Dziękuję Panowie za szerzenie takiego racjonalnego podejścia do ocen i recenzji. Mi samej zdarza się dyskutować z moim partnerem na ten temat, gdyby znał język polski to bym mu podesłała Wasz podcast. Otóż on ma ten problem, że zbytnio patrzy się na oceny na Metacritic i uważa, że w świecie gier jeśli coś ma poniżej 80 to nie warto grze dać szansy. Ja i moja przyjaciółka mu tłumaczymy, że ocena może być jakąś wskazówką jasne, ale ostatecznie najważniejsze jest to co dla niego jako gracza się liczy najbardziej. Gra może być powszechnie uważana za średniaka, a może mieć dla danej jednostki elementy na tyle ciekawe, że będzie się lepiej grało niż coś co ma powszechną ocenę na poziomie 90. No, ale trudno walczyć z takimi zniekształceniami poznawczymi i chłopak często nakupi gier ocenianych bardzo wysoko, które potem się kurzą na jego Steamie. Jesteśmy na tyle różni jako ludzie, że naprawdę niemożliwym jest sprowadzenie doświadczenia z grą do cyferek. Dlatego recenzje bez ocen, a o przekazaniu swojego doświadczenia jak najlepiej są mega ważne. Pozdrawiam serdecznie!
Świetny podcast, idealny do słuchania przy obiadku. Co do zdania o recenzji - zgadzam się z tym, co powiedzieliście. Swoją drogą, coraz bardziej zaczyna być irytujące dla mnie podejście niektórych ludzi, że "recenzenci psują branżę" i szukają często dziury w całym - ale to tak off-topic. Wracając, rzetelność recenzji, według mnie, polega na tym, aby ukazać elementy danej gry oraz w miarę uargumentowany stosunek recenzenta do tego elementu. I nawet, jeśli gra średnio lub wcale mi się nie podobała, to to nie znaczy, że sposób przedstawienia i w pewnym sensie argumentacji recenzenta jest zły - nie trafiło do mnie, ale może trafić do innych. O nierzetelności mamy do czynienia, gdy ktoś pomija pewne elementy gry, kompletnie je ignorując - i to uważam, że jest słabe i powinno się tego unikać.
Nawet jeśli to co mówicie o recenzjach mówione było miliony razy, to warto to powtarzać. Więc dzięki, że mówicie to co mówicie, bo wielu dalej nie rozumie, że opinia jest opinią i każdy może mieć swoją. I nie oznacza to że można kogoś oskarżać o korupcję czy wyzywać od najgorszych
Pozytywny komentarz dla Krzyśka i Dawida. Robicie super podcast, nawet jeśli któryś z was jest zmęczony. Sam jednak nie zauważyłem, żebyście się "nie przykładali".
32:04 - bardzo sę zgadzam z tym, co jest tu mówione. I już pto pisałem Krzyśkowi pod jego materiałem, ale napiszę to jeszcze raz - ja tam miałem z recenzją "Harry Potter: Quidditch Champions". Bstianowi się niezbyt spodobało, a ja zobaczyłem w tej recenzji grę dokładnie taka jakj oczekiwałem. Jednoczesnie jednak tamten mateteriał uświadomił mi, że nie jest to gra warta pełnej ceny i że mogę w nią zagrać za rok i faktycznie kiedyś w końcu ją sobie kupię. Czyli recenzja spełniła swoją funkcję - dowiedziałem się, że Bastianowi się nie podoba i że ja się będe prawdopodobnie dobrze bawił. Czego nbie mógłbym wiedzieć gdybym tylko zerknął na samą ocenę na MetaCriticu.
Najbardziej żałosne w dyskusji jest to, że czasami gracze dają ocenę liczbową grze, która nawet nie wyszła. Jak widzę np. że AC: Shadows cztery miesiące przed premierą dostaje od graczy 0/10, bo to kolejna gra Ubi i w dodatku z czarnym głównym bohaterem to zastanawiam się, czy dający takie opinie są normalni, czy ja nie pasuje do tego świata i wolę obejrzeć/przeczytać sobie recenzje albo obejrzeć let's playa z takiej gry i wtedy zdecyduje, czy gra mi może siąść czy nie.
Tak robią normalni ludzie. Jak mnie osobiście gra interesują to ją po prostu kupuje. Tylko ze ja mając taką kupke wstydu oraz wracajac czesto do gier starszych to nie daje za gre wiecej jak 100 zł. Ubi gry uwielbiam i mma wszytko z serii AC ale nie dałem więcej jak 120 zł chyba za gre kompletną z wszystkimi DLC i dodatkami w pakiecie jakies zazwyczaj 2/3 lata po premierze. Polecam, cierpliwość przekłada się na portfel bezpośrednio ;)
@@matiolszewski1999 Ehh gdyby tak było realnie to moze tak, ego to z procent bedzie. Reszta to umysłowe zjeby jak w TLUS2 gdzie poleciały 0 bo im zabili bohatera :)
Jak dla mnie rzetelna recenzja powinna dobrze nakreślić tak zawartość gry, jak i indywidualne podejście recenzenta do omawianych jej elementów. Wtedy czytelnik może wyciągnąć z niej przydatne wnioski, nawet, jak ma inne zdanie. Pamiętam, jak w którymś numerze CD-action przeczytałem recenzję o którymś Nazi Zombie Army, gdzie recenzent nie wypowiadał się o niej za ciepło i wystawił ocenę 5/10. Ale na tyle dobrze przedstawił, czym ta gra jest, że mimo to mogłem z tekstu wyciągnąć, że w sumie hej, to jest taki średniaczek oferujący bezmózgą rozgrywkę, jakiego w danej chwili potrzebowałem i pod wpływem recenzji kupiłem tę grę i bawiłem się przy niej dobrze.
W przypadku Silent Hilla 2 od Bloobera zresztą widzę, se najczęstszym punktem krytyki jest to, że uleciał trochę klimat oryginału i ja to totalnie kupuję. Jeśli ma się mocne przywiązanie do oryginału, to nawet takie rzeczy jak usprawnienia, ułatwienia rozgrywki czy nowe dialogi będą nam trochę przeszkadzały. Jak bardzo wpłynie to na odbiór i ocenę, to już kwestia indywidualna, ja tak miałem choćby z remakiem Dead Space, gdzie jednak czułem, że część atmosfery oryginału gdzieś się zapodziała, co nie zmienia faktu, że sam remake to świetna produkcja i bawiłem się przy nim jak prosię. I to też trzeba wziąć na to poprawkę, czytając recenzję. Ja na przykład nie miałem styczności z oryginałem Silent Hilla 2, więc w tym przypadku ta kwestia mnie zupełnie ominie, ale rozumiem, że fana może to mniej lub bardziej uwierać i bardzo dobrze, że wspomni o tym w recenzji.
Właśnie mam ostatnio często wrażenie, że ciężko jest wyciągnąć z recenzji coś dla siebie. Są bardzo pobieżne, np recenzja Star Wars Outlaws w GOLu. Nie mam bólu o to jaką ocenę otrzymała, tylko o to że tekst nie jest oparciem dla tej oceny. Czy to żle, że recenzentowi sie podobała? Oczywiście, że nie. Ale czy to, że pominięto w recenzji kwestie skopanych elementów? Jak najbardziej.
@@pan_iwon Zależy w takim przypadku, w jaki sposób "pominięto" Jeśli ktoś o nich wspomni, ale stwierdzi, że osobiście mu nie przeszkadzają, albo, że inne aspekty mu to wynagradzają, to spoko, natomiast ewentualne zupełne przemilczenie problematycznych elementów, owszem, jest słabe.
