Może i serial wkurzył rzeszę fanów twórczości Tolkiena na całym świecie przez nieposzanowanie materiału źródłowego, ale przynajmniej przy tym posiada masę niedoróbek, braku logiki, wewnętrznych sprzeczności, błędów montażu, więc jest wysoko oceniany przez "odpowiednie osoby" *tutaj wstaw kogo uważasz za stosownego*
Plan jest taki: przez następnych 20 lat uczę się rysować mangę i gdy prawa do Tolkiena wejdą do domeny publicznej, robię anime Silmarillion. Będzie i tak lepsze niż serial Amazona
Władca pierścieni - opowieść miała trzy części i opowiadała ona historię przejścia z punktu A do punktu B. Pozwoliło to przedstawić jak duży jest ten świat, jak wiele historii się w nim znajduje. Teleportacje, skracanie dróg powoduje, że świat staje się płytki i niewielki, pozbawiony skali tak jakby to wszystko odbywało się w jednym mieście.
Prawda jest taka, że nikt nie obejrzał by tego "dzieła", gdyby nie było w tytule nawiązania do władcy pierścieni. Który notabene został opluty przez scenarzystów, którzy stwierdzili, że piszą historię lepszą od Tolkiena.
@@beginner1676 Nie zgodzę się, wiele wątków zostało przeinaczonych i zmyślonych przez twórców serialu. Pomieszali równie chronologie wydarzeń i charaktery postaci. Pierścienie władzy to po prostu średni serial inspirowany twórczością Profesora Tolkiena, przez tak wielką liczbę nieścisłości ja osobiście nie nazwał bym go adaptacją. Polecam serię Gorti’ego w której omawiał on nieścisłości książkowe oraz nielogiczności w serialu. Jego kanał poświęcony jest w większości twórczości Tolkiena, wiec raczej wie o czym mówi. Polecam również zacząć od pierwszego odcinka, na początku starał się podchodzić do tego bez emocji, ale z odcinka na odcinek szło mu to coraz gorzej. Ale i tak, nawet teraz przy drugim sezonie, jest znacznie lepiej niż u drwala. Omówienie 1 odc. : th-cam.com/video/RzdjKGeekN0/w-d-xo.html
@@ZielonyAS05 nie ogladam gotriego ani drwala ze wzgledu na to, ze uwazam te kanaly za szkodliwe - promuja hejt i toksycznosc, ale przeklikalem sie przez dwa odcinki gotriego i widzialem brak dobrej woli/ inteligencji/ wiedzy. scene przywitania damroda przez adara interpretowal tak, jakby adar faktycznie recytowal dokonania trolla, mimo, ze w oczywisty sposob adar chcial oblaskawic damroda chwalac jego potege ponad miare. pozniej obwinial tworcow serialu to, ze niekonsekwentnie nazywaja trolla na zmiane gorskim i wzgorzowym, mimo ze byl to oczywisty blad polskiego tlumacza, a w scenie wyraznie slychac "hill", a nie "mountain". kolejno, przyczepil sie do przedstawienia orczego dziecka i faktu, ze orkowie nie chca isc bezsensownie ginac na wojnie, mimo ze istnienie orczych dzieci bylo potwierdzone przez tolkiena, a we wladcy pierscieni nawet sami orkowie mowia o tym, ze nie chca ginac za saurona i planuja zycie po dezercji. na dwie negatywnie ocenione sceny, dwie sceny ocenil blednie i podobnie jest z wiekszoscia tego swietego oburzenia niby fanow tolkiena, ktorzy zachowuja sie wbrew duchowi tolkiena, niby w jego obronie, jak zaslepieni nienawiscia orkowie.
Po co mówić, że "przecież ten sezon jest lepszy od pierwszego" skoro i tak jesteśmy na poziomie G...Ó...W...N...A. Gdyby drugi sezon jakimś cudem wszedł na poziom pierwszego sezonu Gry o Tron wtedy można byłoby mówić o zmianie jakościowej, a w tej chwili (po 4 odcinkach) jest trochę mniej żenująco niż wcześniej, ale nadal jest bardzo żenująco. Wszystkie "podstawowe" książki Tolkiena łącznie z Silmarilionem przeczytałem jakieś 20 lat temu i nie mam do nich żadnego większego sentymentu, ale ten serial najnormalniej w świcie był i jest głupi, niespójny logicznie i to decyduje o tym, że jest uważany za gniota. I druga kwestia - drama z Krzysztofem M. Majem - serio? Ile osób interesuje co ten człowiek powiedział? Piętnaście na krzyż? To są problemy nastolatków, albo ludzi którzy pomimo swojego rzeczywistego wieku mają mentalność nastolatków.
Serial miał wszystko czego było trzeba by był genialny. Budżet, świetna muzykę, scenografię,nawet kostiumy (nie wszystkie). Zabrakło jednak logiki,dobrego scenariusza,logiki i nade wszystko Tolkiena.
nie kupili praw w całości, może kupili 5% (20 stron Dodatków o 2 erze na koncu LOTR) :D aby móc odejść ile sie da od ksiazek uzywając tylko imion i nazw i troche mapy (zresztą dopasowanej jak im pasowalo, np. dorysowali sobie strumien, bo im pasowało). Dzieki temu w 95% mamy ich wymysły, twory-roztwory autorstwa korporacji wozaków :D
Serial jest beznadziejny i w żaden sposób nie ma związku z twórczością Tolkiena. Jeśli ten miałby odczuwać jakieś emocje co do serialu, to raczej wstyd i niedowierzanie.
Spoko, ale pytanie kontrolne. Dlaczego nie ma tak emocjonalnych reakcji na nie kanoniczność, "Koła czasu" albo miernotę fabularną "Kronik Shanary". Czy aby nie chodzi tu o poziom artystyczny tylko o wyobrażoną ortodoksję?
Były reakcje na Koło Czasu przynajmniej na zagranicznym YT, a poza tym Tolkien to podstawa dzisiejszego fantasy, legenda legend i marka sama w sobie, jeśli chodzi o kinematografię to poprzeczką są filmy Jacksona, więc to jest kompletnie inna liga niż przytoczone przez Ciebie przykłady @@krzysiekr5854
@@krzysiekr5854 A możesz sobie darować ten whataboutism? Tolkien ma dużo większą rzeszę fanów niż koło czasu, to chyba logiczne że reakcja będzie dużo bardziej zauważalna. Poza tym - to że nie widziałeś negatywnych reakcji na "koło czasu" nie oznacza że jej nie była.
Problem polega na tym (nikt o tym nie wspomina), że ten serial nie ma praw do własnej historii. Twórcy nie mają prawa do silmarilionu. Mają prawa do historii z filmów i jakiegoś okrojonego dodatku. Nie mogą zrobić kropka w kropkę, nawet jakby chcieli, historii przykładowo synów Feanora bo by dostali pozew na drugie tyle, ile włożyli.
więc mogli np. strzelić stricte historie 2 czarodziejów robiących powstanie w Rhun, bez hobbitów, galadrieli etc wszystkich wątków do których nie mają praw i kasztanią na potęge
@@etmanix3730 polemizowałbym. Gdyby oparli swoją historię o świat Tolkiena ale nie dotycząc bezpośrednio postaci przedstawionych gdzie indziej i skupili sie na własnych wydarzenaich uniknęliby porównywania z wersjami Jacksona i jesli by cos zawalili w tworzeniu postaci to byłaby tylko ich wina, podobnie w sytuacji scenariusza i historii do opowiedzenia. Powiedzienie ze to poprawka wzgledem 1 sezonu to troche niska poprzeczka
Przyznam, nie ogladalem pierscieni wladzy. Widzialem za to mase skrawkow, na ktorym dialogi tego serialu porażałay glupotą. Juz pal sześć ze z tolkienem nie zawsze im po drodze, ten serial jest glupi. W takich momentach zawsze doceniamy dobre dialogi, np. patrz na filmy Tarantino. Mi osobiscie zapadł w pamięci genialny serial "zadzwon do saula", na pozór nudny, smetny, powolny, ale jest w nim cos genialnego. W 2 czy 3 sezonie byla taka akcja gdzie gangsterzy chcieli zabic 2 mlodych chlopakow, bo mlodzi cos im zrobili. Saul negocjowal z bandziorami aby wyrok smierci zamienic na cos innego i pamietam ze dialog byl tak genialnie napisany ,ze w scenie bez wybuchów, strzelanin mialem ciary. To jest kino, a nie check lista, kolory, denne dialogi, to moze zatrzymac tylko jakaś okresloną z gory grupę ludzi.
@@jedrusnowak3317 Wydaje mi się, że mogłoby to być ciekawe. Szymon zadaje pytania, nad którymi większość się nie zastanawia, bądź tego nie werbalizuje
W tym jak i wielu innych filmach widać że Szymon jest mocno nie przychylny do twórców i sposobie działanie jakie prezentuje np. Drwal Rębajło, zresztą mu się nie dziwię, kiedyś lubiłem Drwala ale męczy mnie już jego jawnie hipokryckie podejście. Jest totalnie przewidywalny, kiedyś robił fajne filmy of Lore np. Warcrafta i tematyce gamingowej a teraz ehh..
najbardziej mnie cieszy, że wzrasta moja ufność w widza masowego, gdyż widzę, że nie wszyscy łapią się na ładne widoczki NZ i ociekające złotem scenerie i kostiumy :) ludzie nadal rozumieją, że ładne opakowanie to nie wszystko :)
Ja myślę że głównym powodem że ludzie tak hejtują ten serial jest fakt, że ludzie odczuwają stratę i żal. Z IP tak ważnym jak Tolkien nie ma tak że ktoś spieprzy a ktoś zrobi dobry serial i można sobie wybrać. Nie ma innego serialu w tym uniwersum i pewnie długo nie będzie. Więc jeżeli ten który powstał jest do niczego, to widzowie czują że się ich pozbawiło szansy na oglądnięcie dobrego serialu tolkienowskiego. Podobnie było z Wiedźminem Netfliksa. Ktoś tę szansę sobie wziął (kupił), a następnie ją zmarnował. Więc samo powiedzenie "jeśli się nie podoba to nie trzeba oglądać ani hejtować" tutaj nie działa. Bo ludzie czują, że w tej sytuacji nie jest tak, że coś im zostało NIE-DANE - tylko czują że coś im zostało ODEBRANE.
bo o to chodziło,by zawlaszczyc temat do politycznej obróbki. a im dłużej jakis producent bedzie kisił prawa nawet jesli jego produkcja zrobi klapę to nie dostanie tych praw ktoś kto może zrobilby temat lepiej :)
Ja sam siebie mogę nazwać fanem Tolkiena, sam Silmarilion przeczytałem 7 razy. No i serial mi się podoba. Nie jest idealny, ma wiele wad, ale samo to że nie jest zgodny z "canonem" nie jest wadą (no bo nie może być zgodny przez brak praw). Są watki słabe, jednak są tez dobre jak chociażby Adar (czego u Tolkiena nie było, gdyż nie zdążył z takim wątkiem) albo Sauron. Ludzie się wkurzają bo serial mija się z ich oczekiwaniami, a te mieli bardzo wygórowane. Ludzie krzyczą że Tolien przewraca się w grobie, a nie wiadomo nawet czy byłby zadowolony z Silmarillionu którego w gotowej wersji nigdy nie widział. Z kolei jego syn bardzo hejtował trylogie Jacksona, która jest uwielbiana, a sama ma duże różnice z materiałem źródłowym, do którego w przeciwieństwie do RoP miała pełne prawa.
Wydaje mi się, że trochę misunderstanding wystąpił u Was przy problemie Orków. Tu nie chodzi o to, że mamy dziecko orka(chodź wygląda to dziwnie), tylko chodzi o uczłowieczowienie rasy Orków od początku tego serialu. Przedstawia się ich w serialu jak biednych i uciśnionych, gdzie jest to po prostu bezsens skoro mówimy o H Fantasy.
@@etmanix3730 tak, jak również byli wypaczonymi istotami z pojęcia dobra, honoru, szlachetnego serca etc. Więc pokazywanie ich przez serial jako biednych, co nie chcą walczyć nie ma sensu. Morgoth przekształcił ich na takie istoty. Poza tym pomijam fakt, gdzie na początku drugiego sezonu szlachtują i sprzeciwiają się Sauronowi, co również jest po prostu głupie, bo jest to pół bóg. Ten serial jest po prostu głupi 🤓
@@madline_sounds nie, nie jest głupia, gdyż oni wiedzą że będzie ich traktował jak mięso armatnie. Jak pisałem, w książkowym lotrze również byli orkowie których siłą zmuszano do służby. A no i Tolkien w listach pisał że chciał wprowadzić dobrego orka, lecz zabrakło mu na to czasu.
