Człowiek składa się z rozumu i emocji. Obecnie stawia się na piedestał emocje a depcze intelekt. To jest bardzo pożyteczne dla elit rządzących, którzy to bardzo promują, ale dla zwykłych ludzi jest bardzo niekorzystne. Nie używając rozumu stajemy się bardzo podatni na wykorzystywanie.
Wszystko co żyje w końcu umiera. Nie ważne czy to człowiek, liście na drzewach, rośliny, zwierzęta ale też idee, epoki czy trendy. Mentalność chłopa z psem na łańcuchu przy budzie niezależnie czy jest chłopem z psem na łańcuchu przy budzie czy profesorem też powinna szybciej niż wolniej umierać.
Co ma piernik do wiatraka, nie chcę dzieci, ani żadnych zwierząt w domu. Lubię i te i te,ale sama po prostu mieć ich nie chcę i żadnych odcisków w związku z tym nie mam.
Jako tło rozmowy proponuję sprawdzić sobie jak liczne są na świecie populacje: ludzi, kotów, psów, dalej bydła, świń, kurczaków (karma) i pozostałych np: szympansów, tygrysów, wron, borsuków.
@@marekmolenda9922 a czy szczutek udomowiony to zdycha? czy umiera?, a ten w kanałach? a traszka? chomik? ludzie sami sobie robicie krzywdę intelektualną
Tyle tylko że w takim razie racji nie mieli : Prus, Nałkowska, Iwaszkiewicz, Piłsudski, Dmowski, Mościcki i Grabski, To przykłady tych najbardziej znanych przedwojennych pisarzy i mężów stanu którzy używali słowa umarł opisując śmierć swojego psa lub konia.
Nie wiem w jaki sposób używanie słowa psiecko miało by zapobiec znęcaniu się czy też w ogóle złym traktowaniu psa. Natomiast gdy słyszę takie słowo mam wrażenie, że ktoś porównuje dziecko (moje) z psem. I nie podoba się mi to. Mój pies nie śpi z nami w łóżku, nie może i nie wchodzi na kanapę. Co nie znaczy że nie jest kochany przez nas
Oczywiście, bo pies też potrzebuje wychowania i dyscypliny. Wielu opiekunów szczególnie małych psów o tym zapomina, "bo on taki malutki, jak mogę go karać ". Przez to bardzo dużo jest małych psów, które są kompletnie niewychowane: agresywne, hałaśliwe i nieposłuszne. A pies, nawet mały, to zwierzę stadne i jeśli nie zna swojego miejsca, to w swoim przekonaniu to on jest przywódcą stada (a jako "stado" rozumie też ludzką rodzinę, z którą mieszka). Znam skrajny przypadek, gdzie pies ma pozwolone na wszystko właśnie dlatego, że jest mały i jego opiekunom żal stosować wobec niego zakazy i nakazy. W rezultacie pies załatwia się w domu na podkłady higieniczne (podczas spaceru jedynie "zwiedza", bo swoje potrzeby załatwił w domu), pościeli swojego opiekuna używa jako papieru toaletowego, przeraźliwie ujada niemal non stop. Dobrze, że ktoś rozumie, że można lubić zwierzęta, ale to nie oznacza, że trzeba im pozwalać na wszystko i nie stawiać im żadnych granic.
Próbowałem tego słuchać, ale nie dałem rady. Człowiek ma duszę, duchowość i tym różni się od zwierzęcia. A dzieci to nie przyjemność, tylko przyszłość. Mniej filozofii, więcej rozumu!!!
Profesor Bralczyk nie ma racji. Popełnia największy grzech językoznawców czyli zapomniał, że język się zmienia i znaczenie słów się zmienia. Czy Pan profesor osobie niewidomej powie, że jest ślepa? Nie. Dlaczego? Przecież to właśnie to oznacza. Bo to słowo stało się negatywnie nacechowane. Tak samo słowo zdechł.
