie szkodzi, a wręcz pomaga. Dlaczego wałkujemy takie proste skrzyżowania, gdy większość z nas może pokazać skrzyżowania bardzo skomplikowane, gdzie kierunkowskaz nic nie wnosi, a wręcz komplikuje sprawę. Naprawdę mogę panu Markowi wskazać kilkanaście skrzyżowań, gdzie tak się dzieje.
Tak się zastanawiam, które skrzyżowanie miał na myśli autor tego komentarza a które wszyscy, którzy ten komentarz czytają i łapkują w górę? Bo autor NIE WSKAZUJE TEGO. Wygląda na to, że nieważne o czym jest mowa, ważne że plusujący poczuli duchową bliskość w sferze nadgorliwego posługiwania się kierunkowskazami i w ten sposoób, to znaczy łapkując w górę, utwierdzili się tylko w przekonaniu, ze nadgorliwe i błędne używanie kierunkowskazów jest słuszne. Cóż to za jakaś zbiorowa schizofrenia? Cóż to za owczy pęd? Trudno znaleźć dobre określenie. Może irracjonalizm napędzany wolą większości?
No kompromitacja!!! Zmiana kierunku jazdy i kierunku ruchu - czym się różni? (06:55). KIERUNEK JAZDY i KIERUNEK RUCHU (07:10) to są synonimy? Ja nie znalazłem swego Prawa Jazdy w Chipsach. Zdobyłem je w 1984 roku i przeżyłem zmiany w Prawie o Ruchu Drogowym, ale takich herezji nie jestem w stanie znieść.
To proszę w jasny/obrazowy sposób wyjaśnić różnicę między tymi pojęciami... Słucham...
@@marcins7054
A na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną też jeździsz na czerwonym?
@@marcins7054 Kierunek ruchu i kierunek jazdy to to samo. A kierunek ruchu i zmiana kierunku jazdy to co innego!
@@mariuszbolewicz1063 Jeżeli na łuku drogi w lewo pojedziemy prosto i wjedziemy do jeziora, będzie to zmiana kierunku ruchu bez zmiany kierunku jazdy (i nie trzeba go sygnalizować) bo zmieniliśmy kierunek ruchu z dotychczasowej drogi na drogę dojazdową do jeziora. Ustawa o ruchu drogowym nakazuje sygnalizowanie zmiany kierunku JAZDY a nie ruchu. Tak samo na tym skrzyzowaniu 4:03 , jadąc prosto nie włączamy żadnego kierunkowskazu bo nie zmieniamy kierunku jazdy (a tylko kierunek RUCHU, ponieważ poRUSZaliśmy się z drogą główną a zmieniliśmy ją na jakąś lokalną i teraz poRUSZamy się drogą lokalną, a więc nastąpiła zmiana kierunku RUCHU i tylko RUCHU) natomiast kiedy jedziemy po łuku w lewo na tym skrzyzowaniu, mamy obowiązek sygnalizować zmianę kierunku jazdy, bo przecież go zmieniamy. Tak należy odróżniać te dwa pojęcia. Podobnie kiedy pasy ruchu zmieniają przebieg na jezdni, to znaczy skręcają bo znika albo pojawia się obok inny pas. Jadąc zgodnie z przebiegiem tego pasa zmieniamy kierunek jazdy nie zmieniając kierunku ruchu i mogłoby się wydawać, że w tym wypadku należałoby sygnalizować to ALE ustawa przewidziała taki wyjątek i nakazuje (oprócz zmiany kierunku jazdy) sygnalizowanie także zmiany pasa ruchu a ponieważ w tym wypadku sygnalizowanie zmiany kierunku jazdy bez zmiany pasa ruchu byłoby wbrew temu wyjątkowi (gdybyśmy zasygnalizowali zmianę kierunku jazdy, jednocześnie zasygnalizowalibyśmy zmianę pasa ruchu, której nie wykonujemy i nie zamierzamy wykonać), należy się od sygnalizowania powstrzymać i nie sygnalizować gdy pasy zmieniają swój przebieg. Trzymamy się na tej zmianie swojego pasa i mimo że kierunek jazdy ulega zmianie (np. w lewo i po chwili w prawo bo jezdnia zmienia swój przebieg omijając budynek), nie używamy kierunkowskazu. Natomiast gdy chcemy zmienić pas w takim miejscu - wtedy sygnalizujemy to i sytuacja jest odwrotna - nie zmieniamy kierunku jazdy, jedziemy prosto pas sam się zmienia pod nami i pozornie nie powinniśmy sygnalizować, ale ponieważ następuje zmiana pasa ruchu - mamy obowiązek to zrobić. A pan Dworak jeszcze też to kiedyś zrozumie, my trochę go już tutaj znamy.
@@marcins7054
No czy na na światłach też jeździsz jak chcesz.
To jest bardzo proste. Skręcam - włączam kierunk. Nie kombinować.
Niektórzy po prostu muszą sobie wymyślać własne przepisy: no przecież to logiczne: "jadę prosto, to daję prawy kierunkowskaz" :D
To KDA tam nikt nie umie jeździć , nic im nie pomoże 😂. W Tarnowie najgorsi kierowcy kda rde, jak takich widzisz zachowaj szczególną ostrożność
Wszyscy z Dąbrowy i okolic zdają prawko w Tarnowskim MORD - egzamin teoretyczny i praktyczny jest taki sam dla mieszkańców Tarnowa i Dąbrowy. Reasumując.... w Tarnowie też "nikt nie umie jeździć" :D
@@megi-onca858 no jest taki sam ale jakoś się nie widzi tyle rażących błędów z innymi rejestracjami niż kda
Ja bym do listy dorzucił jeszcze KWI
Co to za pomysł "...zrobimy z tego jedno skrzyżowanie..."???