@@pan_iwon generalnie chce zwrócić uwagę na dwie rzeczy po pierwsze czy argumenty recenzenta są zasadne i przekonujące to indywidualna kwestia czytelnika. ktoś może danym tekście znaleźć to oparcie a ktoś inny nie I po drugie to że element rozgrywki jest skopany to też pojęcie względne. jest to indywidualna i subiektywna opinia osoby grającej w daną grę (oczywiście po za kwestiami technicznymi gry takie jak np optymalizacja i błędy, choć to też jest zależne od sprzętu gracza lub recenzenta )
Polecam CD-Action Expo, w tym roku byłam z dwulatką i było z nią co robić (chociaż organizatorzy nie spodziewali się że będzie ktoś z wózkiem, bo rampy pojawiły się dopiero po jakimś czasie :p). W kolejnym roku też na pewno się widzimy :)
Z tym Windowsem 9 to było tak, że rzekomo cześć starszych programów rozpoznawała system operacyjny po jego nazwie i na podstawie tego obsługiwała pewne rzeczy w sposób charakterystyczny dla tego systemu. Rzecz w tym, że istnieje prawdopodobieństwo że szukano ciągu znaków zaczynających się od "Windows 9", co mogło doprowadzić do błędnego działania tych appek na Windows 9. To chyba nigdy nie było przedstawione jako powód pominięcia dziewiątki, ale jest to jedna z teorii.
Pewnie - jak najbardziej mogło tak być. Pamiętam, że pisałem dawniej program w cross-platformowym frameworku, lecz program miał działać tylko na konkretnym systemie (bo wykorzystywał konkretne ficzery spod maski). Sprawdzenie systemu wymusiłem prostym ifem, na zasadzie jeśli system nie przedstawia się jako "XYZ", wtedy nie uruchamiaj.
Każdy, kto ma dzieci, a takich graczy jest już chyba większość wie, co to zmęczenie. Rozumiemy Cię, wspieramy, Bastian. Rób swoje i odpoczywaj jak i gdzie się da 🙌💪🤝👍
SH2 ma obiektywnie koślawe animacje. Nie można powiedzieć, że subiektywnie mi się podoba XD To tak jakby powiedzieć, że subiektywnie lubię jak samochód ma uszkodzone sprzęgło, bo lubię jak mi bieg nie wchodzi XD
Przesłuchaj raz jeszcze, co mówimy na ten temat w tym odcinku. :) Nawet jeśli coś jest obiektywnie gorsze od czegoś, to różni ludzie różnie to odbierają. Inaczej nie byłoby w Polsce tylu miłośników Gothica. Albo jeszcze szerzej: na całym świecie nie byłby popularny Minecraft. Dla wielu ludzi (sądząc również po opiniach na temat SH2) to nie są tak uciążliwe rzeczy jak zepsute sprzęgło. :p /spikain
28:52 U mnie tak było z Hi-Fi Rush. Gra zbiera same dobre recenzje, ma piękną oprawę audiowizualną, i od początku wiedziałem, że chcę w to zagrać... do momentu gdy zagrałem. Odbiłem się niestety z powodu gejmpleju. Fakt, że animacje ciosów zsynchronizowane są z rytmem muzyki, a nie z tym jak naciskamy przyciski na padzie totalnie zabija przyjemność z walki. Jak widać większości to nie przeszkadza, a dla mnie to zupełnie przekreśliło grę, której wszystkie inne aspekty są zrobione świetnie.
Ja lubię notę punktową w recenzjach, niestety mało kto bierze pod uwagę pełną skalę. Kiedy ludzie widzą ocenę 5/10 to widzą słabe dzieło, a 5/10 to ocena obrazująca przeciętność, ale sam odbiór i jakość nadal mogą być pozytywne. Dodatkowo ludzie chyba szukają obiektywizmu, tam gdzie go nie ma. Przecież recenzja z natury jest subiektywna - wydaje mi się, ze u krytyków filmowych widać to bardzo mocno i naturalnym jest, że szukamy sobie tam "swoich" ludzi, którzy mają podobny gust do naszego.
Postrzeganie ocen numerycznie w skali 10 stopniowej w sposób że "7/10" to minimum na dopuszczalną produkcję niestety wziął się z naleciałości z USA, bo tam ocena prac na studiach GPA opiera się na systemie że 7/10 to dopuszczalny 2.0 (70-79%) który zalicza daną pracę. Jest to też wg mnie bezsensowne ale to postrzeganie z jakiegoś powodu rozprzestrzeniło się i ten sposób patrzenia wpływa przez to na rzeczy jak metacritic i opencritic.
Dobre rady z wczoraj: 1. Jak czegoś nie wiem to milczę - polecam, bardzo fajna rzecz. 2. Bądźcie dobrzy dla siebie nawzajem i dka zwierząt. 3. Jak chcesz cos skomentować to najpierw zamknij japę i popatrz.
Myślę, że temat sprawiedliwego osądu został już dobrze wyjaśniony w miejscu gdzie jest absolutnie kluczowy - w sądownictwie. Tak, temat kontrowersyjny, bo tam też „lud” jest też często przekonany że wie lepiej od jakiegoś „głupiego sędziego”, szczególnie po ostatnich latach. Niemniej, kluczowe jest dla mnie, że sędzia ma swobodę oceny dowodu, zeznań itd., i nie można podnosić z tego powodu zarzutu w apelacji tak długo, jak spełniają zasady prawidłowego rozumowania i wiedzy oraz doświadczenia życiowego. To jest, sędzia ocenia według swojego uznania, w oparciu o prawo i orzecznictwo i tak długo jak jego osąd ma sens, nie jest absurdalny, nie przejawia niezrozumienia tematu itp., tak nie można mu zarzucić „że mi się nie podoba i chce drugą opinię”. Nie mówię tu ofc o żadnych błędach proceduralnych itp., to osobna kategoria. Natomiast w skrócie mówiąc - tak długo jak ocena sędziego ma sens, tak długo nie można jej nic zarzucić.
W temacie recenzji totalnie on point. Ta cyferka na koncu strasznie wszystko spłyca. Weźmy przykład z samego CDA - obok siebe Banishers i - w sumie nie pomnę co. Oceny obu gier różnią się dosłownie o plusika, natomiast wrażenia z tekstów niebo a ziemia i aż ta ocena na końcu powodowała dysonans - bo jak "zmierzyć niemierzalne" w tym przypadku. Smutne jest że nadal my gracze potrzebujemy tej nieszczęsnej 10 punktowej skali. Po co? Przecież nawet nie wykorzystuje się jej potencjału, bo dobre gry kończą się na 8, przeciętne to tak na 7, a ponizej to już gówno (duża w takim myśleniu wina Metacritica moim zdaniem). Może jestem staromodny, że lubie sobie recenzję przeczytać, czy obejrzeć i odnieść się do mysli autora z własnej perspektywy - i ta ocena na koncu jest mi zbędna. Jednak jak już nie da się jej pozbyć, to może chociaż promować minimalizm - dobra, średnia, zła, plus ew. przedrostek "bardzo".
Super się was słucha, aż się złapałem na tym, że wkurzam się nie mogąc posłuchać podcastu w niedzielę od rana. Jedno ale - czy moglibyście dodawać w opisie gry, w które graliście? Już nie raz musiałem przewijać o jakiej grze mówicie, bo zwróciłem na nią uwagę dopiero po waszym opisie. 😅
Bylem w zeszłym roku w ekipie wioski gothica i w kolejnym roku też będę. Szkoda tylko, że jest to dokładnie w ten sam weekend co kapitularz i 2 tygodnie przed MFKiG. Mam kilka nowych numerów do podpisania także do zobaczenia.
