Po tylu latach Piesi z Mogilan i Gaja już mają zarówno kładkę nad drogą jak i naziemne przejście, tam bliżej Krakowa. Ba, nawet przebudowano skrzyżowanie w Gaju, to na którym właśnie kręcono odcinek (nie pamiętam czy to już było po przebudowie czy jeszcze przed). Niestety dla nas kierowców nic się nie zmieniło - skrzyżowanie w Gaju dla wyjeżdżających z ul. Zadziele w stronę Zakopanego jest tak samo okrutnie niebezpieczne jak było. Ot, nieco zmieniono wznios górki, zmiany są może na 10% lepsze. Prawie nigdy nie korzystam z tego skrzyżowania, tylko jako zjazd z zakopianki. Niestety mili Państwo, ale po usunięciu fotoradaru ruch był co prawda dużo mniej bezpieczny dla przebiegających pieszych, ale mogłem się jako tako ustawić się na skrzyżowaniu (bo były przerwy w ciągu aut). Teraz kiedy ruch jest mocno spowolniony i auta tłoczą się jeden za drugimi to sobie poczekasz z 5 minut na wjazd na to skrzyżowanie. Zmieścić się na przełączce to ekwilibrystyka stosowana. Dostawczak wystaje przodem i tyłem na obu kierunkach ruchu. To hańba dla zarządcy drogi i ich projektanta! Hańba - bo o nas kierowcach się myśli jak o bankomacie, z którego się wyjmuje środki. Ile lat ci biedni piesi czekali na te przejścia bezkolizyjne? A pieniądze od nas szły szerokim strumieniem. Zaorajcie może tę zakopiankę, problem zniknie...
Gdyby nie budowano dróg przez środek miejscowości albo gdyby miejscowości nie wyrastały wokół takich szlaków, to problemu by nie było. Chcieli ludzie mieć blisko do szlaku to mają... Bo każdy wie że nie liczy się bezpieczeństwo tylko pieniążki.
0:55 Złe zachowanie kamerzysty - czemu tak wcześnie stanął ?! Czyżby zapomniał o "zasadzie zamka" ?! Po co wydłużać korki ? 3:57 OMIJANIE PRZED PRZEJŚCIEM ! 5:16 Przebywanie na jezdni - SKANDAL ! 9:10 Wymuszenie
Droga beznadziejnie zaprojektowana, ale prawo jest prawo. Często irytuje się jadąc przez tego typu wynalazki drogopodobne, ale mówi się trudno. Dojadę parę minut później, ale skoro tam jest niebezpiecznie i dali ograniczenie to trzeba go przestrzegać, nie ma wyjścia. Chyba, że ktoś chce spędzić jakiś czas w kryminale i nie przeszkadza mu, że kogoś rozjedzie. Dobrze, że tam nie mieszkam.
Zgadza się. Zamiast prowadzić drogę szybkiego ruchu dokładnie przez miejscowość i zatruwać tym samym życie mieszkańcom, powinni ją wybudować obok miejscowości. Traci na tym bezpieczeństwo zarówno kierowców jak i pieszych. Płynność i szybkość ruchu również na tym traci, bo kierowcy muszą zwalniać ze względu na ograniczenie prędkości i obecność pieszych.
Zróbcie tam wielkie rondo!!! Na rondzie nie da sie jechać szybciej niż 50-60 do tego przejścia dla pieszych, możliwość zjechania z lewego pasa na lewy pas drogi i wszyscy będą szczęśliwi
Zawsze jadąc z Krakowa do Zakopanego i z Zakopanego do Krakowa na odcinku Myślenice-Kraków jestem wyprzedzany bezpośrednio przed lub na przejściu dla pieszych kilkakrotnie na tym w zasadzie niedługim odcinku. Problemem jest nie brak przejść dla pieszych, a bezmyślność kierowców. Ja jako kierowca nigdy nie wyprzedzam gdy w pobliżu jest przejście dla pieszych. Wbiłem sobie to do głowy dawno temu i wbrew temu co myślą inni jest bardzo łatwo tego przestrzegać. Przekraczanie prędkości przez kierowców to zupełnie inna sprawa. Na szerokiej drodze, która ma 2 pasy w jednym kierunku jadąc 70 km/h w ogóle nie czuje się że się jedzie. Ludzie nie zadają sobie pytania "Czemu tutaj jest ograniczenie do 70 ?" tylko w umyśle powstaje taki żal i pretensja "znowu 70 ? Przecież tu można spokojnie jechać 120.... Jakiś poj****y ustawiał te znaki". Niestety ale taka jest prawda, że większość z kierowców tak ma. Dopóki nie zmieni się myślenie kierowców będą ginąć ludzie. Odnośnie pieszych, to dziwię się jak można się dać rozjechać przechodząc przez ulicę? Widzę że coś jedzie szybko (czyt. zap******a), to stoję i czekam aż zrobi się luka i będzie można przejść bezpiecznie. Auta się nie teleportują nagle z miejsca na miejsce żeby się tłumaczyć że się nie zauważyło że nadjeżdża... Pozdro!