Brakuje mi nawiązania do innych kultur, starożytnego egiptu gdzie zwierzęta koty, psowate weszły na najwyższy poziom. Natomiast wątek egoizmu, pójścia na łatwiznę z własnymi, właściwymi człowiekowi warto uzupełnić o brak stawiania wymagań względem zwierząt. Inny wydaje się pies wyszkolony, nawet pracujący a inny i raczej peioratywnie nacechowany pełniący rolę tylko maskotki. Tu sam utylitaryzm nabiera pełniejszego znaczenia. Wątek społeczny nie został rozwinięty o tworzenie się grup, czy relacji z samymi właścicielami. Przy okazji tego słowa nadal funkcjonuje terminologia niejako przed denominacją. Ludzie skupiają się wokół zwierząt co czyni je faktem społecznym dla wszystkich nawet nie zainteresowanych. Choć bardzo chętnie wysłuchałem całej dyskusji to jednak finalizowanie z powodu odwołań teologicznych nie przypadło mi do gustu, być może jest rostrzygnięciem dla wierzącej części widowni to jednak wykracza po za dyskurs filozofii klasycznej. Subskrybuje ale łapka w dół.
Pyt. do prowadzących Czy człowiek może potraktować kogoś, kogokolwiek nie po ludzku ? Ten program trwał o połowę za długo [ już po połowie wyczerpany został [ mówiąc oględnie temat ] Jak doszliście do M.Środy - cała powaga upadła : Prawa obywatelskie - pogrążyły ciekawe spostrzeżenia - jakby odcedzić cały materiał to j.w. wystarczyło połowa czasu . [ prawa i obowiązki - jeśli mowa o obywatelstwie - inaczej otw. nowe zagadnienie na kolejny temat spotkania , z widzami - wydaje mi sie że nie musze tł. ]
W Polsce było kiedyś używane słowo "zejście" (np. Księga Zejść). Są też słowa regionalne np. "pominąć się". A "zdechł" odczytywałbym jako "oddał ostatni dech".
A mnie się podoba, już miałam przełączyć, bo myślię, co będę o takich głupotach słuchać, ale panowie fajnie rozwineli dyskusję, wielowątkowo. Sięganie po rzeczy trudniejsze polegały na tym, że sięganie to było na barkach kobiet. W wielu domach jest tylko macierzyństwo a nie ma rodzicielstwa, bo ojcostwo jest tak zminimalizowane, że nie ma żadnej wage. Pierwszy raz w historii część kobiet jest w stanie wybrać więc podnosi się straszny kwik. Nie każde stworzenie rodzi w cierpieniu, jedynie osobiniki żeńskie.
"iba, proxyłor, łołk, kanceluje przeciwników" - co to za internacjonalny bełkot? Nie znacie Języka Polskiego a mienicie się być "klubem jagiellońskim"? K.Karoń zdewastował również słówko "dyskurs". I to tylko w dwie pierwsze minuty....chyba sobie odpuszczę pozostałe 70 min. Nie lubię bełkotu ponglisza.
@@marekmolenda9922 Jaki "rozwoj wiedzy" ignoruje prof Bralczyk? Zwierzeta się niepostrzezenie rozwinely w ciągu ostatnich 50 lat? Wskoczyly na wyzszy poziom?
@@marekmolenda9922 rozwój wiedzy wprowadził lobotomię, a naukowe podejscie do rasy doprowadzilo do ludobójstwa. Podobne naukowy socjalizm uśmiercił miliony. Na tym polega postęp!!
Język, oddaje zmiany społeczno-filozoficzne. Kiedyś logiczny i jednoznaczny był odbiciem porządku społecznego i harmonii z naturą. Obecnie język stał się emocjonalny, relatywistyczny i chaotyczny, a wynika z dekonstrukcji kultury i relacji społecznych, ideologizacji w tym przede wszystkim indywidualizmu. A co do zwierząt to bambizm wypiera fakty, to, że zwierzęta na ogół rozszarpują żywcem i po kawałku jedne drugich, że świat zwierzęcy to dzika natura i szaleństwem jest umieszczanie zwierząt w roli człowieka.