@@etmanix3730 skoro mówisz, że nie jest to głupi wątek, to nie rozumiesz skali siły jaką dysponował Sauron. Sauron był głównym generałem wojsk Melkora, był silniejszy niż Barlogowie. Przypomnij sobie scenę z Morii, w której nomenomen PJ dobrze ukazał jak orkowie przeraźliwie bali się barlogów, a co dopiero Saurona. W każdej książce J.R.R Tolkiena, w każdych czasach Śródziemia wzór orkow jest ten sam, jeżeli chcesz dywagować o jakimś odstępstwie, to chętnie posłucham jaki masz kontrprzykład. Co do dobrego orka, to tylko teoria, która finalnie nie weszła w życie, nie było nawet żadnej wzmianki na ten temat, żadnej „mini” historii. Na tej samej zasadzie mógłbym powiedzieć, że miałem być lekarzem ale nie jestem bo zabrakło czasu. Realia są jakie są i to możemy oceniać nie spekulacje.
@@madline_sounds doskonale znam Silmarilion, przeczytałem go 7 razy, więc nie musisz mi przypominać kim był Sauron. Pamiętaj że Sauron nie był wojownikiem ani wodzem armii Morgotha, bo był nim Gothmog. Nie był też wszechmogący a w I erze większość jego planów nie wypaliła, wystarczy wspomnieć jak brodząc krwią po tym jak Huan ugryzł go w dupę, uciekł i przez długi czas nie pokazywał się swemu panu. Ta scena nie jest głupia, pokazuje że orkowie nie chcą już być mięsem armatnim i czyimiś sługami. Sauron nie spodziewa się ataku ze strony Adara, a ten ciężko go rani koroną Morgotha.
Pamiętam jak się rajcowałem zanim wyszedł serial. Szczególnie jak usłyszałem ile mają mieć kasy. Więc obejrzałem pierwszy odcinek i... No nie. Może oczekiwałem tego uczucia co przy filmie, ale też znam jeden powód dla którego się odbiłem konkretnie. Naprawdę z jakiegoś powodu oczekiwałem, że będzie kilkanaście osób nakładać na siebie kółka na kolczugi i że ktoś będzie po cały świecie jeździł szukał lokacji "skoro mają kasę" nastawiałem się nawet na poziom Xeny czy Herkulesa, a i nawet polski Wiedźmin był zawsze dla mnie spoko. Tylko, że znowu wszędzie widać było to rozmazanie CGI, a mocno średnie dialogi mnie już w ogóle odbiły. Także serial jest dla mnie zawodem. Ale nigdy nim nie był z tych powodów o których się teraz gada, bo to że nikt Tolkienowi nie dorasta do pięt było oczywiste od zawsze.
No tak orkowie, którzy normalnie potrafią zabijać się nawzajem są w rzeczywistości słodkimi gnomkami walczącymi tylko dlatego że są manipulowani. No tak no przecież :]
@@elenhir5204 orkowie absolutnie są manipulowani przez Saurona. Z tego co możemy dowiedzieć się u Tolkiena orkowie są z natury źli, ale NIE muszą być źli. Sauron, będący mistrzem kłamstwa i zastraszania, wykorzystuje ich do swoich celów, ale mamy wiele przykładów gdzie orkowie buntują się przeciwko swojemu mistrzowi i chcą dezerterować aby wrócić do "swoich". Oczywiście jest to ukazane w książkach a nie w filmie Jacksona.
Ludzie też potrafią się zabijać nawzajem i też potrafią być manipulowani. Nawet dalej, w Silmarilionie Elfy Noldorowie też się zabijają nawzajem. Argument twój jest bez sensu w takim razie. Pozdrawiam serdecznie
@@MaciekmaciekMaciek okej masz rację, natomiast chciałem tylko pokazać że fakt posiadania przez orków potomstwa jest wynikiem instynktu przetrwania bez tworzenia idei rodziny. Orkowie jako wypaczone stworzenia sami nie mogą robić niczego dobrego. Pozdrawiam
@@MaciekmaciekMaciek poza tym jak wspominałeś ludzie i elfy wchodzili w konflikt z innymi grupami tej samej rasy, lecz to był konflikt jakiejś grupy z drugą grupą. Orkowie wykorzystują przemoc jako chleb powszedni jakby w swojej grupie. Mam nadzieję że rozumiesz mój punkt widzenia. Pozdrawiam
"Dzisiaj będziemy narzekać na pierścienie władzy, bo słyszeliśmy, że jest z tego dużo wyświetleń" podoba mi się ta szczerość 😂 można też mieć fun z narzekania dodatkowo 🎉
Mnje ten serial jest obojętny. Lubuę Tolkiena, ale zwyczajnie szkoda mi czasu na serial, który niewiele ciekawego do tego świata wnosi. Jeśli chodzi o fabułę (na podstawie streszczenia), to dziwi mnie, że na tym etapie historii Śródziemia pokazali Saurona jako tak słabą postać. Z tego co pamiętam, to dopiero po zalaniu Numenoru stracił swoją cielesną postać.
@@ekuerpo przecież on chciał rządzić Numenorem a nie go zniszczyć xD. A pierścienie to jedyne co mu wyszło, choć z drugiej strony pozwoliło na jego pokonanie
@@etmanix3730 myślisz że zniszczenie mu nie pasowało? Sam prowokował by król popłynął na Valinor mimo że mieli zakaz i pewnie się nie spodziewał że wyspa zostanie zniszczona ale to nadal jednego wroga mniej. No i mało jest jego historii ogólnie, przez większość czasu nie wiadomo co robi
@@ekuerpo no nie, nie pasowało. On chciał rządzić Numenorem, a jego zniszczenie sprawiło także że utracił możliwość dowolnej zmiany postaci i od tego momentu mógł pokazywać się jedynie jako oko lub duch zakuty w zbroje
Dla mnie oglądanie hatewatchingu (choć nie robię tego często) to rozrywka, porównywalna do tego jak kiedyś w TV były kabarety 😉 i nie chodzi o jazdę i narzekanie ale kreatywne żarty. Szczególnie, że to są żarty z nieistniejących postaci lub ew. z showrunnerów których to nic nie obchodzi. Nie dotyka to ważnych tematów (tak jak nie lubiłam żartów z polityki, która jednak stala się na tyle śmieszna, że mało kto się przejmował co faktycznie oznaczają decyzje rządzących). Nie lubię też standuperów i pieprzenia o czymkolwiek, o rodzinie czy związkach. Także dla mnie temat idealny żeby się pośmiać, pożartować, bez specjalnie negatywnych emocji 😊
Problem ze sceną z orczymi dziećmi nie jest problemem związanym z bluźnierstwem przeciw Tolkienowi lub nie, ale jest problemem związanym z anachronizmem tej produkcji. Orki są społeczeństwem militarystycznym i opartym na łupiestwie. W takim społeczeństwie nie ma miejsca na sytuacje, w której wojownik idzie do dowódcy i chce przepustkę dostać. Nawet w ludzkim społeczeństwie które było oparte o podobne reguły ciężko sobie wyobrazić sytuację, w której taka akcja nie spowodowałaby egzekucji za defetyzm lub też prostej informacji że w takim razie owo dziecko nie będzie miało czego żreć jeśli ojciec nie przyniesie łupów do chałupy. Orki to nie holenderska armia, a scenarzyści robią z nich conscious objectorów, bo się zamknęli we współczesnej hipisowskiej i anachronicznej bajce. Przez to nie są w stanie zrobić dobrego fantasy, do którego, jak sama nazwa wskazuje, potrzeba trochę wyobraźni.
Powiem więcej - orkowie zostali tak upodleni przez Morgotha, że nie są zdolni do tych wyższych uczuć, jak współczucie czy troska o potomstwo. To starannie zaplanowane mięso armatnie. Poza tym jest tak jak piszesz. Ktoś parę postów wyżej napisał, że książkowi orkowie w jednej scenie myślą o dezercji. Zgoda, ale jest to spowodowane ich tchórzostwem i zdradziecką naturą. Orkowie to dokładne przeciwieństwo elfów.
Ten serial właśnie był nudny przez woke ponieważ nie pozwala na opowiedzenie interesującej historii bo może kogoś urazić oraz co ważniejsze do współtworzenia produkcji brani są ludzie, którzy są podporządkowanie odpowiednio ideologicznie więc nikt z talentem nie będzie garnął się do pracy gdzie jego twórczość będzie na każdym kroku kontrolowana i ściągana w dół bo nie wpasowuje się w postępową wizję osób, które decydują.
Po fatalnym pierwszym sezonie nie zamierzałem oglądać drugiego. Ale po wysłuchaniu waszej rozmowy, myślę że dam mu szansę. Wciąż nie spodziewam się uczty kinematograficznej, ale jestem ciekaw, czy faktycznie twórcy wyciągnęli jakieś wnioski. Pamiętam, że ten pierwszy sezon miał momenty, w których doceniałem pomysły twórców, a zwłaszcza pomysł na postać Adara. Ale i tak wszystkie pozytywy szlag trafił , bo "hurr durr, po co nam Fëanor, mamy Galadrielę walczącą" xD
Kompletnie pominęliście wiele ważnych kwestii przy okazji tej atmosfery hejtu. To nie jest tylko "moda", tutaj pojawia się również kwestia sprzeciwu wobec odklejonych od rzeczywistości recenzji, całej otoczki politycznej np. w wywiadach z aktorami, a przede wszystkim reakcja samych twórców. Oni nie próbowali nic załagodzić, nawet nie milczeli - oni zaczęli atakować krytyków w odpowiedzi i określili wszystkich zgodnie rasistowskimi, homofobicznymi, białymi szowinistami. To była ich decyzja, by pójść ze społecznością na wojnę.
i jeszcze toxic i evil :D i trollami nas nazywali kilka razy :D ta decyzje wbrew pozorom miała sens marketingowy. PJ jak robil filmy LOTR to powiedział, że nie bedzie dodawał swoich tresci czy idei tylko chce oddac tematy na których autorowi zależało (wyszło mu to lepiej czy gorzej nie wazne), ale z tego powodu oparł swoją kampanie marketingową na fandomie. To ich musial wpierw zachecic a oni mieli zachecic normików. Tutaj producenci tego szajsu od poczatku wiedzieli że produkują szajs :D a stąd na pewno rozumieli że nie da się oprzec kampanii marketingowej na fandomie, stąd IMO oparli ją na atakowaniu fandomu, dzieki temu kampania pokazala normikom jako docelowym widzom, że oto jest zły fandom i że nie należy ich słuchać tylko żryj produkt i czekaj na nastepny produkt :D
Napisałem na Fejsie, że 1. sezon RoP był ogółem słaby, ale miał dobre momenty i dam mu 2. szansę, bo uważam, że Amazon wydał na niego zbyt dużo kasy, aby nie wyciągnąć wniosków i nic nie poprawić. Zostałem uznany za trolla i prowokatora.
Odnośnie hejt watchingu. Jest taka teoria psychologiczna (szczególnie w dziedzinie behawioryzmu), że każde zachowanie ma swoją funkcję i czemuś służy-inaczej wygasza/znika. Mam kilka hipotez czemu,mimo wszystko, to miłe uczucie hejtować takie produkcje. 1) Daje poczucie przynależności (mechanizm taki jak w szkole,gdzie wybiera się kogoś do dręczenia/„robienia beki”. Wtedy negatywna uwaga nie skupia się na mnie, a bardzo łatwo do mnie dołączyć. Integruje.) 2) Jest bezpieczne. Kiedy powiem czego nie lubię, nie obnaża mnie to tak bardzo z moich wartości, jak powiedzenie, że coś lubię. Mogę, w tym drugim przypadku, poczuć się wtedy personalnie zaatakowany. A tak ryzyka nie ma. 3) wiąże się to z pierwszym- daje poczucie akceptacji. Dostaję policzalną nagrodę za hejt w postaci lajków i komentarzy z uznaniem. 4) reguluje emocje. Jak się czuję personalnie zaatakowany że ktoś „zbezcześcił” serię którą lubię, w ramach obrony mogę zaatakować i zdewaluować. Można poczuć ulgę przez pozorne poczucie sprawiedliwości i pokazaniu gdzie „ich” miejsce. Może i jeszcze co innego. I nie chodzi mi o to, że to super. Jestem zdania że w większej mierze to szkodliwe. Ale trudno jest coś w sobie zmienić, jak się nie rozumie czemu coś mi służy.