W życiu bym nie chciał mieszkać na odcinku Kraków - Mogilany - nawet się kiedyś zastanawiałem nad tym ze względu na pracę ale naprawdę odstraszała mnie wizja moich dzieci zmuszonych do jazdy do Krakowa do szkół i konieczność przechodzenia przez nich przez zakopiankę zupełnie nie przystosowaną do współczesnego ruchu drogowego. Często też jeździłem z dzieckiem do Libertowa do lekarza i dawny wyjazd z Libertowa w lewo w kierunku Krakowa przy dużym ruchu to było harcorowe doznanie. Niektóre auta na górze Libertoweskiej mają znacznie ponad 100 km/h i pojawiały się po prostu nagle na szczycie tej górki od strony Krakowa - szczególnie jak jechały lewym pasem - trzeba było szybko uciekać dając po gazie a 10 metrów dalej zatrzymywać się żeby przepuścić ruch od Myślenic. Teraz chyba przebudowali to skrzyżowania a ja już tam na szczęście nie muszę jeździć.
+spike1413 tak jakis czas temu zostało to przebudowane, są światła i jest ok. Problem sie robi wtedy kiedy ta sygnalizacja zostaje wyłączona o poszczególnych godzinach w ciągu dnia a wtedy jest dokładnie tak jak to opisujesz.
A może zacząć od poprawnej infrastruktury? Nie w tym miejscu, ale tam gdzie ruch się tamuje. Gdyby przejechanie tych 100km nie zajmowało 4h pomimo niebaczenia na przepisy to wyglądałoby to zupełnie inaczej. Kierowcy nie próbowaliby "nadrobić" straconego czasu za każdym razem, kiedy widzą większy kawałek drogi przed sobą.
Midaspl Osoba, która "nadrabia czas" jest upośledzona i nie powinna kierować żadnego pojazdu ! Ktoś kto daje się sprowokować do jazdy szybszej przez to że zobaczy czy usłyszy (CB), że droga jest pusta nie zasługuje na uprawnienia. Dlaczego bezpieczeństwo, a najczęściej inni muszą cierpieć ze względu na to że ktoś znajduje sobie usprawiedliwienie na swoje smarkackie zachowanie ?!
młody kierowca Nie musiałby "nadrabiać czasu" gdyby infrastruktura była lepsza, a dopuszczalna prędkość podniesiona. Wtedy nie byłoby jak przekraczać predkości, a piesi korzystaliby z przejść podziemnych lub kładek nad jezdnią.
8282dudi Polska to nie Indie, a pieszy to nie jest święta krowa której wszystko wolno. Problem na zakopiance jest i żaden odcinek Dworaka tego nie zmieni. Myślisz że jesteś w stanie zmienić myślenie kierowców? Powodzenia... Ja ich nie usprawiedliwiam że robią źle, bo robią. Ja tylko szukam najlepszego rozwiązania, a jest ono proste - kładki i tunele aby ruch pieszych i samochodów był odizolowany. Nigdy nie uda się pozbyć kierowców którzy będą jechać szybko. A jeśli myślisz inaczej to zejdź na ziemię...
Kini Mod I myślisz że jak każdy pojedzie 70 km/h to nigdy nie dojdzie do wypadku? Możesz marzyć dalej... Skrzyżowanie o którym była mowa w materiale jest niebezpiecznie i jeśli nikt niczego nie zrobi to żadna rozsądna prędkość nie zakończy serii wypadków. Przy 70 km/h pieszy może tak samo wtargnąć na jezdnię w miejscu w którym się go nie spodziewasz i co zrobisz? Nawet nie zareagujesz...
A ty masz podstawowe pojęcie o drogach? Już naprawdę nie mówię o szczegółach ale o tym, że drogi ekspresowe nie przebiegają przez środek miejscowości? Że na ekspresówkach nie ma przejść dla pieszych, łuków pionych i ograniczeń do 50?
Nasze w władze nie przewidziały żeby zrobić jakiś pomost dla pieszych. Ale to kierowcy winni. Pierdyknęli za to tabliczkę 70 jakby to miało coś pomóc. No dłużej będzie pieszy umierał jak go tir uderzy gdy ten w desperacji postanowi na Jana przejść przez ruchliwą jezdnię. Te wypadki to wina tylko i wyłącznie władz. Nikogo więcej. Nasze władze tak mają. Wprowadzają debilne przepisy, nastawiają pieczarek z suszarami, fotoradarów i natrzaskają mandatów. Tyle potrafią za nasze ciężko zaharowane pieniądze. No i walną słupek 70. Brawo !!! Oklaski na stojąco !!! Otóż powiem tyle nasze władze mają głęboko w dupie nasze bezpieczeństwo i zdrowie.