Moja kremóweczka na październik/listopad to nowy Dragonarz. Pewnie się kilku osobom narażę, ale mnie przekonuje nowy artstyle, bo wreszcie jest jakiś. W pierwszym DA było po prostu szaro i buro, w drugim było niedogotowanie i pustko, a w trzecim wszystko się świeciło jak psu jajca i jedynie miejscami bywało ładnie. Również cieszy mnie przejście na bardziej akcyjny system walki, bo nie znoszę tego pseudo taktycznego czegoś z wcześniejszych gier Bioware. No i zwyczajnie życzę im, by sie podnieśli z kolan i wreszcie znowu dostarczyli nam dobrą grę.
No elo miśki nie wiem czego recenzenci oczekiwali ale ja na przykład oryginalnego drugiego silent hill 2 grałem może z godzinę. Dlatego właśnie z wielką przyjemnością spróbuję przejść remake. Nie jestem "skażony" oryginałem i nie będę marudził, że coś zostało zmienione.
Myślę że głównym problemem w relacji recenzent - gracze jest kwestia tego że recenzent jest w stanie spojrzeć poza potencjalne bugi (jest nie ma ich za przeproszeniem nasrane, bo wtedy to zaznacza) a gracze widzą kompilację baboli na Tik-Toku czy Instagramie i na jej podstawie wydadzą wyrok że gra to gówno. Jeszcze inną kwestię dam na przykładzie - gracze wezmą podsumowanie recenzji takiego nowego Star Wars od Ubi, będzie tam że jaka to fantastyczna gra a potem widzą że da się ubić grupę poszukujących gracza stormtrooperów jednego po drugim kręcąc się wokół jednego krzaka pośrodku niczego, co pokazuje że AI wrogów potrafi być na poziomie niemowlaka któremu się znika jak zasłoni się twarz rękoma. I potem gracz widząc takie błędy i mając w pamięci zachwyty nad ogółem recenzentów traci do nich zaufanie i to nie do konkretnej konkretnej osoby która recenzowała tylko do redakcji czy ogólnie do mediów growych w zakresie recenzji, bo "oszukali mnie, banda złodziei polskich, decydentów"
Chciałem powiedzieć że słucham podcastów podczas gry w cyberpunka ale tylko jak maskuje poboczne aktywności główna fabulka zawsze bez, jak gram w zelde to zawsze coś słucham
Ależ się tydzień temu za...wieruszyłem w akcji. Komplementy o voice actingu i klimacie dotyczyły oryginalnej serii Legacy of Kain, o remasterze się nie wypowiadam dopóki nie zagram (dobrze, że nikomu nie przyszło do korpołba zrobić nowego castingu)
Co do ocen "zachodnich" recenzentów. Już od dłuższego czasu są one kompletnie oderwane od rzeczywistości. Niemal wszystkie gry wydane przez ostatnie ok 5 lat mają albo mocno zawyżone lub zaniżone oceny. Świetnie widać to po ocenach filmów, wystarczy porównać oceny na imdb z tymi na filmweb.
Jeżeli od 20lat ktoś widzi problem z określeniem skali ocen to chyba jasno sugeruje gdzie jest problem... W skali ocen! Mamy recenzje opisową jakiegoś produktu, tekst składowy opisujący wszystkie elementy itp, a na końcu ktoś daje jakąś cyferkę która de facto nic nie znaczy. Ktoś używa skali do 5, ktoś do 6, ktoś inny do 10, a jeszcze inni procenty. Jeszcze jakby ktoś używał skali binarnej to miałoby to sensu ( 0 - nie warty produkt pieniędzy, 1 - warto kupić)! Ps do redakcji CDAction, wywalcie ocenę liczbową na końcu to zniknie dyskusja o cyferki, załatwicie problem sprzed dakad jednym ruchem.
Akurat to że simsy 4 są wybrakowane względem trójki to dość popularna opinia. Czwórka dalej nie ma edytora świata(i raczej mieć nie będzie), nie ma koło kolorów, żadnego edytora mebli, brak otwartego świata, a wszystkich parcel ze wszystkich dodatków jest może tyle, co w Sunset Valey z sims 3(otoczenie startowe). Czwórka jest po prostu wypchana mebelkami i ubraniami po kurek. Chociaż niektóre rzeczy są może nieco bogatsze, ale to wynika też z tego, że np. wzięli czarownice, które w trójce były elementem dodatku supernatural i zrobili cały dodatek tylko o nich(dżinów i wróżek dalej nie ma w żadnym dlc) Spore dodatki? WTF? Jak się wie co się robi, to można wszystkie dlc wypróbować na kodach w jeden wieczór. Do dwójki to były spore dodatki, ja po latach się dowiedziałem o różnych ukrytych mechanikach, albo w trójce, gdzie był dodatek który dosłownie pozwalał podróżować w przyszłość i zmieniać ją przeskakując między trzema różnymi wersjami wielkiego miasta otoczonego przedmieściami.
Też lubię takie recenzje (może trochę dlatego, że to ciekawe wyzwanie, żeby wydedukować/zgadnąć, jaka mogłaby być wartość punktowa). Trochę mi smutno, że nowe CD-A niestety powróciło do not na zakończenie tekstu ;( . (tak ,stawiam spacje po emotkach, a przed znakami interpunkcyjnymi, żeby nie było nieporozumienia gdzie kończy się emotka :) )
Odnośnie recenzji to zgodzę się ale pozostaje jeszcze kwestia jakości recenzji. Proszę nie udawajmy, że wszystkie recenzje są dobre a tylko Ci, którzy je czytają bądź nie są źli. Recenzje jak każdy inny produkt są dobrej bądź złej jakości.
Im dłużej kaflujesz, tym bardziej waniejesz albo wręcz cieniujesz. (A ja grałem w thps2 na n64 i co mi zrobisz? wcieśniejsz mi the last of us, każesz żryć horizon dawn?)
Jest diametralna różnica moim zdaniem między opinią, a recenzja. Ja absolutnie rozumiem że w czyjejś opinii ta gra to nawet 2/10. Natomiast w recenzji musisz być tak obiektywny jak tylko się da (nigdy nie będziesz w 100%). Ale skoro GOL ma w nagłówku "recenzja" to rozumiem że fabuła, grafika, performance, kamera, motion capture, efekty dźwiękowe, tłumaczenie, voice acting, hud, UI, ilość bugów, walka, aspekty zręcznościowe, zagadki, zasługują na 6/10? A dawanie minusów za "to już nie to co kiedyś" to jest takie boomerskie p*******nie że w głowie się nie mieści. To co, ja mam puścić Dawida Podsiadło i dać mu 2/10 bo Budka Suflera była lepsza? Moim zdaniem absolutnie każda RECENZJA która dała tej grze coś mniejszego niż 7 oznacza że dany autor kompletnie nie ma pojęcia o czym pisze i na czym recenzja polega. Dla mnie Elex to gra na 9. Ale ludzie mają w poważaniu, w mojej recenzji, moje własne upodobania. Licza się fakty, które można przyrównać do innych gier tego gatunku. Więc w opinii dla mnie to 9, ale w recenzji to 6, bo cokolwiek więcej to spluniecie w twarz innym, lepszym rpg. Jak pisze recenzje, rozprawkę, rzetelnie oceniam nie przez pryzmat własnych doświadczeń tylko pryzmat innych gier danego gatunku w danym okresie czasu. Jakbym miał napisać recenzje Final Fantasy to dam 6 bo nie lubię szpiczastych nosów? Bo kiedyś to było, a teraz to nie ma? Gry on line zblaznilo się przy okazji premiery oryginału, a teraz zrobili z siebie jeszcze większych amatorów. Złota zasada, warto czytać recki ktorych margines błędu (bo tak to trzeba nazwać) wynosi max 2 oczka. Reszta recek oznacza niekompetencje recenzenta, który chciał napisać felieton, ale próbuje to nazywać recenzją dokonując ewaluacji tytułu na bazie własnych doświadczeń, co jest błędem. Recenzja powinna dążyć do odpowiedzi na pytanie dobrze/źle, zamiast fajnie/niefajnie. Podsumowaniem niekompetencji GOL niech będzie opis bio recenzenta "W GRYOnline najlepiej czuje się w dziale publicystyki, a czasem zajmuje się również recenzja mi". Czyli do recenzji jeden z największych premier tego roku, gry która odbija się ogromnym echem w Polsce, gry ktora w swoim gatunku jest jedna z najważniejszych produkcji w historii gamingu oddelegowali chłopka który "czasem pisze recenzje". Ręce opadają.