Jest bezpieczne. Kiedy powiem czego nie lubię, nie obnaża mnie to tak bardzo z moich wartości, jak powiedzenie, że coś lubię. Mogę, w tym drugim przypadku, poczuć się wtedy personalnie zaatakowany. A tak ryzyka nie ma fani Tolkiena byli atakowani od dawna a nie tylko ostatnio przez amazon i jego klakę. ale przez dowolne frakcje polityczne. ogolnie politruki albo lubią sobie Tolkiena używać w swojej narracji, fałszując te tresci by im pasowały, albo jak im cos u niego nie pasuje to po nim jadą :D wiec moze byc i tak że za lubienie czegoś zbiera sie bardziej opieprz niż za nie lubienie :D
Jest ogromna różnica pomiędzy stwierdzeniem, że orkowie się rozmnażali, a pokazaniem ich jako kochających rodziców, którzy marzą o lepszym świecie dla swoich pociech. W LotR marzą oni sobie, żeby w czasie wolnym od chałturzenia dla Saurona ponajeżdżać na te okolice, na które im przyjdzie ochota. Są kanibalami, zjadają słabszych; nienawidzą innych plemion orków; śpiewają pieśni o torturowaniu, bezczeszczą zwłoki, nie okazują litości. Rozmnażają się, bo w ilości siła, a nie bo się zakochują i cenią wartość rodziny. Ostatecznie zniknęli z powierzchni ziemi, bo byli marionetkami poruszanymi złym duchem, który zginął, i nie mieli celu poza tym ani dobrej natury, do której mogliby wrócić. To prawda, że Tolkien zmagał się z tym, że napisał orków jako rasę całkowicie skorumpowaną przez zło, bo jako katolik wierzył, że w prawdziwym życiu nie ma nic niemożliwego do odkupienia przez wszechmocną Łaskę - niemniej tak właśnie zrobił.
Panowie, początek Waszej dyskusji był bardzo trudny do słuchania, jeden ewidentnie lubi szypko, a drugi wolmo, jeden brzmi jak nerd i ma duuużo do powiedzenia, a drugi to flegmatyk, co trochę tematu liznął, ale nie siedzi w tym głęboko i no cóż, chemia trochę padła, było dużo przekrzykiwania się, przerywania i wchodzenia sobie w słowo, a energia Szymona całkowicie zdominowała dyskusję. Trochę spokojniej i byłoby o wiele lepiej. A co do tego watchingu, to przyznaję bez bicia, że go kocham :3 Z jednej strony to ciśnięcie sobie wspólnie beki, może lekkie rajcowanie swojego ego, że hohoho, ludzie obsypywani takimi milionami średnio sobie radzą, a fajnie patrzeć, jak potyka się ktoś majętniejszy i bardziej wpływowy, od razu korpo mrówie czy mrówie fabrycznej robi się lepiej. Po drugie, gniew to chyba najbardziej problematyczny dla kultury w ogóle element naszej ludzkiej psychologii i żyjąc w tak uporządkowanej, obwarowanej przepisami cywilizacji jak nasza, w realiach sztucznej korpo pozytywności czy toksycznej idealizacji świata w mediach społecznościowych, chyba trudno nam wyrażać ten gniew w konstruktywny sposób, szczególnie w świecie, który chyba nigdy wcześniej tak bardzo nie przypominał tego z "Procesu" Kafki. Taki sobie serial, na który można się jeszcze anonimowo albo przynajmniej wirtualnie pooburzać w Internetach, poobrażać ludzi, którym przecież nie patrzymy właśnie w oczy, no i jeszcze karmimy nasze poczucie przynależności, bo hej, ilu jest podobnie myślących co my, no nie? A jeśli okrasić to jakimś poczuciem misji, zmiany dziejowej i wzmacnianiem poczucia własnej ważności, to dostajemy pięknie zapakowaną bombę kaloryczną i niewielkim kosztem możemy sobie zrobić dobrze w bardzo rozrywkowej atmosferze radosnego linczowania anonimowych dla nas ludzi. I tak, kocham hate watching prawdopodobnie z wszystkich wyżej wymienionych powodów - świetna rozrywka, szczególnie dla takiej sfrustrowanej korpo mrówy jak ja, która jeszcze wychowała się w domu, gdzie dzieci i ryby głosu nie miały, więc teraz fajnie sobie pokrzyczeć. Pracuję nad swoją relacją z gniewem, idzie powoli, ale do przodu, więc mam nadzieję, że za jakiś czas przekieruję złość i frustrację na jakieś bardziej konstruktywne tory asertywności. "Pierścienie" oglądam sobie dopiero teraz, trochę z zawodowej ciekawości (filmoznawstwo), trochę przez brata, co zaczął oglądać i przyznaję, czuję głęboki zawód, kiedy po tym całym gardłowaniu i rozdzieraniu szat zamiast czegoś klasy "The Room" dostałam pięknie pomalowaną wydmuszkę tak nudną, że gdyby nie franczyza, to ust by mi się z jej powodu nie chciało otworzyć. A ja nawet nie przepadam za LOTRem, zdecydowanie wolę dark fantasy i wbrew temu, co mówią niektórzy, ten brak wiedzy o świecie odbija mi się czkwaką, bo ni wuja nie wiem, kim są te postaci, czego chcą i do czego ma to wszystko prowadzić. Książki czytałam dawno, filmy widziałam jeszcze dawniej (o "Hobbicie" nie rozmawiamy, nie istniał) i mam trochę flashbacki z "Wiedźmina", gdzie wszystko stało w dziwnym rozkroku i albo brali z lore, co popadło i wrzucali bez ładu i składu, albo wymyślali coś swojego, co nie miało sensu. Przynajmniej było sprawiedliwie, bo przegrywał każdy, czy lore znał, czy nie.
Dla mnie hejt watching bez takiego Szymona, który zna się na prozie Tolkiena, to nie wiem na co coś takiego oglądać. Jeśli ktoś wytyka błędy i mówi co powinno być, bo [argument], to można się czegoś dowiedzieć o takim Tolkienie i Śródziemiu. Przez filmy, to nie chce mi się sięgać po książki.
Świat zwariował 🌠 czarne chmury na horyzoncie gęstnieją 🔥,, dzieło,,?/bez koment/każdy widzi 👁️ wszystkim zdrowia i pomyślności w Pokojowej rzeczywistości 🤚 rodzina dom 🏡 bezpieczeństwo dziecka ❤️
Ja pozwolę sobie się nie zgodzić, mam nadzieje, że wystarczająco kulturalnie. Moim zdaniem cały problem nie polega na tym, że serial jest słaby. Chcesz robić słabe seriale to sobie rób, Twoja sprawa. Problem polega na tym, że w olbrzymich uniwersach przez to że ktoś zrobił z nich paździerz, przez wiele lat nie powstanie nic dobrego. Tu szczęśliwie Peter, się wziął do roboty i jest jeszcze szansa, ale np. Taki wiedźmin jest już zajechany. Jeżeli ktoś ma zrobić coś słabego w znanym uniwersum to niech lepiej nie robi wcale, bo mu szkodzi. Istniało duże ryzyko, że przez to co robi Amazon przez następne 30 lat nikt nie dotknie w ogóle tematu uniwersum Tolkiena.
Sauron był jednoznacznie zły na końcu swojej drogi, we Władcy Pierścieni, ale jego przeszłość miała dużo więcej odcieni szarości co widać chociażby w Silmarilionie,
Tolkien stwierdził, że Sauron był niemal tak zły jak Morgoth (zło absolutne), a w tym tylko był od niego lepszy, że przynajmniej przez jakiś czas służył komuś innemu niż sobie (ale Morgothowi, więc niewiele to zmienia xd).
@@etmanix3730 to po co kupowali prawa nie do tego co chcieli adaptować xD i jak chcieli robić fanfika mogli go uplasować w Umbarze z niebieskimi xD i mieli by praktycznie dowolność
@@ekuerpo Tolkien Estate za Chiny ludowe obecnie nie sprzedałby praw do Silmarilionu, dlatego też prawa Amazonu ograniczają się do dodatków do Władcy Pierścieni oraz rzeczy w nim wspominanych. A czemu kupowali? No nie wiem, bo na przykład Bezos jest wielkim fanem Tolkiena xD.
@@etmanix3730 po śmierci Chistophera przecież sprzedają na prawo i na lewo xD Albo mogli zrobić serial o 4 erze gdzie rządzi już syn Aragorna i walczy z kultystami i Niebieskimi czaroziejami xD
Nie ma w tym, żadnego ducha Tolkiena i nie Szymonie, to jest bluźnierstwo. Jedyny duch Tolkiena, jaki w tym produkcie jest - to zło. Które jedyne co potrafi, to niszczyć.
@beginner1676 polecam ci streszczenia Czerwua Kultury z pierwszego sezonu, która w łagodny sposób pokazuje jak bardzo dziurawy fabularnie jest to twór.
29:00 odnośnie orków to mam wrażenie, że każdy sobie interpretuje świat Tolkienowksi na swój własny sposub nie zauważywszy tego że go interpretuje i potem podkleja mu nazwe "Świat śródziemia" zapominając o tym że to jest tylko jakaś imitacja tego co myślał autor.
Nak zobaczyłem jak maluyka Galadriel trzyma swoją malutką piąstką cięciwę łuku to uznałem, że nie mają pojęcia o realizmie i będą robić tak na prawdę telenowelę
Co do orków - w IV erze nawet zawarto z nimi pokój i żyli sobie w pokoju na ziemiach Mordoru. Nie było jak w trylogii Jacksona, że ziemia włączyła sobie wykrywanie rasy i ich pochłonęła.
nie oglądałem i nie zamierzam, z tego co słyszę serial jest realizowany przez różne zespoły pracujące nad różnymi wątkami i jak coś się 'nie klika' jest wygaszane, wyczuwam agile :P
To jest strasznie przykre jak średni serial potrafi podzielić społeczność, ja jestem aktywną powiedzmy osobą w fandomie, w realu i w necie spotykam się z ludźmi i jestem fanem (książek) od wielu lat, a bawię się spoko przy drugim sezonie i nie wstydzę się o tym pisać. Dla mnie ta cała sytuacja zweryfikowała jakich twórców warto oglądać. Przez ten hate content zrezygnowałam z Gotriego, bo mnie ta negatywna energia zniechęciła do oglądania jego kanału, a np szacunek do Quela wzrósł.
@@Helletirme polecam Napisy Końcowe, tam gadają o tym serialu bez hejtu. A co do Gotriego to też się na nim zawiodłem bo chyba zapomina że twórcy nie mogą przedstawić wydarzeń 1:1
@@etmanix3730 no patrz, a Jackson mimo że nie oddał 1:1 to jakoś ludzie chwalą. Myślisz że to moze miec cos wspólnego z kretynizmami scenariuszowymi RoP, dna aktorskiego i taniością przypominającą marne seriale klasy B?
@@ukaszbiaek6641 Christopher Tolkien krytykował xD. Krytyka była wówczas sporą, jednak media społecznościowe nie były wówczas tak popularne (lub nie było ich wcale) dlatego mało kto to pamięta. i nadal zdarzają się głosy krytyki że wycięto Glorfindela i zwiększono rolę Arweny, lub też nie ma Bombadila
@@etmanix3730 dokładnie, ja tego nie mogę pamiętać, ale jak rozmawiałam z ludźmi to krytyka trylogii była ogromna wśród bardziej konserwatywnych fanów, więc mówienie że no na Jacksona jakoś nie narzekali to trochę pierdzielenie
@@ukaszbiaek6641 Jackson zmienił (a nawet w mojej opinii zniszczył) postać Denethora, Faramira czy Froda, zmienił bardzo Aragorna, ośmieszył postać Gimlego, Gondor został spłycony do jednego miasta Minas Tirith i jednych ruin Osgiliath. Wymieniać dalej?