MOMENT. Przykładnie do kamerki karacie kierowców a piesi (często też zwani "świętymi krowami") mogą sobie przechodzić przez 4 pasy ruchu bez najmniejszego upomnienia? Jak widać duży ruch pieszych jest tam generowany z powodu przystanków po obydwóch stronach - wystarczy je przenieść ze szczytu na podnóże góry i już widoczność będzie lepsza. A tak to mamy 4 pasy zakopianki + 2 boczne wyjazdowe/zjazdowe + nieograniczony ruch pieszych.
Zgoda kierowcy przekraczają prędkość, ale czy nie jest głupotą przechodzenie przez rak ruchliwą drogę w tym miejscu. Rozumiem że do przejścia jest kawałek, ale zdrowie ważniejsze. Piesi przechodzą mimo tylu wypadków. Stawianie kierowców jako jedynych winnych jest niewłaściwe.
+Jakub Jabłoński Prawda jest taka, że przechodzenie na przejściu niewiele tutaj pomoże. Kierowczyki będą jeździć tak jak by tego przejścia nie było. Jak nie postawisz tam radiowozu z policjantami to w innym wypadku żadnych konsekwencji za wyprzedzanie przed przejściem, omijanie przed przejściem i traktowanie pieszych jak powietrze nie poniosą. Tylko wtedy wina z prawnego punktu widzenia będzie leżała po stronie kierowcy, a nie pieszego, co nie zmienia faktu, że wypadków na tym odcinku nie będzie wcale mniej.
+Paweł Dabrow poczytaj przepisy na drodze o więcej niż jeden pas ruchu w jedną stronę lub na pojedynczym pasie w sutuacji gdy są przedzielone pasem zieleni, torowiskiem lub pasem wyłączonym z ruchu można przechodzić tylko wyznaczonym miejscu.
piotr st Zachować szczególną ostrożność na przykład. Skopiować Ci fragment kodeksu drogowego jak pieszy ma przechodzić na drugą stronę jezdni jeśli nie ma przejścia dla pieszych czy sam sobie znajdziesz? Pieszy nie zachował się poprawnie, wszedł pod nadjeżdżający samochód to doprowadził do tragedii... Smutne ale prawdziwe.
8282dudi a jechał z nie dozwoloną pewnością? Może jechał 70. W żadnym serwisie informacyjnym nie znalazłem nic na temat tego, że winny jest kierowca, bo przekroczył prędkość. Jeśli posiadasz takie źródło to proszę podziel się nim z resztą.
8282dudi Pokaż nam źródło które podaje że kierowca wyprzedzał albo źle jechał. Sprawdziłem kilka i w żadnym nie ma takiej informacji, więc nie rozpowiadaj plotek! Podpowiem Ci, że serwis mogilany.info zamieścił relację policjanta z miejsca zdarzenia i ani słowem nie wspomniał o winie kierowcy.
8282dudi Po pierwsze, zdecyduj się czy komentujesz ogólne przyczyny wypadków czy ten jeden, o którym jest mowa w filmie powyżej. Wcześniej odnosiłeś się do tego filmu i tego wypadku, więc mój komentarz również był z tym związany. Teraz zaczynasz uogólniać sprawę, więc może masz problem z wypowiedzią? Myślisz jedno, piszesz drugie i dziwisz się, że nikt Cię nie rozumie. Więc o czym wreszcie rozmawiamy? Po drugie, to co powiedział Pan Dworak nie jest potwierdzone przez żaden serwis informacyjny więc wartość tej informacji jest taka sama jak wartość Twojego komentarza, czyli sam wiesz jaka :) Po trzecie, nie powiedziałem że kierowcy są bez winy bo widać na materiale że wyprzedzają łamiąc przepisy. Jednak nie zgodzę się z Tobą i z Panem Dworakiem, że winni są tylko kierowcy bo pieszy jest niczym święta krowa w Indiach, bo nie jest...
Nie rozumiem tych ludzi, czy tak trudno podejść do przejścia dla pieszych?Chyba nie są żadnymi kaskaderami ze przeżyją potraceni przez jeden i drugi pojazd! CZY CI LUDZIE Z TYCH WIOSEK MYSLA ZE SA NIEŚMIERTELNI?
Podejdą do przejścia dla pieszych i co? Kierowcy na zakopiance się zatrzymają i ich przepuszczą? :D To nie ma znaczenia, czy przejdą tutaj czy na przejściu, gdyż za każdym razem będzie to wyglądało tak samo: pieszy czeka aż przejadą auta, i jak nic nie jedzie, to się przechodzi. Poza tym raczej nikomu nie chciałoby się łazić dwa razy dziennie do PdP oddalonego o kilkaset metrów.