Zwierzę drapieżne poluje ponieważ nie ma alternatywy. Człowiek, rozszarpuje swoich ludzkich braci z perfekcją niedościgłą żadnemu zwierzęciu. Rozwój cywilizacji ludzkiej, zawsze wiązał się i wiąże nadal z ulepszaniem mordu możliwie na największą skalę. Jak można nie dostrzegać tak ewidentnych faktów mając do dyspozycji codzienne informacje z rozmaitych zakątków świata, w tym również, tuż koło nas. Człowiek dzisiaj morduje dzieci, kobiety, starców bez szaleństwa i furii tylko racjonalnie w imię partykularnych interesów. Jeśli, dorzuci się do tego komory gazowe, obozy koncentracyjne i parę innych rzeczy podobnego autoramentu to istotnie nie ma co umieszczać zwierząt w roli człowieka bo z pewnością nie przyniesie to im zaszczytu.
@@barbarajamrog5225 Jak żyje, a to już całkiem sporo lat, nie widziałem nigdy człowieka zjadającego lub rozszarpującego jeden drugiego. Widziałem bijatykę i wszelką przemoc psychiczną międzyludzką. Morderstwa, zbrodnie wojenne i ludobójstwo jak na Wołyniu to przejawy zdziczenia, które bynajmniej nie są wynikiem ludzkiej kultury, ale cofnięciem i czynami antyludzkimi/antykulturowymi. Należy odróżnić co jest ludzką normą, a co zwierzęcą, co jest ludzką patologią, a co zwierzęcą naturą.
człowiek jest takim ścierwem że zabija, morduje, nawet hurtowo, w celach innych niż przetrwanie, czego choćby takie chrześcijaństwo jest sztandarowym przykładem.Inne gatunki robią to sporadycznie. Poza tym ścierwo człowiek znęca się, torturuje, gwałci, kradnie, poniża, pozbawia godności i robi jeszcze całą masę innych podłości. Ot wyższość
Wcale niczego nie regulujemy, a wyzyskujemy, zabieramy wszystkie tereny innym gatunkom i zatruwamy. Natura się świetnie regulowała przez miliony lat jak nas nie było. Esencją nie jest moralność, religijnaść, ale jedynie istnienie łańcucha pokarmowego, które podważa sens przykazania nie zabijaj lub żeby się miłować. To jest nie do pogodzenia. A Pan Bartosz minimalizuje swoje uczucia do kota żeby nie wyszedł na mięczaka przed kolegami. Zobaczymy jak not zginie albo uda się do wieczności, to sobie Pan Bartosz przypomni jaki był małostkowy....
Tylko, że natura się świetnie regulowała na zasadzie zabijania wzajemnego i ograniczania tym samym populacji, a nie "traktatów o nieagresji" pomiędzy niedźwiedziami i jeleniami na przykład.
Przecież natura właśnie tak działa, żeby były nowe gatunki dotychczasowe muszą zniknąć. Człowiek nie robi nic nowego w tej materii, tylko mocno naciąga niepisane zasady jako gatunek.
@disanthuscercidifolius2718 tak, to prawda, zgadzając się z tym moglibyśmy, czy równie, mamy prawo zabijać jak wszystkie inne gatunki również siebie bez kary. Niespecjalnie mi się to podoba i pewne rozwiązania natury, jak przymus przemocowych zachowań, a nawet zupełnie bestialskich, jak rozszarpywanie żywych osobników.
Nie mam instynktu macierzyńskiego, nigdy go nie miałam, dzieci nie cierpię, a zwierzęta kocham. Absolutnie nie mam poczucia, że cokolwiek tym zastępuję czy rekompensuję. Wręcz spośród zwierząt wolę koty, bo pies za bardzo przypomina mi dziecko pod tym względem, że domaga się sporo uwagi. Kot jest bardziej niezależny, nie "wisi" na swoim opiekunie, gdy ten jest zajęty, potrafi sobie sam zoranizować czas, z reguły śpiąc. Wiem, że na pewno będę tu w mniejszości i zostanę zaatakowana jako egoistka, jednak są osoby takie jak ja, które tych biologicznych imperatywów jak potrzeba rozmnażania się nie doświadczają i nie jest to skutkiem żadnej traumy, propagandy itd. itp., tylko takie są od urodzenia. Uważam, że jeśli ktoś taki się urodził, to nie należy wywierać na niego presji i zmuszać do posiadania dziecka, bo będzie miało to fatalne skutki i dla dziecka, i dla niego.