Ktoś ma się domyślać, że inny ktoś na jakimś filmiku tak wymyślił?
Wiarygodność prowadzącego coraz bardziej leci w dół
4:20 Pan Marek nie ma racji. Znak z łukiem (widniejący pod znakiem informującym o pierwszeństwie) nakazuje włączać prawy kierunkowskaz podczas zjeżdżania z głównej drogi i w żaden sposób nie nakazuje włączać lewego kierunkowskazu kierując się w lewo po łuku drogi. Rozumowanie Pana Marka opiera się głównie na własnych przekonaniach i śmiem wątpić, żeby z takim przygotowaniem udałoby mu się zdać teorie na prawko. Jeśli chodzi o najbezpieczniejszą opcję to na tym skrzyżowaniu powinno się używać obydwu kierunkowskazów.
Na zwykłym łuku drogi nie masz znaku skrzyżowania.
@@passenger9000 Jadąc drogą z pierwszeństwem w tej sytuacji nie skręcasz, nie zmieniasz kierunku ruchu/jazdy jak po rondzie. W tym przypadku odgięcie traktujemy jako drogę prostą w jednym kierunku. Gdyby to była droga podporządkowana, to analogicznie. Nie ma przepisu, który by nakazywał użycia kierunkowskazu na luku drogi. To nie jest skrzyżowanie z łamanymi. Tu się włącza kierunkowskaz tylko podczas zjazdu z drogie z pierwszeństwem.
Kąt nie ma nic do rzeczy czyli stopnie. Chodzi łamaną. Skoro jest łamana, to masz dwa odcinki drogi. A czym jest skręt? zmianą kierunku jazdy czyli przejazdem z jednego odcinka na drugi odcinek. Weź to sobie na logikę, wyobraźnię. Nie chodzi tu o nr. drogi czy nazwę ulicy(miasto), tylko o zmianę kierunku. A kierunek zmieniasz względem drogi po której jedziesz. Łamana na znaku informuje o kierunkach jazdy. Jeżeli zjeżdżasz z drogi podporządkowanej lub z pierwszeństwem na wprost, nie zachodzi zmiana kierunku. A tylko zmiana kierunku nas interesuje, bo to jest warunek, wymóg użycia kierunkowskazu.
Podstawą użycia kierunkowskazu jest zmiana pasa ruchu, manewr skrętu/zawracania i włączanie do ruchu np. z zatoczki czy z parkingu. Nie ważne czy skręcasz(zmieniasz kierunek jazdy/ruchu) z drogi z pierwszeństwem na drogę z pierwszeństwem w lewo/w prawo, czy z drogi z pierwszeństwem na drogę podporządkowaną. Analogicznie z drogie podporządkowanej na drogę podporządkowaną i z drogi podporządkowanej na drogę z pierwszeństwem. Warunkiem, wymogiem koniecznym jest łamana obojętnie pod jakim kątem. Ta łamana świadczy o tym, że mamy do czynienia z dwoma drogami stykającymi się pod pewnym kątem. Ostatnimi czasy Pan Dworak wprowadza w błąd i sugeruje, twierdzi, że na łukach też włączamy kierunek. Nonsens absolutny. Na łuku, odgięciu drogi nie zmieniamy kierunku jazdy, bo nie zachodzi, nie ma miejsca zmiana kierunku jazdy.
@@dominikmorawski2623 I to nawet w tym przypadku jest zgodne z przepisami, bo następuje zmiana kierunku jazdy podzac zjazdu z łuku. Gdyby była łamana zjeżdżalibyśmy bez kierunkowskazu, bo jazda na wprost jest kontynuacją kierunku drogi z pierwszeństwem do puntu styku z drugim kierunkiem/odcinkiem i łamaną zarazem.Też nie jestem przepisokratycznym oszołomem-nawiedzonym fanatykiem i bardzo daleko mi do tego pokroju, ale cenię i szanuję sobie logiczne zasady i konsekwencję, bo jednak ruch drogowy powinien być oparty na stałych, jasnych, zrozumiałych zasadach.
Ciekawe ilu osobowa jest ta rada i jakie pensje pobierają członkowie. Wystarczyłaby pewnie jedna kompetentna osoba. Niestety wygląda to jedynie na mnożenie posadek nic więcej.
Rada która za nic nie odpowiada. Oni będą radzić lecz nic nie poradzą na to bagno które widzimy. Ale pensyjki, premie i nagrody - należą się przecież. Twu twu twu, ha-twu!
problem w tym, że nie wiadomo kto jak używa kierunkowskazów w takim miejscu. Osobiście jakbym stał na tym stopie i widział kogoś bez kierunku, to bym raczej poczekał, i upewnił się, że jedzie prosto. Bo to w zasadzie rosyjska ruletka jest w takiej sytuacji. Wolę tak, niż mieć stłuczkę, mimo, że nie byłoby to z mojej winy, to jednak czas i nerwy niepotrzebne.
Tylko dlaczego na drodze z pierwszeństwem skrzyżowanie jest inaczej oznaczone niż na drogach podporządkowanych
@@marcinkwapisz7752 O to to. Też na to zwróciłem uwagę. Gdyby na drodze głównej był taki sam znak, co na podporządkowanej, to chyba byłoby jasno widać, że ktoś jadący po tym łuku tak naprawdę skręca.
Jeżeli byś wyjechał z podporządkowanej i doszło by do stłuczki to obojętnie czy ktoś by użył kierunkowskazu czy nie to wina by była twoja za kolizje .