@@jedrusnowak3317 pranie budżetu :D pewnie wiekszość kasy sie gdzies ulotniła, bo nie wierze, że to coś powstało za miliard dolarów - jakość CGI i widoczków - na to poszło najwiecej kasy, a tą na scenariusz, na konsultantów ksiazkowych i na dobry casting chyba ktoś zajumał :D
A może ten hejt w necie jest, poza klikiwalnoscia, naturalna forma równowagi dla opłaconych recenzji wychwalających serial na stronach opiniotwórczych? Nie wiem czy nie ma całkowicie żadnego odbicia na oglądalność bo dzięki jednemu z tych kanałów nie musiałem oglądać tego serialu bo ilość głupot wytkniętą w sposób rzetelny, przy cytatach z książek czy listów Tolkiena wystarczyła żebym wiedział ze pomimo ładnych charakteryzacji, scenografii itp nie będę się dobrze bawił. Może było więcej takich osób i może to częściowo się przełożyło na zmianę kierunku Amazona jeśli skala była wystarczająca? To samo miałem z akolita czy 3 sezonem widzmina (nie pamiętam nawet w tej chwili czy 2 dokończyłem). Nie wiem czy, ale zakładam że tak, hejtem jest i kanał który tylko jedzie po serialu i pewnie ten który jedzie po błędach każdego odcinka przez 30 minut. To prawie jak oglądanie serialu ale nie pirace i nie nabijam kabzy Disneyowi, Amazonowi czy innym którzy robią chłam pod znaną marką. Co do, może nie bluźnierstwa, ale na pewno niezgodności z duchem to Tolkiena, to naprawdę nie widzę sensu w przedstawianiu elfów który zgodnie, poza jednym elrondem, chcą przyjąć pierścienie wiedząc że sauron się dokładał to ich stworzenia. Cały sens z udawaniem kogoś innego był taki ze elfy świadomie by nie przyjęły darów saurona i musiał uczyć postępu żeby im je "sprezentować ". I ja bym kupił jeszcze ze jakąś jedna czy dwie osoby, już niech będzie ta galadierla, która sądzi że go poznała z innej strony, że by do tego namawiała. Ale cała reszta powinna być twardo na stanowisku że od prawej ręki morgota nie powinni oczekiwać niczego dobrego.
Przecież w książkach elfowie chętnie brali nauki i dary od Annatara który był Sauronem xD. I jakie cytatów z książek? Z Silmarilionu? No spoko, ale twórcy nie mają do niego praw. I jakie opłacone recenzje?
@@etmanix3730właśnie od annatara, nie od saurona. My wiemy ze to ta sama istota ale całym sensem istnienia annatara było to żeby elfy nie widziały bo świadomie by niczego nie przyjęli od saurona. Dowiedzieli się ze zostali oszukani po fakcie. Ok, źle sie wyraziłem. Nie mam wiedzy żeby recenzje były opłacone, ale były wręcz nadwyraz pozytywne. Nie wiem jak w polsko jezycznych ale w anglojezycznych ciężko hylo znaleźć mainstremowe medium które by sie nie rozplywalo w zachwytach nad serialem po premierze.
@@konradsosnowski7161 Bo recenzje nie mogą być opłacone, gdyż jakby to wyszło na jaw to jakakolwiek wiarygodność sięga dna. Ale trzy pierścienie są wytworem jedynie Kelembrimbora
Panowie dalej interpretują nieznajomego jako wczesnego Gandalfa. Na tym etapie jeszcze nie wiadomo, ale jest pewna teoria. W lore jest wzmianka o dwóch błękitnych Istarich, Alatarze i Pallando, wysłanych do Rhun aby tamtejsi ludzie nie dołączyli do sił Saurona. Twórcy RoP zdecydowali się oprzeć fabułę na materiale z 2 ery. Tylko, że kluczowe wydarzenia rozstzelone są tam na przestrzeni dziesiątków, setek i tysięcy lat. Słaby materiał na adaptację, równie pasjonujący jak historia powszechna... Albanii. To jest ważne i być może ciekawe, ale tylko dla nielicznych Albańczyków. Mimo wielu problemów dalej śledzę serial, ciekawi mnie co nastąpi. Nie męczę się, nie irytuję,. Nawet podobają mi się pewne rozwiązania. Ostatnio masa seriali nie podeszła. Przestałem śledzić, poszukałem innych lub znalazłem sobie coś ciekawszego do roboty. Nie biorę udziału w modzie na rantowanie, przekroczyła ona granicę satyry, to nic innego jak rozbudzanie własnej nienawiści. Nie rozumiem co powoduje, że ludzie oglądają 10 odcinek coraz bardziej utwierdzając się w przekonaniu jaka to tragedia. Serial powinien dostać szansę na rehabilitację za błędy z pierwszego sezonu. Będę miał sporo pretensji do tych wszystkich głosów nieuzasadnionej krytyki gdy skasują trzeci sezon.
*Panowie dalej interpretują nieznajomego jako wczesnego Gandalfa. Na tym etapie jeszcze nie wiadomo...* Jak to nie wiadomo jak wszystkie wskazówki jasno wskazują na gandalfa. *Serial powinien dostać szansę na rehabilitację za błędy z pierwszego sezonu.* Ale wprowadźmy może trochę logiki do tego wszystkiego. Jaką szansę na rehabilitację jak serial robią ci sami ludzie co pierwszy sezon? Jaką ty szansę chcesz dać skoro ci ludzie już pokazali jacy są beznadziejni. To kiedy serial można ocenić że jest zły? Jak się skończy? Czy może jesteś jedną z tych osób dla których nie istnieje pojęcie "złego serialu"? *Będę miał sporo pretensji do tych wszystkich głosów nieuzasadnionej krytyki gdy skasują trzeci sezon.* To powiedz mi w takim razie o wielka wyrocznio, jaka krytyka jest uzasadniona? I przy okazji wytłumacz kiedy serial można nazwać złym. I nie, odpowiedź "mi się podoba, więc jest dobry" nie przejdzie.
Ja się totalnie nie zgadzam. Serial typowy do prac domowych. Odkurzania, gotowania, nie trzeba się skupiać, bo po prostu jest to słabo zrealizowany, generyczny serial. Gdyby nie marka Tolkiena, to nie miałby nawet połowy oglądalności. Dialogi są tak drewniane, że Merry i Pippin mogliby je namówić do ataku na Isengard. Główna bohaterka jest okropna, nie da się jej lubić. Walczyli z toksyczną męskością, po czym stworzyli bohaterkę która jest rozwydrzona, brutalna, nie ma empatii, jest zapatrzona w siebie, a to wszystko mając kilka tysięcy lat! Pełno dziur fabularnych i logicznych, paskudne przedstawienie elfów- Jackson w trylogii LOTR stworzył elfy- piękne, majestatyczne. Amazon stworzył nowojorczyków którzy przed godziną wrócili od Barbera. Problem z odległościami i czasem, nielogiczne wybory bohaterów... mógłbym wymieniać długo, ale nie potrafię ocenić tego dobrze.
Co trylogii Jacksona, miała w sumie 2 główne grzechy: - Elfy z Lorien teleportujące się pod Helmowy Jar (Od wymarszu uruk-hai do bitwy o Helmowy Jar minęło 5 dni, nie było możliwości aby na pieszo przebyły taki dystans nawet zakładając telepatyczny system wczesnego ostrzegania u Galadrieli) - Armia umarłych, która oczyściła całe pole bitwy przed Minas Tirith, co sprawiało że wszelkie inne starania nie miały sensu - po prostu wystarczyło wcześniej zgłosić się po cheaty i nie byłoby żadnej bitwy. W książce armia nie mogła czynić fizycznych szkód, co było bardziej logiczne, i powstrzymała posiłki z Umbaru (poprzez wywołanie strachu), co tak czy inaczej przesądziło o wygranej.
ja osobiście nie rozumiem tego całego oburzenia wokół serialu, przecież nie przekreślił on tego co Tolkien napisał ani tego co stworzył P. Jackson, ja po 1 sezonie seiralu nawet powróciłem do książek w formie audiobooków jako małej odtrutki i nawet dużo bardziej doceniłem to uniwersum. Serial nie zepsuł mi niczego. Przecież powstała niezliczona liczba adaptacji filmowych, komiksowych, bajkowych Biblii, różnych historii i czy jakoś Chrześcijanie się oburzają że coś nie wyszło? Na pewno nie aż tak, bo wiedzą że prawdziwa historia jest tylko to co w originale a adaptacje niech sobie będą różne.
Ja to nie mogę zrozumieć jak to jest, że komuś się nie podoba serial a ogląda już drugi sezon. Jak mi coś nie podejdzie to po prostu do tego nie wracam i obejrzę coś co bardziej do mnie trafia. Jeszcze nagrywać jakieś ranty po każdym odcinku, czym to jest jak nie sprzedawaniem negatywnych emocji?
Porówbywanie do wladcy pierścieni swoją droga, ale przecie z jest jeszcze Hobbit, o którym tez juz mowili, że to nie to, że to juz nie takie dobre, a tego samego reżysera
Ja uważam że to jest po prostu tragiczny Tolkien i LOTR ale jest to dla mnie nie najgorszy serial fantasy 🙃 a wątki krasnoludów są w sumie najlepszymi fragmentami w serialu xD
skończycie pierdolic i szukac na sile wątkow ktore nie spierdlili, takie podejscie jak tych producentów do materialu źrodlowego niszczy kino i przemysl filmowy
Może i serial wkurzył rzeszę fanów twórczości Tolkiena na całym świecie przez nieposzanowanie materiału źródłowego, ale przynajmniej przy tym posiada masę niedoróbek, braku logiki, wewnętrznych sprzeczności, błędów montażu, więc jest wysoko oceniany przez "odpowiednie osoby" *tutaj wstaw kogo uważasz za stosownego*
jakie nieposzanowanie
No jak to jakie? Pełne @@beginner1676
czego nieposzanowanie? Silmarilionu?
Romans Galadrieli i Saurona. Trzeba coś jeszcze wyjaśniać? XD
Plan jest taki: przez następnych 20 lat uczę się rysować mangę i gdy prawa do Tolkiena wejdą do domeny publicznej, robię anime Silmarillion. Będzie i tak lepsze niż serial Amazona
Władca pierścieni - opowieść miała trzy części i opowiadała ona historię przejścia z punktu A do punktu B. Pozwoliło to przedstawić jak duży jest ten świat, jak wiele historii się w nim znajduje. Teleportacje, skracanie dróg powoduje, że świat staje się płytki i niewielki, pozbawiony skali tak jakby to wszystko odbywało się w jednym mieście.
Prawda jest taka, że nikt nie obejrzał by tego "dzieła", gdyby nie było w tytule nawiązania do władcy pierścieni. Który notabene został opluty przez scenarzystów, którzy stwierdzili, że piszą historię lepszą od Tolkiena.
Naprawdę tak zrobili? Były artykuły o takim wysrywie, ale w kontekście produktu wiedźmińskiego.
W serialu nie zostało z pewnością przedstawione uniwersum Tolkiena, tylko niespójna historia fantasy showrunnerów
@@gl8666 oczywiscie, ze zostalo przedstawione uniwersum tolkiena, nie gorzej niz w filmach jacksona.
@@beginner1676 Nie zgodzę się, wiele wątków zostało przeinaczonych i zmyślonych przez twórców serialu. Pomieszali równie chronologie wydarzeń i charaktery postaci. Pierścienie władzy to po prostu średni serial inspirowany twórczością Profesora Tolkiena, przez tak wielką liczbę nieścisłości ja osobiście nie nazwał bym go adaptacją. Polecam serię Gorti’ego w której omawiał on nieścisłości książkowe oraz nielogiczności w serialu. Jego kanał poświęcony jest w większości twórczości Tolkiena, wiec raczej wie o czym mówi. Polecam również zacząć od pierwszego odcinka, na początku starał się podchodzić do tego bez emocji, ale z odcinka na odcinek szło mu to coraz gorzej. Ale i tak, nawet teraz przy drugim sezonie, jest znacznie lepiej niż u drwala.