Tusk ze swoimi ekipami już wiele pojednał: cementownie z Polski z niemcami, stocznie z ...Katarem, bank WBK z hiszpanami Santander, Kolejkę na Kasprowy pojednał oraz wiele wiele innych. On bardzo pracuje nad pojednaniem jak na TW OSkar przystało.
Człowiek składa się z rozumu i emocji. Obecnie stawia się na piedestał emocje a depcze intelekt. To jest bardzo pożyteczne dla elit rządzących, którzy to bardzo promują, ale dla zwykłych ludzi jest bardzo niekorzystne. Nie używając rozumu stajemy się bardzo podatni na wykorzystywanie.
Wszystko co żyje w końcu umiera. Nie ważne czy to człowiek, liście na drzewach, rośliny, zwierzęta ale też idee, epoki czy trendy. Mentalność chłopa z psem na łańcuchu przy budzie niezależnie czy jest chłopem z psem na łańcuchu przy budzie czy profesorem też powinna szybciej niż wolniej umierać.
Bralczyk po prostu nadepnął na odcisk osobom, które nie chcą mieć dzieci. EOT
Co ma piernik do wiatraka, nie chcę dzieci, ani żadnych zwierząt w domu. Lubię i te i te,ale sama po prostu mieć ich nie chcę i żadnych odcisków w związku z tym nie mam.
Jako tło rozmowy proponuję sprawdzić sobie jak liczne są na świecie populacje: ludzi, kotów, psów, dalej bydła, świń, kurczaków (karma) i pozostałych np: szympansów, tygrysów, wron, borsuków.
czy tasiemiec umiera? a może lewica chce podzielić zwierzęta na "lepsze" i "gorsze"?
A wiedza dla prawaka nie istnieje? Ameba jest identyczna jak goryl?
@@marekmolenda9922 ok. na jakiej podstawie podzielisz te które umierają od tych które zdychają, rozumiem że lewak z taką wiedzą się rodzi
@@marekmolenda9922 a czy szczutek udomowiony to zdycha? czy umiera?, a ten w kanałach? a traszka? chomik? ludzie sami sobie robicie krzywdę intelektualną
Prof Bealczyk miał rację tylko co z tego? Teraz nikogo nie interesuje racja/prawda tylko emocje. Pozdrawiam
Drażni emocje usypiając umysły
Człowiek wychodzi ze wsi często. Wieś z człowieka z trudem. Kmieć bywa okrutny. Jak górale zamęczający konie, albo ten polonista.
Tyle tylko że w takim razie racji nie mieli : Prus, Nałkowska, Iwaszkiewicz, Piłsudski, Dmowski, Mościcki i Grabski, To przykłady tych najbardziej znanych przedwojennych pisarzy i mężów stanu którzy używali słowa umarł opisując śmierć swojego psa lub konia.
@@marekmolenda9922Święte słowa.
mega kanał !
Nie wiem w jaki sposób używanie słowa psiecko miało by zapobiec znęcaniu się czy też w ogóle złym traktowaniu psa. Natomiast gdy słyszę takie słowo mam wrażenie, że ktoś porównuje dziecko (moje) z psem. I nie podoba się mi to. Mój pies nie śpi z nami w łóżku, nie może i nie wchodzi na kanapę. Co nie znaczy że nie jest kochany przez nas
Oczywiście, bo pies też potrzebuje wychowania i dyscypliny. Wielu opiekunów szczególnie małych psów o tym zapomina, "bo on taki malutki, jak mogę go karać ". Przez to bardzo dużo jest małych psów, które są kompletnie niewychowane: agresywne, hałaśliwe i nieposłuszne. A pies, nawet mały, to zwierzę stadne i jeśli nie zna swojego miejsca, to w swoim przekonaniu to on jest przywódcą stada (a jako "stado" rozumie też ludzką rodzinę, z którą mieszka). Znam skrajny przypadek, gdzie pies ma pozwolone na wszystko właśnie dlatego, że jest mały i jego opiekunom żal stosować wobec niego zakazy i nakazy. W rezultacie pies załatwia się w domu na podkłady higieniczne (podczas spaceru jedynie "zwiedza", bo swoje potrzeby załatwił w domu), pościeli swojego opiekuna używa jako papieru toaletowego, przeraźliwie ujada niemal non stop.