@@marcinkwapisz7752 to jest ten sam znak. Po prostu nowsza wersja
Hahahaha😂
1:01 Niewyczuty ten pojazd
3:08 Jaki pojazd!
3:20 Brak stopu!
5:30 Niedokładne ustawienie
9:19 "bmw" musi się zawsze popisać ...
Kto pytał?
@@imienazwisko9737 Poniekąd ja pytam (jaki pojazd) ...
Zle zlokalizowane przejscia, za blisko skrzyzowania - auto zeby miec widocznosc musi blokowac przejscie
Moim zdaniem cały problem w tym że ludzie patrzą wyłącznie na znaki pionowe a nie na poziome. Jeśli znaki poziome jak w tym przypadku mówią że droga prowadzi w lewo (jadąc nią nie zmienia się pasa ruchu) to po co kierunkowskaz ? Natomiast jadąc na wprost przecina się linie przerywaną (zmienia pas ruchu) więc powinno się użyć kierunkowskazu.
Znaki pionowe mówią dokładnie to samo. Tabliczka T-6a mówi "rzeczywisty przebieg drogi z pierwszeństwem przez skrzyżowanie". Jednej drogi. A droga podporządkowana to druga droga.
tu powinni dać policjanta
Moim zdaniem z tym łamanym pierwszeństwem, to jest nieoczywiste, bo nie wiadomo jak to rozumieć. Powinny być jakoś ujednolicone te znaki, bo nie wiadomo na niektórych skrzyżowaniach, czy tak naprawdę zmiana tego kierunku jest, czy też nie i po prostu jezdnia delikatnie zakręca.
#RobertSzcześniak 4:05 :D
4:30 Panie Dworak a widzisz pan linię prowadzącą i przebieg tego pasa? Jadąc na wprost zmienia pan pas ruchu i należy włączyć prawy kierunkowskaz.
Tylko że ta droga w bok to nie jest pas ruchu i tam jest skrzyżowanie a nie rozgałęzienie drogi
Na wielu skrzyżowaniach są linie prowadzące na przykład do skrętu w lewo czyli jak ktoś przejeżdża przez takie skrzyżowanie na wprost to powinien włączać kierunkowskaz w prawo? 🤣
a jedziesz Pan w prawo czy na wprost?
@@Belormoroth no, dokładnie. Ale mnie osobiście nie dziwią takie komentarze, bo widzę jak ludzie jeżdżą na co dzień. I takie kwiatki z włączaniem prawego kierunkowskazu jadąc na wprost też spotykam.
To typowy przykład jaki jest bajzel w szkoleniu kierowców (instruktorzy z Bożej łaski) i przepisach. Zresztą czego się w Polsce nie tkniesz każ ch.. na swój strój. Wszystko.
Wielu moich znajomych otwarło gęby ze zdziwienia, gdy wytknąłem im błędne używanie kierunkowskazów. Ponoć do dziś mają je otwarte.
Po co w takim razie przy skrzyżowaniu i jeździe na "wprost" z drogi z pierwszeństwem w podporządkowaną namalowane są linie? Zdecydowanie sugerują, że to inny już pas ruchu, który się zmienił. Rozumiem w pełni tych którzy włączają w tej sytuacji prawy kierunkowskaz. Zdecydowanie łatwiej byłoby to interpretować tak jak na znaku T-6a, że przy takim "łuku" będąc na drodze z pierwszeństwem jedziemy na wprost. Z drugiej strony od znaku STOP znak T-6c wygląda zupełnie inaczej załamanie drogi z pierwszeństwem przejazdu i tam już sugeruję przejazd bardziej do wizji autorów programu. Nieład.
Dokładnie. Jedno skrzyżowanie a dwa różne znaki. Ten ze znakiem stop to skrzyżowanie z łamanym pierwszeństwem i należy użyć kierunkowskazu jadąc z pierwszeństwem, a jadąc na wprost bez kierunku. Drugi znak to sytuacja gdzie droga główna jest po łuku i nie używamy wtedy kierunkowskazu, a wjeżdżając na podporządkowaną już używamy. Dziwne, że pan Marek nie dostrzegł tego. Moja wiedza oparta jest na jego wcześniejszym filmie o tych znakach.
Wielu myli ten "łukowy" rysunek na tabliczkach pod znakiem. Kanciaty byłby czytelniejszy.
Otóż to, do teraz byłem przekonany, że w przypadku takich łukowych oznaczeń drogi głównej na znakach, nie ma zmiany kierunku jazdy, a tu okazuje się że jednak jest.
Dokładnie. Od strony drogi podporządkowanej jest zupełnie inny znak. Nie wiem dlaczego pan Dworak olał ten temat. Pozdrawiam
No i wszystko jasne.
Niestety, nie wszystko
Idiokracja szaleje w komentarzach i na drodze. Dowodem na to są coroczne tysiące trupów i kalek. To co tu wypisujecie i wyczyniacie na drodze to jest jedna wielka komedia pomyłek. A szansę na zrozumienie tego, co napisałem, dogłębne zrozumienie, ma jakiś nikły promil czytających.
Nie wnosisz kompletnie nic do dyskusji oprócz tego, że połechtałeś sobie ego wyzywając wszystkich od ignorantów. Skoro jesteś taki mądry to wytknij proszę to, co według Ciebie jest takiego złego w komentarzach i wytłumacz ich autorom gdzie znajdują się błędy w ich rozumowaniu. Jeśli nie to nie różnisz się niczym od typowego "wujka Mirka", który podczas rodzinnej dyskusji przy stole mówi, że "wszyscy to debile, ale szkoda mi czasu, żeby wam to tłumaczyć", a tak naprawdę nie ma kompletnie o niczym pojęcia i chce ten sposób pokazać, że uczestniczy w dyskusji bo jego inteligencja nie pozwala mu skonstruować jednego sensownego argumentu popierającego jego tezę.