Można przechodzić przez ulice na skrzyżowaniu nawet jak nie ma przejścia dla pieszych. Dlatego właśnie nie można wyprzedzać również na skrzyżowaniach. Nie wiem czy uśmiechałoby ci się chodzić codziennie 500m do przejścia jeśli po drugiej stronie przystanku masz dom.
Paweł Dabrow kolego, nie można wyprzedać na skrzyżowaniach, nie wiem kto ci tych głupot naopowiadał. Jedyne skrzyżowanie na którym możesz wyprzedzać to takie na którym ruch jest kierowany (np. sygnalizacją świetlną) w innych przypadkach jest zakaz wyprzedzania na skrzyżowaniu.Edit. Mowa oczywiście jest o skrzyżowaniu na którym samochody jadą w tym samym kierunku (np. dwoma pasami ruchu) i żadnej nie skręca tylko przejeżdża przez skrzyżowanie.
Widac jaka podwojna retoryke stosuje p. Dworak. Niemal w kazdym odcinku powtarza jak mantre ze przepisow nalezy przestrzegac a tu sie okazuje ze jak sie jest pieszym to juz niekoniecznie. Podobnie czesto sie tez powoluje na przyklady z innych "bardziej cywilzownych" krajow, tymczasem na zachodzie na takiej drodze nikt nie robil by przejsc dla pieszych, standartem sa kladki i przejscia podziemne.
+Boiorixx to prawda, powinna tam być kładka i winny jest projektant drogi że nie uwzględnił takiej kładki w projekcie, a co do ludzi tam przechodzących nielegalnie to w jaki sposób mają dojść do przystanku? przelecieć? wiadomo że takie przechodzenie to łamanie przepisów ale postaw się w sytuacji mieszkańców takiej miejscowości
Nie przelecieć tylko skorzystać z przejścia na sąsiednim skrzyżowaniu w stronę Krakowa. Powinna tam być kładka, to bez dwóch zdań, ale póki jej nie ma to musimy stosować się do tego, co jest. Nie może być tak, że u kierowców walczymy z łamaniem przepisów pozwalając na to pieszym. W tym wypadku wręcz się pilnuje kierowców, żeby umożliwiali pieszym przechodzenie niezgodne z przepisami. Równie dobrze można by powiedzieć "wiadomo, że taka jazda to łamanie przepisów, ale postaw się w sytuacji kierowców, którzy jadą jedną z kluczowych dróg o znaczeniu ogólnopolskim i być może jadą w długą trasę a tu muszą jechać 50km/h, bo ktoś drogę przelotową zaprojektował przez środek miejscowości". Albo przepisy obowiązują wszystkich albo nikogo, nie mogą działać wybiórczo.
Przy całym współczuciu dla ludzi, którym poprowadzono drogę przez środek miejscowości, ten odcinek jest tak tendencyjny, jaka mało który. Na początku pan sekretarz tłumaczy dlaczego przejścia dla pieszych tam nie może być a pod koniec sugeruje, żeby je tam zrobić. Generalnie w tamtym miejscu tylko kładka. A do czasu jej powstania projektant tej drogi ubrany w odblaskowy strój i ze znakiem stop powinien przeprowadzać ludzi tak, jak się przeprowadza dzieci na pasach w niektórych miastach, ale na najbliższym przejściu dla pieszych Może wtedy zrozumie.
Wojciech Wróblewski ręce opadają... niech przeprowadza, ale niech każdy kto tam łamie przepisy dostaje potrójny mandat... sam jestem kierowcą więc wiem jak to wygląda. ostatnio dostałem zdrowy opierdziel za to że jadąc po mieście (małym) 7 razy zatrzymałem się by przepuścić pieszych. szkoda że nie ma przepisu, który karał by ludzi wyzywających innnych za przestrzeganie przepisów.
Zawsze jak wjezdzam do polski, to juz wiem, ze zostane bez sensu wyprzedzony, okrzyczany, obtrabiony i zbluzgany za to, ze jade zgodnie z przepisami.
Popieram. Tez tak mam jak wjezdzam do PL. Wszedzie indziej jezdzi sie jakos tak ''normalnie'' (czytaj, tak jak powinno)
Po tylu latach Piesi z Mogilan i Gaja już mają zarówno kładkę nad drogą jak i naziemne przejście, tam bliżej Krakowa. Ba, nawet przebudowano skrzyżowanie w Gaju, to na którym właśnie kręcono odcinek (nie pamiętam czy to już było po przebudowie czy jeszcze przed). Niestety dla nas kierowców nic się nie zmieniło - skrzyżowanie w Gaju dla wyjeżdżających z ul. Zadziele w stronę Zakopanego jest tak samo okrutnie niebezpieczne jak było. Ot, nieco zmieniono wznios górki, zmiany są może na 10% lepsze. Prawie nigdy nie korzystam z tego skrzyżowania, tylko jako zjazd z zakopianki. Niestety mili Państwo, ale po usunięciu fotoradaru ruch był co prawda dużo mniej bezpieczny dla przebiegających pieszych, ale mogłem się jako tako ustawić się na skrzyżowaniu (bo były przerwy w ciągu aut). Teraz kiedy ruch jest mocno spowolniony i auta tłoczą się jeden za drugimi to sobie poczekasz z 5 minut na wjazd na to skrzyżowanie. Zmieścić się na przełączce to ekwilibrystyka stosowana. Dostawczak wystaje przodem i tyłem na obu kierunkach ruchu. To hańba dla zarządcy drogi i ich projektanta! Hańba - bo o nas kierowcach się myśli jak o bankomacie, z którego się wyjmuje środki. Ile lat ci biedni piesi czekali na te przejścia bezkolizyjne? A pieniądze od nas szły szerokim strumieniem. Zaorajcie może tę zakopiankę, problem zniknie...