Recenzja dzieła kultury jest subiektywna. I to, o ironio, jest obiektywna kwestia. :) A co do ostatniego zdania - proszę o zachowanie w komentarzach szacunku (czyli również powstrzymanie się od tego typu pogardy). /spikain
Co do pierwszych minut. Ludzie naprawdę nie doceniają tego co mają i zawsze będą szukać do czego się przypieprzyć. No i co, że ktoś sobie ziewnie? Świat się zawali? Bastian ilością roboty ma w sumie 2 etaty plus małe dziecko i banda januszów buldupi, bo mu się zdarzy ziewnąć... na podcaście, który służy w sumie tylko do słuchania, a nie oglądania. Może jeszcze niech ktoś zacznie się obruszać, że nie wiem... nie siedzą w garniturach?
Kurcze... przez 600h w Once Human nie zauważyłem, że gra jest nastawiona na P2W... Jako darmowa gra, ma sklep, mikrotransakcje itp., ale nic, co można kupić nie ma wpływu na skille, rozgrywkę. Chyba, że chodzi o samopoczucie gracza, że jak nie kupi sobie skórki na broń za miliony, to czuje się źle, ma doła i spada mu energia do gry. Fajnie byłoby, gdy redaktor cytowanego i cenionego podkastu nie rzucał oskarżeń o P2W, bez podstawowej weryfikacji. Rozumiem, że zadnie Pani Żony jest najważniejsze dla Pana Redaktora, ale od strony profesjonalnej warto czasem samemu zbadać sprawę ;)
No ciężko, bym weryfikował minutę niezobowiązującej rozmowy :D a z obserwacji to mogłem tylko klimat wyhaczyć. Mogłem dodać "ponoć", bo faktycznie w rozmowie z nią nie drążyłem tematu i byłoby po sprawie. Tak więc: PRZEPRASZAM PAN ONCE HUMAN, JA NIE CHCIAŁEM URAZIĆ /Bastian
6/10 lub 7.5/10 to zjechana gra? W jakich czasach żyjemy. Wina rodziców, którzy wszystkie oceny poza 5 i 6 uważają za złe. Nie tylko ich oczywiście. Wina również recenzentów, którzy przez lata nie dają prawie żadnej grze mjiej niż 6.
Już poruszaliśmy tę ostatnią kwestię: gier na 4 i mniej wychodzi mnóstwo, ale taka jakość jest rozpoznawalna z kilometra i nikt nie czyta takich recenzji. Więc tego typu gry nie są recenzowane prawie w ogóle (wyjątki stanowią np. gry na licencji, patrz: najgorsze gty Metacritica niemal rok w rok). /spikain
@@CDAction zrozumiałem, że to komentarze sprzed 10 lat. Ja nawiązując do tego newsa zapytałem czy nadal na forum CDA obowiązuje taka pomylona cenzura. Odpowiedź "nie wiem" też uznam /ja
Co do ocen "zbiorczych" - czemu to działa w kontekście filmów a ma nie działać w kontekście gier? Gdy obejrzysz sobie coś z top100 imdb jest spora szansa, że film Ci się spodoba. Oczywiście, Ojciec Chrzestny wciąż może okazać się dla Ciebie zbyt nudny, Dobry Zły i Brzydki zbyt przestarzały a Interstellar zbyt głupi, ale jest to pula filmów które podobają się tylu ludziom że uznawane są za "uniwersalnie dobre". Czemu w wypadku gier takie coś uważane jest za coś niepraktycznego?
Możesz sam odpowiedzieć sobie na to pytanie, grając w top 10 gier z dowolnego roku lub wszech czasów. :) Gry to nie filmy, odbiera się je w bardziej skomplikowany sposób. Jeżeli prawie wszystko w grze ci pasuje, ale jeden kluczowy dla ciebie mechanizm jest skonstruowany całkiem nie po twojej myśli (albo nie działa), to możesz bawić się gorzej, niekiedy nawet beznadziejnie. I takich mechanizmów z potencjałem do zabicia ci przyjemności z zabawy jest od groma. W filmach analogiczne sytuacje występują tylko w ekstremalnych przypadkach. /spikain
Ja przeczytałem wszystkie książki i grałem w gry i dla mnie gry są lepsze od książki, bo książki szczególnie saga są takie se jak na standardy fantastyki
zamieńcie się głosami bo jak włączam ekran to coś naprawdę nie pasuje. I skończcie gadać o tych ocenach recenzentów bo już tego się nie da słuchać - wszyscy wiemy, że one nie mają najmniejszego sensu w liczbach.
Dziękuję Panowie za szerzenie takiego racjonalnego podejścia do ocen i recenzji. Mi samej zdarza się dyskutować z moim partnerem na ten temat, gdyby znał język polski to bym mu podesłała Wasz podcast. Otóż on ma ten problem, że zbytnio patrzy się na oceny na Metacritic i uważa, że w świecie gier jeśli coś ma poniżej 80 to nie warto grze dać szansy. Ja i moja przyjaciółka mu tłumaczymy, że ocena może być jakąś wskazówką jasne, ale ostatecznie najważniejsze jest to co dla niego jako gracza się liczy najbardziej. Gra może być powszechnie uważana za średniaka, a może mieć dla danej jednostki elementy na tyle ciekawe, że będzie się lepiej grało niż coś co ma powszechną ocenę na poziomie 90. No, ale trudno walczyć z takimi zniekształceniami poznawczymi i chłopak często nakupi gier ocenianych bardzo wysoko, które potem się kurzą na jego Steamie. Jesteśmy na tyle różni jako ludzie, że naprawdę niemożliwym jest sprowadzenie doświadczenia z grą do cyferek. Dlatego recenzje bez ocen, a o przekazaniu swojego doświadczenia jak najlepiej są mega ważne. Pozdrawiam serdecznie!
Świetny podcast, idealny do słuchania przy obiadku. Co do zdania o recenzji - zgadzam się z tym, co powiedzieliście. Swoją drogą, coraz bardziej zaczyna być irytujące dla mnie podejście niektórych ludzi, że "recenzenci psują branżę" i szukają często dziury w całym - ale to tak off-topic.
Wracając, rzetelność recenzji, według mnie, polega na tym, aby ukazać elementy danej gry oraz w miarę uargumentowany stosunek recenzenta do tego elementu. I nawet, jeśli gra średnio lub wcale mi się nie podobała, to to nie znaczy, że sposób przedstawienia i w pewnym sensie argumentacji recenzenta jest zły - nie trafiło do mnie, ale może trafić do innych. O nierzetelności mamy do czynienia, gdy ktoś pomija pewne elementy gry, kompletnie je ignorując - i to uważam, że jest słabe i powinno się tego unikać.
Jestem z wami od pierwszego odcinka, oby tak dalej panowie!
Nawet jeśli to co mówicie o recenzjach mówione było miliony razy, to warto to powtarzać. Więc dzięki, że mówicie to co mówicie, bo wielu dalej nie rozumie, że opinia jest opinią i każdy może mieć swoją. I nie oznacza to że można kogoś oskarżać o korupcję czy wyzywać od najgorszych
Pozytywny komentarz dla Krzyśka i Dawida.