@@rafaz705 na przykład ty czepiasz się tego, że znak informacyjny nie odwzorowuje dokładnie kształtu skrzyżowania, podczas gdy nie ma to najmniejszego wpływu na sposób prawidłowego zachowania się na tym skrzyzowaniu. Owszem, lepiej gdyby ten znak był wykonany dokładniej, ale to bez większego znaczenia w tej sytuacji. Inny przykład: obrona prawego kierunkowskazu w 4:03 - wszyscy którzy go bronią maja wbite do głowy żeby to robić i żadne podparte solidnymi argumentami tłumaczenie im nie jest w stanie tego wybić z głów. Podają dziesiątki powodów aby to robić. Są na tyle krótkowzroczni, że nie widzą skrzyżowania z drogą podporządkowaną kilka metrów dalej i że ich ośli upór w sygnalizowaniu w prawo będzie wprowadzał w błąd wyjeżdżających z tej ulicy. Widzą tylko czubek swojego nosa i ze muszą, po prostu muszą ten kierunkowskaz dać.
A, i zapomniałem dodać: nie brakuje ekspertów, który dopatrzyli się tam zmiany pasa, którą należy zasygnalizowac ich zdaniem prawym kierunkowskazem.
@@ozieeizo a Ty znasz układ wszystkich dróg jakimi jeździsz i używasz albo nie używasz kierunkowskazów aby kogoś na podporządkowanej przypadkiem nie wprowadzić w błąd?
co w przypadku gdy zjeżdżasz z ronda za którym jest skrzyżowanie? nie włączysz na tym rondzie kierunkowskazu bo wiesz, że tam jest skrzyżowanie i jak tam ktoś tam będzie stał to go wprowadzisz w błąd? co w sytuacji gdy nie znasz drogi za rondem bo jedziesz nią pierwszy raz? włączysz kierunkowskaz i kogoś wprowadzisz w błąd?
@@SpalaczBenzyny Zawczasu i wyraźnie sygnalizuję zjazd z ronda i wyłączam kierunkowskaz natychmiast po zakończeniu skrętu a nawet w trakcie. Żeby ktoś na tym pobliskim skrzyżowaniu nie wziął mojej końcówki sygnalizowania za zamiar skrętu w ulicę w prawo, mogę pojechać wolniej i pamiętając o takiej ewentualności, zachowuję szczególną ostrożność, to znaczy spodziewam się że ktoś może mi zajechać drogę w tego typu szczególnej sytuacji. Nie pamiętam jednak żeby ktoś mi tak zajechał drogę, ta metoda po prostu działa. A w 4:38 widać wyraźnie na przykładzie BMW, co ten kierunkowskaz powoduje. Jeżeli wszystko dzieje się zbyt szybko i skrzyżowanie albo układ skrzyżowań jest skomplikowany, wystarczy jechać wolniej moim zdaniem i nie będzie problemów.
Elo
Ci kierowcy którzy nie wiedzą jak jeździć na tych skrzyżowaniach powinni oddać prawo jazdy, albo iść na kurs doszkalający.
1:02 koniec egzaminu ;-)
Wszystko się bierze z złego oznakowania. Od strony drogi z pierwszeństwem powinien być tabliczka T-6 na której droga z pierwszeństwem przecina się pod kątem prostym, a nie po łuku jak na filmie. Należy ustandaryzować znaki T-6 w całej Polsce, żeby nie było takich sytuacji jak na filmie, a później wymagać od kierowców używania kierunkowskazów tak jak należy.
Drugie skrzyżowanie. Nic z tym nie zrobicie. Zawsze znajdzie się ktoś kto nie użyje kierunkowskazu. Jeżeli wyjedziesz mu przed maskę bo on nie miał kierunkowskazu włączonego, to będziesz płacił za wypadek... Nie ufaj nikomu na drodze. Prosta zasada.
A nawet jak ktoś na "rondzie" sygnalizuje skręt w prawo - to nie należy mu też ufać: 1 na 10 pojedzie dalej dookoła i może być nieciekawie...
@@PiotrPilinko jak nigdy nie patrzę na kierunkowskazy tylko na prędkość typa (skrzyżowania). Na rondzie jest łatwiej, widać czy chce robić dalej kółko czy już zjeżdżać ale tak jak wyżej... 0 zaufania. Bo będzie jego wina a ty dostaniesz mandat 🤭🤣
Poczytajcie komentarze.
To pomoże zrozumieć dlaczego takie sytuacje na ulicach w Polsce występują.
Komentarze są dowodem na to, że ciężko jest kogokolwiek do czegokolwiek przekonać. Człowiek może być całe życie w błędzie, będziesz mu pokazywać dowody itp itd na to, że nie ma racji, a on i tak będzie przy swoim
Jak można tłumaczyć coś na źle oznakowanym skrzyżowaniu? Z jednej strony inny znak niż z drugiej.
Patrząc na znak o jeździe po łuku logicznym wydaje się włączenie kierunkowskazu "zjeżdżając w prawo". Jadąc zaś z drugiej strony, takiego kierunkowskazu nie oczekujemy bo ktoś "jedzie przecież na wprost".
Dziwne, że pan Marek zawsze mówi o zwracaniu uwagi na znaki, a tutaj takiego bubla nie zauważył....