Gdyby nie budowano dróg przez środek miejscowości albo gdyby miejscowości nie wyrastały wokół takich szlaków, to problemu by nie było. Chcieli ludzie mieć blisko do szlaku to mają... Bo każdy wie że nie liczy się bezpieczeństwo tylko pieniążki.
0:55 Złe zachowanie kamerzysty - czemu tak wcześnie stanął ?! Czyżby zapomniał o "zasadzie zamka" ?! Po co wydłużać korki ?
3:57 OMIJANIE PRZED PRZEJŚCIEM !
5:16 Przebywanie na jezdni - SKANDAL !
9:10 Wymuszenie
Droga beznadziejnie zaprojektowana, ale prawo jest prawo. Często irytuje się jadąc przez tego typu wynalazki drogopodobne, ale mówi się trudno. Dojadę parę minut później, ale skoro tam jest niebezpiecznie i dali ograniczenie to trzeba go przestrzegać, nie ma wyjścia. Chyba, że ktoś chce spędzić jakiś czas w kryminale i nie przeszkadza mu, że kogoś rozjedzie. Dobrze, że tam nie mieszkam.
Zgadza się. Zamiast prowadzić drogę szybkiego ruchu dokładnie przez miejscowość i zatruwać tym samym życie mieszkańcom, powinni ją wybudować obok miejscowości. Traci na tym bezpieczeństwo zarówno kierowców jak i pieszych. Płynność i szybkość ruchu również na tym traci, bo kierowcy muszą zwalniać ze względu na ograniczenie prędkości i obecność pieszych.
Zróbcie tam wielkie rondo!!! Na rondzie nie da sie jechać szybciej niż 50-60 do tego przejścia dla pieszych, możliwość zjechania z lewego pasa na lewy pas drogi i wszyscy będą szczęśliwi
Zawsze jadąc z Krakowa do Zakopanego i z Zakopanego do Krakowa na odcinku Myślenice-Kraków jestem wyprzedzany bezpośrednio przed lub na przejściu dla pieszych kilkakrotnie na tym w zasadzie niedługim odcinku. Problemem jest nie brak przejść dla pieszych, a bezmyślność kierowców. Ja jako kierowca nigdy nie wyprzedzam gdy w pobliżu jest przejście dla pieszych. Wbiłem sobie to do głowy dawno temu i wbrew temu co myślą inni jest bardzo łatwo tego przestrzegać. Przekraczanie prędkości przez kierowców to zupełnie inna sprawa. Na szerokiej drodze, która ma 2 pasy w jednym kierunku jadąc 70 km/h w ogóle nie czuje się że się jedzie. Ludzie nie zadają sobie pytania "Czemu tutaj jest ograniczenie do 70 ?" tylko w umyśle powstaje taki żal i pretensja "znowu 70 ? Przecież tu można spokojnie jechać 120.... Jakiś poj****y ustawiał te znaki". Niestety ale taka jest prawda, że większość z kierowców tak ma. Dopóki nie zmieni się myślenie kierowców będą ginąć ludzie. Odnośnie pieszych, to dziwię się jak można się dać rozjechać przechodząc przez ulicę? Widzę że coś jedzie szybko (czyt. zap******a), to stoję i czekam aż zrobi się luka i będzie można przejść bezpiecznie. Auta się nie teleportują nagle z miejsca na miejsce żeby się tłumaczyć że się nie zauważyło że nadjeżdża...
Pozdro!
To samo (co ciągle) powtarzam :) - ŁATWE JEST, ABY NIE WYKONAĆ ZABRONIONEGO MANEWRU (W MIEJSCACH SZCZEGÓLNEJ OSTROŻNOŚCI) !
No tam to fotoradar by się przydał akurat jak nigdzie indziej...