Omówienie 1 odc. : th-cam.com/video/RzdjKGeekN0/w-d-xo.html
@@ZielonyAS05 nie ogladam gotriego ani drwala ze wzgledu na to, ze uwazam te kanaly za szkodliwe - promuja hejt i toksycznosc, ale przeklikalem sie przez dwa odcinki gotriego i widzialem brak dobrej woli/ inteligencji/ wiedzy. scene przywitania damroda przez adara interpretowal tak, jakby adar faktycznie recytowal dokonania trolla, mimo, ze w oczywisty sposob adar chcial oblaskawic damroda chwalac jego potege ponad miare. pozniej obwinial tworcow serialu to, ze niekonsekwentnie nazywaja trolla na zmiane gorskim i wzgorzowym, mimo ze byl to oczywisty blad polskiego tlumacza, a w scenie wyraznie slychac "hill", a nie "mountain". kolejno, przyczepil sie do przedstawienia orczego dziecka i faktu, ze orkowie nie chca isc bezsensownie ginac na wojnie, mimo ze istnienie orczych dzieci bylo potwierdzone przez tolkiena, a we wladcy pierscieni nawet sami orkowie mowia o tym, ze nie chca ginac za saurona i planuja zycie po dezercji. na dwie negatywnie ocenione sceny, dwie sceny ocenil blednie i podobnie jest z wiekszoscia tego swietego oburzenia niby fanow tolkiena, ktorzy zachowuja sie wbrew duchowi tolkiena, niby w jego obronie, jak zaslepieni nienawiscia orkowie.
Po co mówić, że "przecież ten sezon jest lepszy od pierwszego" skoro i tak jesteśmy na poziomie G...Ó...W...N...A. Gdyby drugi sezon jakimś cudem wszedł na poziom pierwszego sezonu Gry o Tron wtedy można byłoby mówić o zmianie jakościowej, a w tej chwili (po 4 odcinkach) jest trochę mniej żenująco niż wcześniej, ale nadal jest bardzo żenująco.
Wszystkie "podstawowe" książki Tolkiena łącznie z Silmarilionem przeczytałem jakieś 20 lat temu i nie mam do nich żadnego większego sentymentu, ale ten serial najnormalniej w świcie był i jest głupi, niespójny logicznie i to decyduje o tym, że jest uważany za gniota.
I druga kwestia - drama z Krzysztofem M. Majem - serio? Ile osób interesuje co ten człowiek powiedział? Piętnaście na krzyż? To są problemy nastolatków, albo ludzi którzy pomimo swojego rzeczywistego wieku mają mentalność nastolatków.
Serial miał wszystko czego było trzeba by był genialny. Budżet, świetna muzykę, scenografię,nawet kostiumy (nie wszystkie). Zabrakło jednak logiki,dobrego scenariusza,logiki i nade wszystko Tolkiena.
nie kupili praw w całości, może kupili 5% (20 stron Dodatków o 2 erze na koncu LOTR) :D aby móc odejść ile sie da od ksiazek uzywając tylko imion i nazw i troche mapy (zresztą dopasowanej jak im pasowalo, np. dorysowali sobie strumien, bo im pasowało). Dzieki temu w 95% mamy ich wymysły, twory-roztwory autorstwa korporacji wozaków :D
Serial jest beznadziejny i w żaden sposób nie ma związku z twórczością Tolkiena. Jeśli ten miałby odczuwać jakieś emocje co do serialu, to raczej wstyd i niedowierzanie.
Spoko, ale pytanie kontrolne. Dlaczego nie ma tak emocjonalnych reakcji na nie kanoniczność, "Koła czasu" albo miernotę fabularną "Kronik Shanary". Czy aby nie chodzi tu o poziom artystyczny tylko o wyobrażoną ortodoksję?
Były reakcje na Koło Czasu przynajmniej na zagranicznym YT, a poza tym Tolkien to podstawa dzisiejszego fantasy, legenda legend i marka sama w sobie, jeśli chodzi o kinematografię to poprzeczką są filmy Jacksona, więc to jest kompletnie inna liga niż przytoczone przez Ciebie przykłady @@krzysiekr5854
a skąd wiesz co myślałby Tolkien? gadałeś z nim?
@@krzysiekr5854 A możesz sobie darować ten whataboutism? Tolkien ma dużo większą rzeszę fanów niż koło czasu, to chyba logiczne że reakcja będzie dużo bardziej zauważalna. Poza tym - to że nie widziałeś negatywnych reakcji na "koło czasu" nie oznacza że jej nie była.
@@bartekcz4757 hmmm, ciekawe bo "Tolkien Professor" ma inne zdanie xD
Problem polega na tym (nikt o tym nie wspomina), że ten serial nie ma praw do własnej historii. Twórcy nie mają prawa do silmarilionu. Mają prawa do historii z filmów i jakiegoś okrojonego dodatku. Nie mogą zrobić kropka w kropkę, nawet jakby chcieli, historii przykładowo synów Feanora bo by dostali pozew na drugie tyle, ile włożyli.
więc mogli np. strzelić stricte historie 2 czarodziejów robiących powstanie w Rhun, bez hobbitów, galadrieli etc wszystkich wątków do których nie mają praw i kasztanią na potęge
@@ukaszbiaek6641 No mogli, ale zdecydowali inaczej.
@@etmanix3730 i teraz dostają baty
@@ukaszbiaek6641 nie ważne co by zrobili, i tak by dostawali baty.
A większość recenzentów mówi że widać poprawę względem 1 sezonu
@@etmanix3730 polemizowałbym. Gdyby oparli swoją historię o świat Tolkiena ale nie dotycząc bezpośrednio postaci przedstawionych gdzie indziej i skupili sie na własnych wydarzenaich uniknęliby porównywania z wersjami Jacksona i jesli by cos zawalili w tworzeniu postaci to byłaby tylko ich wina, podobnie w sytuacji scenariusza i historii do opowiedzenia.
Powiedzienie ze to poprawka wzgledem 1 sezonu to troche niska poprzeczka
Najlepszy materiał o "Pierścieniach Władzy", a przynajmniej najbardziej racjonalny jaki znalazłem.
Przyznam, nie ogladalem pierscieni wladzy. Widzialem za to mase skrawkow, na ktorym dialogi tego serialu porażałay glupotą. Juz pal sześć ze z tolkienem nie zawsze im po drodze, ten serial jest glupi. W takich momentach zawsze doceniamy dobre dialogi, np. patrz na filmy Tarantino.
Mi osobiscie zapadł w pamięci genialny serial "zadzwon do saula", na pozór nudny, smetny, powolny, ale jest w nim cos genialnego. W 2 czy 3 sezonie byla taka akcja gdzie gangsterzy chcieli zabic 2 mlodych chlopakow, bo mlodzi cos im zrobili. Saul negocjowal z bandziorami aby wyrok smierci zamienic na cos innego i pamietam ze dialog byl tak genialnie napisany ,ze w scenie bez wybuchów, strzelanin mialem ciary. To jest kino, a nie check lista, kolory, denne dialogi, to moze zatrzymac tylko jakaś okresloną z gory grupę ludzi.
A ja bym chętnie wysłuchał taką dyskusję Szymona na temat jakości "Adaptacji" twórczości Tolkiena z np. Drwalem Rębajło ;)
Bezsens bo będą się zgadzać. Żadna dyskusja
@@jedrusnowak3317 Wydaje mi się, że mogłoby to być ciekawe. Szymon zadaje pytania, nad którymi większość się nie zastanawia, bądź tego nie werbalizuje
W tym jak i wielu innych filmach widać że Szymon jest mocno nie przychylny do twórców i sposobie działanie jakie prezentuje np. Drwal Rębajło, zresztą mu się nie dziwię, kiedyś lubiłem Drwala ale męczy mnie już jego jawnie hipokryckie podejście. Jest totalnie przewidywalny, kiedyś robił fajne filmy of Lore np. Warcrafta i tematyce gamingowej a teraz ehh..
najbardziej mnie cieszy, że wzrasta moja ufność w widza masowego, gdyż widzę, że nie wszyscy łapią się na ładne widoczki NZ i ociekające złotem scenerie i kostiumy :) ludzie nadal rozumieją, że ładne opakowanie to nie wszystko :)
Myślę że za bardzo myślisz o tym "hejt" kontencie. Dla mnie to po prostu wspólna beka xD
Ja myślę że głównym powodem że ludzie tak hejtują ten serial jest fakt, że ludzie odczuwają stratę i żal. Z IP tak ważnym jak Tolkien nie ma tak że ktoś spieprzy a ktoś zrobi dobry serial i można sobie wybrać. Nie ma innego serialu w tym uniwersum i pewnie długo nie będzie. Więc jeżeli ten który powstał jest do niczego, to widzowie czują że się ich pozbawiło szansy na oglądnięcie dobrego serialu tolkienowskiego. Podobnie było z Wiedźminem Netfliksa. Ktoś tę szansę sobie wziął (kupił), a następnie ją zmarnował. Więc samo powiedzenie "jeśli się nie podoba to nie trzeba oglądać ani hejtować" tutaj nie działa. Bo ludzie czują, że w tej sytuacji nie jest tak, że coś im zostało NIE-DANE - tylko czują że coś im zostało ODEBRANE.
bo o to chodziło,by zawlaszczyc temat do politycznej obróbki. a im dłużej jakis producent bedzie kisił prawa nawet jesli jego produkcja zrobi klapę to nie dostanie tych praw ktoś kto może zrobilby temat lepiej :)
Ja sam siebie mogę nazwać fanem Tolkiena, sam Silmarilion przeczytałem 7 razy. No i serial mi się podoba. Nie jest idealny, ma wiele wad, ale samo to że nie jest zgodny z "canonem" nie jest wadą (no bo nie może być zgodny przez brak praw). Są watki słabe, jednak są tez dobre jak chociażby Adar (czego u Tolkiena nie było, gdyż nie zdążył z takim wątkiem) albo Sauron. Ludzie się wkurzają bo serial mija się z ich oczekiwaniami, a te mieli bardzo wygórowane. Ludzie krzyczą że Tolien przewraca się w grobie, a nie wiadomo nawet czy byłby zadowolony z Silmarillionu którego w gotowej wersji nigdy nie widział. Z kolei jego syn bardzo hejtował trylogie Jacksona, która jest uwielbiana, a sama ma duże różnice z materiałem źródłowym, do którego w przeciwieństwie do RoP miała pełne prawa.
Jedni wolą czekoladę inni scat
Jeden+ to nadal jedynka
Wydaje mi się, że trochę misunderstanding wystąpił u Was przy problemie Orków. Tu nie chodzi o to, że mamy dziecko orka(chodź wygląda to dziwnie), tylko chodzi o uczłowieczowienie rasy Orków od początku tego serialu. Przedstawia się ich w serialu jak biednych i uciśnionych, gdzie jest to po prostu bezsens skoro mówimy o H Fantasy.
Przecież w książkowym Władcy Pierścieni również były Orki zmuszane siłą do walki
@@etmanix3730 tak, jak również byli wypaczonymi istotami z pojęcia dobra, honoru, szlachetnego serca etc. Więc pokazywanie ich przez serial jako biednych, co nie chcą walczyć nie ma sensu. Morgoth przekształcił ich na takie istoty. Poza tym pomijam fakt, gdzie na początku drugiego sezonu szlachtują i sprzeciwiają się Sauronowi, co również jest po prostu głupie, bo jest to pół bóg. Ten serial jest po prostu głupi 🤓
@@madline_sounds nie, nie jest głupia, gdyż oni wiedzą że będzie ich traktował jak mięso armatnie.
Jak pisałem, w książkowym lotrze również byli orkowie których siłą zmuszano do służby.
A no i Tolkien w listach pisał że chciał wprowadzić dobrego orka, lecz zabrakło mu na to czasu.
@@etmanix3730 skoro mówisz, że nie jest to głupi wątek, to nie rozumiesz skali siły jaką dysponował Sauron. Sauron był głównym generałem wojsk Melkora, był silniejszy niż Barlogowie. Przypomnij sobie scenę z Morii, w której nomenomen PJ dobrze ukazał jak orkowie przeraźliwie bali się barlogów, a co dopiero Saurona. W każdej książce J.R.R Tolkiena, w każdych czasach Śródziemia wzór orkow jest ten sam, jeżeli chcesz dywagować o jakimś odstępstwie, to chętnie posłucham jaki masz kontrprzykład. Co do dobrego orka, to tylko teoria, która finalnie nie weszła w życie, nie było nawet żadnej wzmianki na ten temat, żadnej „mini” historii. Na tej samej zasadzie mógłbym powiedzieć, że miałem być lekarzem ale nie jestem bo zabrakło czasu. Realia są jakie są i to możemy oceniać nie spekulacje.
@@madline_sounds doskonale znam Silmarilion, przeczytałem go 7 razy, więc nie musisz mi przypominać kim był Sauron.