Robicie super podcast, nawet jeśli któryś z was jest zmęczony. Sam jednak nie zauważyłem, żebyście się "nie przykładali".
Dobra zasada dotyczącą komentarzy: pomyśl, czy napisałbyś to swojej matce.
Dużo ludzi nie znosi swoich matek.
32:04 - bardzo sę zgadzam z tym, co jest tu mówione. I już pto pisałem Krzyśkowi pod jego materiałem, ale napiszę to jeszcze raz - ja tam miałem z recenzją "Harry Potter: Quidditch Champions". Bstianowi się niezbyt spodobało, a ja zobaczyłem w tej recenzji grę dokładnie taka jakj oczekiwałem. Jednoczesnie jednak tamten mateteriał uświadomił mi, że nie jest to gra warta pełnej ceny i że mogę w nią zagrać za rok i faktycznie kiedyś w końcu ją sobie kupię. Czyli recenzja spełniła swoją funkcję - dowiedziałem się, że Bastianowi się nie podoba i że ja się będe prawdopodobnie dobrze bawił. Czego nbie mógłbym wiedzieć gdybym tylko zerknął na samą ocenę na MetaCriticu.
Najbardziej żałosne w dyskusji jest to, że czasami gracze dają ocenę liczbową grze, która nawet nie wyszła. Jak widzę np. że AC: Shadows cztery miesiące przed premierą dostaje od graczy 0/10, bo to kolejna gra Ubi i w dodatku z czarnym głównym bohaterem to zastanawiam się, czy dający takie opinie są normalni, czy ja nie pasuje do tego świata i wolę obejrzeć/przeczytać sobie recenzje albo obejrzeć let's playa z takiej gry i wtedy zdecyduje, czy gra mi może siąść czy nie.
Tak robią normalni ludzie. Jak mnie osobiście gra interesują to ją po prostu kupuje. Tylko ze ja mając taką kupke wstydu oraz wracajac czesto do gier starszych to nie daje za gre wiecej jak 100 zł.
Ubi gry uwielbiam i mma wszytko z serii AC ale nie dałem więcej jak 120 zł chyba za gre kompletną z wszystkimi DLC i dodatkami w pakiecie jakies zazwyczaj 2/3 lata po premierze.
Polecam, cierpliwość przekłada się na portfel bezpośrednio ;)
@@kostrzu321 ja to mam hałdę wstydu i zawsze czekam na dobre promocje albo specjalne okazje, żeby sprawić sobie grę, w którą bardzo chcę zagrać.
@@matiolszewski1999 Ehh gdyby tak było realnie to moze tak, ego to z procent bedzie. Reszta to umysłowe zjeby jak w TLUS2 gdzie poleciały 0 bo im zabili bohatera :)
@@matiolszewski1999 Ta, zwłaszcza jak się wytnie z niej co pikantniejsze epizody z okupacji Korei i Chin.
Nie pasujesz do tego świata, niestety
Jak dla mnie rzetelna recenzja powinna dobrze nakreślić tak zawartość gry, jak i indywidualne podejście recenzenta do omawianych jej elementów. Wtedy czytelnik może wyciągnąć z niej przydatne wnioski, nawet, jak ma inne zdanie. Pamiętam, jak w którymś numerze CD-action przeczytałem recenzję o którymś Nazi Zombie Army, gdzie recenzent nie wypowiadał się o niej za ciepło i wystawił ocenę 5/10. Ale na tyle dobrze przedstawił, czym ta gra jest, że mimo to mogłem z tekstu wyciągnąć, że w sumie hej, to jest taki średniaczek oferujący bezmózgą rozgrywkę, jakiego w danej chwili potrzebowałem i pod wpływem recenzji kupiłem tę grę i bawiłem się przy niej dobrze.
Pełna zgoda!
/spikain
W przypadku Silent Hilla 2 od Bloobera zresztą widzę, se najczęstszym punktem krytyki jest to, że uleciał trochę klimat oryginału i ja to totalnie kupuję. Jeśli ma się mocne przywiązanie do oryginału, to nawet takie rzeczy jak usprawnienia, ułatwienia rozgrywki czy nowe dialogi będą nam trochę przeszkadzały. Jak bardzo wpłynie to na odbiór i ocenę, to już kwestia indywidualna, ja tak miałem choćby z remakiem Dead Space, gdzie jednak czułem, że część atmosfery oryginału gdzieś się zapodziała, co nie zmienia faktu, że sam remake to świetna produkcja i bawiłem się przy nim jak prosię. I to też trzeba wziąć na to poprawkę, czytając recenzję. Ja na przykład nie miałem styczności z oryginałem Silent Hilla 2, więc w tym przypadku ta kwestia mnie zupełnie ominie, ale rozumiem, że fana może to mniej lub bardziej uwierać i bardzo dobrze, że wspomni o tym w recenzji.
Właśnie mam ostatnio często wrażenie, że ciężko jest wyciągnąć z recenzji coś dla siebie. Są bardzo pobieżne, np recenzja Star Wars Outlaws w GOLu. Nie mam bólu o to jaką ocenę otrzymała, tylko o to że tekst nie jest oparciem dla tej oceny. Czy to żle, że recenzentowi sie podobała? Oczywiście, że nie. Ale czy to, że pominięto w recenzji kwestie skopanych elementów? Jak najbardziej.
@@pan_iwon Zależy w takim przypadku, w jaki sposób "pominięto" Jeśli ktoś o nich wspomni, ale stwierdzi, że osobiście mu nie przeszkadzają, albo, że inne aspekty mu to wynagradzają, to spoko, natomiast ewentualne zupełne przemilczenie problematycznych elementów, owszem, jest słabe.
@@pan_iwon generalnie chce zwrócić uwagę na dwie rzeczy
po pierwsze czy argumenty recenzenta są zasadne i przekonujące to indywidualna kwestia czytelnika. ktoś może danym tekście znaleźć to oparcie a ktoś inny nie
I po drugie to że element rozgrywki jest skopany to też pojęcie względne. jest to indywidualna i subiektywna opinia osoby grającej w daną grę (oczywiście po za kwestiami technicznymi gry takie jak np optymalizacja i błędy, choć to też jest zależne od sprzętu gracza lub recenzenta )
Polecam CD-Action Expo, w tym roku byłam z dwulatką i było z nią co robić (chociaż organizatorzy nie spodziewali się że będzie ktoś z wózkiem, bo rampy pojawiły się dopiero po jakimś czasie :p).
W kolejnym roku też na pewno się widzimy :)
Z tym Windowsem 9 to było tak, że rzekomo cześć starszych programów rozpoznawała system operacyjny po jego nazwie i na podstawie tego obsługiwała pewne rzeczy w sposób charakterystyczny dla tego systemu. Rzecz w tym, że istnieje prawdopodobieństwo że szukano ciągu znaków zaczynających się od "Windows 9", co mogło doprowadzić do błędnego działania tych appek na Windows 9. To chyba nigdy nie było przedstawione jako powód pominięcia dziewiątki, ale jest to jedna z teorii.
Pewnie - jak najbardziej mogło tak być. Pamiętam, że pisałem dawniej program w cross-platformowym frameworku, lecz program miał działać tylko na konkretnym systemie (bo wykorzystywał konkretne ficzery spod maski). Sprawdzenie systemu wymusiłem prostym ifem, na zasadzie jeśli system nie przedstawia się jako "XYZ", wtedy nie uruchamiaj.
Mogło być to powodem, ale tłumaczyli też, że dziewiątką jest Windows Mobile.