W życiu bym nie chciał mieszkać na odcinku Kraków - Mogilany - nawet się kiedyś zastanawiałem nad tym ze względu na pracę ale naprawdę odstraszała mnie wizja moich dzieci zmuszonych do jazdy do Krakowa do szkół i konieczność przechodzenia przez nich przez zakopiankę zupełnie nie przystosowaną do współczesnego ruchu drogowego. Często też jeździłem z dzieckiem do Libertowa do lekarza i dawny wyjazd z Libertowa w lewo w kierunku Krakowa przy dużym ruchu to było harcorowe doznanie. Niektóre auta na górze Libertoweskiej mają znacznie ponad 100 km/h i pojawiały się po prostu nagle na szczycie tej górki od strony Krakowa - szczególnie jak jechały lewym pasem - trzeba było szybko uciekać dając po gazie a 10 metrów dalej zatrzymywać się żeby przepuścić ruch od Myślenic. Teraz chyba przebudowali to skrzyżowania a ja już tam na szczęście nie muszę jeździć.
+spike1413 tak jakis czas temu zostało to przebudowane, są światła i jest ok. Problem sie robi wtedy kiedy ta sygnalizacja zostaje wyłączona o poszczególnych godzinach w ciągu dnia a wtedy jest dokładnie tak jak to opisujesz.
A może zacząć od poprawnej infrastruktury? Nie w tym miejscu, ale tam gdzie ruch się tamuje. Gdyby przejechanie tych 100km nie zajmowało 4h pomimo niebaczenia na przepisy to wyglądałoby to zupełnie inaczej. Kierowcy nie próbowaliby "nadrobić" straconego czasu za każdym razem, kiedy widzą większy kawałek drogi przed sobą.
8282dudi Ale wtedy mamy poprawę bezpieczeństwa o 10%.
Midaspl Osoba, która "nadrabia czas" jest upośledzona i nie powinna kierować żadnego pojazdu ! Ktoś kto daje się sprowokować do jazdy szybszej przez to że zobaczy czy usłyszy (CB), że droga jest pusta nie zasługuje na uprawnienia. Dlaczego bezpieczeństwo, a najczęściej inni muszą cierpieć ze względu na to że ktoś znajduje sobie usprawiedliwienie na swoje smarkackie zachowanie ?!
młody kierowca Nie musiałby "nadrabiać czasu" gdyby infrastruktura była lepsza, a dopuszczalna prędkość podniesiona. Wtedy nie byłoby jak przekraczać predkości, a piesi korzystaliby z przejść podziemnych lub kładek nad jezdnią.
8282dudi Polska to nie Indie, a pieszy to nie jest święta krowa której wszystko wolno. Problem na zakopiance jest i żaden odcinek Dworaka tego nie zmieni. Myślisz że jesteś w stanie zmienić myślenie kierowców? Powodzenia... Ja ich nie usprawiedliwiam że robią źle, bo robią. Ja tylko szukam najlepszego rozwiązania, a jest ono proste - kładki i tunele aby ruch pieszych i samochodów był odizolowany. Nigdy nie uda się pozbyć kierowców którzy będą jechać szybko. A jeśli myślisz inaczej to zejdź na ziemię...
Kini Mod I myślisz że jak każdy pojedzie 70 km/h to nigdy nie dojdzie do wypadku? Możesz marzyć dalej... Skrzyżowanie o którym była mowa w materiale jest niebezpiecznie i jeśli nikt niczego nie zrobi to żadna rozsądna prędkość nie zakończy serii wypadków. Przy 70 km/h pieszy może tak samo wtargnąć na jezdnię w miejscu w którym się go nie spodziewasz i co zrobisz? Nawet nie zareagujesz...
a czy chodzenie wzdłuż (poboczem) drogi ekspresowej nie jest zabronione ?
Na tym odcinku to nie jest droga ekspresowa.
Paweł Dabrow czyli dopiero za Myślenicami?
A ty masz podstawowe pojęcie o drogach? Już naprawdę nie mówię o szczegółach ale o tym, że drogi ekspresowe nie przebiegają przez środek miejscowości? Że na ekspresówkach nie ma przejść dla pieszych, łuków pionych i ograniczeń do 50?
Niestety w błędzie jesteś.
Nasze w władze nie przewidziały żeby zrobić jakiś pomost dla pieszych. Ale to kierowcy winni. Pierdyknęli za to tabliczkę 70 jakby to miało coś pomóc. No dłużej będzie pieszy umierał jak go tir uderzy gdy ten w desperacji postanowi na Jana przejść przez ruchliwą jezdnię. Te wypadki to wina tylko i wyłącznie władz. Nikogo więcej. Nasze władze tak mają. Wprowadzają debilne przepisy, nastawiają pieczarek z suszarami, fotoradarów i natrzaskają mandatów. Tyle potrafią za nasze ciężko zaharowane pieniądze. No i walną słupek 70. Brawo !!! Oklaski na stojąco !!! Otóż powiem tyle nasze władze mają głęboko w dupie nasze bezpieczeństwo i zdrowie.