Dokładnie, źle oznakują a potem się dziwią. Pod ustąp pierwszeństwa powinien być znak takiego samego typu jak pod stop. Jeden oznacza skrzyżowanie a drugi że na zakręcie jest zjazd z głównej drogi.
Wątpliwości na drodze z łamanym pierwszenstwem mogą wynikać z podobieństwa takiego skrzyżowania do ronda. Na rondzie kierunek ruchu w lewo przecież nie jest sygnalizowany kierunkowskazem bo wg wielu teorii, mimo że skręcamy w lewo to jedziemy prosto. Tutaj może być podobnie, droga z pierwszeństwem skręca w lewo a dalej jedziemy tak jakby tą samą drogą (gdy jest to ten sam numer drogi).
Jestem zdania że powinno się stworzyć jasny przepis mówiący wprost o tym jak powinna wyglądać sygnalizacja zamiaru skrętu na takim skrzyżowaniu i sytuacja była jednoznaczna.
Nie według wielu teorii, tylko według jednego ścisłego opisu, który ma zastosowanie do rond, otóż:
"Nie jest zmianą kierunku jazdy skręcenie wynikające z ułożenia drogi (...)(art. 24 p.r.d.)"
@@Gnievv No dobra wszędzie to wklejasz ale to nie jest fragment kodeksu drogowego tylko czyjaś interpretacja więc dopóki się ona nie znajdzie w kodeksie, nie możemy na niej polegać.
@@ozieeizo trzy razy wkleiłem, akurat pasowało. Polskie przepisy zostały tak napisane, żeby je interpretować niestety, stąd spory. Przynajmniej jest jakaś interpretacja, której można się zaczepić.
Mnie trochę dziwi postawa Pana Eksperta. Jadąc łukiem zmieniam kierunek jazdy - wrzuca Pan kierunkowskaz na łuku drogi? Przecież to takie oczywiste, że zmienia Pan wtedy kierunek? łamane pierwszeństwo? co to za określenie?
To właśnie takie programy i interpretacja powoduje zamieszanie na drogach. Jadący główną droga mają pierwszeństwo, a wjeżdżający z podporządkowanej mają tego pierwszeństwa przejazdu udzielić - koniec kropka! To jak się używa kierunkowskazów niczego tu nie zmienia, może ułatwić, ale może też utrudnić. Mnie i wielu moich znajomych wiele lat temu na kursie na Prawo jazdy uczono: nie zmieniasz pasa, nie skręcasz nie wrzucasz kierunkowskazu.
To jest trochę podobnie jak z rondami i tym wrzucaniem kierunkowskazu lewego jak się jedzie dookoła... Gdyby się wszyscy nauczyli wrzucać kierunek w prawo przez zjazdem to by było jasne, że auto bez kierunku jedzie do następnego (albo jeszcze dalszego) zjazdu...
Na łuku drogi nie masz znaku skrzyżowania.
Wiesz dlaczego tak jest? Bo kreatywni organizatorzy i projektanci nie mogą, a raczej nie chcą wykonać czegoś prostego, nie budzącego wątpliwości. Tak kombinują, że sami się później gubią. Nie ma zgodności też z przepisami. Problem lezy w tym, że nie dąży się do zgodności i pokrycia przepisów i realiów drogowych. I dlatego brakuje dodatkowego kierunkowskazu '"na wprost". To są ludzie bez wyobraźni, żądni wolnej, bezmyślnej kreatywności bez funkcjonalności. Ale pisać to może każdy, ale zaskarżyć taki bubel drogowy to już nie ma komu. Ten, kto to odbierał też nie wiedział co odbiera i ten co zatwierdzał kontrolę. I teraz będą dylematy, kłótnie, spory jak to w tej krainie standardem.
dokładnie. jest to łuk drogi i nie zachodzi tam żadna zmiana kierunku, która to by była podstawą do sygnalizacji kierunkowskazem. tak na prawdę to należało by wziąć za cztery litery tego kto oznakował to tzw. "skrzyżowanie", które moim zdaniem nim nie jest. owszem, gdyby była łamana, to by oznaczało zmianę kierunku i dawało podstawę do włączenia kierunku przed zmianą kierunku. pan ekspert pomylił sobie znaki i dlatego wysnuwa taką teorię. obowiązek włączenia kierunkowskazu dotyczy podczas zmiany kierunku jazdy/ruchu czyli skrętu z drogi w drogę, podczas zmiany pasa, skrętu i zawracania oraz włączania się do ruchu. tu nie zachodzi manewr skrętu a kontynuacja jazdy/ruchu w jednym, tym samym kierunku na odgięciu drogi z pierwszeństwem. kłaniają się podstawy matematyki o kierunkach, zwrotach i łukach. p.s. to nie jest jazda w prawo a zjazd z drogi z pierwszeństwem czyli zmiana kierunku nie geometrycznego, a względem drogi z pierwszeństwem. w ogóle to ta droga podporządkowana powinna być przesunięta w prawo na znaku, bo w realiach nie jest ulokowana pośrodku jak na znaku. nie ma zgodności, prawidłowego odzwierciedlenia i to kolejny błąd, który razi. znak nie oddaje stanu rzeczywistego. cienka kreska obrazująca drogę podporządkowaną powinna się idealnie pokrywać z drogą z pierwszeństwem czyli tak jak jest w rzeczywistości. brak profesjonalizmu i rzetelności. pytanie czy to celowe, umyślne, zamierzone, świadome tworzenie wątpliwości i wprowadzanie w błąd, czy zwykłe niedopatrzenie.
To są "mistrzowie" projektowania, organizowania i oznakowania dróg :).