Każdy, kto ma dzieci, a takich graczy jest już chyba większość wie, co to zmęczenie. Rozumiemy Cię, wspieramy, Bastian. Rób swoje i odpoczywaj jak i gdzie się da 🙌💪🤝👍
SH2 ma obiektywnie koślawe animacje. Nie można powiedzieć, że subiektywnie mi się podoba XD To tak jakby powiedzieć, że subiektywnie lubię jak samochód ma uszkodzone sprzęgło, bo lubię jak mi bieg nie wchodzi XD
Przesłuchaj raz jeszcze, co mówimy na ten temat w tym odcinku. :) Nawet jeśli coś jest obiektywnie gorsze od czegoś, to różni ludzie różnie to odbierają. Inaczej nie byłoby w Polsce tylu miłośników Gothica. Albo jeszcze szerzej: na całym świecie nie byłby popularny Minecraft. Dla wielu ludzi (sądząc również po opiniach na temat SH2) to nie są tak uciążliwe rzeczy jak zepsute sprzęgło. :p
/spikain
Również pozdrawiam. Może wpadnę z rodziną na kolejne CD-Action Expo. 😊
28:52 U mnie tak było z Hi-Fi Rush. Gra zbiera same dobre recenzje, ma piękną oprawę audiowizualną, i od początku wiedziałem, że chcę w to zagrać... do momentu gdy zagrałem. Odbiłem się niestety z powodu gejmpleju. Fakt, że animacje ciosów zsynchronizowane są z rytmem muzyki, a nie z tym jak naciskamy przyciski na padzie totalnie zabija przyjemność z walki. Jak widać większości to nie przeszkadza, a dla mnie to zupełnie przekreśliło grę, której wszystkie inne aspekty są zrobione świetnie.
Ja lubię notę punktową w recenzjach, niestety mało kto bierze pod uwagę pełną skalę. Kiedy ludzie widzą ocenę 5/10 to widzą słabe dzieło, a 5/10 to ocena obrazująca przeciętność, ale sam odbiór i jakość nadal mogą być pozytywne. Dodatkowo ludzie chyba szukają obiektywizmu, tam gdzie go nie ma. Przecież recenzja z natury jest subiektywna - wydaje mi się, ze u krytyków filmowych widać to bardzo mocno i naturalnym jest, że szukamy sobie tam "swoich" ludzi, którzy mają podobny gust do naszego.
Postrzeganie ocen numerycznie w skali 10 stopniowej w sposób że "7/10" to minimum na dopuszczalną produkcję niestety wziął się z naleciałości z USA, bo tam ocena prac na studiach GPA opiera się na systemie że 7/10 to dopuszczalny 2.0 (70-79%) który zalicza daną pracę. Jest to też wg mnie bezsensowne ale to postrzeganie z jakiegoś powodu rozprzestrzeniło się i ten sposób patrzenia wpływa przez to na rzeczy jak metacritic i opencritic.
Dobre rady z wczoraj:
1. Jak czegoś nie wiem to milczę - polecam, bardzo fajna rzecz.
2. Bądźcie dobrzy dla siebie nawzajem i dka zwierząt.
3. Jak chcesz cos skomentować to najpierw zamknij japę i popatrz.
Wszyscy zamknijmy japę :o
Windows 9 nazywa się Windows Mobile (na telefony) 😉
Kciuk w górę za miłość do zwierzaków 👍❤
Myślę, że temat sprawiedliwego osądu został już dobrze wyjaśniony w miejscu gdzie jest absolutnie kluczowy - w sądownictwie. Tak, temat kontrowersyjny, bo tam też „lud” jest też często przekonany że wie lepiej od jakiegoś „głupiego sędziego”, szczególnie po ostatnich latach. Niemniej, kluczowe jest dla mnie, że sędzia ma swobodę oceny dowodu, zeznań itd., i nie można podnosić z tego powodu zarzutu w apelacji tak długo, jak spełniają zasady prawidłowego rozumowania i wiedzy oraz doświadczenia życiowego. To jest, sędzia ocenia według swojego uznania, w oparciu o prawo i orzecznictwo i tak długo jak jego osąd ma sens, nie jest absurdalny, nie przejawia niezrozumienia tematu itp., tak nie można mu zarzucić „że mi się nie podoba i chce drugą opinię”. Nie mówię tu ofc o żadnych błędach proceduralnych itp., to osobna kategoria. Natomiast w skrócie mówiąc - tak długo jak ocena sędziego ma sens, tak długo nie można jej nic zarzucić.
Już posprzątane sorrry, obejrzę za tydzień
Zawsze może być bardziej posprzątane. Mamy tam wejść i zrobić test białej rękawiczki?
/spikain
Jak dla mnie możecie robić testy białej rękawiczki ale o 20 to już się nie poprawię :(
W temacie recenzji totalnie on point. Ta cyferka na koncu strasznie wszystko spłyca. Weźmy przykład z samego CDA - obok siebe Banishers i - w sumie nie pomnę co. Oceny obu gier różnią się dosłownie o plusika, natomiast wrażenia z tekstów niebo a ziemia i aż ta ocena na końcu powodowała dysonans - bo jak "zmierzyć niemierzalne" w tym przypadku.
Smutne jest że nadal my gracze potrzebujemy tej nieszczęsnej 10 punktowej skali. Po co? Przecież nawet nie wykorzystuje się jej potencjału, bo dobre gry kończą się na 8, przeciętne to tak na 7, a ponizej to już gówno (duża w takim myśleniu wina Metacritica moim zdaniem).
Może jestem staromodny, że lubie sobie recenzję przeczytać, czy obejrzeć i odnieść się do mysli autora z własnej perspektywy - i ta ocena na koncu jest mi zbędna. Jednak jak już nie da się jej pozbyć, to może chociaż promować minimalizm - dobra, średnia, zła, plus ew. przedrostek "bardzo".
Smuggler kiedyś się skarżył na zasady oceniania na 10 w Cd Action, przez co skrzywdził Wiedźmina 3. Taka ocena potrzebowała zgody redakcji
No, dawno z tej zasady zrezygnowaliśmy, była głupia i nieżyciowa
/spikain
Super się was słucha, aż się złapałem na tym, że wkurzam się nie mogąc posłuchać podcastu w niedzielę od rana.
Jedno ale - czy moglibyście dodawać w opisie gry, w które graliście? Już nie raz musiałem przewijać o jakiej grze mówicie, bo zwróciłem na nią uwagę dopiero po waszym opisie. 😅
Bylem w zeszłym roku w ekipie wioski gothica i w kolejnym roku też będę. Szkoda tylko, że jest to dokładnie w ten sam weekend co kapitularz i 2 tygodnie przed MFKiG. Mam kilka nowych numerów do podpisania także do zobaczenia.
Moja kremóweczka na październik/listopad to nowy Dragonarz. Pewnie się kilku osobom narażę, ale mnie przekonuje nowy artstyle, bo wreszcie jest jakiś. W pierwszym DA było po prostu szaro i buro, w drugim było niedogotowanie i pustko, a w trzecim wszystko się świeciło jak psu jajca i jedynie miejscami bywało ładnie. Również cieszy mnie przejście na bardziej akcyjny system walki, bo nie znoszę tego pseudo taktycznego czegoś z wcześniejszych gier Bioware. No i zwyczajnie życzę im, by sie podnieśli z kolan i wreszcie znowu dostarczyli nam dobrą grę.
Ja mam tak samo. Dla mnie DA:VG wygląda niezwykle obiecująco. Oby dowieźli.
Szakecung za niespoilowanie Famicom Detective Club ^_^7
7,5 przecież to nadal dobra ocena. Dla mnie gra jest kapitalna i to mój główny kandydat na grę roku. Na pewno zagłosuję.
Dokładnie taki jest plan na 6-7 września, nawet namówiłem Szanowną Małżonkę, a dzieciaków raczej nie będę musiał namawiać :)
Na półeczce nadal brakuje nowego numeru CDA ;)
Myślałem, że zamiast wampirza Bastian powie Mariowa mać ;).