Pamiętaj że Sauron nie był wojownikiem ani wodzem armii Morgotha, bo był nim Gothmog. Nie był też wszechmogący a w I erze większość jego planów nie wypaliła, wystarczy wspomnieć jak brodząc krwią po tym jak Huan ugryzł go w dupę, uciekł i przez długi czas nie pokazywał się swemu panu.
Ta scena nie jest głupia, pokazuje że orkowie nie chcą już być mięsem armatnim i czyimiś sługami. Sauron nie spodziewa się ataku ze strony Adara, a ten ciężko go rani koroną Morgotha.
Pamiętam jak się rajcowałem zanim wyszedł serial. Szczególnie jak usłyszałem ile mają mieć kasy. Więc obejrzałem pierwszy odcinek i... No nie. Może oczekiwałem tego uczucia co przy filmie, ale też znam jeden powód dla którego się odbiłem konkretnie. Naprawdę z jakiegoś powodu oczekiwałem, że będzie kilkanaście osób nakładać na siebie kółka na kolczugi i że ktoś będzie po cały świecie jeździł szukał lokacji "skoro mają kasę" nastawiałem się nawet na poziom Xeny czy Herkulesa, a i nawet polski Wiedźmin był zawsze dla mnie spoko. Tylko, że znowu wszędzie widać było to rozmazanie CGI, a mocno średnie dialogi mnie już w ogóle odbiły. Także serial jest dla mnie zawodem. Ale nigdy nim nie był z tych powodów o których się teraz gada, bo to że nikt Tolkienowi nie dorasta do pięt było oczywiste od zawsze.
No tak orkowie, którzy normalnie potrafią zabijać się nawzajem są w rzeczywistości słodkimi gnomkami walczącymi tylko dlatego że są manipulowani. No tak no przecież :]
@@elenhir5204 orkowie absolutnie są manipulowani przez Saurona. Z tego co możemy dowiedzieć się u Tolkiena orkowie są z natury źli, ale NIE muszą być źli. Sauron, będący mistrzem kłamstwa i zastraszania, wykorzystuje ich do swoich celów, ale mamy wiele przykładów gdzie orkowie buntują się przeciwko swojemu mistrzowi i chcą dezerterować aby wrócić do "swoich". Oczywiście jest to ukazane w książkach a nie w filmie Jacksona.
Ludzie też potrafią się zabijać nawzajem i też potrafią być manipulowani. Nawet dalej, w Silmarilionie Elfy Noldorowie też się zabijają nawzajem. Argument twój jest bez sensu w takim razie. Pozdrawiam serdecznie
@@MaciekmaciekMaciek okej masz rację, natomiast chciałem tylko pokazać że fakt posiadania przez orków potomstwa jest wynikiem instynktu przetrwania bez tworzenia idei rodziny. Orkowie jako wypaczone stworzenia sami nie mogą robić niczego dobrego.
Pozdrawiam
@@MaciekmaciekMaciek poza tym jak wspominałeś ludzie i elfy wchodzili w konflikt z innymi grupami tej samej rasy, lecz to był konflikt jakiejś grupy z drugą grupą. Orkowie wykorzystują przemoc jako chleb powszedni jakby w swojej grupie. Mam nadzieję że rozumiesz mój punkt widzenia.
Pozdrawiam
"Dzisiaj będziemy narzekać na pierścienie władzy, bo słyszeliśmy, że jest z tego dużo wyświetleń" podoba mi się ta szczerość 😂 można też mieć fun z narzekania dodatkowo 🎉
Mnje ten serial jest obojętny. Lubuę Tolkiena, ale zwyczajnie szkoda mi czasu na serial, który niewiele ciekawego do tego świata wnosi.
Jeśli chodzi o fabułę (na podstawie streszczenia), to dziwi mnie, że na tym etapie historii Śródziemia pokazali Saurona jako tak słabą postać. Z tego co pamiętam, to dopiero po zalaniu Numenoru stracił swoją cielesną postać.
Jezu… jestem na 17 minucie i nie daje już rady. Szymon dosłownie wpieprza się w każde słowo i nie daje nic powiedzieć. Szkoda :/
A z saurona zrobili ciote co się szwenda i w sumie wszystko wyszło przypadkiem xd
w Silmarilionie przecież nic mu nie wychodziło i pies go ugryzł w dupie XD
@@etmanix3730 nic? Zniszczenie numenoru? Wykucie z kelevrimborem większości pierścieni i oczywiście jedyny pierścień xD nie był melanholinym glutem xD
@@ekuerpo przecież on chciał rządzić Numenorem a nie go zniszczyć xD. A pierścienie to jedyne co mu wyszło, choć z drugiej strony pozwoliło na jego pokonanie
@@etmanix3730 myślisz że zniszczenie mu nie pasowało? Sam prowokował by król popłynął na Valinor mimo że mieli zakaz i pewnie się nie spodziewał że wyspa zostanie zniszczona ale to nadal jednego wroga mniej. No i mało jest jego historii ogólnie, przez większość czasu nie wiadomo co robi
@@ekuerpo no nie, nie pasowało. On chciał rządzić Numenorem, a jego zniszczenie sprawiło także że utracił możliwość dowolnej zmiany postaci i od tego momentu mógł pokazywać się jedynie jako oko lub duch zakuty w zbroje
Dla mnie oglądanie hatewatchingu (choć nie robię tego często) to rozrywka, porównywalna do tego jak kiedyś w TV były kabarety 😉 i nie chodzi o jazdę i narzekanie ale kreatywne żarty. Szczególnie, że to są żarty z nieistniejących postaci lub ew. z showrunnerów których to nic nie obchodzi. Nie dotyka to ważnych tematów (tak jak nie lubiłam żartów z polityki, która jednak stala się na tyle śmieszna, że mało kto się przejmował co faktycznie oznaczają decyzje rządzących). Nie lubię też standuperów i pieprzenia o czymkolwiek, o rodzinie czy związkach.
Także dla mnie temat idealny żeby się pośmiać, pożartować, bez specjalnie negatywnych emocji 😊
Problem ze sceną z orczymi dziećmi nie jest problemem związanym z bluźnierstwem przeciw Tolkienowi lub nie, ale jest problemem związanym z anachronizmem tej produkcji. Orki są społeczeństwem militarystycznym i opartym na łupiestwie. W takim społeczeństwie nie ma miejsca na sytuacje, w której wojownik idzie do dowódcy i chce przepustkę dostać. Nawet w ludzkim społeczeństwie które było oparte o podobne reguły ciężko sobie wyobrazić sytuację, w której taka akcja nie spowodowałaby egzekucji za defetyzm lub też prostej informacji że w takim razie owo dziecko nie będzie miało czego żreć jeśli ojciec nie przyniesie łupów do chałupy. Orki to nie holenderska armia, a scenarzyści robią z nich conscious objectorów, bo się zamknęli we współczesnej hipisowskiej i anachronicznej bajce. Przez to nie są w stanie zrobić dobrego fantasy, do którego, jak sama nazwa wskazuje, potrzeba trochę wyobraźni.
Powiem więcej - orkowie zostali tak upodleni przez Morgotha, że nie są zdolni do tych wyższych uczuć, jak współczucie czy troska o potomstwo. To starannie zaplanowane mięso armatnie. Poza tym jest tak jak piszesz. Ktoś parę postów wyżej napisał, że książkowi orkowie w jednej scenie myślą o dezercji. Zgoda, ale jest to spowodowane ich tchórzostwem i zdradziecką naturą. Orkowie to dokładne przeciwieństwo elfów.
Ten serial właśnie był nudny przez woke ponieważ nie pozwala na opowiedzenie interesującej historii bo może kogoś urazić oraz co ważniejsze do współtworzenia produkcji brani są ludzie, którzy są podporządkowanie odpowiednio ideologicznie więc nikt z talentem nie będzie garnął się do pracy gdzie jego twórczość będzie na każdym kroku kontrolowana i ściągana w dół bo nie wpasowuje się w postępową wizję osób, które decydują.
2:09 Ten serial nie ma wcale za DUŻO wątków.
Ma za to zbyt WIELE wątków.
Podrawiam serdecznie.
Po fatalnym pierwszym sezonie nie zamierzałem oglądać drugiego. Ale po wysłuchaniu waszej rozmowy, myślę że dam mu szansę. Wciąż nie spodziewam się uczty kinematograficznej, ale jestem ciekaw, czy faktycznie twórcy wyciągnęli jakieś wnioski. Pamiętam, że ten pierwszy sezon miał momenty, w których doceniałem pomysły twórców, a zwłaszcza pomysł na postać Adara. Ale i tak wszystkie pozytywy szlag trafił , bo "hurr durr, po co nam Fëanor, mamy Galadrielę walczącą" xD
Kompletnie pominęliście wiele ważnych kwestii przy okazji tej atmosfery hejtu. To nie jest tylko "moda", tutaj pojawia się również kwestia sprzeciwu wobec odklejonych od rzeczywistości recenzji, całej otoczki politycznej np. w wywiadach z aktorami, a przede wszystkim reakcja samych twórców. Oni nie próbowali nic załagodzić, nawet nie milczeli - oni zaczęli atakować krytyków w odpowiedzi i określili wszystkich zgodnie rasistowskimi, homofobicznymi, białymi szowinistami. To była ich decyzja, by pójść ze społecznością na wojnę.
i jeszcze toxic i evil :D i trollami nas nazywali kilka razy :D ta decyzje wbrew pozorom miała sens marketingowy. PJ jak robil filmy LOTR to powiedział, że nie bedzie dodawał swoich tresci czy idei tylko chce oddac tematy na których autorowi zależało (wyszło mu to lepiej czy gorzej nie wazne), ale z tego powodu oparł swoją kampanie marketingową na fandomie. To ich musial wpierw zachecic a oni mieli zachecic normików. Tutaj producenci tego szajsu od poczatku wiedzieli że produkują szajs :D a stąd na pewno rozumieli że nie da się oprzec kampanii marketingowej na fandomie, stąd IMO oparli ją na atakowaniu fandomu, dzieki temu kampania pokazala normikom jako docelowym widzom, że oto jest zły fandom i że nie należy ich słuchać tylko żryj produkt i czekaj na nastepny produkt :D
Napisałem na Fejsie, że 1. sezon RoP był ogółem słaby, ale miał dobre momenty i dam mu 2. szansę, bo uważam, że Amazon wydał na niego zbyt dużo kasy, aby nie wyciągnąć wniosków i nic nie poprawić. Zostałem uznany za trolla i prowokatora.
uznanie za trolla i prowokatora przez klakę amazonską to zaszczyt :D
@@TallisKeeton może racja :)
Ten serial nie zasługuje na debatę na swój temat w tej części Internetu.
O, znalazł się wielki sędzia
Odnośnie hejt watchingu. Jest taka teoria psychologiczna (szczególnie w dziedzinie behawioryzmu), że każde zachowanie ma swoją funkcję i czemuś służy-inaczej wygasza/znika. Mam kilka hipotez czemu,mimo wszystko, to miłe uczucie hejtować takie produkcje.
1) Daje poczucie przynależności (mechanizm taki jak w szkole,gdzie wybiera się kogoś do dręczenia/„robienia beki”. Wtedy negatywna uwaga nie skupia się na mnie, a bardzo łatwo do mnie dołączyć. Integruje.)
2) Jest bezpieczne. Kiedy powiem czego nie lubię, nie obnaża mnie to tak bardzo z moich wartości, jak powiedzenie, że coś lubię. Mogę, w tym drugim przypadku, poczuć się wtedy personalnie zaatakowany. A tak ryzyka nie ma.
3) wiąże się to z pierwszym- daje poczucie akceptacji. Dostaję policzalną nagrodę za hejt w postaci lajków i komentarzy z uznaniem.
4) reguluje emocje. Jak się czuję personalnie zaatakowany że ktoś „zbezcześcił” serię którą lubię, w ramach obrony mogę zaatakować i zdewaluować. Można poczuć ulgę przez pozorne poczucie sprawiedliwości i pokazaniu gdzie „ich” miejsce.
Może i jeszcze co innego. I nie chodzi mi o to, że to super. Jestem zdania że w większej mierze to szkodliwe. Ale trudno jest coś w sobie zmienić, jak się nie rozumie czemu coś mi służy.