@@marekk6448 Ale to nie ma żadnego znaczenia. Przepis nie ma prawa kwestionować innego przepisu, a tu zachodzi kolizja, sprzeczność, podważenie. To nie jest skrzyżowanie, a wygibas, parodia skrzyżowania. To jest dolot drogi podporządkowanej do drogi z pierwszeństwem. Jedynymi zobowiązanymi do włączenia kierunkowskazu są kierowcy jadący drogą z pierwszeństwem którzy zamierzają skręcić w drogę podporządkowaną, oraz ci, którzy chcą skręcić z drogi podporządkowanej w drogę z pierwszeństwem. Ale tak to już jest w tej krainie, że każdy 'mądry" ma swoją teorię, interpretację, wizję. Ewidentnie jest łuk drogi i jazda po łuku w jednym kierunku czyli zgodnie z kierunkiem tej drogi. A zasada mówi, że obowiązek włączenia kierunkowskazu dotyczy zmiany kierunku lub pasa ruchu, poza tym przy skręcaniu, zawracaniu i włączaniu do ruchu. Czym jest skręt? Skręt jest zmianą kierunku jak i zawracanie. Wystarczy zerknąć do podstaw matematyki o zwrotach, kierunkach i łukach. A to, że partacze organizują ruch i oznaczają w/g własnego widzi mi się, to kolejna wtopa, bubel. Teraz wyszedł z tego absurd, dziwoląg, bo nałożyły się dwie teorie. Teoria włączaniu kierunkowskazu na łuku i teoria o włączaniu kierunkowskazu o opuszczaniu drogi z pierwszeństwem.Która jest prawdziwa, logiczna, słuszna, zasadna? A może tak będziemy cykać i na łuku i podczas zjazdu z drogie z pierwszeństwem?? :). Widzisz co tu się dzieje?
Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach (Dz. U. z 2003 r. Nr 220, poz. 2181, z późn. zm.).
nr 1, pkt 5.2.1.1:
"Znaki D-1 umieszcza się tak, aby jedna przekątna była w położeniu poziomym. Jeżeli droga z pierwszeństwem zmienia kierunek na skrzyżowaniu, to pod znakiem D-1 umieszcza się tabliczkę T-6, zgodnie z zasadami określonymi w punkcie 5.2.1.3.
Poza obszarem zabudowanym znak D-1 łącznie z tabliczką T-6 stosuje się tylko w przypadkach, gdy trasa z pierwszeństwem zmienia kierunek na skrzyżowaniu."
I tyle w temacie. Jeśli ktoś się nie zgadza to przy każdym skrzyżowaniu z tabliczką T-6 uda się do ministra infrastruktury, że w tym miejscu nie należy stosować tej tabliczki i przedstawi swoje argumenty o wektorach ruchu itp.
No i co w związku z tym, że "droga/trasa z pierwszeństwem zmienia kierunek"?
@@giwa9396
A co ma krzywizna drogi do kierunkowskazu?
@@giwa9396
Wiesz co to skrzyżowanie?
@@giwa9396 Na Twoje retoryczne pytanie odpowiem "nic". Opuszając jezdnię drogi z lewej lub prawej strony zmieniamy kierunek jazdy bez względu na to czy to jest skrzyżowanie czy też nie. Kontyuując jazdę tą samą drogą nie zmieniamy kierunku jazdy bez względu na to czy to jest skrzyżowanie czy też nie.
Przepis nie ma prawa kwestionować innego przepisu, a tu zachodzi kolizja, sprzeczność, podważenie. To nie jest skrzyżowanie, a wygibas, parodia skrzyżowania. To jest dolot drogi podporządkowanej do drogi z pierwszeństwem. Jedynymi zobowiązanymi do włączenia kierunkowskazu są kierowcy jadący drogą z pierwszeństwem którzy zamierzają skręcić w drogę podporządkowaną, oraz ci, którzy chcą skręcić z drogi podporządkowanej w drogę z pierwszeństwem. Ale tak to już jest w tej krainie, że każdy 'mądry" ma swoją teorię, interpretację, wizję. Ewidentnie jest łuk drogi i jazda po łuku w jednym kierunku czyli zgodnie z kierunkiem tej drogi. A zasada mówi, że obowiązek włączenia kierunkowskazu dotyczy zmiany kierunku lub pasa ruchu, poza tym przy skręcaniu, zawracaniu i włączaniu do ruchu. Czym jest skręt? Skręt jest zmianą kierunku jak i zawracanie. Wystarczy zerknąć do podstaw matematyki o zwrotach, kierunkach i łukach. A to, że partacze organizują ruch i oznaczają w/g własnego widzi mi się, to kolejna wtopa, bubel. Teraz wyszedł z tego absurd, dziwoląg, bo nałożyły się dwie teorie. Teoria o włączaniu kierunkowskazu na łuku i teoria o włączaniu kierunkowskazu o opuszczaniu drogi z pierwszeństwem. Która jest prawdziwa, logiczna, słuszna, zasadna? A może tak będziemy cykać i na łuku i podczas zjazdu z drogie z pierwszeństwem?? :). Widzisz co tu się dzieje?
Ma Pan rację co do łamanego pierwszeństwa, ale pragnę zauwazyć, że oznakowanie rozkładu pierwszeństwa z każdej strony jest różne i powoduje nieporozumienia.
W linku poniżej są dwa obrazki. Jeden to widok na skrzyżowanie z pierwszeństwem łamanym, podobne do tego z powyższego odcinka JB. Na drugim jest to samo skrzyżowanie, tylko widziane z innego miejsca.