No elo miśki nie wiem czego recenzenci oczekiwali ale ja na przykład oryginalnego drugiego silent hill 2 grałem może z godzinę. Dlatego właśnie z wielką przyjemnością spróbuję przejść remake. Nie jestem "skażony" oryginałem i nie będę marudził, że coś zostało zmienione.
Pisząc ten komentarz, sprawdziłem trzy razy czy nie jest niemiły. Myślę, że raczej nie jest.
Pozdrawiam
Myślę że głównym problemem w relacji recenzent - gracze jest kwestia tego że recenzent jest w stanie spojrzeć poza potencjalne bugi (jest nie ma ich za przeproszeniem nasrane, bo wtedy to zaznacza) a gracze widzą kompilację baboli na Tik-Toku czy Instagramie i na jej podstawie wydadzą wyrok że gra to gówno.
Jeszcze inną kwestię dam na przykładzie - gracze wezmą podsumowanie recenzji takiego nowego Star Wars od Ubi, będzie tam że jaka to fantastyczna gra a potem widzą że da się ubić grupę poszukujących gracza stormtrooperów jednego po drugim kręcąc się wokół jednego krzaka pośrodku niczego, co pokazuje że AI wrogów potrafi być na poziomie niemowlaka któremu się znika jak zasłoni się twarz rękoma. I potem gracz widząc takie błędy i mając w pamięci zachwyty nad ogółem recenzentów traci do nich zaufanie i to nie do konkretnej konkretnej osoby która recenzowała tylko do redakcji czy ogólnie do mediów growych w zakresie recenzji, bo "oszukali mnie, banda złodziei polskich, decydentów"
tez wole Mario od Crasha, tego sie nie da ku.. przejsc wogole ;(
Chciałem powiedzieć że słucham podcastów podczas gry w cyberpunka ale tylko jak maskuje poboczne aktywności główna fabulka zawsze bez, jak gram w zelde to zawsze coś słucham
Faktycznie mi się ostatnio gierka otworzyła po portugalsku.
Ależ się tydzień temu za...wieruszyłem w akcji. Komplementy o voice actingu i klimacie dotyczyły oryginalnej serii Legacy of Kain, o remasterze się nie wypowiadam dopóki nie zagram (dobrze, że nikomu nie przyszło do korpołba zrobić nowego castingu)
Co do ocen "zachodnich" recenzentów. Już od dłuższego czasu są one kompletnie oderwane od rzeczywistości. Niemal wszystkie gry wydane przez ostatnie ok 5 lat mają albo mocno zawyżone lub zaniżone oceny. Świetnie widać to po ocenach filmów, wystarczy porównać oceny na imdb z tymi na filmweb.
Czy magazyn Retro będzie dostępny w Empikach, punktach prasowych i takich tam?
Jeżeli od 20lat ktoś widzi problem z określeniem skali ocen to chyba jasno sugeruje gdzie jest problem... W skali ocen! Mamy recenzje opisową jakiegoś produktu, tekst składowy opisujący wszystkie elementy itp, a na końcu ktoś daje jakąś cyferkę która de facto nic nie znaczy. Ktoś używa skali do 5, ktoś do 6, ktoś inny do 10, a jeszcze inni procenty.
Jeszcze jakby ktoś używał skali binarnej to miałoby to sensu ( 0 - nie warty produkt pieniędzy, 1 - warto kupić)!
Ps do redakcji CDAction, wywalcie ocenę liczbową na końcu to zniknie dyskusja o cyferki, załatwicie problem sprzed dakad jednym ruchem.
Nie przechodząc Yakuzy 0, fan Yakuzy nie może powiedzieć, że wie co to łzy.
Akurat to że simsy 4 są wybrakowane względem trójki to dość popularna opinia. Czwórka dalej nie ma edytora świata(i raczej mieć nie będzie), nie ma koło kolorów, żadnego edytora mebli, brak otwartego świata, a wszystkich parcel ze wszystkich dodatków jest może tyle, co w Sunset Valey z sims 3(otoczenie startowe). Czwórka jest po prostu wypchana mebelkami i ubraniami po kurek. Chociaż niektóre rzeczy są może nieco bogatsze, ale to wynika też z tego, że np. wzięli czarownice, które w trójce były elementem dodatku supernatural i zrobili cały dodatek tylko o nich(dżinów i wróżek dalej nie ma w żadnym dlc)
Spore dodatki? WTF? Jak się wie co się robi, to można wszystkie dlc wypróbować na kodach w jeden wieczór. Do dwójki to były spore dodatki, ja po latach się dowiedziałem o różnych ukrytych mechanikach, albo w trójce, gdzie był dodatek który dosłownie pozwalał podróżować w przyszłość i zmieniać ją przeskakując między trzema różnymi wersjami wielkiego miasta otoczonego przedmieściami.
Caplowania to się nie spodziewałem. Ale to nie takie machanie nóżką. To raczej takie nerwowe kłusowanie w miejscu.
Dlatego lubie recenzje bez ocen. Ogladam kilka recenzji osób, ktore cenię i wiem czy jest szansa że coś mi się sie spodoba, czy raczej nie ma sensu.
Też lubię takie recenzje (może trochę dlatego, że to ciekawe wyzwanie, żeby wydedukować/zgadnąć, jaka mogłaby być wartość punktowa). Trochę mi smutno, że nowe CD-A niestety powróciło do not na zakończenie tekstu ;( .
(tak ,stawiam spacje po emotkach, a przed znakami interpunkcyjnymi, żeby nie było nieporozumienia gdzie kończy się emotka :) )
W którym momencie jest rozmowa o temacie z tytułu? Po to są chyba te skróty. Ehhhh...
Kluczowe pytanie, czy w remake'u nadal można zabić Polaka, czy ocenzurowali?
Było takie coś w oryginale?
@@quba4558 Widać, żeś nie grał w oryginał.
@@Pecet0wiec nie grałem
Odnośnie recenzji to zgodzę się ale pozostaje jeszcze kwestia jakości recenzji. Proszę nie udawajmy, że wszystkie recenzje są dobre a tylko Ci, którzy je czytają bądź nie są źli. Recenzje jak każdy inny produkt są dobrej bądź złej jakości.
Kacerstwo to uprawianie herezji, czyli Bastian miał rację. A Dawid po prostu nie chce przyznać się do błędu:)
Nie mam problemu z przyznaniem się do błędu. Nie twierdzę przecież, że użył tego niepoprawnie, tylko że kontekst był mocno naciągany. :)
/spikain
@@CDAction cóż. Bardziej naciągane konteksty zaliczałeś (choćby w bieżącym odcinku).
Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)
Im dłużej kaflujesz, tym bardziej waniejesz albo wręcz cieniujesz. (A ja grałem w thps2 na n64 i co mi zrobisz? wcieśniejsz mi the last of us, każesz żryć horizon dawn?)