Dobrze, że ktoś rozumie, że można lubić zwierzęta, ale to nie oznacza, że trzeba im pozwalać na wszystko i nie stawiać im żadnych granic.
Psy nowym proletariatem
Czołem Uśmiechniętej Polsce!!! Niech żyje antroposceptyzm!!!
"Profesor Chantal Delsol" i ciągle Bralczyk, Bralczyk, a może profesor Bralczyk??????
Próbowałem tego słuchać, ale nie dałem rady. Człowiek ma duszę, duchowość i tym różni się od zwierzęcia. A dzieci to nie przyjemność, tylko przyszłość. Mniej filozofii, więcej rozumu!!!
Też tak powtarzam, dzieci to przyszłość, a kto ma wybór podejmuje go teraz.
😂😂kiedyś zwierzęta mieszkały w oborze i tak bylo dobrze.
To co opisujecie ok. 35-37 min to ma swoją nazwę - "Syndrom Bambiego" (Efekt Bambi).
Profesor Bralczyk nie ma racji. Popełnia największy grzech językoznawców czyli zapomniał, że język się zmienia i znaczenie słów się zmienia. Czy Pan profesor osobie niewidomej powie, że jest ślepa? Nie. Dlaczego? Przecież to właśnie to oznacza. Bo to słowo stało się negatywnie nacechowane. Tak samo słowo zdechł.
a co z zabraniem wolności zwierzaczkom, co z ich samodzielnością /zdobyciem karmy gdy nas zabraknie?
Zero wspomnienia o filmie "Pogrzeb kota"? Serio!?
Brakuje mi nawiązania do innych kultur, starożytnego egiptu gdzie zwierzęta koty, psowate weszły na najwyższy poziom. Natomiast wątek egoizmu, pójścia na łatwiznę z własnymi, właściwymi człowiekowi warto uzupełnić o brak stawiania wymagań względem zwierząt. Inny wydaje się pies wyszkolony, nawet pracujący a inny i raczej peioratywnie nacechowany pełniący rolę tylko maskotki. Tu sam utylitaryzm nabiera pełniejszego znaczenia. Wątek społeczny nie został rozwinięty o tworzenie się grup, czy relacji z samymi właścicielami. Przy okazji tego słowa nadal funkcjonuje terminologia niejako przed denominacją. Ludzie skupiają się wokół zwierząt co czyni je faktem społecznym dla wszystkich nawet nie zainteresowanych. Choć bardzo chętnie wysłuchałem całej dyskusji to jednak finalizowanie z powodu odwołań teologicznych nie przypadło mi do gustu, być może jest rostrzygnięciem dla wierzącej części widowni to jednak wykracza po za dyskurs filozofii klasycznej. Subskrybuje ale łapka w dół.
Pyt. do prowadzących Czy człowiek może potraktować kogoś, kogokolwiek nie po ludzku ? Ten program trwał o połowę za długo [ już po połowie wyczerpany został [ mówiąc oględnie temat ] Jak doszliście do M.Środy - cała powaga upadła : Prawa obywatelskie - pogrążyły ciekawe spostrzeżenia - jakby odcedzić cały materiał to j.w. wystarczyło połowa czasu . [ prawa i obowiązki - jeśli mowa o obywatelstwie - inaczej otw. nowe zagadnienie na kolejny temat spotkania , z widzami - wydaje mi sie że nie musze tł. ]
W mitologiach różnych krajów podane są przykłady miłości do zwierząt.
W innych językach jest died,gone,nie ma słowa zdechł.
W Polsce było kiedyś używane słowo "zejście" (np. Księga Zejść). Są też słowa regionalne np. "pominąć się". A "zdechł" odczytywałbym jako "oddał ostatni dech".
no bo angielski jest słabym językiem w wielu kwestiach. A np. w rosyjskich też jest odpowiednik zdychać.
Chłopaki, proszę wróćcie na ziemię.