Na drugim obrazku mamy zaznaczone dwa możliwe tory jazdy na pierwszeństwie łamanym - jeden zgodny z przebiegiem pierwszeństwa (różowa linia), a drugi jako wjazd na posesję po lewej stronie drogi (żółta linia). Jeśli jazda zgodnie z przebiegiem pierwszeństwa (różowa linia) to ponoć skręt w lewo (jak twierdzi Dworak i zwolennicy takiego podejścia), to czym jest jazda jak pokazuje żółta linia?
ibb[kropka]co[ukośnik]KqJGB44
(na początku wstawić litery: ha te te pe es dwukropek i dwa ukośniki - dopiero wtedy link będzie czytelnym linkiem)
Pytanie dodatkowe.
W przepisach istnieje art. 25.1, który w drugiej swojej części mówi, że jeżeli kierujący SKRĘCA W LEWO, to musi ustąpić "jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost lub skręcającemu w prawo" (i obowiązuje to i na skrzyżowaniach i poza nimi, i również będąc na drodze z pierwszeństwem). To słuszny i logiczny przepis, bo skręcając w lewo przecina się lewą połowę drogi przeznaczoną dla pojazdów jadących tą drogą w przeciwnym kierunku, no więc trzeba ustąpić im pierwszeństwa.
W jednym z tych manewrów z drugiego obrazka, artykuł 25.1 przypisujący do skrętu w lewo obowiązek ustąpienia pierwszeństwa ma zastosowanie (bo jest komu ustępować), a w drugim nie (bo nigdy nie ma komu ustępować).
Który więc manewr tak naprawdę jest skrętem w lewo?
Myślę, że to da sie wytłumaczyc także leksykalnie. Tabliczka T-6a mówi "rzeczywisty przebieg drogi z pierwszeństwem przez skrzyżowanie". Jednej drogi. A przecież nie da się skręcic w droge po której właśnie sie jedzie. Mozna skręcic wi nna droge, ale nie w tą na której sie jest. Wiec jadąc drogą z pierwszeństwem przez skrzyzowanie niegdzie skręcamy.
@@marekkwiatkowski2471 Skręcanie w drogę, a zmiana kierunku jazdy to nie jest to samo
@@medafen Zmiana kierunku jazdy jest tez przy zawracaniu, zjechaniu na pobocze albo na zwrotkę.
@@medafen podaj ścisłą definicję "kierunku jazdy"? Skoro jesteś przekonany, że ją znasz i masz rację
Sprawdzając w przepisach (cytując klasyka - ze zrozumieniem), można wyłapać, że Dworak wprowadza w błąd.
Poza tym, zasada powinna być prosta i jednolita, a teoria propagowana na filmiku, ma się nijak do bardziej skomplikowanych krzyżówek
@4:35. Znak poziomy P6 wyznacza PAS RUCHU.
Art. 22 ustęp 5: "KIERUJĄCY pojazdem JEST OBOWIĄZANY zawczasu i wyraźnie SYGNALIZOWAĆ zamiar ZMIANY kierunku jazdy lub PASA RUCHU".
Jadąc prosto przekraczamy linię wyznaczającą pas ruchu a więc go zmieniamy. Musimy więc włączyć kierunkowskaz inaczej popełnimy wykroczenie. Na podstawie ww przepisów jest to BEZDYSKUSYJNE.
Ale przy takiej interpretacji widzę tu pewien problem natury technicznej. Otóż samochody wyposażone są zwykle w kierunkowskazy lewe i prawe, którymi możemy wskazać zamiar zmiany pasa na znajdujący się, odpowiednio, na lewo bądź prawo od nas. Brakuje jednak kierunkowskazu sygnalizującego zamiar zmiany pasa na taki, który znajduje się dokładnie na wprost, jak na tym filmie. To poważne niedopatrzenie projektowe, ale trzeba sobie z nim jakoś radzić. W związku z tym uważam, że należy sięgnąć do ust. 5a tego samego art., który w przypadku braku kierunkowskazu nakazuje "wyciągnięcie ręki w stronę zamierzonej zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu" 🙃
@@passenger9000 Oczywiście, że opuszczamy jezdnię. Ale linia krawędziowa P-7 wyznaczająca krawędź jezdni wyznacza również jej pas wiodący zgodnie z przebiegiem drogi z pierwszeństwem.
Specjalnie nie pisałem o zmianie kierunku jazdy bo dla niektórych (np p. Dworak) takie opuszczenie jezdni jak na filmie zmianą kierunku jazdy nie jest. "Uczepiłem" się więc tylko części przepisu, tj. zmiany pasa przez przecięcie linii krawędziowej - co zgodnie z przepisem należy sygnalizować niezależnie czy zmieniamy kierunku jazdy czy nie.
No chyba, że pas ruchu wiedzie prosto - niezależnie od oznakowania? Niestety - jestem pewien, że znajdą się osoby tak twierdzące...
@@jasiekk7 oczywiscie ze jadąc w prawo musimy wrzucic kierunek, przerazające są te mądrosci , które Pan znawca w przeciwslonecznych okularach chce przekazać ludziom. Identyczna sytuacja pod brukbetem w klikowej, jadac w prawo na podstawówke, nikt nie wrzuca kierunkowskazu, za to jak jadą w lewo w kierunku stacji chętnie informują... chore.