Ja hate watching uprawiam czasem bo jestem ciekaw co jeszcze dadzą radę spierdolic
Jest bezpieczne. Kiedy powiem czego nie lubię, nie obnaża mnie to tak bardzo z moich wartości, jak powiedzenie, że coś lubię. Mogę, w tym drugim przypadku, poczuć się wtedy personalnie zaatakowany. A tak ryzyka nie ma
fani Tolkiena byli atakowani od dawna a nie tylko ostatnio przez amazon i jego klakę. ale przez dowolne frakcje polityczne. ogolnie politruki albo lubią sobie Tolkiena używać w swojej narracji, fałszując te tresci by im pasowały, albo jak im cos u niego nie pasuje to po nim jadą :D wiec moze byc i tak że za lubienie czegoś zbiera sie bardziej opieprz niż za nie lubienie :D
No... zobaczymy...
ja nie kumam czemu ten kanał ma tak mało subskrypcji
Jest ogromna różnica pomiędzy stwierdzeniem, że orkowie się rozmnażali, a pokazaniem ich jako kochających rodziców, którzy marzą o lepszym świecie dla swoich pociech. W LotR marzą oni sobie, żeby w czasie wolnym od chałturzenia dla Saurona ponajeżdżać na te okolice, na które im przyjdzie ochota. Są kanibalami, zjadają słabszych; nienawidzą innych plemion orków; śpiewają pieśni o torturowaniu, bezczeszczą zwłoki, nie okazują litości. Rozmnażają się, bo w ilości siła, a nie bo się zakochują i cenią wartość rodziny. Ostatecznie zniknęli z powierzchni ziemi, bo byli marionetkami poruszanymi złym duchem, który zginął, i nie mieli celu poza tym ani dobrej natury, do której mogliby wrócić. To prawda, że Tolkien zmagał się z tym, że napisał orków jako rasę całkowicie skorumpowaną przez zło, bo jako katolik wierzył, że w prawdziwym życiu nie ma nic niemożliwego do odkupienia przez wszechmocną Łaskę - niemniej tak właśnie zrobił.
Panowie, początek Waszej dyskusji był bardzo trudny do słuchania, jeden ewidentnie lubi szypko, a drugi wolmo, jeden brzmi jak nerd i ma duuużo do powiedzenia, a drugi to flegmatyk, co trochę tematu liznął, ale nie siedzi w tym głęboko i no cóż, chemia trochę padła, było dużo przekrzykiwania się, przerywania i wchodzenia sobie w słowo, a energia Szymona całkowicie zdominowała dyskusję. Trochę spokojniej i byłoby o wiele lepiej.
A co do tego watchingu, to przyznaję bez bicia, że go kocham :3 Z jednej strony to ciśnięcie sobie wspólnie beki, może lekkie rajcowanie swojego ego, że hohoho, ludzie obsypywani takimi milionami średnio sobie radzą, a fajnie patrzeć, jak potyka się ktoś majętniejszy i bardziej wpływowy, od razu korpo mrówie czy mrówie fabrycznej robi się lepiej. Po drugie, gniew to chyba najbardziej problematyczny dla kultury w ogóle element naszej ludzkiej psychologii i żyjąc w tak uporządkowanej, obwarowanej przepisami cywilizacji jak nasza, w realiach sztucznej korpo pozytywności czy toksycznej idealizacji świata w mediach społecznościowych, chyba trudno nam wyrażać ten gniew w konstruktywny sposób, szczególnie w świecie, który chyba nigdy wcześniej tak bardzo nie przypominał tego z "Procesu" Kafki. Taki sobie serial, na który można się jeszcze anonimowo albo przynajmniej wirtualnie pooburzać w Internetach, poobrażać ludzi, którym przecież nie patrzymy właśnie w oczy, no i jeszcze karmimy nasze poczucie przynależności, bo hej, ilu jest podobnie myślących co my, no nie? A jeśli okrasić to jakimś poczuciem misji, zmiany dziejowej i wzmacnianiem poczucia własnej ważności, to dostajemy pięknie zapakowaną bombę kaloryczną i niewielkim kosztem możemy sobie zrobić dobrze w bardzo rozrywkowej atmosferze radosnego linczowania anonimowych dla nas ludzi.
I tak, kocham hate watching prawdopodobnie z wszystkich wyżej wymienionych powodów - świetna rozrywka, szczególnie dla takiej sfrustrowanej korpo mrówy jak ja, która jeszcze wychowała się w domu, gdzie dzieci i ryby głosu nie miały, więc teraz fajnie sobie pokrzyczeć. Pracuję nad swoją relacją z gniewem, idzie powoli, ale do przodu, więc mam nadzieję, że za jakiś czas przekieruję złość i frustrację na jakieś bardziej konstruktywne tory asertywności. "Pierścienie" oglądam sobie dopiero teraz, trochę z zawodowej ciekawości (filmoznawstwo), trochę przez brata, co zaczął oglądać i przyznaję, czuję głęboki zawód, kiedy po tym całym gardłowaniu i rozdzieraniu szat zamiast czegoś klasy "The Room" dostałam pięknie pomalowaną wydmuszkę tak nudną, że gdyby nie franczyza, to ust by mi się z jej powodu nie chciało otworzyć. A ja nawet nie przepadam za LOTRem, zdecydowanie wolę dark fantasy i wbrew temu, co mówią niektórzy, ten brak wiedzy o świecie odbija mi się czkwaką, bo ni wuja nie wiem, kim są te postaci, czego chcą i do czego ma to wszystko prowadzić. Książki czytałam dawno, filmy widziałam jeszcze dawniej (o "Hobbicie" nie rozmawiamy, nie istniał) i mam trochę flashbacki z "Wiedźmina", gdzie wszystko stało w dziwnym rozkroku i albo brali z lore, co popadło i wrzucali bez ładu i składu, albo wymyślali coś swojego, co nie miało sensu. Przynajmniej było sprawiedliwie, bo przegrywał każdy, czy lore znał, czy nie.
brawo szymon +1 ! :)
Dla mnie hejt watching bez takiego Szymona, który zna się na prozie Tolkiena, to nie wiem na co coś takiego oglądać. Jeśli ktoś wytyka błędy i mówi co powinno być, bo [argument], to można się czegoś dowiedzieć o takim Tolkienie i Śródziemiu. Przez filmy, to nie chce mi się sięgać po książki.
Świat zwariował 🌠 czarne chmury na horyzoncie gęstnieją 🔥,, dzieło,,?/bez koment/każdy widzi 👁️ wszystkim zdrowia i pomyślności w Pokojowej rzeczywistości 🤚 rodzina dom 🏡 bezpieczeństwo dziecka ❤️
31:20 Jackson twierdził, że zabrakło im czasu/budżetu na docelowo planowe zakończenie tej sytuacji, więc poszli na skróty.
Ja pozwolę sobie się nie zgodzić, mam nadzieje, że wystarczająco kulturalnie. Moim zdaniem cały problem nie polega na tym, że serial jest słaby. Chcesz robić słabe seriale to sobie rób, Twoja sprawa. Problem polega na tym, że w olbrzymich uniwersach przez to że ktoś zrobił z nich paździerz, przez wiele lat nie powstanie nic dobrego. Tu szczęśliwie Peter, się wziął do roboty i jest jeszcze szansa, ale np. Taki wiedźmin jest już zajechany. Jeżeli ktoś ma zrobić coś słabego w znanym uniwersum to niech lepiej nie robi wcale, bo mu szkodzi. Istniało duże ryzyko, że przez to co robi Amazon przez następne 30 lat nikt nie dotknie w ogóle tematu uniwersum Tolkiena.
Sauron nie jest zły dla bycia złym. Ale u Tolkiena jest jednoznacznie zły.
Sauron był jednoznacznie zły na końcu swojej drogi, we Władcy Pierścieni, ale jego przeszłość miała dużo więcej odcieni szarości co widać chociażby w Silmarilionie,
To raczej masz na myśli Morgotha
Tolkien stwierdził, że Sauron był niemal tak zły jak Morgoth (zło absolutne), a w tym tylko był od niego lepszy, że przynajmniej przez jakiś czas służył komuś innemu niż sobie (ale Morgothowi, więc niewiele to zmienia xd).
@@TheEldariena początku majron (sauron) służył valarowi aulemu a później morgotowi
@@mateuszgrzebisz4362 To prawda, że z początku Sauron nie był zły, ale kontekst wypowiedzi dotyczył służeniu Morgothowi, a nie Aulemu.
Ja to miałem nadzieję na ekranizacje opowieści z Sylimarilionu
ciężko jak do niego nie ma praw bo wszystkie trzyma twardo Tolkien Estate
@@etmanix3730 to po co kupowali prawa nie do tego co chcieli adaptować xD i jak chcieli robić fanfika mogli go uplasować w Umbarze z niebieskimi xD i mieli by praktycznie dowolność
@@ekuerpo Tolkien Estate za Chiny ludowe obecnie nie sprzedałby praw do Silmarilionu, dlatego też prawa Amazonu ograniczają się do dodatków do Władcy Pierścieni oraz rzeczy w nim wspominanych. A czemu kupowali? No nie wiem, bo na przykład Bezos jest wielkim fanem Tolkiena xD.
@@etmanix3730 po śmierci Chistophera przecież sprzedają na prawo i na lewo xD Albo mogli zrobić serial o 4 erze gdzie rządzi już syn Aragorna i walczy z kultystami i Niebieskimi czaroziejami xD
@@ekuerpo eeee, nie? Nie sprzedają, masz błędne informację
Nie ma w tym, żadnego ducha Tolkiena i nie Szymonie, to jest bluźnierstwo. Jedyny duch Tolkiena, jaki w tym produkcie jest - to zło. Które jedyne co potrafi, to niszczyć.
brakuje argumentow w twojej wypowiedzi
@beginner1676 polecam ci streszczenia Czerwua Kultury z pierwszego sezonu, która w łagodny sposób pokazuje jak bardzo dziurawy fabularnie jest to twór.
@@wosp5137 w sensie czerw fantastyczny?
29:00 odnośnie orków to mam wrażenie, że każdy sobie interpretuje świat Tolkienowksi na swój własny sposub nie zauważywszy tego że go interpretuje i potem podkleja mu nazwe "Świat śródziemia" zapominając o tym że to jest tylko jakaś imitacja tego co myślał autor.
Za miliard zrobili takie gówno że az sie zastanawiam jak... Tyle osob musialo to przyklepac
>Kupujesz prawa do uniwersum z rzeszą oddanych fanów
>Używasz go, by wysłać "swoją wiadomość" w świat
>Profit?
Lepiej:
>Kupujesz Prawa do Władcy Pierścieni
>Ekranizujesz Silmarillion, do którego nie masz praw XD
Nak zobaczyłem jak maluyka Galadriel trzyma swoją malutką piąstką cięciwę łuku to uznałem, że nie mają pojęcia o realizmie i będą robić tak na prawdę telenowelę
Ale wiesz, że elfy nie istnieją w realnym świecie?
@@tomekniedzielskiNo i?
@@tomekniedzielski ale wiesz ze łuki istnieją? :P
Co do orków - w IV erze nawet zawarto z nimi pokój i żyli sobie w pokoju na ziemiach Mordoru. Nie było jak w trylogii Jacksona, że ziemia włączyła sobie wykrywanie rasy i ich pochłonęła.
Gdzie Tolkien tak napisał?
nie oglądałem i nie zamierzam, z tego co słyszę serial jest realizowany przez różne zespoły pracujące nad różnymi wątkami i jak coś się 'nie klika' jest wygaszane, wyczuwam agile :P
Nawet jak dla osoby, której Tolkien nie jest nadzwyczaj bliski, to no no
To jest strasznie przykre jak średni serial potrafi podzielić społeczność, ja jestem aktywną powiedzmy osobą w fandomie, w realu i w necie spotykam się z ludźmi i jestem fanem (książek) od wielu lat, a bawię się spoko przy drugim sezonie i nie wstydzę się o tym pisać. Dla mnie ta cała sytuacja zweryfikowała jakich twórców warto oglądać. Przez ten hate content zrezygnowałam z Gotriego, bo mnie ta negatywna energia zniechęciła do oglądania jego kanału, a np szacunek do Quela wzrósł.
@@Helletirme polecam Napisy Końcowe, tam gadają o tym serialu bez hejtu. A co do Gotriego to też się na nim zawiodłem bo chyba zapomina że twórcy nie mogą przedstawić wydarzeń 1:1
@@etmanix3730 no patrz, a Jackson mimo że nie oddał 1:1 to jakoś ludzie chwalą. Myślisz że to moze miec cos wspólnego z kretynizmami scenariuszowymi RoP, dna aktorskiego i taniością przypominającą marne seriale klasy B?