A mnie się podoba, już miałam przełączyć, bo myślię, co będę o takich głupotach słuchać, ale panowie fajnie rozwineli dyskusję, wielowątkowo. Sięganie po rzeczy trudniejsze polegały na tym, że sięganie to było na barkach kobiet. W wielu domach jest tylko macierzyństwo a nie ma rodzicielstwa, bo ojcostwo jest tak zminimalizowane, że nie ma żadnej wage. Pierwszy raz w historii część kobiet jest w stanie wybrać więc podnosi się straszny kwik. Nie każde stworzenie rodzi w cierpieniu, jedynie osobiniki żeńskie.
Są na ziemi.
"iba, proxyłor, łołk, kanceluje przeciwników" - co to za internacjonalny bełkot? Nie znacie Języka Polskiego a mienicie się być "klubem jagiellońskim"? K.Karoń zdewastował również słówko "dyskurs".
I to tylko w dwie pierwsze minuty....chyba sobie odpuszczę pozostałe 70 min. Nie lubię bełkotu ponglisza.
To jest idealny przykład na to jak feminizm przesuwa granice w imię równości. Pytanie do czego to doprowadzi.
Polski... Upływ czasu oznacza rozwój wiedzy. Prof. Bralczyk ignoruje rozwój wiedzy. To ledwie polonista,. Sztywny, choć jeszcze żywy.
@@marekmolenda9922 Aha, ale nie musisz tak jawnie przyznawać się do tego, że elitaryzm jest bliski twojemu sercu. Mareczku.
Elita to górne 5%, albo 1%, bez wagi emocjonalnej. Taki fakt.
@@marekmolenda9922 Jaki "rozwoj wiedzy" ignoruje prof Bralczyk? Zwierzeta się niepostrzezenie rozwinely w ciągu ostatnich 50 lat? Wskoczyly na wyzszy poziom?
@@marekmolenda9922 rozwój wiedzy wprowadził lobotomię, a naukowe podejscie do rasy doprowadzilo do ludobójstwa. Podobne naukowy socjalizm uśmiercił miliony. Na tym polega postęp!!
Język, oddaje zmiany społeczno-filozoficzne. Kiedyś logiczny i jednoznaczny był odbiciem porządku społecznego i harmonii z naturą. Obecnie język stał się emocjonalny, relatywistyczny i chaotyczny, a wynika z dekonstrukcji kultury i relacji społecznych, ideologizacji w tym przede wszystkim indywidualizmu. A co do zwierząt to bambizm wypiera fakty, to, że zwierzęta na ogół rozszarpują żywcem i po kawałku jedne drugich, że świat zwierzęcy to dzika natura i szaleństwem jest umieszczanie zwierząt w roli człowieka.
Niemniej, to człowiek jest największym drapieżnikiem, jaki ziemia nosiła. A i w okrucieństwie przebijamy chyba wszystkie gatunki.
Zwierzę drapieżne poluje ponieważ nie ma alternatywy. Człowiek, rozszarpuje swoich ludzkich braci z perfekcją niedościgłą żadnemu zwierzęciu.
Rozwój cywilizacji ludzkiej, zawsze wiązał się i wiąże nadal z ulepszaniem mordu możliwie na największą skalę. Jak można nie dostrzegać tak ewidentnych
faktów mając do dyspozycji codzienne informacje z rozmaitych zakątków świata, w tym również, tuż koło nas. Człowiek dzisiaj morduje dzieci, kobiety, starców
bez szaleństwa i furii tylko racjonalnie w imię partykularnych interesów. Jeśli, dorzuci się do tego komory gazowe, obozy koncentracyjne i parę innych rzeczy
podobnego autoramentu to istotnie nie ma co umieszczać zwierząt w roli człowieka bo z pewnością nie przyniesie to im zaszczytu.
@@barbarajamrog5225 Wszystkie pozostale gatunki nie mają tskiej swiadomości, aby dokonac oceny, czy czlowiek jest okrutny.