Przecież nowe zeczy są numerycznie najwyżej. Każdy wie że windows 10 jest stary a najnowszy windows 98
Jest diametralna różnica moim zdaniem między opinią, a recenzja. Ja absolutnie rozumiem że w czyjejś opinii ta gra to nawet 2/10. Natomiast w recenzji musisz być tak obiektywny jak tylko się da (nigdy nie będziesz w 100%). Ale skoro GOL ma w nagłówku "recenzja" to rozumiem że fabuła, grafika, performance, kamera, motion capture, efekty dźwiękowe, tłumaczenie, voice acting, hud, UI, ilość bugów, walka, aspekty zręcznościowe, zagadki, zasługują na 6/10? A dawanie minusów za "to już nie to co kiedyś" to jest takie boomerskie p*******nie że w głowie się nie mieści. To co, ja mam puścić Dawida Podsiadło i dać mu 2/10 bo Budka Suflera była lepsza? Moim zdaniem absolutnie każda RECENZJA która dała tej grze coś mniejszego niż 7 oznacza że dany autor kompletnie nie ma pojęcia o czym pisze i na czym recenzja polega. Dla mnie Elex to gra na 9. Ale ludzie mają w poważaniu, w mojej recenzji, moje własne upodobania. Licza się fakty, które można przyrównać do innych gier tego gatunku. Więc w opinii dla mnie to 9, ale w recenzji to 6, bo cokolwiek więcej to spluniecie w twarz innym, lepszym rpg. Jak pisze recenzje, rozprawkę, rzetelnie oceniam nie przez pryzmat własnych doświadczeń tylko pryzmat innych gier danego gatunku w danym okresie czasu. Jakbym miał napisać recenzje Final Fantasy to dam 6 bo nie lubię szpiczastych nosów? Bo kiedyś to było, a teraz to nie ma? Gry on line zblaznilo się przy okazji premiery oryginału, a teraz zrobili z siebie jeszcze większych amatorów. Złota zasada, warto czytać recki ktorych margines błędu (bo tak to trzeba nazwać) wynosi max 2 oczka. Reszta recek oznacza niekompetencje recenzenta, który chciał napisać felieton, ale próbuje to nazywać recenzją dokonując ewaluacji tytułu na bazie własnych doświadczeń, co jest błędem. Recenzja powinna dążyć do odpowiedzi na pytanie dobrze/źle, zamiast fajnie/niefajnie. Podsumowaniem niekompetencji GOL niech będzie opis bio recenzenta "W GRYOnline najlepiej czuje się w dziale publicystyki, a czasem zajmuje się również recenzja mi". Czyli do recenzji jeden z największych premier tego roku, gry która odbija się ogromnym echem w Polsce, gry ktora w swoim gatunku jest jedna z najważniejszych produkcji w historii gamingu oddelegowali chłopka który "czasem pisze recenzje". Ręce opadają.
Recenzja dzieła kultury jest subiektywna. I to, o ironio, jest obiektywna kwestia. :)
A co do ostatniego zdania - proszę o zachowanie w komentarzach szacunku (czyli również powstrzymanie się od tego typu pogardy).
/spikain
Jak masz napisać komentarz, który miałby być potem przyklepyeany, to nie pisz go wcale
Co do pierwszych minut. Ludzie naprawdę nie doceniają tego co mają i zawsze będą szukać do czego się przypieprzyć. No i co, że ktoś sobie ziewnie? Świat się zawali? Bastian ilością roboty ma w sumie 2 etaty plus małe dziecko i banda januszów buldupi, bo mu się zdarzy ziewnąć... na podcaście, który służy w sumie tylko do słuchania, a nie oglądania. Może jeszcze niech ktoś zacznie się obruszać, że nie wiem... nie siedzą w garniturach?
Kurcze... przez 600h w Once Human nie zauważyłem, że gra jest nastawiona na P2W... Jako darmowa gra, ma sklep, mikrotransakcje itp., ale nic, co można kupić nie ma wpływu na skille, rozgrywkę. Chyba, że chodzi o samopoczucie gracza, że jak nie kupi sobie skórki na broń za miliony, to czuje się źle, ma doła i spada mu energia do gry. Fajnie byłoby, gdy redaktor cytowanego i cenionego podkastu nie rzucał oskarżeń o P2W, bez podstawowej weryfikacji. Rozumiem, że zadnie Pani Żony jest najważniejsze dla Pana Redaktora, ale od strony profesjonalnej warto czasem samemu zbadać sprawę ;)
No ciężko, bym weryfikował minutę niezobowiązującej rozmowy :D a z obserwacji to mogłem tylko klimat wyhaczyć. Mogłem dodać "ponoć", bo faktycznie w rozmowie z nią nie drążyłem tematu i byłoby po sprawie. Tak więc: PRZEPRASZAM PAN ONCE HUMAN, JA NIE CHCIAŁEM URAZIĆ /Bastian
6/10 lub 7.5/10 to zjechana gra? W jakich czasach żyjemy. Wina rodziców, którzy wszystkie oceny poza 5 i 6 uważają za złe. Nie tylko ich oczywiście. Wina również recenzentów, którzy przez lata nie dają prawie żadnej grze mjiej niż 6.
Już poruszaliśmy tę ostatnią kwestię: gier na 4 i mniej wychodzi mnóstwo, ale taka jakość jest rozpoznawalna z kilometra i nikt nie czyta takich recenzji. Więc tego typu gry nie są recenzowane prawie w ogóle (wyjątki stanowią np. gry na licencji, patrz: najgorsze gty Metacritica niemal rok w rok).
/spikain
Ach, i może niech sekcja CD-Action Family ma jakąś swoją reprezentację? Taką zorientowaną właśnie bardziej na rozrywkę typowo rodzic-dziecko
Co do pisania nazwy M$ ze znakiem dolara zamiast "s" - nadal na forum CDA są tacy "pomyleni" modzi żeby się do tego doczepiać czy już się ogarnęli ?
Dosłownie przytaczamy komentarze sprzed 10 lat, w których taka pisownia jest powszechna. Interpretację pozostawię tobie :p
/spikain
@@CDAction zrozumiałem, że to komentarze sprzed 10 lat. Ja nawiązując do tego newsa zapytałem czy nadal na forum CDA obowiązuje taka pomylona cenzura. Odpowiedź "nie wiem" też uznam
/ja
Żądamy urlopu dla Krzyśka! Dawid, zlituj się!
Za co Krzysztof przepraszał?
Problem ten wzmaga system oceniania w polskiej nieedukacji, wszystko się sprowadza do nic niemówiących cyferek i potem takie są tego efekty
Co do ocen "zbiorczych" - czemu to działa w kontekście filmów a ma nie działać w kontekście gier?
Gdy obejrzysz sobie coś z top100 imdb jest spora szansa, że film Ci się spodoba. Oczywiście, Ojciec Chrzestny wciąż może okazać się dla Ciebie zbyt nudny, Dobry Zły i Brzydki zbyt przestarzały a Interstellar zbyt głupi, ale jest to pula filmów które podobają się tylu ludziom że uznawane są za "uniwersalnie dobre". Czemu w wypadku gier takie coś uważane jest za coś niepraktycznego?
Możesz sam odpowiedzieć sobie na to pytanie, grając w top 10 gier z dowolnego roku lub wszech czasów. :) Gry to nie filmy, odbiera się je w bardziej skomplikowany sposób. Jeżeli prawie wszystko w grze ci pasuje, ale jeden kluczowy dla ciebie mechanizm jest skonstruowany całkiem nie po twojej myśli (albo nie działa), to możesz bawić się gorzej, niekiedy nawet beznadziejnie. I takich mechanizmów z potencjałem do zabicia ci przyjemności z zabawy jest od groma. W filmach analogiczne sytuacje występują tylko w ekstremalnych przypadkach.
/spikain
@@CDAction Dzięki za odpowiedź.
Zwierzęta są lepsze - tak (szczególnie psy :) )
Ja przeczytałem wszystkie książki i grałem w gry i dla mnie gry są lepsze od książki, bo książki szczególnie saga są takie se jak na standardy fantastyki
zamieńcie się głosami bo jak włączam ekran to coś naprawdę nie pasuje.
I skończcie gadać o tych ocenach recenzentów bo już tego się nie da słuchać - wszyscy wiemy, że one nie mają najmniejszego sensu w liczbach.
Pjerfsszy
Do Choroszczy
@@kamilhalacz4397 na badania?
Nie,na stałe !
Po tym jak Tencent przejął Techland to obstawiam mobilkę
Po tym jak Microsoft przejął Bethesdę, obstawiam, że nowe Elder Scrolls będą Office'm???
@@kravati czy będzie officem to nie wiem, ale na pewno będzie robione z myślą o tabelkach w excelu