@@ukaszbiaek6641 Christopher Tolkien krytykował xD. Krytyka była wówczas sporą, jednak media społecznościowe nie były wówczas tak popularne (lub nie było ich wcale) dlatego mało kto to pamięta. i nadal zdarzają się głosy krytyki że wycięto Glorfindela i zwiększono rolę Arweny, lub też nie ma Bombadila
@@etmanix3730 dokładnie, ja tego nie mogę pamiętać, ale jak rozmawiałam z ludźmi to krytyka trylogii była ogromna wśród bardziej konserwatywnych fanów, więc mówienie że no na Jacksona jakoś nie narzekali to trochę pierdzielenie
@@ukaszbiaek6641 Jackson zmienił (a nawet w mojej opinii zniszczył) postać Denethora, Faramira czy Froda, zmienił bardzo Aragorna, ośmieszył postać Gimlego, Gondor został spłycony do jednego miasta Minas Tirith i jednych ruin Osgiliath. Wymieniać dalej?
Mam wrażenie, że zadurzy budżet zabija kreatywność 🧐
Złe wykorzystanie budżetu*
@@jedrusnowak3317 pranie budżetu :D pewnie wiekszość kasy sie gdzies ulotniła, bo nie wierze, że to coś powstało za miliard dolarów - jakość CGI i widoczków - na to poszło najwiecej kasy, a tą na scenariusz, na konsultantów ksiazkowych i na dobry casting chyba ktoś zajumał :D
A może ten hejt w necie jest, poza klikiwalnoscia, naturalna forma równowagi dla opłaconych recenzji wychwalających serial na stronach opiniotwórczych?
Nie wiem czy nie ma całkowicie żadnego odbicia na oglądalność bo dzięki jednemu z tych kanałów nie musiałem oglądać tego serialu bo ilość głupot wytkniętą w sposób rzetelny, przy cytatach z książek czy listów Tolkiena wystarczyła żebym wiedział ze pomimo ładnych charakteryzacji, scenografii itp nie będę się dobrze bawił. Może było więcej takich osób i może to częściowo się przełożyło na zmianę kierunku Amazona jeśli skala była wystarczająca? To samo miałem z akolita czy 3 sezonem widzmina (nie pamiętam nawet w tej chwili czy 2 dokończyłem). Nie wiem czy, ale zakładam że tak, hejtem jest i kanał który tylko jedzie po serialu i pewnie ten który jedzie po błędach każdego odcinka przez 30 minut. To prawie jak oglądanie serialu ale nie pirace i nie nabijam kabzy Disneyowi, Amazonowi czy innym którzy robią chłam pod znaną marką.
Co do, może nie bluźnierstwa, ale na pewno niezgodności z duchem to Tolkiena, to naprawdę nie widzę sensu w przedstawianiu elfów który zgodnie, poza jednym elrondem, chcą przyjąć pierścienie wiedząc że sauron się dokładał to ich stworzenia. Cały sens z udawaniem kogoś innego był taki ze elfy świadomie by nie przyjęły darów saurona i musiał uczyć postępu żeby im je "sprezentować ". I ja bym kupił jeszcze ze jakąś jedna czy dwie osoby, już niech będzie ta galadierla, która sądzi że go poznała z innej strony, że by do tego namawiała. Ale cała reszta powinna być twardo na stanowisku że od prawej ręki morgota nie powinni oczekiwać niczego dobrego.
Przecież w książkach elfowie chętnie brali nauki i dary od Annatara który był Sauronem xD.
I jakie cytatów z książek? Z Silmarilionu? No spoko, ale twórcy nie mają do niego praw.
I jakie opłacone recenzje?
@@etmanix3730właśnie od annatara, nie od saurona. My wiemy ze to ta sama istota ale całym sensem istnienia annatara było to żeby elfy nie widziały bo świadomie by niczego nie przyjęli od saurona. Dowiedzieli się ze zostali oszukani po fakcie.
Ok, źle sie wyraziłem. Nie mam wiedzy żeby recenzje były opłacone, ale były wręcz nadwyraz pozytywne. Nie wiem jak w polsko jezycznych ale w anglojezycznych ciężko hylo znaleźć mainstremowe medium które by sie nie rozplywalo w zachwytach nad serialem po premierze.
@@etmanix3730 Jak nie mają praw to po cholerę się za to biorą? Nie wiem po co bronisz czegoś co się nie borni na poziomie podstawowej logiki :P
@@DartianBlade mają prawa do dodatków do Władcy Pierścieni i tego co było w tych książkach wspominane
@@konradsosnowski7161
Bo recenzje nie mogą być opłacone, gdyż jakby to wyszło na jaw to jakakolwiek wiarygodność sięga dna.
Ale trzy pierścienie są wytworem jedynie Kelembrimbora
Panowie dalej interpretują nieznajomego jako wczesnego Gandalfa. Na tym etapie jeszcze nie wiadomo, ale jest pewna teoria. W lore jest wzmianka o dwóch błękitnych Istarich, Alatarze i Pallando, wysłanych do Rhun aby tamtejsi ludzie nie dołączyli do sił Saurona.
Twórcy RoP zdecydowali się oprzeć fabułę na materiale z 2 ery. Tylko, że kluczowe wydarzenia rozstzelone są tam na przestrzeni dziesiątków, setek i tysięcy lat. Słaby materiał na adaptację, równie pasjonujący jak historia powszechna... Albanii. To jest ważne i być może ciekawe, ale tylko dla nielicznych Albańczyków.
Mimo wielu problemów dalej śledzę serial, ciekawi mnie co nastąpi. Nie męczę się, nie irytuję,. Nawet podobają mi się pewne rozwiązania. Ostatnio masa seriali nie podeszła. Przestałem śledzić, poszukałem innych lub znalazłem sobie coś ciekawszego do roboty.
Nie biorę udziału w modzie na rantowanie, przekroczyła ona granicę satyry, to nic innego jak rozbudzanie własnej nienawiści.
Nie rozumiem co powoduje, że ludzie oglądają 10 odcinek coraz bardziej utwierdzając się w przekonaniu jaka to tragedia.
Serial powinien dostać szansę na rehabilitację za błędy z pierwszego sezonu. Będę miał sporo pretensji do tych wszystkich głosów nieuzasadnionej krytyki gdy skasują trzeci sezon.
@@brontos2238 pełna zgoda praktycznie
*Panowie dalej interpretują nieznajomego jako wczesnego Gandalfa. Na tym etapie jeszcze nie wiadomo...*
Jak to nie wiadomo jak wszystkie wskazówki jasno wskazują na gandalfa.
*Serial powinien dostać szansę na rehabilitację za błędy z pierwszego sezonu.*
Ale wprowadźmy może trochę logiki do tego wszystkiego. Jaką szansę na rehabilitację jak serial robią ci sami ludzie co pierwszy sezon? Jaką ty szansę chcesz dać skoro ci ludzie już pokazali jacy są beznadziejni.
To kiedy serial można ocenić że jest zły? Jak się skończy? Czy może jesteś jedną z tych osób dla których nie istnieje pojęcie "złego serialu"?
*Będę miał sporo pretensji do tych wszystkich głosów nieuzasadnionej krytyki gdy skasują trzeci sezon.*
To powiedz mi w takim razie o wielka wyrocznio, jaka krytyka jest uzasadniona? I przy okazji wytłumacz kiedy serial można nazwać złym. I nie, odpowiedź "mi się podoba, więc jest dobry" nie przejdzie.
Ja się totalnie nie zgadzam. Serial typowy do prac domowych. Odkurzania, gotowania, nie trzeba się skupiać, bo po prostu jest to słabo zrealizowany, generyczny serial. Gdyby nie marka Tolkiena, to nie miałby nawet połowy oglądalności. Dialogi są tak drewniane, że Merry i Pippin mogliby je namówić do ataku na Isengard. Główna bohaterka jest okropna, nie da się jej lubić. Walczyli z toksyczną męskością, po czym stworzyli bohaterkę która jest rozwydrzona, brutalna, nie ma empatii, jest zapatrzona w siebie, a to wszystko mając kilka tysięcy lat! Pełno dziur fabularnych i logicznych, paskudne przedstawienie elfów- Jackson w trylogii LOTR stworzył elfy- piękne, majestatyczne. Amazon stworzył nowojorczyków którzy przed godziną wrócili od Barbera. Problem z odległościami i czasem, nielogiczne wybory bohaterów... mógłbym wymieniać długo, ale nie potrafię ocenić tego dobrze.
Pod koniec pierdzielicie Panowie trzy po trzy.
Pierwszy sezon pierścieni mnie tak znudził że nie oglądałem i nie zamierzam oglądać drugiego sezonu😑
DEI jest w odwrocie wiec moze za dekade zaczna znowu robix dobre seriale bez kolorowych i tęczowych
Szymon znów oburza się że ludzie znów się oburzają o to samo,
dużego mózgu czas.
Co trylogii Jacksona, miała w sumie 2 główne grzechy:
- Elfy z Lorien teleportujące się pod Helmowy Jar (Od wymarszu uruk-hai do bitwy o Helmowy Jar minęło 5 dni, nie było możliwości aby na pieszo przebyły taki dystans nawet zakładając telepatyczny system wczesnego ostrzegania u Galadrieli)
- Armia umarłych, która oczyściła całe pole bitwy przed Minas Tirith, co sprawiało że wszelkie inne starania nie miały sensu - po prostu wystarczyło wcześniej zgłosić się po cheaty i nie byłoby żadnej bitwy. W książce armia nie mogła czynić fizycznych szkód, co było bardziej logiczne, i powstrzymała posiłki z Umbaru (poprzez wywołanie strachu), co tak czy inaczej przesądziło o wygranej.
ja osobiście nie rozumiem tego całego oburzenia wokół serialu, przecież nie przekreślił on tego co Tolkien napisał ani tego co stworzył P. Jackson, ja po 1 sezonie seiralu nawet powróciłem do książek w formie audiobooków jako małej odtrutki i nawet dużo bardziej doceniłem to uniwersum. Serial nie zepsuł mi niczego. Przecież powstała niezliczona liczba adaptacji filmowych, komiksowych, bajkowych Biblii, różnych historii i czy jakoś Chrześcijanie się oburzają że coś nie wyszło? Na pewno nie aż tak, bo wiedzą że prawdziwa historia jest tylko to co w originale a adaptacje niech sobie będą różne.
O to to.
Ludzie marudzą że niszczy się materiał źródłowy, a potem idą oglądać The Boys, który miał z komiksem niewiele wspólnego xD
Poczekajcie na 4 odcinek…
Ja to nie mogę zrozumieć jak to jest, że komuś się nie podoba serial a ogląda już drugi sezon. Jak mi coś nie podejdzie to po prostu do tego nie wracam i obejrzę coś co bardziej do mnie trafia. Jeszcze nagrywać jakieś ranty po każdym odcinku, czym to jest jak nie sprzedawaniem negatywnych emocji?
Porówbywanie do wladcy pierścieni swoją droga, ale przecie z jest jeszcze Hobbit, o którym tez juz mowili, że to nie to, że to juz nie takie dobre, a tego samego reżysera
Szymon, przestańże się wcinać rozmówcom bo tego się nie da słuchać...
Pierścienie władzy? Nie chce mi się oglądać...
Ten serial to H E R E Z J A i powinien być wypalony żywym ogniem.
Ja uważam że to jest po prostu tragiczny Tolkien i LOTR ale jest to dla mnie nie najgorszy serial fantasy 🙃 a wątki krasnoludów są w sumie najlepszymi fragmentami w serialu xD
XD
@@Embrod no co ma prawo mi się podobać mimo wad. Koła czasu na ten przykład nie przebrnąłem
>tragiczny Tolkien i LoTR
To jest koszmarnie nudny serial. Po prostu.
Nie mogli zatrudnić lepszych scenarzystów bo lepsi nie pozwolili by na takie gówno.
Czy Wy wogóle czytaliście Tolkiena? Czy tak pierdolicie od se? Szymon. Byś się wstydził.
Szukanie sensu w wiadrze z gównem...brawo?!
skończycie pierdolic i szukac na sile wątkow ktore nie spierdlili, takie podejscie jak tych producentów do materialu źrodlowego niszczy kino i przemysl filmowy
jakiego materiału źródłowego?