MOMENT. Przykładnie do kamerki karacie kierowców a piesi (często też zwani "świętymi krowami") mogą sobie przechodzić przez 4 pasy ruchu bez najmniejszego upomnienia? Jak widać duży ruch pieszych jest tam generowany z powodu przystanków po obydwóch stronach - wystarczy je przenieść ze szczytu na podnóże góry i już widoczność będzie lepsza. A tak to mamy 4 pasy zakopianki + 2 boczne wyjazdowe/zjazdowe + nieograniczony ruch pieszych.
Polska logika: postawmy fotoradar, bo po co przejście dla pieszych. 🤣
Gdyby w miejscowości. GAJ. zginął ktoś bliski
osoby ,,wysoko postawionej" zaraz byloby przejście dla pieszych z sygnalizacją. świetlną. !!!!! 😢
Zgoda kierowcy przekraczają prędkość, ale czy nie jest głupotą przechodzenie przez rak ruchliwą drogę w tym miejscu. Rozumiem że do przejścia jest kawałek, ale zdrowie ważniejsze. Piesi przechodzą mimo tylu wypadków. Stawianie kierowców jako jedynych winnych jest niewłaściwe.
Można przechodzić przez ulice na skrzyżowaniu nawet jak nie ma przejścia dla pieszych. Dlatego właśnie można wyprzedzać również na skrzyżowaniach.
Paweł Dabrow Od kiedy?
+Jakub Jabłoński Prawda jest taka, że przechodzenie na przejściu niewiele tutaj pomoże. Kierowczyki będą jeździć tak jak by tego przejścia nie było. Jak nie postawisz tam radiowozu z policjantami to w innym wypadku żadnych konsekwencji za wyprzedzanie przed przejściem, omijanie przed przejściem i traktowanie pieszych jak powietrze nie poniosą. Tylko wtedy wina z prawnego punktu widzenia będzie leżała po stronie kierowcy, a nie pieszego, co nie zmienia faktu, że wypadków na tym odcinku nie będzie wcale mniej.
+Paweł Dabrow Nie tak do końca i nie zawsze. Przeczytaj dokładnie art. 13 ust. 2 oraz ust. 3 ustawy prawo o ruchu drogowym.
+Paweł Dabrow poczytaj przepisy na drodze o więcej niż jeden pas ruchu w jedną stronę lub na pojedynczym pasie w sutuacji gdy są przedzielone pasem zieleni, torowiskiem lub pasem wyłączonym z ruchu można przechodzić tylko wyznaczonym miejscu.
Rondo jedyne wyjście
Heh o tym, że ludzie przechodzą bez przejścia nikt nie wspomni
a co mają zrobić ? przefrunąć na druga strone ?
piotr st Zachować szczególną ostrożność na przykład. Skopiować Ci fragment kodeksu drogowego jak pieszy ma przechodzić na drugą stronę jezdni jeśli nie ma przejścia dla pieszych czy sam sobie znajdziesz?
Pieszy nie zachował się poprawnie, wszedł pod nadjeżdżający samochód to doprowadził do tragedii... Smutne ale prawdziwe.
8282dudi a jechał z nie dozwoloną pewnością? Może jechał 70. W żadnym serwisie informacyjnym nie znalazłem nic na temat tego, że winny jest kierowca, bo przekroczył prędkość. Jeśli posiadasz takie źródło to proszę podziel się nim z resztą.
8282dudi Pokaż nam źródło które podaje że kierowca wyprzedzał albo źle jechał. Sprawdziłem kilka i w żadnym nie ma takiej informacji, więc nie rozpowiadaj plotek!
Podpowiem Ci, że serwis mogilany.info zamieścił relację policjanta z miejsca zdarzenia i ani słowem nie wspomniał o winie kierowcy.
8282dudi Po pierwsze, zdecyduj się czy komentujesz ogólne przyczyny wypadków czy ten jeden, o którym jest mowa w filmie powyżej. Wcześniej odnosiłeś się do tego filmu i tego wypadku, więc mój komentarz również był z tym związany. Teraz zaczynasz uogólniać sprawę, więc może masz problem z wypowiedzią? Myślisz jedno, piszesz drugie i dziwisz się, że nikt Cię nie rozumie. Więc o czym wreszcie rozmawiamy?
Po drugie, to co powiedział Pan Dworak nie jest potwierdzone przez żaden serwis informacyjny więc wartość tej informacji jest taka sama jak wartość Twojego komentarza, czyli sam wiesz jaka :)
Po trzecie, nie powiedziałem że kierowcy są bez winy bo widać na materiale że wyprzedzają łamiąc przepisy. Jednak nie zgodzę się z Tobą i z Panem Dworakiem, że winni są tylko kierowcy bo pieszy jest niczym święta krowa w Indiach, bo nie jest...
Nie rozumiem tych ludzi, czy tak trudno podejść do przejścia dla pieszych?Chyba nie są żadnymi kaskaderami ze przeżyją potraceni przez jeden i drugi pojazd! CZY CI LUDZIE Z TYCH WIOSEK MYSLA ZE SA NIEŚMIERTELNI?