@@jackowatuba480 Wiesz dlaczego tak jest? Bo kreatywni organizatorzy i projektanci nie mogą, a raczej nie chcą wykonać czegoś prostego, nie budzącego wątpliwości. Tak kombinują, że sami się później gubią. Nie ma zgodności też z przepisami. Problem lezy w tym, że nie dąży się do zgodności i pokrycia przepisów i realiów drogowych. I dlatego brakuje dodatkowego kierunkowskazu '"na wprost". To są ludzie bez wyobraźni, żądni wolnej, bezmyślnej kreatywności bez funkcjonalności. Ale pisać to może każdy, ale zaskarżyć taki bubel drogowy to już nie ma komu. Ten, kto to odbierał też nie wiedział co odbiera i ten co zatwierdzał kontrolę. I teraz będą dylematy, kłótnie, spory jak to w tej krainie standardem.
@@kmlfreestyle2oczywiście że jadąc w prawo wrzucamy kierunek (w prawo), a jadąc prosto nic nie włączamy. Powiem tak dla uzupełnienia że jadąc w lewo włączamy lewy kierunkowskaz. Czy ktoś w tym materiale twierdzi inaczej? Nie rozumiem więc co Cię tak oburza
Czy prowadzący na samym końcu używa kierunkowskazu w prawo? :DDDDD
Brawo XD
Rozumiem, że skręca na jakąś posesję po prawej? Nie?
Czy zatem na ostrym zakręcie w prawo bez skrzyżowania też używa kierunkowskazu? "Zmienia" kierunek jazdy przecież tak samo jak na tym nagraniu.
Jakbys sluchal uwaznie to bys wiedzial czemu tam jest kierunkowskaz uzyty.
@@toolfankrk Tyle, że w tej sytuacji zmienić kierunek jazdy można tylko przez zjazd ze skrzyżowania w lewo. Jadąc drogą z pierwszeństwem jedzie drogą z zakrętem. Nawet na jednym ujęciu pan prowadzący zapomniał o migaczu i dodatkowo żaden z kierujących na nagraniu nie użył migacza w prawo. Wszyscy jeżdżą źle, tylko ja miszcz dobrze!
@@qerttghfdsnm Przepis jest jeden . A to ze ludzie mysla ze sa madrzejszy od przepisu to inna kwestia. To samo na rondach...jesn z drugim sie bedzie klocil ze uzywamy kierunku przed wjazdem na rondo.
Włączył kierunkowskaz za omawianym skrzyżowaniem i przed kolejnym, na którym skręcił następnie w prawo. Oglądaj uważnie. I dawaj skrót do początku fragmentu o którym piszesz, w tym wypadku: 8:10
@@ozieeizo 9:40
Szczerze mowiac jestem zdziwiony cala ta sytuacja co mowi Pan Marek...jezdze od 12lat po drogach mam na koncie jakies 640tys km doswiadczenia i na tym skrzyzowaniu uzylbym obu kierunkow.jadac w lewo.pokazalbym ze jazde z pierszenstwem i lewy kierunek.a jak zjezdzalbym z drogi z pierszenstwem prosto.na chwile prawy kierunek...wtedy ten wyjezdzajacy jak niema nic po swojej prawej ma tzw dziure i moze wlaczyc sie do ruchu nikomu nie zagrazajac i ruch idzie plynnie w obu kierunkach...jestem widoczny i czytelny dla innych...i tego samego bym oczekiwal od innych.ale widocznie kazdy instruktor uczy inaczej...w moim przypadku nigdy nie doprowadzilem w ten sposob do kolizji i tez nikt we mnie nie uderzyl wiec wierze ze robie dobrze i czytelnie swoje zamiary...i nikt tez mnie nie strabil klaksonem...
Na tym nikt by ci nie wyjechał z prawej strony myśląc, że skręcasz w prawo a jedziesz prosto.
@@abecadloabc1 ależ tam 4:03 zaraz za omawianym skrzyżowaniem, zaledwie kilka metrów dalej, jest kolejne, trójwlotowe skrzyżowanie typu "T" z drogą podporządkowaną z prawej strony i kierowcy jadący przez pierwsze skrzyżowanie prosto z prawym kierunkowskazem wprowadzą w błąd kierowców wyjeżdżających z drogi podporządkowanej. Czy wy wszyscy jesteście ślepi? Ani pan Dworak, ani pani redaktor, ani policja, ani tzw. rada nie dostrzegli tego? I pan panie doświadczony, widzi pan jak duży błąd pan popełnia? To że pan nalata kilometrów nie znaczy, ze pan postępuje właściwie. Przebieg nie równa się wiedza i mądrość. Ustawa mówi jasno że sygnalizować należy wyłącznie zmianę kierunku jazdy oraz zmianę pasa ruchu. W tym wypadku jadąc prosto przez skrzyżowanie nie zmienia pan kierunku jazdy i nie wolno panu sygnalizować, tym bardziej że pojazdy z drogi podporządkowanej odbiorą to jako zamiar skrętu w prawo przez pana w tę drogę, wjadą na skrzyżowanie i doprowadzi to do kolizji, której sprawcą będzie pan!
A dlaczego tamto drugie skrzyżowanie nie jest już oznakowane dla pojazdów jadących drogą z pierwszeństwem? czy mają hamować prawie do zera żeby dostrzec tylną szarą stronę trójkątnego znaku umieszczonego czubkiem do dołu na drodze podporządkowanej? Gdzie ta szumna rada bezpieczeństwa? Za co oni biorą pieniądze? Ależ są z siebie zadowoleni. I nagrywają film który udowadnia, że nie nadają się do pracy którą wykonują. Ten kraj to dom wariatów upojonych samozadowoleniem.
@@ozieeizo
Wyjechał by na tym dalszym to fakt.
Takie doświadczenie, tyle przejechanych km i to wszystko o kant d.... rozbić. Jeżeli czytam że wyjazd z drogi podporządkowanej jest włączaniem się do ruchu to w zasadzie dalej nie powinienem czytać bo jesteś mało wiarygodny