@@barbarajamrog5225 Jak żyje, a to już całkiem sporo lat, nie widziałem nigdy człowieka zjadającego lub rozszarpującego jeden drugiego. Widziałem bijatykę i wszelką przemoc psychiczną międzyludzką. Morderstwa, zbrodnie wojenne i ludobójstwo jak na Wołyniu to przejawy zdziczenia, które bynajmniej nie są wynikiem ludzkiej kultury, ale cofnięciem i czynami antyludzkimi/antykulturowymi. Należy odróżnić co jest ludzką normą, a co zwierzęcą, co jest ludzką patologią, a co zwierzęcą naturą.
człowiek jest takim ścierwem że zabija, morduje, nawet hurtowo, w celach innych niż przetrwanie, czego choćby takie chrześcijaństwo jest sztandarowym przykładem.Inne gatunki robią to sporadycznie. Poza tym ścierwo człowiek znęca się, torturuje, gwałci, kradnie, poniża, pozbawia godności i robi jeszcze całą masę innych podłości. Ot wyższość
Wcale niczego nie regulujemy, a wyzyskujemy, zabieramy wszystkie tereny innym gatunkom i zatruwamy. Natura się świetnie regulowała przez miliony lat jak nas nie było. Esencją nie jest moralność, religijnaść, ale jedynie istnienie łańcucha pokarmowego, które podważa sens przykazania nie zabijaj lub żeby się miłować. To jest nie do pogodzenia. A Pan Bartosz minimalizuje swoje uczucia do kota żeby nie wyszedł na mięczaka przed kolegami. Zobaczymy jak not zginie albo uda się do wieczności, to sobie Pan Bartosz przypomni jaki był małostkowy....
Tylko, że natura się świetnie regulowała na zasadzie zabijania wzajemnego i ograniczania tym samym populacji, a nie "traktatów o nieagresji" pomiędzy niedźwiedziami i jeleniami na przykład.
Przecież natura właśnie tak działa, żeby były nowe gatunki dotychczasowe muszą zniknąć. Człowiek nie robi nic nowego w tej materii, tylko mocno naciąga niepisane zasady jako gatunek.
@disanthuscercidifolius2718 tak, to prawda, zgadzając się z tym moglibyśmy, czy równie, mamy prawo zabijać jak wszystkie inne gatunki również siebie bez kary. Niespecjalnie mi się to podoba i pewne rozwiązania natury, jak przymus przemocowych zachowań, a nawet zupełnie bestialskich, jak rozszarpywanie żywych osobników.
Nie mam instynktu macierzyńskiego, nigdy go nie miałam, dzieci nie cierpię, a zwierzęta kocham. Absolutnie nie mam poczucia, że cokolwiek tym zastępuję czy rekompensuję. Wręcz spośród zwierząt wolę koty, bo pies za bardzo przypomina mi dziecko pod tym względem, że domaga się sporo uwagi. Kot jest bardziej niezależny, nie "wisi" na swoim opiekunie, gdy ten jest zajęty, potrafi sobie sam zoranizować czas, z reguły śpiąc. Wiem, że na pewno będę tu w mniejszości i zostanę zaatakowana jako egoistka, jednak są osoby takie jak ja, które tych biologicznych imperatywów jak potrzeba rozmnażania się nie doświadczają i nie jest to skutkiem żadnej traumy, propagandy itd. itp., tylko takie są od urodzenia. Uważam, że jeśli ktoś taki się urodził, to nie należy wywierać na niego presji i zmuszać do posiadania dziecka, bo będzie miało to fatalne skutki i dla dziecka, i dla niego.
Chłopcy odlatują. Świąt zwariował. Czy umiecie żyć bez sieci ?
Może być i że zdechłymi zwierzakami.
Boze modlmy sie za zdrowie Tuska aby przetrwal zawistne ataki wrogow, doprowadzil nasze Bratnie Narody do pojednania!
ale które bratnie ?
@@WaldemarNowicki-u1xWszystkie. Homo sapiens.
To znaczy homo sapiens, jak on to rozumie raczej, nie doczekanie. Dość już tego czasu miłosci.
Tusk ze swoimi ekipami już wiele pojednał: cementownie z Polski z niemcami, stocznie z ...Katarem, bank WBK z hiszpanami Santander, Kolejkę na Kasprowy pojednał oraz wiele wiele innych. On bardzo pracuje nad pojednaniem jak na TW OSkar przystało.