Podejdą do przejścia dla pieszych i co? Kierowcy na zakopiance się zatrzymają i ich przepuszczą? :D
To nie ma znaczenia, czy przejdą tutaj czy na przejściu, gdyż za każdym razem będzie to wyglądało tak samo: pieszy czeka aż przejadą auta, i jak nic nie jedzie, to się przechodzi.
Poza tym raczej nikomu nie chciałoby się łazić dwa razy dziennie do PdP oddalonego o kilkaset metrów.
Można przechodzić przez ulice na skrzyżowaniu nawet jak nie ma przejścia dla pieszych. Dlatego właśnie nie można wyprzedzać również na skrzyżowaniach.
Nie wiem czy uśmiechałoby ci się chodzić codziennie 500m do przejścia jeśli po drugiej stronie przystanku masz dom.
Paweł Dabrow Pomyliłeś się kolego . Nie można wyprzedzać na skrzyżowaniach. Chyba zgubiłeś słowo ,,nie" .
Paweł Dabrow kolego, nie można wyprzedać na skrzyżowaniach, nie wiem kto ci tych głupot naopowiadał. Jedyne skrzyżowanie na którym możesz wyprzedzać to takie na którym ruch jest kierowany (np. sygnalizacją świetlną) w innych przypadkach jest zakaz wyprzedzania na skrzyżowaniu.Edit. Mowa oczywiście jest o skrzyżowaniu na którym samochody jadą w tym samym kierunku (np. dwoma pasami ruchu) i żadnej nie skręca tylko przejeżdża przez skrzyżowanie.
marekem11 Umknęło mi "nie" w poprzednim wpisie. Oczywiście nie można wyprzedzać.
Widac jaka podwojna retoryke stosuje p. Dworak. Niemal w kazdym odcinku powtarza jak mantre ze przepisow nalezy przestrzegac a tu sie okazuje ze jak sie jest pieszym to juz niekoniecznie. Podobnie czesto sie tez powoluje na przyklady z innych "bardziej cywilzownych" krajow, tymczasem na zachodzie na takiej drodze nikt nie robil by przejsc dla pieszych, standartem sa kladki i przejscia podziemne.
+Boiorixx to prawda, powinna tam być kładka i winny jest projektant drogi że nie uwzględnił takiej kładki w projekcie, a co do ludzi tam przechodzących nielegalnie to w jaki sposób mają dojść do przystanku? przelecieć? wiadomo że takie przechodzenie to łamanie przepisów ale postaw się w sytuacji mieszkańców takiej miejscowości
Nie przelecieć tylko skorzystać z przejścia na sąsiednim skrzyżowaniu w stronę Krakowa. Powinna tam być kładka, to bez dwóch zdań, ale póki jej nie ma to musimy stosować się do tego, co jest. Nie może być tak, że u kierowców walczymy z łamaniem przepisów pozwalając na to pieszym. W tym wypadku wręcz się pilnuje kierowców, żeby umożliwiali pieszym przechodzenie niezgodne z przepisami. Równie dobrze można by powiedzieć "wiadomo, że taka jazda to łamanie przepisów, ale postaw się w sytuacji kierowców, którzy jadą jedną z kluczowych dróg o znaczeniu ogólnopolskim i być może jadą w długą trasę a tu muszą jechać 50km/h, bo ktoś drogę przelotową zaprojektował przez środek miejscowości". Albo przepisy obowiązują wszystkich albo nikogo, nie mogą działać wybiórczo.
Pomiar odcinkowy dużo by pomógł w przypadku zakopianki
Przy całym współczuciu dla ludzi, którym poprowadzono drogę przez środek miejscowości, ten odcinek jest tak tendencyjny, jaka mało który. Na początku pan sekretarz tłumaczy dlaczego przejścia dla pieszych tam nie może być a pod koniec sugeruje, żeby je tam zrobić.
Generalnie w tamtym miejscu tylko kładka. A do czasu jej powstania projektant tej drogi ubrany w odblaskowy strój i ze znakiem stop powinien przeprowadzać ludzi tak, jak się przeprowadza dzieci na pasach w niektórych miastach, ale na najbliższym przejściu dla pieszych Może wtedy zrozumie.
Wojciech Wróblewski ręce opadają... niech przeprowadza, ale niech każdy kto tam łamie przepisy dostaje potrójny mandat... sam jestem kierowcą więc wiem jak to wygląda. ostatnio dostałem zdrowy opierdziel za to że jadąc po mieście (małym) 7 razy zatrzymałem się by przepuścić pieszych. szkoda że nie ma przepisu, który karał by ludzi wyzywających innnych za przestrzeganie przepisów.
A czy nie prościej jest zrobić przejście podziemne... Na to powinny być pieniądze...